niedziela, 23 lutego 2020

208. Pasy tylko do skręcania, a jazda na suwak.


Jeżeli nie wiecie Państwo na jaki cel przeznaczyć 1% swojego podatku, to pozwolę sobie na podpowiedź. Doskonałym wyborem będzie Środowiskowy Dom Samopomocy "WENA", 
64-100 Leszno, ul. Starozamkowa 14a.
ŚDS "WENA - OLA" w Lesznie (KRS 0000309320) 


Szukałem w internecie odpowiedzi na pytanie związane z "jazdą na suwak" i trafiłem na pańskiego bloga, Dlatego pozwalam sobie zapytać Pana:
Czy dla jadących prosto skrajnymi pasami ruchu, które po pewnym czasie okazują się być pasami tylko do skręcania,  te pasy są pasami zanikającymi i czy nimi jadących obowiązuje jazda na suwak? Oczywiście przy zachowaniu pozostałych warunków. 
Tomasz.





R.R.D. Niestety nie ma tu zastosowania jazda na suwak, gdyż skrajne pasy ruchu nie są pasami zanikającymi lub pasami na których np. z powodu wypadku kontynuowanie jazdy nie jest możliwe. 

Oba skrajne pasy ruchu są przeznaczone do skręcania, a nie do jazdy w tym samym kierunku. Jazda wolnym pasem do skręcania i jego zmiana na odcinku przeplatania na pas do jazdy na wprost jest uważana powszechnie za cwaniactwo. Takie zachowanie jest tolerowane, niestety z dużą rezerwą, tylko w przypadku prawego pasa i tylko wtedy,  gdy porusza się nim zagubiony przybysz z innego miasta lub ktoś, kto jedzie tym pasem po włączaniu się do ruchu. Tu zmiana pasa ruchu odbywa się na ogólnych zasadach ruchu. Trzeba czekać aż się ktoś zlituje i wpuści. Jeżeli przy tym kierujący zablokuje ten pas skręcającym, to popełni wykroczenie.


Tomasz. Chciałbym jednak dopytać, gdyż zdania w tej sprawie są podzielone. Otóż:
Jezdnia trzypasowa jest długa (załóżmy ma ponad 1km). Ruch w godzinach szczytu jest ogromny i korek tworzy się zawsze. Jeśli wszyscy którzy zamierzają jechać na wprost stoją jedynie na środkowym pasie korek sięga 3 skrzyżowania wcześniej. Natomiast jeśli wykorzystują wszystkie trzy pasy, które wcześniej nie maja namalowanych  strzałek do skręcania, korek jest trzy razy krótszy. Dodam tylko, że skręcających w prawo lub lewo jest poniżej 1% wszystkich przejeżdżających przez to skrzyżowanie.

Czy w tym przypadku pasy do jazdy na wprost zanikają?

R.R.D. Jazda na suwak dotyczy tylko miejsca zanikania pasa przed zwężeniem i przypadku zablokowania się sąsiadujących ze sobą pasów ruchu np. uszkodzeniem nawierzchni lub pojazdu. Tu żaden pas ruchu nie zanika. Nie znaczy to, że gdy wszystkie pasy ruchu są zajęte nie można z życzliwości i współpracy na drodze, czyli tzw. kultury jazdy, stopniowo zmniejszając prędkość zrobić miejsca na środkowym pasie ruchu dla jednego pojazdu, raz z prawej i raz z lewej. Tego żaden przepis nie zabrania. Tak się robi pozwalając na wjazd na zasadzie zamka błyskawicznego z zakorkowanej drogi podporządkowanej na zakorkowaną jezdnię drogi z pierwszeństwem. 

I na koniec jeszcze jedna uwaga dotycząca oznakowania poziomego jezdni. Niestety z zasady się tego nie uczy, a szkoda.Tak naprawdę linie przerywane P-1 przed miejscem w którym skrajne pasy są przeznaczone tylko do skręcania zamieniają się w zagęszczone linie o podwójnej szerokości i równych kreskach z przerwami. Są to linie wydzielające pas ruchu dla pojazdów skręcających. Wjazd za nie z włączonym kierunkowskazem odwrotnie do wskazania strzałek na jezdni i znaku F-10, to naruszenie zasad ruchu o których pisałem w poprzedniej odpowiedzi. Zatem zmiana pasa ruchu musi co do zasady nastąpić przed tą linią, co pokazuję na dołączonym rysunku. 


Jeżeli droga jest tam permanentnie zablokowana można sztucznie zawęzić jezdnię i wymusić w ten sposób jazdę na suwak. Można też przesunąć zwężenia między sobą, czyniąc dwa osobne zwężenia jednostronne.


Opracował Ryszard R. Dobrowolski

sobota, 22 lutego 2020

207. Nieuprawnione strzałki na wlotach rond w Łęcznej, Lublinie, Zamościu, ....

207. Nieuprawnione strzałki na wlotach

 rond w Łęcznej, Lublinie, Zamościu, ....

Jeżeli nie wiecie Państwo na jaki cel przeznaczyć 1% swojego podatku, to pozwolę sobie na podpowiedź. Doskonałym wyborem będzie Środowiskowy Dom Samopomocy "WENA", 
64-100 Leszno, ul. Starozamkowa 14a.
ŚDS "WENA - OLA" w Lesznie (KRS 0000309320) 

Niniejsze opracowanie dedykuję Panu Profesorowi Stanisławowi Gacy z Politechniki Krakowskiej, osobie dla której neutralność kierunkowa "ruchu okrężnego" w rozumieniu nakazu znaku C-12 "ruch okrężny" nie jest niczym abstrakcyjnym. Żałuję, że nigdy nikt z Politechniki Krakowskiej nie przeciwstawił się bezprawnemu ustawieniu znaku C-12 na wlotach kierunkowo zorganizowanego ronda Kocmyrzowskiego w Krakowie, co w 2005 roku stało się początkiem, dziś już ogólnopolskiej, patologii.  

Dawno temu, bo listopadzie 2013 roku, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad uległa prośbom grupy samorządowych działaczy w Łęcznej, którzy domagali się zmiany okrężnej organizacji ruchu łęczyńskich rond zbudowanych w ciągu drogi krajowej DK 82, na organizację kierunkową. Powodem była nieznajomość zasad ruchu okrężnego przez kierujących i z dużą dozą prawdopodobieństwa także przez projektanta rond oraz urzędników GDDKiA. Niestety nie każdy  ma świadomości tego, że przy "ruchu okrężnym" jezdnia biegnie jedynie okrężnie, a zmiana kierunku jazdy w prawo, co do zasady, jest dozwolona tylko z prawego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni. 

