Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Grupa IMAGE. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Grupa IMAGE. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 1 lutego 2024

471. Zbigniew Drexler nie żyje

471.  Zbigniew Drexler nie żyje

W dniu 9 grudnia 2023 roku zmarł w wieku 94 lat, wielokrotnie wspominany przeze mnie na blogu, Zbigniew Drexler, wieloletni ministerialny urzędnik odpowiedzialny za prawną regulację ruchu drogowego w powojennej Polsce.

Kiedy skończyła się wojna Zbigniew Drexler miał 16 lat. Po ukończeniu przerwanej przez wojnę edukacji na poziomie podstawowym najprawdopodobniej uczęszczał do Państwowego Technikum Mechaniczno - Samochodowego Ministerstwa Transportu Drogowego i Lotniczego w Warszawie. Najprawdopodobniej, bowiem nigdy nie wspominał o swoim wykształceniu oraz prywatnym życiu.

Do Departamentu Ruchu Drogowego w Ministerstwie Transportu Drogowego i Lotniczego trafił w wieku 27 lat w 1956 roku, po krótkim pobycie w Instytucie Transportu Samochodowego, który także wówczas podlegał ministerialnym urzędnikom.

Zgodnie z oczekiwaniami od początku lobbował na rzecz radzieckiego rozumienia europejskich zasad ruchu. Dzięki temu stał się dla władzy i jej sympatyków ekspertem o niepodważalnym autorytecie. Od 1970 roku był przez 20 lat przedstawicielem Polski w grupie ekspertów BRD w Genewie. Był odpowiedzialny za powstanie wzorowanego na radzieckim kodeksu drogowego z 1983 roku. Z resortu odszedł w wyniku zmian ustrojowych dopiero w 1990 roku.

Niestety po zmianie prawa o ruchu drogowym w 1997 roku z radzieckiego na europejskie, wykorzystując swoje dawne wpływy i związane z nim środowisko, w obawie o utratę wpływów i autorytetu, osobiście zabiegał o to, by Prezydent Aleksander Kwaśniewski nie podpisywał nowej ustawy, bowiem wg niego właściwą była ta z 1983 roku, której był współautorem i oficjalnym komentatorem. Pomimo wejścia w życie nowego prawa przekonał dyrektorów nowopowstałych wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego, by w swej praktyce nadal stosowali stare peerelowskie prawo o ruchu drogowym, co ich następcy czynią bezkarnie do dziś.

Jako autor wielu książek z zakresu zasad ruchu drogowego, po przejściu na emeryturę  stał się ekspertem w oficynie wydawniczej Grupa IMAGE z Warszawy która od lat powiela jego nieuprawnione wymysły jako zgodne z obowiązującym prawem ustawowym. Ta, wraz z założonymi przez siebie portalami internetowymi, klastrem edukacyjnym oraz Fundacją Zapobieganie Wypadkom Drogowym, opanowała niemal cały szeroko rozumiany rynek edukacji komunikacyjnej przejmując niezauważenie tą rolę od powołanych do tego wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego. To ona oraz bezkrytyczni naśladowcy Zbigniewa Drexlera, w tym zachowawczy ministerialni urzędnicy oraz egzaminatorzy WORD, odpowiadają za brak szacunku dla obecnego prawa i wynikające z tego wadliwe zachowanie kierowców na drogach, za niezgodne z prawem decyzje oskarżycieli publicznych oraz wyroki sądów. Także teraz będą odpowiedzialni za niekończące się dyskusje o zasadach ruchu drogowego, o skrzyżowaniach na których droga z pierwszeństwem zmienia swój kierunek, o skrzyżowaniach o ruchu okrężnym, o złożonych ze skrzyżowań zwykłych centralnie skanalizowanych budowlach drogowych, w tym typu rondo, o znaku C-12 "ruch okrężny" który od ponad dwóch dekad nie jest już symbolem ronda o znaczeniu znaku C-9 lub C-1, o ruchu okrężnym który nie jest permanentną zmianą kierunku jazdy w lewo, o kierunkowskazach które, wbrew swej nazwie, wcale nie służą do wskazywania kierunku, o nieistniejącym kierunkowskazie zjazdowym z ronda, o zanikających nieoznaczonych znakami pasach ruchu które na zwężeniach wcale nie zanikają, czy np. o zawracaniu przy którym zawracający nie ma przed nikim pierwszeństwa.

