środa, 29 stycznia 2025

490. Może nadszedł wreszcie czas na likwidację WORD?

490. Może nadszedł wreszcie czas na likwidację ogólnopolskiej koterii w postaci wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego? 

Tu można wesprzeć moją działalność stawiając mi wirtualną "kawę" https://buycoffee.to/mrerdek1.blogspot.com

Może nadszedł wreszcie czas na zmiany w zdobywaniu uprawnień do prowadzenia pojazdów bez korupcji, ogłupiania i okradania Polaków za sprawą milczącego przyzwolenia na to kolejnych ekip rządzących?


Wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego powołano do życia ustawą Prawo o ruchu drogowym w 1997 roku. Miały stać na straży właściwej edukacji komunikacyjnej polskiego społeczeństwa, zrywając przy tym z powszechną wtedy korupcją. Większość z nas ma kontakt z egzaminatorami WORD tylko wtedy gdy ubiega się o uprawnienia do prowadzenia pojazdów, że pominę tych którzy za zostawione tam pieniądze pozbywają się punktów karnych. Jako społeczeństwo nie mamy świadomości tego, że egzaminatorzy wcale nie są "państwowi" oraz tego, że to grupa ludzi różnych zawodów przyuczona jedynie do zawodu egzaminatora przez wcześniej tak samo kaskadowo wyszkolonych ich kolegów z pracy. Niestety takie szkolenie powiela i utrwala błędy i nieuprawnione wymysły interpretacyjne wniesione do WORD w momencie ich tworzenia. Była nomenklatura zapewniała, że nowe prawo, tym razem zgodne z europejskim a nie radzieckim, jest wadliwe i dlatego w szkoleniu i egzaminowaniu nadal należy stosować się do poprzedniego kodeksu drogowego z 1983 roku.

Miejmy świadomość tego, że egzaminator, dziś to zawód, to osoba przyuczona do sprawdzenia umiejętności kandydata na kierowcę wg uprawnienia i opisanych kryteriów. Wiedza teoretyczna kandydata na kierowcę sprawdzana jest za pomocą testu bez merytorycznego udziału egzaminatora, a praktyczna na placu manewrowym służącym do masowego oblewania zdających, a następnie na jeździe w ruchu miejskim, niestety także na wadliwie oznakowanych za wiedzą i świadomością egzaminatorów, bo to rzekomo fachowcy, budowlach infrastruktury drogowej. 

W lokalnych środowiskach egzaminatorzy, często będąc emerytowanymi policjantami drogówki, sa postrzegani jako eksperci z zakresu zasad ruchu i co gorsza także w zakresie inżynierii ruchu drogowego. Większość z nich wykonuje swoją pracę wg zasad ustalonych w danym WORD przez egzaminatorów nadzorujących tak, by zapewnić ośrodkowi właściwy dochód na jego i swoje utrzymanie oraz na dwucyfrowe pensje ich dyrektorów pełniących tą funkcję w ostatnich latach z politycznego nadania. Za tolerowanie bezprawia interpretacyjnego w danym ośrodku odpowiadają zatem przede wszystkim egzaminatorzy nadzorujący.

Od pewnego czasu w środowisku związanym z edukacją komunikacyjną mówi się o potrzebie stworzenia dużej, wzorowanej na samorządzie prawników i lekarzy, co samo w sobie zakrawa na kpinę, organizacji samorządowej instruktorów i egzaminatorów, która poza reprezentacją tego środowiska i weryfikowaniem wiedzy oraz kompetencji przede wszystkim instruktorów i właścicieli OSK zajęłaby się opracowaniem jednakowych standardów w zakresie praktyki i interpretacji obecnego prawa o ruchu drogowym.

Pragnę od razu przestrzec przed nieodpowiedzialnymi pomysłami dotyczącymi nieuprawnionej interpretacji zasad ruchu drogowego przez to przyuczone do zawodu na poziomie przyzakładowego kursu środowisko. Do dziś odczuwamy skutki takich szkodliwych działań czynionych przed laty przez grupę dyrektorów WORD pod przewodnictwem dr inż. Władysława Drozda z Zielonej Góry, którzy sami siebie ogłosili  "super egzaminatorami" zakładając w styczniu 2008 roku koterię o nazwie Krajowa Rada Audytorów, która działa w cieniu Krajowego Stowarzyszenia Egzaminatorów Kandydatów na Kierowców i Kierowców.

KRA ogłaszała wymyślone przez siebie nieuprawnione wykładnie prawa o ruchu drogowym, nazywając je stanowiskiem, które wg nich było prawnie obowiązujące w szkoleniu i egzaminowaniu do czasu zakwestionowania go przez sąd. Nie miało dla nich znaczenia nawet to, że pod tymi wymysłami nie podpisywała się KG Policji i nie zabierało stanowiska ministerstwo odpowiedzialne za transport, co było odbierane jako milcząca aprobata.

Ta samowola interpretacyjna wynikała z pozbawienia ośrodków ruchu drogowego nadzoru merytorycznego ze strony państwa i przeniesienia tego obowiązku na Urzędy Marszałkowskie. To pozwoliło na samowolę i bezprawie w zakresie praktyki egzaminacyjnej wg lokalnych "szkół", także wzajemnie się zwalczających. Wiodącą była i jest do dziś szkoła warszawska oparta na wymysłach interpretacyjnych twórców poprzedniego, wzorowanego na radzieckim, kodeksu drogowego z czasów stanu wojennego oraz stworzona przez Marka Dworaka szkoła krakowska wzorująca się, szczególnie w zakresie zasad ruchu okrężnego, na niemieckim prawie o ruchu drogowym. Marek Dworak, były instruktor OSK i dyrektor MORD w Krakowie  powołany na pełnomocnika poprzedniego ministra infrastruktury ds. BRD nie tylko, że nie był w stanie przeciwstawić się stołecznemu towarzystwu wzajemnej adoracji, ale  na domiar złego dopuścił do, na szczęście nieudolnej, zmiany definicji legalnych drogi i skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu na sprzeczne z umowami międzynarodowymi, których Polska jest sygnatariuszem. Nie uczynił nawet tego, by obowiązująca od 2006 roku nowela Konwencji wiedeńskiej o ruchu oraz znakach i sygnałach drogowych doczekała się oficjalnego tłumaczenia i ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Promulgacji nie było i nadal nie ma. 

