czwartek, 16 maja 2019

172. Trudne skrzyżowanie na wrocławskim Zakrzowie

172. Trudne  skrzyżowanie na wrocławskim Zakrzowie

Ciekawym miejscem z punktu widzenia zasad ruchu, gdzie można omówić w zasadzie prawie wszystkie tzw. trudne tematy, jest ul. Wilanowska w pobliżu łącznika z aleją Jana III Sobieskiego na wrocławskim Zakrzowie. 

Jedni nazywają to miejsce "kosmicznym skrzyżowaniem" na którym każdy jedzie jak chce, a inni, ze względu na nazwy ulic i osiedla, bitwą pod Wiedniem. To newralgiczne miejsce jest oznaczone znakami D-40 i D-41 dotyczącymi "strefy zamieszkania" oraz znakami D-52 i D-53 oznaczającymi początek i koniec "strefy ruchu", na dodatek w połączeniu z drogą z pierwszeństwem, która zmienia w tym miejscu swój kierunek (rys. 1).

Rys. 1
Istniejący układ dróg i ich oznakowanie

Wielu kierujących, którzy zdobyli uprawnienia dawno temu i niestety zaniechali uzupełnienia wiedzy, a także ci którzy nie tak dawno zdobyli uprawnienia, ale zdobywając doświadczenie zauważyli, że nie wszystko czego ich nauczono jest zgodne z praktyką i orzeczeniami sądów, chcą wiedzieć jak powinien odbywać się tu ruch, tak by był on zgodny z obowiązującym od dwudziestu lat prawem. Na szczęście polscy kierujący są coraz bardziej świadomi tego, że w przypadku kolizji lub wypadku, to oni będą ponosić pełną odpowiedzialność za swoje czyny, a nie instruktorzy OSK i egzaminatorzy WORD, którzy w swojej praktyce od dwudziestu lat stosują prawo korporacyjne oparte na wyjątkowym peerelowskim bublu prawnym jakim był tworzony w czasach stanu wojennego Kodeks drogowy z 1983 roku i na wymysłach jego współtwórców i komentatorów . 

Zacznijmy od tego, że z punktu widzenia prawa o ruchu drogowym, w omawianym miejscu NIE MA SKRZYŻOWANIA (art.2.10 ustawy Prawo o ruchu drogowym), gdyż wg oznakowania, zarówno wyjazd od strony Biedronki jak i z osiedlowego parkingu, to wyjazdy drogami wewnętrznymi, a te nie tworzą z drogą twardą skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu. Omawiając zasady ruchu należy przede wszystkim właściwie rozumieć zmienioną 20 lat temu definicję drogi, a co za tym idzie, także definicję skrzyżowania. Uważnych i wytrwałych czytelników mego bloga lub książki Vademecum kierującego nie zaskoczy informacja, że na rys. 1 jest aż pięć skrzyżowań w rozumieniu zasad ruchu. 

"Strefa ruchu" to obszar obejmujący co najmniej jedną drogę wewnętrzną, na którym to obszarze obowiązują zasady ruchu dotyczące dróg publicznych. Wyjazd ze "strefy ruchu" jest zatem wyjazdem z "drogi wewnętrznej", której w takiej sytuacji nie znakuje się znakiem D-46 i D-47. Oznacza to, że wyjeżdżający ze tej strefy jest włączającym się do ruchu. Także wyjeżdżający drogą wewnętrzną ze "strefy zamieszkania", jest włączającym się do ruchu.

W takiej sytuacji wzajemne relacje między jadącymi ulicą Wilanowską od strony Biedronki i wyjeżdżającymi ze strefy zamieszkania opisuje wprost art. 25 ustawy Prawo o ruchu drogowym mówiący o przecinaniu się kierunków ruchu. Zatem pierwszeństwo przed jadącym od Biedronki (czerwony ślad) ma tu wyjeżdżający ze "strefy zamieszkania" (niebieski ślad), niezależnie od tego gdzie zamierza się udać (rys. 2). 

Rys. 2
Pierwszeństwo wyjeżdżającego ze "strefy zamieszkania"

Chcąc pojechać w kierunku Lidla sygnalizuje swój zamiar prawym kierunkowskazem, chcąc skręcić w ul. Wilanowską w kierunku Biedronki włącza zawczasu lewy kierunkowskaz, a zamierzając jechać do al. Jana III Sobieskiego niczego nie włącza. 

