środa, 12 listopada 2014

5. Rondo to zmora. Czy potrzebny egzorcysta?

Kolejny raz trzeba wyjaśnić, że potoczne określenie "rondo" nie jest synonimem ustawowego określenia "skrzyżowanie o ruchu okrężnym", oraz to, że "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" nie jest rondem. 

Skrzyżowanie dróg to budowla drogowa, która nie ma nic wspólnego z elementarnym skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu drogowego.

Skrzyżowania jako budowle mogą być zwykłe (pojedyncze) lub złożone. Wśród tych złożonych są skrzyżowania skanalizowane, także centralnie, przypominające place o dowolnej wielkości i kształcie, którym wcale nie musi, ale najczęściej jest rondo. Centralnie skanalizowane budowle drogowe mogą  być zorganizowane kierunkowo lub neutralnie kierunkowo czyli okrężnie w rozumieniu nakazu znaku C-12  "RUCH OKRĘŻNY". 

Nieprawdą jest, że polskie prawo milczy na temat zasad ruchu okrężnego w rozumieniu znaku C-12. Cała wiedza, zgodna także z prawem międzynarodowym, jest zawarta w jego dyspozycji. Warto zaufać twórcom prawa i zapomnieć o prywatnych poglądach panów Drexlera, Próchniewicza czy Leśniewskiego z wiedzą i rozumieniem prawa o ruchu drogowym z czasów przewodniej siły jednej partii. 

Nigdy nie było oficjalnej wykładni prawa w omawianej sprawie, gdyż oczywistego się nie interpretuje, tym bardziej, że definicja znaku C-12 mówi wprost czym jest nakazany tym znakiem „ruch okrężny”. Mówimy o pierwszej i ostatniej dyspozycji tego znaku gdyż w 1983 roku Zbigniew Drexler będąc głównym specjalistą w ministerstwie d/s transportu przeforsował swój prywatny pomysł który jako sprzeczny z umowami międzynarodowymi został po kilku latach usunięty z obowiązującego w Polsce prawa.

Znak C-12 jest odpowiednikiem międzynarodowego znaku D,3 wg Konwencji wiedeńskiej o znakach i sygnałach drogowych. W jego obowiązującej do 2006 roku dyspozycji nie ma wcale słowa "skrzyżowanie" gdyż znak po prostu obowiązuje kierujących do stosowania się do zasad RUCHU OKRĘŻNEGO. Wystarczy znać te zasady i po problemie. 

 W polskim prawie na wszelki wypadek zapisano, że znak C-12 oznacza, że na skrzyżowaniu ruch odbywa się dookoła wyspy (dotyczy pojedynczego skrzyżowania z wyspą) lub placu (dotyczy złożonych skrzyżowań w formie placu, w tym najpopularniejszego placu  typu rondo) w kierunku (chodzi o kierunek rotacji) wskazanym na znaku czyli w kółko przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. 

Znak ten nakazuje kierującemu, bez prawa wyboru innego sposobu jazdy, by poruszał się zgodnie z obowiązującą organizacją ruchu czyli kontynuował jazdę na wprost jezdnią biegnącą okrężnie dookoła placu lub wyspy. Kierujący nie ma wyboru, gdyż zgodnie z wolą ustawodawcy nie może pojechać ani prosto do zjazdu, ani w prawo, ani w lewo, ponieważ jadąc okrężnie biegnącym pasem ruchu nie zmienia kierunku jazdy w rozumieniu art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym albo inaczej nie zmienia kierunku jazdy wymagającego od niego zastosowanie się do zasad ruchu zapisanych w art. 22 tej ustawy.

Zmiana kierunku jazdy w rozumieniu art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym następuje dopiero z chwilą opuszczenia jezdni drogi w celu wjazdu na jezdnie innej lub na przydrożną nieruchomość. Zmianą kierunku jazdy w polskim prawie jest też zawracanie.

RONDO jest okrągłym lub owalnym PLACEM albo upodobnionym do niego skrzyżowaniem z okrągła lub owalną wyspą na środku. W obu przypadkach to zespoły wielu zwykłych, elementarnych dla zasad ruchu skrzyżowań typu T lub X (art. 2.10 ustawy Prawo o ruchu drogowym). Z chwilą nakazania na pojedynczym skrzyżowaniu dróg z okrągłą wyspą środkową RUCHU OKRĘŻNEGO (pomysł Franka Blackmore) pod względem zasad ruchu staje się ono takim "zminiaturyzowany" okrężnie zorganizowanym placem. 

Znak C-12 sklasyfikowano osobno w § 36 rozporządzenia w/s znaków, a nie wraz ze znakami nakazu kierunku jazdy (§ 35). W konsekwencji, skoro jadąc okrężnie nigdzie się nie skręca, to nie ma też potrzeby na wlotach określania kierunku jazdy, malowania strzałek kierunkowych i włączania kierunkowskazów. Zgodnie z ideą RUCHU OKRĘŻNEGO na tak zorganizowanych obiektach  nie ma niebezpiecznych skrętów w lewo. No i jeszcze jedno. Skoro znak C-12 nie jest znakiem nakazu kierunku jazdy w kółko do aż do śmierci to kierujący ma prawo w każdej chwili opuścić okrężnie biegnąca jezdnię skręcając z niej w prawo.

