niedziela, 15 października 2017

100. Skręt w lewo i kolizja

         
         Zdarza się, że wykonujący skręt w lewo na skrzyżowaniu jest wyprzedzany z lewej strony przez inny pojazd. Jeżeli dojdzie do wypadku czy winę poniesie jedynie pozbawiony zdrowego rozsądku wyprzedzający, czy  winnym lub współwinnym będzie także prawidłowo wykonujący manewr skrętu w lewo, gdyż bezspornym jest faktem, że skoro doszło do kolizji lub wypadku musiało mieć miejsce zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. 

     Jeżeli kierujący zamierzając skręcić na skrzyżowaniu w lewo upewnił się, że nie jest wyprzedzany, włączył lewy kierunkowskaz i zbliżył się do osi jezdni, a następnie wjechał na skrzyżowanie sygnalizując cały czas swój zamiar, to wykonał wszystkie czynności zgodnie z art. 22  ustawy Prawo o ruchu drogowym, dalej prd, w tym zachował szczególną ostrożność. Tu należy zaznaczyć, że do zachowania szczególnej ostrożności, poza poszanowaniem obowiązujących przepisów ruchu drogowego, zobowiązany jest także wyprzedzający.

      Skręcający spełnił też wymóg art. 22.2.2 prd dotyczący zajęcia właściwego miejsca na drodze oraz art. 22.5 prd w związku z obowiązkiem sygnalizowania zawczasu i wyraźnie swoich zamiarów dotyczących najpierw ewentualnej zmiany pasa ruchu, a następnie zmiany kierunku jazdy.  Każdy kierujący ma prawo wierzyć w to, że inni kierujący przestrzegają obowiązujących zasad ruchu, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania (art. 3.4 prd).

      Wykonywanie manewru skrętu w lewo i wymóg zachowania szczególnej ostrożności wymaga skupienia uwagi kierującego nie tylko na technice jego wykonania (prędkość, płynność i tor jazdy), ale także na ruchu pojazdów nadjeżdżających z przeciwka i na ruchu na drodze poprzecznej, łącznie z ewentualnym ruchem pieszych i rowerzystów. 

      Aby uczynić skręcającego w lewo współwinnym zaistniałego zdarzenia drogowego należałoby mu udowodnić, że zauważył wyprzedzający lub omijający go pojazd i od tego momentu miał na tyle dużo czasu, że mógł zrezygnować z wykonania manewru zmiany kierunku jazdy lub wykonać manewr obronny. Jeżeli nie przerwał skręcania lub nie wykonał manewru obronnego należy domniemywać, że nie wykonał tych czynności nie dla tego, że jest samobójcą lecz dlatego, że nie zauważył by go ktoś, w sposób sprzeczny z obowiązującymi przepisami, wyprzedzał.

      Tu należy zauważyć częsty błąd  popełniany przez biegłych i sądy przypisujących winę zaniechania upewnienia się czy skręcający nie zajedzie drogi wyprzedzającemu, który porusza się na się bezpośrednio przed jak i na skrzyżowaniu pasem ruchu przeznaczony do ruchu w przeciwnym kierunku. W obecnie obowiązującym prawie nie ma zapisu, który zobowiązuje skręcającego w lewo na skrzyżowaniu do  ustąpienia pierwszeństwa przejazdu wyprzedzającemu go pasem ruchu przeznaczonym do jazdy w kierunku przeciwnym. Zmiana kierunku jazdy nie jest zmianą pasa ruchu i nie ma postaw prawnych do tego, by kierujący zamierzając skręcić w lewo już po zajęciu właściwego miejsca na drodze i właściwym sygnalizowaniu swego zamiaru miał obowiązek ciągłego obserwowania drogi za sobą,  zamiast drogi przed sobą i drogi poprzecznej.

