413. Gorzów Wlkp. Zbiorowe ogłupianie kierowców, także przez gorzowskich sędziów
Autor: mgr inż. Ryszard R. Dobrowolski. Adres: mrerdek1@prokonto.pl, Patronat: https://buycoffee.to/mrerdek1.blogspot.com
wtorek, 12 kwietnia 2022
413. Gorzów Wlkp. Zbiorowe ogłupianie kierowców (Sądy)
Dlaczego opisuję ogłupianie kierowców akurat w Gorzowie Wielkopolskim skoro od ponad 20 lat jest to czynione bezkarnie w całej Polsce przez wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego? Dlatego, że to w tym mieście do karygodnego lekceważenia obecnego prawa o ruchu drogowym przez miejskich urzędników, egzaminatorów WORD oraz niedouczonych i mściwych policjantów dołączyli sędziów obu gorzowskich sądów.
Ogłupianie polskich kierowców, w związku z brakiem wiedzy tych co uczą i egzaminują oraz znakują polskie drogi, a także tych którzy stoją na straży prawa, zaczyna się już na etapie zdobywania wiedzy wg sprzecznych z obecnym prawem podręczników i artykułów prasowych, a także podczas nauki w ośrodkach szkolenia kierowców oraz w szkołach Policji. Ogłupiają studentów także wykładowcy akademiccy na wydziałach inżynierii ruchu drogowego oraz, sądząc po wiedzy gorzowskich sędziów, także na wydziałach prawa.
Nic więc dziwnego, że odpowiedzialni za bezpieczeństwo w ruchu drogowym nie wiedzą czym od ponad dwóch dekad, czyli od zmiany prawa w 1997 roku z radzieckiego na europejskie, jest droga i skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu, czym jest organizacja ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny", jakie znaczenie ma znak C-12 oraz co jest zmianą kierunku jazdy, skoro ich wiedza opiera się wciąż na sprzecznym z umowom europejskim, stworzonym w stanie wojennym bublu prawnym w postaci Kodeksu drogowego z 1983 roku.
Problem braku właściwego rozumienia i co za tym idzie braku poszanowania obowiązującego prawa będzie narastał, bowiem każdego dnia przybywa na polskich drogach nie tylko ogłupionych przez egzaminatorów WORD kierowców i ich nauczycieli, ale także ogłupionych funkcjonariuszy i urzędników odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w ruchu drogowym.
Odpowiedzialni za to są przede wszystkim niedouczeni i zachowawczy ministerialni urzędnicy którzy pozostawili egzaminatorów WORD oraz urzędników podległej im GDDKiA bez jakiegokolwiek merytorycznego nadzoru i kontroli. Dotyczy to także braku merytorycznego nadzoru w zakresie właściwego stosowania prawa o ruchu drogowym ze strony resortu spraw wewnętrznych oraz wymiaru sprawiedliwości.
Pomimo zmiany prawa o ruchu drogowym w 1997 roku na zgodne z europejskim, a w nim zmiany definicji drogi (art. 2.1 ustawy p.r.d.) i co za tym idzie definicji skrzyżowania (art. 2.10 ustawy p.r.d.) w rozumieniu zasad ruchu, nadal w WORD, w Policji i organach zarządzających ruchem drogowym bezprawnie uznaje się budowlę typu rondo w całości za jedno kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie.
Z tej ślepej wiary wynika bezprawne domalowywanie strzałek kierunkowych na wlotach neutralnie kierunkowo, czyli okrężnie, zorganizowanych złożonych budowli drogowych z centralną przeszkodą w postaci placu lub wyspy. Równie karygodnym jest bezprawne traktowanie wg poprzedniego Kodeksu drogowego, znaku C-12 "(obowiązujący) ruch okrężny" jako symbolu ronda oraz odpowiednika znaku C-9 "nakaz jazdy w lewo, w prawo lub prosto do przeciwległego wylotu z prawej strony wyspy środkowej ronda". Dla tych "ekspertów" kierunek ruchu to kierunek jazdy, a "ruch okrężny" to permanentna zmiana kierunku jazdy w lewo z włączonym jeszcze przed wjazdem na rondo lewym kierunkowskazem.
Czynione jest to z premedytacją do dziś, pomimo prawomocnych wyroków sądowych zaprzeczających tej praktyce, jak np. wyrok II SA/GL 888/16. Pomimo stwierdzenia wprost, że zapisy w przedłożonych jako dowód w sprawie poradnikach dla kierowców są sprzeczne z obowiązującym prawem, fundacja założona przez ich wydawcę wszczęła medialną nagonkę na sąd i sędziego. Na czele krytyków stanął Wojciech Pasieczny, były policjant stołecznej drogówki, biegły sądowy z racji tego kim był, obecnie pełniący funkcję wiceprezesa fundacji. Wspomagali go związani z fundacją różnej maści klakierzy, których wypowiedzi komentowałem na blogu.
W wielu WORD egzaminatorzy, w sytuacji jazdy na lewą stronę okrężnie zorganizowanej budowli typu rondo w stosunku do wjazdu udają, że nie widzą czy egzaminowany włącza lewy kierunkowskaz czy nie. Z niewiedzy czynią to także wtedy, gdy jego włączenie jest wymagane prawem, np. przy kierunkowej organizacji ruchu budowli typu rondo. Ponieważ w Gorzowie Wielkopolskim egzaminatorzy nie odróżniają zmiany kierunku jazdy od zmiany kierunku ruchu, wbrew obowiązującemu prawu, wymagają od egzaminowanego włączenia lewego kierunkowskazu w sytuacji gdy ten jadąc na lewą stronę okrężnie zorganizowanego ronda nie opuszcza psa ruchu po którym się porusza i nie zmienia kierunku jazdy w lewo w rozumieniu art. 22 ustawy p.r.d.
W Gorzowie Wielkopolskim kierowców ogłupiają wszyscy od których zależy bezpieczeństwo ruchu drogowego. Ogłupiają instruktorzy i egzaminatorzy, urzędnicy i policjanci oraz sędziowie zajmujący się sprawami wykroczeń drogowych. Ci ostatni albo są takimi samymi ignorantami jak wymienieni wcześniej albo wszyscy razem tworzą w Gorzowie Wielkopolskim swego rodzaju towarzystwo wzajemnej adoracji, w TVP nazywane kastą.
Gorzowscy policjanci uwierzyli swoim przełożonym w to, że domalowane na wlotach strzałki kierunkowe (znak P-8) dyscyplinują kierujących, bowiem wg nich każda budowla typu rondo to w całości jedno skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu na którym pasy ruchu biegną zawsze kierunkowo na wprost od wlotu do wyloty, nawet wtedy, gdy zgodnie z nakazem znaku C-12 zostały oznaczone znakami drogowymi jedynie okrężnie czyli bezkierunkowo. Uwierzyli, że domalowane na wlotach strzałki prostują okrężnie oznaczone znakami drogowymi pasy ruchu tak, że biegną one wbrew nakazowi znaku C-12, niestety tylko w ich wyobraźni, na wprost od wlotu do wylotu, a nie okrężnie w pętli bez końca dookoła wyspy lub placu zgodnie ze wskazaniem strzałek na znaku nakazu C-12 "(obowiązujący) ruch okrężny".
Ogłupieni przez swoich przełożonych policjanci, uznają za winnego kolizji lub wypadku jadącego prawym psem ruchu okrężnie biegnącej jezdni zarzucając mu opuszczenie prawego pasa ruchu z jego lewej strony, co jest popisem nie tylko ich bezmyślności albo także charakterystycznego dla tego typu instytucji ślepego posłuszeństwa.
Co ciekawe, gdy na wlotach okrężnie zorganizowanej budowli drogowej, zgodne z obowiązującym prawem nie ma namalowanych strzałek kierunkowych, a pasy ruchu biegną identycznie jedyne okrężnie, ci sami policjanci nie mają problemu z właściwą kwalifikacją zdarzenia jako zabronioną prawem zmianę pasa ruchu przez jadącego lewym pasem okrężnie biegnącej jezdni.
Skąd taka zmiana skoro dla nich rondo to w całości jedno zwykłe kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie o dwóch pasach ruchu? Przecież gdyby tak rzeczywiście było, to nawet bez strzałek kierunkowych P-8e i P-8f obowiązywałby kierujących te same kierunki jazdy które wynikają ze wskazania tych strzałek. Domalowanie strzałek mało za zadanie jedynie to potwierdzić i tym samym dyscyplinować kierujących!!! Niestety gorzowscy policjanci nawet się nad tym nie zastanawiają. Zupełnie ignorują odcinki przeplatania na których pojazdy jadąc ze wszystkich wlotów poruszają się względem siebie równolegle biegnącymi pasami ruchu.
Wróćmy zatem do sprawy kolizji na rondzie Szczecińskim w Gorzowie Wielkopolskim. Na wlotach okrężnie zorganizowanego ronda domalowano bezprawnie, z punktu widzenia zasad ruchu i nakazu znaku C-12, strzałki kierunkowe.
W ten sposób na każdym skrzyżowaniu wlotowym ronda Szczecińskiego kierujący otrzymuje dwie sprzeczne ze sobą informacje dotyczące obowiązującej organizacji ruchu. Znak C-12 nakazuje mu stosowanie się do zasad neutralnego kierunkowo "ruchu okrężnego", a namalowane na jezdni strzałki kierunkowe (znak P-8), zaprzeczając nakazowi znaku C-12 zobowiązują do jazdy zgodnej z ich wskazaniem.
Ponieważ po pokonaniu skrzyżowania wlotowego, co przy "ruchu okrężnym" oraz wskazaniu strzałek jest jazdą "na wprost" czyli jazdą bez zmiany kierunku jazdy, kierujący nie widzi już żadnych strzałek kierunkowych, za to widzi biegnące jedynie okrężnie dwa pasy ruchu. Oczywistym jest dla niego, że organizacja ruchu jest jednoznacznie okrężna. Wie zatem, że ma prawo do zmiany pasa ruchu i wyprzedzania pojazdów silnikowych na całej obwiedni tak zorganizowanego ronda. Skoro jezdnia i jej podłużne pasy ruchu biegną jedynie okrężnie, to każde opuszczenie tej jezdni na skrzyżowaniach wylotowych tej złożonej budowli drogowej jest zawsze zmianą kierunku jazdy w prawo, co dozwolone jest tylko z prawego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni (art. 22.2.1 ustawy p.r.d.). Poniżej istniejące oznakowanie ronda Szczecińskiego w Gorzowie Wielkopolskim (rys. 1).
