piątek, 12 czerwca 2020

224. Skręt w lewo na rondzie i kierunkowskazy wg Wyższej Szkoły Jazdy

224. Skręt w lewo na rondzie i kierunkowskazy 
wg Wyższej Szkoły Jazdy 
Moto.pl.

Paweł, czytelnik mojego bloga, stwierdził ostatnio, że wyroki wojewódzkich sądów administracyjnych dotyczące nieuprawnionego wymagania przez egzaminatorów WORD włączania lewego kierunkowskazu przed wjazdem na rondo, to mały cud. 

To cud posiadania właściwej wiedzy przez egzaminowanych, a nie przez egzaminatora. To cud, że znalazł się sędzia, który jako pierwszy miał odwagę publicznie potwierdzić brak wiedzy i kompetencji "państwowych" egzaminatorów. Sędziego WSA w Gliwicach, profesora prawa Grzegorz Dobrowolski uznał także za sprzeczne z obowiązującym prawem powielane od dwudziestu lat poradniki dla kierowców autorstwa ekspertów z czasów PRL i obowiązywania poprzedniego, w wielu sprawach sprzecznego z prawem europejskim, bubla prawnego w postaci Kodeksu drogowego z 1983 roku, na które to podręczniki powoływali się egzaminatorzy.  

Niestety urzędnicy resortu infrastruktury udali, że ta głośna w całej Polsce sprawa nie miała miejsca, pozwalając tym samym obrońcom bezprawia na dalsze ogłupianie Polaków i lekceważenie obowiązującego prawa. 

Nic więc dziwnego, że jako pierwsi zareagowali skupieni wokół założonej przez Grupę IMAGE Fundacji Zapobiegania Wypadkom Drogowym, obrońcy oficyny, wydawcy powielanych bezkrytycznie wymysłów Zbigniewa Drexlera ("Przepisy ruchu drogowego z ilustrowanym komentarzem") i Henryka Próchniewicza ("Kierowca doskonały" wszystkich kategorii).  

Wydawca zapewniając, że autorami są uznani eksperci, sugeruje że w/w książki są zgodne, wbrew prawdzie potwierdzonej stanowiskiem sądu, z obowiązującym prawem.  O ignorantach udających nieomylnych ekspertów wielokrotnie pisałem na blogu (np. wpisy 75-81).

Na szczęście, dzięki upartej, niestety szkolonej w oparciu o wymysły Zbigniewa Drexlera i Władysława Drozda z Krajowej Rady Audytorów, niedouczonej pani egzaminator z WORD Lublin sprawą zajął się Naczelny Sąd Administracyjny, który jednoznacznie stwierdził, że wymaganie przez egzaminatora, który polecił jazdę na lewą stronę budowli typu rondo, włączenia  lewego kierunkowskazu przed wjazdem na rondo jest sprzeczne z obowiązującym prawem. 

Niestety resort nadal udaje, że nie ma problemu, gdyż doradcami niedouczonych ministerialnych urzędników są dyrektorzy i egzaminatorzy WORD, a minister i poprzedni wiceminister to budowlańcy, jeszcze wcześniejszy to geodeta, a obecny to były zastępca dyrektora WORD.

Wróćmy do prawomocnych wyroków i ich uzasadnień. Potwierdzają one to co najistotniejsze, a mianowicie to, że budowla typu rondo, niezależnie od jej wielkości i sposobu zorganizowania, nie jest w Polsce w całości, pod względem zasad ruchu jednym skrzyżowaniem, lecz tak jak na całym świecie zbiorem elementarnych skrzyżowań zwanych zwykłymi. Skoro tak, to włączenie lewego kierunkowskazu przed wjazdem na tego typu budowlę drogową, sygnalizowałoby zamiar zmiany kierunku jazdy w lewo na wlocie, zatem zamiar jazdy "pod prąd".  

Sprawą zainteresowało się niemal całe środowisko dziennikarzy motoryzacyjnych, których wiedza, z małymi wyjątkami, na temat zasad ruchu drogowego jest niestety oparta na zakwestionowanej przez sądy praktyce WORD oraz nieuprawnionych wymysłach interpretacyjnych ekspertów rodem z czasów PRL. 

Tytuły artykułów i one same świadczą o tym, że  ich autorzy, fascynaci motoryzacji i samochodów, nie powinni zabierać głosu w sprawach związanych z przepisami ruchu drogowego. Jedni piszą, że lewego kierunkowskazu nie używa się przed wjazdem na rondo, a inni, że na rondach. Nie jest też prawdą, że każdy zjazd z ronda wymaga włączenia prawego kierunkowskazu. Niestety nie wiedzą czym jest kierunek jazdy, ruch okrężny, znak C-12 oraz czym jest rondo w rozumieniu ustawy Prawo o ruchu drogowym. 

W tym miesiacu wydawany przez Agorę serwis internetowy Moto.pl postanowił powtórzyć artykół z 19 kwietnia 2020 roku zapowiadając, że zabiera się za kompleksowe ogłupianie kierujących w ramach cyklu "wykładów" Wyższej Szkoły Jazdy eksperta z zakresu zasad ruchu redaktora Filipa Trusza.

