piątek, 21 października 2016

69. RONDO. Próba zalegalizowania BEZPRAWIA.


15 października 2016 roku
Ryszard Roman Dobrowolski

Znak C-12 "ruch okrężny". Próba zalegalizowania BEZPRAWIA.

Niniejsze opracowanie dedykuję PRAWNIKOM specjalizującym się w prawie o ruchu drogowym zarówno naszym krajowym jak i obowiązującym Polskę międzynarodowym, apelując równocześnie by swoim autorytetem zapobiegli próbie ZALEGALIZOWANIA BEZPRAWIA jakim jest pozbawiona podstaw prawnych polska praktyka znakowania znakami C-12 "ruch okrężny" obiektów budownictwa drogowego typu RONDO zorganizowanych wg ogólnych zasad ruchu z podporządkowanymi wszystkimi wlotami i jednokierunkowymi uprzywilejowanymi drogami biegnącymi odśrodkowo na wprost do wylotów.

W poprzednim opracowaniu wykazałem, że RONDO będąc obiektem budownictwa drogowego (rozporządzenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie)  nie ma żadnego związku z zasadami ruchu drogowego a jeśli tak to do opisu zasad ruchu nie jest potrzebne ani to określenie ani jego definicja której domagają się ci którym zawdzięczamy dwie wzajemnie  wykluczające się organizacje ruchu na jednym obiekcie infrastruktury drogowej typu RONDO i niekończące się dyskusje jak poruszać się na takich niedopuszczonych prawem hybrydach.

Problem wymaga natychmiastowej reakcji, gdyż do projektu nowelizacji rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania urzędnicy z MIiB i współpracujący z nimi naukowcy z tego instytutu usiłują rysunkiem (rys. 2) zalegalizować wbrew obowiązującemu prawu i jego procedurom regulacje prawne sprzeczne z obowiązującymi aktami normatywnymi.

Niestety ze względu na to, że obiekty infrastruktury drogowej w postaci ROND uważane są za bezpieczne, problem niewłaściwego ich znakowania i wynikający z tego chaos komunikacyjny jest od lat lekceważony pomimo, że jest jawnym naruszeniem nie tylko naszego prawa ale także postanowień Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym.

Na tych ze swej natury bezpiecznych obiektach w ostatnich dziesięciu latach zginęło ponad 100 zwykłych anonimowych obywateli a ponad 6 tyś. zostało rannych, co uchodzi niezauważone tylko dlatego, że nie stało się w jednym momencie i nie można było na tragedii tych ludzi i ich rodzin zbić politycznego interesu. Śmiesznymi stają się slogany i ogólnopolskie akcje BRD oraz skądinąd słuszne słowa unijnej komisarz Violetty Bulc wg których nawet jedna ofiara wypadku to o jedną za dużo!!!

Na bezpieczeństwo ruchu drogowego na obiektach typu rondo wpływ ma także wadliwy system szkolenia prowadzony pod dyktando egzaminatorów WORD których interpretacja obowiązującego prawa oparta jest na prawie zwyczajowym czyli korporacyjnym w którym bez żadnych podstaw prawnych przyjęto na wiarę wymysły uważanych za ekspertów ignorantów, że znak C-12 to znak RONDO wskazujący jedynie z której strony wyspy środkowej należy jechać w lewo, w prawo lub na wprost do przeciwległego wylotu oraz, że "ruch okrężny" w rozumieniu tego znaku to nie znane od ponad wieku i bez przerw stosowane w Europie  rozwiązanie komunikacyjne którego idea jest jazda okrężnie biegnącą jednokierunkową jezdnią lecz skręcanie w lewo przy wyspie środkowej z włączonym lewym kierunkowskazem.

Wpływowe środowisko dobrze ustosunkowanych stołecznych inżynierów ruchu wspomagane przez ministerialnych urzędników od lat zapatrzonych bezkrytycznie w inżynierię ruchu USA szczyci się propagowaniem tych rozwiązań w całej Polsce. Niestety przed laty uznali błędnie, posługując się zamiast wiedzy przysłowiowym "chłopskim rozumem", że amerykańskie słowo "roundabout" oznaczające w USA jedynie plac typu RONDO, to to samo co angielskie "roundabout" użyte np. w Konwencji wiedeńskiej w nawie znaku D,3 "compulsory roundabout" czyli "nakazany ruch okrężny".

I tak amerykańskie "modern roundabout" czyli amerykańskie "nowoczesne rondo" stało się nieistniejącym w rzeczywistości w żadnym kraju na świecie "nowoczesnym ruchem okrężnym" co jest dowodem na to, że tak twierdzący nie mają pojęcia o inżynierii ruchu i obowiązującym prawie, gdyż "ruch okrężny" to co do swej istoty niezmienne rozwiązanie komunikacyjne. To nic innego jak poruszanie się jednokierunkową okrężnie biegnącą jezdnią dookoła niedostępnej publicznie wyspy lub zagospodarowanego na cele publiczne placu.

  Amerykańskie nowoczesne ronda są zorganizowane wg specjalnych opisanych prawem federalnym USA zasad ruchu z jednokierunkowymi uprzywilejowanymi jezdniami biegnącymi na wprost do wylotów, ze skręcaniem w lewo z włączonym lewym kierunkowskazem z pasa ruchu leżącego przy wyspie środkowej, segregacją kierunkową na wlotach i jazdą na wprost do przeciwległego wylotu dowolnym pasem ruchu bez prawa do jego zmiany, że już nie wspomnę  o pierwszeństwem jadącego do wylotu lewym pasem ruchu. Pod względem tych specjalnych zasad ruchu tak zorganizowany obiekt jest w USA uważany w całości za jedno skrzyżowanie co nie daje żadnego uprawnienia do takiego samego traktowania podobnych obiektów na kontynencie europejskim których organizacja ruchu musi być zgodna z Porozumieniami europejskimi  oraz Konwencja wiedeńską o ruchu drogowym.

To jedynie amerykańskie rozwiązanie komunikacyjne (pierwszy tak zorganizowany obiekt WYBUDOWANO w USA dopiero w 1990 roku) nie ma nic wspólnego z istniejącym u nas oraz w prawie federalnym USA rozwiązaniem komunikacyjnym  "ruch okrężny" o amerykańskiej nazwie  "traffic circle" a nie "roundabout"  jak to mamy zapisane w Konwencji wiedeńskiej.

 Porównanie obu stosowanych w USA rozwiązań komunikacyjnych na obiektach z wyspą środkową przedstawia rys. 1 który powinien rozwiać wszelkie wątpliwości i uświadomić naszym rodzimym ekspertom, że jedno i drugie rozwiązanie komunikacyjne nie mają ze sobą, poza wyspą środkową nic wspólnego.

Zrozumiałym jest więc, że w USA nie znakuje się znakami "ruch okrężny" wlotów ich "nowoczesnych rond". Znakuje się je znakiem ostrzegawczym "roundabout" czyli "RONDO" który z wyglądu (żółte tło i czarny symbol goniących się w kółko trzech strzałek) jest podobny do naszego znaku ostrzegawczego A-8 "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" nie mając z nim nic wspólnego.

I tak znak C-12 stał się RONDEM a ono  "skrzyżowania o ruchu okrężnym" co jest totalną bzdurą rozpropagowaną tak skutecznie, że znajdujemy ją nie tylko w popularnych poradnikach dla kierowców ale także w WIKIPEDII oraz poważnych rozprawach naukowych.

A swoja droga zastanawiającym jest fakt prowadzenia poważnych badań naukowych z zakresu bezpieczeństwa nowo powstałych obiektów typu rondo bez uwzględnienia poprawności ich oznakowania oraz wadliwego szkolenia wg wymagań prawa korporacyjnego co WORD innego.
Rys. 1
Stosowany na całym świecie "ruch okrężny" po lewej i jedynie amerykańskie nowoczesne rondo po prawej.

Opisowe określenie "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" jest określeniem dotyczącym zasad ruchu drogowego a zatem oznacza "skrzyżowanie" w rozumieniu art. 2.10 ustawy Prawo o ruchu drogowym, którym nie jest w całości ani RONDO ani żaden inny obiekt budownictwa drogowego.  

Zaskoczy to zapewne wielu ale określenie "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" oznacza każde z elementarnych "skrzyżowań" (art. 2.10 ustawy Prawo o ruchu drogowym) dowolnego obiektu w formie placu oraz obiektu budownictwa drogowego w formie skanalizowanego wyspą środkową skrzyżowania drogowego zorganizowanych wg zasad "ruchu okrężnego". 

Tak zorganizowany obiekt nie ma strzałek kierunkowych na wlotach. Wszystkie one są za to oznakowane znakiem C-12 wraz ze znakiem A-7 lub bez tego znaku. Jego jednokierunkowa jezdnia biegnie jedynie okrężnie dookoła wyspy lub placu na której kierujący ma się poruszać przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. To właśnie połączenie każdej z osobna drogi z tą okrężnie biegnącą, włącznie z utworzonymi w wyniku tego połączenia wspólnymi powierzchniami, nazywa się w rozumieniu zasad ruchu "skrzyżowaniem o ruchu okrężnym" o którym jest mowa w art. 24.7.3 ustawy Prawo o ruchu drogowym, przed którym ostrzega znak A-8 "skrzyżowanie o ruchu okrężnym".

W ramach przygotowywanej przez Instytut Badawczy Dróg i Mostów nowelizacji rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania zaproponowano pokazany poniżej rysunek  (rys. 2) przedstawiający rzekomo prawidłowe oznakowanie poziome dwupsowego obiektu typu rondo które jest całkowicie sprzeczne z jego oznakowaniem pionowym.

Rysunek jest kopią amerykańskiego "nowoczesnego ronda" (modern roundabout) pokazanego na poprzednim rysunku (rys. 1), z przypisanymi tylko jemu jako całości zasadami ruchu. Wszystkie wloty oznaczono znakiem "YIELD" czyli "ustąp" pierwszeństwa z kierunkową segregacją ruchu na wlotach i pasami ruchu biegnącymi odśrodkowo na wprost do wylotów.

W Polsce i na kontynencie europejskim obiekt typu rondo to obiekt złożony ze skrzyżowań zwykłych, elementarnych dla zasad ruchu, dlatego też może mieć pierwszeństwo na jednym z kierunków lub podporządkowanie wszystkie wloty. Ponieważ na wlotach i obwiedni są strzałki kierunkowe, to na wyspie ma stać znak C-9 "nakaz jazdy z prawej strony znaku", a nie znak C-12 nakazujący "ruch okrężny" będący zaprzeczeniem kierunkowej organizacji ruchu.

