poniedziałek, 16 kwietnia 2018

126. Zmiana kierunku jazdy nie jest zmianą kierunku ruchu!

Potoczne rozumienie zdefiniowanych prawem określeń może prowadzić do wadliwego rozumienia obowiązującego prawa, a w konsekwencji do braku jego poszanowania i niweczenia wysiłków na rzecz poprawy bezpieczeństwa  w ruchu drogowym. 

W całej kontynentalnej Europie, zgodnie z Porozumieniami europejskimi z 1971 roku,  obowiązują takie same PODSTAWOWE ZASADY RUCHU, ale w Polsce Wojewódzkie Ośrodki Ruchu  Drogowego,  odpowiedzialne za szeroko rozumianą edukację komunikacyjną, oraz Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, w zakresie znakowania naszych dróg, szczególnie tzw. nowoczesnych rond odśrodkowych, spiralnych i turbinowych, stosują swoje wewnętrzne prawo oparte jeszcze na starym, w wielu miejscach sprzecznym z prawem międzynarodowym, Kodeksie drogowym z 1983 roku. 

Obowiązujące od końca ubiegłego wieku prawo o ruchu drogowym, pomimo pewnego podobieństwa do poprzednich regulacji, jest zupełnie nowym prawem, co do zasady zgodnym z obowiązującym Polskę od 1988 roku prawem międzynarodowym, z którym poprzednie, w wielu sprawach było sprzeczne. Niestety dla wielu specjalistów z zakresu prawa o ruchu drogowym, nowe prawo w stosunku do poprzedniego, to jedynie zakaz prowadzenia samochodu z trzymany w ręku telefonem.

Poprzedni Kodeks drogowy, opracowano w czasach kiedy na naszych drogach spotykało się jedynie klasyczne skrzyżowania zwykle dwóch dróg publicznych, na których kierunek jazdy pokrywał się nie tylko z kierunkiem ruchu, ale także ze stroną skrzyżowania. 

Kierujący zamierzając pojechać na takim zwykłym skrzyżowaniu  w lewo sygnalizował to wszystkim innym uczestnikom ruchu drogowego przez wskazanie tego kierunku ręką lub kierunkowskazem. Jadąc w lewo lub w prawo na takim prostym skrzyżowaniu zmieniał nie tylko kierunek jazdy, ale także kierunek ruchu, nie zdając sobie sprawy, że te wszystkie trzy rodzaje kierunków, to dla zasad ruchu różne i niezależne od siebie określenia. Dziś jest na tych elementarnych skrzyżowaniach identycznie, co nie znaczy, że dotyczy to wszystkich skrzyżowań dróg publicznych, także tych złożonych i skanalizowanych. 


1.     Klasyczne skrzyżowanie (skrzyżowanie zwykłe) dwóch dróg o pełnym wyborze kierunków jazdy. Tu kierunek jazdy pokrywa się z kierunkiem ruchu, a zmiana kierunku ruchu jest równocześnie zmianą kierunku jazdy.

W szkołach nauki jazdy, w WORD i w popularnych poradnikach dla kierowców pisanych przez dobrze ustosunkowanych ignorantów spotykamy się z twierdzeniem, że kierunek jazdy o którym jest mowa w art. 22 ustawy p.r.d.  to to samo co kierunek ruchu jadącego. Jeżeli zatem kierujący nie zmienia kierunku ruchu, czyli nie zbacza z linii prostej, to nie zmienia kierunku jazdy, i co za tym idzie, nie włącza kierunkowskazów. Tak jest na klasycznych pojedynczych skrzyżowaniach tylko z tego powodu, że kierunek jazdy pokrywa się z kierunkiem ruchu, co wcale nie znaczy, że są one tym samym. Niestety dla tych "uczonych mężów" czas się zatrzymał w ubiegłym wieku, a syndrom nieomylnego belfra spowodował, że nie tylko przestali się uczyć, ale także słuchać innych.

Pod koniec ubiegłego wieku pojawiły się na polskich drogach publicznych skrzyżowania, na których droga z pierwszeństwem zmienia swój kierunek, oraz skrzyżowania typu rondo skanalizowane wyspą środkową, na których jednokierunkowa jezdnia, też zmieniając już od wlotu swój kierunek, biegnie zgodnie z nakazem znaku C-12 „ruch okrężny”, bez końca dookoła wyspy lub placu, aż do połączenia się z samą sobą na skrzyżowaniu wlotowym tak, zgodnie z zasadami ruchu okrężnego, zorganizowanego obiektu. Przed tym nietypowym skrzyżowaniem wlotowym ostrzega kierującego znak A-8 „skrzyżowanie o ruchu okrężnym”.

W Kodeksie drogowym z 1983 roku, wbrew Porozumieniom europejskim z 1971 roku i Konwencji o ruchu i znakach drogowych podpisanej w Wiedniu w 1968 roku,  do których przestrzegania Polska zobowiązała się dopiero w 1988 roku, ograniczono znaczenie znaku C-12 „ruch okrężny” jedynie do roli znaku nakazu kierunku jazdy z prawej strony wyspy środkowej na budowli typu rondo, traktowanej pod względem zasad ruchu, wbrew obowiązującemu prawu europejskiemu, w całości jako jedno klasyczne skrzyżowanie.

