poniedziałek, 6 kwietnia 2020

214. Kierunkowskazy na rondach wg tyg. MOTOR - recenzja artykułu.

JEŻELI NIE WIECIE PAŃSTWO NA JAKI CEL PRZEZNACZYĆ 1% SWOJEGO PODATKU, TO POZWOLĘ SOBIE NA PODPOWIEDŹ. DOSKONAŁYM WYBOREM BĘDZIE ŚRODOWISKOWY DOM SAMOPOMOCY "WENA", 
64-100 LESZNO, UL. STAROZAMKOWA 14A.
ŚDS "WENA - OLA" W LESZNIE (KRS 0000309320) 


Recenzja artykułu z 06 lipca 2018 roku autorstwa redaktora Sebastiana Sulowskiego z tygodnika Motor. Wszelkie uwagi, uzupełnienia i sugestie zapisano czerwonym kolorem i kursywą, a treści zmienione skreślono.
Tekst w oryginale: Sebastian Sulowski, zdjęcia: archiwum; "Motor" 13-14/2018
Czytaj więcej na: 
https://magazynauto.interia.pl/porady/przepisy/news-jak-uzywac-kierunkowskazow-narondzie,nId,2598912#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

O tym jak wielka jest niewiedza w zakresie zasad ruchu redaktorów motoryzacyjnych, których przede wszystkim fascynuje technika motoryzacyjna, świadczy nie  tylko ten i kilka następnych recenzowanych artykułów ich autorstwa, ale także ta oto ankieta:

Ci, zapatrzeni bezmyślnie w praktykę WORD opartą na swoim wewnętrznym prawie korporacyjnym, a nie na ustawie Prawo o ruchu drogowym, nie potrafią zrozumieć, że rondo to na całym świecie, pod względem zasad ruchu, budowla złożona z elementarnych dla zasad ruchu skrzyżowań, która może być dowolnie zorganizowana, zarówno neutralnie kierunkowo, czyli okrężnie jak i kierunkowo, i to w wielu różnych wariantach. 

Najistotniejszym jest jednak to, że przepisy dotyczące zasad ruchu, także na budowlach typu rondo,  są proste i jednoznaczne. 

Muszą być takie, gdyż są kierowane do ludzi w różnym wieku i  o różnym wykształceniu. By to zrozumieć wystarczy zapomnieć o nieuprawnionych wymysłach miernych ale wiernych władzy PRL współtwórców i komentatorów Kodeksu drogowego z 1983 roku, w wielu ważnych  dla bezpieczeństwa ruchu drogowego sprawach sprzecznego z prawem europejskim bubla prawnego z czasów stanu wojennego.  

Jak używać kierunkowskazów na rondzie?

Właściwa odpowiedź na tak zadane pytanie jest krótka i jednoznaczna i brzmi następująco: Kierunkowskazów na rondzie należy używać dokładnie tak samo jak przed wjazdem na rondo, czyli zgodnie z art. 22.5 ustawy Prawo o ruchu drogowym z 1997 roku, zatem wtedy kiedy kierujący zamierza zmienić pas ruchu lub kierunek jazdy (zawrócić lub opuścić jezdnię drogi z jej lewej lub prawej strony).

Oczywistym jest, że sposób pokonania każdej budowli drogowej, w tym typu rondo, jest zależny nie tylko od obowiązujących zasad ruchu, ale także od zastosowanego oznakowania czyli organizacji ruchu. 

Wjeżdżając na zorganizowane okrężnie  rondo, czyli takie bez strzałek kierunkowych na wlotach i z jedynie okrężnie biegnacymi pasami ruchu, nie trzeba używać kierunkowskazów, ponieważ na jego wlotowym skrzyżowaniu  nie wykonuje się zmiany kierunku jazdy.   


Zamieszczony w materiale, zapożyczony z Internetu rysunek, którego zadaniem jest pokazać brak włączonych kierunkowskazów na wlotach ,jest zaprzeczeniem obowiązujących zasad ruchu

Dwupasowa budowla typu rondo zorganizowana zgodnie z zasadami "ruchu okrężnego"
 w rozumieniu nakazu znaku C-12 "ruch okrężny". Na uwagę zasługuje oznaczenie zewnętrznej linii krawędziowej okrężnie biegnącej jezdni
Co prawda według policji użycie kierunkowskazów przed wjazdem na rondo jest zbędne, tymczasem w niektóre ośrodki egzaminowania kierowców uważają, że "miganie" jest obowiązkowe. 
Czynią to łamiąc prawo, gdyż praktyka WORD, MORD i PORD jest od dwóch dekad oparta na starym Kodeksie drogowym z 1983 roku, który zakończył swój żywot w 1997 roku.  

Egzaminatorzy bezprawnie traktują złożoną budowlę typu rondo w całości jako jedno klasyczne (zwykłe) skrzyżowanie, tyle tylko że z wyspą na środku, na którym jezdnie i pasy ruchu biegną wg nich zawsze na wprost do wylotów. 

Poza tym uważają, równie bezprawnie, że określenie "skrzyżowanie o ruchu okrężnym", jest synonimem budowli typu rondo, co ma znaczenie tylko przy wyprzedzaniu pojazdów silnikowych na skrzyżowaniu w rozumieniu zasad ruchu, zatem nie na budowlach typu rondo jako całość.


Efekt? Samowola i dualizm interpretacyjny. Obowiązują bezprawnie różne wykładnie przepisów, co sprawia wiele problemów, szczególnie przyszłym kierowcom. Nie ma oficjalnej wykładni, gdyż to co oczywiste nie podlega interpretowaniu. 

Błąd, bez błędu, a może jednak z błędem
Przekonała się o tym osoba zdająca egzamin na prawo jazdy kat. B - nie zaliczyła go, ponieważ wjeżdżając na kierunkowo zorganizowane rondo im. Generała Leona Berbeckiego w Lublinie z poleceniem jazdy na lewą stronę tej złożonej budowli drogowej, nie włączyła w ogóle lewego kierunkowskazu.

Pani egzaminator słusznie uznała, że egzaminowany dwukrotnie popełnił ten sam błąd, który polegał na braku zasygnalizowania zamiaru zmiany kierunku jazdy w lewo podczas przejazdu przez kierunkowo zorganizowane  rondo.

Niestety błędnie uznała, że skoro na lewym pasie ruchu jest namalowana strzałka P-8 do skręcania w lewo i jazdy na wprost, to egzaminowany powinien niejako automatycznie włączyć lewy kierunkowskaz jeszcze przed wjazdem na rondo, czego nie uczynił.

Wg uzasadnienia do wyroku egzaminowany po zajęciu skrajnego lewego pasa, wjechał na to skrzyżowanie (dróg publicznych typu rondo) i nie włączył kierunkowskazu. Następnie zjechał z tego skrzyżowania uruchamiając wcześniej, przed wjazdem na skrzyżowanie wylotowe z ronda, prawy kierunkowskaz.

Zachował sie zatem tak, jak gdyby rondo zorganizowano zgodnie z nakazem znaku C-12 "ruch okrężny", który bezprawnie dodano do znaków A-7 na wlotach ronda na którym przeprowadzono egzamin.


Traktując znak C-12 jedynie jako odpowiednik znaku C-9, czyli zgodnie z zamysłem organizatora ruchu i obowiązujacym w latach 1984-1997 sprzecznym z prawem europejskim bublem prawnym w postaci Kodeksu drogowego PRL, egzaminowany zgodnie z obowiązującym od dwóch dekad prawem o ruchu drogowym popełnił dwa błędy dotyczące sygnalizowania zamiaru zmiany kierunku jazdy. Pierwszym był brak włączenia lewego kierunkowskazu, nie przed, lecz ze względu na wielkość ronda, po wjeździe na kierunkowo zorganizowaną budowlę typu rondo rondo. Drugim błędem było włączenie prawego kierunkowskazu pomimo, że jazda pasem ruchu biegnącym na wprost do wylotu nie był zmianą kierunku jazdy w prawo, lecz jazda na wprost bez zmiany kierunku jazdy.

Przyszły kierowca złożył skargę do Marszałka Województwa, który przyznał mu rację. 

Skarga dotyczyła uznania za błąd brak włączenia lewego kierunkowskazu przed wjazdem na rondo traktowane przez egzaminatora w całości jako jedno skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu.


Marszałek Województwa słusznie uznał, że takie wymaganie jest nieuprawnione, ale nie odniósł się do tego, że egzaminowany popełnił kardynalny błąd nie sygnalizując w ogóle zamiaru zmiany kierunku jazdy w lewo. Czymś innym jest brak obowiązku włączenia kierunkowskazu przed wjazdem na OKRĘŻNIE ZORGANIZOWANE RONDO na którym zmiana kierunku jazdy następuje jedynie w prawo na jego skrzyżowaniach wylotowych, czego dotyczył np. wyrok WSA w Gliwicach (II SA/GL 888/16), a czymś innym brak sygnaliowania zamiaru zmiany kierunku jazdy w lewo na kierunkowo zorganizowanej budowli typu rondo.



