poniedziałek, 22 kwietnia 2019

166. Zasady ruchu drogowego dla praktyków - bez wymysłów WORD. Książka z płytą

Nakład wyczerpany


Rewolucyjna, bo niezależna od bazy pytań egzaminacyjnych i praktyki WORD, jedyna taka na rynku wydawniczym publikacja przeznaczona dla czynnych kierowców oraz osób związanych zawodowo z ruchem drogowym.


Bezpieczeństwo na drodze nie może obyć się bez właściwego znakowania dróg i zgodnego z obowiązującym prawem rozumienia opisanych nim zasad ruchu. Każdy z nas, posiadając uprawnienia do prowadzenia pojazdów oraz pełniąc swoje obowiązki zawodowe, ponosi pełną odpowiedzialność za swoje czyny, w tym za swoje i cudze życie. 

Brak właściwej wiedzy z powodu wadliwego szkolenia, także wynikającego z nieuprawnionych wymagań egzaminatorów WORD, nie zwalnia Nas z odpowiedzialności. Dlatego prosimy byś przeczytał uważnie to co chcemy Ci przekazać. 


Vademecum kierującego. Skrzyżowania i zmiana kierunku jazdy

Autorzy
Moje starania o poprawę bezpieczeństwa na naszych drogach, przede wszystkim przez uświadomienie kierującym istoty obowiązujących w Polsce od ponad dwudziestu lat zasad ruchu drogowego, trwają nieprzerwanie od ponad pięciu lat. Zaczęło się od opracowania Ruch okrężny - wiele szkół, a jedno prawo, którym starałem się zwrócić uwagę na samowolę i dualizm interpretacyjny w związku z "ruchem okrężnym".

Problem dotyczył przede wszystkim szeroko rozumianego środowiska Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego i jego nieuprawnionej praktyki w zakresie szkolenia i egzaminowania kandydatów na kierowców, a zatem także za właściwą edukację komunikacyjną naszego społeczeństwa.

Niestety dominował wówczas totalny brak zainteresowania tematem, zarówno ze strony rządowej jak i społecznej, że o sejmowej nie wspomnę. WORD-y kwitowały zarzuty jedynie lakonicznym stwierdzeniem, że w ich działalności stosowane jest obowiązujące prawo, także to o ruchu drogowym, gdyż inaczej być nie może. Rzecznik Praw Obywatelskich proszony jedynie o nadanie biegu sprawie z jego inicjatywy, a nie jakiegoś osamotnionego w staraniach o normalność obywatela, po roku ponagleń i próśb, stwierdził jedynie, że nie ma podstaw do dalszego działania.

Na temat przesłanego opracowania, wypowiedział się wówczas dyrektor MORD Kraków Marek Dworak, obiecując przekazanie sprawy do KRBRD, oraz Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad, który w piśmie GDDKiA-BGD-WP-SSW-ak-052-294.2/14 z dn. 18.09.2014 r. napisał:

Jednocześnie GDDKiA informuje, że zgadza się z Pana postulatem konieczności jednolitej interpretacji przepisów prawa o ruchu drogowym tak przez kierowców jak i podmioty projektujące organizacje ruchu. Przedmiotowe opracowanie jest cennym materiałem analitycznym, który zostanie przesłany do Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju w celu dokonania weryfikacji zgłoszonych uwag i wniosków. W szczególności należy poddać analizie zgłoszone różnice interpretowania przepisów w przedmiotowym zakresie tak przez autorów podręczników dla kierowców, jak i przez instruktorów szkolących przyszłych kierowców.

Wsparcie otrzymałem także ze strony ówczesnego nadinspektora Artura Zawadzkiego p.o. Naczelnika Wydziału Biura Ruchu Drogowego KG Policji, oraz radcy biura Armanda Koniecznego, dziś biegłego sądowego. Pan Naczelnik w piśmie o znakach ER-2730/2332/14/MW z dnia 25 września 2014 r. napisał:
          Z zainteresowaniem zapoznałem się z Pana opracowaniem “Ruch okrężny-wiele szkół, a jedno prawo”. Na przykładzie francuskim przypomniał Pan pierwotną ideę ruchu okrężnego, a więc przede wszystkim jazdę wokół wyspy (placu) o dużym promieniu, której służyć miał międzynarodowy znak D, 3 “nakazany ruch okrężny”. Rzeczywiście w takich warunkach jak najbardziej można mówić o neutralności ruchu okrężnego. Przy długich odcinkach jezdni miedzy wlotem jednej jezdni i wylotem następnej drogi, gdy można w miarę swobodnie zmieniać pasy ruchu , nie ma istotnego znaczenia, którą drogą nastąpił wjazd na jezdnię wokół wyspy i którą następuje wyjazd. i dalej (…) znak C-12 służy do wyznaczania reguły ruchu okrężnego, dającej możliwość swobodnego wyboru pasa ruchu przy jeździe wokół wyspy.

          Ponadto  w piśmie ER-3335/14/AK z dnia 08.12.2014 r. stwierdził, że: Całkowicie uzasadnione jest więc prezentowanie i takiego stanowiska, że brak jest konkretnego przepisu, który zabroniłby objechania wyspy prawym pasem ruchu, nawet kilkakrotnie.
W doktrynie reprezentowany jest również pogląd, ze skrzyżowanie o ruchu okrężnym w ogóle eliminuje “lewoskręty”, co wydaje się wręcz być ideą takiego rozwiązania komunikacyjnego, wiec nie mogą mieć tu zastosowania ogólne zasady warunkujące wykonanie takiego manewru, w tym sygnalizowanie zamiaru wykonania manewru skrętu w lewo.

