Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jazda pod prąd. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jazda pod prąd. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 9 maja 2023

449. Autobusem pod prąd aż do zderzenia - kierowca niewinny?

449. Autobusem pod prąd aż do zderzenia z samochodem osobowym - dlaczego wg Policji kierowca autobusu był niewinny?


"Buy coffee" to forma wspierania niezależnych twórców przez przekazanie im dowolnej kwoty w formie darowizny, za co darczyńcom serdecznie dziękuję. Wspierający moją działalność kwotą min. 25 zł otrzymają w ramach podziękowania najnowsze wydanie książki Vademecum kierującego. Droga, skrzyżowanie i zmiana kierunku jazdy. Ryszard R. Dobrowolski.

Napełnianiu państwowej kasy ma służyć drastyczne podniesienie wysokości grzywien za wykroczenia drogowe oraz karanie wszystkich uczestników zdarzeń drogowych, także tych niewinnych. 

W Rudzie Śląskiej autobus którego kierowca łamie wszelkie możliwe zasady ruchu zderza się z samochodem osobowym marki Volvo. Policjanci za winnego tego zdarzenia drogowego uznają kierowcę samochodu osobowego pomimo tego, że to kierujący autobusem jechał pod prąd środkowym pasem ruchu przez powierzchnie wyłączone z ruchu.

Kierowca autobusu został ukarany mandatem w wysokości 1500 zł za wykroczenia które popełnił - m.in. za jazdę pasem przeznaczonym dla kierunku przeciwległego, za jazdę po powierzchniach wyłączonych z ruchu, za wjazd na przejście dla pieszych przy wyświetlanym żółtym sygnale wyprzedzając przy tym zatrzymujący się inny autobus i samochód osobowy z uwagi na korek pozostawiający miejsce do wyjazdu pojazdów z drogi podporządkowanej z czego zgodnie z zasadami ruchu skorzystał kierujący samochodem marki Volvo. 

Policjanci uznali, że winę za zderzenie pojazdów ponosi kierujący samochodem osobowym. Asp. szt. Arkadiusz Ciozak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rudzie Śląskiej, stwierdził publicznie, że kierowca samochodu Volvo został słusznie uznany za sprawcę zdarzenia, bowiem wyjeżdżając z ulicy podporządkowanej miał obowiązek ustąpić pierwszeństwa wszystkim jadącym ulicą z pierwszeństwem przejazdu. 

Okazuje się, że zarówno policjanci jak i ich przełożeni nie odróżniają wyjazdu z drogi podporządkowanej od manewru włączania się do ruchu. Jestem pewien, że znajdą usłużnego biegłego sądowego którego karmią, który też nie odróżnia tych manewrów albo wychodząc na przeciw oczekiwaniom zleceniodawcy i płatnika zapomni o obowiązującym prawie. Jestem pewien, że tak będzie skoro oficer prasowy komendy już wie, że Policja skieruje wniosek o ukaranie kierowcy volvo do Sądu. 

A co do meritum, to tylko włączający się do ruchu, cofający oraz zawracający na dwukierunkowej jezdni musi ustąpić pierwszeństwa wszystkim znajdującym się już w ruchu drogowym, co do zasady także tym którzy poruszają się z naruszeniem zasad ruchu. Piszę, co do zasady, bo i od tego są wyjątki. Natomiast jeżeli ktoś jest już uczestnikiem ruchu drogowego, to jest obowiązany stosować się do obowiązujących zasad ruchu bowiem inny uczestnik ruchu ma prawo wierzyć w to, że tak jest w istocie (art. 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym). Nie może korzystać z przywileju wynikającego z obowiązujących zasad ruchu ktoś kto porusza się sprzecznie z tymi zasadami. Niezapisana wprost zasada ograniczonego zaufania polega na tym, że dopiero gdy zachowanie innego uczestnika ruchu będzie zaprzeczało temu, że stosuje się on do obowiązującego prawa, należy  starać się zminimalizować zagrożenie z powstrzymaniem się od ruchu, jeśli to możliwe,  włącznie.
Szkic z miejsca kolizji

Volvo zbliża się do skrzyżowania jednokierunkową jezdnią drogi podporządkowanej jaką jest ulica księdza P. Lexa. W pierwszej kolejności musi zatem ustąpić pierwszeństwa pojazdom które zbliżają się do tego skrzyżowania z lewej strony. Jezdnia drogi poprzecznej, drogi z pierwszeństwem, ma tylko jeden pas ruchu dla tego kierunku jazdy. Pojazdy stoją na tym pasie w korku, a wśród nich autobus. Zgodnie z obowiązującymi zasadami ruchu żaden pojazd nie zatrzymał się na powierzchni skrzyżowania. Volvo wyjeżdża zatem z jezdni drogi podporządkowanej z zamiarem zmiany kierunku jazdy w lewo i zakończenia manewru na środkowym pasie ruchu jezdni drogi poprzecznej. Kolejnym manewrem będzie zmiana pasa ruchu ze środkowego na prawy pas ruchu jezdni drogi poprzecznej zatem skręcający ma obowiązek obserwowania prawej, a nie lewej strony skrzyżowania. Kątem oka lub odwracając wzrok w lewo zauważa wcześniej nie widziany (zbyt oddalony lub zasłonięty przez autobus) jadący pod prąd autobus, Będąc jeszcze na skrzyżowaniu natychmiast przenosi nogę z pedału gazu na hamulec. Czas reakcji robi swoje i zatrzymuje się tak, że zderzak wystaje poza pas ruchu. Autobus urywa ten zderzak. Nie sądzę, by kierujący samochodem marki Volvo oznajmił policjantom, że zanim wjechał na skrzyżowanie widział jadący pod prąd środkowym pasem ruchu autobus i zrobił wszystko co możliwe by się z nim zderzyć.

Jestem ciekawy opinii biegłego uzasadniającego bezprawie Policji oraz wyroku Sądu. 
mgr inż. Ryszard R. Dobrowolski