       Nieco inaczej wygląda sytuacja, gdy kierujący zamierza skręcić w lewo na drogę wewnętrzną lub przydrożną nieruchomość, czyli poza skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu. Tu wyprzedzanie z lewej strony z wykorzystaniem do tego manewru części jezdni przeznaczonej do ruchu w kierunku przeciwnym może być prawnie dozwolone. Wówczas skręcając zgodnie z wymaganiami art. 22 prd kierujący ma obowiązek, zachowując szczególną ostrożność, monitorowania drogi także za sobą, nie w celu ustąpienia pierwszeństwa, a zapobieżenia zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. 

7 komentarzy:

  1. "Nieco inaczej wygląda sytuacja, gdy kierujący zamierza skręcić w lewo na drogę wewnętrzną lub przydrożną nieruchomość, czyli poza skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu. Tu wyprzedzanie z lewej strony z wykorzystaniem do tego manewru części jezdni przeznaczonej do ruchu w kierunku przeciwnym może być prawnie dozwolone."
    Nie ma znaczenia, czy skręt w lewo odbywa sie na skrzyżowaniu, czy poza nim (np do posesji), bo w każdym przypadku wyprzedzanie z lewej pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu w lewo jest prawnie niedozwolone (zgodnie z art. 24.5) a wyprzedzający przed wyprzedzaniem ma upewnić się, czy "kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru (...) zmiany kierunku jazdy (...)" (art. 24.1.3).

    OdpowiedzUsuń
  2. Szanowny Panie MrErdek1. To co Pan wywodzi o tzw."lewoskręcie" jest zgodne z prawdą (vide R.A.Stefański Prawo o ruchu drogowym 2008) poza uwagą dot.skrętu poza skrzyżowaniem. Dlaczego to miała by skręcającego obejmować inna interpretacja jezeli skręt wykonuje prawidłowo a wyprzedzającynie respektuje sygnalizacji kierunkowskazem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Molek. Różnica wynika z tego, że na skrzyżowaniu wyprzedzanie z lewej strony zamierzającego skręcić w lewo jest zabronione, więc prawidłowo jadący ma prawo nie spodziewać się łamiącego prawo wyprzedzającego, a poza skrzyżowaniem ten manewr jest dozwolony, więc zamierzający zmienić kierunek jazdy w lewo ma obowiązek spodziewać się, że może być wyprzedzany.

      Usuń
    2. Michał Winiarski17 lutego 2020 07:32

      Witam, a co w takim razie z "Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony."? Nie oznacza to, że skoro może odbywać się tylko z prawej znaczy, że jest zabronione z lewej? Nie ma tu rozróżnienia na skręt na skrzyżowaniu i poza skrzyżowaniem.

      Usuń
    3. Panie Michale. Oczywistym jest, że jeżeli kierujący sygnalizuje zamiar zmiany kierunku jazdy lewym kierunkowskazem, to nie wolno go wyprzedzać z lewej strony. Nie mówimy tu o tym co oczywiste. Doskonale Pan zdaje sobie sprawę z tego, że udowodnienie tego, że zawczasu i wyraźnie sygnalizował Pan swój zamiar skrętu z jezdni drogi na posesję nie jest taki łatwy.

      Chodzi o coś zupełnie innego. Na skrzyżowaniu jazda pasem ruchu przeznaczonym do jazdy w przeciwnym kierunku jest ZABRONIONA nawet przy wyprzedzaniu skręcającego w prawo, więc zmieniający kierunek jazdy w lewo z pasa leżącego przy osi jezdni ma prawo wierzyć w to, że nikt go tym pasem nie wyprzedza. Nie musi cały czas monitorować tego ca za nim, wystarczy, że przed skręceniem popatrzy się za siebie i nie widząc zagrożenia zacznie zmieniać kierunek jazdy. Niestety sądy miały inne zdanie i karały właściwie wykonującego manewr zmiany kierunku jazdy w lewo na skrzyżowaniu, za nieustąpienie pierwszeństwa jadącemu lewym pasem pod prąd, pomimo tego że musiał się on skupić na jadących z kierunku przeciwnego i na tych na drodze poprzecznej.

