niedziela, 8 stycznia 2017

72. WORD-y do likwidacji.

Wg raportu NIK z 2015 roku polscy kierowcy są coraz słabsi, a WORD-y coraz bogatsze. Z propozycją likwidacji WORD-ów mieliśmy do czynienia już w 2012 roku. Pod koniec ubiegłego roku ponownie taką propozycję złożył poseł PiS Jan Mosiński. Zaproponował powrót do egzaminowania w Ośrodkach Szkolenia Kierowców z nadzorem Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, organu działającego w ramach systemu oświaty. 
Obecnie monopol na egzaminowanie kierowców mają najbardziej wpływowe koterie stworzone pod płaszczykiem szeroko rozumianego Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, złośliwi twierdzą, że dla byłych peerelowskich urzędników i ich partyjnych towarzyszy. Są nimi samofinansujące się Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego (WORD), które powstały w 1998 roku na podstawie art. 116 i art. 120 ustawy z 20 czerwca 1997 roku Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. Nr 98, Poz. 602, Nr 123, poz. 779 i Nr 160, poz. 1086). 
Dziś, poza tym do czego zostały powołane, czyli egzaminowaniem kandydatów na kierowców i propagowania bezpiecznych zachowań na drogach, szkolą odpłatnie kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego, kandydatów na wykładowców i instruktorów nauki jazdy oraz na własne potrzeby kandydatów na egzaminatorów. Szkolą osoby w zakresie kierowania ruchem drogowym, kierowców wykonujących transport materiałów niebezpiecznych (kursy ADR), i jakby tego było im mało,  także operatorów wózków widłowych. Jak do tego dodamy płatne warsztaty dla instruktorów i egzaminatorów, zakupy, utrzymanie i sprzedaż samochodów egzaminacyjnych oraz budowę wymaganych znowelizowanym za sprawą WORD przepisów zapewniającym sobie i swoim kolesiom nowe posady i czerpanie zysków z Ośrodków Doskonalenia Techniki Jazdy,  to okaże się, że zarówno biznes jak i wpływy tej rozbudowanej koterii są niebagatelne.
Wielu egzaminatorów to młodzi wykształceni ludzie, którzy nie mają nic wspólnego z dawną nomenklaturą, ale decyzją dyrektorów WORD wykonują swój zawód nie w oparciu o prawo ustawowe, a o bezprawnie obowiązujące w WORD, co ośrodek to inne, PRAWO ZWYCZAJOWE czyli KORPORACYJNE i to właśnie, poza kapitalistyczną pazernością i komunistyczną bezkarnością elit, jest istotą problemu. Wielu z tych młodych członków WORD musi wierzyć i potulnie wierzy w wykładaną im na wewnętrznych kursach sprzeczną z prawem jego wykładnię.
Dyrektorzy WORD, skupieni w stowarzyszaniu dbającym o utrzymanie ich pozycji i wpływów, tam gdzie działają stają się dla lokalnych urzędników wyrocznią prawa, także w Wojewódzkich Radach Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w których przewodniczą Zespołom Programowego Szkolenia w Zakresie BRD oraz Szkolenia i Egzaminowania Kandydatów na Kierowców Pojazdów Samochodowych. Skorą szkolą w majestacie prawa stają się niemal z automatu wyrocznią dla zachowawczych i niekompetentnych drogowców i innych urzędników, także tych ministerialnych. Poprzednia ministerialna ekipa nie dość, że pozwoliła temu zamkniętemu środowisku przygotować pytania egzaminacyjne oparte na prawie zwyczajowym WORD, to jak na ironię do komisji weryfikującej te pytania pod względem merytorycznym zaprosiła przedstawicieli tej koterii i uzależnionych od niej instruktorów OSK.
Dyrektor WORD w Łodzi i równocześnie Prezes Zarządu Krajowego Stowarzyszenia Dyrektorów WORD  mgr Łukasz Kucharski  w dniu 3 października 2016 r., dbając o wpływy swego środowiska także w nowym ministerstwie, spotkał się w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa z dyrektorem Bogdanem Oleksiakiem  oraz doradcą politycznym ministra Pawłem Czemielem, którzy wg jego słów zapewnili go o  współpracy i braku prac dotyczących likwidacji WORD-ów.  
