wtorek, 3 stycznia 2023

441. Zmiana definicji drogi i skrzyżowania, a obowiązujące w 2023 roku zasady ruchu drogowego

 441. Zmiana definicji legalnej drogi i skrzyżowania, a obowiązujące w 2023 roku zasady ruchu drogowego

Patronat: https://buycoffee.to/mrerdek1.blogspot.com

W ruchu drogowym należy znaleźć pewien kompromis między bezpieczeństwem, odpowiednią przepustowością dróg i płynnością ruchu, co ma zapewnić właściwa infrastruktura drogowa, proste i uniwersalne zasady ruchu drogowego oraz zgodna z obowiązującym od dwóch dekad prawem, także z ratyfikowanym przez Polskę traktatami, organizacja ruchu która ma minimalizować zagrożenia i wspomagać ruch.
Jak wygląda droga każdy wie

1. Wstęp.

Do napisania tego artykułu sprowokował mnie rzecznik Ministerstwa Infrastruktury Szymon Huptyś, któremu polecono publicznie propagować tekst przygotowany przez jakiegoś ministerialnego urzędnika, którego rzecznik najwyraźniej nie rozumie. Rzecznik twierdzi, że  poczynione w ubiegłym roku zmiany definicji legalnej drogi w rozumieniu zasad ruchu oraz skrzyżowania dróg w ustawie Prawo o ruchu drogowym z 1997 roku nie mają wpływu na obowiązujące zasady ruchu drogowego. 

Szymon Huptyś (ur. w 1989 r. w Krakowie) jest absolwentem Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Comparative Indo-European Linguistics (Leiden Universiteit, Holandia). Jest doktorantem UJ na Wydziale Filologicznym. Napisał książkę Języki antypodów. Współczesny stan badań nad językami papuaskimi i austronezyjskimi

Być może wielu osobom takie zapewnienie ministerialnego urzędnika wystarczy, ale skoro w wyniku nowelizacji zlikwidowano umowną definicję elementarnej drogi w rozumieniu zasad ruchu (art. 2.1 ustawy Prawo o ruchu drogowym, dalej p.r.d.), która odróżniała tą drogę od drogi publicznej (art. 2.1b ustawy p.r.d.) w postaci budowli drogowej obejmującej wszystkie rodzaje dróg co do konstrukcji i klasy, w tym wielojezdniowe z jezdniami na różnych poziomach oraz rozdzielonych np. pasem zieleni o dowolnej szerokości lub torowiskiem pojazdów szynowych, skoro na dodatek usunięto z definicji drogi twardej wymaganie co do jej minimalnej długości, twierdzenie że zmiana tych definicji nie ma wpływu na obowiązujące zasady ruchu, musi budzić wątpliwości. 

Pomijam milczeniem różnice miedzy obowiązującym prawem i praktyką w szeroko rozumianej edukacji komunikacyjnej polskiego społeczeństwa oraz w znakowaniu dróg, liczne błędy w obowiązujących aktach prawnych, niestety nie tylko językowe, i to zarówno w najnowszych jak i w tych starszych, łącznie z wadami w tłumaczeniu obowiązujących Polskę Porozumień europejskich oraz Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym, z zaniechaniem tłumaczenia i brakiem ogłoszenia jednolitego tekstu w Dzienniku Ustaw ostatniej noweli przepisów międzynarodowych dotyczących zasad ruchu drogowego obowiązujących ich sygnatariuszy od 2006 roku.  Skoro nasze prawo jest od ponad dwóch dekad zgodne z prawem europejskim, to nie było nawet pretekstu do zmiany obowiązujących przepisów ustawy Prawo o ruchu drogowym z 1997 roku, w tym zmiany podstawowych określeń.    

2. Droga w rozumieniu zasad ruchu i droga publiczna

Przyjrzyjmy się zatem jak zredagowano definicję legalną drogi z punktu widzenia obowiązujących zasad ruchu drogowego. By nie powielać błędów Kodeksu drogowego z 1983 roku, w którym elementarną drogą w rozumieniu zasad ruchu uczyniono wszystkie drogi publiczne, w tym wielojezdniowe, i co za tym idzie, elementarnym skrzyżowaniem także skrzyżowania dróg o wielu jezdniach,  w 1997 roku osobno zdefiniowano elementarną drogę w rozumieniu zasad ruchu z punktu widzenia kierującego oraz osobno drogę publiczną w rozumieniu budowli drogowej o dowolnej ilości jezdni, której dotyczą ogólne zasady ruchu. 

Obecnie droga (art. 2.1 ustawy p.r.d.), to droga w rozumieniu art. 4 pkt 2 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz. U. z 2022 r. poz. 1693 i 1768), czyli droga rozumiana jako budowla, a nie wydzielony pas terenu posiadający jezdnię. Obecnie droga składa się z części i urządzeń drogi, budowli ziemnych, lub drogowych obiektów inżynierskich, określonych w przepisach wydanych na podstawie art. 7 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. - Prawo budowlane, stanowiącą całość techniczno-użytkową, usytuowaną w pasie drogowym i przeznaczoną do ruchu lub postoju pojazdów, ruchu pieszych, ruchu osób poruszających się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch, jazdy wierzchem lub pędzenia zwierząt.  

By dowiedzieć się z jakich elementów składa się tak rozumiana droga, kierujący musi znać przepisy wykonawcze do ustawy Prawo budowlane (art.7 ustawy Prawo budowlane) w tym: 
1. Warunki techniczne, jakim powinny odpowiadać obiekty budowlane i ich usytuowanie;
2. Warunki techniczne użytkowania obiektów budowlanych.

Z nich kierujący dowie się, że droga w rozumieniu zasad ruchu drogowego to cała budowla włącznie z rowami odwadniającymi, przepustami, skarpami i innymi obiektami inżynierskimi, co nie ma żadnego związku z zasadami ruchu.  

Osobno zdefiniowana droga publiczna, to wyżej zdefiniowana droga w postaci budowli drogowej, jednak w rozumieniu art. 1 ustawy o drogach publicznych, zatem droga zaliczona na podstawie tej ustawy do jednej z kategorii dróg publicznych, z której może korzystać każdy, zgodnie z jej przeznaczeniem, z ograniczeniami i wyjątkami określonymi w tej ustawie lub innych przepisach szczególnych.

Ustawa Prawo o ruchu drogowym, ustawa o drogach publicznych oraz ustawa Prawo budowlane dotyczą różnych dziedzin prawa. Oczywistym jest, że droga jest kompletną budowlą drogową dopuszczoną do ruchu, na której obowiązują zasady ruchu opisane ustawą Prawo o ruch drogowym z uwzględnieniem znaków i sygnałów drogowych opisanych w rozporządzeniu 170/2002 o znakach i sygnałach drogowych. 

Kierującego nie dotyczą jednak przepisy budowlane wraz z przepisami wykonawczymi do tego prawa, a także administracyjny podział dróg oraz ich podział z uwagi na warunki techniczno-budowlane i zdefiniowane tam części drogi jako budowli, w tym rowy, skarpy i przepusty oraz to co kryje grunt pod drogą.

Żaden użytkownik drogi nie musi wiedzieć czym jest wlot, wylot, łącznica, droga zbiorcza lub dojazdowa, klin naprowadzający, itd. Nie musi też wiedzieć czym jest jezdnia główna i dodatkowa lub zbierająco -rozprowadzająca. Nie musi znać nazw i rodzajów skrzyżowań w formie budowli drogowych zatem czym jest skrzyżowanie skanalizowane, także centralnie, w tym typu rondo o dowolnej organizacji ruchu oraz nazw wielopoziomowych węzłów, a nawet takich określeń jak  przejazd, zjazd, wjazd i wyjazd, bowiem jest to domena prawa budowlanego, a nie zasad ruchu drogowego, które maja obowiązek być proste i uniwersalne, bowiem są adresowane do ogółu społeczeństwa. 

2.1. Droga z punktu widzenia kierującego.

Drogi w formie budowli, którymi są zarówno drogi publiczne jak i niepubliczne dopuszczone do ruchu pojazdów mogą być jedno lub wielojezdniowe. Jednojezdniowe mogą być jedno lub dwukierunkowe, natomiast  jezdnie dróg wielojezdniowych się zwykle jednokierunkowe. 

Dla kierującego, poza ogólnymi zasadami ruchu dotyczącymi ogółu dróg, także wielojezdniowych biegnących w jednym lub na wielu poziomach,  drogą jest jezdnia drogi po której się aktualnie porusza lub na którą zamierza wjechać lub wejść, wraz z tym co do tej jezdni bezpośrednio przylega, zatem to nadal elementarna droga jednojezdniowa będąca wydzielonym pasem terenu leżącym w pasie drogowym, z wyłączeniem pasów i urządzeń dzielących oraz wydzielonych torowisk pojazdów szynowych.  

Tak rozumiana droga składa się z jednej jezdni i przylegającego do niej, z jednej lub obu jej stron, pobocza lub/i drogi dla pieszych, drogi dla rowerów lub drogi dla pieszych i rowerów, a także torowiska pojazdów szynowych znajdujących się w jezdni. Droga przeznaczona jest do ruchu i postoju pojazdów oraz, zgodnie z obowiązującymi zasadami ruchu, dla ruchu pieszych, ruchu osób poruszających się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch, jazdy wierzchem lub pędzenia zwierząt. Drogą może być sama jezdnia jeżeli nie wybudowano przy niej wyżej wymienionych elementów. 

Skoro dla kierującego drogą jest droga jednojezdniowa, także w postaci jednej z jezdni drogi wielojezdniowej, to oczywistym jest, że dotyczą go tylko te znaki i sygnały drogowe które umieszczono bezpośrednio na jezdni, po jej prawej i wyjątkowo po jej lewej stronie oraz nad nią. 

3. Skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu.

Przed nowelizacją "skrzyżowanie" w rozumieniu zasad ruchu (art. 2.10 ustawy p.r.d.) było definiowane jako przecięcie się w jednym poziomie dróg posiadających jedną jezdnię (art. 2.1 ustawy p.r.d.), ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchnią skrzyżowania, a nie dróg publicznych (art. 2.1a ustawy p.r.d.), także wielojezdniowych, w rozumieniu ustawy o drogach publicznych (art. 2. 1a ustawy p.r.d.), bowiem tak rozumiane skrzyżowanie definiuje prawo budowlane.  Przed nowelizacją nie było skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu przecięcie, połączenie lub rozwidlenie drogi twardej z drogą gruntową, z droga stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze lub z drogą wewnętrzną. Co ważne droga twarda była taką pod warunkiem, że jej długość przekraczała 20 metrów, bowiem krótsza była traktowana jako droga gruntowa która z drogą twardą o długości ponad 20 metrów nie tworzyła skrzyżowań w rozumieniu zasad ruchu. W ten sposób załatwiono problem miejsc do zawracania na drogach dwujezdniowych oraz utwardzone odcinki dróg publicznych leżące w pasie drogowym drogi publicznej  które łączyły jezdnię tej drogi z drogą gruntową lub wewnętrzną.   

Obecnie skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu (art. 2.10 ustawy p.r.d.), to część drogi (publicznej lub wewnętrznej) w rozumieniu budowli drogowej, będącą połączeniem dróg albo jezdni jednej drogi w jednym poziomie, z wyjątkiem połączenia drogi o nawierzchni twardej z drogą o nawierzchni gruntowej lub z drogą wewnętrzną. 

Zmiana definicji drogi w rozumieniu zasad ruchu, która jest teraz budowlą drogową, a przede wszystkim zmiana definicji drogi o nawierzchni gruntowej, wpłynęła wprost na definicję legalną skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu, bez wpływu na definicję skrzyżowania dróg publicznych. Na dodatek zniknęła z definicji jezdnia jako konieczny element drogi, za to pojawiła się sama jezdnia tej samej drogi, zniknęła z wyłączeń droga stanowiąca dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze oraz powierzchnia skrzyżowania, a droga o nawierzchni twardej, dawna droga twarda, stała się taką niezależnie od jej długości. 

Obecnie skrzyżowanie dróg w rozumieniu zasad ruchu jest, tak jak droga, budowlą obejmująca wszystkie drogi, publiczne i niepubliczne, niezależnie od stopnia ich złożoności czyli ilości krzyżujących się ze sobą jezdni, bowiem przepisy ogólne dotyczące zasad ruchu dotyczą wszystkich dróg dopuszczonych do ruchu publicznego.

