396. "Jedź (NIE)bezpiecznie" - odc. 873. Marek Dworak jest w błędzie - rondo w Ostrołęce jest wadliwie oznakowane
W tym samym odcinku w którym Marek Dworak ma problem z odróżnieniem elementarnego skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu od złożonego skrzyżowania w rozumieniu budowli drogowej, nie wiedząc, że bajpas tworzy osobne elementarne skrzyżowanie zwykłe typu T, poruszono także temat wykroczenia na złożonej ze skrzyżowań zwykłych budowli drogowej w postaci ronda Zbawiciela Świata w Ostrołęce.
Odsłonięto tym samym kolejną patologię w znakowaniu budowli drogowych tego typu, co jest kolejnym dowodem na brak wiedzy, nie tylko urzędników organu zarządzającego ruchem drogowym, ale także pozytywnie opiniujących projekt stałej organizacji ruchu miejscowych policjantów, że o innych osobach odpowiedzialnych za BRD nie wspomnę.
Mamy w Polsce już dwie mające ogromny wpływ na zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym patologie w znakowaniu budowli typu rondo, na co ślepi i głusi są nie tylko zachowawczy ministerialni urzędnicy, ale także funkcjonariusze Biura Ruchu Drogowego KG Policji. Tym drugim i ich podwładnym być może jest to na rękę, bowiem ogłupionego petenta łatwiej jest nakłonić do przyznania się do winy. Dla policjanta drogówki winnym jest przecież ten, kto przyzna się do winy, a gdy się nie przyzna, to problem ma sąd, nie policjanci. Oczywiście nie zawsze, tylko na podstawie oględzin i wyjaśnień uczestników zdarzenia oraz świadków policjant jest w stanie jednoznacznie wskazać winnego. Niestety zbyt często policjanci, tak jak egzaminatorzy WORD, lekceważą przegrane sprawy w sądzie i nie wyciągają z tego żadnych wniosków.
Zanim omówię owe patologie najpierw przypomnę, że od ponad dwóch dekad w Polsce obowiązuje nowe prawo o ruchu drogowym, tym razem zgodne z Porozumieniami europejskimi stanowiącymi uzupełnienie Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym których Polska jest sygnatariuszem od 1988 roku.
Stare prawo o ruchu drogowym z 1983 roku, stworzony w stanie wojennym przez miernych ale wiernych bubel prawny, przestało obowiązywać w Polsce w dniu 31 grudnia 1997 roku.
Ponieważ zmieniono definicję legalną drogi, a tym samym skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu, budowla typu rondo przestała być w całość jednym z rodzajów kierunkowo zorganizowanych skrzyżowań w rozumieniu zasad ruchu. Także znak C-12 "ruch okrężny" przestał być symbolem ronda o znaczeniu znaku nakazu kierunku jazdy w lewo, w prawo lub na wprost z prawej strony wyspy środkowej ronda, który wolno było stawiać na wszystkich wlotach lub na wyspie w miejsce znaku C-9. Takim ten znak uczyniono, wbrew umowom europejskim w 1983 roku i tak go niestety wielu postrzega, wbrew obowiązującemu prawu, do dziś. Z tego właśnie powodu rodzą się różnego rodzaju patologie w znakowaniu oraz szeroko rozumianej edukacji komunikacyjnej polskiego społeczeństwa.
Prawidłowo oznakowana budowla typu rondo o okrężnej, czyli neutralnej kierunkowo, organizacji ruchu, zgodnej z nakazem znaku C-12 o międzynarodowej nazwie "(obowiązujący) ruch okrężny", nie ma prawa mieć na wlotach żadnych strzałek kierunkowych, bowiem przeczą one wprost neutralności kierunkowej okrężnej organizacji ruchu. Żadna z dróg wlotowych nie biegnie dalej przez rondo na wprost do jakiegokolwiek wylotu, bowiem wszystkie biegną dalej w pętli bez końca dookoła wyspy środkowej lub centralnego placu przeciwnie do ruchu wskazówek zegara.
