niedziela, 9 maja 2021

369. Jedź (NIE)bezpiecznie - odc. 842 
 czyli problem "eksperta" z  kierunkowskazami.

Na wstępie pragnę podziękować tym wszystkim z Państwa, którzy przekazali 1% swojego podatku na rzecz 
Środowiskowego Domu Samopomocy
"WENA" w Lesznie Wielkopolskim
(KRS 0000309320)
***********************************

W odcinku 842 "jedź bezpiecznie" Marek Dworak słusznie gani kierowców, którzy nie stosując się do wymagań art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym nie sygnalizują zamiaru zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu, nie zajmują właściwego pasa ruchu przed zmianą kierunku jazdy oraz nagminnie najeżdżają i przekraczają linie ciągłe. 

Ponieważ ten blog jest reakcją na sprzeczną z prawem praktyką w zakresie szkolenia i egzaminowania kandydatów na kierowców, zmuszony jestem kolejny raz wytknąć autorowi odcinka, specjaliście i doradcy ministra w zakresie BRD, do niedawna odpowiedzialnego za edukację komunikacyjną w regionie, jego błędy.

Niestety Marek Dworak, ganiąc innych sam włącza kierunkowskazy tam gdzie nie wymaga tego obowiązujące prawo, co może wprowadzić w błąd innych kierujących. Jest to tak samo naganne jak nie włączanie kierunkowskazów wtedy, gdy jest to wymagane
https://youtu.be/SP_ajh4-2hA

Takie zachowanie wynika przede wszystkim z braku umiejętności odróżniania kierunku jazdy od kierunku ruchu pojazdu, o czym była mowa na blogu wiele razy.

Podobnie jest z brakiem świadomości tego, że w Polsce, tak jak na całym świecie, budowla typu rondo, niezależnie od tego jak została zorganizowana, to budowla złożona z elementarnych dla zasad ruchu drogowego skrzyżowań, którymi są pojedyncze zwykłe skrzyżowania dróg publicznych, a nie cała budowla. 

Pokazane na filmie rondo będące złożoną budowlą drogową z centralną przeszkodą, to zorganizowane kierunkowo skanalizowane skrzyżowanie dróg publicznych, którego nie wolno mylić ze skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu drogowego. 

Przy wyłączonej sygnalizacji świetlnej pierwszeństwo na tej złożonej budowli drogowej zostało ustalone znakami drogowymi na kierunku Kamieńskiego - Konopnickiej. 

Przy czynnej sygnalizacji nie ma znaczenia, jak oznaczono znakami pierwszeństwo. Równie dobrze każdy wlot można oznaczyć samotnymi znakami A-7 "ustąp pierwszeństwa", a nawet znakami B-20 STOP, bowiem nie jest to w całości jedno skrzyżowanie w rozumieniu ustawy Prawo o ruchu drogowym.  

W tytule filmu jest mowa o niekontrolowanej zmianie pasa ruchu na skrzyżowaniu. Sugeruje to, że na skrzyżowaniu w rozumieniu zasad ruchu można zmieniać pas ruchu w sposób kontrolowany sygnalizując zawczasu i wyraźnie, słowem jednoznacznie, swój zamiar przez włączenie kierunkowskazu. Włączony kierunkowskaz przed skrzyżowaniem sygnalizuje, poza nielicznymi wyjątkami, nie zamiar zmiany pasa ruchu na skrzyżowaniu lecz zamiar zmiany kierunku jazdy. 

Marek Dworak wjeżdżając na skrzyżowanie wlotowe budowli ronda Matecznego w Krakowie, pomimo że nie zamierza zmienić na nim kierunku jazdy w prawo, włącza prawy kierunkowskaz, tak jak kierujący pojazdem po jego prawej stronie (rys. 1). Błędnie uważa, że wjazd na oznaczony znakami prawy pas ruchu  na odcinku przeplatania, jest tu zmianą pasa ruchu.
Rys. 1
Włączony prawy kierunkowskaz powiadamia tu o zamiarze zmiany kierunku jazdy w prawo

Przypomnijmy zasady pokonywania skrzyżowań, tych elementarnych dla zasad ruchu drogowego, z których składa się każda złożona budowla drogowa, w tym budowla typu rondo, o dowolnej organizacji ruchu. 

