sobota, 28 marca 2020

213. Czy Tomasz Kulik, instruktor OSK z Warszawy, wie czym jest "skrzyżowanie o ruchu okrężnym"?

213. Czy Tomasz Kulik, MOTOCYKLISTA i instruktor OSK z Warszawy,  wie czym jest "skrzyżowanie o ruchu okrężnym"?


Wirus Celebryta szaleje, mniej jeździmy i więcej czasu spędzamy w domu, więc jest czas na czytanie długich, ważnych dla poprawy BRD, tekstów. Jest to doskonała okazja, by uświadomić sobie na jak niskim poziomie jest szeroko rozumiana edukacja komunikacyjna naszego społeczeństwa. I wcale nie chodzi  mi o polskich kierujących, których uważam, mając świadomość ich wieloletniego ogłupiania, za świetnych, chociaż zbyt szybko jeżdżących kierowców. Być może właśnie dlatego są szybcy i wściekli, że nie są pewni tego, czy właściwie rozumieją obowiązujące, ze swej natury proste, zasady ruchu? 

Dualizm interpretacyjny będący wynikiem samowoli dyrektorów i egzaminatorów WORD, biegłych sądowych i funkcjonariuszy Policji oraz patologia w zakresie znakowania budowli w formie placów i skanalizowanych wyspą środkową skrzyżowań dróg publicznych  powodują niekończące się dyskusje, najczęściej o rondach, skrzyżowaniach o ruchu okrężnym, zmianie kierunku jazdy i używaniu kierunkowskazów.

Chodzi mi zatem o ludzi i instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo na naszych drogach, a przede wszystkim o wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego, które powołano do życia ustawą Prawo o ruchu drogowym z 1997 roku, jak na ironię, w celu zapewnienia właściwej edukacji komunikacyjnej naszego społeczeństwa.  

Niestety egzaminatorzy WORD, dawniej dorabiający do pensji, a dziś  utrzymujący się z tej profesji, to tak jak dawniej jedynie przyuczani do zawodu amatorzy o różnych przypadkowych zawodach. Uczeni są od dwóch dekad rozumienia zasad ruchu na wewnętrznych kursach lub w wyjątkowych przypadkach na zaocznych studiach podyplomowych z zakresu BRD, niestety i tu i tam wg prawa korporacyjnego opartego na wymysłach współtwórców i komentatorów wyjątkowego bubla prawnego jakim był Kodeks drogowy z 1983 roku. Taką wiedzę i stosowne do niej wymagania przekazują ubezwłasnowolnionym przez siebie, wierzącym w ich profesjonalizm, instruktorom OSK oraz dziennikarzom, którzy wraz z nimi od dwóch dekad, często tego nieświadomi, systematycznie nas ogłupiają.

Mark Twain już dawno zauważył, że ogłupić człowieka jest bardzo łatwo, natomiast uświadomić mu, że jest ogłupiony, bardzo trudno. Liczę na to, że od każdej reguły są wyjątki.

Oto recenzowany przeze mnie artykuł ze strony MOTOGEN.PL z Warszawy. Autorem recenzowanego tekstu jest 
były kierowca JW GROM, motocyklista Tomasz Kulik, właściciel szkoły nauki jazdy Kulikowisko, instruktor OSK uznawany przez MOTOGEN i kursantów za doskonałego specjalistę w zakresie techniki jazdy motocyklem. Niestety, jak każdy instruktor, jest ubezwłasnowolniony przez wymagania egzaminatorów WORD. Z żalem stwierdzam, że p. Kulik uwierzył w to, że prawo korporacyjne WORD jest zgodne z obowiązującym w Polsce i Polskę prawem ustawowym. Moje uwagi do recenzowanego tekstu zaznaczyłem czerwoną czcionką.


1. Tomek Kulik rozkłada na części pierwsze zagadnienia związane z  „rondem”.

Z tym wiążą się terminy kierunku jazdy oraz ruchu. A z tego z kolei wynika (lub nie) obowiązek stosowania kierunkowskazów…


Szanowni Państwo, czas na podsumowanie tematu rond i skrzyżowań o ruchu okrężnym, choćby w odpowiedzi na poruszenie, jakie wywołały pewne wyroki sądowe odnoszące się do egzaminów na prawo jazdy w Częstochowie i Lublinie.

2. Na wstępie stawiam dwa pytania pomocnicze: 

– Czy każde rondo to skrzyżowanie o ruchu okrężnym?
– Czy każde skrzyżowanie o ruchu okrężnym to rondo? 

Odpowiedzi brzmią:
– nie,
– nie.
3. Wyjaśniam – czym jest rondo? 

Słowo „rondo” nie występuje w prawie o ruchu drogowym, nie występuje w przepisach obowiązujących kierowców, kandydatów na kierowców i innych uczestników ruchu. Zatem nie ma przepisów regulujących zasady jazdy po rondach, nie było i pewnie nie będzie.

Rondo to złożona budowla drogowa w postaci okrągłego lub owalnego placu z okalająca ten plac jezdnią i dochodzącymi do niej drogami. To także upodobnione do takiego placu skrzyżowanie dróg, co ważne - w rozumieniu budowli drogowej a nie zasad ruchu, z kanalizującą ruch wyspą na środku. Zasady ruchu drogowego na budowlach typu rondo, tak jak na każdej drodze dopuszczonej do ruchu publicznego, reguluje ustawa Prawo o ruchu drogowym z 1997 roku oraz przepisy wykonawcze dotyczące znaków i sygnałów drogowych z 2002 roku. 

Wszystko co konieczne, by właściwie poruszać się na polskich drogach, w tym na budowlach typu rondo, o dowolnej wielkości i organizacji ruchu, jest opisane obowiązującym  od dwóch dekad prawem. Jest ono proste, oczywiste i co najważniejsze, zgodne z obowiązującymi Polskę od 1988 roku umowami europejskimi. Ważne by mieć świadomość tego, że każda skanalizowana budowla drogowa, także centralnie, jest budowlą złożoną. W rozumieniu zasad ruchu rondo nie jest zatem w całości jednym skrzyżowaniem. 

Słowo „rondo” występuje w przepisach o drogach publicznych. Są to przepisy obowiązujące władze budujące drogi publiczne oraz podmioty fizycznie wykonujące takie zlecenia (firmy budowlano-drogowe). Czyli mamy przepisy podobne do regulujących budownictwo mieszkaniowe: warunki przestrzenne budowy drogi, parametry techniczne budowanej drogi, etc. 

Słowo rondo nie pojawia sie w ustawie o drogach publicznych, lecz w przepisach wykonawczych do ustawy Prawo budowlane. Rondo to złożona budowla drogowa i nic więcej.  

Poniżej cytat z rozporządzenia regulującego warunki techniczne dróg publicznych: 

§ 55. Rodzaje skrzyżowań 1. Ze względu na wymagania techniczne i użytkowe skrzyżowania dzieli się na: 

-zwykłe – niezawierające na żadnym wlocie wyspy dzielącej kierunki ruchu lub środkowego pasa dzielącego; 

-skanalizowane – zawierające co najmniej na jednym wlocie wyspę dzielącą lub środkowy pas dzielący; 

-typu rondo – zawierające wyspę środkową, wokół której odbywa się ruch okrężny pojazdów; 

w przypadkach określonych w § 75 ust. 3 wyspa może być przejezdna. 

§ 75. Zasady projektowania rond 

1. Rondo należy projektować w taki sposób, aby zapewnić odgięcie torów ruchu pojazdów, wymuszające zmniejszenie prędkości. Typ i wymiary ronda, w zależności od klasy drogi, ustala się zgodnie z tabelą 
2. Dopuszcza się stosowanie rond małych, średnich i dużych o kształcie zewnętrznej krawędzi i wyspy środkowej innych niż kołowy. 
3. Wyspa środkowa ronda typu mini może być przejezdna lub częściowo przejezdna dla wszystkich pojazdów. Na rondach małych, średnich i dużych dopuszcza się zastosowanie takich rozwiązań projektowych, które umożliwią przejazd po wyspie środkowej wyłącznie pojazdom nienormatywnym."