 
Dziennikarz Moto.pl "wykładowca" Wyższej Szkoły Jazdy, redaktor Filip Trusz
 

W trosce o bezpieczeństwo na polskich drogach przekazałem redaktorowi Filipowi Truszowi swoje wstępne spostrzeżenia i uwagi do jego "wykładu". Poprosiłem też, by zapoznał się z filmem "Czym jest Rondo?":
https://youtu.be/Aml0gwshq8M 
Autor Piotr Jan Paszek

Niestety redaktor najwyraźniej nie był zainteresowany, dlatego zrecenzowałem artykuł jego autorstwa na blogu. Uwagi do tekstu oznaczyłem wprost w artykule czerwoną czcionką. Zapraszam.


Źródło:
(19.04.2020 08:15)
 (06.06.2020 07:01) 



Skręt w lewo na rondzie i kierunkowskazy, czyli niekończąca się kłótnia. 
Oddajmy głos sądom

To wcale nie jest skomplikowany manewr. Na rondo wjeżdżasz bez kierunkowskazu, a włączasz prawy dopiero, kiedy je opuszczasz. Proste, prawda? 

No właśnie nie, bo ilu Polaków, tyle sposobów na pokonanie ronda.

Niestety autor nie podaje czym dla niego jest RONDO, określenie obce prawu o ruchu drogowym, także międzynarodowemu. Precyzowanie obowiązującego zachowania kierującego na czymś, co nie jest zdefiniowane, jest amatorszczyzną.

To, że sygnalizowanie zamiaru zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu jest banalnie proste, to prawda, gdyż reguluje to jeden prosty przepis, a mianowicie art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym. 

Trzeba jednak umieć odróżnić zmianę kierunku jazdy od zmiany kierunku ruchu pojazdu oraz wiedzieć, czym w rozumieniu zasad ruchu jest budowla typu rondo.

Nie jest tajemnicą, że budowle typu rondo mogą być różnie zorganizowane, zatem wszelkie próby poszukiwania jednego sposobu ich pokonywania muszą skończyć się niepowodzeniem.

Nie jest prawdą, że na wszystkich budowlach typu rondo nie następuje zmiana kierunku jazdy w lewo. Nie jest też prawdą, że opuszczając  budowlę tego typu należy zawsze zająć prawy pas ruchu i włączyć prawy kierunkowskaz. 

Zachowanie kierującego musi być zgodne z obowiązującymi od dwudziestu lat przepisami ruchu drogowego oraz zastosowanym oznakowaniem, a nie zgodne z praktyką WORD od 20 lat opartą na Kodeksie drogowym z 1983 roku i wymysłach jego współtwórców i komentatorów.

Mam nadzieję, że zanim powstaną kolejne "wykłady", redaktor Filip Trusz przynajmniej zastanowi się czego nie rozumie, by nie namawiać kierujących do łamania prawa. Bezkrytyczne powielanie nieuprawnionych wymysłów ekspertów rodem z czasów słusznie minionej epoki, będące podstawą praktyki egzaminatorów Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego, nie powinno być sposobem na zarabianie pieniędzy. 

Społeczną misją dziennikarzy motoryzacyjnych zajmujących się problematyką przepisów ruchu drogowego jest szeroko rozumiana edukacja komunikacyjna polskiego społeczeństwa, a nie ogłupianie polskich kierowców oparte na praktyce WORD.

Zaczynamy od zagadnienia, które dzieli od lat - skrętu w lewo na rondzie i używania kierunkowskazów. W przepisach ani razu nie pada słowo rondo, a to jeden z tych tematów, który prowokuje najwięcej dyskusji kierowców. Ilu Polaków, tyle sposobów na pokonanie ronda. 

Istnieją jednak jasne zasady, których trzeba przestrzegać na skrzyżowaniach o ruchu okrężnym.

Słowa RONDO nie ma ani w polskich, ani w międzynarodowych przepisach dotyczących zasad ruchu drogowego, gdyż dla tego typu złożonych budowli drogowych nie przewidziano w tych przepisach żadnych specjalnych zasad ruchu, tak jak to uczyniono np. w USA, Wielkiej Brytanii czy Australii, na dodatek w każdym z tych krajów inaczej. 

W Europie obowiązują zasady ruchu uzgodnione Porozumieniami europejskimi stanowiącymi uzupełnienie Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym oraz o znakach i sygnałach drogowych. W przypadku wątpliwości należy opierać się na tych międzynarodowych przepisach, które od 1988 roku są także naszym polskim prawem.  

Sądy administracyjne w Gliwicach i w Lublinie zajmowały się nieuprawnionym wymaganiem włączenia lewego kierunkowskazu przed wjazdem na skrzyżowanie wlotowe konkretnych budowli typu rondo.

Określenie "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" o którym jest mowa w art. 24.7.3 ustawy prawo o ruchu drogowym w związku z wyprzedzaniem pojazdów silnikowych nie jest synonimem budowli typu rondo.  Utożsamianie tego określenia z rondem, cokolwiek by znaczyło to słowo, to nieuprawniony wymysł z czasów PRL, i jako taki może być tolerowany jedynie w mowie potocznej, a nie przy opisywaniu prawa o ruchu drogowym.

