środa, 20 kwietnia 2022

414. Gorzów Wlkp. Zbiorowe ogłupianie kierowców (za sprawą żony komendanta KMP)

414. Gorzów Wlkp. Zbiorowe ogłupianie kierowców, za sprawą wykroczenia żony komendanta KM Policji w Gorzowie Wielkopolskim

Kontynuując temat gorzowskich rond o okrężnej organizacji ruchu z BEZPRAWNIE domalowanymi na wlotach strzałkami kierunkowymi, nie sposób nie wspomnieć o rondzie im. Św. Jerzego w Gorzowie Wielkopolskim, bowiem to od niego zaczęło się zbiorowe ogłupianie gorzowskich kierowców.
(Foto Jan M.)
Wlot na rondo Św. Jerzego w Gorzowie Wielkopolskim. 
Tablica przeddrogowskazowa jest zgodna z okrężną organizacją ronda

To gorzowskie rondo było zaprojektowane jako dwupasowe o neutralnej kierunkowo (okrężnej) organizacji ruchu zgodnej ze wskazaniem strzałek na znaku C-12 "(obowiązujący) ruch okrężny".

Dlaczego "ruch okrężny" w rozumieniu nakazu znaku C-12 jest "neutralny kierunkowo"? 

Dlatego, że jadąc od dowolnego wlotu okrężnie zorganizowanej budowli drogowej o dowolnej wielkości i kształcie jedzie się dookoła wyspy lub placu okrężnie biegnącą w pętli bez końca jezdnią, zatem bez jej opuszczenia nie wjedzie się na żadną z dróg wylotowych. By to zrobić należy zmienić kierunek jazdy w prawo z prawego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni, z prawem wyboru pasa ruchu na jezdni drogi wylotowej.

Zgodnie z art. 22 ustawy p.r.d. nikt nie ma prawa skręcić w prawo wprost z lewego pasa ruchu w celu opuszczenia okrężnie biegnącej jezdni i wjazdu na jezdnię drogi wylotowej ani zajechać drogi jadącemu równolegle prawym pasem tej jezdni zamierzając zmienić lewy pas ruchu na prawy.

Dziś jest już oczywistym, że w związku z tym małe okrężnie zorganizowane ronda, czyli te z okrężnie biegnącą od każdego wlotu jezdnią powinny być budowane jedynie jako jednopasowe. Na większych rondach o dwóch okrężnie biegnących pasach ruchu z odcinkami przeplatania strumieni pojazdów lewy pas służy jedynie do omijania i wyprzedzania pojazdów znajdujących się na prawym pasie ruchu (kolejka do zjazdu, powolny lub uszkodzony pojazd na prawym psie ruchu). Z uwagi na krzywiznę jezdni (martwe pole w lusterku) każda zmiana pasa ruchu na okrężnie biegnącej jezdni jest wyjątkowo niebezpieczna, dlatego powinna być ograniczona do niezbędnego minimum. Zajmowanie przed wjazdem na okrężnie zorganizowaną budowlę drogową lewego pasa ruchu, wtedy gdy prawy pas ruchu jest wolny, jest sprzeczne z obowiązującym prawem, jest ponadto niebezpieczne i zbędne, bowiem i tak przed zjazdem z okrężnie biegnącej jezdni kierujący będzie musiał kolejny raz zmienić pas ruchu na prawy, co przy zajętym prawym pasie ruchu może okazać się wręcz niemożliwe.

Do końca grudnia 2016 roku nikt w Gorzowie Wielkopolskim nie miał co do tego żadnych wątpliwości, dlatego gorzowscy policjanci karali skręcającego w prawo z lewego pasa ruchu grzywną w wysokości 450 zł. Tak było np. 17 stycznia 2015 roku (wg Sygn. akt X C 996/15).

Niestety pod koniec 2016 roku w Gorzowie Wlkp. zawitał szatan, bowiem od tego czasu gorzowscy policjanci zaczęli karać prawidłowo jadących prawym pasem ruchu i czynią to bezkarnie do dziś, jak pisałem wcześniej, za przyzwoleniem odpowiedzialnych za ruch drogowy miejskich urzędników i radnych, gorzowskich sędziów, oraz egzaminatorów gorzowskiego WORD.

Pierwszego grudnia 2016 roku kierujący samochodem marki Skoda, poruszając się prawym (zewnętrznym) pasem ruchu okrężnie biegnącej jezdni ronda im. Św. Jerzego, postanowił wjechać na lewy pas ruchu jezdni drogi wylotowej prowadzącej na most Staromiejski. W tym samym momencie jadąca lewym pasem ruchu (wewnętrznym), kierująca samochodem marki Hyundai, postanawia skręcić z tego pasa ruchu w prawo, by także wjechać na lewy pas ruchu tej jezdni, w wyniku czego o godz. 15.32 doszło do zderzenia obu pojazdów. Powyższe potwierdził miejski monitoring.

