środa, 20 kwietnia 2022

414. Gorzów Wlkp. Zbiorowe ogłupianie kierowców (za sprawą żony komendanta KMP)

414. Gorzów Wlkp. Zbiorowe ogłupianie kierowców, za sprawą wykroczenia żony komendanta KM Policji w Gorzowie Wielkopolskim

Kontynuując temat gorzowskich rond o okrężnej organizacji ruchu z BEZPRAWNIE domalowanymi na wlotach strzałkami kierunkowymi, nie sposób nie wspomnieć o rondzie im. Św. Jerzego w Gorzowie Wielkopolskim, bowiem to od niego zaczęło się zbiorowe ogłupianie gorzowskich kierowców.
(Foto Jan M.)
Wlot na rondo Św. Jerzego w Gorzowie Wielkopolskim. 
Tablica przeddrogowskazowa jest zgodna z okrężną organizacją ronda

To gorzowskie rondo było zaprojektowane jako dwupasowe o neutralnej kierunkowo (okrężnej) organizacji ruchu zgodnej ze wskazaniem strzałek na znaku C-12 "(obowiązujący) ruch okrężny".

Dlaczego "ruch okrężny" w rozumieniu nakazu znaku C-12 jest "neutralny kierunkowo"? 

Dlatego, że jadąc od dowolnego wlotu okrężnie zorganizowanej budowli drogowej o dowolnej wielkości i kształcie jedzie się dookoła wyspy lub placu okrężnie biegnącą w pętli bez końca jezdnią, zatem bez jej opuszczenia nie wjedzie się na żadną z dróg wylotowych. By to zrobić należy zmienić kierunek jazdy w prawo z prawego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni, z prawem wyboru pasa ruchu na jezdni drogi wylotowej.

Zgodnie z art. 22 ustawy p.r.d. nikt nie ma prawa skręcić w prawo wprost z lewego pasa ruchu w celu opuszczenia okrężnie biegnącej jezdni i wjazdu na jezdnię drogi wylotowej ani zajechać drogi jadącemu równolegle prawym pasem tej jezdni zamierzając zmienić lewy pas ruchu na prawy.

Dziś jest już oczywistym, że w związku z tym małe okrężnie zorganizowane ronda, czyli te z okrężnie biegnącą od każdego wlotu jezdnią powinny być budowane jedynie jako jednopasowe. Na większych rondach o dwóch okrężnie biegnących pasach ruchu z odcinkami przeplatania strumieni pojazdów lewy pas służy jedynie do omijania i wyprzedzania pojazdów znajdujących się na prawym pasie ruchu (kolejka do zjazdu, powolny lub uszkodzony pojazd na prawym psie ruchu). Z uwagi na krzywiznę jezdni (martwe pole w lusterku) każda zmiana pasa ruchu na okrężnie biegnącej jezdni jest wyjątkowo niebezpieczna, dlatego powinna być ograniczona do niezbędnego minimum. Zajmowanie przed wjazdem na okrężnie zorganizowaną budowlę drogową lewego pasa ruchu, wtedy gdy prawy pas ruchu jest wolny, jest sprzeczne z obowiązującym prawem, jest ponadto niebezpieczne i zbędne, bowiem i tak przed zjazdem z okrężnie biegnącej jezdni kierujący będzie musiał kolejny raz zmienić pas ruchu na prawy, co przy zajętym prawym pasie ruchu może okazać się wręcz niemożliwe.

Do końca grudnia 2016 roku nikt w Gorzowie Wielkopolskim nie miał co do tego żadnych wątpliwości, dlatego gorzowscy policjanci karali skręcającego w prawo z lewego pasa ruchu grzywną w wysokości 450 zł. Tak było np. 17 stycznia 2015 roku (wg Sygn. akt X C 996/15).

Niestety pod koniec 2016 roku w Gorzowie Wlkp. zawitał szatan, bowiem od tego czasu gorzowscy policjanci zaczęli karać prawidłowo jadących prawym pasem ruchu i czynią to bezkarnie do dziś, jak pisałem wcześniej, za przyzwoleniem odpowiedzialnych za ruch drogowy miejskich urzędników i radnych, gorzowskich sędziów, oraz egzaminatorów gorzowskiego WORD.

Pierwszego grudnia 2016 roku kierujący samochodem marki Skoda, poruszając się prawym (zewnętrznym) pasem ruchu okrężnie biegnącej jezdni ronda im. Św. Jerzego, postanowił wjechać na lewy pas ruchu jezdni drogi wylotowej prowadzącej na most Staromiejski. W tym samym momencie jadąca lewym pasem ruchu (wewnętrznym), kierująca samochodem marki Hyundai, postanawia skręcić z tego pasa ruchu w prawo, by także wjechać na lewy pas ruchu tej jezdni, w wyniku czego o godz. 15.32 doszło do zderzenia obu pojazdów. Powyższe potwierdził miejski monitoring.

Sprawa, jak wiele wcześniej, była oczywista. Po prostu wadliwe wyedukowana jadąca lewym pasem ruchu zmieniła kierunek jazdy w prawo wprost z lewego pasa ruchu, czego zabrania art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Kierująca uwierzyła w bzdury oparte na starym Kodeksie drogowym z 1983 roku, że budowla typu rondo to w całości jedno kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie na którym pasy ruchu zawsze biegną na wprost od wlotu do wylotu, nawet wtedy gdy oznaczone są znakami drogowymi jedynie okrężnie, a zna C-12 to jedyne odpowiednik znaku C-9.

Tym razem gorzowscy policjanci mieli problem z uznaniem jadącej lewym pasem ruchu winną tego zdarzenia drogowego, bowiem nie dość, że była pracownikiem Policji, to na dodatek  żoną ich przełożonego, komendanta Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.

Umyli więc ręce i sprawa trafia, by zachować pozory bezstronności, do Komendy Powiatowej Policji w Strzelcach Krajeńskich, która na biegłego sądowego powołała policjanta pełniącego służbę w laboratorium kryminalistycznym Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.

Biegły sporządził trzy warianty opinii dając oskarżycielowi publicznemu możliwość wyboru. Oskarżyciel w oparciu o jedną z nich stwierdził, że od tego momentu w Gorzowie Wielkopolskim jadący prawym pasem ruchu okrężnie biegnącej jezdni ma obowiązek zjazdu tylko na prawy pas ruchu jezdni drogi wylotowej, a jadący lewym na lewy, pomijając zupełnie nakaz znaku C-12 i zgodny z nim okrężny przebieg jezdni.

Wniosek o ukaranie jadącego prawym pasem ruchu trafił do Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim, który wbrew dotychczasowej praktyce, uwzględniając koteryjne powiązania i usłużnego biegłego sądowego, wyrokiem nakazowym uznał winnym naruszenia prawa kierującego samochodem marki Skoda, oczyszczając tym samym żonę komendanta z rzeczywistej winy. Adwokat skazanego złożył sprzeciw do tego wyroku i sprawa potoczyła się od początku w normalnym trybie z pomocą gorzowskiego adwokata. Zapytałem mecenasa o wynik tej sprawy, ale sądząc po braku odpowiedzi, wyrok był zgodny  z nakazowym, bez zasadnej w takiej sytuacji apelacji. Pan mecenas milczy, bo czym się tu chwalić. Niestety wiedza o zasadach ruchu oraz inżynierii ruchu  drogowego obrońców w sprawach o wykroczenia i wypadki drogowe jest wciąż na zatrważająco niskim poziomie.

W 2016 roku inny gorzowski mecenas, wtedy i dziś gorzowski radny, Patryk Broszko nalegał aby na wlotach gorzowskich okrężnie, zgodnie z nakazem znaku C-12, zorganizowanych budowli typu rondo domalować, zaprzeczające tej organizacji ruchu, strzałki kierunkowe (znak F-8), które wg niego będą dyscyplinować gorzowskich kierowców. Ten ignorant w zakresie zasad ruchu drogowego nie wiedział i zapewne do dziś nie wie, że od 1998 roku budowla typu rondo, niezależnie od jej wielkości i sposobu zorganizowania, nie jest w Polsce w całości jednym skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu. Nie wiedział i zapewne nadal nie wie na czym polega neutralna kierunkowo organizacja ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny".

Do czasu zdarzenia drogowego z udziałem żony komendanta władze miasta nie wyrażały na to zgody. Niestety po kolizji i wyroku skazującym niewinnego, wyraziły zgodę, bowiem to bezprawie sankcjonowało bezprawie Policji, biegłego sądowego i gorzowskich sędziów. Jak to nazywają w TVP jednym słowem, sitwa.