Wracając do statusu wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego należy przypomnieć, że Urząd Marszałkowski to organ samorządu terytorialnego, a nie administracji rządowej. Zatem gdyby nadzór na egzaminatorami sprawował Wojewoda, to współodpowiedzialnym za ten nadzór byłoby także Ministerstwo d/s transportu. W tej chwili nie ma nadzoru nawet nad egzaminatorami nadzorującymi, którzy, po wymianie dyrektorów WORD na administratorów z politycznego nadania, są jedynymi od których zależy praktyka w zakresie zasad ruchu drogowego danego ośrodka. Nic więc dziwnego, że co WORD mamy inne prawo korporacyjne. Należy tu dodać, że wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego są samofinansującymi się przedsiębiorstwami będącymi wg prawa "samorządową osobą prawną", a egzaminatorzy nie są państwowi, bowiem są etatowymi pracownikami tej instytucji.

Ministerstwo Infrastruktury, skoncentrowane od lat na budownictwie drogowym, pomimo deklarowanej troski o BRD, marginalnie traktuje obowiązek stania na straży właściwego rozumienia i stosowania w praktyce zasad ruchu drogowego oraz znaczenia i zakresu stosowania znaków drogowych. Dziś mamy w tej materii błędne koło, gdyż zamiast sprawować merytoryczny nadzór nad WORD oraz egzaminatorami czyni z nich nie tylko swoich doradców ale także autorów i weryfikatorów pytań egzaminacyjnych opartych nie na prawie ustawowym lecz na korporacyjnym.

Podobnie jest z merytorycznym nadzorem szeroko rozumianego rynku edukacji komunikacyjnej. Praktycznie cały ten rynek opanował, bez jakiegokolwiek nadzoru, jeden prywatny podmiot w postaci oficyny wydawniczej Grupa IMAGE z Warszawy wydający podręczniki, programy komputerowe i pomoce dydaktyczne do nauki jazdy wszystkich kategorii. Czynią to w oparciu o prawo zwyczajowe warszawskiego WORD i weryfikowaną przez nich bazę pytań egzaminacyjnych. Niestety wydawca jest ślepy i głuchy na zgłaszane zastrzeżenia, bowiem nie ma krytycznych uwag ani ze strony Biura Ruchu Drogowego KG Policji ani Ministerstwa Infrastruktury.

Założone przez Grupę IMAGE witryny internetowe, Klaster Edukacyjny oraz Fundacja Zapobieganie Wypadkom Drogowym z byłym funkcjonariuszem stołecznej drogówki w jej zarządzie, zapewniają tej oficynie, jako niby niezależne od niej podmioty, poparcie dla jej działań. Ścisła współpraca z warszawskim WORD oraz funkcjonariuszami stołecznej policji drogowej zapewnia im całkowitą swobodę i bezkarność. 

Wystarczy przypomnieć zlekceważone przez nich uzasadnienie SSA prof. Grzegorza Dobrowolskiego do wyroku II SA/Gl 888/16 w którym czytamy, że przedłożone przez egzaminatorów WORD książki do nauki jazdy wydawnictwa Grupa IMAGE zostały odrzucone jako dowód w sprawie z powodu ich sprzeczności z obowiązującym prawem. Natychmiast w obronie interesów wydawnictwa została zorganizowana przez ich fundacje zmasowana krytyka wyroku i sędziego, w której byli zaangażowani także przedstawiciele środowiska WORD, na co nie zareagował żaden organ administracji publicznej i policji oraz liczne stowarzyszenia i fundacje zapewniające o swej trosce o poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach.

I wcale nie chodzi tu jedynie o bezprawne wymaganie przez egzaminatora włączenia lewego kierunkowskazu przed wjazdem na okrężnie zorganizowaną budowlę drogową o dowolnym kształcie i wielkości, w tym typu rondo, w związku z poleceniem jazdy na jej lewą stronę. Chodzi także o nieuprawnione zajmowanie przed wjazdem lewego pasa ruchu przy wolnym prawym, o odróżnienie "kierunku jazdy" od "kierunku ruchu" i jazdy "na wprost" od jazdy "prosto", o świadomość tego, że kierunkowskazy nie służą do wskazywania kierunku oraz, że nie każda zmiana kierunku jazdy wymaga zmiany kierunku ruchu pojazdu, a także tego, że żadna złożona budowla drogowa w postaci skanalizowanego skrzyżowania, także centralnie, jak np. budowla typu rondo, czy węzła drogowego będącego skrzyżowaniem wielopoziomowym, nie jest w całości jednym skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu.

Wracając do lobbowania na rzecz samorządu szkolących i egzaminujących kierowców wtajemniczeni twierdzą, że tak naprawdę nie chodzi o samorząd lecz o koordynowane przez Fundację Zapobieganie Wypadkom Drogowym i Grupę IMAGE, w porozumieniu i z czynnym udziałem byłych i obecnych przedstawicieli WORD, głównie z Warszawy, działanie na rzecz wyeliminowania z rynku konkurencji i stworzenie przez Grupę IMAGE jednej ogólnopolskiej sieci ośrodków edukacji komunikacyjnej kandydatów na kierowców i kierowców.

A może to czas na to, by zrealizować dawne zapowiedzi rządzących o likwidacji wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego? Może warto przekształcić te zarabiające na oblewaniu i wymianie samochodów egzaminacyjnych koterie w taką właśnie samorządową ogólnopolską doskonale wyposażoną sieć wiodących ośrodków szkolenia kierowców? Wtedy egzaminatorzy czyniliby swą powinność w tych ośrodkach z upoważnienia wojewody, będąc rzeczywiście państwowymi i niezależnymi od zdawalności działającymi w oparciu o kodeks drogowy, a nie prawo zwyczajowe WORD. Każdy egzamin praktyczny odbywałby się w ruchu miejskim na samochodzie ośrodka przy obecności instruktora, z egzaminatorem na tylnym siedzeniu, który poleciłby egzaminowanemu jazdę do określonego celu, odnotowując w formularzu swoje uwagi,  które wraz z zapisem przebiegu egzaminu byłyby podstawą do wystawienia oceny. Nie byłoby powodów do stresu i agresji.  

