piątek, 28 sierpnia 2020

338. Ruch okrężny czy kierunkowy na skrzyżowaniu Ogińskiego z Różyckiego w Jeleniej Górze?

338. Ruch okrężny czy  kierunkowy, oto jest pytanie?

Jelenia Góra, ulice Ogińskiego i Różyckiego tworzące skanalizowane wyłączoną z ruchu wyspą środkową skrzyżowanie dróg publicznych ma podporządkowane wszystkie wloty, co wprost zaprzecza tezie, że taka budowla jest pod względem zasad ruchu w całości jednym skrzyżowaniem. 

W oznakowaniu nie ma polskiej patologii, czyli bezprawnego dodania znaku C-12 "ruch okrężnym" do znaków A-7 na wszystkich wlotach, na co nie pozwala żaden przepis obowiązującego w Polsce i Polskę prawa o ruchu drogowym. Niestety pomimo tego jest, za przyzwoleniem BRD KG Policji i Ministerstwa Infrastruktury od 15 lat stosowane w całej Polsce przez GDDKiA i przez lokalnych zarządców dróg publicznych, gdyż w 2005 roku uwierzono na słowo pewnemu ignorantowi i jego poplecznikom, że jest specjalistą o niepodważalnym autorytecie.

Niestety dziennikarz patrząc na coś czego nie rozumie widzi to, czego tam nie ma.

Czy tylko w Jelenie Górze mają problem ze zrozumieniem, nie tylko dziennikarze, czym wg ustawy Prawo o ruchu drogowym jest "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" i czym jest "ruch okrężny" w rozumieniu nakazu znaku C-12, o tej międzynarodowej nazwie?  

Oglądając film o 0:15. dowiadujemy się, że zmieniono organizację ruchu z tradycyjnej na okrężną, co nie jest prawdą, a o 1:18, że zakaz zawracania jest pochodną wprowadzenia "skrzyżowania z ruchem okrężnym", pomimo że o takim skrzyżowaniu nie ma mowy w polskim prawie o ruchu drogowym. 

Jest w nim mowa o "skrzyżowaniu o ruchu okrężnym" w związku z wyprzedzaniem pojazdów silnikowych, ale tu takiego nie ma. Jestem pełen podziwu dla dyrektora MZDiM Norberta Łukaniuka oraz projektanta tego skrzyżowania dróg publicznych, którzy odważyli się skanalizować ruch wyłączoną z ruchu malowaną wyspą środkową i ustawić na wszystkich wlotach samotny znak A-7 "ustąp pierwszeństwa".


Jestem ciekawy czy już zdążono, i z czyjej inicjatywy, dodać do znaków A-7 znak C-12 wg narodzonej w 2005 roku w Krakowie patologii, pozostawiając oznaczenia kierunkowe na wlotach i jezdni tego ronda o kierunkowej organizacji ruchu, niestety z wadliwym  dla tego rozwiązania oznakowaniem pasów ruchu?

czwartek, 27 sierpnia 2020

337. Wyspa środkowa ronda ma być niska czy wysoka?

337. Czy wyspa środkowa budowli typu rondo ma być niska czy wysoka? 

Na to pytanie odpowiada Ministerstwo Infrastruktury. 

Na portalu l-instruktor.pl, założonym przez oficynę wydawniczą Grupa IMAGE, wydawcę  poradników dla kierowców, przedłożonych jako dowód w głośnej sprawie o kierunkowskazy na egzaminie II SA/Gl 888/16, odrzuconych przez sędziego prof. Grzegorza Dobrowolskiego, jako sprzeczne z obowiązującym prawem, redaktor Jolanta Michasiewicz poinformowała, że Krzysztof Paszyk, poseł na Sejm RP, złożył w imieniu instruktorów i egzaminatorów nauki jazdy zapytanie w trzech ważnych dla nich sprawach.


Pierwsza z nich to pomysł pulsującego sygnału zielonego na trójkolorowych sygnalizatorach, czego nie przewidują obowiązujące w Polsce i Europie przepisy o ruchu drogowym. 

Migający sygnał zielony przed włączeniem się sygnału żółtego funkcjonuje u naszych wschodnich sąsiadów, a filmiki z Rosji z pędzącymi na złamanie karku przed skrzyżowaniami, by zdążyć na "zielonym", zalewają Internet drastycznymi scenami. Stosowane u nas małe wyświetlacze czasu na sygnalizatorach służące oczekującym, a nie pędzącym na oślep oszołomom, także budziły obawy o takie właśnie wyścigi z czasem, co na  szczęście nie ma miejsca. 

Bezpiecznym i zgodnym z umowami europejskimi rozwiązaniem jest odpowiednio długo włączony, przed włączeniem się sygnału czerwonego, sygnał żółty.

Drugi pomysł dotyczył zmiany rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych przez dodanie w § 18.4 punktu 6, który mówiłby o tym, że znak B-5 "zakaz wjazdu samochodów ciężarowych" dotyczy także zespołu pojazdów, którego dopuszczalna masa całkowita przekracza 3,5 tony. 

Wg red. Jolanty Michasiewicz, instruktorzy i egzaminatorzy argumentują ten pomysł tym, że znak B-5 nie obejmuje pojazdów z naczepą, których kierowcy swobodnie mogą wjeżdżać na teren oznaczony znakiem B-5, wpływając negatywnie na stan infrastruktury drogowej w miejscach nieprzystosowanych do ruchu ciężkich pojazdów

Pomysł jest niedorzeczny, gdyż znak B-5, wbrew tym nieuprawnionym wymysłom, zabrania wjazdu ciągników samochodowych (siodłowych i balastowych) niezależnie od tego, czy poruszają się z naczepą lub przyczepą. 

Skoro znak B-5 nie zezwala na wjazd ciągnika siodłowego, to oczywistym jest, że nie może za ten znak wjechać także naczepa i to niezależnie od tego jaka jest jej dopuszczalna masa całkowita. 

Poza tym, gdy zarządca drogi uzna, że wjazd pojazdu o dopuszczalnej masie całkowitej innej, także mniejszej niż 3,5 tony, jest niewskazany, oraz wtedy gdy znak ma dotyczyć zespołu pojazdów (samochód z przyczepą) wpisuje określony tonaż na znaku B-5 lub na dodanej do niego tabliczce i w ten sposób załatwia sprawę zakazu wjazdu zespołów pojazdów, którymi, wbrew instruktorom i egzaminatorom, nie są ciągniki siodłowe z naczepami, a także ciągniki balastowe i rolnicze z przyczepami.  

