wtorek, 23 czerwca 2015

37. Drogowe zagadki wg WORD Siedlce

           Na stronie www.word. siedlce.pl ukazał się, z datą 22 czerwca 2015 roku, artykuł pt. "Drogowe zagadki i priorytety". Artykuł porusza m.in. zagadnienie RUCHU OKRĘŻNEGO i właśnie do tej jego części chcę się ustosunkować.

Anonimowy autor napisał: 

           1. "Zasady zmiany kierunku ruchu na skrzyżowaniu typu „rondo" są takie same, jak na klasycznym skrzyżowaniu. Należy pamiętać, że każda zmiana kierunku jazdy powinna być zawczasu i wyraźnie zasygnalizowana. Oznacza to, że kierunkowskaz powinien być włączony przed wjazdem na skrzyżowanie. Dodatkowo na rondzie należy sygnalizować jego opuszczenie. 
           2. Pomimo różnych poglądów specjalistów od ruchu drogowego, co do sygnalizacji skrętu w lewo na rondzie w Siedlcach zaleca się sygnalizowanie rozpoczęcia tego manewru."


      NAJKRÓTSZY komentarz to taki, że to co wyżej napisano jest całkowitym bezprawiem., W siedleckim (nie tylko) WORD obowiązuje arbitralne prawo korporacyjne opracowane przez dr inż. Władysława Drozda, samozwańczego AUDYTORA i założyciela koterii o nazwie Krajowa Rada Audytorów, działającej w cieniu Stowarzyszenia Egzaminatorów, czytaj Dyrektorów WORD (Oddział SE mieści w Siedlcach przy ul. Składowej 46), nazwane "Metodyką egzaminowania", sprzeczną nie tylko z obowiązującymi zasadami ruchu na obiektach o OBOWIĄZUJĄCYM RUCHU OKRĘŻNYM w rozumieniu znaku nakazu C-12! Metodykę egzaminowania wprowadzone bezprawnie i nieoficjalnie do praktyki WORD, bez właściwej delegacji ustawowej i wiedzy właściwego ministra d/s transportu (akt. MIiR). 

        W WORD-ach zapomniano, że w Polsce obowiązującym aktem prawnym regulującym zasady ruchu na drogach jest ustawa Prawo o ruchu drogowym z dnia 20 czerwca 1997 roku oraz obowiązujące Polskę umowy międzynarodowe, całkowicie i jednoznacznie, wbrew twierdzeniom ignorantów i samozwańczych ekspertów, opisujące zasady ruchu na skrzyżowaniach z wyspą i w formie placu o dowolnej organizacji ruchu.  

    Ponieważ w WORD  Siedlce nie obowiązuje prawo ustawowe lecz korporacyjne, którego autor nie wie co znaczy RUCH OKRĘŻNY w rozumieniu prawa, to znaczy, że w Siedlcach uczy się pokonywania skrzyżowań z wyspą oraz egzaminuje w imieniu PAŃSTWA POLSKIEGO, wbrew obowiązującemu prawu, co omawiany tekst jednoznacznie potwierdza. Określenia "rondo i klasyczne skrzyżowanie" nie są pojęciami ustawowymi i jako takie nie powinny być używane do opisu prawa. 

Ad.1. 
          Zasady zmiany kierunku jazdy są opisane w art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Problemem jest to, że egzaminatorzy nie widzą co to jest kierunek jazdy i na czym polega jego zmiana. Osobną sprawą jest używanie określenia RONDO w stosunku do pojedynczych skrzyżowań z wyspą, które pomimo podobieństwa rondami nie są - są SKRZYŻOWANIAMI, tyle tylko, że z centralną wyspą. RONDO to okrągły lub owalny plac z oddalonymi od siebie wlotami tworzącymi osobne opisane prawem (art. 2.10 ustawy) skrzyżowania. Nigdzie w polskim prawie nie ma zapisu, że złożony obiekt infrastruktury drogowej w postaci placu należy traktować w całości jako jedno pojedyncze skrzyżowanie. Czy ktoś widział, by kwartał ulic albo Rynek w mieście był w całości jednym opisanym prawem skrzyżowaniem? 

      Twierdzenie, że zasady zmiany kierunku jazdy na takim obiekcie są takie same jak na zwykłym pojedynczym skrzyżowaniu na którym obowiązują ogólne zasady ruchu jest wymysłem ignoranta, który nie wie co znaczy RUCH OKRĘŻNY i SKRZYŻOWANIE O RUCHU OKRĘŻNYM. 

    To w Anglii wymyślono, by zasad RUCHU OKRĘŻNEGO zastosować na SKRZYŻOWANIACH z wyspą leżącą całkowicie na wspólnej powierzchni krzyżujących się dróg z jezdniami, które nie są rondem, a nadal skrzyżowaniem, jak to pokazano na rysunku poniżej - górny rząd. Nasz znak C-12 nazywa się u nich "MINI ROUNDABOUT" co u nas tłumaczone jest jako MINI-RONDO, stosowane dawniej w Wielkiej Brytanii tylko na nielicznych skrzyżowaniach z namalowaną wysepką o średnicy od 1 do 4 m. Teraz jeździ się na nich tak jak na większych obiektach z wyspą - KIERUNKOWO, gdyż na WYSPACH NIE MA RUCHU OKRĘŻNEGO. Jeździ się tam wg ich prawa i nie znakuje wlotów znakami RUCH OKRĘŻNY, dlatego tam stosowane rozwiązania nie maja żadnego związku i przełożenia na zasady ruchu zapisane w Konwencji wiedeńskiej i naszym prawie.    

       Do końca lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku RUCH OKRĘŻNY jako rozwiązanie komunikacyjne stosowano tylko na dużych placach, głównie typu RONDO, na dodatek z pierwszeństwem wjeżdżających, co powodowało blokowanie się jezdni.  Do dziś, od 100 lat bez przerwy, właśnie tak wg zasad RUCHU OKRĘŻNEGO jest zorganizowany paryski dawny Plac Gwiazdy z 12 wlotami i ośmioma OKRĘŻNIE biegnącymi pasami ruchu. Biegnącymi okrężnie, bo tak dookoła wyspy lub placu biegnie jezdnia na SKRZYŻOWANIU (z wyspą lub w formie placu) O OBOWIĄZUJĄCYM NA NIM RUCHU OKRĘŻNYM.
        Jak widać na placach może być po jednej stronie skrzyżowania nie jeden, jak to malują autorzy poradników, a kilka zjazdów, jak na rysunku poniżej.
     Art. 22.2.1 mówi o zmianie kierunku jazdy, a art. 22.5 o sygnalizowaniu zawczasu i wyraźnie swoich zamiarów, wiec chcąc skręcić w "drugie" prawo wcale nie włączamy prawego kierunkowskazu przed wjazdem na skrzyżowanie jako obiekt, a dopiero po minięciu pierwszego zjazdu, gdyż zmiana kierunku jazdy z "na wprost" na "w prawo" ma miejsce dopiero na drugim zjeździe. Wcześniejsze włączenie prawego kierunkowskazu wprowadziłoby w błąd innych uczestników ruchu. Tak jest zarówno przy kierunkowej organizacji ruchu, jak i okrężnej, z tym, że jazda na wprost przy tej drugiej odbywa się DOOKOŁA WYSPY LUB PLACU, czyli na całym obwodzie (obwiedni) skrzyżowania z wyspą lub w formie placu o OBOWIĄZUJĄCYM RUCHU OKRĘŻNYM.

     I to jest właśnie zasada RUCHU OKRĘŻNEGO. Jezdnia biegnie jedynie okrężnie, tak jak jej podłużne pasy (pasy ruchu) i linie krawędziowe. Ruch na nich odbywa się zgodnie ze wskazaniem strzałek na znaku, który informuje kierującego, że ruch na tak oznakowanym skrzyżowaniu z wyspą lub w formie placu odbywa się jednokierunkowo, przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, DOOKOŁA wyspy lub placu bez zmiany kierunku jazdy.  Przy tej organizacji ruchu zmiana kierunku jazdy następuje dopiero na zjazdach, zawsze w prawo (art. 22 ust. 2 pkt. 1 ustawy) i to niezależnie od położenia zjazdu w stosunku do wjazdu. A co sygnalizują przed wjazdem pojazdy OSK i WORD? Używają bezprawnie kierunkowskazów własnie by wskazać po której stronie skrzyżowania, w stosunku do wjazdu, leży droga wylotowa na którą chcą wjechać.  Wg art. 22 ust. 5 ustawy kierujący powinien rozpocząć sygnalizowanie zamiaru skrętu nie wcześniej, niż po minięciu zjazdu poprzedzającego zamierzony, gdyż tylko w ten sposób sygnalizuje zamiar zawczasu i wyraźnie informując innych uczestników ruchu o swoich zamiarach. Prawem zwyczajowym, przyjętym w Polsce wg przepisów austriackich, kierującemu wolno włączyć prawy kierunkowskaz jeszcze przed wjazdem na tak "okrężnie" zorganizowane złożone skrzyżowanie, by zawczasu i wyraźnie zasygnalizować zamiar skrętu w prawo na pierwszym zjeździe, co nie jest sygnalizowaniem zamiaru skrętu z drogi wjazdowej na jezdnię skrzyżowania, gdyż jest to kontynuacja jazdy na wprost. 
    Dla uniknięcia niejednoznaczności w Niemczech, Czechach i Belgii  wprost zabroniono, zapisem w ich prawie krajowym, włączania kierunkowskazów przed wjazdem na jezdnię skrzyżowania o obowiązującym na nim RUCHU OKRĘŻNYM. 

         Tu warto dodać, że gdy na jezdni nie wyznaczono pasów ruchu, to, co do zasady, nie wolno wyprzedzać z prawej strony. Na "Skrzyżowaniach o ruchu okrężnym", czyli na tych na których obowiązuje nakazana znakiem C-12 organizacja ruchu RUCH OKRĘŻNY, tzw. semi-dwupasowych (rysunek po lewej) świadomie nie wyznacza się pasów ruchu, by ułatwić kierującym długich pojazdów korzystanie z dobrodziejstwa art. 22 ust. 3 ustawy, którzy mają ograniczone możliwości kontrolowania ruchu w prawym lusterku. 

         Przy okazji warto spytać, skoro nie wyznaczono pasów ruchu, skąd kierujący wie, że biegną one jedynie okrężnie, albo prowadzą wprost do zjazdów?   Z oznakowania wlotów. Brak znaku C-12 na wlotach informuje, że na skrzyżowaniu obowiązują ogólne zasady ruchu, więc niewidoczne lub niewyznaczone pasy ruchu biegną na wprost do przeciwległego zjazdu i jazda na wprost jest dozwolona, jeśli prawy pas jest zajęty, pasem obok bez zmiany pasa ruchu na zjeździe. Nie jest więc prawdą, że przed zjazdem trzeba wtedy zmienić lewy pas ruchu na prawy. To wymysł Władysława Drozda, który tak jak twórca PERPETUUM MOBILE usiłuje połączyć KIERUNKOWE ZASADY OGÓLNE z NEUTRALNYM KIERUNKOWO RUCHEM OKRĘŻNYM. Jeżeli na wlotach stoją znaki C-12 to kierujący wie, że na skrzyżowaniu OBOWIĄZUJE RUCH OKRĘŻNY, a przy tej organizacji ruchu pasy ruchu biegną tak jak jezdnia jedynie okrężnie, co pokazuje piktogram znaku. 

