środa, 5 stycznia 2022

397. Nowe wyzwania i stare problemy. Organizacja i zasady ruchu na rondach

397. Nowe wyzwania i stare problemy.
Organizacja i zasady ruchu na rondach

     W tym roku postanowiłem skoncentrować swoją uwagę na organizacji ruchu konkretnych złożonych budowli drogowych, w tym budowli typu rondo, zarówno tych o okrężnej jak i tych o kierunkowej organizacji ruchu. Przypomnę tylko, że za zastosowaną organizację ruchu odpowiada nie tylko organ zarządzający ruchem drogowym, ale także pozytywnie opiniujący jej projekt audytorzy oraz Policja. 

       Skoro Ministerstwo Infrastruktury toleruje samowolę i bezprawie w znakowaniu  centralnie skanalizowanych budowli drogowych w całej Polsce, także przez podległą sobie GDDKiA, to niech wreszcie sędziowie oraz biegli sądowi oceniając wypadki i kolizje drogowe wskażą w wyrokach sprzeczne z obowiązującym prawem oznakowanie i skierują wnioski o ukaranie odpowiedzialnych za to audytorów, urzędników i funkcjonariuszy oraz instytucji, które są zobowiązane do zapewnienia bezpieczeństwa na drogach. Sprzeczne z obowiązującym prawem oznakowanie jest przestępstwem drogowym, które nie ma prawa pozostawać wciąż bezkarne. Niestety obecne prawo penalizuje wprost wadliwe znakowanie dróg wewnętrznych. Uznając  że drogi publiczne znakują w imieniu "państwa" nieomylni fachowcy pozostawiono ich bezkarnymi. 

      Ostatnia zmiana ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw wprowadziła nie tylko nowe zasady karania za wykroczenia drogowe i wypadki, ale także znacznie podniosła wysokość grzywien. Mam nadzieję, że dzięki temu sprawa zgodności zarzutów z obowiązującym prawem oraz zastosowanym oznakowaniem,  stanie się dla wielu ważniejsza niż dotąd.

      Jest szansa na to, że skończy się przyjmowanie mandatów jedynie dla świętego spokoju, bez dochodzenia prawdy, by w ten sposób uniknąć, za cenę kilkuset złotych i kilku punktów karnych, włóczenia się po sądowych korytarzach, nie mając gwarancji, że znajdzie się tam obiektywnego sędziego, mądrego biegłego, że o obrońcy o właściwych kwalifikacjach w zakresie zasad ruchu drogowego nie wspomnę. 

    Każdy polski kierowca uważa, że doskonale jeździ i jeszcze lepiej zna oraz stosuje w praktyce obowiązujące zasady ruchu. Tak też jest z polskimi policjantami drogówki, którzy bezkrytycznie wierzą nie tylko w to, że przekazana im wiedza jest zgodna z obowiązującym prawem, ale nawet w swoją bezkarność, nieśmiertelność i opaczność boską, gdy goniąc pirata drogowego nieoznakowanym ale poświęconym radiowozem zachowują się dokładnie tak jak goniony i co najgorsze, chwalą się tymi popisami z pracy operacyjnej publicznie w telewizji.  

     Skoro tak, to dlaczego jedni i drudzy wciąż  poszukują  "uniwersalnego przepisu" na bezpieczne i zgodne z obowiązującym prawem pokonywanie dwupasowych budowli typu rondo, które na dodatek bezprawnie, powielając bzdury z czasów PRL nazywają "skrzyżowaniem o ruchu okrężnym", a które wbrew powszechnej opinii nigdy nim nie było i nie jest? O "skrzyżowaniu o ruchu okrężnym", przed którym ostrzega znak A-8 o tej właśnie nazwie, jest  mowa jedynie w art. 24.7.3 ustawy Prawo o ruchu drogowym w związku z wyprzedzaniem pojazdów silnikowych. Zatem znając i właściwie rozumiejąc obowiązujące prawo powinni wiedzieć co kryje się pod tym określeniem i jak wygląda to niekierowane skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu oraz jak jest zorganizowane, by wolno było wyprzedzać na nim pojazdy silnikowe.

      Czynione bezkarnie od czasów PRL ogłupianie polskich kierowców, drogowców oraz policjantów  jest tak skuteczne, że nie mają oni nawet świadomości tego, że wszystko co potrzebne by pokonać dowolne co do organizacji ruchu, wielkości i kształtu budowle drogowe, znajduje się w naszym rodzimym Kodeksie drogowym, od ponad dwóch dekad zgodnym z prawem europejskim

    Okazuje się, że prawo o ruchu drogowym najlepiej znają i rozumieją wyłudzacze odszkodowań korzystający z braku wiedzy nie tylko innych kierujących ale także wadliwie wyszkolonych policjantów,  którzy typując winnego zdarzenia drogowego liczą na to, że wskazany potulnie przyzna się do winy, chociażby dla uniknięcia kontaktu z wymiarem sprawiedliwości lub z obawy o utratę uprawnień, często zastraszany taką możliwością.   

