sobota, 9 lipca 2022

420. Jak jeździć po nowym rondzie w Lesznie wg Policji?

420. Jak jeździć po nowym rondzie w Lesznie wg leszczyńskich policjantów?

Omówiony w poprzednim poście projekt organizacji ruchu na nowym rondzie na DK12 u zbiegu ul. Wolińskiej i ul. Szybowników w Lesznie przy wiadukcie, to popis ignorancji zarządzającego ruchem drogowym oraz porażka Policji która pozytywnie zaopiniowała projekt. 

Podkomisarz  Łukasz Marciniak, naczelnik Biura Ruchu Drogowego KM Policji w Lesznie, twierdzi że oznakowanie nowego leszczyńskiego ronda jest prawidłowe i czytelne, a problemy kierowców wynikają jedynie z powodu braku ich znajomości obowiązujących zasad ruchu. 

Skoro naczelnik twierdzi, że oznakowanie jest prawidłowe, to znaczy, że nie rozumie czym jest nakaz znaku C-12 w rozumieniu obowiązujących zasad ruchu, zatem i tego, że na jednym obiekcie są w tej chwili dwie sprzeczne ze sobą organizacje ruchu. Jedna to neutralna kierunkowo okrężna, a druga, będąca jej zaprzeczeniem, to organizacja kierunkowa. 

Na końcu tego opracowania, by nie zanudzać moich wiernych czytelników, nieco więcej na temat znaczenia znaku C-12 oraz ogólnopolskiej patologii jego niewłaściwego stosowania. 

Zobaczmy zatem co podkomisarz Łukasz Marciniak powiedział redaktorowi Jackowi Witczakowi z gazety ABC, na temat oznakowania ronda przy wiadukcie  oraz karania za niewłaściwą jazdę. 

Każdy z czterech wjazdów na to rondo ma po dwa pasy. Dla przykładu jadąc z ulicy Wolińskiej jeden do jazdy na wprost i skrętu w prawo, drugi do skrętu w lewo.

Nie jest to prawdą, bowiem wjazd z osiedla Zatorze ma jeden, a nie dwa pasy ruchu, na dodatek ten wjazd oznaczony jest znakiem nakazu C-12 "ruch okrężny" z dodanym do niego od góry znakiem A-7 "ustąp pierwszeństwa", bez strzałek kierunkowych na jezdni. Na tym wlocie kierujący jest powiadamiany o tym, że rondo jest zorganizowane jednoznacznie okrężnie, a nie kierunkowo. Wjeżdżając na prawy pas, na wylocie w kierunku wiaduktu może być staranowany przez jadącego na wprost do wylotu lewym pasem ruchu. Dla jadącego z os. Zatorze możliwie blisko prawej krawędzi jezdni, zgodnie  zasadami ruchu okrężnego (nakazem znaku C-12) jest on skręcającym w prawo z lewego pasa ruchu, zatem łamiącym prawo. Jak leszczyńscy policjanci wytłumaczą mu, że organizacja ruchu jest kierunkowa, a nie okrężna, że znak C-12 nim nie jest i to, że jadący lewym pasem ruchu jechał na wprost do wylotu, skoro na okrężnie biegnącej jezdni nie ma żadnej strzałki kierunkowej, a te na wlotach są dla niego niewidoczne i nieobowiązujące?

Rys. 1
Wjazd od strony osiedla Zatorze jest jednopasowy oznaczony znakiem nakazu C-12 "ruch okrężny" który powiadamia kierującego, że ruch odbywa się okrężnie (bezkierunkowo) dookoła wyspy środkowej przeciwnie do ruchu wskazówek zegara

Jeżeli zechcesz wesprzeć moją działalność na rzecz poprawy BRD,
to kliknij ten przycisk i   na "Buy coffee".
Wspierając moją działalność kwotą min. 25 zł otrzymasz w ramach podziękowania najnowsze wydanie wyjątkowej, bo zgodnej z prawem ustawowym i sprzecznej z praktyką w szkoleniu i egzaminowaniu kandydatów na kierowców wg prawa zwyczajowego WORD, książki

Vademecum kierującego. Droga, skrzyżowanie i zmiana kierunku jazdy.