Jest jeszcze trzeci pomysł, któremu zmuszony jestem poświęcić dużo więcej uwagi, gdyż dotyczy wiodącego tematu na tym blogu, a mianowicie złożonych budowli typu rondo i ich organizacji ruchu. 

Zobaczmy zatem jaki to kolejny pomysł wpadł do głowy tym którzy uczą i egzaminują kandydatów na kierowców, którzy powinni dbać o to, by szklić i egzaminować nie tylko zgodnie z obowiązującym prawem, a nie prawem zwyczajowym WORD, ale także na prawidłowo oznakowanych drogach i ich skrzyżowaniach, z czym mają problem. 

Wg red. Michasiewicz instruktorzy OSK i egzaminatorzy WORD wnoszą o prawne ograniczenie wysokości wysp środkowych rond, w tym wysokości istniejącej na nich roślinności oraz montowanych na wyspach obiektów architektury krajobrazu, gdyż wg nich zasłaniają one wloty na rondo, co na skrzyżowaniu jest niedopuszczalne.

Pomysł jest dowodem na brak wiedzy, czym od ponad dwóch dekad jest wg obecnej ustawy Prawo o ruchu drogowym, w odróżnieniu od tej z 1983 roku, skrzyżowanie (art. 2.10 w zw. z art. 2.1 ustawy p.r.d.), a nawet szerzej, czym jest złożony z elementarnych dla zasad ruchu skrzyżowań zwykłych dowolny co do wielkości i kształtu plac oraz jego miniatura w postaci skanalizowanego wyspą środkową skrzyżowania dróg publicznych w rozumieniu ustawy o drogach publicznych i przepisów budowlanych, w tym budowla typu rondo.

Obowiązujące od dwóch dekad prawo o ruchu drogowym nie jest już tym zmanipulowanym w czasach stanu wojennego, a które do dziś dnia jest nieuprawnioną podstawą prawa korporacyjnego WORD, o czym, wydaje się, nie ma wiedzy nie tylko Ministerstwo Infrastruktury, ale także zajmujący się prawem drogowym posłowie. Nie chce mi się wierzyć w to, że wiedzą i świadomie tolerują bezprawie, by nie naruszać partykularnych interesów wpływowych ignorantów uchodzących z racji zajmowanych stanowisk i pełnionych funkcji za ekspertów w zakresie zasad ruchu drogowego. 

Wg tego zwyczajowego prawa, z korzeniami w czasach słusznie minionej epoki, od dwóch dekad szkoli się i egzaminuje kandydatów na kierowców, traktując złożone budowle typu rondo, niezależnie od ich wielkości, złożoności oraz zastosowanej organizacji ruchu (oznakowania) w całości, z punktu widzenia zasad ruchu, jako jedno zwykłe, albo jak kto woli, klasyczne skrzyżowanie, tyle tylko, że z wyspą na środku i pasami ruchu biegnącymi zawsze od wlotu do wylotu, nawet wtedy gdy wyznaczono je znakami drogowymi jedynie okrężnie. Dla nich znak C-12 nakazujący "ruch okrężny" to nadal znak nakazu kierunku jazdy wg Kodeksu drogowego z 1983 roku. To jedynie symbol budowli typu rondo i odpowiednik znak C-9 "nakaz jazdy w lewo, w prawo lub prosto do przeciwległego wylotu z prawej strony wyspy środkowej ronda.  Nawet  słupek na środku okrężnie zorganizowanej budowli drogowej w postaci skrzyżowania dróg to dla nich nic nie znacząca przeszkoda. Wg ich wiedzy taka centralna przeszkoda nie pozwala jedynie na bezkolizyjne skręty w lewo. Pisałem o tym dawno temu, bo w 2015 roku, opisując takie skrzyżowanie na jednej z ulic Wrocławia (wpis 23 "Mini rondo, a ruch okrężny").  

Niestety cechą każdego dyletanta jest to, że widzi to czego nie ma, gdyż nie rozumie tego co widzi. 

Wg prawa zwyczajowego WORD, wyspa środkowa o dowolnym kształcie i wielkości, nawet taka o wielkości zagospodarowanego na cele publiczne placu, to powierzchnia skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu. Oczywistym jest, że skoro jest powierzchnią wyłączoną z ruchu, to nie może być częścią skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu. Ruch pojazdów nie odbywa się na niej, lecz wokół niej wg zasad ogólnych lub wg zasad "ruchu okrężnego" nakazanego znakiem C-12. 

Owszem taka wyspa jest częścią skrzyżowania ale dróg publicznych w rozumieniu ustawy o drogach publicznych i przepisów budowlanych, ale to nie są przepisy dotyczące zasad ruchu drogowego. Utożsamianie całej złożonej budowli drogowej, w tym skanalizowanej centralnie lub na wlotach, jako skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu, to był kardynalny błąd poprzedniej, wzorowanej na prawie radzieckim, ustawy Prawo o ruchu drogowym, z czym skończono w 1997 roku. 

Jak pisałem wcześniej "ruch okrężny" w rozumieniu nakazu znaku C-12 to dla instruktorów i egzaminatorów, także wg poprzedniego Kodeksu drogowego, jedynie zmiana kierunku jazdy w lewo przy wyspie. 

To właśnie z powodu braku właściwej wiedzy egzaminatorzy WORD wymagają od egzaminowanych, wydając im polecenie jazdy na lewą stronę budowli typu rondo, niezależnie od sposobu jej oznakowania, zajęcia lewego pasa ruchu i włączenia jeszcze przed wjazdem lewego kierunkowskazu, co zostało słusznie uznane prawomocnymi wyrokami Sądów Administracyjnych za NIEUPRAWNIONE. 

Budowla typu rondo będąca skrzyżowaniem w rozumieniu złożonej budowli drogowej, nie jest pod względem zasad ruchu w całości jednym zwykłym skrzyżowaniem lecz pewnym zbiorem takich elementarnych dla ruchu skrzyżowań.

Nie jest zatem prawdziwym wmawianie nam, że w Polsce rondo jest w całości jednym skrzyżowaniem, a np. w Niemczech zespołem skrzyżowań. W Polsce to od ponad dwóch dekad także zespół skrzyżowań zwykłych, elementarnych z punktu widzenia zasad ruchu. 

Od dwudziestu lat polskie prawo o ruchu drogowym jest proste i oczywiste, gdyż co do podstawowych zasad ruchu jest zgodne z Porozumieniami europejskimi stanowiącymi uzupełnienie Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym, której Polska jest sygnatariuszem. 

Tu warto przypomnieć, że pomimo interpelacji poselskich i składanych obietnic ze strony resortu, obowiązująca od 2006 roku nowela tej konwencji, nawiasem mówiąc podpisana przez prof. Marka Bekę, do dnia dzisiejszego nie została opublikowana w Dzienniku Ustaw !!!

