niedziela, 24 lipca 2016

63. Perfidia WORD czy głupota instruktorów?

63. Perfidia WORD czy głupota instruktorów?

Tym razem nie o RONDACH i zasadach ruchu, lecz o środowisku WORD które w Polsce całkowicie ubezwłasnowolniło instruktorów i wykładowców Ośrodków Szkolenia Kierowców.

Zawsze piszę, że zanim kandydat na kierowcę uzyska uprawnienia nie ma czytać mego bloga. Ma słuchać swego instruktora jak wyroczni, gdyż tylko on wie jaką wiedzą dysponuje egzaminator (inżynier samochodziarz, historyk, filolog, religioznawca, socjolog  czy bezrobotny psycholog po czteromiesięcznym kursie w WORD, który nader często rozumie obowiązujące prawo tak jak nikt inny i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. Nawet nie zdaje sobie sprawy taki "ekspert" z tego, że przez kilkanaście godzin wykładów dotyczących zasad ruchu drogowego zamiast prawa ustawowego dotyczącego zasad ruchu nauczono go bezprawia czyli prawa korporacyjnego WORD opartego na wymysłach Zbigniewa Drexlera uchodzącego przez kolegów z branży za niekwestionowany autorytet i to nie z racji wiedzy czy wykształcenia,  a jedynie z faktu, że był w czasach PRL przez ponad 30 lat ministerialnym urzędnikiem któremu zawdzięczamy wiele istniejących do dziś patologii. Wystarczy wymieni9ć takie jak np. bezprawne twierdzenie, że będące złożoną budowlą RONDO jest pod względem zasad ruchu w całości jednym skrzyżowaniem, że ruch okrężny to zmiana kierunku jazdy w lewo przy wyspie środkowej, że znak C-12 to znak RONDO o znaczeniu znaku C-9 lub C-1, a także znakowanie znakami C-12 obiektów które nie mają nic wspólnego z zasadami ruchu okrężnego - więcej na 
https://docs.google.com/presentation/d/1jRYSBkAcgMnE8SLm16fPonlDFyBSCDF6mMfN1Ktc2zc/edit?usp=sharing.

Są WORD-y w których prawo korporacyjne jest oparte na wymysłach twórcy i założyciela Krajowej Rady Audytorów działającej w cieniu Stowarzyszenia Dyrektorów WORD (Wybitnych Egzaminatorów), należałoby dodać samozwańczych gdyż "tytuł" AUDYTORA jako super egzaminatora nadają sobie sami członkowie tej koterii. 

Dr inż. Władysław Drozd, bo o nim tu mowa, tworząc bezprawnie stosowaną przy egzaminowaniu "Metodykę egzaminowania" wymyślił nieistniejące "uniwersalne zasady ruchu okrężnego" ze skręcaniem w lewo w rozumieniu zmiany kierunku jazdy, a nie ruchu, co jest zaprzeczeniem tej znanej od początku ubiegłego wieku tej organizacji ruchu. Ściągnął te zasady z prawa Wielkiej Brytanii, gdzie "ruch okrężny" istnieje w ich prawie, ale nie stosuje się tego rozwiązania komunikacyjnego w praktyce, zasady ruchu na ich jedynie brytyjskich  rondach o kierunkowej organizacji ruchu wmawiając, że to "nowoczesny ruch okrężny". Dlatego przed wjazdem na "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" egzaminatorzy każą wybierać pasy ruchu do skrętu pomimo, że jazda okrężnie biegnąca jezdnią to kontynuowanie jazdy "na wprost" okrężnie biegnącą jezdnią, zatem wcale nie wymagającą zastosowania się do art. 22 ustawy prawo o ruchu drogowym.

Wygląda na to, że nic się w tej sprawie nie zmieni i WORD-y nadal będą źródłem szerzenia bezprawia pomimo, że ich dyrektorzy są członkami Wojewódzkich Rad Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.

W dniu 10 czerwca 2016 odbył się w Warszawie ogólnopolski Kongres Instruktorów i Wykładowców Nauki Jazdy zorganizowany przez Fundację Zapobieganie Wypadkom Drogowym na którym powołano bez żadnego uprawnienia RZECZNIKA INSTRUKTORÓW I WYKŁADOWCÓW NAUKI JAZDY.

Wydawać by się mogło, że lekceważone i zupełnie nieskuteczne stowarzyszenia środowisk szkoleniowców zadbają o to, by zamiast nich rzecznikiem środowiska był ktoś niezależny nie tylko od prowadzonego biznesu w branży szkoleniowej ale także od WORD,  które traktują z lekceważeniem całkowicie uzależnionych od siebie instruktorów i wykładowców.

Jak na ironię na pełnomocnika środowiska szkoleniowców wybrano Tomasza Matuszewskiego, dotychczasowego Pełnomocnika Dyrektora w WORD Warszawa d/s procesu szkolenia, egzaminowania i Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Zastanawia mnie czy jest to oznaką bezsilności czy głupoty? 

Okazuje się, że to oznaka całkowitej uległości i ubezwłasnowolnienia. Jak nie możesz zwalczyć zła to musisz je pokochać, dlatego środowisko szkoleniowców nie zawalczy o stosowanie w szkoleniu obowiązującego prawa akceptując milczeniem sprzeczne z prawem wymagania niedouczonych i zarozumiałych egzaminatorów. 

