niedziela, 16 lutego 2020

206. Jak właściwie jeździć po rondzie wg KG Policji

Jeżeli nie wiecie Państwo na jaki cel przeznaczyć 1% swojego podatku, to pozwolę sobie na podpowiedź. Doskonałym wyborem będzie Środowiskowy Dom Samopomocy "WENA", 
64-100 Leszno, ul. Starozamkowa 14a.
ŚDS "WENA - OLA" w Lesznie (KRS 0000309320) 


Jak właściwie jeździć po rondzie?

Odpowiedź na tak postawione pytanie jest prosta i jednoznaczna.  Na rondzie w rozumieniu budowli drogowej, niezależnie od jego wielkości i sposobu zorganizowania, kierujący ma obowiązek poruszać się zgodnie z obowiązującym od dwóch dekad prawem o ruchu drogowym, czyli ustawy Prawo o ruchu drogowym z 1997 roku oraz rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych z roku 2002. 

Każdy kierujący powinien zatem zapomnieć o poprzednim Kodeksie drogowym z 1983 roku, w wielu ważnych dla bezpieczeństwa ruchu drogowego sprawach, sprzecznym z prawem europejskim. 

Należy mieć świadomość tego, że prawo korporacyjne wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego, powołanych ustawą Prawo o ruchu drogowym z 1997 roku do sprawowania pieczy nad właściwą, zgodna z tą ustawą, edukacją komunikacyjną naszego społeczeństwa, w tym do sprawdzania wiedzy kandydatów na kierowców, od dwóch dekad, wbrew składanym deklaracjom, jest oparte na nieuprawnionych interpretacjach obecnego prawa czynionych wg tego bubla prawnego z czasów PRL. 

W ubiegłym wieku w Polsce i innych krajach tego samego obozu było niewiele budowli typu rondo, a tych zorganizowanych okrężnie, jeszcze mniej.  Budowle typu rondo, tak jak ich odmiana w postaci skrzyżowań dróg publicznych z centralną wyspą, były organizowane kierunkowo, z pierwszeństwem na jednym z kierunków, np. w ciągu głównej arterii komunikacyjnej. 

Pierwsze niewielkie zorganizowane okrężnie budowle typu rondo pojawiły się w naszym kraju dopiero na przełomie wieków. Na ich wszystkich wlotach widniał znak C-12 "ruch okrężny" z dodanym od góry znakiem A-7 "ustąp pierwszeństwa". Do nielicznych należały te oznaczone samotnym znakiem "ruch okrężny" na wszystkich wlotach.

Pierwsze rondo które po przebudowie zorganizowano kierunkowo w ten sposób, że podporządkowano jego wszystkie  wloty, powstało w Krakowie w  2005 roku i było nim rondo Kocmyrzowskie. Kolejne tak zorganizowane, zaprojektowane od podstaw, powstało w 2008 roku w Prądach. 

Do czasu powstania tych dwóch obiektów nikt w Polsce nie miał problemu z udzieleniem odpowiedzi na pytanie Jak właściwie jeździć po rondzie zorganizowanym zgodnie z zasadami ruchu okrężnego w rozumieniu nakazu znaku C-12?

Wiedzieli to funkcjonariusze Komendy Głównej Policji. Dziś, za sprawą zbyt bliskich kontaktów ze stołecznym WORD, Fundacją Zapobieganie Wypadkom Drogowym i jej założycielem, oficyną wydawniczą Grupa IMAGE, która praktycznie opanowała cały rynek szeroko rozumianej edukacji komunikacyjnej naszego społeczeństwa, mają niestety problem, co przekłada się na brak należytej wiedzy w podległych im jednostkach w całym kraju. 

Nie może być tam dobrze, skoro były radca Biura Ruchu Drogowego KG Policji Armand Konieczny, obdarzony bezkrytycznym zaufaniem, dziś biegły sądowy, ogłupia swoimi opiniami sędziów, twierdząc, że kierującemu wolno skręcić w prawo wprost z lewego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni na budowli typu rondo i na dodatek opuszczając tak zorganizowane obiekt wyprzedzać innego uczestnika ruchu przed i na przejściu dla pieszych. 