Od ponad dwóch dekad znak C-12 powiadamia kierujących o obowiązującej okrężnej organizacji ruchu dowolnej co do kształtu i wielkości, ilości wlotów i wylotów oraz ilości okrężnie biegnących w pętli bez końca pasów ruchu złożonej z elementarnych dla zasad ruchu skrzyżowań zwykłych budowli drogowej, w tym najczęściej, co nie znaczy, że tylko i wyłącznie, typu rondo. Strzałki na tarczy znaku C-12 wskazują kierunek "ruchu okrężnego", przeciwny do ruchu wskazówek zegara, a nie nieistniejący "okrężny kierunek ruchu".
Każdy zjazd z okrężnie biegnącej w pętli bez końca jezdni o dowolnym kształcie i ilości okrężnie biegnących pasów ruchu dookoła Rynku w mieście, kwartału ulic, okrągłego albo owalnego placu lub wyspy, a nawet dookoła wyspy środkowej o kształcie kości czy biszkopta, to zawsze zmiana kierunku jazdy w prawo, co do zasady dozwolona tylko z prawego pasa ruchu (art. 22.2.1 ustawy Prawo o ruchu drogowym) tej okrężnie biegnącej jezdni. Jadący innym pasem ruchu niż prawy musi mieć świadomość obowiązku jazdy możliwie blisko prawej krawędzi jezdni (art. 16.4 ustawy Prawo o ruchu drogowym) oraz tego, że zanim zasygnalizuje zamiar zmiany kierunku jazdy w prawo musi najpierw zmienić pas ruchu na zewnętrzny. Co do zasady niedozwolone jest skręcanie w prawo, poza przyzwoleniem art. 22.3 ustawy, z innego pasa ruchu niż prawy.
Nie jest prawdą, że można skręcić w prawo wprost z lewego pasa ruchu pod warunkiem ustąpienia pierwszeństwa jadącemu okrężnie biegnącym prawym pasem ruchu, bowiem dotyczy to jedynie zamiaru zmiany pasa ruchu, a nie kierunku jazdy. Nie jest też prawdą, że jadący prawym pasem ruchu zmienia kierunek jazdy w lewo, bowiem on nawet nie opuszcza okrężnie biegnącego pasa ruchu, który wcale nie biegnie w kierunku wylotu. Nie nadjeżdża też z prawej strony z kierunku poprzecznego, bowiem oba pasy ruchu przed skrzyżowaniem "wylotowym" biegną równolegle względem siebie.
Prawidłowo oznakowaną dwupasową budowlę typu rondo o okrężnej organizacji ruchu pokazano na rys. 1. W prawym górnym rogu przedstawiono schematycznie przebieg jezdni i pasów ruchu przy tej organizacji ruchu.
Ponieważ pasy ruchu biegną od wlotów dalej jedynie okrężnie, a nie na wprost od wlotu do przeciwległego wylotu, na wlotach nie ma prawa być segregacji kierunkowej (strzałek P-8, znaku F-10 lub F-11). Nie ma prawa być nawet strzałek P-8a "na wprost", by nie sugerować kierunkowego przebiegu pasów ruchu.
Małe budowle tego typu bez odcinków przeplatania nie powinny być budowane jako wielopasowe, bowiem zmiany pasów ruchu jako szczególnie niebezpieczne na łukach drogi, powinny być ograniczone do niezbędnego minimum. Uwzględniają to najnowsze wytyczne projektowania budowli typu rondo o okrężnej organizacji ruchu.
Dwupasowe budowle typu rondo powinny być organizowane kierunkowo z oznakowaniem kierunkowym na wlotach i obwiedni, bowiem na nich jazda do przeciwległego wylotu jest jazdą na wprost dozwoloną każdym pasem ruchu oznaczonym strzałką P-8a lub inną pozwalającą na jazdę na wprost.