Rys. 2
Propozycja dodania do rozporządzenia rysunku będąca próbą zalegalizowania bezprawnego znakowania znakami C-12 wlotów obiektu budownictwa drogowego typu RONDO z podporządkowanymi wszystkimi wlotami i jednokierunkowymi jezdniami biegnącymi odśrodkowo na wprost do wylotów.

Ten amerykański wzorzec uzupełniono bez żadnych podstaw prawnych naszym znakiem C-12 "ruch okrężny" traktowanym wg wymysłów naszych rodzimych "super ekspertów" jako nieistniejący w naszym prawie znak RONDO któremu przypisali bez żadnych podstaw prawnych tylko i wyłącznie funkcję znaku C-9 lub  C-1 który ma wskazywać z której strony wyspy środkowej kierujący ma jechać w lewo, w prawo lub na wprost do przeciwległego wylotu dowolnym pasem ruchu, nawet wtedy gdy pasy ruchu biegną zgodnie z zasadami "ruchu okrężnego" jedynie okrężnie.

Tak jak znak C-9 ustawiony na wysepce rozdzielającej (kanalizującej ruch) wskazuje z której strony znaku należy pojechać w miejscu gdzie droga dwukierunkowa rozdziela się na dwie jednokierunkowe jezdnie przeznaczone do ruchu w dwóch przeciwnych kierunkach bez potrzeby użycia znaku B-2 i D-3 tak znak C-12 powiadamia kierującego o tym, że wjeżdża on na jezdnię  na której ma się poruszać zgodnie ze wskazaniem strzałek na tym znaku czyli jednokierunkowo okrężnie dookoła wyspy lub placu o dowolnej wielkości i kształcie, też bez potrzeby stosowania znaku B-2 i D-3. Jeżeli droga dolotowa oznaczona znakiem C-12 łącząca się z tą jednokierunkową okrężnie biegnącą drogą będzie oznaczona znakiem A-7 "ustąp pierwszeństwa" dodanym do znaku C-12 "ruch okrężny" to okrężnie biegnąca jezdnia tej jednokierunkowej drogi nie jest znakowana znakami D-1.

To co mamy na rys. 2 to bezprawne dodanie znaku C-12 do znaku A-7 na obiekcie budownictwa drogowego typu rondo zorganizowanym wg ogólnych zasad ruchu z podporządkowanymi wszystkimi wlotami i uprzywilejowanymi jednokierunkowymi jezdniami biegnącymi na wprost do wylotów co nie ma nic wspólnego z "ruchem okrężnym", logiką i obowiązującym prawem.

Tu warto przypomnieć, że kamień węgielny nie jest tym samym co węgiel kamienny dlatego wprowadzona do naszego prawa w 1983 roku regulacja pierwszeństwa na wlotach obiektów zorganizowanych wg zasad ruchu okrężnego znakami A-7 nie jest przyzwoleniem na dodawanie znaku C-12 do znaku A-7.  Regulacja znakiem "ustąp pierwszeństwa" lub znakiem "stop" pierwszeństwa na wlotach obiektów zorganizowanych wg zasad ruchu okrężnego została uzgodniona Porozumieniem europejskim już w 1971 roku  a w Konwencji wiedeńskiej znalazła się po jej nowelizacji w roku 2006 i od tego czasu obowiązuje już wszystkich jej sygnatariuszy.

Ani w polskim ani obowiązującym Polskę prawie o ruchu drogowym nie ma określenia RONDO więc nie ma też dla takiego obiektu żadnych specjalnych zasad ruchu. Jedynymi obowiązującymi zasadami ruchu na naszych drogach jest zgodny z obowiązującymi nas umowami międzynarodowymi Kodeks drogowy wg którego każdy kierujący ma obowiązek poruszać się na drogach publicznych zgodnie z obowiązującymi zasadami ruchu właściwie co do miejsca na drodze i jego oznaczenia. 

Zapomnijmy więc o WORD-ach, RONDACH i sprzecznych z obowiązującym prawem  hybrydach o dwóch sprzecznych ze sobą organizacjach ruchu (rys. 2). Omówmy więc te dwie niezależne od siebie organizacje ruchu osobno.

W odróżnieniu od USA i Wielkiej Brytanii, gdzie ich "nowoczesne ronda" też są organizowane wg jedynie ich brytyjskich zasad ruchu, też bez znaku "ruch okrężny" na wlotach, na kontynencie europejskim, gdzie nawet na chwilę "ruch okrężny" nie stracił na popularności (Francja), postanowiono tą organizacje ruchu, zgodnie z pomysłem Franka Backmore dotyczącym "nini roundabout", zastosować poza placami także na tych stosunkowo niewielkich "nowoczesnych rondach" o jednym lub dwóch okrężnie biegnących pasach ruchu, nie ograniczając sobie możliwości organizowania takich obiektów także wg ogólnych zasad ruchu.

Poniżej dokonałem porównania tych dwóch niezależnych od siebie organizacji ruchu które porozumieniami europejskimi w zgodzie z ustaleniami Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym obowiązują na kontynencie europejskim,

RUCH OKRĘŻNY
Na dowolnym obiekcie zorganizowanym wg zasad ruchu okrężnego, czyli na takim jaki pokazano przykładowo na rys. 2,  z wlotami oznaczonymi znakami C-12 ze znakiem A-7 lub bez tego znaku, bez strzałek kierunkowych i z jedynie okrężnie biegnącą na nim jednokierunkową drogą na której kierujący ma obowiązek poruszać się zgodnie ze wskazaniem strzałek na znaku dookoła wyspy lub placu o dowolnym kształcie i wielkości (na rys. 3 pokazano tak zorganizowany obiekt typu rondo), na jego lewą stronę jedzie się co do zasady przy prawej krawędzi okrężnie biegnącej jezdni (art. 16.4 ustawy Prawo o ruchu drogowym) bez potrzeby stosowania się kierującego do zasad art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym aż do momentu zamiaru skrętu z tej okrężnie biegnącej jezdni w prawo na jezdnię drogi wylotowej co wymaga od kierującego opuszczającego drogę na której się porusza zastosowania się do art. 22.1, art. 22.2.1 i art. 22.5 ustawy Prawo o ruchu drogowym.

Pomimo, że ponad 90% polskich kierowców doskonale wie jak należy poruszać się na tak zorganizowanych niewielkich obiektach o jednym okrężnie biegnącym pasie ruchu zapomina, że przy kilku, zwykle dwóch, zasady ruchu są identyczne. Dodatkowy pas ruchu na każdej drodze zwiększa jej pojemność lub/i przepustowość nie zmieniając obowiązujących na niej zasad ruchu. 

Wewnętrzny dodatkowy pas ruchu służy tu do wyprzedzania i omijania innych kierujących co jest tu dozwolone na całym obwodzie okrężnie biegnącej jezdni. Pamiętać jednak trzeba, że na małych dwupasowych obiektach te manewry powinny być ograniczone do niezbędnego minimum.

 Zasady "ruchu okrężnego" są identyczne, niezmienne i niezależnie od kształtu i wielkości obiektu którego dotyczą gdyż jak wspomniano wcześniej to tylko i wyłącznie okrężnie biegnąca dookoła wyspy lub placu jednokierunkowa droga posiadająca jezdnię na której kierujący jest obowiązany poruszać się zgodnie z zasadami ruchu zapisanymi w ustawie Prawo o ruchu drogowym.

Wszelkie manipulacje i wymysły które opisano w poprzednim poście są niedozwolone prawem. Ani określenie "ruch okrężny" (organizacja ruchu) ani określenie "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" (skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu drogi dolotowej z okrężnie biegnąca jednokierunkową drogą na obiekcie zorganizowanym wg zasad "ruchu okrężnego") nie są synonimami RONDA który jest nazwą obiektu budownictwa drogowego w postaci okrągłego lub owalnego placu albo skanalizowanego wyspą środkową jednopoziomowego skrzyżowania dróg publicznych o dowolnej organizacji ruchu zależnej od jego oznakowania. Na rys. 3 pokazano obiekt typu RONDO zorganizowany wg zasad "ruchu okrężnego" a na rys. 4 i 5 ten sam obiekt zorganiziowany wg ogólnych zasad ruchu.

Żaden obiekt zorganizowany wg zasad "ruchu okrężnego", zaczynając od wymyślonego przez Franka Blackmore maleńkiego "mini ronda" a kończąc na wielkim placu 3-go Maja w Głogowie, włącznie z placami typu skwer (np. plac Lotników w Szczecinie) lub o innym dowolnym kształcie i wielkości NIE SĄ pod względem zasad ruchu  w całości jednym skrzyżowaniem o którym jest mowa w art. 2.10 ustawy PoRD. Pod względem zasad ruchu są to obiekty złożone z wielu osobnych "skrzyżowań o ruchu okrężnym" bez odcinków przeplatania na najmniejszych tak zorganizowanych obiektach. 
Rys. 3
Obiekt typu RONDO zorganizowany wg zasad ruchu okrężnego. Każdy z jego wlotów jest w rozumieniu zasad ruchu osobnym "skrzyżowaniem o ruchu okrężnym". 

OGÓLNE ZASADY RUCHU
Na obiekcie z wyspą środkową lub w formie placu zorganizowanym wg ogólnych zasad ruchu z jednokierunkowymi jezdniami biegnącymi na wprost do wylotów którego przykład pokazano na rys. 4 (wszystkie podporządkowane wloty) i rys. 5 (uprzywilejowany jeden kierunek ruchu) aby pojechać na jego lewą stronę kierujący musi opuścić biegnącą na wprost do przeciwległego wylotu jednokierunkową jezdnię i wjechać z niej na jezdnię biegnącą do następnego wylotu w związku z czym jest obowiązany przy takiej zmianie kierunku jazdy zastosować się do wymagań art. 22.1, art. 22.2.2. i art. 22.5 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Należy pamiętać, że wyprzedzanie i zmiany pasów ruchu na tak zorganizowanym obiekcie, jeżeli nie jest on kierowany, dozwolone są wg ogólnych zasad ruchu tylko na odcinkach przeplatania strumieni ruchu.
Rys. 4
Obiekt  typu RONDO, ten sam co na rys. 1, zorganizowany wg ogólnych zasad ruchu z uprzywilejowanym jednym kierunkiem ruchu.