Ani porozumienia, ani konwencja, zarówno przed jak i po nowelizacji, nie przewiduje żadnych specjalnych zasad ruchu dla złożonej budowli drogowej skanalizowanej wyspą środkową lub centralnym placem, o dowolnym kształcie i wielkości, w tym budowli typu rondo, zarówno o neutralnej kierunkowo, czyli okrężnej, jak i będącej jej zaprzeczeniem, kierunkowej organizacji ruchu.

Kanalizująca ruch wyłączona z ruchu wyspa środkowa dzieli powierzchnię skrzyżowania na kolejne, elementarne dla zasad ruchu drogowego skrzyżowania zwykłe typu T lub X, które każdy kierujący, by dojechać do celu, musi kolejno pokonać zgodnie z przebiegiem jezdni, albo jadąc, przy kierunkowej organizacji ruchu, na wprost lub zmieniając kierunek jazdy w lewo lub w prawo albo, przy okrężnej organizacji ruchu, jadąc od wlotu dalej biegnącą okrężnie jezdnią dookoła centralnej przeszkody (wyspy lub placu) z której skręca się tylko w prawo. 

Wracając do wyspy środkowej ronda. Dotychczasowe przepisy wykonawcze do ustawy Prawo budowlane przewidują jedynie warunki techniczno-użytkowe dla złożonych budowli drogowych tego typu, pozostawiając projektantowi wolną rękę w zagospodarowaniu wyspy środkowej.

Wzorem Francuzów, gdzie jest najwięcej tego typu budowli na świecie (ok. 50 tysięcy), dąży się, wbrew pomysłowi instruktorów i egzaminatorów, do ich wysokiej zabudowy. 

Praktyka i literatura fachowa potwierdza, że wyłączona z ruchu wyspa na małych, średnich budowlach typu rondo, takich bez ruchu tramwajowego, powinna być wyniesiona ponad przyległy teren. 

Jest otoczona przejezdnym, ale tylko dla tylnych osi długich pojazdów, pierścieniem, o odcinającej się  nawierzchni. Taki "przejezdny" pierścień chroni wyspę przed zniszczeniem i jest jej nieprzejezdną dla przednich osi pojazdów częścią. 

Obsianie niską trawą obramowanie samej wyspy w pasie o szerokości ok. 2 metrów pozwala na obserwację jezdni po lewej i prawej stronie wlotu, natomiast wysokie zagospodarowanie jej części środkowej ma na celu przerwanie perspektywy i wyeliminowanie złudnej, wizualnej jedynie, kontynuacji jezdni drogi wlotowej za wyspą, co wprost zaprzecza zgłoszonemu pomysłowi i temu, że budowla typu rondo, nawet stosunkowo niewielka, jest w rozumieniu zasad ruchu w całości jednym zwykłym skrzyżowaniem. 

Poza elementami architektury krajobrazu wypełnienie wyspy jest barierą który rozprasza i absorbuje hałas, a także wymusza podświadomie na kierujących zmniejszenie prędkości przed wjazdem na wlotowe skrzyżowanie typu T takiej złożonej budowli drogowej. 

Oto, wzorowane na francuskich rondach przykłady zagospodarowania wysp środkowych budowli tego typu w Rybniku.
Rondo Wileńskie w Rybniku
Największe rybnickie rondo o powierzchni prawie 2000 m². 

Rondo Boguszowickie w Rybniku

Na tle kompozycji kolorowych drzew i krzewów ustawiono wyjeżdżający ze sztolni kopalniany pociąg

Rondo "Île-de-France" w Liancourt we Francji  (P.poschadel)

Odpowiedź sekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury Andrzeja Bittela w kwestii wysp środkowych budowli typu rondo, znaku B-5 i pulsującego sygnału zielonego na sygnalizatorach brzmi jednoznacznie i zgodnie z oczekiwaniami tych, dla których właściwe rozumienie obowiązującego w Polsce od dwóch dekad prawa o ruchu drogowym nie jest problemem, a z czym od lat borykają się instruktorzy OSK i egzaminatorzy WORD. 

Andrzej Bittel poinformował, że resort infrastruktury nie przewiduje wprowadzenia zmian ani w Kodeksie drogowym, ani w przepisach techniczno-budowlanych, wg przedkładanych pomysłów. 

Jedyna krytyczna uwaga z mojej strony do wypowiedzi przedstawiciela Ministerstwa Infrastruktury dotyczy nieuprawnionego używania określenia "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" o którym jest mowa w art. 24.7.3 ustawy Prawo o ruchu drogowym w związku z wyprzedzaniem pojazdów silnikowych na skrzyżowaniach, do nazywania w ten sposób, bez jakiegokolwiek uprawnienia, budowli typu rondo. 

To jedynie powtarzany bezkrytycznie jeden z wymysłów twórców i komentatorów Kodeksu drogowego z 1983 roku, z czasów kiedy nie było w Polsce zbyt wielu budowli typu rondo, a "ruch okrężny" jako organizacja ruchu na małych budowlach tego typu w praktyce nie istniał. Na domiar złego przez prawie 35 lat za prawną regulację ruchu drogowego w PRL odpowiadał jeden mierny ale wierny ministerialny urzędnik, który z powodu niewiedzy i braku właściwego wykształcenia narobił tyle szkody dla bezpieczeństwa ruchu drogowego w Polsce, że powinien znaleźć się w  ogłupiającej, co do ruchu okrężnego i budowli typu rondo, Wikipedii. 

Takie nieuprawnione używanie tego określenia, spotykane od lat w mowie potocznej, jest niedopuszczalne przy opisywaniu obowiązującego prawa, bowiem to określenie nie jest synonimem słowa rondo, o którym milczy zarówno polskie jak i międzynarodowe prawo o ruchu drogowym, także to dotyczące znaków i sygnałów drogowych. O rondzie, co należy z całą mocą bez przerwy powtarzać, jest mowa tylko w przepisach wykonawczych do ustawy Prawo budowlane, o czym wspomniał w swojej wypowiedzi przedstawiciel resortu. 

