niedziela, 5 listopada 2017

104. Pierwszeństwo na złożonym skrzyżowaniu dróg publicznych.

104. Pierwszeństwo na złożonym skrzyżowaniu dróg publicznych (budowli drogowej) 

    Dziś poza prostymi skrzyżowaniami dróg publicznych buduje się coraz częściej obiekty złożone z wieku takich pojedynczych przecięć i połączeń oraz placów,  więc niejednokrotnie trudno, poza samym wjazdem, zorientować się jak dany obiekt został w całości zorganizowany. To tylko na forach  internetowych i w poradnikach dla kierowców widzimy skrzyżowania i węzły z lotu ptaka, a miejscowi mądralińscy bardzo szybko zapominają jak przez wiele dni lub tygodni mozolnie poznawali zastosowaną organizację ruchu. A ilu z nich tylko wydaje się, że wiedzą jak należy poprawnie poruszać się na takich złożonych obiektach.

      Na szczęście  nasze prawo, od 1998 roku co do zasady zgodne z Porozumieniami europejskimi i Konwencją wiedeńską o ruchu drogowym, określa zasady ruchu na poziomie elementarnym, w oderwaniu od konkretnych budowli drogowych. Przy okazji warto przypomnieć, że żaden przepis polskiego i europejskiego prawa o ruchu drogowym nie przewiduje specjalnych zasad ruchu dla jakiejkolwiek złożonej budowli drogowej. 

     Dzięki takiemu opisowi prawa  obowiązujące zasady ruchu można w łatwy sposób odnieść wprost do poszczególnych miejsc które spełniają definicję drogi, placu lub skrzyżowania, niezależnie od stopnia złożoności i geometrii danego obiektu.

    Pamiętać zatem należy, że nie wolno milić ze sobą określenia droga i skrzyżowanie, w rozumieniu budowli drogowej, zdefiniowanego przepisami wykonawczymi do ustawy Prawo budowlane, w tym obiektów na których ruch został skanalizowany wysepkami lub pasami dzielącymi na wlotach oraz wyspami  zlokalizowanymi na ich środku,  z określeniami droga i skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu drogowego, zdefiniowanych ustawą Prawo o ruchu drogowym,  czego do dziś nie uświadamia sobie wielu polskich kierowców, funkcjonariuszy, urzędników i "ekspertów", także tych odpowiedzialnych za szeroko rozumianą edukację komunikacyjną.

      Wiodącym w propagowaniu bezprawia jest pod tym względem środowisko skupione wokół WORD Warszawa, którego przedstawiciele publicznie podważając wyroki WSA w Gliwicach, nadal nakłaniają polskich kierowców do łamania obowiązującego prawa, uznając swoje wewnętrzne prawo korporacyjne oparte, za sprawą uznawanego za eksperta przez władze PRL byłego ministerialnego urzędnika  bez wykształcenia i wiedzy, na Kodeksie drogowym z 1983 roku, za ważniejsze od prawa ustawowego.

    Wydane wyroki obnażyły nie tylko brak wiedzy państwowych egzaminatorów, ale co ważniejsze, uświadomiły społeczeństwu, że publikacje w postaci podręczników do nauki jazdy, które przedłożone zostały jako dowód w sprawie, prezentują sprzeczne z obowiązującym prawem prywatne poglądy osób fizycznych (Leśniewski, Próchniewicz, a przede wszystkim Drexler), a na nich właśnie opierają swą wiedzę państwowi egzaminatorzy, wierząc bezkrytycznie w to, że skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu, to to samo co skrzyżowanie będące  budowlą drogową, bez znaczenia dla tych "ekspertów", że  te określenia dotyczą różnych obszarów prawa i każde jest tym prawem inaczej zdefiniowane.

    Nic więc dziwnego, że polscy kierowcy nie rozumieją właściwie wielu zasad ruchu drogowego, co wykazują m.in. statystyki dotyczące kolizji i wypadków,  skoro nie wiedzą czym w rozumieniu zasad ruchu jest skrzyżowanie, kierunek jazdy i jego zmiana, oraz czym różni się kierunek jazdy od kierunku i kierunku ruchu. Nie wiedzą też do czego służą kierunkowskazy, bo z całą pewnością nie do wskazywania kierunku lub strony w jaką zamierza się udać kierujący, czego wymagają do dziś w WORD, a co słusznie i z pozytywnym skutkiem zakwestionowali egzaminowani, uzyskując aprobatę Marszałka Województwa, Samorządowego Kolegium Odwoławczego i Sądu.

