niedziela, 21 lutego 2021

362. Jak instruktor pomógł oblać egzamin.

362. Skrzyżowanie z pierwszeństwem czy bez pierwszeństwa, czyli jak instruktor pomógł oblać egzamin? 

Jeżeli nie wiecie Państwo na jaki cel przeznaczyć 1% swojego podatku, to pozwolę sobie na mała prywatę i podpowiedź. Doskonałym wyborem będzie
Środowiskowy Dom Samopomocy "WENA", 
64-100 Leszno, ul. Starozamkowa 14a.
ŚDS "WENA" - OL w Lesznie (KRS 0000309320) 

Do napisania tego bloga zainspirował mnie filmik na YT pewnego przyuczonego do zawodu na kursie kaskadowym nauczyciela zasad ruchu drogowego i techniki jazdy, który w swojej zawodowej praktyce musi stosować się bezkrytycznie do wymagań egzaminatorów warszawskiego WORD. 

Niestety wciąż będę przypominał, że te zasady są prawem zwyczajowym obowiązującym w wojewódzkich ośrodkach ruchu drogowego, co ośrodek nieco inne. Np. inne prawo korporacyjne WORD obowiązuje w Warszawie i inne w Krakowie. Wszystkie są oparte na nieuprawnionych wymysłach współtwórców i komentatorów starego Kodeksu drogowego z 1983 roku, który zakończył swój żywot 20 lat temu.  
https://youtu.be/tw0xNz6KDP4

Autor filmu, od 4:45 minuty nagrania, pokazał jak z rozmysłem przyczynił się do stworzenia niebezpiecznej sytuacji na drodze i być może oblania egzaminu przez kandydata na kierowcę. Jego naiwne i żenujące tłumaczenie pomijam  milczeniem. Zakładam bowiem, że nie jest to cynizm lecz brak właściwego rozumienia obowiązującego prawa.

Powyższe, kierowane sygnalizacją świetlną, zwykłe elementarne skrzyżowanie dróg posiadających jezdnię jest bezkolizyjne, ponieważ łączące się ze sobą drogi się nie przecinają.

Linia warunkowego zatrzymania złożona z prostokątów, która dotyczy zatrzymania przy czynnej sygnalizacji świetlnej, jest tam umieszczona w niewłaściwym miejscu, gdyż już na powierzchni skrzyżowania. Niestety nie ma takiej linii na drodze z pierwszeństwem. Słusznie nie ma ma na jezdni drogi podporządkowanej linii warunkowego zatrzymania złożonej z trójkątów, bowiem przy zastosowanym oznakowaniu poziomym nie byłoby żadnego powodu, by się na jej wysokości zatrzymać.

Ten rodzaj skrzyżowania czyni z dwóch osobnych dróg jedną drogą o sumarycznej ilości biegnących równolegle pasów ruchu, a to wyklucza przecinanie się kierunków ruchu i tym samym zasadność ustalania pierwszeństwa znakami drogowymi, na dodatek  podporządkowując  ruch  na głównym wielopasowym ciągu komunikacyjnym, a nie na wylocie z łącznicy.

Zapewne filmujący nie zdawał sobie sprawy z tego, że zmieniając pas ruchu wymusił pierwszeństwo. Najwyraźniej nie wie, że znak A-7 "ustąp pierwszeństwa" dotyczący skrzyżowania nie ma żadnego związku z pierwszeństwem przy  zmianie pasa ruchu już po jego opuszczeniu, gdyż to reguluje art. 22.1, art. 22.4 i art. 22.5 ustawy prawo o ruchu drogowym. 

Zastosowana sygnalizacja świetlna ma na celu zapewnienie bezpiecznej zmiany pasów ruchu każdego ze strumieni pojazdów, ze szczególnym naciskiem na zmianę pasa ruchu od lewej strony jezdni na prawy pas ruchu przeznaczony do skręcania w lewo. 