      Skręcając w lewo poza skrzyżowaniem kierujący musi się liczyć z tym, że może być tam wyprzedzany, gdyż jazda pasem ruchu dla kierunku przeciwnego jest tam przy wyprzedzaniu dozwolona.

      Kierujący zanim wykona manewr musi zachowując szczególną ostrożność zwracać uwagę na jadących z tyłu, gdyż mogą zmienić pas ruchu na przeznaczony do jazdy w kierunku przeciwnym i wyprzedzać pojazdy które nie sygnalizują zamiaru zmiany kierunku jazdy w lewo.

      Taka zmiana kierunku jazdy poza skrzyżowaniem może być dla nich zaskoczeniem. Samo sygnalizowanie zamiaru do niczego nie uprawnia, szczególnie gdy jadący porusza się w rzędzie pojazdów i jego kierunkowskaz może nie być widoczny przez wyprzedzającego.

      Innymi słowy, skręt na parking lub na posesję leżącą po lewej stronie drogi nie jest tym samym, co zmiana kierunku jazdy w lewo na skrzyżowaniu.

      , co zmiana kierunku jazdy w lewo na skrzyżowaniu.

      Nie rozstrzygam winy, bo od tego jest sąd, a zwracam uwagę na to, że zmieniając kierunek jazdy w lewo poza skrzyżowaniem należy mieć świadomość tego, że to nie to samo co zmiana kierunku jazdy w lewo na skrzyżowaniu.

      Usuń
    4. Michał Winiarski18 lutego 2020 11:26

      Dziękuję za wyjaśnienie, teraz zrozumiałem, że nawet jadąc prosto przez skrzyżowanie kierujący ma prawo wierzyć, że nikt nie będzie go wyprzedzał, natomiast poza skrzyżowaniem może być w każdej chwili wyprzedzany (o ile nie ma w tym miejscu zakazu). Rozumiem, że twierdzi Pan, że jeżeli kolizja z prawidłowo skręcającym w lewo miała miejsce na skrzyżowaniu, to należy domagać się obarczenia winą tylko wyprzedzającego (chyba są znane wyroki skazujące wyprzedzającego)? A co poza skrzyżowaniem? W tej chwili wydaje mi się, że obwiniany jest skręcający w lewo, nie powinno być współwiny?

      Usuń
  3. @Michał To oceni Policja lub sąd. Jeżeli lewy pas jest LEGALNIE zajęty, to kierującemu nie wolno nawet zmienić pasa ruchu, np, by też wyprzedzić jadących przed nim, a jeśli tak, to tym bardziej nie wolno mu zajechać drogi przy zmianie kierunku jazdy.

    OdpowiedzUsuń

Prawo dotyczące zasad ruchu drogowego ma obowiązek być proste, jednoznaczne i oczywiste, bowiem takim być musi, by wszyscy, niezależnie od wieku i wykształcenia, jednakowo je rozumieli i stosowali w praktyce. Właśnie temu, by tak było, poświęcony jest ten blog.
Blog nie jest forum dyskusyjnym i wszelkie wpisy obrażające autora oraz komentujących nie będą publikowane.
Jeżeli masz wątpliwości, przeczytaj, zastanów się i sam podejmij decyzję, co jest dla Ciebie prawdą, a co fałszem. Pamiętaj, że po uzyskaniu uprawnień do prowadzenia pojazdów, to Ty odpowiadasz za to co czynisz na drodze, nie twój dawny instruktor lub egzaminator, funkcjonariusz lub urzędnik, dziennikarz, autor książki lub bloga.
Zbytnia pewność siebie znika w zderzeniu z brutalną rzeczywistością. Wtedy jest już za późno, by uczyć się na cudzych błędach.