środa, 21 lutego 2024

473. Z kierunkowskazem, czy bez? Dlaczego kierowcy się mylą?

 473. Z kierunkowskazem, czy bez? Dlaczego kierowcy się mylą?  

PATRONAT https://buycoffee.to/mrerdek1.blogspot.com

artykule "Raz z kierunkowskazem, raz bez. Kierowcy często się mylą" autorstwa Marcina Łobodzińskiego (autokult) ukazał się taki oto rysunek (rys. 1).

Źródło zdjęcia: © Autokult | Angeli
Rys. 1
Oznaczenie rzeczywistego przebiegu drogi z pierwszeństwem na skrzyżowaniu

Wg autora, który od lat powiela zasłyszane w środowisku WORD wymysły, których wadliwości nie jest świadomy, jadący drogą z pierwszeństwem na skrzyżowaniu oznaczonym tak jak na lewym rysunku nie ma obowiązku włączenia lewego kierunkowskazu, bowiem droga z pierwszeństwem zmienia swój kierunek w lewo biegnąc, wg autora po łuku o dużym promieniu prawie "na wprost". Autor najwyraźniej miał na myśli "prawie prosto", bowiem nie odróżnia prosto od na wprost.

Zamierzając wjechać na jezdnię drogi podporządkowanej kierujący pojazdem musi wcześniej włączyć prawy kierunkowskaz, bowiem przekraczając krawędź jezdni będzie zmieniał kierunek jady. Nie ma żadnego znaczenia czy będzie musiał przy tym zmienić kierunek ruchu pojazdu np. kręcąc kierownicą, tu w prawo. 

Brak obowiązku włączenia kierunkowskazu przez jadącego jezdnią drogi z pierwszeństwem bez zamiaru jej opuszczenia z jej lewej lub prawej strony wynika wprost z obowiązującego prawa, co potwierdza jedno z pytań egzaminacyjnych (rys. 2).
Rys. 2 
Pytanie egzaminacyjne 

Niestety dalszą częścią artykułu jego autor potwierdza, że nie odróżniania zmiany kierunku ruchu pojazdu od zmiany kierunku jazdy oraz określenia "na wprost"  od określenia "prosto", że de facto nie rozumie kiedy zgodne z wymaganiami zasad ruchu należy włączyć kierunkowskaz i co się nim tak naprawdę sygnalizuje. 

Redaktor Marcin Łobodziński, zaprzeczając temu co twierdził wcześniej, głosi że jadący jezdnią drogi z pierwszeństwem na skrzyżowaniu oznaczonym tak jak na prawym rysunku, czyli gdy jezdnia drogi z pierwszeństwem zmienia na skrzyżowaniu swój kierunek o kąt prosty biegnąc łukiem w lewo o bardzo małym promieniu,  musi postąpić zupełnie odwrotnie, niż w przypadku skrzyżowania oznaczonego tak jak na lewym rysunku. 

Teraz twierdzi, że kierujący pojazdem jadąc drogą z pierwszeństwem bez zamiaru jej opuszczenia musi zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy jazdy lewym kierunkowskazem, bo tu ta droga nie biegnie prawie "na wprost". Twierdzi także, że zamierzając wjechać na jezdnię drogi podporządkowanej nie musi włączać kierunkowskazu ponieważ tu jezdnia drogi podporządkowanej biegnie dokładnie "na wprost". Na szczęście nie twierdzi, że nie ma kierunkowskazu do sygnalizowania jazdy prosto, bo właśnie tak biegnie tu jezdnia drogi podporządkowanej. Tak na marginesie, zamiar jazdy "na wprost" (bez zamiaru zmiany kierunku jazdy), czego nie wolno mylić z jazdą prosto (bez zmiany kierunku ruchu) sygnalizuje się brakiem włączonego kierunkowskazu.

Redaktor Łobodziński, tak jak każdy przeciętny kierowca, czerpie swą wiedzę od osób związanych z szeroko rozumianą edukacją komunikacyjna naszego społeczeństwa. Wierząc w ich profesjonalizm zweryfikowany przez niedouczonych państwowych urzędników, bezkrytycznie powiela głoszone przez nich bzdury i wymysły utwierdzając siebie i czytelników w wadliwym rozumieniu obowiązujących zasad ruchu. 