Ostatnio głośno zrobiło się o dwóch wyrokach Sądu Administracyjnego w Gliwicach potwierdzających wprost to o czym piszę od tak dawna na moim blogu, a mianowicie, że za szczytnymi hasłami o działaniu na rzecz poprawy BRD  mamy do czynienia z bezprawnym stosowaniem przez egzaminatorów prawa korporacyjnego WORD, w wielu istotnych sprawach sprzecznego z obowiązujacym prawem ustawowym. Owe orzeczenia spowodowały wręcz histeryczne reakcje środowiska WORD spotęgowane wcześniejszymi  spekulacjami na temat likwidacji tej wpływowej koterii.  Oba wyroki sądu usiłowali podważyć lub zignorować najpierw  ubezwłasnowolnieni egzaminatorzy i instruktorzy, a następnie dyrektorzy WORD. 
W tej sytuacji Prezes KSD WORD Pan Łukasz Kucharski skierował do  Ministra Infrastruktury i Budownictwa Pana Andrzeja Adamczyka pismo  w którym zwraca uwagę na konieczność istnienia WORD. Poza kurtuazyjnymi pochwałami wobec Pana Ministra i jego działań pisze (pismo poniżej, pisownia oryginalna), że Ośrodki Ruchu Drogowego są szykanowane przez osobniki pragnące destabilizacji państwa albo tęskniące za dawnym systemem, co jest argumentem dyskredytującym go nie tylko jako szefa WORD i szefa wszystkich szefów WORD ale także jako obywatela będącego ślepym obrońcą bezprawia. 

Równocześnie głosi bezpodstawnie, że WORDY są wzorem dla innych państw, zapominając dodać, że (jeśli jest to prawdą, w co wątpię) nie mają one świadomości, że WORD-y to samofinansujące się koterie stworzone dla dawnych towarzyszy, którzy nie mając pojęcia o obowiązującym prawie do dziś bezkarnie zamiast prawa ustawowego stosują w swojej praktyce prawo korporacyjne autorstwa jednego z nich, czym naruszają zarówno prawo krajowe jak i obowiązujące Polskę umowy międzynarodowe.
Do pisma dołączono tabelę podająca ilość zabitych i rannych w wypadkach na naszych drogach (inną niż oficjalne dane Policji), przypisując jedynie WORD-om wątpliwy na tle innych państw sukces. Należy tu dodać, że obecny minister uznał, że polskie drogi są nadal niebezpieczne i posypały się w ministerstwie dymisje. 
Może Pan minister zauważy wreszcie, że hamulcowymi są zarozumiali dyrektorzy WORD, niekontrolowane przez nikogo wydawnictwa powielające bezkarnie wordowskie wymysły oraz takie wpływowe koterie jak stołeczny Klub Inżynierii Ruchu z mgr inż. Markiem Wierzchowskim, wieloletnim Krajowym konsultantem ds. inżynierii ruchu, dziś m.in. specjalistą w MIiB który usiłuje, posługując się Instytutem Badania Dróg i Mostów w którym jest członkiem Rady naukowej, zalegalizować polską patologię made in Drexler, jaką jest bezprawne znakowanie znakami C-12 obiektów z wyspą środkową, podporządkowanymi wszystkimi wlotami i jednokierunkowymi jezdniami biegnącymi na wprost do wylotów, co jest praprzyczyną niekończących się dyskusji o znanych i stosowanych na kontynencie europejskim od ponad wieku zasadach "ruchu okrężnego" i nie tylko.

Łódź, dn. 4.01.2017r
Szanowny Panie Ministrze,
Chcąc racjonalnie i perspektywicznie, zapewniać stabilne funkcjonowanie zadań nakładanych przez Pana Ministra z uwagą przyglądam się Pańskim działaniom. Nie dziwi mnie zatem fakt podejmowania przez Pana, między innymi działań, mających na celu dogłębnej analizy całego systemu szkolenia i egzaminowania na Prawo Jazdy. Po wielu zasłyszanych, utartych, jakże nośnych doniesieniach medialnych czy też wyimaginowanych mitach, często zbudowanych w oparciu o fałszywe informacje, podobnie jak Pan, osobiście podjąbym działania mające na celu wnikliwą i precyzyjną analizę sytuacji. Nie dziwi zatem fakt podejmowania przez Pana działań analitycznych.
