Autor: mgr inż. Ryszard R. Dobrowolski. Adres: mrerdek1@prokonto.pl, Patronat: https://buycoffee.to/mrerdek1.blogspot.com
niedziela, 21 lutego 2021
362. Jak instruktor pomógł oblać egzamin.
362. Skrzyżowanie z pierwszeństwem czy bez pierwszeństwa, czyli jak instruktor pomógł oblać egzamin?
Jeżeli nie wiecie Państwo na jaki cel przeznaczyć 1% swojego podatku, to pozwolę sobie na mała prywatę i podpowiedź. Doskonałym wyborem będzie
Środowiskowy Dom Samopomocy "WENA",
64-100 Leszno, ul. Starozamkowa 14a. ŚDS "WENA" - OL w Lesznie (KRS 0000309320)
Do napisania tego bloga zainspirował mnie filmik na YT pewnego przyuczonego do zawodu na kursie kaskadowym nauczyciela zasad ruchu drogowego i techniki jazdy, który w swojej zawodowej praktyce musi stosować się bezkrytycznie do wymagań egzaminatorów warszawskiego WORD.
Niestety wciąż będę przypominał, że te zasady są prawem zwyczajowym obowiązującym w wojewódzkich ośrodkach ruchu drogowego, co ośrodek nieco inne. Np. inne prawo korporacyjne WORD obowiązuje w Warszawie i inne w Krakowie. Wszystkie są oparte na nieuprawnionych wymysłach współtwórców i komentatorów starego Kodeksu drogowego z 1983 roku, który zakończył swój żywot 20 lat temu.
https://youtu.be/tw0xNz6KDP4
Autor filmu, od 4:45 minutynagrania, pokazał jak z rozmysłem przyczynił się do stworzenia niebezpiecznej sytuacji na drodze i być może oblania egzaminu przez kandydata na kierowcę. Jego naiwne i żenujące tłumaczenie pomijam milczeniem. Zakładam bowiem, że nie jest to cynizm lecz brak właściwego rozumienia obowiązującego prawa.
Powyższe, kierowane sygnalizacją świetlną, zwykłe elementarne skrzyżowanie dróg posiadających jezdnię jest bezkolizyjne, ponieważ łączące się ze sobą drogi się nie przecinają.
Linia warunkowego zatrzymania złożona z prostokątów, która dotyczy zatrzymania przy czynnej sygnalizacji świetlnej, jest tam umieszczona w niewłaściwym miejscu, gdyż już na powierzchni skrzyżowania. Niestety nie ma takiej linii na drodze z pierwszeństwem. Słusznie nie ma ma na jezdni drogi podporządkowanej linii warunkowego zatrzymania złożonej z trójkątów, bowiem przy zastosowanym oznakowaniu poziomym nie byłoby żadnego powodu, by się na jej wysokości zatrzymać.
Ten rodzaj skrzyżowania czyni z dwóch osobnych dróg jedną drogą o sumarycznej ilości biegnących równolegle pasów ruchu, a towyklucza przecinanie się kierunków ruchu i tym samym zasadność ustalania pierwszeństwa znakami drogowymi, na dodatek podporządkowując ruch na głównym wielopasowym ciągu komunikacyjnym, a nie na wylocie z łącznicy.
Zapewne filmujący nie zdawał sobie sprawy z tego, że zmieniając pas ruchu wymusił pierwszeństwo. Najwyraźniej nie wie, że znak A-7 "ustąp pierwszeństwa" dotyczący skrzyżowania nie ma żadnego związku z pierwszeństwem przy zmianie pasa ruchu już po jego opuszczeniu, gdyż to reguluje art. 22.1, art. 22.4 i art. 22.5 ustawy prawo o ruchu drogowym.
Zastosowana sygnalizacja świetlna ma na celu zapewnienie bezpiecznej zmiany pasów ruchu każdego ze strumieni pojazdów, ze szczególnym naciskiem na zmianę pasa ruchu od lewej strony jezdni na prawy pas ruchu przeznaczony do skręcania w lewo.
Przy wyłączonej sygnalizacji świetlnej, a tak jest na filmie, obecne oznakowanie nie daje nikomu żadnego uprawnienia do zmiany pasa ruchu bez ustąpienia pierwszeństwa jadącemu pasem, na który zmieniający pas zamierza wjechać!!!
Powyższe zdjęcia przedstawiają omawiane skrzyżowanie. Na dolnym zdjęciu widać jak kierujący autobusem jadąc po skosie w poprzek jezdni przecina linie wyznaczające pasy ruchu, które seryjnie zmienia. Dokładnie tak pojechał filmujący, który uważa, że ma w tej sytuacji pierwszeństwo przed wcześniej jadącymi drogą podporządkowaną. Jazda w poprzek jezdni i jej pasów ruchu nie jest tu zgodna z prawem, bowiem nie ma tu ani przeciwległego wylotu, ani przecinania się jezdni. Należy mieć świadomość tego, że każda zmiana pasa ruchu jest osobnym manewrem wykonywanym tu poza skrzyżowaniem.