W tym wszystkim najgorszym jest to, że te wymysły potwierdzają liczne pytania egzaminacyjne (rys. 3), a nawet odpowiedź na interpelację poselską przedstawiciela resortu w  randze podsekretarza stanu którego wiedza z zakresu zasad ruchu drogowego jest zgodna z prawem zwyczajowym obowiązującym bezprawnie egzaminatorów wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego, o czym pisałem na blogu w 2018 roku (wpis 133).
Rys. 3
Prawo korporacyjne WORD w wielu ważnych dla BRD sprawach oparte jest na nieuprawnionych wymysłach interpretacyjnych nieżyjących już twórców i komentatorów, wzorowanego na radzieckim, kodeksu drogowego z 1983 roku. Od 1998 roku obowiązuje w Polsce nowa Konstytucja oraz nowe prawo o ruchu drogowym, tym razem zgodne z europejskim. Czas najwyższy, by byli tego świadomi nie tylko kierujący pojazdami ale przede wszystkim urzędnicy, funkcjonariusze publiczni, egzaminatorzy WORD, biegli sądowi oraz prawnicy.

Podstawy prawne

Zobaczmy zatem co na powyższy temat mówi obowiązujące od ponad dwóch dekad prawo opisujące obowiązujące zasady ruchu. Mam jednak prośbę, by czytający zapomnieli na chwilę o tym czego dotychczas ich nauczono.

W art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym (uprd) jest mowa o manewrze zmiany pasa ruchu na sąsiedni, o zawracaniu na jezdni drogi oraz o skręceniu z jezdni po to, by ją opuścić z jej lewej lub prawej strony w celu wjazdu na pobocze, miejsce parkingowe, jezdnię innej drogi lub na leżącą przy drodze nieruchomość gruntową, w Konwencji nazwaną posiadłością. 

Zawracanie i opuszczanie jezdni z jej lewej lub prawej strony nazwano w art. 22 ustawy zmianą kierunku jazdy. Nakazano kierującemu pojazdem zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar wykonania tych manewrów ręką lub przez włączenie kierunkowskazów. Poza obowiązkiem zachowania szczególnej ostrożności kierujący musi przed wykonaniem manewru zmiany kierunku jazdy zbliżyć się do krawędzi lub osi jezdni po to, by nie zajechać drogi jadącym w tym samym kierunku pasem obok. Przepis mówi o skręcaniu z jezdni w rozumieniu jej opuszczenia z jej lewej lub prawej strony bez związku z jej krętością oraz miejscem na drodze w rozumieniu zasad ruchu. Z tego wprost wynika, że jeżeli kierujący nie zamierza wykonać manewru zmiany kierunku jazdy, t.j. zawrócenia na jezdni lub jej opuszczenia, to ma obowiązek poruszać się możliwie blisko prawej krawędzi jezdni (art. 16.4 ustawy) i niczego nie sygnalizować. Oczywistym jest zatem, że skoro kierujący pojazdem porusza się wzdłuż jezdni drogi, w Polsce co do zasady możliwie blisko jej prawej krawędzi, bez włączonego kierunkowskazu czyli bez sygnalizowania zamiaru wykonania manewru zmiany pasa ruchu lub kierunku jazdy (zawrócenia na jezdni lub skrętu z jezdni) to porusza się nią, niezależnie od jej krętości, "na wprost". Określenie "jazda na wprost" oznacza jazdy prosto bez kręcenia kierownicą lecz jazdę zgodnie z przebiegiem jezdni i jej pasów ruchu oraz wskazaniem strzałki kierunkowej P-8a "strzałka kierunkowa na wprost". 

Zgodnie z art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym, jeżeli kierujący nie zamierza opuścić pasa ruchu (podłużnego pasa jezdni) z jego lewej lub prawej strony w celu jego zmiany na sąsiedni, zawrócenia na jezdni lub opuszczenia jezdni drogi po której się porusza z jej lewej lub prawej strony, nie ma podstaw do włączania kierunkowskazów. Krętość drogi oraz to, że droga oznaczona znakami jako droga z pierwszeństwem zmienia na skrzyżowaniu swój kierunek o dowolny kąt lub promień łuku, nie ma żadnego znaczenia. Dlatego na wszystkich skrzyżowaniach oznaczonych tak jak na rysunku poniżej (rys. 4) jadący drogą oznaczoną znakami jako droga z pierwszeństwem bez zamiaru jej opuszczenia (wykonania manewru zmiany kierunku jazdy) nie ma podstaw do włączania przed wjazdem kierunkowskazu.