Skrzyżowanie dróg publicznych w rozumieniu art. 4.9 ustawy o drogach publicznych to część drogi publicznej będącą połączeniem dróg publicznych albo jezdni jednej drogi publicznej w jednym poziomie, bez wyłączeń dotyczących dróg o nawierzchni gruntowej i dróg wewnętrznych. 

Skrzyżowania w rozumieniu budowli drogowych mogą być elementarnie proste w postaci skrzyżowania dróg jednojezdniowych lub złożone. Do złożonych należą skrzyżowania o przesuniętych wlotach, skrzyżowania skanalizowane na wlotach, skrzyżowania skanalizowane wyspą środkową lub centralnym placem o dowolnej wielkości i kształcie, w tym skrzyżowania typu rondo o okrężnej lub kierunkowej organizacji ruchu. 

Oczywiście określenia "skrzyżowanie zwykłe", "skrzyżowanie skanalizowane", "skrzyżowanie o rozsuniętych wlotach", "skrzyżowanie z wyspą centralną", "skrzyżowanie typu rondo", w tym "rondo tradycyjne", "rondo kompaktowe" a także "rondo turbinowe" czy "magiczne", a także skrzyżowanie typu "psia kość" lub "hantle",  to określenia prawa budowlanego i inżynierii ruchu, a nie zasad ruchu drogowego, dlatego kierujący nie musi znać ani tych nazw ani przypisanych im warunków techniczno-budowlanych

3.1. Skrzyżowanie z punktu widzenia kierującego.

Ponieważ każdy kierujący porusza się tylko po jednej jezdni dowolnej drogi, to oczywistym jest, że pokonuje kolejno elementarne skrzyżowania dróg jednojezdniowych, niezależnie od stopnia złożoności i wielkości budowli drogowych, w tym ilości elementarnych skrzyżowań zwykłych z których są one zbudowane. 

Z punktu widzenia kierującego wszystkie złożone budowle drogowe mają obowiązek być właściwie oznakowane, to znaczy, że oznakowane mają być ich wszystkie elementarne odcinki jezdni oraz ich elementarne skrzyżowania, bowiem to one, z punktu widzenia kierującego, są skrzyżowaniami w rozumieniu zasad ruchu. 

4. Jak kierujący ma rozumieć prawo o ruchu drogowym.
 
Prawo o ruchu drogowym, z punktu widzenia kierującego, nadal jest elementarnie proste i uniwersalne. Należy mieć świadomość tego, że ani prawo europejskie, ani nasze krajowe, nigdy nie określały specjalnych zasad ruchu dla złożonych budowli drogowych jako całości, zatem także dla skrzyżowań skanalizowanych oraz typu rondo. Nigdy nie było przepisu który pozwalałby na traktowanie przez kierujących w całości takich budowli jako jednego skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu. To, że złożona budowla drogowa stanowi całość techniczno-użytkową, nie znaczy, że z punktu widzenia zasad ruchu i kierującego jest w całości jednym skrzyżowaniem. 

Karygodnym jest to, że do zmiany prawa o ruchu drogowym zaangażowano  inżynierów budownictwa oraz inżynierów ruchu drogowego, których wiedza w zakresie zasad ruchu drogowego jest często na poziomie podręczników do nauki jazdy z czasów obowiązywania Kodeksu drogowego z 1983 roku. Wielu z nich do dziś uważa, że budowla typu rondo to w całości jedno klasyczne kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie z przeszkodą na środku którą jadąc w lewo, w prawo lub prosto należy omijać z jej prawej strony, nawet wtedy, gdy taka budowla jest zorganizowana okrężnie zgodnie z nakazem znaku C-12, który dla nich do dziś jest jedynie symbolem ronda i odpowiednikiem znaku C-9. 

Oto przykład tego, bez podawania autora, bowiem to powszechny brak wiedzy wśród inżynierów ruchu drogowego, nawet z tytułami profesorskimi, że nie mają oni pojęcia czym jest wymyślony ponad wiek temu "ruch okrężny" w rozumieniu organizacji ruchu budowli z centralną przeszkodą o dowolnym kształcie i wielkości, w tym, a nie tylko i wyłącznie, typu rondo.   
Zdjęcie z artykułu na temat obliczenia przepustowości rond

Po pierwsze uwierzyli wpływowym ignorantom z czasów słusznie minionych, że rondo jest w całości jednym z rodzajów skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu, a po drugie nie rozumieją tego, że skoro zgodnie z zasadami "ruchu okrężnego" każda jezdnia od wlotu biegnie dalej okrężnie w pętli bez końca dookoła wyspy lub placu zgodnie ze wskazaniem strzałek na znaku, to niedopuszczalnym jest skręt w prawo wprost z lewego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni na lewy pas ruchu jezdni drogi wylotowej, a tym bardziej z dwóch pasów ruchu na jeden pas ruchu. Nie mając takiej podstawowej wiedzy, nie można obliczać przepustowości skrzyżowania  w rozumieniu złożonej budowli drogowej jaką jest budowla typu rondo, tu o okrężnej organizacji ruchu.

Niestety budujący drogi oraz inżynierowie ruchu od zawsze mają problem z właściwym rozumieniem abstrakcyjnej dla nich definicji drogi i skrzyżowania w rozumieniu ustawy Prawo o ruchu drogowym, dlatego tak łatwo przystąpili do "ujednolicenia definicji legalnych drogi i skrzyżowania" występujących w wielu aktach prawnych dotyczących wielu różnych dziedzin prawa. 

Z punktu widzenia zasad ruchu było to działanie zbędne, a nawet destrukcyjne. Nie dość, że nie dokonano ujednolicenia definicji legalnych drogi i skrzyżowania, to wprowadzono niepotrzebny zamęt. Przepisy dotyczące zasad ruchu drogowego muszą być proste i uniwersalne, bowiem są adresowane do użytkowników dróg w różnym wieku i o różnym stopniu wykształcenia. To co uczyniono wprost temu zaprzecza.

Jedynym pocieszeniem jest to, że wprowadzając do definicji skrzyżowania połączenie jezdni tej samej drogi rozwiano wszelkie wątpliwości co do tego, że złożone budowle drogowe nie są w całości jednym skrzyżowaniem lecz zbiorem elementarnych skrzyżowań zwykłych, o czym będzie mowa w dalszej części artykułu.  

Wg Konwencji określenie "droga" oznacza całą powierzchnię każdej drogi lub ulicy otwartej dla ruchu publicznego z "jezdnią" będącą częścią drogi zwykle używaną do ruchu pojazdów. Droga w rozumieniu Konwencji może składać się z kilku jezdni wyraźnie od siebie oddzielonych, na przykład za pomocą pasa rozdzielającego lub różnicy poziomów. 

Natomiast "skrzyżowaniem" wg Konwencji jest każde przecięcie się dróg na jednym poziomie, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchnią skrzyżowania utworzoną przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia, zwykle w kształcie czworokąta.

Droga i skrzyżowanie, z punktu widzenia kierującego i obowiązujących go zasad ruchu, to od zawsze elementarna droga jednojezdniowa i elementarne skrzyżowanie takich właśnie dróg, które każdy kierujący każdego dnia kolejno pokonuje.

Zmiany prawa o ruchu drogowym, które obowiązują kierujących od 21 września 2022 roku, dokonano przy okazji zmiany ustawy o Rządowym Funduszu Rozwoju Dróg, zatem bez żadnego związku z zasadami ruchu drogowego. Przy okazji zmieniono także ustawę o drogach publicznych oraz przepisy wykonawcze do ustawy Prawo budowlane w związku z drogami publicznymi, a także stworzono nowe wytyczne dotyczące projektowania dróg i ich skrzyżowań, w tym skrzyżowań typu rondo o okrężnej i o kierunkowej organizacji ruchu. 

Z punktu widzenia kierującego każda droga przeznaczona dla ruchu pojazdów musi posiadać jezdnię, a ta przynajmniej jeden pas ruchu o szerokości wystarczającej do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych. Pasy ruchu mogą być nieoznaczone lub oznaczone znakami drogowymi. Droga posiadająca jezdnię może łączyć się z innymi drogami posiadającymi jezdnię tworząc elementarne skrzyżowania zarówno w rozumieniu budowli drogowej (zwykłe) jak i z punktu widzenia zasad ruchu drogowego (elementarne). Tak rozumianego skrzyżowania nie tworzy droga o nawierzchni twardej  z drogą o nawierzchni gruntowej oraz z drogą wewnętrzną czyli ogólnodostępną  niepubliczną drogą posiadającą jezdnię na której dopuszczono ruch drogowy.

Na szczęście to nie ministerialni urzędnicy decydują o tym jak należy rozumieć obowiązujące prawo i zapisy ustawy, bowiem mają prawo do interpretowania jedynie rozporządzeń których są autorami, a w przypadkach sprzeczności lub wątpliwości nadrzędnymi nad prawem krajowym  są międzynarodowe traktaty których Polska jest sygnatariuszem. 

Obecnie oznakowanie ma zasadnicze znaczenie dla właściwego rozumienia nowych definicji legalnych drogi i skrzyżowania, bowiem właśnie od oznakowania zależeć teraz będzie to, czy dana droga tworzy z inną drogą skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu, czy nie. Jest to o tyle ważne, że nowe europejskie wytyczne wymuszają na producentach samochodów stosowanie systemów rozpoznawania znaków  drogowych, a te wymagają znaku odwołania ograniczenia prędkości. 

5. Przykłady skrzyżowań dróg w rozumieniu zasad ruchu.

Skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu jest każde elementarne połączenie minimum dwóch różnych dróg i ich jezdni. Poza skrzyżowaniami na których znakami nie ustalono pierwszeństwa, większość skrzyżowań to elementarne skrzyżowania na których pierwszeństwo ustalono znakami drogowymi lub sygnalizacją świetlną. 

W nowej definicji skrzyżowania jest mowa jedynie o połączeniu dróg. Ponieważ drogi mogą się ze sobą przecinać, mogą się rozwidlać, a także łączyć ze sobą, także bez przecinania, to znaczy, że tak właśnie obecnie należy rozumieć "połączenie dróg".

Skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu nie będzie połączenie drogi w rozumieniu art. 2.1 ustawy Prawo o ruchu drogowym z drogą dla pieszych, z drogą dla rowerów lub drogą dla pieszych i rowerów, a także z drogą o nawierzchni gruntowej oraz z drogą wewnętrzną. Będzie nim natomiast połączenie ze sobą dróg o nawierzchni gruntowej oraz połączenie ze sobą dróg wewnętrznych posiadających jezdnię przeznaczoną dla ruchu pojazdów w odróżnieniu od dróg wewnętrznych w formie dróg rowerowych, których nie wolno mylić z "drogami dla rowerów". 

Tworząc nowe prawo sprzeniewierzono się Porozumieniom europejskim stanowiącym uzupełnienie Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym, bowiem w nowej definicji skrzyżowania nie ma już mowy o powierzchni skrzyżowania utworzonej przez krzyżujące się drogi posiadające jezdnię. Definiując skrzyżowanie ograniczono się jedynie do stwierdzenia, że to część drogi będąca połączeniem dróg albo jezdni jednej drogi w jednym poziomie. W myśl obowiązujących Polskę umów nadal należy takie miejsce na drodze, w przypadku gdy drogi posiadające jezdnię przecinają się ze sobą, traktować jako skrzyżowanie w całości wraz z jego powierzchnią, której nie wolno mylić z dużo większym obrębem skrzyżowania w rozumieniu budowli drogowej.

5.1. Skrzyżowanie "bezkolizyjne".
 
Zacznijmy od drogi oznakowanej znakiem ostrzegawczym A-7 "droga podporządkowana" z drogą z pierwszeństwem oznaczoną znakiem ostrzegawczym np. A-6d "skrzyżowanie z jednokierunkową drogą podporządkowaną" z wlotem po prawej stronie  (rys. 1). 