Jestem pewien, że nikogo nie dziwi oznakowanie obiektu typu rondo pokazanego zarówno na rys. 3 (obiekt zorganizowany wg zasad ruchu okrężnego) jak i na rys. 4 (obiekt zorganizowany kierunkowo  z pierwszeństwem na jednym z kierunków). Jeśli tak to nie powinno też dziwić oznakowanie pokazane na rys. 5 (obiekt zorganizowany wg ogólnych zasad ruchu z podporządkowanymi wszystkimi wlotami i jednokierunkowymi jezdniami biegnącymi na wprost do wylotów).

 Właśnie tak (rys. 5) powinien być oznakowany obiekt typu rondo pokazany na rys. 1. W Europie przyjęło się zamiast znaku D-1 zarezerwowanego dla uprzywilejowanego jednego kierunku jazdy użycie znaku A-6 jednoznacznie wskazującego, że kierujący zbliża się droga z pierwszeństwem do skrzyżowania. Także zamiast znaku C-9 stosowanego na wyspach dzielących przyjęło się stawianie na wyspie środkowej znaku C-1 wskazującego kierunek jazdy w prawo przed znakiem. Tu warto przypomnieć, że nie jest to znak nakazu skrętu w prawo na drogę wylotową.  
Rys. 5
Obiekt  typu RONDO, ten sam co na rys. 3 i 4 zorganizowany wg ogólnych zasad ruchu z podporządkowanymi wszystkimi wlotami i jednokierunkowymi drogami z pierwszeństwem biegnącymi odśrodkowo wprost do wylotów.

Na wszystkich rysunkach mamy ten sam obiekt budownictwa drogowego w postaci skanalizowanego wyspą środkową jednopoziomowego skrzyżowania dróg publicznych jednak na każdym z nich jest on inaczej zorganizowany. Oznakowanie jest jednoznaczne i całkowicie zgodne zarówno z polskim jak i obowiązującym Polskę prawem międzynarodowym.

Taki obiekt można dziś zorganizować wg ogólnych zasad ruchu także ze spiralnym lub turbinowym układem pasów ruchu, a gdyby się ktoś bardzo uparł to nawet tak, że każde z osobna skrzyżowanie wlotowe miałoby inną organizację ruchu opartą na ogólnych zasadach ruchu, co ma miejsce np. na wrocławskim RONDZIE Pileckiego czy na RONDZIE Ossolińskich w Bydgoszczy (rys. 6).
Rys. 6
Obiekt  typu RONDO zorganizowany wg ogólnych zasad ruchu z drogą posiadającą pierwszeństwo zmieniającą na nim swój kierunek

Sprzeczną z obowiązującym prawem i zobowiązaniami Polski wynikającymi z prawa Unii Europejskiej oraz Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym, jest propozycja Instytutu Badawczego Dróg i Mostów dotycząca zmiany w dyspozycji znaku C-12 "ruch okrężny". Zaproponowano, by wykreślić plac pozostawiając jedynie wyspę, co świadczy o tym, że pomysłodawca nie ma pojęcia czym jest organizacja ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny" i czym jest znak C-12.

I pomyśleć, że jest nim członek Drogowej Sekcji Naukowej Instytutu Badawczego Dróg i Mostów, wykładowca akademicki, ministerialny urzędnik z Departamentu Transportu Drogowego MiIB, wieloletni Krajowy konsultant ds. inżynierii ruchu i biegły sądowy mgr inż. Marek Wierzchowski.





piątek, 14 października 2016

68. RONDO. Czy jest potrzebna jego definicja?

14 października 2016 r.
mgr inż. Ryszard Roman Dobrowolski

RONDO. Czy jest potrzebna jego definicja?

Przez nikogo niekontrolowane manipulowanie obowiązującym w Polsce prawem o ruchu drogowym oraz bezkrytyczne akceptowanie nieuprawnionych wymysłów interpretacyjnych ekspertów o niepodważalnym autorytecie, niestety tylko z racji zajmowanych stanowisk i układów towarzysko-biznesowych a nie z powodu wiedzy i wykształcenia, doprowadziło do tego, że znakami C-12 "ruch okrężny" znakuje się w Polsce bez żadnych podstaw prawnych obiekty budownictwa drogowego które nie mają nic wspólnego z tym znanym i stosowanym na kontynencie europejskim od ponad wieku rozwiązaniem komunikacyjnym. Ta przypadłość dotyczy obiektów budownictwa drogowego w postaci zagospodarowanych na cele publiczne lub reprezentacyjne placów oraz niedostępnych publicznie wysp stanowiących niejednokrotnie ciekawe elementy architektury krajobrazu wokół których, z powodu podporządkowania wszystkich wlotów znakami A-7 "ustąp pierwszeństwa", ruch odbywa się odśrodkowo na posiadających pierwszeństwo jednokierunkowych drogach biegnących na wprost do wylotów.

Oznakowanie znakiem C-12 "ruch okrężny" wlotów obiektu budownictwa drogowego który nie jest zorganizowany wg zasad "ruchu okrężnego" jest bardzo poważnym naruszeniem obowiazujących norm prawnych gdyż powoduje istnistnienie na jednym obiekcie  dwóch wzajemnie wykluczających się organizacji ruchu.  To w konsekwencji prowadzi nie tylko do chaosu na tak wadliwie znakowanych obiektach ale także na tych na których znakami C-12 oznakowano wloty zgodnie z obowiązującym porządkiem prawnym. Nie trzeba przypominać, że znaki drogowe określają w sposób jednoznaczny sposób zachowania kierujących. Niedopuszczalnym jest aby znakowi bedącemu wprost odpowiednikiem znaku wg Konwencji wiedeńskiej D,3 "compulsory roundabout" (nakazany ruch okrężny) nadawać inne znaczenie.

Właśnie to jest praprzyczyną niekończących się i zupełnie niepotrzebnych dyskusji o NIEZMIENNYCH przecież co do istoty zasadach znanego i stosowanego od ponad wieku rozwiazania komunikacyjnego jakim jest "ruch okrężny". Niedopuszczalnym jest także posługiwanie się do opisu zasad ruchu nieistniejącym zarówno w naszym jak i obowiązującym nas międzynarodowym prawie o ruchu drogowym określeniem RONDO oraz nieistniejącym w ogóle określeniem "nowoczesny ruch okrężny".

Przyzwolenie na samowolę interpretacyjną dotyczącą dyspozycji znaku C-12, określeń "ruch okrężny" oraz "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" skutkuje tym, że nasi rodzimi "eksperci" nie tylko, że zupełnie bezmyślnie i bez żadnych podstaw prawnych uważają pod względem zasad ruchu RONDO w całości jako jedno "skrzyżowanie" (art. 2.10 ustawy PoRD) to jak gdyby tego było mało równie bezpodstawnie uważają określenie "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" za jego synonim dając dowód temu, że nie odróżniają określenia "skrzyżowanie" w rozumieniu zasad ruchu drogowego od określenia "skrzyżowanie" będącego nazwą obiektu budownictwa drogowego.

Konsekwencją tego braku wiedzy jest domaganie się wprowadzenia do naszego prawa o ruchu drogowym definicji RONDA i przypisane mu specjalnych zasad ruchu, tak jak to ma miejsce w prawie federalnym USA i prawie o ruchu drogowym Wielkiej Brytanii, gdzie stosują tylko tam obowiązujące rozwiązania niemające nic wspólnego z ustaleniami Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym, których USA nie są stroną.

Dedykuję to opracowanie Panu mgr inż. Markowi Wierzchowskiemu wieloletniemu krajowemu konsultantowi ds. inżynierii ruchu, specjaliście w Ministerstwie Infrastruktury, projektantowi dróg i organizacji ruchu, biegłemu sądowemu w zakresie inżynierii ruchu drogowego i prawa o ruchu drogowym, członkowi założycielowi stołecznego Klubu Inżynierii Ruchu (KLiR), członkowi redakcji czasopisma „INFRASTRUKTURA”, wykładowcy z zakresu inżynierii ruchu drogowego na studiach podyplomowych, członkowi Drogowej Sekcji Naukowej Instytutu Badawczego Dróg i Mostów, by zweryfikował swoje rozumienie prawa o ruchu drogowym i zaczął wreszcie odróżniać określenie "skrzyżowanie" w związku z zasadami ruchu drogowego (art. 2 ust. 10 ustawy Prawo o ruchu drogowym) od określenia "skrzyżowanie" będące nazwą obiektu budownictwa drogowego o którym jest mowa w aktach wykonawczych do ustawy Prawo budowlane w związku z określeniem dla takiego obiektu warunków techniczno-budowlanych.
Departament Transportu drogowego MIiB

Osoba o takiej pozycji zawodowej powinna wiedzieć, że na polskich drogach obowiązuje wszystkich ustawa Prawo o ruchu drogowym oraz rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych gdzie jednoznacznie i w zgodzie z ustaleniami międzynarodowych przepisów dotyczących zasad ruchu drogowego zapisano wszystko co niezbędne by każdy kierujący mógł poruszać się na polskich drogach właściwie co do miejsca i jego oznaczenia. Tych którzy tego prawa nie rozumieją nic i nikt nie upoważnił do tego by to prawo interpretować sprzecznie z jego literą i duchem oraz wymyślać jego nowe pozaustawowe zasady na dodatek domagając się ich zalegalizowania albo tak  jak to ma miejsce obecnie wprowadzić je do obowiązującego prawa "tylnymi drzwiami" przy pomocy rozporządzenia.
  
Wystarczy tylko zapomnieć o wszelkich wymysłach dotyczących ROND autorstwa byłego peerelowskiego ministerialnego urzędnika uznawanego do dziś za niepodważalny autorytet tylko z racji zajmowanych stanowisk i układów towarzysko - biznesowych a nie wykształcenia lub wiedzy Zbigniewa Drexlera i jego bezkrytycznych naśladowców, by nie napisać bezmyślnych plagiatorów.

 Zapominając o rondach wystarczy właściwie rozumieć dyspozycję znaku C-12 "ruch okrężny" gdyż wszystko co potrzebne by właściwie poruszać się na drogach publicznych znajduje się w naszym Kodeksie drogowym oraz Konwencji wiedeńskiej.

