Potoczne rozumienie zdefiniowanych prawem określeń może prowadzić do wadliwego rozumienia obowiązującego prawa, a w konsekwencji do braku jego poszanowania i niweczenia wysiłków na rzecz poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
W całej kontynentalnej Europie, zgodnie z Porozumieniami europejskimi z 1971 roku, obowiązują takie same PODSTAWOWE ZASADY RUCHU, ale w Polsce Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego, odpowiedzialne za szeroko rozumianą edukację komunikacyjną, oraz Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, w zakresie znakowania naszych dróg, szczególnie tzw. nowoczesnych rond odśrodkowych, spiralnych i turbinowych, stosują swoje wewnętrzne prawo oparte jeszcze na starym, w wielu miejscach sprzecznym z prawem międzynarodowym, Kodeksie drogowym z 1983 roku.
W całej kontynentalnej Europie, zgodnie z Porozumieniami europejskimi z 1971 roku, obowiązują takie same PODSTAWOWE ZASADY RUCHU, ale w Polsce Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego, odpowiedzialne za szeroko rozumianą edukację komunikacyjną, oraz Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, w zakresie znakowania naszych dróg, szczególnie tzw. nowoczesnych rond odśrodkowych, spiralnych i turbinowych, stosują swoje wewnętrzne prawo oparte jeszcze na starym, w wielu miejscach sprzecznym z prawem międzynarodowym, Kodeksie drogowym z 1983 roku.
Obowiązujące od końca ubiegłego wieku prawo o ruchu drogowym, pomimo
pewnego podobieństwa do poprzednich regulacji, jest zupełnie nowym prawem, co
do zasady zgodnym z obowiązującym Polskę od 1988 roku prawem międzynarodowym, z
którym poprzednie, w wielu sprawach było sprzeczne. Niestety dla wielu
specjalistów z zakresu prawa o ruchu drogowym, nowe prawo w stosunku do
poprzedniego, to jedynie zakaz prowadzenia samochodu z trzymany w ręku telefonem.
Poprzedni Kodeks drogowy, opracowano w
czasach kiedy na naszych drogach spotykało się jedynie klasyczne skrzyżowania zwykle
dwóch dróg publicznych, na których kierunek jazdy pokrywał się nie tylko z
kierunkiem ruchu, ale także ze stroną skrzyżowania.
Kierujący zamierzając
pojechać na takim zwykłym skrzyżowaniu w
lewo sygnalizował to wszystkim innym uczestnikom ruchu drogowego przez wskazanie
tego kierunku ręką lub kierunkowskazem. Jadąc w lewo lub w prawo na takim
prostym skrzyżowaniu zmieniał nie tylko kierunek jazdy, ale także kierunek
ruchu, nie zdając sobie sprawy, że te wszystkie trzy rodzaje kierunków, to dla
zasad ruchu różne i niezależne od siebie określenia. Dziś jest na tych
elementarnych skrzyżowaniach identycznie, co nie znaczy, że dotyczy to
wszystkich skrzyżowań dróg publicznych, także tych złożonych i skanalizowanych.
1. Klasyczne skrzyżowanie
(skrzyżowanie zwykłe) dwóch dróg o pełnym wyborze kierunków jazdy. Tu kierunek
jazdy pokrywa się z kierunkiem ruchu, a zmiana kierunku ruchu jest równocześnie
zmianą kierunku jazdy.
W szkołach nauki jazdy, w WORD i w popularnych poradnikach dla kierowców pisanych przez dobrze ustosunkowanych ignorantów spotykamy się z twierdzeniem, że kierunek jazdy o którym jest mowa w art. 22 ustawy p.r.d. to to samo co kierunek ruchu jadącego. Jeżeli zatem kierujący nie zmienia kierunku ruchu, czyli nie zbacza z linii prostej, to nie zmienia kierunku jazdy, i co za tym idzie, nie włącza kierunkowskazów. Tak jest na klasycznych pojedynczych skrzyżowaniach tylko z tego powodu, że kierunek jazdy pokrywa się z kierunkiem ruchu, co wcale nie znaczy, że są one tym samym. Niestety dla tych "uczonych mężów" czas się zatrzymał w ubiegłym wieku, a syndrom nieomylnego belfra spowodował, że nie tylko przestali się uczyć, ale także słuchać innych.