Kierujący nie musi wiedzieć, bo to wiedza z zakresu budownictwa, że jest to skrzyżowanie z odcinkiem przyspieszania na pasie włączania, który w rozumieniu zasad ruchu jest pasem ruchu jezdni drogi z pierwszeństwem, który jednak nie ma on nic wspólnego z włączaniem się do ruchu w rozumieniu art. 17 ustawy p.r.d. Co ciekawe dla drogowców ten pas nie należy do jezdni drogi z pierwszeństwem, a połączenie łącznicy z jezdnią główną, nie jest skrzyżowaniem nawet w rozumieniu budowli drogowej, ale to nie problem kierujących lecz drogowców, twórców obecnych zmian w prawie o ruchu drogowym, którym wbrew zapewnieniom rzecznika Ministerstwa Infrastruktury nie udało się ujednolicenie nazewnictwa w różnych dziedzinach prawa. 
Rys. 1
Skrzyżowanie bezkolizyjne dwóch dróg posiadających jezdnię 

Jest to przykład połączenia jezdni różnych dróg, jednak gdy będą to drogi oznaczone jako autostrada lub droga ekspresowa, to będzie to połączenie w jednym poziomie różnych jezdni tej samej drogi w rozumieniu budowli drogowej, o czym jest mowa w nowej definicji legalnej skrzyżowania (rys. 2). Z punktu widzenia zasad ruchu to nadal dwie osobne drogi składające się z jezdni, a to, że jedna z nich to łącznica nie ma znaczenia dla zasad ruchu. Tak mogą być połączone bajpasem różne drogi, bowiem bajpas, tak jak łącznica, to  droga powstała przez rozwidlenie dróg, a rozwidlenie dróg to też skrzyżowanie (rys. 3).  
Rys. 2
Połączenie jezdni tej samej drogi publicznej w jednym poziomie (na podst. rys. 1)

Dzięki temu, że w definicji legalnej skrzyżowania pominięto jego powierzchnię, pokazane na powyższych rysunkach skrzyżowania na których jezdnie się nie przecinają, są miejscem w którym drogi się ze sobą jedynie łączą, dlatego ich powierzchnia jest równa zeru. Dzięki temu nie ma problemu z zakazem wyprzedzania pojazdów silnikowych na tego typu niekierowanych elementarnych dla zasad ruchu skrzyżowaniach.  

W ramach walki ze zbytecznym oznakowaniem, w sytuacji gdy na obu drogach łączących się bezkolizyjnie obowiązują te same  prędkości i takie skrzyżowanie niczego nie odwołuje, nie ma powodu do montowania znaku A-7 czyniąc to skrzyżowanie skrzyżowaniem dwóch dróg z pierwszeństwem, czyli takim jakim jest ono w miejscu rozwidlenia takiej drogi (rys. 3). 
Rys. 3
Skrzyżowanie w formie rozwidlenia drogi z pierwszeństwem 

W przypadku, gdy na drodze o trzech pasach ruchu była np. dopuszczona prędkość 70 km/h, to pokazane na rysunku skrzyżowanie odwoła takie ograniczenie i na obszarze zabudowanym, za skrzyżowaniem prędkość będzie wynosiła na obu drogach 50 km/godz. 

5.2. Skrzyżowanie jako element złożonej budowli drogowej.

Skoro każdy kierujący porusza się w danej chwili tylko po jednej jezdni dowolnej drogi, to oczywistym jest też to, że  pokonuje kolejno elementarne skrzyżowania tej drogi z innymi drogami o jedno lub dwukierunkowej jezdni. Takie skrzyżowanie może być budowane jako samodzielne skrzyżowanie, przez drogowców nazywane zwykłym, lub jako element złożonej budowli drogowej w postaci placu, węzła drogowego, skrzyżowania o przesuniętych wlotach, skrzyżowania skanalizowanego na wlotach,  skrzyżowania skanalizowanego wyspą środkową lub centralnym placem o dowolnej wielkości i kształcie, w tym skrzyżowaniem typu rondo o okrężnej lub kierunkowej organizacji ruchu. Każda złożona budowla drogowa ma obowiązek mieć właściwie i jednoznacznie oznakowane każde jej elementarne skrzyżowanie, co niestety bardzo często jest lekceważone.

Za taki stan rzeczy odpowiadają przede wszystkim ministerialni urzędnicy wszystkich kolejnych rządów od czasu transformacji, odpowiedzialni za prawną regulacje ruchu drogowego, bowiem uwierzyli na przełomie wieków w nieuprawniony wymysł z czasów obowiązywania Kodeksu drogowego z 1983 roku, że jednopoziomowe złożone skrzyżowania  dróg publicznych, w tym typu rondo, są w całości jednym elementarnym skrzyżowaniem  w rozumieniu  zasad ruchu. 

Dotyczy to także obecnie rządzących skoro rzecznik Ministerstwa Infrastruktury publicznie stwierdza, że: nie ma żadnego uzasadnienia do traktowania jako odrębne skrzyżowania przecięcia się każdego wlotu i wylotu na skrzyżowaniu zwykłym lub skanalizowanym albo wlotu i jezdni na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym.

Najwyraźniej odpowiedź rzecznikowi przygotował ktoś kto nie wie, że wlot i wylot to określenia prawa budowlanego oznaczające  zewnętrzne (leżące poza tarczą skrzyżowania) elementy każdego skrzyżowania w rozumieniu budowli drogowej, zatem wloty i wyloty nigdy się ze sobą nie przecinają. Nie przecina się także żaden wlot lub wylot z jakąkolwiek drogą lub jej jezdnią, także na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym, które w rozumieniu zasad ruchu nie jest skrzyżowaniem typu rondo lecz elementarnym skrzyżowaniem zwykłym dowolnej co do kształtu i wielkości okrężnie zorganizowanej budowli drogowej, bowiem każdy wlot kończy się na granicy tarczy skrzyżowania, zatem na krawędzi jezdni drogi poprzecznej.  

By było jeszcze ciekawiej, to poza wcześniej wymienionymi definicjami skrzyżowania w rozumieniu budowli drogowej i zasad ruchu, w rekomendowanych przez ministra infrastruktury wytycznych projektowania skrzyżowań dróg publicznych WRD-31-1, mamy kolejną definicję skrzyżowania w rozumieniu budowli drogowej, która wprost zaprzecza tezie, że skrzyżowania to przecięcia wlotów skrzyżowań. 

Wg wytycznych skrzyżowanie to przecięcie lub połączenie dróg, nie wlotów i wylotów, na jednym poziomie, zapewniające pełną lub częściową możliwość wyboru kierunku jazdy. Jest to poprzednia definicja skrzyżowania dróg publicznych w postaci budowli drogowej. 

Tarcza skrzyżowania, to powierzchnia skrzyżowania utworzona przez przecinające lub łączące się drogi, a nie wloty i wyloty, ograniczona liniami zatrzymań na wlotach lub liniami na przedłużeniu krawędzi jezdni, jeżeli linie zatrzymań nie występują. 

Wg tych samych wytycznych wlot skrzyżowania, to część drogi w obszarze skrzyżowania (jeden lub więcej pasów ruchu), z której pojazdy wjeżdżają na skrzyżowanie. Odcinek wlotu rozciąga się od granicy obszaru skrzyżowania do krawędzi tarczy skrzyżowania. Wylot to część drogi w obszarze skrzyżowania, którą pojazdy opuszczają skrzyżowanie.

Drogowcy mają od zawsze problem ze zrozumieniem tego, że skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu to połączenie dróg posiadających jezdnię, które nie znikają na powierzchni skrzyżowania lecz się tam przecinają lub ze sobą łączą.  Wynika to z tego, że dla budowniczych dróg osobnymi budowlami są skrzyżowania i ich tarcze, a osobnymi łączące je odcinki dróg, bowiem dotyczą ich różne wytyczne w zakresie projektowania oraz inne warunki techniczno-budowlane związane z ich budową. 

Oczywistym jest zatem, że wloty i wyloty będące częścią drogi leżącą poza tarczą skrzyżowania nie mogą się ze sobą przecinać i tworzyć skrzyżowań, nawet w rozumieniu prawa budowlanego. 

Skrzyżowanie zwykłe, o którym mówi rzecznik, to elementarne skrzyżowanie w rozumieniu budowli drogowej czyli przecięcie się w jednym poziomie dróg jednojezdniowych, które jako jedyne, po uwzględnieniu wyłączeń, może być, co nie znaczy że musi, skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu (art. 2.10 ustawy p.r.d.). Skrzyżowaniem zwykłym jest także każde elementarne skrzyżowanie dowolnie złożonej z takich skrzyżowań budowli drogowej.  

Skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu, tak jak dawniej, nie tworzy droga o nawierzchni twardej z drogą o nawierzchni gruntowej oraz z drogą wewnętrzną. 

Dawana droga twarda to obecnie droga o nawierzchni twardej o dowolnej długości, bowiem nie ma w jej definicji stwierdzenia, że jest taką drogą tylko wtedy, gdy długość jej nawierzchni przekracza 20 metrów. Nie można zatem obecnie uznać drogi o nawierzchni twardej za drogę o nawierzchni gruntowej tylko z powodu jej zbyt małej długości. 

Zgodnie z obowiązującymi obecnie przepisami droga o dowolnej długości nawierzchni twardej  krzyżująca się z inną drogą o dowolnej długości nawierzchni twardej, co do zasady, tworzy skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu. 

Dlaczego piszę, co do zasady? Dlatego, że musi to potwierdzić lub temu zaprzeczyć zastosowane oznakowanie.

Organ zarządzający ruchem, szczególnie w obrębie skrzyżowania drogi z pierwszeństwem z drogą  podporządkowaną, gdy na tym skrzyżowaniu ulokowano także wylot z drogi wewnętrznej, np. wyjazd z centrum handlowego, parkingu lub np. stacji paliw, powinien oznakować takie miejsce znakiem A-7 "ustąp pierwszeństwa" albo znakiem B-20 "stop". Wynika to przede wszystkim z tego, że takie połączenie jest budowane w obrębie skrzyżowania i musi spełnić wymagania przepisów dotyczących tzw. odziaływania skrzyżowania, co jest zmartwieniem drogowców, nie kierujących. 

Podobnie można oznakować część niebezpiecznych połączeń dróg o nawierzchni gruntowej z drogą publiczną będącą drogą z pierwszeństwem o nawierzchni twardej, nawet wtedy, gdy w obrębie pasa drogowego nie utwardzono ich połączenia. 
 
Należy pamiętać, że kierującego od zawsze obowiązują znaki drogowe i przepisy ustawy Prawo o ruchu drogowym, a nie to czy droga twarda ma 20 metrów, na dodatek bez możliwości oceny jej długości podczas jazdy, lub tego czy pod warstwą nawiezionej z pola ziemi znajduje się asfalt, a także to do jakiej kategorii dróg ją zakwalifikowano lub kto jest jej właścicielem.  

To są jednak problemy organu zarządzającego ruchem drogowym, a nie kierujących, o czym zapominają zarówno śledczy jak i sędziowie. 

Skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu może być połączenie nie tylko dróg posiadających jezdnię ale także samych jezdni, jeżeli droga składa się tylko z jezdni, a także samych jezdni tej samej drogi w miejscu w którym jezdnie dwujezdniowej drogi łączą się ze sobą tworząc drogę jednojezdniową i odwrotnie. Mówimy to o dwóch jezdniach tej samej drogi, drogi dwujezdniowej, rozdzielonej pasem zieleni, wydzielonym torowiskiem pojazdów szynowych, zagospodarowanym na cele publiczne dowolnym placem lub niedostępną publicznie wyspą o dowolnej wielkości i kształcie. Jeżeli drogi lub jezdnie łączą się ze sobą bez przecinania się i bez możliwości zmiany kierunku jazdy, to takie bezkolizyjne skrzyżowanie jest jedynie miejscem na drodze o czym była już mowa na początku artykułu  (rys. 1-3)

Bezkolizyjnie mogą łączyć się ze sobą także jezdnie dwujezdniowej drogi rozdzielonej pasem zieleni lub wydzielonym torowiskiem pojazdów szynowych o dowolnej szerokości (rys. 4). 
Rys. 4
Skrzyżowania jednokierunkowych jezdni dwujezdniowej drogi w miejscu ich połączenia ze sobą (oznaczone czerwoną linią)

Jezdnie dwujezdniowej drogi mogą łączyć się ze sobą, przy odpowiednim kształcie dzielącego je obiektu infrastruktury drogowej, np. w postaci okrągłej lub kwadratowej wyspy lub placu,  także pod kątem zbliżonym do prostego, dając możliwość lub nie, zależnie od oznakowania, zmiany kierunku jazdy (rys. 5 i 6). 
Rys. 5
Skrzyżowania (zwykłe) jednokierunkowych jezdni dwujezdniowej drogi w miejscu przecięcia się ich jezdni 
(oznaczone czerwoną linią krawędziową)
o różnej kierunkowej organizacji ruchu

Rys. 6
Skrzyżowania (zwykłe) jednokierunkowych jezdni dwujezdniowej drogi w miejscu przecięcia się ich jezdni 
(oznaczone czerwoną linią krawędziową)
o okrężnej organizacji ruchu

Jezdnie innych dróg mogą łączyć się z tymi jezdniami tworząc dodatkowe skrzyżowania zwykłe, co wprost zadaje kłam tezie wg której takie złożone budowle drogowe, prawem budowlanym traktowane w całości jako jedna budowla o dowolnym kształcie i wielkości, są w całości jednym skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu drogowego. 

