473. Z kierunkowskazem, czy bez? Dlaczego kierowcy się mylą?
PATRONAT https://buycoffee.to/mrerdek1.blogspot.com
Wadliwa praktyka w szkoleniu i egzaminowaniu
Nie ma żadnego przepisu który uzależnia włączanie kierunkowskazów i zajmowania miejsca na jezdni drogi od kąta lub promienia załamania jezdni drogi, zarówno na jak i poza skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu. Dotyczy to zarówno każdego elementarnego dla zasad ruchu skrzyżowania zwanego prawem budowlanym "zwykłym", jak i tego samego miejsca które tak rozumianym skrzyżowaniem nie jest, np. wtedy gdy drogi poprzeczne nie są drogami podporządkowanymi lecz wewnętrznymi lub gruntowymi. Włączenie kierunkowskazów i zajęcie właściwego miejsca na jezdni drogi, także oznaczonej znakami jako droga z pierwszeństwem (rys,. 5) zależy tylko do tego z której strony jezdni drogi zamierzamy ją opuścić.
Rys. 5
Sygnalizowanie zamiaru zmiany kierunku jazdy, tu opuszczenia jezdni drogi oznaczonej znakami jako droga z pierwszeństwem z jej lewej i prawej strony
Zamiar jazdy "na wprost" czyli zgodnie z przebiegiem jezdni drogi bez zamiaru jej opuszczenia sygnalizuje się brakiem włączenia kierunkowskazu. Wymysły o woli kierującego co do możliwości wyboru kierunków tylko na skrzyżowaniu to bzdury wypisywane nawet przez profesorów prawa z korzeniami w kodeksie drogowym z czasów stanu wojennego.
Zasady ruchu drogowego dotyczące zmiany pasa ruchu lub kierunku jazdy są elementarnie proste. Przypomnę zatem je kolejny raz. Przepis art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym jednoznacznie mówi o opuszczaniu pasa ruchu w celu jego zmiany, czyli wjazdu na pas biegnący obok, lub zmiany kierunku jazdy, a nie ruchu. Wg polskiego prawa zmianą kierunku jazdy, poza manewrem zawracania, jest także skręcenie z jezdni drogi w celu jej opuszczania z jej lewej lub prawej strony.
Sygnalizuje się zawczasu i wyraźnie zamiar wykonania powyższych manewrów, a nie tego czy się będzie przy tym zmuszonym do kręcenia kierownicą w celu zmiany kierunku ruchu pojazdu. Poza zawracaniem, które prawo międzynarodowe opisuje wraz z cofaniem, jest to całkowicie zgodne z ustaleniami Porozumienia Europejskiego stanowiącymi uzupełnienie Konwencji wiedeńskiej, o ruchu drogowym.
Mylenie kierunku jazdy z kierunkiem ruchu wynika z tego, że na prostych i prawie prostych nie budzących co do swego przebiegu żadnych wątpliwości odcinkach jezdni zmiana kierunku jazdy w związku z opuszczaniem jezdni (skrętu z jezdni) wymaga także zmiany kierunku ruchu pojazdu w lewo lub w prawo. Wyjątkiem są zakręty, szczególnie na skrzyżowaniach, na których kierunek jazdy można zmienić bez potrzeby zmiany kierunku ruchu pojazdu. Dotyczy to zarówno opuszczania jezdni drogi na skrzyżowaniu jak i poza nim (rys. 6).
Wszelkie nieuprawnione wymysły interpretacyjne dotyczące zmiany kierunku jazdy pochodzą z czasów kiedy wzorowano się na prawie radzieckim uznając np. za jedno kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu każde skanalizowane, a co za tym idzie złożone, skrzyżowanie dróg w rozumieniu budowli drogowej, w tym typu rondo, niezależnie od zastosowanego oznakowania. Neutralny kierunkowo ruch okrężny nakazany znakiem C-12 uznano za kierunkowy, a znak C-12 uczyniono symbolem ronda o znaczeniu znaku C-9. Skoro wg nich drogi na rondzie biegną zawsze prosto od wlotu do wylotu, nawet wtedy gdy oznaczono je zgodnie z nakazem znaku C-12 jedynie okrężnie, to na 1/4 ronda też muszą tak biec. Dlatego uważają, wbrew treści tabliczki T-6a, że kierunku na skrzyżowaniu nie zmienia droga lecz pierwszeństwo. Z takiego właśnie wadliwego rozumienia zmiany przebiegu jezdni drogi z pierwszeństwem na skrzyżowaniu narodziło się bezsensowne określenie "pierwszeństwo łamane".
Usiłujący uzasadnić te bzdury zmuszeni są do tworzenia kolejnych wymysłów, tym razem opartych na prawie budowlanym, co uczyniono w ubiegłym roku rękoma inżynierów ruchu, którzy pod pretekstem ujednolicenia nazewnictwa, co samo w sobie jest bzdurą, zmienili wbrew międzynarodowym umowom definicje legalne drogi i skrzyżowania w ustawie Prawo o ruchu drogowym.