Pod koniec ubiegłego wieku pojawiły się na polskich drogach publicznych skrzyżowania, na których droga z pierwszeństwem zmienia swój kierunek, oraz skrzyżowania typu rondo skanalizowane wyspą środkową, na których jednokierunkowa jezdnia, też zmieniając już od wlotu swój kierunek, biegnie zgodnie z nakazem znaku C-12 „ruch okrężny”, bez końca dookoła wyspy lub placu, aż do połączenia się z samą sobą na skrzyżowaniu wlotowym tak, zgodnie z zasadami ruchu okrężnego, zorganizowanego obiektu. Przed tym nietypowym skrzyżowaniem wlotowym ostrzega kierującego znak A-8 „skrzyżowanie o ruchu okrężnym”.
Pod koniec ubiegłego wieku pojawiły się na polskich drogach publicznych skrzyżowania, na których droga z pierwszeństwem zmienia swój kierunek, oraz skrzyżowania typu rondo skanalizowane wyspą środkową, na których jednokierunkowa jezdnia, też zmieniając już od wlotu swój kierunek, biegnie zgodnie z nakazem znaku C-12 „ruch okrężny”, bez końca dookoła wyspy lub placu, aż do połączenia się z samą sobą na skrzyżowaniu wlotowym tak, zgodnie z zasadami ruchu okrężnego, zorganizowanego obiektu. Przed tym nietypowym skrzyżowaniem wlotowym ostrzega kierującego znak A-8 „skrzyżowanie o ruchu okrężnym”.
W Kodeksie drogowym z 1983 roku, wbrew
Porozumieniom europejskim z 1971 roku i Konwencji o ruchu i znakach drogowych
podpisanej w Wiedniu w 1968 roku, do
których przestrzegania Polska zobowiązała się dopiero w 1988 roku, ograniczono
znaczenie znaku C-12 „ruch okrężny” jedynie do roli znaku nakazu kierunku jazdy
z prawej strony wyspy środkowej na budowli typu rondo, traktowanej pod względem
zasad ruchu, wbrew obowiązującemu prawu
europejskiemu, w całości jako jedno klasyczne skrzyżowanie.
Jednym słowem, z powodu braku właściwej
wiedzy i wykształcenia naszych ministerialnych ekspertów z czasów PRL, w 1983
roku sprowadzono znaczenie znaku C-12 jedynie do roli znaku C-9, zwykle
stawianego na wysepkach dzielących jezdni wlotowych na skrzyżowania
skanalizowane.
Nowe, obowiązujące od dwóch dekad prawo o
ruchu drogowym jest, co do podstawowych zasad ruchu zgodne z obowiązującym
Polskę prawem międzynarodowym. Jest tak skonstruowane, by było prawem
uniwersalnym i jednoznacznym, niezależnym od stopnia złożoności i kształtu
budowli drogowych pokonywanych kolejno przez kierujących. Przecież na
rozbudowanych skrzyżowaniach dwujezdniowych dróg publicznych, lub na placach z
parkiem pośrodku i obiektach typu rondo z wysoko wyniesionymi wyspami, z
pomnikiem lub innym elementem architektury krajobrazu na środku, kierujący nie
tylko, że nie zna układu jezdni, ale często nie widzi, poza tym którym wjeżdża,
innych wlotów na obiekt.
Wielka szkoda, że nasi rodzimi eksperci, w
tym prawnicy specjalizujący się w prawie o ruchu drogowym, nie raczyli zauważyć
tego co najistotniejsze, a mianowicie, że w
aktualnie obowiązującej ustawie Prawo o
ruchu drogowym z 1997 roku, mamy całkowicie nową definicję drogi. Dla zasad
ruchu przestała ona być wprost drogą
publiczną, a stała się wydzielonym pasem terenu.
Ta istotna, niestety powszechnie lekceważona
zmiana prawa spowodowała, że definicja skrzyżowania zawarta w art. 2 pkt 10
ustawy Prawo o ruchu drogowym, nie dotyczy już wprost wszystkich skrzyżowań
dróg publicznych, które stają się coraz bardziej złożonymi i skomplikowanymi
budowlami infrastruktury drogowej, lecz najprostszych, klasycznych, elementarnych,
wg prawa budowlanego skrzyżowań zwykłych, i to pod warunkiem, że spełniają one wymagania definicji
skrzyżowania wg ustawy Prawo o ruchu drogowym.