Ten oparty na samowoli i bezprawiu mechanizm funkcjonuje w Gorzowie do dziś, a instruktorzy OSK i egzaminatorzy WORD, także byli, jak np. samozwańczy lustrator ośrodków ruchu drogowego ze Szczecina, wmawiają kandydatom na kierowców i kierowcom, że wjazd na rondo lewym pasem ruchu gdy prawy jest wolny oraz włączanie lewego kierunkowskazu jeszcze przed wjazdem na okrężnie zorganizowane rondo oraz z lewego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni są zgodne z obowiązującym prawem.

Niestety nie wiedzą także tego, że znak C-12 od ponad dwóch dekad nie jest już znakiem nakazu kierunku jazdy, symbolem ronda oraz odpowiednikiem znaku C-9, tak jak to było w latach 1984-1997. Budowla typu rondo może być zorganizowane bezkierunkowo (okrężnie) lub kierunkowo. Kierunkowo w dowolnych konfiguracjach. Np. każde z jego elementarnych skrzyżowań zwanych zwykłymi może mieć inną kierunkową organizację ruchu.

Przy "ruchu okrężnym" wszystkie wloty są oznakowane jednakowo, a pasy ruchu biegną od każdego wlotu dalej tak jak jezdnia zawsze OKRĘŻNIE dookoła wyspy lub placu o dowolnym kształcie i wielkości, nie tylko typu rondo, a nie od wlotu do wylotu jak przy kierunkowej organizacji ruchu. Przed wylotem pasy ruchu biegną równolegle jak na każdej drodze.

Wjeżdżamy na okrężnie zorganizowane rondo bez zmiany kierunku jazdy i co za tym idzie bez włączania kierunkowskazów (wyrok II SA/GL 888/16), jedziemy prawym pasem okrężnie biegnącej jezdni (art. 16.4 ustawy p.r.d.) i skręcamy w prawo z prawego pasa ruchu (art. 22.2.1 ustawy p.r.d.) na dowolny pas ruchu jezdni drogi wylotowej. Co oczywiste, nie wcześniej niż po minięciu wylotu poprzedzającego ten na którym zamierzamy zmienić kierunek jady w prawo, sygnalizujemy swój zamiar prawym kierunkowskazem (art. 22.5 ustawy p.r.d.). Przy okrężnej organizacji ruchu pasy ruchu zmieniamy tak jak na każdej wielopasowej drodze (art. 22.1, art. 22.4 i art. 22.5 ustawy p.r.d.). Pozostaje jeszcze wyprzedzanie pojazdów silnikowych (art. 24.7.3 ustawy p.r.d.) i to wszystko co należy wiedzieć, by właściwie pokonywać dowolne co do wielkości i kształtu budowle drogowe, w tym typu rondo, o OKRĘŻNEJ ORGANIZACJI RUCHU.

Nawet na wschodzie Polski, gdzie bezprawne domalowywanie strzałek było powszechne, sądy stawały na wysokości zadania i za winnego słusznie uznawały i uznają skręcającego w prawo z lewego pasa ruchu (Olsztyn, Bialystok, Lublin, Siedlce). O przegranej Policji w tych sądach pisałem m.in. we wpisie na blogu 112 i 124.

Żaden z aprobujących bezprawie na "rondzie z pająkiem" nie zadał sobie trudu, by zastanowić się nad tym, że jadący wg strzałek prawym pasem niby "na wprost" z ul. Grobla do ul. Fabrycznej spotka się z jadącym także niby "na wprost" na most Staromiejski lewym pasem ruchu z jednopasowej ul. Przemysłowej ze znakiem C-12 bez strzałek na jezdni. Oczywiście będą wtedy mędrcy którzy stwierdzą, że pierwszeństwo ma jadący prawym pasem gdyż nadjeżdżał z prawej strony, co jest kolejną bzdurą, bowiem przed skrzyżowaniem wylotowym z ronda na most obaj jadą równolegle biegnącymi pasami ruchu tej samej jezdni, zatem nikt nie nadjeżdża z prawej strony. Przyjmując nawet za prawdę, że jezdnie się tu krzyżują, pierwszeństwo będzie miał jadący prawym pasem, a nie jak sądzą niedouczeni lub zbratani z Policją gorzowscy sędziowie, jadący pasem lewym. Poza tym, każdy kto znajduje się na obwiedni ronda nie zna oznakowania kierunkowego wlotów które mija, za to ma oznaczone znakami drogowymi jednoznacznie okrężnie biegnące dwa pasy ruchu.

Jak zatem przy pozostawieniu dwupasowej okrężnej organizacji ruchu zdyscyplinować kierujących, by ci nie łamali prawa? Można rondo przemalować na jednopasowe (rys. 1) lub jednopasowymi uczynić jedynie wyloty (rys. 2).
Rys. 1
Rondo jednopasowe o okrężnej organizacji ruchu
Rys. 2
Jednopasowe jezdnie wylotowe dwupasowego ronda o okrężnej organizacji ruchu z linami ciągłymi dyscyplinującymi kierujących

Można też zniechęcić jadących lewym pasem ruchu okrężnie biegnącej jezdni do zabronionego prawem skrętu w prawo wprost z lewego pasa ruchu nie samą linią ciągłą (znak P-2). Można zastosować separatory lub tablice kierujące (rys. 3 i 4).

Rys. 3
Linia ciągła  z tablicami kierującymi 
Rys. 4
Dodatkowe oznakowanie kierunkowe okrężnie biegnącej jezdni 

Dla zapewnienia większej przepustowości rondo Św. Jerzego można zorganizować także kierunkowo, oczywiście bez znaków C-12 na wlotach. Przy kierunkowej organizacji ruchu zjazd może być realizowany każdym z dwóch pasów ruchu.

Opracował Ryszard R. Dobrowolski
https://buycoffee.to/mrerdek1.blogspot.com


wtorek, 12 kwietnia 2022

413. Gorzów Wlkp. Zbiorowe ogłupianie kierowców (Sądy)

 413. Gorzów Wlkp. Zbiorowe ogłupianie kierowców, także przez gorzowskich sędziów 

Dlaczego opisuję ogłupianie kierowców akurat w Gorzowie Wielkopolskim skoro od ponad 20 lat jest to czynione bezkarnie w całej Polsce przez wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego? Dlatego, że to w tym mieście do karygodnego lekceważenia obecnego prawa o ruchu drogowym przez miejskich urzędników, egzaminatorów WORD oraz niedouczonych i mściwych policjantów dołączyli  sędziów obu gorzowskich sądów.

Ogłupianie polskich kierowców, w związku z brakiem wiedzy tych co uczą i egzaminują oraz znakują polskie drogi, a także tych którzy stoją na straży prawa, zaczyna się już na etapie zdobywania wiedzy wg sprzecznych z obecnym prawem podręczników i artykułów prasowych, a także podczas nauki w ośrodkach szkolenia kierowców oraz w szkołach Policji. Ogłupiają studentów także wykładowcy akademiccy na wydziałach inżynierii ruchu drogowego oraz, sądząc po wiedzy gorzowskich sędziów, także na wydziałach  prawa.

Nic więc dziwnego, że  odpowiedzialni za bezpieczeństwo w ruchu drogowym nie wiedzą czym od ponad dwóch dekad, czyli od zmiany prawa w 1997 roku z radzieckiego na europejskie, jest droga i skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu, czym jest organizacja ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny", jakie znaczenie ma znak C-12 oraz co jest zmianą kierunku jazdy, skoro ich wiedza opiera się wciąż na  sprzecznym z umowom europejskim, stworzonym w stanie wojennym bublu prawnym w postaci Kodeksu drogowego z 1983 roku.

Problem braku właściwego rozumienia i co za tym idzie braku poszanowania obowiązującego prawa będzie narastał, bowiem każdego dnia przybywa na polskich drogach nie tylko ogłupionych przez egzaminatorów WORD kierowców i ich nauczycieli, ale także ogłupionych  funkcjonariuszy i urzędników odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w ruchu drogowym.

Odpowiedzialni za to są przede wszystkim niedouczeni i zachowawczy ministerialni urzędnicy którzy pozostawili egzaminatorów WORD oraz urzędników podległej im GDDKiA bez jakiegokolwiek merytorycznego nadzoru i kontroli. Dotyczy to także braku merytorycznego nadzoru w zakresie właściwego stosowania prawa o ruchu drogowym ze strony resortu spraw wewnętrznych oraz wymiaru sprawiedliwości.

