środa, 14 kwietnia 2021

367. Jedź (NIE)bezpiecznie-840. Bzdury o trójkątnym "rondzie" w Olkuszu.

367. Jedź (NIE)bezpiecznie - odc. 840. Bzdury o trójkątnym "rondzie" w Olkuszu.
O ekspertach którzy nie wiedzą czym jest
 rondo, ruch okrężny, znak C-12, skrzyżowanie o ruchu okrężnym oraz czym jest kierunek jazdy 

Bardzo proszę o przekazanie 1% swojego podatku na
Środowiskowy Dom Samopomocy "WENA",
64-100 Leszno, ul. Starozamkowa 14a.
ŚDS "WENA" - OL (KRS 0000309320)

Kolejny film z serii Jedź bezpiecznie i kolejne nieuprawnione wymysły Marka Dworaka, do niedawna dyrektora MORD w Krakowie, dziś emeryta zatrudnionego w krakowskim ośrodku na stanowisku eksperta do spraw bezpieczeństwa ruchu drogowego. 

Wbrew pozorom podziwiam takich ludzi jak Marek Dworak czy Zbigniew Drexler, którzy pomimo braku właściwej wiedzy i właściwego wykształcenia, niczym bohater jednej z powieści Tadeusza Dołęgi - Mostowicza, mogą pochwalić się ponad 35 letnim doświadczeniem na wpływowych i  eksponowanych stanowiskach związanych z prawną regulacją ruchu drogowego oraz jego bezpieczeństwem. Nie podziwiam tych wszystkich, którzy im na to pozwolili i do dziś pozwalają. 

Przygotowany na kursach kaskadowych do zawodu instruktora OSK i egzaminatora WORD Marek Dworak, przez wielu uznany za eksperta z dziedziny prawa, w wielu ważnych dla BRD sprawach jest jedynie bezkrytycznym propagatorem nieuprawnionych wymysłów Zbigniewa Drexlera, współtwórcy i komentatora bubla prawnego w postaci starego kodeksu drogowego z 1983 roku, w czasach słusznie minionej epoki  ministerialnego urzędnika odpowiedzialnego za prawną regulację ruchu drogowego w PRL.

Pomijam to, że Marek Dworak był wieloletnim dyrektorem MORD i jest nadal sekretarzem regionalnej Rady BRD, bo te funkcje w Polsce może pełnić każdy, np. nauczyciel geografii, jak to ma miejsce obecnie w Krakwie. Marek Dworak doradza milionom kierującym, policjantom, nie tylko z Krakowa, ministrowi, wojewodzie, a nawet profesorom z Politechniki Krakowskiej. Nic więc dziwnego, że mając takiego eksperta, właśnie w Krakowie narodziła się w 2005 roku ogólnopolska patologia bezprawnego dodawania do znaku A-7 "ustąp pierwszeństwa",  stawianego na wszystkich wlotach kierunkowo zorganizowanych złożonych budowli drogowych  z centralną przeszkodą, znaku nakazu C-12 "ruch okrężny". Ani w polskim, ani w obowiązujących Polskę umowach europejskich nie ma na to przyzwolenia. Obowiązujące prawo pozwala jedynie na dodanie do znaku "obowiązujący ruch okrężny" znaku "ustąp pierwszeństwa", a wg Porozumień europejskich stanowiących uzupełnienie Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym, zamiennie znaku "STOP", w celu odwrócenia pierwszeństwa na wlotach okrężnie zorganizowanych budowli drogowych, co uzgodniono w Genewie w 1971 roku.

W recenzowanym odcinku (840) z serii "Jedź bezpiecznie" jest tyle nieuprawnionych wymysłów, że miałem problem od czego zacząć. Okazało się, że Marek Dworak, tak jak członkowie warszawskiej szkoły ogłupiania kierujących ze stołecznego WORD  i Fundacji Zapobieganie Wypadkom Drogowym założonej przez oficynę  wydawniczą Grupa IMAGE, gdzie Zbigniew Drexler jest do dziś szanowanym ekspertem, nie wie czym jest "ruch okrężny" w rozumieniu nakazu znaku C-12 o tej międzynarodowej nazwie. 

Okazało się, że Marek Dworak nie ma nawet świadomości tego, że dwie dekady temu znak C-12 zmienił swoje znaczenia na zgodne z prawem europejskim i nie jest już symbolem ronda i odpowiednikiem znaku C-9, jakim go uczyniono, wbrew umowom europejskim, w 1983 roku.
https://www.youtube.com/watch?v=P9JR3_L7TJ8

Wróćmy zatem do filmu, który omawia zasady używania kierunkowskazów na położonej w Olkuszu złożonej budowli drogowej z wyspą środkową w kształcie trójkąta. 
Rys. 1
Trójkątne złożone skrzyżowanie dróg publicznych o kierunkowej organizacji ruchu w Olkuszu

Marek Dworak stwierdził, że organizator ruchu ze zbioru kilku skrzyżowań (rys. 1) zrobił tam rondo. Wg tego krakowskiego eksperta jest to obecnie w całości jedno dość duże "skrzyżowanie o ruchu okrężnym". Okazuje się, że Marek Dworak nie wie czym, w rozumieniu zasad ruchu drogowego, jest rondo oraz  "skrzyżowanie o ruchu okrężnym". 

Rondo to jedynie budowla drogowa w postaci okrągłego lub owalnego placu z okalającą go jezdnią i promieniście rozchodzącymi się drogami. To także złożona  z elementarnych dla zasad ruchu budowla drogowa w postaci skrzyżowania dróg publicznych z wyłączoną z ruchu okrągłą lub owalną wyspą środkową. Rondo może mieć dowolną organizację ruchu, zależną od zastosowanego oznakowania.

Pokazana na filmie budowla drogowa w kształcie trójkąta, z racji kształtu innego niż okrągły lub owalny, rondem nie jest. Jest złożonym skrzyżowaniem dróg publicznych skanalizowanym trójkątną wyspą środkową. Składa się  z elementarnych dla zasad ruchu skrzyżowań dróg publicznych zwanych zwykłymi.

To jedynie te elementarne skrzyżowania zwykłe, a nie cała złożona z nich budowla drogowa, są skrzyżowaniami w rozumieniu zasad ruchu. 

Ten zbiór skrzyżowań kilkanaście lat temu zorganizowano okrężnie, o czym powiadamiał kierujących znak C-12 "ruch okrężny". Niestety nie oznaczono wówczas tej budowli znakami poziomymi, w tym jedynie okrężnie biegnącej wokół wyspy dwupasowej jezdni. Tak okrężnie zorganizowany jest np. Rynek w wielkopolskim PleszewieGdyby to uczyniono pełne oznakowanie omawianej budowli wyglądałoby tak jak to pokazuję na poniższym rysunku (rys. 2). 
Rys. 2
Trójkątne złożone skrzyżowanie dróg publicznych o okrężnej organizacji ruchu w Olkuszu

Każdy kto rozumie znaczenie znaku C-12 wg obowiązującego od dwóch dekad prawa wie, że ruch na tej złożonej budowli drogowej odbywa się z nakazu tego znaku dookoła trójkątnej wyspy środkowej przeciwnie do ruchu wskazówek zegara.  Wie, że skoro porusza się jezdną drogi która biegnie od wlotu dalej w pętli bez końca dookoła centralnej przeszkody,  nie zmienia kierunku jazdy ani na wlocie, ani na obwiedni. Stosując się do wymagań art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym wie, że aby opuścić okrężnie biegnącą jezdnię musi znajdować się na prawym okrężnie biegnącym pasie ruchu sygnalizując prawym kierunkowskazem zamiar zmiany kierunku jazdy w prawo. Dzięki dwupasowej jezdni możliwe jest omijanie i wyprzedzanie innych kierujących. 

Przy okrężnej organizacji ruchu, możliwej do zastosowania na dowolnej co do wielkości i kształtu budowli drogowej z centralną przeszkodą, każde  jej elementarne wlotowe skrzyżowanie (art. 2.10 ustawy prd) nosi nazwę "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" o którym jest mowa w art. 24.7.3 ustawy prd w związku z wyprzedzaniem pojazdów silnikowych, przed którym, a nie przed rondem, ostrzega kierujących znak A-8 "skrzyżowanie o ruchu okrężnym".  

W 2013 roku postanowiono uzupełnić oznakowanie poziome tej budowli  drogowej, zmieniając przy tym poprzednią okrężną  organizację ruchu na nieuprawniony niczym twór. Taki stan rzeczy trwa tu do dziś, zatem wbrew Markowi Dworakowi nie jest niczym nowym (rys. 3).
Rys. 3
Aktualne oznakowanie złożonej budowli drogowej w postaci trójkątnego skrzyżowanie dróg publicznych w Olkuszu


Zacznijmy od postawionego na wlotach znaku C-12 oraz stojącego na wyspie znaku C-9. Z nakazu znaku C-12 wprost wynika, że ruch odbywa się okrężnie dookoła wyspy środkowej przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, czyli tak jak to pokazano na rysunku 2, natomiast znak C-9, stosowany przy jednokierunkowej organizacji ruchu takiej złożonej budowli drogowej, nakazuje jedynie jazdę z prawej strony znaku, i jako taki przy okrężnej organizacji ruchu jest zbędny i nieuprawniony. W jego miejscu mogłaby stać z powodzeniem  tablica prowadząca (znak U-3). 

Druga sprawa to fakt, że obecnie mamy sprzeczną z obowiązującym w Polsce i Polskę prawem hybrydę złożoną z okrężnie biegnącego  dookoła wyspy środkowej pasa ruchu oraz zewnętrznych pasów ruchu które biegną kierunkowo na wprost od wlotu do wylotu, co wprost zaprzecza okrężnej organizacji ruchu tej budowli drogowej, zatem znakom nakazu C-12 "ruch okrężny" postawionym na jej wszystkich wlotach.

Ponieważ Marek Dworak, dla wielu autorytet w dziedzinie prawa o ruchu drogowym, twierdzi, że cała omawiana budowla, właśnie z powodu bezprawnego umieszczenia na jej wlotach znaku C-12, czyni ją rondem o okrężnej organizacji ruchu, zmuszony jestem do przypomnienia czym jest organizacja ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny". 

