niedziela, 30 października 2022

431. Zjazd z drogi do nieruchomości na skrzyżowaniu. Pytania czytelnika.

 Dzień dobry. Nauczony, że pytanie policji o ruch drogowy w Polsce ma rzadko sens, mimo wszystko zapytam, gdyż nie do końca jestem pewny jak powinienem się zachować mając zamiar wjechać ze skrzyżowania z możliwością jazdy tylko w lewo na leżąca przy drodze nieruchomość. 

Odp. By nie było wątpliwości, nie mam nic wspólnego z rozumieniem prawa o ruchu drogowym przez funkcjonariuszy Policji, których ogłupiają ich niedouczeni przełożeni wierzący w to, że egzaminatorzy miejscowych WORD są ekspertami z zakresu zasad ruchu oraz inżynierii ruchu drogowego.

Pytanie 1. Chodzi tu o skręt w lewo.
Rys. 1
https://www.google.pl/maps/@54.5385459,18.4933141,3a,75y,131.27h,75.43t/data=!3m6!1e1!3m4!1snLRK14iwClIYeZzERbXSSA!2e0!7i13312!8i6656?hl=en   

Jak mam się zachować chcąc wjechać do obiektu przydrożnego który znajduje się za estakadą?

Odp. Wbrew wypowiedziom rzecznika Ministerstwa Infrastruktury skrzyżowania skanalizowane, co jest określeniem prawa budowlanego, składają się z elementarnych skrzyżowań zwanych tym prawem zwykłymi. To każde z tych skrzyżowań zwykłych jest elementarnym skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu. 

Przed wjazdem na pierwsze skrzyżowanie dróg jednokierunkowych  zamierzający zmienić kierunek jazdy w lewo za wiaduktem na kolejnym skrzyżowaniu zajmuje  lewy pas ruchu. Przecina jezdnię drogi poprzecznej i zbliża się do kolejnego skrzyżowania jadąc z prawej stony wyspy kanalizującej ruch.

Na jezdni  nie oznaczono  znakami pasów ruchu. Ponieważ droga poprzeczna jest drogą jednokierunkową to w lewo wolno skręcać na jej jezdnię z obu pasów ruchu pilnując swoich pasów na jezdni drogi poprzecznej. Dlatego na posesję można pojechać jedynie jadąc z prawego pasa ruchu.

Rys. 2
  
Z uwagi na położenie wylotu w osi tego elementarnego skrzyżowania można pojechać do wylotu jadąc "na wprost".  Można też pojechać, skręcając do drugiego wjazdu, najpierw skręcając w lewo, a następnie zmieniając kierunek jazdy w prawo, traktując to jako opuszczanie jezdni drogi poprzecznej z jej prawej strony. 

Pytanie 2. Drugi przykład dotyczy Sopotu.

Tu powiedziałbym, że wjazd jest przesunięty i mimo, że i tak mam strzałkę poziomą w lewo i muszę pierw zmienić kierunek jazdy w lewo , to tu już nie mówiłbym o jeździe na wprost.
Rys. 4

Odp. Tu także mamy skrzyżowanie skanalizowane czyli z punktu widzenia zasad ruchu dwa skrzyżowania. Jedzie się identycznie jak poprzednio.  Tak małego przesunięcia bym nie uwzględniał, tym bardziej, że tu przesunięcie wynika  z powodu zbyt długiej linii ciągłej. Na jezdni nie ma strzałek kierunkowych, zatem startujemy od prawej krawędzi jezdni podobnie jak poprzednio. 

Pytanie 3. A tu skrzyżowanie które obecnie jest kierowane sygnalizacją świetlną, co nie zmienia tego, że wjazd do strefy zamieszkania traktuję jako jazdę na wprost, gdyż wjazd jest centralnie od czoła.

Rys. 5

Odp. Tu jest skrzyżowanie zwykle typu T zatem w całości jedno skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu. Tu można zmienić kierunek jazdy zarówno w lewo jak i w prawo, zatem nie ulega wątpliwości, że tu wjazd na jezdnię drogi łączącej strefę zamieszkania z jezdnią drogi publicznej będzie jazdą "na wprost", co do zasady z prawego pasa ruchu. Całość powinna być  kierowanym sygnalizacją świetlną elementarnym skrzyżowaniem typu X.
 
(rrd)

10 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Piotr - Ponieważ przed drugim skrzyżowaniem nie było segregacji kierunkowej z powodu braku oznaczonych znakami pasów ruchu, dlatego przed pierwszym była strzałka do skręcania w lewo, a nie "na wprost". To, że z dwóch pasów ruchu można skręcić w lewo wynika z tego, że droga poprzeczna jest jednokierunkowa. Nie ma natomiast zakazu jazdy "na wprost". Gdyby był na tym drugim skrzyżowaniu nakaz jazdy w lewo i strzałki na obu pasach tylko do skręcania w lewo, to zjazd na posesje musiałby być zmianą kierunku jazdy w prawo z prawego pasa jezdni drogi poprzecznej.