Istniejące oznakowanie pokazano schematycznie na rys. 1. Brakuje linii warunkowego zatrzymania w związku z sygnalizacją świetlną na drodze z pierwszeństwem.
Skrzyżowanie wielopasowej drogi z łącznicą
(schemat)
Na kolejnym rysunku (2) pokazano poprawne oznakowanie skrzyżowania z łącznicą. Przy czynnej sygnalizacji świetlnej znaki A-7 i D-1 nie mają żadnego znaczenia. Tak samo jest przy równoległym bezkolizyjnym połączeniu dróg. Jest skrzyżowanie i tyle. Po połączeniu droga ma sumaryczną ilość równolegle biegnących pasów ruchu. Tu np. na łącznicy nie ma znaku ustalającego pierwszeństwo:
Z uwagi na równoległy bieg pasów ruchu jezdni obu połączonych dróg zmiana pasa ruchu z prawego na lewy, przy dużym natężeniu ruchu, wyłączonej sygnalizacji świetlnej i krótkiego odcinka drogi do następnego skrzyżowania, będzie tu utrudniona lub wręcz niemożliwa. To właśnie wymusiło uczynienie łącznicy drogą z pierwszeństwem. Niestety nie zmieniono przy tym oznakowania poziomego skrzyżowania niwecząc tym samym zasadność takiego rozwiązania.
Trzecie rozwiązanie (rys. 3), przy braku sygnalizacji świetlnej, spełnia zarówno wymagania dotyczące oznakowania jak i ułatwia zajęcie lewego pasa ruchu bez potrzeby wykonywania manewru zmiany pasa ruchu przez kierujących.
Poniżej pokazano jak wygląda i jak powinno wyglądać oznakowanie poziome omawianego skrzyżowania. To przykład na to, jak wiele znaczy dla bezpieczeństwa kierujących niewielka różnica w oznakowaniu.
Takie rozwiązanie ułatwia zajęcie lewego pasa ruchu wjeżdżającym z łącznicy. Wadą tego rozwiązania jest niestety zbyt ostry kąt przecięcia się jezdni dróg w stosunku do wymagań warunków technicznych i bezpieczeństwa ruchu drogowego. Z tego powodu zarządca drogi powinien dbać o to, by działała tam, pomimo spowolnienia ruchu, sygnalizacja świetlna.
Ludzie wymyślają różne dziwne teorie, żeby jakoś uzasadnić swoją głupotę. Bardziej niż manewr tego pana i jego tłumaczenie przerażają mnie komentarze pod filmikiem. Większość ludzi nie widzi nic złego w tym manewrze i bezmyślnie łykają argumentacje.
Trochę mi to przypomina jazdę w poprzek pasów ruchu z włączonym kierunkowskazem przeciwnie do przemieszczania się pojazdu po skręcie dozwolonym tylko z jednego pasa. Ci eksperci od nauki jazdy na poziomie wczesnoszkolnym mylą zajmowanie pasa ruchu przed zjazdem ze skrzyżowania, ze zmianą pasa ruchu już po jego opuszczeniu.
Faktem jest, że skrzyżowanie jest błędnie oznaczone. Ja nie będąc instruktorem tylko laikiem, od razu zauważyłem co w tym skrzyżowaniu jest nie tak. Na pewno bym takiego manewru nie wykonał. Już nawet nie wnikając w przepisy. To po prostu jest nie intuicyjne. Wydaje mi się, że pan instruktor też czuje, że skrzyżowanie jest błędnie oznaczone. A mimo to wykonuje takie niebezpieczne manewry. W dodatku, w stosunku do auta egzaminowanego, pan instruktor, wzór. Ciekawe czy wykonałby taki manewr będąc na ekspresówce, w stosunku do auta jadącego pasem rozbiegowym.
"Najwyraźniej nie wie, że znak A-7 "ustąp pierwszeństwa" nie ma żadnego związku z pierwszeństwem przy zmianie pasa ruchu, gdyż to reguluje art. 22.1, art. 22.4 i art. 22.5 ustawy prawo o ruchu drogowym. "
Znak A-7 nakazuje ustąpienie pierwszeństwa WSZYSTKIM pojazdom poruszającym się po drodze głównej, w tym jadącym "pod prąd" i w poprzek. W każdym razie taka jest aktualna linia orzecznictwa, z pewnymi wyjątkami. Zmiana pasa ruchu nie wyłącza stosowania zasad pierwszeństwa ustalonych znakami, to tak nie działa. Dopóki jeden pojazd porusza się po drodze głównej a drugi po drodze podporządkowanej (znak A-7) nie ma mowy o żadnych "interpretacjach" i "zasadach ogólnych". To tak nie działa, ani w teorii ani w praktyce.