Dalej naczelnik przytacza zasady ruchu obowiązujące na klasycznym skrzyżowaniu o kierunkowej organizacji ruchu bez wyspy środkowej. Oznacza to, że dla naczelnika budowla typu rondo, o której nie ma ani jednego słowa w ustawie Prawo o ruchu drogowym, bowiem dla złożonych budowli drogowych nie ma w niej żadnych specjalnych zasad ruchu, to w całości jedno kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu, czyli takie bez wyspy na środku. 

Warto wiedzieć, że kanalizująca ruch, wyłączona z ruchu wyspa środkowa o dowolnym kształcie i wielkości, tak jak centralny plac, dzieli  skrzyżowanie czyniąc je budowlą złożoną, bez lub z odcinkami przeplatania między jego elementarnymi skrzyżowaniami zwanymi zwykłymi.

Zobaczmy zatem jak naczelnik uczy leszczynian pokonywania ronda przy wiadukcie od strony wjazdu z ul. Wolińskiej.

Najlepiej zapamiętać, że w przypadku pierwszego  w kolejności zjazdu z ronda, a więc w prawo oraz drugiego, czyli na wprost, kierowcy są zobowiązani korzystać z zewnętrznego pasa ruchu, czyli tego na który naprowadza strzałka na wprost i strzałka w prawo. 

Z kolei w kierunku trzeciego w kolejności zjazdu z ronda oraz w przypadku zawracania i wyjazdu z ronda tym samym miejscem, którym na nie wjechaliśmy, kierowcy muszą korzystać z pasa wewnętrznego, na który naprowadza strzałka w lewo. O tych zasadach ruchu czytelnie informują nie tylko znaki poziome, ale także pionowe.

Sprzeczne z tymi regułami korzystanie z pasów ruchu na rondzie jest wykroczeniem, za które grozi mandat w wysokości 250 złotych i 5 punktów karnych. 

Naczelnik ma świadomość tego, że rondo na wlotach zostało zorganizowane kierunkowo. Twierdzi, że jezdnie i ich pasy ruchu biegną odśrodkowo na wprost od wlotu do przeciwległego wylotu. Niestety, wbrew naczelnikowi, w kierunku osiedla Zatorze oraz w kierunku ul. Wolińskiej wcale tak nie biegną. Tak naprawdę nie biegną one na wprost do żadnego z wylotów, bowiem komuś przyszło do głowy domalować, w stosunku do projektu z dwoma okrężnie biegnącymi pasami ruchu linie prowadzące dla skręcających w prawo wprost z lewego pasa ruchu okrężnie oznaczonej znakami drogowymi jezdni na wiadukt i na ul. Szybowników, zamiast poprowadzić odśrodkowo pasy ruchu w kierunku wszystkich wylotów z ronda.

Na domiar złego naczelnik nie widzi sprzeczności w oznakowaniu. Znaczy to, że dla naczelnika znak C-12 to jedynie odpowiednik znaku C-9 wg Kodeksu drogowego z 1983 roku, kodeksu na którym opiera się prawo zwyczajowe WORD stosowane w szkoleniu i egzaminowaniu kandydatów na kierowców. Najwyraźniej także wg tego prawa są szkoleni policjanci i inżynierowie ruchu drogowego. 

Bardzo wielu jadących od strony ulicy Wolińskiej słusznie uważa, że prawy pas nie biegnie w kierunku osiedla Zatorze lecz w kierunku wiaduktu, bowiem tak jest oznaczony znakami poziomymi. Dlatego dla nich wjazd z prawego pasa ruchu jest zmianą kierunku jazdy w prawo, w "drugie" prawo, a na wprost to jazda w kierunku wiaduktu. Tak jest na rondzie Podwale w Lesznie dla jadących od stony ronda Gronowo. Tam "pierwsze w prawo" jest do OBI, "drugie w prawo" w ul. Fabryczną, a "na wprost" to jazda w kierunku Wrocławia. 