Codziennością było  opuszczanie rond wprost z wewnętrznego okrężnie biegnącego psa ruchu, czyli zabroniona prawem zmiana kierunku jazdy w prawo z lewego pasa ruchu, co powodowało liczne kolizje i wypadki. Na domiar złego tak jadący uważali, ignorując rzeczywisty przebieg jezdni i jej pasów ruchu, że jadą przez rondo, tak jak przez klasyczne skrzyżowanie, na wprost do przeciwległego wylotu, czyli bez zmiany kierunku jazdy, myląc kierunek jazdy w rozumieniu art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym, z kierunkiem ruchu o którym jest mowa w art. 25 tej ustawy. 

Zdziwienie budzili natomiast prawidłowo jadący, zgodnie z art. 16.4 ustawy Prawo o ruchu drogowym, dookoła wyspy środkowej prawym pasem ruchu okrężnie biegnącej jezdni. Jadący lewym pasem ruchu, niby na wprost do wylotu, uważali jadących prawym pasem za skręcających w lewo z prawego pasa ruchu, pomimo, że ci nawet nie opuszczali  pasa ruchu po którym się poruszali. 

Nic dziwnego, że z roku na rok pogarsza się poziom bezpieczeństwa na naszych drogach, skoro od dwóch dekad uczy się, nie tylko w OSK, i nie tylko kandydatów na kierowców, zasad ruchu wg wymysłów współtwórców i komentatorów wyjątkowego bubla prawnego jakim był, w wielu ważnych dla BRD sprawach, sprzeczny z umowami europejskimi Kodeks drogowy z 1983 roku.

Wg nich budowla typu rondo jest w całości, z punktu widzenia zasad ruchu, jednym z rodzajów skrzyżowania (art. 2.10 ustawy Prawo o ruchu drogowym z 1997 roku), a nie, tak jak jest na całym świecie, zbiorem elementarnych dla ruchu drogowego skrzyżowań zwanych zwykłymi.

Na domiar złego twierdzą do dziś, że pasy ruchu biegną na każdym skrzyżowaniu, zatem także na takim na którym droga zmienia swój kierunek,  zawsze na wprost od wlotu do wylotu nawet wtedy, gdy zaprzecza temu zastosowane oznakowanie. Znak C-12 to wciąż dla nich jedynie symbol ronda i odpowiednik znaku C-9, jakim go uczyniono, wbrew umowom międzynarodowym, Kodeksem drogowym  w 1983 roku. "Ruch okrężny" dla tych specjalistów, to skręcanie w lewo przy wyspie będące permanentną zmianą kierunku jazdy w lewo z włączonym jeszcze przed wjazdem na rondo lewym kierunkowskazem. 

Zarówno oni, jak i ich bezkrytyczni naśladowcy, m.in. z wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego, ignorują nawet prawomocne wyroki sądowe, których o dziwo nawet nie próbują zaskarżać. Niestety, mając na względzie swoje partykularne interesy, publicznie, np. na forum Fundacji Zapobieganie Wypadkom Drogowym założonej przez wydawcę poradników opartych na tych wymysłach,  te wyroki podważają i lekceważą.

Przy okrężnie zorganizowanym rondzie jednopasowym głoszenie takich sprzecznych z prawem teorii, z uwzględnieniem sygnalizowania zamiaru opuszczenia ronda, czego polskie i europejskie prawo nie przewiduje, nie miało wpływu ani na płynność ruchu, ani na jego bezpieczeństwo. Jedynie sprzecznym z prawem było sygnalizowanie zamiaru wjazdu na wyłączoną z ruchu kanalizującą ruch wyspę środkową.

Problemy zaczęły się z chwilą pojawienia się w Polsce niewielkich budowli typu rondo o dwóch okrężnie biegnących pasach ruchu. Pomimo, że nie dało się już wmawiać, że pasy ruchu biegną na wprost od wlotu do wylotu, nadal głoszono, że znak C-12 to jedynie odpowiednik znaku C-9, "ruch okrężny" to zmiana kierunku jazdy w lewo, a budowla typu rondo to w całości jedno  klasyczne skrzyżowanie z pasami ruchu biegnącymi zawsze na wprost od wlotu do wylotu.  

Można zrozumieć, że kandydaci na kierowców, mając zaufanie do wykładowców i egzaminatorów, dają się bezkarnie od dwóch dekad systematycznie ogłupiać, ale gdy dotyczy to  ministerialnych urzędników, inżynierów ruchu, dyrektorów i egzaminatorów WORD, ekspertów BRD, biegłych sądowych, policjantów oraz  zarządców dróg, w tym urzędników GDDKiA, to jest to niewybaczalne i przede wszystkim groźne dla bezpieczeństwa ruchu i poszanowania prawa.  Niestety prowadzi to do tego, że na drogach panoszy się bezprawie, bylejakość i samowola, tak jak to ma miejsce np. na rondach w Łęcznej, Zamościu, Lublinie i wielu innych miejscach w Polsce.

W Łęcznej najpierw urzędnicy GDDKiA zafundowali kierowcom małe dwupasowe ronda o okrężnej organizacji ruchu, a następnie, popisując się zupełnym brakiem wiedzy, domalowali na ich dwupasowych wlotach strzałki kierunkowe udowadniając tym samym, że nie mają pojęcia ani o tym czym jest wymyślony ponad 100 lat temu neutralny kierunkowo "ruch okrężny", ani o tym czym jest dla zasad ruchu budowla typu rondo. Ten stan niewiedzy trwa nieprzerwanie od dwóch dekad, za to każdego dnia słyszymy obłudne zapewnienia o trosce  o bezpieczeństwo ruchu drogowego!!! Bylejakość wkrada się nawet w nowe regulacje i nie ma odważnych by na to reagować. Wystarczy przytoczyć wymysł niedouczonych i zachowawczych ministerialnych urzędników, by korytarz ratunkowy tworzyć przez zjazd do krawędzi PASA RUCHU, a nie, tak jak na całym świecie, do krawędzi jezdni. Równie "nowatorskie" rozwiązanie obowiązuje przy jeździe na suwak. Nigdzie, poza Polską, nie wpuszcza się w utworzoną lukę dwóch pojazdów, gdyż to blokuje  ruch na pasie środkowym. 

Wróćmy do rond w Łęcznej. Zaprojektowanie niewielkiego dwupasowego ronda o okrężnej, nakazanej znakiem C-12 "ruch okrężny", organizacji ruchu na dwujezdniowej drodze krajowej i nierównomiernym obciążeniu wlotów, jest poważnym błędem. 