Na koniec zachęcam do zapoznania się w kolejnym blogu z systemem zdobywania uprawnień w Kanadzie, gdzie nie ma ośrodków ruchu drogowego i w celu uzyskania uprawnień przymusu uczestniczenia  w szkoleniu w OSK.  

mgr inż. Ryszard R. Dobrowolski

Klikając na ten przycisk  
 wesprzesz moją działalność. W podziękowaniu otrzymasz książkę (plik PDF)
Vademecum kierującego. Droga, skrzyżowanie i zmiana kierunku jazdy
(ronda, ruch okrężny i skrzyżowanie o ruchu okrężnym w rozumieniu zasad ruchu)

sobota, 11 stycznia 2025

489. Pierwszeństwa łamane na skrzyżowaniach wg prawa drogowego WORD

489. Pierwszeństwa łamane na skrzyżowaniach wg prawa drogowego WORD.

Tu można wesprzeć moją działalność stawiając mi wirtualną "kawę" https://buycoffee.to/mrerdek1.blogspot.com

https://youtu.be/gjzsyDGcMjs?si=tm1NX3-ggcxZAbz2

Czas mija, a w WORD wciąż bez zmian. Aby zdać masz obowiązek łamać obowiązujące zasady ruchu, bowiem WORD-y w całej Polsce mają swoje własne zasady, w tym będące jedynie nieuprawnionymi wymysłami tolerowanymi przez kolejne rządy.

Zgodnie z ustawą Prawo o ruchu drogowym kierunkowskazów używamy nie do sygnalizowania zamiaru kręcenia kierownicą w celu zmiany kierunku ruchu pojazdu lecz do sygnalizowania zamiaru zmiany pasa ruchu lub kierunku jazdy, także bez zmiany kierunku ruchu. Zmianą kierunku jazdy w rozumieniu zasad ruchu jest zawracanie na dwukierunkowej jezdni oraz opuszczenie jezdni drogi z jej lewej lub prawej strony w celu wjazdu na pobocze, jezdnię innej drogi lub na leżącą przy drodze nieruchomość. W art. 22 nie ma mowy ani o skrzyżowaniach, ani o zakrętach. Nie ma zatem innych zasad w tych miejscach niż na każdym innym odcinku jezdni. Poza tym, żadna złożona ze zwykłych skrzyżowań, głównie typu T, X lub Y, budowla drogowa w postaci placu, skanalizowanego skrzyżowania, także centralnie, lub węzła drogowego nie jest w całości w rozumieniu zasad ruchu jednym skrzyżowaniem.

"Skrzyżowanie z pierwszeństwem łamanym" to żargon i uproszczenie, bez pokrycia w prawie, bowiem to nie pierwszeństwo zmienia na skrzyżowaniu swój kierunek lecz droga oznaczona znakami jako droga z pierwszeństwem, zgodnie z rysunkiem na tabliczce T-6.
Kadr nr 1
2:57 - pojazdy nie poruszają się tu z prawej strony lecz zbliżają się do skrzyżowania jadąc z przeciwnego kierunku jezdnią tej samej drogi oznaczonej znakami jako droga z pierwszeństwem

Kadr nr 2
3:04 - nie jedziemy na tym skrzyżowaniu NA WPROST lecz PROSTO zmieniając kierunek jazdy w lewo z lewego pasa ruchu, bowiem opuszczamy jezdnię drogi z pierwszeństwem z jej lewej strony przecinając pas ruchu dla przeciwnego kierunku. Jesteśmy zatem obowiązani zbliżyć się do osi jezdni i sygnalizować swój zamiar lewym kierunkowskazem.

Kadr 3
4:38 - Wbrew lektorowi i egzaminatorom WORD filmujący nie jedzie tu NA WPRPST lecz PROSTO zmieniając kierunek jazdy w lewo, po wcześniejszym przybliżeniu się do osi jezdni i włączeniu lewego kierunkowskazu. Tak nakazuje prawo, zatem jest to obowiązkiem egzaminowanego. Błąd popełnia ten, kto nie odróżnia jazdy PROSTO, tu ze zmianą kierunku jazdy w lewo, od jazdy NA WPROST, tu ze zmianą kierunku ruchu w prawo. Na wprost można tu jechać dowolnym pasem ruchu jezdni drogi z pierwszeństwem która na skrzyżowaniu zmienia swój kierunek w prawo, pamiętając że tak jadąc nie wolno na skrzyżowaniu wyprzedzać pojazdów silnikowych.

mgr inż. Ryszard R. Dobrowolski

Klikając na ten przycisk  
 wesprzesz moją działalność. W podziękowaniu otrzymasz książkę (plik PDF)
Vademecum kierującego. Droga, skrzyżowanie i zmiana kierunku jazdy
(ronda, ruch okrężny i skrzyżowanie o ruchu okrężnym w rozumieniu zasad ruchu)

piątek, 1 listopada 2024

489. Austriackie ronda bez znaku nakazu "ruch okrężny"

489. Austriackie ronda bez znaku nakazu "ruch okrężny" 
Tu można wesprzeć moją działalność na rzecz poprawy BRD stawiając mi przysłowiową "kawę" https://buycoffee.to/mrerdek1.blogspot.com

Poprzednio pisałem o neutralnie kierunkowo zorganizowanych złożonych budowlach typu rondo w Szwajcarii. Pisałem o rondach na których znakiem "obowiązujący ruch okrężny", takim samym jak nasz znak C-12 i znak D,3 wg Konwencji wiedeńskiej, nakazano kierującym stosować się do zasad okrężnej organizacji ruchu. Zatem nic nadzwyczajnego poza tym, że na niektórych z nich zastosowano pozbawioną logiki sygnalizację świetlną, która pomijała nie tylko kierujących znajdujących się na okrężnie biegnącej jezdni ale także pieszych.

Teraz będzie znacznie ciekawiej i mam nadzieję, że pouczająco, bowiem wpis będzie dotyczył Austrii, gdzie pomimo braku w ich kodeksie drogowym znaku nakazującego "ruch okrężny", stosowana jest tam neutralna kierunkowo organizacja ruchu o tej międzynarodowej nazwie.

Mamy zatem identyczną sytuację jak we Francji, gdzie także wycofano na znak protestu wobec przyjętej w połowie ubiegłego wieku Porozumieniem europejskim radzieckiej propozycji zmiany znaczenia międzynarodowego znaku nakazu D,3 "compulsory roundabout" czyli "obowiązujący ruch okrężny". Wycofano wówczas ten znak z kodeksów drogowych wielu państw Zachodniej Europy, które jednak po czasie do niego wróciły, gdy ponownie przywrócono temu znakowi jego pierwotne znaczenie, jak np. Niemcy.