Sprawa, jak wiele wcześniej, była oczywista. Po prostu wadliwe wyedukowana jadąca lewym pasem ruchu zmieniła kierunek jazdy w prawo wprost z lewego pasa ruchu, czego zabrania art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Kierująca uwierzyła w bzdury oparte na starym Kodeksie drogowym z 1983 roku, że budowla typu rondo to w całości jedno kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie na którym pasy ruchu zawsze biegną na wprost od wlotu do wylotu, nawet wtedy gdy oznaczone są znakami drogowymi jedynie okrężnie, a zna C-12 to jedyne odpowiednik znaku C-9.

Tym razem gorzowscy policjanci mieli problem z uznaniem jadącej lewym pasem ruchu winną tego zdarzenia drogowego, bowiem nie dość, że była pracownikiem Policji, to na dodatek  żoną ich przełożonego, komendanta Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.

Umyli więc ręce i sprawa trafia, by zachować pozory bezstronności, do Komendy Powiatowej Policji w Strzelcach Krajeńskich, która na biegłego sądowego powołała policjanta pełniącego służbę w laboratorium kryminalistycznym Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.

Biegły sporządził trzy warianty opinii dając oskarżycielowi publicznemu możliwość wyboru. Oskarżyciel w oparciu o jedną z nich stwierdził, że od tego momentu w Gorzowie Wielkopolskim jadący prawym pasem ruchu okrężnie biegnącej jezdni ma obowiązek zjazdu tylko na prawy pas ruchu jezdni drogi wylotowej, a jadący lewym na lewy, pomijając zupełnie nakaz znaku C-12 i zgodny z nim okrężny przebieg jezdni.

Wniosek o ukaranie jadącego prawym pasem ruchu trafił do Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim, który wbrew dotychczasowej praktyce, uwzględniając koteryjne powiązania i usłużnego biegłego sądowego, wyrokiem nakazowym uznał winnym naruszenia prawa kierującego samochodem marki Skoda, oczyszczając tym samym żonę komendanta z rzeczywistej winy. Adwokat skazanego złożył sprzeciw do tego wyroku i sprawa potoczyła się od początku w normalnym trybie z pomocą gorzowskiego adwokata. Zapytałem mecenasa o wynik tej sprawy, ale sądząc po braku odpowiedzi, wyrok był zgodny  z nakazowym, bez zasadnej w takiej sytuacji apelacji. Pan mecenas milczy, bo czym się tu chwalić. Niestety wiedza o zasadach ruchu oraz inżynierii ruchu  drogowego obrońców w sprawach o wykroczenia i wypadki drogowe jest wciąż na zatrważająco niskim poziomie.

W 2016 roku inny gorzowski mecenas, wtedy i dziś gorzowski radny, Patryk Broszko nalegał aby na wlotach gorzowskich okrężnie, zgodnie z nakazem znaku C-12, zorganizowanych budowli typu rondo domalować, zaprzeczające tej organizacji ruchu, strzałki kierunkowe (znak F-8), które wg niego będą dyscyplinować gorzowskich kierowców. Ten ignorant w zakresie zasad ruchu drogowego nie wiedział i zapewne do dziś nie wie, że od 1998 roku budowla typu rondo, niezależnie od jej wielkości i sposobu zorganizowania, nie jest w Polsce w całości jednym skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu. Nie wiedział i zapewne nadal nie wie na czym polega neutralna kierunkowo organizacja ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny".

Do czasu zdarzenia drogowego z udziałem żony komendanta władze miasta nie wyrażały na to zgody. Niestety po kolizji i wyroku skazującym niewinnego, wyraziły zgodę, bowiem to bezprawie sankcjonowało bezprawie Policji, biegłego sądowego i gorzowskich sędziów. Jak to nazywają w TVP jednym słowem, sitwa.

Ten oparty na samowoli i bezprawiu mechanizm funkcjonuje w Gorzowie do dziś, a instruktorzy OSK i egzaminatorzy WORD, także byli, jak np. samozwańczy lustrator ośrodków ruchu drogowego ze Szczecina, wmawiają kandydatom na kierowców i kierowcom, że wjazd na rondo lewym pasem ruchu gdy prawy jest wolny oraz włączanie lewego kierunkowskazu jeszcze przed wjazdem na okrężnie zorganizowane rondo oraz z lewego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni są zgodne z obowiązującym prawem.