   Zobaczmy zatem kto ma pierwszeństwo na  pokazanym na rysunku 1 skanalizowanym  złożonym skrzyżowaniu, w rozumieniu budowli drogowej, ulic Zygmunta Starego i Jagiellońskiej oraz łączącej się z nimi ulicą Braci Grimm w Tczewie.

     Wg TV Tczew niejednokrotnie dochodzi tam do wymuszeń pierwszeństwa przez kierowców jadących od strony podporządkowanej ulicy Zygmunta Starego w stosunku do skręcających w lewo w ulicę Braci Grimm z posiadającej pierwszeństwo jezdni ulicy Jagiellońskiej. Czy rację mają redaktorzy twierdząc, że prawo naruszają skręcający z ul. Zygmunta Starego, czy kierujący którzy twierdzą, że poza wlotami (w obrębie tego obiektu) obowiązują ich ogólne zasady ruchu, czyli pierwszeństwo z prawej?

Rys. 1
Układ ulic na skanalizowanym skrzyżowaniu dróg publicznych w rozumieniu budowli drogowej

  O rozwianie wątpliwości poproszono naczelnika tczewskiego Wydziału Ruchu Drogowego, Krzysztofa Bielskiego, który uważa, tak jak redaktorzy TV Tczew, że pierwszeństwo mają skręcający w lewo z ulicy Jagiellońskiej w ulicę Barci Grimm, gdyż skręcają z ulicy posiadającej pierwszeństwo przejazdu.

    Gdyby  nie przykre doświadczenia polskich kierujących, można by na tym poprzestać, bo kto jak kto, ale naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Policji ma obowiązek nie tylko znać obowiązujące prawo, ale także to prawo właściwie rozumieć, szczególnie że obowiązujący od prawie dwóch dekad aktualny Kodeks drogowy jest jeden dla całego kraju. Posłuchajmy więc naczelnika WRD, a następnie zobaczmy co na ten temat ma do powiedzenia obowiązujące w Polsce prawo.

https://www.youtube.com/watch?v=aK-rAjWwOt0&t=3s

   Jak wspomniano na początku mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że od 1998 roku elementarne skrzyżowanie zdefiniowane w art. 2 pkt. 10 ustawy Prawo o ruchu drogowym nie ma bezpośredniego związku ze skrzyżowaniem dróg publicznych w rozumieniu budowli drogowej, często złożonej lub tak jak tu skanalizowanej, z którą mamy do czynienia poruszając się po drogach publicznych.

     Inaczej mówiąc obowiązujące zasady ruchu dotyczą skrzyżowania będącego miejscem na drodze rozumianej jako wydzielony pas terenu składający się m.in. z jezdni, a nie część pasa drogowego drogi publicznej, jak to było w poprzednim, obowiązującym do 1998 roku Kodeksie drogowym.

   Oczywiście, by takie miejsce można było nazwać skrzyżowaniem musi ono spełnić wymagania definicji skrzyżowania w rozumieniu art. 2 pkt. 10 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Skrzyżowanie dróg w rozumieniu zasad ruchu nie jest skrzyżowaniem dróg publicznych w rozumieniu budowli drogowej, które zdefiniowano w przepisach wykonawczych do ustawy Prawo budowlane (rys. 2). Gdyby np. przed wjazdem w ulicę Braci Grimm ustawiono znak D-46 "Droga wewnętrzna" to skrzyżowanie tej drogi z ulicą Jagiellońską nie spełni wymagań ustawy Prawo o ruchu drogowym i nie będzie w rozumieniu zasad ruchu "skrzyżowaniem". Podobnie by było na następnym  skrzyżowaniu. Wylot z ul. Braci Grimm  na ul. Jagiellońską oznaczony znakiem  D-47 "Koniec drogi wewnętrznej, też by nie był skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu.

     Oznacza to, że na skrzyżowaniu dróg publicznych będącym budowlą drogową możemy mieć  jedno lub wiele skrzyżowań w rozumieniu zasad ruchu, a nawet takie wloty, które nie spełniają wymagań definicji skrzyżowania, jak np. wjazdy z drogi wewnętrznej, gruntowej czy parkingu lub posesji. Możemy mieć zatem skrzyżowanie dróg publicznych na którym nie ma ani jednego skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu.