Redakcja Mojeauto.pl poprosiła funkcjonariuszy Komendy Głównej Policji z sekcji Ruchu drogowego o udzielenie odpowiedzi na pytanie "Jak właściwie jeździć po rondzie". O to co odpowiedzieli, a był to rok 2006. Warto mieć świadomość tego, że od tamtego czasu ani w naszym, ani w europejski prawie o ruchu drogowym nic sie nie zmieniło. 

Oryginalny tekst - czcionka koloru czarnego. Rysunki, skreślenia oraz uzupełnienia w tekście w kolorze  czerwonym  są mojego autorstwa. 

Źródło: mojeauto.pl - Internetowa Platforma Motoryzacyjna



Jazda po rondzie nie różni się niczym od jazdy po zwykłym skrzyżowaniu kolejno pokonywanych zwykłych skrzyżowaniach, najczęściej typu T  lub X. Ponieważ przy wjeździe na okrężnie zorganizowane rondo nie zmieniamy kierunku jazdy (skręt jest wymuszony jedynie geometrią jezdni), gdyż organizacja ruchu o międzynarodowej nazwie  "ruch okrężny" jest neutralna kierunkowo, więc bezzasadne jest w takim przypadku użycie kierunkowskazu. Użycie lewego kierunkowskazu może oznaczać tylko i wyłącznie chęć zmiany pasa ruchu. Nie ma też potrzeby, jeszcze przed wjazdem na rondo, sygnalizowania prawym kierunkowskazem zamiaru skrętu w pierwszą ulicę odchodzącą od ronda. Jednak specyfika polskiej infrastruktury drogowej, mowa tu o malutkich rondach, wymusza niekiedy użycie prawego kierunkowskazu jeszcze przed wjazdem na rondo. A to z tej prostej przyczyny, iż po wjechaniu na rondo może być już po prostu za późno na zasygnalizowanie skrętu w pierwszą w prawo. Bezwzględnie obowiązkowe jest włączenie odpowiednio wcześnie prawego kierunkowskazu przed opuszczeniem okrężnie zorganizowanego ronda. Oczywiście zjazd z tak zorganizowanego ronda, o ile specyfika pojazdu (np. długość) i znaki nie pozwalają inaczej, jest możliwy tylko i wyłącznie z pasa zewnętrznego. Niedopuszczalne jest opuszczanie okrężnie zorganizowanego ronda z pasa wewnętrznego lub środkowego. 




Są też różne specyficzne ronda zorganizowane kierunkowo, gdzie powyższe zasady nie do końca znajdują zastosowanie. Przykładowo droga dojeżdżająca do ronda ma trzy pasy ruchu, z czego prawy na wysokości ronda odbija w prawo lub biegnie dalej prosto, a środkowy pas skręca w lewo i staje się zewnętrznym pasem na rondzie. W takim przypadku, jadąc prawym pasem i skręcając w prawo, oczywiście jesteśmy zobowiązani odpowiednio wcześnie, przed dojechaniem do ronda, "zamrugać w prawo". Jadąc prosto nie musimy wówczas nic sygnalizować.


Na koniec oryginalny komentarz z witryny internetowej, a był to rok 2006, której właścicielem, jak na ironię,  jest wydawca książek Zbigniewa Drexlera, który do dziś zaprzecza powyższemu stanowisku KG Policji. To on będąc współautorem peerelowskiego bubla prawnego w postaci Kodeksu drogowego z 1983 roku, do dziś dnia nazywa bublem prawnym zgodną z prawem europejskim ustawę Prawo o ruchu drogowym z 1997 roku. Osobiście zabiegał, by Prezydent Aleksander Kwaśniewski jej nie podpisywał, a dyrektorom WORD wmawiał, że niebawem nastąpi powrót do poprzedniego, doskonale znanego im prawa, które nadal mają stosować w swojej praktyce. Minęło 20 lat i prawo korporacyjne WORD to nowe prawo interpretowane wg starego tworzonego w stanie wojennym. 