Oczywistym jest, że zmiana kierunku jazdy w prawo w celu opuszczenie jezdni, niezależnie od sposobu zorganizowania całej budowli, jest dozwolona tylko z prawego pasa ruchu, z prawem wyboru pasa ruchu na jezdni drogi wylotowej (rys. 7).

Rys. 7
Skrzyżowania (zwykłe) jednokierunkowych jezdni dwujezdniowej drogi w miejscu przecięcia się ich jezdni oraz skrzyżowania różnych dróg posiadających jezdnię
(oznaczone czerwoną linią krawędziową)
o różnej organizacji ruchu

5.3. Rozdzielenie jezdni strefą oczekiwania.

Nasuwa się pytanie, czy miejsce w którym łączą się ze sobą jezdnie rozdzielone wysepką bezpieczeństwa (azylu dla pieszych) która dzieli przejście dla pieszych, to osobne skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu? Wg rzecznika nie tworzą skrzyżowań, bowiem to wciąż ta sama jezdnia główna, cokolwiek to znaczy w rozumieniu prawa budowlanego. 

O zasadach ruchu nie mogą decydować przepisy budowlane, zatem skoro połączenie jezdni tej samej drogi tworzy skrzyżowanie dróg w rozumieniu zasad ruchu, to nie ma żadnych powodów, by twierdzić, że tak nie jest.

Skoro droga dwujezdniowa to dwie osobne jezdnie tej samej drogi rozdzielone inaczej niż linią segregacyjną (rys. 4), to dlaczego tu połączenia jezdni nie tworzą skrzyżowań (rys. 8)? 
Rys. 8
Rozdzielona jezdnia strefą oczekiwania dla pieszych z zastosowaniem wysepek
(Wg rys. 7.8.8. zał. 2 do rozp. 220/2003)

Skoro wg rzecznika jezdnie dzielą tylko pasy dzielące, a nie wyspy, co jest nieuprawnionym wymysłem bowiem kształt i wielkość "pasa dzielącego" nie ma znaczenia dla zasad ruchu, to jezdnie podzielone pasem dzielącym, także dzielącym przejście, łącząc się ze sobą tworzą kolejne skrzyżowanie, które nie różni się niczym od połączenia jezdni na drodze poprzecznej rozdzielonej pojedynczą wysepką (rys. 9).  
Rys. 9
Jezdnia rozdzielona pasem dzielącym ze strefą oczekiwania dla pieszych oraz wysepką będącą elementem pasa dzielącego


W załączniku 2 do rozporządzenia 220/2003 w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych jest mowa także o tym, że samo oznakowanie poziome tworzące azyl dla pieszych lub rowerzystów nie dzieli przejścia lub przejazdu, pomimo tego, że dzieli jezdnię na dwie osobne jezdnie (rys. 10). 
Rys. 10
Brak podziału przejścia dla pieszych przy podziale jezdni przez powierzchnię wyłączoną z ruchu

Art. 13 ust. 8 ustawy Prawo o ruchu drogowym mówi, że jeżeli przejście dla pieszych wyznaczone jest na drodze dwujezdniowej, przejście na każdej jezdni uważa się za przejście odrębne. Przepis ten stosuje się odpowiednio do przejścia dla pieszych w miejscu, w którym ruch pojazdów jest rozdzielony wysepką lub za pomocą innych urządzeń na jezdni. Wysepka powstała tylko przez oznakowanie poziome nie jest urządzeniem. 

5.4. Miejsce do zawracania na drodze dwujezdniowej.

Ministerstwo Infrastruktury udzielając KG Policji odpowiedzi na zapytanie dotyczące miejsca do zawracania na drodze dwujezdniowej jednoznacznie zaprzeczyło temu, że obecnie jest ono skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu. 

Dawniej miejsca do zawracania, a dokładnie przejazd przez pas dzielący jezdnie, nie było skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu,  bowiem zbyt mała długość jezdni,  równa szerokości pasa dzielącego, kwalifikowała takie miejsce do dróg gruntowych lub utwardzonych poboczy, zatem wjazd z nich na jezdnię drogi był włączaniem się do ruchu.

Obecnie takie miejsce na dwujezdniowej drodze z pierwszeństwem także nie będzie tworzyć skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu, chyba że zarządzający ruchem drogowym uzna to połączenie jezdni dróg za skrzyżowanie i oznakuje  je znakami podporządkowania (rys. 11). 
Rys. 11
Miejsce do zawracania oznakowane jako skrzyżowanie podporządkowane
(rys. z wytycznych projektowania skrzyżowań WR-D-31-2) 

5.5. Połączenie jezdni drogi wewnętrznej lub o nawierzchni gruntowej z drogą o nawierzchni twardej.

Tak jak z miejscem do zawracania podobnie jest z odcinkiem jezdni leżącej w pasie drogowym drogi publicznej który łączy jezdnię drogi publicznej z jezdnią drogi wewnętrznej lub o nawierzchni gruntowej (rys. 12).  
Rys. 12
Odcinek jezdni drogi publicznej łączący jezdnię drogi wewnętrznej z jezdnią drogi z pierwszeństwem, który tworzy z jezdnią drogi z pierwszeństwem  skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu


Takie miejsce może być oznaczone, tak jak na rysunku 10, znakami drogowymi jako droga podporządkowana. Kierujący mijając znak końca drogi wewnętrznej jest włączającym się do ruchu, ale wjazd na jezdnię drogi z pierwszeństwem nie będzie już włączaniem się kierującego do ruchu.  

Takie połączenie dróg może być jednak pozbawione jakichkolwiek znaków i wtedy tylko wjazd z jedni tej drogi na jezdnię drogi poprzecznej będzie włączaniem się do ruchu. Z uwagi na brak znaku D-47 "Koniec drogi wewnętrznej" kierujący nie będąc powiadomionym o przebiegu granicy pasa drogowego nie jest w miejscu przekraczania granicy pasa drogowego włączającym się do ruchu (rys. 13). 
Rys. 13
Odcinek jezdni drogi publicznej łączący jezdnię drogi wewnętrznej z jezdnią drogi z pierwszeństwem, który nie tworzy z jezdnią drogi z pierwszeństwem  skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu


W przypadku połączenia drogi o nawierzchni gruntowej z  droga o nawierzchni twardej o tym czy takie połączenie tworzy skrzyżowanie decydują ogólne zasady ruchu lub ważniejsze od nich oznakowanie. 

Jeżeli nie oznaczono znakiem przy drodze o nawierzchni gruntowej na granicy  pasa drogowego, że jest ona droga wewnętrzną, to nie można wymagać od kierującego, by ten był świadomy tego, że opuszcza drogę wewnętrzną i przekraczając granicę pasa drogowego włącza się do ruchu. 

Jeżeli drogę o nawierzchni gruntowej oznaczono znakiem A-7 "ustąp pierwszeństwa", to wjazd z tej drogi na drogę poprzeczną nie będzie włączaniem się do ruchu nawet w miejscu połączenia obu rodzajów jezdni (rys. 14). 
Rys. 14
Odcinek jezdni o nawierzchni gruntowej drogi publicznej łączący jezdnię drogi gruntowej z jezdnią drogi z pierwszeństwem, który tu, dzięki oznakowaniu, tworzy z jezdnią drogi z pierwszeństwem  skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu


Jeżeli drogi o nawierzchni gruntowej NIE oznaczono znakiem A-7 "ustąp pierwszeństwa" lub B-20 STOP, to wjazd z tej drogi na drogę poprzeczną będzie włączaniem się do ruchu, bowiem zgodnie z ogólnymi zasadami ruchu nie ma w tym miejscu skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu (rys. 15). 
Rys. 15
Odcinek jezdni o nawierzchni gruntowej drogi publicznej łączący jezdnię drogi gruntowej z jezdnią drogi z pierwszeństwem, NIE tworzy na ogólnych zasadach ruchu skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu


To do organu zarządzającego ruchem drogowym na drodze publicznej należy sporządzenie projektu stałej organizacji ruchu połączenia z drogą niższej kategorii, co po zasięgnięciu opinii uprawnionej osoby (audytora) lub organu (Policji), ma zapewnić bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego. Do zarządcy drogi należy właściwe oznakowanie łącznika między jezdniami leżącym w pasie drogowym drogi publicznej zgodnie z zatwierdzoną organizacją ruchu.  

Jeżeli zatem kierujący porusza się drogą z pierwszeństwem, to wszystkie mijane drogi tworzą skrzyżowania podporządkowane, albo nie tworzą w ogóle skrzyżowań z tą drogą, zatem jadący drogą z pierwszeństwem ma cały czas pierwszeństwo w stosunku do jadących drogami poprzecznymi.

Jeżeli kierujący porusza się drogą na której nie ustalono znakami pierwszeństwa, to wszystkie drogi o nawierzchni twardej, znajdujące się po jego prawej stronie, niezależnie od ich długości, musi traktować na mijanych elementarnych skrzyżowaniach (zwykłych) jako drogi z pierwszeństwem z prawej strony. 

Wyjątkiem są zjazdy indywidualne czyli bezpośrednie połączenia jezdni drogi z nieruchomościami leżącymi przy drodze, bowiem nie są one drogami posiadającymi jezdnię lecz częścią pobocza, drogi dla pieszych lub drogi dla rowerów.
Tekst i rysunki mgr inż. Ryszard R. Dobrowolski

środa, 28 grudnia 2022

440. Płockie rondo turbinowe. Zmiana kierunku jazdy w lewo wg WORD.

440. Płockie rondo turbinowe.
Zmiana kierunku jazdy w lewo wg płockiego WORD
(Płockie Prawko)

Jeżeli nie wiecie Państwo na jaki cel przeznaczyć 1,5% swojego podatku, to pozwolę sobie na małą prywatę i podpowiedź. Doskonałym wyborem będzie
Środowiskowy Dom Samopomocy "WENA", 
64-100 Leszno, ul. Starozamkowa 14a.
ŚDS "WENA" - OL w Lesznie (KRS 0000309320) 

W uzupełnieniu do wpisu 439 omówię jeszcze jeden nowy film który stworzył kilka dni temu p. Klejna. W poprzednim materiale wnioskował, by dwupasowe ronda o okrężnej organizacji ruchu zamieniać na turbinowe, co preferują także ministerialni urzędnicy, a co wcale nie jest aż tak dobrym rozwiązaniem, zarówno w holenderskiej wersji oryginalnej, jak i polskiej malowanej z separatorami. 
https://youtu.be/90y6ZRzQNUw

Niestety twórca filmu nadal udowadnia, że nie wie czym  jest określenie "skrzyżowanie o ruchu okrężnym", a przede wszystkim nie wie tego czym jest "ruch okrężny" oraz rondo. 