Jednym słowem, z powodu braku właściwej wiedzy i wykształcenia naszych ministerialnych ekspertów z czasów PRL, w 1983 roku sprowadzono znaczenie znaku C-12 jedynie do roli znaku C-9, zwykle stawianego na wysepkach dzielących jezdni wlotowych na skrzyżowania skanalizowane.
Nowe, obowiązujące od dwóch dekad prawo o ruchu drogowym jest, co do podstawowych zasad ruchu zgodne z obowiązującym Polskę prawem międzynarodowym. Jest tak skonstruowane, by było prawem uniwersalnym i jednoznacznym, niezależnym od stopnia złożoności i kształtu budowli drogowych pokonywanych kolejno przez kierujących. Przecież na rozbudowanych skrzyżowaniach dwujezdniowych dróg publicznych, lub na placach z parkiem pośrodku i obiektach typu rondo z wysoko wyniesionymi wyspami, z pomnikiem lub innym elementem architektury krajobrazu na środku, kierujący nie tylko, że nie zna układu jezdni, ale często nie widzi, poza tym którym wjeżdża, innych wlotów na obiekt.

Wielka szkoda, że nasi rodzimi eksperci, w tym prawnicy specjalizujący się w prawie o ruchu drogowym, nie raczyli zauważyć tego co najistotniejsze, a mianowicie, że w  aktualnie obowiązującej ustawie Prawo o ruchu drogowym z 1997 roku, mamy całkowicie nową definicję drogi. Dla zasad ruchu przestała ona być wprost  drogą publiczną, a stała się wydzielonym pasem terenu.

Ta istotna, niestety powszechnie lekceważona zmiana prawa spowodowała, że definicja skrzyżowania zawarta w art. 2 pkt 10 ustawy Prawo o ruchu drogowym, nie dotyczy już wprost wszystkich skrzyżowań dróg publicznych, które stają się coraz bardziej złożonymi i skomplikowanymi budowlami infrastruktury drogowej, lecz najprostszych, klasycznych, elementarnych, wg prawa budowlanego skrzyżowań zwykłych, i to pod warunkiem, że  spełniają one wymagania definicji skrzyżowania wg ustawy Prawo o ruchu drogowym.

W świetle powyższego należy jednoznacznie stwierdzić, że opisane jedynie prawem budowlanym RONDO, wbrew wielu ekspertom, niestety uznawanych za takich jedynie z racji zajmowanych stanowisk i pełnionych funkcji, a nie wiedzy i wykształcenia, NIE JEST w całości jednym skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu.

Nasze rodzime prawo, tak jak i obowiązujące nas prawo europejskie, nie przewiduje żadnych specjalnych zasad ruchu dla tego typu złożonych obiektów infrastruktury drogowej, tak jak nie ma takich dla dróg publicznych biegnących dookoła kwartału ulic lub dookoła parku czy stawu. Niestety ignoranci, nie będąc świadomymi zmiany definicji drogi, nie odróżniają skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu, od skrzyżowania dróg publicznych będącego  budowlą drogową, szczególnie złożona lub skanalizowaną. To zupełnie dwa różnie zdefiniowane określenia dotyczące dwóch różnych dziedzin prawa.  Pierwsze dotyczy ustawy Prawo o ruchu drogowym, a drugie ustawy Prawo budowlane.

W 1999 roku, poza rozporządzeniem wykonawczym do ustawy Prawo budowlane dotyczącym warunków technicznym jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowaniem, w którym m.in. określono warunki techniczno użytkowe dla budowli typu rondo,  zmieniono także dyspozycje pionowych znaków nakazu kierunku jazdy (omijania lub skręcania).

I tak, co najistotniejsze, znak C-12 stał się ponownie znakiem (był już takim znakiem w latach 1960-1983), zgodnym ze znakiem nakazu organizacji ruchu D,3 „obowiązujący ruch okrężny” wg Konwencji wiedeńskiej, a znaki C-1 do C-11 stały się znakami nakazu jazdy we wskazanym nimi kierunku, bez związku z kierunkiem jazdy w rozumieniu art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Także znaki poziome w postaci strzałek kierunkowych przestały dotyczyć tylko jezdni wlotowych na skrzyżowania.  Teraz niczego nie nakazują, a jedynie oznaczają, że jazda z danego pasa ruchu jest dozwolona tylko w kierunku wskazanym strzałką lub strzałkami. Idąc dalej. Zielony sygnał na sygnalizatorze nie jest już zezwoleniem na ruch do przeciwległego wylotu, a jedynie pozwala na wjazd za sygnalizator. W polskim prawie kierunek jazdy (art. 22 ustawy p.r.d.)  i kierunek ruchu (art. 25 ustawy p.r.d.), to wbrew polskim ekspertom też dwa różne określenia. Od 1998 roku obowiązuje też całkiem nowa definicja zatrzymania i postoju pojazdu. Szczególne znaczenie ma znajomość, czym jest i kiedy mamy do czynienia z zatrzymaniem pojazdu oraz jego zakazem.