Jak na ironię, na zakończenie Kongresu proklamowana została przez powołanego pełnomocnika „Deklaracja nieobojętności” obarczająca  środowisko szkoleniowców całkowitą winą za źle wyszkolonych kandydatów na kierowców co jest szczytem bezczelności ze strony dotychczasowego pracownika WORD.

Nikt nie odważył się wytknąć WORD-om i ministerialnym specjalistom, że to oni głównie ponoszą odpowiedzialność za to, że instruktorzy zmuszani są w szkoleniu stosować się do wymagań WORD, że zamiast prawa ustawowego z zakresu zasad ruchu stosują bezprawnie w swojej praktyce prawo korporacyjne oparte albo na wymysłach Zbigniewa Drexlera albo Władysława Drozda. Na kongresie popisywał się elokwencją i znajomościami oraz robieniem interesów w kuluarach Pan Mariusz Sztal Kierownik Wydziału Szkoleń i BRD WORD Warszawa który tu  https://www.l-instruktor.pl/aktualnosci/ronda-da-sie-lubic.html#.V5SIN_mLRhEa dał całkowity popis swojej niewiedzy przyjmowanej przez instruktorów z pokorą dla dobrych układów i dobrej zdawalności.

Jak do tego dodamy bazę pytań zweryfikowaną pod względem merytorycznym przez egzaminatorów, z pominięciem prawników i milczące  przyzwolenie Krajowego konsultanta d/s inżynierii ruchu i ministerialnego specjalisty Marka Wierzchowskiego na łamanie prawa przez organizatorów ruchu i drogowców to obraz bezprawia będzie pełny. 

Czy ministerialny specjalista i wykładowca akademicki  który nie widzi np. bezprawnego znakowania znakami C-12 obiektów budownictwa drogowego które nie mają nic wspólnego z zasadami ruchu okrężnego, a w licznych publikacjach i wypowiedziach udowadnia, że nie odróżnia skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu czyli wg ustawy Prawo o ruchu drogowym od skrzyżowania w rozumieniu budowli o którym jest mowa w przepisach wykonawczych do ustawy Prawo budowlane, nie jest winnym wadliwego szkolenia, nie tylko kandydatów na kierowców?

A oto pełna sloganów "Deklaracja Nieobojętności" czyli okazjonalne ble, ble, ble.

Dla nas, polskich instruktorów i wykładowców nauki jazdy, najwyższą wartością jest zdrowie i życie człowieka. Idea poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego wyznacza kierunki naszych życiowych i zawodowych pasji. Dzielimy je z naszymi klientami – kandydatami na kierowców, ale także z rodzicami, wychowawcami i opiekunami, z nauczycielami oraz wszystkimi osobami odpowiedzialnymi za kształt życia społecznego. Łączy nas poczucie odpowiedzialności za bezpieczeństwo obywateli.

 Jesteśmy świadomi niepożądanych skutków zdarzeń drogowych w ich wymiarze społecznym i ekonomicznym. To dla nas wielkie wyzwanie zawodowe i osobiste. Nie akceptujemy tak wielkiej liczby ofiar na drodze i tragicznych w skutkach zdarzeń. Nie zgadzamy się na społeczną akceptację lekceważenia prawa, na negatywne przykłady burzenia ładu komunikacyjnego. Powinniśmy dołożyć wszelkich starań, aby to zmienić. Malejąca w ostatnich latach liczba zabitych i rannych w wypadkach drogowych wciąż jest zbyt wysoka. To między innymi od nas zależy, czy uda się tę sytuację zmienić.


Zgodnie twierdzimy, że najbardziej optymalnym środkiem poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego jest podnoszenie jakości szkolenia kierowców, oparte m.in. o kompetencję i autorytet instruktorów oraz wykładowców. Naszą powinnością jest stały rozwój, poszerzanie wiedzy i wzrost jakości oraz poziomu szkolenia. Powinnością i jednocześnie zobowiązaniem.

W imię szacunku dla potrzeb mieszkańców naszego kraju oczekujących zapewnienia bezpieczeństwa i właściwego standardu życia, deklarujemy gotowość do systematycznego działania, którego celem jest zapewnienie każdemu “spokojnego powrotu do domu”.

Rzecznik Tomasz MATUSZEWSK


A oto sylwetka dotychczasowego Pełnomocnika Dyrektora WORD Warszawa d/s procesu szkolenia, egzaminowania i Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego który stał się za sprawą Fundacji Zapobieganie Wypadkom Drogowym założonej przez Grupę IMAGĘ gdzie głównym ekspertem jest Zbigniew Drexler, RZECZNIKIEM INSTRUKTORÓW I WYKŁADOWCÓW NAUKI JAZDY zależnych całkowicie od egzaminatorów WORD

Wykształcenie wyższe, Absolwent Akademii Teologii Katolickiej, ukończone podyplomowe studia na Politechnice Radomskiej, Wojskowej Akademii Technicznej i Politechnice Warszawskiej, ukończone studia doktoranckie, obecnie w fazie pisania pracy doktorskiej.

Radny rady miasta Gostynina II kadencji - Przewodniczący Komisji Rewizyjnej.

Radny wojewódzki III kadencji.

9 lat pracy w szkolnictwie, w tym z-ca dyrektora ds. wychowawczych.

Instruktor nauki jazdy wszystkich kategorii.