Rondo Szczecińskie w Gorzowie Wlkp.
Ślady torów jazdy pojazdów i oznakowanie
Wezwani na miejsce kolizji gorzowscy policjanci uznali winnym kolizji jadącego prawym pasem okrężnie biegnącej jezdni. Kierującemu samochodem ciężarowym marki MAN zarzucili zmianę pasa ruchu z prawego na lewy którym poruszał się samochód osobowy marki Volkswagen. Wg policjantów pasy ruchu, wbrew ich okrężnemu oznaczeniu znakami drogowymi, biegły na wprost do wylotu zgodnie ze wskazaniem strzałek na jezdni wlotu z ul. Myśliborskiej.
Jeśli tak, to kierujący popełniłby wykroczenie, wbrew tym strzałkom, już na wylocie w ulicę Londyńską, bowiem wg strzałek na ul. Słowiańskiej i głoszonym przez policjantów wymysłom, pasy ruchu biegły tam na wprost od wlotu ze Słowiańskiej do wylotu w Londyńską. Podobnie w drugą stronę. Jadący lewym pasem z Londyńskiej nie może skręcić w prawo w Myśliborską, a jadący prawym pasem może kontynuować jazdę w kierunku Słowiańskiej, czyli tak jak jechała ciężarówka.
Na wysokości żółtej linii poprzecznej na rysunku pasy ruchu biegną względem siebie, tak jak na całej obwiedni, równolegle. Wg policjantów od tego miejsca dalej biegną nie tak jak je oznaczono znakami okrężnie, lecz różnie w zależności od wskazania strzałek na wlotach, które są niewidoczne dla jadących po obwiedni.
Ponieważ zawodowy kierowca miał czelność zakwestionować nie tylko fałszywe wskazanie winnego kolizji, ale także brak właściwej wiedzy gorzowskich urzędników odpowiedzialnych za zarządzaniem ruchem drogowym oraz akceptujących to bezprawie stróżów prawa, ci poczuli się tak bardzo urażeni, że postanowili mu udowodnić, że w Polsce policjanci, tak jak milicjanci w PRL, zawsze mają rację, szczególnie wtedy gdy jej nie mają.
Bardzo nierozsądnym jest, nawet posiadając właściwą wiedzę, nauczanie na ulicy zasad ruchu drogowego bezkarnego, bywa że stronniczego i zawsze nieomylnego policjanta.
Dużo lepszym rozwiązaniem jest spokojne wysłuchanie stawianych zarzutów i prośba o pouczenie lub ukaranie grzywną z dokładnym wskazaniem naruszonego, wg policjantów oczywiście, przepisu. Mając właściwą wiedzę i determinację, w przypadku braku zgody na ukaranie grzywną zawsze można się rozmyślić i po spisaniu numeru mandatu odmówić złożenia na nim podpisu, wnosząc o skierowanie sprawy do sądu i rozpatrzenie jej w normalnym trybie. Liczenie na sprawiedliwość w postępowaniu nakazowym to naiwność, bowiem sędzia podejmuje decyzję jedynie na podstawie złożonego przez Policję wniosku o ukaranie.
Niestety tak też się stało w omawianej sprawie. Zwykle przy kolizji skutkującej otarciem zderzaków, co miało miejsce w omawianej sprawie, grzywna to 450 zł wg starego taryfikatora. Niestety gorzowscy policjanci nie dość, że wnioskowali o ukaranie w postępowaniu nakazowym pouczającego ich kierowcę grzywną w wysokości 2000 zł, to na dodatek zatrzymali mu prawo jazdy z wnioskiem o zawieszenie jego uprawnień na okres pół roku, pozbawiając tym samym jedynego żywiciela wieloosobowej rodziny możliwości zarobkowania.
Otrzymał pokwitowanie uprawniające do prowadzenia pojazdów przez okres 7 dni i w tym czasie powinien złożyć wniosek o zwrot zatrzymanych bezprawnie uprawnień, bowiem czyn którego się rzekomo dopuścił nie jest zagrożony taką dolegliwością.
W tej sytuacji kierowca przez adwokata zwrócił się do gorzowskiego sądu o zwrot prawa jazdy.
I tu zaczynają się już popisy gorzowskich sędziów. Zdarzyło się coś dziwnego. Okazało się, że dzień wcześniej niż data złożenia wniosku o zwrot zatrzymanego bezprawnie prawa jazdy, sąd przychylił się do wniosku Policji i pozbawił kierowcę uprawnień na okres pół roku. Co ciekawe wyrokiem nakazowym wydanym znacznie później nałożył na kierowcę grzywnę w wysokości wnioskowanej przez Policję, czyli dwa tysiące złotych.
Po złożonym sprzeciwie do wyroku nakazowego sprawa zaczyna się od początku, tym razem w normalnym trybie, a obwiniony nadal jest osobą niewinną, tu jednak bez prawa jazdy i możliwością zarobkowania za pouczanie policjantów. Co ciekawe, gdy na późniejszej rozprawie zapytano jednego z nich co wg niego oznacza nakaz znaku C-12 odpowiedział, że nie wie bowiem nie pracuje już w drogówce.
Sąd Rejonowy w Gorzowie Wielkopolskim procedując w normalnym trybie także odrzucił wniosek obrony o zwrot prawa jazdy, broniąc w ten sposób zarówno policjantów jak i kolegi którzy niewątpliwie skrzywdzili bezprawnym działaniem zawodowego kierowcę. Odrzucił także oraz wniosek o powołanie biegłego sądowego który miałby się odnieść do zarzutu nieuprawnionego domalowania strzałek kierunkowych na wlotach okrężnie zorganizowanej budowli typu rondo.
Sędzia stwierdził, że dokona oceny prawnej zdarzenia w miejscu jego zaistnienia, a do tego nie jest mu potrzebna wiedza specjalna biegłego dotycząca oznakowania ronda Szczecińskiego.
Przypomnijmy, że na obwiedni nie było strzałek kierunkowych, a pasy ruchu w miejscu zdarzenia były oznaczone jednoznacznie okrężnie, zatem oczywistym staje się to, że to jadący lewym pasem okrężnie biegnącej jezdni zmienił kierunek jazdy w prawo zajeżdżając drogę jadącemu prawym pasem ruchu samochodowi marki MAN, który tego pasa ruchu nie opuszczał (rys. 2).
Rys. 2
Okrężna, zgodna z nakazem znaku C-12, organizacja ruchu ronda Szczecińskiego. Strzałki kierunkowe na wlotach, będące jej zaprzeczeniem, są nieuprawnione
Niestety sędzia Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim, wbrew złożonemu zapewnieniu, że dokonał oceny prawnej zdarzenia w miejscu jego zaistnienia, tj. na skrzyżowaniu wylotowym okrężnie zorganizowanej budowli drogowej, tu typu rondo, bowiem uznał bezprawnie całe rondo Szczecińskie za jedno kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu, a znak C-12 jedynie za symbol ronda i odpowiednik znaku C-9. Na dodatek udowodnił, że nie wie co oznacza określenie "skrzyżowanie o ruchu okrężnym".
Na tej podstawie stwierdził, że to jadący prawym pasem ruchu okrężnie biegnącej jezdni na okrężnie zorganizowanym rondzie Szczecińskim w Gorzowie Wielkopolskim nie zastosował się do wskazania strzałki kierunkowej namalowanej bezprawnie na jezdni wlotu i skręcił w lewo z prawego pasa ruchu biegnącego jedynie w wyobraźni sędziego na wprost do wylotu w ul. Myśliborską. Zdaniem sędziego z tego powodu uderzył w bok samochodu osobowego marki Volkswagen który bezpośrednio przed opuszczeniem lewego pasa ruchu go wyprzedził i zajechał drogę nie dając szansy na uniknięcie zderzenia. To dzięki zachowaniu szczególnej ostrożności przez jadącego prawym pasem okrężnie biegnącej jezdni nie doszło do tragedii, a jedynie do zarysowania zderzaków w obu pojazdach. Wg policjantów i sędziego to jadący lewym pasem poruszał się cały czas lewym pasem ruchu na wprost do przeciwległego wylotu.
Przyjmując nawet, że organizacja ruchu ronda Szczecińskiego w Gorzowie Wielkopolskim jest rzeczywiście kierunkowa, czemu wprost zaprzecza nakaz znaku C-12 i okrężnie biegnące psy ruchu, należy zadać pytanie dlaczego sąd nie zadał sobie trudu, by wskazać jak biegną pasy ruchu od kolejnego wlotu oznaczonego tak samo jak poprzedni (rys. 3) oraz jak biegną pasy ruchu dla jadącego od wlotu poprzedzającego ten którym wjechali obaj kierujący, skoro na jezdni ronda nie ma strzałek kierunkowych, a te na wlotach nie są widoczne dla poruszających się okrężnie biegnącą jezdnią?
Rys. 3
Oznakowanie kierunkowe wlotu poprzedzającego wylot na którym doszło do kolizji pojazdów. Także tu jadący lewym pasem ruchu nie ma prawa do zmiany kierunku jazdy w prawo wprost z lewego pasa ruchu i zajechania drogi jadącemu prawym pasem ruchu bez jego opuszczania
Sędzia uznając winę jadącego prawym pasem ruchu okrężnie biegnącej jezdni zmniejszył grzywnę do wysokości jednego tysiąca złotych. Uznał także za słuszne zatrzymanie prawa jazdy.
Kierowca samochodu marki MAN zaskarżył wyrok w całości prosząc mnie o wsparcie. Na tym etapie postępowania to niestety zbyt późno i to z wielu powodów. Przede wszystkim sprawę prowadził wg swej wiedzy i obrończej strategii adwokat, co oczywiste za przyzwoleniem obwinionego wierzącego w jego profesjonalizm. Po drugie sąd odwoławczy tylko wyjątkowo może dopuścić nowe dowody w sprawie, zatem prywatna opinia specjalisty z zakresu inżynierii ruchu drogowego powinna być przedłożona niezwłocznie po odmowie przez Sąd Rejonowy powołania biegłego sądowego o tej specjalności.
