sobota, 30 stycznia 2021

359. Jedź bezpiecznie - 830. Ruch okrężny i rondo (recenzja)

Jeżeli nie wiecie Państwo na jaki cel przeznaczyć 1% swojego podatku, to pozwolę sobie na mała prywatę i podpowiedź. Doskonałym wyborem będzie Środowiskowy Dom Samopomocy "WENA", 
64-100 Leszno, ul. Starozamkowa 14a.
ŚDS "WENA - OL" w Lesznie (KRS 0000309320) 


Uspakajam tych wszystkich którzy współczują Panu Markowi Dworakowi "zawirowań", w związku z przejściem na emeryturę i utratą stanowiska dyrektora MORD w Krakowie. 

Marek Dworak jest nadal Sekretarzem Małopolskiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w Krakowie, i nadal pracuje w MORD Kraków na pełnym etacie, teraz na stanowisku Pełnomocnika Dyrektora MORD, do spraw Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. 

A teraz przyjrzyjmy się temu jak Marek Dworak tłumaczy zasady "ruchu okrężnego", o których powiadamia kierujących, gdyby nie praktyka WORD i GDDKiA oparta na wymysłach twórców kodeksu z 1983 roku, znak nakazu C-12 o tej międzynarodowej nazwie. Znak C-12  od 20 lat jest wprost odpowiednikiem znaku nakazu D,3 "obowiązujący ruch okrężny" wg Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym oraz o znakach i sygnałach drogowych, których Polska jest od 1988 roku sygnatariuszem.


Niestety członkowie Warszawskiego Towarzystwa Wzajemnej Adoracji skupieni wokół Fundacji Zapobieganie Wypadkom Drogowym, założonej przez oficynę wydawniczą Grupa IMAGE, która opanowała cały rynek szeroko rozumianej edukacji komunikacyjnej naszego społeczeństwa, zrobili tak wiele złego dla BRD na okrężnie zorganizowanych,  najbezpieczniejszych z założenia, budowlach drogowych, że nawet Marek Dworak ma problem z przezwyciężeniem stereotypów i błędów, także własnych. 

Niestety wielu polskich kierowców, nie jest świadomych tego, że od 20 lat znak C-12 "ruch okrężny" nie jest już tym samym znakiem, jakim do uczyniono w 1983 roku, i jakim był w latach 1984 - 1997.

Marek Dworak, jako jeden z nielicznych z branży, wie że "ruch okrężny" jest neutralny kierunkowo. Wie, że jadąc okrężnie biegnącą w pętli bez końca jezdnią nie wjedzie się na żadną z dróg wylotowych. By to zrobić kierujący musi opuścić tą jezdnię z jej prawej strony, czyli wykonać manewr zmiany kierunku jazdy w prawo (art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym). 

Niestety tylko w tym jest w opozycji do bardziej wpływowych od niego ekspertów z Warszawy, dla których "ruch okrężny", pomimo prawomocnego wyroku (IISA/GL 888/16) obnażającego brak wiedzy i kompetencji częstochowskich egzaminatorów WORD, to wciąż zmiana kierunku jazdy w lewo przy wyspie z włączonym jeszcze przed wjazdem na rondo lewym kierunkowskazem. 

Wynika to z bezprawnego traktowania złożonej ze skrzyżowań zwykłych budowli typu rondo, niezależnie od jej oznakowania,  w całości jako jednego, kierunkowo zorganizowanego  skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu. 

Zweryfikujmy to oglądając 830 odcinek "Jedź bezpiecznie".
https://youtu.be/9CaiNjD899A

0:29 Kolejny raz słyszymy nieuprawniony wymysł, że określenie "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" jest synonimem budowli typu rondo, a rondo w całości, z punktu widzenia zasad ruchu, jednym klasycznym skrzyżowaniem zawsze o kierunkowej organizacji ruchu. 

Niestety polska Wikipedia bezkrytycznie powiela tą wymyśloną w ubiegłym wieku bzdurę, podważając tym nie tylko swoją wiarygodność, ale także wysiłek wielu tworzących ją mądrych ludzi. Próby zmiany tego stanu rzeczy okazały się niestety bezskuteczne. 

Prywatnie można mówić o rondzie co się chce, ale wypowiedzi osoby odpowiedzialnej za BRD i edukację komunikacyjną, nie tylko w Krakowie,  to nie plotkowanie na bazarku. "Jedź bezpiecznie" ma uczyć polskich kierowców obowiązujących od 20 lat w Polsce i Polskę zasad ruchu drogowego, a nie prawa korporacyjnego ośrodków ruchu drogowego opartego na sprzecznych z prawem europejskim wymysłach ekspertów z czasów słusznie minionej epoki.