Wróćmy zatem do wspomnianych na wstępie patologii w znakowaniu budowli typu rondo wynikających z braku świadomości zmiany, na przełomie wieków, polskiego prawa o ruchu drogowym oraz znaczenia znaku C-12, który tak jak to było w latach 1960-1983, stał się ponownie odpowiednikiem wprost znaku D,3 "compulsory roundabout" (obwiązujący ruch okrężny) wg Konwencji wiedeńskiej o znakach i sygnałach drogowych.
Pierwsza patologia to bezprawne dodawanie strzałek kierunkowych na wlotach bezkierunkowo zorganizowanych budowli drogowych, czyli zorganizowanych okrężnie zgodnie z nakazem znaku C-12 "ruch okrężny".
Zalecający i zatwierdzający to bezprawie ignoranci, wprowadzają kierujących w błąd uważając przy tym, że tym sposobem ich dyscyplinują. Niestety dla nich "ruch okrężny" to permanentna zmiana kierunku jazdy w lewo przy wyspie ronda, z włączonym jeszcze przed wjazdem lewym kierunkowskazem, bowiem rondo dla nich to w całości jedno klasyczne kierunkowo zorganizowane zwykłe skrzyżowanie z pasami ruchu biegnącymi klasycznie na wprost od wlotu do wylotu, nawet wtedy, gdy zaprzeczają temu wprost okrężnie biegnące pasy ruchu będące podłużnymi pasami jezdni.
Można było lansować taki wymysł na rondach o jednym okrężnie biegnącym pasie ruchu, szczególnie gdy powstały przez skanalizowanie wyspą środkową klasycznego skrzyżowania. Wmawianie obowiązku sygnalizowania zamiaru opuszczenia ronda prawym kierunkowskazem, pomimo braku takiego wymagania zarówno w polskim jak i obowiązującym Polskę prawie europejskim, załatwiało sprawę, bowiem de facto było sygnalizowaniem zamiaru zmiany kierunku jazdy w prawo, czyli zamiaru opuszczenia okrężnie biegnącej jezdni z jej prawej strony.
Nawet włączenie lewego kierunkowskazu przed wjazdem nie wprowadzało nikogo w błąd, bowiem oczywistym był bezsens tego sygnalizowania. Po lewej stronie okrężnie biegnącej jezdni była wyłączona z ruchu wyspa środkowa, a wjazd i kontynuowanie jazdy dookoła wyspy lub placu nie są zmianą kierunku jazdy w rozumieniu art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Jeżeli na wjeździe okrężnie zorganizowanej budowli drogowej wymagana jest zmiana kierunku ruchu pojazdu w prawo, to nie jest to także zmianą kierunku jazdy w prawo w rozumieniu art. 22.2.1 ustawy prd, zatem nie wymaga włączania prawego kierunkowskazu (rys. 2).
Druga patrologia, narodzona w 2005 roku w Krakowie, pod okiem Marka Dworaka i kadry naukowej Politechniki Krakowskiej oraz krakowskiej Policji, to całkowicie bezprawne dodawanie znaku C-12 "ruch okrężny" do znaków A-7 "ustąp pierwszeństwa" na wlotach kierunkowo zorganizowanych budowli drogowych z centralną przeszkodą o dowolnej wielkości i kształcie, najczęściej, co nie znaczy, że tylko i wyłącznie typu rondo, o podporządkowanych wszystkich wlotach.
Tu ci sami eksperci którzy nie są świadomi obecnego prawa, tego że budowla typu rondo, tak jak każda inna centralnie skanalizowana, to budowla złożona z elementarnych skrzyżowań zwykłych. Nie są także świadomi znaczenia znaku nakazu C-12 "ruch okrężny" i nadal uznają go, zgodnie z Kodeksem drogowym z 1983 roku, jedynie za odpowiednik znaku C-9 .
Jest to szczególnie niebezpieczne przy współistniejących wlotach o jednym pasie ruchu, na których nie malują strzałek kierunkowych. Kierujący jest zatem powiadamiany o "obowiązującym ruchu okrężnym", którego na tak wadliwie oznakowanym rondzie nie ma. Niestety zdarza się, że na obwiedni nie ma też strzałek kierunkowych, co jest kolejnym błędem w znakowaniu, bowiem zmieniający na rondzie kierunek jazdy w lewo nie wie jaki pas gdzie prowadzi (rys. 3).