Każdy kierujący jest obowiązany sygnalizować ręką lub kierunkowskazem zawczasu i wyraźnie zamiar zmiany kierunku jazdy czyli poza zawracaniem zamiar opuszczenia jezdni drogi z jej lewej lub prawej strony w celu wjazdu na pobocze, leżący  przy jezdni plac lub parking lub na jezdnię innej drogi np. wewnętrznej lub oznaczonej znakami jako droga podporządkowana. Nie ma w przepisach dotyczących zasad ruchu uzależnienia sposobu sygnalizowania zamiaru opuszczenia jezdni drogi z jej lewej lub prawej strony od kąta jej załamania oraz ilości dróg poprzecznych, także podporządkowanych. Dlatego wszystkie poniżej pokazane skrzyżowania pokonuje się tak samo, zgodnie z przepisami zawartymi w art. 16.4 i art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym (rys. 4).

Rys. 4
Pod względem zasad ruchu wszystkie rysunki są sobie równoważne. 

Wadliwa praktyka w szkoleniu i egzaminowaniu 


Nie ma żadnego przepisu który uzależnia włączanie kierunkowskazów i zajmowania miejsca na jezdni drogi od kąta lub promienia załamania jezdni drogi, zarówno na jak i poza skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu.  Dotyczy to zarówno każdego elementarnego dla zasad ruchu skrzyżowania zwanego prawem budowlanym "zwykłym", jak i tego samego miejsca które tak rozumianym skrzyżowaniem nie jest, np. wtedy gdy drogi poprzeczne nie są drogami podporządkowanymi lecz wewnętrznymi lub gruntowymi. Włączenie kierunkowskazów i zajęcie właściwego miejsca na jezdni drogi, także oznaczonej znakami jako droga z pierwszeństwem (rys,. 5) zależy tylko do tego z której strony jezdni drogi zamierzamy ją opuścić.

Rys. 5

Sygnalizowanie zamiaru zmiany kierunku jazdy, tu opuszczenia jezdni drogi oznaczonej znakami jako droga z pierwszeństwem z jej lewej i prawej strony


Zamiar jazdy "na wprost" czyli zgodnie z przebiegiem jezdni drogi bez zamiaru jej opuszczenia sygnalizuje się brakiem włączenia kierunkowskazu. Wymysły o woli kierującego co do możliwości wyboru kierunków tylko na skrzyżowaniu to bzdury wypisywane nawet przez profesorów prawa z korzeniami w kodeksie drogowym z czasów stanu wojennego.


Zasady ruchu drogowego dotyczące zmiany pasa ruchu lub kierunku jazdy są elementarnie proste. Przypomnę zatem je kolejny raz. Przepis art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym jednoznacznie mówi o opuszczaniu pasa ruchu w celu jego zmiany, czyli wjazdu na pas biegnący obok, lub zmiany kierunku jazdy, a nie ruchu. Wg polskiego prawa zmianą kierunku jazdy, poza manewrem zawracania, jest także skręcenie z jezdni drogi w celu jej opuszczania z jej lewej lub prawej strony.  

Sygnalizuje się zawczasu i wyraźnie zamiar wykonania powyższych manewrów, a nie tego czy się będzie przy tym zmuszonym do kręcenia kierownicą w celu zmiany kierunku ruchu pojazdu.  Poza zawracaniem, które prawo międzynarodowe opisuje wraz z cofaniem, jest to całkowicie zgodne z ustaleniami Porozumienia Europejskiego stanowiącymi uzupełnienie Konwencji wiedeńskiej, o ruchu drogowym.


Mylenie kierunku jazdy z kierunkiem ruchu wynika z  tego, że na prostych i prawie prostych nie budzących co do swego przebiegu żadnych wątpliwości odcinkach jezdni zmiana kierunku jazdy w związku z opuszczaniem jezdni (skrętu z jezdni) wymaga także zmiany kierunku ruchu pojazdu w lewo lub w prawo. Wyjątkiem są zakręty, szczególnie na skrzyżowaniach, na których kierunek jazdy można zmienić bez potrzeby zmiany kierunku ruchu pojazdu. Dotyczy to zarówno opuszczania jezdni drogi na skrzyżowaniu jak i poza nim (rys. 6). 