Tym razem za przykład niech posłuży zorganizowana okrężnie pętla do zawracania, która teoretycznie może mieć dowolny kształt i wielkość, ale z czysto praktycznych powodów jest zwykle budowana jako rondo. Składa się z jednego lub dwóch "skrzyżowań o ruchu okrężnym" sama nie będąc nawet skrzyżowaniem dróg publicznych w rozumieniu ustawy o drogach publicznych, bowiem nie ma tu żadnej drogi poprzecznej. Przy "ruchu okrężnym" każda wlotowa droga posiadająca jezdnię ma swoją kontynuację biegnąc w pętli bez końca dookoła wyspy lub placu zgodnie ze wskazaniem strzałek na znaku nakazu "ruch okrężny", przy ruchu prawostronnym, przeciwnie do ruchu wskazówek zegara.  Opuszczenie okrężnie biegnącej jezdni jest zawsze zmianą kierunku jazdy w prawo, co przy kilku okrężnie biegnących pasach  ruchu jest dozwolone, co do zasady, tylko z prawego okrężnie biegnącego pasa ruchu (rys. 4).
Rys. 4
Jedno i dwuwlotowa pętla do zawracania zorganizowana zgodnie z zasadami "ruchu okrężnego" 
(pierwsza składa się z jednego, a druga z dwóch "skrzyżowań o ruchu okrężnym")

Drugą ważną sprawą, która jest de facto tematem tego filmu, to właściwe używanie kierunkowskazów.

Niestety Marek Dworak, poza tym że nie wie czym w rozumieniu zasad ruchu drogowego jest "skrzyżowanie o ruchu okrężnym", a wg Porozumień europejskich "skrzyżowanie z ruchem okrężnym", nie odróżnia także kierunku ruchu pojazdu, który wyznacza wektor prędkości lub podłużna oś pojazdu, od kierunku jazdy o którego zmianie jest mowa w art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym, co poza zawracaniem jest opuszczeniem jezdni drogi z jej lewej lub prawej strony. Przy organizacji ruchu o nazwie "ruch okrężny" każde opuszczenie okrężnie biegnącej jezdni musi być poprzedzone sygnalizowaniem zamiaru prawym kierunkowskazem, bowiem jest zmianą kierunku jazdy w prawo, niezależnie od tego czy wymaga to zmiany kierunku ruchu pojazdu (ruchu kierownicą).

Na trójkątnym skwerze w Olkuszu mamy do czynienia z wymyśloną w USA mieszaną organizacją ruchu o nazwie "rotary",  uznanej tam  ze względu na duże prędkości przy przeplataniu strumieni ruchu za bardzo niebezpieczne rozwiązanie. Wjazd i wyjazd jest kopią autostradowego pasa włączania i wyłączania, natomiast centralna część przypomina "ruch okrężny".  W Europie jest praktycznie niemożliwe poprawne oznakowanie takiej złożonej budowli drogowej znakiem nakazu "obowiązujący ruch okrężny", bowiem przy prawidłowym oznakowaniu dotyczyć by mógł on jedynie środkowej części tak zorganizowanej budowli drogowej. Droga od wlotu biegnie okrężnie lecz  na wprost do wylotu (rys. 5).  
Rys. 5
Amerykańskie rondo o organizacji ruchu typu ROTARY 
z pasami włączania przechodzącymi w pasy wyłączania 


Wróćmy zatem do trójkątnego skweru w Olkuszu. Wiemy już, że do 2013 roku miał on dwa nieoznaczone znakami drogowymi okrężnie biegnące pasy ruchu oraz brak zewnętrznej linii krawędziowej okrężnie biegnącej jezdni.  

W 2013 roku, za aprobatą lokalnej Policji, zrządzający ruchem drogowym zezwolił na nową organizację ruchu. Organizator ruchu pozostawił na wlotach nieuprawnione tam znaki C-12 z dodanymi do nich od góry znakami A-7. Nieuprawnione bowiem jezdnie od wlotu nie biegną dalej jedynie okrężnie lecz kierunkowo na wprost od wlotu do wylotu, co wprost zaprzecza okrężnej organizacji ruchu tej budowli i znaczeniu znaku C-12. Wprowadzeni w błąd wadliwym oznakowaniem, sugerującym że obwiednia ma dwa okrężnie biegnące pasy ruchu, tak jak na rysunku 1, kierujący łamią prawo skręcając z biegnącego na wprost do wylotu pasa ruchu w lewo na powierzchnię wyłączoną z ruchu (rys. 6).
Rys. 6
Ślady opon pojazdów skręcających w lewo z prawego pasa ruchu biegnącego na wprost do wylotu 

Jak zatem powinno wyglądać oznakowanie tej budowli drogowej, by była ona bezpieczna, a jej oznakowanie zgodne z obowiązującym w Polsce i Polskę prawem?   

Można powrócić do kierunkowej (rys.1) lub okrężnej organizacji ruchu (rys.2) oznaczając poziomo tą budowlę drogową zgodnie z obowiązującymi zasadami ruchu. Bezpieczniejszym od dwupasowego rozwiązaniem będzie  okrężna organizacja ruchu z jednym szerokim pasem ruchu (rys. 7). Podobnie rozwiązanie można znaleźć np. w Bieruniu przy ul. Toruńskiej.
Rys. 7
Trójkątne złożone jednopasowe skrzyżowanie dróg publicznych o okrężnej organizacji ruchu 

Można też pozostawić istniejące  oznakowanie poziome pod warunkiem  oznaczona wlotów samotnymi znakami A-7 i uzupełnienie oznakowania pasów ruchu strzałkami kierunkowymi, np. tak jak to pokazano na poniższym rysunku (rys. 8).  Podobne rozwiązanie istnieje, niestety z nieuprawnionymi znakami C-12 na wlotach kierunkowo zorganizowanego Rynku, w małopolskiej Skale

Rys. 8
Kierunkowa organizacja ruch złożonego skrzyżowania dróg publicznych w postaci trójkątnego skweru w Olkuszu

Mając już właściwą wiedzę zobaczmy teraz jak Marek Dworak, ekspert z zakresu prawa drogowego, odpowiedzialny w regionie za jego bezpieczeństwo, doradca wojewody i ministra transportu, rozumie znaczenie znaków drogowych oraz obowiązujące w Polsce zasady ruchu

0:50 Wg Marka Dworaka to co widzimy to rondo, a to trójkątny skwer, który z rondem  nie ma nic wspólnego. To po prostu złożona budowla drogowa w postaci skanalizowanego trójkątną wyspą środkową  skrzyżowania dróg publicznych o kierunkowej organizacji ruchu, bez jakiegokolwiek związku z "ruchem okrężnym" w rozumieniu nakazu znaku C-12, bezprawnie umieszczonym na jej wlotach.   
0:59 Wg Marka Dworaka obowiązująca  organizacja ruchu jest znakomita. W rzeczywistości jest wadliwa i to z wielu punktów widzenia.  
1:09 Wg Marka Dworaka organizator ruchu ze zbioru kilku skrzyżowań zrobił jedno. Niestety nie rozumie tego, że nikt tych skrzyżowań nie usunął. Tak jak istniały tak istnieją nadal. Zmieniono jedynie ich oznakowanie czyli ich organizację ruchu. Marek Dworak nie odróżnia skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu drogowego od złożonego z elementarnych skrzyżowań skrzyżowania dróg publicznych w rozumieniu ustawy o drogach publicznych.  
1:14 Dla Marka Dworaka trójkątny skwer to rondo, czyli trójkątne koło.  
1:25 Okazuje się, że to nie kierujący, a Marek Dworak ma problem z właściwym rozumieniem zasad "ruchu okrężnego". 
1:52 Marek Dworak stwierdza, że aby być w "ruchu okrężnym", po przekroczeniu linii warunkowego zatrzymania złożonej z trójkątów, oznaczonej znakiem C-12 z dodanym do niego od góry znakiem A-7, należy zmienić pas ruchu. A kto i czym powiadomił kierującego, że prawy pas ruchu biegnie na wprost do wylotu, a nie jedynie okrężnie zgodnie ze wskazaniem strzałek na znaku C-12 ? Znak C-12 dotyczy jezdni drogi wlotowej która biegnie dalej w pętli bez końca okrężnie dookoła wyspy zgodnie ze wskazaniem strzałek na  znaku C-12, a nie na wprost do wylotu. Pas ruchu biegnący dookoła wyspy środkowej nie ma tu żadnego związku z jezdnią drogi wlotowej, zatem nie można tu mówić o "ruchu okrężnym" w rozumieniu nakazu znaku C-12. 
2:03 Marek Dworak stwierdza, że chcąc wyjechać z wewnętrznego, biegnącego przy wyspie, pasa ruchu należy zmienić pas ruchu na prawy, by z niego wyjechać z ronda.  Przemilcza to, że ten prawy pas nie biegnie okrężnie, lecz na wprost od wlotu do wylotu. 
2:20 Wg Marka Dworaka porośnięta drzewami wyspa środkowa to w całości jedno skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu drogowego, co pominę milczeniem.  
3:25 Nie jest prawdą, że na omawianym obiekcie obowiązuje organizacja ruchu o nazwie "ruch okrężny", zatem wymysłem jest, że "ruch okrężny" zaczyna się tu na wlotowym skrzyżowaniu, czyli na jezdni drogi dolotowej. Przecież pas ruchu biegnie dalej prosto do wylotu, a nie jedynie okrężnie.
3:28 Popisem kompletnego braku wiedzy jest wymaganie od opuszczających tą złożoną budowlę drogową włączenia prawego kierunkowskazu. Przecież tu wyjazd jest jazdą na wprost do wylotu, a nie zmianą kierunku jazdy w prawo podczas opuszczania okrężnie biegnącej jezdni. Marek Dworak stwierdza, że w większości  kierujący nie włączają tu prawego kierunkowskazu, co potwierdza, że są oni mądrzejsi od niedouczonych ekspertów pokroju Marka Dworaka. Nic dziwnego, skoro to w większości wpływowi ignoranci którym wydaje się, że zajmowane stanowisko lub pełniona funkcja czynią z nich ekspertów.  Przypominam, że obecnym dyrektorem MORD w Krakowie jest nauczyciel geografii.
3:50 Marek Dworak kolejny raz powtarza bzdurę, że wyjazd z tego złożonego skrzyżowania dróg publicznych biegnącym na wprost do wylotu pasem ruchu jest zmianą kierunku jazdy w prawo, czym potwierdza, że nie tylko nie rozumie czym jest kierunek jazdy, ale także czym jest "ruch okrężny" w rozumieniu nakazu znaku C-12.
3:56 Nie jest prawdą, że jazda na tym obiekcie infrastruktury drogowej wokół wyspy środkowej jest "ruchem okrężnym", bowiem "ruch okrężny" to organizacja ruchu polegająca na tym, że jezdnia już od wlotu biegnie dalej jedynie okrężnie w pętli bez końca, a tu wymaga to zmiany pasa ruchu biegnącego na wprost do wylotu, zatem tu okrężnie biegnący pas ruchu tworzy osobną jezdnię na której ruch wskazywany jest ustawionymi na wyspie znakami C-9. Marek Dworak nie rozumie, że to opuszczenie prawego okrężnie biegnącego pasa ruchu okrężnie zorganizowanej budowli drogowej, co tu nie ma miejsca, jest zmianą kierunku jazdy w prawo zgodnie z wymaganiami art. 22 ustawy prawo o ruchu drogowym. Tu jedzie się do wylotu na wprost biegnącym pasem ruchu. 
4:13 Kolejny raz Marek Dworak wmawia, że jego nieuprawniony wymysł jest obowiązującą zasadą ruchu. Że trójkątny skwer jako całość jest "skrzyżowaniem o ruchu okrężnym" które opuszcza się zmieniając kierunek jazdy w prawo.
4:30 A teraz Marek Dworak w akcji. Włączył prawy kierunkowskaz sygnalizując zamiar zmiany pasa ruchu, zmienił pas ruchu na prawy i powinien niezwłocznie po wykonaniu tego manewru go wyłączyć. Niestety naruszając obowiązujące prawo kontynuuje jazdę z włączonym kierunkowskazem, bowiem ubzdurał sobie, że zmienia kierunek jazdy.
4:38 Do akcji wkracza redaktor Beata Woroniecka. Stwierdza, że być może kierującym wydaje się, że rondem jest tylko wewnętrzny pas ruchu, a zewnętrzne pasy już do niego nie należą.  Po pierwsze nie ma tu ronda i okrężnej organizacji ruchu, a znak C-12 postawiono na wlotach bezprawnie, czego uczennica Marka Dworaka nie jest świadoma, bowiem powtórzyła jedynie to co podpowiedział jej Marek Dworak, by mógł to potwierdzić.
4:49 Marek Dworak potwierdza swoim autorytetem przypuszczenia  pani redaktor i tym samym nadal lansuje swoje wymysły jako obowiązujące w Polsce prawo. 
5:10 Marek Dworak jedzie biegnącym na wprost do wylotu pasem ruchu z włączonym prawym kierunkowskazem, sygnalizując de facto  zamiar wjazdu na skrzyżowaniu wylotowym z tej złożonej budowli drogowej na jezdnię dwukierunkowej drogi poprzecznej, co jest takim samym naruszeniem prawa jak brak sygnalizowania zamiaru zmiany kierunku jazdy. 
6:19 Marek Dworak wypowiada się o zamiarach organizatora ruchu, który być może właśnie z nim konsultował ten zaprzeczający prawu popis niewiedzy.  Twierdzi, że ta złożona budowla drogowa o kierunkowej organizacji ruchu pozwala zrozumieć całą filozofię ronda, którym wg Marka Dworaka jest każda okrężnie zorganizowana złożona budowla drogowa, na dodatek traktowana przez niego, bez jakiegokolwiek uprawnienia, w całości jako jedno skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu. Dla niego tak rozumiane rondo, to w całości jedno "skrzyżowanie o ruchu okrężnym". Tu nawet skrzyżowanie wlotowe tej złożonej budowli drogowej z trójkątna wyspą środkową, pomimo znaku C-12, który jest tu  nieuprawniony, nie jest "skrzyżowaniem o ruchu okrężnym", czego niestety nie jest świadomy ten ekspert z Krakowa.
Opracował Ryszard Roman Dobrowolski

