Zaktualizowano 10.07. 2016 r.
Że funkcjonariusze polskiej Policji drogowej znają ustawę Prawo o ruchu drogowym oraz rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych, nawet na pamięć, nie ma najmniejszych wątpliwości. Że wielu z nich rozumie też jej zapisy, także, jak np. funkcjonariusze stołecznej drogówki (POST 19).
Jest też niestety jeszcze cała masa funkcjonariuszy którzy wiedzę czerpią z popularnych poradników dla kierowców zamiast z ustawy i obowiązującej na Konwencji wiedeńskiej. Problem jest nadzwyczaj poważny gdyż nawet uznani za autorytety prawnicy nie odróżniają "skrzyżowania" w rozumieniu zasad ruchu (art. 2.10 ustawy Prawo o ruchu drogowym) od "skrzyżowania" będącego obiektem infrastruktury drogowej w rozumieniu ustawy o drogach publicznych i Prawo budowlane. Mają też problem ze zrozumieniem, że nie każde RONDO musi być "skrzyżowaniem zorganizowanym wg zasad ruchu okrężnego" oraz tego, że "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" nie jest rondem ani innym placem. Zupełnym bezprawiem jest nazywanie przez nich znaku C-12 znakiem RONDO. Polska to nie USA gdzie niezależnie od znaku traffic circke czyli RUCH OKRĘŻNY mają też nie mający nic wspólnego z ruchem okrężnym znak roundabout czyli rondo.
Nic więc dziwnego, że co województwo mamy inne rozumienie zasad RUCHU OKRĘŻNEGO w WORD stosujących bezprawnie zamiast prawa ustawowego swoje własne korporacyjne prawo made in Drozd & Drexler a w Komendach Wojewódzkich i Miejskich Policji źle wyszkolonych przez te WORD-y policjantów. Nie bez znaczenia jest bezmyślne akceptowanie ich rozumienia prawa szczególnie, że to wyszkoleni na kursach w WORD w większości bezrobotni psychologowie, socjologowie itd. Jedni źle uczą i poruszając się na naszych drogach łamią przepisy, a drudzy im na to pozwalają, co zakrawa na kpinę, nie tylko z prawa, ale i z obywateli. Na dodatek adepci szkół policyjnych są też źle uczeni co łatwo można zweryfikować w Internecie. Anna Blumczyśka do "skrzyżowań" wg art. 2.10 ustawy Prawo o ruchu drogowym zalicza RONDA pomimo, że o nich nie ma ani słowa w przepisach dotyczących zasad ruchu ( http://www.slupsk.szkolapolicji.gov.pl/ebiblioteka/pdf34.pdf).
Ciekawe jak się ma obiektywizm i zgodnie z obowiązującym prawem działanie Policji przy ocenie zachowań kierujących oraz zdarzeń i wypadków drogowych na obiektach w postaci skrzyżowań z wyspą lub w formie placów skoro Policja nie widzi nawet tego, że wiele z nich jest niewłaściwie oznakowane.
Mamy takie polskie patologie jak "skrzyżowania o ruchu okrężnym" ze strzałkami kierunkowymi na wlotach (wymysły miejscowych Towarzystw Wzajemnej Adoracji), co wprost zaprzecza zasadom "ruchu okrężnego" i neutralności kierunkowej "skrzyżowań zorganizowanych wg zasad ruchu okrężnego" oraz takie skrzyżowania z wyspą lub w formie placu na wlotach których stoją znaki C-12 (patologia autorstwa byłego peerelowskiego głównego ministerialnego specjalisty d/s prawnej regulacji ruchu drogowego), pomimo, że pasy ruchu biegną na nich wprost do wylotów a nie jedynie okrężnie w związku z czym nie są w rozumieniu prawa "skrzyżowaniami zorganizowanymi wg zasad ruchu okrężnego". Policjanci nie widzą co znaczy RUCH OKRĘŻNY nakazany znakiem C-12 oraz jak należy właściwie interpretować jego dyspozycję.