Oznakowanie poziome widoczne na filmie jest kompletnie z dupy wzięte, to akurat stołeczna norma. Takim mamy klimat. Widoczne linie zatrzymania i trójkąty "powinny wystarczyć". A że cała organizacja ruchu jest do poprawki to temat osobny, tylko kto ma to zrobić? w nagły napad geniuszu "specjalistów" którzy zaprojektowali aktualne rozwiązania jakoś nie wierzę.
@Andreas Maltcke - Dwie sprawy. Pierwsza to pierwszeństwo na skrzyżowaniu oznaczone znakami i tu sprawa jest czysta. Problem w tym, że do zmiany pasa ruchu dochodzi tu nie na omawianym skrzyżowaniu, lecz poza nim, po minięciu linii ciągłej. Proszę też nie mylić pierwszeństwa wynikające ze znaku A-7 i D-1, z pierwszeństwem przy włączaniu się do ruchu, gdyż tylko wtedy pierwszeństwo mają nawet jadący wbrew przepisom, w tym jadący np. pod prąd.
Proszę o ocenę poleceń tego samego instruktora oraz oznakowania innego warszawskiego skrzyżowania (Namysłowska/ Szymanowskiego), przestawionego na początku filmu https://www.youtube.com/watch?v=8xsAJfqjjxY No właśnie czy tam jest jedno skrzyżowanie czy dwa? Czy nie powinno być zakazu skrętu w lewo?
@Grzegorz - Problemem jest brak świadomości tego, że nie nauczono nas kierowców, i nie tylko kierowców, tego, że czymś innym jest budowla drogowa w postaci skrzyżowania dróg publicznych jednopoziomowego (proste i złożone, zwykłe i skanalizowane) lub wielopoziomowego (węzeł drogowy), a czymś innym elementarne skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu drogowego którym może być tylko zwykłe skrzyżowanie dróg publicznych. Innymi słowy to co widzimy to budowle drogowe, a jadąc musimy pokonywać kolejno ich elementy wg opisanych prawem zasad. Zatem egzaminator lub instruktor ma obowiązek polecić jazdę w określonym kierunku wprost, np. polecić jazdę do Centrum, albo polecić jazdę na skrzyżowaniu we wskazanym kierunku. Po wydaniu polecenia obserwuje jak dana osoba wykonuje polecenie.
Wracając do oceny polecenia. Zostało wydane poprawnie, gdyż dotyczyło jazdy w lewo na najbliższym skanalizowanym pasem zieleni skrzyżowaniu dróg publicznych. To tak samo jak polecenie jazdy w lewo na skrzyżowaniu dróg publicznych skanalizowanym wyspą środkową, np. typu rondo o okrężnej organizacji ruchu. Nie skręcamy w lewo na pierwszym elementarnym skrzyżowaniu takiej złożonej budowli drogowej, gdyż zabrania tego zastosowana organizacja ruchu.
Co do znaku "zakazu skręcania w lewo" (znak B-21). Nie stosuje się go przy wąskim pasie lub wysepce oznaczonych znakiem C-9. Bywa stosowany przy szerokich pasach dzielących i wlocie oznaczonym znakiem "zakaz wjazdu" (znak B-2). Wtedy umieszcza się go bezpośrednio przed drogą poprzeczną (w obrębie skrzyżowania), bowiem wtedy dotyczy tylko najbliższej jezdni złożonego skrzyżowania dróg publicznych. Na filmie znak B-2 jest wyraźnie widoczny, a układ jezdni dla doświadczonego kierowcy nie powinien budzić żadnych wątpliwości. Problem może mieć kursant który poza brakiem doświadczenia nie odróżnia skrzyżowania zwykłego, elementarnego dla zasad ruchu, od skanalizowanego skrzyżowania w postaci złożonej budowli drogowej.