wtorek, 6 kwietnia 2021

366. Jedź (NIE)bezpiecznie odc. 834 - Wyjazd ze strefy ruchu ze znakiem A-7

366. Jedź (NIE)bezpiecznie odc. 834 - Wyjazd ze strefy ruchu (drogi wewnętrznej) ze znakiem A-7 "ustąp pierwszeństwa"

Bardzo proszę o przekazanie 1% swojego podatku na
Środowiskowy Dom Samopomocy "WENA",
64-100 Leszno, ul. Starozamkowa 14a.

ŚDS "WENA" - OL (KRS 0000309320)
https://www.youtube.com/watch?v=PZWUnJRYIoo

Kolejny odcinek "Jedź bezpiecznie" dotyczy wyjazdu ze "strefy ruchu" przy Castoramie w Oświęcimiu. Mieszkaniec Oświęcimia pyta kto ma pierwszeństwo w przedstawionej na rysunku sytuacji (rys. 1).

Rys. 1
Sytuacja drogowa na skrzyżowaniu w Oświęcimiu na którym pierwszeństwo  ustalono znakami drogowymi
https://www.google.rs/maps/@50.0240359,19.2298436,3a,75y,34.35h,78.21t/data=!3m6!1e1!3m4!1s8Rs5yoQiQxETVyRIfzyxYQ!2e0!7i13312!8i6656?hl=pl (uwaga - zdjęcia z 2017, ponieważ w 2013 było inne oznakowanie) 

Pytający stwierdza, że  większość kierujących uważa, że pierwszeństwo ma tu jadący zielonym pojazdem, natomiast mniejszość i policjanci uważają, że czerwonym. 

Występujący w roli eksperta Marek Dworak zamiast udzielenia jednoznacznej odpowiedzi podważa słuszność zastosowania znaku A-7, skoro wyjazd ze strefy jest włączaniem się do ruchu. Zastanawia się czy organizator ruchu znakiem A-7 nie podniósł tego miejsca do rangi normalnego skrzyżowania

Pytanie jest niedorzeczne, ponieważ tam jest już "normalne" skrzyżowanie w postaci przecięcia się ul. Ceglanej z ul. Sadową. 

Marek Dworak skłania się do tego, że pierwszeństwo ma kierujący zielonym pojazdem i równocześnie zaprzeczając sobie twierdzi, że uznanie pierwszeństwa czerwonego pojazdu jest też do obrony, co podważa jego wiarygodność.

Zważmy zatem fakt, że mamy drogę z pierwszeństwem oznaczoną znakiem informacyjnym D-1 "droga z pierwszeństwem" i przecinającą ją drogę podporządkowaną oznaczoną na wlotach znakami ostrzegawczymi A-7 "ustąp pierwszeństwa". Dla zasad ruchu na tym skrzyżowaniu (miejsce wraz z powierzchnią skrzyżowania) znak koniec strefy ruchu D-53 nie ma żadnego prawnego znaczenia!!!


Znak D-53 stawia właściciel drogi wewnętrznej na końcu drogi wewnętrznej, który wystąpił do organu zarządzającego ruchem drogowym o uznanie tej drogi "strefą ruchu", czyli strefą w której obowiązują takie same zasady ruchu jak na drodze publicznej. 

Prawdą jest, że opuszczający "strefę ruchu" jest włączającym się do ruchu w rozumieniu art. 17 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Czyni to jednak w momencie przekraczania granicy strefy i pasa drogowego drogi publicznej, czyli w miejscu ustawienia znaku D-53 (rys. 2).
Rys. 2
Granica STREFY RUCHU pokrywa się z granicą pasa drogowego drogi publicznej

Krótki odcinek łączący drogę wewnętrzną z jezdnią drogi publicznej należy do drogi publicznej i jest drogą dojazdową do drogi wewnętrznej.  Może on dochodzić do drogi  poza skrzyżowaniem i wówczas wjazd z tej drogi będzie także włączaniem się do ruchu. 

Ta droga może, tak jak w rozpatrywanej sprawie, dochodzić do skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu drogowego (art. 2.10 ustawy prd), a skoro dochodzi na skrzyżowaniu do drogi z pierwszeństwem to ma obowiązek być oznakowana znakiem A-7 "ustąp pierwszeństwa", co tu uczyniono. Oznakowanie skrzyżowania ma obowiązek uwzględniać obszar oddziaływania skrzyżowania i jego znaczenia dla zasad ruchu oraz znaczenia znaków drogowych, jak np. odwołanie ograniczenia prędkości.

Oznakowanie końca strefy należy do zarządcy drogi wewnętrznej, natomiast oznakowanie skrzyżowania należy do zarządcy drogi publicznej. Znak A-7 może ustawić max 25 metrów od krawędzi jezdni drogi z pierwszeństwem w pasie drogowym, zatem w rozpatrywanym przypadku najdalej na granicy tego pasa,  tu na słupku znaku D-53. 

Należy mieć świadomość tego, że znak D-53 dotyczy tylko i wyłącznie wyjeżdżających ze strefy w miejscu jego ustawienia, natomiast znak A-7 dotyczy jezdni drogi z pierwszeństwem, czyli zarówno jadących drogą z pierwszeństwem jak i jadących drogą podporządkowaną zarówno od strony parkingu jak i z kierunku przeciwnego z ulicy Sadowej. 

Oznakowanie jest zatem co do zasady prawidłowe, a pierwszeństwo ma kierujący zielonym pojazdem.

Z uwagi na brak wiedzy części kierujących można poprawić czytelność istniejącego oznakowania w ten sposób, że znak D-53 można ustawić zgodnie z obowiązującym prawem po lewej stronie jezdni drogi wylotowej na odwrocie znaku D-52, który podobnie jak znak D-53 dotyczy tylko i wyłącznie wjeżdżających do "strefy ruchu" i nikogo więcej. Można dodać na skrzyżowaniu też oznakowanie poziome (rys. 3).
Rys. 3
Nie budzące wątpliwości oznakowanie skrzyżowania 

Osobna sprawa to przywołany przez Marka Dworaka przykład "poprawienia" oznakowania skrzyżowań z wylotami z dróg wewnętrznych w Krakowie, na których usunięto znaki A-7 "ustąp pierwszeństwa" pozostawiając znaki D-46 i D-47 oznaczające początek i koniec "drogi wewnętrznej" (rys. 4).
Rys. 4
Wlot i wylot z drogi wewnętrznej na i z dwujezdniowej  drogi z pierwszeństwem poza skrzyżowaniem
 
Takim działaniem zlikwidowano skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu drogowego tworząc w zamian niebezpieczne miejsca do zawracania z możliwością ruchu poprzecznego, co jest popisem totalnej ignorancji.    Skoro do dwujezdniowej drogi z pierwszeństwem dochodzi z jednej i drugiej strony droga wewnętrzna przechodząca w  dojazdową drogę publiczną to powierzchnia do zawracania nie jest częścią jezdni drogi poprzecznej, bowiem drogi się tu nie przecinają.  Opuszczający jezdnię drogi z pierwszeństwem zmieniając kierunek jazdy w lewo wjeżdża na powierzchnię znajdująca się w pasie dzielącym miedzy jezdniami. Na tą powierzchnię wjeżdżają także jadący z dróg wewnętrznych.  

Nie ma tu drogi poprzecznej i skrzyżowania, zatem ta powierzchnia, wbrew Markowi Dworakowi, nie ma statusu drogi podporządkowanej. Ta umiejscowiona  między jezdniami powierzchnia ma status pobocza!!!