Warto zapamiętać, szczególnie opisując zasady ruchu, że:

Określenie "skrzyżowanie o ruchu okrężnym", a wg Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym "skrzyżowanie z ruchem okrężnym", oznacza każde elementarne dla ruchu skrzyżowanie (art. 2.10 ustawy Prawo o ruchu drogowym) zwykłe, najczęściej typu T lub X, dowolnej co do wielkości i kształtu budowli drogowej, nie tylko typu rondo, zorganizowanej zgodnie z zasadami "ruchu okrężnego" w rozumieniu nakazu znaku C-12 o tej międzynarodowej nazwie, będącego od dwóch dekad wprost odpowiednikiem znaku D,3 "obowiązujący ruch okrężny" wg Porozumień europejskich stanowiących uzupełnienie Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym oraz o znakach i sygnałach drogowych, których Polska jest sygnatariuszem.

Na podstawie:
https://www.l-instruktor.pl/aktualnosci/ministerstwo-infrastruktury-odpowiada-instruktorom-i-egzaminator.html#.YjRSBOrMJEY

Opracował Ryszard R. Dobrowolski

środa, 12 sierpnia 2020

336. Jedź Bezpiecznie - 807. Wadliwie oznakowane rondo turbinowe w Modlnicy k. Krakowa

336.  Jedź Bezpiecznie - 807. Wadliwie oznakowane rondo turbinowe w Modlnicy, czego nikt, także Marek Dworak, nie raczy zauważyć

Jakiś czas temu otrzymałem informację, że inż. Marek Dworak kolejny raz daje popis braku wiedzy, obwiniając za wszystko kierujących. Został bowiem zaproszony do oceny zachowań kierowców na nowym rondzie turbinowym w jednej z podkrakowskich gmin i do pomocy w napisaniu artykułu na temat prawidłowych zachowań kierujących na tym obiekcie. 

Odcinek 807 "Jedź bezpiecznie" się właśnie ukazał na stronie TVP3 Kraków.

Ponieważ nie znałem wcześniej tego materiału postanowiłem najpierw przyjrzeć się tej budowli drogowej, pozostawiając analizę wątpliwej jakości pouczeń Marka Dworaka na później. Wątpliwej jakości, gdyż wszyscy pamiętają, że to właśnie Marek Dworak uczył polskich kierowców zmiany pasa ruchu na rondach turbinowych, postępując wbrew obowiązującemu prawu i idei tego rozwiązania komunikacyjnego, a  przy "ruchu okrężnym" uczył zamierzających jechać na lewą stronę ronda, także wbrew prawu, zajmownia lewego pas ruchu. Przyznaję jednak, że jako jedyny, wzorując się na prawie niemieckim, od "zawsze" głosił słuszną tezę, że wjeżdżając na rondo o okrężnej organizacji ruchu nie należy włączać kierunkowskazów. Niestety wymaganie włączenia kierunkowskazów przy jeździe drogą z pierwszeństwem na skrzyżowaniu, na którym droga z pierwszeństwem zmienia swój kierunek, zatem bez zamiaru opuszczenia nie tylko jezdni tej drogi, ale nawet jej pasa ruchu, udowadnia, że nie rozumie dlaczego tak jest, ale to już inna sprawa. 

Tym razem mówimy o oddanym do ruchu w tym roku rondzie o kierunkowej organizacji ruchu wybudowanym na drodze krajowej 94 w  Modlnicy w gminie Wielka Wieś koło Krakowa.

Trójwlotowe rondo  w Modlnicy

Marek Dworak został zaproszony przez przedstawiciela gminy, zaniepokojonego niebezpiecznymi sytuacjami na tym nowym rondzie, do oceny zachowań kierujących i pomocy w napisaniu "instrukcji obsługi" tego nowego ronda.

Ronda w Modlnicy nie zobaczymy jeszcze  na mapach Google, ale są dostępne materiały pozwalające ocenić założenia i propozycje projektowe dotyczące tej budowli drogowej, i to im chcę poświęcić tym razem Państwa uwagę. 

Inwestorem była Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Krakowie (31-542 Kraków, ul. Mogilska 25; tel.: (012) 417 25 00; fax: (012) 411 01 18, e-mail: sekretariat@krakow.gddkia.gov.pl, www.krakow.gddkia.gov.pl), a wykonawcą projektu firma "Sweco Engineering" Sp. z o.o. z siedzibą w Krakowie (30-552 Kraków, ul. Wielicka 30; tel.: (12) 411 21 02; fax.:(12) 411 12 65, e-mail: office@sweco.pl, www.sweco.pl). 

Założono, by skrzyżowanie dróg publicznych, a dokładnie skrzyżowanie drogi biegnącej w kierunku Giebułtowa z drogą krajową 94, było dwupasowe i skanalizowane wyspą środkową. Dla zapewnienia właściwej przepustowości w ciągu drogi krajowej, wjazd i zjazd z ronda miał odbywać się z dwóch pasów ruchu. Wykluczyło to niejako automatycznie "ruch okrężny" jako organizację ruchu nakazaną znakiem C-12, o tej międzynarodowej nazwie, przy którym zjazd jest dozwolony, co do zasady, tylko z jednego, prawego pasa okrężnie biegnącej jezdni.  

Przypominam, że mówimy tu o znaku C-12 wg obowiązującej od 20 lat jego aktualnej dyspozycji, zgodnej ze znaczeniem tego znaku wg prawa europejskiego. Nie mówimy tu o starym znaku C-12 z czasów obowiązywania Kodeksu drogowego z 1983 roku, czyli o znaku nakazu kierunku jazdy z prawej strony wyspy środkowej ronda, tak niestety rozumianego do dziś, pomimo zmiany prawa, przez wielu specjalistów, w tym w praktyce GDDKiA oraz ośrodków ruchu drogowego, także w Krakowie.

Do konsultacji przedstawiono dwie propozycje projektowe. Na projektach oznaczono wszystkie możliwe przebiegi pasów ruchu liniami przerywanymi, czyniąc projekty, co do oceny zastosowanej organizacji ruchu, bezużytecznymi.

Pierwszy projekt  dotyczył klasycznej budowli typu rondo, czyli ronda z okrągłą wyspą środkową, o dwóch pasach ruchu. Niestety pasy ruchu oznaczono zarówno okrężnie jaki i kierunkowo, czyli wg dwóch wzajemnie wykluczających się organizacji ruchu (rys. 1)

Rys. 1 
Klasyczne trójwlotowe skrzyżowanie dróg publicznych typu rondo o dwóch wzajemnie wykluczających się przebiegach pasów ruchu 

Z taką wadliwą organizacją ruchu mamy do czynienia np. na opisywanym przeze mnie wielokrotnie rondzie Ziętka w Katowicach

Przy organizacji ruchu o nazwie "ruch okrężny" pasy ruchu, tak jak jezdnia, biegną już od wlotu jedynie okrężnie, a wszystkie skrzyżowania wlotowe (skrzyżowania o ruchu okrężnym) mogą być równorzędne lub podporządkowane  (rys. 2).