W Austrii, tak jak we Francji o okrężnej organizacji ruchu powiadamia kierujących znak ostrzegawczy (3a wg StVZVO) "skrzyżowanie z ruchem okrężnym" czyli odpowiednik naszego znaku ostrzegawczego A-8 "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" (rys. 1). 
Rys. 1
Znak ostrzegawczy przed skrzyżowaniem 

Wbrew nieuprawnionym wymysłom znak ten nie ostrzega o rondzie lecz o  wlotowym skrzyżowaniu okrężnie zorganizowanej budowli drogowej o dowolnym kształcie i wielkości, tu w Austrii budowli typu rondo. Poza znakiem ostrzegawczym, na wszystkich wlotach budowli typu rondo o okrężnej organizacji ruchu ustawione są samotne znaki "ustąp pierwszeństwa", a na wyspie środkowej znak nakazu jazdy w prawo przed znakiem (rys. 2).
Rys. 2
Znak nakazu jazdy "w prawo przed znakiem" na wyspie środkowej i znak ostrzegawczy "ustąp pierwszeństwa"  przed każdym skrzyżowaniem  wlotowym na okrężnie zorganizowane austriackie rondo 

Wyjątkiem są mini-ronda z malowaną wyspą środkową i malowanymi na jezdni obwiedni okrężnie biegnącymi strzałkami zamiast znaku nakazu jazdy w prawo przed znakiem (rys. 3).
Rys. 3
Austriackie mini-rondo z tabliczką pokazującą układ jezdni 

Nie ulega wątpliwości, że każda centralnie skanalizowana budowla, także typu rondo, jest budowlą złożoną ze zwykłych skrzyżowań. Poza brakiem przepisu sam fakt podporządkowania wszystkich wlotów wyklucza taką możliwość.

Kierujący, szczególnie spoza Austrii, ignorując znak ostrzegawczy lub sądząc, że ostrzega on o budowli typu rondo, mogliby sądzić że jego organizacja jest kierunkowa, że droga na obwiedni biegnie odśrodkowo na wprost do przeciwległego lub najbliższego wylotu, natomiast kontynuowanie jazdy przy wyspie wymagałoby zmiany kierunku jazdy w lewo. Że tak nie jest informuje kierujących znak oraz okrężny przebieg jezdni z zewnętrzną linią krawędziową na całej obwiedni. 

Ponieważ w Austrii nie ma znaku nakazu "ruch okrężny" i jego dyspozycji mówiącej o jego zasadach, austriacki kodeks drogowy zawiera definicję legalną określenia "Kreisverker" czyli "ruch okrężny" w rozumieniu neutralnej kierunkowo organizacji ruchu.

By była jasność, nie jest to definicja budowli typu rondo, bowiem w języku niemieckim słowo "kreisverkehr", tak jak w angielskim "roundabout", ma wiele znaczeń, co ma wpływ na przeróżne spekulacje i nieuprawnione wymysły interpretacyjne.

Wg oryginału (§2.3c StVO) określenie "Kreisverkehr" oznacza "Eine kreisförmige oder annähernd kreisförmig verlaufende Fahrbahn, die für den Verkehr in eine Richtung bestimmt ist".

Zgodnie z austriackim kodeksem drogowym określenie "ruch okrężny" oznacza zatem "biegnącą po okręgu lub prawie po okręgu jezdnię przeznaczoną do ruchu w jednym kierunku". Dla porównania pierwotna amerykańska nazwa "ruchu okrężnego", obecnie "traffic circle", to "system (zasada) okrężnie biegnącej jednokierunkowej jezdni". We Francji "ruch okrężny"  francuskie ministerstwo ds. transportu tłumaczyło obrazowo jako "nawijającą się na siebie jednokierunkową drogę". 

Austriacka definicja  nie jest tak uniwersalna i niezależna od wielkości i kształtu okrężnie zorganizowanej budowli drogowej jak międzynarodowa i nasza, bowiem ogranicza stosowanie tej organizacji ruchu jedynie do najpopularniejszych co do kształtu budowli z centralną przeszkodą, czyli do budowli typu rondo. W praktyce stosowana jest w Austrii głównie na jednopasowych budowlach tego typu (mini i małe ronda).  W przypadku dużych dwupasowych rond o okrężnej organizacji ruchu prawe pasy na wlotach i obwiedni  czynione się bajpasami (rys. 4 i 5) albo na dwupasowej obwiedni malowane są strzałki kierunkowe dotyczące ruchu po niej. Na lewym pasie strzałka "na wprost", a na prawym "na wprost" lub  w prawo", przy czym "na wprost" oznacza jazdę dookoła wyspy lub placu bez opuszczania pasa ruchu z jego lewej lub prawej strony   (rys. 6).
Rys. 4
Większe dwupasowe budowle typu rondo czyni się jednopasowymi przez uczynienie prawych pasów bajpasami 

Rys. 5
Austriackie rondo z rysunku 3. Prawy pas ruchu na obwiedni będąc bajpasem jest oddzielony od obwiedni ronda powierzchnią wyłączona z ruchu, a nie linią ciągłą

Rys. 6
Oznakowanie kierunkowe obwiedni okrężnie zorganizowanej dwupasowej budowli typu rondo   potwierdzające okrężny przebieg jezdni i jej pasów ruchu oraz zezwolenie na zmianę kierunku jazdy w prawo tylko z prawego pasa ruchu

Przy jednym pasie ruchu, nawet wtedy gdy kierujący nie wie czy określenie "Kreisverker" oznacza "budowlę typu rondo" czy "ruch okrężny", przejazd jest intuicyjny i bezpieczny, szczególnie gdy włącza się przed opuszczeniem obwiedni prawy kierunkowskaz sygnalizując w ten sposób zamiar zmiany kierunku jazdy w prawo. Bywa, że przypominają o tym obowiązku dodatkowe tabliczki umieszczone na wlotach pod znakiem "ustąp pierwszeństwa" (rys. 7).
Rys. 7
Austriackie małe jednopasowe rondo o podporządkowanych wszystkich wlotach i okrężnej organizacji ruchu. Tabliczka pod znakiem "ustąp pierwszeństwa" przypomina o obowiązku sygnalizowania zamiaru zmiany kierunku jazdy w prawo przed opuszczeniem okrężnie biegnącej jezdni

Oczywistym jest zatem to, że gdy okrężnie biegnąca jezdnia ma dwa pasy ruchu to ten lewy pas, skoro nie można opuścić go z jego lewej strony, może służyć wyłącznie, tak jak na każdej innej jednokierunkowej jedni, do omijania i wyprzedzania jadących prawym pasem ruchu, natomiast zjazd będący zmianą kierunku jazdy w prawo dozwolony jest tylko z prawego pasa ruchu. Prawidłowe sygnalizowanie swoich zamiarów sprzyja płynności ruchu oraz jego bezpieczeństwu. Tu należy przypomnieć, że w Austrii, tak jak u nas i na zachodzie Europy, kierunkowskaz służy tylko do sygnalizowania zamiaru zmiany pasa ruchu lub kierunku jazdy czyli opuszczenia jezdni z jej lewej lub prawej strony, a jego wskazanie do niczego nie uprawnia i niczego nie nakazuje, bowiem pozwala jedynie przygotować się innym uczestnikom ruchu drogowego do sygnalizowanego manewru.