Skoro na rondzie przy wiadukcie dla jadących od strony ul. Wolińskiej lewy pas ruchu jest tylko do skręcania w lewo, to nie ma żadnego powodu, poza okazją do karania niewinnych, do tego by zabronić zmiany kierunku jazdy w lewo także jadącym prawym pasem ruchu, czyli tak jak to było przed przebudową (rys. 3). 

Dlaczego, na jakiej podstawie prawnej, pojazd 1 jadący od ul. Wolińskiej, gdy znajdzie się na odcinku przeplatania w poz. 3, nie ma prawa kontynuować jazdy w kierunku wiaduktu, skoro pojazd 2 jadąc od ul. Szybowników, będąc dokładnie w tej samej pozycji, ma do tego prawo?

Rys. 2
Pojazd 3 może jechać zarówno w kierunku wiaduktu jak i zmienić kierunek jazdy w prawo w celu wjazdu na osiedle Zatorze

Straszenie przez naczelnika mandatem karnym w sytuacji bezmyślnego ograniczenia płynności ruchu i przepustowości ronda oraz zmuszanie jadących ul. Wolińską, zgodnie z obowiązującym prawem prawym pasem ruchu, do zmiany pasa ruchu na lewy, zakrawa na kpinę z obowiązującego prawa i kierowców, nie tylko leszczyńskich.  Skoro niedopuszczalne jest skręcanie w prawo w kierunku osiedla Zatorze z lewego pasa ruchu, to dlaczego nie ma między pasami ruchu linii ciągłej?

Na wstępie wspomniałem o jadącym od strony os. Zatorze prawym pasem ruchu, wg oznakowania wlotu, okrężnie biegnącej jezdni. Załóżmy, że  kierujący nie wie czym jest "ruch okrężny" i co oznacza znak C-12 i pojedzie "kierunkowo" na wprost do ul. Wolińskiej nie prawym lecz lewym pasem ruchu. Dotyczy to także jadącego w lewo od ul. Szybowników.  Tak jadąc na wylocie w ul. Wolińską zderzą się z pojazdem jadącym też na wprost prawym pasem ruchu od wiaduktu w kierunku ulicy Szybowników. Na odcinku przeplatania będą jechali obok siebie równolegle biegnącymi pasami ruchu (poz. 4 i 5 na rys. 3).

Rys. 3
Na odcinku przeplatania pojazdy 4 i 5 jadą obok siebie równolegle biegnącymi pasami ruchu

 Przy "ruchu okrężnym" pojazd 5 nie miałby prawa do skrętu w prawo z lewego pasa ruchu. Podobny zakaz obowiązuje przy kierunkowej organizacji ruchu, gdy oba pojazdy jadą od strony wiaduktu. 
 
Jednak przy tej rzekomo prostej i jednoznacznej organizacji ruchu, niestety tylko wg naczelnika WRD KM Policji w Lesznie,  jadący pojazdem 5 od stony osiedla Zatorze lub jadący w lewo od ul. Szybowników, pojadą prosto w kierunku ul. Wolińskiej.  Przetną prawy pas ruchu zajeżdżając drogę jadącemu pojazdem 4  "na wprost" w kierunku ul. Szybowników. Będzie on bez wątpienia zaskoczony, bowiem na jego wlocie  na lewym pasie była strzałka "na wprost i w lewo", a nie w prawo.