Przy wyłączonej sygnalizacji świetlnej, a tak jest na filmie, obecne oznakowanie nie daje nikomu żadnego uprawnienia do zmiany pasa ruchu bez ustąpienia pierwszeństwa jadącemu pasem, na który zmieniający pas zamierza wjechać!!!

https://www.google.rs/maps/@52.2920743,21.0175317,3a,75y,349.79h,68.56t/data=!3m6!1e1!3m4!1sTd3oYqbHRWuJdsDAWdpNeg!2e0!7i13312!8i6656?hl=pl

Powyższe zdjęcia przedstawiają omawiane skrzyżowanie. Na dolnym zdjęciu widać jak kierujący autobusem jadąc po skosie w poprzek jezdni przecina linie wyznaczające pasy ruchu, które seryjnie zmienia. Dokładnie tak pojechał filmujący, który uważa, że ma w tej sytuacji pierwszeństwo przed wcześniej jadącymi drogą podporządkowaną.  Jazda w poprzek jezdni i jej pasów ruchu nie jest tu zgodna z prawem, bowiem nie ma tu ani przeciwległego wylotu, ani przecinania się jezdni. Należy mieć świadomość tego, że każda zmiana pasa ruchu jest osobnym manewrem wykonywanym tu poza skrzyżowaniem. 

Istniejące oznakowanie pokazano schematycznie na rys. 1. Brakuje linii warunkowego zatrzymania w związku z sygnalizacją świetlną na drodze z pierwszeństwem.      



Skrzyżowanie wielopasowej drogi z łącznicą
(schemat)

Na kolejnym rysunku (2) pokazano poprawne oznakowanie skrzyżowania z łącznicą. Przy czynnej sygnalizacji świetlnej znaki A-7 i D-1 nie mają żadnego znaczenia. Tak samo jest przy równoległym bezkolizyjnym połączeniu dróg. Jest skrzyżowanie i tyle. Po połączeniu droga ma sumaryczną ilość równolegle biegnących pasów ruchu. Tu np. na łącznicy nie ma znaku ustalającego pierwszeństwo:
https://www.google.rs/maps/@51.9324485,15.4837138,3a,75y,125.69h,79.38t/data=!3m6!1e1!3m4!1sTQc--hf965hMQ6iEahBP2g!2e0!7i13312!8i6656?hl=pl

Z uwagi na równoległy bieg pasów ruchu jezdni obu połączonych dróg zmiana pasa ruchu z prawego na lewy, przy dużym natężeniu ruchu, wyłączonej sygnalizacji świetlnej i krótkiego odcinka drogi do następnego skrzyżowania, będzie tu utrudniona lub wręcz niemożliwa. To właśnie wymusiło uczynienie łącznicy drogą z pierwszeństwem. Niestety nie zmieniono przy tym  oznakowania poziomego skrzyżowania niwecząc tym samym zasadność takiego rozwiązania. 

Trzecie rozwiązanie (rys. 3), przy braku sygnalizacji świetlnej, spełnia zarówno wymagania dotyczące oznakowania jak i ułatwia zajęcie lewego pasa  ruchu bez potrzeby wykonywania manewru zmiany pasa ruchu przez kierujących. 

Poniżej pokazano jak wygląda i jak powinno wyglądać oznakowanie poziome omawianego skrzyżowania. To przykład na to, jak  wiele znaczy dla bezpieczeństwa kierujących niewielka różnica w oznakowaniu. 

Takie rozwiązanie ułatwia zajęcie lewego pasa ruchu wjeżdżającym z łącznicy. Wadą tego rozwiązania jest niestety zbyt ostry kąt przecięcia się jezdni dróg w stosunku do wymagań warunków technicznych i bezpieczeństwa ruchu drogowego.  Z tego powodu  zarządca drogi powinien dbać o to, by działała tam, pomimo spowolnienia ruchu, sygnalizacja świetlna.  