Niestety dla wadliwie kształconych wg starego Kodeksu drogowego z 1983 roku i praktyki WORD, w zakresie prawa o ruchu drogowym, inżynierów ruchu oraz policjantów, skrzyżowanie typu rondo to w całości jedno klasyczne kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie z pasami ruchu zawsze biegnącymi na wprost od wlotu do wylotu, nawet wtedy gdy pasy ruchu, zgodnie z nakazem znaku C-12 "ruch okrężny" biegną jedynie okrężnie. Nie wiedzą zatem, czemu dowód dają w publicznych wypowiedziach, że przy "ruchu okrężnym" należy jechać dookoła wyspy środkowej o dowolnym kształcie i wielkości, co do zasady prawym pasem ruchu i opuszczać okrężnie biegnącą jezdnię tylko i wyłacznie z prawego pasa ruchu (rys. 1). Uważając, że pasy ruchu biegną na wprost domalowują bezprawnie na wlotach okrężnie, zatem neutralnie kierunkowo, zorganizowanych budowli drogowych  strzałki kierunkowe. 
Rys. 1
Dwupasowa budowla typu rondo zorganizowana okrężnie, zgodnie z nakazem znaku C-12

Strzałki kierunkowe wprost zaprzeczają neutralności kierunkowej "ruchu okrężnego"  i nakazowi znaku C-12, a tym samym rzeczywistemu okrężnemu przebiegowi jezdni oraz  jej pasów ruchu (rys. 2). 

Rys. 2
Okrężnie, zatem bezkierunkowo zorganizowana budowla drogowa typu rondo  z  zaprzeczającym jej kierunkowym oznakowaniem dwupasowych wlotów

Okrężnie zorganizowana budowla nie ma prawa mieć żadnych strzałek kierunkowych na wlotach, nawet strzałek na wprost, gdyż strzałka na wprost sugeruje, że pasy ruchu biegną na wprost do wylotu, tak jak to pokazano na rysunku 3 żółtą linią przerywaną.  


Rys. 3
Strzałki kierunkowe sprzeczne z rzeczywistym przebiegiem jezdni i jej pasów ruchu, bowiem pasy ruchu nie biegną na wprost do wylotów (żółte linie przerywane)

W poprzednim poście przytoczyłem stanowisko KG Policji opisujące pokonywanie budowli typu rondo zorganizowanych okrężnie. Okazuje sie, że to dla kierowców i urzędników, wciąż wiedza tajemna.  Dwudziestoletnia praktyka WORD oparta na starym kodeksie i sprzecznych z obowiązującym prawem poradnikach dla kierowców współtwórców i komentatorów tego peerelowskiego prawa, robi swoje. Grupa IMAGE wciąż powiela ogłupiające Polaków wymysły wpływowych urzędników z czasów PRL.

Pytam się, jak można nie widzieć, że strzałki kierunkowe domalowane na dwupasowych wlotach nie mają nic wspólnego z okrężnym przebiegiem jezdni? Jak można nie widzieć, że strzałki na znaku C-12 nakazują "ruch okrężny" przeciwny do ruchu wskazówek zegara, a nie tak jak znak C-9  jazdę w lewo, w prawo lub na wprost z prawej strony wyspy ronda? Jak można nie mieć świadomości tego, że wjeżdżający wlotem bez strzałek kierunkowych, zobowiązany znakiem C-12 do stosowania się do zasad "ruchu okrężnego", nie będzie miał nawet świadomości tego, że jakiś ignorant, wbrew obowiązującemu prawu, polecił oznakowanie pozostałych wlotów strzałkami kierunkowymi? Jak można ignorować fakt, że budowla typu rondo, o której milczy prawo o ruchu drogowym, w rzeczywistości, niezależnie od zastosowanego oznakowania, to pewien zbiór skrzyżowań typu T lub X, nawet z punktu widzenia przepisów budowlanych, które to prawo nazywa zwykłymi?

Za każde zdarzenie drogowe będące zabronioną prawem zmianą kierunku jazdy w prawo wprost z lewego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni, a tym samym stworzenie zagrożenia utraty zdrowia lub życia jadącego zgodnie z art. 16.4 ustawy Prawo o ruchu drogowym, prawym pasem ruchu tej jezdni, przez namalowanie sprzecznych z zasadami ruchu strzałek kierunkowych, powinien odpowiadać zarządzający  ruchem drogowym  wraz z tym geniuszem z Policji i zarządcy drogi, a bywa że audytor, który taką stałą organizację ruchu pozytywnie zaopiniował i zatwierdził. Niestety bezkarność państwowych urzędników i funkcjonariuszy  publicznych oraz członków wpływowych koterii, pozwala na panoszenie się bezprawia nie tylko w szkoleniu i egzaminowaniu, ale także w znakowaniu naszych dróg.

W Łęcznej mamy dwie zaprzeczające sobie organizacje ruchu na jednym obiekcie drogowym. Jedni kierujący ignorują strzałki kierunkowe na jezdni i zastosują się do nakazu znaku C-12 i okrężnie biegnącej jezdni, a inni ignorują ten znak i zgodny z nim okrężny przebieg jezdni i jadą zgodnie ze wskazaniem strzałek kierunkowych. 

Ciekawe jak w świetle powyższego łęczyńscy policjanci oceniają zdarzenia drogowe (rys. 4), skoro nie ma ważniejszych i mniej ważnych znaków drogowych? Dlaczego godzą się na taki stan rzeczy i tolerują bezprawie?


  Rys. 4
Kolizja na skrzyżowaniu wylotowym okrężnie zorganizowanej budowli drogowej typu rondo 
oznakowanej  nieuprawnionymi strzałkami kierunkowymi 

Podejrzewałem policjantów z KPP w Łęcznej, że to z uwagi na swój partykularny interes, gdyż przy takim oznakowaniu każdemu można przypisać winę. Oczywistym jest, że dla Policji winnym jest ten, który uwierzy w swoją winę, przyzna się do popełnienia wykroczenia i przyjmie mandat karny! Mam nadzieję, że łęczyńscy policjanci nie  wymuszają przyjęcia mandatu, tak jak to się często zdarza w innych miastach, straszeniem zatrzymania Prawa Jazdy, z góry przesądzonym wyrokiem nakazowym, a w przypadku jego zaskarżenia, długim postępowaniem w normalnym trybie oraz kosztami procesowymi i kosztem opinii biegłych.  Może nakłaniają delikwenta do przyjęcia pouczenia, co nie zmienia faktu, że przyjmuje on winę na siebie? Przyjęcie mandatu lub pouczenia zamyka sprawę. To kto był prawdziwym sprawcą zdarzenia, oraz to, że przy takim oznakowaniu głównym winowajcą powinien być zarządca drogi, przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie.