Ograniczenie prędkości nakazanej znakiem przed okrężnie zorganizowanym rondem obowiązuje tylko do wlotowego "skrzyżowania z ruchem okrężnym". Na obwiedni obowiązuje prędkość bezpieczna nie wyższa od dopuszczonej ogólnymi zasadami ruchu. Gdyby ograniczenie prędkości miało dotyczyć jego wszystkich elementarnych skrzyżowań i obwiedni wymagane by było wprowadzenie strefy ograniczonej prędkości. Aby wymusić zmniejszenie prędkość podczas wjazdu na rondo jego centralną wyspę buduje się jako wyniesioną z elementami architektury krajobrazu, co ma na celu przerwanie wizualnej ciągłości drogi.

Na terenie Austrii są także kierunkowo zorganizowane budowle typu rondo, w tym ronda turbinowe, co oczywiste bez znaków nakazu "ruch okrężny" na wszystkich podporządkowanych wlotach, ale z tablicami przeddrogowskazowymi zgodnymi z kołowymi holenderskimi strzałkami kierunkowymi (rys. 8).
Rys. 8
Wlot na austriackie rondo turbinowe (malowane) z tablicą przeddrogowskazową zgodną z kołowymi strzałkami kierunkowymi 

I na koniec przykład budowli typu rondo o kierunkowej organizacji ruchu  z sygnalizacją świetlną na jednym z jej elementarnych równorzędnych skrzyżowań (rys. 8). 
Rys. 9
Austriackie rondo o kierunkowej organizacji ruchu, przy czym każde jego elementarne skrzyżowanie ma inną kierunkową organizację ruchu

Nasze przepisy różnią się tylko tym od austriackich, że na wlotach okrężnie zorganizowanych budowli mamy obowiązek umieszczać znak C-12 "nakazany ruchy okrężny". Niestety u nas wszystko niszczy istniejąca patologia mająca swoje źródło w czasach obowiązywania poprzedniego kodeksu drogowego. Polega ona na bezprawnym dodawaniu znaku C-12 do znaków A-7 stawianych na wszystkich wlotach kierunkowo zorganizowanych budowli drogowych. Wynika to z bezprawnego uznawaniu znaku C-12 za symbol ronda i odpowiednik znaku C-9, a "ruch okrężny" jako permanentną zmianę kierunku jazdy w lewo.
 
  mgr inż. Ryszard R. Dobrowolski

Klikając na ten przycisk  
 wesprzesz moją działalność na rzecz poprawy BRD. W podziękowaniu otrzymasz książkę (plik PDF)
Vademecum kierującego. Droga, skrzyżowanie i zmiana kierunku jazdy
(ronda, ruch okrężny, skrzyżowanie o ruchu okrężnym)









niedziela, 29 września 2024

488. Szwajcarskie ronda, jak dalekie od ideału?

488. Szwajcarskie ronda, jak dalekie od ideału?
Tu można wesprzeć moją działalność na rzecz poprawy BRD stawiając mi przysłowiową "kawę" https://buycoffee.to/mrerdek1.blogspot.com

Jeden z czytelników bloga napisał, że podczas internetowej dyskusji na temat ruchu okrężnego w rozumieniu nakazu znaku C-12, a ściślej bezprawnego łączenia u nas w oznakowaniu neutralnego kierunkowo ruchu okrężnego nakazanego znakiem C-12 z zaprzeczającym mu kierunkowym ruchem odśrodkowym wg strzałek kierunkowych malowanych na jezdni dróg dolotowych, dostał przykład ze szwajcarskiego miasta Ofringen, gdzie okrężnie zorganizowane rondo o dwóch pasach ruchu na wlotach znakuje się równocześnie kierunkowo. Słusznie jednak zauważył, że na lewym pasie ruchu nie ma strzałki do skręcania w lewo. Zapytał, czy słusznie uważa, że jazda zgodna ze wskazaniem strzałek "na wprost" oznacza jazdę wokół wyspy środkowej? Zapytał także jak należy rozumieć zastosowaną tam sygnalizację świetlną (rys. 1)?
Rys. 1
Ruch okrężny czy kierunkowy?
https://www.google.com/maps/@47.3044721,7.9315182,3a,75y,227.21h,91.06t/data=!3m6!1e1!3m4!1s0BDT74g0huEXhsK1XN-P_w!2e0!7i16384!8i8192?authuser=0&coh=205409&entry=ttu&g_ep=EgoyMDI0MDgyOC4wIKXMDSoASAFQAw%3D%3D

Ronda w Szwajcarii to głównie małe jednopasowe okrężnie zorganizowane budowle drogowe na wylotach oznaczone znakiem nakazu "ruch okrężny" z dodanym do niego od góry znakiem "ustąp pierwszeństwa". Wszystkie mają jezdnie oznaczone liniami krawędziowymi, na wylotach przerywanymi, by nie było wątpliwości, że jezdnia na nich biegnie jedynie okrężnie, a jej opuszczanie to zmiana kierunku jazdy w prawo. By je poprawnie pokonać wystarczy wiedzieć, że znak nakazu "ruch okrężny" nakazuje stosować się do zasad tej neutralnej kierunkowo organizacji ruchu, a znak ostrzegawczy odwraca pierwszeństwo na wlocie z pierwszeństwa z prawej strony na pierwszeństwo z lewej. Do tego należy zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy w prawo po minięciu wylotu poprzedzającego ten na którym kierujący zamierza opuścić okrężnie biegnącą jezdnię. To wszystko. 

Oczywistym jest, że gdy jednokierunkowa jezdnia okrężnie zorganizowanej budowli drogowej ma dwa równolegle biegnące obok siebie pasy ruchu, to nic się nie zmienia, poza możliwością omijania i wyprzedzania innych pojazdów. Nie ulega przecież wątpliwości, że przy możliwości jazdy prawym pasem ruchu "na wprost" dookoła wyspy lub placu jadący lewym pasem nie ma prawa zmienić kierunku jazdy w prawo przecinając prawy pas ruchu okrężnie biegnącej jezdni. Zakazuje tego wprost prawo, także szwajcarskie. 