Rys. 2 
Rondo z rysunku 1 zorganizowane wg zasad "ruchu okrężnego" w rozumieniu nakazu znaku C-12, tu z podporządkowanymi wlotami

Przy kierunkowej organizacji ruchu, jezdnie i ich pasy ruchu biegną w różnych konfiguracjach zawsze od wlotu do wylotu, tu w ciągu drogi DK94 z podporządkowaniem jednego lub wszystkich wlotów (rys. 3).
Rys. 3
Przebieg pasów ruchu na rondzie z rysunku 1 zorganizowanego kierunkowo z różnym podporządkowaniem wlotów
 
Drugi projekt dotyczył wprost kierunkowo zorganizowanego ronda typu holenderskiego, zwanego rondem turbinowym. Takie rozwiązanie  dla budowli typu rondo o kilku pasach ruchu, jest powszechnie uważane za najbezpieczniejsze, pod warunkiem, że ma już od wlotów prefabrykowane, wystające ponad jezdnię, separatory pasów ruchu, a kierujący  świadomość obowiązującego prawa. Wiedzą, wbrew naukom Marka Dworaka, że kierującemu nie wolno zmieniać pasów ruchu  na jego elementarnych skrzyżowaniach. 

Niestety także tu projektant zaznaczył przebieg pasów ruchu we wszystkich możliwych wariantach tylko liniami przerywanymi, że o braku strzałek kierunkowych nie wspomnę (rys. 4). 
Rys. 4
Trójwlotowe skrzyżowanie dróg publicznych typu rondo zaprojektowane wg holenderskiego pomysłu jako rondo turbinowe z ingerencją w wyspę środkową

Rondo turbinowe w holenderskim oryginale jest oznakowane kierunkowo holenderskimi kołowymi strzałkami kierunkowymi, których nie ma ani w Polskim, ani w europejskim prawie o ruchu drogowym. Dlatego przebieg pasów ruchu na polskich rondach turbinowych nie może być taki sam jak w Holandii,. Nasze ronda turbinowe powinny być oznaczone klasycznymi strzałkami kierunkowymi  (znak P-8). Kierunkowa organizacja ruchu daje możliwość zrealizowania przebiegu pasów ruchu na różne sposoby, jednak zawsze zgodnie ze wskazaniem strzałek. Takie rondo może mieć np. pierwszeństwo w ciągu jednej z dróg, tu DK 94 z podporządkowanym jednym wlotem lub mieć, co jest powszechną praktyką ze względu na uspokojenie ruchu, podporządkowane wszystkie wloty (rys. 5). Jest to możliwe, gdyż każda skanalizowana budowla drogowa, wbrew uczniom diabła z czasów słusznie minionych, jest zespołem skrzyżowań zwanych zwykłymi, elementarnymi dla zasad ruchu drogowego, a w całości jako jedno skrzyżowanie jest jedynie wg przepisów budowlanych. 

Oczywiście przy kierunkowej organizacji ruchu na wyspie środkowej powinien być stawiany na przeciwko wlotów znak C-9 lub C-1, bez znaku C-12 na wlotach, gdyż jak wspomniano wcześnie, znak C-12 od dwóch dekad nie jest już znakiem nakazu kierunku jazdy z prawej strony wyspy środkowej ronda, na dodatek bezprawnie traktowanego w całości jako jedno, pod względem zasad ruchu, skrzyżowanie. 
Rys. 5
Przebieg pasów ruchu na rondzie turbinowym z rysunku 4 o kierunkowej organizacji ruchu,  z podporządkowanym jednym  lub wszystkimi wlotami

Wadą niektórych rodzajów rond turbinowych jest brak możliwości objechania wyspy i wykorzystania ronda do zawracania. 

Z taką sytuacją mamy do czynienia przy proponowanym rozwiązaniu (jednopasowy wlot), co powinno być argumentem przemawiającym za odrzuceniem tej propozycji, na korzyść klasycznego ronda o kierunkowej organizacji ruchu, w tym np. ronda spiralnego, którego projekt mógłby wyglądać tak jak na rysunku 6.
Rys. 6
Trójwlotowe spiralne skrzyżowanie dróg publicznych typu rondo

Zobaczmy zatem jaki wariant wybrano i jak oznakowano interesującą nas budowlę.  

Przyjęte do realizacji rozwiązanie, z zatwierdzoną i sknsultowaną, nie tylko  z Policją,  oragnizacją ruchu, przedstawiają poniższe rysunki (rys. 7 i 8). 
Rys. 7
Trójwlotowe rondo turbinowe 
 w Modlnicy, niestety w oryginale  
z  wadliwym oznakowaniem poziomym i pionowym

 Rys. 8
Poglądowy rysunek istniejącego rozwiązania 

Niestety sposób oznakowania wybudowanego ronda, czyli jego organizacja ruchu, jest wadliwa, bowiem jest sprzeczna z obowiązującym prawem o ruchu drogowym. Nic więc dziwnego, że kierujący, wprowadzani w błąd wadliwym oznakowaniem, mają problem z właściwym pokonywaniem tej złożonej budowli drogowej. Okazuje się, że zaniepokojenie władz gminy jest całkowicie uzasadnione. 

Sprzeczne z obowiązującym od 20 lat prawem  oznakowanie budowli typu rondo o kierunkowej organizacji ruchu, to dziś już ogólnopolska, tolerowana przez zachowawczych urzędników, patologia wynikająca z braku wiedzy i ślepej wiary w profesjonalizm dyrektorów i egzaminatorów WORD oraz autorów powielanych w milionach egzemplarzy od czasów PRL książek do nauki jazdy. Poza tym drogownictwo to dziedzina budownictwa, której jedynie małą częścią jest organizacja ruchu, a ta wymaga znajomości obowiązujących zasad ruchu zgodnie z obowiązującym prawem o ruchu drogowym, a nie nieuprawnionymi wymysłami opartymi na starym Kodeksie drogowym z czasów PRL, powielanymi bezkrytycznie od lat przez wielu, bo na szczęście nie przez wszystkich, wykładowców z zakresu inżynierii ruchu drogowego.

Bezkrytyczna wiara w profesjonalizm drogowców w zakresie prawa o ruchu drogowym jest tak samo naiwna, jak wiara w profesjonalizm, pod tym względem, dyrektorów i egzaminatorów WORD, uczonych zasad ruchu drogowego wg powielanego od 1998 roku prawa korporacyjnego na wewnętrznych kursach. 

Stara prawda głosi, że błędy ekspertów są przyjmowane przez ślepo wierzących w ich autorytet, za normę, ze szkodą dla wszystkich, a głównie dla  obowiązujących norm.  

