na pierwszeństwo z lewej strony
Czytam wpisy na forach i włos mi się jeży na głowie (brzmi fajnie, więc niech tak zostanie), że tylko nieliczni uważali na lekcjach fizyki. Nie zdawali sobie sprawy z tego, że ta wiedza może być im pomocna na naszych drogach. Wracam uparcie do ruchu okrężnego i skrzyżowań na których taki właśnie ruch jest prawnie nakazany znakami C-12. Mogą być nimi złożone obiekty w formie placu, najczęściej okrągłego lub owalnego, oraz skrzyżowania skanalizowane wyspą środkową o dowolnym kształcie i wielkości, zwykle okrągłą, wtedy zwane "rondo".
RONDO to okrągły plac lub jego miniatura, czyli obiekt złożony z elementów wyszczególnionych w art. 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym, który z tego powodu nie może być jednym skrzyżowaniem opisanym w prawie w związku z zasadami ruchu. Trzeba pamiętać, że na każdym takim obiekcie, skanalizowanym skrzyżowaniu lub placu, może obowiązywać dowolna dopuszczona prawem organizacja ruchu. Jeżeli na wlotach organizator ruchu nie namalował strzałek kierunkowych, a postawił znaki nakazu C-12 "ruch okrężny" i ew. dodał do niego znak A-7 "ustąp pierwszeństwa", to takie skanalizowane skrzyżowanie dróg publicznych jest "obiektem infrastruktury drogowej zorganizowanym wg zasad ruchu okrężnego", na którym, zgodnie z obowiązującym porządkiem prawnym, powiadomiono kierującego, że ruch nie odbywa sie w lewo, prosto lub w prawo lecz bezkierunkowo okrężnie przeciwnie do ruchu wskazówek zegara pasami ruchu, wyznaczonymi lub nie, biegnącymi właśnie okrężnie wokół wyspy lub placu.
Wg Konwencji wiedeńskiej, której Polska jest sygnatariuszem, znak D,3 (nasz C-12) to znak nakazu COMPULSORY ROUNDABOUT (OBOWIĄZUJĄCY RUCH OKRĘŻNY). Ruch okrężny, to poruszanie się jezdnią biegnąca DOOKOŁA wyspy lub placu, tak jak pokazują to strzałki na znaku.
(1) To, że mamy do czynienia ze skrzyżowaniem dróg, wcale nie znaczy, że to to samo skrzyżowanie o którym mówi ustawa Prawo o ruchu drogowym. Skrzyżowanie dróg z którym spotykamy się każdego dnia na naszych drogach to obiekt budownictwa drogowego, a skrzyżowanie wg ustawy Prawo o ruchu drogowym, to MIEJSCE NA DRODZE w związku z zasadami ruchu obowiązującymi w tym właśnie miejscu.
Jeżeli na zwykłym skrzyżowaniu z wysepką obowiązuje klasyczna kierunkowa organizacja ruchu, to dla jazdy na wprost do przeciwległego zjazdu pasy ruchu, wyznaczone lub nie, przebiegają od wlotu do wylotu. Wtedy jazda na wprost przez skrzyżowanie nie wymaga włączania kierunkowskazów i dozwolona jest dowolnie wybranym pasem ruchu, chociaż co do zasady ruchu prawostronnego powinien to być pas prawy (art. 16.4 p.r.d.). Prawym pasem powinniśmy dojechać do skrzyżowania i też tym pasem je pokonać, chyba, że prawy pas jest np. zajęty lub jest z niego dozwolona jazda tylko w prawo.
Kierujący oczekujący na wjazd, widząc pojazd jadący bez włączonego kierunkowskazu wie, że jedzie on na wprost do zjazdu leżącego na przedłużeniu jego pasa ruchu. Może jednak nie wiedzieć z jakiego kierunku ten pojazd nadjechał, szczególnie gdy skrzyżowanie jest rozbudowane, ma kierunkową segregację ruchu lub panuje na nim duży ruch. Może przecież nadjeżdżać ktoś z kierunku poprzecznego i bez włączonego kierunkowskazu wędrować pasem do jazdy na wprost do następnego zjazdu.
(2) Jeżeli na tym samym skrzyżowaniu postawimy na wlotach znaki C-12 , likwidując na nim kierunkową segregację ruchu, to poinformujemy każdego wjeżdżającego, że zgodnie z dyspozycją znaku C-12 przebieg pasów ruchu, nawet jak nie są one wyznaczone, jest okrężny gdyż jego jezdnia biegnie wokół wyspy lub placu oraz, że teraz obowiązuje na tak oznakowanym obiekcie "okrężna organizacja ruchu". Oczekujący na możliwość wjazdu nie musi zastanawiać się którym wjazdem wjechały poszczególne pojazdy, gdyż wie, że jeżeli jadące pojazdy nie mają włączonego kierunkowskazu, to jadą OKRĘŻNIE biegnąca jezdnią, oraz i to, że jadący pasem zewnętrznym z włączonym prawym kierunkowskazem sygnalizuje zamiar opuszczenia tego obiektu na najbliższym wylocie lub zjeździe.