Niestety nie wiedzą także tego, że znak C-12 od ponad dwóch dekad nie jest już znakiem nakazu kierunku jazdy, symbolem ronda oraz odpowiednikiem znaku C-9, tak jak to było w latach 1984-1997. Budowla typu rondo może być zorganizowane bezkierunkowo (okrężnie) lub kierunkowo. Kierunkowo w dowolnych konfiguracjach. Np. każde z jego elementarnych skrzyżowań zwanych zwykłymi może mieć inną kierunkową organizację ruchu.

Przy "ruchu okrężnym" wszystkie wloty są oznakowane jednakowo, a pasy ruchu biegną od każdego wlotu dalej tak jak jezdnia zawsze OKRĘŻNIE dookoła wyspy lub placu o dowolnym kształcie i wielkości, nie tylko typu rondo, a nie od wlotu do wylotu jak przy kierunkowej organizacji ruchu. Przed wylotem pasy ruchu biegną równolegle jak na każdej drodze.

Wjeżdżamy na okrężnie zorganizowane rondo bez zmiany kierunku jazdy i co za tym idzie bez włączania kierunkowskazów (wyrok II SA/GL 888/16), jedziemy prawym pasem okrężnie biegnącej jezdni (art. 16.4 ustawy p.r.d.) i skręcamy w prawo z prawego pasa ruchu (art. 22.2.1 ustawy p.r.d.) na dowolny pas ruchu jezdni drogi wylotowej. Co oczywiste, nie wcześniej niż po minięciu wylotu poprzedzającego ten na którym zamierzamy zmienić kierunek jady w prawo, sygnalizujemy swój zamiar prawym kierunkowskazem (art. 22.5 ustawy p.r.d.). Przy okrężnej organizacji ruchu pasy ruchu zmieniamy tak jak na każdej wielopasowej drodze (art. 22.1, art. 22.4 i art. 22.5 ustawy p.r.d.). Pozostaje jeszcze wyprzedzanie pojazdów silnikowych (art. 24.7.3 ustawy p.r.d.) i to wszystko co należy wiedzieć, by właściwie pokonywać dowolne co do wielkości i kształtu budowle drogowe, w tym typu rondo, o OKRĘŻNEJ ORGANIZACJI RUCHU.

Nawet na wschodzie Polski, gdzie bezprawne domalowywanie strzałek było powszechne, sądy stawały na wysokości zadania i za winnego słusznie uznawały i uznają skręcającego w prawo z lewego pasa ruchu (Olsztyn, Bialystok, Lublin, Siedlce). O przegranej Policji w tych sądach pisałem m.in. we wpisie na blogu 112 i 124.

Żaden z aprobujących bezprawie na "rondzie z pająkiem" nie zadał sobie trudu, by zastanowić się nad tym, że jadący wg strzałek prawym pasem niby "na wprost" z ul. Grobla do ul. Fabrycznej spotka się z jadącym także niby "na wprost" na most Staromiejski lewym pasem ruchu z jednopasowej ul. Przemysłowej ze znakiem C-12 bez strzałek na jezdni. Oczywiście będą wtedy mędrcy którzy stwierdzą, że pierwszeństwo ma jadący prawym pasem gdyż nadjeżdżał z prawej strony, co jest kolejną bzdurą, bowiem przed skrzyżowaniem wylotowym z ronda na most obaj jadą równolegle biegnącymi pasami ruchu tej samej jezdni, zatem nikt nie nadjeżdża z prawej strony. Przyjmując nawet za prawdę, że jezdnie się tu krzyżują, pierwszeństwo będzie miał jadący prawym pasem, a nie jak sądzą niedouczeni lub zbratani z Policją gorzowscy sędziowie, jadący pasem lewym. Poza tym, każdy kto znajduje się na obwiedni ronda nie zna oznakowania kierunkowego wlotów które mija, za to ma oznaczone znakami drogowymi jednoznacznie okrężnie biegnące dwa pasy ruchu.

Jak zatem przy pozostawieniu dwupasowej okrężnej organizacji ruchu zdyscyplinować kierujących, by ci nie łamali prawa? Można rondo przemalować na jednopasowe (rys. 1) lub jednopasowymi uczynić jedynie wyloty (rys. 2).
Rys. 1
Rondo jednopasowe o okrężnej organizacji ruchu
Rys. 2
Jednopasowe jezdnie wylotowe dwupasowego ronda o okrężnej organizacji ruchu z linami ciągłymi dyscyplinującymi kierujących

Można też zniechęcić jadących lewym pasem ruchu okrężnie biegnącej jezdni do zabronionego prawem skrętu w prawo wprost z lewego pasa ruchu nie samą linią ciągłą (znak P-2). Można zastosować separatory lub tablice kierujące (rys. 3 i 4).