Pomimo zmiany prawa o ruchu drogowym w 1997 roku na zgodne z europejskim, a w nim zmiany definicji drogi (art. 2.1 ustawy p.r.d.) i co za tym idzie definicji skrzyżowania  (art. 2.10 ustawy p.r.d.) w rozumieniu zasad ruchu, nadal w WORD, w Policji i organach zarządzających ruchem drogowym bezprawnie uznaje się budowlę typu rondo w całości za jedno kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie

Z tej ślepej wiary wynika bezprawne domalowywanie strzałek kierunkowych na wlotach neutralnie kierunkowo, czyli  okrężnie, zorganizowanych złożonych budowli drogowych z centralną przeszkodą w postaci placu lub wyspy. Równie karygodnym jest bezprawne traktowanie wg poprzedniego Kodeksu drogowego, znaku C-12 "(obowiązujący) ruch okrężny" jako symbolu ronda oraz odpowiednika znaku C-9 "nakaz jazdy w lewo, w prawo lub prosto do przeciwległego wylotu z prawej strony wyspy środkowej ronda". Dla tych "ekspertów"  kierunek ruchu to kierunek jazdy, a "ruch okrężny" to permanentna zmiana kierunku jazdy w lewo z włączonym jeszcze przed wjazdem na rondo lewym kierunkowskazem. 

Czynione jest to z premedytacją do dziś, pomimo prawomocnych wyroków sądowych zaprzeczających tej praktyce, jak np. wyrok II SA/GL 888/16. Pomimo stwierdzenia wprost, że zapisy w przedłożonych jako dowód w sprawie  poradnikach dla kierowców są sprzeczne z obowiązującym prawem, fundacja założona przez ich wydawcę wszczęła medialną nagonkę na sąd i sędziego. Na czele krytyków stanął Wojciech Pasieczny, były policjant stołecznej drogówki, biegły sądowy z racji tego kim był, obecnie pełniący funkcję wiceprezesa fundacji. Wspomagali go związani z fundacją różnej maści klakierzy, których wypowiedzi komentowałem na blogu. 

W wielu WORD egzaminatorzy, w sytuacji jazdy na lewą stronę okrężnie zorganizowanej budowli typu rondo w stosunku do wjazdu udają, że nie widzą czy egzaminowany włącza lewy kierunkowskaz czy nie. Z niewiedzy czynią to także wtedy, gdy jego włączenie jest wymagane prawem, np. przy kierunkowej organizacji  ruchu budowli typu rondo. Ponieważ w Gorzowie Wielkopolskim egzaminatorzy nie odróżniają zmiany kierunku jazdy od zmiany kierunku ruchu, wbrew obowiązującemu prawu, wymagają od egzaminowanego włączenia lewego kierunkowskazu w sytuacji gdy ten jadąc na lewą stronę okrężnie zorganizowanego ronda nie opuszcza psa ruchu po którym się porusza i nie zmienia kierunku jazdy w lewo w rozumieniu art. 22 ustawy p.r.d. 

W Gorzowie Wielkopolskim kierowców ogłupiają wszyscy od których zależy bezpieczeństwo ruchu drogowego. Ogłupiają instruktorzy i egzaminatorzy, urzędnicy i policjanci oraz sędziowie zajmujący się sprawami wykroczeń drogowych. Ci ostatni albo są takimi samymi ignorantami jak wymienieni wcześniej albo wszyscy razem tworzą w Gorzowie Wielkopolskim swego rodzaju towarzystwo wzajemnej adoracji, w TVP nazywane kastą. 

Gorzowscy policjanci uwierzyli swoim przełożonym w to, że domalowane na wlotach strzałki kierunkowe (znak P-8) dyscyplinują kierujących, bowiem wg nich każda budowla typu rondo to w całości jedno skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu na którym pasy ruchu  biegną zawsze kierunkowo na wprost od wlotu do wyloty, nawet wtedy, gdy zgodnie z nakazem znaku C-12 zostały oznaczone znakami drogowymi jedynie okrężnie czyli bezkierunkowo. Uwierzyli, że domalowane na wlotach strzałki prostują okrężnie oznaczone znakami drogowymi pasy ruchu tak, że biegną one wbrew nakazowi znaku C-12, niestety tylko w ich wyobraźni, na wprost od wlotu do wylotu, a nie okrężnie w pętli bez końca dookoła wyspy lub placu zgodnie ze wskazaniem strzałek na znaku nakazu C-12 "(obowiązujący) ruch okrężny". 

Ogłupieni przez swoich przełożonych policjanci, uznają za winnego kolizji lub wypadku jadącego prawym psem ruchu okrężnie biegnącej jezdni zarzucając mu opuszczenie prawego pasa ruchu z jego lewej strony, co jest popisem nie tylko ich bezmyślności albo także charakterystycznego dla tego typu instytucji ślepego posłuszeństwa. 

Co ciekawe, gdy na wlotach okrężnie zorganizowanej budowli drogowej, zgodne z obowiązującym prawem nie ma namalowanych strzałek kierunkowych, a pasy ruchu biegną identycznie jedyne okrężnie, ci sami policjanci nie mają problemu z właściwą kwalifikacją zdarzenia jako zabronioną prawem zmianę pasa ruchu przez jadącego lewym pasem okrężnie biegnącej jezdni. 

Skąd taka zmiana skoro dla nich rondo to w całości jedno zwykłe kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie o dwóch pasach ruchu? Przecież gdyby tak rzeczywiście było, to nawet bez strzałek kierunkowych P-8e i P-8f obowiązywałby kierujących te same kierunki jazdy które wynikają ze wskazania tych strzałek. Domalowanie strzałek mało za zadanie jedynie to potwierdzić i tym samym dyscyplinować kierujących!!!  Niestety gorzowscy policjanci nawet się nad tym nie zastanawiają. Zupełnie ignorują odcinki przeplatania na których pojazdy jadąc ze wszystkich wlotów poruszają się względem siebie równolegle biegnącymi pasami ruchu.

Wróćmy zatem do sprawy kolizji na rondzie Szczecińskim w Gorzowie Wielkopolskim. Na wlotach okrężnie zorganizowanego ronda domalowano bezprawnie, z punktu widzenia zasad ruchu i nakazu znaku C-12, strzałki kierunkowe. 

W ten sposób na każdym skrzyżowaniu wlotowym ronda Szczecińskiego kierujący otrzymuje dwie sprzeczne ze sobą informacje dotyczące obowiązującej organizacji ruchu. Znak C-12 nakazuje mu stosowanie się do zasad neutralnego kierunkowo "ruchu okrężnego", a namalowane na jezdni strzałki kierunkowe (znak P-8), zaprzeczając nakazowi znaku C-12 zobowiązują do jazdy zgodnej z ich wskazaniem. 

Ponieważ po pokonaniu skrzyżowania wlotowego, co przy "ruchu okrężnym" oraz wskazaniu strzałek jest jazdą "na wprost" czyli jazdą bez zmiany kierunku jazdy, kierujący nie widzi już żadnych strzałek kierunkowych, za to widzi biegnące jedynie okrężnie dwa pasy ruchu. Oczywistym jest dla niego, że organizacja ruchu jest jednoznacznie okrężna. Wie zatem, że ma prawo do zmiany pasa ruchu i wyprzedzania pojazdów silnikowych na całej obwiedni tak zorganizowanego ronda. Skoro jezdnia i jej podłużne pasy ruchu biegną jedynie okrężnie, to każde opuszczenie tej jezdni na skrzyżowaniach wylotowych tej złożonej budowli drogowej jest zawsze zmianą kierunku jazdy w prawo, co dozwolone jest tylko z prawego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni (art. 22.2.1 ustawy p.r.d.).  Poniżej istniejące oznakowanie ronda Szczecińskiego w Gorzowie Wielkopolskim (rys. 1). 
Rys. 1
Rondo Szczecińskie w Gorzowie Wlkp.
Ślady torów jazdy pojazdów i oznakowanie

Wezwani na miejsce kolizji gorzowscy policjanci uznali winnym kolizji jadącego prawym pasem okrężnie biegnącej jezdni. Kierującemu samochodem ciężarowym marki MAN zarzucili zmianę pasa ruchu z prawego na lewy którym poruszał się samochód osobowy marki Volkswagen. Wg policjantów pasy ruchu, wbrew ich okrężnemu oznaczeniu znakami drogowymi, biegły na wprost do wylotu zgodnie ze wskazaniem strzałek na jezdni wlotu z ul. Myśliborskiej. 

Jeśli tak, to kierujący popełniłby wykroczenie, wbrew tym strzałkom, już na wylocie w ulicę Londyńską, bowiem wg strzałek na ul. Słowiańskiej i głoszonym przez policjantów wymysłom, pasy ruchu biegły tam na wprost od wlotu ze Słowiańskiej do wylotu w Londyńską. Podobnie w drugą stronę. Jadący lewym pasem z Londyńskiej nie może skręcić w prawo w Myśliborską, a jadący prawym pasem może kontynuować jazdę w kierunku Słowiańskiej, czyli tak jak jechała ciężarówka. 