        Niestety, za sprawą Zbigniewa Drexlera, za czasów PRL  ministerialnego głównego specjalisty d/s prawnej regulacji ruchu drogowego nie mającego pojęcia co znaczy RUCH OKRĘŻNY w rozumieniu prawa, zarządzono, nie mając do tego żadnych uprawnień, że znakami C-12 należy znakować wszystkie skrzyżowania z wyspą, także te zorganizowane kierunkowo, np. wg zasad ogólnych, spiralnie, po amerykańsku odśrodkowo czy po holendersku turbinowo. Pisze ten EKSPERT o tym do dziś w swoich książkach. np. "Przepisy ruchu drogowego z ilustrowanym komentarzem" 2012 Grupa IMAGE, str. 344, drugi komentarz do §36.1 rozporządzenia w/s znaków, twierdząc, że znak C-12 to jedynie odpowiednik znaku C-9 na wyspie. 

            Znak C-12 ma prawo stać tylko na wlotach pojedynczych skrzyżowań z wyspą i złożonych obiektów w formie placów na których obowiązuje RUCH OKRĘŻNY. Znaki C-12 stawiane bezprawnie na innych obiektach niż zorganizowane "okrężnie" są powodem niekończących się dyskusji na temat RUCHU OKRĘŻNEGO oraz braku jego rozumienia zarówno przez polskich kierowców, drogowców jak i ministerialnych urzędników. GDDKiA podzieliło moje uwagi odnośnie  dualizmu w pojmowaniu prawa  w ośrodkach szkolenia i WORD-ach, a KG Policji bezzasadne znakowanie znakami C-12 obiektów które nie są SKRZYŻOWANIAMI O RUCHU OKRĘŻNYM, stwierdzając równocześnie, że nie ma przepisów zabraniających jazdę okrężną, nawet kilka razy, zewnętrznym pasem ruchu na "Skrzyżowaniu o ruchu okrężnym". Ja powiem inaczej. jeżeli pas przy prawej krawędzi jezdni jest wolny to istnieje ustawowy OBOWIĄZEK poruszania się tym pasem (art. 16.4 ustawy PoRD).

Ad.2. 
       Pomimo różnych poglądów "specjalistów" od ruchu drogowego, co do sygnalizacji skrętu w lewo na skrzyżowaniu z wyspą lub w formie placu, w tym typu rondo, sprawa jest oczywista i jednoznacznie opisana prawem, o czym napisałem juz w odpowiedzi na pierwszą część wpisu. Na takich obiektach zorganizowanych wg ogólnych zasad ruchu, ze strzałkami kierunkowymi na wlotach lub bez i pasami ruchu biegnącymi w różnych konfiguracjach wprost do zjazdów, kierujący, jeżeli oznakowanie kierunkowe nie mówi inaczej, zgodnie z zapisami ustawy Prawo o ruchu drogowym wybiera kierunek jazdy i właściwy do tego wyboru pas ruchu i sygnalizuje zawczasu i wyraźnie swoje zamiary, co wcale nie znaczy, że na skrzyżowaniach o wielu zjazdach już na wjeździe. 

    Na tych samych obiektach, jeżeli obowiązuje na nich nakazana znakiem C-12 specjalna organizacja ruchu RUCH OKRĘŻNY (brak strzałek kierunkowych na wlotach i, zgodnie z nakazem znaku C-12, pasy ruchu biegnące jedynie okrężnie), zgodnie z zapisami ustawy Prawo o ruchu drogowym, czyli obowiązującym prawem, przed wjazdem na tak zorganizowany obiekt, nie włącza się kierunkowskazów, gdyż wjazd i jazda okrężnie biegnącą jezdnią skrzyżowania nie jest zmianą kierunku jazdy w rozumieniu przepisów. Zmiana kierunku jazdy z "na wprost okrężnie" na " w prawo na jezdnię drogi wylotowej" następuje dopiero na zjazdach. W 2006 roku, czyli rok po naszej bezowocnej ministerialnej konferencji na temat RUCHU OKRĘŻNEGO,  w Niemczech i w Czechach, których obowiązuje ta sama Konwencja wiedeńska o ruchu drogowym co nas, zapisano to wprost w ich prawie krajowym, zamykając raz na zawsze usta wszystkim swoim pseudo EKSPERTOM i samozwańczym AUDYTOROM pokroju Drexlera i Drozda. 

      A u nas jest  rok 2015 i bałagan jaki był taki jest nadal. 

niedziela, 21 czerwca 2015

36. Rondo rondu nierówne, jedno okrężne, a drugie nie.

           
     Angielskie ROUNDABOUT to polskie RONDO, ale pomimo, że "roundabout" występuje w zapisach oficjalnej angielskojęzycznej wersji językowej obowiązującej Polskę Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym, to w polskim prawie o ruchu drogowym słowo RONDO nie istnieje. Pomimo tego jest powszechnie i BEZPRAWNIE używane, także przez osoby opisujące prawo, co jest przejawem braku wiedzy i poszanowania prawa.

           Do opisu prawa nie wolno używać określeń pozaustawowych, gdyż są one niejednoznaczne. W języku polskim RONDO to tylko określenie złożonego obiektu inżynierii drogowej w postaci okrągłego lub owalnego placu z okalającą ten plac jezdnią na którym zbiegają się drogi z jezdniami i na którym może obowiązywać dowolna organizacja ruchu.

      To od obowiązującej w danym miejscu organizacji ruchu zależy jak kierujący ma się poruszać zgodzie z obowiązującymi przepisami.

        I tu wyjaśnijmy sobie, że użyte w Konwencji wiedeńskiej słowo ROUNDABOUT wcale nie oznacza RONDA, gdyż od 1928 roku w fachowym angielskim oznacza także RUCH OKRĘŻNY jako specjalne rozwiązanie komunikacyjne  oraz obiekt na którym ta organizacja ruchu obowiązuje, czyli SKRZYŻOWANIE O RUCHU OKRĘŻNYM w rozumieniu naszego znaku C-12.
      Na tak "okrężnie" zorganizowanym obiekcie należy poruszać się przy prawej krawędzi jezdni (art. 16 ust. 4 p.r.d.), a dodatkowy okrężnie biegnący pas ruchu umożliwia jedynie zmianę pasa ruchu (art. 22 ust. 4 i ust. 5) i wyprzedzanie (art. 24 ust. 7). Każdy zjazd to skręt w prawo (art. 22 ust. 2 pkt. 1 ustawy). Tylko mając zamiar skrętu w pierwszy zjazd można zwyczajowo (wg przepisów austriackich) zasygnalizować zamiar skrętu jeszcze przed wjazdem, by zasygnalizować zawczasu i wyraźnie swoje zamiary . I to jest cała wiedza na temat RUCHU OKRĘŻNEGO - specjalnej organizacji ruchu przy której kierujący porusza się przeciwnie do ruchu wskazówek zegara pasami ruchu biegnącymi okrężnie, czyli dookoła wyspy lub placu bez zmiany kierunku jazdy. RUCH OKRĘŻNY jako organizacja ruchu znany jest od ponad 100 lat, a w polskim prawie istnieje niezmiennie, poza regulacjami pierwszeństwa na wjazdach, od 1959 roku, więc zaprzeczanie jego istnienia jest dowodem na brak merytorycznej wiedzy.

   Jeżeli pasy ruchu biegną na wprost do zjazdów to taki obiekt, nawet BEZPRAWNIE oznakowany znakami C-12, nie jest SKRZYŻOWANIEM O RUCHU OKRĘŻNYM, nawet gdy jest RONDEM. Na kierunkowo zorganizowanym obiekcie jazda dookoła wyspy to permanentne skręty w lewo przy wyspie (art. 22 ust. 2 pkt. 2 oraz ust. 5 p.r.d.). 

       Wytyczne projektowania ROND, obowiązujące w GDDKiA, dotyczą tylko okrągłych obiektów w postaci skrzyżowań z wyspą oraz małych i średnich placów typu rondo (do ok. 60 metrów średnicy zewnętrznej) na których obowiązuje RUCH OKRĘŻNY. Zapraszam więc na Rondo które nie jest RONDEM w rozumieniu GDDKiA. http://mrerdek1.blogspot.com/2015/06/38-leszno-dk-5-jak-bezpiecznie-wyjechac.html

wtorek, 9 czerwca 2015

35. RUCH OKRĘŻNY wg instruktora OSK

        Na wstępie zalecenie dla kandydatów na kierowców. 
NIE CZYTAJCIE MEGO BLOGA!
Do czasu zdania egzaminu rację ma wasz instruktor i to bez względu na prawdę obiektywną i jego własną wiedzę, gdyż tylko on wie jaką wiedzą dysponuje egzaminator i jakie prawo obowiązuje w danym WORD, bo to, że w każdym inne jest wiedzą powszechną.
-----------------
Pewien instruktor OSK ze Słupska o imieniu Jacek, który jakiś czas temu wzbudził moje zainteresowanie swoimi pozaustawowymi poglądami na temat RUCHU OKRĘŻNEGO, opartymi bezkrytycznie na wymysłach różnej maści autorów popularnych poradników, a nie na ustawie Prawo o ruchu drogowym, stał się dla mnie głosem większości instruktorów szkolących kandydatów na kierowców.

      Instruktorzy szkolą tak jak wymagają tego egzaminatorzy, a ci pracują pod dyktando dyrektorów WORD, którzy bez delegacji ustawowej oraz uzgodnienia i akceptacji ministra d/s transportu wprowadzili do ośrodków arbitralne prawo korporacyjne przygotowane przez dr inż. Władysława Drozda, założyciela koterii o nazwie Krajowa Rada Audytorów działającej w cieniu Stowarzyszenia Dyrektorów WORD.

      Ten samozwańczy ekspert-audytor, nie mając pojęcia czym jest i na czym polega specjalna organizacja ruchu, po Polsku nazwana RUCH OKRĘŻNY,  przez kilka lat wymyślał wspólne zasady dotyczące zasad ruchu na skrzyżowaniach z wyspą lub w formie placu o diametralnie różnych organizacjach ruchu, opierając swą wiedzę na bezwartościowych, przynajmniej w zakresie RUCHU OKRĘŻNEGO, opracowaniach Zbigniewa Drexlera, zamiast na obowiązujących w Polsce ZAPISACH USTAWY PRAWO O RUCHU DROGOWYM. Skądinąd szczytna idea ujednolicenia wymagań przy egzaminie sama w sobie nie jest niczym złym, to niestety realizacja tego pomysłu stała się zgubną pod każdym względem, szczególnie w stosunku do bezpieczeństwa ruchu na skrzyżowaniach z wyspą i w formie placu. Panie DOKTORZE NAUK TECHNICZNYCH, nie da się opracować jednej wspólnej uniwersalnej zasady dla dwóch różnych i sprzecznych ze sobą organizacji ruchu, tak jak nie da się zbudować perpetuum mobile. "Ruch okrężny" na "Skrzyżowaniu o ruchu okrężnym" jest neutralny kierunkowo i ni jak się ma do pełnego wyboru kierunków jazdy na "Skrzyżowaniu". To, że Pan DROZD, były wicewojewoda, a obecnie zielonogórski radny i działacz katolicki, wierzy bezgranicznie we własną nieomylność oraz publicznie głosi swe objawienia dotyczące takich przyziemnych spraw jak ruch drogowy, nie znaczy, że ma prawo narzucać je egzaminatorom WORD, szczególnie, że są sprzeczne z obowiązującym w Polsce prawem.      