Kodeks Drogowy nie przewiduje nieograniczonej głupoty ludzkiej... Ktoś wie po co się umieszcza tam znaki skoro to tylko połączenie dróg.? Tylko dla regułki skrzyżowania ?. równoległe pasy ruchu = skrzyżowanie. Jestem coraz bardziej głupszy. Popierdółka nie skrzyżowanie. Węzeł w sumie spoko, ale ta łącznica bezpośrednia po co tak daleko - przecież wiedzieli przy takim mały spadzie ze wjadą z nią praktycznie w to drugie skrzyżowanie. Maja standardy np. (WRD-32-2) wszystko mają opisane. Pasa włączania nie zrobią -brak miejsca. Zostają sygnalizatory. Oczywiście oznaczone prawidłowo, optymalnie przez Sz p. Ryszarda. Te nygusy z miasta to pędzel i "puszkę farby" !!! i to zmienić. I zatrudnić p. Ryszarda do pracy - osoby kompetentnej i odpowiedzialnej w tym kraju do korekty tego dziadostwa. A jest co robić... pozdr. PJ
Problemem jest brak odróżnienia elementarnej drogi i skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu drogowego (art. 2.1 i 2.10 ustawy prd) od drogi i skrzyżowania w rozumieniu budowli drogowej, także złożonej zarówno jedno jak i wielopoziomowej, opisanej prawem budowlanym i ustawą o drogach publicznych. Łączące lub rozwidlające się drogi w rozumieniu zasad ruchu, nawet gdy nie dochodzi do ich przecinania się, tworzą w rozumieniu zasad ruchu SKRZYŻOWANIE, które np. odwołuje ograniczenie prędkości obowiązujące np. na łącznicy lub drodze z pierwszeństwem.
Opracowywane nowe warunki techniczne to kolejny poważny problem, bowiem opracowujące je zespoły specjalistów budownictwa unikają jak ognia tematu organizacji ruchu, czyli zastosowanego oznakowania. Dotyczy to głównie złożonych budowli drogowych w postaci skrzyżowań dróg publicznych, w tym budowli w formie placów o dowolnej wielkości i kształcie oraz centralnie skanalizowanych jednopoziomowych skrzyżowań dróg publicznych. Niestety twórcy nowych Warunków Technicznych popełniają szkolne błędy wynikające z braku właściwej i dogłębnej wiedzy z zakresu prawa o ruchu drogowym. Opierają się BEZKRYTYCZNIE na praktyce wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego zakładając, że skoro odpowiadają one za właściwa edukację komunikacyjną polskiego społeczeństwa bowiem w imieniu państwa egzaminują kandydatów na kierowców i kierowców, to MUSZĄ BYC TYMI, którzy rozumieją i stosują w swojej praktyce prawo o ruchu drogowym zgodnie z jego literą i duchem. Nie maja świadomości tego jak bardzo się mylą.
Oznakowanie to KRYMINAŁ. Odpowiedzialność ponosi Zarządca Drogi. Ciekawe by było spotkanie: zamiast białej L-Odlewnicza jest wóz Policyjny i w 4:55 dochodzi do drobnej kolizji. W teorii spotykają się no właśnie gdzie ???trochę na skrzyżowaniu trochę po za nim. na upartego np. instruktor mógłby dostać oprócz tego co zostało już napisane - wyprzedzanie na skrzyżowaniu jest.(4:55) Skoro są znaki to jest i skrzyżowanie i reguły. Bezsensowne ale jest. Nie winie tu do końca instruktora - został tak nauczony... i uznał wyższość znaków drogowych a zapomniał o reszcie. Tak uczą powielają WORD-y ci na górze - tak sądzę. W zimie to jeszcze by przeszło... To jest tak jak obecnie z Amantadyną-lek który działa 100% na covida. Kto siedzi w temacie to wie. Ogłupianie społeczeństwa trwa w najlepsze... Pozostaje zachować szczególna ostrożność... P.S. 4:16-4:25 rozmowa w pojeździe... to także wzajemne ogłupianie. 1:45 - do lewej krawędzi... :)
@Anonim - Takie oznakowanie, to stała organizacja ruchu. W Polsce projektować może ją każdy, ale zatwierdza ją, po zaopiniowaniu przez Policję, ZARZĄDZAJACY RUCHEM DROGWYM (zapraszam na https://mrerdek1.blogspot.com/2020/04/httpsmoto.html). Zarządca drogi stwierdzi, że oznakowanie jest zgodne z zatwierdzonym projektem i po sprawie.
Instruktorzy i właściciele OSK są ubezwłasnowolnieni przez egzaminatorów. U większości występuje syndrom nieomylnego belfra, którym nie targają żadne wątpliwości. Do umieszczenie uwagi na początku każdego filmu reklamującego dane OSK, że jest on zgodny z wymaganiami WORD, c o jest oczywiste, żaden właściciel OSK nie miał jak dotąd odwagi. Są jednak tacy, którzy nie usuwają krytycznych komentarzy i potrafią między wierszami dać do zrozumienia, że po uzyskaniu uprawnień można inaczej. Niestety Jacek Zdański do nich nie należy.
Co do wyprzedzania na skrzyżowaniu, to rzeczywiście w europejskim prawie o ruchu drogowym nie obowiązuje zapis Konwencji, który pozawala na wyprzedzanie na skrzyżowaniu przez jadącego drogą z pierwszeństwem.