Tu szczególnie wyraźnie widać jak ogromnie ważną sprawą jest używanie kierunkowskazów i identyczne rozumienie ich znaczenia przez wszystkich uczestników ruchu drogowego. Dualizm w rozumieniu tego samego prawa może prowadzić, i niestety prowadzi, do wielu nieszczęść.
Na skrzyżowaniu zorganizowanym wg zasad ruchu okrężnego, w odróżnieniu od "normalnego" skrzyżowania, wolno wyprzedzać i zmieniać pasy ruchu na całym jego obwodzie nawet jak nie jest kierowane. Można to czynic zarówno na odcinkach przeplatania ruchu jak i w obrębie wlotów (art. 24 ust. 7 ustawy).
Kierujący przed wjazdem na skrzyżowanie o nakazanej znakami C-12 okrężnej organizacji ruchu nie wybiera kierunku jazdy w związku z potrzebą zajęcia właściwego miejsca na drodze, gdyż jedyne co może zrobić to kontynuować dotychczasową jazdę na wprost okrężnie biegnącą jezdnią wokół wyspy środkowej lub placu i dojechać nią do zamierzonego wylotu. Dopiero w związku z opuszczeniem tej okrężnie biegnącej jezdni musi zastosować się do art. 22.2.1 i art. 22.5 ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Dzięki okrężnej organizacji ruchu skrzyżowania dróg w formie placu, np. typu rondo, mogą mieć więcej niż cztery wloty (więcej niż dwie przecinające się drogi), bo na nich drogi nie przecinają się już bezpośrednio ze sobą, lecz z drogą biegnącą wokół placu. Nie ma już dylematu w które prawo zamierza skręcić kierujący jadący od wlotu z włączonym prawym kierunkowskazem, który ma prawo wyłączyć dopiero po zakończeniu manewru.
Pamiętać jednak należy, że przed opuszczeniem okrężnie biegnącej jednokierunkowej jezdni należy bezwzględnie zjechać na pas zewnętrzny, by skręcić w prawo zgodnie z art. 22 ust. 2 pkt. 1 z uwzględnieniem art. 22 ust. 3 ustawy. Bezpośredni zjazd (skręt w prawo) z innego pasa ruchu niż zewnętrzny jest niezgodny z przepisami (przecinanie pasów ruchu bez zachowania zasad dotyczących ich zmiany) i grozi zajechaniem drogi jadącym okrężnie biegnącym zewnętrznym pasem ruchu.
W Polsce jednopoziomowe niekierowane skrzyżowania dróg publicznych o okrężnej organizacji ruchu mają zwykle dwa pasy ruchu. Jeżeli pasów ruchu nie wyznaczono, to najlepiej traktować lewą część jezdni jako poszerzenie dla autobusów lub innych długich pojazdów i jechać tak jak gdyby był tylko jeden pas ruchu z możliwością ominięcia lub wyprzedzenia jakiegoś "powolniaka". Okrężnie zorganizowane obiekty tylko z jednym okrężnym pasem ruchu są najbezpieczniejszą formą niekierowanego jednopoziomowego skrzyżowania dróg publicznych. Wybacza ono nawet braki wiedzy, gdyż nie ma na nim przeplatania strumieni ruchu, a jedynym poważnym wykroczeniem może być brak sygnalizowania zamiaru skrętu w prawo na drogę wylotową. Jazda okrężna z włączonym lewym kierunkowskazem świadczy jedynie o braku wiedzy kierującego, gdyż ideą tej organizacji ruchu jest wyeliminowanie niebezpiecznych lewoskrętów. Po lewej stronie wewnętrznego pasa ruchu jest jedynie wyspa, a każdy zjazd czy wylot to obowiązek skrętu w prawo.
Część tłumaczy jazdę z włączonym lewym kierunkowskazem sygnalizowaniem jazdy okrężnej. Tak się jednak jeździ dookoła wyspy lub placu tylko na skrzyżowaniach z wyspą lub w formie placu na których pasy ruchu nie biegną jedynie okrężnie a na wprost do wylotów, gdyż wtedy jest to permanentne skręcanie w lewo.