Niestety ta podstawowa wiedza, pomimo dwudziestu lat obowiązywania obecnych przepisów, nadal jest obca dyrektorom i egzaminatorom WORD, dla których obowiązującym prawem jest ich wewnętrzne prawo korporacyjne opracowane pod koniec ubiegłego wieku  dla ujednolicenia wymagań w stosunku do egzaminowanych. Jest ono oparte w dużej mierze na starym Kodeksie drogowym z 1983 roku i jego, sprzecznych z obowiązującym obecnie prawem, nieuprawnionych interpretacjach, także tworzonych bezprawnie przez Krajową Radę Audytorów, złożoną z grupy dyrektorów WORD, w formie tzw. stanowiska. KRA uzurpuje sobie prawo nie tylko do interpretowania obowiązującego prawa, ale nawet do jego tworzenia, uznając swoje wymysły, za równie uprawnione jak prawo ustawowe.

 Potwierdza to, nieuprawnione wymaganie, przy wydanym poleceniu jazdy w lewo na złożonym skrzyżowaniu dróg publicznych, jakim jest każda budowla typu rondo, wskazywania kierunkowskazami strony skrzyżowania na którą zamierzają się udać egzaminowany oraz, przy organizacji ruchu takiego obiektu wg nakazu znaku C-12  „ruch okrężny”, zajmowanie lewego pasa ruchu przed wjazdem na obiekt, pomimo że prawy pas ruchu jest wolny, czyli tak jak gdyby rondo było w całości jednym klasycznym pojedynczym skrzyżowaniem. Równocześnie egzaminatorzy wymagają powiadamiania  oczekujących na wjazd, o zamiarze opuszczenia ronda, czego nie wymaga od nich prawo i czego  na zwykłym skrzyżowaniu kierujący nie czyni. Opuszczając okrężnie biegnącą jezdnię ronda zorganizowanego zgodnie z nakazem znaku C-12  kierujący, zgodnie z art. 22 ust. 5 ustawy p.r.d. sygnalizuje zamiar zmiany kierunku jazdy w prawo. Przy organizacji ruchu opartej wprost na ogólnych zasadach ruchu, bez związku z nakazem znaku C-12 „ruch okrężny”, jezdnie biegną na wprost do wylotów, więc jadący opuszczając obiekt nie zmienia kierunku jazdy, a zatem nie ma obowiązku  włączania kierunkowskazów.  

Przy jednym okrężnie biegnącym pasie ruchu łatwo jest wmówić kierującym, że pasy ruchu biegną na wprost od wlotu do wylotu, a znak C-12 zobowiązuje jedynie do jazdy z prawej strony wyspy ronda, traktowanego bezprawnie w całości jak jedno klasyczne skrzyżowanie z jezdniami biegnącymi tradycyjnie od wlotu do wylotu. Ta manipulacja, będąca dowodem braku wiedzy naszych rodzimych ekspertów,  wyszła na jaw z chwilą pojawienia się na naszych drogach publicznych zorganizowanych wg zasad „ruchu okrężnego” obiektów o wielu koncentrycznie wyznaczonych pasach ruchu i ilości wlotów większej niż klasyczne cztery.

Kiedy na początku tego stulecia pojawiły się w Polsce pierwsze tzw. nowoczesne ronda odśrodkowe, spiralne i turbinowe, czyli takie z segregacją kierunkową, z jednokierunkowymi jezdniami biegnącymi na wprost do wylotów i pierwszeństwem ustalonym znakami na wszystkich kierunkach, narodziła się kolejna patologia, a mianowicie bezprawne dodawanie do znaków A-7 znaków C-12. Kiery tworzono tzw. czerwona książeczkę (2003 rok) znane już były w Europie tzw. nowoczesne ronda odśrodkowe z jednokierunkowymi jezdniami biegnącymi na wprost do wylotów, segregacja kierunkową na wlotach z pierwszeństwem ustalonym znakami na wszystkich kierunkach. Niestety w przepisach technicznych, nie dość, że ograniczono stosowanie znaku C-12 jedynie z dodanym do niego  znakiem A-7, pomimo że prawo międzynarodowe dopuszcza stosowanie samotnego znaku C-12 na wszystkich wlotach budowli zorganizowanych wg zasad ruchu okrężnego, a także zastosowanie zamiennie ze znakiem A-7, np. na wlotach bez odgięcia toru jazdy w celu uspokojenia ruchu, znaku STOP. Takie ustalenie obowiązuje w Europie od 1971 roku , a w Konwencji wiedeńskiej znalazło się w roku 2006.

Niestety wpływowe lobby uznanych za ekspertów wpływowych dyletantów, bezprawnie uznających rondo, pod względem zasad ruchu, w całości za jedno skrzyżowanie, które gdyby takim było nie mogłoby mieć podporządkowanych wszystkich wlotów, w obawie o kompromitację, nawet dziś pilnuje, by, pomimo złożonej w tej sprawie interpelacji poselskiej, nie przetłumaczono na język polski noweli Konwencji wiedeńskiej i nie ogłoszono jej w Dzienniku Ustaw.