Jak komuś mało tych policyjnych doskonałości, to także jadący od wiaduktu w kierunku osiedla Zatorze będzie zmuszony do skrętu w prawo z lewego pasa ruchu, bowiem pasy ruchu wcale nie biegną tu w kierunku wylotu na osiedle (rys. 3a). Być może dlatego jakiś geniusz zalecił, by nie było tu linii ciągłej? Samochód w pozycji 7, jadąc od ul. Szybowników i ul. Wolińskiej (poz. 6) nie może skręcić w prawo, ale gdy jedzie od wiaduktu i znajdzie się dokładnie w tej samej pozycji, to nie tylko, że może, ale wręcz musi. Jest to kolejna kpina z kierowców i prawa.  
Rys. 3a
Na odcinku przeplatania pojazdy 5 i 6 znajdą się dokładnie w tej samej pozycji jak pojazd 7

Tu należy przytoczyć słowa naczelnika, który groził karaniem jadących lewym pasem ruchu (pojazd 6) z ul. Wolińskiej w kierunku osiedla Zatorze oraz prawym w kierunku wiaduktu.   

W przypadku kolizji lub wypadku zacznie się wmawianie jadącemu lewym pasem, że zmieniał pas ruchu z lewego na prawy, pomimo, że wg kierunkowej organizacji ruchu jechał do przeciwległego wylotu "na wprost" lewym pasem ruchu, albo równie kłamliwie, że jadący prawym pasem ruchu nadjeżdżał z jego prawej strony. Kłamliwie, bowiem jechali na odcinku przeplatania równolegle biegnącymi pasami ruchu tej samej jezdni.

Naczelnik twierdził wprost, że aby wrócić do ulicy Wolińskiej należy jechać lewym pasem ruchu zmieniając dwukrotnie kierunek jazdy w lewo. Identycznie, lewym pasem ruchu, należy zatem wracać do wylotu z os. Zatorze. Podkomisarz Łukasz Marciniak nie raczy zauważyć, że de facto "zawracający" będzie łamał przepis bowiem przy takim bezsensownym oznakowaniu poziomym będzie musiał zmienić, tak jak jadący od strony osiedla Zatorze w kierunku ul. Wolińskiej lewym pasem ruchu, kierunek jazdy w prawo z lewego pasa ruchu, czego wprost zabrania art. 22.2.1 ustawy Prawo o ruchu drogowym. 

W podobnych sytuacjach sądy odnoszą się do miejsca zdarzenia na rondzie i oznakowania tego miejsca, traktując rondo jako budowlę złożoną, zatem za winnego uznają jadącego lewym pasem ruchu, który poniesie de facto odpowiedzialność z powodu wadliwego oznakowania ronda, pozytywnie zaopiniowanego przez leszczyńskich policjantów, którzy na dodatek zalecają takie właśnie jego pokonywanie.

Na stwierdzenie redaktora Jacka Witczaka, że są kierowcy którzy twierdzą, że rondo zostało niewłaściwie oznakowane, naczelnik odpowiedział, że jeżeli coś komplikuje jazdę po tym rondzie niektórym kierowcom, to nie układ drogowy, lecz nieznajomość przepisów. A ona jak wiadomo nie zwalnia z odpowiedzialności.

Tu naczelnik gani jadących prawym pasem z ul. Wolińskiej w kierunku wiaduktu oraz przywołuje fakt, że w ciągu dwóch pierwszych tygodni od dopuszczenia ruchu na rondzie były tylko cztery zdarzenia drogowe. 

Przy dwóch wzajemnie wykluczających się organizacjach ruchu na jednym obiekcie problemem jest ustalenie czy pas ruchu biegnie okrężnie zgodnie z nakazem znaku C-12, czy kierunkowo od wlotu do wylotu zgodnie ze wskazaniem strzałek kierunkowych lub ogólnych zasad ruch. Mam nadzieję, że dotychczas leszczyńscy policjanci karali tylko tych, którzy nie zachowali szczególnej ostrożności lub nie ustąpili pierwszeństwa na wlotach albo przy zmianie pasa ruchu na obwiedni ronda. 

Zwracam się z prośbą do nich i zarządzającego ruchem drogowym w Lesznie, by niezwłocznie doprowadzili oznakowanie ronda przy wiadukcie do zgodności z obowiązującym w Polsce i Polskę prawem o ruchu drogowym. Marzy mi się, by stało się ono wzorcem ronda o kierunkowej organizacji ruchu i podporządkowanych wszystkich wlotach, bez nieuprawnionych na wlotach znaków C-12 i przecinających się na wylotach pasach ruchu. 