Od czasu pojawienia się w Polsce dwupasowych skrzyżowań z wyspą o nakazanym na wlotach znakami C-12 ruchu okrężnym panuje niekończący się chaos i bezprawie. Nikt nie zastanawia się co lub kto jest tego przyczyną. Można się nawet spotkać z błędnym twierdzeniem, że prawo jest w tej sprawie ułomne i niejednoznaczne, że brak jest w nim definicji ronda a więc uprawniona jest samowola w jego interpretacji.
A prawda jest tak banalna jak jednopasowe "skrzyżowania zorganizowane wg zasad ruchu okrężnego" z którymi każdy z nas spotyka się każdego dnia na naszych drogach. 90% polskich kierowców wie, że wjeżdżając na taki złożony obiekt infrastruktury drogowej, a nie jedno skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu z art. 2.10 p.r.d., nie włącza się kierunkowskazów gdyż kontynuuje się dotychczasową jazdę na wprost okrężnie biegnącą jezdnią dookoła wyspy na małym obiekcie lub dookoła zagospodarowanego placu na dużym. Nie czyni tego także podczas jazdy po jego okrężnie biegnącej jednokierunkowej jezdni na której nakazem znaku C-12 na się poruszać przeciwnie do ruchu wskazówek zegara aż do dowolnego wylotu na którym wykona MANEWR zmiany kierunku jazdy w prawo wg art. 22.1, art. 22.2.1, art. 22.3 i art. 22.5 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Nie wcześniej niż po minięciu wylotu poprzedzającego zamierzony włącza prawy kierunkowskaz (art. 22.5 p.r.d.) by wyraźnie i zawczasu zasygnalizować innym kierującym swój zamiar. A teraz niech każdy z czytających odpowie sobie na jedno tylko pytanie.
Czy dodatkowy równolegle biegnący pas ruchu zmienia zasady ruchu drogowego przy tej samej jego organizacji?
Przy dwóch pasach ruchu jedziemy tak samo jak przy jednym (art. 16.4 p.r.d.) przy prawej krawędzi jednokierunkowej okrężnie biegnącej jezdni a dodatkowy pas ruchu służy tylko do omijania i wyprzedzania ( art. 24.1, art. 24.7, art. 22.1, art. 22.4, art. 22.5 p.r.d.) innych kierujących. Na małych obiektach manewry te powinny być co do zasady jako niebezpieczne ograniczone do niezbędnego minimum. Niestety pojazdy WORD notorycznie łamią prawo lawirując bez żadnych podstaw między pasami, że o sygnalizowaniu na lewym pasie lewym kierunkowskazem manewru którego nie są w stanie wykonać nie wspomnę. Ostatecznie przecież zmieniają pas wewnętrzny na zewnętrzny by ostatecznie wykonać manewr zmiany kierunku w prawo. I POLICJA im na to łamanie prawa pozwala, ba pozwala uczyć kierujących zachowań sprzecznych z obowiązującym prawem.
Na obiektach które w rozumieniu prawa nie są zorganizowane wg zasad "ruchu okrężnego" gdyż są zorganizowanych wg ogólnych zasad ruchu z pasami ruchu biegnącymi w różnych konfiguracjach (bezpośrednio, odśrodkowo, spiralnie czy turbinowo) na wprost do wylotów jedzie się zgodnie z segregacja kierunkową na wlotach i oznakowaniem poziomym właściwie co do miejsca na drodze i jego oznaczenia. Tak zorganizowane obiekty nie maja prawa być znakowane znakami C-12 (są znakowane za sprawą wymysłów Zbigniewa Drexlera) gdyż dla kierującego znak C-12 jest znakiem powiadamiającym go, że wjeżdza na okrężnie biegnąca jezdnię na której ma się poruszać zgodnie ze wskazaniami strzałek na znaku. Ponieważ nie jest to znak nakazu kierunku jazdy, te są w § 35 a nie 36 r.z.s.d., kierujący może w każdej chwili zakończyć jazdę okrężnie biegnąca jezdnią i skręcić z niej w prawo na dowolny pas drogi wylotowej.