Pan Marek Wierzchowski będąc Krajowym konsultantem do spraw inżynierii ruchu powinien zgodnie ze swoim wykształceniem, kompetencjami, wpływami i pozycją doprowadzić do tego by nikt bezprawnie nie stawiał znaków C-12 "ruch okrężny" na wlotach obiektów które nie są zorganizowane wg zasad "ruchu okrężnego". Pozwoliłoby to na właściwe interpretowanie obowiązującego prawa nie tylko przez zdezorientowanych polskich kierowców ale także przez WORD-y które od lat w swej praktyce egzaminacyjnej, deklarując zgodność z prawem ustawowym przemilczają fakt, że są tym stanem rzeczy zmuszone do interpretowania interpretowania obowiązującego prawa zgodnie z obowiązującym na ich terenie prawem zwyczajowym, na dodatek co WORD to innym.

A co w tej sprawie robi Pan Marek Wierzchowski? Będąc ministerialnym urzędnikiem jest też członkiem Drogowej Sekcji Naukowej Instytutu Badawczego Dróg i Mostów. Nie byłoby w tym nic złego gdyba Instytut nie realizował ministerialnego zlecenia na opracowanie projektu zmian do "czerwonej książeczki" (rozp. 220) w których to podjęto próbę zalegalizowania bezprawia jakim dotychczas jest tylko i aż niedopuszczalne prawem znakowanie znakami C-12 obiektów budownictwa drogowego które nie są zorganizowane wg zasad "ruchu okrężnego".
Sprzeczny z obowiązującym prawem przykład oznakowania pionowego skrzyżowania w rozumieniu ustawy Prawo budowlane zorganizowanego wg ogólnych zasad ruchu z podporządkowanymi wszystkimi wlotami bezprawnie oznakowanymi znakiem C-12.
W prezentacji podano, że rysunek przedstawia poprawne znakowanie poziome dla "ruchu okrężnego" z którym nie ma ono nic wspólnego.
Prezentacja: Kierownik zespołu Centrum Monitoringu BRD.

"Ruch okrężny" to rozwiązanie komunikacyjne stosowane na jednopoziomowych obiektach budownictwa drogowego w formie PLACU lub skanalizowanego wyspą środkową skrzyżowania dróg publicznych, którego ideą jest poprowadzenie ruchu jednokierunkową okrężnie biegnąca drogą posiadająca jezdnię na której ruch ma się odbywać zgodnie ze wskazaniem strzałek na znaku czyli przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Jak każde genialne rozwiązanie jest oczywiste, jednoznaczne i proste w swej istocie. Każdy kierujący ma się poruszać na tej okrężnie biegnącej jednokierunkowej drodze zgodnie z obowiązującym Kodeksem drogowym właściwie co do miejsca na niej i jego oznaczenia. O tym, że kierujący wjeżdża na tą okrężnie biegnącą jednokierunkową drogę oznajmia mu postawiony na wlocie znak C-12 "ruch okrężny", wraz ze znakiem A-7 lub bez tego znaku.

Zamiast dyskutować z oczywistym, gdyż nie ma czegoś takiego jak "nowoczesny ruch okrężny" wystarczy przypomnieć sobie, że w rozumieniu zasad ruchu pas ruchu (art. 2.7 ustawy PoRD) to podłużny pas jezdni (art. 2.6 ustawy PoRD) która jest częścią drogi (art. 2.1 ustawy PoRD) na której kierujący ma się poruszać właściwie co do miejsca na niej i jego oznaczenia. Na obiektach zorganizowanych wg zasad "ruchu okrężnego" jednokierunkowa jezdnia z wyznaczonymi lub nie wyznaczonymi pasami ruchu biegnie jedynie okrężnie co potwierdzają namalowane na jezdni znaki poziome w postaci linii wyznaczających pasy ruchu lub/i krawędzie tej okrężnej jezdni.

Na obiektach zorganizowanych wg ogólnych zasad ruchu, tak jak np.  na rysunku wyżej (tzw. rondo odśrodkowe) jednokierunkowe uprzywilejowane drogi biegną na wprost do wylotów a nie zgodnie z zasadami "ruchu okrężnego", czyli jedynie okrężnie.

1. NARODZINY PATOLOGII

Pozbawione jakichkolwiek podstaw prawnych wymysły, że skrzyżowanie dróg typu RONDO będące obiektem budownictwa drogowego z podporządkowanymi wszystkimi wlotami jest pod względem zasad ruchu w całości jednym skrzyżowaniem wg art. 2.10 ustawy PoRD, że znak C-12 to znak RONDO który rzekomo musi być dodany do znaku A-7 postawionego na wszystkich wlotach tak zorganizowanego obiektu, że nieistniejący nigdzie na świecie "nowoczesny ruch okrężny" to skręcanie w lewo przy wyspie z włączonym lewym kierunkowskazem i możliwością jazdy na wprost do przeciwległego wylotu, także w poprzek okrężnie biegnących pasów ruchu, pojawiły się w Polsce pod koniec ubiegłego wieku wraz z pojawieniem się u nas dwupasowych obiektów infrastruktury drogowej w postaci skanalizowanych wyspą środkową skrzyżowań (w rozumieniu przepisów budowlanych) dróg publicznych z podporządkowanymi wszystkimi wlotami lub zorganizowany wg zasad ruchu okrężnego czyli tzw. "nowoczesnych rond" w Polsce nazwanymi w przepisach budowlanych niezbyt szczęśliwie "rondo" czyli tak samo jak okrągły lub owalny plac o dowolnej organizacji ruchu.

Zadaniem tych obiektów budownictwa drogowego było i jest uspokojenie ruchu oraz zastąpienie niebezpiecznych i drogich w utrzymaniu klasycznych skrzyżowań z sygnalizacją świetlną. 

Obiekt budownictwa drogowego typu "nowoczesne rondo", w odróżnienia od PLACU typu RONDO (okrągły lub owalny obiekt zagospodarowany na cele publiczne lub reprezentacyjne), to skanalizowane niedostępną publicznie OKRĄGŁĄ WYSPĄ ŚRODKOWĄ jednopoziomowe skrzyżowanie (rozumiane w całości jako obiekt budownictwa drogowego) zwykle dwóch dróg publicznych zorganizowany wg:

a) zasad ruchu okrężnego z jednokierunkową drogą, która może ale wcale nie musi posiadać pierwszeństwa,  biegnącą dookoła tej wyspy;
b) ogólnych zasad ruchu  z podporządkowanymi wszystkimi wlotami i jednokierunkowymi drogami biegnącymi w dowolnej konfiguracji (np. klasycznie, odśrodkowo, spiralnie lub turbinowo)  na wprost do wylotów; lub
c) specjalnych zasad ruchu przypisanych np. prawem krajowym Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej do tego typu obiektu budownictwa drogowego traktowanego wg ich prawa krajowego w całości pod względem tych specjalnych zasad ruchu jak jedno skrzyżowanie

Znany od ponad wieku niezmienny do do zasady "ruch okrężny" to ONE-WAY ROTARY SYSTEM czyli "system jednokierunkowej okrężnie biegnącej drogi" dookoła placu która na swoim obwodzie  tworzy z drogami dolotowymi osobne równorzędne skrzyżowania spełniające wymagania art. 2.10 ustawy PoRD. Pierwszeństwo na wlotach wraz ze wzrostem ilości pojazdów stało się przyczyną blokowania tak właśnie zorganizowanych obiektów.

W British Transport and Road Researtch Laboratory (TRRL), gdzie w wyniku prowadzonych od 1960 roku prac mających na celu zapobieżenie tej niedogodności  wymyślono by pierwszeństwo na wlotach tak zorganizowanego obiektu regulować znakami "ustąp pierwszeństwa" co wprowadzono do prawa brytyjskiego w 1966 roku, do prawa europejskiego Porozumieniami europejskimi w 1971 roku, do naszego prawa krajowego w 1983 i wreszcie do prawa międzynarodowego Konwencją wiedeńską o ruchu drogowym obowiązującą wszystkich jej sygnatariuszy w 2006 roku.

Wtedy w TRRL opracowywano też tylko dla brytyjskich "nowoczesnych rond" z podporządkowanymi wszystkimi wlotami specjalne zasady ruchu, gdyż obiekt w postaci skrzyżowania dróg skanalizowanego wyspą środkową oznakowany  na wszystkich wlotach znakami "give way" (daj drogę) czyli "ustąp pierwszeństwa" nie może być pod względem zasad ruchu traktowany w całości jak jedno "skrzyżowanie".

Postanowiono więc odpowiednimi zapisami brytyjskiego prawa, że brytyjskie "modern roundabout" będzie traktowane w całości jak jedno skrzyżowanie o specjalnych zasadach ruchu z segregacją kierunkową na wlotach, wyznaczonymi pasami ruchu na wlotach i wylotach, ze wszystkimi wlotami oznaczonymi znakami "ustąp pierwszeństwa" bez wyznaczania pasów ruchu na jego tarczy. Po ustąpieniu pierwszeństwa na wlocie dalej kierujący porusza się tak jak gdyby jechał na klasycznym skrzyżowaniu drogą posiadającą pierwszeństwo. Lewym pasem wjeżdżają ci którzy zamierzają jechać w lewo i na wprost do przeciwległego wylotu a prawym ci którzy zamierzają jechać na wprost i w prawo, oczywiście wg zasad ruchu lewostronnego odpowiednio przy lewej lub prawej krawędzi jezdni. Dla poprawy bezpieczeństwa, gdyż przy wyniesionej wyspie środkowej i dużym ruchu trudno oczekującym na wjazd zorientować się skąd kto i gdzie jedzie, wprowadzono obowiązek sygnalizowania lewym kierunkowskazem zamiaru OPUSZCZENIA tak zorganizowanego "nowoczesnego ronda". Taka organizacja ruchu na tych jedynie brytyjskich "nowoczesnych rondach" obowiązuje do dziś.

Oczywistym jest, że nie ma ona nic wspólnego z ustaleniami Konwencji wiedeńskiej i zasadami "ruchu okrężnego" który na Wyspach istnieje ich prawie do dziś, ale nie jest tam praktycznie stosowany. Znak  D,3 "nakazany ruch okrężny" czyli wg konwencji "compulsory roundabout" nosi tam nazwę "mini roundabout" powszechnie tłumaczony jako "mini rondo". 