Brak zrozumienia idei „ruchu okrężnego” jest przyczyną braku świadomości, że określenia „kierunek ruchu” i kierunek jazdy” mają różne znaczenie. Są ze sobą mylone, gdyż jazda kojarzy się z ruchem jadącego, gdy tymczasem powinna być kojarzona z jezdnią drogi po której ten kierujący się porusza.
To tak jak z określeniem „skrzyżowanie o ruchu okrężnym”, które nie ma nic wspólnego z budowlą typu rondo. Ruch okrężny powszechnie jest kojarzony z ruchem po okręgu, a zatem z rondem, gdy tymczasem prawidłowe skojarzenie to okrążanie, jazda dookoła centralnej przeszkody, wyspy lub placu, bez związku z ich kształtem i wielkością, a zatem nie tylko dookoła okrągłego placu, okrągłej wyspy na środku klasycznego skrzyżowania, czy dookoła okrągłej dziury w ziemi.

Prawdą jest, że „ruch okrężny” to organizacja ruchu zastosowana pierwszy raz ponad wiek temu  na placu typu rondo, oraz że i dziś jest także zwykle stosowana na budowlach tego typu, ale to wcale nie znaczy, że dotyczy tylko rond. Dziś obiekty typu rondo  można dowolnie organizować, a „ruch okrężny” stosować na dowolnych co do kształtu i wielkości obiektach z wyspą środkową lub centralnym placem, gdyż organizacja ruchu „ruch okrężny” to jedynie skierowanie ruchu na okrężnie biegnącą jednokierunkową jezdnię na której ruch odbywa się zgodnie ze wskazaniem strzałek na znaku.

Zgodnie z obowiązującym prawem określenie „skrzyżowanie o ruchu okrężnym” (wg konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym „skrzyżowanie z ruchem okrężnym”) dotyczy opisanego ustawą Prawo o ruchu drogowym klasycznego (zwykłego bez wysp i wysepek kanalizujących ruch) skrzyżowania (art. 2.10 p.r.d.) wlotowego na dowolny co do kształtu i wielkości obiekt zorganizowany wg zasad „ruchu okrężnego”. Na takich wlotowych skrzyżowaniach, nawet jak nie są one kierowane, wolno kierującym wyprzedzać pojazdy silnikowe. W pozostałych miejscach ronda lub innego obiektu z wyspą lub placem na środku, obowiązują ogólne zasady ruchu, takie same jak na każdej innej drodze publicznej.

O tym jak biegnie droga decyduje jej oznakowanie, przy czym brak znaków drogowych jest też oznakowaniem.


Chyba nikt nie ma wątpliwości jaki jest układ dróg na tym samym skrzyżowaniu, w zależności od zastosowanej na nim organizacji ruchu (Rys. 1). Kierujący jadąc jezdnią drogi, zgodnie z jej przebiegiem (czarna linia), nie zmienia kierunku jazdy. Zmianą kierunku jazdy, poza zawracaniem, jest skręt w lewo lub w prawo z tej jezdni, w celu jej opuszczenia i wjazdu na jezdnię innej drogi lub na przydrożną nieruchomość.


Dla wielu kierujących problemem staje się to, co stanowi istotę zasad ruchu, a mianowicie odróżnienie kierunku od kierunku ruchu, oraz kierunku ruchu od kierunku jazdy.

KIERUNEK jest związany z celem. Zbliżając się do skrzyżowania lub zjazdu kierujący wybiera kierunek w jakim zamierzamy się udać. Wybiera zatem stronę lub konkretny wylot skrzyżowania, by udać się w zamierzonym kierunku. Zmiana kierunku następuje w chwili zmiany celu, drogi wylotowej lub zjazdu.

KIERUNEK RUCHU jest związany z ruchem, który w danej chwili wyznacza wektor prędkości liniowej, który na łukach jest zawsze styczny do jego krzywizny. Zatem na prostych odcinkach drogi nie następuje zmiana kierunku ruchu, a na łukach ulega permanentnej zmianie, gdyż zmienia się położenie tego wektora względem stałych punktów odniesienia, takich jak punkty topograficzne lub strony świata. Dla zasad ruchu znaczenie ma przecinanie się kierunków ruchu ( art. 25 ustawy Prawo o ruchu drogowym), a nie jego zmiana wobec otoczenia.

KIERUNEK JAZDY jest związany z jezdnią drogi po której porusza się jadący. Tak jak biegnie jezdnia i jej podłużne pasy ruchu, tak też przebiega kierunek jazdy. Zmianą kierunku jazdy jest bowiem skręt na jezdni bez jej opuszczenia, w celu jazdy w przeciwnym kierunku (zawracanie) lub skręt z jezdni drogi w celu wjazdu na jezdnię innej drogi lub na przydrożną nieruchomość.
Inaczej mówiąc, jeżeli kierujący jedzie pasem RUCHU na prostym odcinku drogi, nie zmienia żadnego z wymienionych powyżej kierunków. Jadąc tym pasem ruchu na łuku drogi zmienia kierunek ruchu, nadal bez zmiany kierunku i kierunku jazdy.  

Mając tą wiedzę nie powinno już być problemem sygnalizowanie swoich zamiarów w związku z zamiarem zmiany kierunku jazdy. Wystarczy zapamiętać, że nie zmienia kierunku jazdy ten, który nie zawraca i nie opuszcza jezdni drogi po której się porusza.