         Na jednym z forów internetowych Pan Jacek napisał : 
  Moim zdaniem skrzyżowanie oznaczone znakami C-12 jest w całości jednym skrzyżowaniem, obojętnie jakie by nie było, co wynika z definicji skrzyżowania oraz § 36 rozporządzenia o znakach i sygnałach drogowych. Zawsze trzeba przed wjazdem wybrać kierunek jazdy i właściwy do tego pas ruchu.

    Co do przebiegu pasów w sumie nie można określić jak biegną, ale wystarczy zająć odpowiednią pozycję na drodze przed skrętem, czyli tak jak zalecają autorytety, których autor bloga (mowa o mnie) nie uznaje i przed zjazdem z obwiedni zbliżyć się do jej prawej krawędzi, odpowiednio wyraźnie i zawczasu sygnalizując zamiar opuszczenia skrzyżowania. Jeżeli ktoś decyduje się na zjazd wprost z wewnętrznego pasa ruchu, musi ustąpić pierwszeństwa nadjeżdżającemu, z naruszeniem art. 22.2.2. ustawy PoRD, prawym pasem z jego prawej strony.

       Panie Jacku. Takie poglądy to pozaustawowe pomysły pańskich autorytetów. Z jednej strony Pan twierdzi, ze nie można przewidzieć z oznakowania wlotów jak biegną pasy ruchu, ale daje Pan radę, że trzeba opuścić obiekt skręcając z pasa zewnętrznego. A jak pasy ruchu biegną na wprost do zjazdu to też trzeba zmienić pas ruchu na prawy i skręcić? 

      Zastanowił się Pan z jakiego powodu ustawodawca każe przed skrętem zbliżyć się do lewej lub prawej krawędzi jezdni? Po to by skręcający nie zajechali drogi jadącym na wprost. A jeżeli wszyscy przez skrzyżowanie jadą na wprost, bo tak im nakazuje oznakowanie, to też mają obowiązek wybrać kierunek jazdy, pas ruchu i cokolwiek sygnalizować, tylko dlatego, że to skrzyżowanie? A jak wszyscy z mocy nakazu znaku C-12 jadą na wprost, ale okrężnie biegnącą jezdnią "Skrzyżowania o ruchu okrężnym" to też mają wybierać kierunek jazdy i pas ruchu? O tym jak biegną pasy ruchu mówi oznakowanie wlotów, przynajmniej tak powinno być, ale za sprawą naszych drogowców niestety zbyt często nie jest, na szczęście tylko na złożonych skrzyżowaniach w formie placu, które pomimo oznakowania znakami C-12 nie są "Skrzyżowaniami o ruchu okrężnym". Jak stwierdzić, czy znaki C-12 sa uprawnione czy nie pokazuję w poście 39.
http://mrerdek1.blogspot.com/2015/07/39-ruch-okrezny-instrukcja-obsugi.html

       Na wielowlotowych "Skrzyżowaniach o ruchu okrężnym" nie ma kierunkowej segregacji ruchu (strzałek kierunkowych), a znaki C-12, zgodnie z zaleceniami, stoją w towarzystwie znaków A-7 regulujących pierwszeństwo. Pasy ruchu biegną jedynie okrężnie, nawet jak nie są wyznaczone, bo przy tej organizacji ruchu kierujący ma obowiązek poruszać się zgodnie ze wskazaniami strzałek na znaku jednokierunkowo, przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, DOOKOŁA wyspy lub placu. Jezdnia "Skrzyżowania o ruchu okrężnym" biegnie więc dookoła wyspy lub placu o czym świadczą dodatkowo okrężnie wyznaczone pasy ruchu i linie krawędziowe wyznaczone także na wylotach. 

   Napisał Pan, że chcąc opuścić skrzyżowanie z wyspą trzeba zbliżyć się do prawej krawędzi jezdni. Przy zasadach ogólnych pasy ruchu, wyznaczone lub nie, biegną zawsze na wprost do zjazdów, a kierującemu nie wolno na skrzyżowaniu ich zmieniać. A gdzie Pan wyczytał, że przed opuszczeniem skrzyżowania trzeba zająć prawy pas ruchu? W której książce, bo w ustawie takiego zapisu nie ma? Ustawowy wymóg zbliżenia się do prawej krawędzi wynika  z art. 22 ust. 2 pkt. 1 ustawy. Zamierzając skręcić na skrzyżowaniu w prawo trzeba się zbliżyć do prawej krawędzi jezdni jeszcze przed wjazdem na skrzyżowanie, a nie na nim.  Przy ogólnych zasadach ruchu  zamiar skrętu na skrzyżowaniu sygnalizuje się zanim się na nie wjedzie, a wyłącza kierunkowskaz dopiero po zakończeniu manewru na drodze wylotowej. Zna Pan jakieś inne ustawowe zapisy dotyczące skrzyżowań, bo ja znam te dotyczące zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu?   

        Jak więc należy jechać na skrzyżowaniu? Zgodnie z jego oznaczeniem i ustawą Prawo o ruchu drogowym. I to wszystko. Jeżeli nie ma na wlotach znaków C-12, to kierujący wie, że  pasy ruchu, nawet jak nie są widoczne, biegną kierunkowo na wprost do zjazdów i krzyżują się ze sobą. Gdy na wlotach stoją znaki C-12 to znaczy, że pasy ruchu, nawet jak są niewyznaczone, biegną jedynie okrężnie, dzięki czemu nie krzyżują się ze sobą i nie ma skrętów w lewo.

       Tak wyglądają zasady ruchu na skrzyżowaniach o których mówi art. 2 ust. 10 ustawy.  

         Przejdźmy teraz do obiektów w formie placu w tym typu rondo.

      Panie Jacku. SKRZYŻOWANIA Z WYSPĄ  są nazywane bezprawnie przez pańskie autorytety, zarówno w tekstach pisanych jak i na rysunkach, RONDAMI, co jest niedopuszczalnym nadużyciem i wypaczeniem prawa. To są opisane prawem SKRZYŻOWANIA, tyle tylko, że z wyspą. RONDO to złożony obiekt w formie okrągłego lub owalnego placu z okalającą ten plac jezdnią i oddalonymi od siebie wlotami, tworzącymi z nią ustawowe skrzyżowania. Tak jest na każdym placu, nie tylko okrągłym lub owalnym, na którym zbiegają się drogi z jezdniami. Tak jest też na kwadratowym Rynku czy prostokątnym skwerze. Do czasu zorganizowania takich złożonych obiektów wg zasad RUCHU OKRĘŻNEGO są zespołami skrzyżowań z łączącymi je odcinkami jezdni, co pokazano na przykładzie olsztyńskiego Placu Pułaskiego.
           Twierdzenie że RONDO jest w całości skrzyżowaniem w rozumieniu prawa, jest KŁAMSTWEM, chyba, że jest mowa o SKRZYŻOWANIU Z WYSPĄ, które de facto  rondem nie jest. RONDO to określenie pozaustawowe i jako takie nie powinno być w ogóle używane do opisu prawa, a jedynie dla potrzeb administracyjnych, nazewnictwa czy określenia miejsca, bez określania obowiązującej w tym miejscu organizacji ruchu. 

          RUCH OKRĘŻNY, jako organizację ruchu  wymyślono najpierw na obiektach w formie placu typu RONDO, na których w sposób naturalny pasy ruchu biegną dookoła PLACU. Potem zastosowano na placach o innym kształcie. Znak RUCH OKRĘŻNY w definicji z 1959 roku miał zapis "skrzyżowanie (plac)", gdyż dotyczył tylko takich złożonych obiektów, potoczne zwanych skrzyżowaniem w formie placu.
           Pod koniec lat siedemdziesiątych Anglicy wpadli na pomysł zastosowania organizacji ruchu RUCH OKRĘŻNY na SKRZYŻOWANIU Z WYSPĄ. Na takim obiekcie nie ma okalającej wyspę jednokierunkowej jezdni, bo drogi przecinają się ze sobą bezpośrednio, więc wloty nie są od siebie oddalone tak jak na rondzie, ale nakazem znaku C-12 pasy ruchu biegną, niezależnie czy są czy nie są wyznaczone, tak ja na okrężnie zorganizowanym placu,  tam dookoła placu a tu dookoła wyspy.  Zasady ruchu nie są wtedy takie jak na kierunkowym zwykłym skrzyżowaniu z wyspą, kiedy nie ma na wlotach znaków C-12, lecz takie jakie są na okrężnie zorganizowanym skrzyżowaniu w formie placu typu RONDO.  

           Gdy NIE MA ZNAKÓW C-12 na wlotach, to znaczy, że pasy ruchu wyznaczone lub nie wyznaczone, biegną na wprost do zjazdów, a gdy są znaki C-12, że biegną jedynie okrężnie. Cała reszta to wprost zapisy ustawy Prawo o ruchu drogowym, bez potrzeby wymyślania czegokolwiek. 

         Przy okrężnie biegnących pasach ruchu, zarówno na okrężnie zorganizowanym placu jak i na okrężnie zorganizowanym skrzyżowaniu z wyspą, obowiązkiem kierującego jest jazda przy prawej krawędzi jezdni, czyli zewnętrznym pasem ruchu (art. 16 ust. 4 ustawy), a każdy zjazd to skręt w prawo dozwolony tylko z zewnętrznego pasa ruchu z uwzględnieniem art. 22 ust. 3 ustawy, z czego wynika, że nie wolno skręcić w prawo wprost z wewnętrznego pasa ruchu, nawet po ustąpieniu jadącemu okrężnie zewnętrznym pasem ruchu, który wcale nie skręca w lewo z prawego pasa ruchu, Panie Jacku, gdyż jedzie na wprost okrężnie biegnącym pasem ruchu, nawet go nie zmieniając. 

      No i jeszcze wyprzedzanie. Na niekierowanych "Skrzyżowaniach" wolno wyprzedzać na podstawie art. 24 ust. 9 ustawy, czyli tylko skręcających, a na "Skrzyżowaniach o ruchu okrężnym" na podstawie art. 24 ust. 7 pkt. 3  ustawy także jadących na wprost okrężnie biegnącą jezdnią. Przepis został uzupełniony o pozwolenie na wyprzedzanie na "Skrzyżowaniach o ruchu okrężnym" wtedy kiedy RUCH OKRĘŻNY zawitał na skrzyżowaniach z wyspą. Na obiekcie o obowiązującym na nim RUCHU OKRĘŻNYM wyprzedzać z prawej strony pojazdu wyprzedzanego wolno tylko wtedy gdy wyznaczono na nim pasy ruchu, bez znaczenia ile jest pasów ruchu, gdyż jezdnia tak zorganizowanego obiektu jest JEDNOKIERUNKOWA .  SZEROKIEJ DROGI Panie Jacku.

sobota, 6 czerwca 2015

34. Śmierć motocyklisty na RONDZIE. Kto zawinił?

      34. Śmierć młodego motorowerzysty na RONDZIE. 
Kto zawinił?