Wg obowiązującego prawa znaki pionowe są równe znakom poziomym, z tym że niektóre z nich nie maja prawa występować bez tych pionowych. Tu nie ma linii zatrzymania złożonej z trójkątów, bowiem skrzyżowanie jest, dzięki linii ciągłej na długości skrzyżowania, tak jak na połączeniu łącznicy z jezdnią autostrady, BEZPIECZNE. Instruktorowi, tak jak kierowcom, wmówiono w WORD Warszawa, że linia zatrzymania złożona z prostokątów dla czynnej sygnalizacji, to to samo co linia warunkowego zatrzymania złożona z trójkątów, a oni w to uwierzyli. Znak P-15 w postaci namalowanego na jezdni trójkąta potwierdza jedynie, że droga jest podporządkowana, skoro droga obok jest oznaczona znakiem D-1 jako droga z pierwszeństwem, i tyle.
Co do tramwaju i jego pierwszeństwa. Może to i lepiej, by kursantka tak właśnie uważała, niż miałaby wjechać pod tramwaj nie mając przed nim pierwszeństwa.
aha poczytam bo to ciekawe dzięki dzięki.. I dodam ( bo ten blog jako jedyny obecnie uczy rozumowania i myślenia samodzielnego ) ze od 0:13-0:23 instruktor powinien sytuacje omówić: tj. pojazd L-ka ciężarówka powinna przepuścić pojazd biały, FAKT 100% racji, wymusił pierwszeństwo ALE pojazd BIAŁY również ma częściową "winę" ponieważ wie że to jest L-ka. CZYLI NAUKA JAZDY i powinien zastosować w swojej głowie art 4 i art 3. kodeksu drogowego. Po przez zaniechanie i ograniczenie możliwości wypadku. Uczymy w ten sposób nawyków przyszłych kierowców i dobrych praktyk. No i 3:00-3:10 ręce opadają jak by to powiedził p. Dworak. Ma brudną szybę dziewczyna to naciska spryskiwacz.!! Trzeba kombinować hmmm na bezpieczeństwie bo ci zal 5 zł na baniak płynu. ? ...No mój przyjacielu, tak sie nie robi - ponownie cytat p. Dworaka. Oczywiście się czepiam, sam jestem czasami burakiem na drodze. STRES i tak ma osoba zdająca. P.S. oczywiście praktyki w O/TVP Kraków Jedź ( NIE) bezpiecznie p. Dworaka są błędne jedynie zastosowałem cytaty humorystyczne. Pozdrawiam.
@Anonimowy - Zapraszam do obserwowania bloga (wystarczy klikniecie) i jego rekomendowanie. Z Markiem Dworakiem mam ogromny problem, bo z jednej strony był jedynym dyrektorem WORD, który od bardzo dawna był w opozycji do warszawskiej szkoły ogłupiania kierujących w związku z "ruchem okrężnym", a z drugiej strony to właśnie w Krakowie, kiedy tam rządził, narodziła się, dziś już ogólnopolska, patologia bezprawnego dodawania znaku C-12 do znaków A-7 na wlotach kierunkowo zorganizowanych budowli drogowych typu rondo, że o innych wymysłach made in Drexler, z którymi się ten "ekspert" zgadza, nie wspomnę. Za pozdrowienia dziękuję i tez życzę wszystkiego dobrego. RRD
Prawo dotyczące zasad ruchu drogowego ma obowiązek być proste, jednoznaczne i oczywiste, bowiem takim być musi, by wszyscy, niezależnie od wieku i wykształcenia, jednakowo je rozumieli i stosowali w praktyce. Właśnie temu, by tak było, poświęcony jest ten blog. Blog nie jest forum dyskusyjnym i wszelkie wpisy obrażające autora oraz komentujących nie będą publikowane. Jeżeli masz wątpliwości, przeczytaj, zastanów się i sam podejmij decyzję, co jest dla Ciebie prawdą, a co fałszem. Pamiętaj, że po uzyskaniu uprawnień do prowadzenia pojazdów, to Ty odpowiadasz za to co czynisz na drodze, nie twój dawny instruktor lub egzaminator, funkcjonariusz lub urzędnik, dziennikarz, autor książki lub bloga. Zbytnia pewność siebie znika w zderzeniu z brutalną rzeczywistością. Wtedy jest już za późno, by uczyć się na cudzych błędach.
Ludzie wymyślają różne dziwne teorie, żeby jakoś uzasadnić swoją głupotę. Bardziej niż manewr tego pana i jego tłumaczenie przerażają mnie komentarze pod filmikiem. Większość ludzi nie widzi nic złego w tym manewrze i bezmyślnie łykają argumentacje.
OdpowiedzUsuńTrochę mi to przypomina jazdę w poprzek pasów ruchu z włączonym kierunkowskazem przeciwnie do przemieszczania się pojazdu po skręcie dozwolonym tylko z jednego pasa. Ci eksperci od nauki jazdy na poziomie wczesnoszkolnym mylą zajmowanie pasa ruchu przed zjazdem ze skrzyżowania, ze zmianą pasa ruchu już po jego opuszczeniu.
