Pan Filip Grega nie pozwala mi na komentowanie wprost jego filmów, dlatego jestem zmuszony obnażać samowolę szczecińskiego ośrodka ruchu drogowego i pana Filipa na moim blogu.
Okazuje się, że zdawalność zwyciężyła z odwagą, własnym zdaniem i samodzielnym myśleniem. I pomyśleć, że Pan Filip poparł kiedyś moją petycję w sprawie bazy pytań egzaminacyjnych.
Oczywiście zdający mogą stosować się do nieuprawnionych wymysłów egzaminatorów, ale muszą pamiętać, że gdy już uzyskają uprawnienia, powinni niezwłocznie zweryfikować swoją wiedzę z obowiązującym w Polsce od 20 lat prawem o ruchu drogowym.
1:33. Droga z pierwszeństwem biegnie niewielkim łukiem w lewo, natomiast droga podporządkowana przecina się z tą drogą z jej prawej strony, praktycznie pod kątem prostym, zatem klasycznie i jednoznacznie. Tabliczka T-6 pod znakiem D-1, której jedynym zadaniem jest odwzorowanie rzeczywistego, trudnego do zauważenia przez kierujących, układu jezdni na skrzyżowaniu, jest tu całkowicie zbyteczna.
1:34. Jadący drogą z pierwszeństwem nie zmienia kierunku jazdy w rozumieniu art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym, a jedynie jego pojazd zmienia tu nieznacznie kierunek ruchu w lewo, czego się nie sygnalizuje.
A co robi kierujący, "ekspert" od szkolenia i egzaminowania? Włączył lewy kierunkowskaz sygnalizując zamiar zawracania, czyli zmiany kierunku jazdy na przeciwny, czego nie wykonuje. Podąża dalej drogą z pierwszeństwem i wyłącza lewy kierunkowskaz dopiero po opuszczeniu skrzyżowania. Okazuje się, że nie odróżnia kierunku jazdy od kierunku ruchu, zapewne tak samo jak egzaminatorzy WORD.
Włączenie tu lewego kierunkowskazu bez zamiaru zawrócenia, czyli bez zamiaru zmiany kierunku jazdy w lewo, jest karygodnym błędem. To takie samo wykroczenie jak brak sygnalizowania zamiaru zmiany pasa ruchu lub kierunku jazdy. Okazuje się, że wg WORD to poprawne zachowanie, zatem brak włączenia tu lewego kierunkowskazu będzie wg egzaminatora błędem.
Jeżeli tak się stanie, to takie nieuprawnione wymaganie będzie podstawą do wystąpienia o unieważnienie egzaminu. Czekam na moment w którym ktoś odważy się na oskarżenie egzaminatora o świadome działanie na niekorzyść zdającego, w tym o narażenie go na straty materialne, stres itd., jedynie w celu zwiększenia przychodu WORD.
4:18. Włączenie lewego kierunkowskazu bezpośrednio przed skrzyżowaniem, bez zamiaru zmiany kierunku jazdy jest bezdyskusyjnie wykroczeniem. Nie może tu być tłumaczeniem zajęty częściowo prawy pas ruchu NA SKRZYŻOWANIU i konieczność ominięcia parkujących na skrzyżowaniu pojazdów. Tu nie ma zmiany pasa ruchu, a jedynie częściowy wjazd, wymuszony warunkami ruchu, na biegnący w kierunku przeciwnym pas ruchu.
4:25. Kierujący i tu, wbrew temu co głosi, nie zmienił pasa ruchu lecz jedzie środkiem jezdni. Zmiana pasa ruchu to opuszczenie pasa ruchu w celu wjazdu na sąsiedni pas ruchu tej samej jezdni. Tu jest jedynie częściowy wjazd na pas obok, na dodatek na początku z przekroczeniem podwójnej linii ciągłej, jednak wymuszony warunkami ruchu, tu zablokowaniem pasa przez nieprawidłowo parkujące pojazdy.
Oblanie tu egzaminowanego jest nieuprawnione, chyba że wjazd na pas ruchu przeznaczony dla ruchu w przeciwnym kierunku stworzył zagrożenie w ruchu lub ruch ten utrudnił. Jeżeli nie doszło do takiej sytuacji, gdyż egzaminowany, zachował szczególną ostrożność, a pomimo tego został oblany, ma podstawy do złożenia wniosku o unieważnienie egzaminu.
Swoją drogą tolerowanie notorycznego łamania prawa przez parkujących na trasie egzaminu albo akceptowanie takiego właśnie przebiegu trasy egzaminu, jest niczym innym, jak miejscem do świadomego zarabiania na powtórnym egzaminowaniu i dodatkowych jazdach w OSK.