Czy w podanych powyżej przepisach jest cokolwiek napisane o zasadach poruszania się po rondach: pierwszeństwie, sygnalizowaniu, etc.? Nie… 

Przepisy wykonawcze dotyczące budowy dróg i ich skrzyżowań to przepisy budowlane. Zasady ruchu reguluje ustawa Prawo o ruchu drogowym a nie Prawo budowlane. 


Czy jest użyty zwrot „skrzyżowanie o ruchu okrężnym” wobec ronda? Nie…

Określenie "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" o którym jest mowa w art. 24.7.3 ustawy Prawo o ruchu drogowym w związku z wyprzedzaniem pojazdów silnikowych, to każde elementarne skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu dowolnej co do kształtu i wielkości budowli drogowej zorganizowanej zgodnie z zasadami ruchu okrężnego w rozumieniu nakazu znaku C-12. Nie jest to określenie Prawa budowlanego.

Znak C-12, czyli „ruch okrężny” 


Zatem szukajmy dalej – zbadajmy znaczenie znaku C-12, znanego pod nazwą „ruch okrężny”.

Rozporządzenie w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych podaje: 

4.2.12.1. Znak C-12 

Znak C-12 „ruch okrężny” (rys. 4.2.12.1) stosuje się na skrzyżowaniach dróg w celu wskazania kierującym, że ruch pojazdów odbywa się dookoła wyspy w kierunku wskazanym na znaku. 

Znak C-12 stosuje się łącznie ze znakiem A-7 i umieszcza się na każdym wlocie zgodnie z zasadami określonymi w punkcie 5.2.1.2. 

Znak C-12 umieszcza się w odległości do 25 m przed skrzyżowaniem. 

Nie umieszcza się znaku C-12 przed takimi skrzyżowaniami z ruchem dookoła wyspy, przez które przebiega dodatkowo odcinek jezdni przecinający wyspę centralną, lub w przypadkach kiedy jednej z dróg przyznano pierwszeństwo.

Nie ma tu słowa „rondo” – jest słowo skrzyżowanie, użyte w liczbie pojedynczej, czyli całe miejsce jest jednym skrzyżowaniem, nawet jeśli jest dość rozległe – vide Rondo Babka w Warszawie o oficjalnej nazwie: Rondo Zgrupowania AK Radosław. (Link do Map Google.

Znaczenie znaku drogowego opisuje rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych, zgodne z obowiązującymi Polskę Porozumieniami europejskimi stanowiącymi uzupełnienie Konwencji o znakach i sygnałach drogowych podpisanej w Wiedniu w 1968 roku, a nie przepisy wykonawcze do tego rozporządzenia, które dotyczą projektantów organizacji ruchu i drogowców. 

Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie znaków mi sygnałów drogowych znak C-12 nie jest ani symbolem ronda ani odpowiednikiem znaku C-9, jakim ten znak uczyniono bezprawnie w 1983 roku, lecz wprost odpowiednikiem międzynarodowego znaku nakazu "obowiązujący ruch okrężny", który nakazuje kierującym stosowanie się do zasad organizacji ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny" który wskazuje kierunek "ruchu okrężnego" przeciwny do ruchu wskazówek zegara.

Przywołane tu rondo Zgrupowania AK Radosław jako przykład na to, że to pod względem zasad ruchu w całości jedno skrzyżowanie, jest czymś tak niepoważnym, że aż trudno to komentować. Jak można
 nie widzieć osobnych skrzyżowań dróg publicznych typu T, w przepisach budowlanych zwanych zwykłymi, które są, każde z osobna, skrzyżowaniami w rozumieniu zasad ruchu (art. 2.10 ustawy PoRD)?

A co mówi trochę bliższe zwykłemu kierowcy rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych? Ano: 

§ 36. Znak C-12 „ruch okrężny” oznacza, że na skrzyżowaniu ruch odbywa się dookoła wyspy lub placu w kierunku wskazanym na znaku. 

Znak C-12 występujący łącznie ze znakiem A-7 oznacza pierwszeństwo kierującego znajdującego się na skrzyżowaniu przed kierującym wjeżdżającym (wchodzącym) na to skrzyżowanie.

Rozporządzenie mówi prawie to samo, bo doszło słowo „plac”

Nic nie doszło, gdyż to rozporządzenie jest pierwotnym aktem prawnym, równie ważnym jak ustawa Prawo o ruchu drogowym, z którym rozporządzenie w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych ma obowiązek być z zgodne. Zatem to w nim zabrakło słowa plac. 


Być może po uzupełnieniu tekstu dyspozycji łatwiej będzie zrozumieć autorowi obowiązujące od dwóch dekad znaczenie znaku C-12?


§36.1. Znak C-12 "ruch okrężny" oznacza [znak, nie "ruch okrężny" - przyp. rec.], że na skrzyżowaniu [wlotowym na budowlę, elementarnym dla zasad ruchu (art. 2.10 ustawy Prawo o ruchu drogowym) - przyp. rec.] ruch odbywa się dookoła [nie w lewo, nie w prawo, nie prosto, nie tylko po okręgu, lecz bezkierunkowo okrężnie - przyp. rec.]  wyspy lub placu [budowli drogowej w formie placu lub wyspy o dowolnym kształcie i wielkości - przyp. rec.] w kierunku wskazanym na znaku [przy ruchu prawostronnym - przeciwnie do ruchu wskazówek zegara - przyp. rec.]

2. Znak C-12 występujący łącznie ze znakiem A-7 [znak "ustąp pierwszeństwa", a wg prawa międzynarodowego, także zamiennie znak STOP, dodanym od góry do znaku C-12 - przyp.rec.] oznacza pierwszeństwo kierującego znajdującego się na skrzyżowaniu [wlotowym oznaczonym tym znakiem, a nie rondzie - przyp. rec.] przed kierującym wjeżdżającym (wchodzącym) na to skrzyżowanie [znak A-7 lub STOP dodany od góry do znaku C-12, odwraca pierwszeństwo z pierwszeństwa z prawej na pierwszeństwo z lewej strony - przyp. rec.].

Widać, że oba akty prawne spójnie i mądrze określają, że mamy wyspę i ruch odbywa się z jej prawej strony – inaczej się nie da (dla odważnych: da się, ale to kosztuje…). 

Autor powiela wymysł z czasów obowiązywania Kodeksu drogowego z 1983 roku, który przestał obowiązywać w 1997 roku, wg którego "ruch okrężny" to permanentna zmiana kierunku jazdy to  w lewo, a znak C-12 to symbol ronda o znaczeniu znaku C-9 który nakazuje jazdę w lewo, w prawo lub na wprost do przeciwległego wylotu  z prawej strony wyspy środkowej ronda o którym milczy prawo dotyczące zasad ruchu drogowego. 

Wyspa środkowa o dowolnym kształcie i wielkości kanalizuje ruch, zatem dzieli skrzyżowanie w rozumieniu budowli drogowej na osobne skrzyżowania zwane zwykłymi. Może być ono zorganizowane okrężnie lub kierunkowo, a wyspa może być tak duża jak zagospodarowany na cele publiczne plac. 

Czyli co mamy? Zapis o wyspie we wszystkich przytoczonych trzech źródłach prawa. Ufff… Znalazło się coś wspólnego…

Czego nie mamy? Twierdzenia expressis verbis, że rondo to skrzyżowanie o ruchu okrężnym, a skrzyżowanie o ruchu okrężnym to rondo. 

Takiego twierdzenia nie ma i nie będzie. Rondo to złożona ze skrzyżowań zwykłych, elementarnych dla zasad ruchu drogowego, budowla drogowa o dowolnej organizacji ruchu, natomiast określenie "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" (wg Konwencji o ruchu drogowym "skrzyżowanie z ruchem okrężnym"), to  każde elementarne skrzyżowanie (art. 2.10 ustawy PoRD) dowolnej co do kształtu i wielkości budowli drogowej zorganizowanej bezkierunkowo zgodnie z nakazem znaku C-12, czyli okrężnie.

Wokół wyspy? Różnice pomiędzy kierunkiem jazdy, a kierunkiem ruchu? 

Idźmy dalej… Czy w dyspozycji obu rozporządzeń o znakach jest napisane, że ruch odbywa się wyłącznie wokół wyspy? WYŁĄCZNIE – nie znalazłem… 

Autor brnie w bezkresy amatorszczyzny. Skoro napisano, że ruch odbywa się dookoła, to nie w lewo, nie w prawo i nie prosto, lecz okrężnie. Znak C-12 od 20 lat nie jest znakiem nakazu kierunku jazdy. Obecnie nie jest też znakiem nakazu jazdy we wskazanym nim kierunku, bowiem nie może nakazać jazdy bez końca dookoła wyspy środkowej lub centralnego placu. 