Rys. 2
Budowle drogowe w postaci skrzyżowań dróg publicznych 
z oznaczonymi kolorem czerwonym powierzchniami skrzyżowań (powierzchniami jezdni) w rozumieniu ustawy Prawo o ruchu drogowym

    Powierzchni skrzyżowania nie wolno mylić z obrębem skrzyżowania(rys. 3).
 Rys. 3
Obszar skrzyżowania wg zał. 3 do rozporządzenia 220 w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla sygnałów drogowych i warunki ich umieszczenia na drogach

   Każdy kierujący, który ma tą wiedzę, bez problemu będzie umiał zastosować się do obowiązujących zasad ruchu nawet na najbardziej złożonym obiekcie drogowym, którego przecież nie ogląda z lotu ptaka i jeszcze nie zdążył się dowiedzieć od miejscowego naczelnika Policji lub dyrektora najbliższego WORD jak to oni między sobą ustalili obowiązujące na danym skrzyżowaniu zasady ruchu.

 Wystarczy, że każdy kierujący uświadomi sobie w którym miejscu tego obiektu krzyżują się bezpośrednio ze sobą drogi posiadające jezdnię spełniając, poza wyjątkami, wymagania art. 2 ust. 10 ustawy p.r.d. 

     Niestety wciąż pokutuje przekonanie, że określenie skrzyżowanie dróg w rozumieniu zasad ruchu (definicja legalna - art. 2 pkt. 10 ustawy Prawo o ruchu drogowym), to to samo co skrzyżowanie dróg publicznych w rozumieniu budowli drogowej (definicja legalna - §3 pkt. 9  i § 55 ust. 1 rozporządzenia w sprawie warunków technicznych jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie). 

    Należy  zatem  mieć świadomość, że  każde skanalizowane skrzyżowanie dróg publicznych, niezależnie od obowiązującej na nim organizacji ruchu oraz czym zostało ono skanalizowane (wysepką na wlocie lub wlotach, pasem dzielącym na jednym lub kilku wlotach, albo wyspą środkową) jest obiektem złożonym.

   W świetle powyższego skanalizowane skrzyżowanie dróg publicznych (rys. 4), to pod względem zasad ruchu obiekt złożony z czterech skrzyżowań zwykłych  wg prawa budowlanego spełniających wymagania definicji skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu (art. 2 pkt. 10 p.r.d.), w tym z dwóch skrzyżowań na których pierwszeństwo ustalono znakami drogowymi (kolor żółty)  i dwóch równorzędnych (kolor niebieski). 

Rys. 4
Skrzyżowanie dróg publicznych w Tczewie 
z oznaczonymi wspólnymi powierzchniami skrzyżowań w rozumieniu zasad ruchu

    Wbrew powszechnej opinii pierwszeństwo na skrzyżowaniu, tym w rozumieniu zasad ruchu,  ustalają zasady ogólne (art. 25 ustawy p.r.d.) lub zastosowane oznakowanie, a nie kierujący, który ma obowiązek podporządkować się obowiązującym przepisom Kodeksu drogowego, właściwie co do miejsca na drodze i jego oznakowania, przy czym brak znaków jest też oznakowaniem. I pomyśleć, że już czterdzieści lat temu pisano, że znak informacyjny, wówczas III A-14, a dziś D-1 "droga z pierwszeństwem przejazdu" ani nie nakłada na kierowcę żadnych obowiązków, ani nie daje mu żadnych uprawnień, poza wskazaniem mu pierwszeństwa przejazdu przed nadjeżdżającymi z jego prawej strony drogą oznaczoną jako droga podporządkowana.

     Zacznijmy zatem od kierującego wjeżdżającego drogą podporządkowaną  (zielony ślad). Znak A-7 "ustąp pierwszeństwa" ostrzega kierującego, że jadąc drogą podporządkowaną traci on pierwszeństwo wynikające z ogólnych zasad ruchu, czyli pomimo że nadjeżdża z prawej strony jadącego drogą z pierwszeństwem, nie ma przed nim pierwszeństwa (granatowy ślad). Zamiast znaku A-7  na drodze podporządkowanej może stać znak nakazu  B-20 "stop", który dodatkowo wymaga od kierującego zatrzymania się przed ruszeniem. 