Poniżej film z interwencji stołecznej drogówki zgodnej ze stanowiskiem KG Policji:


https://www.youtube.com/watch?v=E7FXXWqYm5k

Powyższe stanowisko KG Policji potwierdził po kilku latach wyrok WSA w Gliwicach II SA/GL 888/16, uznający brak wiedzy i kompetencji egzaminatora WORD Częstochowa, który bezprawnie wymagał od egzaminowanego włączenia przed wjazdem na rondo zorganizowane wg zasad "ruchu okrężnego" lewego kierunkowskazu. Niestety w WORD Częstochowa nikt się tym prawomocnym wyrokiem nie przejął, a w części ośrodków dopuszczona jest, wbrew prawu, całkowita dowolność w tej sprawie.


Niestety, były radca Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji Wojciech Pasieczny, który będąc biegłym sądowym i urzędującym wiceprezesem Fundacji Zapobieganie Wypadkom Drogowym, publicznie zlekceważył powyższy wyrok, o czym pisałem na blogu, podważając tym samym stanowisko KG Policji i kompetencje sądu.

W taki niewybredny sposób, zaprzeczając idei fundacji, broni ekspertów jej założyciela, czyli oficyny wydawniczej grupa IMAGE z Warszawy, której szefowie tkwią zapewne jeszcze w czasach PRL i Kodeksie drogowym z 1983 roku.

Środowisko WORD, skupione na zarabianiu pieniędzy, gdyż ośrodki są instytucjami samofinansującymi się, z dwucyfrowymi zarobkami ich dyrektorów, nie przyzna się z własnej woli do tego, że od dwudziestu lat ogłupia polskie społeczeństwo, nawet jeżeli przyjmiemy, że czyniło to dawno temu nieświadomie, wierząc bezkrytycznie peerelowskim ekspertom.



Dlatego nadszedł czas, by poza wskazywaniem błędów i wypaczeń, przedstawić kierującym obowiązujące zasady ruchu w postaci pewnego zbioru, zgodnie z ich literą i duchem, bez związku z nieuprawnionymi wymysłami interpretacyjnymi uznawanych za ekspertów, jedynie z racji zajmowanych stanowisk i pełnionych funkcji, przedstawicieli WORD.


W ten sposób, za namową i bezinteresownym wsparciem twórcy animacji, kol. Piotra J. Paszka, powstała książka


Vademecum kierującego. Skrzyżowania i zmiana kierunku jazdy wraz z ilustrującą ją płytą DVD


Część moich aktywnych czytelników i instytucji związanych z BRD otrzymało już tą książkę, a część otrzyma ją niebawem. Z niecierpliwością oczekuję ich reakcji dotyczącej samej książki oraz, co jest tu najistotniejsze, poruszanego w niej problemu samowoli interpretacyjnej środowiska WORD i ewentualnych działań naprawczych ze strony instytucji odpowiedzialnych za poprawę BRD w Polsce.







poniedziałek, 15 kwietnia 2019

165. Nowe rondo turbinowe w Toruniu z wadliwym oznakowaniem

DLACZEGO ORGANIZACJA RUCHU JEST WADLIWA?
Zapraszam na 
https://youtu.be/yezhbGvU6tA

Wpisując się w powszechnie deklarowaną troskę o poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym, postanowiłem podzielić się z toruńskimi inżynierami ruchu uwagami na temat oznakowania najnowszej inwestycji drogowej w Toruniu, czyli o nowym rondzie turbinowym na placu Chrapka. 

Czynie to z tego powodu, że  zastosowano na nim, delikatnie mówiąc BEZKRYTYCZNIE, układ pasów ruchu zgodny z holenderskim oryginałem, czyli zgodnie ze wskazaniem holenderskich strzałek kołowych, których tu nie ma. W ich miejsce, bez zrozumienia istoty organizacji ruchu ronda turbinowego,  zastosowano zgodne z naszym prawem,  klasyczne strzałki P-8. Oznakowanie jest niestety wadliwe. Jest bowiem sprzeczne z przebiegiem jezdni i jej pasów ruchu. Znakowanie jest niekonsekwentne, np. strzałka na wprost zamienia się w strzałkę do skręcania w prawo pomimo, że kierujący cały czas porusza się SWOIM pasem ruchu, bez jego opuszczania, aż do wylotu. Na innym wlocie mamy strzałkę na wprost, która zmienia się w strzałkę na wprost i w prawo, przy czym na wprost oznacza dookoła wyspy na prawy pas i do wylotu. Ciekawe kto o tym wie na wlocie tak oznakowanego ronda?

Rys. 1
Rondo na placu Chrapka wg zatwierdzonej organizacji ruchu 
Wszystkie wloty oznaczono znakami A-7 z dodanymi do nich bezprawnie znakami C-12



Przypomnę, że pierwsze rondo turbinowe zbudowano w Holandii w 2000 roku. Zostało one oznakowane zgodnie z prawem holenderskim, bez związku z prawem europejskim, o czym należy wiedzieć zabierając się za kopiowanie cudzych rozwiązań. 



Pierwsze polskie rondo prawie turbinowe, niestety malowane, zbudowano w 2008 roku. Było to obiekt na węźle Opole Zachód, d. Prądy (A-4 x DK 46). Powielono na nim narodzoną w 2005 roku w Krakowie, dziś już ogólnopolską,  PATOLOGIĘ bezprawnego dodawania znaku C-12 do znaku A-7 stawianego na wszystkich wlotach tzw. nowoczesnych rond odśrodkowych. 