Jeżeli kierujący zamierza zmienić na elementarnym dla zasad ruchu skrzyżowaniu kierunek jazdy, czyli poza zawracaniem opuścić jezdnię drogi po której się porusza, ma obowiązek zajęcia, przed wjazdem na skrzyżowanie, właściwego pasa ruchu i sygnalizowania swojego zamiaru kierunkowskazem, a po wykonaniu manewru niezwłocznie kierunkowskaz wyłączyć.

Brak włączenia kierunkowskazu jest sygnalizowaniem zamiaru pokonania skrzyżowania bez zmiany kierunku jazdy oraz pasa ruchu, zatem bez opuszczania pasa ruchu i jezdni, czego nie wolno mylić ze zmianą kierunku ruchu pojazdu wynikająca np. z ruchu kierownicą.

Zmienić pas ruchu na kierunkowo zorganizowanym rondzie , jeżeli pozwoli na to jego długość i oznakowanie, można jedynie na odcinku przeplatania. Kierunkowskaz można wtedy włączyć dopiero po wjeździe na ten odcinek jezdni po opuszczeniu skrzyżowania wlotowego na rondo. Je żeli pasy ruchu biegną na wprost do wylotu, to także nie ma podstaw do włączania kierunkowskazów. Nie ma w polskim i europejskim prawie zapisu nakładającego obowiązek sygnalizowania zamiaru opuszczenia ronda. Sygnalizuje zamiar opuszczenia jezdni z jej lewej lub prawej strony, a nie zamiar opuszczenia ronda.

Marek Dworak najwyraźniej zapomniał, jak karcił zmieniających pas ruchu cwaniaków na elementarnym dla zasad ruchu skrzyżowaniu z pasa do skręcania w lewo na pas do jazdy prosto, co czyniono na liniach przerywanych, przejezdnych tylko dla kierunku poprzecznego. Niestety Marek Dworak w sposób nieodpowiedzialny i bezkarny uczy także zmiany pas ruchu na skrzyżowaniach wlotowych rond turbinowych, co zaprzecza zarówno zasadom ruchu drogowego jak i idei tego rozwiązania komunikacyjnego. 

Na filmie, na rondzie Matecznego w Krakowie,  Marek Dworak nie zmienia ani kierunku jazdy, ani pasa ruchu, i łamiąc prawo załącza, będąc na skrzyżowaniu, prawy kierunkowskaz.

Przejeżdżając przez skrzyżowanie, to elementarne dla zasad ruchu wlotowe i wylotowe, bez zamiaru zmiany kierunku jazdy, należy "pilnować" swojego pasa ruchu. Można go zmieniać dopiero po opuszczeniu takiego elementarnego skrzyżowania.

Jazda na wprost powinna być realizowana prawym pasem ruchu, możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli przed skrzyżowaniem jest tylko jeden pas ruchu do jazdy prosto, a za skrzyżowaniem jest ich kilka, należy kontynuować jazdę na wprost prawym pasem ruchu lub, gdy ten pas jest np. zajęty, pasem obok, także bez włączania kierunkowskazów.

Nie wolno włączać kierunkowskazów jeżeli kierujący nie ma zamiaru opuszczać pasa ruchu, także wtedy gdy ten pas się rozwidla. Nie wolno tego mylić ze zmianą pasa ruchu już na jezdni drogi wylotowej. 

Dawniej na skrzyżowaniu wlotowym ronda Matecznego, z ul. Wadowickiej w kierunku ul. Kalwaryjskiej, prawy pas ruchu był przeznaczony do jazdy prosto i w prawo. Wtedy oba sąsiadujące ze sobą pasy ruchu miały swoją kontynuację od wlotu z ul. Wadowickiej aż do wylotu w ul. Kalwaryjską.