Opuszczający tą powierzchnię jest włączającym się do ruchu, zatem zawracając, lub skręcając w lewo po wyjeździe z drogi wewnętrznej nie ma pierwszeństwa. Marek Dworak twierdzi, bez jakiegokolwiek uprawnienia, że wjeżdżając na przełączkę znajduje się na drodze podporządkowanej i skręcając w lewo wymusza pierwszeństwo na jadącym na wprost z kierunku przeciwnego, który tak jak on  włącza się do ruchu. Brawo Panie Marku (rys. 5)!!!
Rys. 5
Skręcający z przełączki w lewo nie jest ani na skrzyżowaniu, ani na drodze podporządkowanej, zatem jest włączającym się do ruchu. Musi  ustąpić pierwszeństwa jadącemu prosto lub skręcającemu w prawo z drogi wewnętrznej, z której wyjazd jest także włączaniem się do ruchu. Marek Dworak wymusił tu pierwszeństwo

Opracował Ryszard R. Dobrowolski



 

wtorek, 30 marca 2021

365. Jedź (nie)bezpiecznie - 833. Zwężenie jezdni i nieoznaczone pasy ruchu

365. Jedź bezpiecznie - odc. 833. Ogłupiania ciąg dalszy
(zwężenie jezdni i nieoznaczone znakami pasy ruchu)

W poprzednim blogu opisałem poczynania biegłego sądowego, byłego funkcjonariusza Biura Ruchu Drogowego KG Policji, który wskazał winnego bez przeprowadzenia wymaganych prawem badań. Biegłego, który stwierdza w opinii, że ustawa Prawo o ruchu drogowym pozwala na zmianę kierunku jazdy w prawo wprost z lewego pasa ruchu jezdni oraz na wyprzedzanie bezpośrednio przed i na przejściach dla pieszych znajdujących się przed niekierowanymi skrzyżowaniami. Ten biegły powinien odpowiadać karnie za sporządzenie, tak jak za składanie fałszywych zeznań, fałszywej, czego nie wolno mylić z fałszerstwem,   opinii stanowiącej podstawę do wydania orzeczenia przez sąd.


Niestety błędy autorytetów przyjmowane są za normę, dlatego od 20 lat tkwimy w błędzie ślepo wierząc wpływowym ignorantom zadomowionych  w licznych stowarzyszeniach, fundacjach i zwykłych koteriach, zapewniających opinię publiczną  o swojej trosce o poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach. 

Zacznijmy wreszcie samodzielnie myśleć, a nie ślepo wierzyć na słowo oszustom i ignorantom, bo mylić się jest rzeczą ludzką, ale trwać w błędzie to głupota  (Errare humanum est, in errore perservare stultum - Seneka). 

Marek Dworak, do niedawna dyrektor MORD Kraków, a obecnie specjalista z zakresu BRD, to dla wielu z nas kierowców wciąż specjalista o niepodważalnym autorytecue. To niestety kolejny ekspert rodem z PRL, dla którego na przełomie wieków nie było zmiany prawa na zgodne z prawem europejskim. To człowiek, który ze swoim rozumieniem obowiązującego prawa wciąż tkwi w czasach PRL. 

Zobaczmy zatem jak ten specjalista uczy zasad ruchu na przykładzie krakowskiego skanalizowanego skrzyżowania dróg publicznych, którego schemat pokazano na rysunku poniżej (Krowoderska/Aleja Słowackiego/ Mazowiecka).

Marek Dworak wielokrotnie udowadniał, że nie odróżnia elementarnego skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu od skrzyżowania dróg publicznych, tu złożonego z dwóch skrzyżowań zwykłych, kierunku jazdy od kierunku ruchu, nie wie do czego służą kierunkowskazy, a teraz po raz kolejny udowadnia, że nie rozumie określenia "pas ruchu", zarzucając brak tej wiedzy kierującym. 

Oto kolejny film z cyklu "Jedź bezpiecznie" na którym Marek Dworak, z zawodu instruktor i "państwowy" egzaminator,  nauczony zasad ruchu drogowego wg kodeksu drogowego z 1983 roku, interpretujący obecne prawo wg wymysłów Zbigniewa Drexlera, współtwórcy i komentatora tego bubla prawnego, od 20 lat ogłupia polskich kierujących.

https://www.youtube.com/watch?v=ZgkfAnSYNYs

Słyszymy na filmie, że co piąty kierujący prawidłowo włącza prawy kierunkowskaz, bo zmienia na pierwszym skrzyżowaniu zwykłym pas ruchu z lewego na prawy, bowiem za skrzyżowaniem na jezdni drogi, wg Marka Dworaka na przełączce, są dwa nieoznaczone znakami drogowymi pasy ruchu (rys. 1). 
Rys. 1
Kierujący włącza bezprawnie przed skrzyżowaniem prawy kierunkowskaz sygnalizując w ten sposób  zamiar zmiany kierunku jazdy w prawo z lewego pasa ruchu na lewy pas ruchu jezdni drogi poprzecznej, szczególnie że prawy pas ruchu jest tu  tylko do skręcania w prawo


Okazuje się, że czterech na pięciu wie lepiej od Marka Dworaka do czego służą kierunkowskazy, oraz to, że włączenie kierunkowskazów przed skrzyżowaniem sygnalizuje zamiar zmiany kierunku jazdy. Nie wie, że na elementarnym dla zasad ruchu skrzyżowaniu zwykłym zmiana pasa ruch  jest niedopuszczalna, bowiem właściwy pas ruchu należy zając przed wjazdem na skrzyżowanie. 

Jadąc w poprzek jezdni drogi poprzecznej jedzie się prosto bez zmiany pasa ruchu i kierunku jazdy, a zatem bez włączania kierunkowskazów.

Nieoznaczone znakami pasy ruchu na poszerzeniach jezdni się rozwidlają, a na zwężeniach łączą ze sobą, przy czym prawy nieoznaczony znakami pas ruchu jest tym, który nigdy nie zanika. Prawa krawędź prawego nieoznaczonego znakami pasa ruchu jest zarazem prawą krawędzią jezdni, bowiem pas ruchu to jej podłużny, czyli biegnący wzdłuż, pas. 

Na pierwszym skrzyżowaniu zwykłym kierujący porusza się bez zmiany kierunku jazdy prosto swoim pasem ruchu wyznaczonym przez poruszający się pojazd. Jeden pas na wlocie rozwidla się na poszerzeniu jezdni za skrzyżowaniem na dwa nieoznaczone znakami  pasy ruchu. 

Jeżeli kierujący zamierza kontynuować jazdę na wprost przybliża się jadąc na wprost do prawej krawędzi jezdni, czyli zajmuje prawy pas ruchu, a jeżeli zamierza na następnym elementarnym dla zasad ruchu skrzyżowaniu zwykłym zmienić kierunek jazdy w lewo, zbliża się do osi jezdni zajmując lewy nieoznaczony znakami drogowymi pas ruchu (rys. 2). 
Rys. 2
Lewy pas ruchu rozwidla się na dwa, tu nieoznaczone znakami pasy ruchu. Gdyby były oznaczone wjazd na nie od "czoła" też nie byłby zmianą pasa ruchu


Dla dwóch samochodów ciężarowych pasy ruchu na wąskim odcinku jezdni mogą zachodzić częściowo na siebie, zatem takie pojazdy jechałyby swoimi pasami ruchu jeden za drugim. Należy wiedzieć, że szerokość nieoznaczonego znakami pasa ruchu wyznacza szerokość wielośladowego pojazdu, który się nim porusza, dlatego nieoznaczone znakami pasy ruchu mogą bec obok siebie lub zachodzić na siebie częściowo lub całkowicie.  Tak jak prawa krawędź jezdni jest prawą krawędzią prawego nieoznaczonoego znakami pasa ruchu, tak lewa krawędź jezdni jednokierunkowej, lub oś jezdni dwukierunkowej, jest lewą krawędzią lewego pasa ruchu, a w skarajnym przypadku prawego.

Wbrew Markowi Dworakowi na filmie nie ma przełączki, czyli miejsca do zawracania na drodze dwujezdniowej. Tam jest po prostu jezdnia drogi poprzecznej i dwa osobne skrzyżowania zwykłe, elementarne z punktu widzenia zasad ruchu.

Bedąc na lewym pasie ruchu jezdni drogi przed drugim skrzyżowaniem, kierujący może zmienić kierunek jazdy w lewo lub pojechać z tego nieoznaczonego znakami pasa ruchu prosto, tak jak z prawego. 

Wykonywane przez Marka Dworaka manewry są pozbawione sensu i na dodatek niebezpieczne, szczególnie, że na zmianę pasa ruchu na tym krótkim odcinku jezdni nie ma ani miejsca, ani czasu.

Niestety Marek Dworak mogąc kontynuować tu jazdę lewym pasem ruchu na wprost włącza prawy kierunkowskaz i niemal równocześnie, bezpośrednio przed skrzyżowaniem, zmienia pas ruchu na prawy (rys. 3).
Rys. 3
Mogąc kontynuwać jazdę prosto z obu pasów ruchu, kierujący zmienia pas ruchu sygnalizując swój zamiar nieomal równocześnie z wykonaniem manewru

Marek Dworak będąc już na skrzyżowaniu, przełącza kierunkowskaz z prawego na lewy. Popełnia ten sam błąd co na poprzednim skrzyżowaniu. Sygnalizuje zamiar zmiany kierunku jazdy w lewo z prawego pasa ruchu na prawy pas ruchu jezdni drogi poprzecznej, co tu jest zabronione (rys. 4).
Rys. 4
Kierujący wjeżdżając na skrzyżowanie z zamiarem jazdy na wprost włącza lewy kierunkowskaz, co jest kpiną z prawa

Jadąc na wprost przez skrzyżowanie, przecinając przy tym jezdnię drogi poprzecznej, jedzie się swoim pasem ruchu bez włączania kierunkowskazów zarówno przed jak i po wjeździe na skrzyżowanie (rys. 5).
Rys. 5
Na wprost można tu pojechać z obu pasów ruchu

Po drugiej stronie skrzyżowania jezdnia ma także dwa nieoznaczone znakami pasy ruchu. W głębi widać zaparkowane po prawej stronie jezdni samochody.

To jak należy się zachować po opuszczeniu skrzyżowania będzie zależało od tego czy jezdnia za skrzyżowaniem się zwęża, czy nie.