Jak widać jednak z zachowania całkiem sporej grupy kierowców podczas pokonywania ronda, a także z komentarzy, jest co najmniej kilka szkół na poprawne przejechanie skrzyżowania o ruchu okrężnym. Najgorsze w tym jest to, iż wiele osób, powołując się na niedawno zakończone szkolenia, a także zdane egzaminy na prawo jazdy, bardzo różnie interpretuje jazdę na takim skrzyżowaniu. Niestety, nie świadczy to zbyt dobrze o naszym krajowym systemie szkolenia kierowców, którego może najzwyczajniej w świecie nie ma? Na szczęście Policja nie upatrzyła sobie, jak na razie, ronda jako miejsca na łapanie nieprzepisowo jeżdżących kierowców. Bo kandydatów byłoby wielu. Wg zapewnień Policji, zatrzymanie i mandat może nam grozić, jeśli nie użyjemy kierunkowskazu przez zjechaniem z okrężnie zorganizowanego ronda lub będziemy chcieli je opuścić z innego pasa niż zewnętrzny. 

Na koniec warto zapamiętać, że żadne rondo, niezależnie od zastosowanej organizacji ruchu, nie ma nic wspólnego, jako całość, że skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu (art. 2.10 ustawy Prawo o ruchu drogowym). Nie jest też, co funkcjonuje w mowie potocznej od czasów  PRL,  w całości "skrzyżowaniem o ruchu okrężnym" o którym jest mowa w art. 24.7 ustawy Prawo o ruchu drogowym w związku z wyprzedzaniem pojazdów silnikowych.  

Zorganizowane okrężnie rondo lub inny tak zorganizowany obiekt o dowolnym kształcie i wielkości, oznaczony na wszystkich wlotach znakiem C-12, co do zasady z dodanym do niego znakiem A-7 "ustąp pierwszeństwo", pokonujemy tak jak to opisała powyżej Komenda Główna Policji.  

Ronda i inne budowle skanalizowane wyspą środkową lub centralnym placem zorganizowane kierunkowo, pokonuje się zgodnie z ich kierunkowym oznaczeniem. 

Od 15 lat, od czasu narodzin bezprawia na rondzie Kocmyrzowskim w Krakowie, problemem są bezprawnie dodawane na wlotach kierunkowo zorganizowanych rond  znaki C-12 do znaków A-7 postawionych na ich wszystkich wlotach. 

Zatem kończąc jeszcze jedna uwaga. Widzisz na wlocie znak C-12 i na jezdni wlotowego skrzyżowania strzałki kierunkowe, musisz wzmóc ostrożność, gdyż na 100% trafiłeś na wadliwie oznakowany obiekt. 

Jeżeli pasy ruchu, pomimo tych strzałek,  na rondzie biegną jedynie okrężnie, to znaczy, że jakiś cymbał kazał namalować na wlotach strzałki, które jego zdaniem miały zdyscyplinować kierujących wg wymysłu, że rondo to zwykłe skrzyżowanie, a cymbały odpowiedzialne za BRD na to bezprawie pozwoliły. 

Jeżeli pasy ruchu na obwiedni ronda biegną na wprost do wylotów, to znaczy, że postawiony na wlocie znak C-12 jest jedynie bezprawnym symbolem ronda i odpowiednikiem znaku C-9 stawianym na wyspie, czyli znakiem C-12 wg Kodeksu drogowego z 1983 roku

Znak C-12 "ruch okrężny" od 1999 roku jest ponownie, był nim w naszym prawie w latach 1960-1983,  wprost odpowiednikiem znaku D,3 "obowiązujący ruch okrężny" wg Konwencji wiedeńskiej o znakach i sygnałach drogowych. 