Aby obowiązujące prawo o ruchu drogowym spełniło swoją rolę w walce o poprawę BRD, musi być przez wszystkich jednakowo, zgodnie z jego literą i duchem, rozumiane i stosowane. 

W czasach PRL mierni ale wierni wymyślili sobie, że skoro małe ronda powstają przez umieszczenie na ich środku wyspy, to ta wyspa niczego na nim nie zmienia, poza tym, że nie można bezkolizyjnie zmienić kierunku jazdy w lewo.  Jest to nieprawdą, gdyż każda wyspa kanalizująca ruch jest wyspą dzielącą.

W czasach PRL wymysł, że rondo jest w całości, pod względem zasad ruchu,  nadal tym samym jednym skrzyżowaniem, na dodatek zawsze o kierunkowej organizacji ruchu oraz to, że znak C-12 to jedynie symbol ronda i odpowiednik znaku C-9, nie miały praktycznego znaczenia. Budowle typu rondo miały wówczas tylko jeden okrężnie biegnący, zwykle nieoznaczony zewnętrzną linią krawędziową  pas ruchu, dlatego tak łatwo można było wmówić sobie i kierującym, że pasy ruchu biegną na wprost od wlotu do wylotu, tak jak na klasycznym skrzyżowaniu bez wyspy. Wmawiano wtedy kierującym, i dziś też się to robi, że prawo wymaga sygnalizowania zamiaru opuszczenia ronda. Taki wymóg widnieje tylko w prawie drogowym Wielkiej Brytanii i dotyczy tylko ich brytyjskich "roundabout". 

Kiedy zaczęto budować małe ronda o dwóch okrężnie biegnących pasach ruchu, okazało się to nieprawdą. Niestety nie było wtedy odważnego, który przyznałby się do błędu lub nakłonił środowisko do zmiany poglądów i praktyki w szkoleniu i egzaminowaniu. Nie pomogło nawet poświęcone temu specjalne sympozjum w 2005 roku, które odbyło się pod patronatem wiceministra prof. Ryszarda Krystka. Wręcz odwrotnie. Peerelowski beton w obawie o utratę pozycji, wpływów i dochodów zdominował dyskusję, o czym doskonale wie Marek Dworak, który w tym uczestniczył. 

Na domiar złego właśnie w 2005 roku w Krakowie narodziła się kolejna patologia oparta na traktowaniu budowli typu rondo w całości jako jednego skrzyżowania, które gdyby takim było, a nie jest, nie mogłoby mieć podporządkowanych wszystkich wlotów.  

Do znaków A-7 na wszystkich wlotach kierunkowo zorganizowanego ronda Kocmyrzowskiego w Krakowie dodano bezprawnie, gdyż nie ma to ani sensu, ani przepisu który na to pozwala, znak C-12 "ruch okrężny", z którym to rondo nie ma nic wspólnego. To taka sama patologia jak bezprawne dodawanie strzałek kierunkowych na wlotach okrężnie, czyli bezkierunkowo, zorganizowanych budowli drogowych!!!

Przy wielu okrężnie biegnących pasach ruchu i braku właściwej wiedzy, to co ma być bezpiecznym rozwiązaniem komunikacyjnym staje się miejscem wielu nieszczęść i ludzkich tragedii. 

Przez bezprawne dodanie znaków C-12 do znaków A-7 niebezpieczne stały się także kierunkowo zorganizowane budowle drogowe typu rondo.

Tylko to, że na rondach następuje uspokojenie ruchu, tych najtragiczniejszych zdarzeń jest stosunkowo mało. 

Czym jest zatem "Skrzyżowanie  o "ruchu okrężnym", a wg międzynarodowej konwencji o ruchu drogowym "skrzyżowanie z ruchem okrężnym"?

To nie rondo, lecz każde z osobna elementarne dla zasad ruchu wlotowe skrzyżowanie (art. 2.10 ustawy Prawo o ruchu drogowym), zwykle typu T lub X, okrężnie zorganizowanej (zgodnie z nakazem znaku C-12 "ruch okrężny"  - §36 rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych), dowolnej co do wielkości i kształtu, budowli drogowej skanalizowanej wyspą środkową lub centralnym placem. "Ruch okrężny" to tylko i wyłącznie organizacja ruchu złożonych budowli drogowych z centralną przeszkodą. O obowiązującym "ruchu okrężnym" powiadamia kierujących znak C-12!!!