Porozumienia europejskie, Konwencja wiedeńska oraz nasze prawo pozwalają na dodawanie znaku "ustąp pierwszeństwa" do znaku "obowiązujący ruch okrężny" (naszego znaku A-7 do znaku C-12), a nie odwrotnie. W oznakowaniu ronda na placu Chrapka powtórzono patologię ze znakiem C-12. Zastosowano ten znak pomimo, że ruch NIE odbywa się okrężnie zgodnie ze wskazaniem strzałek na znaku C-12, lecz na wprost do wylotów.

Wbrew współtwórcom i komentatorom Kodeksu drogowego z 1983 roku, tworzonego przez miernych ale wiernych ekspertów z czasów stanu wojennego, "ruch okrężny" to nie okrążanie wyspy z włączonym jeszcze przed wjazdem lewym kierunkowskazem, lecz nakazana znakiem C-12 ORGANIZACJA RUCHU, która nie ma nic wspólnego z organizacją ruchu opartą wprost na ogólnych zasadach ruchu. 

Jadący do wylotu prawym pasem ruchu albo skręca w prawo z pasa ruchu biegnącego do następnego wylotu lub jedzie nim na wprost, bez jego opuszczania, zgodnie ze wskazaniem strzałek. Jadący lewym pasem ruchu nie może skręcić z tego pasa w prawo. Może pojechać na wprost do wylotu zgodnie ze wskazaniem strzałki lub zmienić kierunek jazdy w lewo. O pierwszeństwie na poszczególnych skrzyżowaniach wlotowych decyduje zastosowane oznakowanie. Rondo odśrodkowe, a zatem i turbinowe, można zorganizować z pierwszeństwem w ciągu jednej z ulic lub podporządkować na nim wszystkie wloty, co pokazano na kolejnych dwóch rysunkach (rys. 2 i 3).

W oryginale na jednym skrzyżowaniu wlotowym linia prowadząca jest pojedyncza (wlot przy ingerencji w wyspę), a na drugim, po holendersku, przerywana podwójna, której nie ma w polskim prawie, gdyż nie jest to znak P-5. Rysując podwójną linie należy to robić konsekwentnie na obu wlotach rozdzielając  linie np. czerwoną masą chemoutwardzalną, tak jak się to robi w praktyce przy braku separatorów (podwójna linia ciągła to znak P-4, który tu nie może mieć zastosowania). Należy pamiętać, że linie prowadzące na skrzyżowaniach wlotowych mogą przekroczyć jedynie wjeżdżający. Separatory montuje się już na wlotach, by kierujący wiedział, że wjeżdża na tego typu obiekt. Jest to szczególnie ważne dla motocyklistów podczas opadów atmosferycznych, gdyż mokre separatory, tak jak koleiny, tory pojazdów szynowych i krawężniki, są dla nich szalenie niebezpieczne. 

Rys. 2
Rondo turbinowe na placu Chrapka w Toruniu oznakowane zgodnie z obowiązującym od dwudziestu lat prawem
(podporządkowane wszystkie wloty)

Walka z każdą patologią jest beznadziejnie trudna, gdyż ogłupić człowieka, szczególnie wtedy, gdy czyni się to systematycznie od wielu lat i to przy milczącej aprobacie decydentów, jest bardzo łatwo, jednak graniczy z cudem uświadomienie ogłupianemu, że jest ogłupiany (Mark Twain). Jeszcze gorzej, gdy ogłupiany pozna prawdę, ale nie mając odwagi przyznać się do tego, że dał się ogłupić, ogłupia innych nadal. 

Tak czy inaczej, warto wiedzieć jak powinno być oznakowane rondo turbinowe zgodnie z naszym, zmienionym w 1997 roku, dla zgodności z prawem europejskim, prawem o ruchu drogowym. Warto też wiedzieć, że żadna budowla typy rondo, w Polsce i na świecie, tak jak dowolny plac czy skanalizowane dowolną co do wielkości i kształtu wyspą środkową krzyżowanie dróg publicznych, nie jest pod względem zasad ruchu w całości jednym skrzyżowaniem. Są jedynie kraje w których dla określonych budowli typu rondo opracowano specjalne, obowiązujące tylko w tych krajach, zasady ruchu. Polska do nich nie należy.

Jeżeli ktoś ma nadal wątpliwości, że rondo turbinowe można legalnie, zgodnie z obowiązującym w Polsce i w Europie prawem,  oznakować tak jak to pokazano na rysunku 2, niech zerknie na rys. 3.

Rys. 3
Rondo turbinowe na placu Chrapka w Toruniu oznakowane zgodnie z obowiązującym od dwudziestu lat prawem
(podporządkowany tylko jeden wlot)


Ten sam obiekt, to samo rondo, z takim samym przebiegiem pasów ruchu i oznakowaniem kierunkowym, a ustalone znakami pierwszeństwo jest zgodne z organizacją ruchu sprzed przebudowy. 

niedziela, 14 kwietnia 2019

164. Rondo Ziętka w Katowicach. Kolejna kolizja.

Tym razem dość nietypowa sytuacja, która miała miejsce na rondzie Ziętka w Katowicach, przedstawiona przez, wg Policji, sprawcę kolizji na rysunku 1. Jadący wg niebieskiego śladu poruszał się zgodnie z nakazem znaku C-12 "ruch okrężny", czyli prawym pasem ruchu (niebieski ślad) okrężnie biegnącej jezdni.  Drugi uczestnik zdarzenia poruszał się, od następnego wlotu, lewym pasem ruchu (czerwony ślad). 

Rys. 1
Sytuacja przedstawiona przez czytelnika (niebieski ślad)

Jadący niebieskim śladem widząc, że jadący wg czerwonego śladu wjechał lewym pasem ruchu na lewy pas ruchu okrężnie biegnącej jezdni ronda uznał, że nie może on skręcić w prawo z tego pasa ruchu, co ten jednak uczynił, doprowadzając do kolizji drogowej. 