Ponieważ zarówno policjanci jak i niedouczony lub stronniczy sędzia jednoznacznie skrzywdzili kierującego samochodem ciężarowym opinię sporządziłem, licząc na obiektywizm i właściwą wiedzę sędziego Sądu Okręgowego.
Niestety Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim dokonał oceny postępowania Sądu Rejonowego w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy i wiedzę z zakresu zasad ruchu drogowego zgodną z wiedzą policjantów oraz sędziego Sądu Rejonowego, czyli wg Kodeksu drogowego z czasów PRL i wymysłów interpretacyjnych jego współtwórcy i komentatora Zbigniewa Drexlera. Sędzia uznała wyrok Sądu Rejonowego w całości za prawidłowy. Niestety pisemne uzasadnienie wyroku to wykład z prawa i cytowanie przepisów bez związku ze sprawą.
W tej sytuacji skazanemu prawomocnym wyrokiem pozostaje jedynie kasacja wyroku przez Sąd Najwyższy z wniosku np. rzecznika Praw Obywatelskich.
Na koniec przykład spełniającego wymagania bezpieczeństwa w ruchu drogowym oznakowania poziomego ronda Szczecińskiego przy kierunkowej organizacji ruchu, zgodnej ze wskazaniem strzałek kierunkowych P-8e i P-8f namalowanych na jezdni ul. Myśliborskiej (rys. 4). Czy tak rzeczywiście oznaczono znakami poziomymi kierunkowy (odśrodkowy) przebieg pasów ruchu na rondzie Szczecińskim i wielu innych w Gorzowie Wielkopolskim?
Rys. 4
Przykładowa, zgodna z obowiązującym prawem o ruchu drogowym, organizacja kierunkowa ronda Szczecińskiego w Gorzowie Wielkopolskim.
Kierowca samochodu ciężarowego, a z powodu wymagań formalnych w rzeczywistości jego obrońca, złożył na ręce Rzecznika Praw Obywatelskich wniosek o Kasację wyroku przez Sąd Najwyższy.
Wnioskujący przywołał szereg wyroków w podobnych sprawach, w których sędziowie dokonywali oceny prawnej w miejscu zaistnienia kolizji tj. na skrzyżowaniach wylotowych okrężnie zorganizowanych budowli typu rondo, także tych z bezprawnie domalowanymi na wlotach strzałkami kierunkowymi. Takimi są też opisane na blogu przegrane Policji jako oskarżyciela publicznego, w których miałem także swój doradczy udział.
Opracował: Ryszard R. Dobrowolski
piątek, 25 marca 2022
412. Gorzów Wlkp. - Zbiorowe ogłupianie kierowców (Policja)
412. Gorzów Wlkp. - Zbiorowe ogłupianie kierowców,
tym razem przez gorzowskich policjantów
Zgodnie z zapowiedzią opisuję tu konkretne zdarzenie drogowe do jakiego doszło na skrzyżowaniu wylotowym wadliwie oznakowanego gorzowskiego ronda Szczecińskiego.
Niestety do listy ogłupiaczy kierowców w postaci gorzowskich urzędników muszę dopisać także gorzowskich policjantów, którzy braki wiedzy nadrabiają nadużywaniem władzy.
Rondo Szczecińskie w Gorzowie Wlkp., pomimo strzałek kierunkowych na wlotach, jest zorganizowane okrężnie czyli zgodnie z nakazem znaku C-12 "ruch okrężny". Zgodnie z obowiązującym od ponad dwóch dekad prawem znak ten, tak jak to było w Polsce latach 1960-1983, jest ponownie odpowiednikiem międzynarodowego znaku D,3 "compulsory roundabout" (obwiązujący ruch okrężny).
Znak ten zobowiązuje każdego kierującego do przestrzegania zasad znanej na całym świecie, powstałej na początku ubiegłego stulecia, organizacji ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny". Powiadamia zatem kierującego, że na skrzyżowaniu na które wjeżdża (wlotowe, typu T lub X, dowolnej okrężnie zorganizowanej budowli drogowej) ruch odbywa się okrężnie dookoła widocznej przed kierującym wyspy lub placu o dowolnym kształcie i wielkości, w tym, a nie tylko i wyłącznie, typu rondo, w kierunku wskazanym strzałkami na znaku, zatem przeciwnie do ruchu wskazówek zegara.
Przy okrężnej organizacji ruchu ruch odbywa się bez zmiany kierunku jazdy (art. 22 ustawy p.r.d.) od wjazdu dalej w pętli bez końca, co do zasady, prawym pasem ruchu (art. 16.4 ustawy p.r.d.), okrężnie biegnącej jezdni dookoła centralnej przeszkody o dowolnym kształcie i wielkości w postaci niedostępnej publicznie wyspy (np. trawnika, klombu lub monumentu) albo zagospodarowanego na cele publiczne placu (np. parku, skweru, Rynku lub kwartału ulic w mieście). Okrężnie oznacza dookoła czegoś o dowolnym kształcie, a nie tylko i wyłącznie po okręgu.
Ponieważ tak jadąc nie wjedzie się na jezdnię żadnej z dróg wylotowych, ta organizacja ruchu jest neutralna kierunkowo. Aby opuścić okrężnie biegnącą jezdnię kierujący musi zmienić kierunek jazdy w prawo, co dozwolone jest, co do zasady, tylko z prawego okrężnie biegnącego pasa ruchu.
Dlatego na wlotach okrężnie zorganizowanych budowli drogowych, o dowolnym kształcie i wielkości, nie ma prawa być strzałek kierunkowych, nawet na wprost, bowiem żaden pas ruchu na wlocie nie biegnie dalej "na wprost" do wylotu, a jedynie okrężnie.
Każde elementarne skrzyżowanie dowolnej co do kształtu i wielkości złożonej budowli drogowej zorganizowanej okrężnie, czyli zgodnie z nakazem znaku C-12, nosi nazwę "skrzyżowania o ruchu okrężnym", o którym jest mowa w art. 24.7.3 ustawy p.r.d. Dzięki temu przepisowi wyprzedzanie pojazdów silnikowych dozwolone jest, poza odcinkami przeplatania, także na poszczególnych elementarnych skrzyżowaniach okrężnie zorganizowanych budowli drogowych.
Oczywistym jest, że kierujący jadąc od wlotu dalej okrężnie biegnącą jezdnią nie zmienia kierunku jazdy, zatem nie ma podstaw do włączania kierunkowskazów.
Niestety w Gorzowie Wlkp. pozbawieni właściwej wiedzy urzędnicy postanowili, za zgodą lub na wniosek gorzowskiej Policji, domalować na jezdniach wlotowych ronda Szczecińskiego strzałki kierunkowe bez ingerencji w istniejące oznakowanie pniowe i poziome nakazujące neutralny kierunkowo "ruch okrężny".
Dla nich złożona z elementarnych skrzyżowań budowla typu rondo, to w całości jedno kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie. Dla nich wyspa na środku skrzyżowania znaczy tyle co pozostawione tam wiadro, a znak nakazu C-12 "ruch okrężny", to jedynie zgodny z poprzednim Kodeksem drogowym z 1983 roku symbol ronda i odpowiednik znaku C-9. Najwyraźniej nie wiedzą, że ponad 20 lat temu zmieniono polskie prawo o ruchu drogowym na zgodne z europejskim.
Na okrężnie zorganizowanym rondzie Szczecińskim pojazdy poruszają się od wlotu równolegle względem siebie tą samą jezdnią która biegnie dalej okrężnie dookoła wyspy, a nie od wlotu do wylotu jak to sugerują nieuprawnione na wlotach strzałki kierunkowe P-8e i P-8f oraz znak F-10 (rys. 1).
Rys. 1
Pojazdy wjechały tym samym wlotem, a do kolizji doszło na przeciwległym wylocie
Policjanci uznali, ignorując obowiązujący od ponad dwóch dekad nakaz znaku C-12 oraz zgodny z jego nakazem okrężny przebieg jezdni i jej pasów ruchu, że domalowane strzałki na wlocie, znane tylko wjeżdżającym, prostują okrężnie biegnące pasy ruchu, na przeciwległym wylocie. Na tej podstawie zarzucili jadącemu prawym pasem kierującemu (niebieski ślad), że zmienił pas ruchu z prawego na lewy, kiedy w rzeczywistości cały czas poruszał się prawym pasem okrężnie biegnącej jezdni bez jego opuszczania, dokładnie tak samo, jak gdyby wjechał następnym wlotem, także bezprawnie oznaczonym strzałkami na wprost (żółte ślady - linia przerywana).
Ponieważ jezdnia ronda biegnie jedynie okrężnie to pojazdy jadą tą samą okrężnie biegnącą dwupasową jezdnią równolegle obok siebie, niezależnie od tego kiedy i którym wlotem wjechały. Na rysunku w miejscu żółtej linii poprzecznej, czyli przed skrzyżowaniem wylotowym z ronda także. Wg oznakowania wlotu przed wylotem jadący lewym pasem (żółta linia przerywana) nie ma prawa zmienić kierunku jazdy w prawo. Przy takim oznakowaniu i braku na jezdni strzałek kierunkowych nie wolno nikomu skręcić w prawo z lewego pasa ruchu.
Gdyby pasy ruchu biegły w ciągu ulicy Myśliborskiej rzeczywiście na wprost od wlotu do wylotu czyli zgodnie ze wskazaniem strzałek kierunkowych, to oznakowanie musiałoby wyglądać tak jak to pokazano poniżej, a tak nie wygląda bowiem jest jednoznacznie okrężne (rys. 2).
Rys. 2
Tak powinno wyglądać oznakowanie poziome i pionowe w okolicy wylotu, by być zgodnym ze wskazaniem strzałek na wlocie którym wjechały oba uczestniczące w kolizji pojazdy
Niedouczeni policjanci poczuli się urażeni, i nadużywając swoich kompetencji oraz bezkarności postanowili pokazać pouczającemu ich kierowcy, że Policja ma zawsze rację, także wtedy gdy jej nie ma.