Egzaminator kandydatów na kierowców wszystkich kategorii.

Członek komisji weryfikacyjnej kandydatów na egzaminatorów oraz egzaminatorów powołanej przez Ministra właściwego ds. Transportu.

Współautor wojewódzkiego programu poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego na Mazowszu – Gambit Mazowiecki. 

Ekspert w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego - certyfikat nr 066 Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.

Były doradca wicewojewody mazowieckiego.

Członek Mazowieckiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.

Z-ca dyrektora WORD w Płocku w latach 1998 - 2001

Od 2002 roku pracownik WORD w Warszawie; początkowo Kierownik Wydziału Szkolenia i Bezpieczeństwa Drogowego; obecnie Pełnomocnik Dyrektora ds. Procesu Egzaminowania.

Starosta Gostyniński.

Zainteresowania: literatura, muzyka, polityka, motoryzacja, turystyka piesza.

Gratuluję umiejętności całkowitego zniewolenia środowiska szkoleniowców. Panu staroście polecam zainteresować się poza POLITYKĄ także ZASADAMI RUCHU DROGOWEGO. Być może zauważy Pan znaki C-12 na wlotach obiektów które nie mają żadnego związku z zasadami organizacji ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny", nauczy Pan Kierownika od szkoleń i BRD inż. Mariusza Sztala, że RONDO w polskim prawie o ruchu drogowym nic nie znaczy gdyż nie ma w nim ani jednego słowa o rondach, dowie się Pan czym jest "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" i, że nie jest nim żaden plac typu RONDO oraz zacznie Pan odróżniać "skrzyżowanie" w rozumieniu zasad ruchu od "skrzyżowania" w rozumieniu budowli drogowej. 

Egzaminator można być kim chce bo i tak żaden instruktor nie odważy się powiedzieć mu, że jest cymbałem ale Pan jako rzecznik środowiska instruktorów musi mieć wiedzę zgodną z prawem ustawowym a nie korporacyjnym WORD made in Drozd & Drexler, gdyż to oni każdego dnia narażając swoje i kursanta życie uczą wg wymagań niedouczonych egzaminatorów włączania lewego kierunkowskazu na wlocie skrzyżowań zorganizowanych wg zasad ruchu okrężnego i zajmowania lewego pasa ruchu pomimo, że prawy jest wolny, tylko po to by za chwilę zmienić go na zewnętrzny. 

Nie mając wiedzy czym jest "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" i wierząc w nadprzyrodzoną moc BLACHY znaku C-12 tak naprawdę nie wiedzą kiedy im wolno wyprzedzać pojazdy silnikowe.  Skręcając w lewo muszą jechać wbrew prawu z włączonym lewym kierunkowskazem w poprzek wyznaczonych pasów ruchu aż na prawy pas, bowiem egzaminatorzy nie wiedzą czym jest manewr zmiany pasa ruchu i czym jest obowiązek jazdy prawą stroną jezdni.  

Zmuszani są przez wadliwie szkolonych egzaminatorów do włączania kierunkowskazów pomimo, że jadąc drogą z pierwszeństwem która na skrzyżowaniu zmienia swój kierunek nie maja zamiaru jej opuścić z jej lewej lub prawej strony, albo zabrania się im włączania kierunkowskazu gdy zamierzają to uczynić zgodnie z obowiązującym prawem na łuku drogi tylko z tego powodu, że nie będą kręcić kierownicą czyli zmieniać kierunku ruchu. 

Szczerze mówiąc nie wierzę w jakąkolwiek zmianę na lepsze gdyż WORD-y to zbiorowisko wadliwie wyszkolonych amatorów którym wydaje się, że są super fachowcami. Na dodatek te koterie nie są przez nikogo kontrolowane pod względem merytorycznym, a ich przedstawiciele są doradcami nawet ministerialnych urzędników.

Ryszard R. Dobrowolski

sobota, 2 lipca 2016

62. Na rondzie skręcamy tylko w prawo. Prawda czy fałsz?


Policjant podczas interwencji na jednym z warszawskich ROND zorganizowanym wg zasad "ruchu okrężnego" stwierdził, że "Na rondzie skręcamy tylko w prawo". Instruktorzy nauki jazdy oraz egzaminatorzy WORD na rondzie każą skręcać w lewo. Kto ma rację?

Na wniosek moich wiernych czytelników postanowiłem przeredagować ten post tak by skoncentrować się w nim na meritum sprawy a teorię która nie do końca interesuje przeciętnego kierowcę opisać w osobnym poście. Nie jest to dla mnie proste gdyż jestem zwolennikiem zrozumienia z czego wynika dany przepis lub czemu ma on służyć gdyż tylko wtedy świadomość prawa jest pełna a prawo łatwo przyswajalne.

Poniżej (Rys. 1) pokazano jako przykład trzy razy to samo jednopoziomowe skrzyżowanie dróg publicznych.  Każdego dnia na naszych drogach spotykamy skrzyżowania dróg rozumiane jako obiekty budownictwa drogowego o różnej złożoności, geometrii i organizacji ruchu wynikającej z ich oznakowania pionowego i poziomego, a nie skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu o których jest mowa w ustawie Prawo o ruchu drogowym. Kierujący ma obowiązek poruszać się na nich zgodnie z miejscem na drodze i jego oznakowaniem  zawsze w całkowitej zgodzie z obowiązującymi zasadami ruchu opisanymi w tej ustawie.. Złożone obiekty infrastruktury drogowej pod względem zasad ruchu mogą  składać się z wielu elementów opisanych w art. 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym w tym z wielu MIEJSC w których krzyżują się ze sobą w jednym poziomie zwykle dwie drogi posiadające jezdnie tworząc w wyniku tego wspólne powierzchnie.