3.     Klasyczne skrzyżowanie (skrzyżowanie zwykłe) dwóch dróg na którym droga z pierwszeństwem nie zmienia swego kierunku. Tu kierujący zmienia kierunek, kierunek jazdy i kierunek ruchu. Zgodnie z art. 22 ustawy p.r.d. ma obowiązek zbliżyć się do lewej krawędzi jezdni i zasygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy w lewo. Przy okazji warto zapamiętać, że tak też  będzie się poruszał przy czterech takich łukach na skrzyżowaniach skanalizowanych wyspą środkową lub centralnym placem i jednokierunkowymi jezdniami biegnącymi na wprost do wylotów.

4.     Klasyczne skrzyżowanie (skrzyżowanie zwykłe) dwóch dróg na którym droga z pierwszeństwem zmienia swój kierunek. Tu kierujący zmienia jedynie kierunek ruchu, czego się nie sygnalizuje. Zgodnie z art. 16.4 ustawy p.r.d. ma obowiązek poruszać się możliwie blisko prawej krawędzi jezdni swoim pasem ruchu od wlotu do wylotu. Tak przy okazji warto zapamiętać, że tak będzie się też poruszał na czterech takich łukach połączonych w okrąg, także z  nakazanym już od wlotu znakiem C-12 "ruchem okrężnym".

5.     Klasyczne skrzyżowanie (skrzyżowanie zwykłe) tej samej drogi z sobą samą na "skrzyżowaniu  o ruchu okrężnym" o którym jest mowa w art. 24.7.3 ustawy p.r.d. i przed którym ostrzega znak A-8 o tej właśnie nazwie. Jest to skrzyżowanie wlotowe na dowolny co do wielkości i kształtu obiekt infrastruktury drogowej zorganizowany zgodnie z nakazem znaku C-12 "ruch okrężny". Kierujący wjeżdżając i jadąc dookoła wyspy lub placu  zgodnie ze wskazaniem strzałek na znaku C-12, NIE ZMIENIA KIERUNKU JAZDY w rozumieniu art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Zmiana kierunku jazdy nastąpi dopiero na skrzyżowaniu wylotowym z tak zorganizowanego obiektu 
(Wyrok II SA/GI 888/16 - SSA prof. prawa Grzegorz Dobrowolski).
  
         Zasada jest prosta i uniwersalna - NIE WŁĄCZA SIĘ KIERUNKOWSKAZÓW JADĄC DOWOLNĄ DROGĄ bez zamiaru zmiany na niej pasa ruchu, zawrócenia na niej lub jej opuszczenia, czyli skrętu z niej na jezdnię innej drogi lub na przydrożną nieruchomość. 

Co zasygnalizuje jadący drogą z pierwszeństwem włączając przed tym skrzyżowaniem prawy kierunkowskaz? Zamierza opuścić jezdnię drogi z pierwszeństwem z jej prawej strony (zmienić kierunek jazdy w prawo) w celu wjazdu na jezdnię drogi podporządkowanej?  A może sygnalizuje zamiar kręcenia kierownicą w prawo  (zmianę kierunku ruchu samochodu w prawo)? Czy nie mając zamiaru opuszczenia pasa ruchu w dowolnym miejscu na drodze kierujący ma prawo włączać kierunkowskaz?


W następnym poście odpowiem na zadane mi pytania dotyczące zmiany kierunku jazdy. 

Ryszard Roman Dobrowolski - 04/2018


16 komentarzy:

  1. https://www.youtube.com/watch?v=hMJaeC7OP9U

    Poprosimy uprzejmie Lege artis jak to Pan Dworak mówi bo jednak mamy z tym problem bo część p. Dworak pokazuje dobrze tylko omawia to niezgodnie z przepisami. Nam chodzi omówienie na przykładzie z możliwie prostym komentarzem.
    Jedź bezpiecznie odc. 657 (lekcja używania migaczy)
    Poprosimy o prawidłowe czynności : 1:19-1:34, 3:40 aż do kwestii motocyklisty w 5:13. I dalej (5:14) (6:59) (7:31) (8:55) DZIĘKUJĘ.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam na https://mrerdek1.blogspot.com/2019/11/190-lekcja-uzywania-kierunkowskazow-wg.html

      Usuń
  2. Po co pytanie, skoro wg pytającego dyrektor MORD i sekretarz od BRD pokazuje dobrze? Tylko w dwóch przypadkach dyrektor Marek Dworak pokazuje dobrze.
    7:39. Poprawne zachowanie kierującego opuszczającego jezdnię z jej prawej strony (włączony prawy kierunkowskaz) i filmującego bez włączonego kierunkowskazu.
    8:55. Kierujący zmienia kierunek jazdy w prawo i sygnalizuje ten zamiar prawym kierunkowskazem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Proszę się nie gniewać ale... pokutuje i będzie pokutował tamten system WORD i OSK itp. Kłamstwo wmawiane tysiąc razy staje się prawdą. Zawodowi kierowcy przynajmniej Ja muszą się na nowo uczyć od nowa PORD. Muszę być pewny żeby nauczać innych jak sprawy się mają. Z wyrazami szacunku PJ.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie gniewam się na Pana i na nikogo, nawet na tych którzy nie podzielają mojego zdania z braku wiedzy, ślepej wiary w autorytety lub z czysto partykularnych interesów. Wręcz odwrotnie. Podziwiam tych, którzy wbrew autorytetom zauważają, że dyskusje o zasadach ruchu, rondach, ruchu okrężnym, skrzyżowaniach, kierunkowskazach, kierunku ruchu i kierunku jazdy, zawracaniu itd. nie biorą się z niczego. Cenię tych, którzy mając wątpliwości samodzielnie myślą i usiłują dociec prawdy, pomimo że od 20 lat są systematycznie ogłupiani i nie są profesorami prawa bądź inżynierii ruchu. Wściekam się na to, że są ogłupiani za przyzwoleniem PAŃSTWA, przez tych którym powierzono pieczę nad edukacją komunikacyjną polskiego społeczeństwa, czyli przez dyrektorów i egzaminatorów WORD ślepo wierzących w rzekomo niepodważalny autorytet dobrze ustosunkowanych ignorantów, oszustów i hochsztaplerów z czasów słusznie minionej epoki i ich bezkrytycznych uczniów, do których się też zaliczają z własnej woli, układów, wpływów i zależności. Mark Twain już dawno temu stwierdził, że ogłupiać jest dużo łatwiej niż uświadomić ogłupionemu, że jest ogłupiony.