Dwupasowa budowla typu rondo o kierunkowej organizacji ruchu wynikającej z prawidłowego oznakowania kierunkowego elementarnych skrzyżowań wlotowych takiej złożonej budowli drogowej, także na obwiedni
Teraz pojawia się kolejna patologia, czyli przy nakazanym znakiem C-12 "ruchu okrężnym" nie dość, że na wlotach domalowano zaprzeczające temu nakazowi strzałki kierunkowe, to na dodatek namalowano linie prowadzące z lewego pasa ruchu na lewe pasy ruchu jezdni dróg wylotowych, co zaprzecza wprost art. 22.2.1 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Linie te sugerują, że pasy ruchu nie biegną zgodnie z nakazem znaku C-12 jedynie okrężnie, lecz zgodnie ze wskazaniem strzałek, niestety tylko na wlotach, kierunkowo na wprost do wylotów (rys. 4). Widząc znak C-12 i jedynie okrężnie biegnąca jezdnię kierujący wie, że organizacja ruchu jest okrężna, a strzałki są nieuprawnione. Niestety tu okrężnej organizacji ruchu zaprzeczają już nie tylko nieuprawnione strzałki na wlotach, ale także linie prowadzące na wprost do wylotów. Pomieszanie dwóch sprzecznych ze sobą organizacji ruchu jest tu kompletne. Ten kto bezprawnie uzna znak C-12 za znak C-9, uzna też za właściwe oznakowanie kierunkowe, natomiast ten, kto zna znaczenie znaku C-12 i zgodne z jego nakazem widzi okrężnie biegnące pasy ruchu uzna za właściwą okrężną organizację ruchu. W tej sytuacji nie sposób zapewnić tu bezpieczeństwa przy opuszczaniu tak wadliwie oznakowanej budowli drogowej.
Dwupasowa budowla typu rondo o okrężnej organizacji ruchu
Niestety, za sprawą organu zarządzającego ruchem drogowym oraz ostrołęckiej Policji, z taką właśnie jak na rys. 4 patologią mamy do czynienia na rondzie Zbawiciela Świata w Ostrołęce.
Tu oddalane od siebie drogi dolotowe tworzą dość długie dwupasowe odcinki przeplatania, co jest korzystne przy okrężnej organizacji ruchu, ale trudne do zapewnienia bezpieczeństwa ruchu i właściwej przepustowości przy organizacji kierunkowej.
Rondo Zbawiciela Świata było zaprojektowane jako okrężne (rys. 1), na wlotach którego najpierw domalowano strzałki kierunkowe (rys. 2), a następnie linie prowadzące z pasa wewnętrznego na lewy pas ruchu jezdni drogi wylotowej (rys. 4), co miało wskazywać na kierunkową organizacje ruchu, traktując przy tym znak C-12, wbrew jego dyspozycji, jedynie jako odpowiednik znaku C-9 i symbol ronda.
Rys. 5
Rzut z góry ronda Zbawiciela Świata w Ostrołęce (Google)
Rondo Zbawiciela Świata w Ostrołęce jest budowlą złożoną z czterech skrzyżowań skanalizowanych, zatem elementarnych skrzyżowań w rozumieniu zasad ruchu jest tam aż osiem. Ronda ma obsadzoną zielenią wyniesioną wyspą środkową przerywającą wzrokową kontynuację przebiegu drogi, co jest zabiegiem uspokojenia ruchu.