Przekonany o swojej niewinności wezwał Policję, która wbrew jego stanowisku uznała, że to on skręcił w lewo z prawego pasa ruchu, mając obowiązek, zgodnie z oznakowaniem poziomym jezdni przed przejazdem tramwajowym, jazdy na wprost do wylotu prawym pasem ruchu.

Obwiniony nie protestował, gdyż stres i emocje wzięły górę nad wcześniejszym przekonaniem o swojej niewinności. Gdy wrócił do domu zaczął szperać w Internecie i natrafił na mój blog. Doszedł do wniosku, że winna leży po stronie zarządcy drogi z powodu wadliwej organizacji ruchu. W związku z powyższym zaczął rozważać możliwość wezwania zarządcy drogi do zapłaty kwoty około 2000 zł, i w przypadku odmowy, skierowane sprawy do sądu.

Takie wystąpienie po podpisaniu i przyjęciu uprawomocnionego mandatu karnego nie ma szansy  na jakiekolwiek dalsze działania, tym bardziej, że mandat wystawiono za niezachowanie szczególnej ostrożności, nie ma szans ani na anulowanie, ani na uznanie roszczenia. W przyszłości należy zadbać o to, by podano konkretne naruszenie przepisu, jak np. naruszenie art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym w związku ze zmianą pasa ruchu lub zmianą kierunku jazdy.

O tym, że na rondzie Ziętka mamy dwie sprzeczne ze sobą organizacje ruchu, pisałem już wiele razy. Organizator ruchu, nie mając świadomości zmiany prawa i tego czym od 2002 roku jest nakaz znaku C-12 RUCH OKRĘŻNY (neutralna kierunkowo organizacja ruchu), uznał, za kodeksem drogowym z 1983 roku, że to znak RONDO, a ruch okrężny to okrążanie wyspy będące zmianą kierunku jazdy w lewo przy wyspie z włączonym, jeszcze przed wjazdem, lewym kierunkowskazem. Stosowanie prawa korporacyjnego WORD zamiast obowiązującego od ponad 20 lat prawa ustawowego, skutkuje także tym, że na skrzyżowaniach wylotowych z ronda zastosowano kolizyjne oznakowanie poziome.  

Poza dwiema sprzecznymi ze sobą organizacjami ruchu, mamy tu także do czynienia z opisanym w blogu 146, różnym rozumieniem tego samego prawa przez policjantów TEGO SAMEGO KOMISARIATU POLICJI w Katowicach, co zakrawa na kpinę zarówno z prawa, jak i ze służby oraz z obywatela.

Rozważmy zatem dwa przypadki. Właściwe zachowanie kierujących przy organizacji "ruch okrężny" z okrężnie biegnąca od wlotu jezdnią (rys. 2) i drugi, przy organizacji ruchu wprost wg ogólnych zasad ruchu, czyli z jezdniami biegnącymi na wprost do wylotów (rys. 3). 

Przy organizacji ruchu, zgodnej z nakazem znaku C-12, jadący czerwonym śladem lewym pasem ruchu miał obowiązek poruszać się okrężnie nadal tym pasem, a zamierzając opuścić okrężnie biegnąca jezdnię na kolejnym wylocie, powinien najpierw zmienić pas ruchu z lewego na prawy. Zamierzając od razu skręcić w prawo na pierwszym wylocie, powinien zająć przed wjazdem prawy pas ruchu. Zatem skręcając w prawo z lewego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni popełnił wykroczenie (naruszenie art. 22.1 i art. 22.2.1 ustawy Prawo o ruchu drogowym). 

Jadący niebieskim śladem wg nakazu znaku C-12 miał obowiązek poruszać się bez sygnalizowania czegokolwiek, możliwie blisko prawej krawędzi okrężnie biegnącej jezdni, zatem prawym pasem ruchu, co uczynił. Miał także prawo zmienić kierunek jazdy w prawo zajmując dowolny pas ruchu na jezdni drogi wylotowej. Jadąc nadal okrężnie biegnącą jezdnią nie zmieniał ani pasa ruchu , ani kierunku jazdy, a zatem nie naruszył art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym.

Rys. 2
Poprawne tory jazdy przy organizacji ruchu "ruch okrężny"

Ignorując nakaz znaku C-12, traktując ten znak wg starego Kodeksu drogowego z 1983 roku jako znak RONDO i odpowiednik znaku C-9, obaj kierujący musieliby zastosować się do oznakowania kierunkowego, czyli do strzałek na jezdni i na znaku F-10. Wg tego oznakowania jadący lewym pasem ruchu może kontynuować jazdę na wprost tym pasem ruchu, lub po minięciu wyspy skręcić w lewo  z lewego pasa ruchu biegnącego na wprost do wylotu. Zatem skręcając w prawo z lewego pasa ruchu biegnącej na wprost do wylotu jezdni, popełnia wykroczenie (naruszenie art. 22.1 i art. 22.2.1 ustawy Prawo o ruchu drogowym), zatem jego wina, wbrew decyzji policjantów,  jest i w tym przypadku bezsporna.

Jadący niebieskim śladem, stosując się do oznakowania kierunkowego jezdni przed przejazdem tramwajowym, jadąc prawym pasem ruchu powinien nim wjechać na prawy pas ruchu jezdni drogi wylotowej. Zamierzając jechać do następnego wylotu, powinien zmienić pas ruchu (art. 22.1, art. 22.4 i art. 22.5 ustawy Prawo o ruchu drogowym) z prawego na lewy, czego nie uczynił. Został za to ukarany grzywną, i uznając słuszność tej decyzji, mandat przyjął. 