Niestety czasopisma motoryzacyjne, we współpracy z ekspertami WORD, ogłupiają polskich kierujących wymysłami, które są sprzeczne z obowiązującym prawem i prezentowanym stanowiskiem KG Policji, jak np. https://www.auto-motor-i-sport.pl/porady/Nie-daj-sie-wykolowac-jak-jezdzic-na-rondzie,17680,1


Opracował Ryszard Roman Dobrowolski

8 komentarzy:

  1. Michał Winiarski18 lutego 2020 11:15

    Bardzo dobry artykuł panie Ryszardzie, już dawno wiedziałem że coś z tymi strzałkami przed klasycznym rondem jest nie tak, a mianowicie coś mi nie pasowało w tym, że jak jest kolizja na zjeździe z ronda to winą jest obarczany ten co zjeżdża z wewnętrznego, a nie ten co objeżdża zewnętrznym, pomimo że te głupie strzałki teoretycznie zezwalają na zjazd z wewnętrznego i teoretycznie zabraniają objeżdżać zewnętrznym. Dopiero kilka lat temu Pański opis w artykule "Instrukcja obsługi rond" uświadomił mi, jaka to patologia. Bardzo ciekawe dwa obiekty są w mieście Łęczna w Lubelskim, gdzie kiedyś było dobrze, ale ignoranci domagali się domalowania strzałek i początkowo GDDKiA opierała się domalowaniu (słusznie), ale niestety ostatecznie strzałki domalowano, co w założeniu miało zmniejszyć liczbę kolizji na tych rondach. https://lle24.pl/region/sebastian-pawlak-koniec-koszmaru-na-leczynskich-rondach/ Kolizji może i jest mniej, ale wg mnie żadna w tym zasługa wprowadzających w błąd strzałek. A dlaczego te obiekty są ciekawe? Strzałki są tylko na dwóch przeciwległych wlotach (tak jakby na drodze "głównej"), gdyż na bocznych wlotach i wylotach jest po jednym pasie ruchu (w jednym miejscu co najwyżej dwa nieoznaczone). Nie uważa Pan, że to bardzo absurdalne domalować te strzałki, dodatkowo tylko na dwóch wlotach? Ja oczywiście je ignoruję, z zastrzeżeniem że nie jeżdżę dookoła wyspy zewnętrznym pasem, lecz zmieniam na zewnętrzny przed zjazdem - niepotrzebna mi kolizja nawet z winy źle zjeżdżającego. Szkoda tylko, że osoby takie jak ja są w mniejszości, dużo osób tego nie wie, są źle wyszkoleni, niestety te strzałki wprowadzają te osoby w błąd :( Link do google maps jeszcze sprzed domalowania strzałek tylko na drodze "głównej", zapewniam że już od dawna są tam strzałki, zarówno na jednym, jak i drugim niemal identycznym rondzie 600 metrów dalej: https://www.google.pl/maps/@51.3018457,22.8784479,3a,75y,108.9h,71.25t/data=!3m6!1e1!3m4!1sszDT3tJt26f2CPGFsbhjYA!2e0!7i13312!8i6656?hl=pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Michał W. Wymysł, że rondo to zwykłe skrzyżowanie, tyle tylko, że z wyspą na środku, a "nowoczesny ruch okrężny", to skręcanie w lewo przy wyspie z włączonym jeszcze przed wjazdem lewym kierunkowskazem, narodził się w głowie pewnego, do dziś wpływowego, lojalnego władzy ludu przez prawie 35 lat, ministerialnego urzędnika bez właściwego wykształcenia i wiedzy, odpowiedzialnego za prawną regulację ruchu drogowego w PRL. Można powiedzieć, było, minęło, może kazali mu tak posługiwać się obcym mu chłopskim rozumem, nie obrażając chłopów, towarzysze z Moskwy, bo "ruch okrężny" to wynalazek rodem z USA. Niestety pomimo zmiany prawa na zgodne z Porozumieniami europejskimi, ten ignorant sprawił, że w WORD od 20 lat, a w GDDKiA od 15 lat stosują w swojej praktyce jego wymysły jako zgodne z obowiązująca wykładnia prawa. Tak też uczyniono w Łęcznej. Wpływowy tuman z tumanem z GDDKiA domalowali strzałki kierunkowe na wlotach ronda zorganizowanego BEZKIERUNKOWO wg zasad "ruchu okrężnego". To taki sam głupi pomysł jak stawianie znaków C-12 robiących na kierunkowo zorganizowanych rondach za znaki C-9, oczywiście wg starego kodeksu drogowego z 1983 roku.
      Zrobię post na temat oznakowania rond w Łęcznej.