Rys. 1
To samo elementarne dla zasad ruchu skrzyżowanie typu T zorganizowane na dwa różne sposoby, przy czym to po prawej jest "skrzyżowaniem o ruchu okrężnym"



Rys. 2
Ta okrężnie zorganizowana złożona budowla drogowa o owalnej wyspie środkowej składa się z czterech skrzyżowań o ruchu okrężnym (górny rysunek), a najmniej mogłaby mieć tylko jedno takie skrzyżowanie (dolny rysunek)

Po zagospodarowaniu na cele publiczne wyspy środkowej budowli z rys. 2, staje się ona placem, jak np. pl. Pułaskiego w Olsztynie, który także nie jest w całości jednym skrzyżowaniem z punktu widzenia zasad ruchu drogowego. Stąd w dyspozycji znaku C-12 jest mowa o wyspie lub placu. 

Niektórym ekspertom myli się skanalizowane wyspą środkową skrzyżowanie dróg publicznych będące złożoną budowlą drogową, z elementarnym skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu. 

0:38 Namalowanie znaku C-12 na wyspie środkowej pokazanego na filmie rysunku ronda jest nieuprawnione i może być źle rozumiane. Od 20 lat znak C-12 w naszym prawie nie jest już symbolem ronda lecz symbolem "ruchu okrężnego". Nie jest też odpowiednikiem znaku C-9, jakim go uczyniono wbrew  europejskiemu prawu w 1983 roku, z pozwoleniem na stawianie go na wyspie w miejsce znaku C-9. 

Znak C-12 stawia się na wszystkich wlotach jedynie okrężnie zorganizowanych budowli drogowych. Można do niego dodać znak A-7, a wg prawa europejskiego także zamiennie znak STOP. 

Nie wolno natomiast dodawać znaku C-12 do znaku A-7, na wlotach rond odśrodkowych, spiralnych i turbinowych o kierunkowej organizacji ruchu i podporządkowanych wszystkich wlotach, co jest od 15 lat polską patologią.

0:39 Zweryfikujmy zatem przedstawione na filmie przez red. Beatę Woroniecką podstawowe zasady dotyczące wjazdu i zjazdu z okrężnie zorganizowanej budowli drogowej, na filmie typu rondo:

1. Nie używa się kierunkowskazów przed wjazdem na okrężnie zorganizowaną budowlę drogową.

PRAWDA. Wjazd na okrężnie zorganizowaną budowlę drogową o dowolnej wielkości i kształcie, najczęściej budowanej jako rondo, dowolnym wlotem, to zawsze kontynuowanie jazdy na wprost bez zmiany kierunku jazdy, co do zasady prawym pasem ruchu (art. 16.4 ustawy Prawo o ruchu drogowym), ze zmianą kierunku ruchu pojazdu na skrzyżowaniach wlotowych typu T i bez zmiany kierunku ruchu pojazdy na skrzyżowaniu wlotowym typu X. To każde skrzyżowanie wlotowe prawidłowo oznaczone znakiem C-12 jest "skrzyżowaniem o ruch okrężnym" o których jest mowa w art. 24.7.3 ustawy p.r.d.). Skoro na wlocie nie następuje zmiana kierunku jazdy, a co najwyżej zmiana kierunku ruchu pojazdu, kierujący nie ma podstaw do włączania kierunkowskazów. To jazda drogą, która zmienia swój kierunek, o czym zapomina Marek Dworak, gdy zaczyna opowiadać bajki o skrzyżowaniach na których droga z pierwszeństwem zmienia swój kierunek.

2. Wyjazd z okrężnie zorganizowanej budowli drogowej, na filmie typu rondo, jest dozwolony tylko z prawego okrężnie biegnącego pasa ruchu.

PRAWDA. Zjazd z okrężnie biegnącej jezdni z jej prawej strony, to zmiana kierunku jazdy  w prawo na skrzyżowaniu wylotowym okrężnie zorganizowanej budowli drogowej, co jest dozwolone, co do zasady, tylko z prawego pasa ruchu (art. 22. ustawy p.r.d.). Zamiar zmiany kierunku jazdy w prawo należy sygnalizować prawym kierunkowskazem nie wcześniej niż po minięciu wylotu poprzedzającego zamierzony.

0:46  Uczniowie "warszawskiej szkoły ruchu okrężnego" będą temu zaprzeczać, co nie ma żadnego znaczenia, gdyż takie są obowiązujące w Polsce od dwóch dekad, zgodne z prawem europejskim  zasady ruchu. 

0:54 Autor listu stwierdził, że jeżeli nie można zjechać z ronda lewym pasem, to organizator ruchu wprowadza kierowców w błąd

Wprowadzałby w błąd gdyby oznaczył wloty, przy jedynie okrężnym przebiegu pasów ruchu, strzałkami kierunkowymi. Przy "ruchu okrężnym" skręcający w prawo z prawego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni może wjechać na lewy pas ruchu drogi wylotowej np. gdy prawy pas jest zajęty.  