Przecież niewielkim wysiłkiem można poprawić oznakowanie na zgodne z obowiązującym prawem, co przedstawię w następnym wpisie.


SUPLEMENT

Nie jest prawdą, że skoro do znaku C-12 można dodać znak A-7, to równie dobre może dodać znak C-12 do znaku A-7. To tak jak gdyby ktoś nie odróżniał węgla kamiennego od kamienia węgielnego. 

W § 36 rozp. 170/2002 w sprawie znaków i sygnałów drogowych jest mowa o  znaku C-12 "ruch okrężny" do którego dodaje się znak A-7 "ustąp pierwszeństwa" w celu odwrócenia pierwszeństwa na wlocie dowolnej co do kształtu i wielkości okrężnie zorganizowanej budowli drogowej z pierwszeństwa z prawej, na pierwszeństwo z lewej strony. Uzgodniono to w Genewie Porozumieniami europejskimi w 1971 roku. 

W § 5.5 dotyczącym znaku A-7 "ustąp pierwszeństwa" nie ma mowy o dodawaniu do niego znaku C-12 tylko z tego powodu, ze ktoś kiedyś wymyślił sobie, że rondo to w całości jedno skrzyżowanie w rozumieniu zasad  ruchu, a takie, gdyby rzeczywiście takim było, nie może mieć na wszystkich wlotach znaku A-7 "ustąp pierwszeństwa".  

Najwyraźniej dla projektanta organizacji ruchu na rondzie przy wiadukcie w Lesznie znak C-12 "ruch okrężny" to wciąż znak C-12 z 1983 roku, kiedy to uczyniono go, wbrew umowom europejskim z 1971 roku, symbolem ronda i znakiem nakazu jazdy w lewo, w prawo lub na wprost do przeciwległego wylotu kierunkowo zorganizowanego ronda z prawej strony jego wyspy środkowej. 

Wtedy dyspozycja znaku C-12 "ruch okrężny" brzmiała następująco: Obowiązujący kierunek jazdy jest oznaczony znakiem: "ruch okrężny" (rysunek C-12) dookoła wysepki (placu) na skrzyżowaniu. 

"Ruch okrężny", w latach 1984 - 1997, był traktowany, zgodnie ze wschodnim wzorcem, jako permanentna zmiana kierunku jazdy w lewo, znak C-12 jako symbol budowli typu rondo, a rondo w całości jako jedno kierunkowo zorganizowane zwykle skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu, tyle tylko, że z przeszkodą na środku.  Nawet dziś są tacy uznani za ekspertów ignoranci którzy twierdzą, że wiadro na środku okrężnie zorganizowanego skrzyżowania w rozumieniu budowli drogowej niczego nie zmienia w stosunku do tego bez wiadra na środku, poza tym, że trzeba je objeżdżać z prawej strony, tak jak to wskazują strzałki na znaku C-12. 

Od ponad dwóch dekad znak C-12 jest zgodny ze znakiem D,3 "obowiązujący ruch okrężny" wg Konwencji wiedeńskiej. Nie należy już do grupy znaków C-1 do C-11, które dziś zobowiązują kierującego do ruchu w kierunku zgodnym ze wskazaniem strzałek na znaku. 

Znak C-12 "ruch okrężny" nie nakazuje jazdy w kółko bez końca dookoła wyspy lub placu, bowiem oznacza, że na skrzyżowaniu [wlotowym na okrężnie zorganizowaną budowlę drogową o dowolnym kształcie i wielkości] ruch odbywa się dookoła [widocznej przed kierującym] wyspy lub placu w kierunku wskazanym na znaku [czyli przeciwnie do ruchu wskazówek zegara]

W Konwencji napisano, że znak D,3 "obowiązujący ruch okrężny" nakazuje kierującemu stosowanie się do zasad "ruchu okrężnego", bowiem jej twórcom nie przyszło do głowy, że można nie wiedzieć czym jest "ruch okrężny" w rozumieniu organizacji ruchu na budowlach z centralną przeszkodą.  To nic innego niż jazda jednokierunkową jezdnią biegnąca od wlotu dalej w pętli bez końca dookoła centralnej przeszkody, z drogami wylotowymi umiejscowionymi tylko po prawej stronie tej jezdni. W przypadku kierunkowej organizacji ruchu jezdnie i ich pasy ruchu biegną odśrodkowo w kierunku wylotów. 