      Wciąż czekam na pierwsze w Polsce kierunkowo zorganizowane rondo o podporządkowanych wszystkich wlotach, z którego zostaną usunięte znaki C-12, a w ich miejsce na wyspie staną znaki C-9. Patologia narodziła się wbrew prawu w Krakowie w 2005 roku na rondzie Kocmyrzowskim i ciekawe gdzie i kiedy, zgodnie z prawem, umrze.

      Usuń
    2. Michał Winiarski19 lutego 2020 21:19

      Co do tego posta o rondach i domalowaniu strzałek to w sumie nie taka świeża sprawa, bo zostały domalowane kilka lat temu (chyba w 2013) i już chyba niestety tak zostanie :/ Jako źródła, poza linkiem, który już wysłałem o pomyśle domalowania, są jeszcze takie:
      http://e-pojezierze.pl/index.php/leczna/138-aktualnosci/520-jak-jedzi-po-nowych-rondach - sprzed domalowania, co ciekawe, chyba dość dobrze wyjaśnione,
      http://leczna.lubelska.policja.gov.pl/lle/informacje/aktualnosci/35021,RONDO.html - tu już dużo gorzej, chyba ktoś usunął niepoprawne grafiki ale opis został,
      https://www.dziennikwschodni.pl/leczna/rondo-zagadka-w-lecznej-kierowcy-chca-zmian-oznaczenia,n,1000133463.html - tu o domalowaniu,
      http://pawlak.nets.pl/?koniec-koszmaru-na-rondach-,286 - j.w.,
      https://www.lublin112.pl/drogowcy-chcieli-nauczyc-jazdy-leczynskich-kierowcow-nie-udalo-sie/ - j.w.
      https://www.youtube.com/watch?v=noXLUvibtao - sprzed domalowania strzałek, z Pańskim komentarzem :)
      Niestety nie mogę znaleźć żadnych zdjęć po domalowaniu strzałek, ale proszę mi wierzyć, że od 2013 roku na każdym z tych rond są strzałki, ale tylko na dwóch dwupasmowych wlotach, czyli tak jakby na drodze "głównej" strzałki w stylu jak tutaj, czyli prosto i w prawo i prosto i w lewo: https://zamosc.naszemiasto.pl/zamosc-jak-jezdzic-bezpiecznie-po-rondzie-honorowych-dawcow/ar/c4-4740333

      To rondo w Zamościu już Pan chyba kiedyś opisał, ale jakie w tym artykule są wyjaśnienia EGZAMINATORÓW WORD, to aż przykro to czytać. Ubolewam nad poziomem wyszkolenia kierowców i tym, że na rondach nie tylko w Łęcznej dochodzi do wielu kolizji, a mogłoby do nich nie dochodzić, gdyby tylko kierowcy stosowali się do tak prostych zasad. Niestety widać z czyjej winy są te kolizje...

      Na koniec mam jeszcze jedno pytanie, a mianowicie o rondo turbinowe w Turce - domyślam się, że nie ma tam zasad ruchu okrężnego, więc jadąc "w lewo" wrzucamy lewy kierunkowskaz, jadąc "prosto" nie sygnalizujemy zmiany kierunku. Jest tam (chyba) pewna nieścisłość w znakach poziomych - na niektórych zjazdach jest linia krawędziowa przerywana (nie wiem czy dobrze nazwałem), na innych nie ma żadnych linii. Czy wpływa to jakoś na używanie kierunkowskazów, czy dobrze zostały namalowane tam linie? https://www.google.pl/maps/@51.2756847,22.6518258,3a,75y,234.7h,72.54t/data=!3m6!1e1!3m4!1sKJz-YQMxkpa6W3Q0o_K8Mw!2e0!7i13312!8i6656?hl=pl - chodzi mi m.in. o tą linię przy zjeździe z prawego pasa w stronę Lublina, nie na wszystkich zjazdach jest ona namalowana, czy powoduje ona konieczność używania prawego kierunkowskazu? A na tych zjazdach, na których nie jest namalowana nie trzeba używać kierunkowskazów? To byłoby dziwne.

      Usuń
    3. Dzień dobry Panie Michale. Co do domalowanych strzałek, to mam prawie gotowe opracowanie do którego dołączę rysunek z poprawnie KIERUNKOWO zorganizowanymi rondami w Łęcznej.