Przyglądając się bliżej, dzięki moim czytelnikom,  praktyce policjantów z KPP w Łęcznej wyszło na jaw, że wiedzę na temat znaczenia znaku C-12 i nakazanego nim "ruchu okrężnego" czerpią z zamieszczonej na ich stronie ściągi z portalu przeznaczonego dla uczniów szkół podstawowych.

Przy organizacji ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny" wjazd i jazda dookoła wyspy lub placu o dowolnym kształcie i wielkości, zatem nie tylko typu rondo,  to jazda bez zmiany kierunku jazdy nieskończenie długą okrężnie biegnącą jezdnią.  Każde opuszczenie tej jezdni, to  zmiana kierunku jazdy w prawo dozwolona tylko z jej prawego pasa ruchu. Kierujący nie sygnalizuje zamiaru opuszczenia ronda, gdyż nie ma takiego obowiązku, lecz zgodnie z art. 22.5 ustawy Prawo o ruchu drogowym, sygnalizuje zamiar zmiany kierunku jazdy w prawo na skrzyżowaniu wylotowym okrężnie zorganizowanej dowolnej złożonej budowli drogowej, nie tylko i wyłącznie typu rondo.

Na małym okrężnie zorganizowanym dwupasowym obiekcie wjeżdżający lewym pasem ruchu, przy wolnym prawym, popełnia wykroczenie, gdyż narusza art. 16.4 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Poza tym zmienia, co jest wymagane na egzaminie WORD,  dwukrotnie pas ruchu, co jest manewrem nie tylko niepotrzebnym, ale przede wszystkim niebezpiecznym.

Na małym obiekcie nie ma ani miejsca, ani czasu na wykonanie bezpiecznego manewru zmiany pasa ruchu z lewego na prawy. Poza tym przeważnie wolny lewy pas ruchu na drodze wylotowej prowokuje jadących lewym pasem do skrętu z tego pasa w prawo, zatem prowokuje do łamania prawa i stwarzania tym samym zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Przypominam, że swój udział mają w tym twierdzący, że wolno skręcić w prawo z lewego pasa ruchu, pod warunkiem ustąpienia pierwszeństwa nadjeżdżającemu z prawej strony prawym pasem ruchu, pomimo, że oba pojazdy poruszają się dookoła wyspy lub placu równolegle biegnącymi okrężnie pasami ruchu i jadący prawym pasem ani nie zmienia kierunku  jazdy w lewo, ani nie nadjeżdża z prawej strony. 

Przy okrężnej organizacji ruchu lewy pas ruchu służy tylko i wyłącznie do omijania i wyprzedzania innych kierujących, co na małych obiektach powinno być ograniczone do niezbędnego minimum. Obowiązkiem kierującego jest jazda prawym pasem ruchu okrężnie biegnącej jezdni, co nie ma nic wspólnego ze zmianą kierunku jazdy w lewo, a jedynie ze zmianą kierunku ruchu (pojazdu). 

Dlatego małe okrężnie zorganizowane obiekty powinny być jednopasowe lub semi dwupasowe, czyli jednopasowe z dwupasową jezdnia biegnąca okrężnie wokół wyspy środkowej o nieoznaczonych znakami pasach ruchu. Wówczas dla długich i szerokich pojazdów wielośladowych jest to wygodny szeroki jeden pas ruchu, a jadące prawym pasem mniejsze pojazdy nie mogą wyprzedzać nikogo z prawej strony. Semi dwupasowe budowle typu rondo, co niestety nie jest oczywiste dla projektantów, nie mają prawa mieć wielopasowych wlotów (rys. 5).

Rys. 5
Rondo z rysunku 1 zorganizowane okrężnie
 jako semi-dwupasowe

Z punktu widzenia bezpieczeństwa ruchu, okrężnie zorganizowane duże wielopasowe budowle drogowe typu rondo, powinny mieć tylko jednopasowe wyloty. Nie ma na nich problemu z wyprzedzaniem i zmianą pasa ruchu, natomiast mogą być niebezpieczne  z powodu zbyt szybkiej jazdy. Zamierzających skręcić na wylotach w prawo wprost z lewego pasa ruchu powinny powstrzymać linie ciągłe, najlepiej "ozdobione" elastycznymi tablicami kierującymi  (rys. 6).
Rys. 6
Zorganizowane okrężnie duże dwupasowe rondo z dwupasowymi wlotami i jednopasowymi wylotami 

Aby zapewnić większą przepustowość niewielkie budowle typu rondo należy organizować kierunkowo.

Wymaga to przede wszystkim wymiany dotychczasowych tablic przeddrogowskazowych stosowanych przed okrężnie zorganizowanymi budowlami typu rondo (rys. 7), na tablice  kierunkowe jednoznacznie wskazujące kierunki z poszczególnych pasów ruchu (rys. 8).

Rys. 7
Dotychczasowa okrężna tablica przeddrogowskazowa 

Rys. 8
Kierunkowa tablica przeddrogowskazowa 

Na rys. 9 przedstawiono propozycję kierunkowej, tym razem jednoznacznej i zgodnej z obowiązującym od 20 lat prawem o ruchu drogowym, organizacji ruchu rond w Łęcznej.

Rys. 9
Rondo z rys. 1 zorganizowane kierunkowo jako spiralne z podporządkowanymi wszystkimi wlotami


Przy kierunkowej organizacji ruchu strzałki na wlotach są wprost wymagane, a na większych budowlach tego typu muszą być powtórzone przed każdym elementarnym skrzyżowaniem takiej budowli drogowej na obwiedni wyspy lub placu. Oczywiście pasy ruchu muszą biec, zgodnie z ich wskazaniem, od wlotu do wylotu, a na wlotach nie ma prawa być znaku C-12 nakazującego neutralny kierunkowo "ruch okrężny".

Niedopuszczalnym jest bezmyślne domalowywanie, niby to w celu zdyscyplinowania kierujących na niby to klasycznym skrzyżowaniu,  strzałek kierunkowych na wlotach budowli skanalizowanych wyspą środkową, zorganizowanych zgodnie z zasadami "ruchu okrężnego".

Równie nieuprawnione jest dodawanie znaku C-12 "ruch okrężny" do znaków A-7 "ustąp pierwszeństwa" na wlotach zorganizowanych kierunkowo tego typu budowli drogowych o podporządkowanych wszystkich wlotach!  