Zgodnie z prawem federalnym USA ich "modern roundabouts" (pierwsze powstało dopiero w 1990 roku) są zorganizowane na wzór brytyjski z tym tylko, że na tarczy mają wyznaczone odśrodkowo pasy ruchu których kierującemu nie wolno zmieniać. Jadący do wylotu lewym pasem ruchu ma pierwszeństwo przed jadącym prawym pasem ruchu na który wjechał on wlotem leżącym po prawej z zamiarem jazdy na wprost do przeciwległego wylotu. W odróżnieniu od brytyjskiego "modern roundabout" na amerykańskim nie sygnalizuje się zamiaru jego opuszczenia.

Tak jak w Wielkiej Brytanii tak też w USA nie znakuje się ich "nowoczesnych rond" znakami "ruch okrężny" z którym nie maja nic wspólnego tym bardziej, że w USA pomimo, że nie są stroną Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym, "ruch okrężny" istnieje w ich prawie i nosi tam nazwę "traffic circle" a nie "roundabout" jak to ma miejsce w anglojęzycznej oficjalnej wersji Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym.

A jak "nowoczesne ronda" są organizowane na kontynencie europejskim? W odróżnieniu od USA i Wielkiej Brytanii Francuzi nigdy nie zrezygnowali z organizacji ruchu "ruch okrężny" który istnieje w ich prawie nieprzerwanie od 1907 roku. Wykorzystano pomysł Franka Blackmore z brytyjskiego TRRL dotyczący zastosowania zasad "ruchu okrężnego" na klasycznych skrzyżowaniach dwóch dróg malując na ich środku wyspę o średnicy zaledwie 4 m. Na takim obiekcie nazwanym "mini roundabout" kierujący miał obowiązek poruszać się dookoła tej wysepki okrężnie biegnącą uprzywilejowana jezdnią gdyż ani jej średnica ani kształt nie mają wpływu na obowiązujące na niej zasady ruchu.
Z tego powodu w Europie pierwsze "nowoczesne ronda" postanowiono organizować właśnie wg znanych i stosowanych zasad "ruchu okrężnego" .

Zgodnie z nimi by kierujący wiedział, że wjeżdża na tak właśnie okrężnie zorganizowany obiekt budownictwa drogowego na wlocie skrzyżowania (wg art. 2.10 ustawy PoRD) drogi wlotowej z tą okrężnie biegnącą, zwanym wg przepisów o zasadach ruchu drogowego "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" stoi znak "nakazany ruch okrężny" ze znakiem "ustąp pierwszeństwa" lub bez tego znaku. Wybór należ do projektanta  organizacji ruchu. Twierdzenie, że przepisy o ruchu drogowym (nasze krajowe i Konwencja wiedeńska) wymuszają obowiązek stosowania wraz ze znakiem C-12 znaku A-7 nie jest prawdą. Jest świadomą manipulacją mającą uzasadnić bezprawne stawianie znaków C-12 na wlotach obiektów zorganizowanych wg ogólnych zasad ruchu przy podporządkowanych wszystkich wlotach. (np. ronda odśrodkowe, spiralne, turbinowe) co nie ma nic wspólnego, z "ruchem okrężnym". Z tego samego powodu nie stawia się znaków "ruch okrężny", także ostrzegawczych, na brytyjskich i amerykańskich "modern roundabout".

Dziś europejskie "nowoczesne ronda" są organizowane, poza zasadami "ruchu okrężnego" stosowanymi głównie na jedno i dwupasowych obiektach, także wg ogólnych zasad ruchu z podporządkowanymi wszystkimi wlotami jak np. ronda turbinowe, odśrodkowe czy spiralne których wloty nie maja prawa być znakowane znakami C-12 gdyż  tak samo jak brytyjskie i amerykańskie "nowoczesne ronda" nie mają nic wspólnego z zasadami "ruchu okrężnego".

Nieuzasadnione żadnym zapisem prawa jest twierdzenie, że określenie "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" dotyczy całego złożonego pod względem zasad ruchu obiektu typu RONDO i to tylko z tego powodu, że można na nim pojechać dookoła wyspy środkowej niezależnie od obowiązującej na nim organizacji ruchu. Wynikającym z tego bezmyślnie powielanym fałszem jest też twierdzenie, że RONDO będące obiektem budownictwa drogowego o dowolnej organizacji ruchu  i "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" będące nazwą miejsca na drodze w którym łączy się ona okrężnie biegnąca jednokierunkowa drogą biegnąca dookoła wyspy lub placu na DOWOLNYM obiekcie zorganizowanym wg zasad ruchu okrężnego są synonimami. Kolejnym wymysłem jest nieuprawnione twierdzenie, co jest oczywistym dla odróżniających określenie "skrzyżowanie" w rozumieniu przepisów budowlanych od określenia "skrzyżowanie" wg przepisów dotyczących zasad ruchu, że wg naszego prawa o ruchu drogowym, niewystępujące w nim i Konwencji wiedeńskiej określenie RONDO, to pod względem zasad ruchu  jedno skrzyżowanie (art. 1.10 ustawy PoRD). 

Z czego wynikają te nieuprawnione a powszechnie znane i bezmyślnie powielane i popularyzowane w wielkonakładowych, przez nikogo nieweryfikowanych popularnych poradnikach dla kierowców?

Z bezkrytycznej fascynacji prawem federalnym USA i ich "modern roundabout" oraz z braku wiedzy, że w USA słowo "roundabout" oznacza tylko i wyłącznie "rondo" rozumiane tak jak u nas jako obiekt budownictwa drogowego, zaś w fachowym języku angielskim używanym np. w anglojęzycznej oficjalnej wersji językowej Konwencji wiedeńskiej, poza określeniem "rondo" (okrągły lub owalny plac) od 1928 roku także, w zależności od kontekstu, "ruch okrężny" (organizacja ruchu - rozwiązanie komunikacyjne) lub "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" (skrzyżowanie dwóch dróg w rozumieniu zasad ruchu) co nie nic wspólnego z RONDEM jako obiektem infrastruktury drogowej.

Słowo "roundabout" użyte w Konwencji wiedeńskiej przy opisie znaku D,3 "compulsory roundabout" oznacza zatem "nakazany ruch okrężny" a nie "nakazane rondo". Tak to dla "niefachowców" tłumaczących  określenie "modern roundabout" "nowoczesne rondo" stało się "nowoczesnym ruchem okrężnym" czyli skręcaniem w lewo przy wyspie z włączonym lewym kierunkowskazem, co jest totalną bzdurą wprost zaprzeczającą idei "ruchu okrężnego" którą jest wyeliminowanie niebezpiecznych skrętów w lewo  z jednej drogi na na inną.

Skoro w prawie USA obok "modern roundabout" (nowoczesne rondo) funkcjonuje z różnym powodzeniem od 1905 roku także organizacja ruchu o nazwie "traffic circle" (ruch okrężny) zrozumiałym jest, że nie znakuje się tam znakami "ruch okrężny" wlotów ich "nowoczesnych rond" które nie są przecież zorganizowane wg zasad "ruchu okrężnego". 

Amerykańskie "nowoczesne rondo" znakuje się znakiem ostrzegawczym "roundabout" czyli "RONDO" a nie istniejącym też w ich prawie ostrzegawczym znakiem "traffic circle" czyli "uwaga ruch okrężny". Tak się niefortunnie złożyło dla zafascynowanych inżynierią ruchu drogowego stołecznych "inżynierów ruchu" i ministerialnych urzędników, że to symbol znaku "RONDO" a nie znaku "ruch okrężny" jest podobny do naszego znaku ostrzegawczego A-8 "skrzyżowanie o ruchu okrężnym", niestety nie mając z nim nic wspólnego.

I w tak niecodzienny sposób obiekt budownictwa drogowego w postaci skrzyżowania dróg publicznych typu RONDO stał się bez żadnych podstaw prawnych, ba nawet bez konieczności zorganizowania tego obiektu budownictwa drogowego wg zasad "ruchu okrężnego", - "skrzyżowaniem o ruchu okrężnym" (skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu drogowego) które jest nazwą miejsca na drodze w którym to miejscu droga dolotowa łączy się z okrężnie biegnącą drogą dookoła wyspy lub placu na dowolnym obiekcie zorganizowanym wg zasad "ruchu okrężnego". 


Rys. 1.1
Amerykańskie znaki ostrzegawcze stawiane przed  obiektami typu RONDO zorganizowanymi wg znanych i niezmiennych od ponad wieku na świecie zasad "ruchu okrężnego" (dwa znaki po lewej) i wg specjalnych zasad obowiązujących w USA  dotyczących tzw. "nowoczesnych rond".

Najgorszym w tym wszystkim jest to, że uznani prawnicy specjalizujący się w przepisach prawa o ruchu drogowym uwierzyli przed laty na słowo tym "super ekspertom od nieistniejącego nowoczesnego ruchu okrężnego" i w komentarzach do ustawy Prawo o ruchu drogowym piszą bez żadnych podstaw prawnych, że nieistniejące w polskim i obowiązującym Polskę prawie międzynarodowym dotyczącym zasad ruchu drogowego RONDO to pod względem zasad ruchu w całości jedno "skrzyżowanie", że znak C-12 "ruch okrężny" to znak RONDO oraz, że "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" o którym mówi art. 24.7.3 ustawy Prawo o ruchu drogowym i przed którym ostrzega znak A-8 to synonim RONDA.

Zatrważającym jest i to, że nie zauważają, szczególnie oni, na naszych drogach bezprawnie stojących na wlotach obiektów zorganizowanych wg ogólnych zasad ruchu a nie wg zasad "ruchu okrężnego" znaków nakazu C-12 które wprowadzają w błąd kierujących oznajmiając im, że wjeżdżają na okrężnie biegnąca jezdnię co nie jest prawdą. Na tak oznakowanym obiekcie mamy dwie wzajemnie wykluczające się organizacje ruchu, co jest przyczyną niekończących się dyskusji o obowiązujących zasadach ruchu na RONDACH i bezsensownego domagania się dla nich w ustawie Prawo o ruchu drogowym definicji.

Jak na ironie jedynymi którzy mogą zakończyć rozpoczętą w 2005 roku pod patronatem prof. Ryszarda Krystka do dziś trwającą bezowocną dyskusję o "ruchu okrężnym" są właśnie ci uznani prawnicy którzy jako jedyni mogą zweryfikować swoje wcześniejsze poglądy bez obawy o utratę autorytetu szczególnie, że to właśnie dzięki nim i ich wiedzy może zawitać na nasze drogi prawda o "ruchu okrężnym", właściwe sygnalizowanie zamiaru zmiany kierunku jazdy i zajmowaniu właściwej pozycji na skrzyżowaniach na których droga z pierwszeństwem zmienia swój kierunek czy zawracaniu na drodze z pierwszeństwem.