W świetle powyższego należy jednoznacznie stwierdzić, że opisane
jedynie prawem budowlanym RONDO, wbrew wielu ekspertom, niestety uznawanych za
takich jedynie z racji zajmowanych stanowisk i pełnionych funkcji, a nie wiedzy
i wykształcenia, NIE JEST w całości jednym skrzyżowaniem w rozumieniu zasad
ruchu.
Nasze rodzime prawo, tak jak i obowiązujące nas
prawo europejskie, nie przewiduje żadnych specjalnych zasad ruchu dla tego typu
złożonych obiektów infrastruktury drogowej, tak jak nie ma takich dla dróg
publicznych biegnących dookoła kwartału ulic lub dookoła parku czy stawu.
Niestety ignoranci, nie będąc świadomymi zmiany definicji drogi, nie odróżniają
skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu, od skrzyżowania dróg publicznych będącego
budowlą drogową, szczególnie złożona lub
skanalizowaną. To zupełnie dwa różnie zdefiniowane określenia dotyczące dwóch
różnych dziedzin prawa. Pierwsze dotyczy
ustawy Prawo o ruchu drogowym, a drugie ustawy Prawo budowlane.
W 1999 roku, poza rozporządzeniem wykonawczym
do ustawy Prawo budowlane dotyczącym warunków technicznym jakim powinny
odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowaniem, w którym m.in. określono warunki
techniczno użytkowe dla budowli typu rondo, zmieniono także dyspozycje pionowych znaków nakazu
kierunku jazdy (omijania lub skręcania).
I tak, co najistotniejsze, znak C-12 stał się
ponownie znakiem (był już takim znakiem w latach 1960-1983), zgodnym ze znakiem
nakazu organizacji ruchu D,3 „obowiązujący ruch okrężny” wg Konwencji
wiedeńskiej, a znaki C-1 do C-11 stały się znakami nakazu jazdy we wskazanym
nimi kierunku, bez związku z kierunkiem jazdy w rozumieniu art. 22 ustawy Prawo
o ruchu drogowym.
Także znaki poziome w postaci strzałek kierunkowych
przestały dotyczyć tylko jezdni wlotowych na skrzyżowania. Teraz niczego nie nakazują, a jedynie
oznaczają, że jazda z danego pasa ruchu jest dozwolona tylko w kierunku
wskazanym strzałką lub strzałkami. Idąc dalej. Zielony sygnał na sygnalizatorze
nie jest już zezwoleniem na ruch do przeciwległego wylotu, a jedynie pozwala na
wjazd za sygnalizator. W polskim prawie kierunek jazdy (art. 22 ustawy p.r.d.) i kierunek ruchu (art. 25 ustawy p.r.d.), to wbrew
polskim ekspertom też dwa różne określenia. Od 1998 roku obowiązuje też całkiem nowa definicja zatrzymania i postoju pojazdu. Szczególne znaczenie ma znajomość, czym jest i kiedy mamy do czynienia z zatrzymaniem pojazdu oraz jego zakazem.
Niestety ta podstawowa wiedza, pomimo
dwudziestu lat obowiązywania obecnych przepisów, nadal jest obca dyrektorom i
egzaminatorom WORD, dla których obowiązującym prawem jest ich wewnętrzne prawo
korporacyjne opracowane pod koniec ubiegłego wieku dla ujednolicenia wymagań w stosunku do
egzaminowanych. Jest ono oparte w dużej mierze na starym Kodeksie drogowym z
1983 roku i jego, sprzecznych z obowiązującym obecnie prawem, nieuprawnionych interpretacjach,
także tworzonych bezprawnie przez Krajową Radę Audytorów, złożoną z grupy dyrektorów
WORD, w formie tzw. stanowiska. KRA uzurpuje sobie prawo nie tylko do
interpretowania obowiązującego prawa, ale nawet do jego tworzenia, uznając swoje
wymysły, za równie uprawnione jak prawo ustawowe.