Treść znaku A-7 dodanego od góry do znaku C-12 stanowi jego integralną część, gdyż zgodnie z Porozumieniami europejskimi z 1971 roku,  znak ten odwraca pierwszeństwo na skrzyżowaniu wlotowym budowli zorganizowanej wg zasad "ruchu okrężnego" oznaczonej samotnymi znakami C-12, z pierwszeństwa z prawej, na pierwszeństwo z lewej.  

To to wlotowe skrzyżowanie jest w rozumieniu art. 24.7 ustawy Prawo o ruchu drogowym "skrzyżowaniem o ruchu okrężnym", a nie cała budowla drogowa typu rondo, jak to sobie wymyślono w ubiegłym stuleciu w PRL. Jeżeli taka budowla jest wystarczająco duża i ma oddalone od siebie elementarne skrzyżowania, wyprzedzanie na odcinkach między nimi odbywa się na ogólnych zasadach ruchu. 

Dla właściwego rozumienia obowiązujących do dwóch dekad zasad ruchu i tym samym poprawy bezpieczeństwa na polskich drogach, należy zapomnieć o takich wymysłach i bzdurach jak to, że rondo jako całość jest jednym z rodzajów skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu, że rondo  to "skrzyżowanie o ruchu okrężnym", że znak C-12 jest symbolem ronda i znakiem nakazu kierunku jazdy w lewo, w prawo lub na wprost do przeciwległego wylotu z prawej strony wyspy środkowej ronda, że "ruch okrężny" to zmiana kierunku jazdy w lewo przy wyspie środkowej ronda z włączonym jeszcze przed wjazdem lewym kierunkowskazem, że na rondzie i na skrzyżowaniu na którym droga z pierwszeństwem zmienia swój kierunek pasy ruchu i jezdnie biegną zawsze na wprost do wylotów nie zmieniając swego kierunku, nawet jak temu zaprzecza zastosowane oznakowanie.

Najtrudniej walczy się z patologiami i przyzwyczajeniami, z, towarzystwami wzajemnej adoracji, zwykłymi oszustami, zachowawczymi i niedouczonymi urzednikami i funkcjinariuszami publicznyimi, że o fanatycznej i bezkrytycznej wierze w autorytety nie wspomnę.  

Uważam, że nadszedł już czas, by wreszcie zrozumieć czym jest "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" o którym mówi art. 24.7 ustawy prawo o ruchu drogowym w związku z zakazem wyprzedzania pojazdów silnikowych. Wierzę w to, że pomocnym okaże się poniższy rysunek (rys. 10).

Rys. 10
Przykłady skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu, zwykłego w rozumieniu budowli drogowej, skrzyżowania kierowanego czyli o ruchu kierowanym i skrzyżowania o ruchu okrężnym

Skrzyżowania i skrzyżowania kierowane sygnalizacją świetlną mogą być samodzielnymi budowlami drogowymi lub być elementem obiektów złożonych, w tym w formie placu lub budowli skanalizowanych. "Skrzyżowanie o ruchu okrężnym" jest zawsze  elementarnym skrzyżowaniem wlotowym dowolnej co do wielkości i kształtu złożonej budowli drogowej w postaci placu lub skrzyżowania skanalizowanego wyspą środkową zorganizowanego okrężnie w rozumieniu znaku nakazu C-12 "ruch okrężny". 

Od 1999 roku nasz znak C-12 jest wprost odpowiednikiem  międzynarodowego znaku D,3 "obowiązujący ruch okrężny" wg Konwencji o ruchu oraz o znakach i sygnałach drogowych podpisanej w Wiedniu w 1968 roku, która obowiązuje w Polsce od roku 1988.


Opracował i narysował Ryszard Roman Dobrowolski





niedziela, 16 lutego 2020

206. Jak właściwie jeździć po rondzie wg KG Policji

Jeżeli nie wiecie Państwo na jaki cel przeznaczyć 1% swojego podatku, to pozwolę sobie na podpowiedź. Doskonałym wyborem będzie Środowiskowy Dom Samopomocy "WENA", 
64-100 Leszno, ul. Starozamkowa 14a.
ŚDS "WENA - OLA" w Lesznie (KRS 0000309320) 


Jak właściwie jeździć po rondzie?

Odpowiedź na tak postawione pytanie jest prosta i jednoznaczna.  Na rondzie w rozumieniu budowli drogowej, niezależnie od jego wielkości i sposobu zorganizowania, kierujący ma obowiązek poruszać się zgodnie z obowiązującym od dwóch dekad prawem o ruchu drogowym, czyli ustawy Prawo o ruchu drogowym z 1997 roku oraz rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych z roku 2002. 

Każdy kierujący powinien zatem zapomnieć o poprzednim Kodeksie drogowym z 1983 roku, w wielu ważnych dla bezpieczeństwa ruchu drogowego sprawach, sprzecznym z prawem europejskim. 

Należy mieć świadomość tego, że prawo korporacyjne wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego, powołanych ustawą Prawo o ruchu drogowym z 1997 roku do sprawowania pieczy nad właściwą, zgodna z tą ustawą, edukacją komunikacyjną naszego społeczeństwa, w tym do sprawdzania wiedzy kandydatów na kierowców, od dwóch dekad, wbrew składanym deklaracjom, jest oparte na nieuprawnionych interpretacjach obecnego prawa czynionych wg tego bubla prawnego z czasów PRL. 

W ubiegłym wieku w Polsce i innych krajach tego samego obozu było niewiele budowli typu rondo, a tych zorganizowanych okrężnie, jeszcze mniej.  Budowle typu rondo, tak jak ich odmiana w postaci skrzyżowań dróg publicznych z centralną wyspą, były organizowane kierunkowo, z pierwszeństwem na jednym z kierunków, np. w ciągu głównej arterii komunikacyjnej. 

Pierwsze niewielkie zorganizowane okrężnie budowle typu rondo pojawiły się w naszym kraju dopiero na przełomie wieków. Na ich wszystkich wlotach widniał znak C-12 "ruch okrężny" z dodanym od góry znakiem A-7 "ustąp pierwszeństwa". Do nielicznych należały te oznaczone samotnym znakiem "ruch okrężny" na wszystkich wlotach.

Pierwsze rondo które po przebudowie zorganizowano kierunkowo w ten sposób, że podporządkowano jego wszystkie  wloty, powstało w Krakowie w  2005 roku i było nim rondo Kocmyrzowskie. Kolejne tak zorganizowane, zaprojektowane od podstaw, powstało w 2008 roku w Prądach. 