Wg prawa budowlanego skrzyżowanie składa się z jego tarczy na której nie ma dróg, bowiem na budowli kończą się one przed i zaczynają za skrzyżowaniem tworząc wloty i wyloty. Dlatego twierdzą, że na skrzyżowaniu na którym droga z pierwszeństwem zmienia swój kierunek są dwie drogi z pierwszeństwem, a kierujący na tarczy skrzyżowania skręca z jednej na drugą zmieniając zarówno kierunek jazdy jak i kierunek ruchu. Nie rozumieją tego, że droga w rozumieniu zasad ruchu oznaczona znakami jako droga z pierwszeństwem zaczyna się znakiem D-1 i kończy znakiem D-2, zatem kierujący pojazdem jadąc nią pokonuje skrzyżowania jako miejsce na drodze bez jej opuszczania.
Włączanie kierunkowskazów
Kierunkowskazy włącza się tylko w celu sygnalizowania zamiaru zmiany pasa ruchu na sąsiedni oraz do sygnalizowania zamiaru zawrócenia na jezdni drogi bez jej opuszczenia oraz do sygnalizowania zamiaru opuszczenia jej z jej lewej lub prawej strony. Zawracanie i skręcanie z jezdni drogi w rozumieniu jej opuszczenia z jej lewej lub prawej strony, w celu wjazdu na pobocze, jezdnię innej drogi lub na leżąca przy drodze nieruchomość, nosi nazwę zmiany kierunku jazdy, bez związku ze zmianą kierunku ruchu pojazdu.
Prawdziwym zagrożeniem dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym jest zaprzeczanie obowiązującemu prawu i wmawianie, nie tylko kandydatom na kierowców i kierowcom, ale także funkcjonariuszom publicznym i urzędnikom oraz studentom prawa i inżynierii ruchu, że jadąc drogą z pierwszeństwem która na skrzyżowaniu zmienia swój kierunek, kierunek jazdy zmienia także nią jadący, co obliguje go do włączenia kierunkowskazu. Dwie różne zasady tworzą chaos i niepewność prowadząc do lekceważenia obowiązku sygnalizowania zamiaru zmiany kierunku jazdy. Nie ulega wątpliwości, że jedyną jest zasada opisana obowiązującym prawem ustawowym, a nie sprzecznym z nim prawem zwyczajowym.
Ja zawszę się zastanawiam kto i na jakiej podstawie stwierdza że jazda drogą z pierwszeństwem nie jest juz jazdą na wprost tylko skrętem w lewo lub w prawo, od kąta miedzy jezdniami od promienia zakrętu a moze od krajobrazu. Kolejna sprawa jest używanie pojęcia "droga z pierwszeństwem przejazdu" skąd się to wzięło bo juz wiele razy bylem poprawiany gdy mówiłem o drodze z pierwszeństwem. A co gorsza na testach na prawo jazdy też to pierwszeństwo przejazdu jest używanie czyżby była by to kolejna próba rozdzielenia przebiegu drogi od przebiegu pierwszeństwa ? Kolejne łgarstwo by wytłumaczyć nieuprawnione i sprzeczne z Polskim prawem wymysły?
OdpowiedzUsuń@Sarinphosgen - 1. W czasach słusznie minionych uważano, że skrzyżowanie to budowla bez znaków drogowych na której drogi biegną zawsze prosto bez zmiany kierunku. Uznawali, że znaki D-1 i A-7 lub B-20 nie zmieniają jej przebiegu bowiem ustalają tylko pierwszeństwo które wg nich jako jedyne zmiana swój kierunek wg tabliczki T-6. Wynikało to z tego, że ówczesnych "uczonych" uczono zasad ruchu wg prawa ZSRR, a wg niego mini rondo to w całości jedno zwykłe kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie takie samo jak bez wyspy. Dziś ich następcy wprost mówią, że ruch okrężny jest kierunkowy, że wiadro na środku skrzyżowania niczego nie zmienia, że znak C-12 to symbol ronda który nakazuje objeżdżanie wyspy z prawej strony, że na okrężnie zorganizowanym rondzie z okrężnie oznaczonymi pasami nieoznaczone znakami pasy ruchu biegną do wylotów, .....
Usuń2. Określenie "pierwszeństwo przejazdu" jest używane w doktrynie w celu odróżnienia od "pierwszeństwa przejścia". Nie pamiętam gdzie, ale to określenie jest gdzieś wprost użyte w obecnym kodeksie drogowym. Tu nie szukałbym błędu, bowiem to ustąpienie pierwszeństwa nadjeżdżającemu (jadącemu) pojazdowi. Powszechnie jest to określenie stosowane w komentarzach do ustawy i wyroków sądowych.