Rys. 6
Zmiana kierunku jazdy w lewo bez zmiany kierunku ruchu pojazdu


Wszelkie nieuprawnione wymysły interpretacyjne dotyczące zmiany kierunku jazdy pochodzą z czasów kiedy wzorowano się na prawie radzieckim uznając np. za jedno kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu każde  skanalizowane, a co za tym idzie złożone, skrzyżowanie dróg w rozumieniu budowli drogowej, w tym typu rondo, niezależnie od zastosowanego oznakowania. Neutralny kierunkowo ruch okrężny nakazany znakiem C-12 uznano za kierunkowy, a znak C-12 uczyniono symbolem ronda o znaczeniu znaku C-9. Skoro wg nich drogi na rondzie biegną zawsze prosto od wlotu do wylotu, nawet wtedy gdy oznaczono je zgodnie z nakazem znaku C-12 jedynie okrężnie, to na 1/4 ronda też muszą tak biec. Dlatego uważają, wbrew treści tabliczki T-6a, że kierunku na skrzyżowaniu nie zmienia droga lecz pierwszeństwo. Z takiego właśnie wadliwego rozumienia zmiany przebiegu jezdni drogi z pierwszeństwem na skrzyżowaniu narodziło się bezsensowne określenie "pierwszeństwo łamane". 


Usiłujący uzasadnić te bzdury zmuszeni są do tworzenia kolejnych wymysłów, tym razem opartych na prawie budowlanym, co uczyniono w ubiegłym roku rękoma inżynierów ruchu, którzy pod pretekstem ujednolicenia nazewnictwa, co samo w sobie jest bzdurą, zmienili wbrew międzynarodowym umowom definicje legalne drogi i skrzyżowania w ustawie Prawo o ruchu drogowym. 


Wg prawa budowlanego skrzyżowanie składa się z jego tarczy na której nie ma dróg, bowiem na budowli kończą się one przed i zaczynają za skrzyżowaniem tworząc wloty i wyloty. Dlatego twierdzą, że na skrzyżowaniu na którym droga z pierwszeństwem zmienia swój kierunek są dwie drogi z pierwszeństwem, a kierujący na tarczy skrzyżowania skręca z jednej na drugą zmieniając zarówno kierunek jazdy jak i kierunek ruchu. Nie rozumieją tego, że droga w rozumieniu zasad ruchu oznaczona znakami jako droga z pierwszeństwem zaczyna się znakiem D-1 i kończy znakiem D-2, zatem kierujący pojazdem jadąc nią pokonuje skrzyżowania  jako miejsce na drodze bez jej opuszczania.  


Włączanie kierunkowskazów


Kierunkowskazy włącza się tylko w celu sygnalizowania zamiaru zmiany pasa ruchu na sąsiedni oraz do sygnalizowania zamiaru zawrócenia na jezdni drogi bez jej opuszczenia oraz do sygnalizowania zamiaru opuszczenia jej z jej lewej lub prawej strony. Zawracanie i skręcanie z jezdni drogi w rozumieniu jej opuszczenia z jej lewej lub prawej strony, w celu wjazdu na pobocze, jezdnię innej drogi lub na leżąca przy drodze nieruchomość, nosi nazwę zmiany kierunku jazdy, bez związku ze zmianą kierunku ruchu pojazdu. 


Prawdziwym zagrożeniem dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym jest zaprzeczanie obowiązującemu prawu i wmawianie, nie tylko kandydatom na kierowców i kierowcom, ale także funkcjonariuszom publicznym i urzędnikom oraz studentom prawa i inżynierii ruchu, że jadąc drogą z pierwszeństwem która na skrzyżowaniu zmienia swój kierunek, kierunek jazdy zmienia także nią jadący, co obliguje go do włączenia kierunkowskazu. Dwie różne zasady tworzą chaos i niepewność prowadząc do lekceważenia obowiązku sygnalizowania zamiaru zmiany kierunku jazdy. Nie ulega wątpliwości, że jedyną jest zasada opisana obowiązującym prawem ustawowym, a nie sprzecznym z nim prawem zwyczajowym.