2. EUROPEJSKIE NOWOCZESNE RONDO

Na kontynencie europejskim Porozumieniami europejskimi z 1971 roku wprowadzono zasadę regulowania pierwszeństwa na wlotach obiektów zorganizowanych wg zasad "ruchu okrężnego" znakami "ustąp pierwszeństwa" (nasz znak A-7) dodanymi lub nie do znaku "nakazany ruch okrężny" co nas obowiązuje od 1984 roku a wszystkich sygnatariuszy Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym od roku 2006.

Wykorzystując pomysł Franka Blackmore z brytyjskiego TRRL dotyczący "mini ronda"  postanowiono szanując to, że we Francji nieprzerwanie od ponad wieku do dziś stosuje się zasady "ruchu okrężnego", nie tworzyć tak jak na Wyspach Brytyjskich (w USA nikt wtedy nie myślał jeszcze o "nowoczesnych rondach") żadnych specjalnych zasad ruchu które nie są zgodne z ogólnymi zasadami ruchu uzgodnionymi Porozumieniami Europejskimi i Konwencją wiedeńska o ruchu drogowym a które mogły by w przyszłości ograniczyć postęp w dziedzinie inżynierii ruchu. (W Wielkiej Brytanii dopiero w ubiegłym 2015 roku wybudowano pierwsze "malowane" jednopoziomowe skanalizowane wyspą środkową skrzyżowanie z podporządkowanymi wszystkimi wlotami z turbinowym układem pasów ruchu zwane "rondem turbinowym" wymyślonym w Holandii przez dr inż. Bertusa Fortuijn wybudowanym tam w roku 2000).

Dzięki temu na kontynencie europejskim obiekty znane jako "modern roundabout" czyli nowoczesne ronda które są jednopoziomowymi skanalizowanymi wyspą środkową, dziś już o dowolnym kształcie i wielkości, skrzyżowaniami dróg publicznych często budowanych w miejscu niebezpiecznych klasycznych skrzyżowań dróg publicznych, zaczęto pod koniec ubiegłego wieku organizować wg zasad "ruchu okrężnego".

Dziś mogą być nadal tak właśnie organizowane z regulacja pierwszeństwa na wlotach znakami A-7, co ma miejsce głównie na jedno i coraz rzadziej, z powodu wadliwego szkolenia wg nieuprawnionych wymysłów czyli prawa korporacyjnego bezprawnie obowiązującego w WORD-ach, na dwupasowych niewielkich obiektach o średnicy zewnętrznej do ok. 55 m. Mogą być też organizowane, co potwierdza perspektywiczne myślenie ówczesnych europejskich ekspertów, wg ogólnych zasad ruchu (ronda turbinowe, spiralne, odsrodkowe) z podporządkowanymi wszystkimi wlotami, segregacją kierunkową i uprzywilejowanymi jezdniami biegnącymi na wprost do wylotów, co  w rozumieniu zasad ruchu nie ma nic wspólnego z "ruchem okrężnym". 

Obie organizacje ruchu (rozwiązania komunikacyjne) są od siebie niezależne i wzajemnie się wykluczające więc znaki C-12 mogą stać tylko na wlotach obiektów zorganizowanych wg zasad "ruchu okrężnego".

Kierujący nie ogląda dróg z lotu ptaka lecz porusza się drogami posiadającymi jezdnie zgodnie z ich oznakowaniem pod każdym względem mającym obowiązek być zgodnym z obowiązującym a nie wymyślonym prawem o ruchu drogowym.

Na rysunku poniżej pokazano różnie zorganizowane skrzyżowania spełniające pod względem zasad ruchu wymagania art. 2 ust. 10 ustawy PoRD. Po prawej stronie rysunku pokazałem "skrzyżowania o ruchu okrężnym". Kierujący widząc na nim przed sobą znak C-12 jest powiadamiany, że wjeżdża na okrężnie biegnącą dookoła wyspy lub placu jednokierunkową drogę na której nie będzie znaku C-1 lub C-2 "nakaz jazdy w prawo", znaku D-3 "droga jednokierunkowa" oraz, jeżeli wraz ze znakiem C-12 wlot był oznaczony znakiem A-7 "ustąp pierwszeństwa", także znaku D-1 lub A-6. Na tej drodze będzie miał obowiązek poruszać się zgodnie ze skazaniami strzałek na znaku czyli u nas przeciwnie do ruchu wskazówek zegara wg ogólnych zasad ruchu właściwie co do miejsca na tej drodze i jego oznaczenia.

Rys. 1.2
Przykłady skrzyżowań drogowych spełniających wymagania art. 2.10 ustawy Prawo o ruchu drogowym dotyczącym "skrzyżowania" w rozumieniu zasad ruchu.

Przy "ruchu okrężnym" na wlotach nie ma segregacji kierunkowej gdyż zarówno wjazd jak i jazda okrężnie biegnącą jednokierunkową jezdnią zgodna z zapisami Kodeksu drogowego nie wymaga od kierującego zastosowania się do wymagań art. 22  lecz do art. 16.4  ustawy Prawo o ruchu drogowym. Każda droga dolotowa łącząc się z tą okrężnie biegnącą jednokierunkową tworzy w miejscach połączenia opisane prawem o ruchu drogowym "skrzyżowanie"  (art. 2.10 ustawy PoRD).

Aby powiadomić kierującego, że wjeżdża on na obiekt zorganizowany wg zasad ruchu okrężnego na którym ma on obowiązek poruszać się przeciwnie do ruchu wskazówek zegara na jego jedynie okrężnie biegnącej jezdni, wlot tego "skrzyżowania" oznacza się znakiem C-12 "ruch okrężny" czyniąc z tego wlotowego "skrzyżowania" "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" przed którym ostrzega znak A-8 o takiej właśnie nazwie.

Zmiany pasów ruchu na tej okrężnie biegnącej jezdni należy wykonywać zgodnie z art. 22.1, art. 22.4 i art. 22.5 ustawy PoRD a jej opuszczenie wymaga zastosowania się kierującego do art. 22.1, art. 22.2.1 i art. 22.5 ustawy Prawo o ruchu drogowym co skutkuje tym, że prawy kierunkowskaz nie sygnalizuje de facto zamiaru opuszczenia tego obiektu a zamiar skrętu w prawo z tej okrężnej jezdni na jezdnię drogi wylotowej.

Znakiem A-7 dodanym lub nie do znaku C-12 reguluje się pierwszeństwo na wlocie. Znak ten dotyczy najbliższej jezdni czyli jej wszystkich pasów ruchu tylko w obrębie wlotu czyli "skrzyżowania o ruchu okrężnym". Wjazd na tak zorganizowany obiekt możliwy jest tylko w jednym kierunku,  na wprost lub tylko w prawo, co nie wymaga zastosowania się kierującego do art. 22 ustawy PoRD (art. 22.3 ustawy PoRD) w związku z czym w Polsce co do zasady wymaga to jazdy przy prawej krawędzi jezdni (art. 16.4 ustawy PoRD) a jeżeli prawy pas jest zajęty to pasem obok bez prawa zmiany pasa ruchu aż do wjazdu na tą okrężnie biegnącą jezdnię.

Rys. 2.2
Przykład  obiektu budownictwa drogowego w postaci skrzyżowania drogowego skanalizowanego okrągła wyspą środkową ( RONDO ) zorganizowanego wg zasad "ruchu okrężnego"  czyli z jedynie okrężnie biegnącą jednokierunkową drogą. Taki obiekt nie spełnia w całości wymagań art. 2.10 ustawy Prawo o ruchu drogowym dotyczącym "skrzyżowania" w rozumieniu zasad ruchu. Skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu tworzą drogi dolotowe i wylotowe  z jego okrężnie biegnącą jednokierunkową drogą, tu posiadającą pierwszeństwo. Te wlotowe oznakowane  znakami C-12 noszą nazwę "skrzyżowań o ruchu okrężnym".

Każdy kierujący ma ustawowy obowiązek poruszać się na drogach właściwie co do miejsca na drodze i jego oznaczenia. Różnica wynika jedynie z oznakowania drogi i przebiegu jej jezdni czyli ich podłużnych pasów ruchu. Dlatego niedopuszczalnym jest stawianie znaków C-12 na wlotach obiektów zorganizowanych inaczej niż wg zasad "ruchu okrężnego". Niestety od lat mamy z tym do czynienia na obiektach skanalizowanych wyspą środkową z podporządkowanymi wszystkimi wlotami i jednokierunkowymi drogami biegnącymi na wprost do wylotów na których jazda dookoła wyspy wymaga zastosowania się do wymagań art. 22.1, art. 22.2.2 i art. 22.5 ustawy PoRD co nie ma nic wspólnego z "ruchem okrężnym" którego ideą jest wyeliminowanie niebezpiecznych lewoskrętów. Na rys.3 pokazano ten sam obiekt co na rys.2 zorganizowany wg ogólnych zasad ruchu z podporządkowanymi wszystkimi wlotami i jednokierunkowymi jezdniami biegnącymi na wprost do wylotów. Zgodnie z ogólnymi zasadami ruchu jazda na wprost do przeciwległego wylotu dozwolona jest z obu pasów ruchu. Jazda do wylotu leżącego po lewej stronie w stosunku do wjazdu wymaga zajęcia lewego pasa ruchu przy wyspie by przy niej skręcić w lewo zgodnie z wymaganiami art. 22.1, art. 22.2.2. i art. 22.5 ustawy PoRD. Na tak małym obiekcie nie ma odcinków przeplatania strumieni ruchu dlatego nie ma tu miejsca ani na zmiany pasa ruchu ani na wyprzedzanie, zważywszy na to, że skrzyżowania nie są tu kierowane.

Rys. 3.2
Przykład  obiektu budownictwa drogowego w postaci skrzyżowania drogowego skanalizowanego okrągłą wyspą środkową ( RONDO ) zorganizowanego wg "ogólnych zasad ruchu"  z jednokierunkowymi drogami biegnącymi na wprost do wylotów. Tak obiekt nie spełnia w całości wymagań art. 2.10 ustawy Prawo o ruchu drogowym dotyczącym "skrzyżowania" w rozumieniu zasad ruchu. Pod względem zasad ruchu skrzyżowania tworzą przecinające się drogi na wlotach.