Na wysokości żółtej linii poprzecznej na rysunku pasy ruchu biegną względem siebie, tak jak na całej obwiedni, równolegle. Wg policjantów od tego miejsca  dalej biegną nie tak jak je oznaczono znakami okrężnie, lecz różnie w zależności od wskazania strzałek na wlotach, które są niewidoczne dla jadących po obwiedni.  

Ponieważ zawodowy kierowca miał czelność zakwestionować nie tylko fałszywe wskazanie winnego kolizji, ale także brak właściwej wiedzy  gorzowskich urzędników odpowiedzialnych za zarządzaniem ruchem drogowym oraz akceptujących to bezprawie stróżów prawa, ci poczuli się tak bardzo urażeni, że postanowili mu udowodnić, że w Polsce policjanci, tak jak milicjanci w PRL, zawsze mają rację, szczególnie wtedy gdy jej nie mają. 

Bardzo nierozsądnym jest, nawet posiadając właściwą wiedzę, nauczanie na ulicy zasad ruchu drogowego bezkarnego, bywa że stronniczego i zawsze nieomylnego policjanta. 

Dużo lepszym rozwiązaniem jest spokojne wysłuchanie stawianych zarzutów i prośba o pouczenie lub ukaranie grzywną z dokładnym wskazaniem naruszonego, wg policjantów oczywiście, przepisu. Mając właściwą wiedzę i determinację, w przypadku braku zgody na ukaranie grzywną zawsze można się rozmyślić i po spisaniu numeru mandatu odmówić złożenia na nim podpisu, wnosząc o skierowanie sprawy do sądu i rozpatrzenie jej w normalnym trybie. Liczenie na sprawiedliwość w postępowaniu nakazowym to naiwność, bowiem sędzia podejmuje decyzję jedynie na podstawie złożonego przez Policję wniosku o ukaranie. 

Niestety tak też się stało w omawianej sprawie. Zwykle przy kolizji skutkującej otarciem zderzaków, co miało miejsce w omawianej sprawie, grzywna to 450 zł wg starego taryfikatora. Niestety gorzowscy policjanci nie dość, że wnioskowali o ukaranie w postępowaniu nakazowym pouczającego ich kierowcę grzywną w wysokości 2000 zł, to na dodatek zatrzymali mu prawo jazdy z wnioskiem o zawieszenie jego uprawnień na okres pół roku, pozbawiając tym samym jedynego żywiciela wieloosobowej rodziny możliwości zarobkowania. 

Otrzymał pokwitowanie uprawniające do prowadzenia pojazdów przez okres 7 dni i w tym czasie powinien złożyć wniosek o zwrot zatrzymanych bezprawnie uprawnień, bowiem czyn którego się rzekomo dopuścił nie jest zagrożony taką dolegliwością. 

W tej sytuacji kierowca przez adwokata zwrócił się do gorzowskiego sądu o zwrot prawa jazdy. 

I tu zaczynają się już popisy gorzowskich sędziów. Zdarzyło się coś dziwnego. Okazało się, że dzień wcześniej niż data złożenia wniosku o zwrot zatrzymanego bezprawnie prawa jazdy, sąd przychylił się do wniosku Policji i pozbawił kierowcę uprawnień na okres pół roku. Co ciekawe wyrokiem nakazowym wydanym znacznie później nałożył na kierowcę grzywnę w wysokości wnioskowanej przez Policję, czyli dwa tysiące złotych. 

Po złożonym sprzeciwie do wyroku nakazowego sprawa zaczyna się od początku, tym razem w normalnym trybie, a obwiniony nadal jest osobą niewinną, tu jednak bez prawa jazdy i możliwością zarobkowania za pouczanie policjantów. Co ciekawe, gdy na późniejszej rozprawie zapytano jednego z nich co wg niego oznacza nakaz znaku C-12 odpowiedział, że nie wie bowiem nie pracuje już w drogówce.   

Sąd Rejonowy w Gorzowie Wielkopolskim procedując w normalnym trybie także odrzucił wniosek obrony o zwrot prawa jazdy, broniąc w ten sposób zarówno policjantów jak i kolegi którzy niewątpliwie skrzywdzili bezprawnym działaniem zawodowego kierowcę. Odrzucił także  oraz wniosek  o powołanie biegłego sądowego który miałby się odnieść do zarzutu nieuprawnionego domalowania strzałek kierunkowych na wlotach okrężnie zorganizowanej budowli typu rondo. 

Sędzia stwierdził, że dokona oceny prawnej zdarzenia w miejscu jego zaistnienia, a do tego nie jest mu potrzebna wiedza specjalna biegłego dotycząca oznakowania ronda Szczecińskiego. 

Przypomnijmy, że na obwiedni nie było strzałek kierunkowych, a pasy ruchu w miejscu zdarzenia były oznaczone jednoznacznie okrężnie, zatem oczywistym staje się to, że to jadący lewym pasem okrężnie biegnącej jezdni zmienił kierunek jazdy w prawo zajeżdżając drogę jadącemu prawym pasem ruchu samochodowi marki MAN, który tego pasa ruchu nie opuszczał (rys. 2). 
Rys. 2
Okrężna, zgodna z nakazem znaku C-12, organizacja ruchu ronda Szczecińskiego. Strzałki kierunkowe na wlotach, będące jej zaprzeczeniem,  są nieuprawnione

Niestety sędzia Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim, wbrew złożonemu zapewnieniu, że dokonał oceny prawnej zdarzenia w miejscu jego zaistnienia, tj. na skrzyżowaniu wylotowym okrężnie zorganizowanej budowli drogowej, tu typu rondo, bowiem uznał bezprawnie całe rondo Szczecińskie za jedno kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu, a znak C-12 jedynie za symbol ronda i odpowiednik znaku C-9. Na dodatek udowodnił, że nie wie co oznacza określenie "skrzyżowanie o ruchu okrężnym". 

Na tej podstawie stwierdził, że to jadący prawym pasem ruchu okrężnie biegnącej jezdni na okrężnie zorganizowanym rondzie Szczecińskim w Gorzowie Wielkopolskim nie zastosował się do wskazania strzałki kierunkowej namalowanej bezprawnie na jezdni wlotu i skręcił w lewo z prawego pasa ruchu biegnącego jedynie w wyobraźni sędziego na wprost do wylotu w ul. Myśliborską. Zdaniem sędziego z tego powodu uderzył w bok samochodu osobowego marki Volkswagen który bezpośrednio przed opuszczeniem lewego pasa ruchu go wyprzedził i zajechał drogę nie dając szansy na uniknięcie zderzenia. To dzięki zachowaniu szczególnej ostrożności przez jadącego prawym pasem okrężnie biegnącej jezdni nie doszło do tragedii, a jedynie do zarysowania zderzaków w obu pojazdach. Wg policjantów i sędziego to jadący lewym pasem poruszał się cały czas lewym pasem ruchu na wprost do przeciwległego wylotu. 

Przyjmując nawet, że organizacja ruchu ronda Szczecińskiego w Gorzowie Wielkopolskim jest rzeczywiście kierunkowa, czemu wprost zaprzecza nakaz znaku C-12 i okrężnie biegnące psy ruchu, należy zadać pytanie dlaczego sąd nie zadał sobie trudu, by wskazać jak biegną pasy ruchu od kolejnego wlotu oznaczonego tak samo jak poprzedni (rys. 3) oraz jak biegną pasy ruchu dla jadącego od wlotu poprzedzającego ten którym wjechali obaj kierujący, skoro na jezdni ronda nie ma strzałek kierunkowych, a te na wlotach nie są widoczne dla poruszających się okrężnie biegnącą jezdnią?
Rys. 3
Oznakowanie kierunkowe wlotu poprzedzającego wylot na którym doszło do kolizji pojazdów. Także tu jadący lewym pasem ruchu nie ma prawa do zmiany kierunku jazdy w prawo wprost z lewego pasa ruchu i zajechania drogi jadącemu prawym pasem ruchu bez jego opuszczania  

 
Sędzia uznając winę jadącego prawym pasem ruchu okrężnie biegnącej jezdni zmniejszył grzywnę do wysokości jednego tysiąca złotych. Uznał także za słuszne zatrzymanie prawa jazdy. 

Kierowca samochodu marki MAN zaskarżył wyrok w całości prosząc mnie o wsparcie. Na tym etapie postępowania to niestety zbyt późno i to z wielu powodów. Przede wszystkim sprawę prowadził wg swej wiedzy i obrończej strategii adwokat, co oczywiste za przyzwoleniem obwinionego wierzącego w jego profesjonalizm. Po drugie sąd odwoławczy tylko wyjątkowo może dopuścić nowe dowody w sprawie, zatem prywatna opinia  specjalisty z zakresu inżynierii ruchu drogowego powinna być przedłożona niezwłocznie po odmowie przez Sąd Rejonowy powołania biegłego sądowego o tej specjalności.