Obecnie prawy pas jest przeznaczony tylko do jazdy w prawo, a pas obok tylko do jazdy prosto (rys. 2). 
Rys. 2
Oznakowanie kierunkowe przed skrzyżowaniem wylotowym z ronda

Teraz środkowy pas ruchu rozwidla na na skrzyżowaniu na dwa osobne pasy ruchu oznaczone znakiem w postaci linii przerywanej na odcinku przeplatania. Zarówno jadący na prawy jak i na lewy pas ruchu jezdni drogi wylotowej jadą przez skrzyżowanie swoimi nieoznaczonymi znakami pasami ruchu bez ich opuszczania, zatem bez włączonych kierunkowskazów. 

Przed i za skrzyżowaniem wylotowym mamy dwa pasy ruchu do jazdy prosto, zatem każdy kierujący, dokładnie tak jak pokazuje to Marek Dworak, jedzie swoim, tu biegnącym równolegle, pasem ruchu bez prawa do jego zmiany na skrzyżowaniu.   

Warto zwrócić uwagę na to, że Marek Dworak, pomimo że opuszczał rondo Matecznego jechał bez włączonego prawego kierunkowskazu, bowiem tu zjazd nie jest zmianą kierunku jazdy w prawo. 

Opracował Ryszard R. Dobrowolski

Suplement 

Być może ten rysunek wyjaśni to, że uświadamianie sobie jak by biegły oznaczone znakami pasy ruchu tam, gdzie ich nie  oznaczono, to pozbawiony sensu wymysł, bowiem można oznaczyć pasy na różne sposoby. Poza tym trójkołowce mogą być wąskimi pojazdami wielośladowymi których na szerokości jezdni może zmieścić się wiele.
Na rysunku poniżej mamy poszerzenie jezdni. 

Na rys. A oznaczono znakami prawy pas ruchu jako kontynuację pasa przed poszerzeniem. Jadący nim nie ma podstaw do włączenia prawego kierunkowskazu, bowiem nie opuszcza pasa ruchu.

Na rys. B  kontynuację ma lewy pas ruchu. Jazda tym pasem nie wymaga zmiany pasa, zatem włączania lewego kierunkowskazu.

Na rys. oznaczono znakami oba rozwiązania, co jest równoznaczne z rozwidleniem pasa ruchu na poszerzeniu na dwa osobne pasy ruchu (rys. D). Kontynuowanie jazdy każdym z nich nie wymaga włączenia kierunkowskazu.  

(28-05-2021)



9 komentarzy:

  1. Niedaleko ronda Matecznego jest takie rozwidlenie
    https://www.google.pl/maps/@50.0291724,19.9564711,3a,75y,285.82h,90t/data=!3m6!1e1!3m4!1sOUbVCjVnQuLAAkjBxAL-fg!2e0!7i13312!8i6656?hl=pl
    Mam rozumieć, że jadąc środkowym pasem nie włączam kierunkowsku niezależnie od tego gdzie zmierzam?
    Jestem ciekaw jak tam uczą kursantów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Grzegorz N. - Mamy trzy oznaczone znakami pasy ruchu z których środowy rozwidla się na SKRZYŻOWANIU w rozumieniu zasad ruchu, tak jak droga i jej jezdnia, na dwa osobne pasy ruchu. Na tym skrzyżowaniu wszystkimi pasami ruchu można jechać jedynie na wprost czyli bez zmiany kierunku jazdy i włączania kierunkowskazów. Nietypowy znak F-10 pokazuje jazdę na wprost ze zmianą kierunku ruchu pojazdu, czego się nie sygnalizuje.