Ktoś kto wie czym jest "ruch okrężny" w rozumieniu zasad ruchu wie, że znak C-12 powiadamia kierujących, że ruch odbywa się od wlotu bez zmiany kierunku jazdy dalej biegnącą okrężnie w pętli jezdnią bez końca, która biegnie dookoła wyspy lub placu o dowolnym kształcie i wielkości przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, którą kierujący może opuścić zmieniając kierunek jazdy w prawo zgodnie z art. 22 ustawy PoRD. To nie tylko tak wygląda, ale to naprawdę jest proste, jednoznaczne i oczywiste.

Zapis mówiący, że ruch odbywa się wokół wyspy w kierunku wskazanym na znaku oznacza tylko tyle, że gdy patrzymy na znak C-12 dla ruchu prawostronnego, to poruszamy się z prawej strony wyspy

Powtórzmy to jeszcze raz. Wg Porozumień europejskich nakaz znaku D,3 "obowiązujący ruch okrężny", którego nasz znak C-12 jest odpowiednikiem, powiadamia kierującego, że ma on obowiązek przestrzegać zasad organizacji ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny". Tych którzy nie znają prostych i znanych od ponad 110 lat zasad "ruchu okrężnego" powiadamia, że ruch nie odbywa się w lewo, w prawo lub prosto lecz, bez zmiany kierunku jazdy, okrężnie biegnącą jezdnią dookoła widocznej przed nimi wyłączonej z ruchu centralnej przeszkody, o dowolnej wielkości i kształcie, w postaci zagospodarowanego a cele publiczne placu lub niedostępnej publicznie wyspy. Znak wskazuje kierunek "ruchu okrężnego", a nie okrężny kierunek ruchu, a tym bardziej kierunek objeżdżania wyspy z jej prawej strony, bo to nakazuje znak C-1 lub C-9.


I nie wynika z tego przepisu, że mamy nakaz jazdy wokół wyspy, bo gdy skręcamy w prawo na Rondzie ONZ w Warszawie (Google Mapy), to przecież nie jedziemy wokół wyspy. 

Znak C-12 od 20 lat nie jest już znakiem nakazu kierunku jazdy jakim go bezprawnie uczyniono w 1983 roku. Nakazuje kierującym stosowanie się do zasad "ruchu okrężnego", z którym rondo ONZ nie ma nic wspólnego. Znak C-12 pełni tam bezprawnie rolę znaku C-9, który od ponad dwóch dekad nie jest już znakiem nakazu kierunku jazdy, lecz znakiem nakazu jazdy we wskazanym strzałką na znaku kierunku (nakaz jazdy z prawej strony znaku). 

Na rondzie ONZ ruch odbywa się wg ogólnych zasad ruchu i wskazań strzałek kierunkowych. Ruch nie odbywa się bezkierunkowo dookoła wyspy lub placu lecz w lewo, w prawo lub na wprost z prawej strony wyspy, zatem jazda dookoła okrągłej wyspy nie jest jadą okrężnie biegnąca jezdnią lecz permanentną  zmianą kierunku jazdy w lewo przy wyspie, co nie ma nic wspólnego z bezkierunkowym "ruchem okrężnym". 

I nieprawdą jest, że gdy jedziemy przez skrzyżowanie o ruchu okrężnym na wprost, to zmieniamy kierunek jazdy w chwili opuszczania skrzyżowania. Bo nie zmieniamy.

Jak wspomniałem wcześniej rondo nie jest skrzyżowaniem o ruchu okrężnym w rozumieniu zasad ruchu. (art. 24.7.3 ustawy Prawo o ruchu drogowym). "Skrzyżowanie o ruchu okrężnym", to każde elementarne skrzyżowanie (zwykle typu X lub T) dowolnej co do kształtu i wielkości budowli, w tym typu rondo,  zorganizowanej wg zasad "ruchu okrężnego". 

Przy okrężnej organizacji ruchu opuszczenie okrężnie biegnącej jezdni to zmiana kierunku jazdy w prawo, co do zasady dozwolona tylko z prawego pasa ruchu. 

Przy kierunkowej organizacji ruchu to albo zmiana kierunku jazdy w prawo albo jazda do wylotu na wprost tak biegnącym pasem ruchu.  


Nazwa powyższego znaku nie jest przypadkowa. „Znak F-15: niesymetryczny podział jezdni dla przeciwnych kierunków ruchu.”


Przywołanie znaku F-15, który mówi o przeciwnych kierunkach ruchu na tej samej jezdni,  w związku z neutralnym kierunkowo "ruchem okrężnym" jest dowodem na zupełny brak wiedzy czym jest organizacja ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny" oraz czym jest kierunek ruchu  i kierunek jazdy w rozumieniu zasad ruchu.

Pojedźcie ulicą Marszałkowską w Warszawie na wprost przez skrzyżowanie przy Rotundzie PKO (zobacz w Google Mapach) – zmieniacie kierunek jazdy? Nie

Rondo przy Rotundzie PKO w Warszawie to zorganizowana kierunkowo złożona z czterech skrzyżowań zwykłych budowla drogowa w formie skrzyżowania dróg publicznych z centralną wyspą i rozsuniętymi wlotami, na dodatek kierowana sygnalizacją świetlną. Jeżeli jest czynna znaki A-7 i D-1 nie mają żadnego znaczenia. Na wszystkich wlotach ustawiono znaki A-7 i bezprawnie dodano do nich znak C-12, który tu bezprawnie, wg Kodeksu z 1983 roku, pełni rolę znaku C-9 z którym ten znak nie ma nic wspólnego. Zamiast znaku C-12 na wlotach na wyspie powinien stać znak C-9. 

Zapis o ruchu odbywającym się wokół wyspy nie wyklucza ruchu obok wyspy, nie wokół niej. Proste? Tak, ale nie dla leniwych urzędników. 

Skoro znak C-12 jest znakiem nakazującym stosowanie się przez kierujących do zasad "ruchu okrężnego", albo inaczej, który powiadamia ich przed wjazdem na skrzyżowanie wlotowe dowolnej budowli  drogowej skanalizowanej wyspą środkową lub centralnym placem, że ruch  odbywa się okrężnie dookoła widocznej przed nimi wyspy lub placu zgodnie z nakazem znaku C-12, to nie ma on prawa odbywać się wg ogólnych zasad ruchu kierunkowo w lewo, w prawo lub na wprost.

Nie można nakazać "ruchu okrężnego" w rozumieniu zasad ruchu i nakazu znaku C-12, znakiem C-1, C-2 lub C-9. 

Dyspozycja znaku C-12 nie opisuje ruchu wokół wyspy jako jedynego możliwego na tym skrzyżowaniu – reguluje jedynie obowiązek ruchu drogowego z prawej strony wyspy, a nie kierunek jazdy pojazdów – zajrzyjcie do art. 22.5 ustawy prawo o ruchu drogowym: 

PoRD - Art. 22. 5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru. 

Przepis dotyczy każdego elementarnego manewru w postaci zmiany pasa ruchu kub kierunku jazdy, bez związku z miejscem na jezdni drogi.

Znaki, kierunek ruchu, a jazdy 

Znak C-4 z tej samej grupy znaków, jest opisany prosto i zrozumiale: nakaz jazdy w lewo za znakiem. 

Nie nakaz ruchu, ale nakaz jazdy obowiązujący kierującego widzącego ten znak od frontu. Czyli inaczej nie wolno pojechać, choćbyśmy kierunkowskazu użyli (a użyć musimy, bo zmieniamy kierunek jazdy).

Znak C-4, tak jak wszystkie znaki nakazu C-1 do C-12,  od 20 lat nie są już znakami nakazu kierunku jazdy. Znak C-4, tak jak wszystkie znaki tej grupy w obowiązującym od dwóch dekad prawie, czyli znaki C-1 do C-11 (bez znaku C-12), jest znakiem nakazu jazdy we wskazanym strzałką kierunku, a to nie zawsze wiąże się ze zmianą kierunku jazdy w rozumieniu art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym.

