czwartek, 3 października 2019

187. Linie prowadzące na rondzie Jazdy Polskiej w Warszawie

Przed kilkoma dniami otrzymałem list o czytelnika mego bloga o następującej treści: 

Szanowny Panie, szukając informacji o jednym z problemowych skrzyżowań w Warszawie trafiłem na Pańskiego bloga i jest to pierwsze miejsce, w którym w tak klarowny sposób zostały przedstawione interesujące mnie treści 
Chciałbym prosić Pana o opinię, czy dobrze rozumiem przedstawione przez Pana treści. 

Czy skręcając w lewo z pasa lewego, mam w związku z obecnością linii prowadzącej pierwszeństwo w zajęciu pasa środkowego (kolor czerwony) ? Rozumiem, że w zasadzie tylko jadąc z tego pasa mogę wjechać na pas środkowy, natomiast jadąc z pasa prawego mogę ustawić się jedynie na skrajnym prawym (kolor niebieski).

Drugie pytanie dotyczy dalszej jazdy w lewo na tym rondzie - czy sposób poruszania się, zaznaczony kolorami czarnym i żółtym jest odpowiedni?

Będę bardzo wdzięczny za odpowiedź. 

Pozdrawiam, K. W.

Rys. 1
Rys. 2

Zadaniem linii prowadzących jest, jak sama nazwa wskazuje, poprowadzić kierujących tak, by bezkolizyjnie pokonali skrzyżowanie i zakończyli manewr na właściwym pasie ruchu za skrzyżowaniem. Dotyczy to także linii prowadzących malowanych na powierzchni skrzyżowania przeznaczonych dla jadących na wprost do wylotu, czyli bez zmiany kierunku jazdy. 

Rondo Jazdy Polskiej w Warszawie, bo o tym rondzie jest mowa, tak jak każda budowla tego typu na całym świecie, niezależnie od sposobu jej zorganizowania (oznakowania), to pod względem zasad ruchu zespół skrzyżowań zdefiniowanych w art. 2.10 ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Rondo Jazdy Polskiej składa się zatem z czterech skrzyżowań typu X. Każde z nich jest kierowanym sygnalizacją świetlną skrzyżowaniem dróg jednokierunkowych na którym pierwszeństwo, co jest istotne tylko przy wyłączonej sygnalizacji świetlnej, ustalono znakami drogowymi.

UWAGA. Znak C-12 nakazujący "ruch okrężny" jest tu nieuprawniony, gdyż odśrodkowa organizacja ruchu na tym obiekcie nie ma nic wspólnego z organizacją ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny".

Wg narodzonej w Krakowie w 2005 roku patologii, znak C-12 to nadal, pomimo zmiany przed dwudziestu laty prawa na zgodne z prawem europejskim, znak ten jest tu jedynie symbolem ronda nakazującym kierującym jazdę w lewo, w prawo lub na wprost z prawej strony wyspy ronda. Jednym słowem znak C-12 jest tu jedynie niczym nieuprawnionym odpowiednikiem znaku nakazu C-9 lub C-1, jakim go uczyniono, wbrew Porozumieniom europejskim, Kodeksem drogowym z 1983 roku.

Na trzech skrzyżowaniach ronda Jazdy Polskiej linie prowadzące zostały zastosowane z tego powodu, że lewe pasy ruchu na jezdni drogi poprzecznej są przeznaczone wyłącznie do skręcania w lewo.

Na rys. 1 skręcający w lewo ze skrajnego lewego pasa ruchu (czerwony ślad) ma dzięki linii prowadzącej możliwość zakończenia manewru na lewym pasie ruchu przy wyspie przeznaczonym dla skręcających w lewo lub na pasie obok, którym  może pojechać na wprost do wylotu.

Skręcający w lewo z pasa obok (niebieski ślad na rys. 1), gdyby nie linia prowadząca na pasie obok, miałby obowiązek zakończyć manewr na pasie zgodnym z pasem z którego rozpoczynał manewr, licząc pasy od strony zmiany kierunku jazdy, tu na środkowym, i  nim jechać dalej zgodnie z jego oznakowaniem kierunkowym lub zmienić go na prawy. 

Skoro jednak skręcający w lewo po jego lewej stronie jest prowadzony o jeden pas ruchu dalej niż wynikałoby to z ogólnych zasad ruchu, to on ma obowiązek zakończyć manewr zmiany kierunku jazdy, także o jeden pas ruchu dalej, zatem na trzecim pasie ruchu, a nie zawsze na skrajnym prawym wg praktyki WORD, licząc pasy od strony zmiany kierunku jazdy (na rys. 2 żółty ślad). 