Reasumując. Niezależnie od założenia sposobu zorganizowania tego obiektu to jadący czerwonym śladem popełnił wykroczenie nie mając na to żadnego wytłumaczenia. Natomiast jadący niebieskim śladem ma prawo tłumaczyć swoje zachowanie uznaniem nakazu znaku C-12 za ważniejszy od sprzecznej z nim segregacji kierunkowej. 

Rys. 3
Poprawne tory jazdy przy organizacji ruchu opartej wprost na ogólnych zasadach 

Na razie udaje się walka z patologią dotyczącą znaku C-12 w związku z budowlami typu rondo PRAWIDŁOWO oznakowanymi tym znakiem, czyli budowlami, nie tylko typu rondo, zorganizowanymi wg zasad "ruchu okrężnego". Świadomi obowiązującego od dwóch dekad prawa, wbrew ogłupiającej kierowców praktyce WORD i GDDKiA, niby sprawcy wykroczeń wygrywają z Policją, a oblani egzaminowani wygrywają z egzaminatorami WORD, ale nikt jeszcze nie próbował walczyć z Policja i zarządcami dróg w związku z wadliwie znakowanymi rondami odśrodkowymi, w tym turbinowymi i spiralnymi. 

Znam tylko jeden przypadek, w którym niedoświadczony radca prawny nie dał sobie rady w sprawie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, w związku z zabronionym prawem wyprzedzaniem pojazdów silnikowych na niekierowanym skrzyżowaniu zwykłym WADLIWIE OZNACZONYM ZNAKIEM C-12. Jak widać sprawa jest poważna, gdyż odpowiedzialność za śmierć innego uczestnika ruchu, to nie zwykła kolizja i powyginane blachy.

Osobiście czekam, aż ktoś odmówi przyjęcia mandatu i zmusi sąd do rozpoznania sprawy w normalnym trybie. Rondo Ziętka doskonale się do tego nadaje, pod warunkiem, że kierujący wjadą na rondo, tak jak w omawianym przypadku, osobnymi wlotami. 

Jeżeli będą jechali obok siebie przez torowisko, to tam strzałki kierunkowe wskazujące obu kierującym na tej samej jezdni, że z prawego pasa ruchu należy jechać na wprost do wylotu, a z lewego na wprost lub w lewo. Zatem skręt w lewo z prawego pasa byłby tu trudny do obrony. Dużo łatwiej będzie wykazać przed sądem współwinę organizatora ruchu i zarządcy drogi, pod warunkiem, że powołany w sprawie biegły będzie zmuszony, właściwym pismem procesowym, do stosowania w swojej opinii prawa ustawowego, a nie korporacyjnego WORD. 



poniedziałek, 1 kwietnia 2019

163. Jedź bezpiecznie - 738, zajmowanie pasa ruchu

Na szczęście mamy tylko dwa skręty z jezdni. Jeden w prawo i jeden w lewo. Ciekaw co by wymyślił ekspert z Krakowa, gdyby było ich więcej? Wg praktyki MORD skręcając w lewo należy zakończyć skręt na prawym pasie ruchu, gdyż wg eksperta z Krakowa, i nie tylko z Krakowa,  skręcającego obowiązuje ruch prawostronny i jazda możliwie blisko prawej krawędzi jezdni (art. 16.4 ustawy Prawo o ruchu drogowym). Nie wiem ile jeszcze wody w Wiśle musi upłynąć, by w Krakowie i w Warszawie zrozumiano, że przepis tego artykułu dotyczy jazdy zgodnej z przebiegiem jezdni, czyli bez zmiany kierunku jazdy w rozumieniu zasad ruchu (art. 22 ustawy p.r.d.).  

Kierujący, co do zasady, kończy manewr zmiany kierunku jazdy w lewo z lewego pasa ruchu  na lewym oznaczonym znakami pasie ruchu drogi poprzecznej, a na pas obok wjeżdża na zasadzie zmiany pasa ruchu, chyba że organizator ruchu przewidział w oznakowaniu linię prowadzącą, która prowadzi skręcającego od razu o jeden czy dwa pasy ruchu dalej. Podobnie skręcając w prawo należy to czynić zajmując możliwie najmniej miejsca na drodze. 

Inaczej jest, gdy skręcić w lewo można tylko z jednego pasa ruchu, a na drodze poprzecznej, na powierzchni skrzyżowania, nie oznaczono znakami pasów ruchu. Wtedy kierujący ma prawo, z zachowaniem szczególnej ostrożności, wjechać wprost na inny niż lewy pas ruchu na drodze poprzecznej, o czym była mowa w poprzednim opracowaniu.

I tak zamierzając na następnym skrzyżowaniu skręcić w lewo z biegnącej na  wprost jezdni, kierujący ma obowiązek zająć LEWY PAS RUCHU na drodze poprzecznej, natomiast zamierzając dalej jechać na wprost, prawy pas ruchu. Dyrektor Dworak skręcając w lewo zamierza na następnym skrzyżowaniu ponownie zmienić kierunek jazdy w lewo, zatem MA OBOWIĄZEK zakończyć manewr zmiany kierunku jazdy w lewo na lewym pasie ruchu drogi na którą wjeżdża. 


Jedź bezpiecznie - 738
www.youtube.com/watch?v=A6SEvks6PKE

Zobaczmy, czy tak właśnie jednoznacznie i zgodnie z obowiązującym prawem postępuje krakowski autorytet, który zbyt często lansuje swoje nieuprawnione wymysły jako obowiązujące w całej Polsce prawo.  

Wróćmy na krakowską ulicę i do obywatelskiego pomysłu "szybciej tramwajem", którego idea było wydzielenie torowiska z czteropasowej, nie czteropasmowej, dwukierunkowej jezdni. 