Jednak egzaminatorka z WORD Lublin będąc przekonaną, że egzaminowany powinien dwukrotnie włączyć lewy kierunkowskaz przed wjazdem na rondo, odwołała się do sądu administracyjnego. 

Ten po rozpatrzeniu sprawy stwierdził, że: 
"Nie ma racji skarżąca, że egzaminowany popełnił dwukrotnie błąd przy wykonywaniu polecenia skrętu w lewo na skrzyżowaniu z ruchem okrężnym. Dojeżdżając do ronda egzaminowany nie wykonywał bowiem manewru zmiany kierunku jazdy. W tych warunkach zasygnalizowanie tego manewru lewym kierunkowskazem nie było wymagane" - czytamy w uzasadnieniu wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie.

Sąd administracyjny rozpatruje jedynie zasadność decyzji unieważniającej egzamin, dlatego słusznie uznał, że wymaganie włączenia lewego kierunkowskazu przed wjzdem na kierunkowo zorganizowane stosunkowo duże rondo im. Generała Leona Berbeckiego w Lublinie, nie było uprawnione, a skoro tak, to egzamin z tego powodu nie miał prawa być uznany za negatywny.
Identyczny wyrok dotyczący niezdanego egzaminu na prawo jazdy zapadł już dwa lata wcześniej, tym razem w  Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Gliwicach, który stwierdził że "przy wjeździe na skrzyżowanie o ruchu okrężnym (rondo w Częstochowie było zorganizowane okrężnie, zatem jego wlotowe skrzyżowanie w rozumieniu ustawy Prawo o ruchu drogowym jest "skrzyżowaniem o ruchu okrężnym") nie następuje zmiana kierunku jazdy i  brak podstaw, by taki manewr sygnalizować".
Obu przypadków nie wolno utożsamiać, gdyż przy neutralnym kierunkowo "ruchu okrężnym" wjazd i kontynuacja jazdy okrężnie biegnąca jezdnią jest jazda bez zmiany kierunku jazdy w rozumieniu art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym, natomiast na budowlach zorganizowanych kierunkowo jazda dookoła wyspy środkowej to wprost permanentna zmiana kierunku jazdy w lewo zgodnie z art. 22.1, art. 22.2.2 i art. 22.5 tej ustawy. 

Włączyć kierunkowskaz czy nie?

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie orzekł, że rondo to „zwykłe” skrzyżowanie i przed wjazdem na nie nie trzeba sygnalizować manewru.  

Rondo to w całości jedno "zwykłe" skrzyżowanie, ale w rozumieniu ustawy o drogach publicznych, a nie ustawy Prawo o ruchu drogowym. Gdyby takim było, kierujący miałby obowiązek sygnalizowania każdego zamiaru zmiany kierunku jazdy przed wjazdem na tą budowlę drogową, czemu zaprzecza decyzja Marszałka i wyroki sądów. W rzeczywistości kierujący sygnalizuje swój zamiar przed wjazdem na każde z elementarnych skrzyżowań takiej złożonej budowli drogowej.  

Naczelny Sąd Administracyjny, do którego odwołała się pani egzaminator, uznał w uzasadnieniu wyroku (Sprawa III SA/Lu 326/17), że poziome znaki drogowe "pas wyznaczony do skrętu w lewo i jazdy na wprost" (znak P–8a "strzałka kierunkowa na wprost" i P–8b "strzałka kierunkowa do skręcania") i znak drogowy pionowy F–10 "kierunki na pasach ruchu", o których mowa w załączniku do rozporządzenia Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych, nie oznaczają, że obowiązkiem egzaminowanego było przy wykonywaniu manewru skrętu w lewo, włączyć lewy kierunkowskaz przy wjeżdżaniu na rondo. Wspomniane znaki (P-8a i P-8b) - zgodnie z § 87 ust.1. cyt. rozporządzenia z dnia 31 lipca 2002 r. - oznaczają, że jazda z pasa ruchu, na którym są umieszczone, jest dozwolona tylko w kierunku wskazanym strzałką, zaś połączone symbole znaków P-8a, P-8b lub P-8c oznaczają zezwolenie na ruch w kierunkach wskazanych strzałkami kierunkowymi. W myśl § 72 ust.1 ww. rozporządzenia, umieszczony obok jezdni znak F-10 "kierunki na pasach ruchu" wskazuje dozwolone, zgodnie ze strzałkami umieszczonymi na znaku, kierunki jazdy z poszczególnych pasów ruchu. Skoro do zmiany kierunku jazdy nie doszło na skrzyżowaniu wlotowym na rondo, to nie było podstawy do wymagania włączenia lewego kierunkowskazu. 

To tyle co do sprawy słusznie unieważnionego egzaminu. Egzaminator powinien oblać egzaminowanego za to, że nie sygnalizował zawczasu i wyraźnie, już po wjeździe na rondo, zamiaru zmiany kierunku jazdy w lewo na jego kolejnym elementarnym skrzyżowaniu, czyli zamiaru opuszczenia biegnącej na wprost do wylotu jezdni z jej lewej strony.

To jest niestety dowód na braki wiedzy egaminatorów, którzy ośmieszając się przedkładali sądowi jako dowód w sprawie, uznane przez sąd za sprzeczne z obowiązującym prawem, poradniki dla kierowców wydawane przez Grupę IMAGE, która zamiast zweryfikowania wiedzy swoich ekspertów z czasów słusznie minionej epoki, za pośrednictwem swojej fundacji publicznie lekceważyła wyroki WSA. 

Ponieważ to już kolejny wyrok w tej sprawie, Ministerstwo Infrastruktury ma się zająć rozbieżnościami w interpretacji przepisów.



Nie ma rozbieżności w oficjalnej interpretacji obowiązującego Prawa o ruchu drogowym, gdyż takiej interpretacji nie ma i nie było, gdyż tego co oczywiste się nie interpretuje. Ministerstwo już raz to potwierdziło. 



Należy mieć świadomość tego, że bubel prawny w postaci Kodeksu drogowego z 1983 roku od dwóch dekad nie jest już obowiązującym prawem, tak jak nie są nim nieuprawnione wymysły jego współtwórców i komentatorów. Wystarczy zatem zapamietać, że:

1. Kierunek jazdy w rozumieniu art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym, nie jest kierunkiem ruchu (pojazdu).
2. Złożona ze skrzyżowań zwykłych budowla typu rondo, z punktu widzenia zasad ruchu, nie jest w całości jednym skrzyżowaniem, zatem nie jest też "skrzyżowaniem o ruchu okrężnym" o którym jest mowa w związku z wyprzedzaniem pojazdów silnikowych. 
3. Strzałki kierunkowe P-8 nie nakazują zmiany kierunku jazdy i włączania kierunkowskazu, a jedynie oznaczają, że jazda z pasa ruchu, na którym są umieszczone, jest dozwolona tylko w kierunku wskazanym strzałką. 
4. Znak C-12 "ruch okrężny" nie jest symbolem budowli typu rondo i jedynie odpowiednikiem znaku C-9 nakazującym jazdę z prawej strony wyspy środkowej ronda, lecz odpowiednikiem znaku nakazu D,3 "obowiązujący ruch okrężny" wg konwencji wiedeńskiej o znakach i sygnałach drogowych, który nakazuje stosowanie się do zasad "ruchu okrężnego".

Na rondzie tylko w prawo

Niestety autor poniższej konkluzji nie zrozumiał wyroków które opisuje. Ani w polskim, ani w europejskim prawie o ruchu drogowym nie ma żadnych specjalnych zasad ruchu dla złożonych ze zwykłych, elementarnych dla zasad ruchu skrzyżowań, budowli typu rondo. Poza tym należy odróżniać okrężną organizację ruchu ronda w Częstochowie i od kierunkowej organizacji ruchu ronda w Lublinie, wadliwie oznaczonego na wszystkich wlotach znakiem nakazu C-12 "ruch okrężny", traktowanym bezprawnie jako odpowiednik znaku C-9 wg narodzonej w Krakowie w 2005 roku patologii.



Oba wyroki rozstrzygają jeszcze jedną ważną kwestię dotyczącą jazdy po rondzie - na takim typie okrężnie zorganizowanego skrzyżowania dróg publicznych w rozumieniu ustawy o drogach publicznych nie skręca zmienia się kierunku jazdy w lewo, jedyny manewr jaki wykonuje kierowca to skręt w prawo z okrężnie biegnącej jezdni (zjazd z ronda). To oznacza, że nie ma obowiązku zajmowania lewego pasa ruchu, jeśli kierowca zamierza opuścić okrężnie zorganizowane skrzyżowanie np. typu rondo np. trzecim lub czwartym zjazdem.