Ani w polskim ani w obowiązującym Polskę prawie międzynarodowym dotyczącym zasad ruchu drogowego nie ma zapisu pozwalającego na traktowanie pod względem zasad ruchu w całości jakiegokolwiek złożonego obiektu w formie jednopoziomowego skrzyżowania dróg publicznych jako "SKRZYŻOWANIA" o którym jest mowa w art. 2.10 ustawy Prawo o ruchu drogowym ani żadnych specjalnych zasad ruchu dla jakiegoś wybranego zespołu takich skrzyżowań. Takie zapisy istnieją tylko w USA gdzie dotyczą tzw. "modern roundabouts" czyli kierunkowo zorganizowanych jedynie amerykańskich "nowoczesnych rond" i w Wielkiej Brytanii gdzie dotyczą też kierunkowo zorganizowanych jedynie brytyjskich "roundabouts" czyli "rond".
W  kontynentalnej Europie od ponad wieku (w Polsce od 1959 roku) mamy specjalną organizacją ruchu dotyczącą PLACÓW o wszystko mówiącej jednoznacznie oryginalnej nazwie  ONE-WAY ROTARY SYSTEM czyli system jednokierunkowej okrężnie biegnącej drogi. Obecna nazwa tego rozwiązania komunikacyjnego to TRAFFIC CIRCLE czyli RUCH OKRĘŻNY.

Na czym zatem polega rozwiązanie komunikacyjne o nazwie RUCH OKRĘŻNY? To tylko i wyłącznie jednokierunkowa jezdnia biegnąca okrężnie dookoła zagospodarowanego na potrzeby publiczne lub reprezentacyjne PLACU lub niedostępnej publicznie wyspy na skrzyżowaniu dróg publicznych z wyspą środkową* na której to jezdni kierujący ma obowiązek poruszać się przeciwnie do ruchu wskazówek zegara wg obowiązujących ogólnych zasad ruchu właściwych co do miejsca na drodze i jego oznaczenia.  I to wszystko co trzeba wiedzieć by właściwie rozumieć dyspozycję znaku C-12 i zasady ruchu okrężnego.

*) Pod koniec ubiegłego wieku za sprawą Franka Blackmore z Brytyjskiego Instytutu Badawczego Transportu i Ruchu Drogowego ruch okrężny zawitał także na europejskich skrzyżowaniach dróg publicznych z OKRĄGŁĄ wtedy wyspą środkową czyniąc je pod względem zasad ruchu obiektami złożonymi identycznymi z tak właśnie okrężnie zorganizowanymi placami typu RONDO.       W  1999 roku  podzielono Polsce tak zorganizowane OBIEKTY na mini, małe, średnie i duże ronda. Nie zdefiniowano ani określenia RONDO ani nie napisano wtedy ani słowa o ich organizacji ruchu a to z tego powodu, że jak to ma miejsce na klasycznym jednokierunkowym rondzie zorganizowanym wg zasad ruchu okrężnego (wtedy nie było jeszcze innych rozwiązań) o okrężnie biegnącej jednokierunkowej jezdni powiadamiał kierujących stojący na wlotach znak C-12 ze znakiem A-7 lub bez niego. Regulację pierwszeństwa znakami A-7 na wlotach tak zorganizowanych obiektów wprowadzono w Europie Porozumieniem europejskim w 1971 roku (u nas w roku 1983). W Konwencji wiedeńskiej ta regulacja prawna znalazła się dopiero w 2006 roku.

Rys. 1
Jednopoziomowe skrzyżowanie dróg publicznych bez wyspy i z wyspą środkową z uprzywilejowanym jednym kierunkiem ruchu oraz ten sam obiekt zorganizowany wg zasad RUCHU OKRĘŻNEGO.
Na schematach pokazano układ dróg posiadających pierwszeństwo (kolor zielony) i podporządkowanych (kolor czerwony). 

Wróćmy więc do rysunku. Po lewej mamy obiekt budownictwa drogowego w postaci pojedynczego jednopoziomowego skrzyżowania dróg publicznych na którym pierwszeństwo określono znakami drogowymi czyniąc jedną z dróg uprzywilejowaną. Gdyby na wlotach nie było żadnych znaków to ten obiekt byłby pod względem zasad ruchu skrzyżowaniem równorzędnym.

Na środkowym rysunku pokazano ten sam obiekt co na rysunku po lewej z wysepką leżącą w całości na wspólnej powierzchni krzyżujących się na nim dróg, który pod względem zasad ruchu jest nadal jednym skrzyżowaniem (art. 2.10 p.r.d.) tak jak ma to miejsce na rysunku po lewej.

Wreszcie na ostatnim rysunku mamy ten sam obiekt infrastruktury drogowej co na rysunku środkowym lecz zorganizowany wg zasad RUCHU OKRĘŻNEGO z jednokierunkową jezdnią uprzywilejowana lub nie biegnącą dokoła wyspy środkowej.