Rys. 3
Linia ciągła  z tablicami kierującymi 
Rys. 4
Dodatkowe oznakowanie kierunkowe okrężnie biegnącej jezdni 

Dla zapewnienia większej przepustowości rondo Św. Jerzego można zorganizować także kierunkowo, oczywiście bez znaków C-12 na wlotach. Przy kierunkowej organizacji ruchu zjazd może być realizowany każdym z dwóch pasów ruchu.

Opracował Ryszard R. Dobrowolski



wtorek, 12 kwietnia 2022

413. Gorzów Wlkp. Zbiorowe ogłupianie kierowców (Sądy)

 413. Gorzów Wlkp. Zbiorowe ogłupianie kierowców, także przez gorzowskich sędziów 

Dlaczego opisuję ogłupianie kierowców akurat w Gorzowie Wielkopolskim skoro od ponad 20 lat jest to czynione bezkarnie w całej Polsce przez wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego? Dlatego, że to w tym mieście do karygodnego lekceważenia obecnego prawa o ruchu drogowym przez miejskich urzędników, egzaminatorów WORD oraz niedouczonych i mściwych policjantów dołączyli  sędziów obu gorzowskich sądów.

Ogłupianie polskich kierowców, w związku z brakiem wiedzy tych co uczą i egzaminują oraz znakują polskie drogi, a także tych którzy stoją na straży prawa, zaczyna się już na etapie zdobywania wiedzy wg sprzecznych z obecnym prawem podręczników i artykułów prasowych, a także podczas nauki w ośrodkach szkolenia kierowców oraz w szkołach Policji. Ogłupiają studentów także wykładowcy akademiccy na wydziałach inżynierii ruchu drogowego oraz, sądząc po wiedzy gorzowskich sędziów, także na wydziałach  prawa.

Nic więc dziwnego, że  odpowiedzialni za bezpieczeństwo w ruchu drogowym nie wiedzą czym od ponad dwóch dekad, czyli od zmiany prawa w 1997 roku z radzieckiego na europejskie, jest droga i skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu, czym jest organizacja ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny", jakie znaczenie ma znak C-12 oraz co jest zmianą kierunku jazdy, skoro ich wiedza opiera się wciąż na  sprzecznym z umowom europejskim, stworzonym w stanie wojennym bublu prawnym w postaci Kodeksu drogowego z 1983 roku.

Problem braku właściwego rozumienia i co za tym idzie braku poszanowania obowiązującego prawa będzie narastał, bowiem każdego dnia przybywa na polskich drogach nie tylko ogłupionych przez egzaminatorów WORD kierowców i ich nauczycieli, ale także ogłupionych  funkcjonariuszy i urzędników odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w ruchu drogowym.

Odpowiedzialni za to są przede wszystkim niedouczeni i zachowawczy ministerialni urzędnicy którzy pozostawili egzaminatorów WORD oraz urzędników podległej im GDDKiA bez jakiegokolwiek merytorycznego nadzoru i kontroli. Dotyczy to także braku merytorycznego nadzoru w zakresie właściwego stosowania prawa o ruchu drogowym ze strony resortu spraw wewnętrznych oraz wymiaru sprawiedliwości.

Pomimo zmiany prawa o ruchu drogowym w 1997 roku na zgodne z europejskim, a w nim zmiany definicji drogi (art. 2.1 ustawy p.r.d.) i co za tym idzie definicji skrzyżowania  (art. 2.10 ustawy p.r.d.) w rozumieniu zasad ruchu, nadal w WORD, w Policji i organach zarządzających ruchem drogowym bezprawnie uznaje się budowlę typu rondo w całości za jedno kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie

Z tej ślepej wiary wynika bezprawne domalowywanie strzałek kierunkowych na wlotach neutralnie kierunkowo, czyli  okrężnie, zorganizowanych złożonych budowli drogowych z centralną przeszkodą w postaci placu lub wyspy. Równie karygodnym jest bezprawne traktowanie wg poprzedniego Kodeksu drogowego, znaku C-12 "(obowiązujący) ruch okrężny" jako symbolu ronda oraz odpowiednika znaku C-9 "nakaz jazdy w lewo, w prawo lub prosto do przeciwległego wylotu z prawej strony wyspy środkowej ronda". Dla tych "ekspertów"  kierunek ruchu to kierunek jazdy, a "ruch okrężny" to permanentna zmiana kierunku jazdy w lewo z włączonym jeszcze przed wjazdem na rondo lewym kierunkowskazem. 

Czynione jest to z premedytacją do dziś, pomimo prawomocnych wyroków sądowych zaprzeczających tej praktyce, jak np. wyrok II SA/GL 888/16. Pomimo stwierdzenia wprost, że zapisy w przedłożonych jako dowód w sprawie  poradnikach dla kierowców są sprzeczne z obowiązującym prawem, fundacja założona przez ich wydawcę wszczęła medialną nagonkę na sąd i sędziego. Na czele krytyków stanął Wojciech Pasieczny, były policjant stołecznej drogówki, biegły sądowy z racji tego kim był, obecnie pełniący funkcję wiceprezesa fundacji. Wspomagali go związani z fundacją różnej maści klakierzy, których wypowiedzi komentowałem na blogu. 