Okrężnie albo kierunkowo, nigdy równocześnie, mogą być organizowane budowle w postaci skrzyżowania z wyspą lub będącym zagospodarowanym na cele publiczne placem, w obu przypadkach o dowolnym kształcie i wielkości, na tych większych, także z budynkami użyteczności publicznej lub kultu religijnego, z przystankami, przejściami dla pieszych oraz miejscami postojowymi na ich okrężnie lub kierunkowo biegnących jezdniach.

 Opracował Ryszard R. Dobrowolski


12 komentarzy:

  1. Witam,
    Dlaczego nie wystarczą tylko znaki A-7 i C-12, oraz na jezdni znaki rozdzielające pasy ruchu? Strzałki kierunkowe na wlotach i takie zabazgranie jezdni jak na rys.4 tylko dezorientują kierowców.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Anomimowy - Przy obowiązującym na rondzie "ruchu okrężnym" (post 419 rys. 4) wystarczą na wlotach samotne znaki C-12, znaki C-12 z dodanymi od gory znakami A-7 "ustąp pierwszeństwa" lub zamiennie wg Porozumień europejskich i Konwencji wiedeńskiej znaki B-20 STOP, brak strzałek kierunkowych na wlotach, a na obwiedni oznaczone znakami okrężnie biegnące pasy ruchu. Na rysunku 4 w tym poście (420) pokazano oznakowanie kierunkowe, a to nie może obejść się bez strzałek kierunkowych na wlotach i obwiedni. Oznaczone znakami pasy ruchu muszą biec zgodnie ich wskazaniem odśrodkowo w kierunku wylotów.

      Poza tym, to co pokazano na rys. 4 to oznakowanie całej budowli drogowej z lotu ptaka, którego kierowca nie widzi, chyba że na pokładzie samochodu ma zwiadowczego drona. Każdy kierowca pokonuje kolejno odcinki dróg i ich skrzyżowania, a te mają obowiązek być jednoznacznie oznakowane, tu kierunkowo. Argument, że dezorientują kierowców jest nieporozumieniem.

      Oczywiście domalowanie strzałek kierunkowych na wlotach okrężnie zorganizowanych budowli drogowych (rys. 4/419) jest niedopuszczalne, bowiem zaprzecza neutralności kierunkowej "ruchu okrężnego". Rys. 4/420 pokazuje to samo rondo zorganizowane kierunkowo, dlatego na jego wlotach nie ma prawa być znaków C-12. To dwie sprzeczne ze sobą organizacje ruchu.

      Usuń
  2. A co w momencie, gdy na wlocie są na lewym pasie strzałka prosto lewo a na prawym prosto prawo, I jadę prawym pasem na obwiedni do drugiego wylotu, na który są linie prowadzące na pasy na wylocie -z prawego na prawy a z lewego na lewy , a ja pojechałbym z prawego na lewy przez te linie stosując się do znaku c-12 I praw z niego wynikających dla jadącego prawym pasem obwiedni? Czy sąd ożekłby na moją korzyść, czy na korzyść zmieniającego kierunek jazdy na jezdni jednokierunkowej z lewego pasa w prawo

    OdpowiedzUsuń
  3. @Piotr - Jeżeli oznakowanie nie zostanie zmienione na zgodne z obowiązującym prawem i na wspomnianym przez Pana wylocie dojdzie do poważnej kolizji lub wypadku, to po prawomocnym wyroku Sądu Rejonowego w Lesznie dowiemy się jak to ocenił Sąd.

