Wieloletnim dyrektorom WORD, w tym tracącej wpływy dobrze ustawionej w nowej rzeczywistości dawnej nomenklaturze, która mając we krwi posłuszeństwo wobec poprzedniej władzy i jej niedouczonych ekspertów, sprawiła, że do dziś prawo korporacyjne WORD opiera się na starym Kodeksie drogowym z czasów stanu wojennego. To dzięki nim od dwudziestu lat ogłupiane są kolejne pokolenia Polaków. Jak na ironię powołane do życia w 1997 roku WORD-y miały dbać o prawidłową edukację komunikacyjną polskiego społeczeństwa.
Kiedy poprzedni i obecny rząd zaczął usuwać ich ze stanowisk i w ich miejsce mianować swoich kolesi partyjnych, z powodu ich niewiedzy była szansa, że kompetentni ministerialni urzędnicy dopilnują, by w praktyce WORD zaczął wreszcie obowiązywać obecny Kodeks drogowy, zgodny z obowiązującymi Polskę, co do podstawowych zasad ruchu, umowami międzynarodowymi.
Niestety w przygotowywanej noweli rozporządzenia dotyczącego egzaminowania kandydatów na kierowców nie ma zapisu, który zobowiązuje WORD-y do zaprzestania nieuprawnionych praktyk, czyli stosowania w swojej praktyce prawa korporacyjnego, co WORD innego.
Usunięci ze stanowisk dyrektorzy WORD, wpływowi i doskonale ustosunkowani w swoich rejonach działania, nie dają za wygraną i wykorzystując naiwność ubezwłasnowolnionych przez siebie instruktorów i egzaminatorów próbują stworzyć samorząd zawodowy na wzór lekarzy i prawników, by usadowić się wygodnie w jego zarządzie i znów rozdawać karty.
Mam nadzieje, że dla dobra społeczeństwa, się to im tym razem nie uda i nie powstanie kolejna grupa wpływowych kolesi.
W całej Polsce nie zauważona przez przeciętnego obywatela kampania propagandowa, czyli ogłupianie instruktorów i wykładowców WORD, którzy mają być w tej samej organizacji co egzaminatorzy.
Ostatnio takie spotkanie w sprawie utworzenia samorządu odbyło się we Wrocławiu Były dwa panele: pierwszy o samorządzie, a drugi mający wskazać instruktorom ich pozycję i miejsce w szeregu, czyli rozmowy podwładnego z szefem.
Jeden z wrocławskich właścicieli szkoły nauki jazdy kat. C, C+E i D poprosił łaskawie wrocławskich egzaminatorów, by ci pozwolili na egzaminach objeżdżać autobusami i zestawami wyspę środkową ronda zorganizowanego zgodnie z nakazem znaku C-12 "ruch okrężny" PRAWYM PASEM RUCHU. Jednym słowem prosił o to, by WORD zrezygnował ze swoich nieuprawnionych niczym wymysłów i pozwolił łaskawie, wbrew ich prawu zwyczajowemu, na jazdę zgodną z obowiązującym od 20 lat prawem!!!
Wg prawa korporacyjnego WORD, opartego na wymysłach miernych ale wiernych władzy PRL współtwórców Kodeksu drogowego z 1983 roku, którzy wbrew europejskiemu prawu wymyślili sobie prawie 40 lat temu, że określenie "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" oznacza budowlę typu rondo, oraz że ta złożona ze skrzyżowań zwykłych budowla drogowa będąca skanalizowanym skrzyżowaniem dróg publicznych, to w całości jedno klasyczne skrzyżowanie na którym pasy ruchu biegną zawsze od wlotu do wylotu. Można tak było ogłupiać ludzi gdy w Polsce nie było zbyt wiele rond, a te które były miały jeden okrężnie biegnący pas ruchu.
Brakiem opamiętania i odwagi do przyznania się do błędu jest trwanie w kłamstwie, że przy "ruchu okrężnym" jezdnie biegną na wprost od wlotu do wylotu także wtedy, gdy znakami oznaczono je jedynie okrężnie. Genialne, prawda?
Wróćmy zatem do Wrocławia. Sprawa dotyczy egzaminów prowadzonych na budowli typu rondo w podwrocławskich Iwinach. Budowla ta, skanalizowana okrągłą wyspą środkową, jest zorganizowana zgodnie z nakazem znaku C-12 "ruch okrężny". Ma dwa oznaczone znakami okrężnie biegnące pasy ruchu wraz z oznaczonymi krawędziami jezdni. Na dwupasowych wlotach nie ma strzałek kierunkowych, a wszystkie wloty są oznaczone znakami C-12 z dodanymi do nich znakami A-7 "ustąp pierwszeństwa".
Przy tej organizacji ruchu wjazd i jazda orężnie biegnącą, zgodnie ze wskazaniem strzałek na znaku, jezdnią na lewą stronę tak zorganizowanego ronda nie ma związku ze zmianą kierunku jazdy w lewo w rozumieniu art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym, gdyż kierujący porusza się cały czas zgodnie z przebiegiem jezdni. Dlatego nie podstaw prawnych do włączania lewego kierunkowskazu i zajmowania przed wjazdem na tak zorganizowana budowle lewego pasa ruchu. Kierujący zmienia kierunek jazdy dopiero skręcając z tej jezdni w prawo na jezdnię drogi wylotowej. Powyższe potwierdza wyrok WSA w Gliwicach o sygnaturze akt II SA/GL 888/16 - sędzia sprawozdawca Grzegorz Dobrowolski. Zatem jazda prawym pasem ruchu jest obowiązkiem, a nie łaską egzaminatorów WORD.