    To ogłupianie trwa tak naprawdę od 1984 roku, czyli od czasu obowiązywania poprzedniej peerelowskiej ustawy Prawo o ruchu drogowym (1984-1997), której współautorem był,pomimo braku wykształcenia i właściwej wiedzy ówczesny ministerialny specjalista ds prawnej regulacji ruchu drogowego w PRL, Zbigniew Drexler - ojciec ogłupiaczy.
    Jednak w tamtym czasie nie miało to takiego znaczenia dla BRD, bo skrzyżowania były proste, zwykłe i klasyczne, strzałki były malowane tylko przed nimi, a te z wyspą na środku miały rozsunięte wloty, pierwszeństwo na jednym z kierunków i sygnalizację świetlną. Nieliczne ronda zorganizowane wg zasad "ruchu okrężnego" miały tylko jeden pas ruchu, więc nawet takie wymysły Nikodema Dyzmy jak to, że rondo to w całości jedno klasyczne skrzyżowanie, tyle tylko że z wyspą na środku, że na każdym rondzie pasy ruchu biegną rzekomo zawsze tylko na wprost od wlotu do wylotu, nawet przy ruchu okrężnym, bo znak C-12 to wg niego i starego kodeksu jedynie odpowiednik znaku C-9, nie miały znaczenia dla BRD.

    Jestem wściekły na kolejne ekipy i rządy, które od tylu lat tolerują bezprawie i samowolę WORD, które dają się ogłupiać przez doradców z tego środowiska, mają gęby pełne sloganów o trosce o poprawę BRD i życie, chociażby jednej istoty.

    Tylko Aleksander Kwaśniewski i jego doradcy przygotowujący nowy, zgodny z prawem europejskim Kodeks drogowy, nie dał się omamić przez Zbigniewa Drexlera i jego popleczników, zapobiegającego osobiście o nie podpisywanie nowej ustawy. Tylko raz w 2005 roku prof. Ryszard Krystek z ramienia resortu patronował sympozjum dotyczącemu rozbieżności między nowym prawem i sprzeczną z nim praktyką WORD. Skończyło się na niczym, ale wtedy ekipa Drexlera zdominowała dyskusję powołując się na wtedy wszystkim dobrze znany stary Kodeks drogowy, sprzeczny z nowym prawem, twierdząc, że złe jest to nowe prawo, a nie stary kodeks.

    Wtedy pan Dworak był w opozycji do tez Zbigniewa Drexlera. Co z tego, skoro poza nie do końca zrozumiałym przez niego "ruchem okrężnym", powtarza jego wymysły jako prawdy objawione, wciąż tkwiąc w starym Kodeksie drogowym i mentalności z czasów PRL. Być może dzięki temu wciąż jest dyrektorem MORD i sekretarzem MRBRD, dziś razem z wpływowym i dobrze ustosunkowanym Zbigniewem Drexlerem w jednym stołecznym niezwykle wpływowym gremium wzajemnej adoracji skupionym wokół Fundacji Zapobieganie Wypadkom Drogowym założonej przez oficynę wydawniczą Grupa IMAGE, która opanowała i kontroluje cały rynek szeroko rozumianej edukacji komunikacyjnej, także w Internecie, powielającej do dziś wymysły Drexlera, jako wybitnego eksperta, kolegi z dawnych czasów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.S. Wielu twierdzi, że walczę z wiatrakami, ale tacy jak Pan i wielu innych pokazuje, że nie jest tak do końca, że warto, chociażby dla tego, by szanujący prawo i to prawo właściwie rozumiejący, byli lepszymi i świadomymi kierowcami. Może dzięki temu uratują własne lub cudze życie, a siebie lub wielu innych uchronią od kalectwa? Liczę na to, że coraz lepiej wyedukowane społeczeństwo nie pozwoli się dalej ogłupiać. Liczę na to, że wygrane w sądach z Policją i WORD oraz zarządcami dróg, a nawet z biegłymi sądowymi, otworzą oczy decydentom, egzaminatorom WORD i specjalistom GDDKiA, którzy mając właściwą wiedzę, będą mieli odwagę walczyć z patologią i brakiem wiedzy oraz bezczynnością ministerialnych urzędników. Wierzę w to, że nie jestem sam i w to, że będzie nas, świadomych obowiązującego od 20 lat prawa o ruchu drogowym, zgodnego z prawem europejskim, a nie z wymysłami WORD, PORD i MORD, coraz więcej. Nie ma już sekretarza stanu, który nie odróżniał kierunku jazdy od kierunku ruchu wypowiadając się publicznie w imieniu resortu na temat tzw. pierwszeństwa łamanego i używania kierunkowskazów. Jest nowy, prawnik z wykształcenia, więc może wraz z nim narodzi się nadzieja na normalność?
      Na temat kierunkowskazów przy opuszczaniu autostrad i dróg ekspresowych z pasami wyłączania oraz filmiku z serii Jedź bezpiecznie, wypowiem się w osobnym poście.