Budowla typu rondo, niezależnie od sposobu jej zorganizowania i wielkości, z punktu widzenia zasad ruchu nie jest "skrzyżowaniem o ruchu okrężnym". Kierujacy który nie zamierza wyprzedzać na niekierowanych sygnalizacją świetlna skrzyżowanich, nie musi nawet wiedzieć czym jest "skrzyżowanie o ruchu okrężnym". Niestety ten wymysł z czasów PRL tak jest rozpowszechniony, że niestety dotyka także środowisko wymiaru sprawiedliwości. 

Sądy nie pozostawiają wątpliwości - nie używaj lewego kierunkowskazu 


Teza niestety wyssana z palca, wadliwa i nieuprawniona. Na rondach o kierunkowej organizacji ruchu używanie lewego kierunkowskazu przed zmianą kierunku jazdy w lewo jest obowiązkiem kierującego. By sprostać wymaganiu sygnalizowania zamiaru zawczasu i wyraźnie przed wjazdem na mały obiekt tego typu włączenie lewego kierunkowskazu jest wymagane już przed wjazdem na kierunkowo zorganizowana budowle typu rondo. Podobnie jest z prawym kierunkowskazem, niezależnie od oznakowania, jeżeli wylot znajduje się w bezpośredniej bliskości wlotu 

To na tyle kontrowersyjny temat, że warto oddać głos sądom administracyjnym, które już nie raz wydawały wyroki w tej sprawie. I zawsze były one identyczne. 

Pod koniec 2016 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach wydał wyrok, w którym stwierdził, że wjeżdżający na rondo kierowca nie może sygnalizować skrętu w lewo. Innymi słowy, chcąc skręcić na rondzie w lewo, nie można włączać lewego kierunkowskazu, a jedynie prawy na chwilę przed opuszczeniem ronda.

W sumie były tylko trzy sprawy i cztery wyroki. WSA w Gliwicach wydał dwa wyroki w których oddalił skargi egzaminatorów na unieważnienie przeprowadzonych przez nich egzaminów. To w uzasadnieniu do orzeczenia sąd wskazał powody, dla których podjął taką właśnie, ze wszech miar słuszną decyzję. 

Poza tym, by wyciągać właściwe wnioski z prawomocnych wyroków sądowych należy mieć właściwą wiedzę i świadomość tego, że "rondo" to określenie prawa budowlanego, bez związku z zasadami ruchu. Taka złożona ze zwykłych skrzyżowań budowla może być zorganizowana okrężnie, tak jak w Częstochowie (dwa wyroki WSA w Gliwicach), lub kierunkowo, tak jak w Lublinie (wyroki NSA i WSA w Lublinie). Różna organizacja ruchu wymaga różnego zachowania kierujących, jednak zawsze zgodnego z obowiązującym od dwóch dekad prawem, a nie nieuprawnionymi wymysłami egzaminatorów WORD.

Za poprawne przejechanie ronda można... oblać egzamin na prawo jazdy

Konsekwentne wyroki sądów jednak nie zmieniają podejścia Polaków do poprawnego używania kierunkowskazów. Nie tylko zwykłych kierowców, ale też instruktorów nauki jazdy i egzaminatorów. To właśnie najczęściej dlatego sądy administracyjne zajmują się skrętami w lewo na rondzie - ktoś nie zdał egzaminu na prawo jazdy, bo nie włączył kierunku w lewo. Tak było w Gliwicach i do podobnej sytuacji doszło w 2018 r. w Lublinie, o czym pisała "Rzeczpospolita". 

Przy organizacji ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny" wyeliminowane są wszystkie "lewoskręty", co jest ideą tego rozwiązania komunikacyjnego. Wjazd i kontynuacja jazdy okrężnie biegnącą jezdnią nie ma związku ze zmianą kierunku jazdy w rozumieniu art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym, a jedynie ze zmianą kierunku ruchu pojazdu, czego się nie sygnalizuje. Dopiero opuszczenie okrężnie biegnącej jezdni jest manewrem zmiany kierunku jazdy w prawo, co wymaga zastosowania się kierującego do wymagań art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym. 

W Lublinie rondo było zorganizowane kierunkowo, bez związku z "ruchem okrężnym" w rozumieniu dyspozycji znaku C-12. Przy tej organizacji ruchu zamierząjący pojechać na lewą stronę kierunkowo zorganizowanego ronda miał obowiązek sygnalizowania zamiaru zmiany kierunku jazdy lewym kierunkowskazem, tyle tylko, że ze względu na duże wymiary tej budowli drogowej, nie przed wjazdem na rondo, a już po wjeździe na nie, co było istotą sporu.

Podczas egzaminu na prawo jazdy niedoszły kierowca dwukrotnie nie zasygnalizował skrętu w lewo przed wjazdem na rondo. Z tego powodu egzaminator zakończył egzamin. Z decyzją nie zgodził się marszałek województwa lubelskiego, co argumentował stwierdzeniem, że jazda w ruchu okrężnym (po rondzie) nie jest - w myśl przepisów - zmianą kierunku jazdy. Egzaminowany nie musiał zatem włączać lewego kierunkowskazu.

Unieważnienie egzaminu było uzasadnione we wszystkich trzech przypadkach, co nie zmienia faktu, że egzaminator z Lublina słusznie uważała, że brak włączenia lewego kierunkowskzu na kierunkowo zorganizowanej budowli drogowej było naruszeniem obowiązującego prawa. Niestety utożsamiając rondo ze zwykłym skrzyżowaniem wymagała tego przed wjazdem, a nie po wjeździe, dlatego jej wymaganie było nieuprawnione. 