UsuńFaktem jest, że skrzyżowanie jest błędnie oznaczone. Ja nie będąc instruktorem tylko laikiem, od razu zauważyłem co w tym skrzyżowaniu jest nie tak. Na pewno bym takiego manewru nie wykonał. Już nawet nie wnikając w przepisy. To po prostu jest nie intuicyjne. Wydaje mi się, że pan instruktor też czuje, że skrzyżowanie jest błędnie oznaczone. A mimo to wykonuje takie niebezpieczne manewry. W dodatku, w stosunku do auta egzaminowanego, pan instruktor, wzór. Ciekawe czy wykonałby taki manewr będąc na ekspresówce, w stosunku do auta jadącego pasem rozbiegowym.
Usuń"Najwyraźniej nie wie, że znak A-7 "ustąp pierwszeństwa" nie ma żadnego związku z pierwszeństwem przy zmianie pasa ruchu, gdyż to reguluje art. 22.1, art. 22.4 i art. 22.5 ustawy prawo o ruchu drogowym. "
OdpowiedzUsuńZnak A-7 nakazuje ustąpienie pierwszeństwa WSZYSTKIM pojazdom poruszającym się po drodze głównej, w tym jadącym "pod prąd" i w poprzek. W każdym razie taka jest aktualna linia orzecznictwa, z pewnymi wyjątkami.
Zmiana pasa ruchu nie wyłącza stosowania zasad pierwszeństwa ustalonych znakami, to tak nie działa. Dopóki jeden pojazd porusza się po drodze głównej a drugi po drodze podporządkowanej (znak A-7) nie ma mowy o żadnych "interpretacjach" i "zasadach ogólnych". To tak nie działa, ani w teorii ani w praktyce.
Oznakowanie poziome widoczne na filmie jest kompletnie z dupy wzięte, to akurat stołeczna norma. Takim mamy klimat. Widoczne linie zatrzymania i trójkąty "powinny wystarczyć".
A że cała organizacja ruchu jest do poprawki to temat osobny, tylko kto ma to zrobić? w nagły napad geniuszu "specjalistów" którzy zaprojektowali aktualne rozwiązania jakoś nie wierzę.
@Andreas Maltcke - Dwie sprawy. Pierwsza to pierwszeństwo na skrzyżowaniu oznaczone znakami i tu sprawa jest czysta. Problem w tym, że do zmiany pasa ruchu dochodzi tu nie na omawianym skrzyżowaniu, lecz poza nim, po minięciu linii ciągłej. Proszę też nie mylić pierwszeństwa wynikające ze znaku A-7 i D-1, z pierwszeństwem przy włączaniu się do ruchu, gdyż tylko wtedy pierwszeństwo mają nawet jadący wbrew przepisom, w tym jadący np. pod prąd.
UsuńProszę o ocenę poleceń tego samego instruktora oraz oznakowania innego warszawskiego skrzyżowania (Namysłowska/ Szymanowskiego), przestawionego na początku filmu https://www.youtube.com/watch?v=8xsAJfqjjxY
UsuńNo właśnie czy tam jest jedno skrzyżowanie czy dwa? Czy nie powinno być zakazu skrętu w lewo?
@Grzegorz - Problemem jest brak świadomości tego, że nie nauczono nas kierowców, i nie tylko kierowców, tego, że czymś innym jest budowla drogowa w postaci skrzyżowania dróg publicznych jednopoziomowego (proste i złożone, zwykłe i skanalizowane) lub wielopoziomowego (węzeł drogowy), a czymś innym elementarne skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu drogowego którym może być tylko zwykłe skrzyżowanie dróg publicznych. Innymi słowy to co widzimy to budowle drogowe, a jadąc musimy pokonywać kolejno ich elementy wg opisanych prawem zasad. Zatem egzaminator lub instruktor ma obowiązek polecić jazdę w określonym kierunku wprost, np. polecić jazdę do Centrum, albo polecić jazdę na skrzyżowaniu we wskazanym kierunku. Po wydaniu polecenia obserwuje jak dana osoba wykonuje polecenie.
UsuńWracając do oceny polecenia. Zostało wydane poprawnie, gdyż dotyczyło jazdy w lewo na najbliższym skanalizowanym pasem zieleni skrzyżowaniu dróg publicznych. To tak samo jak polecenie jazdy w lewo na skrzyżowaniu dróg publicznych skanalizowanym wyspą środkową, np. typu rondo o okrężnej organizacji ruchu. Nie skręcamy w lewo na pierwszym elementarnym skrzyżowaniu takiej złożonej budowli drogowej, gdyż zabrania tego zastosowana organizacja ruchu.