      Usuń
    2. Kto by pomyślał... Aleksander Kwaśniewski w służbie narodu...

      Usuń
    3. @pp - Zapewne zdziwi się Pan jeszcze bardziej, gdy się dowie, że to za rządów Marka Belki (SLD) odbyło się w 2005 roku sympozjum poświęcone rozbieżności między nowym prawem i starą praktyką dotyczącą zasad "ruchu okrężnego". Sympozjum odbyło się pod patronatem wiceministra ds. transportu prof. Ryszarda Krystka, specjalisty w zakresie inżynierii ruchu. W tym sympozjum brał udział także Marek Dworak stojący wtedy, niestety tylko w tej sprawie, po jasnej stronie mocy. Niestety do dziś nie rozumie, że budowla typu rondo od 1998 roku nie jest już w polskim prawie, w całości, pod względem zasad ruchu, jednym skrzyżowaniem. Dyskusję zdominował Zbigniewa Drexlera i jego poplecznicy, i to ta frakcja zdobyła sobie niepisane prawo do dalszego szerzenia bezprawia, co czynione jest do dziś dnia.

      W 2005 roku władzę przejęło Prawo i Sprawiedliwość, a Marek Belka, już jako Sekretarz Wykonawczy
      Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ, podpisał nowelę Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym, która obowiązuje jej sygnatariuszy, w tym Polskę, od 2006 roku, a której w Polsce, za sprawą tych samych wpływowych ignorantów tworzących Kodeks drogowy w 1983 roku, nie tylko, że nie ogłoszono w Dzienniku Ustaw, ale nawet nie opublikowano jej oficjalnego tłumaczenia. Takie to mamy w Polsce od 20 lat Prawo drogowe i taką Sprawiedliwość w ocenie zdarzeń na drogach oraz Powszechną Obojętność tych, których obowiązkiem jest stać na straży jego poszanowania oraz właściwego rozumienia i stosowania w praktyce.

      Usuń
  5. Dziękuje. Kiedyś napisał Pan w jakimś blogu ze p. Dworak korzystał nawet z porad Pańskich ale chyba układy i wysoka pensja zabraniają mówienia prawdy. Mamy tego ciąg dalszy...
    proszę zobaczyć odcinek
    jedź bezpiecznie 661 od 6:23 od końca. Tutaj pomału widzowie zaczynają wytykać brak znajomości przepisów. Większość jedzie poprawie.Problemem będzie kiedy p. Dworak spowoduje kolizje albo poważny wypadek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dyrektor Marek Dworak zapoznał się kiedyś z moim opracowaniem pt. "Wiele szkół, a jedno prawo", które dotyczyło "ruchu okrężnego" i mnogości interpretacji tego międzynarodowego określenia wymyślonej ponad wiek temu organizacji ruchu. Ponieważ jego wiedza w tym zakresie opiera się, całkiem słusznie na prawie niemieckim, zainteresował się również, opisanymi w moim opracowaniu, przepisami obowiązującymi w innych krajach, w tym we Francji, kolebki tej organizacji ruchu na kontynencie europejskim. Niestety zbieżność naszych stanowisk na tym się skończyła, a pan Marek udowodnił, że tak naprawdę, wychowany na starym kodeksie z 1983 roku i wymysłach Zbigniewa Drexlera, jest nadal ślepym i głuchym jego wielbicielem. I tak, narażając się szkole warszawskiej, ma odwagę od czasu do czasu wyrazić swoje wątpliwości, ale jedność i partykularne interesy worowskiej koterii i tak biorą górę nad prawdą i uczciwością. A może z jego strony, to nie perfidia i wyrachowanie, lecz z powodu braku właściwej wiedzy, jedynie ślepa wiara w uznane przez środowisko wpływowe po dziś dzień autorytety?