Oto zestawienie błędów w zastosowanej organizacji ruchu na nowym rondzie w Modlnicy koło Krakowa.

1.Tablice przeddrogowskazowe odpowiadają okrężnej, a nie obowiązującej  tu kierunkowej organizacji ruchu. To tylko przy "ruchu okrężnym" jazda okrężnie biegnącą jezdnią pozwala dotrzeć do wszystkich wylotów na obwiedni, w które można wjechać zmieniając kierunek jazdy w prawo, co do zasady, tylko z prawego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni. 

Przy takiej tablicy i kierunkowej organizacji ruchu kierujący nie jest powiadamiany który pas ruchu powinien zająć, szczególnie, że przy nakazie znaku C-12, który widnieje w dali, powinien zając, co do zasady, prawy pas ruchu. 

2. Znak C-12 "ruch okrężny" dodany do znaków A-7, to tolerowane przez Policję i Ministerstwo Infrastruktury, trwające już 15 lat, bezprawie. Prawo o ruchu drogowym, na podstawie Porozumień europejskich z 1971 roku, pozwala jedynie na dodanie znaku A-7 do znaku C-12 w celu odwrócenia pierwszeństwa na skrzyżowaniach wlotowych dowolnej budowli drogowej o okrężnej organizacji ruchu

Bezprawne dodawanie znaku C-12 do znaku A-7 (węgiel kamienny nie jest kamieniem węgielnym) to narodzona w Krakowie w 2005 roku, dziś już ogólnopolska patologia będąca wynikiem zignorowania przed dwudziestu laty, przez drogowców i dyrektorów nowo powstałych ośrodków ruchu drogowego, zmiany prawa o ruchu drogowym, na zgodne z prawem europejskim. 

To nowe prawo o ruchu drogowym zmieniło nie tylko definicję drogi, a co za tym idzie i skrzyżowania, wg której budowla typu rondo nie jest w całości jednym skrzyżowaniem, ale także treść dyspozycji i znaczenie znaku C-12 "ruch okrężny". Od 20 lat nie jest on już znakiem nakazu kierunku jazdy z prawej strony wyspy środkowej ronda, zatem odpowiednikiem znaku C-9, lecz międzynarodowym znakiem nakazu  (organizacji ruchu, nie kierunku jazdy) "obowiązujący ruch okrężny".

3. Kierujący na wlocie otrzymuje dwie sprzeczne ze sobą informacje. Jedną, że zbliża się do zorganizowanej okrężnie budowli (rys. 2), na którą wjazd i jazda okrężnie biegnącą bez końca dookoła wyspy lub placu jezdnią, jest kontynuacją dotychczasowej jazdy bez zmiany kierunku jazdy, i drugą, wg której ta budowla drogowa jest zorganizowana kierunkowo, na której jezdnie i ich pasy ruchu biegną na wprost do przeciwległych wylotów, a zamierzając jechać na jego lewą stronę, należy zmienić kierunek jazdy w lewo. 

Na dodatek kierujący jadący wlotem jednopasowym jest pozbawiony nawet tej, ostrzegającej go o wadliwym oznakowaniu, informacji, gdyż na jezdni nie ma strzałek, czyli tak jak to jest na wszystkich wlotach przy "ruchu okrężnym". 

4. Na obwiedni żaden pas ruchu nie ma oznakowania kierunkowego, co wynika z bezprawnego uznawania złożonej budowli typu rondo w całości, w rozumieniu zasad ruchu, jako jedno skrzyżowanie. 

Prowadzi to do tego, że poza nieuprawnionym dodaniem znaku C-12 do znaków A-7, kierunkowo znakuje się jedynie wloty.

Pozbawia się w ten sposób kierujących, tych którzy już wjechali na rondo, a szczególnie tych którzy wjechali wlotem o jednym pasie ruchu, informacji o kierunkach na poszczególnych pasach ruchu. 

Brak strzałek kierunkowych na wlotach i obwiedni złożonych budowli drogowych jest prawidłowym oznakowaniem tylko przy okrężnej organizacji ruchu dowolnej co do wielkości i kształtu budowli drogowej, w tym, a nie tylko i wyłącznie, budowli typu rondo.  

5. Wadliwe oznaczone znakami pasów ruchu, które nie odpowiada wskazaniom strzałek kierunkowych na wlotach. 

Skopiowano bezkrytycznie, i niestety błędnie, przebieg pasów ruchu wg holenderskiego wzorca, który odpowiada jedynie holenderskim kołowym strzałkom kierunkowym. Projektant wiedział, że wbrew samowolnej  i bezkarnej  praktyce, także w Krakowie przy dworcu, strzałki kołowe nie są znakami dopuszczonymi do stosowania zarówno w Polsce jak i w Europie, więc zastosował strzałki klasyczne, ignorując niestety ich wskazania.

6. Strzałka tylko na wprost na lewym pasie ruchu zaprzecza rzeczywistości, gdyż oznacza że pas biegnie na wprost do wylotu bez możliwości jego opuszczenia z jego lewej strony.  Wg tego oznakowania kierujący nie ma możliwości zmiany kierunku jazdy w lewo.

Organizator ruchu, sugerując się holendeskim oznakowaniem rond turbinowych, potraktował bezprawnie tą strzałkę jako wskazującą przebieg pasa ruchu po łuku w lewo, tak jak to czyni strzałka kołowa. W rzeczywistości pas ruchu biegnie prosto do wylotu, a zamierzając jechać w lewo, należy zmienić kierunek jazdy w lewo opuszczając ten pas z jego lewej strony.

Niestety nie ma tu znaków poziomych pokazujących rzeczywisty przebieg pasów ruchu, dlatego jedni włączają tu kierunkowskaz, a inni tego nie czynią. Jedni uważają, że jezdnia biegnie łukiem w lewo, a inni, że prosto do wylotu, zatem, że jadąc w lewo nie zmieniają kierunku jazdy, dla niektórych to nawet, o zgrozo, ruch okrężny, a dla jeszcze innych, zgodnie ze wskazaniem strzałki, że pas biegnie na wprost do wylotu. 

Jak zatem powinno być oznakowane omawiane rondo, by kierujący, bez potrzeby zaglądania za wjazd i wyspę, czytania w myślach projektanta lub instrukcji obsługi ronda w miejscowej gazecie, a nawet wysyłania nad rondo zwiadowczego drona, mógł bez problemu to rondo pokonać?

1.Tablice przeddrogowskazowe muszą uwzględniać kierunkową organizację ruchu i wprost wskazać pasy ruchu przypisane poszczególnym kierunkom, co pokazano na poniższym przykładzie. 