W oświadczeniu Samorządowego Kolegium Odwoławczego znalazło się potwierdzenie słów marszałka:

Stosownie do § 36 ust. 1 rozporządzenia ministrów infrastruktury i spraw wewnętrznych i administracji w sprawie znaków i sygnałów drogowych, znak C-12 "ruch okrężny" oznacza, że na skrzyżowaniu ruch odbywa się ruchem okrężnym dookoła wyspy lub placu w kierunku wskazanym na znaku. Przy wjeździe na takie skrzyżowanie kierujący zachowuje swój dotychczasowy kierunek ruchu.

Zmiana kierunku ruchu następuje dopiero przy opuszczaniu skrzyżowania o ruchu okrężnym. To ten manewr trzeba zasygnalizować prawym kierunkowskazem.

Niestety i SKO wykazało się brakiem właściwej wiedzy, niezależnie od właściwego końcowego rozstrzygnięcia. Utożsamia określenia "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" z budowlą typu rondo, oraz mylenie zmiany kierunku jazdy z kierunkiem ruchu, są tego jednoznacznym dowodem.

Kierunek jazdy i kierunek ruchu, to dwa różne określenia tej samej ustawy, zatem nie mogą być i nie są synonimami.  Poza tym w Lublinie zorganizowane kierunkowo rondo zostało oznakowane sprzecznie z obowiązującym od dwóch dekad prawem znakiem C-12 "ruch okrężny" dodanym do znaków A-7 "ustąp pierwszeństwa". 

Wyjątkiem są sytuacje, w których kierowca musi zmienić pas ruchu na samym rondzie (o ile rondo ma przynajmniej dwa pasy ruchu). Egzaminator nie zgodził się z tą argumentacją i zaskarżył decyzję do sądu.

Egzaminator z Częstochowy, który bezprawnie wymagał od egzaminowanego traktowania całej budowli typu rondo jako jednego klasycznego skrzyżowania, powołał sie na książki dla kierowców wydawnictwa Grupa IMAGE, m.in. wg Henryka Próchniewicza, które WSA w Gliwicach słusznie odrzucił jako sprzeczne z obowiązującym prawem.

Sprawa w Lublinie dotyczyła budowli typu rondo o podporządkowanych wszystkich wlotach i kierunkowej, nie okrężnej, jak w Częstochowie, budowli typu rondo. Niestety i tu egzaminator była przekonana, że rondo to w całości jedno klasyczne skrzyżowanie. Na tak zorganizowanej budowli następuje zmiana kierunku jazdy w lewo, tyle tylko, że nie na skrzyżowaniach wlotowych tego typu budowli. 

Kierunkowskaz na rondzie. Sąd przyznał rację marszałkowi

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie oddalił skargę i przyznał rację wojewodzie (nie wojewodzie lecz marszałkowi województwa, gdyż WORD-y egzaminują w imieniu państwa, ale podlegają SAMORZĄDOM, przez co są pozbawione merytorycznego nadzoru ze strony resortu infrastruktury) oraz SKO. W uzasadnieniu przywoływany jest znak C-12 "ruch okrężny", o którym pisało SKO: 

Stosownie do § 36 rozporządzenia ministrów infrastruktury i spraw wewnętrznych i administracji z 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych, znak C-12 "ruch okrężny" oznacza, że na skrzyżowaniu ruch odbywa się ruchem okrężnym dookoła wyspy lub placu w kierunku wskazanym na znaku. Współwystępowanie tego znaku ze znakiem A-7 "ustąp pierwszeństwa przejazdu" skutkuje tym, że wjeżdżający jest zobowiązany do ustąpienia pierwszeństwa przejazdu pojazdom znajdującym się już na skrzyżowaniu. Nie zmienia to tego, że ruch odbywa się dalej w kierunku wskazanym znakiem C-12.

Niestety WSA w Lublinie bezkrytycznie powtórzył uzasadnienie WSA z Gliwic, nie mając świadomości, że obie sprawy nie mają ze sobą nic wspólnego oraz tego, że przywołany w uzasadnieniu znak C-12 w Lublinie był postawiony na wlotach bezprawnie, gdyż sprzecznie z obowiązującym od 20 lat prawem.

W dalszej części uzasadnienia znalazły się słowa wcześniej przytaczane przez SKO, które broniło decyzji marszałka województwa. Pod koniec lutego do decyzji Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie przychylił się Naczelny Sąd Administracyjny. Wydany przez niego wyrok jest prawomocny.

Zauważył to NSA i już nie przytaczał argumentów w oparciu o nakaz znaku C-12. Słusznie stwierdził, że wymaganie włączenia lewego kierunkowskazu przed wjazdem na kierunkowo zorganizowane rondo było nieuprawnione. Tylko tego dotyczyło orzeczenie. 

Egzaminator słusznie wymagała włączenia lewego kierunkowskazu przez egzaminowanego, jednak powinna tego wymagać dopiero po wjeździe na ten złożony ze skrzyżowań zwykłych obiekt.