      Ponieważ tu dwa prawe pasy ruchu biegną praktycznie bez odgięcia, a dwa lewe łukiem w lewo, co wymaga skręcenia kierownicą w lewo, niedouczeni egzaminatorzy MORD, którzy nie odróżniają kierunku jazdy od kierunku ruchu pojazdu, zapewne wymagają bezpodstawnie włączenia lewego kierunkowskazu. Ponieważ jazda pod wiadukt nie wymaga kręcenia kierownicą, nie przypuszczam, by egzaminator wymagał włączenia prawego kierunkowskazu. Jedno jest tu pewne, że tu także nie może być mowy o zmianie pasa ruchu na skrzyżowaniu. Włączenie kierunkowskazu byłoby tu sygnalizowaniem zamiaru zmiany kierunku jazdy, oczywiście gdyby na skrzyżowaniu oznaczono znakami linię krawędziową jednej z jezdni.

      Usuń
  2. Nigdy nie można mieć pewności, co wymyślą instruktorzy. Może dla niektórych strzałka w prawo na znaku F-10 będzie powodem do użycia kierunkowskazu, kto wie. Dziękuję za odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie Grzegorzu. Instruktorzy uczą tego, czego wymagają od nich egzaminatorzy, a ci wymagają stosowania się kandydatów na kierowców do prawa zwyczajowego obowiązującego w danym WORD, MORD lub PORD. Dla nich nie ma znaczenia to, że w Polsce mamy jedno prawo o ruchu drogowym, na dodatek od dwóch dekad, co do podstawowych zasad ruchu, zgodne z Porozumieniami europejskimi, a nie z obowiązującymi w ośrodkach ruchu drogowego wymysłami miernych ale wiernych peerelowskich urzędników bez właściwej wiedzy i wykształcenia. Dla instruktorów najważniejsza jest zdawalność, a dla egzaminatorów "oblewalność", ponieważ WORD-y są samofinansującymi się przedsiębiorstwami z dwucyfrowymi pensjami dyrektorów.

      Usuń
  3. Witam, czy może Pan którąkolwiek ze swoich teorii podeprzeć konkretnym przepisem? Na przykład nie zgadzam się z: „Teraz środkowy pas ruchu rozwidla na skrzyżowaniu na dwa osobne pasy ruchu oznaczone znakiem w postaci linii przerywanej na odcinku przeplatania. Zarówno jadący na prawy jak i na lewy pas ruchu jezdni drogi wylotowej jadą przez skrzyżowanie swoimi nieoznaczonymi znakami pasami ruchu bez ich opuszczania, zatem bez włączonych kierunkowskazów.”
    Nie ma takiej definicji „rozwidlenie pasa ruchu”. Jest „rozwidlenie drogi” nie pasów ruchu. Jeżeli w wyniku rozwidlenia drogi powstaną dwa pasy ruchu wjeżdżamy na jeden z nich tak jak prowadzi oznakowanie, jeżeli chcemy go zmienić włączamy kierunkowskaz. Wbrew temu co czyta na tym skrzyżowaniu pasy są oznaczone.
    Definicje na jakich się opieram poniżej:
    Art. 2. - [Definicje legalne] - Prawo o ruchu drogowym.
    pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi;
    skrzyżowanie - przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Szanowny Anonimie. Dziękuje za zainteresowanie blogiem. Zachęcam byś został jego obserwatorem i zgłaszał wszelkie wątpliwości, czyniąc go bardziej przystępnym dla przeciętnego kierowcy. Ten, by bezpiecznie poruszać się po drogach publicznych, musi je właściwie i świadomie rozumieć. Ja nie tworzę swoich teorii. OPISUJĘ JEDYNIE obowiązujące w Polsce prawo o ruchu drogowym, od dwóch dekad zgodne z prawem europejskim. Zwracam uwagę na brednie i nieuprawnione wymysły, będące pozostałością po bublu prawnym w postaci Kodeksu drogowego z 1983 roku oraz na oparte na nim nieuprawnione interpretacje obowiązującego prawa. Jest taka zasada, że oczywistego się nie interpretuje. Nie interpretuje się i nie definiuje tego co oczywiste lub co jest znane nauce i nią opisane. Prawo drogowe, jako że jest przeznaczone dla ludzi w różnym wieku i o różnym wykształceniu, jest w Polsce, tak jak w Europie, proste, bo elementarne. Z tej prostej przyczyny nie znajdzie się w ustawie Prawo o ruchu drogowym definicji rozwidlenia. Rozwidlenie dróg nie ma nic wspólnego z rozwidleniem pasów ruchu na jezdni drogi.