W Szwajcarii trudno jednak znaleźć dwupasowe okrężnie zorganizowane budowle do których bez wątpienia należy rondo z sygnalizacją świetlną w szwajcarskiej miejscowości Ofringen. Jest oznaczone na wlotach znakiem nakazu "obowiązujący ruch okrężny" z dodanym do niego od góry znakiem ostrzegawczym  "ustąp pierwszeństwa". Niestety rozdzielenie sygnalizatorem obu znaków jest błędem, bowiem zgodnie z Porozumieniem europejskim z 1971 roku znak "ustąp pierwszeństwa"  lub zamiennie znak "stop" dodaje się od góry do znaku "obowiązujący ruch okrężny" tak,  że oba znaki  stanowią razem jeden znak. Najwyraźniej w Szwajcarii te dwa znaki są przez niektórych traktowane bezprawnie jako osobne (rys. 1 i 2).
Rys. 2 
Wlotowe skrzyżowanie okrężnie zorganizowanej budowli drogowej z rozdzielonymi sygnalizatorem znakami oraz samotnym znakiem :"ustąp pierwszeństwa" po lewej stronie jezdni  

Są jednak w Szwajcarii budowle typu rondo o okrężnej organizacji ruchu gdzie te znaki nie są rozdzielone sygnalizatorem (rys. 3). Bywa, że oba znaki są wyżej montowane, a sygnalizator montowany jest poprawnie obok nich. 
Rys. 3 
Wlotowe skrzyżowanie okrężnie zorganizowanej budowli drogowej, tu w postaci centralnie skanalizowanego skrzyżowania typu rondo z sygnalizacją świetlną

Oczywistym jest, że ideą rozwiązania komunikacyjnego w postaci organizacji ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny", przy ruchu prawostronnym jest  brak zmiany kierunku jazdy w lewo, co potwierdza  brak strzałki kierunkowej do skręcania w lewo na lewym pasie ruchu dwupasowego wlotu ronda (rys. 1).

Na tym szwajcarskim rondzie na jezdni dwupasowych wlotów są klasyczne strzałki kierunkowe, takie jak na tabliczkach pod sygnalizatorami.  Ponieważ rondo nie jest dwupasowe lecz semi-dwupasowe, by nie było żadnych wątpliwości, powinno mieć, jednopasowe wyloty i  wloty. 

Rondo semi-dwupasowe o okrężnej organizacji ruchu to dla wąskich pojazdów rondo dwupasowe, a dla szerokich i długich jednopasowe, na którym nie wolno na obwiedni wyprzedzać pojazdów z ich prawej strony. By nie prowokować jadących przy wyspie do zabronionej im zmiany kierunku jazdy w prawo oraz przy braku oznaczonych znakami pasów ruchu tendencji do prostowania toru jazdy i zmiany pasa ruchu bez sygnalizowania zamiaru, wszystkie wyloty ronda są jednopasowe.  

Strzałki kierunkowe na wprost na wlotach tego ronda oznaczają okrężny przebieg pasów ruchu zgodny ze wskazaniem strzałek na znaku nakazu "ruch okrężny" . Jadący przy wyspie środkowej wie, że to jazda dozwolona tylko "na wprost" okrężnie biegnącą jezdnią, a jadący prawym pasem biegnącym przy .prawej krawędzi tej jezdni wie, że to także jazda "na wprost" dookoła placu lub wyspy środkowej, jednak z możliwością zmiany kierunku jazdy w prawo w celu jej opuszczenia. 

Segregacja kierunkowa ma służyć poprawie przepustowości przez rozdzielenie na wlotach strumieni ruchu. By nie było wątpliwości, że strzałka "na wprost" na lewym pasie ruchu nie prowadzi do przeciwległego wylotu, tak jak to jest przy odśrodkowej (kierunkowej) organizacji ruchu zastosowano na wlotach tablice przeddrogowskazowe niestety niezgodne z okrężną organizacją ruchu. Ich zadaniem jest  wskazuje jedynie miejscowości i miejsca, a nie kierunków jazdy. Pomimo tego, że kierujący wie, że rondo ma okrężną organizacje ruchu tablica przypomina mu, że zajmując lewy pas ruchu oznaczony strzałką "na wprost" nie wjedzie na jezdnię drogi wylotowej biegnącej w kierunku Bazylei. Powinien mieć jednak świadomość tego, że wbrew tej tablicy, po drugiej stronie ronda stoi taka sama, nie wolno mu zmienić kierunku jazdy w prawo z lewego pas a ruchu okrężnie biegnącej jezdni (rys. 4). 
Rys. 4
Tablica przeddrogowskazowa wskazuje miejscowości i miejsca, a nie kierunki jazdy, bowiem tak znakowane powinny być budowle o odśrodkowej organizacji ruchu 

I na koniec sprawa sygnalizatorów. Niestety sygnalizatory na tym szwajcarskim rondzie nie mają nic wspólnego nie tylko z ruchem okrężnym, ale także z troską o BRD. 

Sygnalizatory są trzykomorowe i są umieszczone tylko na trzech wlotach. Co równie ważne, na obwiedni nie ma sygnalizacji świetlnej, co  poprawnie uczyniono na obwiedni pokazanej na rys. 2. Na dodatek na dwóch wlotach są oznaczone znakami przejścia dla pieszych bez przeznaczonych dla pieszych sygnalizatorów. Przy takiej organizacji ruchu kierujący znajdujący się na obwiedni ronda oraz piesi zamierzający wejść na jezdnię są zmuszeni do zgadywania jaki sygnał jest wyświetlany na wlocie do którego się zbliżają. 

Ciekawe, bo podobna zgaduj zgadula jest elementem kierunkowej organizacji ruchu ronda Śródka w Poznaniu, gdzie na dodatek kierunkowo zorganizowane rondo oznaczono na wlotach bezprawnie znakiem C-12 nakazującym neutralny kierunkowo "ruch okrężny". Niestety to bezprawie stało się u nas patologią na którą są ślepi wszyscy odpowiedzialni w Polsce za BRD zapewniający o swojej trosce i zaangażowaniu w walce o jego poprawę. 

mgr inż. Ryszard R. Dobrowolski

Klikając na ten przycisk  
 wesprzesz moją działalność na rzecz poprawy BRD. W podziękowaniu otrzymasz książkę (plik PDF)
Vademecum kierującego. Droga, skrzyżowanie i zmiana kierunku jazdy
(ronda, ruch okrężny, skrzyżowanie o ruchu okrężnym)

sobota, 14 września 2024

487. Czy rondo jest skrzyżowaniem o ruchu okrężnym?

 487. Czy rondo jest skrzyżowaniem o ruchu okrężnym?

Tu można wesprzeć moją działalność na rzecz poprawy BRD stawiając mi przysłowiową "kawę" https://buycoffee.to/mrerdek1.blogspot.com

https://www.facebook.com/reel/1446871956024097

Jedno siedmiowlotowe skrzyżowanie o ruchu okrężnym, czy siedem skrzyżowań o ruchu okrężnym?