Stawiane znaków C-12 na wlotach kierunkowo zorganizowanych budowli drogowych, to narodzona w Krakowie w 2005 roku patologia bezprawnego traktowania znaku C-12 "ruch okrężny" wg starego Kodeksu drogowego z 1983 roku, jedynie jako odpowiednika znaku C-9, to tolerowane od lat prestępstwo drogowe. 

Egzaminowany  zamierzając jechać na kierunkowo zorganizowanym rondzie w lewo musi na nim zmienić kierunek jazdy w lewo, zatem musi włączyć zawczasu lewy kierunkowskaz. Nie czyni tego jednak przed wjazdem na rondo, które nie jest w całości jednym skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu, czego wymagała egzaminator WORD Lublin, a dopiero po wjeździe na nie. Dlatego przegrała sprawę odwoławczą od decyzji o unieważnieniu egzaminu w sądzie. 

Wygrałaby, gdyby zarzuciła egzaminowanemu, że ten w ogóle nie zasygnalizował zamiaru zmiany kierunku jazdy w lewo.

Podsumujmy. 

Włączać kierunkowskaz czy nie nie włączać?

Przed wjazdem na skrzyżowanie o ruchu okrężnym nie musimy włączać kierunkowskazu. Obowiązkowe jest jego włączanie podczas opuszczania ronda oraz zmiany pasa ruchu na rondach o więcej niż jednym pasie ruchu.

Ponieważ określenie "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" oznacza każde wlotowe skrzyżowanie dowolnej co do kształtu i wielkości budowli drogowej, w tym typu rondo,  zorganizowanej zgodnie z nakazem znaku C-12 "ruch okrężny", to prawdą jest, że przed wjazdem na nie nie ma podstaw prawnych do włączania kierunkowskazów. Wjazd i jazda okrężna to kontynuowanie jazdy bez zmiany kierunku jazdy. Zmiana kierunku jazdy, zawsze w prawo, następuje dopiero podczas opuszczania okrężnie biegnącej jezdni dookoła dowolnej co do kształtu i wielkości wyspy lub placu. 

Wjazd na budowlę typu rondo o kierunkowej organizacji ruchu może być albo kontynuacją jazdy na wprost, albo zmianą kierunku jazdy w prawo. Zmiana kierunku jazdy w lewo nastepuje na tym obiekcie wtedy, gdy kierujący zamiast jechać na wprost do wylotu biegnąca jezdnią, postanawia pojechać w lewo do następnego skrzyżowania wylotowego. Jazda do wylotu może być albo jazdą na wprost, czyli bez zmiany kierunku jazdy, albo zmianą kierunku jazdy w prawo tak jak przy "ruchu okrężnym".   

Na budowlach typu rondo jeździ się dokładnie tak jak na każdej innej drodze z wieloma skrzyżowaniami, zatem zgodnie z obowiązującą ustawą Prawo o ruchu drogowym i zastosowanym oznakowaniem. 

Rondo w Polsce, tak jak na całym świecie, nie jest w całości, z punktu widzenia zasad ruchu, jednym skrzyżowaniem, a znak C-12 od 20 lat nie jest już znakiem nakazu kierunku jazdy w lewo, w prawo lub na wprost z prawej strony wyspy środkowej ronda, jakim go  uczyniono bezprawnie w 1983 roku, lecz znakiem nakazu organizacji ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny". "Ruch okrężny" nie jest zmianą kierunku jazdy w lewo przy wyspie środkowej budowli typu rondo. 

Znak nakazu C-12 "ruch okrężny" to od dwóch dekad odpowiednik wprost znaku D,3 "obowiązujący ruch okrężny" wg Konwencji wiedeńskiej, który wskazuje "kierunek ruchu okrężnego" zgodny lub przeciwny do ruchu wskazówek zegara, a nie "okrężny kierunek ruchu", gdyż takiego neutralny kierunkowo "ruch okrężny" nie ma.  

Znak C-12 powiadamia kierującego na "skrzyżowaniu o ruchu okrężnym", wlotowym na okrężnie zorganizowany obiekt o dowolnej wielkości i kształcie, nie tylko typu rondo, o okrężnej organizacji ruchu i nakazuje kierującemu przestrzeganie jej zasad.  

Szerokości

17 komentarzy:

  1. No niestety żyjemy w czasach clickabait-ów, gdzie rzetelne dziennikarstwo zeszło na plan dalszy. I dotyczy to nie tylko szeroko pojętej motoryzacji. Dobrze, że istnieją takie blogi jak ten, gdzie za darmochę, otrzymujemy garść specjalistycznej wiedzy. Aczkolwiek nieraz wiedzy trudno przystępnej, jeśli jest się po obowiązkowych lekturach grupy IMAGE.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już kiedyś pytałem o to ale chyba nie otrzymałem odpowiedzi - czy istnieją jeszcze inni ludzie tacy jak Pan Ryszard, którzy prawidłowo to opisują? Bo ja nie znam, przecież gdyby nie Pan Ryszard to żyłbym dalej skazany na niezgodne z prawem opisy jazdy na rondzie i dalej coś by mi nie pasowało w oznakowaniu strzałkami klasycznego ronda, tak jak to było zanim trafiłem na opisy Pana Ryszarda. Od zawsze nie pasowało mi to, że zarówno na lewym jak i na prawym pasie są strzałki "na wprost" a pasy ruchu tak nie prowadzą. Dopiero, gdy przeczytałem, że strzałki te stoją tam nielegalnie wszystko stało się jasne, także naprawdę bardzo dziękuję za te opisy. To naprawdę cud, że nie miałem kolizji bezprawnie i nieświadomie skręcając w prawo z lewego pasa ale na szczęście teraz wszystko jest jasne i oczywiste :)