Oto podstawy pomysłu i założone cele: 
"Codziennym utrapieniem wielu tysięcy pasażerów komunikacji miejskiej (w tym mieszkańców Krakowa) jest utykanie w korkach razem z samochodami - skutkuje to znacznym wydłużeniem czasu przejazdu tym środkiem transportu. Ponadto takie zatory tramwajowo-samochodowe stanowią bardzo poważny problem sprawnego przejazdu służb ratowniczych (karetki pogotowia, straż pożarna itd.), dla których cenna jest każda sekunda, mogąca zadecydować o ludzkim życiu. Wobec tego, aby zapewnić wyższe bezpieczeństwo dla mieszkańców w postaci szybszego dojazdu służb ratowniczych do miejsca zdarzenia oraz usprawnić podróż komunikacją tramwajową, niezbędna jest realizacja tego projektu. Dzięki niemu zwiększy się atrakcyjność transportu zbiorowego, przyciągając kolejnych, potencjalnych pasażerów – np. osób korzystających z samochodów – co pozytywnie wpłynie na jakość wdychanego przez mieszkańców powietrza. Realizacja projektu zapewni również większe bezpieczeństwo dla pieszych, ponieważ zamontowane separatory przed przejściem dla pieszych uniemożliwią niebezpieczny i niedozwolony w takich miejscach manewr wyprzedzania".


Załącznik do projektu obywatelskiego

Separatory posłużyły do  trwałego rozdzielenia pasów ruchu, by jadący nimi nie mogli ich zmienić. Zgodnie z pomysłem torowisko miało być WYDZIELONE i przeznaczone jedynie dla pojazdów komunikacji miejskiej oraz służb ratunkowych. Tu zrealizowano zadanie nie wydzielając torowiska z jezdni. Na dodatek zapomniano, że separator nie jest linią ciągłą lecz niebezpiecznym dla motocyklistów, szczególnie gdy jest mokry, krawężnikiem. Jeżeli separator ma wzmocnić znaczenie linii ciągłej, to nie może na niej leżeć, gdyż prawo nie dopuszcza zastąpienie linii ciągłej separatorem. Wtedy linia ciągła powinna być namalowana z dwóch stron separatora, na co nie zawsze, np. tak jak tu, jest miejsce. 


Pan SEKRETARZ Małopolskiej Rady BRD ma obowiązek zadbać, by oznakowanie w regionie było  prawidłowe, jednoznaczne i by  właściwie służyło celowi dla którego je zastosowano.  Nie przystoi osobie odpowiedzialnej za BRD, na dodatek dyrektorowi ośrodka, który w imieniu państwa egzaminuje kandydatów na kierowców, wymyślać SWOICH PRAW lub zasad ruchu i jedynie apelować o właściwe i jednoznaczne oznakowanie. Apelować i przemawiać do rozsądku może obywatel, a sekretarz ma obowiązek wykonywać powierzone mu zadania. 

Zamiast robienia takich filmików, rozkładania rąk oraz stwierdzenia, że nie wie co ma radzić kierującym, powinien najpierw wyegzekwować poszanowanie prawa przez organizatora ruchu i zarządcę drogi odpowiedzialnego za właściwe znakowanie. Dopytywanie co autor organizacji ruchu miał na myśli, jest spóźnione i bezsensowne po zrealizowaniu filmu. 

Karygodnym jest prezentowanie na filmie, jako właściwe, wykonywanie manewru zmiany pasa ruchu na powierzchni skrzyżowania, gdyż przepis art. 22 i art. 16 jednoznacznie wymaga zajęcia właściwego pasa ruchu przed wjazdem na skrzyżowanie.

Skoro torowisko nie zostało WYDZIELONE z jezdni, to zmieniając kierunek jazdy  w lewo kierujący MA OBOWIĄZEK zakończenia manewru na lewym, tu leżącym przy osi jezdni, pasie ruchu z torowiskiem, szczególnie gdy ma zamiar ponownie zmienić kierunek jazdy w lewo.

Także skręcając w prawo z zamiarem jazdy w lewo na następnym skrzyżowaniu kierujący ma obowiązek zająć lewy pas ruchu z torowiskiem (zdjęcia poniżej).

Wcześniej były tu dwa nieoznaczone znakami pasy ruchu

Pas tylko do skręcania w lewo, a za skrzyżowaniem wydzielone znakami  torowisko
Dalej torowisko jest jednak wydzielone znakami poziomymi

Na zdjęciu widać zaskoczonego kierującego, gdyż wcześniej nie ma oznakowania kierunkowego, który zmienia na skrzyżowaniu  pas ruchu do skręcania w lewo  na pas do jazdy na wprost i do skręcania w prawo, czyli łamie przepisy dokładnie tak samo jak to czyni zmieniający pas ruchu na skrzyżowaniu dyrektor MORD w 7:47 minucie filmu. 

7:47 Dyrektor MORD zmienia pas ruchu NA SKRZYŻOWANIU
twierdząc, że tak można, a równocześnie dziwi się zmieniającym na skrzyżowaniu  pas ruchu do skręcania w lewo na pas do jazdy na wprost 


wtorek, 26 marca 2019

162. Kolizja na rondzie Otolińska w Płocku

Jeżeli nie wiecie Państwo na jaki cel przeznaczyć 1,5% swojego podatku, to pozwolę sobie na podpowiedź. Doskonałym wyborem będzie Środowiskowy Dom Samopomocy "WENA", 
64-100 Leszno, ul. Starozamkowa 14a.
ŚDS "WENA - OLA" w Lesznie (KRS 0000309320) 

https://youtu.be/xZ3jZPYhtkQ

Autor filmu p. Krzysztof Klejna jest instruktorem OSK i byłym egzaminatorem WORD, przyuczonym do obu zawodów na poziomie "przyzakładowego" kursu. Nic dziwnego, że za obowiązujące w Polsce prawo o ruchu drogowym uważa bezprawnie prawo zwyczajowe płockiego WORD, a nie prawo ustawowe. Dlatego pod filmem nie zobaczycie Państwo moich komentarzy, które są przez niego usuwane. Tak rozumiane prawo jest także obowiązującym dla płockich policjantów oraz miejskich urzędników odpowiedzialnych za bezpieczeństwo ruchu drogowego.