Przy tej organizacji ruchu nie ma znaczenia jakie wymiary ma wyspa i czy leży w całości na wspólnej powierzchni krzyżujących się dróg. Na środkowym rysunku jazda dookoła wyspy to skręcanie w lewo przy wyspie związane z opuszczeniem drogi prowadzącej wprost do wylotu w celu wjazdu na następną. Na prawym rysunku jazda dookoła wyspy to jazda okrężnie biegnącą jednokierunkową jezdnią bez jej opuszczania co nastąpi dopiero na wybranym wylocie i będzie wymagało zastosowania sie do art. 22.1, art. 22.2.1 i art. 22.5 ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Ani średnica wyspy środkowej czy placu, ani ilość wlotów lub pasów ruchu, a także kształt samej wyspy lub placu  nie mają wpływu na obowiązujące na tak zorganizowanym obiekcie zasady ruchu gdyż sprowadzają cię one do jazdy na wprost okrężnie biegnącą drogą łączącą się z innymi drogami leżącymi tylko po jej prawej stronie wg ogólnych zasad ruchu właściwych co do miejsca na drodze i jego oznakowania.

Dzięki jedynie okrężnie biegnącej jednokierunkowej jezdni, co jest istotą i podstawową zasadą tego rozwiązania komunikacyjnego, wyeliminowano MANEWR SKRĘTU W LEWO opisany w art. 22 p.r.d. (manewr a nie możliwość jazdy na jego lewą stronę) a przy kilku koncentrycznych pasach ruchu wyeliminowano także przecinanie się kierunków jazdy na wylotach, gdyż wszystkie pojazdy na tej jednokierunkowej jezdni poruszają się równolegle względem siebie więc nikt, poza mijanymi wlotami, nie nadjeżdża z ich prawej strony. To wraz z wymuszeniem zmniejszenia prędkości na małych obiektach przez odgięcie toru jazdy świetnie poprawia bezpieczeństwo ruchu.

Rys. 2
Organizacja ruchu ruch okrężny zastosowana wg pomysłu Franka Blackmore także na małych  obiektach (dwa górne rysunki). Zasady ruchu są identyczne jak na dużym placu typu RONDO na którym mamy także długie odcinki przeplatania strumieni ruchu.

Przy okrężnie biegnącej jezdni nawet na tak małym obiekcie jaki jest MINI RONDO poszczególne wloty tworzą z tą jezdnią pod względem zasad ruchu osobne skrzyżowania (art. 2.10 p.r.d.) identycznie jak na dużym placu typu RONDO z tym tylko, że bez odcinków lub z bardzo krótkimi (na średnich obiektach typu RONDO) odcinkami przeplatania strumieni ruchu. Zgodnie z pomysłem Franka Blackmore polegającym na zastosowaniu zasad ruchu okrężnego na niebezpiecznych pojedynczych skrzyżowaniach kanalizując je okrągłą wyspą środkową stają się one pod względem zasad ruchu  okrężnie zorganizowanymi PLACAMI, przy okrągłej wyspie TYPU RONDO (Rys. 2).

Zadaje to kłam bezprawnym twierdzeniom, że obiekt budownictwa drogowego typu RONDO, tylko z tego powodu, że został zaliczony przepisami budowlanymi do BUDOWLI w postaci skrzyżowań skanalizowanych jest w całości pod względem zasad ruchu jednym "skrzyżowaniem" (art. 2.10 p.r.d.).

Pozbawione podstaw prawnych jest także twierdzenie, że skrzyżowanie dwóch dróg z wyspą środkową oznakowaną znakami C-9 na którym ruch odbywa się także dookoła wyspy (permanentne skręty w lewo przy wyspie) jest zorganizowane wg zasad ruchu okrężnego a zatem jest RONDEM i co jest już zupełnym dowodem na brak podstawowej wiedzy "skrzyżowaniem o ruchu okrężnym" w rozumieniu art. 24.7 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Ignoranci brna w swoich wymysłach jeszcze dalej twierdząc, że znak C-12 to znak RONDO wskazujący jedynie z której strony wyspy środkowej należy skręcać w lewo, w prawo lub jechać na wprost do przeciwległego wylotu co sprowadza bez żadnych podstaw prawnych znak C-12  jedynie do odpowiednika znaku C-9 lub C-1 stawiany wraz ze znakiem A-7 na wlotach czyli do roli amerykańskiego znaku RONDO nie mającego nic wspólnego z RUCHEM OKRĘŻNYM.


  Nie wdając się w dyskusje co jest a co nie jest zmianą kierunku jazdy co usiłują bez żadnej potrzeby wytłumaczyć nasi uznani prawnicy jak np. prof. Ryszard A. Stefański wystarczy wiedzieć, że kierujący jadąc okrężnie biegnącą jezdnią nie zmienia kierunku jazdy wymagającego od niego zastosowania się do wymagań art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym gdyż nie opuszcza tej drogi. Zmiana kierunku jazdy wymagająca od kierującego zastosowania się do wymogów art. 22.1, art. 22.2.1 i art. 22.5 ustawy Prawo o ruchu drogowym następuje dopiero na wylotach gdyż zgodnie z obowiązującymi zasadami ruchu jest skrętem w prawo z jednej drogi na inną lub na przydrożną nieruchomość, np. na parking przy centrum handlowym.