Panie Ministrze, jestem pełen szacunku dla urzędu jaki Pan sprawuje. Nierzadko zarządzanie sprawami państwa wymaga możliwości wybiegania w przód, panując nad ewentualnymi zagrożeniami i destrukcyjną destabilizacją. Dlatego pragnąc dać Panu Ministrowi możliwość działania z wyprzedzeniem, zwracam się do Pana Ministra, właśnie z uwagi na sięgający już absurdu, funkcjonujący szum informacyjny, który w wyniku niezrozumienia materii czy też właściwych intencji Pana Ministra, pojawia w środowisku szkoleniowo egzaminacyjnym. Niestety prowadzi to do tworzenia się niepotrzebnych płaszczyzn niezadowolenia czy wręcz szykanowania. Pojawiają się bowiem spekulacje, iż egzaminatorzy będą pozbawieni zasadniczej i stałej kontroli. W informacjach również bardzo często, pojawiają się wiadomości, że już niebawem nie będzie żadnego nadzoru nad egzaminatorami, że będą mogli oni pracować na zasadach wolnego zawodu, zrzeszeni lub zatrudnieni w innych jednostkach, po za miejscem przeprowadzania egzaminu. Trudno bowiem sobie wyobrazić, iż w ślad za tysiącem egzaminatorów każdego dnia będą podążały osoby wydelegowane tylko do nadzoru nad procesem egzaminowania. Panie Ministrze w mojej ocenie są tylko dwa powody by ktoś w środowisku generował takie informacje: albo komuś zależy na tym by oczerniać i destabilizować sytuację państwa albo inicjatorom takich pomysłów tęskno do dawnych, niechlubnych czasów, kiedy egzamin na Prawo Jazdy był absolutnie po za strefą kontroli Państwa.
Na dzień dzisiejszy nie ma bardziej szczelnego i przejrzystego systemu egzaminowania i kontroli nad tym procesem. Funkcjonowanie 49 głównych jednostek w kraju nadzorują dyrektorzy, którzy uważnie czuwają nad prawidłowym procesem egzaminowania. Ze strategicznego punktu widzenia bezpieczeństwa, zdecydowanie łatwiej przez stosowne służby kontrolować i nadzorować 49 dyrektorów, z których każdy odpowiada za organizację egzaminów w danej jednostce, niż oddać procesowi nadzoru zewnętrznego ponad tysiąc egzaminatorów obecnie wykonujących swoją pracę w WORDach.
Szanowny Panie Ministrze Główne ramy i zasady obecnego systemu szkolenia i egzaminowania w Polsce zaczęły obowiązywać od 1998 roku, kiedy to powołano do życia WORDy, jako jednostki mające na celu zajęcie się przede wszystkim podniesieniem bezpieczeństwa ruchu drogowego. Na drogach ginęło zbyt wiele istnień ludzkich. Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego, będąc wsparciem dla pozostałych służb Państwa między innymi poprzez jasne, precyzyjne, przejrzyste i spójne zasady egzaminowania poprawiły bezpieczeństwo na Polskich drogach. To się udało ponieważ na dzień dzisiejszy, choć nie wolno zaprzestać dalszych działań, w wyniku wypadków mniej ludzi niż w roku 1998. Nie można nie zauważyć, że przez te 19lat ilość użyginie ponad 50%tkowników dróg wzrosła ponad dwukrotnie. Przez lata funkcjonowania system egzaminowania kandydatów na kierowców przechodził kilkukrotnie dobre zmiany i był doprecyzowany by ostatecznie przyjąć kształt systemu, z którego przykłady dzisiaj czerpią inne państwa.