Znak C-12 jest w obecnie osobnym znakiem nakazu. Nie należy zatem do grupy znaków nakazu jazdy we wskazanym nim kierunku.  Nie ma okrężnego kierunku ruchu, gdyż "ruch okrężny" jest neutralny kierunkowo. Znak C-12 wskazuje  kierunek "ruchu okrężnego", zgodny lub przeciwny do ruchu wskazówek zegara. 

C-12 nie jest nakazem jazdy wkoło wyspy – nikt tego w rozporządzeniu nie napisał, bo byłaby to bzdura

Problem polega na tym, że ktoś kiedyś zafiksował się na twierdzeniu, że gdy mamy znak C-12, to jadąc wkoło wyspy jedzie się prosto, zaś opuszczanie skrzyżowania jest zawsze skrętem w prawo – to bzdura nieznajdująca oparcia w logice i literze prawa. 

Przysłowiowy chłopski rozum jest bardzo przydatny w domu i zagrodzie, ale to zbyt mało by zajmować się analizą prawa, nawet tak prostego, bo przeznaczonego dla ludzi o różnym wykształceniu i wieku. Mieszanie do tego logiki, to obraza dla tej dziedziny nauki.

Wymyślona w USA na początku ubiegłego wieku organizacja ruchu budowli z centralną przeszkodą o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny" to jazda już od wlotu dalej biegnącą okrężnie w jednym kierunku jezdnią, zatem przy ruchu prawostronnym jej opuszczenie jest zawsze zmianą kierunku jazdy w prawo, co do zasady z prawego pasa ruchu, nawet wtedy, gdy nie wymaga to zmiany kierunku ruchu pojazdu.

Kto się na czym zafiksował i komu wydaje się, że wystarczy bezkrytycznie, by nie nazwać tego bardziej dosadnie, powtarzać cudze bzdury i wymysły, by stać się ekspertem, świadczy recenzowany artykuł.

Ponadto mamy oznakowanie poziome, które precyzyjnie pokazuje, jak biegną pasy ruchu. 

Oznakowanie poziome nie ma prawa być sprzeczne z oznakowaniem pionowym i odwrotnie. Przy braku znaków poziomych przebieg jezdni określają znaki  pionowe i przepisy ogólne.  Przy "ruchu okrężnym" w rozumieniu nakazu znaku C-12 pasy ruchu i jezdnie od wlotów biegną zawsze okrężnie dookoła centralnej przeszkody w postaci placu lub wyspy o dowolnym kształcie i wielkości. Powiadamia o tym kierujących znak C-12 "ruch okrężny". Na wlotach nie ma prawa być strzałek kierunkowych, gdyż jadąc okrężnie nie wjedzie się na żadną z dróg wylotowych. By to uczynić kierujący musi zmienić kierunek jazdy w prawo zgodnie z art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym niezależnie od wielkości i kształtu wyspy lub placu.

Przy kierunkowej organizacji ruchu pasy ruchu i jezdnie biegną odśrodkowo na wprost od wlotów do wylotów, zatem kierujący jadąc z prawej strony wyspy środkowej (centralnej) budowli skanalizowanej tą wyspą jedzie do wylotu bez potrzeby zmiany kierunku jazdy. Jeżeli nie zabrania tego oznakowanie, kierujący może przy kierunkowej organizacji ruchu zmienić kierunek jazdy nie tylko w prawo, ale także w lewo. Kierunkowa organizacja ruchu, nie ma jednak nic wspólnego ze znakiem C-12 i "ruchem okrężnym". Znak C-12 dodawany bezprawnie do znaku A-7 jest bezprawnie traktowany wówczas jako odpowiednik znaku C-9.

Gdyby ktoś chciał na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym zmienić kierunek ruchu, to musiałby zawrócić między wyspą a zewnętrznym krawężnikiem… 

Autor nie wie czym jest "skrzyżowaniem o ruchu okrężnym". Ma zapewne na myśli  budowlę typu rondo o jednokierunkowych jezdniach na których zawracanie jest zabronione. Poza tym autor nie odróżnia kierunku ruchu od kierunku jazdy. Zawracanie nie jest zmianą kierunku ruchu, lecz zmianą kierunku jazdy, o czym jest mowa w art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym.

O obowiązującym kierunku ruchu mówi znak D-3 (droga/jezdnia jednokierunkowa), mówi też znak F-15 określający kierunki ruchu (a nie jazdy!) na poszczególnych pasach ruchu. 

Znak D-3 nie jest znakiem nakazu. To znak informacyjny, który oznacza początek lub kontynuację drogi (jezdni), na której ruch odbywa się w jednym kierunku. Nie ma tu słowa ani o kierunku ruchu, ani o kierunku jazdy. 

Znak F-15 jest znakiem uzupełniającym dotyczącym podziału jezdni dla przeciwnych kierunków ruchu na dwukierunkowej jezdni, bez związku ze znakiem C-12 i art. 22 ustawy.

To znaki F-10 i F-11 wskazują dozwolone, zgodne ze strzałkami umieszczonymi na znaku, kierunki jazdy z poszczególnych pasów ruchu, zatem strzałka na wprost ma obowiązek dotyczyć tylko pasa ruchu biegnącego zgodnie z przebiegiem jezdni drogi po której porusza się kierujący. 

Wyroki sądowe i kierunkowskazy przed wjazdem na „rondo” 

Na koniec wyjaśnienie: o co chodzi z wyrokami sądowymi, dotyczącymi kierunkowskazów na skrzyżowaniach o ruchu okrężnym? 

Ano niektórzy osobnicy podający się za dziennikarzy to lenie i łajzy, z gatunku czytającego jedynie nagłówki w mediach. 

Sądy jak na razie nie zabraniają używania kierunkowskazów na rondach i skrzyżowaniach o ruchu okrężnym. 

Bywa, że intelektualnym leniem okazuje się jakiś zarozumiały motocyklista, instruktor, albo właściciel OSK, któremu tylko wydaje się, że ma właściwą wiedzę. Nie wie, że Sądy niczego nie zabraniają a jedynie oceniają czy nastąpiło naruszenie prawa.  W przywołanych tu sprawach Sądy oceniały, czy wymaganie przez egzaminatora włączenie lewego kierunkowskazu przed wjazdem na skrzyżowanie wlotowe okrężnie zorganizowanej budowli drogowej, tu typu rondo, był prawnie uzasadnione.  Ponieważ wjazd i jazda okrężnie biegnącą jezdnią na okrężnie zorganizowanej budowli drogowej to kontynuacja dotychczasowej jazdy "na wprost" (kierunek jazdy), nie zawsze będąca  jazdą prosto (kierunek ruchu) to nie ma podstawy do zajmowania lewego pasa ruchu i włączania lewego kierunkowskazu. 

Sądy sądzą w sprawie konkretnych przypadków, jakie miały miejsce na egzaminach – wszystkie dotychczas znane mi wyroki dotyczyły formalnej strony przeprowadzenia egzaminu. 

Przykładowo: osoba egzaminowana nie włączyła kierunkowskazu przed wjazdem na skrzyżowanie. Egzaminator zamiast wskazać błąd i kontynuować egzamin, orzeka wynik negatywny, co jest niezgodne z procedurą. I tym się właśnie sądy zajmowały, a nie tym, czy używać kierunkowskazu. 

Sądy administracyjne kontrolując działalność organów administracji publicznej, rozpatrywały zasadność wydanego orzeczenia przez SKO w sprawie unieważnienia przez dyrektora WORD, z wniosku egzaminowanego, egzaminu na prawo jazdy. 

Sądy, w związku z pozwami złożonymi przez egzaminatorów,  wydając prawomocne wyroki nie tylko potwierdziły błędy proceduralne, ale także opisały w uzasadnieniach do wyroków braki właściwej wiedzy i kompetencji egzaminatorów, których wiedza oparta jest na prawie korporacyjnym WORD i przedłożonych, jako dowody w sprawie, poradnikach dla kierowców, uznanych przez sądy za sprzeczne z obowiązującym prawem!!! 
Autor recenzowanego artykułu jest bezkrytycznym uczniem takich właśnie "wybitnych znawców prawa" rodem ze stołecznego WORD. 