Co do znaku "zakazu skręcania w lewo" (znak B-21). Nie stosuje się go przy wąskim pasie lub wysepce oznaczonych znakiem C-9. Bywa stosowany przy szerokich pasach dzielących i wlocie oznaczonym znakiem "zakaz wjazdu" (znak B-2). Wtedy umieszcza się go bezpośrednio przed drogą poprzeczną (w obrębie skrzyżowania), bowiem wtedy dotyczy tylko najbliższej jezdni złożonego skrzyżowania dróg publicznych. Na filmie znak B-2 jest wyraźnie widoczny, a układ jezdni dla doświadczonego kierowcy nie powinien budzić żadnych wątpliwości. Problem może mieć kursant który poza brakiem doświadczenia nie odróżnia skrzyżowania zwykłego, elementarnego dla zasad ruchu, od skanalizowanego skrzyżowania w postaci złożonej budowli drogowej.
Kodeks Drogowy nie przewiduje nieograniczonej głupoty ludzkiej... Ktoś wie po co się umieszcza tam znaki skoro to tylko połączenie dróg.? Tylko dla regułki skrzyżowania ?. równoległe pasy ruchu = skrzyżowanie. Jestem coraz bardziej głupszy. Popierdółka nie skrzyżowanie. Węzeł w sumie spoko, ale ta łącznica bezpośrednia po co tak daleko - przecież wiedzieli przy takim mały spadzie ze wjadą z nią praktycznie w to drugie skrzyżowanie. Maja standardy np. (WRD-32-2) wszystko mają opisane. Pasa włączania nie zrobią -brak miejsca. Zostają sygnalizatory. Oczywiście oznaczone prawidłowo, optymalnie przez Sz p. Ryszarda. Te nygusy z miasta to pędzel i "puszkę farby" !!! i to zmienić. I zatrudnić p. Ryszarda do pracy - osoby kompetentnej i odpowiedzialnej w tym kraju do korekty tego dziadostwa. A jest co robić... pozdr. PJ
OdpowiedzUsuńProblemem jest brak odróżnienia elementarnej drogi i skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu drogowego (art. 2.1 i 2.10 ustawy prd) od drogi i skrzyżowania w rozumieniu budowli drogowej, także złożonej zarówno jedno jak i wielopoziomowej, opisanej prawem budowlanym i ustawą o drogach publicznych. Łączące lub rozwidlające się drogi w rozumieniu zasad ruchu, nawet gdy nie dochodzi do ich przecinania się, tworzą w rozumieniu zasad ruchu SKRZYŻOWANIE, które np. odwołuje ograniczenie prędkości obowiązujące np. na łącznicy lub drodze z pierwszeństwem.
UsuńOpracowywane nowe warunki techniczne to kolejny poważny problem, bowiem opracowujące je zespoły specjalistów budownictwa unikają jak ognia tematu organizacji ruchu, czyli zastosowanego oznakowania. Dotyczy to głównie złożonych budowli drogowych w postaci skrzyżowań dróg publicznych, w tym budowli w formie placów o dowolnej wielkości i kształcie oraz centralnie skanalizowanych jednopoziomowych skrzyżowań dróg publicznych. Niestety twórcy nowych Warunków Technicznych popełniają szkolne błędy wynikające z braku właściwej i dogłębnej wiedzy z zakresu prawa o ruchu drogowym. Opierają się BEZKRYTYCZNIE na praktyce wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego zakładając, że skoro odpowiadają one za właściwa edukację komunikacyjną polskiego społeczeństwa bowiem w imieniu państwa egzaminują kandydatów na kierowców i kierowców, to MUSZĄ BYC TYMI, którzy rozumieją i stosują w swojej praktyce prawo o ruchu drogowym zgodnie z jego literą i duchem. Nie maja świadomości tego jak bardzo się mylą.
Oznakowanie to KRYMINAŁ. Odpowiedzialność ponosi Zarządca Drogi. Ciekawe by było spotkanie: zamiast białej L-Odlewnicza jest wóz Policyjny i w 4:55 dochodzi do drobnej kolizji. W teorii spotykają się no właśnie gdzie ???trochę na skrzyżowaniu trochę po za nim. na upartego np. instruktor mógłby dostać oprócz tego co zostało już napisane - wyprzedzanie na skrzyżowaniu jest.(4:55) Skoro są znaki to jest i skrzyżowanie i reguły. Bezsensowne ale jest. Nie winie tu do końca instruktora - został tak nauczony... i uznał wyższość znaków drogowych a zapomniał o reszcie. Tak uczą powielają WORD-y ci na górze - tak sądzę. W zimie to jeszcze by przeszło... To jest tak jak obecnie z Amantadyną-lek który działa 100% na covida. Kto siedzi w temacie to wie. Ogłupianie społeczeństwa trwa w najlepsze... Pozostaje zachować szczególna ostrożność... P.S. 4:16-4:25 rozmowa w pojeździe... to także wzajemne ogłupianie. 1:45 - do lewej krawędzi... :)
OdpowiedzUsuń@Anonim - Takie oznakowanie, to stała organizacja ruchu. W Polsce projektować może ją każdy, ale zatwierdza ją, po zaopiniowaniu przez Policję, ZARZĄDZAJACY RUCHEM DROGWYM (zapraszam na https://mrerdek1.blogspot.com/2020/04/httpsmoto.html). Zarządca drogi stwierdzi, że oznakowanie jest zgodne z zatwierdzonym projektem i po sprawie.