Tak jak pisałem w poście 410, Policja skierowała wniosek do sądu o pozbawienie kierującego uprawnień na okres pół roku i ukaranie go grzywną w wysokości 2000 złotych. Policjanci nawet nie zaproponowali mandatu pomimo tego, że straty materiale to jedynie zarysowane zderzaki uczestniczących w zdarzeniu pojazdów.
Normalnie karą za takie wykroczenie, wg poprzedniego taryfikatora, i to wymierzoną skręcającemu w prawo z lewego pasa okrężnie biegnącej jezdni, byłaby grzywna w wysokości 450 zł.
Niestety policjanci uwierzyli swoim niedouczonym przełożonym, wg których strzałki na wlotach (znaki P-8) dyscyplinują kierujących, bowiem wg ich wiedzy z czasów obowiązywania poprzedniego Kodeksu drogowego i praktyki WORD, każde rondo, niezależnie od jego wielkości i oznakowania, to w całości jedno kierunkowo zorganizowane zwykłe skrzyżowanie, tyle tylko, że z wyspą na środku, którą znak C-12 nakazuje omijać z jej prawej strony. Uwierzyli, wbrew zastosowanemu oznakowaniu, że znak C-12 to odpowiednik znaku C-9, a pasy ruchu i jezdnia nie biegną okrężnie, tak jak to wskazują strzałki na znaku C-12, lecz biegną na wprost od wlotu do wylotu wg strzałek na jezdni i na znaku F-10.
Stwierdzili brew oznakowaniu obwiedni, na której wolno kierującemu swobodnie zmieniać pasy ruchu oraz wyprzedzać pojazdy silnikowe, że to jadący prawym okrężnie biegnącym pasem ruchu zmienił pas z prawego na lewy, natomiast jadący okrężnie biegnącym lewym pasem ruchu jechał nim na wprost do wylotu bez jego opuszczania, zatem bez zmiany pasa ruchu i kierunku jazdy.
Patologia znakowania wlotów strzałkami kierunkowymi w towarzystwie znaku C-12 wprowadza dwie sprzeczne ze sobą organizacje ruchu, bezkierunkową okrężną i kierunkową, zmuszając kierującego do wyboru. Do zignorowania nakazu znaku C-12 lub oznakowania kierunkowego. O tym jak zorganizowano daną budowlę drogową kierujący dowiaduje się nie ze znaków na wlocie lecz dopiero po wjeździe na nią, co może niekiedy zaskakujące lub trudne do rozpoznania.
Obwiniony skorzystał z usług adwokata, bowiem zatrzymanie uprawnień było równoznaczne z pozbawieniem go dochodów i tym samym możliwości zaspokojenia potrzeb wielodzietnej rodziny, której ukarany kierowca był jedynym żywicielem.
Obrońca obwinionego złożył najpierw wniosek o zwrot bezprawnie zatrzymanego prawa jazdy, bowiem zdarzenie nie kwalifikowało się do takiego działania.
O tym jakie stanowisko w sprawie przyjął sąd w Gorzowie Wielkopolskim napiszę niebawem.
Opracował Ryszard R. Dobrowolski
piątek, 18 marca 2022
411. Zagospodarowanie wysp środkowych budowli typu rondo.
411. Zagospodarowanie wysp środkowych budowli typu rondo.
W komentarzach do mojego poprzedniego wpisu, które pojawiły się na jednym z zamkniętych forów, pojawił się temat zagospodarowania wysp środkowych rond, a nawet idiotyczny pomysł karania ludzi zajmujących się architekturą krajobrazu i wysoką zielenią na tych wyspach.
Od dawna dziwi mnie, że w środowisku instruktorów i egzaminatorów nie budzą takiego oburzenia nieuprawnione strzałki kierunkowe na jezdni w towarzystwie znaku C-12 "ruch okrężny", co jest ewidentnym łamaniem obowiązującego od ponad dwóch dekad prawa.
Wyspa środkowa ronda we Francji
Zainteresowanych tematem zagospodarowania wysp środkowych rond zapraszam na mój dawny post na blogu (337/2020) dotyczący właśnie tego zagadnienia. Odniosłem się w nim do stanowiska resortu infrastruktury będącą odpowiedzią na interpelację poselską m.in. w tej sprawie (kliknij): https://mrerdek1.blogspot.com/2020/08/337-wyspa-srodkowa-budowli-typu-rondo.html
środa, 16 marca 2022
410. Gorzów Wlkp. - Zbiorowe ogłupianie kierowców (WORD)
410. Gorzów Wlkp. - Zbiorowe ogłupianie kierowców przez miejskich urzędników oraz egzaminatorów WORD
Gorzów Wielkopolski to miejsce w którym dla miejskich urzędników, policjantów oraz sędziów obowiązującym prawem o ruchu drogowym nie jest ustawa Prawo o ruchu drogowym z 1997 roku i rozporządzenie 170/2002 w sprawie znaków i sygnałów drogowych lecz prawo zwyczajowe miejscowego WORD. Zapewne ci urzędnicy i funkcjonariusze publiczni nie mają świadomości tego, że wiedza z zakresu zasad ruchu "państwowych" egzaminatorów jest oparta na starym, tworzonym bez jakiegokolwiek społecznego nadzoru w stanie wojennym, Kodeksie drogowym z 1983 roku. Najwyraźniej nie wiedzą, że od 1998 roku mamy w Polsce nie tylko nową Konstytucję, ale także nowe prawo o ruchu drogowym, tym razem zgodne z prawem europejskim, a nie prawem drogowym ZSRR.
Przyuczani do zawodu egzaminatora przez kolegów z WORD ludzie różnych profesji, od religioznawcy czy katechety zaczynając, a na bezrobotnym historyku lub socjologu kończąc, całą wiedzę z zakresu zasad ruchu drogowego zdobywają podczas 30 godzin wykładów prowadzonych w WORD przez takich samych fachowców jak oni. Nic dziwnego, że nie wiedzą czym w rozumieniu obecnego prawa o ruchu drogowym jest droga (art. 2.1 ustawy p.r.d.) i skrzyżowanie (art. 2.10 ustawy p.r.d.), że nie odróżniają kierunku jazdy (art. 22 ustawy p.r.d.) od kierunku ruchu (art. 25 ustawy p.r.d.), że nie rozumieją znaczenia i zakresu obowiązywania znaku nakazu C-12 powiadamiającego kierujących o "obowiązującym ruchu okrężnym" (§36 rozp. 170/2002) oraz znaku poziomego P-8 "strzałka kierunkowa" (§87 rozp. 170/2002) malowanego na jezdni drogi przed skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu.
Niestety ludzie odpowiedzialni za bezpieczeństwo w ruchu drogowym, także karzący za łamanie prawa, bezprawnie utożsamianą całą budowlę typu rondo (okrągły lub owalny plac albo skanalizowane wyspą środkową o takim kształcie skrzyżowanie dróg w rozumieniu prawa budowlanego) ze skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu, w tym ze "skrzyżowaniem o ruchu okrężnym" o którym jest mowa jedynie w art. 24.7.3 ustawy p.r.d. w związku z wyprzedzaniem pojazdów silnikowych, które z rondem jako budowlą drogową nie ma nic wspólnego. To, że ten brak wiedzy dotyczy przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości jest po prostu ogromnym skandalem.
Na domiar złego przedstawiciele WORD i Policji wykazują się inicjatywą w bezprawnym znakowaniu strzałkami kierunkowymi wlotów budowli typu rondo o neutralnej kierunkowo okrężnej organizacji ruchu, a tych o kierunkowej organizacji ruchu i podporządkowanych wszystkich wlotach znakiem C-12 "ruch okrężny", który wprost zaprzecza kierunkowej organizacji ruchu.
Najwyraźniej nie wiedzą, że od ponad dwóch dekad znak C-12 nie jest już symbolem ronda i znakiem nakazu jazdy w lewo, w prawo lub prosto do przeciwległego wylotu z prawej strony wyspy środkowej ronda, co wbrew prawu europejskiemu wymyślono w 1983 roku z pozwoleniem stawiania tego znaku na wlotach oraz na wyspie środkowej rond w miejsce znaku C-9 "nakaz jazdy z prawej strony znaku". Nie wiedzą, że od ponad dwudziestu lat budowla typu rondo nie jest już w Polsce w całości jednym skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu lecz, tak jak w całym cywilizowanym świecie przestrzegającym międzynarodowych umów, zespołem skrzyżowań zwanych zwykłymi, elementarnych z punktu widzenia zasad ruchu. Nie jest prawdą, że w Polsce, inaczej niż np. w Niemczech, budowla typu rondo to w całości, pod względem zasad ruchu, jedno klasyczne kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie, na dodatek o dowolnej wielkości wyspy lub placu, ilości wlotów i wylotów oraz ilości pasów ruchu. Takie myślenie to już nie zwyczajny brak wiedzy, to delikatnie mówiąc totalny brak wyobraźni. Od ponad dwóch dekad znak C-12 "ruch okrężny" jest zgodny z międzynarodowym znakiem D,3 "compulsory roundabout" (obowiązujący ruch okrężny) wg Porozumień europejskich i Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym, który powiadamia kierującego o neutralnej kierunkowo organizacji ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny" stosowanej na centralnie skanalizowanych złożonych budowlach drogowych o dowolnym kształcie i wielkości, nie tylko typu rondo.
Gorzowski WORD rozpoczął działalność jako pierwszy w kraju już 1 stycznia 1998 roku. Ponieważ powstał z przekształcenia wcześniejszego ośrodka egzaminowania wraz z majątkiem przeszła kadra, wiedza i praktyka oparta na starym Kodeksie drogowym który przestał być w Polsce prawem w 1997 roku.