Każdy obywatel naszego kraju, a także obcokrajowcy odwiedzający nasz kraj muszą mieć pewność, że kto jak kto, ale Policja mająca dbać o przestrzeganie prawa, budując nieustannie zaufanie i prestiż swojej instytucji, rozstrzygająca o winie lub niewinności uczestników zdarzenia drogowego oraz sporządzająca wnioski o ukaranie do Sądów, musi to prawo znać, rozumieć i stosować zgodnie z jego literą i duchem oraz w zgodzie z obowiązującymi Polskę umowami międzynarodowymi.
Propagowaniu bezprawia w WORD-ach pomagają, szczególnie w mniejszych miejscowościach, "koledzy" policjanci będący czasem także egzaminatorami lub instruktorami (http://www.info.elblag.pl/20,13203,Egzaminator-WORD-zlamal-przepisy.html) czy (http://kontakt24.tvn24.pl/korupcja-w-katowicach,1103186,ugc).
Nasi najbliżsi sąsiedzi są sygnatariuszami tej samej Konwencji wiedeńskie o ruchu drogowym i u nich przed wjazdem na SKRZYŻOWANIE O RUCHU OKRĘŻNYM nikt znający przepisy nie sygnalizuje zamiaru wykonania manewru zmiany kierunku jazdy w NIEISTNIEJĄCE (przy tej organizacji ruchu) LEWO. Nieistniejące, bo ideą rozwiązania komunikacyjnego RUCH OKRĘŻNY (One-Way Rotary System, Traffic Circle) jest wyeliminowanie niebezpiecznych lewoskrętów i przecinania się kierunków jazdy na wylotach (nikt nie nadjeżdża z prawej strony gdyż wszyscy jadą równolegle a skręt w prawo dozwolony jest co do zasady tylko z pasa zewnętrznego). Znak C-12 to nakaz stosowania się do ZASAD RUCHU OKRĘŻNEGO, a nie znak wskazujący jedynie z której strony wyspy należy jechać w lewo, w prawo lub na wprost do wylotu.
Obowiązujące prawo dotyczące zasad RUCHU OKRĘŻNEGO w rozumieniu znaku NAKAZU C-12, nie dość, że jest jednoznaczne, proste i oczywiste, to na dodatek całkowicie zgodne z obowiązującą Polskę Konwencją wiedeńską o ruchu drogowym.
Zrozumiano to już w szczecińskiej drogówce i wycofano się z publicznego http://www.szczecin.kwp.gov.pl/component/content/article/79-porady/4702-skrzyowanie-o-ruchu-okrnym-wybrane-aspekty lansowania bezprawia.
Brednie z policyjnej strony zniknęły, więc nie będę się już pastwił nad niekompetencją policyjnego EKSPERTA, tym bardziej, że nie ma takiego prawa na świecie które zabrania być mądrzejszym.
Może ktoś z KG Policji zabroni swoim podwładnym zabierania głosu, by publicznie nie kompromitowali siebie, munduru i służby, jak np. ten delikwent:
https://www.youtube.com/watch?v=Exnje_jYOcs
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Prawo dotyczące zasad ruchu drogowego ma obowiązek być proste, jednoznaczne i oczywiste, bowiem takim być musi, by wszyscy, niezależnie od wieku i wykształcenia, jednakowo je rozumieli i stosowali w praktyce. Właśnie temu, by tak było, poświęcony jest ten blog.
Blog nie jest forum dyskusyjnym i wszelkie wpisy obrażające autora oraz komentujących nie będą publikowane.
Jeżeli masz wątpliwości, przeczytaj, zastanów się i sam podejmij decyzję, co jest dla Ciebie prawdą, a co fałszem. Pamiętaj, że po uzyskaniu uprawnień do prowadzenia pojazdów, to Ty odpowiadasz za to co czynisz na drodze, nie twój dawny instruktor lub egzaminator, funkcjonariusz lub urzędnik, dziennikarz, autor książki lub bloga.
Zbytnia pewność siebie znika w zderzeniu z brutalną rzeczywistością. Wtedy jest już za późno, by uczyć się na cudzych błędach.