W Polsce jednopoziomowe niekierowane skrzyżowania dróg publicznych o okrężnej organizacji ruchu mają zwykle dwa pasy ruchu. Jeżeli pasów ruchu nie wyznaczono, to najlepiej traktować lewą część jezdni jako poszerzenie dla autobusów lub innych długich pojazdów i jechać tak jak gdyby był tylko jeden pas ruchu z możliwością ominięcia lub wyprzedzenia jakiegoś "powolniaka". Okrężnie zorganizowane obiekty tylko z jednym okrężnym pasem ruchu są najbezpieczniejszą formą niekierowanego jednopoziomowego skrzyżowania dróg publicznych. Wybacza ono nawet braki wiedzy, gdyż nie ma na nim przeplatania strumieni ruchu, a jedynym poważnym wykroczeniem może być brak sygnalizowania zamiaru skrętu w prawo na drogę wylotową. Jazda okrężna z włączonym lewym kierunkowskazem świadczy jedynie o braku wiedzy kierującego, gdyż ideą tej organizacji ruchu jest wyeliminowanie niebezpiecznych lewoskrętów. Po lewej stronie wewnętrznego pasa ruchu jest jedynie wyspa, a każdy zjazd czy wylot to obowiązek skrętu w prawo.
Część tłumaczy jazdę z włączonym lewym kierunkowskazem sygnalizowaniem jazdy okrężnej. Tak się jednak jeździ dookoła wyspy lub placu tylko na skrzyżowaniach z wyspą lub w formie placu na których pasy ruchu nie biegną jedynie okrężnie a na wprost do wylotów, gdyż wtedy jest to permanentne skręcanie w lewo.
Na małych i średnich jednopoziomowych skrzyżowaniach dróg publicznych z wyspą oraz na niewielkich obiektach typu rondo o okrężnej organizacji ruchu I DWÓCH PASACH RUCHU nie ma miejsca i czasu na zmiany pasów ruchu (brak jest odcinków przeplatania strumieni ruchu lub są bardzo krótkie), dlatego tak często następuje zajeżdżanie drogi, co spowalnia ruch i stanowi ogromne jego zagrożenie. Tak się też dzieje na nieco większych obiektach gdyż kusi jadących wolny lewy pas ruchu na wylocie. Czy ktoś z nich skręciłby w prawo z lewego pasa ruchu na lewy pas ruchu drogi podporządkowanej w poprzek zewnętrznego pasa ruchu na zwykłym normalnym skrzyżowaniu dwóch dróg? Z cała pewnością by tego nie zrobił. Dlaczego więc czyni to na obiektach zorganizowanych wg zasad ruchu okrężnego? Dlatego, że wmówiono mu na kursie w OSK i na egzaminie WORD, że ten wylot w rozumieniu zasad ruchu nie jest skrzyżowaniem wg art. 2.10 ustawy Prawo o ruchu drogowym, że takim w całości jednym skrzyżowaniem jest CAŁY OBIEKT. Jest to najczystsza forma PROPAGOWANIA BEZPRAWIA i ŁAMANIA PRAWA ze szczytnymi hasłami o bezpieczeństwie w ruchu drogowym na ustach.
Uznane autorytety, publicznie zaprzeczają obowiązującemu prawu, twierdząc uparcie, że na skrzyżowaniu zorganizowanym wg zasad ruchu okrężnego, nawet małym bez odcinków przeplatania, należy wybierać kierunek jazdy i wykorzystywać wewnętrzny pas ruchu nie bacząc na ustawowy nakaz jazdy przy prawej krawędzi okrężnie biegnącej jezdni i ograniczenia do niezbędnego minimum niebezpiecznego zmieniania pasów ruchu. Nawiasem mówiąc od kiedy to na pojedynczym skrzyżowaniu wolno zmieniać pasy ruchu? Jak takie pozaustawowe wymysły wyglądają w praktyce widać na tym filmiku:
Argument, że jazda okrężna pasem zewnętrznym jest
blokowaniem wlotów jest taką samą brednią jak twierdzenie, że jazda przy prawej krawędzi każdej drogi jest blokowaniem dróg podporządkowanych leżących po jej prawej stronie.
W Niemczech na obszarach zabudowanych, poza autostradami, pojazdy o masie całkowitej do 3,5 tony mogą jechać na wprost dowolnym pasem ruchu, a więc także podczas jazdy okrężnie biegnąca drogą. W praktyce może to jednak dotyczyć tylko dużych obiektów. W Polsce nie ma podobnych uregulowań, więc można to uczynić tylko wówczas, gdy prawy pas jest zajęty. A oto publiczna wypowiedź w tej sprawie teoretycznie znawców tematu, stojących na straży praworządności i poprawy bezpieczeństwa na naszych drogach, a w rzeczywistości dyletantów którzy bezmyślnie podglądnęli to na niemieckich drogach. Projekt 50 km/h - Przezorny .