Potwierdza to, nieuprawnione wymaganie, przy
wydanym poleceniu jazdy w lewo na złożonym skrzyżowaniu dróg publicznych, jakim
jest każda budowla typu rondo, wskazywania kierunkowskazami strony skrzyżowania
na którą zamierzają się udać egzaminowany oraz, przy organizacji ruchu takiego
obiektu wg nakazu znaku C-12 „ruch
okrężny”, zajmowanie lewego pasa ruchu przed wjazdem na obiekt, pomimo że prawy
pas ruchu jest wolny, czyli tak jak gdyby rondo było w całości jednym
klasycznym pojedynczym skrzyżowaniem. Równocześnie egzaminatorzy wymagają
powiadamiania oczekujących na wjazd, o
zamiarze opuszczenia ronda, czego nie wymaga od nich prawo i czego na zwykłym skrzyżowaniu kierujący nie czyni. Opuszczając
okrężnie biegnącą jezdnię ronda zorganizowanego zgodnie z nakazem znaku
C-12 kierujący, zgodnie z art. 22 ust. 5
ustawy p.r.d. sygnalizuje zamiar zmiany kierunku jazdy w prawo. Przy
organizacji ruchu opartej wprost na ogólnych zasadach ruchu, bez związku z nakazem
znaku C-12 „ruch okrężny”, jezdnie biegną na wprost do wylotów, więc jadący
opuszczając obiekt nie zmienia kierunku jazdy, a zatem nie ma obowiązku włączania kierunkowskazów.
Przy jednym okrężnie biegnącym pasie ruchu
łatwo jest wmówić kierującym, że pasy ruchu biegną na wprost od wlotu do
wylotu, a znak C-12 zobowiązuje jedynie do jazdy z prawej strony wyspy ronda,
traktowanego bezprawnie w całości jak jedno klasyczne skrzyżowanie z jezdniami
biegnącymi tradycyjnie od wlotu do wylotu. Ta
manipulacja, będąca dowodem braku wiedzy naszych rodzimych ekspertów, wyszła na jaw z chwilą pojawienia się na
naszych drogach publicznych zorganizowanych wg zasad „ruchu okrężnego” obiektów
o wielu koncentrycznie wyznaczonych pasach ruchu i ilości wlotów większej niż
klasyczne cztery.
Kiedy na początku tego stulecia pojawiły się
w Polsce pierwsze tzw. nowoczesne ronda odśrodkowe, spiralne i turbinowe, czyli
takie z segregacją kierunkową, z jednokierunkowymi jezdniami biegnącymi na
wprost do wylotów i pierwszeństwem ustalonym znakami na wszystkich kierunkach, narodziła
się kolejna patologia, a mianowicie bezprawne dodawanie do znaków A-7 znaków
C-12. Kiery tworzono tzw. czerwona książeczkę (2003 rok) znane już były w
Europie tzw. nowoczesne ronda odśrodkowe z jednokierunkowymi jezdniami biegnącymi
na wprost do wylotów, segregacja kierunkową na wlotach z pierwszeństwem
ustalonym znakami na wszystkich kierunkach. Niestety w przepisach technicznych,
nie dość, że ograniczono stosowanie znaku C-12 jedynie z dodanym do niego znakiem A-7, pomimo że prawo międzynarodowe
dopuszcza stosowanie samotnego znaku C-12 na wszystkich wlotach budowli
zorganizowanych wg zasad ruchu okrężnego, a także zastosowanie zamiennie ze
znakiem A-7, np. na wlotach bez odgięcia toru jazdy w celu uspokojenia ruchu,
znaku STOP. Takie ustalenie obowiązuje w Europie od 1971 roku , a w Konwencji
wiedeńskiej znalazło się w roku 2006.
Niestety wpływowe lobby uznanych za ekspertów wpływowych dyletantów,
bezprawnie uznających rondo, pod względem zasad ruchu, w całości za jedno
skrzyżowanie, które gdyby takim było nie mogłoby mieć podporządkowanych
wszystkich wlotów, w obawie o kompromitację, nawet dziś pilnuje, by, pomimo
złożonej w tej sprawie interpelacji poselskiej, nie przetłumaczono na język
polski noweli Konwencji wiedeńskiej i nie ogłoszono jej w Dzienniku Ustaw.
Brak zrozumienia idei „ruchu okrężnego” jest
przyczyną braku świadomości, że określenia „kierunek ruchu” i kierunek jazdy” mają
różne znaczenie. Są ze sobą mylone, gdyż jazda kojarzy się z ruchem jadącego,
gdy tymczasem powinna być kojarzona z jezdnią drogi po której ten kierujący się
porusza.