W Zeszytach Naukowych POLITECHNIKI ŚLĄSKIEJ (nr kol. 1903/2014) natknąłem się na artykuł autorstwa Tomasza KĄDZIOŁKI i Sławomira KOWALSKIEGO  opisujący m.in. śmiertelny wypadek młodego motorowerzysty na Rondzie Solidarności w Nowym Sączu. W poście 30 omówiłem wypadek na obiekcie o ruchu okrężnym w rozumieniu znaku C-12, czyli na skrzyżowaniu z wyspą lub w formie placu, w tym na okrągłym lub owalnym RONDZIE, na którym pasy ruchu biegną, zgodnie z dyspozycja znaku C-12, jedynie okrężnie, czyli dookoła wyspy na skrzyżowaniu lub dookoła placu na obiekcie tego typu, jakim jest np. okrężnie zorganizowane rondo.

        Rondo Solidarności w Nowym Sączu (rys. 1), jest kierowanym skrzyżowaniem w formie placu o budowie typowej dla skrzyżowań  o rozszerzonych wlotach, jakich wiele w polskich miastach. W Łodzi takim obiektem jest Rondo Sybiraków, niestety niekierowane, co w połączeniu z długimi prostymi odcinkami jezdni między wlotami, czyni je szczególnie niebezpiecznym. Właśnie 15 maja tego roku rozpędzona wywrotka zmiażdżyła tam samochód osobowy. W wyniku wypadku śmierć poniósł kierujący i dwoje dzieci siedzących na tylnej kanapie.

       W Nowym Sączu, w dniu wypadku, niekierowanym było także Rondo Solidarności, na którym sygnalizacja świetlna jest zazwyczaj wyłączona, gdyż zamiast pomagać powoduje duże utrudnienia w ruchu w postaci permanentnych korków. Na wlotach rondo jest oznaczone znakiem A-7 wskazującym pierwszeństwo znajdujących się na jezdni skrzyżowania w stosunku do zamierzających na to skrzyżowanie wjechać (wejść) i znakiem nakazu C-12  RUCH OKRĘŻNY. Na rysunku Nr 1 pokazano omawiane rondo, a na powiększeniu szkic opisujący wypadek.
Rys. 1
     Wg autorów artykułu, kierujący motorowerem widząc, że z jego lewej strony nadjeżdża stosunkowo powoli autobus komunikacji miejskiej, wjechał na skrzyżowanie, oceniając, że zdąży przed nim przejechać nie wymuszając pierwszeństwa. Nie spodziewał się, że na tej samej drodze, w cieniu autobusu, porusza się niewidoczny dla niego samochód osobowy, który zacznie ten autobus wyprzedzać. Samochód osobowy wyjechał nagle z za autobusu i lewym przednim narożnikiem zawadził o tył motoroweru. Motorowerzysta został wyrzucony z pojazdu i uderzył swoim ciałem z dużą siłą w słup sygnalizacji świetlnej, w wyniku czego zmarł. Kierujący samochodem osobowym zatrzymał się dopiero w połowie szerokości przejścia dla pieszych za skrzyżowaniem.
 
       Wypadek miał miejsce 10 kwietnia 2013 roku, a w czerwcu 2014 nie było nawet opinii biegłych. Nie mam jeszcze potwierdzenia, że sprawa została zakończona, ale znając orzecznictwo w takich sprawach, oraz praktykę bezkrytycznego opierania się przez Sądy na opiniach, często "samozwańczych" biegłych lub biegłych namaszczonych przez takich samych jak oni kolegów z branży, najprawdopodobniej zapadnie, lub już zapadł, wyrok uniewinniający dla kierowcy samochodu osobowego, obarczający całkowitą winą za spowodowanie wypadku zmarłego motorowerzystę.   

     Dla Policji i Sądu koronnym argumentem w takich sprawach jest  stwierdzenie, że mamy do czynienia ze SKRZYŻOWANIEM O RUCHU OKRĘŻNYM oznakowanym znakami C-12 i A-7,  na jezdni którego poruszały się pojazdy mające pierwszeństwo w stosunku do wjeżdżającego na nie (§36.2 rozporządzenia w/s znaków i sygnałów drogowych) motorowerzysty. Na dodatek kierujący samochodem osobowym, zgodnie z art. 24 ust. 7  pkt. 3 ustawy Prawo o ruchu drogowym, miał prawo do wyprzedzania innych kierujących.

    Motorower miał po wypadku włączony pierwszy bieg, co świadczy o tym, że kierujący nim młodzieniec świadomie ruszył z miejsca lub poruszał się bardzo wolno przed wjazdem i dopiero po upewnieniu się, że może bezpiecznie wjechać na jezdnię skrzyżowania, wjechał na nią. Wg informacji prasowych Policja nie zrobiła ani zdjęć ani porządnej dokumentacji na której byłoby widać ślady hamowania lub dokładne miejsce zderzenia. Pokazane tu zdjęcia z miejsca wypadku są udokumentowaniem pracy strażaków. Widocznie dla Prokuratury i Policji sprawa była jednoznaczna, gdyż takich sytuacji na tym obiekcie jest rocznie kilkadziesiąt. W  2011 roku było tam około stu kolizji i wypadków, z czego 80 to nie ustąpienie pierwszeństwa. Mimo wszystko nie zwalnia to organów ścigania z obowiązku zebrania całego materiału dowodowego, obiektywizmu i rzetelności.

    Dziwne, ale prawnik rodziny zmarłego chłopca nie wspomina o wyprzedzaniu autobusu przez kierującego samochodem osobowym, a usiłował przekonać prokuratora, że kierujący samochodem osobowym, jadąc na wprost lewym pasem ruchu popełnił wykroczenie, gdyż powinien, zgodnie ze strzałkami na wlotach, skręcić w lewo, czego nie uczynił i czym zmylił motorowerzystę. Takie tłumaczenie jest dowodem na brak wiedzy prawnika, skazane z góry na niepowodzenie. Znak A-7 dotyczy całej jezdni przed którą stoi, a więc wszystkich jej pasów i nie ma znaczenia, skąd i gdzie ktoś jedzie. Na dodatek gdyby jadący samochodem  skręcał uprzednio w lewo, to po skręcie może lewym pasem ruchu pojechać na wprost do zjazdu bez żadnego problemu. Rondo jest na tyle rozległe, że oczekujący na wjazd i tak nie wie którym wjazdem kto wjechał, zresztą taka informacja nie ma tu żadnego znaczenia, gdyż wszyscy uczestnicy ruchy nadjeżdżają z jego lewej strony. 

      Jeżeli podana w artykule informacja o wyprzedzaniu autobusu jest prawdziwa, to biegły w prawie drogowym prawnik jest w stanie wykazać, że winnym wypadku był kierujący samochodem osobowym, gdyż poza brakiem zachowania należytej ostrożności, naruszył artykuł 24 ust. 7 pkt. 3 ustawy, paradoksalnie ten sam który pozwala na wyprzedzanie na SKRZYŻOWANIU O RUCHU OKRĘŻNYM. Ten właśnie przepis zabrania wprost wyprzedzania na NIEKIEROWANYCH SKRZYŻOWANIACH, jeżeli nie są SKRZYŻOWANIAMI O RUCHU OKRĘŻNYM, a to, wbrew pozorom, i powszechnie panującej opinii, takim skrzyżowaniem NIE JEST.

   Pokazane na rysunku nr 1 Rondo Solidarności w Nowym Sączu to skanalizowane złożone skrzyżowanie w formie placu na którym zbiegają się drogi. Czy jest to rondo? Nie ma to znaczenia, gdyż określenie RONDO jest  pozaustawowym określeniem miejsca w postaci okrągłego lub owalnego placu na którym zbiegają się drogi z jezdniami bez określenia obowiązującej na nim organizacji ruchu.  Każde skrzyżowanie w formie placu to obiekt złożony z elementów opisanych w art. 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Ponieważ jest obiektem złożonym, nie może być jako całość SKRZYŻOWANIEM o którym mówi art. 2 ust. 10 ustawy. Ani w polskim prawie, ani w prawie międzynarodowym nie ma takiego zapisu. Podobnie jest ze skrzyżowaniem opisanym w art. 2 ust. 10 ustawy z wyspą leżącą całkowicie na wspólnej powierzchni powstałej w wyniku krzyżowania się dróg. Taki obiekt jest nadal skrzyżowaniem w rozumieniu prawa, tyle tylko, że z wyspą. Nie jest obiektem złożonym w postaci placu, gdyż wloty nie są od siebie oddalone i sąsiadują bezpośrednio ze sobą i jako taki nie ma prawa być nazywany rondem.


Ponieważ w polskim Prawie o ruchu drogowym nie ma specjalnych zapisów dotyczących złożonych obiektów w postaci placów, nazywanych w prawie "skrzyżowanie (plac)", to kierujący ma obowiązek poruszać się na nich zgodnie z zapisami ustawy Prawo o ruchu drogowym, adekwatnie do miejsca i obowiązującej w tym miejscu organizacji ruchu!!!


      Z jakich zatem elementów składa się KWADRATOWE RONDO Solidarności w Nowym Sączu? Wystarczy popatrzeć na taki obiekt, by od razu odpowiedzieć sobie na tak zadane pytanie. Składa się z czterech SKRZYŻOWAŃ opisanych w art. 2 ust. 10 ustawy i łączących je odcinków jezdni (art. 2 ust. 6 ustawy). Wyznaczone pasy ruchu (art. 2 ust. 7 ustawy) biegną na wprost do zjazdów, a na wlotach namalowano strzałki kierunkowe P-8 segregujące ruch, zgodne z oznakowaniem poziomym na jezdni skrzyżowania. Segregacja kierunkowa na wlotach jest  natomiast wprost zaprzeczeniem nakazu znaku C-12, gdyż istotą tej organizacji ruchu jest neutralność kierunkowa i jedynie okrężny przebieg pasów ruchu na tym znakiem oznaczonym obiekcie. Niezgodność oznakowania poziomego z pionowym jest poważnym naruszeniem prawa, powodującym w Polsce, przynajmniej od kilkunastu lat, chaos i bezprawie, na tego typu obiektach.

           Za sprawą przez nikogo nie kontrolowanych poradników dla kierowców i powielaczowego prawa z czasów PRL, nie mających żadnej mocy prawnej, wśród wielu kierowców, urzędników i funkcjonariuszy, że o drogowcach i egzaminatorach Ośrodków Ruchu Drogowego i instruktorach OSK nie wspomnę, panuje  pozbawiona sensu i podstaw prawnych opinia, że znak C-12 to jedynie odpowiednik znaku nakazu kierunku jazdy C-9, tyle tylko, że stawiany na wlotach a nie na wyspie.

         Takie rozumienie obowiązującego prawa  pozbawia ten znak jego istoty jaką jest nakaz RUCHU OKRĘŻNEGO, czyli specjalnej, znanej od ponad wieku, organizacji ruchu, rozwiązania  komunikacyjnego, polegającego na tym, ze pasy ruchu na tak oznaczonym obiekcie biegną jedynie okrężnie dookoła wyspy na skrzyżowaniu lub dookoła placu na obiekcie tego typu.