      Oto przykład jednego pasa ruchu który na poszerzeniu jezdni, na którym nie oznaczono znakami pasów ruchu, rozwidla się na dwa pasy ruchu. Można tu jechać prosto swoim pasem ruchu przy prawej krawędzi jezdni lub tak samo, ale przy lewej krawędzi. Nie ma tu zmiany pasa ruchu. https://www.google.rs/maps/@51.8462471,16.5806088,3a,32.8y,4.98h,85.68t/data=!3m6!1e1!3m4!1smS-kDe0MjG8x9xqhQZD6vw!2e0!7i13312!8i6656?hl=pl

      Tu na poszerzeniu jezdni oznaczono znakami pasy ruchu, zatem wjazd na prawy pas ruchu będzie tu wymagał zmiany pasa ruchu z lewego na prawy. https://www.google.rs/maps/@51.8507296,16.5807171,3a,75y,178.65h,63.6t/data=!3m6!1e1!3m4!1s8tQPY_ml0MfT00jBz-EnGQ!2e0!7i13312!8i6656?hl=pl

      Usuń
    2. Tu Pan Dobrowolski pisał o oznaczonych i nieoznaczonych pasach ruchu na poszerzeniu jezdni : https://mrerdek1.blogspot.com/2021/05/368-jedz-niebezpiecznie-odc-841.html?fbclid=IwAR0DTEQvXcx6NrR2BqG4DdL125pTdENwjit3adD6DYEYuES2KkHywTS5WHA

      Usuń
    3. Witam,
      Na wstępie przepraszam za brak podpisu, było to niezamierzone. Już wiem w czym rzecz. Poprawiłem.
      Pozwoli Pan, że jednak będę z panem polemizował, dla mnie również ważne jest bezpieczeństwo na drogach i taki cel mi przyświeca. Mamy kodeks drogowy, nie jest on idealny i wymaga pilnej aktualizacji. Jednak dopóki obowiązuje opieram się przede wszystkim na nim.
      To co Pan pisze jest pan opinią, opisuje jedynie Pan prawo, ale jest to opis subiektywny, tak jak Pan je widzi. Żebyśmy się dobrze zrozumieli, podam Panu przykład i jednocześnie powiem, czego na Pana blogu mi brakuje.
      Na potrzeby tegoż przykładu załóżmy, że Pan twierdzi:
      R - Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych jest dozwolone, gdy odległość od przejścia przekracza 100 m.
      Ja natomiast twierdzę:
      M - Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych jest dozwolone zawsze
      Do tego momentu są to tylko nasze opinie, równie dobrze możemy twierdzić, że widzieliśmy ufo.
      Jeżeli jednak stwierdzi Pan:
      Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych jest dozwolone, gdy odległość od przejścia przekracza 100 m, ponieważ taki jest zapis Art. 13 Pkt. 2 UPoRD
      Wtedy dla mnie jest to już fakt. Taki zapis istnieje. Dalej.
      Pisze Pan: „…tego co oczywiste…” to co jest oczywiste dla Pana, może być bzdurą dla kogoś innego. Ciężko naprawdę dzisiaj o rzeczy oczywiste. Np.
      Ja twierdzę, że oczywiste są dwa nieoznaczone pasy ruchu, Pan twierdzi, że oczywiste jest że jest jeden.
      I teraz czyje „oczywiste” jest ważniejsze ???
      „…co jest znane nauce i nią opisane…” super, gdzie i kiedy nauka to opisuje, proszę doprecyzować a uwierzę.
      „Jest taka zasada, że oczywistego się nie interpretuje.” Moje pytanie gdzie jest taka zasada ? Kto ją sformułował? Czy i gdzie jest zapisana? Ja twierdzę, że taka zasada nie istnieje. Mamy dwie opinie Pana i moją. Jak rozstrzygnąć czyja jest prawdziwa?
      Podsumowując. Moim zdaniem ( i to jest moja opinia, nie fakt). Super pomysł na blog, temat aktualny i pożyteczny. Proszę zastanowić się nad moimi uwagami. Żyjemy w ok 40 mln. Kraju. Myślę, że znajdzie się ktoś jeszcze kto myśli tak jak ja. Warto to uwzględnić.