Wyjeżdżający ul. Wilanowską od strony Biedronki z zamiarem jazdy w kierunku Wrocławia włącza lewy kierunkowskaz, natomiast zamierzając pojechać w kierunku Lidla niczego nie sygnalizuje. Mając zamiar wjechać do strefy zamieszkania włącza zawczasu, wyraźnie sygnalizując swój zamiar, prawy kierunkowskaz. 

Wjazd z obu stref na drogę z pierwszeństwem, której krawędzie i oś oznaczono znakami drogowymi, wymaga ustąpienia pierwszeństwa wszystkim znajdującym się na tej drodze. Dlatego gdyby doszło do zdarzenia drogowego na jezdni tej drogi z wjeżdżającym na nią ze strefy, winnym zdarzenia będzie włączający się do ruchu (rys. 3). 

Jadący drogą z pierwszeństwem, bez zamiaru zmiany kierunku jazdy (opuszczenia jej), nie ma podstaw prawnych do włączania kierunkowskazów. Oczekujący na wjazd musi być tego świadomy, a zatem musi zapomnieć o praktyce WORD i naukach w OSK, wg których, wbrew obowiązującemu prawu, kierunkowskazy służą do wskazywania kierunku w jakim zamierza udać się kierujący i do sygnalizowania zmiany KIERUNKU RUCHU wynikającego z kręcenia kierownicą. 

Widząc zatem pojazd bez włączonych kierunkowskazów, który porusza się drogą zgodnie z przebiegiem jej jezdni i jej pasów ruchu, zatem także drogą z pierwszeństwem, nie powinien wyciągać pochopnie wniosku, że kierujący nim nie zamierza kręcić kierownicą i pojedzie na zakręcie lub skrzyżowaniu na którym ta droga zmienia swój kierunek, bez zmiany kierunku ruchu (przerywany niebieski ślad na rys. 3). Włączony lub niewłączony kierunkowskaz sygnalizuje jedynie zamiar kierującego i do niczego nie uprawnia ani jego, ani go obserwującego. 

Rys. 3
Brak włączonego kierunkowskazu u jadącego drogą zgodnie z przebiegiem jej jezdni oznacza brak zamiaru zmiany pasa ruchu lub zmiany kierunku jazdy (zawrócenia lub opuszczenia jezdni tej drogi)

Pozostaje jeszcze do omówienia zachowanie jadących drogą z pierwszeństwem, która zmienia swój kierunek, a zatem nie biegnie od Lidla wzdłuż ul. Wilanowskiej w kierunku Biedronki. Nie można tu zastosować znaku D-1 z tabliczką T-6a, która wskazuje rzeczywisty przebieg drogi z pierwszeństwem i układ dróg podporządkowanych, gdyż na łuku tej drogi nie ma dróg podporządkowanych, a jedynie drogi wewnętrzne, które nie tworzą z tą drogą skrzyżowania, oczywiście skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu, a nie budowli drogowej. 

Można by tu było zastosować znak ostrzegawczy "niebezpieczny zakręt", odpowiednio znak A-1 "w prawo" lub A-2 "w lewo", co wskazałoby przebieg drogi z pierwszeństwem i niewątpliwie poprawiłoby czytelność zestawu znaków A-7 i D-2 postawionych na ul. Wilanowskiej od strony Lidla. Niestety nie dla wszystkich jest oczywistym, że te znaki odnoszą się do skrzyżowania tej drogi z posiadającą pierwszeństwo al. Jana III Sobieskiego, przed którym, zgodnie z tym oznakowaniem, postawiono znak A-7 "ustąp pierwszeństwa". 

Jadący ul. Wilanowską od strony Lidla w kierunku Wrocławia niczego nie sygnalizuje, natomiast jeżeli zamierza pojechać dalej ulicą Wilanowską w kierunku Biedronki lub np. na parking w strefie zamieszkania, musi opuścić jezdnię drogi z pierwszeństwem z jej lewej strony, czyli w rozumieniu art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym zmienić kierunek jazdy w lewo, co wbrew praktyce WORD nie ma żadnego związku z kręceniem kierownicą, czyli zmianą kierunku ruchu (rys. 4).

Rys. 4
Droga z pierwszeństwem zmienia swój kierunek w prawo 

Jadący droga z pierwszeństwem bez zamiaru zmiany na niej pasa ruchu lub kierunku jazdy niczego nie sygnalizuje. Musi zatem zbliżyć się do osi jezdni i sygnalizować lewym kierunkowskazem swój zamiar. Mając włączony lewy kierunkowskaz może też sygnalizować zamiar zawrócenia, czyli jazdy jezdnią tej samej drogi w przeciwnym kierunku. Dlatego włączający się do ruchu widząc włączony lewy kierunkowskaz musi bacznie obserwować zmieniającego kierunek jazdy w lewo, gdyż niezależnie gdzie pojedzie musi mu bezwzględnie ustąpić pierwszeństwa.