        Kierujący widząc znaki C-12 na wlocie jest informowany o ich jedynie okrężnym przebiegu, nawet gdy nie są wyznaczone, wynikającego z dyspozycji znaku nakazującego ruch okrężny. Brak znaków C-12 na wlotach jest informacją dla kierującego, że na danym skrzyżowaniu z wyspą  lub w formie placu pasy ruchu biegną wprost do zjazdów, nawet jak nie są wyznaczone.  W ustawie Prawo o ruchu drogowym jest tylko jeden zapis dotyczący RUCHU OKRĘŻNEGO. Jest to art. 24 ust. 7 pozwalający na wyprzedzanie na skrzyżowaniu o którym jest mowa w art. 2 ust. 10 ustawy, pod warunkiem, że jest kierowane lub O RUCHU OKRĘŻNYM. Zapis dotyczy tylko skrzyżowań na których ten sam artykuł zabrania, co do zasady, tego manewru. Artykuł został uzupełniony zapisem o ruchu okrężnym z chwilą zastosowania go także na skrzyżowaniach, gdyż na złożonych obiektach jakimi są skrzyżowania w formie placu, zwane wcześniej w opisie znaku RUCH OKRĘŻNY "skrzyżowanie (plac)"  (w tym typu rondo) wyprzedzać wolno na całym obwodzie okrężnie zorganizowanej jezdni na podstawie art. 24 ust. 9, gdyż wszystkie zjazdy to skrętami w prawo z jezdni biegnącej jednokierunkowo dookoła placu.    

           Na skrzyżowaniu z wyspą nie ma okrężnie biegnącej jezdni, tak jak na placu, ale znakiem C-12 nakazującym RUCH OKRĘŻNY obowiązuje się kierującego, by poruszał się pasami ruchu biegnącymi jedynie dookoła wyspy, tak jak gdyby istniała. W zagranicznej prasie fachowej opisującej angielski pomysł zastosowania RUCHU OKRĘŻNEGO na zwykłych skrzyżowaniach z wyspą nazywa się to zamianą ruchu na wprost na okrężny. Jak widać cała istota nakazu ruchu okrężnego w rozumieniu znaku C-12 sprowadza się  jedynie do okrężnego przebiegu pasów ruchu i jednokierunkowego poruszania się nimi, a cała reszta, to wprost zapisy ustawy Prawo o ruchu drogowym. 

Rys. 2

       Dzięki temu prostemu pomysłowi wyeliminowano niebezpieczne skręty w lewo i przecinanie się kierunków ruchu, co ma miejsce na jezdni skrzyżowania na którym pasy ruchu biegną na wprost do zjazdów. Przy okrężnie biegnących pasach ruchu wszystkie zjazdy to skręty w prawo, dozwolone, co do zasady, tylko z zewnętrznego pasa ruchu. Jeśli pasów jest więcej, zwykle dwa, pas wewnętrzny służy tylko do omijania i wyprzedzania innych kierujących i nie ma wpływu na organizację ruchu.

   Gdyby  na Rondzie Solidarności w Nowym Sączu rzeczywiście obowiązywał, zgodnie z oznakowaniem na wlotach, RUCH OKRĘŻNY to oznakowanie jezdni musiałoby wyglądać np. tak jak pokazano to na poniższym rysunku. Pasy ruchu biegną jedynie okrężnie, umożliwiając bezkierunkowe poruszanie się dookoła placu. Bezkierunkowe, bo jadąc okrężnie biegnącym pasem ruchu nie zmienia się kierunku jazdy.

Rys. 3
      
Skoro pasy ruchu nie biegną tak jak  pokazano to na rys. 3, czyli okrężnie, lecz na wprost do zjazdów, to ten obiekt nie jest zorganizowany wg zasad RUCHU OKRĘŻNEGO, w związku z czym nie ma podstaw do znakowania go znakami C-12 nakazującymi RUCH OKRĘŻNY. Jest, bo to polska patologia i powód niekończących się dyskusji pomysłów i teorii o tym co znaczy znak C-12 i RUCH OKRĘŻNY. Nie jest też SKRZYŻOWANIEM O RUCHU OKRĘŻNYM, bo to określenie dotyczy tylko SKRZYŻOWAŃ opisanych w art. 2 ust. 10 ustawy z wyspą, na których obowiązuje nakazany znakami C-12 RUCH OKRĘŻNY, a nie obiektów w formie placu, co pokazano na rysunku nr 2. Przepis art. 24 ust. 7 ustawy, zabrania co do zasady, wyprzedzania na skrzyżowaniach, chyba, że są  kierowane lub obowiązuje na nich RUCH OKRĘŻNY.
Rys. 4

       Uzbrojeni w tą wiedzę (więcej w poście 33 "Kiedy nastąpi koniec bezprawia?") wróćmy do wypadku na Rondzie Solidarności.  Wiemy już, że pomimo znaków C-12 na wlotach, nie jest ono obiektem na którym obowiązuje RUCH OKRĘŻNY, a ponieważ to obiekt złożony nie jest też jako całość SKRZYŻOWANIEM o którym mówi art. 2 ust. 10 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Skoro wyłączono sygnalizację świetlną, a pasy ruchu nie biegły okrężnie tak jak pokazano to na rysunku 3, to kierujący samochodem osobowym nie miał żadnych podstaw prawnych pozwalających mu na wyprzedzanie, gdyż miał obowiązek stosowania się do ogólnych zasad ruchu, a te, co do zasady, zabraniają wyprzedzania bezpośrednio przed jak i na niekierowanym skrzyżowaniu.

     Zakładając, że podana przez autorów artykułu wersja zdarzeń jest zgodna z ustaleniami prokuratury, to można uznać, że gdyby kierujący samochodem osobowym zastosował się do obowiązujących przepisów zawartych w ustawie Prawo o ruchu drogowym, oznakowania poziomego na jezdni skrzyżowania lub przynajmniej zdrowego rozsądku, bo przed nim było najnormalniejsze zwykłe kierunkowe niekierowane skrzyżowanie dróg, a z za autobusu nie widział zarówno prawej jego strony, jak i prawej strony przejścia dla pieszych, do wypadku by nie doszło. Wyprzedzając autobus podjął się manewru, nie mając do tego prawa, czym doprowadził do zdarzenia drogowego w postaci wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Kierujący motorowerem, zgodnie z art. 4 ustawy miał prawo liczyć, że inni uczestnicy ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, analogicznie jak wyprzedzający, gdyby skrzyżowanie  było kierowane sygnalizacją świetlną, ma prawo liczyć na to, że nikt nie wjedzie na to skrzyżowanie mając przed sobą sygnał czerwony.

       Opracowanie i rysunki   Ryszard R. Dobrowolski


środa, 13 maja 2015

33. RUCH OKRĘŻNY. Kiedy nastąpi koniec bezprawia?

         Co to jest RUCH OKRĘŻNY w rozumieniu prawa, czym w istocie jest nakaz znaku C-12,  co znaczy określenie "Skrzyżowanie o ruchu okrężnym" i czy złożone skrzyżowanie dróg w formie okrągłego placu nazwane RONDO jest w całości jednym skrzyżowaniem o którym mówi art. 2 ust. 10 ustawy, odpowiedzieliśmy sobie w poprzednich postach.

       Dowiedzieliśmy się też, że wbrew twierdzeniom różnej maści specjalistów i samozwańczych ekspertów, wszystkie przepisy  dotyczące zasad RUCHU OKRĘŻNEGO zawarte są wprost w ustawie Prawo o ruchu drogowym.  Wystarczy tylko znać i rozumieć definicję znaku C-12, a w zasadzie tylko to, że znane od ponad wieku rozwiązanie komunikacyjne RUCH OKRĘŻNY, nakazane znakiem C-12, to obwiązanie kierującego do poruszania się przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, pasami ruchu, wyznaczonymi lub nie, biegnącymi jedynie dookoła wyspy na skrzyżowaniu o którym  mówi art. 2 ust. 10 ustawy lub dookoła placu na obiekcie złożonym z elementów opisanych w art. 2 ustawy, zwanym skrzyżowaniem w formie placu, w tym na okrągłym lub owalnym skrzyżowaniu typu rondo.

       Problemy z RUCHEM OKRĘŻNYM zaczęły się wtedy gdy zaczęto budować małe obiekty z wyspą i w formie placu o dwóch okrężnie biegnących pasach ruchu. Jedni jechali na nich kierunkowo, czyli tak jak gdyby na wlotach nie było w ogóle znaków C-12, a pasy ruchu, wbrew temu co widzieli przed sobą, biegły na wprost do zjazdów, czyli w lewo z lewego pasa ruchu, w prawo z prawego, a na wprost z każdego, jednym słowem kierunkowo wg ogólnych zasad ruchu, co jest wprost zaprzeczeniem neutralnego kierunkowo RUCHU OKRĘŻNEGO.

     Inni, widząc na wlotach znak nakazu RUCH OKRĘŻNY, jeździli tak jak dotychczas na jednopasowych obiektach o ruchu okrężnym w rozumieniu znaku C-12, czyli z jednym okrężnie biegnącym pasem ruchu. Słusznie uznali, że dodatkowy, równolegle biegnący pas ruchu nie zmieniając zasad ruchu poprawia jedynie przepustowość obiektu.  Art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym nie dotyczy przecież skrzyżowań sensu stricto, a zmian kierunku jazdy lub pasa ruchu.

    Czy kierujący jadąc na wprost przez skrzyżowanie zmienia kierunek jazdy, włącza kierunkowskazy i zmienia pas ruchu na lewy, mając ustawowy obowiązek poruszania się, co do zasady, przy prawej krawędzi jezdni (art. 16 ust. 4 ustawy)? Czy jadąc wyznaczonym pasem ruchu na skrzyżowaniu z pierwszeństwem łamanym kierujący włącza lewy kierunkowskaz i zmienia pas ruchu na lewy? Dlaczego wiec ma to czynić gdy na skrzyżowaniu pasy ruchu biegną jedynie okrężnie, zgodnie z nakazem znaku C-12 obowiązującego kierującego do poruszania się nimi dookoła wyspy lub placu przeciwnie do ruchu wskazówek zegara,  zgodnie z zasadami organizacji ruchu (roziązania komunikacyjnego)  RUCH OKRĘŻNY?

       Niestety Ministerstwo d/s Transportu, ślepo zapatrzone w "mądrości" niektórych pseudo ekspertów, zamiast jednym zdaniem załatwić problem, w 2005 roku zwołało spotkanie różnej maści farbowanych lisów zamiast prawdziwych fachowców i otworzyło puszkę Pandory. Pozwaliło na dyskusję nad czymś co w polskim prawie istnieje nieprzerwanie i niezmiennie od 1959 roku, było  i jest znane przez każdego kierującego (część nie zdaje sobie nawet sprawy) i całkowicie zgodne z obowiązującym Polskę prawem międzynarodowym. Bezowocne dyskusje, poddające bezpodstawnie w wątpliwość  zapisy ustawy, trwają do dziś i nikt już nie pamięta skąd się wziął ten chaos.

      A bajeczka jest taka. Dawno, dawno temu, nie za górami lecz w naszym kraju, dobrze ustosunkowany ministerialny urzędnik, kolega bohatera jednej ze znanych powieści Dołęgi-Mostowicza, nie wiedząc co znaczy RUCH OKRĘŻNY i co jest istotą tego rozwiązania komunikacyjnego, "wymyślił", że nasze dwupasowe skrzyżowania  z wyspą to RONDA, takie NOWOCZESNE kierunkowe amerykańskie "Modern roundabout". Nie zauważył bidula, że tamte mają pasy ruchu biegnące KIERUNKOWO, tylko w jeden sposób, u nas nazywany odśrodkowym, a nasze biegną okrężnie. Żółty amerykański znak z goniącymi się czarnymi strzałkami to symbol tego nowoczesnego ronda, tego jedynie amerykańskiego pomysłu, wskazujący z której strony należy objeżdżać wyspę. Rozwiązanie zapisane w prawie federalnym obowiązuje do dziś dnia jedynie w USA i nie ma nic wspólnego z RUCHEM OKRĘŻNYM, który zaczyna odżywać w USA po latach zapomnienia, a nazywa się TRAFFIC CIRCLE, czyli właśsnie RUCH OKRĘŻNY.