Wszystkie pozostałe zasady ruchu, jak obowiązek jazdy prawą stroną drogi, zmiany pasów ruchu, wyprzedzanie i skręty w prawo wykonywane jedynie z zewnętrznego pasa ruchu, są jednoznacznie opisane w ustawie Prawo o ruchu drogowym. Jak wspomniałem wcześniej w każdej chwili kierujący może zakończyć jazdę okrężną i skręcić w prawo na dowolny pas ruchu wybranej drogi wylotowej lub na przydrożną nieruchomość, np. parking przy markecie.

Znak A-7 dotyczy wszystkich pasów ruchu najbliższej drogi czyli tej w okolicach wjazdu. Wszyscy kierujący poruszają się równolegle względem siebie, bez potrzeby posiadania wiedzy kiedy i którym wjazdem wjechał na drogę okrężną, ile razy okrążył już wyspę lub plac oraz kiedy i którym zjazdem zamierza tą okrężnie biegnącą drogę opuścić. 

Przepustowość przy okrężnej organizacji ruchu jest stosunkowo mała, dlatego obiekty o ruchu okrężnym są u nas obecnie stosunkowo małe i mają, często niewyznaczone dwa pasy ruchu. Są jednak bardzo bezpieczne, chyba, że pojawi się na nich uczeń diabła, który wmówił swemu podopiecznemu, że nakazany znakami nakaz ruchu okrężnego wcale nie istnieje i wszystkie skrzyżowania są zorganizowane tylko kierunkowo. Tak wyedukowany uczeń, śmiejąc się z frajerów jadących zgodnie z prawem zewnętrznym pasem ruchu, wyprzedzi ich wewnętrznym pasem jadąc na wprost do przeciwległego zjazdu, psiocząc przy okazji, że przeszkadzają mu w łamaniu prawa, bo wg niego, skręcają w lewo z prawego pasa ruchu. Zupełnie mu nie przeszkadza, że to oni jadą okrężnie biegnącą jezdnią zgodnie z nakazem znaku bez opuszczania swego pasa ruchu zaś on zajeżdża im bezczelnie drogę jadąc w poprzek ich pasa ruchu na lewy pas ruchu drogi wylotowej.

Może wśród czytających znajdzie się jakiś dyplomowany egzorcysta i wypędzi szatana z naszego samochodowego życia, spali jego książki, które namawiają do złego lub przynajmniej skrzyknie wszystkich którym troska o życie i zdrowie nie pozwala na tolerowanie bezprawia i samowoli uznawanych za ekspertów ignorantów na stanowiskach?! 

I na koniec, by zadowolić krytyków gumek recepturek. Można zwiększyć przepustowość skrzyżowań typu rondo, rezygnując z nakazanego znakami C-12 ruchu okrężnego. Można w zamian wprowadzić oznakowaniem poziomym kierunkową organizację ruchu (np. ronda turbinowe, spiralne i odśrodkowe z segregacją ruchu na wlotach). Taki obiekt nie jest już zorganizowanym wg zasad ruchu okrężnego nawet wtedy, gdy niedouczony organizator ruchu pozostawi na jego wlotach znaki C-12, gdyż dla niego, wg nieuprawnionej i bezpodstawnej szatańskiej teorii z czasów antychrysta, znak C-12 to jedynie symbol ronda i odpowiednik znaku C-9 nakazujący jazdę w lewo, w prawo lub na wprost do wylotu z prawej strony wyspy środkowej ronda. 

Na tak kierunkowo zorganizowanym skrzyżowaniu jedzie się wg oznakowania poziomego i ogólnych zasad ruchu. Niestety pozostawione na wlotach znaki C-12 wprowadzają zamęt, gdyż dla rozumiejących zasady nakazanego ruchu okrężnego, na jednym skrzyżowaniu są dwie wykluczające się wzajemnie organizacje ruchu, taka polska patologia, takie polskie „2 w 1”. 

SZEROKOŚCI.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Prawo dotyczące zasad ruchu drogowego ma obowiązek być proste, jednoznaczne i oczywiste, bowiem takim być musi, by wszyscy, niezależnie od wieku i wykształcenia, jednakowo je rozumieli i stosowali w praktyce. Właśnie temu, by tak było, poświęcony jest ten blog.
Blog nie jest forum dyskusyjnym i wszelkie wpisy obrażające autora oraz komentujących nie będą publikowane.
Jeżeli masz wątpliwości, przeczytaj, zastanów się i sam podejmij decyzję, co jest dla Ciebie prawdą, a co fałszem. Pamiętaj, że po uzyskaniu uprawnień do prowadzenia pojazdów, to Ty odpowiadasz za to co czynisz na drodze, nie twój dawny instruktor lub egzaminator, funkcjonariusz lub urzędnik, dziennikarz, autor książki lub bloga.
Zbytnia pewność siebie znika w zderzeniu z brutalną rzeczywistością. Wtedy jest już za późno, by uczyć się na cudzych błędach.