      Usuń
  2. Nasunęły mi się tylko takie dwa pytania odnośnie ruchu okrężnego. 1. Dlaczego właściwie wjazd na rondo klasyczne nie jest zmianą kierunku jazdy w prawo skoro WYDAJE SIĘ, że kierujący opuszcza pas wlotowy i wjeżdża na pas jezdni ronda? 2. Pisał Pan, że po wyprzedzeniu lewym pasem, pas ruchu zmieniamy na prawy nie wcześniej, niż po minięciu zjazdu poprzedzającego zamierzony. Dlaczego nie wcześniej? Czy, jadąc np w Krynkach przez rondo, które ma 11 zjazdów przykładowo do 10 zjazdu, nie mogę zmienić pasa na prawy np. przed 6 zjazdem i pojechać prawym pasem do 10? Czy jakiś przepis tego zabrania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Piotr W.. 1. Dlaczego właściwie wjazd na rondo klasyczne nie jest zmianą kierunku jazdy w prawo skoro WYDAJE SIĘ, że kierujący opuszcza pas wlotowy i wjeżdża na pas jezdni ronda?
      Ad.1. Wydaje się, dlatego w polskim Kodeksie drogowym, który obowiązywał do końca 1983 roku, by się nie wydawało, był zapis który mówił, że "Nie wymaga się sygnalizowania zamiaru skręcenia w prawo przy wjeździe na skrzyżowanie dróg z ruchem okrężnym". Zapis wynikał z wiedzy czym jest "ruch okrężny", o czym za chwilę. Ówczesny ekspert Witold Rychter tłumaczył to brakiem wyboru kierunku jazdy, gdyż kierujący obowiązany jest z woli nakazu znaku "ruch okrężny" jechać w prawo, w kierunku wyznaczonym drogą o ruchu okrężnym. Oczywiście nie ma to związku ze zmianą kierunku JAZDY w prawo dozwolonej ze wszystkich pasów ruchu, jak to tłumaczy np. Marek Dworak, lecz jazdą BEZ ZMIANY KIERUNKU JAZDY. Inż. Witold Rychter wiedził, że organizacja ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny" dotyczy złożonych budowli drogowych o dowolnym kształcie i wielkości, wtedy tylko typu rondo, która polega na tym, że kierujący już od wlotu porusza się wciąż tą samą jezdnią która dalej biegnie łukiem w lewo dookoła wyspy lub placu przechodząc w pętlę bez końca, innymi słowy nawija się niejako na siebie i na skrzyżowaniu wlotowym łączy z samą sobą. Nie ma tu drogi podporządkowanej i drogi z pierwszeństwem. Znak A-7 odwraca jedynie pierwszeństwo z pierwszeństwa z prawej na pierwszeństwo z lewej.

      Zmianą kierunku jazdy w prawo na wlocie budowli typu rondo jest wjazd z drogi podporządkowanej na drogę z pierwszeństwem, co wymaga włączenia prawego kierunkowskazu, jak np. tu: https://www.google.rs/maps/@51.0911837,17.0160008,3a,75y,162.2h,90.72t/data=!3m6!1e1!3m4!1s76YH9s1cIul5lLG3T_vZ0A!2e0!7i16384!8i8192?hl=pl

      2. Pisał Pan, że po wyprzedzeniu lewym pasem, pas ruchu zmieniamy na prawy nie wcześniej, niż po minięciu zjazdu poprzedzającego zamierzony. Dlaczego nie wcześniej? Czy, jadąc np w Krynkach przez rondo, które ma 11 zjazdów przykładowo do 10 zjazdu, nie mogę zmienić pasa na prawy np. przed 6 zjazdem i jechać prawym pasem do 10? Czy jakiś przepis tego zabrania?

      Ad. 2. Nieporozumienie. Zawsze podkreślam, że jazda zgodna z przebiegiem jezdni wymaga jazdy PRAWYM pasem ruchu, jak tylko ten pas będzie wolny, natomiast włączyć prawy kierunkowskaz sygnalizując zamiar zmiany kierunku jazdy na skrzyżowaniu wylotowym, wolno włączyć NIE WCZEŚNIEJ niż po minięciu wylotu poprzedzającego zamierzony. Dotyczy to każdej, także okrężnie biegnącej jezdni.

      Usuń
  3. Do czego doprowadza błędne oznakowanie:
    https://www.youtube.com/watch?v=U_HaQ3JXqvA

    Bydgoszcz rondo Jagiellonów, oznakowane jak chyba już większość rond w Polsce.
    https://www.google.pl/maps/@53.1234296,18.0079645,126m/data=!3m1!1e3

    Oczywiście zarządcy drogi włos z głowy nie spadnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żeby nie było taxi i motocyklista też nie są bez winy.