Zmuszanie egzaminowanych do wjazdu lewym pasem ruchu, do niedawna z obowiązkiem włączania lewego kierunkowskazu, jest naruszeniem obowiązującego prawa i jako takie powinno być karalne. Oblanie egzaminu za jazdę na lewą stronę budowli zorganizowanej wg zasad "ruchu okrężnego" prawym pasem ruchu okrężnie biegnącej od wlotu jezdni należy zaskarżyć składając wniosek o unieważnienie egzamin. Na dodatek zmuszanie egzaminowanego do dwukrotnej bezsensownej zmiany pasa ruchu, czyli do manewru zaliczanego do niebezpiecznych , w sytuacji braku możliwości obserwacji drogi na prawym pasie ruchu i jadących tym pasem z dużą prędkością samochodów osobowych jest karygodne i niedopuszczalne. Lewy pas ruchu jest tu pasem przeznaczonym do omijania i wyprzedzania innych kierujących, co powinno być ograniczone do niezbędnego minimum.
Nawet w Portugalii, gdzie na dużych wielopasowych budowlach typu rondo zorganizowanych wg zasad "ruchu okrężnego" wprowadzono kilka lat temu tzw. kaskadę, autobusy, zestawy oraz długie pojazdu ciężarowe mogą poruszać się okrężnie prawym pasem ruchu.
Instruktorzy OSK i egzaminowani, NIE DAJCIE SIĘ OGŁUPIAĆ niedouczonym egzaminatorom!!!
Oto zgodne z polskim i obowiązującym Polskę prawem o ruchu drogowym, jednoznaczne, proste i gwarantujące bezpieczeństwo zasady jazdy na obiektach o dowolnym kształcie i wielkości (ronda, place, skwery i np. rynki w miastach) zorganizowanych zgodnie z zasadami, znanego od ponad wieku i bez przerwy stosowanego w Europie, "ruchu okrężnego" w rozumieniu organizacji ruchu nakazanej znakiem C-12, na przykładzie prawidłowo oznakowanego ronda w Iwinach.
Rondo w Iwinach, zorganizowane zgodnie z zasadami "ruchu okrężnego" o dwóch okrężnie biegnących pasach ruchu i bez strzałek kierunkowych na dwupasowych wlotach
Wjazd i jazda okrężnie biegnąca jezdnią powinna odbywać się, co do zasady prawym pasem ruchu bez sygnalizowania czegokolwiek. Tylko jeżeli prawy pas ruchu jest zajęty lub wyłączony z ruchu wolno wjechać pasem obok pilnując swego pasa ruchu
Kierujący będąc już na obwiedni może, w szczególnych przypadkach, zmienić pas ruchu na lewy, ale jak tylko prawy pas ruchu się zwolni, powinien niezwłocznie wrócić na prawy pas ruchu z którego będzie nu wolno skręcić w prawo na jezdnię drogi wylotowej
To tylko na budowlach typu rondo zorganizowanych odśrodkowo, czyli ze strzałkami na wlotach i jezdniami biegnącymi zgodnie ze wskazaniem strzałek na jezdni wprost do wylotów, jedzie się zgodnie z ich oznakowaniem kierunkowym. Na nich jadąc do wylotu nie zmienia się kierunku jazdy, a więc nie ma potrzeby zmiany pasa ruchu przed zjazdem.
Dotyczy to także tzw. nowoczesnych rond odśrodkowych o podporządkowanych wszystkich wlotach, w tym spiralnych i turbinowych, bezprawnie znaczonych znakiem C-12 dodawanym bez jakiegokolwiek uprawnienia, do znaków A-7.
Dotyczy to także tzw. nowoczesnych rond odśrodkowych o podporządkowanych wszystkich wlotach, w tym spiralnych i turbinowych, bezprawnie znaczonych znakiem C-12 dodawanym bez jakiegokolwiek uprawnienia, do znaków A-7.
Ryszard Roman Dobrowolski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Prawo dotyczące zasad ruchu drogowego ma obowiązek być proste, jednoznaczne i oczywiste, bowiem takim być musi, by wszyscy, niezależnie od wieku i wykształcenia, jednakowo je rozumieli i stosowali w praktyce. Właśnie temu, by tak było, poświęcony jest ten blog.
Blog nie jest forum dyskusyjnym i wszelkie wpisy obrażające autora oraz komentujących nie będą publikowane.
Jeżeli masz wątpliwości, przeczytaj, zastanów się i sam podejmij decyzję, co jest dla Ciebie prawdą, a co fałszem. Pamiętaj, że po uzyskaniu uprawnień do prowadzenia pojazdów, to Ty odpowiadasz za to co czynisz na drodze, nie twój dawny instruktor lub egzaminator, funkcjonariusz lub urzędnik, dziennikarz, autor książki lub bloga.
Zbytnia pewność siebie znika w zderzeniu z brutalną rzeczywistością. Wtedy jest już za późno, by uczyć się na cudzych błędach.