Drugiego czerwca 2017 r. odbył się w Warszawie Kongres Instruktorów i Wykładowców Nauki Jazdy zorganizowany przez Fundację Zapobieganie Wypadkom Drogowym, której współzałożycielem obok Grupy IMAGE jest dr inż. Sławomir Gołębiowski (post 93) . Wśród zaproszonych Gości znalazł się pan Bogdan Oleksiak, dyrektor Departamentu Transportu w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa, który stwierdził, że działający pod jego kierownictwem Zespół ekspertów opracował projekt noweli ustawy o kierujących pojazdami, który nie jest rewolucyjny, gdyż samo prawo jest dobre. Wymaga tylko modyfikacji zapewniających pogodzenie interesów wszystkich zainteresowanych i wymienia przedsiębiorstwa OSK i WORD, które to zainwestowały w infrastrukturę i nie mogą na tym stracić.
OSK inwestują swoje prywatne pieniądze i nie sądzę by martwił się tym Pan Oleksiak. WORD inwestuje pieniądze egzaminowanych, gdyż jest przedsiębiorstwem działającym na zasadzie samofinansowania. Imperium rośnie, buduje stacje obsługi i stacje diagnostyki pojazdów, Ośrodki Doskonalenia Techniki Jazdy, płyty poślizgowe, szkoli siebie i innych, i rozbudowuje administrację .
Dyrektor WORD, nazbyt często z politycznego nadania zarabia w podstawie kilkanaście tysięcy złotych, czyli nie mniej niż prezydent średniej wielkości miasta. W świetle pogłosek o likwidacji stworzonych w 1997 roku dla byłej nomenklatury WORD Pan Dyrektor zapewnił, że WORD nic złego nie grozi.
W tym wszystkim zarówno MI jak i Kongres zapomnieli, że podmiotem jest tu obywatel, który chce uzyskać bez wyzysku monopolisty i ubezwłasnowolnionych przez niego instruktorów, wykładowców i właścicieli OSK (nawet się nie zorientują, kiedy i ich dziedziną działalności zawładnie WORD) pozwolenie na poruszanie się na drogach publicznych własnym środkiem lokomocji.
Mamy więc wspaniałe i rozbudowane WORD-y ze swoimi prawami. OSK z restrykcyjnym sposobem szkolenia i dyscypliny. Rozbudowany z przerażającą sprawozdawczością system kontroli - oczywiście w trosce o dobro kursanta i funkcjonowanie OSK. Mamy programy - instrukcje, mamy wspaniały system szkolenia i kontroli instruktorów nauki jazdy. Mamy wreszcie jak nigdzie, wieczny problem z korupcją podczas egzaminów, mamy żenującą i nikogo niezadowalającą zdawalność za pierwszym razem na poziomie 20 proc. i - co jest przerażające - najwyższy wskaźnik śmiertelnych wypadków.
Jestem pod wrażeniem. Świetny artykuł.
OdpowiedzUsuń