Przy okrężnej organizacji ruchu nie ma prawa być na wlotach strzałek kierunkowych, których nie ma jedynie na jezdni ulicy Zenona Żebrowskiego. Tam kierujący powiadamiany jest jednoznacznie o okrężnej organizacji ruchu, bowiem znak C-12 oznajmia o obowiązującym "ruchu okrężnym" i nakazuje kierującym stosowanie się do jego zasad. To obowiązek kontynuowania jazdy od wlotu bez zmiany kierunku jazdy biegnącą w pętli bez końca jezdnią dookoła wyspy środkowej, co do zasady możliwie blisko jej prawej krawędzi, przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Przy tej neutralnej kierunkowo organizacji ruchu opuszczenie okrężnie biegnącej jezdni następuje co do zasady tylko z prawego pasa ruchu i jest zawsze zmianą kierunku jazdy w prawo. Jadąc lewym wewnętrznym pasem ruchu kierujący nie ma żadnego innego uprawnienia, poza ew. art. 22.3 ustawy Prawo o ruchu drogowym, do zmiany kierunku jazdy w prawo wprost z lewego pasa ruchu. Jedyne co może zrobić to znaleźć się na lewym pasie ruchu w celu ominięcia lub wyprzedzenia innego kierującego, a następnie powinien niezwłocznie zmienić pas ruchu z lewego na prawy. Aby opuścić okrężnie biegnącą jezdnię musi najpierw znaleźć się na prawym pasie ruchu i dopiero z niego, sygnalizując swój zamiar prawym kierunkowskazem, nie wcześniej niż po minięciu skrzyżowania wylotowego poprzedzającego to na którym zamierza skręcić w prawo, opuścić jezdnię. Opuszczając okrężnie biegnącą jezdnię ma prawo wjechać na dowolny pas ruchu jezdni drogi wylotowej.
Przy kierunkowej organizacji ruchu zgodnej z oznakowaniem kierunkowym, na wlotach nie ma prawa być znaku C-12, bowiem ta organizacja ruchu jest zaprzeczeniem "ruchu okrężnego". Kierujący wybiera na wlocie pas ruchu właściwy co do zamiaru i nim porusza się w zamierzonym kierunku. Zamierzając zmienić kierunek jazdy w lewo wybiera lewy pas ruchu oznaczony strzałką do skręcania w lewo (znak P-8b) albo na wprost lub w lewo (znak P-8e), bowiem przy kierunkowej organizacji ruchu po wjeździe zwykle nie ma już możliwości zmiany pasa ruchu z prawego na lewy. Lewy kierunkowskaz można włączyć przed wjazdem lub już po przekroczeniu drogi poprzecznej, ale zawsze i obowiązkowo przed zmianą kierunku jazdy w lewo. Jadąc na wprost do wylotu dowolnym pasem ruchu oznaczonym strzałką kierunkową na wprost (znak P-8a) nie ma żadnej podstawy do włączania kierunkowskazów.
Z powyższego jednoznacznie wynika, że jeżeli jeden z kierujących uzna organizację ruchu za okrężną a drugi za kierunkową, to musi dojść do niebezpiecznych sytuacji, kolizji i wypadków.
Na rondzie Zbawiciela Świata w Ostrołęce mamy dwa odcinki przeplatania, nieodzowne dla dwupasowego ronda o okrężnej organizacji ruchu, by móc zmienić pasa ruchu na prawy przed zmianą kierunku jazdy w prawo, i trudne dla kierunkowej organizacji ruchu, bowiem na skrzyżowaniu typu Y dochodzi wówczas do przecinania się kierunków ruchu jadących "na wprost" z dwóch sąsiadujących ze sobą wlotów, co jest niedopuszczalne, bowiem oba pojazdy tak naprawdę jadą wówczas równolegle obok siebie okrężnie biegnącą jezdnią. Jeśli tak, to jadący lewym pasem ruchu nie ma prawa skręcić z tego pasa ruchu w prawo. Gdyby uznać, że pasy ruchu biegną na wprost do wylotu, to wówczas jadący prawym pasem ruchu nie miałby prawa zmienić kierunku jazdy w lewo z tego pasa ruchu. Niestety przed skrzyżowaniem wylotowym na obwiedni nie ma oznakowania kierunkowego, zatem obowiązuje nakaz znaku C-12 "ruch okrężny".