Zgodnie z zasadami ruchu (art. 22.1, art. 22.2.1, art. 22.3 i art. 22.5 p.r.d.) manewr zmiany kierunku jazdy  w celu opuszczenia tej okrężnie biegnącej jezdni i wjazdu na inną drogę publiczną, posesję, drogę gruntową, drogę wewnętrzna lub parking jest zawsze skrętem w prawo. Stąd stwierdzenie policjanta, że "Na RONDZIE skręcamy zawsze w prawo". 

Ponieważ obecnie nie każde RONDO jest zorganizowane wg zasad ruchu okrężnego oraz nie każda wyspa jest okrągła, mówiąc ogólnie a nie o konkretnym obiekcie, poprawnie takie sformułowanie powinno brzmieć następująco: Ze skrzyżowania dróg publicznych zorganizowanego wg zasad "ruchu okrężnego" skręcamy zawsze w prawo. 

Policjant mówiąc o skręcaniu mówi o manewrze zmiany kierunku jazdy (art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym - dalej p.r.d.) na "skrzyżowaniu" (art. 2.10 p.r.d.) w rozumieniu zasad ruchu jakim jest każdy wylot na jednopoziomowym skanalizowanym wyspą środkową skrzyżowaniu dróg publicznych typu rondo rozumianym jako obiekt budownictwa drogowego zorganizowany wg zasad ruchu okrężnego.

Egzaminator który stosuje się do ustawowych zasad ruchu drogowego, co zdarza się niezmiernie rzadko lub wcale gdyż jest obowiązany przez dyrektora WORD do stosowania się do prawa zwyczajowego (korporacyjnego),  zbliżając się do dowolnie zorganizowanego "skrzyżowania" rozumianego jako obiekt budownictwa drogowego (§ 3.9 r.w.t.d.p.) mówiąc "Na najbliższym skrzyżowaniu proszę skręcić w lewo"  ma na myśli jazdę na jego lewą stronę a nie o manewr zmiany kierunku jazdy w lewo wymagający zastosowania się kierującego do art. 22.2.2 ustawy Prawo o ruchu drogowym.

Poprawnie wydane polecenie egzaminatora dotyczące wybranego kierunku jazdy na każdym skrzyżowaniu dróg publicznych rozumianym jako obiekt na drodze niezależnie od jego złożoności powinno brzmieć "Na najbliższym skrzyżowaniu proszę pojechać w lewo" lub przy wielu wylotach po lewej stronie takiego obiektu wskazać ten wylot numerycznie, np. "Najbliższe skrzyżowanie proszę opuścić n-tym wylotem".

Po wydaniu takiego polecenia powinien pozwolić kierującemu wykonać wszystkie niezbędne opisane ustawą Prawo o ruchu drogowym manewry tak by ten mógł zrealizować jego polecenie właściwie co do miejsca na drodze i jego oznaczenia, a więc zarówno przed jak i w obrębie "skrzyżowania" rozumianego jak obiekt infrastruktury drogowej. Na rysunkach 3, 4 i 5  pokazano to samo skrzyżowanie dróg publicznych zorganizowane na trzy różne sposoby.

Rys. 3
Jednopoziomowe dwupasowe  skrzyżowanie dróg publicznych skanalizowane wyspą środkową
z podporządkowanymi wszystkimi wlotami 
zorganizowane wg zasad  ruchu okrężnego

Rys. 3. Egzaminowany zbliża się do skrzyżowania. Widząc wcześniej znak A-8 "skrzyżowanie o ruchu okrężnym"  lub wprost znak C-12 (wykluczam polską patologię znakowania znakami C-12 skrzyżowań które nie są w rozumieniu zasad ruchu "skrzyżowaniami o ruchu okrężnym" jak np. wloty na obiekcie na rys. 5) wie, że to skrzyżowanie jest "skrzyżowaniem o ruchu okrężnym" a cały obiekt  jest zorganizowany wg zasad ruchu okrężnego na którym ruch odbywa się okrężnie biegnącą jezdnią przeciwnie do  ruchu wskazówek zegara. To wystarczy by stosując się do opisanych ustawą Prawo o ruchu drogowym zasadami ruchu pokonać taki obiekt zgodnie z jego oznaczeniem czyli obowiązującą organizacja ruchu.

Niezależnie od wylotu którym zamierza opuścić ten obiekt wjeżdża na jego okrężnie biegnącą jezdnię co do zasady z prawego pasa ruchu (art. 16.4 ustawy Prawo o ruchu drogowym) bez potrzeby stosowania się do wymogów art. 22.2 tej ustawy gdyż na wlocie "dopuszczalna jest jazda wyłącznie w jednym kierunku" (art. 22.3 p.r.d.). Ma więc obowiązek stosowania się do ogólnych zasad w tym do art. 16.4 ustawy czyli jazdy co do zasady przy prawej krawędzi jezdni tak jak to ma miejsce przy jeździe na wprost.

Kontynuuje więc dotychczasową jazdę na wprost po łuku w prawo bez prawa do zmiany pasa ruchu podczas wjazdu. Jeżeli nie zamierza opuścić okrężnie biegnącej jezdni na pierwszym blisko leżącym wylocie nie powinien włączać przed wjazdem żadnego kierunkowskazu. Włączenie lewego jest pozbawione jakichkolwiek podstaw prawnych gdyż kierunkowskazami nie sygnalizuje się strony "skrzyżowania" na którą chce się pojechać a zamiar wykonania manewru zmiany kierunku jazdy związany z opuszczeniem drogi którą się porusza.