Powyższe nie dotyczy budowli zorganizowanych kierunkowo, na których kierujący porusza się zgodnie ze wskazaniem strzałek P-8, zatem zmieniając także kierunek jazdy w lewo.

Włączyć kierunkowskaz czy nie? Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie, co podtrzymał NSA, orzekł, że , skoro na skrzyżowaniu wlotowym na rondo kierujacy nie zmiania kierunku jazdy w lewo, by poruszać się "pod prąd", to : rondo to "zwykłe" skrzyżowanie i przed wjazdem na nie nie trzeba sygnalizować manewru.

ZASADY UŻYWANIA KIERUNKOWSKAZÓW NA ZORGANIZOWANYM OKRĘŻNIE 
RONDZIE
Wjazd na rondo - NIE UŻYWAMYKIERUNKOWSKAZÓW

Dwupasowa, najprawdopodobniej zorganizowana okrężnie budowla typu rondo 
(brak widoczności znaku C-12  na wlocie) 

Zamierzając opuścić skrzyżowanie o ruchu okrężnym zorganizowaną okrężnie budowlę typu rondo np. trzecim lub czwartym zjazdem, przed wjazdem na tak zorganizowane rondo nie trzeba tego sygnalizować oraz zajmować lewego pasa ruchu. Można tak zorganizowane rondo, zgodnie z art. 16.4 ustawy Prawo o ruchu drogowym, objechać skrajnym, prawym pasem ruchu (możliwie blisko prawej krawędzi okrężnie biegnącej jezdni). Uwaga! Nie dotyczy to rond zorganizowanych kierunkowo, w tym spiralnych i turbinowych, na których mamy obowiązek przestrzegać znaków poziomych w postaci strzałek kierunkowych P-8 informujących o zajmowaniu danego pasa ruchu.

Zmiana pasa ruchu na rondzie o dowolnej organizacji ruchu - UŻYWAMY KIERUNKOWSKAZÓW

Zmiana pasa ruchu na dwupasowej jezdni, najprawdopodobniej zorganizowanej okrężnie budowli typu rondo 
(widać część znaku C-12  na wlocie) 
Podczas zmiany pasa ruchu na dowolnie zorganizowanym rondzie należy to sygnalizować oraz ustąpić pierwszeństwa pojazdowi na pasie, na który chcemy wjechać. 

Uwaga! Opuszczanie okrężnie zorganizowanego ronda z lewego (wewnętrznego pasa ruchu) też nie jest zmianą pasa ruchu, lecz zabronioną prawem zmianą kierunku jazdy w prawo wprost z lewego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni - należy użyć kierunkowskazu oraz ustąpić pierwszeństwo .

Zjazd z okrężnie zorganizowanego ronda - UŻYWAMY PRAWEGO KIERUNKOWSKAZU


Zabroniona prawem zmiana kierunku jazdy w prawo wprost z lewego pasa ruchu, tu okrężnie biegnącej jezdni, najprawdopodobniej zorganizowanej okrężnie budowli typu rondo 
(brak widoczności znaku C-12 na wlocie) 
Należy zawsze używać prawego kierunkowskazu, kiedy zjeżdżamy z okrężnie zorganizowanego ronda (wjeżdżamy  z okrężnie biegnącej jezdni na drogę wylotową, a więc zmieniamy kierunek jazdy w prawo). Brak kierunkowskazu podczas zjeżdżania ze  skrzyżowania o ruchu okrężnym z okrężnie biegnącej jezdni ronda powoduje, że osoby chcące na nie wjechać muszą dłużej czekać na taką możliwość, gdyż brak sygnalizowania oznacza zamiar kontynuowania jazdy okrężnie biegnącą jezdnią.
Na budowlach typu rondo o kierunkowej organizacji ruchu zjazd z tej budowli może być albo zmianą kierunku jazdy w prawo z jednego lub kilku pasów ruchu, co wymaga sygnalizowania zamiaru zmiany kierunku jazdy w prawo zawczasu i wyraźnie, lub kontynuowaniem jazdy do wylotu każdego z pasów ruchu oznaczonego strzałką do jazdy na wprost, zatem bez zmiany kierunku jazdy i potrzeby włączania kierunkowskazów. Zamierzając zmienić kierunek jazdy w lewo, kierujący jest obowiązany sygnalizować ten zamiar, także na budowli typu rondo o kierunkowej organizacji ruchu, zawczasu i wyraźnie, czego nie uczynił egzaminowany w Lublinie. 
Tekst: Sebastian Sulowski, zdjęcia: archiwum; "Motor" 13-14/2018

SUPLEMENT dla tych, którzy są tu pierwszy raz.

RONDO, to kolisty zagospodarowany na cele publiczne plac z okalającą go jezdnią, od którego rozchodzą się promieniście ulice lub drogi, albo skanalizowane wyspą środkową skrzyżowanie dróg publicznych, uformowane na podobieństwo placu z niedostępną publicznie wyspą pośrodku oraz okalającą ją jezdnią. 

Zatem RONDO to w całości jedno skrzyżowanie, ale w rozumieniu ustawy o drogach publicznych i przepisów budowlanych, a nie ustawy Prawo o ruchu drogowym. To złożona budowla drogowa o dowolnej organizacji ruchu (okrężnej lub kierunkowej) składająca się przynajmniej z jednego elementarnego skrzyżowania dróg jednojezdniowych, zwanym skrzyżowaniem zwykłym, najczęściej typu X lub T. To jedynie to elementarne skrzyżowanie zwykłe spełnia wymagania definicji skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu. 

RUCH OKRĘŻNY to znana i stosowana od ponad wieku organizacja ruchu polegająca na kontynuowaniu dotychczasowej jazdy na wprost drogą, której jezdnia od wlotu biegnie dalej okrężnie, nie tylko i wyłącznie po okręgu lecz dookoła wyspy lub placu o dowolnej wielkości i kształcie, przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, zatem tak jak to pokazują strzałki na znaku D,3 "obowiązujący ruch okrężny" wg Konwencji o ruchu drogowym (nasz znak C-12, obow. akt. od 2002 roku).


Opracował Ryszard Roman Dobrowolski
Blog motoryzacyjny MrErdek1
mrerdek1@prokonto.pl


sobota, 28 marca 2020

213. Czy Tomasz Kulik, instruktor OSK z Warszawy, wie czym jest "skrzyżowanie o ruchu okrężnym"?

213. Czy Tomasz Kulik, MOTOCYKLISTA i instruktor OSK z Warszawy,  wie czym jest "skrzyżowanie o ruchu okrężnym"?


Wirus Celebryta szaleje, mniej jeździmy i więcej czasu spędzamy w domu, więc jest czas na czytanie długich, ważnych dla poprawy BRD, tekstów. Jest to doskonała okazja, by uświadomić sobie na jak niskim poziomie jest szeroko rozumiana edukacja komunikacyjna naszego społeczeństwa. I wcale nie chodzi  mi o polskich kierujących, których uważam, mając świadomość ich wieloletniego ogłupiania, za świetnych, chociaż zbyt szybko jeżdżących kierowców. Być może właśnie dlatego są szybcy i wściekli, że nie są pewni tego, czy właściwie rozumieją obowiązujące, ze swej natury proste, zasady ruchu? 

Dualizm interpretacyjny będący wynikiem samowoli dyrektorów i egzaminatorów WORD, biegłych sądowych i funkcjonariuszy Policji oraz patologia w zakresie znakowania budowli w formie placów i skanalizowanych wyspą środkową skrzyżowań dróg publicznych  powodują niekończące się dyskusje, najczęściej o rondach, skrzyżowaniach o ruchu okrężnym, zmianie kierunku jazdy i używaniu kierunkowskazów.

Chodzi mi zatem o ludzi i instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo na naszych drogach, a przede wszystkim o wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego, które powołano do życia ustawą Prawo o ruchu drogowym z 1997 roku, jak na ironię, w celu zapewnienia właściwej edukacji komunikacyjnej naszego społeczeństwa.  

Niestety egzaminatorzy WORD, dawniej dorabiający do pensji, a dziś  utrzymujący się z tej profesji, to tak jak dawniej jedynie przyuczani do zawodu amatorzy o różnych wyuczonych zawodach. Uczeni są od dwóch dekad rozumienia zasad ruchu na wewnętrznych kursach lub w wyjątkowych przypadkach na zaocznych studiach podyplomowych z zakresu BRD, niestety i tu i tam wg prawa korporacyjnego opartego na wymysłach współtwórców i komentatorów wyjątkowego bubla prawnego jakim był Kodeks drogowy z 1983 roku. Taką wiedzę i stosowne do niej wymagania przekazują ubezwłasnowolnionym przez siebie, wierzącym w ich profesjonalizm, instruktorom OSK oraz dziennikarzom, którzy wraz z nimi od dwóch dekad, często tego nieświadomi, systematycznie nas ogłupiają.