2. Strzałki kierunkowe (znak P-8), zgodne z przebiegiem pasów ruchu, mają obowiązek znajdować się poza wlotami, także na obwiedni przed elementarnymi skrzyżowaniami zwykłymi tej złożonej budowli drogowej.

3. Pasy ruchu, oznaczone znakami drogowymi, muszą biec zgodnie z przebiegiem jezdni i wskazaniem strzałek kierunkowych.

4. Znak C-9 na wyspie środkowej ronda powinien zastąpić nieuprawniony znak C-12 na wlotach. 

5. Znak D-1 "droga z pierwszeństwem", skoro oznaczono wloty znakiem A-7, na obowiązek być zamontowany na obwiedni przed elementarnymi skrzyżowaniami ronda o kierunkowej organizacji ruchu. Nie ma tego wymagania jedynie dla budowli o dowolnym kształcie i wielkości o okrężnej organizacji ruchu.

By było czytelnie, jednoznacznie i bezpiecznie, wystarczy jedynie właściwie rozumieć i właściwie stosować obowiązujące w Polsce i Polskę prawo o ruchu drogowym, także w zakresie znakowania budowli drogowych.

Poniżej przedstawiono prawidłowo oznakowane kierunkowo zorganizowane rondo turbinowe w Modlnicy z właściwymi dla tej organizacji ruchu kierunkowymi tablicami przedrogowskazowymi, strzałkami P-8 na wlotach i  obwiedni, znakiem C-9 na wyspie i znakiem D-1 na obwiedni, oraz z właściwym, zgodnym ze wskazaniem klasycznych strzałek kierunkowych, przebiegiem pasów ruchu (rys. 9)
Rys. 9
Kierunkowa, zgodna z obowiązującym prawem,  organizacja ruchu ronda turbinowego w Modlnicy o podporządkowanych wszystkich wlotach 

Identyczne oznakowanie dotyczyłoby klasycznego ronda, czyli budowli z kanalizującą ruch okrągłą wyspą środkową, o kierunkowej, nie okrężnej, organizacji ruchu i podporządkowanych wszystkich wlotach, które można bez problemu wykorzystać do zawracania  z każdego wlotu (rys. 10). 



Rys. 10
Kierunkowa organizacja ruchu na klasycznym rondzie z podporządkowanymi wszystkimi wlotami,  w dwóch odmianach

Na koniec, dla uświadomienia kierującym, że "ruch okrężny" nie jest permanentną zmianą kierunku jazdy w lewo przy wyspie środkowej ronda z włączonym jeszcze przed wjazdem lewym kierunkowskazem, na rysunku poniżej pokazuję to samo rondo w Modlnicy zorganizowane okrężnie, z właściwymi dla tej organizacji ruchu  tablicami przedrogowskazowymi, okrężnym przebiegiem jezdni i brakiem strzałek kierunkowych, zarówno na wlotach jak i na obwiedni (rys. 11).  
Rys. 11
Okrężna organizacja ruchu dwupasowego ronda w Modlnicy z podporządkowanymi wszystkimi wlotami

Ze względu na nierównomierne obciążenie wlotów i mniejszą przepustowość (zjazd tylko z prawego pasa ruchu), pomimo prostoty w oznakowaniu, nie znalazło to rozwiązanie aprobaty. Słusznie, gdyż tego typu niewielkie budowle drogowe o okrężnej organizacji ruchu powinny być budowane  wyłącznie jako jednopasowe, natomiast przy dwóch pasach ruchu powinny być organizowane, tak jak tu, kierunkowo, co oczywiste, zgodnie z obowiązującym od 20 lat prawem, a nie tak jak to uczyniono w Modlnicy.

Niewielkie dwupasowe ronda o okrężnej organizacji ruchu cieszą się złą sławą, gdyż dochodzi na ich wylotowych skrzyżowaniach do licznych kolizji i wypadków. 

Dla zdyscyplinowania kierujących nie wolno domalowywać na ich wlotach zaprzeczających "ruchowi okrężnemu"  strzałek kierunkowych, by jadący zgodnie z obowiązującymi zasadami ruchu prawym okrężnie biegnącym pasem ruchu niby to nie "skręcali w lewo z prawego pasa ruchu". Tu nie chodzi o jadących zgodnie z prawem, bez zmiany kierunku jazdy, prawym pasem ruchu, lecz o jadących lewym okrężnie biegnącym pasem ruchu, którzy łamiąc prawo zmieniają kierunek jazdy w prawo wprost z lewego pasa ruchu.

To właśnie takie naganne zachowanie jest główną przyczyną kolizji na okrężnie zorganizowanych dwupasowych budowlach drogowych typu rondo. Dla zadysponowania kierujących można zastosować na obwiedni, na wysokości wylotów, linie ciągłe rozdzielające pasy ruchu (rys. 12), tak jak to było poprzednio na rondach przy dworcu w Krakowie. 

Przy nagminnym łamaniu prawa można linie ciągłe zastąpić separatorami lub elastycznymi  tablicami prowadzącymi, tak jak to zrobiono np. na rondzie Pileckiego we Wrocławiu. 
Rys. 13 
Linie ciągłe i słupki prowadzące na obwiedni okrężnie zorganizowanej budowli drogowej, tu typu rondo

Nie ulega wątpliwości, że tylko prawidłowe, zgodne z obowiązującym prawem oznakowanie i rozumienie prawa przez kierujących,  pozwala  pokonywać bez najmniejszego problemu kolejno każde elementarne skrzyżowanie dowolnej, nawet najbardziej złożonej budowli drogowej o dowolnej organizacji ruchu!

Autor publikacji Ryszard R. Dobrowolski

ANEKS.
Właśnie ukazał się omawiany film na YT, a pod nim cała masa komentarzy, wśród których i tym razem jest wiele krytycznych uwag oraz obrazujących to, że nauka wg wymagań WORD systematycznie ogłupia kolejne pokolenia polskich kierowców.   
https://youtu.be/CY3c86qRzmA

Nie wiem czy jest jeszcze potrzeba omawiania filmu, skoro wszystko, tak przynajmniej sądzę, zostało już omówiony przy okazji opisywania ronda. 

poniedziałek, 10 sierpnia 2020

335. Skrzyżowanie dróg wewnętrznych na Ruczaju w Krakowie - Wyjazd ze stref - "Jedź (nie)bezpiecznie" - odc. 806

 335. Skrzyżowanie dróg wewnętrznych na os. Ruczaj w Krakowie. Wyjazd ze stref i skrzyżowanie które nie jest skrzyżowaniem - "Jedź (nie)bezpiecznie" - odc. 806 

Kolejny 806 odcinek "Jedź bezpiecznie" TVP Kraków,  autorstwa dyr. MORD i sekretarza BRD inż. Marka Dworaka, eksperta z racji zajmowanych stanowisk i pełnionych funkcji, został poświęcony ocenie zmiany organizacji ruchu na osiedlu Ruczaj w Krakowie. Dokładnie chodzi o ulicę Chmieleniec w pobliżu kierowanego sygnalizacją świetlną wylotu na ulicę M. Bobrzyńskiego, wylotu który nie tworzy skrzyżowania z drogą z pierwszeństwem w rozumieniu zasad ruchu. 