Kończąc nie wypada mi nie wspomnieć, że za lojalność i zasługi dla PRL Zbigniew Drexler został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Srebrnym Krzyżem Zasługi, Medalem 40-lecia Polski Ludowej, Srebrnym Medalem za Zasługi dla Ligi Obrony Kraju, dwukrotnie Złotą Odznaką i raz srebrną "Za Zasługi dla Transportu Rzeczypospolitej Ludowej".

Niech wolny od spraw doczesnych spoczywa w spokoju. Niech żywi wezmą na siebie odpowiedzialność za prawidłowe rozumienie obowiązujących od 1998 roku zasad ruchu i jego bezpieczeństwo. 
Zbigniew Drexler spoczął na Starych Powązkach w grobowcu Rodziny Heryngów obok swojej siostry Lidii Frankiewicz.

piątek, 11 lutego 2022

404. Kolizja na rondzie. Ruch okrężny. Praktyka sądów. Rondo w Lublinie (I). Cz. 4

 404. Kolizja na wadliwie oznakowanym rondzie. Ruch okrężny. Praktyka sądów. 

Cz. 4

Rondo Kowcza w Lublinie (I)


Czas przejść zatem do praktyki, czyli karania za kolizje  i wypadki do których doszło na wadliwie oznakowanej, nieuprawnionymi strzałkami kierunkowymi (znak P-8e i P-8f),  dwupasowej budowli typu rondo o okrężnej organizacji ruchu w rozumieniu nakazu znaku C-12 o tej międzynarodowej nazwie. 

Warto wiedzieć, szczególnie że mają z tym kłopot polscy edukatorzy związani z szeroko rozumianą edukacją komunikacyjną, drogowcy oraz policjanci, że znak C-12 "(obowiązujący) ruch okrężny" od ponad dwudziestu lat nie jest już tym znakiem z 1983 roku, kiedy to ograniczono jego znaczenie, wbrew Porozumieniom Europejskim i Konwencji wiedeńskiej o znakach i sygnałach drogowych,  sprowadzając go do roli odpowiednika znaku C-9 jakim nigdy nie był i być nie powinien. Niestety o tym, że ten znak jest ponownie wprost odpowiednikiem znaku D,3 "obowiązujący ruch okrężny" nie wiedzą niestety także policjanci. Co gorsza nie wiedzą także tego, że rondo nie jest w całości jednym skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu, a domalowane na wlotach strzałki nie prostują okrężnie biegnących, zgodnie z nakazem znaku C-12, pasów ruchu. Jeżeli zatem pasy ruchu biegną jedynie okrężnie, to tak biegną,  i żadna strzałka na wlocie tego nie zmieni, tym bardziej, że na obwiedni można zmienić pas ruchu z lewego na prawy i z prawego na lewy. 

Skoro jezdnia na okrężnie zorganizowanej budowli biegnie jedynie okrężnie, to skręcić z niej w prawo wolno jedynie z prawego pasa ruchu, sygnalizując zawczasu i wyraźnie swój zamiar prawym kierunkowskazem. 

Co ważne, skręcając w prawo na jezdnię drogi poprzecznej  możemy zająć dowolny pas ruchu pamiętając o pierwszeństwie wchodzących i będących na jezdni pieszych oraz rowerzystach i tych których uprawniono do jazdy po chodnikach i drogach dla rowerów, niezależnie od tego czy jest tam przejście lub przejazd.  