Niestety uznawany za eksperta, od 1990 roku już były ministerialny urzędnik, współtwórca i komentator bubla prawnego w postaci Kodeksu drogowego z 1983 roku, zalecał dyrektorom WORD nadal stosować w szkoleniu i egzaminowaniu to stare, doskonale im znane prawo. Argumentował to tym, że nowe prawo o ruchu drogowym, zgodne z europejskim, to wadliwie napisane stare, do którego, dzięki jego osobistym staraniom, niebawem nastąpi powrót. Do starego prawa nigdy nie wrócono, ale dyrektorzy WORD uwierzyli w te zapowiedzi i taki stan rzeczy, dzięki zachowawczej postawie niedouczonych urzędników, mamy do dziś. Liczyłem na to, że obecny wiceminister Rafał Weber, prawnik z wykształcenia i były zastępca dyrektora WORD zrobi z tym porządek, ale powołanie na stanowisko pełnomocnika ministra ds. BRD Marka Dworaka, tylko pozornie daje szansę na normalność.
Dyrektorzy WORD są członkami wojewódzkich rad BRD. Nie znam wykształcenia obecnego dyrektora gorzowskiego ośrodka ogłupiania kandydatów na kierowców, ale wiem, że obecnie mianowani mają wiedzę z zakresu zasad ruchu drogowego na poziomie kursanta zdobywającego amatorskie prawo jazdy kat. B. Dla przykładu w Krakwie dyrektorem MORD jest nauczyciel geografii, bowiem o tej fusze z dwucyfrową pensją, od czasu rządów PSL decyduje, jak w PRL, lojalność wobec władzy oraz przynależność partyjna.
Egzaminatorzy WORD, to taka sama zbieranina ludzi o różnych zawodach, jak posłowie, od religioznawcy, polonisty czy historyka zaczynając, a na bezrobotnym socjologu, który nie znalazł zatrudnienia w zawodzie, kończąc. Przyuczani są do zawodu egzaminatora na wewnętrznych kursach w WORD, przez takich samych ekspertów jak oni. Na naukę zasad ruchu drogowego przeznaczone jest 30 godzin kursu, podczas których wmawia się szkolonym, że obowiązującym w Polsce prawem o ruchu drogowym jest prawo zwyczajowe WORD.
Nie jest to winą tych ludzi lecz resortu ds. transportu, który zatrudniając zachowawczych i niedouczonych urzędników od ponad 20 lat nie sprawuje żadnego merytorycznego nadzoru pod kątem przestrzegania zasad ruchu drogowego nie tylko w podległej mu GDDKiA, ale także w WORD i szeroko rozumianej edukacji komunikacyjnej polskiego społeczeństwa.
Poniżej recenzja filmu z egzaminu w gorzowskim WORD. Filmujący to były egzaminator szczecińskiego WORD, socjolog z wykształcenia, którego wiedza z zakresu zasad ruchu drogowego odpowiada wiedzy egzaminatorów z gorzowskiego WORD.
Pokazuje zatem jak należy jechać, by zdać egzamin, tu w Gorzowie Wielkopolskim, a nie jak należy poruszać się po polskich drogach zgodnie z obowiązującym od ponad dwóch dekad prawem. Nie tylko że nie zauważa bezprawia w egzaminowaniu ale także patologii w karygodnym znakowaniu gorzowskich dróg.
Prowadzony przeze mnie blog przeznaczony jest dla tych wszystkich którzy po uzyskaniu uprawnień mają świadomość tego, że poruszając się po polskich drogach są obowiązani do przestrzegania ustawy Prawo o ruchu drogowym, a nie prawa korporacyjnego ośrodków ruchu drogowego obowiązującego w szkoleniu i egzaminowaniu.
Zobaczmy zatem, recenzując film* autorstwa lustratora WORD-ów z firmy "Prawko Plus" ze Szczecina, jak w Gorzowie Wielkopolskim znakują budowle typu rondo, jaką wiedzę mają "państwowi" egzaminatorzy oraz jak należy tam jechać, by uzyskać uprawnienia kat. B.
Zaraz po wyjeździe z WORD egzaminowany zbliża się do złożonej budowli drogowej typu rondo. Rondo im. Sybiraków oznaczone jest na wlocie znakiem nakazu C-12 "ruch okrężny", który powiadamia kierującego o tej neutralnej kierunkowo organizacji ruchu, której zasad jest obowiązany przestrzegać. Wie zatem, że wjazd i jazda dookoła wyspy lub placu to kontynuowanie dotychczasowej jazdy "na wprost", zatem co do zasady prawym pasem (art. 16.4 ustawy p.r.d.) okrężnie biegnącej jezdni zgodnie ze wskazaniem strzałek na znaku, czyli przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Skoro tak, to opuszczenie tej jezdni jest zawsze zmianą kierunku jazdy w prawo z prawego pasa ruchu na dowolny pas ruchu jezdni drogi wylotowej (kadr 1).
Kadr 1
0:47 - Egzaminowany zbliża się do skrzyżowania o ruchu okrężnym, tu wlotowego na budowlę typu rondo
Przy neutralnej kierunkowo okrężnej organizacji ruchu na jezdni nie ma prawa być strzałek kierunkowych (znak P-8), a pasy ruchu mogą biec jedynie okrężnie dookoła centralnej przeszkody o dowolnym kształcie i wielkości, zatem także dookoła okrągłej lub owalnej wyspy środkowej budowli typu rondo.
Tak też, zgodnie z zasadami ruchu okrężnego w rozumieniu nakazu znaku C-12, było kiedyś to rondo oznakowane. Niestety na pozostałych wlotach, czego nie wie jadący od strony WORD, domalowano kiedyś strzałki kierunkowe, które wprost zaprzeczają neutralności kierunkowej "ruchu okrężnego".
Egzaminowany otrzymuje polecenie jazdy na jej lewą stronę ronda. Niestety nie jedzie przy prawej krawędzi jezdni, lecz zbliża się do lewej krawędzi jezdni i włącza lewy kierunkowskaz sygnalizując zamiar zmiany kierunku jazdy w lewo, co wprost zaprzecza idei "ruchu okrężnego" jaką jest wyeliminowanie niebezpiecznych lewoskrętów (kadr 2).
0:52 - Egzaminowany wbrew nakazowi znaku C-12 zbliża się do lewej krawędzi jezdni z włączonym lewym kierunkowskazem
Otóż kursant i egzaminator wie, że rondo im. Sybiraków w Gorzowie Wielkopolskim, wbrew oznaczeniu wlotu znakiem C-12, nie jest zorganizowane okrężnie lecz kierunkowo zatem, że znak C-12 w Gorzowie Wlkp. jest traktowany zgodnie z Kodeksem drogowym z 1983 roku jedynie jako odpowiednik znaku C-9 który nakazuje jazdę w lewo, w prawo lub prosto do przeciwległego wylotu z prawej strony wyspy środkowej ronda traktowanego w całości wg kodeksu drogowego z czasów stanu wojennego jako jedno kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie.
Otóż w Gorzowie Wielkopolskim, za aprobatą gorzowskich policjantów pozytywnie opiniujących sprzeczną z prawem ale zgodną z praktyką miejscowego WORD, organizację ruchu, obowiązuje na rondach prawo drogowe z czasów PRL.
Leżące tuż przy WORD rondo Sybiraków ma na połowie obwiedni ronda niby dwa okrężnie biegnące pasy ruchu i poza wlotem od strony WORD na pozostałych wlotach zaprzeczającą nakazowi znaku C-12 segregację kierunkową. Na dodatek na połowie obwiedni zmieniono przebieg pasów ruchu na kierunkowy. Jadąc od strony WORD pasy ruchu na rondzie najpierw biegną zgodnie z oznakowaniem wlotu łukiem w lewo, a nie prosto w kierunku wylotu. Dalej nie jest już zgodnie z zasadami "ruchu okrężnego" bowiem lewy pas biegnie nadal okrężnie, a prawy "na worst" do wylotu. Nie znając rzeczywistego kierunkowego układu pasów ruchu, sprzecznego z oznakowaniem wlotu, ktoś kto znajdzie się tu pierwszy raz nie ma prawa zgodnie z prawem pokonać tego ronda. Egzaminowanych wytresowano dlatego nie rozumiejąc znaczenia znaku C-12 "ruch okrężny" jadą zgodnie z wymaganiami egzaminatorów lewym pasem ruchu sygnalizując zamiar zmiany kierunku jazdy w lewo, jak na klasycznym kierunkowo zorganizowanym skrzyżowaniu bez wyspy na środku (kadr 3).
Niestety przed opuszczeniem jezdni ronda egzaminowany wyłącza lewy kierunkowskaz i włącza prawy, a przecież nie zakończył jeszcze manewru zmiany kierunku jazdy w lewo, co sygnalizował przed wjazdem na rondo lewym kierunkowskazem. Zmienia na jezdni ronda pas ruchu z lewego na prawy i z włączonym prawym kierunkowskazem opuszcza jezdnię. Zaprzecza to wprost zasadom zmiany kierunku jazdy w lewo, za to jest zgodne z okrężnym przebiegiem jezdni, co tu nie ma miejsca. Pomieszanie z poplątaniem czyli wolna amerykanka w wykonaniu "ekspertów" z gorzowskiego WORD, bowiem właśnie tego wymagają od instruktorów OSK i egzaminowanych.
Filmujący stwierdza, że egzaminowany i on opuszczają "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" co ma oznaczać, że opuszczają rondo. Jest to jedynie miliony razy powtarzany nieuprawniony wymysł z czasów PRL, bowiem "skrzyżowaniem o ruchu okrężnym" jest każde elementarne skrzyżowanie złożonej z takich skrzyżowań budowli o dowolnym kształcie i wielkości zorganizowanej okrężnie zgodnie z nakazem znaku C-12. Tu mamy dwie sprzeczne ze sobą, zaakceptowane przez gorzowska Policję i ślepych na to bezprawie niedouczonych egzaminatorów WORD, organizacje ruchu na jednym obiekcie, częściowo okrężną i częściowo kierunkową (kadr 4).