      Usuń
    2. @Paweł - Jak słusznie zauważyłeś taksówkarz na wlocie ma dwie sprzeczne informacje dotyczące organizacji ruchu tej budowli drogowej o nazwie RONDO, a tak naprawdę kiepskiej jakości skrzyzowanie z centralna wyspą i rozsunietymi wlotami bez sygnalizacji świetlnej. Ma strzałki kierunkowe i zaprzeczający im znak nakazu stosowania się do zasad organizacji ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny", czyli jazdy okrężnie biegnąca jezdnią zgodnie ze wskazaniem strzałek na znaku i zjazd z tej jezdni na dowolnym wylocie będący zmianą kierunku jazdy w prawo.

      Niestety w 2005 roku w Krakowie narodziła się ta, dziś już ogólnopolska patologia znakowania budowli typu rondo o kierunkowej organizacji ruchu z podporządkowanymi wszystkimi wlotami dodanymi do znaków A-7 "ustąp pierwszeństwa" znakami C-12 traktowanymi wg Kodeksu drogowego z 1983 roku, pomimo zmiany prawa i znaczenia znaku C-12, jako symbol ronda i odpowiednik znaku C-9.

      Wg wymysłów z czasów PRL rondo, jak nigdzie w cywilizowanym świecie, było uznawane przez miernych ale wiernych władzy ludu miast i wsi urzędników w całości jako jedno skrzyżowanie, które nie może mieć podporządkowanych wszystkich wlotów, stąd te wymysły.

      Tak naprawdę taksówkarz miał obowiązek jazdy w prawo (strzałka na jego pasie ruchu wg Google), czego miał świadomość motocyklista. Widząc jadąca taksówke postanowił ZMIENIĆ NA SKRZYŻOWANIU PAS RUCHU bez sygnalizowania czegokolwiek, by wyprzedzić taksówkarza z jego lewej strony. Nie przewidział, że taksówkarz pojedzie prosto i nie zdążył już wykonać manewru obronnego. A wystarczyło spokojnie jechać swoim pasem ruchu na wprost do wylotu, czyli zgodnie ze wskazaniem strzałki, bez wyprzedzania i bez zmiany pasa ruchu na skrzyżowaniu, na dodatek z przyspieszaniem, zamiast zwolnieniem, chociażby z obowiązku zachowania szczególnej ostrożności.

      Usuń
    3. Tam akurat (3 maja) taxi i autobus może pojechać prosto z prawego pasa, tylko że nie ma linii prowadzących dla prawego i środkowego pasa, które wskazywałyby nietypowy przebieg pasów ruchu do jazdy na wprost. Dla lewego pasa jest. Taxi najpierw musi ustawić się w osi ul. Jagiellońskiej co zapewne zmyliło motocyklistę, może gdyby widział brakujące linie to podjąby inną decyzję. Dodatkowo tylko na następnym skrzyżowaniu wylotowym pojawia się linia prowadząca/ krawędziowa, której motocyklista nie miał szans dostrzec. Chodzi mi o linię przed niebieskim Seatem:
      https://www.google.pl/maps/@53.1236978,18.0078691,3a,23.1y,283.56h,77.1t/data=!3m6!1e1!3m4!1sbNKJTbVHt-X5bUe8yVU3aw!2e0!7i13312!8i6656

      Jeżeli to ma być linia prowadząca to jest po złej stronie znak rozpoznawczy lokalnego ZDM, a jeżeli krawędziowa to w ogóle nie powinno jej być przy kierunkowej organizacji ruchu.

      Usuń
    4. @Paweł - Prawy pas ruchu tylko do skręcania w prawo, środkowy do jazdy bez zmiany kierunku jazdy, lewy do jazdy prosto lub w lewo. https://www.google.pl/maps/@53.1238924,18.0083157,3a,75y,203.94h,87.97t/data=!3m6!1e1!3m4!1sCNjEfuMh7D0_gCTpKDWkRQ!2e0!7i13312!8i6656 . Taksówkarz miał obowiązek zmienić kierunek jazdy w prawo, a pojechał, tak jak z pasa środkowego, prosto bez zmiany kierunku jazdy. Inna sprawa, to to, że ten pas nie ma prawa mieć kontynuacji, a ma, co zaprzecza oznakowaniu kierunkowemu.

      Usuń
    5. Na google maps słabo widać no chyba, że to też jest źle oznakowane.
      https://www.google.pl/maps/@53.1242789,18.0086287,3a,15y,246.66h,75.84t/data=!3m6!1e1!3m4!1sXtdtGgTELJAAejYTSYXO6A!2e0!7i13312!8i6656
      https://www.google.pl/maps/@53.124725,18.0088034,3a,15y,237.7h,89.73t/data=!3m6!1e1!3m4!1s1nuw_WlVU5h9-50rzeXwFg!2e0!7i13312!8i6656
      https://www.google.pl/maps/@53.1239967,18.0083897,31m/data=!3m1!1e3

      Usuń
    6. Nie przyszło mi do głowy, że autobusy i taksówki mogą jechać "zygzakiem" na wprost. Dla motocyklisty taksówka zmieniała kierunek jazdy w prawo i ustawiła się na prawym pasie biegnącym do wylotu, tym bardziej, że nie ma włączonego kierunkowskazu, zatem można przyjąć, że jedzie w Jagiellońską. Ku jego zaskoczeniu i w jego mniemaniu skręciła w lewo z prawego pasa ruchu bez sygnalizowania zamiaru. Motocyklista nie musi znać oznakowania kierunkowego na drodze podporządkowanej. Inna sprawa, że nie miał prawa zmienić pasa ruchu i wyprzedzać na skrzyżowaniu. Fatalne rozwiązanie z uwagi na przesunięcie wlotów.