Po prawej stronie jezdni wyznaczono znakami drogowymi, także poziomymi, miejsce do parkowania pojazdów, zatem prawa krawędź jezdni i prawego pasa ruchu przesunęła się o jeden pas ruchu w lewo, zawężając jezdnię do jednego pasa ruchu. Na zwężeniu przy nieoznaczonych znakami pasach ruchu, lewy pas ruchu łączy się zawsze z prawym. Jadący niebieskim śladem ustępuje zatem pierwszeństwa, na ogólnych zasadach ruchu (art. 15 ustawy Prawo o ruchu drogowym) jadącemu prawym nieoznaczonym znakami pasem ruchu. Przy nieoznaczonych znakami pasach ruchu jadący w oddaleniu od prawej krawędzi jezdni musi być świadomy tego, że na dowolnych, co do strony jezdni, zwężeniach pierwszeństwo ma  zawsze jadący po jego prawej stronie. Jest to ogólnoświatowa norma dla ruchu prawostronnego. Żaden z kierujących nie włącza tu kierunkowskazów, bowiem żaden z nich nie zmienia pasa ruchu ani kierunku jazdy (rys. 6). 

Rys. 6
Jezdnia o dwóch nieoznaczonych znakami pasach ruchu zwęża się za skrzyżowaniem do jednego pasa ruchu

Gdyby za skrzyżowaniem jezdnia miała dwa oznaczone lub nieoznaczone znakami pasy ruchu, nie było na jezdni parkingu, i na prawym pasie ruchu stał zaparkowany pojazd, pierwszy pojechałby jadący niebieskim śladem, bowiem jadący prawym pasem (zielonym śladem) musiałby zmienić pas ruchu z prawego na lewy (rys. 7).
Rys. 7
Przed i za skrzyżowaniem są dwa pasy ruchu, bez znaczenia czy są oznaczone znakami  drogowymi, zatem aby ominąć przeszkodę należy zmanić pas ruchu

Pas ruchu, to każdy z podłużnych  pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony  lub nieoznaczony znakami drogowymi (art. 2.7 ustawy Prawo o ruchu drogowym).

1. Pas ruchu, jest elementem jezdni, a ta jest nieodzownym elementem drogi przeznaczonej dla ruchu pojazdów. 
2. Jezdnia drogi musi mieć przynajmniej jeden pas ruchu.
3. Pas ruchu, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi, biegnie zawsze wzdłuż jezdni, niezależnie od jej krętości.
4. Na jezdnaich dróg publicznych wyższych kategorii pasy ruchu oznacza się znakami drogowymi.
5. Szerokość i ilość oznaczonych znakami pasów ruchu zależna jest od kategorii drogi publicznej, w tym od jej szerokości oraz natężenia ruchu. 
6. Oznaczone znakami pasy ruchu mogą się pojawiać na poszerzeniach jezdni i na zwężeniach zanikać.
7.  Na jezdniach dróg publicznych niższych kategorii, szczególnie o nienormatywnych szerokościach, pasów ruchu można nie oznaczać znakami drogowymi.
8. Prawa krawędź prawego nieoznaczonego znakami pasa ruchu  pokrywa się zawsze z prawą krawędzią jezdni, zatem prawy nieoznaczony znakami pas ruchu biegnie dokładnie tak jak prawa krawędź jezdni.  
9. Nieznaczone znakami drogowymi pasy ruchu mają minimalną szerokość wyznaczoną szerokością pojazdu wielośladowego poruszającego się na jezdni danej drogi. Maksymalna szerokość to teoretycznie szerokość jednokierunkowej jezdni lub jej części przeznaczonej do ruchu w jednym kierunku, bowiem bez wątpienia wystarcza ona do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych. 
10. Nieoznaczone znakami drogowymi pasy ruchu, którymi poruszają się pojazdy, mogą rozwidlać się na poszerzeniach jezdni i łączyć ze sobą na zwężeniach, pokrywając się całkowicie lub częściowo, zatem fizycznie nie zanikają. 

Opracował Ryszard R. Dobrowolski 








środa, 24 marca 2021

364. Fałszywa opinia biegłego w sprawie o wykroczenie. Rondo w Piasecznie

364. Fałszywa opinia biegłego w sprawie  kolizji na zjeździe z ronda w Piasecznie

Bardzo proszę o przekazanie 1% swojego podatku na
Środowiskowy Dom Samopomocy "WENA",
64-100 Leszno, ul. Starozamkowa 14a.
ŚDS "WENA" - OL (KRS 0000309320)

W nawiązaniu do poprzedniego wpisu podam konkretny przykład wpływu fałszywej (nieprawdziwej, nierzetelnej, sprzecznej wewnętrznie, nieuprawnionej), przez analogię do fałszywego zeznania,  opinii biegłego sądowego w rozumieniu art. 233 § 4 KK, na treść orzeczenia w sprawie o wykroczenie lub wypadek w ruchu drogowym. Nie mówimy tu o  zfałszowanej opinii przez nieuprawnioną osobę, jak sugeruje to np., interpretując przywołany tu przepis, dr hab. Magdalena Budyn-Kulik

Opracowanie ma pokazać jakie skutki dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym niesie ze sobą brak właściwej wiedzy wśród przedstawicieli szeroko rozumianego wymiaru sprawiedliwości.  

Ogólnopolskim problemem, wręcz patologią, jest brak świadomości tego czym od dwóch dekad jest okrężna organizacja ruchu, jakie ma znaczenie znak nakazu C-12 "ruch okrężny", bez i z dodanym do niego od góry znakiem A-7 "ustąp pierwszeństwa", czym wg ustawy Prawo o ruchu drogowym, w odróżnieniu od ustawy o drogach publicznych i przepisów budowlanych,   jest drogaskrzyżowanie, w tym skrzyżowanie o ruchu okrężnym, oraz kierunek jazdy

Nieuprawnione wymysły interpretacyjne, narodzone w ubiegłym wieku w PRL, przeniesione na nowe prawo przez wpływowych miernych ale wiernych ekspertów z tamtych czasów, stały się ogólnopolską patologią w szkoleniu i egzaminowaniu kandydatów na kierowców, oznakowaniu dróg oraz ocenie zdarzeń drogowych. Zamiast zgodnego, od dwóch dekad, z umowami europejskimi prawa o ruchu drogowym, w praktyce wciąż dominują nieuprawnione wymysły interpretacyjne współtwórców i komentatorów bubla prawnego w postaci poprzedniego Kodeksu drogowego z 1983 roku, który formalnie przestał obowiązywać  w Polsce w 1997 roku. 

Rys. 1
Dwupasowa  jezdnia drogi wylotowej z dwupasowego
ronda o okrężnej organizacji ruchu w Piasecznie
https://www.google.rs/maps/@52.0889927,21.0231391,3a,75y,287.09h,74.62t/data=!3m6!1e1!3m4!1sHAqSi8gWREv9Ec_92vTA6w!2e0!7i13312!8i6656?hl=pl

OPIS ZDARZENIA

Uczestniczący w zdarzeniu samochód marki Mercedes był wyposażony w kamerę samochodową, która zarejestrowała tor jego jazdy od wjazdu na rondo aż do zdarzenia drogowego na jezdni drogi wylotowej z ronda. Zapis video obejmuje także moment samego zdarzenia oraz wyprzedzający mercedesa, bezpośrednio przed i na przejściu dla pieszych, samochód marki BMW (istotne dla sprawy kadry z filmu poniżej). 

Na wstępie ogólna uwaga dotycząca oceny zapisu video. Należy mieć świadomość tego, że odległość pojazdu od najbliżej widocznej na filmie powierzchni jezdni wynosi kilka metrów (rys. 2), a linie wyznaczające pas ruchu biegną w rzeczywistości w pewnej odległości od kół samochodu (rys. 3). 

Rys. 2
Ograniczenie pionowego kąta widzenia obiektywu kamery (przykład)
 
Rys. 3
Widok pasa ruchu w obiektywie kamery przy jeździe środkiem pasa ruchu (przykład)

Kluczowe kadry z filmu (żółta linia-kierunek ruchu)
Kadr 1. Moment opuszczenie prawego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni

Kadr 2. Moment wjazdu mercedesa na prawy pas ruchu jezdni drogi wylotowej z okrężnie zorganizowanego ronda

Kadr 3. Moment pojawienia się w kadrze samochodu BMW (mercedes znajduje się przed linią zatrzymania przed przejściem) 

Kadr 4. Moment wjazdu mercedesa na przejście dla pieszych  (widoczna jest krawędź przejścia o szerokości ok. 4 metrów

Kadr 5. Chwila po zderzeniu samochodów podczas wyprzedzania na przejściu dla pieszych 
(bezpośrednio przed skrzyżowaniem)
                     
Zgodnie z zapisem video kierujący mercedesem wjechał na rondo jednopasowym wlotem na prawy pas ruch okrężnie biegnącej jezdni ronda. Jechał tym pasem do przeciwległego (pierwszego) wylotu, tak jak to pokazuje rys. 1, na którym opuścił prawy, dalej biegnacy okrężnie pas ruchu, z jego prawej strony (kadr 1).

Ponieważ skręt w prawo z okrężnie biegnącej jezdni dozwolony jest tu tylko z jednego prawego pasa ruchu, kierujący mercedesem miał prawo wyboru pasa ruchu na dwupasowej jezdni drogi wylotowej.  Zadaje to kłam temu, że pasy ruchu biegną tu na wprost od wlotu do wylotu.

Wjazd na lewy pas ruchu wymagałby jednak zmniejszenia prędkości i zmiany kierunku ruchu pojazdu w celu ominięcia linii ciągłej  przed przejściem dla pieszych. 

Ponieważ oba pasy ruchu były wolne, kierujący mercedesem wjechał na prawy pas ruchu bez potrzeby zmniejszania prędkości (kadr 2). 

Kiedy mercedes zbliżał się do osi jezdni, oznaczonej linią ciągłą, z zamiarem zmiany pasa ruchu na przejściu dla pieszych, wg zeznania kierującego lewy pas ruchu był nadal wolny (kadr 4). 

Linia ciągła o długości ok. 9 metrów kończy się na linii zatrzymania przed przejściem. Za przejściem jest linia przerywana, zatem nie ma żadnej prawnej przeszkody dla zmiany pasa ruchu na przejściu dla pieszych.  

Zanim kierujący mercedesem dojechał do przejścia dla pieszych,  z jego lewej strony, w bezpośredniej bliskości, ukazał się wyprzedzający go pojazd marki BMW (kadr 3).

BMW kontynuowało wyprzedzanie na przejściu dla pieszych (kadr 4).

Kierujący BMW kończąc manewr wyprzedzania zawadził tyłem swojego samochodu o  przedni zderzak mercedesa zarysowując na nim lakier, co ważne, w jego tylnej części. Kierujący mercedesem wykonał manewr obronny utrzymując pojazd na prawym pasie ruchu (kadr 5).

Wezwani na miejsce kolizji policjanci dokonali oględzin miejsca zdarzenia  oraz uczestniczących w kolizji pojazdów i wysłuchali wyjaśnień kierujących. 