Poza tym jak widz chce pojechać lewym pasem ruchu na wprost do wylotu, skoro ten pas biegnie tylko okrężnie dookoła wyspy lub placu? 

Nie wie do czego służy ten lewy okrężnie biegnący pas ruchu na budowlach o okrężnej organizacji ruchu?

 Na małych okrężnie zorganizowanych budowlach, na których nie ma odcinków przeplatania, dwa pasy ruchu to ewidentny BŁĄD PROJEKTOWY. To bezkrytyczna wiara w wymysł z czasów słusznie minionej epoki, że rondo z okrężnie oznaczonymi pasami ruchu to w całości jedno klasyczne kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu  na którym, wbrew temu oznakowaniu, pasy ruchu biegną na wprost od wlotu do wylotu. 

Na dużych okrężnie zorganizowanych budowlach lewy pas ruchu, tak jak na każdej drodze, służy do omijania lub wyprzedzania jadących prawym pasem ruchu. 

1:04 Na rysunku jednoznacznie widać, że jadący czerwonym śladem opuszcza okrężnie biegnący lewy pas ruchu z jego prawej strony. Czyni to w celu wjazdu z niego wprost na lewy pas ruchu jezdni drogi wylotowej, co jest zabronioną prawem zmianą kierunku jazdy w prawo wprost z lewego pasa ruchu.
Zabroniona zmiana kierunku jazdy w prawo z lewego, okrężnie biegnącego bez końca, pasa ruchu

1:10 Marek Dworak stwierdza, że zna wszystkie obowiązujące w naszym kraju teorie na temat "ruchu okrężnego". 

Obowiązujące w szkoleniu i egzaminowaniu, co WORD inną, gdyż w naszym kraju obowiązuje jedno, od 20 lat zgodne z prawem europejskim, prawo o ruchu drogowym, a w nim nie ma miejsca na samowolę interpretacyjną egzaminatorów i uzależnionych od ich wymagań instruktorów OSK.  

1:42 Marek Dworak, doświadczony nauczyciel nauki jady i egzaminator, teraz sekretarz WRBRD przyznaje także, że zna powielane bezkrytycznie od czasów PRL, dawniej przez WKŁ, a obecnie przez Grupę IMAGE  z Warszawy, sprzeczne z obowiązującym od dwóch dekad prawem podręczniki do nauki zasad ruchu. Nasuwa się pytanie, dlaczego  przez 20 lat nie był w stanie, jako dyrektor MORD i Sekretarz MRBRD, nic z tym zrobić, szczególnie, że zawarte w nich sprzeczne z obowiązującym prawem wymysły nie ograniczają się tylko do "ruchu okrężnego"? Czyżby partykularne interesy wpływowych ludzi z branży okazały się ważniejsze od prawdy? Dlaczego Marek Dworak milczy wraz z nimi w sprawie braku tłumaczenia i ogłoszenia w Dzienniku Ustaw obowiązującej Polskę od 2006 roku noweli Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym, podpisanej przez prof. Marka Belkę?

1:52  Jak ma być szanowany głos Marka Dworaka, skoro wciąż powtarza bezkrytycznie, że rondo jest "skrzyżowaniem o ruchu okrężnym?

2:24 Nie jest prawdą, że wjeżdżając na okrężnie zorganizowany obiekt nie włączamy kierunkowskazów, bo ze wszystkich pasów ruchu możemy pojechać tylko w prawo. Marek Dworak zaprzecza sam sobie, i naukom z wcześniejszych filmów. Myli kierunek jazdy z kierunkiem ruchu i okazuje sie, że nie ma świadomości tego, że wjazd jest kontynuowaniem jazdy na wprost zmieniającą swój kierunek jezdnią, zatem bez zmiany kierunku jazdy. 

2:30 Wjeżdżając na skrzyżowanie o ruch okrężnym od strony znaku C-12 i kontynuując dalszą jazdę okrężnie biegnącą bez końca dookoła wyspy środkowej lub centralnego placu jezdnią, kierujący nie zmienia kierunku jazdy. Aby ją opuścić z jej prawej strony musi zmienić kierunek jazdy w prawo, nawet gdy to nie wymaga kręcenia kierownicą (art. 22 ustawy p.r.d.).

3:20 Karygodnym jest wymysł, praktykowany w wielu WORD, a nawet w ocenie zdarzeń przez Policję, wg którego wolno zmienić kierunek jazdy w prawo wprost z lewego pasa ruchu, pod warunkiem ustąpienia pierwszeństwa jadącemu równolegle prawym pasem ruchu okrężnie biegnącej jezdni.   

To, że prawo pozwala (art. 22.3 ustawy p.r.d.), przy wielu pasach ruchu biegnących zgodnie z przebiegiem jezdni, skręcić w prawo bez obowiązku wcześniejszego zbliżenia się do prawej krawędzi jezdni długim pojazdom, nie upoważnia do takiego zachowania innych kierujących. 