W wielu WORD egzaminatorzy, w sytuacji jazdy na lewą stronę okrężnie zorganizowanej budowli typu rondo w stosunku do wjazdu udają, że nie widzą czy egzaminowany włącza lewy kierunkowskaz czy nie. Z niewiedzy czynią to także wtedy, gdy jego włączenie jest wymagane prawem, np. przy kierunkowej organizacji  ruchu budowli typu rondo. Ponieważ w Gorzowie Wielkopolskim egzaminatorzy nie odróżniają zmiany kierunku jazdy od zmiany kierunku ruchu, wbrew obowiązującemu prawu, wymagają od egzaminowanego włączenia lewego kierunkowskazu w sytuacji gdy ten jadąc na lewą stronę okrężnie zorganizowanego ronda nie opuszcza psa ruchu po którym się porusza i nie zmienia kierunku jazdy w lewo w rozumieniu art. 22 ustawy p.r.d. 

W Gorzowie Wielkopolskim kierowców ogłupiają wszyscy od których zależy bezpieczeństwo ruchu drogowego. Ogłupiają instruktorzy i egzaminatorzy, urzędnicy i policjanci oraz sędziowie zajmujący się sprawami wykroczeń drogowych. Ci ostatni albo są takimi samymi ignorantami jak wymienieni wcześniej albo wszyscy razem tworzą w Gorzowie Wielkopolskim swego rodzaju towarzystwo wzajemnej adoracji, w TVP nazywane kastą. 

Gorzowscy policjanci uwierzyli swoim przełożonym w to, że domalowane na wlotach strzałki kierunkowe (znak P-8) dyscyplinują kierujących, bowiem wg nich każda budowla typu rondo to w całości jedno skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu na którym pasy ruchu  biegną zawsze kierunkowo na wprost od wlotu do wyloty, nawet wtedy, gdy zgodnie z nakazem znaku C-12 zostały oznaczone znakami drogowymi jedynie okrężnie czyli bezkierunkowo. Uwierzyli, że domalowane na wlotach strzałki prostują okrężnie oznaczone znakami drogowymi pasy ruchu tak, że biegną one wbrew nakazowi znaku C-12, niestety tylko w ich wyobraźni, na wprost od wlotu do wylotu, a nie okrężnie w pętli bez końca dookoła wyspy lub placu zgodnie ze wskazaniem strzałek na znaku nakazu C-12 "(obowiązujący) ruch okrężny". 

Ogłupieni przez swoich przełożonych policjanci, uznają za winnego kolizji lub wypadku jadącego prawym psem ruchu okrężnie biegnącej jezdni zarzucając mu opuszczenie prawego pasa ruchu z jego lewej strony, co jest popisem nie tylko ich bezmyślności albo także charakterystycznego dla tego typu instytucji ślepego posłuszeństwa. 

Co ciekawe, gdy na wlotach okrężnie zorganizowanej budowli drogowej, zgodne z obowiązującym prawem nie ma namalowanych strzałek kierunkowych, a pasy ruchu biegną identycznie jedyne okrężnie, ci sami policjanci nie mają problemu z właściwą kwalifikacją zdarzenia jako zabronioną prawem zmianę pasa ruchu przez jadącego lewym pasem okrężnie biegnącej jezdni. 

Skąd taka zmiana skoro dla nich rondo to w całości jedno zwykłe kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie o dwóch pasach ruchu? Przecież gdyby tak rzeczywiście było, to nawet bez strzałek kierunkowych P-8e i P-8f obowiązywałby kierujących te same kierunki jazdy które wynikają ze wskazania tych strzałek. Domalowanie strzałek mało za zadanie jedynie to potwierdzić i tym samym dyscyplinować kierujących!!!  Niestety gorzowscy policjanci nawet się nad tym nie zastanawiają. Zupełnie ignorują odcinki przeplatania na których pojazdy jadąc ze wszystkich wlotów poruszają się względem siebie równolegle biegnącymi pasami ruchu.

Wróćmy zatem do sprawy kolizji na rondzie Szczecińskim w Gorzowie Wielkopolskim. Na wlotach okrężnie zorganizowanego ronda domalowano bezprawnie, z punktu widzenia zasad ruchu i nakazu znaku C-12, strzałki kierunkowe. 