A teraz przejdźmy do konkretów. 

Tu i w kolejnym wpisie opowiem o rondzie im. Kowcza w Lublinie, obecnie o zmienionej organizacji ruchu. Wcześniej miało okrężnie biegnące dwa pasy ruchu i na wlocie o którym będziemy mówić, strzałki kierunkowe  o klasycznym układzie, zatem równie dobrze mogłoby ich nie być, czyli na lewym pasie namalowano strzałkę na wprost lub w lewo (znak P-8e) i na prawym na wprost lub w prawo (znak P-8f). 

Uczyniono to dla zdyscyplinowania kierujących, gdyby nie wiedzieli, że wg miejscowej Policji i organu zarządzającego ruchem oraz WORD, rondo to w całości jedno klasyczne skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu, niezależnie od jego wielkości i średnicy wyspy środkowej lub centralnego placu.  

Niestety w świetle obowiązującego prawa tak nie jest, bowiem to zawsze budowla złożona z elementarnych dla zasad ruchu skrzyżowań zwanych zwykłymi o dowolnej, okrężnej lub kierunkowej organizacji ruchu.

Niestety policjanci oraz zleceniodawcy domalowywania strzałek kierunkowych nie wiedzieli o tym,  że rondo nie jest w całości jednym skrzyżowaniem, a przy okrężnej organizacji ruchu każda jezdnia od wlotu biegnie dalej na obwiedni w pętli bez końca dookoła wyspy lub placu przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, a nie na wprost od wlotu do przeciwległego wylotu. Ot taki sobie prosty amerykański pomysł z początków ubiegłego wieku.

Rys. 1
Rondo im. Kowcza w Lublinie
Szkic sytuacyjny kolizji

Wróćmy zatem do Lublina i pierwszej z dwóch opisanych tu kolizji. 

I. Dwie panie wjeżdżają wlotem oznakowanym strzałkami kierunkowymi i zaprzeczającym im znakiem C-12 "ruch okrężny" z zamiarem jazdy do przeciwległego wylotu, o czym wzajemnie nie wiedzą. Jadą równolegle obok siebie okrężnie biegnącą jezdnią i ta jadąca prawym pasem postanawia opuścić rondo na przeciwległym wylocie wjeżdżając na prawy pas ruchu jezdni drogi wylotowej. Włącza prawy kierunkowskaz i zauważa, że na prawym pasie drogi poprzecznej stoi uszkodzony autobus. Postanawia skręcić zatem w prawo nie na prawy lecz na lewy pas ruchu jezdni drogi wylotowej i zanim to zrobiła została uderzona z lewej strony przez pojazd jadącej  obok niej dookoła wyspy środkowej lewym pasem ruchu, bowiem jadąca tym pasem postanowiła także wjechać na lewy pas ruchu jezdni drogi wylotowej.

Tłumaczyła przybyłym na miejsce zdarzenia policjantom, że jechała na wprost do przeciwległego wylotu, wg strzałki na wlocie z lewego pasa na lewy, a jadąca prawym pasem zmieniła przed zjazdem pas z prawego na lewy nie ustępując jej pierwszeństwa (rys. 2). 
Rys. 2
Układ jezdni i ich podłużnych pasów, czyli pasów ruchu, wg jadącej niebieskim samochodem, sprzeczny z rzeczywistym

Jadąca prawym pasem twierdziła, że strzałka na lewym pasie wlotu jej nie dotyczyła, a ona jechała zgodnie ze swoją na wprost, ale okrężnie biegnącą jezdnią z której skręciła w prawo z prawem do dowolnego wyboru pasa ruchu na jezdni drogi poprzecznej, bowiem skręt w prawo dozwolony jest tylko z jednego pasa ruchu, a jadąca lewym pasem ruchu nie miała prawa w ogóle skręcić w prawo wprost z lewego pasa ruchu (rys. 3). Powinna wcześniej zmienić ten pas na prawy wg wymagań art. 22.1, art. 22.2.1 oraz art. 22.5 ustawy Prawo o ruchu drogowym i dopiero z niego skręcić w prawo .