Egzaminatorzy we wszystkich procedowanych sprawach oblali egzaminowanych za dwukrotne popełnienie tego samego błędu. Wg ich wadliwej wiedzy, za dwukrotny brak sygnalizowania zamiaru zmiany kierunku jazdy w lewo czyli za brak włączenia lewego kierunkowskazu przed wjazdem na okrężnie zorganizowane rondo w związku z wydanym poleceniem jazdy na ich lewą stronę. Nie mieli pojęcia czym jest neutralny kierunkowo "ruch okrężny", a zatem i tego, że ideą tej organizacji ruchu jest brak zmiany kierunku jazdy w lewo. 

Oto cytat z treści uzasadnienia do wyroku II GL/SA  888/16:

Zdaniem egzaminatora [...] egzaminowany [...] otrzymując polecenie jazdy w lewo na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym, był zobowiązany odpowiednio wcześnie zasygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy "w lewo" przez włączenie lewego kierunkowskazu, czego nie uczynił.

Za dowód w sprawie miały służyć poradniki dla kierowców pisane przez "ekspertów" z czasów przewodniej siły partii, co rozwiewa wszelkie wątpliwości co do braku właściwej wiedzy ze strony egzaminatorów. 

Inny przykład: osoba egzaminowana dwukrotnie nie włączyła kierunkowskazu przed wjazdem na skrzyżowanie o ruchu okrężnym, gdzie na jezdni są strzałki P-8b dla skręcających w lewo. Po dwóch takich błędach egzaminator może orzec wynik negatywny egzaminu, co czyni. Osoba egzaminowana odwołuje się do marszałka województwa, żądając unieważnienia wyniku egzaminu. Egzaminator wezwany przez marszałka do złożenia wyjaśnień podaje następujący powód: niesygnalizowanie wjazdu na skrzyżowanie, dwukrotnie. 

Jeżeli przed wjazdem na rondo na wlocie którego ustawiono znak C-12 i na jezdni namalowano równocześnie strzałki kierunkowe to ktoś kto zna i rozumie zasady ruchu musi mieć świadomość tego, że oznakowanie jest wadliwe. To ogólnopolska patologia, bowiem te znaki wzajemnie sobie przeczą. O tym jak jest rzeczywista organizacja ruchu kierujący przekonać się może dopiero po wjeździe na obwiednię tak oznaczonego na wlotach ronda. Jeżeli pasy ruchu oznaczono jedynie okrężnie, to organizacja ruchu jest okrężna, zatem strzałki kierunkowe są nieuprawnione, a jeżeli pasy ruchu biegną na wprost do wylotów, to ma do czynienia z kierunkową organizacja ruchu, zatem nieuprawniony na wlotach jest znak C-12.  

Czy gdziekolwiek widzieliście obowiązek sygnalizowania wjazdu na skrzyżowanie? Ja nie, moi koledzy z branży też nie. 

Gdyby egzaminator postawił zarzut niesygnalizowania zawczasu i wyraźnie zamiaru zmiany kierunku jazdy, to sprawa zostałaby umorzona na samym początku postępowania. A tak, przez błąd formalny wynik egzaminu zostaje unieważniony, zaś w świat idzie nieprawdziwa informacja, jakoby kierunkowskazy przed wjazdem na skrzyżowanie o ruchu okrężnym nie były konieczne… 

Stek kłamstw i jawna manipulacja. Wcale nie chodziło o błąd formalny, a właśnie o brak właściwej wiedzy i kompetencji egzaminatora.  To brak włączenia lewego kierunkowskazu, wg egzaminatora mającego sygnalizować  przed  wjazdem na rondo, przez egzaminatora bezprawnie uznanego w całości za jedno skrzyżowanie o kierunkowej organizacji ruchu, jakim dla niego jest każde rondo, zamiar zmiany na nim kierunku jazdy w lewo został uznany BEZPRAWNIE przez niedouczonego, tak jak autor recenzowanego artykułu, za błąd.

Skoro wjazd i dalsza jazda dookoła wyspy środkowej okrężnie zorganizowanej budowli drogowej, w tym typu rondo, nie jest zmianą kierunku jazdy, gdyż nie wiąże się z opuszczaniem jezdni, to nie ma podstaw nie tylko do włączania lewego kierunkowskazu, co potwierdziły sądy, ale także zajmowania przed wjazdem lewego pasa ruchu wtedy, gdy prawy pas jest wolny. Żaden pas ruchu przy tej neutralnej kierunkowo organizacji ruchu nie biegnie do żadnego z wylotów, zatem na wlocie nie ma prawa być strzałek kierunkowych, także  na lewym pasie ruchu tej do skręcania w lewo. 

Jeżeli rondo zorganizowano kierunkowo ze strzałkami na wlotach, to pasy ruchu i jezdnie powinny biec na wprost do wylotów, a nie okrężnie. Lewy kierunkowskaz na dużym kierunkowo zorganizowany rondzie należy włączyć dopiero po wjeździe, a nie przed wjazdem, gdyż byłoby to sygnalizowanie zamiaru jazdy w lewo na skrzyżowaniu wlotowym ronda pod prąd.  

Kierunkowskazy przy zjeździe z „ronda” 

Przyjrzyjcie się dużym skrzyżowaniom o ruchu okrężnym, zazwyczaj wyposażonym w sygnalizację świetlną – niektórzy uważają, że kierunkowskazy się włącza, bo jest sygnalizacja; a gdyby sygnalizację wyłączyć, to zmienią się zasady używania kierunkowskazów… Bzdura do sześcianu

Kolejny raz nieuprawnione posługiwanie się potoczną nazwą budowli typu rondo. "Skrzyżowanie o ruchu okrężnym", o którym jest mowa w art. 24.7 ustawy Prawo o ruchu drogowym w związku z wyprzedzaniem pojazdów silnikowych nie jest synonimem żadnej złożonej budowli drogowej, w tym budowli typu rondo. Nie jest też synonimem skrzyżowania z centralną wyspą i rozsuniętymi wlotami, zwykle z sygnalizacją świetlną. 

Oznakowanie poziome rządzi i właśnie z niego wynika lub nie wynika obowiązek użycia prawego kierunkowskazu.

O tym kiedy następuje zmiana kierunku jazdy decydują przepisy i znaki drogowe, także pionowe. Brak znaków drogowych, zarówno poziomych jak i pionowych na drodze posiadającej jezdnię jest też jej oznakowaniem, które nie zmienia zasad sygnalizowania zamiaru zmiany kierunku jazdy. To ustala art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym.   


Rysunek przedstawia zorganizowaną okrężnie budowlę typu rondo z jednopasową okrężnie biegnącą dookoła okrągłej wyspy środkowej  jezdnią. Na rysunku nie ma linii krawędziowych. Rysunek pochodzi  z załącznika do rozporządzenia w sprawie szczegółowych warunków technicznych (...). 

Dla odmiany wg zarządzenia Dyrektora GDDKiA tak zorganizowane rondo powinno być oznaczone zewnętrzną linią krawędziową okrężnie biegnącej jezdni. Każdy zjazd z okrężnie biegnącej jezdni jest zmianą kierunku jazdy w prawo, co wymaga sygnalizowania zamiaru prawym kierunkowskazem. Wbrew wymysłom ignorantów z czasów PRL, pasy ruchu i jezdnie nie biegną tu na wprost od wlotu do wylotu lecz jedynie okrężnie. Nie może być tu zatem mowy o jeździe na wprost od wlotu do wylotu bez zmiany kierunku jazdy z nieistniejącym w prawie obowiązkiem sygnalizowania zamiaru opuszczenia ronda.

Linia przerywana na zjeździe ze skrzyżowania prosi się o prawy kierunkowskaz. Natomiast gdy jedziemy swoim pasem, zgodnie ze znakami poziomymi, prawy kierunkowskaz jest niepotrzebny i wygląda wręcz kuriozalnie

Błąd. Nie linia przerywana decyduje o włączaniu kierunkowskazów, a to, czy kierujący zamierza zmienić pas ruchu lub kierunek jazdy w rozumieniu art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym. 

Poniższy rysunek,  także z załącznika do rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, przedstawia kierunkowo zorganizowane skrzyżowania dróg publicznych złożone z czterech osobnych kierowanych sygnalizacją świetlną skrzyżowań zwanych zwykłymi. To tylko one, a nie cała budowla, spełniają wymagania definicji skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu. 