Przypominam, że przy "ruchu okrężnym" pasy ruchu biegną od każdego wlotu dalej jedynie okrężnie, a nie na wprost do wylotów, z czym mamy do czynienia przy kierunkowej organizacji ruchu takich centralnie skanalizowanych budowli drogowych.

5:20 Kolejny widz traktuje bezprawnie budowlę typu rondo w całości jak jedno klasyczne kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie na którym, wbrew okrężnemu przebiegowi pasów ruchu, wg niego pasy ruchu biegną na wprost od wlotu do wylotu. Nie ma zupełnie świadomości tego, że pasy ruchu na obwiedni biegną bez końca okrężnie, a jadące nimi pojazdy poruszają się równolegle względem siebie. Nikt tu nie jedzie na wprost od wlotu do przeciwległego wylotu, zatem strzałki kierunkowe na wlotach są całkowicie nieuprawnione. 

Niestety nie jest to problem jedynie tego widza. Są nawet policjanci, np. w Lublinie i Białymstoku, którzy tego także nie rozumieją. 

Z powodu niewiedzy zakładają, że skoro Policja weryfikowała projekt stałej organizacji ruchu, lub pomysłodawcą domalowywania strzałek kierunkowych na wlotach okrężnie zorganiaowanych budowli drogowych był szef lokalnej drogówki, są one uprawnione.

Wierząc w to twierdzą, że strzałki na wlotach okrężnie zorganizowanych budowli drogowych maja magiczna moc i zmieniają przebieg pasów na obwiedni tak, że pomimo ich jedynie okrężnego przebiegu, biegną wbrew temu oznakowaniu na wprost do wylotu, a gdy tych strzałek nie ma, to biegną tak jak je namalowano, czyli okrężnie. Nie mają nawet świadomości tego, że to samowola i bezprawie. 

Jeżeli zmienia się organizację ruchu z okrężnej  na kierunkową, to obowiązkiem jest tak zmienić ZNAKAMI DROGOWYMI w postaci linii przebieg pasów ruchu, by ich przebieg był odśrodkowy, a nie okrężny, zgodny ze wskazaniem strzałek.   

6:19 Kolejny widz mówi o ruchu okrężnym wg prawa niemieckiego, na którym swoją wiedzę słusznie opiera także Marek Dworak. Słusznie,  gdyż tak jak w Niemczech i od 20 lat w Polsce, na całym świecie budowla typu rondo nie jest w całości, pod względem zasad ruchu jednym skrzyżowaniem. Nie wiem jak długo jeszcze ministerialni urzędnicy będą dawali się ogłupiać przez wpływowych ignorantów skupionych wokół stołecznych fundacji i stowarzyszeń?

Pana Marka Dworaka od zawsze nazywają "prostowaczem rond" pomimo, że tak właśnie "ruch okrężny" i następujące po sobie skrzyżowania typu T na obwiedni okrężnie zorganizowanych budowli drogowych są ułożone. Ne pasuje im to, gdyż od czasów PRL wciąż traktują rondo jako jedno kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie, nie zdając sobie sprawy z tego, że "wyprostować" dla obrazowego przedstawienia zasad "ruchu okrężnego", można tylko okrężnie zorganizowaną budowlę o dowolnym kształcie i wielkości. To jest dokładnie to samo, co stwierdzić, że wyspa środkowa okrężnie zorganizowanego ronda, a żaden przepis nie ogranicza jej średnicy z punktu widzenia zasad ruchu, ma nieskończenie dużą średnicę. 

7:14 Tu niestety Marek Dworak pogrąża się całkowicie. Zaprzeczając sobie samemu podważając swoją wiarygodność. Okazuje się, że podobnie jak w szkole warszawskiej uważa całe rondo za jedno skrzyżowanie (o ruchu okrężnym) w rozumieniu zasad ruchu, skoro twierdzi, że jadąc na jego lewą stronę należy zająć lewy pas ruchu. Dziwne, że nie wymaga przy tym włączenia lewego kierunkowskazu, tak jak to było, do czasu prawomocnego wyroku IISA/GL 888/16, we wszystkich WORD.   

Nie dość, że namawia do niepotrzebnej, sprzecznej z obowiązującym prawem, dwukrotnej zmiany pasa ruchu, to na dodatek zaleca wjazd lewym pasem ruchu przy wolnym prawym, naruszając tym samym obowiązujące w Polsce prawo (art. 16.4 ustawy p.r.d.).  