W ten sposób na każdym skrzyżowaniu wlotowym ronda Szczecińskiego kierujący otrzymuje dwie sprzeczne ze sobą informacje dotyczące obowiązującej organizacji ruchu. Znak C-12 nakazuje mu stosowanie się do zasad neutralnego kierunkowo "ruchu okrężnego", a namalowane na jezdni strzałki kierunkowe (znak P-8), zaprzeczając nakazowi znaku C-12 zobowiązują do jazdy zgodnej z ich wskazaniem. 

Ponieważ po pokonaniu skrzyżowania wlotowego, co przy "ruchu okrężnym" oraz wskazaniu strzałek jest jazdą "na wprost" czyli jazdą bez zmiany kierunku jazdy, kierujący nie widzi już żadnych strzałek kierunkowych, za to widzi biegnące jedynie okrężnie dwa pasy ruchu. Oczywistym jest dla niego, że organizacja ruchu jest jednoznacznie okrężna. Wie zatem, że ma prawo do zmiany pasa ruchu i wyprzedzania pojazdów silnikowych na całej obwiedni tak zorganizowanego ronda. Skoro jezdnia i jej podłużne pasy ruchu biegną jedynie okrężnie, to każde opuszczenie tej jezdni na skrzyżowaniach wylotowych tej złożonej budowli drogowej jest zawsze zmianą kierunku jazdy w prawo, co dozwolone jest tylko z prawego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni (art. 22.2.1 ustawy p.r.d.).  Poniżej istniejące oznakowanie ronda Szczecińskiego w Gorzowie Wielkopolskim (rys. 1). 
Rys. 1
Rondo Szczecińskie w Gorzowie Wlkp.
Ślady torów jazdy pojazdów i oznakowanie

Wezwani na miejsce kolizji gorzowscy policjanci uznali winnym kolizji jadącego prawym pasem okrężnie biegnącej jezdni. Kierującemu samochodem ciężarowym marki MAN zarzucili zmianę pasa ruchu z prawego na lewy którym poruszał się samochód osobowy marki Volkswagen. Wg policjantów pasy ruchu, wbrew ich okrężnemu oznaczeniu znakami drogowymi, biegły na wprost do wylotu zgodnie ze wskazaniem strzałek na jezdni wlotu z ul. Myśliborskiej. 

Jeśli tak, to kierujący popełniłby wykroczenie, wbrew tym strzałkom, już na wylocie w ulicę Londyńską, bowiem wg strzałek na ul. Słowiańskiej i głoszonym przez policjantów wymysłom, pasy ruchu biegły tam na wprost od wlotu ze Słowiańskiej do wylotu w Londyńską. Podobnie w drugą stronę. Jadący lewym pasem z Londyńskiej nie może skręcić w prawo w Myśliborską, a jadący prawym pasem może kontynuować jazdę w kierunku Słowiańskiej, czyli tak jak jechała ciężarówka. 

Na wysokości żółtej linii poprzecznej na rysunku pasy ruchu biegną względem siebie, tak jak na całej obwiedni, równolegle. Wg policjantów od tego miejsca  dalej biegną nie tak jak je oznaczono znakami okrężnie, lecz różnie w zależności od wskazania strzałek na wlotach, które są niewidoczne dla jadących po obwiedni.  

Ponieważ zawodowy kierowca miał czelność zakwestionować nie tylko fałszywe wskazanie winnego kolizji, ale także brak właściwej wiedzy  gorzowskich urzędników odpowiedzialnych za zarządzaniem ruchem drogowym oraz akceptujących to bezprawie stróżów prawa, ci poczuli się tak bardzo urażeni, że postanowili mu udowodnić, że w Polsce policjanci, tak jak milicjanci w PRL, zawsze mają rację, szczególnie wtedy gdy jej nie mają. 

Bardzo nierozsądnym jest, nawet posiadając właściwą wiedzę, nauczanie na ulicy zasad ruchu drogowego bezkarnego, bywa że stronniczego i zawsze nieomylnego policjanta. 

Dużo lepszym rozwiązaniem jest spokojne wysłuchanie stawianych zarzutów i prośba o pouczenie lub ukaranie grzywną z dokładnym wskazaniem naruszonego, wg policjantów oczywiście, przepisu. Mając właściwą wiedzę i determinację, w przypadku braku zgody na ukaranie grzywną zawsze można się rozmyślić i po spisaniu numeru mandatu odmówić złożenia na nim podpisu, wnosząc o skierowanie sprawy do sądu i rozpatrzenie jej w normalnym trybie. Liczenie na sprawiedliwość w postępowaniu nakazowym to naiwność, bowiem sędzia podejmuje decyzję jedynie na podstawie złożonego przez Policję wniosku o ukaranie. 