Kadr 4
1:38 - Egzaminowany przełącza kierunkowskaz z lewego na prawy i zmienia na obwiedni pas ruchu na prawy, po to by z niego zmienić kierunek jazdy w prawo, co nie ma nic wspólnego z kierunkową organizacją ruchu, przy której do tego wylotu jedzie się "na wprost"
Następne rondo, to rondo Solidarności. Poprzedza je tablica przeddrogowskazowa sporządzona dla "ruchu okrężnego", co potwierdzają znaki nakazu C-12 "ruch okrężny". Niestety na jezdni przed wjazdem na rondo widnieją zaprzeczającej tej organizacji ruchu strzałki kierunkowe P-8e i P-8f. Na dodatek każde elementarne skrzyżowanie tej złożonej budowli drogowej o kierunkowej, nie okrężnej, organizacji ruchu jest kierowane sygnalizacją świetlną, niestety bez wymaganych tu strzałek kierunkowych przed sygnalizatorami na obwiedni ronda. Tu organizacja ruchu jest jednoznacznie kierunkowa, zatem zamiast znaków C-12 na wlotach na wyspie powinny być zamontowane znaki C-9 "nakaz jazdy z prawej strony znaku" (kadr 5 i 6).
Kadr 6
4:40 - Sygnalizacja, znak nakazu C-12 i zaprzeczające mu strzałki kierunkowe P-8
Kolejne rondo to rondo im. Piłsudskiego o jednoznacznie okrężnej organizacji ruchu z nieuprawnionymi strzałkami kierunkowymi na wlotach, które tu jednoznacznie nakłaniają kierujących do łamania prawa, jakim jest skręt w prawo wprost z lewego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni.
Gorzowskim urzędnikom oraz policjantom pozytywnie opiniującym projekt organizacji ruchu zabrało nie tylko wiedzy, ale przede wszystkim wyobraźni. Przecież na długich odcinkach przeplatania miedzy elementarnymi skrzyżowaniami tej złożonej budowli drogowej pojazdy jadą równolegle obok siebie tą samą jezdnią biegnącą dookoła wyspy środkowej, zatem na skrzyżowaniach wylotowych typu T nie może być mowy o przecinaniu się kierunków ruchu potoków pojazdów.
Pasy ruchu na skrzyżowaniach wylotowych tego ronda mogą biec albo okrężnie dookoła wyspy, albo kierunkowo na wprost do wylotu. Okazuje się, że nie rozumieją tego nie tylko gorzowscy urzędnicy i egzaminatorzy WORD, ale także, co jest kpiną z prawa i obywateli, gorzowscy policjanci oraz sędziowie. Im strzałki kierunkowe na wlotach prostują pasy ruchu ruchu na wylotach do tego stopnia, że biegnąc jednoznacznie okrężnie na wylotach się ze sobą przecinają (kadr 7).
W następnym poście opiszę konkretne zdarzenie drogowe do jakiego doszło na skrzyżowaniu wylotowym wadliwie oznakowanego gorzowskiego ronda Szczecińskiego, w efekcie którego doszło do zarysowany zderzaków w uczestniczących w zdarzeniu samochodach.
Kara za to wykroczenie to zwykle 450 zł dla skręcającego w prawo wprost z lewego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni, kwalifikowana jako niewłaściwa zmiana pasa ruchu. Wnioskowana do sądu przez gorzowskich niedouczonych policjantów kara dla jadącego prawym pasem okrężnie biegnącej jezdni kierującego samochodem ciężarowym, to zatrzymanie uprawnień na pół roku i pozbawienie tym samym dochodu jedynego żywiciela wieloosobowej rodziny, oraz grzywna w wysokości 2000 zł wg poprzedniego taryfikatora, na co przystał Sąd Rejonowy w Gorzowie Wlkp., wymierzając taki właśnie wyrok nakazowy.
Recenzja filmu Ryszard R. Dobrowolski
*) Link do recenzowanego filmu: https://www.youtube.com/watch?v=RWEId23ZMuk
środa, 9 marca 2022
409. Oznakowanie poziome rond dwupasowych - Interpelacja poselska
409. Oznakowanie poziome rond dwupasowych o okrężnej organizacji ruchu
Odpowiedź sekretarza stanu w MIiR na interpelację nr 30294
Pełnomocnik ministra infrastruktury ds. ruchu rowerowego i BRD Marek Dworak, wielokrotnie udowodniał, że obowiązujące w Polsce od 1998 roku prawo o ruchu drogowym rozumie wg interpretacji obowiązującej bezprawnie w praktyce wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego, opartej na Kodeksie drogowym z 1983 roku.
Wyjątkiem jest wjazd i zjazd z rond o okrężnym przebiegu jezdni, bowiem wzorując się na niemieckim prawie o ruchu drogowym wie, że skoro jezdnia nie biegnie prosto do wylotów, to każdy zjazd jest skrętem w prawo, co dozwolone jest (art. 22.2.1 ustawy p.r.d.), tylko z prawego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni. Z tego samego prawa dowiedział się, że wjazd i jazda dookoła wyspy lub placu okrężnie biegnąca jezdnią ronda nie jest zmianą kierunku jazdy, zatem i tego, że nie ma podstaw do włączania kierunkowskazów przed wjazdem na tak zorganizowane rondo.
Niestety tym tylko różni się od "ekspertów" z Warszawy, bowiem nadal nie wie czym jest "skrzyżowanie o ruchu okrężnym", czym jest "ruch okrężny" nakazany znakiem C-12, nie wie także tego, że znak C-12 "ruch okrężny" od ponad dwóch dekad nie jest już peerelowskim znakiem nakazu kierunku jazdy z prawej strony wyspy środkowej ronda, zatem i tego, że nie jest już ani symbolem ronda, ani odpowiednikiem znaku C-9 jakim uczynił go, wbrew umowom europejskim, w 1983 roku Zbigniew Drexler, ówczesny ministerialny urzędnik odpowiedzialny za prawną regulację ruchu drogowego w PRL i ogłupianie polskich kierowców swoimi wymysłami z czasów gdy, pomimo braku właściwej wiedzy i wykształcenia, był uznawany za eksperta o niepodważalnym autorytecie.
Niestety na tym wiedza Marka Dworaka dotycząca "ruchu okrężnego" się kończy, bowiem wbrew zasadom organizacji ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny" wymaga przed wjazdem na okrężnie zorganizowane rondo, z zamiarem jazdy na jego lewą stronę, zajmowania lewego pasa ruchu pomimo tego, że prawy pas jest wolny.
Niestety Markowi Dworakowi, tylko z tego powodu, że w sprawie zasad ruchu na budowlach typu rondo o okrężnej, legalnie nakazanej znakiem C-12, organizacji ruchu, jest w opozycji do ignorantów w zakresie zasad ruchu z warszawskiego WORD i "ekspertów" skupionych wokół założonej przez Grupę IMAGE z Warszawy Fundacji Zapobieganie Wypadkom Drogowym, zlecono mu przygotowanie pakietu zmian obowiązującego prawa odnośnie zasad poruszania się na budowlach typu rondo o neutralnej kierunkowo okrężnej i będącej jej zaprzeczeniem kierunkowej organizacji ruchu.
Pragnę przypomnieć Panu ministrowi Rafałowi Weberowi, że wszystko co konieczne do właściwego poruszania się na budowlach typu rondo jest wprost opisane w ustawie Prawo o ruchu drogowym.
Za niewłaściwe rozumienie obowiązującego prawa odpowiada przede wszystkim sprzeczna z obowiązującym prawem praktyka wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego, organów zarządzających ruchem drogowym oraz praktyka Policji, która pozytywnie opiniuje wadliwe projekty stałej organizacji ruchu budowli typu rondo, a niekiedy sama wymaga wadliwego oznakowania, jak np. domalowywanie na wlotach okrężnie, zatem neutralnie kierunkowo, zorganizowanych budowli typu rondo, strzałek kierunkowych (znak F-8).
Mam nadzieje, że skoro tym razem ministrem odpowiedzialnym za ruch drogowy jest prawnik, który zna dobrze zarówno prawo ustawowe jak i sprzeczne z nim prawo korporacyjne obowiązujące w szkoleniu i egzaminowaniu, bowiem był zastępcą dyrektora WORD, to wreszcie zwycięży rozsądek i wiedza, a pomysły Marka Dworaka nie spowodują pogwałcenia zgodnej z umowami europejskimi litery obowiązującego od 1998 roku polskiego prawa o ruchu drogowym.
Kilka lat temu poseł Jan Bury, widząc chaos i samowolę interpretacyjną dotyczącą pokonywania złożonych budowli typu rondo, złożył interpelację w sprawie oznakowania poziomego tego typu budowli. Udowodnił przy tym, że sam ma problem ze zrozumieniem czym jest rondo, skrzyżowanie o ruchu okrężnym oraz czym jest "ruch okrężny" w rozumieniu nakazu znaku C-12.
Wtedy ówczesne MIiR jednoznacznie wyjaśniło, nie wyjaśniając ogłupionym przez "ekspertów" rodem z WORD niczego, niestety do dziś, że wszystko co potrzebne, by właściwie pokonywać budowle typu rondo o dowolnej organizacji ruchu opisuje obowiązujące prawo.
Niestety ministerstwo nie pokusiło się o praktyczne wyjaśnienie tych zasad i umyło ręce od szeroko rozumianej edukacji komunikacyjnej polskiego społeczeństwa, także w zakresie edukacji egzaminatorów i urzędników, chociażby w podległej sobie GDDKiA. Na szczęście tym razem nie głoszono głupot i dzięki temu nie pogwałcono pomysłami na zmianę prawa obowiązujących Polskę umów europejskich.
Zainteresowanych zapraszam do dalszej lektury.
Interpelacja nr 30294
do ministra infrastruktury i rozwoju w sprawie oznakowania poziomego na rondach dwupasmowych.
Szanowna Pani Minister! W związku z wykonywaniem przeze mnie obowiązków poselskich otrzymuję liczne sygnały dotyczące nieprawidłowego oznakowania rond dwupasmowych. W ostatnich latach dużą liczbę skrzyżowań przekształcono w skrzyżowania o ruchu okrężnym. Celem tego było usprawnienie komunikacji oraz zwiększenie bezpieczeństwa na drogach. O ile założenia te są jak najbardziej słuszne, to niestety większość kierujących nie zna zasad prawidłowego poruszania się po tzw. rondach dwupasmowych.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami zewnętrzny pas ruchu na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym służy wyłącznie do jazdy na wprost lub zawracania. Niestety bardzo wielu kierujących pojazdami wykonujących inne manewry nagminnie zajmuje zewnętrzny pas ruchu, tym samym utrudniając i uniemożliwiając wykonanie prawidłowego manewru innym uczestnikom ruchu drogowego. Przeprowadzane lokalne, nieliczne akcje informacyjne nie przyniosły oczekiwanych efektów poprawy tej sytuacji, podobnie jak lekcje podczas kursów w szkołach jazdy.