Następnie jedzie okrężnie biegnącą jezdnią przeciwnie do ruchu wskazówek zegara przy jej prawej krawędzi (art. 16.4 p.r.d.). Może wyprzedzać lub omijać innych kierujących wykorzystując do tego wewnętrzny pas ruchu jednak na małych obiektach manewry te powinny być ograniczone do niezbędnego minimum. Nie wcześniej niż po minięciu wylotu poprzedzającego zamierzony włącza prawy kierunkowskaz sygnalizując zamiar zmiany kierunku jazdy w prawo na wskazanym przez egzaminatora wylocie. Nie sygnalizuje nieopisanego prawem zamiaru opuszczenia skrzyżowania lecz zamiar wykonania manewru zmiany kierunku jazdy  czyli skrętu w prawo (art. 22.1, art. 22.2.1 i art. 22.5 p.r.d.) o czym mówił policjant.

Tak należy się poruszać na każdym obiekcie zorganizowanym wg zasad ruchu okrężnego i to niezależnie od jego wielkości, kształtu, ilości wlotów lub okrężnie biegnących pasów ruchu.

Jak wspomniano wcześniej egzaminatorzy są zobowiązani przez swoich dyrektorów do stosowania się do zasad zapisanych w ustawie Prawo o ruchu drogowym interpretowanych wg prawa korporacyjnego obowiązującego w danym WORD opartym głównie na wymysłach Zbigniewa Drexlera lub/i Władysława Drozda. Pozaustawowe pomysły  tego pierwszego mamy zmaterializowane w znakowaniu znakami C-12 obiektów które nie mają nic wspólnego z zasadami ruchu okrężnego,  bazie pytań egzaminacyjnych i pomocach szkoleniowych oraz w wielu aktach prawnych. Drugi swoje wymysły ujął w Metodyce egzaminowania i oficjalnym stanowisku Krajowej Rady Audytorów przy Stowarzyszeniu Dyrektorów WORD teraz Egzaminatorów. Są to działania pozbawione jakichkolwiek podstaw prawnych zarówno co do ich wymysłów jak i ich uprawnień.

Zapraszam na  RONDO dwupsaowe - praktyka egzaminacyjna

Skoro tak to nic dziwnego, że egzaminatorzy wydając polecenie skrętu w lewo na okrężnie zorganizowanym obiekcie infrastruktury drogowej wymagają od egzaminowanego przed wjazdem  zajęcia lewego pasa ruchu oraz w bardzo wielu także włączenia lewego kierunkowskazu, czym zmuszają go do naruszenia obowiązujących zasad ruchu.

Stosując się do wymagań zmuszonego przez swojego dyrektora do łamania prawa egzaminatora, czego kandydat na kierowcę ma prawo nie wiedzieć, nabiera w "majestacie prawa" złych i niebezpiecznych nawyków i nieświadomie narusza art.16.4 p.r.d. - obowiązek jazdy przy prawej krawędzi okrężnie biegnącej jezdni, art. 22.1 i 22.4 p.r.d. - niczym nieuzasadnione, uważane za niebezpieczne, manewry zmiany pasa ruchu (na wlocie z prawego na lewy po to by przed skrętem w prawo na drogę wylotową ponownie zmienić pas tym razem wewnętrzny na zewnętrzny) oraz art. 22.5 p.r.d. - błędne sygnalizowanie zamiaru wykonania manewru zmiany kierunku jazdy. Sygnalizuje na wlocie zamiar skrętu w lewo którego nie wykona gdyż musiałby albo pojechać "pod prąd" albo wjechać na wyłączoną z ruchu wyspę lub plac. Opuszczenie okrężnie biegnącej jezdni na obiekcie zorganizowanym wg zasad ruchu okrężnego wiąże się zawsze z manewrem zmiany kierunku jazdy w prawo, co jest ideą tej organizacji ruchu i o czym mówił policjant
-------------------
Sposób zachowania kierującego jest zależny od obowiązującej organizacji ruchu co pokazuję na rys. 4 i 5. Ten sam obiekt infrastruktury drogowej w postaci skrzyżowania (§ 3.9 r.w.t.d.p.) dróg publicznych skanalizowany wyspą środkową zorganizowany jest wg ogólnych zasad ruchu na pierwszym rysunku z uprzywilejowaniem jednego kierunku ruchu a na drugim z podporządkowaniem wszystkich wlotów.