Ze znaku P-13 (złożona z trójkątów linia warunkowego zatrzymania) wynika, że ta złożona budowla z centralną wyspą ma podporządkowane wszystkie wloty, co przy czynnej sygnalizacji świetlnej NIE MA ŻADNEGO ZNACZENIA dla ruchu drogowego. 

Niestety w praktyce, wbrew prawu, wg narodzonej w Krakowie w 2005  roku patologii opartej na Kodeksie drogowym z 1983 roku, do znaków A-7 dodane są bezprawnie znaki C-12, co czyni, że na jednym wlocie kierujący powiadamiany jest o dwóch, zaprzeczających sobie, organizacjach ruchu, neutralnej kierunkowo okrężnej i kierunkowej. 

Kierujący nie może pojechać tu bez zmiany kierunku jazdy okrężnie biegnącą jezdnią, gdyż takiej tu nie ma. Bez zmiany kierunku jazdy może pojechać do przeciwległego wylotu, może zmienić kierunek jazdy w prawo na pierwszym wylocie lub dojechać do kolejnego skrzyżowania i na nim zmienić kierunek jazdy w lewo mając do wyboru, dzięki linii prowadzącej, dwa pasy ruchu na jezdni drogi poprzecznej. Linia pozwala na zakończenie manewru zmiany kierunku jazdy w lewo o jeden pas ruchu dalej, gdyż lewy pas jest przeznaczony tylko do skręcania w lewo.


Ważna jest architektura całego skrzyżowania. Większość warszawskich rond, choćby De Gaulle’a (z palmą – Google Maps) lub Czterdziestolatka (przy Dworcu Centralnym – klik do Map), pokonuje się bez kierunkowskazu. 

Oba ronda są wadliwie oznakowane znakami C-12, które są tu bezprawnie użyte (wg starego Kodeksu drogowego z 1983 roku) jako odpowiedniki znaku C-9. Wyżej wymienione ronda są zorganizowane kierunkowo  i mają podporządkowane wszystkie wloty, bez związku z "ruchem okrężnym". Brak tu znaków D-1 na drogach wylotowych z ronda. Jadąc na wprost swoimi pasami ruchu od wlotu do przeciwległego wylotu kierujący NIE ZMIENIA KIERUNKU JAZDY i rzeczywiście nie ma podstaw do włączania kierunkowskazów, ale nie ma to nic wspólnego z organizacja ruchu "ruch okrężny". 

Ale mniejsze rondo na skrzyżowaniu ul. Płaskowickiej i Dereniowej (na Mapach Google) jest okrągłe i posiada linię krawędziową, wymaga użycia kierunkowskazu.

Kształt budowli nie ma żadnego znaczenia dla zasad ruchu. Przywołane rondo jest zorganizowane okrężnie i jest na wszystkich wlotach prawidłowo oznakowane znakami nakazu C-12. Ma też okrężnie biegnącą linię krawędziową jezdni.

Zasady ruchu określa ustawa Prawo o ruchu drogowym oraz rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych, a nie architektura, kształt i wielkość złożonej ze skrzyżowań zwykłych budowli drogowej. O sposobie poruszania decydują obowiązujące w Polsce od dwóch dekad przepisy i znaki drogowe, a nie nieuprawnione wymagania egzaminatorów WORD i instruktorów OSK zafiksowanych na prawie drogowym z czasów PRL.


Jest to powielany w Internecie rysunek zorganizowanej kierunkowo budowli w postaci "niby ronda turbinowego" z którym nie ma nic wspólnego. Tej organizacji zaprzecza nakaz znaku C-12, który jest tu nieuprawniony. Na dodatek znaki A-7 ustawiono na trzech wlotach tylko po lewej stronie jezdni dróg co jest kolejnym błędem.



Także to rondo jest zorganizowane kierunkowo z podporządkowanymi wszystkimi wlotami, które z punktu widzenia zasad ruchu składa się z czterech skrzyżowań zwykłych typu X. Z uwagi na jego wielkość strzałki kierunkowe powinny być powtórzone na obwiedni, na której powinny stać także znaki D-1. Na wlotach nie powinno być znaków C-12, bezprawnie dodanych do znaków A-7. Zamiast nich na wyspie powinny stać znaki C-9 najlepiej z tablicami prowadzącymi.

***************************************************************

Gdyby taką niewiedzą posługiwał się tylko ten jeden instruktor OSK z Warszawy i kilku egzaminatorów WORD, którym brak kompetencji zarzucili egzaminowani i prawomocnymi wyrokami Sądy Administracyjne, w tym Naczelny Sąd Administracyjny w przypadku pani egzaminator z WORD Lublin, nie byłoby tragedii. 

Niestety to ogólnopolska przypadłość całego środowiska, uznawanego przez niedouczonych i zachowawczych ministerialnych urzędników, za jedynych właściwie rozumiejących obowiązujące zasady ruchu, których na dodatek zatrudniają jako swoich doradców, co jest kpiną z prawa i  kierowców. 

Obecnie to wpływowe środowisko, skupione wokół Fundacji Zapobieganie Wypadkom Drogowym którą założyła oficyna wydawnicza Grupa IMAGE, która opanował cały rynek szeroko rozumianej edukacji komunikacyjnej naszego społeczeństwa, jest na etapie budowania, mającego być powołanym ustawą, tak jak samorząd lekarzy i prawników którzy zdobywają wiedzę przez wiele lat i wciąż na bieżąco muszą to czynić przez całe swoje zawodowe życie, samorządu zawodowego instruktorów i egzaminatorów, jak na ironię, jako zawodu zaufania publicznego, po kursach prowadzonych przez samych siebie w WORD. 

Ryszard R. Dobrowolski

poniedziałek, 23 marca 2020

212. „Kierunek ruchu” i „kierunek jazdy” w rozumieniu zasad ruchu

JEŻELI NIE WIECIE PAŃSTWO NA JAKI CEL PRZEZNACZYĆ 1% SWOJEGO PODATKU, TO POZWOLĘ SOBIE NA PODPOWIEDŹ. DOSKONAŁYM WYBOREM BĘDZIE ŚRODOWISKOWY DOM SAMOPOMOCY "WENA", 
64-100 LESZNO, UL. STAROZAMKOWA 14A.
ŚDS "WENA - OLA" W LESZNIE (KRS 0000309320) 


Zarzucił Pan kiedyś przedstawicielowi Ministerstwa Infrastruktury, że odpowiadając na interpelację poselską w sprawie sygnalizowania zamiaru zmiany kierunku jazdy na skrzyżowaniu na którym droga z pierwszeństwem zmienia swój kierunek, popularnie zwanym "skrzyżowaniem z pierwszeństwem łamanym", nie odróżnia od siebie następujących pojęć: "kierunek ruchu" i "kierunek jazdy". 

Jestem kierowcą "starej daty" i jak dobrze pamiętam, to można te pojęcia używać zamiennie, gdyż jedno i drugie oznacza skręcanie. Czytałem kiedyś wypowiedź w tej sprawie jakiegoś specjalisty, który twierdził, że jedno określenie dotyczy wszystkich uczestników ruchu, idących, pędzących zwierzęta i jadących wierzchem lub pojazdem, zatem jest globalne, a drugie dotyczy tylko jadących.

Pan podkreśla na każdym kroku, że nie są to pojęcia tożsame, i nie można ich stosować zamiennie, czego niestety nie potwierdza praktyka dnia codziennego oraz liczne publikacje w czasopismach, książkach, a także w systemie e-learningowym "Wzrost kompetencji kadry ośrodków szkolenia kierowców", w dziale Prawo, rozdział Zasady ruchu) posługują się tymi pojęciami zamiennie. Czy wg specjalistów można zamiennie używać tych pojęć? Z poważaniem Jerzy Michalak.

Kierunek ruchu i kierunek jazdy, to dwa różne określenia tej samej ustawy. W jednym akcie prawnym to samo określenie, czynność lub zjawisko nie może mieć różnych nazw, tak samo jak różne określenia, czynności lub zjawiska nie mogą być tak samo w nim nazwane. 

Zatem nie można tych dwóch różnych określeń ustawy Prawo o ruchu drogowym używać zamiennie.