KOLIZJA NA RONDZIE Otolińska w Płocku

Rondo Otolińska w Płocku stało się miejscem niejednego wypadku lub stłuczki. Takie nieszczęście  przytrafiło się mojemu czytelnikowi, który zauważył, że na tym rondzie są dwie sprzeczne ze sobą organizacje ruchu. 

Założył, że obowiązuje nakaz znaku C-12, czyli że jezdnia i jej pasy ruchu na rondzie Otolińska biegną zgodnie z zasadami "ruchu okrężnego" jedynie okrężnie, tak jak to wskazuje piktogram znaku. Zignorował zatem strzałki kierunkowe na skrzyżowaniu wlotowym, których nie powtórzono na obwiedni, oraz linię prowadzącą  do wylotu i kontynuował jazdę (żółty ślad na rys. 1) na skrzyżowaniu wylotowym prawym pasem ruchu okrężnie biegnącej jezdni. Lewym pasem ruchu na obwiedni poruszał się (czerwony ślad na rys. 1) inny kierujący, który uznał za obowiązujące oznakowanie poziome z linią prowadzącą do wylotu, a znak C-12 potraktował  jedynie za odpowiednik znaku C-9 nakazujący jazdę z jego prawej strony  (z prawej strony wyspy środkowej ronda). 

Rys. 1
Kolizja na rondzie Otolińska w Płocku
wykorzystano kadr z animacji:
 www.youtube.com/watch?time_continue=1&v=O4a3XxXhSw8

Czytelnik przyznał, że będąc w stresie uznał się winnym i przyjął mandat, jednak gdy ochłonął doszedł do wniosku, że winnym jest tu zarządca drogi, co tak argumentował:

"Może się mylę, ale znak C-12 od 1999 roku nie jest już znakiem nakazu kierunku jazdy (te znaki są opisane w § 35, a nie 36 rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych), to kierujący w każdej chwili może opuścić tą okrężnie biegnącą jezdnię i skręcić z niej na wylotowym skrzyżowaniu lub zjeździe TYLKO Z ZEWNĘTRZNEGO PASA RUCHU w prawo zgodnie z art. 22.1, art. 22.2.1 i art. 22.5 p.r.d. na dowolny pas ruchu na drodze wylotowej. 

Dlatego przy wielu pasach na drodze wylotowej nie wyznacza się przed przejściami dla pieszych pasów ruchu. Na wlotach "obiektu zorganizowanego wg zasad ruchu okrężnego" nie ma prawa być strzałek kierunkowych, gdyż kierujący kontynuuje dotychczasową jazdę na wprost drogą która zmieniając swój kierunek biegnie dookoła wyspy lub placu, a nie na wprost do żadnego z wylotów."

Rys. 2
Rzeczywisty układ pasów ruchu na rondzie Otolińska w Płocku

Czytelnik spytał, czy może się odwołać od mandatu (złożyć wniosek w sądzie rejonowym o jego uchylenie) i obciążyć winą zarządcę drogi? 

Został ukarany z art. 86 § 1 k.w. „Kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny”.  

Przedmiotem ochrony jest bezpieczeństwo ruchu drogowego, które opiera się zarówno na opisanych prawem, jak i na nieskodyfikowanych wprost zasadach ruchu. 

 Art. 86 § k.w.  Kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym podlega karze grzywny.

Dla dalszego działania konieczne jest zadbanie o to, by organ nakładający grzywnę w postępowaniu mandatowym jednoznacznie podał w związku z naruszeniem jakiego przepisy ustawy Prawo o ruchu drogowym powstało zagrożenie w ruchu. Należy też pamiętać, że złożenie wniosku dotyczy jedynie anulowania mandatu nałożonego bezprawnie za czyn, który jest zgodny z obowiązującym prawem. Gdyby tu organizacja ruchu była jednoznacznie okrężna, to niesłuszne nałożenie grzywny byłoby łatwe do wykazania. 

Tu kierujący nie powinien przyjąć mandatu i w zwykłym trybie przed sądem wykazać, że przynajmniej współwinnym zaistniałej sytuacji jest zarządca drogi. 

Strzałki na wlotach wskazują, że rondo jest zorganizowane kierunkowo, czyli że zarówno prawy, jak i lewy, pas ruchu na wlocie biegnie dalej na wprost do przeciwległego wylotu w poprzek drogi z pierwszeństwem, natomiast przed wylotem ta podporządkowana droga staje się drogą z pierwszeństwem.

Niestety i to rondo ma wadę wrodzoną, czyli bezprawne oznakowanie wlotu znakiem C-12 "ruch okrężny" dodanym do znaku A-7. To konsekwencja nieuprawnionego niczym wymysłu, że rondo jako całość jest jednym klasycznym skrzyżowaniem, tyle tylko, że z wyspą na środku. Jako takie nie może mieć podporządkowanych wszystkich wlotów, czyli ustalonego znakiem A-7 pierwszeństwa, stad pomysł na dodanie znaku C-12, pomimo braku jakiegokolwiek uprawnienia. 