Wobec tego wydaje się, że wprowadzenie oznakowania poziomego na rondach dwupasmowych znacząco zwiększyłoby bezpieczeństwo oraz ułatwiłoby kierującym wykonywanie zgodnych z obowiązującym prawem manewrów drogowych. Dowodem na to jest dużo lepsze funkcjonowanie ruchu drogowego na rondach, na których takie oznakowanie zostało wprowadzone. Z uwagi na wzrastające w polskich miastach natężenie ruchu tym bardziej ważne jest jego upłynnienie.
W związku z powyższym proszę Pana Ministra o udzielenie odpowiedzi na niżej postawione pytania:
1. Jak obecnie w przepisach prawnych wygląda uregulowanie oznakowania tzw. rond dwupasmowych?
2. Czy ministerstwo w najbliższym czasie planuje wprowadzić wytyczne odnośnie do obowiązkowego oznakowania poziomego rond dwupasmowych?
3. Czy ministerstwo planuje przeprowadzenie ogólnopolskiej akcji dla kierowców na temat prawidłowych zasad poruszania się po skrzyżowaniach o ruchu okrężnym ?
Z poważaniem Poseł Jan Bury
Rzeszów, dnia 24 grudnia 2014 r.
Uwagi:
1. Poseł powinien wiedzieć, że jezdnie dróg mogą mieć oznaczone lub nieoznaczone znakami pasy ruchu (podłużne pasy jezdni), zatem jezdnie są jedno, dwu lub wielopasowe, a nie wielopasmowe.
2. Poseł pisząc o przebudowie skrzyżowań zwykłych na skrzyżowania skanalizowane, powinien wiedzieć, że mówi o skrzyżowaniach w rozumieniu budowli drogowych, tu skanalizowanych okrągłą wyspą środkową (obecnie skrzyżowania typu rondo) o okrężnej organizacji ruchu, a nie o elementarnych skrzyżowaniach w rozumieniu zasad ruchu (ustawy p.r.d.).
3. Poseł bezprawnie używa jako synonimu ronda określenia "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" o którym jest mowa jedynie w art. 24.7.3 ustawy p.r.d. w związku z wyprzedzaniem pojazdów silnikowych, które nie ma nic wspólnego, pomimo wymysłów peerelowskich ekspertów odpowiedzialnych za bubel prawny w postaci Kodeksu drogowego z 1983 roku, z budowlą typu rondo.
4. Poseł powinien wiedzieć, że "skrzyżowaniem o ruchu okrężnym" jest każde z osobna elementarne skrzyżowanie, zwykle najczęściej typu T lub X (art. 2.10 ustawy p.r.d.), dowolnej co do wielkości i kształtu złożonej budowli drogowej, w tym typu rondo, zorganizowanej okrężnie zgodnie z nakazem znaku C-12 "(obwiązujący) ruch okrężny". Charakteryzuje się ono wlotami bez segregacji kierunkowej i jedynie okrężnie biegnącą dookoła wyspy lub placu, zgodnie ze wskazaniem strzałek na znaku, jezdnią. Na okrężnie biegnącej jezdni obowiązkiem kierującego jest poruszanie się możliwie blisko jej prawej krawędzi, zatem prawym pasem ruch.
5. Budowle z centralną przeszkodą w postaci wyspy lub placu o dowolnej wielkości i kształcie, w tym typu rondo, mogą mieć okrężną, czyli neutralną kierunkowo, albo będąca jej zaprzeczeniem kierunkową organizację ruchu, z pierwszeństwem na jednym lub kilku kierunkach albo, jako budowla złożona mieć podporządkowane wszystkie wloty. To na kierunkowo zorganizowanych budowlach typu rondo należy poruszać się zgodnie ze wskazaniem strzałek kierunkowych na jezdni.
Odpowiedź sekretarza stanu
w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju - z upoważnienia ministra - na interpelację nr 30294 w sprawie oznakowania poziomego na rondach dwupasowych.
Szanowny Panie Marszałku! Odpowiadając na interpelację posła Jana Burego w sprawie oznakowania poziomego na rondach dwupasowych, przekazaną pismem z dnia 12 stycznia 2015 r., znak: SPS-023-30294/15, przedstawiam następującą informację.
Na wstępie, odnosząc się do kwestii podnoszonych w interpelacji, uprzejmie informuję, że w aktualnym stanie prawnym zasady ruchu na drogach publicznych, w strefach zamieszkania oraz w strefach ruchu określają przepisy ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2012 r. poz. 1137, z późn. zm.).
Decyzję o umieszczeniu na drodze znaków i sygnałów drogowych podejmuje organ zarządzający ruchem właściwy dla danej drogi. Oznakowanie dróg (w tym również skrzyżowań o ruchu okrężnym) stanowi element organizacji ruchu i powinno być zawarte w zatwierdzonym projekcie organizacji ruchu. Projekt organizacji ruchu - na podstawie którego właściwy organ zarządzający ruchem zatwierdza organizację ruchu - powinien być zgodny z wymaganiami zawartymi w rozporządzeniu ministra infrastruktury z dnia 23 września 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków zarządzania ruchem na drogach oraz wykonywania nadzoru nad tym zarządzaniem (Dz. U. z 2003 r. Nr 177, poz. 1729).
Organy zarządzające ruchem określa art. 10 ustawy Prawo o ruchu drogowym, zgodnie z którym:
- generalny dyrektor dróg krajowych i autostrad (GDDKiA) zarządza ruchem na drogach krajowych,
- marszałek województwa zarządza ruchem na drogach wojewódzkich,
- starosta zarządza ruchem na drogach powiatowych i gminnych.
Kompetencje wymienionych organów (GDDKiA, marszałka województwa oraz starosty) nie obejmują zarządzania ruchem na drogach publicznych położonych w miastach na prawach powiatu. Organem zarządzającym ruchem na drogach publicznych położonych w miastach na prawach powiatu, z wyjątkiem autostrad i dróg ekspresowych - na podstawie przywołanych wyżej przepisów - jest prezydent miasta. Natomiast zarządzanie ruchem na drogach wewnętrznych, w tym w strefie ruchu i strefie zamieszkania, należy do podmiotu zarządzającego tymi drogami.
Pragnę również podkreślić, że w myśl przepisów § 11 przywołanego wyżej rozporządzenia z dnia 23 września 2003 r. organizację ruchu, w szczególności zadania techniczne polegające na umieszczaniu i utrzymaniu znaków drogowych, urządzeń sygnalizacji świetlnej, urządzeń sygnalizacji dźwiękowej oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego, realizuje na własny koszt zarząd drogi. Natomiast, wymagania techniczne i zasady umieszczania na drogach znaków drogowych określają przepisy rozporządzenia ministra infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach (Dz. U. z 2003 r. Nr 220, poz. 2181, z późn. zm.).
Odpowiadając na pierwsze i drugie pytanie postawione w interpelacji, uprzejmie wskazuję, że szczegółowe zasady oznakowania skrzyżowań z ruchem odbywającym się wokół wyspy określają przepisy pkt 8.4. załącznika nr 2 do przywołanego wyżej rozporządzenia z dnia 3 lipca 2003 r.* Zgodnie z tymi przepisami oznakowanie poziome wlotów na skrzyżowania, na których ruch odbywa się wokół wyspy, zależy od przyjętych zasad organizacji ruchu i powinno być zgodne z zasadami oznakowania wlotów dróg na skrzyżowanie określonymi w punkcie 7.6. załącznika nr 2 do tego rozporządzenia.
Jeżeli na wlotach zostały zastosowane znaki pionowe C-12 ˝ruch okrężny˝ łącznie ze znakami A-7 ˝ustąp pierwszeństwa˝, wówczas pojazdy na wlotach są podporządkowane w stosunku do pojazdów znajdujących się w ruchu okrężnym i każdy z wlotów znakuje się zgodnie z zasadami oznakowania wlotów dróg podporządkowanych określonymi w punkcie 7.6.2.2. przedmiotowych przepisów.
Przykład oznakowania poziomego na skrzyżowaniu z ruchem okrężnym o dwóch pasach ruchu o średniej średnicy do 40 m i do 65 m pokazano w wyżej wymienionym punkcie 8.4.
Ponadto uprzejmie informuję, że zgodnie z definicją ujętą w przepisach art. 2 pkt 7 przywołanej na wstępie ustawy Prawo o ruchu drogowym pas ruchu jest to każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi. W myśl przywołanych przepisów pragnę zauważyć, że na skrzyżowaniu, na którym ruch odbywa się wokół wyspy, pasy ruchu mogą być zarówno oznaczone, jak i nieoznaczone.
Wobec wskazanych wyżej przepisów oraz z uwagi na fakt, iż decyzję o umieszczeniu na drodze znaków i sygnałów drogowych podejmuje organ zarządzający ruchem właściwy dla danej drogi - w oparciu o przeprowadzone analizy organizacji i bezpieczeństwa ruchu - nie widzę uzasadnionej potrzeby do wprowadzania dodatkowych wytycznych w przedmiotowym zakresie.