Ponieważ zarówno policjanci jak i niedouczony lub stronniczy sędzia jednoznacznie skrzywdzili kierującego samochodem ciężarowym opinię sporządziłem, licząc na obiektywizm i właściwą wiedzę sędziego Sądu Okręgowego.   

Niestety Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim dokonał oceny postępowania Sądu Rejonowego w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy i wiedzę z zakresu zasad ruchu drogowego zgodną z wiedzą policjantów oraz sędziego Sądu Rejonowego, czyli wg Kodeksu drogowego z czasów PRL i wymysłów interpretacyjnych jego współtwórcy i komentatora Zbigniewa Drexlera. Sędzia uznała wyrok Sądu Rejonowego w całości za prawidłowy. Niestety pisemne uzasadnienie wyroku to wykład z prawa i cytowanie przepisów bez związku ze sprawą. 

W tej sytuacji skazanemu prawomocnym wyrokiem pozostaje jedynie kasacja wyroku przez Sąd Najwyższy z wniosku np. rzecznika Praw Obywatelskich. 

Na koniec przykład spełniającego wymagania bezpieczeństwa w ruchu drogowym oznakowania poziomego ronda Szczecińskiego przy kierunkowej organizacji ruchu, zgodnej ze wskazaniem strzałek kierunkowych P-8e i P-8f namalowanych na jezdni ul. Myśliborskiej (rys. 4). Czy tak rzeczywiście oznaczono znakami poziomymi kierunkowy (odśrodkowy) przebieg pasów ruchu na rondzie Szczecińskim i wielu innych w Gorzowie Wielkopolskim?
Rys. 4
Przykładowa, zgodna z obowiązującym prawem o ruchu drogowym,  organizacja kierunkowa ronda Szczecińskiego w Gorzowie Wielkopolskim. 

Kierowca samochodu ciężarowego, a z powodu wymagań formalnych w rzeczywistości jego obrońca, złożył na ręce Rzecznika Praw Obywatelskich wniosek o Kasację wyroku przez Sąd Najwyższy. 

Wnioskujący przywołał szereg wyroków w podobnych sprawach, w których sędziowie dokonywali oceny prawnej w miejscu zaistnienia kolizji tj. na skrzyżowaniach wylotowych okrężnie zorganizowanych budowli typu rondo, także tych z bezprawnie domalowanymi na wlotach strzałkami kierunkowymi. Takimi są też opisane na blogu przegrane Policji jako oskarżyciela publicznego, w których miałem także swój doradczy udział. 
   Opracował: Ryszard R. Dobrowolski
https://buycoffee.to/mrerdek1.blogspot.com

piątek, 25 marca 2022

412. Gorzów Wlkp. - Zbiorowe ogłupianie kierowców (Policja)


412. Gorzów Wlkp. - Zbiorowe ogłupianie kierowców, 
tym razem przez gorzowskich policjantów 

Zgodnie z zapowiedzią opisuję tu konkretne zdarzenie drogowe do jakiego doszło na skrzyżowaniu wylotowym wadliwie oznakowanego gorzowskiego ronda Szczecińskiego.

Niestety do listy ogłupiaczy kierowców w postaci gorzowskich urzędników muszę dopisać także gorzowskich policjantów, którzy braki wiedzy nadrabiają nadużywaniem władzy.

Rondo Szczecińskie w Gorzowie Wlkp., pomimo strzałek kierunkowych na wlotach, jest zorganizowane okrężnie czyli zgodnie z nakazem znaku C-12 "ruch okrężny". Zgodnie z obowiązującym od ponad dwóch dekad prawem znak ten, tak jak to było w Polsce latach 1960-1983, jest ponownie odpowiednikiem międzynarodowego znaku D,3 "compulsory roundabout" (obwiązujący ruch okrężny). 

Znak ten zobowiązuje każdego kierującego do przestrzegania zasad znanej na całym świecie, powstałej na początku ubiegłego stulecia, organizacji ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny". Powiadamia zatem kierującego, że na skrzyżowaniu na które wjeżdża (wlotowe, typu T lub X, dowolnej okrężnie zorganizowanej budowli drogowej) ruch odbywa się okrężnie dookoła widocznej przed kierującym wyspy lub placu o dowolnym kształcie i wielkości, w tym, a nie tylko i wyłącznie, typu rondo, w kierunku wskazanym strzałkami na znaku, zatem przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. 

Przy okrężnej organizacji ruchu ruch odbywa się bez zmiany kierunku jazdy (art. 22 ustawy p.r.d.) od wjazdu dalej w pętli bez końca, co do zasady, prawym pasem ruchu (art. 16.4 ustawy p.r.d.), okrężnie biegnącej jezdni dookoła centralnej przeszkody o dowolnym kształcie i wielkości w postaci niedostępnej publicznie wyspy (np. trawnika, klombu lub monumentu) albo zagospodarowanego na cele publiczne placu (np. parku, skweru, Rynku lub kwartału ulic w mieście). Okrężnie oznacza dookoła czegoś o dowolnym kształcie, a nie tylko i wyłącznie po okręgu.

Ponieważ tak jadąc nie wjedzie się na jezdnię żadnej z dróg wylotowych, ta organizacja ruchu jest neutralna kierunkowo. Aby opuścić okrężnie biegnącą jezdnię kierujący musi zmienić kierunek jazdy w prawo, co dozwolone jest, co do zasady, tylko z prawego okrężnie biegnącego pasa ruchu.

Dlatego na wlotach okrężnie zorganizowanych budowli drogowych, o dowolnym kształcie i wielkości, nie ma prawa być strzałek kierunkowych, nawet na wprost, bowiem żaden pas ruchu na wlocie nie biegnie dalej "na wprost" do wylotu, a jedynie okrężnie.

Każde elementarne skrzyżowanie dowolnej co do kształtu i wielkości złożonej budowli drogowej zorganizowanej okrężnie, czyli zgodnie z nakazem znaku C-12, nosi nazwę "skrzyżowania o ruchu okrężnym", o którym jest mowa w art. 24.7.3 ustawy p.r.d. Dzięki temu przepisowi wyprzedzanie pojazdów silnikowych dozwolone jest, poza odcinkami przeplatania, także na poszczególnych elementarnych skrzyżowaniach okrężnie zorganizowanych budowli drogowych.

Oczywistym jest, że kierujący jadąc od wlotu dalej okrężnie biegnącą jezdnią nie zmienia kierunku jazdy, zatem nie ma podstaw do włączania kierunkowskazów.

Niestety w Gorzowie Wlkp. pozbawieni właściwej wiedzy urzędnicy postanowili, za zgodą lub na wniosek gorzowskiej Policji, domalować na jezdniach wlotowych ronda Szczecińskiego strzałki kierunkowe bez ingerencji w istniejące oznakowanie pniowe i poziome nakazujące neutralny kierunkowo "ruch okrężny".

Dla nich złożona z elementarnych skrzyżowań budowla typu rondo, to w całości jedno kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie. Dla nich wyspa na środku skrzyżowania znaczy tyle co pozostawione tam wiadro, a znak nakazu C-12 "ruch okrężny", to jedynie zgodny z poprzednim Kodeksem drogowym z 1983 roku symbol ronda i odpowiednik znaku C-9. Najwyraźniej nie wiedzą, że ponad 20 lat temu zmieniono polskie prawo o ruchu drogowym na zgodne z europejskim.

Na okrężnie zorganizowanym rondzie Szczecińskim pojazdy poruszają się od wlotu równolegle względem siebie tą samą jezdnią która biegnie dalej okrężnie dookoła wyspy, a nie od wlotu do wylotu jak to sugerują nieuprawnione na wlotach strzałki kierunkowe P-8e i P-8f oraz znak F-10 (rys. 1).
Rys. 1
Pojazdy wjechały tym samym wlotem, a do kolizji doszło na przeciwległym wylocie

Policjanci uznali, ignorując obowiązujący od ponad dwóch dekad nakaz znaku C-12 oraz zgodny z jego nakazem okrężny przebieg jezdni i jej pasów ruchu, że domalowane strzałki na wlocie, znane tylko wjeżdżającym, prostują okrężnie biegnące pasy ruchu, na przeciwległym wylocie. Na tej podstawie zarzucili jadącemu prawym pasem kierującemu (niebieski ślad), że zmienił pas ruchu z prawego na lewy, kiedy w rzeczywistości cały czas poruszał się prawym pasem okrężnie biegnącej jezdni bez jego opuszczania, dokładnie tak samo, jak gdyby wjechał następnym wlotem, także bezprawnie oznaczonym strzałkami na wprost (żółte  ślady - linia przerywana). 