Kierujący samochodem BMW potwierdził, że jedąc za samochodem marki Mercedes wjechał tym samym co on przeciwległym jednopasowym wlotem na lewy pas ruchu okrężnie biegnacej jezdni ronda. Na rondzie poruszał się lewym pasem ruchu  za jadącym prawym pasem mercedesem, który opuszczając rondo wjechał na prawy pas ruchu jezdni drogi wylotowej. On sam, jak zeznał, wjechał wprost z lewego pasa ruchu ronda na wolny lewy pas ruchu jezdni drogi wylotowej. 

Stwierdził, że wyprzedzając mercedesa jego BMW został uderzone w prawy bok przez zmieniajacy na przejściu dla pieszych pas ruchu samochód marki Mercedes (rys. 4).

Rys. 4
Ruch pojazdów wg kierującego samochodem marki BMW
(przyjęty przez Policję za odpowiadający prawdzie)

OCENA ZDARZENIA
przez Policję

Ponieważ na jezdni drogi wylotowej nie było żadnych materialnych śladów kolizji, nie można było wskazać dokładnego miejsca zdarzenia. Policjanci KPP w Piasecznie, uzyskując potwierdzenie od jadącego samochodem marki Mercedes, że zamierzał na przejściu dla pieszych wjechać na lewy pas ruchu jezdni drogi wylotowej oraz fakt zderzenia z pojazdem jadącym po jego lewej stronie, słusznie uznali na tej podstawie, że zmieniając pas ruchu nie  ustąpił pierwszeństwa pojazdowi który poruszał się pasem ruchu na który miał zamiar wjechać. 

Zaproponowali kierowcy mercedesa karę grzywny w postępowaniu mandatowym w wysokości 400 zł oraz 6 punktów karnych.

Obwiniony odmówił przyjęcia mandatu karnego, w związku z czym, na wniosek Policji, sprawa trafiła do rozpatrzenia przez Sąd Rejonowy w Piasecznie.   

Kierujacy utrzymywał, że został  zaskoczony nagłym pojawieniem się obok siebie na jezdni drogi wylotowej wyprzedzającego go na przejściu dla pieszych samochodu marki BMW, który wczseśniej jechał za nim lewym pasem ruchu okrężnie zorganizowanego dwupasowego ronda.  Przekonywał, że w momencie wjazdu na prawy pas ruchu jezdni drogi wylotowej lewy pas ruchu był wolny, a ponieważ przy wjeździe na jezdnię drogi wylorowej miał prawo wyboru pasa ruchu i pierwszeństwo przed jadącym lewym pasem ruchu, to miałby też pierwszeństwo przy zajmowaniu lewego pasa ruchu po minięciu linii ciągłej na przejściu dla pieszych, przed którym i na którym wyprzedzanie jest zabronione.

OCENA ZDRZENIA 
przez Sąd Rejonowy w Piasecznie
(tryb nakazowy) 

Sąd Rejonowy w Piasecznie rozpatrzył sprawę w trybie nakazowym, opierając się wyłącznie na wniosku o ukaranie sporządzonym przez Komendanta Powiatowego Policji w Piasecznie. 

Podzielając zdanie oskarżyciela publicznego uznał obwinionego winnym zdarzenia drogowego z art. 86 §1 KW w zw. z art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym i skazał go na karę grzywny w wysokości 400 zł oraz zobowiązał do pokrycia zryczałtowanych wydatków postępowania w wysokości 70 zł oraz 40 zł tytułem opłaty. 

Obwiniony się z tym wyrokiem nie zgodził i złożył do niego sprzeciw. 

SĄD REJONOWY w Piasecznie
(postepowanie w normalnym trybie)

Kierujący mercedesem w uzasadnieniu powołał się na nieuprawniony niczym wymysł, spotykany w popularnych poradnikach dla kierowców oraz praktyce wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego, wg którego jadący prawym pasem ruchu okrężnie biegnącej jezdni ronda ma pierwszeństwo przed opuszczającym okrężnie biegnący lewy pas ruchu w celu wjazdu na jezdnię drogi wylotowej. Obwiniony uznał, że skoro ma pierwszeństwo przy wyborze pasa ruchu na wylocie z okrężnie zorganiuizowanego ronda, to ma też pierwszeństwo przy  wjeździe na lewy pas ruchu  po minięciu linii ciągłej na przejściu dla pieszych, tym bardziej, że prawo zabrania wyprzedzania na przejściach dla pieszych (rys. 5).
Rys. 5
Zamiar zmiany pasa ruchu na jezdni drogi wylotowej z okrężnie zorganizowanego ronda

Tu należy podkreślić, że ne ma przepisu który pozwala na zmianę kierunku jazdy w prawo wprost z lewego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni, bowiem taki manewr jest wprost zabroniony prawem (art. 22.2.1 ustawy Prawo o ruchu drogowym). 

Zmiana kierunku jazdy w prawo, jeżeli nie ma zastosowania art. 22.3 tej ustawy,  jest dozwolona jedynie z prawego pasa ruchu. 

Jadący lewym pasem okrężnie biegnącej jezdni ma jedynie prawo do kontynuowania jazdy tym pasem ruchu dookoła wyspy lub placu oraz do zmiany pasa ruchu na odcinku przeplatania, bez prawa zmiany kierunku jazdy w prawo. 

Wymysł o prawie do wjazdu na lewy pas ruchu jezdni drogi wylotowej wprost z lewego okrężnie biegnącągo pasa ruchu wynika z bezprawnego traktowania złożonej budowli typu rondo w całości jako jednego kierunkowo zorganizowanego skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu, tyle tylko, że wyspą na środku.

Zmiana kierunku jazdy w prawo, dozwolona jedynie z jednego, tu prawego pasa ruchu okrężnie biegnacej jezdni, pozwala kierującemu na wjazd na dowolony pas ruchu jezdni drogi wylotowej. Bywa, że dla ułatwienia wjazdu na lewy pas ruchu, przed przejściem dla pieszych na jezdni drogi wylotowej nie ma wyznaczonych znakami pasów ruchu (rys. 6).  
Rys. 6
Opuszczanie prawego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni
Jadący lewym pasem ruchu nie ma prawa do zmiany kierunku jazdy w prawo wprost z tego pasa ruchu (niebieski ślad)


Nie miało to jednak znaczenia dla sprawy, bowiem sam fakt zaskarżenia wyroku nakazowego rozpoczyna proces w normalnym trybie od początku. 

W obliczu braku śladów materialnych kolizji na jezdni drogi wylotowej, które pozwoliłyby jednoznaczne wskazać miejsce zderzenia pojazdów, oraz wzajemnie wykluczające się zeznania uczestników kolizji, Sąd słusznie uznał za niezbędne powołanie biegłego sądowego, którego zadaniem jest odtworzenie przebiegu zdarzenia i uwiarygodnienie składanych wyjaśnień przez uczestników i świadków kolizji lub wypadku. 

Biegły miał też wypowiedzieć się na temat obowiązujących zasad ruchu, co do zarzutu niedozwolonej prawem zmiany kierunku jazdy w prawo wprost z lewego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni oraz wyprzedzania przez kierującego samochodem BMW bezpośrednio przed i na przejściu dla pieszych. 

Takie wymaganie stawiane biegłemu przez SSR jest nieuprawnione, karygodne i niedopuszczalne, bowiem sędzia nie ma prawa, nawet przy braku właściwej wiedzy, oddać swoich kompetencji osobie do tego nieuprawnionej. Biegły sądowy z zakresu rekonstrukcji wypadków i kolizji drogowych nie ma prawa wskazywać winnego zdarzenia drogowego w związku z naruszeniem zasad ruchu drogowego, a tym bardziej interpretować obowiązującego prawa lub przytaczać swoich lub cudzych wymysłów jako obowiązujące zasady ruchu.  

Na biegłego w sprawie został powołany mgr Armand Konieczny, były naczelnik Wydziału Nadzoru i Profilaktyki, wcześniej radca, Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.

Zanim przejdziemy do omówienia dowodu z opinii biegłego przypomnijmy jak wyglądają czynnosci w związku z wykroczniem i kolizją.  Na drodze policjanci oglądają, wysłuchują i na tej podstawie typują winnego. W sądzie wyrok nakazowy zapada bez udowodnienia winy podejrzanemu i bez jego udziału w rpzprawie, zatem co do zasady jest potwierdzeniem stanowiska Policji występujacej w roli oskarzyciela publicznego. Na rozprawie w normalnym trybie, obwiniony ma prawo milczeć, opowiadać jak on widzi zdarzenie, a nawet konfabulować na swoją korzyść, natomast pokrzywdzony jest świadkiem w sprawie, który musi mówić prawdę pod rygorem odpowiedzialności karnej. 

Jeżeli sąd uzna potrzebę zbadania sprawy przez biegłego sądowego, powołuje go, zadając mu odpowiednie pytania.

Biegły nie ma prawa do subiektywnej oceny zdarzenia oraz wskazywania winnego. Odpowiada na pytania sądu wykorzystując doświadczenie i wiedzę specjalną, w tym programy symulacyjne i badania uwzględniające uszkodzenia pojazdów i ich pozycję po zdarzeniu, inne ślady materialne, zapisy z monitoringu oraz zeznania, weryfikując ich wiarygodność. To co stwierdzi jest, za zgodą sądu, często najistotniejszym dowodem w sprawie, tzw. "dowodem z opinii biegłego". 

Przedłożona przez biegłego opinia potwierdziła wersję zdarzenia podaną przez kierującego samochodem marki BMW, przyjętą wcześniej przez Policję za prawdopodobną. 

Niestety biegły, wbrew swoim uprawnieniom i temu do czego został powołany, uznał a priori zeznania kierującego samochodem marki BMW za całkowicie wiarygodne, do czego nie ma uprwnienia.  Zaniechał ich weryfikacji bowiem, jak sam to stwierdził w opinii, nie miał wątpliwości, że samochód BMW przecinając prawy pas ruchu okrężnie biegnącej jezdni ronda zjechał z lewego pasa tej jezdni bezpośrednio na lewy pas ruchu jezdni drogi wylotowej i jadąc tym pasem wyprzedzał bezpośrednio przed i na przejściu dla pieszych jadący prawym pasem ruchu samochód marki Mercedes. 