Do czasu powstania tych dwóch obiektów nikt w Polsce nie miał problemu z udzieleniem odpowiedzi na pytanie Jak właściwie jeździć po rondzie zorganizowanym zgodnie z zasadami ruchu okrężnego w rozumieniu nakazu znaku C-12?

Wiedzieli to funkcjonariusze Komendy Głównej Policji. Dziś, za sprawą zbyt bliskich kontaktów ze stołecznym WORD, Fundacją Zapobieganie Wypadkom Drogowym i jej założycielem, oficyną wydawniczą Grupa IMAGE, która praktycznie opanowała cały rynek szeroko rozumianej edukacji komunikacyjnej naszego społeczeństwa, mają niestety problem, co przekłada się na brak należytej wiedzy w podległych im jednostkach w całym kraju. 

Nie może być tam dobrze, skoro były radca Biura Ruchu Drogowego KG Policji Armand Konieczny, obdarzony bezkrytycznym zaufaniem, dziś biegły sądowy, ogłupia swoimi opiniami sędziów, twierdząc, że kierującemu wolno skręcić w prawo wprost z lewego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni na budowli typu rondo i na dodatek opuszczając tak zorganizowane obiekt wyprzedzać innego uczestnika ruchu przed i na przejściu dla pieszych. 

Redakcja Mojeauto.pl poprosiła funkcjonariuszy Komendy Głównej Policji z sekcji Ruchu drogowego o udzielenie odpowiedzi na pytanie "Jak właściwie jeździć po rondzie". O to co odpowiedzieli, a był to rok 2006. Warto mieć świadomość tego, że od tamtego czasu ani w naszym, ani w europejski prawie o ruchu drogowym nic sie nie zmieniło. 

Oryginalny tekst - czcionka koloru czarnego. Rysunki, skreślenia oraz uzupełnienia w tekście w kolorze  czerwonym  są mojego autorstwa. 

Źródło: mojeauto.pl - Internetowa Platforma Motoryzacyjna



Jazda po rondzie nie różni się niczym od jazdy po zwykłym skrzyżowaniu kolejno pokonywanych zwykłych skrzyżowaniach, najczęściej typu T  lub X. Ponieważ przy wjeździe na okrężnie zorganizowane rondo nie zmieniamy kierunku jazdy (skręt jest wymuszony jedynie geometrią jezdni), gdyż organizacja ruchu o międzynarodowej nazwie  "ruch okrężny" jest neutralna kierunkowo, więc bezzasadne jest w takim przypadku użycie kierunkowskazu. Użycie lewego kierunkowskazu może oznaczać tylko i wyłącznie chęć zmiany pasa ruchu. Nie ma też potrzeby, jeszcze przed wjazdem na rondo, sygnalizowania prawym kierunkowskazem zamiaru skrętu w pierwszą ulicę odchodzącą od ronda. Jednak specyfika polskiej infrastruktury drogowej, mowa tu o malutkich rondach, wymusza niekiedy użycie prawego kierunkowskazu jeszcze przed wjazdem na rondo. A to z tej prostej przyczyny, iż po wjechaniu na rondo może być już po prostu za późno na zasygnalizowanie skrętu w pierwszą w prawo. Bezwzględnie obowiązkowe jest włączenie odpowiednio wcześnie prawego kierunkowskazu przed opuszczeniem okrężnie zorganizowanego ronda. Oczywiście zjazd z tak zorganizowanego ronda, o ile specyfika pojazdu (np. długość) i znaki nie pozwalają inaczej, jest możliwy tylko i wyłącznie z pasa zewnętrznego. Niedopuszczalne jest opuszczanie okrężnie zorganizowanego ronda z pasa wewnętrznego lub środkowego. 




Są też różne specyficzne ronda zorganizowane kierunkowo, gdzie powyższe zasady nie do końca znajdują zastosowanie. Przykładowo droga dojeżdżająca do ronda ma trzy pasy ruchu, z czego prawy na wysokości ronda odbija w prawo lub biegnie dalej prosto, a środkowy pas skręca w lewo i staje się zewnętrznym pasem na rondzie. W takim przypadku, jadąc prawym pasem i skręcając w prawo, oczywiście jesteśmy zobowiązani odpowiednio wcześnie, przed dojechaniem do ronda, "zamrugać w prawo". Jadąc prosto nie musimy wówczas nic sygnalizować.


Na koniec oryginalny komentarz z witryny internetowej, a był to rok 2006, której właścicielem, jak na ironię,  jest wydawca książek Zbigniewa Drexlera, który do dziś zaprzecza powyższemu stanowisku KG Policji. To on będąc współautorem peerelowskiego bubla prawnego w postaci Kodeksu drogowego z 1983 roku, do dziś dnia nazywa bublem prawnym zgodną z prawem europejskim ustawę Prawo o ruchu drogowym z 1997 roku. Osobiście zabiegał, by Prezydent Aleksander Kwaśniewski jej nie podpisywał, a dyrektorom WORD wmawiał, że niebawem nastąpi powrót do poprzedniego, doskonale znanego im prawa, które nadal mają stosować w swojej praktyce. Minęło 20 lat i prawo korporacyjne WORD to nowe prawo interpretowane wg starego tworzonego w stanie wojennym. 

Jak widać jednak z zachowania całkiem sporej grupy kierowców podczas pokonywania ronda, a także z komentarzy, jest co najmniej kilka szkół na poprawne przejechanie skrzyżowania o ruchu okrężnym. Najgorsze w tym jest to, iż wiele osób, powołując się na niedawno zakończone szkolenia, a także zdane egzaminy na prawo jazdy, bardzo różnie interpretuje jazdę na takim skrzyżowaniu. Niestety, nie świadczy to zbyt dobrze o naszym krajowym systemie szkolenia kierowców, którego może najzwyczajniej w świecie nie ma? Na szczęście Policja nie upatrzyła sobie, jak na razie, ronda jako miejsca na łapanie nieprzepisowo jeżdżących kierowców. Bo kandydatów byłoby wielu. Wg zapewnień Policji, zatrzymanie i mandat może nam grozić, jeśli nie użyjemy kierunkowskazu przez zjechaniem z okrężnie zorganizowanego ronda lub będziemy chcieli je opuścić z innego pasa niż zewnętrzny. 

Na koniec warto zapamiętać, że żadne rondo, niezależnie od zastosowanej organizacji ruchu, nie ma nic wspólnego, jako całość, że skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu (art. 2.10 ustawy Prawo o ruchu drogowym). Nie jest też, co funkcjonuje w mowie potocznej od czasów  PRL,  w całości "skrzyżowaniem o ruchu okrężnym" o którym jest mowa w art. 24.7 ustawy Prawo o ruchu drogowym w związku z wyprzedzaniem pojazdów silnikowych.  