Rys. 4
Jednopoziomowe dwupasowe skrzyżowanie dróg publicznych z wyspą środkową
z uprzywilejowanym jednym kierunkiem ruchu

Rys. 4. Kierujący zbliża się do skrzyżowania. Widząc, że znajduje się na drodze z pierwszeństwem wie, że jadąc na wprost aż do przeciwległego wylotu będzie poruszał się bez potrzeby zastosowania się do art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Wyprzedzać pojazdy silnikowe i zmieniać pasy ruchu może jedynie na odcinkach przeplatania strumieni ruchu czyli tylko na placach. Zamierzając jechać na wprost co do zasady powinien wjechać prawym pas ruchu a gdyby ten był zajęty pasem obok. Lewy pas ruchu zajmuje także wtedy gdy zamierza pojechać na tym obiekcie w lewo. Lewy kierunkowskaz włącza przed wjazdem tylko wtedy gdy obiekt jest mały a wloty nie są od siebie oddalone czyli gdy nie jest tak zorganizowanym placem. Gdy wloty są od siebie oddalone, czyli gdy obiekt jest placem z odcinkami przeplatania strumieni ruchu, można włączyć lewy kierunkowskaz po minięciu jezdni drogi poprzecznej gdyż dopiero na następnym "skrzyżowaniu" w rozumieniu zasad ruchu nastąpi zmiana kierunku jazdy wymagająca zastosowania się do wymagań art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Wtedy po wykonaniu manewru zmiany kierunku jazdy wyłącza się kierunkowskaz i po ustąpieniu pierwszeństwa jadącym z prawej strony jedzie na wprost do wylotu.

Rys. 5
Jednopoziomowe dwupasowe skrzyżowanie dróg publicznych z wyspą środkową
z podporządkowanymi wszystkimi wlotami
Oznakowanie zgodne z obowiązującymi przepisami i Konwencją wiedeńską


Rys. 5. Obiekty z podporządkowanymi wszystkimi wlotami  i pasami ruchu biegnącymi w różnych konfiguracjach na wprost do wylotów są bez wdawania się w jakąkolwiek dyskusję obiektami złożonymi tak jak każdy PLAC, w Polsce bezprawnie znakowanymi znakami C-12 gdyż wg wymysłów Zbigniewa Drexlera a obecnie jego bezmyślnego naśladowcy Marka Wierzchowskiego (ministerialni urzędnicy) są RONDAMI. Bezprawnie gdyż nie mają one żadnego związku z zasadami ruchu okrężnego. Dlatego nie wolno znaczyć ich wlotów znakami C-12 gdyż w rozumieniu prawa nie są one "skrzyżowaniami o ruchu okrężnym" czym wprowadzając w błąd kierujących  powodują wprost zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Na rysunku pokazano tak zorganizowany obiekt oznakowany zgodnie z polskim Prawem o ruchu drogowym i ustaleniami Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym.

Kierujący zbliżając się do tak oznakowanego obiektu widzi skrzyżowanie z podporządkowanym wlotem. Wie, że jezdnia drogi poprzecznej posiada pierwszeństwo. Zamierzając jechać na wprost do przeciwległego wylotu stępuje pierwszeństwa nadjeżdżającym z lewej strony i wjeżdża na skrzyżowanie tak jak na rysunku 4. Wie, że poza odcinkami przeplatania nie wolno mu wyprzedzać pojazdów silnikowych i zmieniać pasa ruchu. Dojeżdża do następnego skrzyżowania (art. 2.10 p.r.d.) przed którym znakiem A-6 jest informowany, że teraz porusza się jezdnią z pierwszeństwem przejazdu. Bez potrzeby sygnalizowania czegokolwiek kontynuuje jazdę na wprost na drogę wylotową.

Zamierzając pojechać na  lewą stronę tak zorganizowanego obiektu  wybiera lewy pas ruchu na wlocie i sygnalizuje zamiar zmiany kierunku jazdy w lewo. Po wykonaniu manewru jest informowany znakiem A-6, że znajduje się na drodze z pierwszeństwem więc bez potrzeby ustąpienia pierwszeństwa kontynuuje jazdę na wprost do wylotu bez potrzeby sygnalizowania czegokolwiek.

Niezależnie od obowiązującej organizacji kierujący jest zawsze obowiązany poruszać się zgodnie z zasadami ruchu opisanymi dokładnie i jednoznacznie ustawą Prawo o ruchu drogowym właściwie co do miejsca na drodze i jego oznakowania. Nie ma znaczenia jak się dany obiekt nazywa, jaką ma wielkość i ilość pasów ruchu. Kierujący jadąc każdą droga publiczną ma obowiązek poruszać się zgodnie z jej oznakowaniem i zasadami ruchu zgodnymi z ustawą Prawo o ruchu drogowym.

Nawoływanie przez Krajowego konsultanta do spraw inżynierii ruchu mgr inż. Marka Wierzchowskiego do konieczności wprowadzenia do przepisów dotyczących zasad ruchu (ustawy Prawo o ruchu drogowym) wzorem prawa federalnego USA definicji RONDA jest oznaką zupełnego braku wiedzy merytorycznej dotyczącej zasad ruchu oraz  znajomości obowiązującego prawa europejskiego i ustaleń Konwencji wiedeńskiej.

W przygotowywanej przez IBDiM nowelizacji "czerwonej książeczki" mamy namacalny dowód na próbę zalegalizowania bezprawia w postaci dwóch wykluczających się organizacji ruchu na jednym obiekcie.
Rys. 6
Projekt zmian w rozp. "220"

Zainteresowanych zapraszam na rondo Gronowo na DK 5 w Lesznie z podporządkowanymi wszystkimi wlotami, które w całości nie jest ani jednym "skrzyżowaniem" w rozumieniu zasad ruchu  ani  pomimo oznakowania znakami C-12 nie ma żadnego związku ze  "skrzyżowaniem o ruchu okrężnym": 
http://mrerdek1.blogspot.com/2016/06/61-leszno-dk-5-rondo-gronowo.html

Szerokości