Rys. 5
Zjazd a al. Jana III Sobieskiego

Pozostaje jeszcze jadący al. Jana III Sobieskiego od strony Centrum Wrocławia oraz od strony Warszawy (rys. 5). Zacznijmy od tego drugiego. Zamierzając opuścić jezdnię alei z jej prawej strony musi zmienić kierunek jazdy w prawo. Musi zatem zmienić pas ruchu na pas wyłączania i jadąc nim wjechać na "skrzyżowaniu" na jezdnię łącznika. Na tym skrzyżowaniu, jako nadjeżdżający z prawej strony, ma pierwszeństwo przed jadącym w tym samym kierunku od strony Wrocławia. 

Przedstawiona na końcu opracowania propozycja zmian mających na celu poprawę bezpieczeństwa w tym miejscu, przewiduje odwrócenie pierwszeństwa znakami drogowymi, tak by skręcający w lewo z al. Jana III Sobieskiego w kierunku osiedla miał nadjeżdżających z prawej strony tylko na dwóch pasach ruchu, i pierwszeństwo przed skręcającymi w prawo z tej jezdni. 

Jadący łącznikiem zgodnie z przebiegiem jedni drogi, czyli w kierunku Lidla nie zmienia kierunku jazdy, a jedynie kierunek ruchu, zatem ma obowiązek jazdy możliwie blisko prawej krawędzi jezdni bez sygnalizowania czegokolwiek (rys. 6).



Rys. 6
Sygnalizowanie zamiaru przez jadących od strony al. Jana III Sobieskiego

Jeżeli postanowi zawrócić ma obowiązek zbliżyć się do osi jezdni z włączonym lewym kierunkowskazem i ustępując pierwszeństwa nadjeżdżającemu jezdnią tej samej drogi z przeciwnego kierunku, czyli DROGĄ Z PIERWSZEŃSTWEM, wykonać ten manewr. Jeżeli zamierza skręcić z jezdni drogi z jej prawej strony (zmienić kierunek jazdy w prawo) ma obowiązek zbliżyć się do prawej krawędzi jezdni i sygnalizując prawym kierunkowskazem swój zamiar, może pojechać w kierunku Biedronki, nikomu nie wadząc, LUB NA OSIEDLOWY PARKING w strefie ruchu. 

Jak wspomniano wcześniej, dodanie znaków ostrzegawczych o niebezpiecznym zakręcie jest tu bezwzględnie konieczne, gdyż wskaże kierującym rzeczywisty przebieg drogi z pierwszeństwem, tak by nie zostali zaskoczeni zmianą jej kierunku (rys. 7). 

Wskazanym by było odwrócenie pierwszeństwa na zjeździe z al. Jana III Sobieskiego, tak by skręcający w lewo mógł pewnie przekroczyć jezdnię drogi z pierwszeństwem, ustępując pierwszeństwa jedynie jadącym na wprost w kierunku Centrum Wrocławia. Poprawiłoby to bezpieczeństwo, przepustowość i płynność ruchu w tym miejscu. Obecnie skręcający nie ma nawet azylu po drugiej stronie jezdni, a musi ustąpić pierwszeństwa nadjeżdżającemu z prawej strony pasem wyłączania. 

Rys. 7
Propozycja zmiany organizacji ruchu

Opracował Ryszard Roman Dobrowolski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Prawo dotyczące zasad ruchu drogowego ma obowiązek być proste, jednoznaczne i oczywiste, bowiem takim być musi, by wszyscy, niezależnie od wieku i wykształcenia, jednakowo je rozumieli i stosowali w praktyce. Właśnie temu, by tak było, poświęcony jest ten blog.
Blog nie jest forum dyskusyjnym i wszelkie wpisy obrażające autora oraz komentujących nie będą publikowane.
Jeżeli masz wątpliwości, przeczytaj, zastanów się i sam podejmij decyzję, co jest dla Ciebie prawdą, a co fałszem. Pamiętaj, że po uzyskaniu uprawnień do prowadzenia pojazdów, to Ty odpowiadasz za to co czynisz na drodze, nie twój dawny instruktor lub egzaminator, funkcjonariusz lub urzędnik, dziennikarz, autor książki lub bloga.
Zbytnia pewność siebie znika w zderzeniu z brutalną rzeczywistością. Wtedy jest już za późno, by uczyć się na cudzych błędach.