Inny temat: kto ma pierwszeństwo na "skrzyżowaniach" na parkingu przy supermarkecie, brak oznakowania ( nie ma znaku parking,strefy ruchu)?
OdpowiedzUsuń@Anonimowy - Na drogach wewnętrznych które nie są objęte "strefą ruchu" lub "zamieszkania" obowiązują ogólne zasady ruchu tylko w zakresie koniecznym do uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa OSÓB. Obowiązują za to w pełni znaki i sygnały drogowe.
UsuńOj, to w przypadku kolizji trudno rozstrzygnąć winę. Gdyby obowiązywała reguła prawej dłoni było by łatwiej. W przypadku wjazdu na takie "skrzyżowanie" i stluczki winą można obarczyć każdego, bo pierwszy nie zdążył zahamować a drugi wjechał pod rozpędzone auto.
Usuń@Anonimowy - Przecież ogólne zasady ruchu to przede wszystkim ostrożność i szczególna ostrożność oraz pierwszeństwo z prawej strony przy przecinaniu się kierunków ruchu i braku znaków drogowych ustalających pierwszeństwo.
UsuńJeszcze pierwszeństwo przed skręcającym w lewo z kierunku przeciwnego trzeba dodać nie tylko z prawej strony.
OdpowiedzUsuń@Sarinphosgen - OK, ale była mowa o jadącym "na wprost". Gdy kierujący zamierza zmienić kierunek jazdy w lewo musi ustąpicć pierwszeństwa jadącemu z przeciwnego kierunku tą samą jezdnią dwukierunkowej drogi "na wprost" oraz zmieniającemu zmienić kierunek jazdy w prawo.
UsuńJest jeszcze jeden ciekawy aspekt - co i jak ma sygnalizować kierowca jadący z drogi podporządkowanej np. rys. 4 ostatni znak ? Np. wyjeżdżając z (umownie) poziomej podporządkowanej i włączając prawy kierunkowskaz , co sygnalizuje ? Czy jest to skręt w pionową podporządkowaną czy wyjazd na główną ? A czy w takiej sytuacji może niczego nie sygnalizować ? Czy jednak w każdym wariancie musi użyć lewego lub prawego kierunkowskazu ?
OdpowiedzUsuńhttps://static2.halogorlice.info/data/articles/xga-1x1-od-dzis-pierwszenstwa-przejazdu-strzega-tu-znaki-stop-1692891407.webp
A co na takim skrzyżowaniu sygnalizują uczestnicy ruchu na drogach podporządkowanych ?
https://prawojazdy.top/application/media/images/filemanager/d-1%20%201%201.jpg
A tu czy można przyjąć, że przecinając główną nadal pozostajemy na tej samej drodze i nie musimy niczego sygnalizować ?
Albo pański rys. 10 z wpisu nr 41(1 września 2015) jeśli chodzi o sygnalizację manewrów wykonywanych z dróg podporządkowanych
@Patryk Kruszewski. Wbrew pozorom nie ma tu żadnej trudności. Zmiana kierunku jazdy to opuszczanie jezdni drogi z jej lewej lub prawej strony. Przedłużamy zatem drogę podporządkowaną na jezdnię drogi z pierwszeństwem, bowiem tak ona biegnie w rozumieniu zasad ruchu i wszystko wiemy.
UsuńZatem na rysunku 4 i skrzyżowaniu ze znakiem B-20 "stop" prawy kierunkowskaz sygnalizuje zamiar zmiany kierunku jazdy w prawo na jezdnię drugiej z dróg podporządkowanych. Zamierzając kontynuować jazdę na wprost drogą z pierwszeństwem nie włącza się kierunkowskazu, a zamierzając zmienić kierunek jazdy w lewo w celu jazdy jezdnią drogi z pierwszeństwem w lewo, sygnalizuje się ten zamiar lewym kierunkowskazem.
Na ostatnim z przywołanych skrzyżowań droga podporzadkowana przecina jezdnię drogi z pierwszeństwem, zatem jazda w poprzek drogi z pierwszeństwem to jazda "na wprost". Zamiar takiej jazdy sygnalizuje się brakiem włączania kierunkowskazów.
Tu nadmienię, że czasem dla lepszej widoczności kierujący ustawia się z własnej woli lub z powodu wyłączonej z ruchu wysepki, prostopadle do biegnącej łukiem jezdni drogi z pierwszeństwem typu T. Wtedy wjazd na jezdnię drogi z pierwszeństwem to zmiana kierunku jazdy w lewo lub w prawo, co wymaga włączenia zawczasu lewego lub prawego kierunkowskazu. Poza tym wielopasowe jezdnie dróg podporządkowanych są zwykle oznakowane strzałkami kierunkowymi, co rozwiewa wszelkie wątpliwości.