Dedykuję ten filmik tym wszystkim którzy, pomimo upływu ponad ćwierć wieku od pojawienia się w Polsce nowej polskiej Konstytucji oraz nowego prawa o ruchu drogowym, opartych na prawie europejskim, wciąż tkwią nieświadomie w czasach PRL i prawie zwyczajowym WORD opartym na wzorowanym na radzieckim kodeksie drogowym z 1983 roku i nieuprawnionych wymysłach interpretacyjnych jego twórców i komentatorów. 

Dotyczy to nie tylko zwykłych obywateli oszukiwanych już na etapie zdobywania uprawnień, ale także, oszukanych tak jak oni, ich nauczycieli. Wadliwe rozumienie obecnego prawa dopadło też dziennikarzy, autorów podręczników, urzędników, także ministerialnych, odpowiedzialnych za ruch drogowy i jego bezpieczeństwo, inżynierów ruchu. Czerpanie wzorców wśród "państwowych" egzaminatorów  przyuczonych do zawodu na poziomie przyzakładowego kursu skutkowało tym, że syndrom niewiedzy dopadł także funkcjonariuszy publicznych odpowiedzialnych za prewencję oraz biegłych sądowych, nie tylko tych z Warszawy i nie tylko tych wywodzących się z policji lub ośrodków ruchu drogowego. 

Wszyscy oni, z nielicznymi wyjątkami, nie wiedzą czym jest ruch okrężny, znak C-12, jaką rolę odgrywa znak A-7 dodany do znaku C-12, a nie odwrotnie co jest polską patologią tak jak bezprawne domalowywanie strzałek kierunkowych na wlotach okrężnie zorganizowanych budowli drogowych, i co najważniejsze, nie wiedzą czym jest "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" o którym jest mowa tylko w art. 24.7.3 ustawy Prawo o ruchu drogowym tylko w związku z wyprzedzaniem pojazdów silnikowych na niekierowanym skrzyżowaniu w rozumieniu zasad ruchu, a nie w rozumieniu budowli drogowej jaką jest np. budowla typu rondo. Oto popis niewiedzy instruktora nauki jazdy uczonego zasad ruchu na poziomie kandydata na kierowcę przez wcześniej wyszkolonych w systemie kaskadowym jego kolegów po fachu, dla których prawem o ruchu drogowym jest prawo zwyczajowe WORD, a nie prawo ustawowe.

Czytelników mojego bloga usytuowanie przystanku na dużym rondzie nie dziwi, tak jak nie dziwi ich przystanek na okrężnie zorganizowanym prostokątnym placu Pułaskiego w Olsztynie, bo wiedzą czym jest organizacja ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny", czym od ponad dwóch dekad jest znak C-12 "ruch okrężny"  oraz wiedzą, wbrew wszystkiemu, z Wikipedią włącznie, że skrzyżowanie o ruchu okrężnym o którym jest mowa jedynie w art. 24.7.3 ustawy Prawo o ruchu drogowym w związku z wyprzedzaniem pojazdów silnikowych, nie jest rondem. 

Prawo o ruchu drogowym jest specyficznym prawem, bowiem nie jest skierowane do prawników, dla których im trudniej tym lepiej, lecz wprost do uczestników ruchu drogowego, dla ludzi w różnym wieku i o różnym poziomie wykształcenia, że o innych różnicach nie wspomnę, i jako takie musi być proste i uniwersalne. Poza tym ma bezpośrednie odniesienie do Porozumienia europejskiego będącego uzupełnieniem Konwencji wiedeńskiej o ruchu oraz o znakach i sygnałach drogowych, których Polska jest sygnatariuszem. 

Problem polega na tym, że do końca 1997 roku obowiązywało prawo o ruchu drogowym wzorowane na radzieckim, a obecne jest zgodne z prawem europejskim do tego stopnia, że zrezygnowano z zastrzeżeń co do nich sformułowanych w 1984 roku. Miano wówczas świadomość tego, że to z 1983 roku nie do końca było zgodne z ratyfikowanymi traktatami. Niestety byli peerelowscy eksperci zaczęli publicznie głosić, że nowe prawo to wadliwie napisane to z 1983 roku i dyrektorzy nowopowstałych wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego, szkoleni na starym prawie, mają nadal stosować je w szkoleniu i egzaminowaniu. Na czele tych byłych "specjalistów" szukających w nowej rzeczywistości ciepłych posadek stał Zbigniew Drexler, współtwórca i komentator kodeksu z czasów stanu wojennego,  odpowiedzialny za prawną regulacje ruchu drogowego w PRL, uznany za eksperta o niepodważalnym autorytecie przez oficynę wydawniczą Grupa IMAGE z Warszawy bezkrytycznie powielający jego książkę, także po jego śmierci. Ci przyzwyczajeni do prawa powielaczowego tak zrobili, ale do zapowiadanej zmiany prawa na poprzednie nie doszło, dlatego w szkoleniu i egzaminowaniu mamy w praktyce zamiast prawa ustawowego prawo korporacyjne i niekończące się dyskusje o rondach, ruchu okrężnym, znaku C-12, kierunkowskazach, skrzyżowaniach na których droga z pierwszeństwem zmienia swój kierunek oraz o skrzyżowaniach o ruchu okrężnym które wbrew wymysłów z czasów PRL wcale nie są rondami, lecz zwykłymi skrzyżowaniami okrężnie zorganizowanych budowli drogowych o dowolnym kształcie i wielkości. 

Wielu ludzi zaczyna to rozumieć, co dobrze wróży, bowiem są wśród nich prawnicy, inżynierowie ruchu oraz biegli sądowi, i coraz rzadziej słyszy się nieuprawniony wymysł, że np. w Niemczech ronda to zbiór skrzyżowań, a w Polsce rondo to w całości jedno skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu i na dodatek  o kierunkowej organizacji ruchu, analogicznie jak zwykłe skrzyżowanie bez wyspy. 

Okrężnie zorganizowana budowla może mieć najmniej jedno lub dwa skrzyżowania o ruchu okrężnym wtedy gdy jest pętlą do zawracania, i wtedy nie jest nawet centralnie skanalizowanym skrzyżowaniem w rozumieniu prawa budowlanego. Największa w Europie okrężnie zorganizowana centralnie skanalizowana budowla drogowa będąca tak rozumianym skrzyżowaniem ma 12 wlotów i wylotów i Łuk Tryumfalny na środku. 