Szanowny Panie Ministrze pełniąc funkcję prezesa KSD WORD, mając zaszczyt reprezentować głos państwowych jednostek, między innymi na arenie międzynarodowej, spotykam się z głosami podziwu, że tak skomplikowana materia, została tak precyzyjnie opisana w polskim prawodawstwie i funkcjonuje na co dzień. Nieliczne są bowiem przypadki na świecie gdzie system egzaminowania kierowców jest tak przejrzysty, precyzyjnie dookreślony i funkcjonujący bez finansowego wsparcia z Budżetu Państwa. Porównując się zatem do innych systemów państwowych, mamy do czynienia albo z systemami, które są olbrzymim obciążeniem budżetów państw, albo chcąc opłatę przerzucić na obywatela stanowią ogromne obciążenie budżetów domowych, co nie spotyka się z akceptacją społeczeństwa. Panie Ministrze reasumując należy śmiało postawić tezę, iż system, którym Pan zarządza, jest najbardziej wydajnym a opłaty za egzamin w relacji średnia pensja - cena egzaminu, jednymi z najtańszych w świecie. System nie obciąża ani budżetu państwa ani obywatela. Do tego wszystkiego nie sposób nie zauważyć tak długo oczekiwanych zmian rozporządzenia w sprawie egzaminowania, którego się Pan podjął tj. wzmocnienia rangi egzaminatorów sprawiając, iż w jednej chwili przestali oni być "zakładnikami" instrukcji egzaminowania. Instrukcji, która wymagała przerwania egzaminu, skutkującą wynikiem negatywnym egzaminu w przypadku wystąpienia skatalogowanej przesłanki. Panie Ministrze, proszę wybaczyć mi moją wyniosłość ale obydwaj wiemy, iż nie ma nic bardziej błędnego niż niesłuszne ukaranie obywatela. Pragnę Panu Ministrowi za tą zmianę serdecznie podziękować. Przyczyni się ona bowiem w dłuższej perspektywie czasu do zmiany postrzegania egzaminatora jako egzekutora, działającego na korzyść domniemanego wpływu opłaty za kolejny egzamin. Bez wątpienia przyczyni się to do lepszej ocenności instytucji Państwa.
Szanowny Panie Ministrze, pragnę podkreślić, iż pozostaję do Pańskiej dyspozycji i zawsze chętnie podzielę się z Panem swoimi spostrzeżeniami a jeśli to pomocne odpowiem na wszelkiego rodzaju pytania ze strony Pana Ministra. Bardzo Panu dziękuję za współpracę w minionym roku a w nowym 2017 roku życzę wielu sukcesów zarówno w sferze prywatnej jak i zawodowej piastując tak ważną i zaszczytną funkcję dla naszego Państwa.
Z wyrazami szacunku
Prezes Zarządu KSD WORD
Łukasz Kucharski

W załączeniu
1. zestawienie ilości pojazdów silnikowych, długości dróg publicznych, ilości zabitych i rannych 1998 - 2015, opracowane na podstawie danych GUS oraz danych KGP.
Do wiadomości:
1. Pan Jerzy Szmit Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa
2. Pan Bogdan Oleksiak - Dyrektor Departamentu Transportu Drogowego
3. Pan Paweł Czemiel - Doradca Ministra
4. Dyrektorzy Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Prawo dotyczące zasad ruchu drogowego ma obowiązek być proste, jednoznaczne i oczywiste, bowiem takim być musi, by wszyscy, niezależnie od wieku i wykształcenia, jednakowo je rozumieli i stosowali w praktyce. Właśnie temu, by tak było, poświęcony jest ten blog.
Blog nie jest forum dyskusyjnym i wszelkie wpisy obrażające autora oraz komentujących nie będą publikowane.
Jeżeli masz wątpliwości, przeczytaj, zastanów się i sam podejmij decyzję, co jest dla Ciebie prawdą, a co fałszem. Pamiętaj, że po uzyskaniu uprawnień do prowadzenia pojazdów, to Ty odpowiadasz za to co czynisz na drodze, nie twój dawny instruktor lub egzaminator, funkcjonariusz lub urzędnik, dziennikarz, autor książki lub bloga.
Zbytnia pewność siebie znika w zderzeniu z brutalną rzeczywistością. Wtedy jest już za późno, by uczyć się na cudzych błędach.