Mark Twain już dawno zauważył, że ogłupić człowieka jest bardzo łatwo, natomiast uświadomić mu, że jest ogłupiony, bardzo trudno. Liczę na to, że od każdej reguły są wyjątki.

Oto recenzowany przeze mnie artykuł ze strony MOTOGEN.PL z Warszawy. Autorem recenzowanego tekstu jest 
były kierowca JW GROM, motocyklista Tomasz Kulik, właściciel szkoły nauki jazdy Kulikowisko, instruktor OSK uznawany przez MOTOGEN i kursantów za doskonałego specjalistę w zakresie techniki jazdy motocyklem. Niestety, jak każdy instruktor, jest ubezwłasnowolniony przez wymagania egzaminatorów WORD. Z żalem stwierdzam, że p. Kulik uwierzył w to, że prawo korporacyjne WORD jest zgodne z obowiązującym w Polsce i Polskę prawem ustawowym. Moje uwagi do recenzowanego tekstu zaznaczyłem czerwoną czcionką.


1. Tomek Kulik rozkłada na części pierwsze zagadnienia związane z  „rondem”.

Z tym wiążą się terminy kierunku jazdy oraz ruchu. A z tego z kolei wynika (lub nie) obowiązek stosowania kierunkowskazów…


Szanowni Państwo, czas na podsumowanie tematu rond i skrzyżowań o ruchu okrężnym, choćby w odpowiedzi na poruszenie, jakie wywołały pewne wyroki sądowe odnoszące się do egzaminów na prawo jazdy w Częstochowie i Lublinie.

2. Na wstępie stawiam dwa pytania pomocnicze: 

– Czy każde rondo to skrzyżowanie o ruchu okrężnym?
– Czy każde skrzyżowanie o ruchu okrężnym to rondo? 

Odpowiedzi brzmią:
– nie,
– nie.
3. Wyjaśniam – czym jest rondo? 

Słowo „rondo” nie występuje w prawie o ruchu drogowym, nie występuje w przepisach obowiązujących kierowców, kandydatów na kierowców i innych uczestników ruchu. Zatem nie ma przepisów regulujących zasady jazdy po rondach, nie było i pewnie nie będzie.

Kłamstwem jest twierdzenie, ze nie ma przepisów regulujących zasady jazdy po rondach, że ich nie było i pewnie nie będzie. Zasady ruchu drogowego na budowlach typu rondo, tak jak na każdej innej drodze dopuszczonej do ruchu publicznego, reguluje ustawa Prawo o ruchu drogowym z 1997 roku oraz rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych z 2002 roku.    

Rondo to nic innego jak układ dróg posiadających jezdnię. To budowla w postaci okrągłego lub owalnego placu z okalającą ten plac jezdnią i dochodzącymi do niej drogami. To także upodobnione do takiego placu skrzyżowanie dróg, co ważne - w rozumieniu budowli drogowej a nie zasad ruchu, z kanalizującą ruch wyspą na środku.

W rozumieniu zasad ruchu rondo nie jest w całości jednym skrzyżowaniem lecz zbiorem skrzyżowań zwykłych. Skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu jest miejsce na drodze w którym łączą się ze sobą drogi posiadające jezdnię, a gdy się ze sobą przecinają wraz ze wspólną powierzchnią przecinających się jezdni. 

Słowo „rondo” występuje w przepisach o drogach publicznych. Są to przepisy obowiązujące władze budujące drogi publiczne oraz podmioty fizycznie wykonujące takie zlecenia (firmy budowlano-drogowe). Czyli mamy przepisy podobne do regulujących budownictwo mieszkaniowe: warunki przestrzenne budowy drogi, parametry techniczne budowanej drogi, etc. 

Kłamstwem jest twierdzenie, że słowo rondo pojawia się w ustawie o drogach publicznych, bowiem pojawia się w przepisach wykonawczych do ustawy Prawo budowlane. Rondo to złożona budowla drogowa która może być zorganizowana okrężnie lub odśrodkowo (kierunkowo). 

Poniżej cytat z rozporządzenia regulującego warunki techniczne dróg publicznych: 

§ 55. Rodzaje skrzyżowań 1. Ze względu na wymagania techniczne i użytkowe skrzyżowania dzieli się na: 

-zwykłe – niezawierające na żadnym wlocie wyspy dzielącej kierunki ruchu lub środkowego pasa dzielącego; 

-skanalizowane – zawierające co najmniej na jednym wlocie wyspę dzielącą lub środkowy pas dzielący; 

-typu rondo – zawierające wyspę środkową, wokół której odbywa się ruch okrężny pojazdów; 

w przypadkach określonych w § 75 ust. 3 wyspa może być przejezdna. 

§ 75. Zasady projektowania rond 

1. Rondo należy projektować w taki sposób, aby zapewnić odgięcie torów ruchu pojazdów, wymuszające zmniejszenie prędkości. Typ i wymiary ronda, w zależności od klasy drogi, ustala się zgodnie z tabelą 
2. Dopuszcza się stosowanie rond małych, średnich i dużych o kształcie zewnętrznej krawędzi i wyspy środkowej innych niż kołowy. 
3. Wyspa środkowa ronda typu mini może być przejezdna lub częściowo przejezdna dla wszystkich pojazdów. Na rondach małych, średnich i dużych dopuszcza się zastosowanie takich rozwiązań projektowych, które umożliwią przejazd po wyspie środkowej wyłącznie pojazdom nienormatywnym."

Czy w podanych powyżej przepisach jest cokolwiek napisane o zasadach poruszania się po rondach: pierwszeństwie, sygnalizowaniu, etc.? Nie… 
Czy jest użyty zwrot „skrzyżowanie o ruchu okrężnym” wobec ronda? Nie…

Autor nie rozumie tego, że o zasadach ruchu jest mowa jedynie w ustawie Prawo o ruchu drogowym, więc nic dziwnego, że nie ma o nich mowy w ustawie Prawo budowlane oraz w przepisach wykonawczych dotyczących budowy dróg i ich skrzyżowań. O "skrzyżowaniu o ruchu okrężnym" jest mowa jedynie w art. 24.7.3 ustawy Prawo o ruchu drogowym w związku z wyprzedzaniem pojazdów silnikowych na skrzyżowaniu nie jako budowli lecz w rozumieniu zasad ruchu. 

Znak C-12, czyli „ruch okrężny” 

Zatem szukajmy dalej – zbadajmy znaczenie znaku C-12, znanego pod nazwą „ruch okrężny”.

Rozporządzenie w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych podaje: 

4.2.12.1. Znak C-12 

Znak C-12 „ruch okrężny” (rys. 4.2.12.1) stosuje się na skrzyżowaniach dróg w celu wskazania kierującym, że ruch pojazdów odbywa się dookoła wyspy w kierunku wskazanym na znaku. 

Znak C-12 stosuje się łącznie ze znakiem A-7 i umieszcza się na każdym wlocie zgodnie z zasadami określonymi w punkcie 5.2.1.2. 

Znak C-12 umieszcza się w odległości do 25 m przed skrzyżowaniem. 

Nie umieszcza się znaku C-12 przed takimi skrzyżowaniami z ruchem dookoła wyspy, przez które przebiega dodatkowo odcinek jezdni przecinający wyspę centralną, lub w przypadkach kiedy jednej z dróg przyznano pierwszeństwo.

Nie ma tu słowa „rondo” – jest słowo skrzyżowanie, użyte w liczbie pojedynczej, czyli całe miejsce jest jednym skrzyżowaniem, nawet jeśli jest dość rozległe – vide Rondo Babka w Warszawie o oficjalnej nazwie: Rondo Zgrupowania AK Radosław. (Link do Map Google.

Autor nie rozumie, że znaczenie i zakres stosowania znaków drogowych określa rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych, a przepisy wykonawcze do tego rozporządzenia nie mają prawa być z nim sprzeczne.  Rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych jest zgodne z obowiązującym Polskę Porozumieniem europejskim stanowiącym uzupełnienie Konwencji o znakach i sygnałach drogowych podpisanej w Wiedniu w 1968 roku, a nie przepisy dotyczące projektantów organizacji ruchu i drogowców. 

Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie znaków mi sygnałów drogowych znak C-12 nie jest ani symbolem ronda ani odpowiednikiem znaku C-9, jakim ten znak uczyniono bezprawnie w 1983 roku, lecz wprost odpowiednikiem międzynarodowego znaku nakazu "obowiązujący ruch okrężny", który nakazuje kierującym stosowanie się do zasad organizacji ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny". Znak C-12 wskazuje kierunek "ruchu okrężnego", przy ruchu prawostronnym przeciwny do ruchu wskazówek zegara.