mgr inż. Ryszard R. Dobrowolski

Jeżeli dotarłeś do końca to klikając na ten przycisk  
Wspierając moją działalność otrzymasz w ramach podziękowania najnowsze wydanie książki (plik PDF)
Vademecum kierującego. Droga, skrzyżowanie i zmiana kierunku jazdy


10 komentarzy:

  1. Ja zawszę się zastanawiam kto i na jakiej podstawie stwierdza że jazda drogą z pierwszeństwem nie jest juz jazdą na wprost tylko skrętem w lewo lub w prawo, od kąta miedzy jezdniami od promienia zakrętu a moze od krajobrazu. Kolejna sprawa jest używanie pojęcia "droga z pierwszeństwem przejazdu" skąd się to wzięło bo juz wiele razy bylem poprawiany gdy mówiłem o drodze z pierwszeństwem. A co gorsza na testach na prawo jazdy też to pierwszeństwo przejazdu jest używanie czyżby była by to kolejna próba rozdzielenia przebiegu drogi od przebiegu pierwszeństwa ? Kolejne łgarstwo by wytłumaczyć nieuprawnione i sprzeczne z Polskim prawem wymysły?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Sarinphosgen - 1. W czasach słusznie minionych uważano, że skrzyżowanie to budowla bez znaków drogowych na której drogi biegną zawsze prosto bez zmiany kierunku. Uznawali, że znaki D-1 i A-7 lub B-20 nie zmieniają jej przebiegu bowiem ustalają tylko pierwszeństwo które wg nich jako jedyne zmiana swój kierunek wg tabliczki T-6. Wynikało to z tego, że ówczesnych "uczonych" uczono zasad ruchu wg prawa ZSRR, a wg niego mini rondo to w całości jedno zwykłe kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie takie samo jak bez wyspy. Dziś ich następcy wprost mówią, że ruch okrężny jest kierunkowy, że wiadro na środku skrzyżowania niczego nie zmienia, że znak C-12 to symbol ronda który nakazuje objeżdżanie wyspy z prawej strony, że na okrężnie zorganizowanym rondzie z okrężnie oznaczonymi pasami nieoznaczone znakami pasy ruchu biegną do wylotów, .....
      2. Określenie "pierwszeństwo przejazdu" jest używane w doktrynie w celu odróżnienia od "pierwszeństwa przejścia". Nie pamiętam gdzie, ale to określenie jest gdzieś wprost użyte w obecnym kodeksie drogowym. Tu nie szukałbym błędu, bowiem to ustąpienie pierwszeństwa nadjeżdżającemu (jadącemu) pojazdowi. Powszechnie jest to określenie stosowane w komentarzach do ustawy i wyroków sądowych.

      Usuń
  2. Inny temat: kto ma pierwszeństwo na "skrzyżowaniach" na parkingu przy supermarkecie, brak oznakowania ( nie ma znaku parking,strefy ruchu)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Anonimowy - Na drogach wewnętrznych które nie są objęte "strefą ruchu" lub "zamieszkania" obowiązują ogólne zasady ruchu tylko w zakresie koniecznym do uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa OSÓB. Obowiązują za to w pełni znaki i sygnały drogowe.

      Usuń
    2. Oj, to w przypadku kolizji trudno rozstrzygnąć winę. Gdyby obowiązywała reguła prawej dłoni było by łatwiej. W przypadku wjazdu na takie "skrzyżowanie" i stluczki winą można obarczyć każdego, bo pierwszy nie zdążył zahamować a drugi wjechał pod rozpędzone auto.

      Usuń
    3. @Anonimowy - Przecież ogólne zasady ruchu to przede wszystkim ostrożność i szczególna ostrożność oraz pierwszeństwo z prawej strony przy przecinaniu się kierunków ruchu i braku znaków drogowych ustalających pierwszeństwo.

      Usuń
  3. Jeszcze pierwszeństwo przed skręcającym w lewo z kierunku przeciwnego trzeba dodać nie tylko z prawej strony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Sarinphosgen - OK, ale była mowa o jadącym "na wprost". Gdy kierujący zamierza zmienić kierunek jazdy w lewo musi ustąpicć pierwszeństwa jadącemu z przeciwnego kierunku tą samą jezdnią dwukierunkowej drogi "na wprost" oraz zmieniającemu zmienić kierunek jazdy w prawo.