Po pierwsze mało kto rozumie prostą ideę tego rozwiązania komunikacyjnego, która polega na całkowitym zakazie zmiany pasa ruchu na tak zorganizowanym rondzie, oraz tego, że na rondach turbinowych kierujący nie zmieniają kierunku jazdy w lewo.  Oryginalne holenderskie ronda turbinowe mają na wlotach kołowe, jedynie holenderskie, strzałki kierunkowe i zgodny z ich wskazaniem przebieg pasów ruchu, który nie jest zgodny ze wskazaniem klasycznych strzałek kierunkowych, które jako jedyne wolno stosować w Polsce i Europie. Przy holenderskich strzałkach kołowych kierujący porusza się dookoła wyspy zgodnie z ich wskazaniem na wprost do wylotu lub zmienia kierunek jazdy w prawo, czemu zaprzeczają klasyczne strzałki wskazujące także kierunek jazdy w lewo.  

Po trzecie prefabrykowane separatory wystające ponad jezdnię, gdy sa mokre staja się niebezpieczne dla kierujących jednośladami, nadto utrudniają odśnieżanie. 

Ponieważ na wlotach rond turbinowych montowane są w Polsce bezprawnie znaki C-12, bowiem są to ronda kierunkowe, a nie okrężne, wprowadzeni w błąd kierowcy nagminnie przekraczają linie ciągłe i zmieniają pasy ruchu w miejscach w których są linie przerywane, w rzeczywistości przeznaczone wyłącznie dla ruchu poprzecznego. 

Brak tej wiedzy prowadzi do kolejnej patologii za którą całkowitą odpowiedzialność ponoszą egzaminatorzy WORD, a w zasadzie eksperci których dyrekcje WORD uznają za autorytety. Na rondach turbinowych ingeruje się w wyspę środkową i buduje ostrogę na wlocie, by jadący po obwiedni prawym pasem ruchu nie zmieniali w tym miejscu kierunku jazdy w lewo, co niektórzy uznają za zmianę pasa ruchu z prawego na lewy. 

Zmiany pasa w tym miejscu uczy na swoich filmach zarówno ministerialny pełnomocnik w osobie Marka Dworaka jak i autor tego filmu, i to w przypadku samochodów ciężarowych  z przyczepą oraz ciągników z naczepą, co zakrawa na kpinę lub okazję do oblewania w przypadku jazdy po wyłączonej z ruchu powierzchni. Nie wolno tego robić zarówno w miejscu ostrogi jak i przez jadących prawym pasem w miejscu linii przerywanej na kolejnym wlocie. 
Istniejąca organizacja ruchu ronda turbinowego na os. Dobrzyńska w Płocku 
(nieuprawniona zmiana kierunku jazdy w lewo)

Niestety ronda turbinowe typu EGG nie pozwalają na objechanie wyspy i powrót do jednopasowego wlotu, co jest ich wadą. Na dodatek na pokazanym na filmie  rondzie pasy ruchu nie biegną na wprost do wylotu zgodnie ze wskazaniem strzałek kierunkowych na wlotach. Wadą jest także brak oznakowania kierunkowego na obwiedni. 

Dlatego lepszym rozwiązaniem są ronda spiralne, które pozwalają na zmianę kierunku jazdy w lewo bez naruszania prawa. 

Tak powinna wyglądać bezpieczna, poprawna i przyjazna kierującym organizacja ruchu ronda 
na os. Dobrzyńska w Płocku

Znakuje się je na wlotach i obwiedni "polskimi" strzałkami kierunkowymi oraz można na nich legalnie i bezpiecznie zmieniać kierunek jazdy w lewo, by móc np. objechać wyspę środkową wjeżdżając na rondo dowolnym wlotem. Oczywiście na wlotach nie mają prawa znajdować się zaprzeczające kierunkowej organizacji ruchu znaki C-12, bezprawnie i bezkarnie dodawane w Polsce do znaków A-7 "ustąp
pierwszeństwa", bowiem nie pozwala na to zarówno obowiązujące w Polsce i Polskę prawo, także europejskie, jak i to, że ronda o kierunkowej organizacji ruchu nie mają nic wspólnego z bezkierunkowym "ruchem okrężnym".

Opracował Ryszard R. Dobrowolski

 

wtorek, 27 grudnia 2022

439. Kierunkowskaz na rondzie? Polski rondo-problem.

439. Kierunkowskaz na rondzie 
wg byłego egzaminatora płockiego WORD 

Wierzyć się nie chce jakie piętno na polskim ruchu drogowym odciskają, dawniej przede wszystkim wierni władzy, a dziś zachowawczy i mierni, ministerialni urzędnicy bezkarnie powielający nieuprawnione wymysły z czasów PRL dotyczące zasad poruszania się na polskich i europejskich drogach. 

Nie tylko byli i obecni egzaminatorzy WORD, ale także prawnicy i inżynierowie ruchu drogowego, nawet z tytułami profesorskimi, pomimo zmiany prawa o ruchu drogowym na zgodne z europejskim, nadal nie wiedzą czym jest rondo, ruch okrężny oraz znak C-12 o tej międzynarodowej nazwie.

Wszyscy jesteśmy skażeni nieuprawnionymi, sprzecznymi z prawem europejskim, wymysłami wpływowych ignorantów z czasów słusznie minionych, którzy w 1983 roku wypaczyli sens znaczenia znaku C-12 "ruch okrężny" sprowadzając go wbrew umowom europejskim do symbolu ronda i odpowiednika znaku C-9. Poza nielicznymi wyjątkami w większości nigdy nie rozumieli neutralności kierunkowej ruchu okrężnego oraz tego, że każda centralnie skanalizowana budowla drogowa, w tym budowla typu rondo, to pewien zbiór elementarnych skrzyżowań znanych jako zwykłe. 

Na szczęście nie wszystkim jest to obojętne i coraz więcej osób zauważa problem zdając sobie sprawę z tego, że  ma to bezpośredni wpływ na właściwą edukację komunikacyjną, bezpieczeństwo ruchu drogowego, prewencję oraz sądownictwo.

Były egzaminator płockiego WORD, p. Krzysztof Kleina, dziś szkolący kandydatów na kierowców w Gostyninie, też ma wiele wątpliwości w związku z czym postanowił, zamiast powielania wymagań egzaminatorów WORD, przygotować serię filmów na powyższy temat. 

W pierwszym z filmów zajmuje się użyciem kierunkowskazów wg krakowskiej i warszawskiej szkoły pokonywania budowli typu rondo i w związku z tym różnymi wymaganiami egzaminatorów podczas egzaminów, co samo w sobie jest kpiną z prawa i obywateli. 
https://youtu.be/u6jRew_IEqQ

Autor zaczyna od powstałego w czasach PRL nieuprawnionego wymysłu który zagościł na stałe w umysłach kierowców, instruktorów i egzaminatorów WORD, policjantów oraz przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości. Autor stwierdza mianowicie, że rondo, to "skrzyżowanie o ruchu okrężnym". Okazuje się, że także on nie ma świadomości tego, że określenie "rondo" i "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" nie są synonimami i nie wolno tych określeń ze sobą utożsamiać. 

Autor filmu podzielił materiał na następujące tematy:

1. (1:06) Kłótnia o nazwę. Rondo czy skrzyżowanie o ruchu okrężnym?

Wg autora określenie "skrzyżowanie o ruchu okrężnym", to synonim budowli typu rondo, co nigdy nie było i do dziś nie jest prawdą.

O skrzyżowaniu w rozumieniu zasad ruchu jest mowa w art. 2.10  ustawy p.r.d., a o skrzyżowaniu o ruchu okrężnym jest mowa jedynie w art. 24.7.3 ustawy p.r.d. w związku z wyprzedzaniem pojazdów silnikowych na niekierowanym skrzyżowaniu

1.1.  Skrzyżowanie o ruchu okrężnym

Tak jak skrzyżowaniem o ruchu kierowanym sygnalizacją świetlną jest każde elementarne skrzyżowanie, zwykle dwóch dróg, na którym ruch jest kierowany sygnalizacją świetlną, tak skrzyżowaniem o ruchu okrężnym jest każde elementarne skrzyżowanie dowolnej co do wielkości i kształtu złożonej budowli drogowej z wyspą lub placem na środku, zorganizowanej okrężnie zgodnie z nakazem znaku C-12 "ruch okrężny". Skrzyżowaniem o ruchu okrężnym  jest zatem każde z osobna elementarne skrzyżowanie okrężnie zorganizowanej budowli typu rondo, a nie ono jako całość. 

1.2. Rondo

Rondo to złożona z elementarnych skrzyżowań zwykłych budowla drogowa dla której nie przewidziano w prawie europejskim żadnych specjalnych zasad ruchu.  Rondo to określenie prawa budowlanego, dlatego o rondzie nie ma mowy w ustawie Prawo o ruchu drogowym oraz w rozporządzeniu o znakach i sygnałach drogowych, dwóch aktach prawnych które dotyczą kierujących.

Wg SJP PWN "rondo", to kolisty (okrągły lub owalny) plac od którego rozchodzą się promieniście ulice lub drogi. Rondem jest także miniatura takiego placu w postaci złożonego ze skrzyżowań zwykłych skrzyżowania (budowli drogowej) dwóch lub więcej ulic, z kanalizującą ruchu wyspą pośrodku, tym różniąca się od placu, że wyspa o dowolnej wielkości jest niedostępna publicznie.

W obu przypadkach krzyżujące się ze sobą na obwiedni ronda drogi posiadające jezdnię tworzą elementarne skrzyżowania, prawem budowlanym zwane zwykłymi. Najmniej rondo może posiadać na obwiedni tylko jedno takie elementarne skrzyżowanie, a najstarsze europejskie rondo ma ich na obwiedni aż dwanaście.  

Najmniejsze budowle typu rondo mogą mieć wyspę środkową o średnicy kilku metrów, duże mają na środku zagospodarowany na cele publiczne plac np. z pomnikiem lub kościołem na środku, a największe park o powierzchni kilku hektarów i średnicy wielu kilometrów. Warunki techniczno - budowlane przygotowano jedynie dla rond o okrężnej organizacji ruchu. Dzielą ona tak zorganizowane ronda na ronda na mini, małe, średnie i duże.

1.3. Jak można zorganizować rondo?
Jak wspomniałem wcześniej, budowla z centralną przeszkodą, w tym typu rondo, może być zorganizowana bezkierunkowo czyli okrężnie zgodnie z nakazem znaku C-12 "ruch okrężny". 

Może być zorganizowane także kierunkowo, i to na różne sposoby, bez związku z "ruchem okrężnym", za to zgodnie ze wskazaniem strzałek kierunkowych namalowanych na jezdni wlotów i obwiedni (znak P-8) i odpowiednio na znaku F-10 lub F-11. Ronda o kierunkowej organizacji ruchu nie mają prawa mieć pasów ruchu oznaczonych jedynie okrężnie bowiem strzałki kierunkowe "na wprost" na wlotach oznaczają, że tak oznakowany pas ruchu biegnie od wlotu do wylotu.

Znak C-12 nie jest symbolem ronda i znakiem "nakazu jazdy z prawej strony jego wyspy środkowej", czyli odpowiednikiem znaku C-9, jakim go uczyniono bezprawnie w 1983 roku.  Znak C-12 od ponad dwóch dekad jest wprost odpowiednikiem międzynarodowego znaku D,3 "compulsory roundabout" (obowiązujący ruch okrężny). Jest znakiem nakazu stosowania się kierujących do wymyślonych ponad 100 lat temu zasad "ruchu okrężnego". Znakowanie tym znakiem wlotów kierunkowo zorganizowanych budowli jest naruszeniem prawa i karygodną, wprost zagrażającą BRD, trwającą w Polsce od wielu lat, patologią.

2.1. Okrężna organizacja ruchu.
Okrężna (neutralna kierunkowo), zgodna z nakazem znaku C-12, organizacja ruchu może być zastosowana na każdej złożonej budowli drogowej z wyłączoną z ruchu centralną przeszkodą o dowolnym kształcie i wielkości. Najczęściej okrężnie organizuje się okrągłe lub owalne budowle z wyspą lub placem na środku, czyli ronda

Przy okrężnej organizacji ruchu w rozumieniu nakazu znaku C-12 każda jezdnia i jej podłużne pasy (pasy ruchu), niezależnie czy są czy nie są oznaczone znakami drogowymi, biegną od każdego wlotu dalej okrężnie bez końca dookoła wyspy lub placu przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Skoro tak, to każde opuszczenie tej jezdni na jej elementarnym skrzyżowaniu dozwolone jest, zgodnie z art. 22 ustawy p.r.d., tylko z prawego pasa ruchu bowiem jest zmianą kierunku jazdy w prawo z prawem wyboru pasa ruchu na jezdni drogi wylotowej. 