Uznane autorytety, publicznie zaprzeczają obowiązującemu prawu, twierdząc uparcie, że na skrzyżowaniu zorganizowanym wg zasad ruchu okrężnego, nawet małym bez odcinków przeplatania, należy wybierać kierunek jazdy i wykorzystywać wewnętrzny pas ruchu nie bacząc na ustawowy nakaz jazdy przy prawej krawędzi okrężnie biegnącej jezdni i ograniczenia do niezbędnego minimum niebezpiecznego zmieniania pasów ruchu. Nawiasem mówiąc od kiedy to na pojedynczym skrzyżowaniu wolno zmieniać pasy ruchu? Jak takie pozaustawowe wymysły wyglądają w praktyce widać na tym filmiku:
W Niemczech na obszarach zabudowanych, poza autostradami, pojazdy o masie całkowitej do 3,5 tony mogą jechać na wprost dowolnym pasem ruchu, a więc także podczas jazdy okrężnie biegnąca drogą. W praktyce może to jednak dotyczyć tylko dużych obiektów. W Polsce nie ma podobnych uregulowań, więc można to uczynić tylko wówczas, gdy prawy pas jest zajęty. A oto publiczna wypowiedź w tej sprawie teoretycznie znawców tematu, stojących na straży praworządności i poprawy bezpieczeństwa na naszych drogach, a w rzeczywistości dyletantów którzy bezmyślnie podglądnęli to na niemieckich drogach. Projekt 50 km/h - Przezorny .
Jeśli trzeba zwiększyć przepustowość skrzyżowania lub gdy jego obciążenie kierunkowe jest nierównomierne, to rezygnuje się z okrężnej organizacji ruchu, która kosztem bezpieczeństwa traci na przepustowości, i oznakowaniem poziomym z kierunkową segregacja ruchu na wlotach wprowadza oparta na zasadach ogólnych, ale to już zupełnie inny temat.
Uwaga zasadnicza. Skrzyżowania dróg z wyspą lub w formie placu, w tym typu rondo, na których wprowadzono oznakowaniem poziomym kierunkową organizację ruchu (np. segregację ruchu przy pomocy strzałek ze skrętem w lewo, pasy ruchu wyznaczono inaczej niż okrężnie, zbudowano rondo turbinowe lub spiralne i wyniesione lub namalowane wysepki kanalizujące ruch, zastosowano kierunkową sygnalizację świetlną) nie są obiektami o ruchu okrężnym w rozumieniu prawa i jako takie nie mają prawa być znakowane znakami C-12. Niestety w Polsce są i jest to już naszą ojczystą PATOLOGIĄ.
Drogowcy, nawet ci kształceni na kierunkowych studiach, stosując prawo książkowe wg nieuprawnionych i karygodnych teorii, a nie wg Dziennika Ustaw, sprowadzają na nich znaczenie znaku C-12 "nakazany ruch okrężny" jedynie do pozaustawowego symbolu ronda i znaku C-9. Są tacy, którzy twierdzą, że za czasów "komuny" gdy ministerialnym głównym specjalistą d/s prawnej regulacji ruchu drogowego był Zbigniew Drexler, wydano okólnik którym nakazano znakować znakami C-12 każde skrzyżowanie z wyspą i w formie placu, za wyjątkiem tych z jezdnią biegnącą w poprzek wyspy i tych z uprzywilejowanym kierunkiem ruchu. Jest to bardzo możliwe, bo do dziś ten ignorant udowadnia w swoich książkach, że nie wie co to znaczy RUCH OKRĘŻNY w rozumieniu prawa. Zainteresowanych zapraszam do czytania innych moich opracowań i uwag na temat RUCHU OKRĘŻNEGO jak np. Manipulowanie prawem - Zbigniew Drexler w roli głównej
Drogowcy, nawet ci kształceni na kierunkowych studiach, stosując prawo książkowe wg nieuprawnionych i karygodnych teorii, a nie wg Dziennika Ustaw, sprowadzają na nich znaczenie znaku C-12 "nakazany ruch okrężny" jedynie do pozaustawowego symbolu ronda i znaku C-9. Są tacy, którzy twierdzą, że za czasów "komuny" gdy ministerialnym głównym specjalistą d/s prawnej regulacji ruchu drogowego był Zbigniew Drexler, wydano okólnik którym nakazano znakować znakami C-12 każde skrzyżowanie z wyspą i w formie placu, za wyjątkiem tych z jezdnią biegnącą w poprzek wyspy i tych z uprzywilejowanym kierunkiem ruchu. Jest to bardzo możliwe, bo do dziś ten ignorant udowadnia w swoich książkach, że nie wie co to znaczy RUCH OKRĘŻNY w rozumieniu prawa. Zainteresowanych zapraszam do czytania innych moich opracowań i uwag na temat RUCHU OKRĘŻNEGO jak np. Manipulowanie prawem - Zbigniew Drexler w roli głównej