     Na drodze z pierwszeństwem kierujący ma znak D-1 "droga z pierwszeństwem" który  informuje go jedynie o tym, że nie musi on ustąpić pierwszeństwa nadjeżdżającemu z jego prawej strony drogą podporządkowaną. Zamiast znaku D-1 na drodze z pierwszeństwem może stać znak ostrzegawczy A-6 wskazujący układ dróg podporządkowanych.

    Poza tym znaki ustalające pierwszeństwo nie mają żadnego innego znaczenia, a w szczególności nie nadają kierującemu żadnych nadzwyczajnych uprawnień, także podczas zmiany kierunku jazdy w rozumieniu art. 22 ustawy p.r.d.

Rys. 5
Skrzyżowanie dróg publicznych w Tczewie 
z oznaczonymi torami jazdy i liniami warunkowego zatrzymania 

     Opuszczający jezdnię drogi z pierwszeństwem zamierzając pojechać na ulicę Braci Grimm wjeżdża (niebieski ślad na rys. 5) na pas wyłączenia i wjeżdża na powierzchnię akumulacji stworzoną kosztem pasa dzielącym jezdnie. Ruch na tej powierzchni jest skanalizowany wyspą środkową. Zgodnie z ogólnymi zasadami ruchu (art. 25 ustawy p.r.d.) ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa nadjeżdżającemu z jego prawej strony. Na omawianym obiekcie ma po prawej dwa wloty, gdyż wysepka dzieląca stworzyła  pod względem zasad ruchu nowe wewnętrzne skrzyżowanie. 

     Na przekór narratorowi kierowcy na filmie poruszają się prawidłowo i zgodnie z ogólnymi zasadami ruchu ustępują pierwszeństwa nadjeżdżającym z ich prawej strony.
  
      Podobna sytuacja będzie miała miejsce (rys. 6) gdy jadący znajdą się obok siebie przed jezdnią drogi z pierwszeństwem dla kierunku przeciwnego. Obaj będą musieli ustąpić pierwszeństwa na ogólnych zasadach ruchu jadącym z ich prawej strony (dla nich nie ma znaczenia, czy droga ma pierwszeństwo czy  go nie ma), a następnie jako pierwszy pojedzie będący po prawej.

        Jeżdżąc tak jak to pokazano poniżej będzie bezpiecznie i zgodnie z obowiązującymi od 20 lat przepisami, bez potrzeby wymyślania pozaustawowych bzdur, że jadący drogą z pierwszeństwem nabywa jakiś nadzwyczajnych uprawnień skręcając z drogi z pierwszeństwem lub na niej zawracając oraz, że kierujący ustala pierwszeństwo gdzieś tam daleko na skrzyżowaniu w rozumieniu budowli drogowej zanim na nią wjedzie. Ustala pierwszeństwo kolejno pokonując miejsca przecięcia się strumieni ruchu albo wg oznaczenia, albo wg ogólnych zasad ruchu. 


Rys. 6
Pierwszeństwo z prawej wg art. 25 ustawy p.r.d.

       Innego zdania był naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KM Policji w Tczewie, dla którego nie ma znaczenia jak zorganizowano ruch na tym obiekcie. Traktuje pod względem zasad ruchu cały obiekt jako jedno klasyczne skrzyżowanie, przed wjazdem na które kierujący ma ustalić pierwszeństwo na całym obiekcie, bez znaczenia, czy i gdzie przecinające się drogi tworzą skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu. Patrząc na rysunek 2 i 6 nikt nie powinien mieć wątpliwości, że to karygodny błąd. Wylot w prawo z ulicy Braci Grimm tworzy z ul. Jagiellońską, pod względem zasad ruchu, całkiem osobne skrzyżowanie na którym znakami ustalono pierwszeństwo przejazdu, o czym wjeżdżający  od strony ulicy Zygmunta Starego nie może mieć wiedzy zanim tak nie dojedzie.