 Kierunek ruchu wyznacza wektor prędkości poruszającego się obiektu, zatem w odniesieniu do pojazdu pokrywa się on w każdej chwili z jego podłużną osią. 

Kierunek jazdy w rozumieniu zasad ruchu wyznacza przebieg jezdni  drogi  po której porusza się kierujący, zatem w odniesieniu do pojazdu pokrywa się z podłużną osią jezdni. 

Zmiana kierunku ruchu pojazdu, to skręt w lewo lub w prawo z linii prostej, czyli zmiana kierunku poruszania sie pojazdu wzgledem jego dotychczasowego położenia.

Dla odróżnienia zmiana kierunku jazdy, poza zawracaniem, to skręt w lewo lub w prawo z jezdni drogi w celu jej opuszczenia.


Zainteresowanych zapraszam do dalszej lektury. 



kierunku ruchu jest mowa w dwóch oddziałach pierwszego powojennego polskiego prawa o ruchu drogowym, a dokładnie w rozporzadzeniu o ruchu na drogach publicznych z 1968 roku . W oddziale Przecinanie się kierunków ruchu i pierwszeństwo przejazdu, oraz w oddziale Zmiana kierunku ruchu i jazda na wprost


Zmiana kierunku ruchu była zatem jednoznacznie skręcaniem z jezdni drogi w celu jej opuszczenia, a jazda na wprost, czego nie wolno mylić z jazdą prosto, była jazdą bez jej opuszczania, zatem zgodną z jej przebiegiem, co oczywiste, bez związku z jej krętością i miejscem na drodze. 

Osobno była mowa o zmianie pasa ruchu na jezdni i o zawracaniu, które wymagały, tak jak skręcanie z jezdni, sygnalizowania zamiaru przez kierującego i ustąpienia pierwszeństwa, przy zmianie pasa ruchu jadącym tym pasem, a przy zawracaniu  wszystkim użytkownikom drogi

Określenie kierunek jazdy pojawiło się w tym rozporządzeniu w związku ze znakami nakazu "obowiązujący kierunek jazdy" oraz strzałkami kierunkowymi. 

Określenie kierunek jazdy obejmowało zarówno kierunek ruchu (skręcenie z jezdni w celu jej opuszczenia oraz jazda zgodna z jej przebiegiem) jak i kierunek objeżdżania wysepki lub innej przeszkody. 

Warto w tym miejscu przypomnieć, że wtedy znak "ruch okrężny", zgodnie z prawem międzynarodowym, tak jak to jest od 20 lat w naszym prawe, nie należał do znaków nakazu kierunku jazdy, jakim go uczyniono, wbrew prawu europejskiemu, Kodeksem drogowym z 1983 roku.

W prawie europejskim określenie kierunek ruchu oznacza ruch lewo lub prawostronny, natomiast skręcanie z jezdni w celu jej opuszczenia określa się jako zmianę kierunku. Zawracanie jest osobnym manewrem opisanym wraz z cofaniem.

Określenie kierunek ruchu zmieniono na kierunek jazdy w oddziale 4 Zmiana kierunku jazdy lub pasa ruchu, pozostawiając  określenie kierunek ruchu  w oddziale 7 Przecinanie się kierunków ruchu ustawy Prawo o ruchu drogowym w 1983 roku.

Kierunek ruchu stał się fizycznym kierunkiem dotyczącym wszystkich będących w ruchu, czyli idących, jadących i pędzących zwierzęta, a kierunek jazdy stał się dawnym kierunkiem ruchu związanym z ruchem na jezdni drogi, czyli odpowiednikiem kierunku w rozumieniu Konwencji o ruchu drogowym podpisanej w Wiedniu w 1968 roku. 

Niestety zastąpienie w oddziale 4 słowa "ruchu" na słowo "jazdy" dla wielu komentatorów tego prawa i autorów książek dla kierowców było niezrozumiałe i uznali, że kierunek jazdy i kierunek ruchu znaczą to samo w sensie fizycznym, tyle tylko, że kierunek jazdy dotyczy indywidualnie tylko jadących, a kierunek ruchu globalnie wszystkich. 

Uznali zatem, wbrew intencjom ustawodawcy i zasadom legislacji, że zmiana kierunku jazdy jest zmianą kierunku ruchu jadącego, czyli skręcaniem w lewo lub w prawo z linii prostej. Innymi słowy, dla nich jadący który nie kręcił kierownicą nie zmieniał kierunku jazdy, gdy w rzeczywistości nie zmieniał kierunku ruchu pojazdu, bez związku z kierunkiem jazdy. 

Można przecież zmienić pas ruchu lub kierunek jazdy (opuścić jezdnię drogi) bez potrzeby kręcenia kierownicą, czyli bez zmiany kierunku ruchu pojazdu, co nie zwalnia z obowiązku sygnalizowania zamiaru zmiany pasa ruchu lub kierunku jazdy zawczasu i wyraźnie przez wskazanie ręka lub włączenie kierunkowskazu. 

Ponieważ dla wielu kierujących, co oczywiste, świadomość prawa opiera się tylko na wierze w profesjonalizm tych, który im tą wiedzę przekazują, nie rozumiejąc istoty prawa, w trudnych sytuacjach drogowych są zagubieni, co na polskich drogach i forach internetowych często zamienia się w agresję i niekończące się dyskusje oraz pytania o właściwe użycie kierunkowskazów i zajmowanie miejsca przed wjazdem na skrzyżowanie. 

Dopełnia tego brak właściwej wiedzy w zakresie prawa o ruchu drogowym wśród egzaminatorów WORD, inżynierów ruchu, projektantów organizacji ruchu oraz funkcjonariuszy i urzędników zajmujących się ruchem drogowym, w tym odpowiedzialnych za właściwe oznakowanie dróg. 

Czas najwyższy, by zrozumieli, że z punktu widzenia zasad ruchu istotą jest zmiana pasa ruchu lub kierunku jazdy (art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym) i przecinanie się kierunków ruchu (art. 25 tej ustawy), a nie kierunek jazdy i kierunek ruchu jako taki. 

Ruch i jego kierunek to podstawy fizyki. Ruch to zmiana położenia obiektu w stosunku do jakiegoś układu odniesienia. Można go odnieść np. do stałych punktów topograficznych, drogi lub stron świata, a nawet do poruszających się względem siebie obiektów. Może być prostoliniowy lub krzywoliniowy, w tym okrężny od okrążania lub krążania wokół czegoś, o dowolnym kształcie i wielkości, w pętli bez końca, a nie tylko i wyłacznie po okręgu. Ruch okrężny, poza fizyką i zasadami ruchu, to także pojęcie z dziedziny gospodarki, finansów i ekonomii. 

Ruch w fizyce można opisać wektorem prędkości, a ten m.in. wskazuje kierunek ruchu i jego zwrot. Dla pojazdu, który nie porusza się poślizgiem wektor prędkości i wskazany nim kierunek jest zgodny z podłużną osią pojazdu. Przy ruchu prostoliniowym obiekt nie zmienia swojego kierunku ruchu, a przy krzywoliniowym czyni to permanentnie. Zatem jazda krętą drogą tak, by nie opuścić jej jezdni, będzie permanentną zmianą kierunku ruchu pojazdu uzależnioną od jej przebiegu, czyli jej geometrii, bez zmiany kierunku jazdy, który odnosi się do jezdni drogi po której porusza się kierujący.

Mówi o tym wprost art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Kierujący mając zamiar opuścić pas ruchu, a taki zamiar należy zawczasu i wyraźnie sygnalizować, może wjechać na sąsiedni pas ruchu tej samej jezdni, czyli zmienić pas ruchu, może wjechać na pas ruchu przeznaczony do jazdy w przeciwnym kierunku, czyli zmienić kierunek jazdy na przeciwny (zawrócić) lub opuścić jezdnię drogi po której się porusza z jej lewej lub prawej strony, czyli zmienić kierunek jazdy w stosunku do przebiegu jezdni  skręcając z niej w lewo lub w prawo.

Jeżeli kierujący nie ma zamiaru zmienić pasa ruchu, nie ma zamiaru zawróć lub opuścić jezdni drogi, np. w celu wjazdu na jezdnię innej drogi, na parking lub stację paliw, to nie ma żadnych podstaw do włączania kierunkowskazów i jazdy innym pasem ruchu niż prawy, biegnący zgodnie z przebiegiem jezdni możliwie blisko jej prawej krawędzi.