Ponieważ jezdnia ronda biegnie jedynie okrężnie to pojazdy jadą tą samą okrężnie biegnącą dwupasową jezdnią równolegle obok siebie,  niezależnie od tego kiedy i którym wlotem wjechały. Na rysunku w miejscu żółtej linii poprzecznej, czyli przed skrzyżowaniem wylotowym z ronda także. Wg oznakowania wlotu przed wylotem jadący lewym pasem (żółta linia przerywana) nie ma prawa zmienić kierunku jazdy w prawo. Przy takim oznakowaniu i braku na jezdni strzałek kierunkowych nie wolno nikomu skręcić w prawo z lewego pasa ruchu. 

Gdyby pasy ruchu biegły w ciągu ulicy Myśliborskiej rzeczywiście na wprost od wlotu do wylotu czyli zgodnie ze wskazaniem strzałek kierunkowych, to oznakowanie musiałoby wyglądać tak jak to pokazano poniżej, a tak nie wygląda bowiem jest jednoznacznie okrężne (rys. 2). 
Rys. 2
Tak powinno wyglądać oznakowanie poziome i pionowe w okolicy wylotu, by być zgodnym ze wskazaniem strzałek na wlocie którym wjechały oba uczestniczące w kolizji pojazdy 


Niedouczeni policjanci poczuli się urażeni, i nadużywając swoich kompetencji oraz bezkarności  postanowili pokazać pouczającemu ich kierowcy, że Policja ma zawsze rację, także wtedy gdy jej nie ma.  

Tak jak pisałem w poście 410, Policja skierowała wniosek do sądu o pozbawienie kierującego uprawnień na okres pół roku i ukaranie go grzywną w wysokości 2000 złotych. Policjanci nawet nie zaproponowali mandatu pomimo tego, że straty materiale to jedynie zarysowane zderzaki uczestniczących w zdarzeniu pojazdów.

Normalnie karą za takie wykroczenie, wg poprzedniego taryfikatora, i to wymierzoną skręcającemu w prawo z lewego pasa okrężnie biegnącej jezdni, byłaby grzywna w wysokości 450 zł. 

Niestety policjanci uwierzyli swoim niedouczonym przełożonym, wg których strzałki na wlotach (znaki P-8) dyscyplinują kierujących, bowiem wg ich wiedzy z czasów obowiązywania poprzedniego Kodeksu drogowego i praktyki WORD, każde rondo, niezależnie od jego wielkości i oznakowania, to w całości jedno kierunkowo zorganizowane zwykłe skrzyżowanie, tyle tylko, że z wyspą na środku, którą znak C-12 nakazuje omijać z jej prawej strony. Uwierzyli, wbrew zastosowanemu oznakowaniu, że znak C-12 to odpowiednik znaku C-9, a pasy ruchu i jezdnia nie biegną okrężnie, tak jak to wskazują strzałki na znaku C-12, lecz biegną na wprost od wlotu do wylotu wg strzałek na jezdni i na znaku F-10.

Stwierdzili brew oznakowaniu obwiedni, na której wolno kierującemu swobodnie zmieniać pasy ruchu oraz wyprzedzać pojazdy silnikowe, że to jadący prawym okrężnie biegnącym pasem ruchu zmienił pas z prawego na lewy, natomiast jadący okrężnie biegnącym lewym pasem ruchu jechał nim na wprost do wylotu bez jego opuszczania, zatem bez zmiany pasa ruchu i kierunku jazdy.

Patologia znakowania wlotów strzałkami kierunkowymi w towarzystwie znaku C-12 wprowadza dwie sprzeczne ze sobą organizacje ruchu, bezkierunkową okrężną i kierunkową, zmuszając kierującego do wyboru. Do zignorowania nakazu znaku C-12 lub oznakowania kierunkowego. O tym jak zorganizowano daną budowlę drogową kierujący dowiaduje się nie ze znaków na wlocie lecz dopiero po wjeździe na nią, co może niekiedy zaskakujące lub trudne do rozpoznania. 

Obwiniony skorzystał z usług adwokata, bowiem zatrzymanie uprawnień było równoznaczne z pozbawieniem go dochodów i tym samym możliwości zaspokojenia potrzeb wielodzietnej rodziny, której ukarany kierowca był jedynym żywicielem.

Obrońca obwinionego złożył najpierw wniosek o zwrot bezprawnie zatrzymanego prawa jazdy, bowiem zdarzenie nie kwalifikowało się do takiego działania. 

O tym jakie stanowisko w sprawie  przyjął sąd w Gorzowie Wielkopolskim napiszę niebawem. 
Opracował Ryszard R. Dobrowolski


piątek, 18 marca 2022

411. Zagospodarowanie wysp środkowych budowli typu rondo.

 411. Zagospodarowanie wysp środkowych budowli typu rondo. 

W komentarzach do mojego poprzedniego wpisu, które pojawiły się na jednym z zamkniętych forów, pojawił się temat zagospodarowania wysp środkowych rond, a nawet idiotyczny pomysł karania ludzi zajmujących się architekturą krajobrazu i wysoką zielenią na tych wyspach.

Od dawna dziwi mnie, że w środowisku instruktorów i egzaminatorów nie budzą takiego oburzenia nieuprawnione strzałki kierunkowe na jezdni w towarzystwie znaku C-12 "ruch okrężny", co jest ewidentnym łamaniem obowiązującego od ponad dwóch dekad prawa.

Wyspa środkowa ronda we Francji

Zainteresowanych tematem zagospodarowania wysp środkowych rond zapraszam na mój dawny post na blogu (337/2020) dotyczący właśnie tego zagadnienia. Odniosłem się w nim do stanowiska resortu infrastruktury będącą odpowiedzią na interpelację poselską m.in. w tej sprawie (kliknij): https://mrerdek1.blogspot.com/2020/08/337-wyspa-srodkowa-budowli-typu-rondo.html

środa, 16 marca 2022

410. Gorzów Wlkp. - Zbiorowe ogłupianie kierowców (WORD)

410. Gorzów Wlkp. - Zbiorowe ogłupianie kierowców przez miejskich urzędników oraz egzaminatorów WORD

Gorzów Wielkopolski to miejsce w którym dla miejskich urzędników, policjantów oraz sędziów obowiązującym prawem o ruchu drogowym nie jest ustawa Prawo o ruchu drogowym z 1997 roku i rozporządzenie 170/2002 w sprawie znaków i sygnałów drogowych lecz prawo zwyczajowe miejscowego WORD. Zapewne ci urzędnicy i funkcjonariusze publiczni nie mają świadomości tego, że  wiedza z zakresu zasad ruchu "państwowych" egzaminatorów jest oparta na starym, tworzonym bez jakiegokolwiek społecznego nadzoru w stanie wojennym, Kodeksie drogowym z 1983 roku. Najwyraźniej nie wiedzą, że od 1998 roku mamy w Polsce nie tylko nową Konstytucję, ale także nowe prawo o ruchu drogowym, tym razem zgodne z prawem europejskim, a nie prawem drogowym ZSRR. 

Przyuczani do zawodu egzaminatora przez kolegów z WORD ludzie różnych profesji, od religioznawcy czy katechety zaczynając, a na bezrobotnym historyku lub socjologu kończąc, całą wiedzę z zakresu zasad ruchu drogowego zdobywają podczas 30 godzin wykładów prowadzonych w WORD przez takich samych fachowców jak oni. Nic dziwnego, że nie wiedzą czym w rozumieniu obecnego prawa o ruchu drogowym jest droga (art. 2.1 ustawy p.r.d.) i skrzyżowanie (art. 2.10 ustawy p.r.d.), że nie odróżniają  kierunku jazdy (art. 22 ustawy p.r.d.) od kierunku ruchu (art. 25 ustawy p.r.d.), że nie rozumieją znaczenia i zakresu obowiązywania znaku nakazu C-12 powiadamiającego kierujących o "obowiązującym ruchu okrężnym" (§36 rozp. 170/2002) oraz znaku poziomego P-8 "strzałka kierunkowa" (§87 rozp. 170/2002) malowanego na jezdni drogi przed skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu. 

Niestety ludzie odpowiedzialni za bezpieczeństwo w ruchu drogowym, także karzący za łamanie prawa, bezprawnie utożsamianą całą budowlę typu rondo (okrągły lub owalny plac albo skanalizowane wyspą środkową o takim kształcie skrzyżowanie dróg w rozumieniu prawa budowlanego) ze skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu, w tym ze "skrzyżowaniem o ruchu okrężnym" o którym jest mowa jedynie w art. 24.7.3 ustawy p.r.d. w związku z wyprzedzaniem pojazdów silnikowych,  które z rondem jako budowlą drogową nie ma nic wspólnego.  To, że ten brak wiedzy dotyczy przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości jest po prostu ogromnym skandalem.