      Stało się nieszczęście, bo  kolega Nikodema D. wykorzystując swoja ministerialna pozycję, UZNAŁ, że nasz znak C-12 to odpowiednik amerykańskiego symbolu "nowoczesnego ronda" i do dziś pisze w swoich książkach, że znak C-12 to jedynie odpowiednik znaku C-9, a na rondzie należy wybrać kierunek jazdy i właściwy pas ruchu. Po prostu Ameryka. Tą patologie mamy do dziś na naszych drogach w postaci znakowania znakami C-12 skrzyżowań i placów na których pasy ruchu wcale nie biegną jedynie okrężnie lecz wprost do zjazdów, a na wlotach mamy namalowane piękne strzałki, których przy obowiązującym RUCHU OKRĘŻNYM  na wlotach nie ma prawa być.

       Kiedy zorientował się, że chcąc być nowoczesnym, popełnił kardynalny błąd, w obawie o utratę prestiżu i apanaży, wykorzystując swoje stanowisko i pełnione funkcje, zaczął naginać polskie prawo do swojej teorii, co czyni do dziś w wydawanych przez Grupę IMAGE książkach i poradnikach dla kierowców. Zapraszam na  Manipulowanie prawem .

       Jeżeli zapomnimy o jedynej na świecie teorii o kierunkowości neutralnego kierunkowo ruchu okrężnego, oraz tego czego nauczono nas w OSK, a zaglądniemy do ustawy Prawo o ruchu drogowym, to potwierdzi się to o czym pisałem na poczatku, że odpowiedź  na nurtujące wszystkich pytania jest prostsza niż to się wszystkim wydaje. Ba, co najciekawsze, wszyscy doskonale znają WSZYSTKIE przepisy dotyczące zasad poruszania się na obiektach o nakazanym znakami C-12 RUCHU OKRĘŻNYM. Zauważą też, że na niektórych obiektach znaki C-12 nakazują RUCH OKRĘŻNY, a na innych, tych naprawdę kierunkowych to tylko, wg amerykańskiej ściągi, odpowiedniki naszego znaku C-9, tyle tylko, że postawione na wlotach zamiast na wyspie, ot taki pomysł dyletanta i do dziś polska patologia.

                 Cofnijmy się zatem do czasów z przed 1959 roku, kiedy w polskim prawie nie było jeszcze znaku nakazującego RUCH OKRĘŻNY. W miastach były skrzyżowania w formie placów o różnym kształcie i wielkości (okrągłe ronda, kwadratowe Rynki i prostokątne skwery) oraz skrzyżowania z wyspami na środku. W przepisach, ani wtedy, ani dziś, nie było i nie ma definicji ronda, rynku czy skweru jako skrzyżowania dróg, bo oczywistym było, i do dziś takim być powinno, że to obiekty złożone z elementów zdefiniowanych dziś w art. 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym, na których należy się poruszać zgodnie z z miejscem na drodze i obowiązującą w tym miejscu organizacją ruchu. Kierujący dojeżdża do takiego placu i mia obowiązek poruszać się zgodnie z jego oznakowaniem wg zasad ruchu zawartych w ustawie Prawo o ruchu drogowym, gdyż żadnych innych nie było i po dziś dzień nie ma.

          Warto tu przypomnieć, że mówimy o czasach kiedy nie było jeszcze w Polsce mowy o RUCHU OKRĘŻNYM ani o tzw. MINI-RONDACH, które wymyślono dopiero w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku, więc zwykłe skrzyżowanie z wysepką było wtedy nadal zwykłym pojedynczym kierunkowym skrzyżowaniem z kanalizującą ruch wysepką. Mogło być ono równorzędne lub z uprzywilejowanym kierunkiem ruchu albo o ruchu nakazanym tylko w określonym kierunku. Wreszcie mogło być jedno lub wielopasowe, jedno lub dwukierunkowe itd. Tego wszystkiego nie determinuje definicja skrzyżowania, bo ona określa tylko miejsce, a nie jego organizację. Organizację danego miejsca na drodze determinuje jego odpowiednie oznaczenie, a przy jego braku obowiązują ogólne zasady ruchu. Podobnie jest ze złożonymi skrzyżowaniami dróg  w formie placów, na których może obowiązywać też różna organizacja ruchu, zgodnie z którą należy się poruszać.
             W 1959 roku znakiem C-12 (wtedy II B-3) wprowadzono do polskiego prawa SPECJALNĄ ORGANIZACJĘ RUCHU nazwaną po Polsku RUCH OKRĘŻNY, która wtedy dotyczyła tylko skrzyżowań dróg w formie placu.  Na czym polegała fachowcy wiedzieli bo znana jest na świecie pod nazwą ONE-WAY ROTARY SYSTEM albo TRAFFIC CIRCLE, czyli RUCH OKRĘŻNY. By wiedzieli wszyscy kierujący w polskiej definicji znaku zapisano wtedy, że przy obowiązującym RUCHU  OKRĘŻNYM, ruch na skrzyżowaniu w formie placu, gdyż zapisano "skrzyżowanie (plac)", odbywa się dookoła tego placu zgodnie ze wskazaniem strzałek na znaku. Co znaczy dookoła nie trzeba chyba tłumaczyć. Ci co nie wiedzą, niech poproszą swoje dziecko lub dziecko sąsiadów by biegało dookoła, nawet kwadratowej, piaskownicy. 

            Wprowadzono do naszego prawa znak nakazu, opisano go i nic więcej nie uczyniono. Wszystko sprowadziło się  więc tylko do OKRĘŻNEGO przebiegu pasów ruchu, co jest istotą RUCHU OKRĘŻNEGO w rozumieniu prawa, nie ingerując w istniejące przepisy i nie tworząc nowych. To czy jest jeden czy dwa pasy ruchu nie ma znaczenia dla zasad ruchu, poprawia jedynie przepustowość.  Dzięki takiemu bezkierunkowemu (jadąc okrężnie biegnącym pasem ruchu nie zmienia się kierunku jazdy) przebiegowi pasów ruchu wyeliminowano lewoskręty, przecinanie się kierunków ruchu (wszyscy jadą równolegle względem siebie) i potrzebę włączania kierunkowskazów, zarówno na wjeździe jak i podczas poruszania się okrężnie biegnącym pasem ruchu, gdyż zarówno wjazd jak i jazda okrężna są kontynuacja dotychczasowej jazdy na wprost bez zmiany kierunku jazdy, co pokazano na rysunku poniżej. O tym, że w Polsce obowiązuje ruch prawostronny nie trzeba nikomu przypominać, Obecny art. 16 ust. 4 ustawy PoRD nakazuje kierującemu poruszać się przy prawej krawędzi jezdni, chyba, że ten pas jest zajęty lub kierujący zamierza skręcić w lewo. Przy RUCHU OKRĘŻNYM skrętu w lewo nie ma, co jest jego ideą. Lewym kierunkowskazem można sygnalizować jedynie zamiar zmiany pasa ruchu z zewnętrznego na wewnętrzny i nic więcej.  Tu warto przypomnieć, że na tak okrężnie zorganizowanym placu z jezdnią i pasami ruchu biegnącymi jedynie dookoła  niego, wolno wyprzedzać innych kierujących na jej całym obwodzie na podstawie dzisiejszego art. 24 ust. 9 ustawy PoRD, więc nie było potrzeby i wtedy wprowadzać do ustawy specjalnych uregulowań.
             W latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku  wymyślono w Anglii mini-ronda, czyli zwykłe jednopasowe skrzyżowania z wyspą i nakazanym RUCHEM OKRĘŻNYM. Wtedy rozszerzono stosowanie organizacji ruchu RUCH OKRĘŻNY na skrzyżowania dróg opisane w art. 2 ust. 10 ustawy.  RUCH OKRĘŻNY zawitał więc także na skrzyżowania z wyspą, które nie są rondami, gdyż na nich wloty nie są od siebie oddalone tak jak ma to miejsce na placach, także okrągłych lub owalnych typu rondo. Zgodnie z dyspozycja znaku C-12 pasy ruchu, pomimo braku okalającej wyspę jezdni, biegną okrężnie tak jak na zorganizowanym okrężnie placu. Ponieważ przepisy zabraniały, co do zasady, wyprzedzania na skrzyżowaniu opisanym w art. 2 ust. 10 ustawy, poza przypadkiem gdy są kierowane, ustawodawca uzupełnił zapis o pozwolenie na wyprzedzanie na skrzyżowaniu, gdy jest ono, nakazem znaku C-12, zorganizowane okrężnie i zapisał "z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub na którym ruch jest kierowany". I to jest jedyny zapis w ustawie dotyczący RUCHU OKRĘŻNEGO, gdyż jego istota jest jedynie okrężny przebieg pasów ruchu, o czym kierujący jest informowany znakiem C-12 ustawionym na każdym wlocie tak zorganizowanego skrzyżowania z wyspą lub w formie placu. Dlatego w definicji znaku C-12 mamy zapis "dookoła wyspy lub placu".
     Jak widać wszystko jest opisane, proste i jednoznaczne oraz całkowicie zgodne z obowiązującą Polskę Konwencją wiedeńską o ruchu drogowym i prawami krajowymi naszych sąsiadów, A najważniejsze jest to, że każdy z nas zna wszystkie przepisy dotyczące RUCHU OKRĘŻNEGO, bo zapisane są one wprost w ustawie Prawo o ruchu drogowym, bez potrzeby ich interpretacji i tworzenia pozaustawowych teorii.

    Teraz pozostaje najtrudniejsze. Pokonać opór wszelkiej maści urzędników, wydawców, drogowców i funkcjonariuszy, którzy uwierzyli bezkrytycznie jednemu uznanemu "ekspertowi", a teraz mogą stracić apanaże, pozycję i autorytet, że o kasie wydawców bezwartościowych poradników nie wspomnę.

       Nie wiele trzeba by nastąpił w Polsce koniec bezprawia. Nie trzeba przecież zmieniać prawa. Wystarczy TYLKO i AŻ, wycofać z obiegu i OSK poradniki dla kierowców z pozaustawowymi teoriami samozwańczych ekspertów, wycofać z WORD wymysły Krajowej Rady (samozwańczych) Audytorów w postaci korporacyjnego prawa, czyli metodyki egzaminowania, autorstwa dr inż, Władysława DROZDA,  nie mającego pojęcia co znaczy nakaz znaku C-12, zweryfikować ponownie, bo po ostatniej weryfikacji przez pseudo ekspertów nadal na "Skrzyżowaniu o ruchu okrężnym" skręca się w lewo,  i co najważniejsze poza właściwym szkoleniem i uczciwym egzaminowaniem, usunąć znaki C-12 z obiektów z wyspą lub w formie placu, na których pasy ruchu nie biegną jedynie okrężnie, czyli z tych które nie są obiektami o ruchu okrężnym.