Niestety na rondzie Jazdy Polskiej w Warszawie brakuje linii prowadzących dla skręcających z drugiego od lewej pasa ruchu, którzy mają prawo nie znać oznakowania poziomego lewego pasa ruchu. Nie trzeba udowadniać, że zagraża to wprost BRD na tym rondzie. Linie nie tylko powiadamiałyby o zastosowanej organizacji ruchu, odbiegającej od ogólnych zasad, ale przede wszystkim prowadziłyby kierujących bezkolizyjnie wprost  o jeden pas ruchu dalej niż wynikałoby to z ogólnych zasad ruchu.

Tylko na jednym z czterech kierowanych sygnalizacją świetlną skrzyżowań ronda Jazdy Polskiej może, ale nie musi, być namalowana linia prowadząca, gdyż po skręcie można jechać za tym skrzyżowaniem ze skrajnego lewego pasa ruchu zarówno prosto jak i w lewo.

Właściwe i spójne zaprojektowanie linii prowadzących jest obowiązkiem organizatora ruchu, a dopilnowanie by były namalowane na jezdni, zarządcy drogi. Brakujące linie prowadzące oznaczyłem na rys.3  żółtą linią przerywaną. Wystarczy odrobina białej farby i wszystko stanie się  na tym rondzie jasne i oczywiste.

Rys. 3

Nie jest prawdą, że skręcający na rys. 3 z pasa po prawej (niebieski ślad) może zakończyć manewr zmiany kierunku jazdy na tym samym pasie ruchu, co skręcający z lewego pasa (czerwony ślad i środkowy pas ruchu). Tym bardziej nie jest prawdą, że jadący po prawej będzie miał przy tym pierwszeństwo.  Każdy z nich ma obowiązek zachowania szczególnej ostrożności, obserwowania jadącego obok i "pilnowania" swojego pasa ruchu. Właściwy pas ruchu co do swoich zamiarów kierujący ma obowiązek zająć przed wjazdem na skrzyżowanie, właśnie po to by nie zmieniał pasów ruchu, nie sygnalizując swoich zamiarów, na skrzyżowaniu. 

Nie ulega wątpliwości, że winnym ewentualnej kolizji lub wypadku będzie ten z kierujących, który uzna swoja winę i przyjmie mandat, a tak naprawdę ten który usiłował wjechać na pas ruchu niezgodny z zastosowanym oznakowaniem poziomym.

Brak linii na omawianym rondzie może być wynikiem nieuprawnionej praktyki WORD, wg której każdy skręcający nie tylko, że ma prawo wyboru dowolnego pasa ruchu na drodze wylotowej, to na dodatek może zmieniać w trakcie zmiany kierunku jazdy także pas ruchu. Nagminna jest zagrażająca BRD praktyka seryjnej zmiany pasa ruchu z lewego na skrajny prawy z włączonym lewym kierunkowskazem,

Przy braku linii prowadzącej dla skręcającego z drugiego pasa od lewej, przynajmniej współwinnym powinien być zarządca drogi, ale o tym może zdecydować jedynie sąd. 

Zarządca drogi będzie zasłaniał się zgodnością oznakowania z zatwierdzonym projektem stałej organizacji ruchu, co nie znaczy, że ma prawo stosować i tolerować w praktyce działania sprzeczne z obowiązującym od dwóch dekad prawem, w tym, poza wadami w oznakowaniu poziomym, na tym rondzie, także oznakowaniem pionowym w związku z bezprawnym dodawaniem do znaku A-7 znaku C-12. Poza tym zarządcę drogi obowiązuje zmienione 20 lat temu prawo, a nie sprzeczna z tym prawem, oparta na starym kodeksie  samowola interpretacyjna i praktyka WORD. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Prawo dotyczące zasad ruchu drogowego ma obowiązek być proste, jednoznaczne i oczywiste, bowiem takim być musi, by wszyscy, niezależnie od wieku i wykształcenia, jednakowo je rozumieli i stosowali w praktyce. Właśnie temu, by tak było, poświęcony jest ten blog.
Blog nie jest forum dyskusyjnym i wszelkie wpisy obrażające autora oraz komentujących nie będą publikowane.
Jeżeli masz wątpliwości, przeczytaj, zastanów się i sam podejmij decyzję, co jest dla Ciebie prawdą, a co fałszem. Pamiętaj, że po uzyskaniu uprawnień do prowadzenia pojazdów, to Ty odpowiadasz za to co czynisz na drodze, nie twój dawny instruktor lub egzaminator, funkcjonariusz lub urzędnik, dziennikarz, autor książki lub bloga.
Zbytnia pewność siebie znika w zderzeniu z brutalną rzeczywistością. Wtedy jest już za późno, by uczyć się na cudzych błędach.