I tu wracamy do określenia "skrzyżowanie o ruchu okrężnym". Skoro prawo pozwala na ogólnych zasadach na wyprzedzanie pojazdów silnikowych na odcinkach przeplatania między elementarnymi skrzyżowaniami okrężnie zorganizowanej budowli oraz dodatkowo na jej elementarnych skrzyżowaniach (skrzyżowaniach o ruchu okrężnym), to pozwala wyprzedać pojazdy silnikowe na całej obwiedni okrężnie zorganizowanej budowli drogowej o dowolnym kształcie i wielkości o przynajmniej dwóch okrężnie biegnących pasach ruchu, zatem także na całej okrężnie zorganizowanej budowli typu rondo. 

Stąd przyjęło się w ubiegłym wieku, kiedy ronda miały tylko okrężną organizację ruchu, że to właśnie okrężnie zorganizowane rondo jest w całości skrzyżowaniem o ruchu okrężnym, bowiem to na nim wolno wyprzedzać pojazdy silnikowe. 

Oczywiście  nie wolno tego potocznego rozumienia "skrzyżowania o ruchu okrężnym" rozszerzać na ronda o kierunkowej organizacji ruchu, bowiem na nich wyprzedzanie pojazdów silnikowych dopuszczalne jest tylko na odcinkach przeplatania, a na ich elementarnych skrzyżowaniach zwykłych tylko wtedy gdy są one kierowane sygnalizacją świetlną.  

A co na to autor filmu? 

2. (1:52) Tło prawne. Brak szczegółowych przepisów odnośnie jazdy po rondzie

Autor stwierdza, że określenie "skrzyżowanie (art. 2.10 ustawy p.r.d.)  o ruchu okrężnym" (każde elementarne skrzyżowanie budowli o okrężnej organizacji ruchu) pojawia się w ustawie prawo o ruchu drogowym tylko raz w art. 24.7.3 w związku z wyprzedzaniem pojazdów silnikowych. 

Zauważa także, że w rozporządzeniu o znakach i sygnałach drogowych (170/2002) znak C-12 "ruch okrężny" oznacza, że na skrzyżowaniu (art. 2.10 ustawy p.r.d.) ruch odbywa się dookoła wyspy lub placu w kierunku wskazanym na znaku oraz, że o skrzyżowaniu o ruchu okrężnym ostrzega kierujących znak A-8 o takiej właśnie nazwie.

Autor bezkrytycznie przyjmuje do wiadomości nieuprawniony wymysł stworzony przez ministerialnych urzędników z czasów  PRL, że w dyspozycji znaku C-12 jest mowa o skrzyżowaniu jako całej budowli z wyspą lub placem na środku, zatem o rondzie.  

Wyciąga z tego nieuprawniony wniosek, że skoro w ustawie Prawo o ruchu drogowym nie ma dedykowanych zasad poruszania się na rondach, to znaczy, że rondo należy traktować w całości jako jedno klasyczne kierunkowo zorganizowane zwykłe skrzyżowanie, co jest jedynie nieuprawnionym wymysłem z czasów stanu wojennego.
 
Zgodnie z obowiązującym od 1998 roku prawem o ruchu drogowym droga i skrzyżowanie, z punktu widzenia zasad ruchu dotyczących kierującego, to elementarne odcinki dróg jednojezdniowych oraz ich elementarnych skrzyżowań.

Rondo to określenie prawa budowlanego dla którego określono warunki techniczno-budowlane. Nie ma ono nic wspólnego z elementarnym dla zasad ruchu skrzyżowaniem, bowiem takim skrzyżowaniem jest każde z osobna skrzyżowanie dowolnej co do kształtu i wielkości budowli drogowej z centralną przeszkodą, w tym typu rondo, zarówno o okrężnej jak i o kierunkowej organizacji ruchu.

Znak nakazu C-12 "ruch okrężny" oznacza, że na elementarnym skrzyżowaniu (art. 2.10 ustawy p.r.d.) wlotowym (oznaczonym znakiem C-12) na okrężnie zorganizowaną budowlę drogową o dowolnym kształcie i wielkości, nie tylko typu rondo, ruch nie odbywa się w lewo, w prawo lub na wprost, lecz okrężnie dookoła widocznej przed kierującym wyspy lub placu o dowolnym zagospodarowaniu (zabudowanej zielenią lub parkiem, pomnikiem lub budynkiem użyteczności publicznej, a nawet kościołem) w kierunku wskazanym na znaku czyli przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. 

O tym jak należy poruszać się na okrężnie biegnącej jezdni, w tym jak zmieniać pas ruchu lub kierunek jazdy, tu tylko w prawo przy jej opuszczaniu, mówią wprost przepisy ogólne bez związku z kształtem i wielkością okrężnie zorganizowanej budowli drogowej.  

Przypominam, że zasady ruchu sa przeznaczone przede wszystkim dla użytkowników dróg, dlatego muszą być proste i uniwersalne. Każdy kierujący pokonuje kolejno elementarne odcinki jezdni oraz elementarne skrzyżowania każdej dowolnej co do kształtu i wielkości złożonej budowli drogowej.

3. (5:20) Różne formy skrzyżowań o ruchu okrężnym

Z punktu widzenia geometrii elementarne zwykłe skrzyżowania dzielą się na typu X, T, Y i 1/2Y, rzadziej typu K i 2K. Elementarne skrzyżowania budowli z centralną przeszkodą, w tym typu rondo, to przy okrężnej organizacji ruchu przede wszystkim skrzyżowania typu T i niekiedy typu X, a przy kierunkowej głównie typu X i rzadziej typu T

Niestety dla autora filmu, jak dla większości ludzi w Polsce, "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" to wszystkie rodzaje rond w rozumieniu budowli, w tym zaprzeczające okrągłości ronda, ronda "kwadratowe" i w kształcie biszkopta, na dodatek zarówno o okrężnej jak i o kierunkowej organizacji ruchu.

Autor prezentację różnych rodzajów rond rozpoczyna od prawidłowo oznakowanego poziomo i pionowo jednopasowego ronda o okrężnej organizacji ruchu, które składa się z czterech elementarnych skrzyżowań o ruchu okrężnym typu T. Wjazd i jazda po obwiedni to jazda "na wprost" okrężnie biegnącą jezdnią w pętli bez końca dookoła wyspy środkowej, bez zmiany kierunku jazdy i włączania kierunkowskazów. Zjazd z obwiedni to zawsze zmiana kierunku jazdy w prawo.

Drugie rondo to kierunkowo zorganizowane rondo turbinowe bezprawnie oznaczone znakiem C-12, które nie ma nic wspólnego z ruchem okrężnym, zatem jego elementarne skrzyżowania nie mają nic wspólnego ze skrzyżowaniem o ruchu okrężnym w rozumieniu zasad ruchu. 

Trzecie i czwarte rondo, to niewielkie okrężnie zorganizowane ronda dwupasowe, składające się z elementarnych skrzyżowań o ruchu okrężnym. 

Im dalej tym gorzej. Autor myląc kierunek jazdy z kierunkiem ruchu pokazuje dwupasowe rondo o okrężnej organizacji ruchu z bezprawnym oznakowaniem kierunkowym wlotów, co jest kolejną ogólnopolską patologią, bowiem "ruch okrężny" jest neutralny kierunkowo. Jadąc okrężnie biegnącą jezdnią nie wjedzie się na jezdnię żadnej z jezdni dróg wylotowych. By to uczynić należy zmienić kierunek jazdy w prawo z prawego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni (art. 22.2.1 ustawy p.r.d.).

Kolejne dwa ronda to znowu ronda o kierunkowej organizacji ruchu z podporządkowanymi wszystkimi wlotami i znakami C-12 na wlotach, bezprawnie dodanymi do znaków A-7. Pierwsze rondo jest spiralne, a drugie turbinowe z holenderskimi strzałkami kołowymi które w Polsce i w Europie nie są dopuszczone do stosowana.  

Znów wracamy do prawidłowo oznakowanego dwupasowego ronda o okrężnej, neutralnej kierunkowo, organizacji ruchu, bez segregacji kierunkowej na wlotach. 

Całkowita porażka to demonstrowanie sprzecznego z obowiązującym prawem opuszczania dwupasowych rond o okrężnej organizacji ruchu wprost z lewego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni.

I kolejny raz mamy pokazane dwupasowe rondo o okrężnej organizacji ruchu i uznane za rondo kierowane sygnalizacją świetlną skrzyżowanie o rozsuniętych wlotach i centralną wyspą oraz podporządkowanymi wszystkimi wlotami o kierunkowej organizacji ruchu z nieuprawnionymi na wlotach znakami C-12.

Kolejne rondo to rondo turbinowe, czyli o kierunkowej organizacji ruchu, jednopasowe mini rondo o okrężnej organizacji ruchu, i dwa skrzyżowania dróg publicznych z centralną wyspą w kształcie biszkopta o kierunkowej organizacji ruchu z nieuprawnionymi znakami C-12 na wlotach. 

Nic dziwnego, że nic z tego bełkotu nie wynika, a ogłupianie polskich kierowców przechodzi na coraz wyższy poziom. 

4.  (10:01) Dwie teorie. Jak poruszać się po rondzie?

Autor filmu słusznie stwierdza, że w Polsce, a dokładniej w praktyce wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego, są dwie sprzeczne ze sobą teorie dotyczące właściwego poruszania się po rondzie. 

Teoria I (krakowska - wg Marka Dworaka) - Zmiana kierunku jazdy następuje tylko podczas opuszczaniu ronda.  

Teoria II (warszawska - wg Zbigniewa Drexlera) - Zmiana kierunku jazdy rozpoczyna się w momencie wjazdu na rondo i trwa aż do jego opuszczenia.

Teoria opisana jako krakowska wzorowana jest na prawie niemieckim i dotyczy tylko i wyłącznie budowli o okrężnej organizacji ruchu, w tym typu rondo, natomiast warszawska dotyczy budowli o kierunkowej organizacji ruchu przy fałszywym założeniu, że taka złożona budowla jest w całości, pod względem zasad ruchu, jednym zwykłym skrzyżowaniem z pasami ruchu biegnącymi od wlotu do wylotu, także wtedy gdy zaprzecza temu ich jedynie okrężny przebieg.

Autor filmu udowadnia, że tak właśnie wadliwie rozumie czym jest rondo,  bowiem demonstruje obie teorie na dwupasowym rondzie o okrężnej organizacji ruchu traktując to rondo w całości jako jedno zwykłe klasyczne kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie z wyspą na środku, pomimo że pasy ruchu nie biegną na nim klasycznie od wlotu do wylotu lecz okrężnie, na obwiedni są odcinki przeplatania na których kierujący można dowolnie zmieniać pasy ruchu, a na wszystkich wlotach stoją znaki A-7 "ustąp pierwszeństwa", co na zwykłym skrzyżowaniu jest niedopuszczalne.

Teoria I dotyczy jedynie okrężnie zorganizowanych budowli z centralną przeszkodą o dowolnym kształcie i wielkości, bowiem na nich, zgodnie z zasadami "ruchu okrężnego" od każdego wlotu jezdnia biegnie dalej okrężnie w pętli bez końca zgodnie ze wskazaniem strzałek na znaku C-12 czyli przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Wjazd i jazda po obwiedni to kontynuowanie dotychczasowej jazdy "na wprost", zatem bez włączania kierunkowskazów, co do zasady prawym pasem ruchu (lewym gdy prawy jest zajęty), natomiast każde opuszczenie tej jezdni to zmiana kierunku jazdy w prawo, co do zasady dozwolona tylko z prawego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni, z prawem wyboru pasa ruchu na jezdni drogi wylotowej. Przy okrężnej organizacji ruchu, nie ma znaczenia ani kształt, ani wielkość wyspy lub placu, ilość wlotów i wylotów, a także ich umiejscowienie w stosunku do wjazdu. Na małych dwupasowych budowlach o okrężnej organizacji ruchu zmiana pasa ruchu jest bardzo niebezpieczna i dlatego powinna  być ograniczona do niezbędnego minimum. Z tego powodu oraz z uwagi na bezprawne opuszczanie obwiedni okrężnie zorganizowanych budowli drogowych wprost z lewego (wewnętrznego) pasa ruchu, ostatnie wytyczne projektowania budowli typu rondo, nie zalecają budowy wielopasowych okrężnie zorganizowanych budowli typu rondo.