     Źle oznakowany obiekt na drodze to poważne przestępstwo mające bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego. Takim samym przestępstwem jest wydawanie poradników z opacznie rozumianym prawem oraz  szkolenie i egzaminowanie wg nich przyszłych i obecnych kierujących. Ile jeszcze potrzeba ludzkich tragedii by nastąpił koniec bezprawia?

         Chyba jednak wielu, bo właśnie ukazała się baza pytań egzaminacyjnych, zweryfikowana i zatwierdzona przez ministra d/s transportu. Napisałem, narysowałem, wytłumaczyłem, ale powołani eksperci i tak wiedzą swoje, co zrozumiałe, bo to nie samobójcy. Tragiczne jest jednak to, że w MIiR nie ma nikogo komu by zależało na normalności. Dalej więc w pytaniach na SKRZYŻOWANIU O RUCHU OKRĘŻNYM skręcamy w nieistniejące lewo i jedziemy okrężnie wewnętrznym pasem ruchu, pomimo, że zewnętrzny pas jest wolny. Pokazujemy niechlujnie zamontowany  znak C-12 , co akurat doskonale obrazuje problem, oraz samochód ciężarowy jadący po jednopasowym, neutralnym kierunkowo SKRZYŻOWANIU O RUCHU OKRĘŻNYM z włączonym lewym kierunkowskazem. Nadal pytamy egzaminowanego, "czy jadąc na wprost do przeciwległego zjazdu", pomimo, że pasy ruchu wcale nie biegną na wprost lecz okrężnie. I odwrotnie, widzimy znaki C-12 na wlotach skrzyżowań w formie placu, na których namalowano strzałki kierunkowe i na których, zgodnie z tym oznakowaniem. jedzie się na wprost, w lewo i w prawo. Jednym słowem dla MIiR znak C-12 to nadal jedynie nieistniejący w prawie odpowiednik znaku C-9, a nie znak nakazu RUCHU OKRĘŻNEGO, wg obowiązującej Polskę Konwencji wiedeńskie o ruchu drogowym COMPULSORY ROUNADABOUT .


http://mrerdek1.blogspot.com/2015/12/46-ministerialna-weryfikacja-pytan.html

środa, 6 maja 2015

32. Wyprzedzanie na rondzie z prawej strony.

Czy na RONDZIE wolno wyprzedzać innych kierujących z prawej strony? 

    Czytelnicy tego bloga wiedzą już, że RONDO to jedynie okrągła lub owalna budowla drogowa o dowolnej wielkości i organizacji ruchu.  RONDEM może być plac lub "udające plac" skanalizowane wyspą środkową skrzyżowanie dróg publicznych, wcześniej zwykle niebezpieczne. Przez skanalizowanie, tak jak dowolny plac, staje się obiektem złożonym ze skrzyżowań spełniających wymagania art. 2 ust. 10 ustawy PoRD.

       Na każdym skrzyżowaniu z wyspą jak i na każdym złożonym obiekcie jakim jest skrzyżowanie w formie placu, w tym typu rondo, pasy ruchu mogą biec "okrężnie", czyli DOOKOŁA wyspy lub placu albo kierunkowo, zgodnie ze strzałkami na wlotach,  prowadząc kierującego od wlotu aż do wylotu.

Jeżeli  na rondzie nie wyznaczono pasów ruchu, to skąd wiadomo jak one biegną?

    O tym, że pasy ruchu biegną jedynie okrężnie, czyli tak jak i jezdnia drogi na tym obiekcie, bo to jej podłużne pasy (art.2.6 i art.2.7 ustawy), decyduje nakaz znaku C-12. Pokazuje to jednoznacznie jego piktogram, czyli goniące się w kółko strzałki których groty wskazują, że RUCH OKRĘŻNY na okalającej wyspę lub plac jezdni ma się odbywać przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Na tak zorganizowanym obiekcie nie ma prawa być strzałek kierunkowych, gdyż jadąc dookoła wyspy lub placu jednokierunkową drogą bez końca, nie wjedzie się w żaden wylot. Zmiana kierunku jazdy następuje dopiero na wylotach, gdyż skręca się z tej okrężnie biegnącej jezdni na jezdnię drogi wylotowej.   

    Jeżeli na wlotach mamy strzałki kierunkowe, to pasy ruchu i jezdnie biegną  na nim od wlotu do wylotu. to taki obiekt nie ma prawa być znakowany znakami C-12, bo na nim nie obowiązują zasady RUCHU OKRĘŻNEGO. Inaczej mówiąc. Jeżeli na wlotach nie ma znaku C-12 to znaczy, że na skrzyżowaniu z wyspą lub bez niej, albo na placu pasy ruchu biegną, nawet jak nie są wyznaczone, na wprost do zjazdu. Jeżeli na wlotach postawiono znaki C-12 to kierujący wie, że na tak oznakowanym obiekcie obowiązuje RUCH OKRĘŻNY i pasy ruchu, wyznaczone lub nie wyznaczone, biegną jedynie okrężnie. Znak C-12 powiadamia kierującego pojazdem, że obowiązuje go okrężny kierunek ruchu, nawet wtedy gdy znakami nie zostaną okrężnie wyznaczone pasy ruchu.

W polskim prawie nie ma zapisu który mówi, że złożone skrzyżowanie dróg publicznych typu RONDO, ma być traktowane w całości jak jedno zwykłe kierunkowe skrzyżowanie opisane w art. 2 ust. 10 ustawy. 

        Istotą organizacji ruchu o międzynarodowej nazwie RUCH OKRĘŻNY jest jedynie okrężny przebieg jezdni, a zatem i jej podłużnych pasów ruchu i to niezależnie od kształtu wyspy lub placu i jego wielkości. Na rysunku poniżej pokazano to na przykładzie obiektu w formie okrągłego (rondo) i prostokątnego placu (Rynek, skwer), ale ta sama zasada dotyczy także  skrzyżowań skanalizowanych wyspą. Stąd ruch dookoła wyspy lub placu. 
         Na skrzyżowaniach, co do zasady, nie wolno wyprzedzać innych kierujących, chyba, że są one kierowane albo obowiązuje na nich RUCH OKRĘŻNY (art. 24 ust. 7 ustawy). Dotyczy to skrzyżowań wlotowych na budowle zorganizowane wg nakazu znaku C-12, natomiast wyprzedzanie na obwiedni dużych obiektów prowadzone jest na ogólnych zasadach ruchu.

Wtedy WEWNĘTRZNY PAS RUCHU SŁUŻY WŁAŚNIE DO UMOŻLIWIENIA OMIJANIA I WYPRZEDZANIA JADĄCYCH OKRĘŻNIE, zgodnie z art. 16 ust. 4 ustawy, PASEM biegnącym przy prawej krawędzi jezdni. Jadąc okrężnie biegnącym pasem ruchu nie zmienia się kierunku jazdy, więc nie ma potrzeby i obowiązku włączania kierunkowskazów, dzięki czemu można wyraźnie i zawczasu sygnalizować swoje zamiary (art. 22 ust. 5 ustawy PoRD) i zmieniać pasy ruchu (art. 22 ust. 4 ustawy PoRD).

        No i teraz odpowiedź na pytanie. Na obiektach z wyspą lub w formie placu, w tym typu rondo, o OBOWIĄZUJĄCYM RUCHU OKRĘŻNYM, jeżeli na jezdni nie wyznaczono pasów ruchu, nie wolno wyprzedzać z prawej strony, zarówno na odcinkach między zjazdami (art. 24 ust. 10 ustawy) jak i na zjazdach i bezpośrednio przed nimi, gdyż nie ma na nich możliwości skrętu w lewo, a tylko to upoważnia do wyprzedzania z prawej, nawet gdy nie wyznaczono pasów ruchu. Tu widać jak istotnym jest właściwe rozumienie zasad RUCHU OKRĘŻNEGO oraz czym jest obiekt w formie placu lub skrzyżowania z wyspą i okrężnym przebiegiem pasów ruchu.

   Na małych obiektach na których znakami C-12 nakazano RUCH OKRĘŻNY, o jednopasowych wlotach i dwupasowej jednokierunkowej jezdni okalającej plac, pasy ruchu mogą być świadomie niewyznaczone przez drogowców co pokazano w rozporządzeniu "220". Generalnie wszyscy i tak powinni jechać na takim obiekcie, co do zasady zewnętrznym pasem ruchu (art. 16 ust. 4 ustawy) i tylko z niego skręcać na drogę wylotową. Wewnętrzny pas ruchu służy tylko do poprawy przepustowości przez umożliwienie omijania i wyprzedzania innych kierujących. Jednak robi się to po to, by nikt nie wjeżdżał w strefę martwego pola w prawych lusterkach samochodów ciężarowych, dla których jest to praktycznie tylko jeden pas ruchu, a których zjazd na małym obiekcie wymaga korzystania z przepisu art. 22 ust. 3, który pozwala im zajmować także część pasa obok. Tak oznaczone "skrzyżowanie o nakazanym ruchu okrężnym" o dwóch niewyznaczonych pasach ruchu nosi nazwę semi-dwupasowego.


    Należy jednak pamiętać o tym co napisałem na wstępie i niespodziankach czyhających na pasie wewnętrznym, gdyż za sprawą popularnych poradników dla kierowców i narzuconego przez Krajową Radę Audytorów, bez wiedzy i zgody ministra d/s transportu, egzaminatorom i OSK arbitralnego PRAWA KORPORACYJNEGO, nazywanego metodyką egzaminowania, w zakresie RUCHU OKRĘŻNEGO całkowicie sprzecznego z obowiązującą ustawą, nauczono tysiące kierujących, że RUCHU OKRĘŻNEGO NIE MA i jadąc do przeciwległego zjazdu jedzie się na wprost z wewnętrznego pasa ruchu na lewy pas ruchu na drodze wylotowej, bez względu na okrężny przebieg pasów ruchu, co sprawia, że jadą oni w poprzek okrężnie biegnących pasów ruchu i z wewnętrznego pasa ruchu skręcają w prawo, często bez sygnalizowania zamiaru, co jest niedopuszczalnym naruszeniem art. 22 ust. 2 pkt. 1 i ust. 5 ustawy PoRD.

      No i na koniec skrzyżowanie dróg publicznych z wyłączona z ruchu  wyspą, bez znaków C-12 na wlotach i bez wyznaczonych pasów ruchu. Pod względem zasad ruchu jezdnie biegną tu od wlotu na wprost do przeciwległego wylotu tworząc na narożnikach skrzyżowania zorganizowane wg ogólnych zasad ruchu, na których, jeśli nie są kierowane, NIE WOLNO WYPRZEDZAĆ pojazdów silnikowych. Jeżeli obiekt jest duży i ma odcinki przeplatania, to wolno na  nich wyprzedzać wg ogólnych zasad ruchu, przy braku wyznaczonych pasów ruchu, tylko z lewej. 