W odcinku 806 "Jedź bezpiecznie" jest mowa tylko o nowej, wbrew zachwytom Marka Dworaka, wg którego zmiany idą w dobrym kierunku  wcale nie tak dobrej i czytelnej, nowej organizacji ruchu na połączeniu drogi wewnętrznej, strefy ruchu i strefy zamieszkania (rys. 1). 
Rys. 1
Układ dróg na osiedlu Ruczaj omawiany w opracowaniu

Dyrektor Marek Dworak pominął niestety milczeniem połączenie dróg wewnętrznych z droga z pierwszeństwem na zbiegu ul. Chmieleniec  i ul. Michała Bobrzyńskiego w Krakowie, które powinno być skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu, a które nim niestety nie jest. 

Skrzyżowanie drogi publicznej (ul. M. Bobrzyńskiego) z drogami wewnętrznymi (ul. L Fressati - Gawrońskiej i Chmieleniec) będące budowlą drogową, przy zastosowanym oznakowaniu NIE JEST SKRZYŻOWANIEM w rozumieniu zasad ruchu drogowego. Przy wyłączonej sygnalizacji świetlnej można na nim nie tylko nie zachowywać szczególnej ostrożności, ale nawet wyprzedzać pojazdy silnikowe, i to z ich prawej strony, tak samo jak na zwykłych odcinkach drogi między skrzyżowaniami.  

Fakt połączenia drogi wewnętrznej z drogą z pierwszeństwem o wielu pasach ruchu i dużym ruchu poprzecznym wymaga takiego zorganizowania, by zapewnić maksimum bezpieczeństwa, także przy wyłączonej sygnalizacji świetlnej. Nic nie stoi na przeszkodzie, by omawiane wyloty oznakować znakami A-7 lub B-20. 

Jest okazja by zrozumieć, że od 20 lat nie każde skrzyżowanie w rozumieniu budowli drogowej, czyli tego co widzimy, jest skrzyżowaniem w rozumieniu ustawy Prawo o ruchu drogowym. 

Ciekawy jestem ile skrzyżowań zwykłych w rozumieniu budowli drogowej widzicie Państwo na rys. 1? 

Problemem było pierwszeństwo jadących osiedlową drogą wewnętrzną (ul. Chmieleniec), którzy skutecznie utrudniali bezpieczny wyjazd jadącym ze strefy ruchu i ze strefy zamieszkania (rys. 2). 
Rys. 2
Poprzednia  organizacja ruchu

W ramach poprawy organizacji ruchu postanowiono zlikwidować podporządkowanie wylotów ze stref.

Skrzyżowanie jest złożone i leży blisko drogi z sygnalizacją świetlną, co utrudnia organizację ruchu bez określania znakami pierwszeństwa. Zlikwidowano znaki A-7 i dodano tabliczki przypominające o wjeździe na skrzyżowanie równorzędne. Pozostawiono dwukierunkowy wylot ze strefy zamieszkania jako wymagający włączenia się do ruchu, by nie blokować wjazdu od strony ulicy Bobrzyńskiego (rys. 3).
Rys. 3
Aktualna organizacja ruchu ze skrzyżowaniem równorzędnym

Na filmie widać mnogość znaków utrudniającą ich czytelność, szczególnie dla kogoś, kto znajdzie się tam pierwszy raz. Na dodatek nie ma informacji o zmianie organizacji ruchu. Nie wszyscy zwracają uwagę na to, że nie mają już pierwszeństwa, szczególnie wtedy, gdy widzą przed sobą zielony sygnał na sygnalizatorze. Na dodatek wjeżdżają na skrzyżowanie bez możliwości jego opuszczenia. Niestety tego wykroczenia dopuścił się także Marek Dworak.  

Problemem jest także prawidłowy wyjazd ze strefy zamieszkania z zamiarem jazdy w lewo. Dziwić może brak znaków A-5 na skrzyżowaniu, także na wlocie od strony ulicy Bobrzyńskiego. 

Proponuję nieco inne oznakowanie zarówno omawianego na filmie skrzyżowania równorzędnego jak i wylotu z ul. Chmieleniec . 

Na uwagę zasługuje zmniejszenie ilości znaków i podporządkowanie wylotów do drogi z pierwszeństwem, co ma kapitalne znaczenie przy wyłączonej sygnalizacji świetlnej, oraz zastosowanie wprost znaków A-5 "skrzyżowanie dróg". 

Proponuje się także ruch jednokierunkowy w strefie zamieszkania (rys. 4), eliminując w tym trudnym miejscu dodatkowy wyjazd i to na zasadzie włączania się do ruchu w bezpośredniej bliskości skrzyżowania. Oznaczenie strefy ruchu powinno być już na wlotowej drodze wewnętrznej.

Rys. 4
Pierwsza propozycja zmiany oznakowania 

Niestety w Polsce nadużywa się wyznaczania "stref zamieszkania" w miejscach które nie mają z takimi strefami nic wspólnego. 

Organizator ruchu idzie tym sposobem na łatwiznę, gdyż tym sposobem ogranicza postój tylko do miejsc oznaczonych, ustanawia bezwzględne pierwszeństwo pieszych i ogranicza prędkość do 20 km/godz, czego niestety nie wszyscy mają świadomość. Tu "strefa zamieszkania", czyli innymi słowy strefa zabaw dzieci z minimalnym, jedynie lokalnym ruchem pojazdów, przy mnóstwie sklepów i lokali użytkowych,  to pogwałcenie zasad BRD. 

Właściwym rozwiązaniem byłoby ustanowienie tam strefy ograniczonej prędkości do 20 km/godz i jednokierunkowy układ jezdni (rys. 5)
Rys. 5
Druga propozycja zmiany oznakowania 

Aby zapewnić właściwą ocenę sytuacji na i za skrzyżowaniem równorzędnym należałoby zastosować w oznakowaniu znak B-20 "stop".

Opracowanie Ryszard R. Dobrowolski