Zapewne zasugerował się zaleceniem niemieckiego ADAC, takiego naszego Automobilklubu, które  dotyczy jazdy na dużych dwupasowych rondach o okrężnej organizacji ruchu, z długimi odcinkami przeplatania. Otóż w niemieckim prawie drogowym jest przepis, którego nie ma w naszym prawie,  który pozwala pojazdom o masie całkowitej do 3,5 tony, poruszania się w terenie zabudowanym, na wprost bez zamiaru zmiany kierunku jazdy, poza autostradami, dowolnym pasem ruchu.  

Przy ruchu okrężnym, co do zasady wjeżdżamy prawym pasem i nim jedziemy dookoła centralnego placu  lub wyspy środkowej ile razy chcemy, szczególnie wtedy gdy okrężnie zorganizowana budowla jest mała i nie ma odcinków przeplatania. Przy ruchu okrężnym, zmiany pasa ruchu powinny być ograniczone do niezbędnego minimum, a małe budowle tylko jedno pasowe lub semi-dwupasowe z jednopasowymi wlotami i wylotami. 

8:18 Wszystko co potrzebne, by prawidłowo pokonywać polskie drogi i ich skrzyżowania jest jednoznacznie opisane w naszym Kodeksie drogowym. Wystarczy tylko mieć świadomość tego, ze to co widzimy to budowle drogowe, zwykle złożone, a nawet wielopoziomowe. Te budowle to drogi publiczne i skrzyżowania dróg publicznych oraz węzły drogowe.

Prawo o ruch drogowym dotyczy, z punktu widzenia kierującego, tylko elementarnych dróg (art. 2.1 ustawy p.r.d.) posiadających jezdnię oraz elementarnych skrzyżowań (art. 2.10 ustawy p.r.d.), głównie typu T lub X, z których składają się wszystkie, nawet najbardziej złożone budowle drogowe.  Każdy kierujący pokonuje kolejno jednojezdniowe odcinki dróg i ich zwykłe skrzyżowania. Każde z nich ma obowiązek być właściwie i zgodnie z obowiązującym prawem oznakowane, przy czym brak na nich oznakowania jest też oznakowaniem. Przy "ruchu okrężnym" w rozumieniu dyspozycji znaku C-12 nie ma prawa być strzałek kierunkowych na wlotach tak zorganizowanych budowli drogowych, gdyż pasy ruchu biegną na nich  jedynie okrężnie, a nie wprost do wylotów, co sugerowałby strzałki na wprost.  

Opracował Ryszard Roman Dobrowolski

Panie Marku zapraszam na https://mrerdek1.blogspot.com/2021/01/359-jedz-bezpiecznie-830-ruch-okrezny-i.html i merytoryczną dyskusję. Pan prezentuje prawo korporacyjne stosowane w praktyce ośrodków ruchu drogowego, oparte na bublu prawnym w postaci Kodeksu drogowego z 1983 roku. To zwyczajowe prawo nie do końca jest zgodne z obowiązującym od 20 lat Kodeksem drogowym. Prezentuje Pan swoje prywatne zdanie, z którym można się zgodzić lub nie. Trzeba mieć jednak świadomość tego, że w przypadku nieszczęścia w Polsce obowiązuje prawo ustawowe, a nie prawo stosowane w szkoleniu egzaminowaniu WORD. Zapraszam Pana na recenzję ostatniego odcinka. Może się Pan z nią zgodzić lub nie, gdyż to też jedynie prywatne zdanie w sprawie. Ja opisuję prawo drogowe takim jakim ono jest, bez nieuprawnionych wymysłów współtwórców i komentatorów bubla prawnego z 1983 roku. Ja nie mam problemu z tym, co Pan. Ja nie należę do koterii która, nie tylko w imię swoich partykularnych interesów, nie może się przyznać do tego, że od dwóch dekad ogłupia polskich kierujących.

6 komentarzy:

  1. Oczywiście w takim programie nigdy nie zostanie przedstawione rondo przez które przebiega droga z pierwszeństwem gdzie zazwyczaj oznakowane jest każde ze skrzyżowań. Tak samo z sygnalizacją świetlną gdzie w większości sygnalizatory umieszczone są przy każdym skrzyżowaniu. Zapewne z troski aby widz nie doznał rozdwojenia jaźni. Niezmiernie mnie ciekawi jak to się uchowało wobec potęgi zaklęcia "rondo to jedno skrzyżowanie".