Teoria II, to totalna bzdura. To powstały w połowie ubiegłego wieku wymysł, że rondo to w całości jedno zwykłe skrzyżowanie o kierunkowej organizacji ruchu, znak C-12 to znak C-9, a ruch okrężny to okrążanie wyspy będące permanentną zmianą kierunku jazdy w lewo.    

Przy kierunkowej organizacji ruchu, która jest zaprzeczeniem okrężnej, pasy ruchu biegną w różnych konfiguracjach "na wprost" od wlotu do wylotu, dlatego żadna kierunkowo zorganizowana budowla, w tym budowla typu rondo, ze strzałkami kierunkowymi na wlotach i obwiedni, nie ma prawa być znakowana znakiem C-12 "ruch okrężny" lecz stawianym na wyspie środkowej lub centralnym placu np. znakiem C-9 "nakaz jazdy z prawej strony znaku". Na rondach o kierunkowej organizacji ruchu pokonuje się kolejno jego elementarne skrzyżowania zwykłe jadąc zgodnie ze wskazaniem strzałek na jezdni i znaku F-10 lub F-11. 

Autor wspomina wyroki sądowe dotyczące braku kompetencji i wiedzy egzaminatorów, którzy bezpodstawnie wymagali od egzaminowanych włączania przed wjazdem na rondo z zamiarem jazdy na jego lewą stronę lewego kierunkowskazu. Zgodnie z tymi wyrokami i obowiązującymi zasadami ruchu wjazd na rondo o okrężnej organizacji ruchu to zawsze kontynuowanie dotychczasowej jazdy na wprost prawym pasem ruchu, zatem bez włączania przed wjazdem kierunkowskazu i zmiany pasa z prawego na lewy. 

Przy kierunkowej organizacji ruchu wjazd to albo kontynuowanie jazdy "na wprost" zatem bez włączania kierunkowskazów, albo jazda w prawo z włączonym przed wjazdem prawym kierunkowskazem. Także tu nie ma podstaw do włączania lewego kierunkowskazu, bowiem do zmiany kierunku jazdy w lewo dochodzi dopiero po minięciu wyspy środkowej. Przy kierunkowej organizacji ruchu jadąc w lewo, w prawo lub prosto należy omijać wyspę środkową z jej prawej strony, co ma nakazywać znak C-9 lub C-1, a nie znak C-12. Równocześnie twórca wymysłu, że "ruch okrężny" można nakazać znakiem C-9, bowiem wg niego "ruch okrężny" to permanentna zmiana kierunku jazdy w lewo z lewego pasa ruchu z włączonym jeszcze przed wjazdem na rondo lewym kierunkowskazem. Poza tym pojawia się kolejny wymysł dotyczący kierunkowskazu "zjazdowego" wymaganego rzekomo przez art. 3 ustawy Prawo o ruchu drogowym, co jest kolejnym nieuprawnionym wymysłem, bowiem zasady używania kierunkowskazów są jednoznacznie opisane w art. 22 ustawy p.r.d. i dotyczą jedynie sygnalizowania zamiaru zmiany pasa ruchu lub kierunku jazdy.

Dlatego, pomimo prawomocnych wyroków i uzasadnienia do nich, nadal panuje chaos. W części WORD  egzaminatorzy nadal są wierni peerelowskim wymysłom i traktują ronda w całości jako jedno kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie, w części łączą obie teorie myląc kierunek ruchu z kierunkiem jazdy oraz traktując znak C-12 jako C-9, a jeszcze inni udają, że nie widzą czy egzaminowany włączył przed wjazdem na rondo lewy kierunkowskaz, czy nie.

5. (21:25) Ronda w Europie. Jak to robią w innych krajach?

Autor filmu przywołuje niemieckie i brytyjskie budowle typu rondo nie mając świadomości, że nie mają one ze sobą nic wspólnego.

5.1. Niemcy
Niemieckie przepisy mówią wprost tylko o zakazie włączania, pod groźbą grzywny, kierunkowskazów przed wjazdem na skrzyżowanie o ruchu okrężnym czyli wlotowe skrzyżowanie oznaczone znakiem 215 "kreisverkher" (ruch okrężny), czyli na okrężnie zorganizowaną budowlę drogową o dowolnym kształcie i wielkości, w tym typu rondo, bowiem wjazd i jazda po obwiedni jest przy tej organizacji ruchu na całym świecie zawsze jadą "na wprost" okrężnie biegnącą jezdnią, zatem bez zmiany kierunku jazdy. 

Na budowlach z centralna wyspą lub placem o kierunkowej organizacji ruchu, na wlotach których nie wolno stawiać znaków 215, każdy kierujący ma obowiązek poruszać się zgodnie z oznakowaniem kierunkowym poszczególnych pasów ruchu każdego z osobna ich elementarnego skrzyżowania. 

To są zasady które obowiazują wszystkich sygnatariuszy Porozumień europejskich stanowiących uzupełnienie Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym, zatem także Polski.

5.2. Wielka Brytania

Wielka Brytania, pomimo że jest sygnatariuszem umów europejskich dotyczących transportu,  buduje tylko i wyłącznie dla nich opracowane brytyjskie "roundabout" (ronda) o kierunkowej organizacji ruchu i specjalnych, tylko im przypisanych, zasadach ruchu. Nie mają one nic wspólnego z "ruchem okrężnym" dlatego nie są znakowane na wlotach znakiem "obowiązujący ruch okrężny". Zasady ruchu opisano w brytyjskim prawie, które jest specyficznym prawem, rysunkami.  

W Wielkiej Brytanii znak nakazu "ruch okrężny" nosi nazwę "mini roundabout" (mini rondo) i jest stosowany tylko na bardzo małych skrzyżowaniach z centralną przeszkodą i podporządkowanymi wszystkimi wlotami, które wymyślił Frank Blackmore. W Wielkiej Brytanii nie stosują znanych na kontynencie dużych budowli typu rondo o okrężnej organizacji ruchu oraz rond o kierunkowej organizacji ruchu, takich jak np. ronda odśrodkowe, spiralne i turbinowe.   

6. (23:41) Teoria kontra rzeczywistość. Kiedy kierunkowskaz ma sens?

Autor filmu stwierdza, że najwięcej kontrowersji budzi używanie kierunkowskazów na małych rondach i pokazuje rondo o okrężnej organizacji ruchu i jednym pasie ruchu. 

Wiemy już, że nie ma podstaw do włączania kierunkowskazu przed wjazdem na okrężnie zorganizowane budowle bowiem to jazda "na wprost", a poza tym rondo nie jest w całości jednym kierunkowo zorganizowanym skrzyżowaniem. Włączenie lewego kierunkowskazu będzie sygnalizowało albo zamiar jazdy pod prąd albo zamiar wjazdu na wyłączoną z ruchu wyspę środkową, bowiem kierunkowskazy nie służą do sygnalizowania zamiaru zmiany kierunku ruchu pojazdu lecz kierunku jazdy. Przy ruchu okrężnym prawy kierunkowskaz należy włączyć nie wcześniej niż po minięciu wylotu poprzedzającego ten na którym kierujący zamierza zjechać z obwiedni i po zakończeniu manewru niezwłocznie go wyłączyć.  

Dwa okrężnie biegnące pasy ruchu niczego nie zmieniają poza możliwością zmiany pasa ruchu w przypadku gdyby prawy pas ruchu był zajęty, co na małych budowlach typu rondo powinno być ograniczone do niezbędnego minimum. Dla bezpieczeństwa małe budowle typu rondo o okrężnej organizacji ruchu, zgodnie z ostatnimi wytycznymi rekomendowanymi przez ministra infrastruktury,  mogą być budowane jedynie jako jednopasowe o jednopsaowych wlotach i wylotach. 

Inaczej sprawa wygląda na budowlach z centralna przeszkodą o kierunkowej organizacji ruchu, na których kierujący mogą zmieniać kierunek jazdy w lewo, a opuszczanie takiej budowli jest albo jazdą "na wprost" albo zmianą kierunku jazdy w prawo. I tu wjazd jest zwykle kontynuowaniem jazdy "na wprost", ale może się zdarzyć, że wjazd to zmiana kierunku jazdy w prawo, co zależy od zastosowanego oznakowania kierunkowego. 

Tu autor pokazuje rzut z góry dużego ronda o kierunkowej organizacji ruchu, które nie ma nic wspólnego z "ruchem okrężnym" w rozumieniu nakazu znaku C-12, który to znak bezprawnie dodano do znaku A-7 "ustąp pierwszeństwa" na jego wszystkich podporządkowanych wlotach, wprowadzając dwie sprzeczne ze sobą organizacje ruchu na jednym obiekcie. Brak oznakowania kierunkowego na obwiedni i zupełnie wadliwe oznakowanie kierunkowe wlotów daje pełny oraz samowoli w znakowaniu tego typu budowli. 

Jeżeli kierujący nie opuszcza pasa ruchu to nie ma podstaw do włączania kierunkowskazów. Jeżeli ten pas zamierza opuścić z jego prawej lub lewej strony ma obowiązek powiadomienia o swoim zamiarze innych kierujących przez włączenia właściwego co zamiaru kierunkowskazu.

Oczywiście nie ma na to wpływu sygnalizacja świetlna stosowana na niektórych budowlach z centralną wyspą i kierunkową organizacją ruchu, bez związku z oznaczeniem wlotów znakami regulującymi pierwszeństwo.   

I tu dotykamy kolejnego problemu wynikającego z braku właściwej wiedzy. To tylko przy okrężnej organizacji ruchu opuszczanie obwiedni dozwolone jest tylko i wyłącznie z prawego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni, zatem zjazd z pasa wewnętrznego to niedozwolona zmiana kierunku jazdy w prawo z lewego pasa ruchu. Ustępowanie pierwszeństwa jadącemu prawym pasem nie ma tu zastosowania, chyba że mówimy o zmianie pasa ruchu lub zmianie kierunku jazdy przez kierującego długim pojazdem.  

Przy kierunkowej organizacji ruchu zjazd to zwykle jazda "na wprost" pasem ruchu oznaczonym taka strzałką kierunkową, zatem bez potrzeby wcześniejszej zmiany pasa ruchu na prawy. 

7. (33:34) Co można poprawić? Opinie i obserwacje autora filmu. 

Autor filmu słusznie zauważa, że w Polsce kierujący zanim wjedzie na rondo nie wie jaką organizację na nim zastosowano i jako kierowca nie chciałby być nieustannie zaskakiwany. Postuluje by ujednolicić zasady oznakowania budowli typu rondo. 

Po pierwsze, skoro dla rond nie ma żadnych specjalnych zasad ruchu, to należy zgodnie z obowiązującym prawem znakować każde z osobna ich elementarne skrzyżowania. Po drugie skoro budowla typu rondo nie jest w całości jednym skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu, to nic nie stoi na przeszkodzie, by każde jego elementarne skrzyżowanie mogło być oznakowane samotnym znakiem A-7 "ustąp pierwszeństwa" lub znakiem B-20 STOP. Nie ma tez żadnych powodów do tego, by do znaku C-12 można było dodać od góry znak B-20, np. przy braku odgięcia jezdni drogi dolotowej, na co pozwalają ratyfikowane przez Polskę umowy międzynarodowe. 

Dalej autor filmu wnioskuje o doprecyzowanie przepisów dotyczących skrzyżowania o ruchu okrężnym mając na myśli nie to skrzyżowanie lecz budowlę typu rondo, na dodatek niekoniecznie o okrężnej organizacji ruchu. 

Otóż pojawiły się nowe wytyczne dotyczące projektowania budowli typu rondo, ale są pełne błędów, zarówno merytorycznych jak i językowych oraz dotyczących oznakowania. 