    Niestety funkcjonariusze Policji są tak pewni swej nieomylności, że nawet po przegranych sprawach w sądach, nie wyciągają z tego żadnych wniosków. 

    Lenistwo intelektualne kontrolowanych i kontrolujących jest już tak duże, że nikomu nie chce się nie tylko czegokolwiek solidnie nauczyć, ale nawet tego czego się uczyli właściwie rozumieć, licząc na to, że odpowiedź można znaleźć w każdej chwili w Internecie. Problemem jest jednak wtedy właśnie brak podstawowej wiedzy, a co za tym idzie także brak pewności, która z informacji jest rzetelna i prawdziwa.  

    Nawet Biuro Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji nie robi nic, by wszyscy podlegli jej policjanci w całej Polsce jednakowo i właściwie, zgodnie z jego literą i duchem, rozumieli oraz jednakowo stosowali obwiązujące prawo o ruch drogowym. Dotyczy to także wspomnianych na wstępie policjantów opiniujących projekty organizacji ruchu. 

    Niestety to, że bezprawnie domalowywane są strzałki kierunkowe na wlotach budowli drogowych  o okrężnej organizacji ruchu oraz równie bezprawne dodawany jest znak C-12 "ruch okrężny" do znaków A-7 "ustąp pierwszeństwa" na wlotach kierunkowo zorganizowanych budowli drogowych o  podporządkowanych wszystkich wlotach, to zasługa nie tylko urzędników organów zarządzających ruchem drogowym ale także niedouczonych funkcjonariuszy naszej polskiej Policji, którzy bezkarnie pozytywnie opiniują sprzeczne z obowiązującym prawem projekty organizacji ruchu. Bywa, że  to właśnie miejscowa Policja  nakłania do sprzecznego z obowiązującym prawem znakowania dróg  uważając, że w ten sposób zdyscyplinuje kierowców do poszanowania prawa, które nim nie jest. Istna paranoja. 

    Każdego dnia pokonują takie budowle prawnicy, policjanci, specjaliści z zakresu inżynierii ruchu, urzędnicy odpowiedzialni za ruch drogowy, instruktorzy OSK i egzaminatorzy WORD i wszyscy oni są ślepi na bezprawie i samowolę w zakresie znakowania centralnie skanalizowanych skrzyżowań dróg publicznych. W przygotowywanych przez Politechnikę Krakowską wytycznych projektowania tego typu budowli drogowych dziwnym trafem pominięto oznakowanie pionowe, a w poziomym zastosowano np. nieobecne w polskim i europejskim prawie drogowym holenderskie kołowe strzałki kierunkowe.

 Aby właściwe rozumieć obowiązujące prawo należy bezwzględnie zapomnieć o powielanych do dziś książkach pisanych przez uznawanych w czasach PRL za ekspertów miernych ale wiernych ignorantów zapatrzonych na prawo drogowe naszego wschodniego sąsiada i o Kodeksie drogowym  z 1983 roku oraz wymysłach interpretacyjnych jego współtwórców i komentatorów. 

    Należy wreszcie uświadomić sobie, że od 1998 roku mamy w Polsce nowe prawo drogowe, tym razem zgodne z Porozumieniami europejskimi stanowiącymi uzupełnienie Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym. Że po zmianie definicji legalnej drogi, budowla typu rondo nie jest już w Polsce w całości jednym kierunkowo zorganizowanym  skrzyżowaniem, a od 1999 roku znak C-12 "ruch okrężny" nie jest już symbolem ronda o znaczeniu znaku C-9, który nakazywał jazdę w lewo, w prawo lub na wprost do przeciwległego wylotu z prawej strony wyspy środkowej kierunkowo zorganizowanego ronda. 

    W następnym blogu omówię rondo w Tarnowie o którym była mowa w odc. 866 "Jedź bezpiecznie", na którym Marek Dworak  nie potrafił określić pierwszeństwa kierujących, zwracając równocześnie uwagę na jego wadliwe oznakowanie poziome. 

    Na tym tarnowskim rondzie krzyżują się dwie dwujezdniowe drogi o dwóch pasach ruchu, jedna to ul. Wilcza, a druga to droga DK 73. Na kadrze poniżej jadące obok siebie widoczne na pierwszym planie samochody poruszają się na wprost zgodnie ze wskazaniem strzałek kierunkowych P-8e i P-8f na sąsiadujących ze sobą wlotach, tak że ich tory jazdy za ułamek sekundy się skrzyżują. 
Kadr z filmu 
https://youtu.be/ykdoXIxYrlg

Który z kierowców, gdyby doszło do kolizji, zostanie uznany przez tarnowską Policję za winnego? Dodam tylko, że dla tarnowskich policjantów pokazane na filmie, urągające wszelkim zasadom i zdrowemu rozsądkowi oznakowanie  jest właściwe i zgodne z obwiązującym od dwóch dekad prawem.

SUPLEMENT: 25.07.2023 Aktualnie toczy się postepowanie sądowe z wniosku tarnowskiej Policji, która uznała winnym kolizji jadącego "na wprost" prawym pasem ruchu.  