Bez przeprowadzenia fachowej analizy, symulacji lub eksperymentu, do czego powołano biegłego, ten po prostu stwierdził, że samochód marki BMW poruszał się od początku lewym pasem ruchu jezdni drogi wylotowej, na który wjechał samochód marki Mercedes uderzając w BMW (rys. 7).  
Rys. 7
Szkic sytuacyjny z opinii biegłego A. Koniecznego
(sam. czerwony - Mercedes, sam. biały - BMW)
oparty na daniu wiary w zeznania kierujacego samochodem marki BMW

Biegły sądowy, wbrew swoim uprawnieniom, wypowiedział się także na temat obowiazujacych zasad ruchu. Wg biegłego sądowego zjazd z lewego, oznaczonego znakami drogowymi, pasa ruchu okrężnie zorganizowanej budowli typu rondo, przecinając prawy okrężnie biegnący pas ruchu, wpost na lewy pas ruchu jezdni drogi wylotowej, jest zgodną z obowiązującym prawem o ruchu drogowym jadą na wprost bez zmiany kierunku jazdy, od wlotu do wylotu odśrodkowo biegnącym pasem ruchu. 

Biegły nie odróżnia kierunku jazdy od kierunku ruchu, skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu od skrzyżowania dróg publicznych w rozumieniu ustawy o drogach publicznych, w tym skrzyżowania o ruchu okrężnym od budowli typu rondo. Traktuje bezprawnie złożoną budowlę typu rondo o okrężnej organizacji ruchu w całości jako jedno klasyczne kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie, tyle tylko, że z wyspą na środku, na którym pasy ruchu biegną zawsze na wprost od wlotu do wylotu, nawet wtedy, gdy wprost zaprzecza temu, tak jak w omawianej sprawie, zastosowane oznakowanie. Biegły sądowy nie rozumie, że skoro pasy ruchu są podłużnymi pasami  jezdni, to tak jak biegną pasy ruchu, tak też biegnie jezdnia i odwrotnie.

Ten przedstawiony w opinii nieuprawniony wymysł, wprost zaprzeczający podstawowym zasadom ruchu drogowego oraz znakom drogowym co do ich znaczenia i zakresu stosowania, poparł rysunkiem z czasopisma Auto Świat, co samo w sobie jest kpiną z prawa, sądu i będących w sporze stron  (rys. 8). 
Rys. 8
Rysunek ze strony czasopisma Auto Świat, art. "Jak poprawnie jeździć na rondzie?", red. Piotr Szypulski, 2020 
https://www.auto-swiat.pl/porady/prawo/jak-poprawnie-jezdzic-po-rondzie/cg0pkz5

Armand Konieczny z jednej strony ptwierdza, że skręcający w prawo z prawego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni ma prawo wyboru pasa ruchu na jezdni drogi wylotowej, zatem nie kwestionuje okrężnego przebiegu jezdni i jej pasów ruchu, a z drugiej, zaprzeczając samemu sobie twierdzi, że zjazd z okrężnie zorganizowanego ronda wprost z lewego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni jest jazdą na wprost dowolnym odśrodkowo biegnącym pasem ruchu. 

Wg ogłupiającego czytelników "Auto Śwait"  rysunku, jadący lewym okrężnie biegnącym pasem ruchu na lewą stronę okrężnie zorganizowanego ronda może przecinając pozistałe pasy ruchu wjechać od razu na prawy pas ruchu jezdni drogi wylotowej, co samo w soboe jest zaprzeczeniem wcześniejszej pozbawionej sensu prawnego tezie o odśrodkowym prebiegu pasów ruchu. Biegły sądowy okazuje się być takim samym ignorantem jak autor rysunku. 

Skoro pasy ruchu to podłużne pasy jezdni, które na okrężnie zorganizowanej budowli drogowej biegną jedynie okrężnie i to niezależnie od tego czy są oznaczone znakami drogowymi czy nie, to tak też okrężnie biegnie jezdnia, a to wprost zaprzecza kierunkowej organizacji  ruchu takiej budowli drogowej (rys. 9). 
Rys. 9
Kierunkowa organizacja ruchu

Biegły sądowy powołał się na sprzeczne z obowiązującym prawem prywatne poglądy osoby fizycznej, oparte na sprzecznych z prawem europejskim wymysłach współtwórców i komentatorów bubla prawnego jakim był stary kodeks drogowy z 1983 roku. Dla biegłego budowla typu rondo, bez jakiegokolwiek uprawnienia, to w całości, pod względem zasad ruchu, jedno kierunkowo zorganizowane klasyczne skrzyżowanie, tyle tylko, że z wyspą na środku. Wbrew umowom europejskim oraz obowiązującemu w Polsce od 1998 roku prawu o ruchu drogowym, dla biegłego znak C-12 to wciąż jedynie symbol ronda i odpowiednik znaku C-9, a znana i stosowana w Europie od ponad 110 lat organizacja ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny", to jedynie zmiana kierunku jazdy w lewo przy wyspie środkowej ronda z włączonym jeszcze przed wjazdem na rondo lewym kierunkowskazem. I pomyśleć, że biegły to były radca Biura Ruchu Drogowego KG Policji. 

Oczywistym jest, że gdyby jezdnie i ich pasy ruchu biegły odśrodkowo na wprost od wlotu do wylotu, to jadący prawym pasem ruchu nie miałby prawa wyboru pasa ruchu na jezdni drogi wylotowej i zmiany kierunku jazdy w lewo, bo zjazd nie byłby zmianą kierunku jazdy w prawo z okrężnie biegnącej jezdni lecz jazdą na wprost do wylotu biegnącą jezdnią . 

Biegły sądowy, tak jak red. Piotr Szypulski z "Auto Świat", nie odróżnia elementarnego skrzyżowania dróg posiadających jezdnię w rozumieniu zasad ruchu, czyli ustawy Prawo o ruchu drogowym, od skrzyżowania dróg publicznych wybudowanego w pasie drogowym, w rozumieniu budowli drogowej i ustawy o drogach publicznych. Jest oczywiste, że definicja legalna drogi publicznej i skrzyżowania dróg publicznych w rozumieniu budowli drogowej nie jest definicją legalną drogi i skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu, czyli ustawy Prawo o ruchu drogowym, bowiem poszczególne akty prawne, szczególnie dotyczące różnych dziedzin prawa, definiują użyte określenia na swoje potrzeby i wg swoich kryteriów. Prawo o ruchu drogowym nie ma nic wspólnego z prawem budowlanym, a tylko w aktach wykonawczych do tego prawa jest mowa o rondach.

Rondo jest albo okrągłym placem z okalającą ten plac jezdnią i promieniście rozchodzącymi się drogami, albo miniaturą takiego placu, tak samo złożoną z elementarnych skrzyżowań zwykłych, będącą budowlą w postaci skanalizowanego okrągłą wyspą środkową skrzyżowania dróg publicznych o neutralnej kierunkowo (okrężnej) lub, będącej jej zaprzeczeniem kierunkowej organizacji ruchu, co oczywiste, zależne jest od zastosowanego oznakowania. 

Przy okrężnej organizacji ruchu dowolnej co do kształtu i wielkości budowli drogowej w postaci placu lub skanalizowanego wyspą środkową skrzyżowania dróg publicznych, najczęściej, co nie znaczy że tylko i wyłącznie, typu rondo, tak jak w Piasecznie, jezdnia i jej pasy ruchu biegną od każdego wlotu dalej okrężnie, czyli dookoła wyspy środkowej lub centralnego placu. Przy tej organizacji ruchu każdy wjazd jest kontynuacją dotychczasowej jazdy na wprost, zatem bez zmiany kierunku jazdy, a każdy zjazd z tak zorganizowanej budowli drogowej wymaga na skrzyżowaniu wylotowym zmiany kierunku jazdy w prawo, co do zasady dozwolone jest tylko z prawego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni. Poza obowiązującym w Polsce i Polskę prawie o ruchu drogowym potwierdza to np. uzasadnienie do prawomocnego wyroku II SA/GL 888/16 (prof. prawa SSA Grzegorz Dobrowolski).

Biegły sądowy, nie dość, że cytuje bezkrytycznie cudze wymysły jako obowiązującą wykładnię prawa, to na dodatek uzurpuje sobie prawo do interpretowania obowiązujących zasad ruchu. Stwierdził bowiem, że wyprzedzanie bezpośrednio przed i na niekierowanym przejściu dla pieszych położonym bezpośrednio przed niekierowanym skrzyżowaniem nie jest zabronione prawem, jeżeli na tym przejściu i w jego pobliżu nie ma pieszych, a tym samym wtedy, gdy taki manewr nie zagraża ich bezpieczeństwu. 

Biegły uzurpuje sobie prawo do podważania bezwzględnego zakazu wyprzedzania przed i na przejściach dla pieszych oraz bezpośrednio przed  i na niekierowanych skrzyżowaniach w rozumieniu zasad ruchu drogowego oraz oceniania kiedy ich naruszenie, i w jakim stopniu, zagroziło bezpieczeństwu ruchu drogowego.  

Zgodnie z art. 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym jadący samochodem marki Mercedes miał prawo liczyć na to, że jadący samochodem marki BMW przestrzega przepisów ruchu drogowego. Wjeżdżając na prawy pas ruchu jezdni drogi wylotowej lewy pas ruchu był wolny. Prawym pasem jezdni okrężnie biegnącej jezdni ronda nie poruszał się żaden inny pojazd uprawniny do wjazdu na jezdnię drogi wylotowej. Czas przejazdu wzdłuż kilkumetrowej linii ciągłej wynosi ułamek sekundy, a zmieniający kierunek jazdy ma obowiązek obserwowania także jezdni drogi poprzecznej, w tym przejścia dla pieszych oraz skrzyżowania. Jadący mercedesem w momencie niespodziewanego i nieuprawnionego pojawienia się na lewym pasie ruchu jezdni drogi wylotowej samochodu BMW zaczął wykonywać odruchowo manewr obronny, co biegły uznał bezpodstawnie za ruch będący efektem odrzucenia w wyniku  uderzenia, czemu wprost zaprzecza jedynie zadrapanie powłoki lakierniczej na obu pojazdach.  

Budząca uzasadnione zastrzeżenia opinia biegłego sądowego została poddana z inicjatywy obwinionego pozaprocesowej ocenie przez biegłego prywatnego.

Obwiniony, na podstawie tej oceny, złożył na piśmie szczegółowe uwagi do opinii biegłego sądowego wraz z wnioskiem o jej odrzucenie jako fałszywej i wewnętrznie sprzecznej.

Ocena dostarczonego przez obwinionego materiału dowodowego pozwoliła, uwzględniając minimalne uszkodzenia pojazdów oraz brak materialnych śladów zdarzenia na jezdni drogi wylotowej,  zweryfikować zeznania uczestników zdarzenia, w tym pokrzywdzonego. 