Autor filmu zadał sobie trud i zaproponował, to co czynią od lat wpływowi ignoranci, szczególnie z szeregów lokalnej Policji, a mianowicie oznakowanie kierunkowe wlotów budowli typu rondo o bezkierunkowej organizacji ruchu nakazanej znakiem C-12 "ruch okrężny", co wynika z fałszywego przekonania, że rondo to w całości jedno kierunkowo zorganizowane klasyczne skrzyżowanie. Skoro przy "ruchu okrężnym" ruch odbywa się zgodnie ze wskazaniem strzałek na znaku, to bez zmiany kierunku jazdy wolno jechać dowolnym pasem ruchu w pętli bez końca, a nie tak jak to wskazują strzałki na zdjęciu.
Oczywistym jest to, że oznakowanie wlotu zna tylko ten kto nim wjeżdża, zatem po wjeździe nie ma pojęcia jak oznakowano inne wloty oraz gdzie kto zamierza pojechać. Przepisy ruchu drogowego nie pozwalają na zmianę kierunku jazdy w prawo z lewego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni i żadne strzałki na wlotach nie mają prawa, bez zmiany oznakowania poziomego na obwiedni, tego zmienić. 

Autor filmu ma tego świadomość i proponuje zmianę oznakowania poziomego dotyczącego przebiegu pasów ruchu, niestety bez oznakowania kierunkowego na obwiedni. Pozostawienie na wlotach znaków C-12 "ruch okrężny" przy kierunkowym oznakowaniu pasów ruchu i ich odśrodkowym układzie,  to karygodna od lat spotykana w Polsce patologia. 

Autor filmu proponuje, by ronda wielopasowe były organizowane kierunkowo, tam gdzie to możliwe, by wielopasmowe ronda były rondami turbinowymi, oraz by wyspy środkowe rond były niskie, co zaprzecza ich przeznaczeniu.   
Domaganie się jasnego określenia zasad sygnalizowania zamiaru wjazdu i zjazdu z ronda, świadczy o tym, że autor filmu wciąż nie rozumie tego, że pod względem zasad ruchu każde rondo, jako jedno z wielu możliwych rozwiązań, jest pewnym zbiorem elementarnych skrzyżowań zwykłych, a nie tak rozumianym jednym skrzyżowaniem, zatem zasady sygnalizowania zamiarów są opisane prawem od zawsze.  

Jeżeli wjazd i zjazd to kontynuacja dotychczasowej jazdy "na wprost", to nie ma podstaw do włączania kierunkowskazu, natomiast gdy wjazd lub zjazd to zmiana kierunku jazdy, nie ruchu, to obowiązkiem kierującego jest sygnalizowanie takiego zamiaru. 

Opracował Ryszard R. Dobrowolski


niedziela, 18 grudnia 2022

438. Pieszy wchodzący - wykład mec. T. Wolfowicza

438. Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych
Wykład mec. Tadeusza Wolfowicza

Wymyślone w USA, przez tego samego człowieka który wymyślił znak STOP oraz organizację ruchu o nazwie "ruch okrężny", bezpieczne przejścia dla pieszych z wysepką bezpieczeństwa, to w rozumieniu zasad ruchu dwa osobne przejścia. Pokazany na filmie pieszy nie miał pierwszeństwa, ale są dziennikarze oraz policjanci, którzy wciąż nie rozumieją obowiązujących zasad ruchu dotyczących wchodzącego na przejście pieszego.

Warto, dla bezpieczeństwa pieszych, uświadomić im jak bardzo ich skrzywdzono, wmawiając pieszym, że nowe przepisy dają im bezwzględne pierwszeństwo i nieśmiertelność. Warto także uświadomić policjantom, by ogłupieni przez swoich przełożonych przestali krzywdzić kierowców. 

https://youtu.be/kbmF8TExy1k

Zapraszam na wykład mec. Tadeusza Wolfowicza 

 https://fb.watch/huFYtjF8bo/
https://fb.watch/hvb3VM-DB1/
https://www.facebook.com/watch/live/?ref=watch_permalink&v=1258714528309916

Mecenas potwierdził prezentowane na blogu od zawsze moje, opisujące obowiązujące prawo, stanowisko w powyższej sprawie.  Z uwagi na obowiązek zachowania szczególnej ostrożności, zarówno kierowca jak i pieszy muszą obserwować ruch w okolicy i na przejściu dla pieszych, ale pierwszeństwo ma tylko pieszy będący już na przejściu, chociażby częściowo.

WCHODZĄCYM NA PRZEJŚCIE JEST PRZEKRACZAJĄCY GRANICĘ JEZDNI ICHODNIKA LUB POBOCZA,
A NIE IDĄCY LUB STOJĄCY NA NICH.

Jeżeli ktoś ma wątpliwości, to niech się zastanowi czy wchodzącym na schody jest ktoś kto ma zamiar na nie wejść, stoi przed schodami, czy dopiero się do nich zbliża, czy ten kto podnosi nogę i stawia ją na pierwszym stopniu. 

Gospodarzem spotkania była Jolanta Michasiewicz, red. nacz. tyg. PRAWO DROGOWE@NEWS, która zablokowała mi możliwość komentowania wypowiedzi.

Nie spodziewała się, że mecenas nie podzieli jej zdania i zaproszonego do rozmowy Mariusza Sztala, byłego policjanta i egzaminatora WORD w Warszawie, obecnie współwłaściciela ośrodka szkolenia kierowców, dla którego prawem o ruchu drogowym jest prawo zwyczajowe stołecznego WORD, w związku z czym zamiast uczyć zasad ruchu zgodnie z obowiązującym Kodeksem Drogowym przygotowuje kursantów do zdania egzaminu. 

Niestety zarówno dla Pani redaktor, tak jak dla Mariusza Sztala, prawem drogowym są nieuprawnione wymysły interpretacyjne byłego ministerialnego urzędnika Zbigniewa Drexlera, pomimo braku właściwego wykształcenia i wiedzy w latach 1956 - 1990 odpowiedzialnego za prawną regulację ruchu drogowego w PRL. Nie byłoby to problemem, bowiem od 1998 w Polsce obowiązuje nowy, zgodny z europejskim, Kodeks drogowy, a nie ten z czasów PRL wzorowany na radzieckim, gdyby nie to, że na przełomie wieków Zbigniew Drexler, wykorzystując swoją dawną pozycję i wpływy, przekonał dyrektorów WORD, wychowanych na starym prawie o ruchu drogowym, że nadal powinni stosować w szkoleniu i egzaminowaniu stary kodeks.  Pewne nadzieje na zmianę daje nowelizacja ustawy Prawo o ruchu drogowym, ale ogłupiacze nie dają za wygraną. 

Organizatorami "Dyskusji na Ratuszowej" bywa Fundacja Zapobieganie Wypadkom Drogowym, Polski Klaster Edukacyjny, redakcja Tygodnika „PRAWO DROGOWE@NEWS” oraz Portal „L-INSTRUKTOR”. Niestety to tylko pozornie wiele gremiów zajmujących się prawem o ruchu drogowym. To jedynie sprytny zabieg stosowany dla podniesienia prestiżu i wrażenia szerokiego poparcia, bowiem tak naprawdę organizatorem dyskusji jest oficyna wydawnicza Grupa IMAGE, która te fundacje i portale założyła opanowując niemal cały szeroko rozumiany polski rynek edukacji komunikacyjnej, także w Internecie. 

Grupa IMAGE, powiela do dziś  zgodne z wymaganiami egzaminatorów WORD poradniki, ogłupiające nie tylko polskich kierowców, autorstwa Zbigniewa Drexlera oraz nieżyjącego już oficera LWP i działacza LOK Henryka Próchniewicza.  Za wartość merytoryczną, zgodną z wymaganiami WORD, poradników wg H. Próchniewicza odpowiada wspólnik Sztala, także były egzaminator WORD Warszawa, Krzysztof Wójcik, który na szczęście nie robi z siebie, tak jak Mariusz Sztal medialnej gwiazdy i eksperta BRD głosząc zaprzeczające bezpieczeństwu ruchu drogowego tezy. 

A takie stanowisko w sprawie pierwszeństwa wchodzących na przejście pieszych przedstawił na antenie Polskiego Radia ministerialny rzecznik
 https://polskieradio24.pl/130/5925/Artykul/2769239,Nowelizacja-przepisow-Prawo-o-ruchu-drogowym-Obowiazki-maja-tez-piesi
Opracował Ryszard R. Dobrowolski



piątek, 16 grudnia 2022

437. Kiedy rowerzysta jadący drogą dla rowerów ma pierwszeństwo przed pojazdami?

Czy rowerzyście jadącemu drogą dla rowerów kierujący pojazdem ma zawsze obowiązek ustąpienia mu pierwszeństwa? Prawidłowa odpowiedź brzmi - NIE, co nie spodoba się rowerzystom.


Nie dość, że wmawia się pieszym, że idąc lub stojąc na chodniku wchodzą na przejście dla pieszych mając przy tym bezwzględne pierwszeństwo przed pojazdami, to podobnie jest z rowerzystami. Aktywiści rowerowi, a nawet pewien biegły sądowy przytakując prokuratorowi,   wmawiają rowerzystom, że przejazd dla rowerów jest drogą dla rowerów która biegnie nieprzerwanie od znaku C-13 "droga dla rowerów" aż do znaku C-13a "koniec drogi dla rowerów", co nie jest prawdą nawet wtedy, gdy na jezdni dróg poprzecznych wyznaczono przejazdy dla rowerów, dawniej dla rowerzystów. Nie jest też przejazdem dla rowerów miejsce na jezdni w którym pokonują ją rowerzyści, jeżeli takiego miejsca nie oznaczono znakami drogowymi. 

Znak A-7 ustawiony przy jezdni drogi podporządkowanej ostrzega o drodze z pierwszeństwem i dotyczy tylko i wyłącznie najbliższej jezdni tej drogi. Niestety nie wszyscy mają świadomość tego, że droga dla rowerów kończy się zawsze na krawędzi jezdni drogi poprzecznej, tam też się zaczyna dla przeciwnego kierunku. Kiedy jestem rowerzystą bardzo mi się to nie podoba, ale mając tego świadomość bacznie obserwuję ruch na jezdni dróg poprzecznych i dzięki temu  nadal jestem w jednym kawałku i nikt z mojego powodu nie ma sprawy karnej w sądzie

Jeżeli na jezdni drogi poprzecznej jest oznaczony znakami przejazd dla rowerów, dawniej dla rowerzystów, to wjazd na ten przejazd (przekraczanie krawędzi jezdni) nie jest włączaniem się do ruchu, zatem będący już na przejeździe, chociażby częściowo, ma pierwszeństwo przed pojazdami z oczywistym obowiązkiem zachowania ostrożności, najlepiej choć nie wymaganej prawem szczególnej, by dać kierowcy możliwość łagodnego zmniejszenia prędkości lub powstrzymania się od ruchu. Szczególna ostrożność dotyczy także kierującego pojazdem zbliżającego się do skrzyżowania z czego wynika obowiązek obserwowania ruchu przed sobą i po obu stronach jezdni po której się porusza, by móc zareagować widząc, że ktoś może lub już narusza zasady ruchu drogowego 

Wjazd rowerzysty na jezdnię na której nie ma oznaczonego znakami przejazdu dla rowerów, jest włączaniem się do ruchu ze wszystkimi tego konsekwencjami, zatem musi ustąpić pierwszeństwa wszystkim uczestnikom ruchu drogowego. 

Twierdzenie, że znak A-7 dotyczy drogi dla rowerów biegnącej rzekomo nieprzerwanie, niczym ścieżka w lesie, wzdłuż drogi z pierwszeństwem od punktu A do punktu B, jest namawianiem rowerzystów do utraty życia lub nabawienia się kalectwa. 

Niestety aktywiści rowerowi wmawiający rowerzystom, że jadąc poza jezdnią drogi z pierwszeństwem mają takie samo pierwszeństwo jak jadący po jezdni tej drogi, narażając życie i zdrowie rowerzystów chcą w ten sposób doprowadzić do zmiany prawa wg ich wymysłów. 

Wyjątkiem, który jest zobowiązaniem kierowców, a nie uprawnieniem rowerzystów, jest obowiązek ustąpienia pierwszeństwa rowerzystom jadącym po jezdni lub obok niej wzdłuż drogi z której kierujący pojazdem skręca zmieniając kierunek jazdy w celu wjazdu na jezdnię drogi poprzecznej niezależnie od tego czy jest tam przejazd czy go nie ma.

Opracował Ryszard R. Dobrowolski