     Odpowiadająca opisanemu przez naczelnika sposobowi poruszania się z pierwszeństwem skręcającego w lewo z ulicy Jagiellońskiej organizacja ruchu pokazana została na rysunku 7, ale to nie jest organizacja ruchu zastosowana na omawianym obiekcie.
Rys. 7
Nieistniejąca w Tczewie organizacja ruchu wg której tczewska Policja interpretuje obowiązujące tu zasady ruchu

     Ciekawe czy i ilu prawidłowo jadących na tym skrzyżowaniu dróg publicznych ukarano w Tczewie mandatami karnymi, a ilu wymuszających pierwszeństwo, nie zdaje sobie z tego sprawy? Niestety nie spytacie się pana naczelnika na jakiej podstawie prawnej oparte są jego wywody, gdyż wyłączono możliwość komentowania filmu.



   

       


5 komentarzy:

  1. https://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/polski-kierowca/news-kto-tu-ma-pierwszenstwo-czyli-zagadka-z-myslowic,nId,2629128
    Witam serdecznie: Rozumiem że w zał. linku (rysunek pierwszy od góry) pierwszy przejeżdża pojazd zielony.?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @pp- Dobrze uważasz. Na przywołanej w pytaniu prezentacji interia.pl, na pierwszym od góry rysunku, jako pierwszy jedzie pojazd po prawej stronie, czyli ZIELONY. Jako pierwszy pojedzie on także jadąc na wprost do przeciwległego wylotu.

      Usuń
  2. Dziękuję uprzejmie. Blog 104. warto przesunąć na aktualny rok. Dobrze opisane... mało zainteresowanych.
    ale Pytanie: Czy Policja i kierowcy innego kraju np. Niemcy, maja oni tam problemy z rozumowaniem oznakowań, skrzyżowań ? ( jak nasz Pan Oficer i cała Policja). Rozumiem że mają spójne prawo, ( nie jak nasze pseudo-ronda) a jedynie u nas jest patologia wpływowych specjalistów z poprzedniego układu którzy ogłupiają rząd i nas samych ? (wg bloga nr 102 i 340).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zainteresowanie blogiem. Problem dominacji byłej nomenklatury w byłych krajach OBOZU, którego byliśmy częścią, nie dotyczy, z oczywistych względów, Niemiec, bowiem Niemcy Zachodnie narzuciły byłemu NRD swoje prawo i zasady. Poza tym znowelizowano w Niemczech prawo zgodnie z ustaleniami europejskich ekspertów i nowelą Konwencji wiedeńskiej obowiązującą jej sygnatariuszy od 2006 roku, nota bene podpisanej przez Marka Belkę. W Polsce do dziś dnia nawet nie ogłoszono i nie przetłumaczono tych międzynarodowych traktatów.


      Na szczęście obwiązujące od 20 lat nasze prawo dotyczące zasad ruchu, jest zgodne z prawem europejskim, bowiem opracowali je ci sami ludzie, którzy przygotowali nowelizację Porozumień europejskich. Później implementowano także zasady ruchu dotyczące rowerzystów.

      Problemem jest od 20 lat sprzeczna z obowiązującym prawem praktyka w szkoleniu i egzaminowaniu kandydatów na kierowców oraz praktyka w znakowaniu skanalizowanych skrzyżowań dróg publicznych, w tym strzałkami kierunkowymi wlotów budowli typu rondo o okrężnej organizacji ruchu, oraz znakami C-12 wlotów budowli typu rondo o kierunkowej organizacji ruchu.

      Usuń
  3. ... gdyby na Saharze był komunizm to by piasku zabrakło.

    OdpowiedzUsuń

Prawo dotyczące zasad ruchu drogowego ma obowiązek być proste, jednoznaczne i oczywiste, bowiem takim być musi, by wszyscy, niezależnie od wieku i wykształcenia, jednakowo je rozumieli i stosowali w praktyce. Właśnie temu, by tak było, poświęcony jest ten blog.
Blog nie jest forum dyskusyjnym i wszelkie wpisy obrażające autora oraz komentujących nie będą publikowane.
Jeżeli masz wątpliwości, przeczytaj, zastanów się i sam podejmij decyzję, co jest dla Ciebie prawdą, a co fałszem. Pamiętaj, że po uzyskaniu uprawnień do prowadzenia pojazdów, to Ty odpowiadasz za to co czynisz na drodze, nie twój dawny instruktor lub egzaminator, funkcjonariusz lub urzędnik, dziennikarz, autor książki lub bloga.
Zbytnia pewność siebie znika w zderzeniu z brutalną rzeczywistością. Wtedy jest już za późno, by uczyć się na cudzych błędach.