Rysunki i tekst  Ryszard R. Dobrowolski
uakt. g. 16:30  d. 22.02.2021

środa, 10 lutego 2021

361. Rondo Bankowe w Ostrowie - Odpowiedzialność za wadliwe oznakowanie

wtorek, 2 lutego 2021

360. Jedź bezpiecznie 831 i 832 - Przejścia dla pieszych - Ogłupiania ciąg dalszy

Jedź bezpiecznie  - 831 i 832

Dlaczego Marek Dworak wraz z krakowską Policją, zamiast uczyć obowiązujących zasad ruchu wciąż ogłupia kierujących? 


 Jeżeli nie wiecie Państwo na jaki cel przeznaczyć 1% swojego podatku, to pozwolę sobie na mała prywatę i podpowiedź. Doskonałym wyborem będzie Środowiskowy Dom Samopomocy "WENA", 

64-100 Leszno, ul. Starozamkowa 14a.
ŚDS "WENA - OL" w Lesznie (KRS 0000309320) 

Opowieść o tym jak dobre intencje i brak wiedzy prowadzą do łamania prawa przez tych, którzy powinni stać na jego straży.

Tym razem dwie sprawy związane z przejściami dla pieszych i ogłupianiu kierowców przez Marka Dworaka wspomaganego niedouczonymi  funkcjonariuszami krakowskiej drogówki, którzy powinni odpowiadać za nakładanie mandatów za wykroczenie, którego obwiniony nie popełnił. 


Zacznę od noweli ustawy Prawo o ruchu drogowym dotyczącej rzekomego "pierwszeństwa" pieszych wchodzących na jezdnię drogi przeznaczonej do ruchu pojazdów. Otóż wbrew wymysłom dziennikarzy i takich ekspertów jak Marek Dworak,  nie wprowadza ona żadnych nowych obowiązków w stosunku do kierujących pojazdami, gdyż ma ona za zadanie, tak naprawdę, dyscyplinować PIESZYCH. 

Jedynie nieuprawnionym wymysłem  Marka Dworaka jest obowiązek ZWOLNIENIA PRZED PUSTYM PRZEJŚCIEM DLA PIESZYCH i gdy nikt na nie nie wchodzi.  Tym bardziej nie ma obowiązku przed takim przejściem niespodziewanie dla innych się zatrzymać. Niespodziewanie, skoro nie wynika to ani z warunków ruchu, ani z przepisu. 

W wyjątkowych sytuacjach, jadąc prawym pasem ruchu, można spokojnie zmniejszać prędkość tak, by inni kierujący mogli dostosować się do takiej jazdy, a  pieszy mógł bezpiecznie wejść na przejście nie wchodząc wprost przed nadjeżdżający pojazd. 

Wmawianie pieszym przez lata, że niekierowane przejście dla pieszych jest bezpiecznym chodnikiem, w sytuacji kiedy to jest wciąż jezdnia drogi przeznaczona dla ruchu pojazdów,  skutkuje tym co widzimy każdego dnia na naszych drogach. 

Dlatego słusznie zabrano się za bezpieczeństwo pieszych dyscyplinując także ich obowiązkiem zachowania szczególnej ostrożności, uświadamiając im tym samym, że opuszczają chodnik i wchodzą na jezdnię.   

Niekierowane sygnalizacją świetlną przejścia przez chociażby dwa pasy ruchu  bez wysepek bezpieczeństwa, wysepek wymyślonych przez pomysłodawcę znaku STOP, dróg ekspresowych oraz "ruchu okrężnego",  szczególnie na drodze o dopuszczalnej prędkości 90 czy 70 km/h, nazywając to delikatnie, to brak wyobraźni osób za to odpowiedzialnych.

Nowela  ustawy Prawo o ruchu drogowym w obecnej wersji wprowadza następujące regulacje: 

1. Pieszy wchodzący na jezdnię  lub torowisko albo przechodzący przez jezdnię lub torowisko jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, czego wcześniej w przepisach nie było.
2. Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, co obecnie obowiązuje

3. Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem (jest w rozporządzeniu), z wyłączeniem tramwaju (nowe).