Niestety tak też się stało w omawianej sprawie. Zwykle przy kolizji skutkującej otarciem zderzaków, co miało miejsce w omawianej sprawie, grzywna to 450 zł wg starego taryfikatora. Niestety gorzowscy policjanci nie dość, że wnioskowali o ukaranie w postępowaniu nakazowym pouczającego ich kierowcę grzywną w wysokości 2000 zł, to na dodatek zatrzymali mu prawo jazdy z wnioskiem o zawieszenie jego uprawnień na okres pół roku, pozbawiając tym samym jedynego żywiciela wieloosobowej rodziny możliwości zarobkowania. 

Otrzymał pokwitowanie uprawniające do prowadzenia pojazdów przez okres 7 dni i w tym czasie powinien złożyć wniosek o zwrot zatrzymanych bezprawnie uprawnień, bowiem czyn którego się rzekomo dopuścił nie jest zagrożony taką dolegliwością. 

W tej sytuacji kierowca przez adwokata zwrócił się do gorzowskiego sądu o zwrot prawa jazdy. 

I tu zaczynają się już popisy gorzowskich sędziów. Zdarzyło się coś dziwnego. Okazało się, że dzień wcześniej niż data złożenia wniosku o zwrot zatrzymanego bezprawnie prawa jazdy, sąd przychylił się do wniosku Policji i pozbawił kierowcę uprawnień na okres pół roku. Co ciekawe wyrokiem nakazowym wydanym znacznie później nałożył na kierowcę grzywnę w wysokości wnioskowanej przez Policję, czyli dwa tysiące złotych. 

Po złożonym sprzeciwie do wyroku nakazowego sprawa zaczyna się od początku, tym razem w normalnym trybie, a obwiniony nadal jest osobą niewinną, tu jednak bez prawa jazdy i możliwością zarobkowania za pouczanie policjantów. Co ciekawe, gdy na późniejszej rozprawie zapytano jednego z nich co wg niego oznacza nakaz znaku C-12 odpowiedział, że nie wie bowiem nie pracuje już w drogówce.   

Sąd Rejonowy w Gorzowie Wielkopolskim procedując w normalnym trybie także odrzucił wniosek obrony o zwrot prawa jazdy, broniąc w ten sposób zarówno policjantów jak i kolegi którzy niewątpliwie skrzywdzili bezprawnym działaniem zawodowego kierowcę. Odrzucił także  oraz wniosek  o powołanie biegłego sądowego który miałby się odnieść do zarzutu nieuprawnionego domalowania strzałek kierunkowych na wlotach okrężnie zorganizowanej budowli typu rondo. 

Sędzia stwierdził, że dokona oceny prawnej zdarzenia w miejscu jego zaistnienia, a do tego nie jest mu potrzebna wiedza specjalna biegłego dotycząca oznakowania ronda Szczecińskiego. 

Przypomnijmy, że na obwiedni nie było strzałek kierunkowych, a pasy ruchu w miejscu zdarzenia były oznaczone jednoznacznie okrężnie, zatem oczywistym staje się to, że to jadący lewym pasem okrężnie biegnącej jezdni zmienił kierunek jazdy w prawo zajeżdżając drogę jadącemu prawym pasem ruchu samochodowi marki MAN, który tego pasa ruchu nie opuszczał (rys. 2). 
Rys. 2
Okrężna, zgodna z nakazem znaku C-12, organizacja ruchu ronda Szczecińskiego. Strzałki kierunkowe na wlotach, będące jej zaprzeczeniem,  są nieuprawnione

Niestety sędzia Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim, wbrew złożonemu zapewnieniu, że dokonał oceny prawnej zdarzenia w miejscu jego zaistnienia, tj. na skrzyżowaniu wylotowym okrężnie zorganizowanej budowli drogowej, tu typu rondo, bowiem uznał bezprawnie całe rondo Szczecińskie za jedno kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu, a znak C-12 jedynie za symbol ronda i odpowiednik znaku C-9. Na dodatek udowodnił, że nie wie co oznacza określenie "skrzyżowanie o ruchu okrężnym". 

Na tej podstawie stwierdził, że to jadący prawym pasem ruchu okrężnie biegnącej jezdni na okrężnie zorganizowanym rondzie Szczecińskim w Gorzowie Wielkopolskim nie zastosował się do wskazania strzałki kierunkowej namalowanej bezprawnie na jezdni wlotu i skręcił w lewo z prawego pasa ruchu biegnącego jedynie w wyobraźni sędziego na wprost do wylotu w ul. Myśliborską. Zdaniem sędziego z tego powodu uderzył w bok samochodu osobowego marki Volkswagen który bezpośrednio przed opuszczeniem lewego pasa ruchu go wyprzedził i zajechał drogę nie dając szansy na uniknięcie zderzenia. To dzięki zachowaniu szczególnej ostrożności przez jadącego prawym pasem okrężnie biegnącej jezdni nie doszło do tragedii, a jedynie do zarysowania zderzaków w obu pojazdach. Wg policjantów i sędziego to jadący lewym pasem poruszał się cały czas lewym pasem ruchu na wprost do przeciwległego wylotu. 