Na domiar złego przedstawiciele WORD i Policji wykazują się inicjatywą w bezprawnym znakowaniu strzałkami kierunkowymi wlotów budowli typu rondo o neutralnej kierunkowo okrężnej organizacji ruchu, a tych o kierunkowej organizacji ruchu i podporządkowanych wszystkich wlotach znakiem C-12 "ruch okrężny", który wprost zaprzecza kierunkowej organizacji ruchu. 

Najwyraźniej nie wiedzą, że od ponad dwóch dekad znak C-12 nie jest już symbolem ronda i znakiem nakazu jazdy w lewo, w prawo lub prosto do przeciwległego wylotu z prawej strony wyspy środkowej ronda, co wbrew prawu europejskiemu wymyślono w 1983 roku  z pozwoleniem stawiania tego znaku na wlotach oraz na wyspie środkowej rond w miejsce znaku C-9 "nakaz jazdy z prawej strony znaku". Nie wiedzą, że od ponad dwudziestu lat budowla typu rondo nie jest już w Polsce w całości jednym skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu lecz, tak jak w całym cywilizowanym świecie przestrzegającym międzynarodowych umów, zespołem skrzyżowań zwanych zwykłymi, elementarnych z punktu widzenia zasad ruchu. Nie jest prawdą, że w Polsce, inaczej niż np. w Niemczech, budowla typu rondo to w całości, pod względem zasad ruchu, jedno klasyczne kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie, na dodatek  o dowolnej wielkości wyspy lub placu, ilości wlotów i wylotów oraz ilości pasów ruchu. Takie myślenie to już nie zwyczajny brak wiedzy, to delikatnie mówiąc totalny brak wyobraźni. Od ponad dwóch dekad znak C-12 "ruch okrężny" jest zgodny z międzynarodowym znakiem D,3 "compulsory roundabout" (obowiązujący ruch okrężny) wg Porozumień europejskich i Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym, który powiadamia kierującego o neutralnej kierunkowo organizacji ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny" stosowanej na centralnie skanalizowanych złożonych budowlach drogowych o dowolnym kształcie i wielkości, nie tylko typu rondo.

Gorzowski WORD rozpoczął działalność jako pierwszy w kraju już 1 stycznia 1998 roku. Ponieważ powstał z przekształcenia wcześniejszego ośrodka egzaminowania wraz z majątkiem przeszła kadra, wiedza i praktyka oparta na starym Kodeksie drogowym który przestał być w Polsce prawem w 1997 roku. 

Niestety uznawany za eksperta, od 1990 roku już były ministerialny urzędnik, współtwórca i komentator bubla prawnego w postaci Kodeksu drogowego z 1983 roku, zalecał dyrektorom WORD nadal stosować w szkoleniu i egzaminowaniu to stare, doskonale im znane  prawo. Argumentował to tym, że nowe prawo o ruchu drogowym, zgodne z europejskim, to wadliwie napisane stare, do którego, dzięki jego osobistym staraniom, niebawem nastąpi powrót. Do starego prawa nigdy nie wrócono, ale dyrektorzy WORD uwierzyli w te zapowiedzi i taki stan rzeczy, dzięki zachowawczej postawie niedouczonych urzędników, mamy do dziś. Liczyłem na to, że obecny wiceminister Rafał Weber, prawnik z wykształcenia i były zastępca dyrektora WORD zrobi z tym porządek, ale powołanie na stanowisko pełnomocnika ministra ds. BRD Marka Dworaka, tylko pozornie daje szansę na normalność. 

Dyrektorzy WORD są członkami wojewódzkich rad BRD. Nie znam wykształcenia obecnego dyrektora gorzowskiego ośrodka ogłupiania kandydatów na kierowców, ale wiem, że obecnie mianowani mają wiedzę z zakresu zasad ruchu drogowego na poziomie kursanta zdobywającego amatorskie prawo jazdy kat. B. Dla przykładu w Krakwie dyrektorem MORD jest nauczyciel geografii, bowiem o tej fusze z dwucyfrową pensją, od czasu rządów PSL decyduje, jak w PRL, lojalność wobec władzy oraz przynależność partyjna. 

Egzaminatorzy WORD, to taka sama zbieranina ludzi o różnych zawodach, jak posłowie, od religioznawcy, polonisty czy historyka zaczynając, a na bezrobotnym socjologu, który nie znalazł zatrudnienia w zawodzie, kończąc. Przyuczani są do zawodu egzaminatora na wewnętrznych kursach w WORD, przez takich samych ekspertów jak oni. Na naukę zasad ruchu drogowego  przeznaczone jest 30 godzin kursu, podczas których wmawia się szkolonym, że obowiązującym w Polsce prawem o ruchu drogowym jest prawo zwyczajowe WORD. 

Nie jest to winą tych ludzi lecz resortu ds. transportu, który zatrudniając zachowawczych i niedouczonych urzędników od ponad 20 lat nie sprawuje żadnego merytorycznego nadzoru pod kątem przestrzegania zasad ruchu drogowego nie tylko w podległej mu GDDKiA, ale także w WORD i szeroko rozumianej edukacji komunikacyjnej polskiego społeczeństwa. 

Poniżej recenzja filmu z egzaminu w gorzowskim WORD. Filmujący to były egzaminator szczecińskiego WORD, socjolog z wykształcenia, którego  wiedza z zakresu zasad ruchu drogowego odpowiada wiedzy egzaminatorów z gorzowskiego WORD. 

Pokazuje zatem jak należy jechać, by zdać egzamin, tu w Gorzowie Wielkopolskim, a nie jak należy poruszać się po polskich drogach zgodnie z obowiązującym od ponad dwóch dekad prawem.  Nie tylko że nie zauważa bezprawia w egzaminowaniu ale także patologii w karygodnym znakowaniu gorzowskich dróg.

Prowadzony przeze mnie blog przeznaczony jest dla tych wszystkich którzy po uzyskaniu uprawnień mają świadomość tego, że poruszając się po polskich drogach są obowiązani  do przestrzegania ustawy Prawo o ruchu drogowym, a nie prawa korporacyjnego ośrodków ruchu drogowego obowiązującego w szkoleniu i egzaminowaniu. 

Zobaczmy zatem, recenzując film* autorstwa lustratora WORD-ów z firmy "Prawko Plus" ze Szczecina, jak w Gorzowie Wielkopolskim znakują budowle typu rondo, jaką wiedzę mają "państwowi" egzaminatorzy oraz jak należy tam jechać, by uzyskać uprawnienia kat. B.


Zaraz po wyjeździe z WORD  egzaminowany zbliża się do złożonej budowli drogowej typu rondo. Rondo im. Sybiraków oznaczone jest na wlocie znakiem nakazu C-12 "ruch okrężny", który powiadamia kierującego o tej neutralnej kierunkowo organizacji ruchu, której zasad jest obowiązany przestrzegać. Wie zatem, że wjazd i jazda dookoła wyspy lub placu to kontynuowanie dotychczasowej jazdy "na wprost", zatem co do zasady prawym pasem (art. 16.4 ustawy p.r.d.) okrężnie biegnącej jezdni zgodnie ze wskazaniem strzałek na znaku, czyli przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Skoro tak, to opuszczenie tej jezdni jest zawsze zmianą kierunku jazdy w prawo z prawego pasa ruchu na dowolny pas ruchu jezdni drogi wylotowej  (kadr 1). 
Kadr 1 
0:47 - Egzaminowany zbliża się do skrzyżowania o ruchu okrężnym, tu wlotowego na budowlę typu rondo 

Przy neutralnej kierunkowo okrężnej organizacji ruchu na jezdni nie ma prawa być strzałek kierunkowych (znak P-8), a pasy ruchu mogą biec jedynie okrężnie dookoła centralnej przeszkody o dowolnym kształcie i wielkości, zatem także dookoła okrągłej lub owalnej wyspy środkowej budowli typu rondo. 

Tak też, zgodnie z zasadami ruchu okrężnego w rozumieniu nakazu znaku C-12,  było kiedyś to rondo oznakowane. Niestety na pozostałych wlotach, czego nie wie jadący od strony WORD, domalowano kiedyś strzałki kierunkowe, które wprost zaprzeczają neutralności kierunkowej "ruchu okrężnego". 

