środa, 24 maja 2017

90. Egzaminator milczy. Jak jechać?

        Zwykle przyjmuje się taką zasadę, że gdy egzaminator WORD nie wydaje poleceń, to należy poruszać się na wprost. Co znaczy jechać prosto? Prosto w stosunku do czego? Do osi jezdni którą się porusza kierujący czy do stron świata? A może prosto to wtedy gdy nie kręci się kierownicą, bo i takich egzaminatorów spotykają egzaminowani, czego dowodem jest poniższy publicznie dostępny film? 

       Egzaminowany jadąc daną drogą znalazł się na niej w związku z wydanym wcześniej poleceniem przez egzaminatora i ma obowiązek jechać nią aż do momentu otrzymania polecenia zawrócenia na niej lub jej opuszczenia.

        Jeżeli porusza się tak jak na filmie drogą z pierwszeństwem, to ma obowiązek jechać nią, co do zasady przy jej prawej krawędzi nie zmieniając kierunku jazdy w rozumieniu art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Kierujący nie zmienia kierunku jazdy do czasu gdy nie podejmie zamiaru zawrócenia na tej drodze bez jej opuszczenia lub opuszczenia tej drogi w celu wjazdu na inną drogę lub przydrożną nieruchomość.

     Jeżeli droga zmienia swój kierunek, także na skrzyżowaniu, to jadący nią nie zmienia kierunku jazdy w stosunku do jej podłużnej osi, albo jak kto woli porusza się cały czas jej podłużnymi pasami ruchu, a to nie wymaga sygnalizowania czegokolwiek. 

     By nietypowy przebieg drogi z pierwszeństwem nie zaskoczył kierującego informuje go o jej rzeczywistym przebiegu dodana do znaku D-1 tabliczką T-6 wskazującą inny przebieg drogi z pierwszeństwem niż klasyczny, czyli taki bez zmiany jej kierunku. Tzw. "pierwszeństwo łamane" wprowadzono właśnie po to, by kierujący mogli poruszać się głównymi ciągami dróg na skrzyżowaniach tak jak gdyby droga nie zmieniała swego kierunku. 

          Zgodnie z obowiązującym od dwóch dekad prawem, tym razem zgodnym co do zasady z obowiązującym  Polskę prawem międzynarodowym, kierujący nie używa kierunkowskazów jeżeli nie zmienia pasa ruchu, nie zawraca i nie ma zamiaru opuścić drogi którą się porusza. 

      Jeżeli egzaminator chce sprawdzić umiejętności egzaminowanego dotyczące zmiany kierunku jazdy w rozumieniu art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym, czyli w związku z zamiarem opuszczenia drogi która się on porusza,  ma obowiązek wydać stosowne polecenie wskazując literalnie kierunek jazdy zgodny ze wskazaniem drogowskazu (np. Proszę pojechać w kierunku Centrum), a przy jego braku wskazać kierunek w stosunku do wlotu (np. Proszę pojechać w lewo na pierwszą z dróg podporządkowanych) albo wskazać wylot numerycznie (np. Proszę opuścić to skrzyżowanie na piątym wylocie).

      Nie powinien też wydawać poleceń dotyczących konkretnych opisanych prawem manewrów np. "Proszę skręcić w lewo" gdyż nie zawsze jazda na lewą czy prawą stronę skrzyżowania dróg wymaga zmiany kierunku jazdy w rozumieniu art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym, czyli skrętu z jednej drogi na inną. Na obiekcie zorganizowanym wg zasad "ruchu okrężnego" kierujący nie wykonuje manewru skrętu w lewo w rozumieniu art. 22 ustawy prd, gdyż porusza się na wprost okrężnie biegnąca jednokierunkową jezdnią aż do wskazanego wylotu na który skręca z tej okrężnie biegnącej jezdni w prawo. Można też pojechać w prawo bajpasem bez skręcania w prawo w rozumieniu art. 22 prd. Zmienia się pas ruchu na pasy wyłączenia, jedzie się na wprost biegnącą po łuku w prawo jezdnią i zmienia pas włączenia na biegnący równolegle pas ruchu poprzecznie biegnącej jezdni. 

         Na filmie egzaminowany jadąc na wprost do przeciwległego wylotu opuścił drogę z pierwszeństwem, a zatem miał obowiązek zasygnalizowania tego zamiaru lewym kierunkowskazem oraz wcześniej zbliżyć się do osi jezdni, czyli zastosować się do wymagań art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym w związku z zamiarem opuszczenia drogi którą się dotychczas poruszał. 

      Właściwie rozumiejący obowiązujące od dwóch dekad prawo egzaminator powinien tu wydać polecenie "Na najbliższym skrzyżowaniu (w rozumieniu skrzyżowania dróg publicznych, czyli budowli drogowej) proszę pojechać w lewo", albo "Na najbliższym skrzyżowaniu pojedziemy prosto".

   Od egzaminowanego zależy czy zachowa się zgodnie z obowiązującym prawem właściwie co do miejsca na drodze i jego oznaczenia.

          Jeżeli egzaminator nie wydał żadnego polecenia to egzaminowany powinien nadal poruszać się tą samą drogą, tu drogą z pierwszeństwem, co do zasady przy jej prawej krawędzi, bez włączania kierunkowskazów. 

    Każdego kto nie zdał egzaminu z powodu nie włączenia kierunkowskazu przy kontynuowaniu jazdy drogą z pierwszeństwem lub włączenia kierunkowskazu w związku z zamiarem skrętu na drogę podporządkowaną leżącą na przedłużeniu wlotu namawiam do odwołania się, włącznie z sądem administracyjnym, tak jak skutecznie zrobili to egzaminowani, od których egzaminator wymagał BEZPRAWNIE włączenia lewego kierunkowskazu przed wjazdem na obiekt typu RONDO zorganizowany wg zasad "ruchu okrężnego". 

          Niestety nasi rodzimi drogowcy oraz egzaminatorzy WORD, że o ministerialnych urzędnikach nie wspomnę,  nie zauważyli, że Kodeks drogowy z 1983 roku nie obowiązuje już od dwóch dekad i znak C-12 nie jest już znakiem nakazu kierunku jazdy z prawej strony wyspy środkowej. Znak C-12 to tak jak to było w polskim prawie do 1983 roku, a wg Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym od zawsze, znak nakazu stosowania się kierujących do znanych i niezmiennych od ponad wieku zasad "ruchu okrężnego". Poza tym kierujący kierunkowskazami nie wskazuje kierunku w którym zamierza się udać, lecz zamiar zmiany kierunku jazdy w związku z opuszczeniem drogi którą się porusza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Prawo dotyczące zasad ruchu drogowego ma obowiązek być proste, jednoznaczne i oczywiste, bowiem takim być musi, by wszyscy, niezależnie od wieku i wykształcenia, jednakowo je rozumieli i stosowali w praktyce. Właśnie temu, by tak było, poświęcony jest ten blog.
Blog nie jest forum dyskusyjnym i wszelkie wpisy obrażające autora oraz komentujących nie będą publikowane.
Jeżeli masz wątpliwości, przeczytaj, zastanów się i sam podejmij decyzję, co jest dla Ciebie prawdą, a co fałszem. Pamiętaj, że po uzyskaniu uprawnień do prowadzenia pojazdów, to Ty odpowiadasz za to co czynisz na drodze, nie twój dawny instruktor lub egzaminator, funkcjonariusz lub urzędnik, dziennikarz, autor książki lub bloga.
Zbytnia pewność siebie znika w zderzeniu z brutalną rzeczywistością. Wtedy jest już za późno, by uczyć się na cudzych błędach.