UsuńInstruktorzy i właściciele OSK są ubezwłasnowolnieni przez egzaminatorów. U większości występuje syndrom nieomylnego belfra, którym nie targają żadne wątpliwości. Do umieszczenie uwagi na początku każdego filmu reklamującego dane OSK, że jest on zgodny z wymaganiami WORD, c o jest oczywiste, żaden właściciel OSK nie miał jak dotąd odwagi. Są jednak tacy, którzy nie usuwają krytycznych komentarzy i potrafią między wierszami dać do zrozumienia, że po uzyskaniu uprawnień można inaczej. Niestety Jacek Zdański do nich nie należy.
Co do wyprzedzania na skrzyżowaniu, to rzeczywiście w europejskim prawie o ruchu drogowym nie obowiązuje zapis Konwencji, który pozawala na wyprzedzanie na skrzyżowaniu przez jadącego drogą z pierwszeństwem.
Wg obowiązującego prawa znaki pionowe są równe znakom poziomym, z tym że niektóre z nich nie maja prawa występować bez tych pionowych. Tu nie ma linii zatrzymania złożonej z trójkątów, bowiem skrzyżowanie jest, dzięki linii ciągłej na długości skrzyżowania, tak jak na połączeniu łącznicy z jezdnią autostrady, BEZPIECZNE. Instruktorowi, tak jak kierowcom, wmówiono w WORD Warszawa, że linia zatrzymania złożona z prostokątów dla czynnej sygnalizacji, to to samo co linia warunkowego zatrzymania złożona z trójkątów, a oni w to uwierzyli. Znak P-15 w postaci namalowanego na jezdni trójkąta potwierdza jedynie, że droga jest podporządkowana, skoro droga obok jest oznaczona znakiem D-1 jako droga z pierwszeństwem, i tyle.
Co do tramwaju i jego pierwszeństwa. Może to i lepiej, by kursantka tak właśnie uważała, niż miałaby wjechać pod tramwaj nie mając przed nim pierwszeństwa.
aha poczytam bo to ciekawe dzięki dzięki.. I dodam ( bo ten blog jako jedyny obecnie uczy rozumowania i myślenia samodzielnego ) ze od 0:13-0:23 instruktor powinien sytuacje omówić: tj. pojazd L-ka ciężarówka powinna przepuścić pojazd biały, FAKT 100% racji, wymusił pierwszeństwo ALE pojazd BIAŁY również ma częściową "winę" ponieważ wie że to jest L-ka. CZYLI NAUKA JAZDY i powinien zastosować w swojej głowie art 4 i art 3. kodeksu drogowego. Po przez zaniechanie i ograniczenie możliwości wypadku. Uczymy w ten sposób nawyków przyszłych kierowców i dobrych praktyk. No i 3:00-3:10 ręce opadają jak by to powiedził p. Dworak. Ma brudną szybę dziewczyna to naciska spryskiwacz.!! Trzeba kombinować hmmm na bezpieczeństwie bo ci zal 5 zł na baniak płynu. ? ...No mój przyjacielu, tak sie nie robi - ponownie cytat p. Dworaka. Oczywiście się czepiam, sam jestem czasami burakiem na drodze. STRES i tak ma osoba zdająca. P.S. oczywiście praktyki w O/TVP Kraków Jedź ( NIE) bezpiecznie p. Dworaka są błędne jedynie zastosowałem cytaty humorystyczne. Pozdrawiam.
Usuń@Anonimowy - Zapraszam do obserwowania bloga (wystarczy klikniecie) i jego rekomendowanie. Z Markiem Dworakiem mam ogromny problem, bo z jednej strony był jedynym dyrektorem WORD, który od bardzo dawna był w opozycji do warszawskiej szkoły ogłupiania kierujących w związku z "ruchem okrężnym", a z drugiej strony to właśnie w Krakowie, kiedy tam rządził, narodziła się, dziś już ogólnopolska, patologia bezprawnego dodawania znaku C-12 do znaków A-7 na wlotach kierunkowo zorganizowanych budowli drogowych typu rondo, że o innych wymysłach made in Drexler, z którymi się ten "ekspert" zgadza, nie wspomnę. Za pozdrowienia dziękuję i tez życzę wszystkiego dobrego. RRD
Usuń