      Usuń
    2. Jeśli na drugim skrzyżowaniu jest zakaz skrętu w prawo, to można jechać na wprost i skręcić w lewo, ale jeśli ktoś stwierdzi ,że on z lewego pasa pojedzie prosto, to zderzy się z kierującym jadącym z prawego pasa w lewo-na jednokierunkową. Jeśli od czoła drugiego skrzyżowania nie byłoby obiektu przydrożnego , a byłaby droga publiczna biegnąca dalej, to w lewo skręcałby tylko lewy pas, tak? Czyli możnaby wysnuć wniosek, że wjazd do obiektu przydrożnego od czoła przy takim ustawieniu dróg jest mimo wszystko manewrem,którego nie wykonuje się na raz ? Jeśli wzielibyśmy art 22.3 prd, to oba pasy skręcałyby w lewo, ponieważ nie ma innej możliwości zmiany kierunku jazdy, czyli jazda na tym skrzyżowaniu na wprost to i tak skręt w lewo a potem skręt w prawo (na logikę musi tak być , aby nie było kolizji jadącego z lewego pasa "na wprost" , z tym z prawego skręcającym w lewo). Tylko kiedy w tego typu sytuacjach ma to miejsce ?
      Poprostu gdy będę miał pomiędzy dwiema jezdniami jednokierunkowymi jezdnię podporządkowaną jednokierunkową a jej przedłużeniem będzie obiekt przydrożny/droga wewnętrzna/strefa zamieszkania to wjazd tam będzie podwójną zmianą kierunku jazdy?

      Usuń
    3. @Piotr - Pasy ruchu nie są oznaczone znakami, a droga poprzeczna jest dwupasowa jednokierunkowa. Skrzyżowanie jest typu T, zatem skręt w lewo dozwolony jest z każdego pasa ruchu. Skoro tak, to kierujący wie, że na przydrożny obiekt może wjechać tylko po zbliżeniu się do prawej krawędzi jezdni. Gdy tam było skrzyżowanie typu X, to na wcześniejszym skrzyżowaniu byłaby na pewno na jednym lub na obu pasach strzałka na wprost.

      Usuń
    4. Rozumiem, czyli na dobra sprawę gdyby postawiono na wyjeździe z obiektu przydrożnego znak stop lub ustąp, to już by było skrzyżowanie typu X, I zamiast strzałki w lewo z wymienionej wyżej perspektywy, byłaby strzałka I w lewo I prosto, tak?

      Usuń
    5. @Piotr - Na lewym pasie ruchu byłaby strzałka w lewo, a na prawym w lewo i na wprost. Gdyby dochodziło tam do kolizji przez jadących z lewego pasa ruchu na wprost zarządzający ruchem drogowym tak powinien oznakować to skrzyżowanie.

      Usuń
  2. czyli gdyby w 1 przykładzie nie było znaku P-8b przed skrzyżowaniem (budowlą), to przy wyspie tylko lewy pas byłby skrętny w lewo , a byłby to skrajny lewy pas ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piotr - Proszę traktować to skanalizowane skrzyżowanie dwujezdniowej drogi publicznej jako dwa osobne skrzyżowania zwykłe. Przed pierwszym skrzyżowaniem ten kto zamierza pojechać w prawo zajmuje prawy pas ruchu, a ten kto zamierza na kolejnym skrzyżowaniu pojechać w lewo, lewy pas ruchu. Dojeżdża do kolejnego skrzyżowania i stosuje się do jego oznakowania i układu jezdni.

      Usuń
    2. Czyli mimo wszystko ta pozioma strzałka w lewo przed budowla oznacza, że na Drugim skrzyżowaniu możemy jechać tylko w lewo?

      Usuń
    3. @Piotr - Na budowlach złożonych każde elementarne skrzyżowanie zwykle ma obowiązek być właściwie oznakowane poziomo i pionowo. Gdy odległości między elementarnymi skrzyżowaniami są np. bardzo małe i nie ma odcinków kumulacji (miejsca na zatrzymanie i umieszczenie znaków na jezdni), znakuje się wloty tak jak gdyby to było w całości jedno skrzyżowanie i tak się je pokonuje pomimo tego, że takim z punktu widzenia zasad ruchu nie jest.

      Usuń

Prawo dotyczące zasad ruchu drogowego ma obowiązek być proste, jednoznaczne i oczywiste, bowiem takim być musi, by wszyscy, niezależnie od wieku i wykształcenia, jednakowo je rozumieli i stosowali w praktyce. Właśnie temu, by tak było, poświęcony jest ten blog.
Blog nie jest forum dyskusyjnym i wszelkie wpisy obrażające autora oraz komentujących nie będą publikowane.
Jeżeli masz wątpliwości, przeczytaj, zastanów się i sam podejmij decyzję, co jest dla Ciebie prawdą, a co fałszem. Pamiętaj, że po uzyskaniu uprawnień do prowadzenia pojazdów, to Ty odpowiadasz za to co czynisz na drodze, nie twój dawny instruktor lub egzaminator, funkcjonariusz lub urzędnik, dziennikarz, autor książki lub bloga.
Zbytnia pewność siebie znika w zderzeniu z brutalną rzeczywistością. Wtedy jest już za późno, by uczyć się na cudzych błędach.