5:33. Widzimy znak D-1 z tabliczką T-6a wskazującą rzeczywisty przebieg drogi z pierwszeństwem, która zmienia na skrzyżowaniu swój kierunek w prawo. Jazda drogą z pierwszeństwem bez zamiaru zmiany kierunku jazdy powinna odbywać się, co do zasady, możliwie blisko prawej krawędzi jezdni, i bez włączania kierunkowskazów. To wjazd w drogę podporządkowaną wymaga opuszczenia jezdni drogi z pierwszeństwem z jej lewej strony, czyli zmiany kierunku jazdy w lewo, co kierujący ma obowiązek zawczasu i wyraźnie sygnalizować lewym kierunkowskazem jadąc pasem przy osi jezdni.
5:36. Znaki poziome w postaci strzałek kierunkowych oraz znak pionowy F-10, o dziwo właściwie zastosowane, zapewne tylko z tego powodu, że droga podporządkowana biegnie wyraźnie w lewo, a nie po stycznej, potwierdzają powyższe.
5:40. Proszę zwrócić uwagę na to, że mamy SKRZYŻOWANIE z drogami biegnącymi w prawo i w lewo, a jadący droga z pierwszeństwem w prawo NIE WŁĄCZYŁ prawego kierunkowskazu. Zapomniał, skoro poprzednio włączał, czy ma świadomość, że wbrew praktyce WORD, nie zmienia kierunku jazdy lecz jedynie kierunek ruchu w prawo czego się nie sygnalizuje?
6:47. Przed kierującym znak C-12 "ruch okrężny" z dodanym do tego znaku znakiem A-7 "ustąp pierwszeństwa", który odwraca pierwszeństwo na wlocie okrężnie zorganizowanej budowli typu "mini rondo". Wjazd i jazda okrężnie biegnącą jezdnią wokół wyspy lub placu, to jazda bez zmiany kierunku jazdy, zatem bez włączania kierunkowskazów. Zmiana kierunku jazdy w prawo następuje jedynie na skrzyżowaniach wylotowych z budowli zorganizowanych wg nakazu znaku C-12 "ruch okrężny".
6:49. Zobaczmy zatem co robi kierujący. Włączył, bez jakiegokolwiek uprawnienia ze strony obowiązującego od dwóch dekad prawa, LEWY kierunkowskaz, pomimo że nie zamierza skręcić na skrzyżowaniu wlotowym na tą budowlę w lewo, by pojechać pod prąd lub zawrócić przed wyspą. Jedzie dalej i pomimo włączonego lewego kierunkowskazu nie opuszcza jezdni z jej lewej strony i nie wjeżdża na wyłączoną z ruchu wyspę środkową ronda.
6:56. Kierujący kręcąc kierownicą w prawo, czyli już w trakcie wykonywania manewru zmiany kierunku jazdy i kierunku ruchu w prawo, a nie zawczasu i wyraźnie jak wymaga tego prawo, przełącza lewy kierunkowskaz na prawy i opuszcza "mini rondo".
Niestety Filip Grega zastosował się tu wymagań egzaminatorów i prawa korporacyjnego WORD Szczecin opartego na wymysłach Zbigniewa Drexlera, współautora i komentatora bubla prawnego w postaci Kodeksu drogowego z 1983 roku obowiązującego w Polsce do końca 1997 roku. Lekceważąc prawomocne wyroki WSA Filip Grega, dla którego zdawalność jest cenniejsza od obowiązującego od 20 lat prawa, traktuje bezprawnie, jak nigdzie na świecie, budowlę typu rondo w całości, pod względem zasad ruchu, jako jedno klasyczne skrzyżowanie z jezdniami biegnącymi zawsze na wprost do wylotów.
Poprawny przejazd, tu zawracanie z wykorzystaniem infrastruktury drogowej w postaci "mini ronda", a nie zawracanie na rondzie, to wjazd na rondo bez włączania kierunkowskazów. Po minięciu wylotu poprzedzającego zamierzony, kierujący włącza prawy kierunkowskaz sygnalizując zamiar wykonania manewru zmiany kierunku jazdy w prawo na najbliższym skrzyżowaniu wylotowym skanalizowanej wyspą środkową budowli zorganizowanej zgodnie z nakazem znaku C-12 "ruch okrężny". Zmiana kierunku jazdy i wyłączenie prawego kierunkowskazu.
Wymaganie włączenia lewego kierunkowskazu przed wjazdem na zorganizowane okrężnie rondo, a na tak zorganizowanych budowlach wielopasowych zajęcie równocześnie lewego pasa ruchu, jest nadużyciem ze strony egzaminatora. Oblanie egzaminowanego za niezastosowanie się do tych wymagań powinno skutkować wnioskiem o unieważnienie egzaminu.
Recezję pracował Ryszard R. Dobrowolski