      Usuń
    7. Dlatego uważam, że powinny być linie prowadzące dla wszystkich pasów, nie tylko dla lewego.

      Usuń
    8. @Paweł - Słuszna uwaga, ale te linie dotyczyłby ruchu poprzecznego w stosunku do drogi z pierwszeństwem, tworząc szachownicę. Jadący do wylotu drogą z pierwszeństwem ma proste pasy ruchu i nic go więcej nie obchodzi. Problem mają wyjeżdżający z drogi podporządkowanej, gdyż mają jadących prosto z lewej od wlotu i skręcających w lewo przy wyspie. Pomysł na podporządkowanie wszystkich wlotów i znakowanie ich znakiem C-12, to kiepski i niebezpieczne rozwiązanie. Na tym wlocie powinno być odwrócone pierwszeństwo.

      Usuń
    9. Z szachownicą też się już spotkałem nie pomnę teraz gdzie. Jednak linia dla lewego pasa jest a wyjazd z niego jest najmniej problematyczny. Tworzy z liniami między pasami Jagiellońskiej oraz prowadzącymi dla skrętów z Bernardyńskiej w Jagiellońską różne figury geometryczne :) Generalnie festiwal patologii drogowej, radzę omijać.

      Usuń
    10. No tak szachownicę mamy na innym skrzyżowaniu tego samego ronda:
      https://www.google.pl/maps/@53.123235,18.0074933,3a,75y,311.66h,67.75t/data=!3m6!1e1!3m4!1saBodC3-EgQrpWVX3op8BDQ!2e0!7i13312!8i6656

      Usuń
  4. Witam ,

    Cytat z Pana Bloga ""ekspert" wraz z TVP Kraków, kolejny raz publicznie mąci w głowach polskich kierowców, twierdząc, że opuszczenie pasa ruchu i jezdni, bez potrzeby kręcenia kierownicą, czyli zmiany kierunku ruchu pojazdu, nie wymagają sygnalizowania zamiaru wykonania tych manewrów!!!"
    czy mogę poprosić o link tego artykułu??
    Pozdrawiam MarcinJur

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @MarcinJur - Pan Marek Dworak, bo o nim mowa, nie pisze artykułów lecz mąci w głowach polskich kierujących swoimi wypowiedziami, za pośrednictwem YT, na antenie Radia Kraków i TVP Kraków. Wypowiedzi na forum konferencji specjalistycznych, jak np. Krakowskie Dni BRD, to inny rozdział działalności tego "eksperta", niestety tylko z racji zajmowanego stanowiska i pełnionej funkcji. Dlaczego szukasz artykułu, skoro każdy odcinek "Jedź bezpiecznie" dotyczący pokonywania skrzyżowań na których droga z pierwszeństwem zmienia swój kierunek jest DOWODEM na to, że ten "ekspert" nie odróżnia zmiany kierunku jazdy od zmiany kierunku ruchu pojazdu. Nie kręci kierownicą to nie włącza kierunkowskazu, pomimo że opuszcza pas ruchu, przecina część jezdni przeznaczoną dla kierunku przeciwnego i pokonuje lewą krawędź jezdni drogi po której się porusza opuszczając drogę w celu wjazdu na jezdnię drogi podporządkowanej. Przykro mi, że goszcząc na moim blogu nie potrafiłeś na moment zapomnieć o tym w co bezkrytycznie wierzysz, przez co nie zrozumiałeś tego co jest istotą organizacji ruchu na skrzyżowaniu z tzw. "pierwszeństwem łamanym", a dokładnie, na skrzyżowaniu na którym droga z pierwszeństwem ZMIENIA SWÓJ KIERUNEK. Zauważ - droga, a nie pierwszeństwo zmienia swój kierunek. Tabliczka T-6, a dokładnie jej treść, to potwierdza, gdyż wskazuje RZECZYWISTY PRZEBIEG DROGI. Jadący nią NIE ZMIENIA KIERUNKU JAZDY, a jedynie kierunek ruchu, a tego się nie sygnalizuje. Szerokosci.

      Usuń

Prawo dotyczące zasad ruchu drogowego ma obowiązek być proste, jednoznaczne i oczywiste, bowiem takim być musi, by wszyscy, niezależnie od wieku i wykształcenia, jednakowo je rozumieli i stosowali w praktyce. Właśnie temu, by tak było, poświęcony jest ten blog.
Blog nie jest forum dyskusyjnym i wszelkie wpisy obrażające autora oraz komentujących nie będą publikowane.
Jeżeli masz wątpliwości, przeczytaj, zastanów się i sam podejmij decyzję, co jest dla Ciebie prawdą, a co fałszem. Pamiętaj, że po uzyskaniu uprawnień do prowadzenia pojazdów, to Ty odpowiadasz za to co czynisz na drodze, nie twój dawny instruktor lub egzaminator, funkcjonariusz lub urzędnik, dziennikarz, autor książki lub bloga.
Zbytnia pewność siebie znika w zderzeniu z brutalną rzeczywistością. Wtedy jest już za późno, by uczyć się na cudzych błędach.