Zorganizowane okrężnie rondo lub inny tak zorganizowany obiekt o dowolnym kształcie i wielkości, oznaczony na wszystkich wlotach znakiem C-12, co do zasady z dodanym do niego znakiem A-7 "ustąp pierwszeństwo", pokonujemy tak jak to opisała powyżej Komenda Główna Policji.  

Ronda i inne budowle skanalizowane wyspą środkową lub centralnym placem zorganizowane kierunkowo, pokonuje się zgodnie z ich kierunkowym oznaczeniem. 

Od 15 lat, od czasu narodzin bezprawia na rondzie Kocmyrzowskim w Krakowie, problemem są bezprawnie dodawane na wlotach kierunkowo zorganizowanych rond  znaki C-12 do znaków A-7 postawionych na ich wszystkich wlotach. 

Zatem kończąc jeszcze jedna uwaga. Widzisz na wlocie znak C-12 i na jezdni wlotowego skrzyżowania strzałki kierunkowe, musisz wzmóc ostrożność, gdyż na 100% trafiłeś na wadliwie oznakowany obiekt. 

Jeżeli pasy ruchu, pomimo tych strzałek,  na rondzie biegną jedynie okrężnie, to znaczy, że jakiś cymbał kazał namalować na wlotach strzałki, które jego zdaniem miały zdyscyplinować kierujących wg wymysłu, że rondo to zwykłe skrzyżowanie, a cymbały odpowiedzialne za BRD na to bezprawie pozwoliły. 

Jeżeli pasy ruchu na obwiedni ronda biegną na wprost do wylotów, to znaczy, że postawiony na wlocie znak C-12 jest jedynie bezprawnym symbolem ronda i odpowiednikiem znaku C-9 stawianym na wyspie, czyli znakiem C-12 wg Kodeksu drogowego z 1983 roku

Znak C-12 "ruch okrężny" od 1999 roku jest ponownie, był nim w naszym prawie w latach 1960-1983,  wprost odpowiednikiem znaku D,3 "obowiązujący ruch okrężny" wg Konwencji wiedeńskiej o znakach i sygnałach drogowych. 


Niestety czasopisma motoryzacyjne, we współpracy z ekspertami WORD, ogłupiają polskich kierujących wymysłami, które są sprzeczne z obowiązującym prawem i prezentowanym stanowiskiem KG Policji, jak np. https://www.auto-motor-i-sport.pl/porady/Nie-daj-sie-wykolowac-jak-jezdzic-na-rondzie,17680,1


Opracował Ryszard Roman Dobrowolski

piątek, 7 lutego 2020

205. Rondo Otolińska w Płocku . Wadliwe oznakowanie i wypadek

Jeżeli nie wiecie Państwo na jaki cel przeznaczyć 1,5% swojego podatku, to pozwolę sobie na podpowiedź. Doskonałym wyborem będzie Środowiskowy Dom Samopomocy "WENA", 
64-100 Leszno, ul. Starozamkowa 14a.
ŚDS "WENA - OLA" w Lesznie (KRS 0000309320) 

Pokazane na filmie zdarzenie drogowe na wypadkogennym rondzie Otolińska w Płocku przypomniało mi o identycznym zdarzeniu z ubiegłego roku.

Autor filmu p. Krzysztof Klejna jest instruktorem OSK i byłym egzaminatorem WORD, przyuczonym do obu zawodów na poziomie "przyzakładowego" kursu. Nic dziwnego, że za obowiązujące w Polsce prawo o ruchu drogowym uważa bezprawnie prawo zwyczajowe płockiego WORD, a nie prawo ustawowe. Dlatego pod filmem nie zobaczycie Państwo moich komentarzy, które są przez niego usuwane. Tak rozumiane prawo jest także obowiązującym dla płockich policjantów oraz miejskich urzędników odpowiedzialnych za bezpieczeństwo ruchu drogowego.

Czytelnik bloga jechał prawym pasem ruchu, wg niego okrężnie biegnącej jezdni, a lewym pasem ruchu inny kierujący, tak jak na filmie, na wprost do wylotu (rys. 1).

Rys. 1
Rondo Otolińska w Płocku 
(zdarzenie drogowe)

Przyznał, że będąc w stresie, nakłoniony przez interweniującego policjanta, przyjął mandat, uznając tym samym swoją winę z artykuł 86 paragraf 1 Kodeksu wykroczeń.

Po lekturze mojego bloga, nabrał wątpliwości co do swojej winy uznając, że poruszał się okrężnie, zgodnie z nakazem znaku C-12 "ruch okrężny".

Na pytanie, czy wg mnie ma szansę na anulowanie mandatu przez jego uchylenie lub skuteczne odwołanie od decyzji policjanta, otrzymał odpowiedź negatywną.

*****************
Zacznijmy od podstawy ukarania, czyli art. 86 § 1 k.w., który brzmi następująco:

 „Kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny”. 

Innymi słowy czytelnika ukarano za stworzenia zagrożenia w ruchu lądowym, które polega na niezachowaniu należytej ostrożności i stworzeniu zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez spowodowanie kolizji.

Art. 86 k.w. to pojemny worek różnorakich naruszeń prawa, dlatego, szczególnie gdy sprawa ma trafić do sądu, należy zadbać o to, by stawiający zarzut z art. 86 k.w. wskazał związek z naruszeniem konkretnego przepisu ustawy Prawo o ruchu drogowym. 

Nie ulega wątpliwości, czego kierujący nie może stwierdzić zbliżając się do tej złożonej budowli drogowej, że Rondo Otolińska w Płocku jest zorganizowane kierunkowo bez związku z organizacją ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny". Jest rondem odśrodkowym z podporządkowanymi wszystkimi wlotami, a zatem z ustalonym znakami pierwszeństwem na jego wszystkich kierunkach. 

Faktem jest, że przy kierunkowej organizacji ruchu nie ma prawa być użyty do oznakowania wlotów znak C-12 nakazujący bezkierunkowy "ruch okrężny".

Niestety dodawanie znaku C-12 do znaku A-7 "ustąp pierwszeństwa", to OGÓLNOPOLSKA PATOLOGIA oparta na nieuprawnionych wymysłach miernych ale wiernych ministerialnych urzędników PRL z czasu obowiązywania Kodeksu drogowego z 1983 roku. 