Niestety takie obiekty jak pokazany dla przykładu na rys.3 z podporządkowanymi wszystkimi wlotami są w Polsce od wielu lat bezprawnie i zupełnie bezsensownie znakowane na wlotach znakiem C-12 dodawanymi bez żadnych podstaw prawnych do znaków A-7 widniejących na ich wszystkich wlotach z jednokierunkowymi jezdniami biegnącymi na wprost do wylotów, co nie ma nic wspólnego z zasadami "ruchu okrężnego". Na tak oznakowany obiekcie mamy wtedy dwie sprzeczne ze sobą wzajemnie wykluczające się organizacje ruchu, tą z rys. 2 + tą z rys. 3, co jest łamaniem nie tylko naszego prawa ale także naszych międzynarodowych zobowiązań.

To, że pierwszeństwo na wlotach obiektów zorganizowanych wg zasad "ruchu okrężnego" reguluje się znakiem A-7 dodawanym lub nie do znaku C-12 nie upoważnia do dodawania znaku C-12 do znaku A-7.

Niestety dobrze ustosunkowani stołeczni inżynierowie ruchu, obawiając się kompromitacji i utraty zaufania ministerialnych urzędników opierających się m.in. na ich wiedzy, podjęli próbę obejścia prawa i zalegalizowania bezprawnego znakowania znakami C-12 obiektów które nie są zorganizowane wg zasad "ruchu okrężnego" przy okazji znowelizowania rozporządzenia "220". Znak C-12. Próba zalegalizowania BEZPRAWIA.

poniedziałek, 5 września 2016

67. Jazda na zamek (suwak)

MIiB zapowiedziało, że w ramach nowelizacji rozporządzenia ws. szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych z 2003 roku (tzw. "czerwona książeczka" lub "220-ka") zostanie wprowadzony obowiązek jazdy "na zamek". Zostanie tym rozporządzeniem wprowadzony nowy znak. Ma on zastąpić  dotychczasowy znak zalecający jazdę na tzw. zamek błyskawiczny (suwak) na znak obowiązujący

Na marginesie przypominam resortowym ekspertom, że znak ten powinien najpierw znaleźć się w rozporządzeniu "170" w sprawie znaków i sygnałów drogowych, a dopiero w następnej kolejności w rozporządzeniu "220" określając dla tego znaku szczegółowe warunki.

Jazda "na suwak" w rozumieniu "zamek błyskawiczny" lub jak to nazywają w innych krajach "na wahadło" to umożliwienie kierującemu jadącemu zanikającym pasem ruchu na bezpieczną zmianę tego pasa ruchu dzięki zrobieniu odpowiednio dużej luki między pojazdami jadącymi pasem ruchu na który on zamierza wjechać. 

Na początek wszystko wyjaśniający film.

Wbrew powszechnej opinii, niestety lansowanej także przez "ekspertów" z WORD, znak nie dotyczy jadących zanikającym pasem ruchu i nie daje im jakichkolwiek dodatkowych praw. Tak jak nie mają dziś tak nadal nie będą mieli pierwszeństwa przy zmianie pasa ruchu. Znak dotyczy jadących pasem ruchu na który zamierzają wjechać kierujący z zanikającego pasa ruchu.

Niestety w Polsce jazda, szczególnie lewym pasem ruchu który zanika, uważana jest powszechnie za przejaw cwaniactwa gdy tymczasem jest przejawem zdrowego rozsądku. Po to na drogach i na skrzyżowaniach dróg publicznych buduje się dodatkowe pasy ruchu do jazdy na wprost by zwiększyć ich pojemność i przepustowość bez zmiany zasad ruchu.

Każdy dodatkowy pas ruchu wydatnie zwiększa pojemność danej drogi a w miejscach dozwolonych umożliwia także omijanie i wyprzedzanie innych kierujących. Jadąc na wprost przy prawej krawędzi jezdni kierujący ma prawo wjechać na pas obok wtedy gdy prawy pas ruchu jest zajęty. Nie skorzystanie z tego prawa jest świadomym wyborem, a poza tym można by rzec, że jest działaniem sprzecznym z zamierzeniami organizatora ruchu. 

Pomimo, że w Polsce nie ma przyzwolenia na jazdę zgodną z przebiegiem jezdni drogi innym pasem ruchu niż prawy, oczywiście jeżeli jest on wolny, to polscy kierowcy nagminnie jeżdżą na wprost każdym innym pasem ruchu niż prawy, a tam gdzie jest to dopuszczone robią dokładnie odwrotnie.

Czy filmujący na  powyższym filmie jest rzeczywiście cwaniakiem? Czy inni kierujący nie mieli prawa do takiej jazdy? Czy to, że dokonali wyboru jazdy prawym pasem ruchu przy całkowicie wolnym  lewym jest czyjąkolwiek winą?

Spotykamy się często z tzw. "szeryfowaniem" czyli z blokowaniem zanikającego pasa ruchu przez powolną jazdę nim lub jazdę okrakiem na dwóch pasach ruchu, głównie przez samochody ciężarowe, których kierowcy uważają jadących zanikającym pasem ruchu za cwaniaków omijających wydłużający się korek. Jazda na suwak wcale nie zmniejsza zatorów. Ilość samochodów które przejadą przez wąskie gardło jest taka sama bez wahadła jak i z wahadłem. Chodzi tu o płynność ruchu i odblokowanie ulic za "korkiem". 

Jak wiadomo nic nie dzieje się bez przyczyny. Pomijając głupotę, należy zrozumieć tych, dla których czas jazdy jest  limitowany i kilka minut jest ważniejsze niż dla innego kierującego. Niestety brakuje wzajemnego zrozumienia i zwykłej życzliwości. Wciąż mamy kompleksy i na drodze za wszelką cenę chcemy udowodnić sobie, że jesteśmy lepsi od innych, zamiast udowadniać innym, że jesteśmy dobrzy dla nich. Ciężki samochód ciężarowy nie rusza jak osobówka, więc chamstwem jest wykorzystywanie tego i masowy wjazd przed ciężarówki. Uniemożliwia to im wprost jazdę, i skutkuje agresją i chamstwem z ich strony. Nikomu to nie jest potrzebne i niczemu dobremu nie służy. Ideałem jest, by zmiana pasa ruchu odbywała się płynnie na końcu zwężenia.

Tak jak napisałem wcześniej jadący zanikającym pasem ruchu po wprowadzeniu obowiązku jazdy na tzw. zamek NIE UZYSKA ŻADNYCH DODATKOWYCH UPRAWNIEŃ. Nie będzie miał pierwszeństwa przy zmianie pasa ruchu. Nadal będzie go obowiązywał art. 22.1, art. 22.4 i art. 22.5 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Obowiązek umożliwienia bezpiecznej zmiany pasa ruchu będzie dotyczył jadącego za poprzedzającym go pojazdem pasem ruchu na który zamierza wjechać kierujący z zanikającego pasa ruchu. Będzie miał on obowiązek płynnego oddalenia się od poprzedzającego go pojazdu na tyle daleko by umożliwić NA KOŃCU ZANIKAJĄCEGO PASA RUCHU bezproblemowy wjazd  zmieniającemu pas ruchu. Zmieniający pas ruchu powinien poruszać się za poprzedzającym go pojazdem  na pasie ruchu na który zamierza wjechać z taką samą prędkością.

W powstałą lukę ma prawo wjechać TYLKO JEDEN POJAZD nawet jeśli np. samochód ciężarowy po zatrzymaniu będzie powoli ruszał walcząc ze swoją bezwładnością. Wjazd kilku pojazdów powoduje, że taki ciężki pojazd praktycznie nie może kontynuować jazdy co skutkuje świadomym blokowaniem lewego pasa ruchu przez tzw. 'TIR-y". Tak brak kultury i zrozumienia jednych kierujących rodzi u drugich takie właśnie reakcje,

Nie ma znaczenia czy zanika jeden czy dwa pasy ruchu po obu stronach. Obowiązuje art. 22.4 i 22.5 ustawy Prawo o ruchu drogowym. W tym ostatnim przypadku W LUKĘ POWSTAŁĄ ZA POJAZDEM JADĄCYM PASEM ŚRODKOWYM  jako pierwszy wjedzie pojazd jadący prawym zanikającym pasem ruchu, zaś ten z lewego zanikającego pasa ruchu wjedzie za następny pojazd jadący środkowym pasem ruchu. 

Tu praktyczna uwaga dla jadących do Niemiec. Tam jako pierwszy w takiej sytuacji w powstałą między pojazdami lukę wjedzie jadący lewym pasem ruchu!!!

Kierujący jadący zanikającym pasem ruchu nie ma i nie będzie miał pierwszeństwa przed kimkolwiek, więc ściganie się by wjechać przed a nie za jadącego pasem który nie zanika jest pozbawione sensu i podstaw prawnych. Aby zapobiec wyprzedzania na ostatnim odcinku zwężenia ogranicza się na nim prędkość i zakazuje znakami B-12 wyprzedzania. Jest to odcinek uspokojenia jazdy, zrównania prędkości i łagodnego tworzenia luk miedzy pojazdami a nie jazdy na wyścigi. Na tym odcinku nie wyprzedzamy pojazdu który jedzie obok nas lecz zwalniamy tak by płynnie wjechać za niego w pojedynkę.

Poniżej przykład wyprzedzania i usiłowania wjazdu przed samochód ciężarowy dwóch pojazdów.

Kierujący jadąc zanikającym pasem ruchu, także po wprowadzeniu w życie omawianego znaku, może go zmienić tylko wtedy gdy będzie pewny, że luka jest na tyle duża, że pozwala zmienić pas ruchu w sposób bezpieczny. 

Niezastosowanie się do znaku ma być karane jako wykroczenie z art. 92.1 Kodeksu wykroczeń (Kto nie stosuje się do znaku lub sygnału drogowego albo do sygnału lub polecenia osoby uprawnionej do kierowania ruchem lub do kontroli ruchu drogowego,podlega karze grzywny albo karze nagany). Jeżeli dojdzie do kolizji, winny będzie ten, który ZAWINIŁ takiej sytuacji i nie jest prawdą, że będzie nim obligatoryjnie ten który jechał niezgodnie z kolejnością jaka wynika ze znaku. Z tego art. będzie karany kierowca który nie stworzył luki miedzy pojazdami umożliwiającej bezpieczną zmianę pasa ruchu lub który wjechał w tył pojazdu który ten pas ruchu już zmienił. Natomiast zmieniający pas ruchu który wymusił nieprzysługujące mu pierwszeństwo lub nie mając wystarczającego miejsca na wykonanie bezpiecznie manewru zmiany pasa ruchu doprowadził do kolizji, będzie karany za naruszenie art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym.