Kierujący samochodem marki BMW nie mając prawa do zmiany kierunku jazdy w prawo wprost z lewego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni ronda, bowiem zabrania tego wprost art. 22.2.1 ustawy Prawo o ruchu drogowym, tej zmiany dokonał, czemu nie zaprzeczył. Z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że jadący samochodem BMW widząc, że mercedes skręca na prawy pas ruchu jezdni drogi wylotowej założył, że będzie się on dalej poruszał tym pasem ruchu. W związku z tym postanowił, nie zwalniając i nie zmieniając kierunku ruchu swojego pojazdu, pojechać na wprost w kierunku lewego pasa ruchu jezdni drogi wylotowej, przy okazji wyprzedzając mercedesa. 

Jadąc niemal równolegle w martwym polu za mercedesem przeciął prawy pas ruchu okrężnie biegnącej jezdni ronda, prawy pas ruchu jezdni drogi wylotowej oraz linię ciągłą, by za przejsciem dla pieszych znaleźć się, bez potrzeby zmiany kierunku ruchu swojego pojazdu, na zmieniajacym swój kierunek w lewo lewym pasie ruchu jezdni drogi wylotowej.

Nie wiedział, że kierujący mercedesem ma dokładnie taki sam zamiar wjazdu na lewy pas ruchu jezdni drogi wylotowej bez zmiany kierunku ruchu swojego samochodu po minięciu linii ciągłej na przejściu dla pieszych. 

Kiedy jadący BMW, jadąc za mercedesem zorientował się, że mercedes zbliża się do osi jezdni, przyspieszył starając się wjechać na przejście przed mercedesem.  Nie udało się uniknąć kontaktu, ale na szczęście wszystko skończyło się jedynie na zadrapaniach lakieru (rys. 10). 
Rys. 10
Przewidywany i rzeczywisty tor jazdy mercedesa przez kierującego BMW (wg opinii biegłego prywatnego)

Obwiniony, po konsultacji z prywatnym biegłym, złożył w sądzie pismo procesowe wraz z uzasadnieniem wniosku o odrzucenie dowodu z opinii biegłego sądowego, jako fałszywej i wewnętrznie sprzecznej.

Niespodziewanie sprawę przekazano nowemu sędziemu. Sąd zawiadamiając obwinionego o terminie kolejnej rozprawy, zaznaczył, że jego obecność na rozprawie nie jest obowiązkowa.

Obwiniony, pod naporem obowiązków służbowych, w rozprawie nie uczestniczył. Był przekonany, że sąd wezwał biegłego sądowego do złożenia wyjaśnień w związku z wadliwością opinii. Niestety bardzo się pomylił. 

Sędzia, korzystając z nieobecności stron zignorowała wniosek o odrzucenie dowodu z fałszywej opinii biegłego sądowego i zakończyła postępowanie. Uznając obwinionego winnym zarzucanego mu czynu Sąd skazał go na karę grzywny w wysokości 500 zł oraz pokrycie kosztów postępowania w wysokości 1828 zł, w tym 1778 zł za wykonanie opinii przez biegłego sądowego oraz 50 zł tytułem opłaty. 

Obwiniony zapoznając się z protokołem z rozprawy stwierdził, że poświadczono w nim nieprawdę. Zaprotokołowano bowiem, że w rozprawie uczestniczyły obie strony postępowania, którym sąd udzielił głosu i odczytał wyrok!!!

Obwiniony złożył wniosek o uzasadnienie wyroku na piśmie i po jego otrzymaniu ten wyrok zaskarżył. 

SĄD OKRĘGOWY w Warszawie
(postępowanie odwoławcze) 
 
Zaskarżając wyrok na swoją korzyść, z wnioskiem o uniewinnienie, kierujący mercedesem zwrócił  uwagę m.in. na to, że Sąd Rejonowy w Piasecznie:
- nie udowodnił mu winy,
- popełnił błąd w ustaleniach faktycznych polegający na uznaniu fałszywego dowodu z opinii biegłego za wiarygodny, zatem mający wpływ na orzeczenie,
- zlekceważył merytoryczne uwagi obwinionego do opinii biegłego, uznając je,  w brew faktom, za pozbawioną podstaw subiektywną ocenę faktyczną i prawną
- wykazał się, w pisemnym uzasadnieniu wyroku, brakiem podstawowej wiedzy z zakresu zasad ruchu drogowego,
- uznał w całości, bez jakiegokolwiek weryfikacji, za wiarygodne zeznanie złożone przez pokrzywdzonego, świadka w sprawie,
- poświadczył nieprawdę w protokole z rozprawy,
- nie udowodnił, że obwiniony opuścił prawy pas ruchu jezdni drogi wylotowej, co kilkakrotnie podnosi jako bezsporny fakt,
- stwierdził, wbrew obowiązującemu prawu, że opuszczając prawy pas ruchu okrężnie biegnącej jezdni kierujący nie ma prawa wyboru pasa ruchu na jezdni drogi wylotowej, 
- w innym miejscu, zaprzeczając zaprzeczając samemu sobie stwierdził, że zajęcie przy zjeździe prawego pasa ruchu  spowodowało, że uprawnienie do swobodnego wyboru pasa ruchu wygasło, zatem tego prawa tym razem nie zakwestionował,  
- stwierdził błędnie, że zmiana pasa ruchu na przejściu dla pieszych za którym nie ma linii rozdzielającej pasy ruchu lub jest linia przerywana, jest zabronione prawem, 
- uznał, wbrew obowiązującym zasadom ruchu drogowego, że pokrzywdzony  poruszał się zgodnie z obowiązującym prawem, pomimo że ten zmienił kierunek jazdy w prawo wprost z lewego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni przecinając jej prawy pas ruchu oraz wyprzedzał bezpośrednio przed i na przejściu dla pieszych oraz niekierowanym skrzyżowaniu, co jest wprost zabronione prawem.
 
Sędzia sądu odwoławczego, głosząc podobne obrażające prawo poglądy jak sędzia z Pruszkowa, pokusił się o ich uzasadnienie, wmawiając sobe i innym, że to co głosi jest obowiązującą wykładnią prawa. 

Okazuje się, że im bliżej Warszawy, tym przywiązanie do wymysłów interpretacyjnych współtwórców i komentatorów bubla prawnego w postaci kodeksu drogowego z 1983 roku, jest większe. 

Sędzia stwierdził m.in., że: Nie można przyjąć, że manewr wykonany przez pokrzywdzonego polegający na zjechaniu z lewego pasa ruchu na skrzyżowaniu na lewy pas ruchu za skrzyżowaniem  jest zabroniony tylko dlatego, że odbywa się na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym. 

Sędzia używa opisanego prawem określenia "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" w potocznym, zupełnie innym znaczeniu, niż to wynika z ustawy Prawo o ruchu drogowym, wypaczając sens swojej wypowiedzi, równocześnie przemilczając fakt okrężnego przebiegu jezdni. 

Przy okrężnej organizacji ruchu pasy ruchu biegną jedynie okrężnie, a przy kierunkowej organizacji ruchu odśrodkowo w kierunku wylotu.   Reszta to już tylko i wyłącznie obowiązujące zasady ruchu (rys. 11).
Rys. 11
Porównanie organizacji ruchu
Dwa górne rysunki - kierunkowa, a dolny - okrężna w rozumieniu nakazu znaku C-12 "ruch okrężny"

Wg sędziego sądu odwoławcego:
Taki sposób przejeżdżania przez skrzyżowanie jaki zademonstrował pokrzywdzony nie jest zabroniony przepisami ruchu drogowego.

Powyższa konkluzja, to obraza obowiązującego prawa, bowiem prawo zabrania zmiany kierunku jazdy w prawo wprost z lewego pasa ruchu jezdni oraz wyprzedzania bezpośrednio przed jak i na przejściach dla pieszych. 

Sąd odwoławczy uznając fałszywą opinię biegłego za uprawniony dowód w sprawie, wymysły sędzi Sądu Rejonowego za obowiązujące prawo, a jazdę łamiącego prawo kierującego samochodem marki BMW za zgodną z prawemuznał winę oskarżonego, przy czym:
UWAGA, UWAGA, UWAGA 
- na podst. art. 36§1 KK, postanowił odstąpić od wymierzenia mu kary grzywny, oraz
- na podstawie art. 624 KPK, postanowił zwolnić go z obowiązku zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych II instancji.

Niestety skazany prawomocnym wyrokiem był nadal obowiązany do pokrycia kosztów fałszywej opinii biegłego i opłaty w związku z rozprawą w I-instancji, o łącznej wysokości 1828 złotych, z czego się wywiązał.

Tak wygląda nierówna walka samotnego obywatela z państwem, bowiem Sądy w Polsce wydają wyroki w imieniu Rzeczypospolitej.  

KASACJA

W kodeksie postępowania w sprawach o wykroczenia przewidziano nadzwyczajne środki zaskarżenia, w tym kasację.

Kasację można wnieść m.in. z powodu rażącego naruszenia prawa, które mogło mieć istotny wpływ na treść orzeczenia, a z taką sytuacją mamy do czynienia w omawianej sprawie.

Wg art. 110 § 1, kasację w sprawach o wykroczenia może wnieść wyłącznie Prokurator Generalny lub Rzecznik Praw Obywatelskich (...). Kasację można wnieść od każdego prawomocnego orzeczenia kończącego postępowanie sądowe.

Zgodnie z przepisami rozdziału 22 KPK (biegli, tłumacze i specjaliści), a więc wydający opinię w oparciu o postanowienie sądu, prokuratora lub Policji, podlegające odpowiedzialności karnej.

Zgodnie z art. 233 § 4 k.k., przedstawienie przez biegłego sądowego fałszywej opinii służącej za dowód w postępowaniu sądowym jest czynem karalnym. Gdy fałszywa opinia ma wpływ na rozstrzygnięcie w sprawie, a w tej sprawie miała,  a biegły pomimo wskazania mu błędów i wewnętrznych sprzeczności, co uczyniono, tej opinii nie sprostował, czyn taki można uznać za umyślny, co zagrożone jest karą pozbawienia wolności od roku do lat dziesięciu. Świadoma akceptacja takiego stanu rzeczy przez Sąd, to osobna sprawa.

Pokrzywdzony fałszywą opinią biegłego sądowego i niesprawiedliwym, opartym na jej podstawie wyrokiem, uzasadnionym na piśmie przez sędziego, który interpretuje obowiązujące zasady ruchu wg wymysłów biegłego sądowego i rysunków z miesięcznika "Auto Świat", ma prawo domagać się sprawiedliwości w postępowaniu kasacyjnym, wnioskując równocześnie o ukaranie rzeczywistego sprawcy zdarzenia oraz winnych naruszenia prawa, tym bardziej, że w gruncie rzeczy skazano go bez udowodnienia winy.

Opracował na podstawie posiadanych materiałów źródłowych  -  
Ryszard R. Dobrowolski