Wg tego kodeksu znak C-12, wbrew jego dyspozycji i znaczeniu wg prawa europejskiego, to jedynie symbol ronda i odpowiednik znaku C-9. Ten kodeks zakończył swój żywot w 1997 roku, niestety nie dla wszystkich, w tym dla egzaminatorów WORD i miejskich urzędników odpowiedzialnych za ruch drogowy. 

Wg współtwórców i komentatorów tego wyjątkowego bubla prawnego, "ruch okrężny" to zmiana kierunku jazdy w lewo przy wyspie z włączonym jeszcze przed wjazdem lewym kierunkowskazem, bo dla tych ignorantów budowla typu rondo to pod względem zasad ruchu, w całości jedno skrzyżowanie. Każda budowla typu rondo, niezależnie od sposobu zorganizowania (oznakowania), to zawsze zespół elementarnych skrzyżowań zwanych zwykłymi. Gołym okiem widać, że rondo Otolińska w Płocku składa się z czterech takich elementarnych  skrzyżowań. 

Świadomy tej patologii kierujący widząc na wlocie ronda zarówno znak C-12 jak i zaprzeczające tej bezkierunkowej organizacji ruchu strzałki kierunkowe, musi zachowując należytą ostrożność bacznie obserwować oznakowanie poziome pasów ruchu na obwiedni ronda. 

Widząc pas ruchu jednoznacznie biegnący na wprost do wylotu, kierujący powinien mieć już pewność tego, że rondo zorganizowano kierunkowo zgodnie ze strzałkami kierunkowymi 99znak P-8), a nie okrężnie zgodnie ze wskazaniem strzałek na znaku C-12 "(obowiązujący) ruch okrężny". 

Powinien zatem zignorować nakaz znaku C-12, traktując go jedynie jako odpowiednik znaku C-9, i zastosować się do znaków poziomych w postaci strzałek kierunkowych i linii oznaczających pasy ruchu. 

Wiedząc zatem, że prawy pas ruchu biegnie, zgodnie ze wskazaniem strzałek, na wprost do wylotu, kierujący powinien tym pasem opuścić rondo.

Niestety czytelnik postąpił odwrotnie. Zignorował oznakowanie kierunkowe i uznał za ważny znak C-12 nakazujący neutralny kierunkowo "ruch okrężny".  Poruszając się przy prawej krawędzi jezdni, uznał że porusza się, bez zmiany kierunku jazdy, prawym pasem ruchu okrężnie  biegnącej jezdni. Wskazał, że na taką jazdę, pozwala linia przerywana, którą wg niego, miał prawo przekroczyć (rys. 2). 

Rys. 2
Linia przerywana 

Wskazana linia jest linią prowadzącą, przekraczalną jedynie dla ruchu poprzecznego. 

W rzeczywistości, naruszając art. 22.1, art. 22.2.2 i art. 22.5 ustawy Prawo o ruchu drogowym, czytelnik zmienił kierunek jazdy w lewo z prawego, biegnącego na wprost do wylotu,  pasa ruchu, czym doprowadził, nie zachowując przy tym manewrze szczególnej ostrożności, do stworzenia zagrożenia w ruchu drogowym przez spowodowanie kolizji. 

W przypadku spowodowania na tym rondzie wypadku lub  katastrofy i skierowania sprawy do rozpatrzenia przez sąd, można wskazać jako współwinnego zarządcę drogi który będzie się zasłaniał zgodnością oznakowania z zatwierdzonym projektem stałej organizacji ruchu, pozytywnie zaopiniowanej przez płocką Policję. Będzie twierdził, że  zwalnia go to, pomimo rażącej wady w oznakowaniu i zagrożeniu BRD, z odpowiedzialności. 

Poniżej poprawne, zgodne z polskim i europejskim prawem o ruchu drogowym,  oznakowanie ronda Otolińska w Płocku okrężnie wg zasad ruchu okrężnego (rys. 3 i rys. 4) oraz kierunkowo wg ogólnych zasad ruchu (rys. 5 i rys. 6).

Rys. 3
Okrężna organizacja ruchu - rondo jednopasowe

Rys. 4
Okrężna organizacja ruchu - rondo dwupasowe
(pojazd czerwony nie ma prawa skręcić w prawo z lewego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni)

Poniżej przykład poprawnego oznakowania kierunkowo zorganizowanego ronda Otolińska w Płocku. Na wlotach samotne znaki A-7 "ustąp pierwszeństwa", na wyspie znaki C-9 "nakaz jazdy z prawej strony znaku", na jezdni ronda powtórzone strzałki kierunkowe (znak P-8).

Rys. 5
Kierunkowa organizacja ruchu bez odcinków przeplatania - rondo dwupasowe
(pojazd żółty nie ma praw skręcić w lewo z prawego pasa ruchu jezdni biegnącej na wprost do wylotu)

Na rysunkach 3, 4 i 5 pomarańczowy ślad symbolizuje zmianę kierunku jazdy. Przy bezkierunkowym "ruchu okrężnym" (rys. 3 i 4) jazda okrężnie biegnącą jezdnią nie ma związku ze zmianą kierunku jazdy w rozumieniu art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym.  
Rys. 6
Kierunkowa organizacja ruchu bez odcinków przeplatania
rondo dwupasowe
(pojazd niebieski ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa obu pojazdom znajdującym się na drodze z pierwszeństwem)

Jeżeli na prawym pasie ruchu drogi z pierwszeństwem  jest np. korek, lub jadący na wprost do wylotu żółtym pojazdem zrezygnuje z pierwszeństwa, to poruszający się od strony drogi podporządkowanej niebieskim pojazdem na wprost, przecinając jezdnię drogi z pierwszeństwem, musi mieć świadomość tego, że ma obowiązek ustąpienia pierwszeństwa jadącemu czerwonym samochodem na wprost do wylotu (rys. 6). Podkreślam, że wszyscy trzej kierujący jadą bez zmiany kierunku jazdy w rozumieniu art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Żaden z nich nie opuszcza jezdni po której się porusza, ani z jej lewej, ani z jej prawej strony, zatem niczego nie sygnalizuje. 

Jeżeli nie ma możliwości kontynuowania jazdy za skrzyżowaniem wylotowym z ronda, to nie wolno na nie wjeżdżać. Jadący lewym pasem ruchu czerwonym pojazdem musi mieć tego świadomość. Poza tym jadący czerwonym i żółtym pojazdem nie mogą się wzajemnie wyprzedzać na elementarnych skrzyżowaniach  tej budowli drogowej. 
  Ryszard Roman Dobrowolski
MrErdek1