Rys. 3
Rzeczywisty okrężny układ jezdni i  pasów ruchu w miejscu kolizji, 

Policjanci nie podzielili jej zdania i usiłowali ukarać ją grzywną w postępowaniu mandatowym za niewłaściwą zmianę pasa ruchu z prawego na lewy. 

Kierująca zielonym samochodem mandatu nie przyjęła i sprawa trafiła do sądu. Ostatecznie stróże prawa przegrali sprawę w sądzie i o dziwo, tak pewni swego, nie wnieśli apelacji. 

Zostali zmuszeni do złożenia wniosku o ukaranie jadącej lewym pasem, uznanej przez nich wcześniej za niewinną. Uczynili to z ogromnym bólem serca, bowiem proponowana grzywna była o połowę mniejsza od proponowanej pani jadącej prawym pasem. Jadąca lewym pasem przyznała się do winy i została ukarana. 

Jeżeli chcecie Państwo, bym podał więcej przykładów w których pomogłem swoim blogiem niesłusznie ukaranym na tak wadliwie oznakowanych budowlach typu rondo, to napiszcie o tym w komentarzach. Zapraszam także drogowców oraz policjantów do  podzielenia się tym jak są uczeni zasad ruchu przez swoich przełożonych, którzy akceptują takie wadliwe oznakowanie  (mrerdek1@prokonto.pl).

Aneks: 
Jeden z czytelników bloga wskazał wadliwie oznakowane poziome, łącznie z brakiem oznakowania kierunkowego jezdni, ronda im. Zgrupowania AK "Radosław" w Warszawie, gdzie dwa skrzyżowania wylotowe z ronda są wadliwie zorganizowane. Wadliwie oznakowane sa także wloty, bowiem do znaków A-7 "stąp pierwszeństwa" dodano bezprawnie znak C-12 "ruch okrężny" z którym to rondo, jako organizacja ruchu, nie  ma nc wspólnego. 

Z biegnących obok siebie "na wprost" pasów ruchu pozwolono zmieniać kierunek jazdy w prawo. 

Zastanawiam się czy to brak wyobraźni czy wiedzy i kompetencji, że o innych ułomnościach przez grzeczność nie wspomnę, miejskich urzędników i akceptujących to bezprawie funkcjonariuszy stołecznej Policji?
Warszawa rondo im. Zgrupowania AK "Radosław"

Zastanawiam się gdzie jest minister Rafał Weber i jego pełnomocnik od BRD z Krakowa? Gdzie jest Konrad Romik ze swoimi podwładnymi z Sekretariatu KRBRD, z byłym Krajowym konsultantem z zakresu inżynierii ruchu na czele? Gdzie są działacze licznych warszawskich fundacji i stowarzyszeń z gębami pełnymi troski o poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach, że o byłych i obecnych egzaminatorach WORD oraz ubezwłasnowolnionych przez nich wykładowcach zasad ruchu z OSK nie wspomnę? Dlaczego miejscy urzędnicy oraz akceptujący tą wadliwą organizację ruchu policjanci stołecznej drogówki nie odpowiadają za tą samowolę i łamanie prawa, że o znakach C-12 BEZPRAWNIE dodanych do znaków A-7 na wlotach KIERUNKOWO zorganizowanego ronda nie wspomnę? Zapewne podwładni policyjnych ignorantów nie mają skrupułów w karaniu skręcających w prawo z lewego pasa ruchu kierowców, którzy trafili w jadący na wprost po ich prawej stronie pojazd? Ocenią to zapewne jako nieistniejąca tam nieprawidłowa zmiana pasa ruchu, a nie jako dopuszczona oznakowaniem zmiana kierunku jazdy w prawo?

Opracował Ryszard R. Dobrowolski