To tak jak z określeniem „skrzyżowanie o
ruchu okrężnym”, które nie ma nic wspólnego z budowlą typu rondo. Ruch okrężny powszechnie jest kojarzony
z ruchem po okręgu, a zatem z rondem, gdy tymczasem prawidłowe skojarzenie to okrążanie,
jazda dookoła centralnej przeszkody, wyspy lub placu, bez związku z ich kształtem
i wielkością, a zatem nie tylko dookoła okrągłego placu, okrągłej wyspy na
środku klasycznego skrzyżowania, czy dookoła okrągłej dziury w ziemi.
Prawdą jest, że „ruch okrężny” to organizacja
ruchu zastosowana pierwszy raz ponad wiek temu na placu typu rondo, oraz że i dziś jest także
zwykle stosowana na budowlach tego typu, ale to wcale nie znaczy, że dotyczy
tylko rond. Dziś obiekty typu rondo
można dowolnie organizować, a „ruch okrężny” stosować na dowolnych co do
kształtu i wielkości obiektach z wyspą środkową lub centralnym placem, gdyż organizacja ruchu „ruch okrężny” to jedynie
skierowanie ruchu na okrężnie biegnącą jednokierunkową jezdnię na której ruch
odbywa się zgodnie ze wskazaniem strzałek na znaku.
Zgodnie z obowiązującym prawem określenie
„skrzyżowanie o ruchu okrężnym” (wg konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym
„skrzyżowanie z ruchem okrężnym”) dotyczy opisanego ustawą Prawo o ruchu
drogowym klasycznego (zwykłego bez wysp i wysepek kanalizujących ruch)
skrzyżowania (art. 2.10 p.r.d.) wlotowego na dowolny co do kształtu i wielkości
obiekt zorganizowany wg zasad „ruchu okrężnego”. Na takich wlotowych skrzyżowaniach,
nawet jak nie są one kierowane, wolno kierującym wyprzedzać pojazdy silnikowe. W
pozostałych miejscach ronda lub innego obiektu z wyspą lub placem na środku,
obowiązują ogólne zasady ruchu, takie same jak na każdej innej drodze
publicznej.
O tym jak biegnie droga decyduje jej oznakowanie,
przy czym brak znaków drogowych jest też oznakowaniem.
Chyba nikt nie ma wątpliwości jaki jest układ
dróg na tym samym skrzyżowaniu, w zależności od zastosowanej na nim organizacji
ruchu (Rys. 1). Kierujący jadąc jezdnią drogi, zgodnie z jej przebiegiem
(czarna linia), nie zmienia kierunku jazdy. Zmianą kierunku jazdy, poza
zawracaniem, jest skręt w lewo lub w prawo z tej jezdni, w celu jej opuszczenia
i wjazdu na jezdnię innej drogi lub na przydrożną nieruchomość.
Dla wielu kierujących problemem staje się to,
co stanowi istotę zasad ruchu, a mianowicie odróżnienie kierunku od kierunku
ruchu, oraz kierunku ruchu od kierunku jazdy.
KIERUNEK jest związany z celem. Zbliżając się do skrzyżowania lub zjazdu kierujący wybiera kierunek
w jakim zamierzamy się udać. Wybiera zatem stronę lub konkretny wylot
skrzyżowania, by udać się w zamierzonym kierunku. Zmiana kierunku następuje w
chwili zmiany celu, drogi wylotowej lub zjazdu.
KIERUNEK RUCHU jest związany z ruchem, który w danej chwili wyznacza wektor prędkości liniowej, który
na łukach jest zawsze styczny do jego krzywizny. Zatem na prostych odcinkach
drogi nie następuje zmiana kierunku ruchu, a na łukach ulega permanentnej
zmianie, gdyż zmienia się położenie tego wektora względem stałych punktów
odniesienia, takich jak punkty topograficzne lub strony świata. Dla zasad ruchu
znaczenie ma przecinanie się kierunków ruchu ( art. 25 ustawy Prawo o ruchu
drogowym), a nie jego zmiana wobec otoczenia.