      Usuń
  4. Patryk Kruszewski14 marca 2024 14:37

    Jest jeszcze jeden ciekawy aspekt - co i jak ma sygnalizować kierowca jadący z drogi podporządkowanej np. rys. 4 ostatni znak ? Np. wyjeżdżając z (umownie) poziomej podporządkowanej i włączając prawy kierunkowskaz , co sygnalizuje ? Czy jest to skręt w pionową podporządkowaną czy wyjazd na główną ? A czy w takiej sytuacji może niczego nie sygnalizować ? Czy jednak w każdym wariancie musi użyć lewego lub prawego kierunkowskazu ?

    https://static2.halogorlice.info/data/articles/xga-1x1-od-dzis-pierwszenstwa-przejazdu-strzega-tu-znaki-stop-1692891407.webp
    A co na takim skrzyżowaniu sygnalizują uczestnicy ruchu na drogach podporządkowanych ?

    https://prawojazdy.top/application/media/images/filemanager/d-1%20%201%201.jpg
    A tu czy można przyjąć, że przecinając główną nadal pozostajemy na tej samej drodze i nie musimy niczego sygnalizować ?

    Albo pański rys. 10 z wpisu nr 41(1 września 2015) jeśli chodzi o sygnalizację manewrów wykonywanych z dróg podporządkowanych

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Patryk Kruszewski. Wbrew pozorom nie ma tu żadnej trudności. Zmiana kierunku jazdy to opuszczanie jezdni drogi z jej lewej lub prawej strony. Przedłużamy zatem drogę podporządkowaną na jezdnię drogi z pierwszeństwem, bowiem tak ona biegnie w rozumieniu zasad ruchu i wszystko wiemy.
      Zatem na rysunku 4 i skrzyżowaniu ze znakiem B-20 "stop" prawy kierunkowskaz sygnalizuje zamiar zmiany kierunku jazdy w prawo na jezdnię drugiej z dróg podporządkowanych. Zamierzając kontynuować jazdę na wprost drogą z pierwszeństwem nie włącza się kierunkowskazu, a zamierzając zmienić kierunek jazdy w lewo w celu jazdy jezdnią drogi z pierwszeństwem w lewo, sygnalizuje się ten zamiar lewym kierunkowskazem.
      Na ostatnim z przywołanych skrzyżowań droga podporzadkowana przecina jezdnię drogi z pierwszeństwem, zatem jazda w poprzek drogi z pierwszeństwem to jazda "na wprost". Zamiar takiej jazdy sygnalizuje się brakiem włączania kierunkowskazów.
      Tu nadmienię, że czasem dla lepszej widoczności kierujący ustawia się z własnej woli lub z powodu wyłączonej z ruchu wysepki, prostopadle do biegnącej łukiem jezdni drogi z pierwszeństwem typu T. Wtedy wjazd na jezdnię drogi z pierwszeństwem to zmiana kierunku jazdy w lewo lub w prawo, co wymaga włączenia zawczasu lewego lub prawego kierunkowskazu. Poza tym wielopasowe jezdnie dróg podporządkowanych są zwykle oznakowane strzałkami kierunkowymi, co rozwiewa wszelkie wątpliwości.

      Usuń

Prawo dotyczące zasad ruchu drogowego ma obowiązek być proste, jednoznaczne i oczywiste, bowiem takim być musi, by wszyscy, niezależnie od wieku i wykształcenia, jednakowo je rozumieli i stosowali w praktyce. Właśnie temu, by tak było, poświęcony jest ten blog.
Blog nie jest forum dyskusyjnym i wszelkie wpisy obrażające autora oraz komentujących nie będą publikowane.
Jeżeli masz wątpliwości, przeczytaj, zastanów się i sam podejmij decyzję, co jest dla Ciebie prawdą, a co fałszem. Pamiętaj, że po uzyskaniu uprawnień do prowadzenia pojazdów, to Ty odpowiadasz za to co czynisz na drodze, nie twój dawny instruktor lub egzaminator, funkcjonariusz lub urzędnik, dziennikarz, autor książki lub bloga.
Zbytnia pewność siebie znika w zderzeniu z brutalną rzeczywistością. Wtedy jest już za późno, by uczyć się na cudzych błędach.