      Natomiast co do ronda turbinowego. Problem polega na braku wiedzy i świadomości obowiązującego w Polsce i Europie prawa o ruchu drogowym. Projektanci przenoszą holenderski wzór na polskie drogi nie będąc świadomymi tego, że holenderskie prawo w zakresie budowli drogowych skanalizowanych bardziej lub mniej okrągła wyspą środkową jest PRAWEM KRAJOWYM, innym niż prawo europejskie.

      Rondo turbinowe w Turce ma europejskie strzałki kierunkowe, nieuprawnione znaki C-12 na wlotach i pasy ruchu wyznaczone "turbinowo", sprzecznie z tymi klasycznymi strzałkami (nasz znak P-8), za to zgodnie z holenderskimi strzałkami kołowymi. Jadąc na wprost wg naszych strzałek zjazd na Lublin nie wymaga włączenia prawego kierunkowskazu, natomiast kontynuacja jazdy wymaga sygnalizowania lewym kierunkowskazem zamiaru zmiany kierunku jazdy w lewo i dalszej jazdy do wylotu na wprost bez włączania kierunkowskazów.

      Wg holenderskich strzałek kołowych i przebiegu pasa ruchu, zjazd na Lublin wymaga sygnalizowania zamiaru zmiany kierunku jazdy w prawo prawym kierunkowskazem, natomiast jazda do następnego wylotu to jazda łukiem w lewo bez zmiany kierunku jazdy i sygnalizowania czegokolwiek. Oczywiście ignoranci na stanowiskach ekspertów stwierdzą, że bałagan jest winą kierowców, nie widząc, że strzałki nie odpowiadają, TAK JAK W ŁĘCZNEJ, przebiegowi jezdni i odwrotnie.

      Usuń
    4. Ronda w Łęcznej. Może Łęczna stanie się stolicą normalności, gdzie kierunkowo zorganizowane rondo odśrodkowe o podporządkowanych wszystkich wlotach będzie właściwie i jednoznacznie oznakowane? Może, po narodzonej w Krakowie patologii, będzie miejscem narodzin normalności w rozumieniu zasad ruchu na budowlach typu rondo? https://mrerdek1.blogspot.com/2020/02/207-nieuprawnione-strzaki-na-wlotach.html

      Usuń
  2. Czy wspomniane stanowisko KG Policji jest gdzieś dostępne? Warto je mieć przy sobie w razie kolizji, bo coś czuje, że dyskusja z policją będzie w takim przypadku bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Źródło: mojeauto.pl - Internetowa Platforma Motoryzacyjna
      https://www.auto-swiat.pl/jak-wlasciwie-jezdzic-po-rondzie/mbqk9pz
      https://www.prawodrogowe.pl/informacje/ekspert-wyjasnia/jak-wlasciwie-jezdzic-po-rondzie

      Usuń
    2. Dziękuję bardzo. :-)
      Szkoda, że nie podano tam żadnego nazwiska funkcjonariusza, to ułatwiło by sprawę.

      Usuń

Prawo dotyczące zasad ruchu drogowego ma obowiązek być proste, jednoznaczne i oczywiste, bowiem takim być musi, by wszyscy, niezależnie od wieku i wykształcenia, jednakowo je rozumieli i stosowali w praktyce. Właśnie temu, by tak było, poświęcony jest ten blog.
Blog nie jest forum dyskusyjnym i wszelkie wpisy obrażające autora oraz komentujących nie będą publikowane.
Jeżeli masz wątpliwości, przeczytaj, zastanów się i sam podejmij decyzję, co jest dla Ciebie prawdą, a co fałszem. Pamiętaj, że po uzyskaniu uprawnień do prowadzenia pojazdów, to Ty odpowiadasz za to co czynisz na drodze, nie twój dawny instruktor lub egzaminator, funkcjonariusz lub urzędnik, dziennikarz, autor książki lub bloga.
Zbytnia pewność siebie znika w zderzeniu z brutalną rzeczywistością. Wtedy jest już za późno, by uczyć się na cudzych błędach.