Nawiązując do pytania trzeciego zawartego w interpelacji, uprzejmie wyjaśniam, że zasady ruchu na drogach publicznych określają przepisy przywoływanej ustawy Prawo o ruchu drogowym. Wykonywanie manewrów (zmiany kierunku jazdy i pasa ruchu) podczas pokonywania skrzyżowania z ruchem okrężnym wymaga od kierującego pojazdem respektowania łącznie wszystkich zasad, zarówno tych ogólnych, zawartych w art. 16 przywołanej wyżej ustawy Prawo o ruchu drogowym, jak też pozostałych, określonych w art. 22 oraz art. 25 tej ustawy. Wskazane przepisy stanowią m.in., że kierujący pojazdem, który chce zmienić kierunek jazdy, powinien zbliżyć się do prawej krawędzi jezdni, jeżeli zamierza skręcić w prawo albo do środka jezdni (na drodze jednokierunkowej - do lewej krawędzi jezdni), jeżeli zamierza skręcić w lewo. Podczas jazdy kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać. Ponadto kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru. Wskazać należy również, że właściwa organizacja ruchu, wykorzystująca - stosownie do potrzeb - znaki pionowe, poziome, sygnalizację świetlną lub urządzenia bezpieczeństwa ruchu drogowego, powinna jednoznacznie określać sposób pokonywania skrzyżowania, na którym ruch odbywa się dookoła wyspy.
Mając na względzie powszechny charakter regulacji określających zasady ruchu drogowego, które w ostatnim czasie nie uległy zmianie, pragnę poinformować, że ministerstwo nie planuje przeprowadzenia ogólnokrajowej akcji edukacyjnej dla kierujących pojazdami na temat zasad poruszania się po skrzyżowaniach, na których ruch odbywa się wokół wyspy.
Z poważaniem Sekretarz stanu
Zbigniew Rynasiewicz
Warszawa, dnia 26 stycznia 2015 r.
Uwagi:
*) Przywołany pkt 8.4. załącznika nr 2 do rozporządzenia z dnia 3 lipca 2003 r. zawiera dwa rysunki rond o okrężnej organizacji ruchu, nazwanych tu "skrzyżowaniami z ruchem okrężnym" jako skanalizowanych wyspą środkową budowli drogowych. Nazwa jest pomimo wszystko niewłaściwa, bowiem termin "skrzyżowanie z ruchem okrężnym" wg Konwencji wiedeńskiej oznacza to sam co nasze "skrzyżowanie o ruchu okrężnym", a te określenia nie mają nic wspólnego z rondem, nawet wtedy gdy jest ono zorganizowane zgodnie z zasadami "ruchu okrężnego".
Jedno rondo jest jednopasowe, a drugie dwupasowe, oba o jednopasowych wlotach i wylotach. To dwupasowe jest zwane semi-dwupasowym, bowiem ma szeroką jezdnię o dwóch okrężnie biegnących pasach ruchu, bez ich wyznaczenia znakami drogowymi. Jego odpowiednikiem jest rondo jednopasowe z szerokim pasem ochronnym wyspy środkowej przejezdnym, tak jak wyspa środkowa mini ronda, tylko dla tylnych osi długich pojazdów.
Z powyższego wynika, że niewielkie ronda o okrężnej organizacji ruchu, z powodu braku odcinków przeplatania, nie powinny być budowane jako dwupasowe z dwupasowymi wlotami i wylotami oraz dwupasową okrężnie biegnąca jezdnią z oznaczonymi znakami dwoma pasami ruchu. Tak rozumiane dwupasowe okrężnie zorganizowane budowle powinny być duże, by mieć długie odcinki przeplatania. Małe i średnie dwupasowe budowle typu rondo powinny mieć kierunkową organizację ruchu, która nie wymaga niebezpiecznej zmiany pasa ruchu na obwiedni ronda.
Tak też stanowią najnowsze wytyczne projektowania rond, które nakazują dwupasowe ronda organizować kierunkowo.
Mam nadzieję, że tym razem nie będzie tak jak to uczyniono w 1983 roku, i nie przyjdzie Markowi Dworakowi do głowy, by wzorować się bezmyślnie na cudzym prawie.
Jest bowiem taki kraj w którym postanowiono, wbrew umowom europejskim, że należy zrobić porządek z samowolą interpretacyjną co do znaczenia znaku nakazu "ruch okrężny". W 2017 roku uznano tam samotny odpowiednik naszego znaku C-12 za znak nakazu "ruch okrężny" z pierwszeństwem z lewej, czyli wrócono do tego z czego w Europie zrezygnowano w 1971 roku, a w PRL z żalem w 1983. By było jeszcze ciekawiej nasz znak C-12 z dodanym do niego od góry naszym znakiem A-7, to znak nakazujący ruch kierunkowy z prawej strony wyspy środkowej ronda, także z pierwszeństwem z lewej, czyli zgodnie z praktyką WORD oraz GDDKiA. Domyślacie się Państwo co to za kraj?
Opracował Ryszard R. Dobrowolski
czwartek, 3 marca 2022
408. Urzędnicy GDDKiA o znaczeniu znaku C-12 "ruch okrężny"
408.
Urzędnicy GDDKiA o znaczeniu znaku C-12 "ruch okrężny"
W nawiązaniu do serii wpisów dotyczących budowli typu rondo o okrężnej organizacji ruchu z nieuprawnionymi strzałkami kierunkowymi (znak P-8e i P-8f) na wlotach, warto przytoczyć pismo Oddziału GDDKiA w Lublinie w tej sprawie. Obnaża ono totalny brak wiedzy nie tylko egzaminatorów WORD oraz sekretarza regionalnej Rady BRD w Lublinie, ale właśnie podległej bezpośrednio Ministerstwu Infrastruktury GDDKiA oraz polskiej Policji.
Pismo Oddziału Lublin GDDKiA
Odpowiedzi udzielił w 2020 roku zastępca Dyrektora Oddziału GDDKiA w Lublinie, mgr inż. Zbigniew Szepietowski, który jak wielu jemu podobnych, nie odróżnia skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu (art. 2.10 w zw. z art. 2.1 ustawy Prawo o ruchu drogowym) od skrzyżowania dróg publicznych w rozumieniu prawa budowlanego, tu w postaci centralnie skanalizowanej, złożonej ze skrzyżowań zwykłych, budowli drogowej typu rondo.
Pisząc, że znak nakazu C-12 "ruch okrężny" wskazuje zasady ruchu wokół wyspy równocześnie udowodnia, że nie rozumie nakazanych znakiem C-12 zasad dotyczących "ruchu okrężnego". Nie wie, że od ponad dwóch dekad znak C-12 jest zgodny ze znakiem D,3 "compulsory roundabout" (obowiązujący ruch okrężny) wg Konwencji wiedeńskiej. Pisząc, że wskazuje on jedynie kierunek manewrów jako objazd wyspy środkowej np. przy skręcaniu w lewo, udowodnił, że dla drogowców obecny znak C-12 to wciąż znak C-12 zgodny z Kodeksem drogowym z 1983 roku, traktowany tam, wbrew umowom europejskim, jedynie jako odpowiednik znaku C-9, a budowla typu rondo to klasyczne kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie z pasami ruchu zawsze biegnącymi na wprost od wlotu do wylotu, na którym kierujący zmienia kierunek jazdy w lewo tak jak na zwykłym skrzyżowaniu bez wyspy.
Otóż nie wiedział, że przy nakazanym znakiem C-12 "ruch okrężny" każda jezdnia od wlotu biegnie dalej okrężnie w pętli bez końca dookoła wyspy lub placu zgodnie ze wskazaniem strzałek na znaku.
Mijał się zatem z prawdą twierdząc, że wstępna segregacja kierunkowa przed "skrzyżowaniem o ruchu okrężnym" nie jest sprzeczna z obowiązującymi zasadami oznakowania dróg. Najwyraźniej nie miał świadomości tego, że "ruch okrężny" nakazany znakiem C-12 jest neutralny kierunkowo, ponieważ jezdnie nie biegną na wprost do przeciwległego wylotu lecz jedynie okrężnie.
A gdybyście Państwo mieli obiekcje co do tego, że jako współwinnych tego bezprawia i samowoli wskazuję od zawsze Policję pozytywnie opiniującą wadliwe projekty organizacji ruchu, to z-ca dyrektora oddziału wskazał lubelską Policję jako pomysłodawcę domalowania strzałek na wlotach okrężnie zorganizowanych budowli drogowych typu rondo.
Na szczęście nie tylko wśród sędziów, ale także wśród policjantów lubelskiej drogówki byli, i zapewne są nadal tacy, którzy wiedzieli, że pomimo bezprawnych strzałek na wlotach, skoro jezdnia biegła dalej okrężnie, jazda równoległa dookoła wyspy środkowej na dwóch pasach ruchu jest zgodna z prawem.
Doświadczył tego jeden z czytelników bloga, post factum niestety, który zmieniał pas ruchu z lewego na prawy i wjechał w bok samochodu jadącego prawym pasem okrężnie biegnącej jezdni.
Jadący prawym pasem okrężnie biegnącej jezdni nie pojechał z prawego pasa w prawo lecz nadal poruszał się prawym pasem dookoła wyspy środkowej
Jak Państwo wiecie z poprzedniego bloga zmieniono oznakowanie ronda im. Kowcza w Lublinie z okrężnego na kierunkowe, ale pozostawione na wlotach znaki nakazu C-12 "ruch okrężny" nadal ogłupiają kierujących, bowiem dla wjeżdżającego na to rondo nic się nie zmieniło. Pozostawiono nawet tablice przeddrogowskazowe dedykowane rondom o okrężnej, a nie kierunkowej, organizacji ruchu.
O tym, że teraz pasy ruchu biegną rzeczywiście tak jak to wskazują strzałki na jezdni kierujący dowiaduje się w ostatniej chwili już na samym skrzyżowaniu wylotowym z ronda, bowiem nawet nie raczono powtórzyć strzałek na obwiedni przed każdym elementarnym skrzyżowaniem tej złożonej budowli drogowej i nie usunięto starej linii krawędziowej okrężnie biegnącej jezdni!!!
Naprawdę niewiele potrzeba, by budowle typu rondo o kierunkowej organizacji ruchu i podporządkowanych wszystkich wlotach oznakować zgodnie z obowiązującym prawem i w ten sposób przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa na polskich drogach.
Kierunkowe oznakowanie ronda im. Kowcza w Lublinie już istnieje, niestety z nieuprawnionymi znakami C-12 "ruch okrężny". którego tam nie ma, na wlotach
(rysunek przedstawia propozycję autora)
Opracował Ryszard R. Dobrowolski
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)