      Usuń
  6. A co w sytuacji kiedy będziemy droga podporządkowaną I mamy sytuację, że w prawo jest podporządkowana I chcemy wg nas pojechać na wprost, zmieniały kierunek jazdy ale który kierunkowskaz I jak się ustawiamy na dwóch ni w wyznaczonych pasach w jakiej sytuacji łamanego pierwszeństwa ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam na https://mrerdek1.blogspot.com/2018/01/115-jeszcze-raz-o-kierunkowskazie-na.html

      Usuń
  7. U S T A W A
    z dnia 20 czerwca 1997 r.
    Prawo o ruchu drogowym nie ma terminu kierunek ruchu a jedynie kierunek jazdy więc trzeba sygnalizować zmianę na takich skrzyżowaniach pan redaktor nie doczytał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Anonimowy - Dziękuję za zainteresowanie blogiem. Przykro mi ale jesteś w błędzie. Art. 25 ustawy Prawo o ruchu drogowym mówi o przecinaniu się kierunków RUCHU, a art. 22 tej ustawy o zmianie kierunku JAZDY. W tej samej ustawie nie można nazywać inaczej tego samego albo tak samo nazywać tego co różne. Zmiana kierunku jazdy to poza zawracaniem opuszczenie jezdni drogi z jej lewej lub prawej strony, co na zakręcie można uczynić bez potrzeby kręcenia kierownicą czyli bez zmiany kierunku ruchu pojazdu, co przecież nie zwalnia kierującego z obowiązku sygnalizowania zawczasu i wyraźnie swojego zamiaru. Jeżeli kierujący zmieni kierunek ruchu, by np. na zakręcie nie zjechać z jezdni, nie zmienia kierunku jazdy i dlatego nie ma obowiązku przed zakrętem zmiany pasa ruchu i włączania kierunkowskazu. Szerokości.

      Usuń
  8. Jak zasygnalizuję Pan jazdę na wprost lub w lewo gdy jazda w prawo idzie z pierwszeństwem wg znaku T6? Chce jechać prosto jak zasygnalizuję to innym uczestnikom ruchu? Nie mogę lewym kierunkiem bo nie skreślam w lewo. W skrócie. Zmiana kierunku jazdy następuje wówczas, gdy skręcasz w inną drogę lub jezdnię na skrzyżowaniu lub zjeżdżasz z drogi. Znak T6 to skrzyżowanie, więc jadąc na tym skrzyżowaniu w prawo z pierwszeństwem muszę wrzucić kierunkowskaz., więc wtedy jadąc na wprost nie wrzucam kierunkowskazu bo nie zmieniam kierunku jazdy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Anonimowy - O zmianie pasa ruchu oraz o zmianie kierunku jazdy, w tym o sygnalizowaniu zamiaru wykonania tych manewrów jest mowa w art. 22 u.p.r.d. Nie ma tam mowy o skrzyżowaniu, o prostym odcinku drogi, a także o zakręcie. Jest mowa o opuszczeniu pasa ruchu oraz o opuszczeniu jezdni z ich lewej lub prawej strony. Co trzeba zrobić zamierzając opuścić pas ruchu by wjechać na biegnący obok? Włączyć kierunkowskaz adekwatnie do zamiaru, ustąpić pierwszeństwa gdy trzeba i zmienić pas. Co trzeba zrobić zamierzając opuścić jezdnię drogi z jej prawej strony? Zbliżyć się do prawej krawędzi jezdni, włączyć prawy kierunkowskaz i wykonać manewr. Podobnie gdy zamierza się opuścić jednokierunkową jezdni z jej lewej strony. Na jezdni dwukierunkowej by zawrócić lub ją opuścić z jej lewej strony należy zbliżyć się do osi jezdni, włączyć lewy kierunkowskaz i wykonać manewr ustępując pierwszeństwa, gdy jest to konieczne, jadącym z przeciwnego kierunku tą samą jezdnią drogi.

      Jak widzisz nie ma tu mowy o kręceniu kierownicą, o stronie skrzyżowania, o konkretnej drodze wylotowej gdy jest ich kilka po jednej stronie jezdni drogi którą zamierzasz opuścić. Sygnalizujesz jedynie zamiar opuszczenia pasa ruchu lub jezdni drogi z lewej lub prawej strony i NIC WIĘCEJ. Zawracanie i opuszczenie jezdni drogi to zmiana kierunku jazdy. Tabliczka T-6a pokazuje rzeczywisty, nietypowy, przebieg jezdni drogi przez skrzyżowanie wtedy gdy na skrzyżowaniu ona skręca, a nie biegnie prosto. Pasy ruchu to podłużne pasy jezdni które biegną tak jak ona. Skoro skręca droga i jej jezdnia, to skręcają także jej pasy ruchu. Zakładam, że jadąc bez zamiaru opuszczenia pasa ruchu z jego lewej lub prawej strony nie sygnalizujesz zamiaru jego opuszczenia, zatem nie włączasz kierunkowskazów.

      Usuń

Prawo dotyczące zasad ruchu drogowego ma obowiązek być proste, jednoznaczne i oczywiste, bowiem takim być musi, by wszyscy, niezależnie od wieku i wykształcenia, jednakowo je rozumieli i stosowali w praktyce. Właśnie temu, by tak było, poświęcony jest ten blog.
Blog nie jest forum dyskusyjnym i wszelkie wpisy obrażające autora oraz komentujących nie będą publikowane.
Jeżeli masz wątpliwości, przeczytaj, zastanów się i sam podejmij decyzję, co jest dla Ciebie prawdą, a co fałszem. Pamiętaj, że po uzyskaniu uprawnień do prowadzenia pojazdów, to Ty odpowiadasz za to co czynisz na drodze, nie twój dawny instruktor lub egzaminator, funkcjonariusz lub urzędnik, dziennikarz, autor książki lub bloga.
Zbytnia pewność siebie znika w zderzeniu z brutalną rzeczywistością. Wtedy jest już za późno, by uczyć się na cudzych błędach.