Ta narodzona w 2005 roku w Krakowie patologia. To wymysł współtwórców i komentatorów starego, pełnego sprzeczności z prawem europejskim, Kodeksu drogowego z 1983 roku. Wg tych miernych ale wiernych ekspertów PRL, znak C-12 to jedynie odpowiednik znaku C-9.


Czytelnik pominął fakt, że na wlotach ronda Otolińska w Płocku namalowano jednak strzałki kierunkowe, co jak sam stwierdził, zaprzecza nakazowi znaku C-12 "ruch okrężny". Wjeżdżając powinien zatem sprawdzić jak na jezdni ronda oznaczono znakami przebieg pasów ruchu. Czy okrężnie zgodnie z nakazem znaku C-12 "ruch okrężny", czy kierunkowo zgodnie ze wskazaniem strzałek na jezdni.

Problem pojawia się w sytuacji, gdy linie w oznakowaniu poziomym są nieczytelne lub gdy oznakowanie poziome jest wyrazem radosnej twórczości jakiegoś ignoranta, który wewnętrzny pas ruchu oznacza jako okrężny, a zewnętrzny jako "kierunkowy", co ma miejsce na omawianym rondzie. Na dodatek na samym rondzie nie ma oznakowania kierunkowego, zatem jadący tu wewnętrznym, okrężnie biegnącym pasem ruchu, nie wie czy ten pas rzeczywiście biegnie okrężnie, czy na wprost do wylotu. 

Animacja innej kolizji
Rondo Otolińska w Płocku
www.youtube.com/watch?time_continue=1&v=O4a3XxXhSw8

Biorąc pod uwagę okrężny przebieg lewego pasa ruchu jadący nim, wbrew strzałce na wlocie, nie miałby prawa do skrętu w prawo z lewego pasa ruchu. Wbrew temu namalowano jednak linię prowadzącą kierującego z lewego pasa ruchu na wprost do wylotu. Podobnie z jadącym prawym pasem ruchu, gdyż linia po jego lewej stronie biegnie JEDNOZNACZNIE OKRĘŻNIE, czyli dla obu tak jak to pokazuje znak C-12, a na wylotach na wprost do wylotu, zaprzeczając okrężnie biegnącej linii środkowej.

Oznakowanie poziome ronda Otolińska w Płocku zgodne z organizacją ruchu "ruch okrężny", czyli nakazem znaku C-12, pokazano na rysunku 2 i 3, a zgodne z segregacją kierunkową wlotów, czyli wprost wg ogólnych zasad ruchu kierunkowo zgodnie ze wskazaniem strzałek na jezdni, na rysunku 4 i 5. 

Aby poprawnie oznakować to rondo należy wybrać jedno z pokazanych rozwiązań, a nie ich połączenie,  co wprost zaprzecza obowiązującemu od 20 lat prawu.

Rys. 2
Rondo Otolińska zorganizowane wg zasad "ruchu okrężnego",
czyli zgodnie z nakazem znaku C-12

Rys. 3
Zasady "ruchu okrężnego" czyli obowiązujące przy, zgodnie z nakazem znaku C-12, okrężnie biegnącej jezdni

Rys. 4
Rondo Otolińska zorganizowane kierunkowo, wprost wg ogólnych zasad ruchu, 
czyli zgodnie z oznakowaniem kierunkowym wlotów

Rys. 5
Rondo Otolińska w Płocku 
Zasady poruszania się przy poprawnym oznakowaniu kierunkowym
ronda odśrodkowego

Po właściwym oznakowaniu pionowym i poziomym wszystko staje się jasne i oczywiste, i co najważniejsze, bez związku z Kodeksem drogowym z 1983 roku oraz nieuprawnioną praktyką WORD i zarządców dróg.

Przy ogólnych zasadach ruchu, bo bez wątpienia taka była intencja organizatora ruchu, jadący prawym pasem ruchu, który biegnie na wprost do wylotu,  NIE MOŻE SKRĘCIĆ W LEWO, a jadący lewym pasem ruchu, też biegnącym jednoznacznie na wprost do wylotu, ma świadomość tego, że co skrzyżowanie może pojechać na wprost do wylotu bez zmiany kierunku jazdy, natomiast zamierzając jechać do następnego wylotu musi skręcić  w lewo na lewy pas ruchu drogi poprzecznej. 

Kierujący który odmówi przyjęcia mandatu i udowodni przed sądem, w trakcie normalnej rozprawy, że został wprowadzony w błąd wadliwym oznakowaniem, wymusi na sądzie zajęcie stanowiska w sprawie trwającej od 2005 roku patologii bezprawnego dodawania do znaku A-7 znaku C-12 opartej na pełnym sprzeczności z prawem międzynarodowym poprzednim  Kodeksie drogowym z 1983 roku. 

Będzie za darmo i mam nadzieję, że zgodnie z obowiązującym od ponad 20 lat prawem o ruchu drogowym. Istnieje jednak niebezpieczeństwo, że sąd powoła biegłego, który nie wie czym jest "ruch okrężny" w rozumieniu nakazu znaku C-12, nie wie, że znak ten w 1999 roku stał się ponownie odpowiednikiem znaku D,3 "obowiązujący ruch okrężny" wg Konwencji wiedeńskiej. 

W konkretnej sprawie sąd może zarzucić obwinionemu, pod warunkiem że mu to udowodni, działanie rozmyślne lub brak szczególnej ostrożności i w związku z tym nie wykonanie manewru obronnego lub odstąpienia od wykonania manewru.  Nie będzie jednak mógł pominąć milczeniem istniejącej tu podwójnej, sprzecznej ze sobą, organizacji ruchu, co jest przestępstwem drogowym. 

Opracował Ryszard R. Dobrowolski