Przyjmując nawet, że organizacja ruchu ronda Szczecińskiego w Gorzowie Wielkopolskim jest rzeczywiście kierunkowa, czemu wprost zaprzecza nakaz znaku C-12 i okrężnie biegnące psy ruchu, należy zadać pytanie dlaczego sąd nie zadał sobie trudu, by wskazać jak biegną pasy ruchu od kolejnego wlotu oznaczonego tak samo jak poprzedni (rys. 3) oraz jak biegną pasy ruchu dla jadącego od wlotu poprzedzającego ten którym wjechali obaj kierujący, skoro na jezdni ronda nie ma strzałek kierunkowych, a te na wlotach nie są widoczne dla poruszających się okrężnie biegnącą jezdnią?
Rys. 3
Oznakowanie kierunkowe wlotu poprzedzającego wylot na którym doszło do kolizji pojazdów. Także tu jadący lewym pasem ruchu nie ma prawa do zmiany kierunku jazdy w prawo wprost z lewego pasa ruchu i zajechania drogi jadącemu prawym pasem ruchu bez jego opuszczania  

 
Sędzia uznając winę jadącego prawym pasem ruchu okrężnie biegnącej jezdni zmniejszył grzywnę do wysokości jednego tysiąca złotych. Uznał także za słuszne zatrzymanie prawa jazdy. 

Kierowca samochodu marki MAN zaskarżył wyrok w całości prosząc mnie o wsparcie. Na tym etapie postępowania to niestety zbyt późno i to z wielu powodów. Przede wszystkim sprawę prowadził wg swej wiedzy i obrończej strategii adwokat, co oczywiste za przyzwoleniem obwinionego wierzącego w jego profesjonalizm. Po drugie sąd odwoławczy tylko wyjątkowo może dopuścić nowe dowody w sprawie, zatem prywatna opinia  specjalisty z zakresu inżynierii ruchu drogowego powinna być przedłożona niezwłocznie po odmowie przez Sąd Rejonowy powołania biegłego sądowego o tej specjalności.

Ponieważ zarówno policjanci jak i niedouczony lub stronniczy sędzia jednoznacznie skrzywdzili kierującego samochodem ciężarowym opinię sporządziłem, licząc na obiektywizm i właściwą wiedzę sędziego Sądu Okręgowego.   

Niestety Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim dokonał oceny postępowania Sądu Rejonowego w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy i wiedzę z zakresu zasad ruchu drogowego zgodną z wiedzą policjantów oraz sędziego Sądu Rejonowego, czyli wg Kodeksu drogowego z czasów PRL i wymysłów interpretacyjnych jego współtwórcy i komentatora Zbigniewa Drexlera. Sędzia uznała wyrok Sądu Rejonowego w całości za prawidłowy. Niestety pisemne uzasadnienie wyroku to wykład z prawa i cytowanie przepisów bez związku ze sprawą. 

W tej sytuacji skazanemu prawomocnym wyrokiem pozostaje jedynie kasacja wyroku przez Sąd Najwyższy z wniosku np. rzecznika Praw Obywatelskich. 

Na koniec przykład spełniającego wymagania bezpieczeństwa w ruchu drogowym oznakowania poziomego ronda Szczecińskiego przy kierunkowej organizacji ruchu, zgodnej ze wskazaniem strzałek kierunkowych P-8e i P-8f namalowanych na jezdni ul. Myśliborskiej (rys. 4). Czy tak rzeczywiście oznaczono znakami poziomymi kierunkowy (odśrodkowy) przebieg pasów ruchu na rondzie Szczecińskim i wielu innych w Gorzowie Wielkopolskim?
Rys. 4
Przykładowa, zgodna z obowiązującym prawem o ruchu drogowym,  organizacja kierunkowa ronda Szczecińskiego w Gorzowie Wielkopolskim. 

Kierowca samochodu ciężarowego, a z powodu wymagań formalnych w rzeczywistości jego obrońca, złożył na ręce Rzecznika Praw Obywatelskich wniosek o Kasację wyroku przez Sąd Najwyższy. 

Wnioskujący przywołał szereg wyroków w podobnych sprawach, w których sędziowie dokonywali oceny prawnej w miejscu zaistnienia kolizji tj. na skrzyżowaniach wylotowych okrężnie zorganizowanych budowli typu rondo, także tych z bezprawnie domalowanymi na wlotach strzałkami kierunkowymi. Takimi są też opisane na blogu przegrane Policji jako oskarżyciela publicznego, w których miałem także swój doradczy udział. 


Opracował: Ryszard R. Dobrowolski