Ponadto zabrania się pieszemu (nowa regulacja):
4. Korzystania z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego podczas wchodzenia lub przechodzenia przez jezdnię lub torowisko oraz na przejściu dla pieszych – w sposób, który prowadzi do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji na jezdni, torowisku lub przejściu dla pieszych.

W NOWELI NIE MA  ANI JEDNEGO SŁOWA O PIESZYM OCZEKUJĄCYM PRZED PRZEJŚCIEM  oraz o ZBLIŻAJĄCYM SIĘ DO NIEGO. 

Ostatecznie w art. 14 w pkt 7 kropkę zastąpiono średnikiem i dodano nowy pkt 8 w brzmieniu: (zabrania się) korzystania z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego podczas wchodzenia lub przechodzenia przez jezdnię lub torowisko oraz na przejściu dla pieszych – w sposób, który prowadzi do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji na jezdni, torowisku lub przejściu dla pieszych.

Art. 26 ust. 1 otrzymał brzmienie:  Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym przejściu albo na nie wchodzącego i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na tym przejściu albo wchodzącemu na to przejście, z zastrzeżeniem ust. 1a.

Art. 26 ust. 1a brzmi następująco: 
Kierujący tramwajem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym przejściu i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na tym przejściu.
--------------------------
A teraz druga sprawa. Odcinek 832 "Jedź bezpiecznie" to już kolejny raz, bo była już o tym mowa, popis nie tylko nieodpowiedzialnych kierowców, lecz również braku kompetencji zarządzającego ruchem na krakowskich ulicach, opiniującej projekt organizacji ruchu Polucji oraz  przemiłego zapewne z natury, a nie z roli jaką mu przypisano w "Jedź bezpiecznie" - jej przedstawiciela.

Mowa o wyjątkowym popisie braku wiedzy miejskich urzędników i krakowskiej Policji, którzy posługując się niby to zdrowym rozsądkiem, niestety przebywającym na zwolnieniu lekarskim, stworzyli kuriozalne w skali kraju  przejściu dla pieszych na Al. Mickiewicza przy Parku Krakowskim. 
https://youtu.be/t7pGDLyyTiY

Otóż przed przejściem rozdzielono dwa pasy ruchu nie linią ciągłą, czyli znakiem drogowym P-1, lecz wąską wyspą dzielącą, co powoduje, że nie może być już mowy o wyprzedzaniu się pojazdów na dwóch sąsiadujących ze sobą pasach ruchu bezpośrednio przed przejściem dla pieszych, gdyż wyspa rozdziela tu jezdnię na dwa osobne byty. 

Nie mówię tu o obowiązku zachowania przez kierujących szczególnej ostrożności przed zbliżaniem się do przejścia, lecz o nadużyciu władzy, bowiem każdy kto został tu ukarany mandatem i PK za wyprzedzanie bezpośrednio przed przejściem dla pieszych, został ukarany  z naruszeniem obowiązującego prawa. 

Skoro rozdzielono jezdnię, a nie oznaczono znakami dwóch leżących obok siebie pasów ruchu tej samej jezdni, to nie ma w tym miejscu, tak jak obok po prawej, dwóch pasów jednej jezdni i wyprzedzania. 

A tak przy okazji. Jezdnię dzieli się przed przejściem dla pieszych po to, by podzielić przejście i stworzyć wymyśloną przez tego samego Amerykanina,  który wymyślił m.in. znak STOP, jednokierunkowe drogi ekspresowe oraz "ruch okrężny", wyspę bezpieczeństwa dla pieszych o określonej przepisami szerokości, o czym z powodu oszczędności, niewiedzy i braku miejsca, krakowscy geniusze BRD zapomnieli.  Wielka szkoda, że brakiem tej podstawowej wiedzy popisał się też Marek Dworak, czyniąc zawsze i za wszystko winnymi kierujących.  

Oprac. Ryszard R. Dobrowolski