Przywołane tu rondo Zgrupowania AK Radosław jako przykład na to, że to pod względem zasad ruchu w całości jedno skrzyżowanie, jest czymś tak niepoważnym, że aż trudno to komentować. Jak można
 nie widzieć osobnych skrzyżowań dróg publicznych, w przepisach budowlanych zwanych zwykłymi, których powierzchnie są elementarnymi skrzyżowaniami w rozumieniu zasad ruchu (art. 2.10 ustawy PoRD)?

A co mówi trochę bliższe zwykłemu kierowcy rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych? Ano: 

§ 36. Znak C-12 „ruch okrężny” oznacza, że na skrzyżowaniu ruch odbywa się dookoła wyspy lub placu w kierunku wskazanym na znaku. 

Znak C-12 występujący łącznie ze znakiem A-7 oznacza pierwszeństwo kierującego znajdującego się na skrzyżowaniu przed kierującym wjeżdżającym (wchodzącym) na to skrzyżowanie.

Rozporządzenie mówi prawie to samo, bo doszło słowo „plac”

Nic nie doszło, gdyż to rozporządzenie jest pierwotnym aktem prawnym, równie ważnym jak ustawa Prawo o ruchu drogowym, z którym rozporządzenie w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych ma obowiązek być z zgodne. Zatem to w nim zabrakło słowa plac. 


Być może po uzupełnieniu tekstu dyspozycji łatwiej będzie zrozumieć autorowi obowiązujące od dwóch dekad znaczenie znaku C-12?


§36.1. Znak C-12 "ruch okrężny" oznacza [znak, nie "ruch okrężny" - przyp. rec.], że na skrzyżowaniu [wlotowym na budowlę (art. 2.10 ustawy Prawo o ruchu drogowym) - przyp. rec.] ruch odbywa się dookoła [nie w lewo, nie w prawo, nie prosto przez wyspę lub plac, lecz "na wprost" okrężnie biegnąca jezdnią - przyp. rec.]  wyspy lub placu [budowli drogowej w formie placu lub wyspy o dowolnym kształcie i wielkości - przyp. rec.] w kierunku wskazanym na znaku [przy ruchu prawostronnym - przeciwnie do ruchu wskazówek zegara - przyp. rec.]

2. Znak C-12 występujący łącznie ze znakiem A-7 [znak "ustąp pierwszeństwa", a wg prawa międzynarodowego, także zamiennie znak STOP, dodanym od góry do znaku C-12 - przyp. rec.] oznacza pierwszeństwo kierującego znajdującego się na skrzyżowaniu [wlotowym oznaczonym tym znakiem, a nie rondzie - przyp. rec.] przed kierującym wjeżdżającym (wchodzącym) na to skrzyżowanie [znak A-7 lub STOP dodany od góry do znaku C-12, odwraca pierwszeństwo na skrzyżowaniu równorzędnym z pierwszeństwa z prawej na pierwszeństwo z lewej strony - przyp. rec.].

Widać, że oba akty prawne spójnie i mądrze określają, że mamy wyspę i ruch odbywa się z jej prawej strony – inaczej się nie da (dla odważnych: da się, ale to kosztuje…). 

Autor powiela wymysł z czasów obowiązywania Kodeksu drogowego z 1983 roku, który przestał obowiązywać w 1997 roku, wg którego "ruch okrężny" to permanentna zmiana kierunku jazdy  w lewo, a znak C-12 to symbol ronda o znaczeniu znaku C-9 który nakazuje jazdę  z prawej strony wyspy środkowej ronda. 

Czyli co mamy? Zapis o wyspie we wszystkich przytoczonych trzech źródłach prawa. Ufff… Znalazło się coś wspólnego…

Czego nie mamy? Twierdzenia expressis verbis, że rondo to skrzyżowanie o ruchu okrężnym, a skrzyżowanie o ruchu okrężnym to rondo. 

Takiego twierdzenia nie ma i nie będzie. Rondo to złożona ze skrzyżowań zwykłych, elementarnych dla zasad ruchu drogowego, budowla drogowa o dowolnej organizacji ruchu, natomiast określenie "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" (wg Konwencji o ruchu drogowym "skrzyżowanie z ruchem okrężnym"), to  każde elementarne skrzyżowanie (art. 2.10 ustawy PoRD) dowolnej co do kształtu i wielkości budowli drogowej zorganizowanej bezkierunkowo zgodnie z nakazem znaku C-12, czyli okrężnie.

Wokół wyspy? Różnice pomiędzy kierunkiem jazdy, a kierunkiem ruchu? 

Idźmy dalej… Czy w dyspozycji obu rozporządzeń o znakach jest napisane, że ruch odbywa się wyłącznie wokół wyspy? WYŁĄCZNIE – nie znalazłem… 

Autor brnie w bezkresy amatorszczyzny. Skoro napisano, że ruch odbywa się dookoła, to nie w lewo, nie w prawo i nie prosto, lecz okrężnie. Znak C-12 nie jest znakiem nakazu kierunku jazdy. Nie jest też znakiem nakazu jazdy we wskazanym nim kierunku, bowiem nie może nakazać jazdy bez końca dookoła wyspy środkowej lub centralnego placu. 

Ktoś kto wie czym jest "ruch okrężny" w rozumieniu zasad ruchu wie, że znak C-12 powiadamia kierujących, że ruch odbywa się od wlotu bez zmiany kierunku jazdy dalej biegnącą okrężnie w pętli jezdnią bez końca, która biegnie dookoła wyspy lub placu o dowolnym kształcie i wielkości przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, którą kierujący może opuścić zmieniając kierunek jazdy w prawo zgodnie z art. 22 ustawy PoRD. To nie tylko tak wygląda, ale to naprawdę jest proste, jednoznaczne i oczywiste.

Zapis mówiący, że ruch odbywa się wokół wyspy w kierunku wskazanym na znaku oznacza tylko tyle, że gdy patrzymy na znak C-12 dla ruchu prawostronnego, to poruszamy się z prawej strony wyspy

Powtórzmy to jeszcze raz. Wg Porozumień europejskich nakaz znaku D,3 "obowiązujący ruch okrężny", którego nasz znak C-12 jest odpowiednikiem, powiadamia kierującego, że ma on obowiązek przestrzegać zasad organizacji ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny". Tych którzy nie znają prostych i znanych od ponad 110 lat zasad "ruchu okrężnego" powiadamia, że ruch nie odbywa się w lewo, w prawo lub prosto lecz, bez zmiany kierunku jazdy, okrężnie biegnącą jezdnią dookoła widocznej przed nimi wyłączonej z ruchu centralnej przeszkody, o dowolnej wielkości i kształcie, w postaci zagospodarowanego a cele publiczne placu lub niedostępnej publicznie wyspy. Znak wskazuje kierunek "ruchu okrężnego", a nie okrężny kierunek ruchu, a tym bardziej kierunek objeżdżania wyspy z jej prawej strony, bo to nakazuje znak C-1 lub C-9.


I nie wynika z tego przepisu, że mamy nakaz jazdy wokół wyspy, bo gdy skręcamy w prawo na Rondzie ONZ w Warszawie (Google Mapy), to przecież nie jedziemy wokół wyspy. 

Znak C-12 od 20 lat nie jest już znakiem nakazu kierunku jazdy jakim go bezprawnie uczyniono w 1983 roku. Nakazuje kierującym stosowanie się do zasad "ruchu okrężnego", z którym rondo ONZ nie ma nic wspólnego. Znak C-12 pełni tam bezprawnie rolę znaku C-9, który od ponad dwóch dekad nie jest już znakiem nakazu kierunku jazdy, lecz znakiem nakazu jazdy we wskazanym strzałką na znaku kierunku (nakaz jazdy z prawej strony znaku). 

Na rondzie ONZ ruch odbywa się wg ogólnych zasad ruchu i wskazań strzałek kierunkowych. Ruch nie odbywa się bezkierunkowo dookoła wyspy lub placu lecz w lewo, w prawo lub na wprost z prawej strony wyspy, zatem jazda dookoła okrągłej wyspy nie jest jadą okrężnie biegnąca jezdnią lecz permanentną  zmianą kierunku jazdy w lewo przy wyspie, co nie ma nic wspólnego z bezkierunkowym "ruchem okrężnym". 

I nieprawdą jest, że gdy jedziemy przez skrzyżowanie o ruchu okrężnym na wprost, to zmieniamy kierunek jazdy w chwili opuszczania skrzyżowania. Bo nie zmieniamy.

Jak wspomniałem wcześniej rondo nie jest skrzyżowaniem o ruchu okrężnym w rozumieniu zasad ruchu. (art. 24.7.3 ustawy Prawo o ruchu drogowym). "Skrzyżowanie o ruchu okrężnym", to każde elementarne skrzyżowanie (zwykle typu X lub T) dowolnej co do kształtu i wielkości budowli, w tym typu rondo,  zorganizowanej wg zasad "ruchu okrężnego". 