Oczywistym zatem jest, że kierunek jazdy pokrywa się z przebiegiem jezdni drogi po której porusza się kierujący, bez związku z jej krętością i miejscem na niej, zatem zarówno na skrzyżowaniach jak i poza nimi.

By właściwie stosować obowiązujące zasady ruchu należy mieć świadomość tego, że polskie przepisy ruchu drogowego, od dwóch dekad są zgodne z prawem europejskim. Są elementarne i proste, gdyż są przeznaczone dla różnych, pod względem wieku i wykształcenia, użytkowników dróg dopuszczonych do ruchu publicznego.

Wymysłem jest teza, że na skrzyżowaniach jezdnie i pasy ruchu biegną zawsze na wprost do przeciwległego wylotu, czyli zawsze bez zmiany swego kierunku, że kierunek zmienia jedynie pierwszeństwo a nie droga, że złożone z elementarnych skrzyżowań zwykłych budowle drogowe, w tym typu rondo, to pod względem zasad ruchu w całości jedno skrzyżowanie oraz, że określenie "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" jest jego synonimem. 

Dwadzieścia lat temu znaki C-1 do C-12 przestały być znakami nakazu "obowiązujący kierunek jazdy". Znaki C-1 do C-11 stały się znakami nakazu jazdy we wskazanym nimi kierunku, a znak C-12 stał się osobnym znakiem nakazu, który powiadamia kierujących o obowiązującym "ruchu okrężnym" w rozumieniu organizacji ruchu. Jej istotą jest kontynuowanie dotychczasowej jazdy na wprost zmieniającą swój kierunek jednokierunkową jezdnią biegnacą dookoła dowolnej co do wielkości i kształtu wyspy lub placu, zgodnie ze wskazaniem strzałek na znaku. To z powodu braku zmiany kierunku jazdy (brak opuszczenia jezdni) kierujący nie włącza kierunkowskazów. Włącza je zamierzając opuścić tą okrężnie biegnąca  jezdnię z jej prawej strony, co oczywiste, z prawego pasa ruchu. Przy kierunkowej organizacji ruchu wjazd i zjazd mogą być jazdą bez zmiany kierunku jazdy lub z jego zmiananą. Zależy to od zastosowanej organizacji ruchu.

 Podobnie jest ze strzałkami kierunkowymi, które już nie oznaczają, że przejazd przez skrzyżowanie z pasa ruchu na którym je umieszczono, jest dozwolony w kierunku wskazanym strzałką. Od 20 lat oznaczają, że jazda z pasa ruchu, na którym są umieszczone, jest dozwolona tylko w kierunku wskazanym strzałką, bez związku ze skrzyżowaniem, także tym przed którym je umieszczono. Dlatego na kierunkowo zorganizowanych złożonych budowlach drogowych strzałka nie musi dotyczyć pierwszego skrzyżowania. 

******************
Na zakończenie, jako podsumowanie, posłużę się gotowym tekstem ze strony Info-car.pl, której właścicielem jest PWPW, dawniej Państwowa, a obecnie Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych S.A., która drukując tarcze do tachografów, postanowiła zarabiać także na edukacji komunikacyjnej polskiego społeczeństwa. Ogłupiający polskich kierujących artykuł został poprawiony przeze mnie (czerwona czcionka), co będzie równocześnie jego recenzją.

Liczę na to, że dzięki temu zabiegowi zrozumiecie Państwo dlaczego jest Wam tak trudno zrozumieć to, co w swej istocie jest oczywiste i proste.

 Oto recenzowany artykuł.  

                                          foto Info-Car

Zacznijmy od tego, że kierunkowskazów nie używa się dla siebie lecz dla innych uczestników ruchu. Ich zadaniem jest informowanie kierowców oraz pieszych o zamiarach kierowcy pojazdu, z którego nadawany jest sygnał. Prawidłowe używanie kierunkowskazów ma ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa ruchu. 

Odpowiednio wczesne sygnalizowanie zamiaru wykonania poszczególnych manewrów pozwala innym kierowcom przygotować się na ewentualne zagrożenia.

Ustawa Prawo o ruchu drogowym bardzo jasno precyzuje, kiedy należy używać kierunkowskazów:

Art. 22.5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru.

Powyższy przepis dotyczy również skrzyżowań, gdzie rzeczywisty przebieg drogi z pierwszeństwem jest określony tablicą T-6 i nie przebiega na wprost. W takich sytuacjach następuje zmiana kierunku ruchu
, czyli skręt z linii prostej poruszającego się zmieniającą swój kierunek jezdnią drogi z pierwszeństwem, a zatem nie jest dokonywana zmiana kierunku jazdy, jest czyli czynność określona w przepisie ustawy.

Oznacza to, że użycie kierunkowskazu przez jadącego drogą z pierwszeństwem bez zamiaru jej opuszczenia jest obowiązkowe nieuprawnione

Nie jest zatem bez  ma tutaj znaczenia, czy zmiana kierunku ruchu następuje zgodnie z przebiegiem drogi z pierwszeństwem, czy też nie. Podobnie, jak na zwykłych skrzyżowaniach, gdzie nie występuje pierwszeństwo łamane oznaczone tabliczką T-6, nie sygnalizuje się również jazdy drogą z pierwszeństwem, która wtedy biegnie prosto bez zmiany kierunku lub zmienia swój kierunek tak, że nie może zaskoczyć to kierującego.

Kierowcy zazwyczaj nie mają problemów z oceną sytuacji podczas wjeżdżania na skrzyżowanie oznaczone tablicą T-6 od strony drogi podporządkowanej. Większość z nich prawidłowo używa kierunkowskazów. Sytuacja zmienia się diametralnie, gdy mamy do czynienia z kierowcami, którzy pokonują drogę zgodnie z wyznaczonym pierwszeństwem. W słusznym odczuciu wielu z nich, użycie kierunkowskazu nie jest wówczas konieczne. Niestety jest włączony kierunkowskaz podczas jazdy drogą z pierwszeństwem bez zamiaru zmiany na niej pasa ruchu, zawrócenia na niej lub jej opuszczenia to poważny błąd, który może mieć konsekwencje, zarówno w postaci mandatu karnego, jak również ewentualnej kolizji z powodu nie zasygnalizowania zamiaru wykonania manewru, którego kierujący wcale nie ma zamiaru wykonać

Nieprawidłowe używanie lub nie używanie kierunkowskazów zagrożone jest karą w postaci mandatu w wysokości 200 zł oraz 2 punktów karnych!

O ile na skrzyżowaniach czterowylotowych zazwyczaj mamy do czynienia ze słusznym niesygnalizowaniem manewrów
 
przez jadących drogą z pierwszeństwem zmiany jej kierunku, o tyle na trzywylotowych spotykamy się wymagane prawem sygnalizowanie zamiaru opuszczenia jezdni drogi z pierwszeństwem, co jest zmianą kierunku jazdy, jest nazywane nadgorliwością przez źle szkolonych kierowców, którzy uważają, że sygnalizują oni jazdę na wprost w kierunku, gdzie nie ma drogi.

Chodzi o zasygnalizowanie innym kierowcom, że ruch pojazdu nie będzie odbywał się 
zgodnie z wyznaczonym jezdnią drogi z pierwszeństwem, a nie wskazywaniem kierunkowskazem w którą stronę lub drogę zamierza on pojechać. 

Takie wymagane prawem zachowanie, z pozoru uprzejme wobec innych kierowców, także może wprowadzić w błąd tych kierujących, którym wmówiono, że kręcenie kierownicą będące zmianą kierunku ruchu ich pojazdu jest zmianą kierunku jazdy w rozumieniu art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym i doprowadzić do niebezpiecznych sytuacji.

Może bowiem okazać się, że kierowca sygnalizował np. chęć zaparkowania na chodniku, użył nie tego kierunkowskazu co trzeba lub nawet zapomniał go wyłączyć po wcześniejszych manewrach. Wówczas

Zawsze należy zachować daleko idącą ostrożność, ponieważ włączony kierunkowskaz do niczego nie uprawnia i na nic nie pozwala, na dodatek, w związku z wadliwym szkoleniem, może zostać użyty w miejscu, w którym nie powinien.