Egzaminowany otrzymuje polecenie jazdy na jej lewą stronę ronda. Niestety nie jedzie przy prawej krawędzi jezdni,  lecz zbliża się do lewej krawędzi jezdni i włącza lewy kierunkowskaz sygnalizując zamiar zmiany kierunku jazdy w lewo, co wprost zaprzecza idei "ruchu okrężnego" jaką jest wyeliminowanie niebezpiecznych lewoskrętów (kadr 2).
Kadr 2
0:52 - Egzaminowany wbrew nakazowi znaku C-12 zbliża się do lewej krawędzi jezdni z włączonym lewym kierunkowskazem

Otóż kursant i egzaminator wie, że rondo im. Sybiraków w Gorzowie Wielkopolskim, wbrew oznaczeniu wlotu znakiem C-12, nie jest zorganizowane okrężnie lecz kierunkowo zatem, że znak C-12 w Gorzowie Wlkp. jest traktowany zgodnie z Kodeksem drogowym z 1983 roku jedynie jako odpowiednik znaku C-9 który nakazuje jazdę w lewo, w prawo lub prosto do przeciwległego wylotu z  prawej strony wyspy środkowej ronda traktowanego w całości wg kodeksu drogowego z czasów stanu wojennego jako jedno kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie. 

Otóż w  Gorzowie Wielkopolskim, za aprobatą gorzowskich policjantów pozytywnie opiniujących sprzeczną z prawem ale zgodną z praktyką miejscowego WORD, organizację ruchu,  obowiązuje na rondach prawo drogowe z czasów PRL. 

Leżące tuż przy WORD rondo Sybiraków ma na połowie obwiedni ronda niby dwa okrężnie biegnące pasy ruchu i poza wlotem od strony WORD  na pozostałych wlotach zaprzeczającą nakazowi znaku C-12 segregację kierunkową. Na dodatek na połowie obwiedni zmieniono przebieg pasów ruchu na kierunkowy. Jadąc od strony WORD pasy ruchu na rondzie najpierw biegną zgodnie z oznakowaniem wlotu łukiem w lewo, a nie prosto w kierunku  wylotu. Dalej  nie jest już zgodnie z zasadami "ruchu okrężnego" bowiem lewy pas biegnie nadal okrężnie, a prawy "na worst" do wylotu. Nie znając rzeczywistego kierunkowego układu pasów ruchu, sprzecznego z oznakowaniem wlotu,  ktoś kto znajdzie się tu pierwszy raz nie ma prawa zgodnie z prawem pokonać tego ronda. Egzaminowanych wytresowano dlatego nie rozumiejąc znaczenia znaku C-12 "ruch okrężny" jadą zgodnie z wymaganiami egzaminatorów lewym pasem ruchu sygnalizując zamiar zmiany kierunku jazdy w lewo, jak na klasycznym kierunkowo zorganizowanym skrzyżowaniu bez wyspy na środku (kadr 3).
Kadr 3
1:31 - Lewy pas ruchu biegnie łukiem w lewo, a prawy "na wprost" do wylotu

Niestety przed opuszczeniem jezdni ronda egzaminowany wyłącza lewy kierunkowskaz i włącza prawy, a przecież nie zakończył jeszcze manewru zmiany kierunku jazdy w lewo, co sygnalizował przed wjazdem na rondo lewym kierunkowskazem. Zmienia na jezdni ronda pas ruchu z lewego na prawy i z włączonym prawym kierunkowskazem opuszcza jezdnię. Zaprzecza to wprost zasadom zmiany kierunku jazdy w lewo, za to jest zgodne z okrężnym przebiegiem jezdni, co tu nie ma miejsca. Pomieszanie z poplątaniem czyli wolna amerykanka w wykonaniu "ekspertów" z gorzowskiego WORD, bowiem właśnie tego wymagają od instruktorów OSK i egzaminowanych.  

Filmujący stwierdza, że egzaminowany i on opuszczają "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" co ma oznaczać, że opuszczają rondo. Jest to jedynie miliony razy powtarzany nieuprawniony wymysł z czasów PRL, bowiem "skrzyżowaniem o ruchu okrężnym" jest każde elementarne skrzyżowanie złożonej z takich skrzyżowań budowli o dowolnym kształcie i wielkości zorganizowanej okrężnie zgodnie z nakazem znaku C-12. Tu mamy dwie sprzeczne ze sobą, zaakceptowane przez gorzowska Policję i ślepych na to bezprawie niedouczonych egzaminatorów WORD, organizacje ruchu na jednym obiekcie, częściowo okrężną i częściowo kierunkową  (kadr 4).
Kadr 4
1:38 - Egzaminowany przełącza kierunkowskaz z lewego na prawy i zmienia na obwiedni pas ruchu na prawy, po to by z niego zmienić kierunek jazdy w prawo, co nie  ma nic wspólnego z kierunkową organizacją ruchu, przy której do tego wylotu jedzie się "na wprost" 
 
Następne rondo, to rondo Solidarności. Poprzedza je tablica przeddrogowskazowa sporządzona dla "ruchu okrężnego", co potwierdzają znaki nakazu C-12 "ruch okrężny". Niestety na jezdni przed wjazdem na rondo  widnieją zaprzeczającej tej organizacji ruchu strzałki kierunkowe P-8e i P-8f. Na dodatek każde elementarne skrzyżowanie tej złożonej budowli drogowej o kierunkowej, nie okrężnej, organizacji ruchu jest kierowane sygnalizacją świetlną, niestety bez wymaganych tu  strzałek kierunkowych przed sygnalizatorami na obwiedni ronda. Tu organizacja ruchu jest jednoznacznie kierunkowa, zatem zamiast znaków C-12 na wlotach na wyspie powinny być zamontowane znaki C-9 "nakaz jazdy z prawej strony znaku" (kadr 5 i 6).
Kadr 5
6:28 - Ruch okrężny, którego tu nie ma 
Kadr 6
4:40 - Sygnalizacja, znak nakazu C-12 i zaprzeczające mu strzałki kierunkowe P-8

Kolejne rondo to rondo im. Piłsudskiego o jednoznacznie okrężnej organizacji ruchu z nieuprawnionymi strzałkami kierunkowymi na wlotach, które tu jednoznacznie nakłaniają kierujących do łamania prawa, jakim jest skręt w prawo wprost z lewego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni. 

Gorzowskim urzędnikom oraz policjantom pozytywnie opiniującym projekt organizacji ruchu zabrało nie tylko wiedzy, ale przede wszystkim wyobraźni. Przecież na długich odcinkach przeplatania miedzy elementarnymi skrzyżowaniami tej złożonej budowli drogowej pojazdy jadą równolegle obok siebie tą samą jezdnią biegnącą dookoła wyspy środkowej, zatem na skrzyżowaniach wylotowych typu T nie może być mowy o przecinaniu się kierunków ruchu potoków pojazdów. 

Pasy ruchu na skrzyżowaniach wylotowych tego ronda mogą biec albo okrężnie dookoła wyspy, albo kierunkowo na wprost do wylotu. Okazuje się, że nie rozumieją tego nie tylko gorzowscy urzędnicy i egzaminatorzy WORD, ale także, co jest kpiną z prawa i obywateli, gorzowscy policjanci oraz sędziowie. Im strzałki kierunkowe na wlotach prostują pasy ruchu ruchu na wylotach do tego stopnia, że biegnąc jednoznacznie okrężnie na wylotach się ze sobą przecinają  (kadr 7).
Kadr 7
8:00 - L-ka prawidłowo skręca  w prawo z prawego pasa ruchu. Jadący lewym pasem wykonuje  zabroniony prawem skręt w prawo wprost z lewego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni

W następnym poście opiszę konkretne zdarzenie drogowe do jakiego doszło na skrzyżowaniu wylotowym wadliwie oznakowanego gorzowskiego ronda Szczecińskiego, w efekcie którego doszło do zarysowany zderzaków w uczestniczących w zdarzeniu samochodach. 

Kara za to wykroczenie to zwykle 450 zł dla skręcającego w prawo wprost z lewego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni, kwalifikowana jako niewłaściwa zmiana pasa ruchu. Wnioskowana do sądu przez gorzowskich niedouczonych policjantów kara dla jadącego prawym pasem okrężnie biegnącej jezdni kierującego samochodem ciężarowym, to zatrzymanie uprawnień na pół roku i pozbawienie tym samym dochodu jedynego żywiciela wieloosobowej rodziny, oraz grzywna w wysokości 2000 zł wg poprzedniego taryfikatora, na co przystał Sąd Rejonowy w Gorzowie Wlkp., wymierzając taki właśnie wyrok nakazowy. 

Recenzja filmu Ryszard R. Dobrowolski 
https://buycoffee.to/mrerdek1.blogspot.com

*) Link do recenzowanego filmu: https://www.youtube.com/watch?v=RWEId23ZMuk