    Dla kujawskiego WORD nawet jak nie ma znaku C-12 i znaki pierwszeństwa stanowią inaczej, "rondo" jest dalej jednym skrzyżowaniem. Na egzaminie dostałem polecenie zawrócenia na poniższej jakże bezpiecznej i intuicyjnej budowli drogowej, ze Skłodowskiej:
    https://www.google.com/maps/@53.1250147,18.0568324,95m/data=!3m1!1e3

    Wykonałem ten manewr tak jak mnie uczono a więc popełniając kilka wykroczeń. Przed wjazdem na pierwsze skrzyżowanie sygnalizowałem lewym kierunkowskazem zamiar jazdy pod prąd (ewentualnie na pierwszym jazda na wprost z kierunkowskazem a na drugim zmianę kierunku jazdy w lewo) na następnym prawidłowo jedyną możliwą zmianę kierunku jazdy w lewo (o czym kierujący nie jest informowany) kolejne jest skrzyżowanie-rozwidlenie gdzie według mnie nie dochodzi do zmiany kierunku jazdy no ale kierunkowskaz "musi" być, na ostatnim jazda bez zmiany kierunku jazdy dalej z włączonym lewym kierunkowskazem co powoduje, że wjeżdżający od Skłodowskiej stoją uważając, że kierujący będzie kontynuował jazdę przy wyspie. Żadnych uwag od egzaminatora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Paweł - Akurat odcinek 830 dotyczy tylko budowli drogowych typu rondo o OKRĘŻNEJ organizacji ruchu, czyli takich na których pasy ruchu i jezdnia na obwiedni biegną jedynie okrężnie dookoła wyspy lub placu zgodnie ze wskazaniem strzałek na znaku C-12. Rondo w Bydgoszczy jest kierunkowe z pierwszeństwem ustalonym znakami w ciągu ul. Łęczyckiej. Jak zwykle w Polsce jest wadliwie oznakowane kierunkowo i nie powinny być na nim prowadzone egzaminy. Np. gdyby Pan mając włączony lewy kierunkowskaz skręcił na skrzyżowaniu wlotowym w lewo pod prąd przed wyspą środkową ronda, to nie można by było uznać tego za błąd. Na wyspie nie ma bowiem znaku C-9 lub B-2, bo lewy pas na ul. Skłodowskiej - Curie jest do skręcania w lewo dopiero za wyspą. Nie ma też, na powierzchniach kumulacji, oznakowania kierunkowego i linii prowadzących na prawy pas ruchu, tam gdzie lewe pasy ruchu są tylko do skręcania. Są tam też nieoznaczane zwężenia jezdni. I pomyśleć, że tą organizację ruchu opiniowała miejscowa Policja.

      Usuń
  2. Luźna uwaga dot. Rys 2 (dolny). Moim zdaniem "ruch okrężny", tj. sama wyspa i biegnąca wokół niej droga, w ogóle nie wymaga występowania skrzyżowań (oczywiście byłaby to bardzo nieprzydatna budowla, na którą nie można wjechać). Ale jeśli już rozpatrujemy ww. rysunek, wydaje mi się, że mamy tutaj do czynienia z 2-ma skrzyżowaniami, tj. od prawej biegnie droga dwujezdniowa, która kończy się na przejściu dla pieszych i rozwidla się na dwie osobne drogi jednojezdniowe wyspą kanalizującą (jezdnie mogą być rozdzielone pasem zieleni lub linią rozdzielającą, nie wyspą) i jezdnia północna przechodzi w drogę jednokierunkową zakończoną skrzyżowaniem z ruchem okrężnym w kształcie T, natomiast jezdnia południowa jest wylotem z ronda (budowli), tj. rozwidleniem, tj. skrzyżowaniem drogi jednokierunkowej z ruchem okrężnym w kształcie Y, która dalej za przejściem dla pieszych (tj. za wyspą kanalizującą) łączy się z powrotem z jezdnią północną w drogę dwujezdniową. Dodany przez Pana podpis byłby moim zdaniem prawidłowy, gdyby "wyspa" ciągnęła się dalej tworząc pas zieleni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @cprn - Wyspa i biegnąca dookoła niej jezdnia nie jest "ruchem okrężnym" w rozumieniu nakazu znaku C-12, który stoi na wlotowym skrzyżowaniu okrężnie zorganizowane budowli drogowej, wlotowym skrzyżowaniu będącym "skrzyżowaniem o ruchu okrężnym" o którym jest mowa w art. 24.7.3 ustawy p.r.d. W dyspozycji znaku C-12 jest mowa o każdym z osobna wlotowym skrzyżowaniu okrężnie zorganizowanej dowolnej co do wielkości i kształtu budowli drogowej. Wjeżdżając na okrężnie zorganizowany obiekt (rondo, kwadratowy skwer lub prostokątny Rynek w mieście, a nawet na plac z kościołem lub pomnikiem na środku) wjeżdża się od strony znaku C-12 BEZ ZMIANY KIERUNKU JAZDY na tym wlotowym skrzyżowaniu (o ruchu okrężnym) na okrężnie zorganizowany obiekt, co nie znaczy, że to on jest jako całość skrzyżowaniem o ruchu okrężnym. Dalej kierujący porusza się, także bez zmiany kierunku jazdy, dookoła centralnej przeszkody o dowolnej wielkości, formie i kształcie, aż do momentu zmiany kierunku jazdy w prawo na skrzyżowaniu wylotowym w celu zjazdu z okrężnie biegnącej jezdni i wjazdu na jezdnie drogi wylotowej.