    OdpowiedzUsuń
  4. Po raz kolejny zgadzam się z Panem w kwestii błędnej organizacji ruchu. Ale czy pasy do jazdy na wprost nie powinny być jasno wyznaczone. Na ilustracjach skręt w prawo nie jest zmianą kierunku jazdy, natomiast jazda prosto, szczególnie jadąc "z góry" lub "z dołu" wymaga według mnie zmiany pasa ruchu, więc użycia kierunkowskazu. Pas wewnętrzny zaś jest czytelnie oznakowany. Czy się mylę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Grzegorz - Wszystkie pasy ruchu biegną "na wprost" odśrodkowo w kierunku wylotu, zgodnie ze strzałkami kierunkowymi. Każdy wjazd na wprost przecina w poprzek pasy wylotowe (należy jechać wzdłuż linii prowadzącej). Przed zjazdem nie zmienia się pasa ruchu (jedzie się swoim pasem "na wprost").

      Usuń
    2. Zgadza się. Źle spojrzałem na linie prowadzące.

      Usuń
  5. jak taki projektant zwany "patykiem od kaszanki" chociaż szkołę specjalną (z całym szacunkiem) ukończył - bo nie ma możliwości żeby wymyślił to zdrowy psychicznie człowiek.
    Kolejne "rondo śmierci" - Jeden wjedzie (zwłaszcza w nocy) na kierunku prosto, drugi okrężnie - spotkają się jak zawsze, najgorzej rowerzysta, motocyklista - pewna śmierć. Co robić ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @pp - Złożyłem wniosek do ręce Prezydenta Leszna, by jako zarządzający ruchem drogowym, zmienił stałą organizację ruchu na zgodną z prawem, bezpieczną i poprawiającą przepustowość od ul. Wolińskiej w kierunku wiaduktu i Centrum. Otrzymałem odpowiedź, że wg komisji BRD oraz Policji, która pozytywnie zaopiniowała projekt, rozwiązanie jest zgodne z prawem, bezpieczne i zapewnia właściwą przepustowość, zatem nie ma podstaw do zmiany oznakowania.

      Usuń
    2. Co za betony. Brak słów. Dziękuję za interwencje w tej sprawie. Ja też postaram się coś wymyśleć. Wyjątkowo paskudne oznakowanie. :(

      Usuń
    3. To jest efekt wieloletniego prania mózgu. Taki projektant nie opiera się na własnej interpretacji prawa tylko na prawie korporacyjnym.

      Usuń
    4. @Sariphosgen - Projektant musi spełnić wymagania zleceniodawcy i opiniującego projekt, zatem musi robić z siebie durnia by otrzymać pieniądze za pracę i otrzymać kolejne zlecenia. Wine za to ponoszą niedouczeni policjanci oraz miejscy urzędnicy, zapatrzeni na geniusz egzaminatorów, przy milczącej aprobacie ignorantów z Ministerstwa Infrastruktury, gdzie doradcami są też egzaminatorzy i dyrektorzy WORD.

      Usuń

Prawo dotyczące zasad ruchu drogowego ma obowiązek być proste, jednoznaczne i oczywiste, bowiem takim być musi, by wszyscy, niezależnie od wieku i wykształcenia, jednakowo je rozumieli i stosowali w praktyce. Właśnie temu, by tak było, poświęcony jest ten blog.
Blog nie jest forum dyskusyjnym i wszelkie wpisy obrażające autora oraz komentujących nie będą publikowane.
Jeżeli masz wątpliwości, przeczytaj, zastanów się i sam podejmij decyzję, co jest dla Ciebie prawdą, a co fałszem. Pamiętaj, że po uzyskaniu uprawnień do prowadzenia pojazdów, to Ty odpowiadasz za to co czynisz na drodze, nie twój dawny instruktor lub egzaminator, funkcjonariusz lub urzędnik, dziennikarz, autor książki lub bloga.
Zbytnia pewność siebie znika w zderzeniu z brutalną rzeczywistością. Wtedy jest już za późno, by uczyć się na cudzych błędach.