Jadący samochodem marki Mercedes (pomarańczowy ślad na rys. 6) jechał okrężnie biegnącym lewym pasem ruchu bez włączonego lewego kierunkowskazu, zatem zgodnie z z nakazem znaku C-12 i okrężną organizacją ruchu. Przed opuszczeniem okrężnie biegnącej jezdni postanowił zmienić pas ruchu z lewego na prawy czyniąc to bez sygnalizowania swojego zamiaru prawym kierunkowskazem, nie na odcinku przeplatania lecz na skrzyżowaniu wlotowym którym na obwiednię prawym pasem ruchu wjeżdżał kierujący samochodem marki Skoda (żółty ślad na rys. 6).
Oczywistym jest, że kierujący skodą widząc jadący lewym pasem ruchu pojazd, który niczego nie sygnalizował, miał prawo, zachowując szczególna ostrożność, wjechać na prawy pas ruchu. Na szczęście był tego świadomy, jadący zbyt szybko i z naruszeniem art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym, kierujący mercedesem, dlatego nie doszło do kolizji w miejscu oznaczonym na rysunku jako 1. Gdyby jednak do tego doszło, i nie było monitoringu, trudno by było udowodnić kierującemu skodą, że zmieniający pas ruchu nie sygnalizował swojego zamiaru prawym kierunkowskazem.
Kadr z filmu (pkt 1)Jadący mercedesem zmienia pas ruchu bez sygnalizowania swojego zamiaru
Na rysunku jest jeszcze jeden punkt kolizyjny. oznaczony jako 2.
Kadr z filmu (punkt 2)Kto ma tu pierwszeństwo, filmujący zamierzający opuścić rondo, czy jadący prawym pasem ruchu? Który z nich zmienia tu kierunek jazdy?
Wynika on z wadliwości oznakowania, za co winę ponosi zarówno organ zarządzający ruchem jak i ostrołęcka Policja. Przy "ruchu okrężnym" jadący lewym pasem ruchu nie ma prawa skręcić z tego pasa w prawo, zatem nie ma wtedy, przy przestrzeganiu zasad ruchu punktu kolizyjnego. Niestety przy kierunkowym oznakowaniu wlotów organizator ruchu kieruje w to miejsce dwa jadące na wprost do przeciwległych wylotów pojazdy, które na odcinku przeplatania jadą obok siebie po tej samej jezdni. Wg nakazu znaku C-12 oba pasy ruchu biegną dalej jedynie okrężnie, a wg linii prowadzącej i strzałek kierunkowych na wlotach na wprost do wylotu. Nie powtórzono oznakowania kierunkowego na obwiedni ronda. Jadący żółtym śladem jedzie prawym pasem ruchu na wprost po okrężnie biegnącej jezdni, natomiast jadący lewym pasem opuszcza ten pas z prawej strony i przecina prawy pas ruchu, zatem narusza art. 22.2.1 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Dlatego świadomy tego jadący mercedesem przed opuszczeniem ronda Zbawiciela Świata postanowił zmienić pas ruchu na prawy. Wielka szkoda, że nie zrobił tego zgodnie z obowiązującymi zasadami ruchu.
To rondo z powodu bliskości wlotów z ulicy Gen. "Nila" i Kontradmirała Stejera, oraz z drugiej strony ul. Żebrowskiego i al. Jana Pawła II, przy okrężnej organizacji ruchu powinno być semidwupasowe z jednopasowymi wlotami i wylotami, co nie będzie niestety gwarantować wystarczającej przepustowości. By ją poprawić rondo powinno być zorganizowane jednoznacznie kierunkowo, oczywiście bez znaków nakazu C-12.
Jak zatem powinno wyglądać oznakowanie poziome skrzyżowania wylotowego w kierunku ul. Stejera z ronda Zbawiciela Świata w Ostrołęce, by przy kierunkowej organizacji ruchu było bezpieczne? Np. prawy pas uchu musiałby być pasem tylko do skręcania w prawo (rys. 7).