      Usuń
    4. @Mariusz Zawadzki. Dzień dobry Panie Mariuszu. Bardzo dziękuję za przekazane uwagi odnośnie bloga. Cieszy mnie to, że należy Pan do grona tych którym zależy na tym, by uczestnicy ruchu drogowego nie byli jedynie znawcami litery prawa, ale przede wszystkim właściwie rozumieli jego ducha, by byli świadomi jego prawdziwego znaczenia. Nie da się uczciwie grać w żadną grę, wg różnych zasad. Nie da się jednoznacznie powiadamiać o swoich zamiarach stosując sprzeczne ze sobą zasady. Jednej opartej na sygnalizowaniu zamiaru zmiany kierunku ruchu pojazdu przez kręcenie kierownicą i drugiej, która ZGODNIE Z OBOWIAZUJACYM PRAWEM wymaga sygnalizowania zamiaru zmiany kierunku jazdy, bez związku ze zmianą kierunku ruchu.

      A co do samego bloga. Kiedy zaczynałem pisać felietony przedstawiające moje spostrzeżenia i wątpliwości dotyczące wadliwej praktyki w szkoleniu i egzaminowaniu kandydatów na kierowców, najpierw to ignorowano, a następnie stawiano mi zarzut, że nie podpieram tego odnośnikami do obowiązujących przepisów. Kiedy zacząłem je przywoływać, zaczęto przywoływać interpretacje obowiązujących zasad ruchu wg prawa korporacyjnego WORD opartego na poprzednim Kodeksie drogowym. Były także głosy, że zaśmiecam tekst paragrafami, szczególnie gdy większość kierujących nie pamięta nawet symboli i nazw znaków. Trudno także przekonać inżynierów ruchu do tego, by zaczęli odróżniać od siebie określenia wg ustawy prawo o ruchu drogowym od tych z ustawy o drogach publicznych i przepisów budowlanych.

      Dlatego opisuje prawo TAKIM JAKIM ONO JEST, tak by każdy mógł sam zrozumieć jego sens i znaczenie, bez ślepej wiary w autorytety. Nie ma tu żadnego przymusu. Każdy jednak musi mieć świadomość tego, że jedną z podstawowych zasad prawa jest świadomość tego, że nieznajomość prawa szkodzi (ignoranta juris nocet), bowiem nie zwalnia to nikogo z odpowiedzialności.

      Napisałem, że "oczywistego się nie interpretuje", a to wprost taka znana paremia "clara non sunt interpretanda", albo podobna "manifestum non eget probatione", co znaczy, że oczywiste nie wymaga dowodu.

      Życzę miłego dnia. Ryszard R. Dobrowolski.

      Usuń

Prawo dotyczące zasad ruchu drogowego ma obowiązek być proste, jednoznaczne i oczywiste, bowiem takim być musi, by wszyscy, niezależnie od wieku i wykształcenia, jednakowo je rozumieli i stosowali w praktyce. Właśnie temu, by tak było, poświęcony jest ten blog.
Blog nie jest forum dyskusyjnym i wszelkie wpisy obrażające autora oraz komentujących nie będą publikowane.
Jeżeli masz wątpliwości, przeczytaj, zastanów się i sam podejmij decyzję, co jest dla Ciebie prawdą, a co fałszem. Pamiętaj, że po uzyskaniu uprawnień do prowadzenia pojazdów, to Ty odpowiadasz za to co czynisz na drodze, nie twój dawny instruktor lub egzaminator, funkcjonariusz lub urzędnik, dziennikarz, autor książki lub bloga.
Zbytnia pewność siebie znika w zderzeniu z brutalną rzeczywistością. Wtedy jest już za późno, by uczyć się na cudzych błędach.