    Jeśli zaś chodzi o złożone obiekty typu RONDO nielegalnie oznaczone znakami C-12, gdyż na ich wlotach widnieją  strzałki kierunkowe, a wyznaczone pasy ruchu biegną, tak jak krzyżujące się jezdnie, do wylotów, to nie obowiązuje ich zapis art. 24.7 ustawy, gdyż nie są to "skrzyżowania o ruchu okrężnym". Jeżeli chodzi o obowiązujące na nich zasady ruchu to są one zależne od miejsca i jego oznaczenia, czyli od tego czy wyprzedzanie następuje na odcinkach przeplatania strumieni ruchu pomiędzy wlotami i rodzaju linii wyznaczających pasy ruchu czy w miejscach krzyżowania się kierunków ruchu. 
Szerokości


       



poniedziałek, 4 maja 2015

31. POLICJA a RUCH OKRĘŻNY

Zaktualizowano 10.07. 2016 r.
Że funkcjonariusze polskiej Policji drogowej znają ustawę Prawo o ruchu drogowym oraz rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych, nawet na pamięć, nie ma najmniejszych wątpliwości. Że wielu z nich rozumie też jej zapisy, także, jak np. funkcjonariusze stołecznej drogówki (POST 19). 

Jest też niestety jeszcze cała masa funkcjonariuszy którzy wiedzę czerpią z popularnych poradników dla kierowców zamiast z ustawy i obowiązującej na Konwencji wiedeńskiej. Problem jest nadzwyczaj poważny gdyż nawet uznani za autorytety prawnicy nie odróżniają "skrzyżowania" w rozumieniu zasad ruchu (art. 2.10 ustawy Prawo o ruchu drogowym) od "skrzyżowania" będącego obiektem infrastruktury drogowej w rozumieniu ustawy o drogach publicznych i Prawo budowlane. Mają też problem ze zrozumieniem, że nie każde RONDO musi być "skrzyżowaniem zorganizowanym wg zasad ruchu okrężnego" oraz tego, że "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" nie jest rondem ani innym placem. Zupełnym bezprawiem jest nazywanie przez nich znaku C-12 znakiem RONDO. Polska to nie USA gdzie niezależnie od znaku traffic circke czyli RUCH OKRĘŻNY mają też nie mający nic wspólnego z ruchem okrężnym znak roundabout czyli rondo. 

Nic więc dziwnego, że co województwo mamy inne rozumienie zasad RUCHU OKRĘŻNEGO w WORD stosujących bezprawnie zamiast prawa ustawowego swoje własne korporacyjne prawo made in Drozd & Drexler a w Komendach Wojewódzkich i Miejskich Policji źle wyszkolonych przez te WORD-y policjantów. Nie bez znaczenia jest bezmyślne akceptowanie ich rozumienia prawa szczególnie, że to wyszkoleni na kursach w WORD w większości bezrobotni psychologowie, socjologowie itd.  Jedni źle uczą i poruszając się na naszych drogach łamią przepisy, a drudzy im na to pozwalają, co zakrawa na kpinę, nie tylko z prawa, ale i z obywateli. Na dodatek adepci szkół policyjnych są też źle uczeni co łatwo można zweryfikować w Internecie. Anna Blumczyśka do "skrzyżowań" wg art. 2.10 ustawy Prawo o ruchu drogowym zalicza RONDA pomimo, że o nich nie ma ani słowa w przepisach dotyczących zasad ruchu ( http://www.slupsk.szkolapolicji.gov.pl/ebiblioteka/pdf34.pdf). 

Ciekawe jak się ma obiektywizm i zgodnie z obowiązującym prawem działanie Policji przy ocenie zachowań kierujących oraz zdarzeń i wypadków drogowych na obiektach w postaci skrzyżowań z wyspą lub w formie placów skoro Policja nie widzi nawet tego, że wiele z nich jest niewłaściwie oznakowane. 

Mamy takie polskie patologie jak "skrzyżowania o ruchu okrężnym" ze strzałkami kierunkowymi na wlotach (wymysły miejscowych Towarzystw Wzajemnej Adoracji), co wprost zaprzecza zasadom "ruchu okrężnego" i neutralności kierunkowej "skrzyżowań zorganizowanych wg zasad ruchu okrężnego" oraz takie skrzyżowania z wyspą lub w formie placu na wlotach których stoją znaki C-12 (patologia autorstwa byłego peerelowskiego głównego ministerialnego specjalisty d/s prawnej regulacji ruchu drogowego), pomimo, że pasy ruchu biegną na nich wprost do wylotów a nie jedynie okrężnie w związku z czym nie są w rozumieniu prawa "skrzyżowaniami zorganizowanymi wg zasad ruchu okrężnego". Policjanci nie widzą co znaczy RUCH OKRĘŻNY nakazany znakiem C-12 oraz jak należy właściwie interpretować jego dyspozycję.

Od czasu pojawienia się w Polsce dwupasowych skrzyżowań z wyspą o nakazanym na wlotach znakami C-12 ruchu okrężnym panuje niekończący się chaos i bezprawie. Nikt nie zastanawia się co lub kto jest tego przyczyną. Można się nawet spotkać z błędnym twierdzeniem, że prawo jest w tej sprawie ułomne i niejednoznaczne, że brak jest w nim definicji ronda a więc uprawniona jest samowola w jego interpretacji.

A prawda jest tak banalna jak jednopasowe "skrzyżowania zorganizowane wg zasad ruchu okrężnego" z którymi każdy z nas spotyka się każdego dnia na naszych drogach. 90% polskich kierowców wie, że wjeżdżając na taki złożony obiekt infrastruktury drogowej, a nie jedno skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu z art. 2.10 p.r.d., nie włącza się kierunkowskazów gdyż kontynuuje się dotychczasową jazdę na wprost okrężnie biegnącą jezdnią dookoła wyspy na małym obiekcie lub dookoła zagospodarowanego placu na dużym. Nie czyni tego także podczas jazdy po jego okrężnie biegnącej jednokierunkowej jezdni na której nakazem znaku C-12 na się poruszać przeciwnie do ruchu wskazówek zegara aż do dowolnego wylotu na którym wykona MANEWR zmiany kierunku jazdy w prawo wg art. 22.1, art. 22.2.1, art. 22.3 i art. 22.5 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Nie wcześniej niż po minięciu wylotu poprzedzającego zamierzony włącza prawy kierunkowskaz (art. 22.5 p.r.d.) by wyraźnie i zawczasu zasygnalizować innym kierującym swój zamiar. A teraz niech każdy z czytających  odpowie sobie na jedno tylko pytanie.

Czy dodatkowy równolegle biegnący pas ruchu zmienia zasady ruchu drogowego przy tej samej jego organizacji? 

Przy dwóch pasach ruchu jedziemy tak samo jak przy jednym (art. 16.4 p.r.d.) przy prawej krawędzi jednokierunkowej okrężnie biegnącej jezdni a dodatkowy pas ruchu służy tylko do omijania i wyprzedzania ( art. 24.1, art. 24.7, art. 22.1, art. 22.4, art. 22.5 p.r.d.) innych kierujących. Na małych obiektach manewry te powinny być co do zasady jako niebezpieczne ograniczone do niezbędnego minimum. Niestety pojazdy WORD notorycznie łamią prawo lawirując bez żadnych podstaw między pasami, że o sygnalizowaniu na lewym pasie lewym kierunkowskazem manewru którego nie są w stanie wykonać nie wspomnę. Ostatecznie przecież zmieniają pas wewnętrzny na zewnętrzny by ostatecznie wykonać manewr zmiany kierunku w prawo. I POLICJA im na to łamanie prawa pozwala, ba pozwala uczyć kierujących zachowań sprzecznych z obowiązującym prawem. 

Na obiektach które w rozumieniu prawa nie są zorganizowane wg zasad "ruchu okrężnego" gdyż są zorganizowanych wg ogólnych zasad ruchu z pasami ruchu biegnącymi w różnych konfiguracjach (bezpośrednio, odśrodkowo, spiralnie czy turbinowo) na wprost do wylotów  jedzie się zgodnie z segregacja kierunkową na wlotach i oznakowaniem poziomym właściwie co do miejsca na drodze i jego oznaczenia. Tak zorganizowane obiekty nie maja prawa być znakowane znakami C-12 (są znakowane za sprawą wymysłów Zbigniewa Drexlera) gdyż dla kierującego znak C-12 jest znakiem powiadamiającym go, że wjeżdza na okrężnie biegnąca jezdnię na której ma się poruszać zgodnie ze wskazaniami strzałek na znaku. Ponieważ nie jest to znak nakazu kierunku jazdy, te są w § 35 a nie 36 r.z.s.d., kierujący może w każdej chwili zakończyć jazdę okrężnie biegnąca jezdnią i skręcić z niej w prawo na dowolny pas drogi wylotowej.

Każdy obywatel naszego kraju, a także obcokrajowcy odwiedzający nasz kraj muszą mieć pewność, że kto jak kto, ale Policja mająca dbać o przestrzeganie prawa, budując nieustannie zaufanie i prestiż swojej instytucji, rozstrzygająca o winie lub niewinności uczestników zdarzenia drogowego oraz sporządzająca wnioski o ukaranie do Sądów, musi to prawo znać, rozumieć i stosować zgodnie z jego literą i duchem oraz w zgodzie z obowiązującymi Polskę umowami międzynarodowymi.

Propagowaniu bezprawia w WORD-ach pomagają, szczególnie w mniejszych miejscowościach,  "koledzy" policjanci będący czasem także  egzaminatorami lub instruktorami (http://www.info.elblag.pl/20,13203,Egzaminator-WORD-zlamal-przepisy.html) czy (http://kontakt24.tvn24.pl/korupcja-w-katowicach,1103186,ugc).

Nasi najbliżsi sąsiedzi są sygnatariuszami tej samej Konwencji wiedeńskie o ruchu drogowym i u nich przed wjazdem na SKRZYŻOWANIE O RUCHU OKRĘŻNYM nikt znający przepisy nie sygnalizuje zamiaru wykonania manewru zmiany kierunku jazdy w NIEISTNIEJĄCE (przy tej organizacji ruchu) LEWO. Nieistniejące, bo ideą rozwiązania komunikacyjnego RUCH OKRĘŻNY (One-Way Rotary System, Traffic Circle) jest wyeliminowanie niebezpiecznych lewoskrętów i przecinania się kierunków jazdy na wylotach (nikt nie nadjeżdża z prawej strony gdyż wszyscy jadą równolegle a skręt w prawo dozwolony jest co do zasady tylko z pasa zewnętrznego). Znak C-12 to nakaz stosowania się do ZASAD RUCHU OKRĘŻNEGO, a nie znak wskazujący jedynie z której strony wyspy należy jechać w lewo, w prawo lub na wprost do wylotu. 

Obowiązujące prawo dotyczące zasad RUCHU OKRĘŻNEGO w rozumieniu znaku NAKAZU C-12, nie dość, że jest jednoznaczne, proste i oczywiste, to na dodatek całkowicie zgodne z obowiązującą Polskę Konwencją wiedeńską o ruchu drogowym.

Zrozumiano to już w szczecińskiej drogówce i wycofano się z publicznego http://www.szczecin.kwp.gov.pl/component/content/article/79-porady/4702-skrzyowanie-o-ruchu-okrnym-wybrane-aspekty lansowania bezprawia. 

Brednie z policyjnej strony zniknęły, więc nie będę się już pastwił nad niekompetencją policyjnego EKSPERTA, tym bardziej, że nie ma takiego prawa na świecie które zabrania być mądrzejszym.


Może ktoś z KG Policji zabroni swoim podwładnym zabierania głosu, by publicznie nie kompromitowali siebie, munduru i służby, jak np. ten delikwent:
https://www.youtube.com/watch?v=Exnje_jYOcs