Przy okrężnej organizacji ruchu opuszczenie okrężnie biegnącej jezdni to zmiana kierunku jazdy w prawo, co do zasady dozwolona tylko z prawego pasa ruchu. 

Przy kierunkowej organizacji ruchu to albo zmiana kierunku jazdy w prawo albo jazda do wylotu na wprost tak biegnącym pasem ruchu.  


Nazwa powyższego znaku nie jest przypadkowa. „Znak F-15: niesymetryczny podział jezdni dla przeciwnych kierunków ruchu.”


Przywołanie znaku F-15, który mówi o przeciwnych kierunkach ruchu na tej samej jezdni,  w związku z neutralnym kierunkowo "ruchem okrężnym" jest dowodem na zupełny brak wiedzy czym jest organizacja ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny" oraz czym jest kierunek ruchu  i kierunek jazdy w rozumieniu zasad ruchu.

Pojedźcie ulicą Marszałkowską w Warszawie na wprost przez skrzyżowanie przy Rotundzie PKO (zobacz w Google Mapach) – zmieniacie kierunek jazdy? Nie

Rondo przy Rotundzie PKO w Warszawie to zorganizowana kierunkowo złożona z czterech skrzyżowań zwykłych budowla drogowa w formie skrzyżowania dróg publicznych z centralną wyspą i rozsuniętymi wlotami, na dodatek kierowana sygnalizacją świetlną. Jeżeli jest czynna znaki A-7 i D-1 nie mają żadnego znaczenia. Na wszystkich wlotach ustawiono znaki A-7 i bezprawnie dodano do nich znak C-12, który tu bezprawnie, wg Kodeksu z 1983 roku, pełni rolę znaku C-9 z którym ten znak nie ma nic wspólnego. Zamiast znaku C-12 na wlotach na wyspie powinien stać znak C-9. 

Zapis o ruchu odbywającym się wokół wyspy nie wyklucza ruchu obok wyspy, nie wokół niej. Proste? Tak, ale nie dla leniwych urzędników. 

Skoro znak C-12 jest znakiem nakazującym stosowanie się przez kierujących do zasad "ruchu okrężnego", albo inaczej, który powiadamia ich przed wjazdem na skrzyżowanie wlotowe dowolnej budowli  drogowej skanalizowanej wyspą środkową lub centralnym placem, że ruch  odbywa się okrężnie dookoła widocznej przed nimi wyspy lub placu zgodnie z nakazem znaku C-12, to nie ma on prawa odbywać się wg ogólnych zasad ruchu kierunkowo w lewo, w prawo lub na wprost.

Nie można nakazać "ruchu okrężnego" w rozumieniu zasad ruchu i nakazu znaku C-12, znakiem C-1, C-2 lub C-9. 

Dyspozycja znaku C-12 nie opisuje ruchu wokół wyspy jako jedynego możliwego na tym skrzyżowaniu – reguluje jedynie obowiązek ruchu drogowego z prawej strony wyspy, a nie kierunek jazdy pojazdów – zajrzyjcie do art. 22.5 ustawy prawo o ruchu drogowym: 

PoRD - Art. 22. 5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru. 

Przepis dotyczy każdego elementarnego manewru w postaci zmiany pasa ruchu kub kierunku jazdy, bez związku z miejscem na jezdni drogi.

Znaki, kierunek ruchu, a jazdy 

Znak C-4 z tej samej grupy znaków, jest opisany prosto i zrozumiale: nakaz jazdy w lewo za znakiem. 

Nie nakaz ruchu, ale nakaz jazdy obowiązujący kierującego widzącego ten znak od frontu. Czyli inaczej nie wolno pojechać, choćbyśmy kierunkowskazu użyli (a użyć musimy, bo zmieniamy kierunek jazdy).

Znak C-4, tak jak wszystkie znaki nakazu C-1 do C-12,  od 20 lat nie są już znakami nakazu kierunku jazdy. Znak C-4, tak jak wszystkie znaki tej grupy w obowiązującym od dwóch dekad prawie, czyli znaki C-1 do C-11 (bez znaku C-12), jest znakiem nakazu jazdy we wskazanym strzałką kierunku, a to nie zawsze wiąże się ze zmianą kierunku jazdy w rozumieniu art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym.

Znak C-12 jest w obecnie osobnym znakiem nakazu. Nie należy zatem do grupy znaków nakazu jazdy we wskazanym nim kierunku.  Nie ma okrężnego kierunku ruchu, gdyż "ruch okrężny" jest neutralny kierunkowo. Znak C-12 wskazuje  kierunek "ruchu okrężnego", zgodny lub przeciwny do ruchu wskazówek zegara. 

C-12 nie jest nakazem jazdy wkoło wyspy – nikt tego w rozporządzeniu nie napisał, bo byłaby to bzdura

Problem polega na tym, że ktoś kiedyś zafiksował się na twierdzeniu, że gdy mamy znak C-12, to jadąc wkoło wyspy jedzie się prosto, zaś opuszczanie skrzyżowania jest zawsze skrętem w prawo – to bzdura nieznajdująca oparcia w logice i literze prawa. 

Przysłowiowy chłopski rozum jest bardzo przydatny w domu i zagrodzie, ale to zbyt mało by zajmować się analizą prawa, nawet tak prostego, bo przeznaczonego dla ludzi o różnym wykształceniu i wieku. Mieszanie do tego logiki, to obraza dla tej dziedziny nauki.

Wymyślona w USA na początku ubiegłego wieku organizacja ruchu budowli z centralną przeszkodą o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny" to jazda już od wlotu dalej biegnącą okrężnie w jednym kierunku jezdnią, zatem przy ruchu prawostronnym jej opuszczenie jest zawsze zmianą kierunku jazdy w prawo, co do zasady z prawego pasa ruchu, nawet wtedy, gdy nie wymaga to zmiany kierunku ruchu pojazdu.

Kto się na czym zafiksował i komu wydaje się, że wystarczy bezkrytycznie, by nie nazwać tego bardziej dosadnie, powtarzać cudze bzdury i wymysły, by stać się ekspertem, świadczy recenzowany artykuł.

Ponadto mamy oznakowanie poziome, które precyzyjnie pokazuje, jak biegną pasy ruchu. 

Oznakowanie poziome nie ma prawa być sprzeczne z oznakowaniem pionowym i odwrotnie. Przy braku znaków poziomych przebieg jezdni określają znaki  pionowe i przepisy ogólne.  Przy "ruchu okrężnym" w rozumieniu nakazu znaku C-12 pasy ruchu i jezdnie od wlotów biegną zawsze okrężnie dookoła centralnej przeszkody w postaci placu lub wyspy o dowolnym kształcie i wielkości. Powiadamia o tym kierujących znak C-12 "ruch okrężny". Na wlotach nie ma prawa być strzałek kierunkowych, gdyż jadąc okrężnie nie wjedzie się na żadną z dróg wylotowych. By to uczynić kierujący musi zmienić kierunek jazdy w prawo zgodnie z art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym niezależnie od wielkości i kształtu wyspy lub placu.

Przy kierunkowej organizacji ruchu pasy ruchu i jezdnie biegną odśrodkowo na wprost od wlotów do wylotów, zatem kierujący jadąc z prawej strony wyspy środkowej (centralnej) budowli skanalizowanej tą wyspą jedzie do wylotu bez potrzeby zmiany kierunku jazdy. Jeżeli nie zabrania tego oznakowanie, kierujący może przy kierunkowej organizacji ruchu zmienić kierunek jazdy nie tylko w prawo, ale także w lewo. Kierunkowa organizacja ruchu, nie ma jednak nic wspólnego ze znakiem C-12 i "ruchem okrężnym". Znak C-12 dodawany bezprawnie do znaku A-7 jest bezprawnie traktowany wówczas jako odpowiednik znaku C-9.

Gdyby ktoś chciał na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym zmienić kierunek ruchu, to musiałby zawrócić między wyspą a zewnętrznym krawężnikiem… 

Autor nie wie czym jest "skrzyżowaniem o ruchu okrężnym". Ma zapewne na myśli  budowlę typu rondo o jednokierunkowych jezdniach na których zawracanie jest zabronione. Poza tym autor nie odróżnia kierunku ruchu od kierunku jazdy. Zawracanie nie jest zmianą kierunku ruchu, lecz zmianą kierunku jazdy, o czym jest mowa w art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym.

O obowiązującym kierunku ruchu mówi znak D-3 (droga/jezdnia jednokierunkowa), mówi też znak F-15 określający kierunki ruchu (a nie jazdy!) na poszczególnych pasach ruchu. 

Znak D-3 nie jest znakiem nakazu. To znak informacyjny, który oznacza początek lub kontynuację drogi (jezdni), na której ruch odbywa się w jednym kierunku. Nie ma tu słowa ani o kierunku ruchu, ani o kierunku jazdy. 