Skoro to takie proste, to dlaczego na rondach tak często dochodzi do kolizji i wypadków? Panuje błędne przekonanie, że to głównie wina braków w przepisach jasno opisanych zasad ruchu na budowlach typu rondo, co rzekomo powoduje tworzenie własnych zasad ruchu przez kierujących. 

Prawda jest taka, że wszystko co potrzebne opisuje obecny kodeks drogowy, a nieuprawnione wymysły interpretacyjne nie dotyczą kierowców lecz ich nauczycieli i egzaminatorów.

Oto przykłady. To wg OSK jest skrzyżowanie o ruchu okrężnym o którym jest mowa w art. 24.7.3 ustawy Prawo o ruchu drogowym
https://youtube.com/shorts/JasCNAXqYy4?si=LCfCpXPf1DJQUwhk

A to pytanie egzaminacyjne w którym okrężnie zorganizowane rondo potraktowano w całości jak jedno zwykłe skrzyżowanie o kierunkowej organizacji ruchu bez wyspy na środku. Sygnalizatory stoją tylko na wlotach, tak jak na rondzie Śródka w Poznaniu, i będący na obwiedni mają obowiązek zgadywać jaki sygnał jest na sygnalizatorze. Oczywiście nie ma to żadnego związku z § 95.4 rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych. Nic dziwnego, skoro to egzaminatorzy tworzą i weryfikują bazę pytań, a ministerialni urzędnicy  biorą w tym udział jedynie dla mamony.                                                                                                     

https://www.youtube.com/watch?v=a6XxgmOyXHs


mgr inż. Ryszard R. Dobrowolski

Klikając na ten przycisk  
 wesprzesz moją działalność na rzecz poprawy BRD. W podziękowaniu otrzymasz najnowsze wydanie książki (plik PDF)
Vademecum kierującego. Droga, skrzyżowanie i zmiana kierunku jazdy
(ronda, ruch okrężny, skrzyżowanie o ruchu okrężnym)

wtorek, 3 września 2024

486. Czy jadąc zgodnie z przebiegiem jezdni drogi z pierwszeństwem zmienia się kierunek jazdy?

486. Czy jadąc zgodnie z przebiegiem jezdni drogi z pierwszeństwem zmienia się kierunek jazdy?

Tu można wesprzeć moją działalność na rzecz poprawy BRD stawiając mi przysłowiową "kawę" https://buycoffee.to/mrerdek1.blogspot.com

Dedykuję to zdjęcie z Google Maps tym wszystkim, łącznie z egzaminatorami wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego, instruktorami ośrodków szkolenia kierowców zmuszonymi do łamania prawa przez tych pierwszych, bowiem dla nich prawem jest prawo korporacyjne, a nie ustawowe, oraz ministrowi infrastruktury który odpowiada za zgodność pytań egzaminacyjnych z obowiązującym prawem, którzy nie odróżniają zmiany kierunku jazdy od zmiany kierunku ruchu jadącego.

Rys. 1
Droga z pierwszeństwem zmienia swój kierunek w lewo, zatem jadący nią NA WPROST nie zmieniając kierunku jazdy zmieniają kierunek ruchu w lewo

Mam nadzieję, że wbrew ogłupiających naukom (rys. 2) nikt rozsądny nie włączy tu lewego kierunkowskazu sygnalizując zamiar kręcenia kierownicą czyli zmiany kierunku ruchu swojego pojazdu. 
Rys. 2
Kadr z filmu OSK
https://mrerdek1.blogspot.com/2015/08/41-kierunek-jazdy-i-jego-zmiana.html

Tym wszystkim którzy użyją argumentu w postaci art. 22 ustawy p.r.d. przypominam, że nie ma w nim mowy nie tylko o łuku drogi, kącie jej załamania i o drodze z pierwszeństwem. Tam nie ma mowy także o wskazywaniu kierunku i skrzyżowaniu, a zatem i o jego stronie.

Jazda drogą oznaczoną znakami jako droga z pierwszeństwem zgodnie z jej przebiegiem, to jazda NA WPROST, co do zasady prawym pasem jej jezdni, niezależnie od jej przebiegu w terenie i miejsca na niej, zatem niezależnie od jej krętości oraz tego czy to miejsce jest skrzyżowaniem czy nie.

Gdy prawy pas ruchu jest zajęty, przeznaczony tylko do skręcania w prawo lub dla wybranej grupy pojazdów, wolno jechać na wprost pasem obok, także równolegle obok innego pojazdu jadącego na wprost innym pasem ruchu, także na skrzyżowaniu. Kierujący musi wtedy pamiętać, że jeżeli skrzyżowanie nie jest kierowane lub nie jest skrzyżowaniem o ruchu okrężnym (nie rondem, cokolwiek to dla kierującego znaczy) nie wolno mu wtedy wyprzedzać pojazdów silnikowych.

Prawda, że proste?

Niestety od pewnego czasu nie jest to takie oczywiste dla inżynierów ruchu, zarządzających ruchem drogowym oraz opiniujących projekty organizacji ruchu policjantów. Tak było od zawsze w Lesznie na skrzyżowaniu ul. Norwida z ul. Obrońców Lwowa (rys. 3).
Rys. 3
Poprawnie oznakowane poziomo i pionowo skrzyżowanie na którym droga z pierwszeństwem zmienia swój kierunek 

Uznając, wbrew wszelkim zasadom, że kierunek jazdy jest tym samym co kierunek ruchu jadącego zmieniono oznakowanie poziome na pokazane poniżej (rys. 4).
Rys. 4
Wadliwe oznakowane poziome (znaki P-8) i pionowe (znak F-10) skrzyżowania na którym droga z pierwszeństwem zmienia swój kierunek 

Oznakowanie jest takie jakim powinno być gdyby było to skrzyżowanie na którym droga z pierwszeństwem nie zmienia swego kierunku (rys. 5).
Rys. 5
Poprawne oznakowane poziome skrzyżowania z rys. 4 na którym droga z pierwszeństwem NIE zmienia swojego kierunku


mgr inż. Ryszard R. Dobrowolski

Klikając na ten przycisk  
 wesprzesz moją działalność na rzecz poprawy BRD. W podziękowaniu otrzymasz najnowsze wydanie książki (plik PDF)
Vademecum kierującego. Droga, skrzyżowanie i zmiana kierunku jazdy
(ronda, ruch okrężny, skrzyżowanie o ruchu okrężnym)