Opracował Ryszard R. Dobrowolski

2 komentarze:

  1. chciało by się napisać - to się nadaje to Telewizji. Ale przecież cykl programów O/TVP Kraków "jedź bezpiecznie" jest zaprzeczeniem podstaw prawnych w zakresie kodeksu drogowego na czele z p. Markiem Dworakiem. Myślałem ze coś się zmieni, jako fan, miłośnik tego bloga od wielu lat, ale widząc ze p. Dworak jest już wyżej ministerialnym doradcą "nóż się w kieszeni otwiera". Można dopisać - psia kość, ale to rozumowanie w stanie carmel - indianapolis USA nabiera szczególnego znaczenia dla miłośników dobrego planowania dróg na czele z burmistrzem tamtejszego stanu Jamesa Brainarda. Czyli można zachować prawo - konwencje, odmienne ale stałe i dość proste. Problemem jest zawsze człowiek - gdzie Polska już od tzw " komuny" poparła i nakazała swoim obywatelom przestrzegać konwencji wiedeńskiej z zakresu prawa drogowego (międzynarodowego). Oznacza to nie mniej więcej że MY Naród umawiamy się ze tak robimy na drodze... i bez względnie powinien to czynić także p. Marek Dworak. A co powoduje że nadal po tylu latach jest zakochany w systemie własnych obsesji - który jest tylko jego wyobraźnią z oparami pana Dextera.??? Tego nie wiem. Pozostaje w szacunku na rok 2022 dla p. Ryszarda właściciela tego Bloga życząc sukcesów, szerokiej drogi, i stalowym nerwów w ujawnianiu drogowej patologii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za życzenia wytrwałości w 2022 roku serdecznie dziękuję. A co do Marka Dworaka, to chcę wierzyć w to, że dlatego został pełnomocnikiem ministra infrastruktury, by poza ruchem rowerowym zajął się sprawą budowli typu rondo, w tym tzw. rondami holenderskimi o okrężnej organizacji ruchu. Mam nadzieję, że wreszcie uznano, że "szkoła krakowska" dotycząca zasad ruchu na okrężnie zorganizowanych budowlach drogowych typu rondo jest właściwszą od szkoły warszawskiej. Wiedza Marka Dworaka oparta jest w tej materii na niemieckim prawie o ruchu drogowym, które, jak zapewnił mnie przed laty, dobrze zna. Niestety nie do końca je właściwie rozumie, ale to i tak lepiej niż praktyka WORD, szczególnie tego z Warszawy, oparta na starym Kodeksie z czasów PRL z nieodciętą pępowiną od prawa drogowego byłego ZSRR.

      Poruszył Pan też temat rond w USA i infrastruktury miasta Carmel w stanie Indiana, którego z wielu powodów unikam. Co prawda organizacja ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny" narodziła się w USA, ale od bardzo dawna nie jest tam stosowana. Jedynie amerykańskie ronda zwane nowoczesnymi (modern roundabout) są kierunkowe z dedykowanymi im tylko przepisami oraz kołowymi strzałkami kierunkowymi. Podobnie jest z tamtejszym "dogbone" (psia kość lub kość). W Europie tego typu budowle są w zasadzie jednopasowe i mają okrężną organizację ruchu, a przy kierunkowej dla kilku pasów ruchu obowiązują przepisy europejskie. W najnowszych wytycznych projektowania skrzyżowań jest mowa o tego typu budowli. Niestety naukowcom z Politechniki Krakowskiej pomyliła się ona nie tylko z rondem turbinowym, to na dodatek pomylili budowlę typu "kość" z budowlą typu "hantla". Nic dziwnego, że to właśnie w Krakowie narodziła się ogólnopolska już patologia bezprawnego dodawania znaku C-12 do znaku A-7 na kierunkowo zorganizowanych budowlach typu rondo i od 2005 roku nikomu, poza wprowadzanymi w błąd kierowcami, to nie przeszkadza, także Markowi Dworakowi.

      Usuń

Prawo dotyczące zasad ruchu drogowego ma obowiązek być proste, jednoznaczne i oczywiste, bowiem takim być musi, by wszyscy, niezależnie od wieku i wykształcenia, jednakowo je rozumieli i stosowali w praktyce. Właśnie temu, by tak było, poświęcony jest ten blog.
Blog nie jest forum dyskusyjnym i wszelkie wpisy obrażające autora oraz komentujących nie będą publikowane.
Jeżeli masz wątpliwości, przeczytaj, zastanów się i sam podejmij decyzję, co jest dla Ciebie prawdą, a co fałszem. Pamiętaj, że po uzyskaniu uprawnień do prowadzenia pojazdów, to Ty odpowiadasz za to co czynisz na drodze, nie twój dawny instruktor lub egzaminator, funkcjonariusz lub urzędnik, dziennikarz, autor książki lub bloga.
Zbytnia pewność siebie znika w zderzeniu z brutalną rzeczywistością. Wtedy jest już za późno, by uczyć się na cudzych błędach.