Niestety, prędko się tego nowego znaku nie doczekamy gdyż jego wprowadzenie jest przewidziane dopiero na rok 2019. Warto jednak już dziś wiedzieć na czym polega jego istota, by bezmyślnie nie "szeryfować" i z czystym sumieniem, z poszanowaniem obowiązującego prawa, korzystać z kilku pasów ruchu.

P.S.

Jazda na suwak może być stosowana także przy  wjeździe z drogi podporządkowanej.


Do tego jest jednak potrzebna tylko dobra wola i życzliwość dla innych uczestników ruchu drogowego.  Jest to też inwestycja w przyszłość. Trzeba bowiem pamiętać, że w ruchu drogowym w każdej chwili role mogą się odwrócić. 

Okazuje się, że i u nas może być normalnie. Tu wszystko wyjaśniająca  instrukcja. Aż miło patrzeć!



piątek, 26 sierpnia 2016

66. RONDO Podwale w Lesznie na DK-5

By pokazać różnicę w pokonywaniu ROND zorganizowanych wg OGÓLNYCH ZASAD RUCHU ze strzałkami kierunkowymi na wielopasowych wlotach i pasami ruchu biegnącymi w różnych konfiguracjach na wprost do wylotów w odróżnieniu od tych zorganizowanych wg zasad RUCHU OKRĘŻNEGO  z pasami ruchu biegnącymi jedynie okrężnie bez strzałek kierunkowych na wlotach omówię filmik zrobiony na rondzie Podwale na DK-5 w Lesznie. Oto jak prawidłowo i zgodnie z obowiązującymi zasadami ruchu czyli wg ustawy Prawo o ruchu drogowym a nie prawa korporacyjnego WORD, należy pokonywać takie złożone pod względem zasad ruchu obiekty zorganizowane wg  ogólnych zasad ruchu.


Tablica przeddrogowskazowa w takiej formie jak na filmie wskazuje kierunki jazdy na okrągłym placu lub skanalizowanym okrągłą wyspą środkową skrzyżowaniu dróg publicznych w rozumieniu obiektów budownictwa drogowego o DOWOLNEJ ORGANIZACJI RUCHU. Taki obiekt może być zorganizowany wg zasad  ruchu okrężnego lub wg ogólnych zasad ruchu, czasem w dość zaskakujący sposób jak np. rondo Pileckiego we Wrocławiu, na każdym wlocie INACZEJ. Jest to namacalny dowód na to, że każdy wlot takiego złożonego obiektu jak okrągły lub owalny plac typu RONDO to pod względem zasad ruchu osobne skrzyżowanie drogi dolotowej z drogą biegnącą na nim na wprost do wylotów lub jedynie okrężnie. Rondo Pileckiego we Wrocławiu

Strzałki kierunkowe na wlotach świadczą o tym, że rondo Podwale jest zorganizowane wg OGÓLNYCH ZASAD RUCHU a nie wg zasad RUCHU OKRĘŻNEGO gdyż przy tej organizacji wloty są ich pozbawione gdyż jadąc okrężnie biegnącą jezdnią nie wjedzie się na żadną z dróg wylotowych. By to zrobić trzeba z niej skręcić w prawo zgodnie z wymaganiami art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym. 

Gdyby nie polska patologia znakowania znakami C-12 wlotów obiektów zorganizowanych wg ogólnych zasad ruchu z podporządkowanymi wszystkimi wlotami o obowiązującej organizacji ruchu informowałby po prostu znak C-12 lub jego BRAK na wlocie. Ma to szczególne znaczenie na jdnopasowych wlotach bez strzałek kierunkowych gdyż są one znakowane  dokładnie tak jak znakuje się jednopasowe wloty obiektów zorganizowanych wg zasad ruchu okrężnego co jest przyczyną wielu kolizji i wypadków. 
Znaki drogowe mają powiadomić kierującego o obowiązującej w danym miejscu na drodze obowiązujących zasadach ruchu.
Zgaduj zgadula. Jaka organizacja ruchu obowiązuje na rondzie Podwale?
Pasy ruchu biegną tu jedynie okrężnie czy na wprost do wylotów?
Włącza się kierunkowskaz chcąc jechać na Poznań czy nie?
Należy jechać okrężnie zewnętrznym pasem ruchu wg zasad ruchu okrężnego czy skręcać w lewo przy wyspie środkowej wg ogólnych zasad ruchu?

Ten problem występuje na jednopasowym wylocie z TESCO (brak strzałek i nieuprawniony na tym obiekcie znak C-12). Na wniosek TESCO zmieniono organizację ruchu w ten sposób, że wyłączono z ruchu część jezdni na prawym pasie ruchu co spowodowało, że w lewo do wylotu na Poznań można jechać na rondzie Podwale z TESCO i ul. Fabrycznej na której zlikwidowano też jeden pas ruchu tylko z lewego pasa ruchu (skręt w lewo wg ogólnych zasad ruchu) o czym część kierujących która nie pamiętała oznakowania pozostałych wlotów dowiaduje się kiedy jest zmuszona pojechać na Wrocław zamiast na Poznań. 

Gdyby nie polska patologia autorstwa Zbigniewa Drexlera przy tej organizacji ruchu na wlotach nie byłoby znaków C-12 lecz znak C-1 na wyspie środkowej (znak C-9 przyjęto w Europie stawiać tylko na wyspach dzielących). 

Pamiętajmy zatem, że jedzie się tu zgodnie z kierunkowym oznakowaniem wlotów zapominając o zasadach ruchu okrężnego i co najważniejsze traktując tu znak C-12 zgodnie z wymysłami Zbigniewa Drexlera (siła wyższa skoro mamy taką tolerowaną od lat przez Państwo Polskie patologię) jako znak C-1 lub C-9 stojący na wyspie. Warto zapamiętać także i to, że rondo Podwale pod względem zasad ruchu jest obiektem złożonym z tylu skrzyżowań wg art. 2.10 ustawy Prawo o ruchu drogowym ile ma wlotów. Wyprzedzać i zmieniać pasy ruchu wolno tu tylko na odcinku przeplatania między wlotem z Wrocławia i wylotem na Poznań na co pozwala linia przerywana dająca szansę na zmianę pasa ruchu jadącym do TESCO wg znaku C-12 "okrężnie" zewnętrznym pasem ruchu. Jest to jedyne miejsce na tym obiekcie gdzie można też zmienić pas ruchu na zewnętrzny pomimo, że możemy ten pas bezpiecznie zmienić po opuszczeniu ronda Podwale lub zamierzając pojechać na następnym skrzyżowaniu w lewo wcale nie musimy tego robić gdyż nie jest to obiekt zorganizowany wg zasad ruchu okrężnego. 

Jedyny w Europie holenderski znak D-1 "rotonde" (rondo) STAWIANY NA WYSPIE ŚRODKOWEJ będący znakiem nakazu kierunku jazy z prawej strony wyspy środkowej (taki nasz znak C-9) niemający nic wspólnego z zasadami ruchu okrężnego w rozumieniu  znaku D,3 "compulsory roundabout" czyli nakazany ruchu okrężny.

Na szczęście Holendrzy odróżniają RUCH OKRĘŻNY od ogólnych zasad ruchu czego nie potrafią nasi rodzimi eksperci. Na wlotach stoją samotne znaki "ustąp pierwszeństwa" a kierujący jedzie zgodnie z oznakowaniem poziomym bez wymysłów, że to w całości pod względem zasad ruchu jedno skrzyżowanie.

Skrzyżowanie wlotowe od ul. Fabrycznej.
- Dojeżdżamy do linii warunkowego zatrzymania i ustępujemy pierwszeństwa jadącym z lewej strony drogą z pierwszeństwem biegnącą od wylotu do TESCO do wylotu na Wrocław. 
- Gdyby stał tam jakiś pojazd zatrzymujemy się przed przejściem dla pieszych a nie bezmyślnie na przejściu i przejeździe dla rowerów.
- Wjeżdżamy łukiem w prawo wzdłuż linii prowadzącej najpierw na lewy pas ruchu jezdni z pierwszeństwem biegnącej na wprost do wylotu na Wrocław powiadamiając przez włączenie lewego kierunkowskazu kierujących wjeżdżających wlotem od strony Wrocławia, że będziemy skręcać z tej jezdni na jezdnię prowadzącą na wprost do wylotu na Poznań.
- Skręcamy w lewo i wjeżdżamy na jezdnię posiadająca pierwszeństwo biegnącą do wylotu na Poznań. 

Skrzyżowanie wlotowe od strony Wrocławia.
- Kierujący jadący od strony Wrocławia mają znaki A-7 więc muszą nam ustąpić pierwszeństwa. Na filmie widać, że nie dla wszystkich ten znak ma takie właśnie znaczenie. Na cmentarzach nadal muszą być zatem wolne miejsca dla tych którzy mieli pierwszeństwo.
- Po minięciu tego wlotu wyłączamy lewy kierunkowskaz i dalej do wylotu na Poznań jedziemy już na wprost bez sygnalizowania czegokolwiek. 

Skrzyżowanie wylotowe na Poznań.
- Jedziemy na wprost jezdnią biegnącą do wylotu więc z formalnego punktu widzenia nie musimy niczego sygnalizować, ale z uwagi na to, że wielu zasugerowanych nieuprawnionym tu znakiem C-12 uważa, że jedzie po nieistniejącej tu okrężnie biegnącej jednokierunkowej jezdni wg zasad RUCHU OKRĘŻNEGO czyli bez włączania kierunkowskazów należy:
a) jadąc w kierunku Poznania włączyć GRZECZNOŚCIOWO (nie jest to wymóg ustawowy) prawy kierunkowskaz i po wjeździe na drogę wylotową go niezwłocznie wyłączyć,
b) zamierzając pojechać do TESCO lub OBI obowiązkowo (wymóg ustawowy - skręt w lewo z jezdni prowadzącej do wylotu na Poznań na jezdnię posiadającą pierwszeństwo prowadzącą do zjazdu na parking przy tych obiektach) włączyć lewy kierunkowskaz i zamiast go wyłączyć po wykonaniu manewru lepiej po rozpoczęciu tego manewru i zajęciu jednoznacznej pozycji na drodze wylotowej przełączyć go GRZECZNOŚCIOWO na prawy.