Znak F-15 jest znakiem uzupełniającym dotyczącym podziału jezdni dla przeciwnych kierunków ruchu na dwukierunkowej jezdni, bez związku ze znakiem C-12 i art. 22 ustawy.

To znaki F-10 i F-11 wskazują dozwolone, zgodne ze strzałkami umieszczonymi na znaku, kierunki jazdy z poszczególnych pasów ruchu, zatem strzałka na wprost ma obowiązek dotyczyć tylko pasa ruchu biegnącego zgodnie z przebiegiem jezdni drogi po której porusza się kierujący. 

Wyroki sądowe i kierunkowskazy przed wjazdem na „rondo” 

Na koniec wyjaśnienie: o co chodzi z wyrokami sądowymi, dotyczącymi kierunkowskazów na skrzyżowaniach o ruchu okrężnym? 

Ano niektórzy osobnicy podający się za dziennikarzy to lenie i łajzy, z gatunku czytającego jedynie nagłówki w mediach. 

Sądy jak na razie nie zabraniają używania kierunkowskazów na rondach i skrzyżowaniach o ruchu okrężnym. 

Bywa, że intelektualnym leniem okazuje się jakiś zarozumiały motocyklista, instruktor, albo właściciel OSK, któremu tylko wydaje się, że ma właściwą wiedzę. Nie wie, że Sądy niczego nie zabraniają a jedynie oceniają czy nastąpiło naruszenie prawa.  W przywołanych tu sprawach Sądy oceniały, czy wymaganie przez egzaminatora włączenie lewego kierunkowskazu przed wjazdem na skrzyżowanie wlotowe okrężnie zorganizowanej budowli drogowej, tu typu rondo, był prawnie uzasadnione.  Ponieważ wjazd i jazda okrężnie biegnącą jezdnią na okrężnie zorganizowanej budowli drogowej to kontynuacja dotychczasowej jazdy "na wprost" (kierunek jazdy), nie zawsze będąca  jazdą prosto (kierunek ruchu) to nie ma podstawy do zajmowania lewego pasa ruchu i włączania lewego kierunkowskazu. 

Sądy sądzą w sprawie konkretnych przypadków, jakie miały miejsce na egzaminach – wszystkie dotychczas znane mi wyroki dotyczyły formalnej strony przeprowadzenia egzaminu. 

Przykładowo: osoba egzaminowana nie włączyła kierunkowskazu przed wjazdem na skrzyżowanie. Egzaminator zamiast wskazać błąd i kontynuować egzamin, orzeka wynik negatywny, co jest niezgodne z procedurą. I tym się właśnie sądy zajmowały, a nie tym, czy używać kierunkowskazu. 

Sądy administracyjne kontrolując działalność organów administracji publicznej, rozpatrywały zasadność wydanego orzeczenia przez SKO w sprawie unieważnienia przez dyrektora WORD, z wniosku egzaminowanego, egzaminu na prawo jazdy. 

Sądy, w związku z pozwami złożonymi przez egzaminatorów,  wydając prawomocne wyroki nie tylko potwierdziły błędy proceduralne, ale także opisały w uzasadnieniach do wyroków braki właściwej wiedzy i kompetencji egzaminatorów, których wiedza oparta jest na prawie korporacyjnym WORD i przedłożonych, jako dowody w sprawie, poradnikach dla kierowców, uznanych przez sądy za sprzeczne z obowiązującym prawem!!! 
Autor recenzowanego artykułu jest bezkrytycznym uczniem takich właśnie "wybitnych znawców prawa" rodem ze stołecznego WORD. 

Egzaminatorzy we wszystkich procedowanych sprawach oblali egzaminowanych za dwukrotne popełnienie tego samego błędu. Wg ich wadliwej wiedzy, za dwukrotny brak sygnalizowania zamiaru zmiany kierunku jazdy w lewo czyli za brak włączenia lewego kierunkowskazu przed wjazdem na okrężnie zorganizowane rondo w związku z wydanym poleceniem jazdy na ich lewą stronę. Nie mieli pojęcia czym jest neutralny kierunkowo "ruch okrężny", a zatem i tego, że ideą tej organizacji ruchu jest brak zmiany kierunku jazdy w lewo. 

Oto cytat z treści uzasadnienia do wyroku II GL/SA  888/16:

Zdaniem egzaminatora [...] egzaminowany [...] otrzymując polecenie jazdy w lewo na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym, był zobowiązany odpowiednio wcześnie zasygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy "w lewo" przez włączenie lewego kierunkowskazu, czego nie uczynił.

Za dowód w sprawie miały służyć poradniki dla kierowców pisane przez "ekspertów" z czasów przewodniej siły partii, co rozwiewa wszelkie wątpliwości co do braku właściwej wiedzy ze strony egzaminatorów. 

Inny przykład: osoba egzaminowana dwukrotnie nie włączyła kierunkowskazu przed wjazdem na skrzyżowanie o ruchu okrężnym, gdzie na jezdni są strzałki P-8b dla skręcających w lewo. Po dwóch takich błędach egzaminator może orzec wynik negatywny egzaminu, co czyni. Osoba egzaminowana odwołuje się do marszałka województwa, żądając unieważnienia wyniku egzaminu. Egzaminator wezwany przez marszałka do złożenia wyjaśnień podaje następujący powód: niesygnalizowanie wjazdu na skrzyżowanie, dwukrotnie. 

Jeżeli przed wjazdem na rondo na wlocie którego ustawiono znak C-12 i na jezdni namalowano równocześnie strzałki kierunkowe to ktoś kto zna i rozumie zasady ruchu musi mieć świadomość tego, że oznakowanie jest wadliwe. To ogólnopolska patologia, bowiem te znaki wzajemnie sobie przeczą. O tym jak jest rzeczywista organizacja ruchu kierujący przekonać się może dopiero po wjeździe na obwiednię tak oznaczonego na wlotach ronda. Jeżeli pasy ruchu oznaczono jedynie okrężnie, to organizacja ruchu jest okrężna, zatem strzałki kierunkowe są nieuprawnione, a jeżeli pasy ruchu biegną na wprost do wylotów, to ma do czynienia z kierunkową organizacja ruchu, zatem nieuprawniony na wlotach jest znak C-12.  

Czy gdziekolwiek widzieliście obowiązek sygnalizowania wjazdu na skrzyżowanie? Ja nie, moi koledzy z branży też nie. 

Gdyby egzaminator postawił zarzut niesygnalizowania zawczasu i wyraźnie zamiaru zmiany kierunku jazdy, to sprawa zostałaby umorzona na samym początku postępowania. A tak, przez błąd formalny wynik egzaminu zostaje unieważniony, zaś w świat idzie nieprawdziwa informacja, jakoby kierunkowskazy przed wjazdem na skrzyżowanie o ruchu okrężnym nie były konieczne… 

Stek kłamstw i jawna manipulacja. Wcale nie chodziło o błąd formalny, a właśnie o brak właściwej wiedzy i kompetencji egzaminatora.  To brak włączenia lewego kierunkowskazu, wg egzaminatora mającego sygnalizować  przed  wjazdem na rondo, przez egzaminatora bezprawnie uznanego w całości za jedno skrzyżowanie o kierunkowej organizacji ruchu, jakim dla niego jest każde rondo, zamiar zmiany na nim kierunku jazdy w lewo został uznany BEZPRAWNIE przez niedouczonego, tak jak autor recenzowanego artykułu, za błąd.

Skoro wjazd i dalsza jazda dookoła wyspy środkowej okrężnie zorganizowanej budowli drogowej, w tym typu rondo, nie jest zmianą kierunku jazdy, gdyż nie wiąże się z opuszczaniem jezdni, to nie ma podstaw nie tylko do włączania lewego kierunkowskazu, co potwierdziły sądy, ale także zajmowania przed wjazdem lewego pasa ruchu wtedy, gdy prawy pas jest wolny. Żaden pas ruchu przy tej neutralnej kierunkowo organizacji ruchu nie biegnie do żadnego z wylotów, zatem na wlocie nie ma prawa być strzałek kierunkowych, także  na lewym pasie ruchu tej do skręcania w lewo. 

Jeżeli rondo zorganizowano kierunkowo ze strzałkami na wlotach, to pasy ruchu i jezdnie powinny biec na wprost do wylotów, a nie okrężnie. Lewy kierunkowskaz na dużym kierunkowo zorganizowany rondzie należy włączyć dopiero po wjeździe, a nie przed wjazdem, gdyż byłoby to sygnalizowanie zamiaru jazdy w lewo na skrzyżowaniu wlotowym ronda pod prąd.  