      Na dolnym rysunku na rys. 2 jest wyspa, okrężnie biegnąca już od wlotu skrzyżowania wlotowego oznaczonego znakiem C-12 (skrzyżowania o ruchu okrężnym) jednokierunkowa jezdnia i zwykłe skrzyżowanie wylotowe typu T. Gdyby nie było trójkątnej wysepki dzielącej, nadal by było jedno skrzyżowanie o ruchu okrężnym, tyle tylko, że dwukierunkowe i innego skrzyżowania, poza nim, już by nie było. Wjazd i zjazd odbywałby się na "skrzyżowaniu o ruchu okrężnym".

      Oczywiście taką pętlę do zawracania można zorganizować też kierunkowo, bez znaku C-12 i "ruchu okrężnego". Skrzyżowań będzie wtedy tyle samo, ale nie będzie ani jednego "skrzyżowania o ruchu okrężnym".

      Usuń
  3. Może trochę nie na temat. W razie kolizji i odmowy przyjęcia mandatu policjant kieruje sprawę do sądu. We wniosku o ukaranie opisuje kolizję i wskazuje sprawcę. Sąd na posiedzeniu niejawnym opiera się tylko na danych od policjanta. I tutaj moje pytanie. Czy jest jakaś możliwość wniesienia jeszcze u policjanta uwag do jego interpretacji, ale w taki sposób żeby były na piśmie i trafiły do sądu?
    Nigdy nie byłem w takiej sytuacji ale mam wątpliwości czy policjant opisze w sposób rzetelny sytuacje sporną, tym bardziej jeżeli by to podważało jego interpretacje. Wiem, że po nieprzyjęciu mandatu i wyroku niejawnym, można się odwołać od niego i udowadniać swoje racje na posiedzeniu jawnym. Ale to już kolejna strata czasu i nie każdy ma na to czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Anonimowy - Odmowa przyjęcia mandatu jest odmową przyznania się do winy i tym samym odmową przyjęcia grzywny w postepowaniu mandatowym. Trzeba być rzeczywiście pewnym swego stanowiska, co po kolizji i wadliwej praktyce WORD w szkoleniu i egzaminowaniu, może nie być takie łatwe i oczywiste. Należy udzielić wyjaśnień i poczekać na stanowisko policjanta, z którym nie należy wdawać się w dyskusję. Policjant podczas interwencji i tak jest przekonany, niezależnie od rzeczywistego stanu swojej wiedzy, że zawsze ma rację, gdyż winnym jest zawsze ten, kto przyzna się do winy.

      Są sytuacje kiedy policjant typuje winnego na podstawie swojej wiedzy i doświadczenia, nie mając innych dowodów, poza pozycją pojazdów po kolizji i wyjaśnień uczestników zdarzenia. Wtedy nie obwinia, a jedynie wskazuje podejrzanego o popełnienie wykroczenia.

      Na etapie postepowania przygotowawczego obwiniony lub podejrzany ma prawo składać wyjaśnienia, ustalić pełnomocnika, wskazać świadków i przedłożyć dowody w sprawie. Co z tego zostanie uznane za ważne trudno powiedzieć, gdyż Policja szuka dowodów na poparcie swojego stanowiska. Niestety wgląd w dokumentację jest praktycznie zerowy, co jest tłumaczone tajemnicą postepowania.

      Usuń

Prawo dotyczące zasad ruchu drogowego ma obowiązek być proste, jednoznaczne i oczywiste, bowiem takim być musi, by wszyscy, niezależnie od wieku i wykształcenia, jednakowo je rozumieli i stosowali w praktyce. Właśnie temu, by tak było, poświęcony jest ten blog.
Blog nie jest forum dyskusyjnym i wszelkie wpisy obrażające autora oraz komentujących nie będą publikowane.
Jeżeli masz wątpliwości, przeczytaj, zastanów się i sam podejmij decyzję, co jest dla Ciebie prawdą, a co fałszem. Pamiętaj, że po uzyskaniu uprawnień do prowadzenia pojazdów, to Ty odpowiadasz za to co czynisz na drodze, nie twój dawny instruktor lub egzaminator, funkcjonariusz lub urzędnik, dziennikarz, autor książki lub bloga.
Zbytnia pewność siebie znika w zderzeniu z brutalną rzeczywistością. Wtedy jest już za późno, by uczyć się na cudzych błędach.