KIERUNEK JAZDY jest związany z jezdnią
drogi po której porusza się jadący. Tak jak biegnie jezdnia i
jej podłużne pasy ruchu, tak też przebiega kierunek jazdy. Zmianą kierunku
jazdy jest bowiem skręt na jezdni bez
jej opuszczenia, w celu jazdy w przeciwnym kierunku (zawracanie) lub skręt z jezdni drogi w celu wjazdu na jezdnię
innej drogi lub na przydrożną nieruchomość.
Inaczej mówiąc, jeżeli
kierujący jedzie pasem RUCHU na prostym odcinku drogi, nie zmienia żadnego z
wymienionych powyżej kierunków. Jadąc tym pasem ruchu na łuku drogi zmienia kierunek ruchu, nadal bez zmiany kierunku i
kierunku jazdy.
Mając tą wiedzę nie powinno już być problemem sygnalizowanie swoich zamiarów w związku z zamiarem zmiany kierunku jazdy. Wystarczy zapamiętać, że nie zmienia kierunku jazdy ten, który nie zawraca i nie opuszcza jezdni drogi po której się porusza.
3. Klasyczne skrzyżowanie (skrzyżowanie zwykłe) dwóch dróg na którym droga z pierwszeństwem nie zmienia swego kierunku. Tu kierujący zmienia kierunek, kierunek jazdy i kierunek ruchu. Zgodnie z art. 22 ustawy p.r.d. ma obowiązek zbliżyć się do lewej krawędzi jezdni i zasygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy w lewo. Przy okazji warto zapamiętać, że tak też będzie się poruszał przy czterech takich łukach na skrzyżowaniach skanalizowanych wyspą środkową lub centralnym placem i jednokierunkowymi jezdniami biegnącymi na wprost do wylotów.
4. Klasyczne skrzyżowanie (skrzyżowanie zwykłe) dwóch dróg na którym droga z pierwszeństwem zmienia swój kierunek. Tu kierujący zmienia jedynie kierunek ruchu, czego się nie sygnalizuje. Zgodnie z art. 16.4 ustawy p.r.d. ma obowiązek poruszać się możliwie blisko prawej krawędzi jezdni swoim pasem ruchu od wlotu do wylotu. Tak przy okazji warto zapamiętać, że tak będzie się też poruszał na czterech takich łukach połączonych w okrąg, także z nakazanym już od wlotu znakiem C-12 "ruchem okrężnym".
5. Klasyczne skrzyżowanie (skrzyżowanie zwykłe) tej samej drogi z sobą samą na "skrzyżowaniu o ruchu okrężnym" o którym jest mowa w art. 24.7.3 ustawy p.r.d. i przed którym ostrzega znak A-8 o tej właśnie nazwie. Jest to skrzyżowanie wlotowe na dowolny co do wielkości i kształtu obiekt infrastruktury drogowej zorganizowany zgodnie z nakazem znaku C-12 "ruch okrężny". Kierujący wjeżdżając i jadąc dookoła wyspy lub placu zgodnie ze wskazaniem strzałek na znaku C-12, NIE ZMIENIA KIERUNKU JAZDY w rozumieniu art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Zmiana kierunku jazdy nastąpi dopiero na skrzyżowaniu wylotowym z tak zorganizowanego obiektu
(Wyrok II SA/GI 888/16 - SSA prof. prawa Grzegorz Dobrowolski).
Zasada jest prosta i uniwersalna - NIE WŁĄCZA SIĘ KIERUNKOWSKAZÓW JADĄC DOWOLNĄ DROGĄ bez zamiaru zmiany na niej pasa ruchu, zawrócenia na niej lub jej opuszczenia, czyli skrętu z niej na jezdnię innej drogi lub na przydrożną nieruchomość.
Co zasygnalizuje jadący drogą z pierwszeństwem włączając przed tym skrzyżowaniem prawy kierunkowskaz? Zamierza opuścić jezdnię drogi z pierwszeństwem z jej prawej strony (zmienić kierunek jazdy w prawo) w celu wjazdu na jezdnię drogi podporządkowanej? A może sygnalizuje zamiar kręcenia kierownicą w prawo (zmianę kierunku ruchu samochodu w prawo)? Czy nie mając zamiaru opuszczenia pasa ruchu w dowolnym miejscu na drodze kierujący ma prawo włączać kierunkowskaz?
W następnym poście odpowiem na zadane mi pytania dotyczące zmiany kierunku jazdy.
Ryszard Roman Dobrowolski - 04/2018