Kierunkowskazy przy zjeździe z „ronda” 

Przyjrzyjcie się dużym skrzyżowaniom o ruchu okrężnym, zazwyczaj wyposażonym w sygnalizację świetlną – niektórzy uważają, że kierunkowskazy się włącza, bo jest sygnalizacja; a gdyby sygnalizację wyłączyć, to zmienią się zasady używania kierunkowskazów… Bzdura do sześcianu

Kolejny raz nieuprawnione posługiwanie się potoczną nazwą budowli typu rondo. "Skrzyżowanie o ruchu okrężnym", o którym jest mowa w art. 24.7 ustawy Prawo o ruchu drogowym w związku z wyprzedzaniem pojazdów silnikowych nie jest synonimem żadnej złożonej budowli drogowej, w tym budowli typu rondo. Nie jest też synonimem skrzyżowania z centralną wyspą i rozsuniętymi wlotami, zwykle z sygnalizacją świetlną. 

Oznakowanie poziome rządzi i właśnie z niego wynika lub nie wynika obowiązek użycia prawego kierunkowskazu.

O tym kiedy następuje zmiana kierunku jazdy decydują przepisy i znaki drogowe, także pionowe. Brak znaków drogowych, zarówno poziomych jak i pionowych na drodze posiadającej jezdnię jest też jej oznakowaniem, które nie zmienia zasad sygnalizowania zamiaru zmiany kierunku jazdy. To ustala art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym.   


Rysunek przedstawia zorganizowaną okrężnie budowlę typu rondo z jednopasową okrężnie biegnącą dookoła okrągłej wyspy środkowej  jezdnią. Na rysunku nie ma linii krawędziowych. Rysunek pochodzi  z załącznika do rozporządzenia w sprawie szczegółowych warunków technicznych (...). 

Dla odmiany wg zarządzenia Dyrektora GDDKiA tak zorganizowane rondo powinno być oznaczone zewnętrzną linią krawędziową okrężnie biegnącej jezdni. Każdy zjazd z okrężnie biegnącej jezdni jest zmianą kierunku jazdy w prawo, co wymaga sygnalizowania zamiaru prawym kierunkowskazem. Wbrew wymysłom ignorantów z czasów PRL, pasy ruchu i jezdnie nie biegną tu na wprost od wlotu do wylotu lecz jedynie okrężnie. Nie może być tu zatem mowy o jeździe na wprost od wlotu do wylotu bez zmiany kierunku jazdy z nieistniejącym w prawie obowiązkiem sygnalizowania zamiaru opuszczenia ronda.

Linia przerywana na zjeździe ze skrzyżowania prosi się o prawy kierunkowskaz. Natomiast gdy jedziemy swoim pasem, zgodnie ze znakami poziomymi, prawy kierunkowskaz jest niepotrzebny i wygląda wręcz kuriozalnie

Błąd. Nie linia przerywana decyduje o włączaniu kierunkowskazów, a to, czy kierujący zamierza zmienić pas ruchu lub kierunek jazdy w rozumieniu art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym. 

Poniższy rysunek,  także z załącznika do rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, przedstawia kierunkowo zorganizowane skrzyżowania dróg publicznych złożone z czterech osobnych kierowanych sygnalizacją świetlną skrzyżowań zwanych zwykłymi. To tylko one, a nie cała budowla, spełniają wymagania definicji skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu. 

Ze znaku P-13 (złożona z trójkątów linia warunkowego zatrzymania) wynika, że ta złożona budowla z centralną wyspą ma podporządkowane wszystkie wloty, co przy czynnej sygnalizacji świetlnej NIE MA ŻADNEGO ZNACZENIA dla ruchu drogowego. 

Niestety w praktyce, wbrew prawu, wg narodzonej w Krakowie w 2005  roku patologii opartej na Kodeksie drogowym z 1983 roku, do znaków A-7 dodane są bezprawnie znaki C-12, co czyni, że na jednym wlocie kierujący powiadamiany jest o dwóch, zaprzeczających sobie, organizacjach ruchu, neutralnej kierunkowo okrężnej i kierunkowej. 

Kierujący nie może pojechać tu bez zmiany kierunku jazdy okrężnie biegnącą jezdnią, gdyż takiej tu nie ma. Bez zmiany kierunku jazdy może pojechać do przeciwległego wylotu, może zmienić kierunek jazdy w prawo na pierwszym wylocie lub dojechać do kolejnego skrzyżowania i na nim zmienić kierunek jazdy w lewo mając do wyboru, dzięki linii prowadzącej, dwa pasy ruchu na jezdni drogi poprzecznej. Linia pozwala na zakończenie manewru zmiany kierunku jazdy w lewo o jeden pas ruchu dalej, gdyż lewy pas jest przeznaczony tylko do skręcania w lewo.


Ważna jest architektura całego skrzyżowania. Większość warszawskich rond, choćby De Gaulle’a (z palmą – Google Maps) lub Czterdziestolatka (przy Dworcu Centralnym – klik do Map), pokonuje się bez kierunkowskazu. 

Oba ronda są wadliwie oznakowane znakami C-12, które są tu bezprawnie użyte (wg starego Kodeksu drogowego z 1983 roku) jako odpowiedniki znaku C-9. Wyżej wymienione ronda są zorganizowane kierunkowo  i mają podporządkowane wszystkie wloty, bez związku z "ruchem okrężnym". Brak tu znaków D-1 na drogach wylotowych z ronda. Jadąc na wprost swoimi pasami ruchu od wlotu do przeciwległego wylotu kierujący NIE ZMIENIA KIERUNKU JAZDY i rzeczywiście nie ma podstaw do włączania kierunkowskazów, ale nie ma to nic wspólnego z organizacja ruchu "ruch okrężny". 

Ale mniejsze rondo na skrzyżowaniu ul. Płaskowickiej i Dereniowej (na Mapach Google) jest okrągłe i posiada linię krawędziową, wymaga użycia kierunkowskazu.

Kształt budowli nie ma żadnego znaczenia dla zasad ruchu. Przywołane rondo jest zorganizowane okrężnie i jest na wszystkich wlotach prawidłowo oznakowane znakami nakazu C-12. Ma też okrężnie biegnącą linię krawędziową jezdni.

Zasady ruchu określa ustawa Prawo o ruchu drogowym oraz rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych, a nie architektura, kształt i wielkość złożonej ze skrzyżowań zwykłych budowli drogowej. O sposobie poruszania decydują obowiązujące w Polsce od dwóch dekad przepisy i znaki drogowe, a nie nieuprawnione wymagania egzaminatorów WORD i instruktorów OSK zafiksowanych na prawie drogowym z czasów PRL.


Jest to powielany w Internecie rysunek zorganizowanej kierunkowo budowli w postaci "niby ronda turbinowego" z którym nie ma nic wspólnego. Tej organizacji zaprzecza nakaz znaku C-12, który jest tu nieuprawniony. Na dodatek znaki A-7 ustawiono na trzech wlotach tylko po lewej stronie jezdni dróg co jest kolejnym błędem.



Także to rondo jest zorganizowane kierunkowo z podporządkowanymi wszystkimi wlotami, które z punktu widzenia zasad ruchu składa się z czterech skrzyżowań zwykłych typu X. Z uwagi na jego wielkość strzałki kierunkowe powinny być powtórzone na obwiedni, na której powinny stać także znaki D-1. Na wlotach nie powinno być znaków C-12, bezprawnie dodanych do znaków A-7. Zamiast nich na wyspie powinny stać znaki C-9 najlepiej z tablicami prowadzącymi.

***************************************************************

Gdyby taką niewiedzą posługiwał się tylko ten jeden instruktor OSK z Warszawy i kilku egzaminatorów WORD, którym brak kompetencji zarzucili egzaminowani i prawomocnymi wyrokami Sądy Administracyjne, w tym Naczelny Sąd Administracyjny w przypadku pani egzaminator z WORD Lublin, nie byłoby tragedii. 

Niestety to ogólnopolska przypadłość całego środowiska, uznawanego przez niedouczonych i zachowawczych ministerialnych urzędników, za jedynych właściwie rozumiejących obowiązujące zasady ruchu, których na dodatek zatrudniają jako swoich doradców, co jest kpiną z prawa i  kierowców. 

Obecnie to wpływowe środowisko, skupione wokół Fundacji Zapobieganie Wypadkom Drogowym którą założyła oficyna wydawnicza Grupa IMAGE, która opanował cały rynek szeroko rozumianej edukacji komunikacyjnej naszego społeczeństwa, jest na etapie budowania, mającego być powołanym ustawą, tak jak samorząd lekarzy i prawników którzy zdobywają wiedzę przez wiele lat i wciąż na bieżąco muszą to czynić przez całe swoje zawodowe życie, samorządu zawodowego instruktorów i egzaminatorów, jak na ironię, jako zawodu zaufania publicznego, po kursach prowadzonych przez samych siebie w WORD. 

Ryszard R. Dobrowolski