499. Pierwszeństwo rowerzysty na przejeździe - jak należy to rozumieć.
Patronat - https://buycoffee.to/mrerdek1.blogspot.com
Mówiąc o ustąpieniu pierwszeństwa kierującemu rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego oraz osobie poruszającej się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch, mówimy o powierzchni kolizyjnej na której przecinają się kierunki ruchu pojazdów i wyżej wymienionych. W dalszej części artykułu uprawnieni do korzystania z dróg dla rowerów będą występować jako rowerzyści, a drogi dla pieszych i rowerów będą traktowane jako drogi dla rowerów.
1. Wstęp
Tak jak w przypadku pieszych tylko wzajemny szacunek na drodze oraz unikanie niebezpiecznego i utrudniającego ruch działania, także dzięki właściwemu rozumieniu prostych i uniwersalnych zasad ruchu drogowego oraz znaczenia znaków i sygnałów drogowych, jest gwarantem poprawy bezpieczeństwa na drogach. Nie bez znaczenia jest także poszanowanie obowiązującego prawa przez osoby i instytucje odpowiedzialne za organizację ruchu drogowego, prewencję i wymiar sprawiedliwości.
Kodeks drogowy, wbrew wszelkiego rodzaju manipulacjom, także interpretacyjnym, jest prosty i uniwersalny. Musi być takim, ponieważ jest adresowany do ogółu społeczeństwa, do ludzi w różnym wieku i o różnym poziomie wykształcenia, a nie tylko i wyłącznie do prawników.
Prawo nakazuje wszystkim uczestnikom ruchu drogowego wzajemny szacunek polegający na nie utrudnianiu ruchu i nie zagrażaniu jego bezpieczeństwu. Dodatkowo prawo ustala szczególne zasady ruchu w sytuacjach i miejscach mogących budzić wątpliwości. Wejście pieszego na przejście wymaga od niego zachowania szczególnej ostrożności, obserwowania ruchu na drodze i oceny ewentualnego zagrożenia. Prawo zakazuje pieszemu wejścia wprost przed jadący pojazd oraz spoza przeszkody.
Nowelizując prawo inaczej postąpiono z rowerzystami. Pomimo tego, że przejazd dla rowerów, tak jak przejście dla pieszych, jest częścią jezdni lub torowiska, uznano że wjazd rowerzysty z drogi dla rowerów na przejazd dla rowerów nie będzie obwarowany żadnymi szczególnymi przepisami, poza obowiązkiem zachowania przez rowerzystę zwykłej ostrożności i zasady ograniczonego zaufania.
Warto mieć świadomość obowiązującego obecnie prawa, bowiem zarówno brak wiedzy jak i niewłaściwe rozumienie obowiązujących zasad ruchu nie zwalnia uczestnika ruchu drogowego z odpowiedzialności za swoje czyny, a każde zdarzenie na drodze podlega ocenie w oparciu o kodeks drogowy oraz kodeks wykroczeń lub kodeks karny. Nie ma tu miejsca na zakłamywanie prawdy, uproszczenia i samowolę interpretacyjną, oraz tworzenie alternatywnego prawa, także i przede wszystkim przez oskarżycieli publicznych oraz przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości, z czym mamy coraz częściej do czynienia.
2. Pierwszeństwo rowerzystów
2.1 Wjazd na przejazd dla rowerów z drogi dla rowerów
Kierujący pojazdem ostrzegany jest o zbliżaniu się do przejazdu dla rowerów znakiem A-24, natomiast sam przejazd oznaczony jest znakiem pionowym D-6 i poziomym P-11 (rys. 1).
Rys. 1
Znaki dotyczące przejazdu dla rowerów
Tak jak wchodzenie z chodnika na przejście dla pieszych jest tym samym co wchodzenie z chodnika na trawnik, tak samo wjazd rowerzysty z drogi dla rowerów na przejazd dla rowerów jest przekraczaniem granicy między jezdnią drogi lub torowiskiem, a drogą dla rowerów.
Przy obecnie obowiązującym prawie o ruchu drogowym utożsamianie ruchu pieszych i rowerzystów, czynione m.in. przez przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości, jest całkowicie nieuprawnione. Twierdzenie, że w obecnym stanie prawnym rowerzysta wjeżdżający z drogi dla rowerów na przejazd dla rowerów nie ma pierwszeństwa przed jadący jezdnią drogi na której ten przejazd wyznaczono jest karygodnym nadużyciem lub wynikiem braku wiedzy i kompetencji.
Należy mieć świadomość tego, że w ramach nowelizacji prawa o ruchu drogowym w zakresie pierwszeństwa pieszych wchodzących z chodnika na przejście dla pieszych i pierwszeństwa rowerzystów wjeżdżających z drogi dla rowerów na przejazd dla rowerów, w tym drugim przypadku nie przeniesiono zapisów z rozporządzenia do ustawy. Mając świadomość tego, że rowerzyści, podobnie jak piesi, nie muszą mieć żadnych uprawnień do poruszania się drogami publicznymi, a szybsza jazda utrudnia im ocenę zagrożenia ze strony pojazdów, postanowiono skierować ruch rowerowy na drogi dla rowerów połączonych ze sobą przejazdami dla rowerów zapewniającymi rowerzystom ciągłość jazdy na podobieństwo jazdy drogą z pierwszeństwem, zatem z takim samym priorytetem jaki mają w stosunku do zamierzających przejechać w poprzek drogi dla rowerów lub skręcić na jezdnię drogi poprzecznej.
Niestety nie przeprowadzono żadnych działań edukacyjnych w tym zakresie. W efekcie spowodowało to jeszcze większą wrogość kierujących pojazdami w stosunku do rowerzystów, którzy z powodu braku właściwej wiedzy lub zdrowego rozsądku zbyt często naruszają zasady bezpieczeństwa poruszając się jezdniami dróg publicznych. Niestety ostatnio wzrasta ilość niebezpiecznych zdarzeń z udziałem bardzo szybko jadących elektrycznych hulajnóg.
W 1997 roku wg art. 17 ust. 1 włączaniem się do ruchu było "wjeżdżanie na jezdnię z pobocza lub innej części drogi, z pasa ruchu dla pojazdów powolnych lub z drogi (ścieżki) dla rowerów". Nowelizując ustawę usunięto z niej określenie "ścieżka" oraz uznano, że wjazd z drogi dla rowerów lub z drogi dla pieszych i rowerów na przejazd dla rowerów nie będzie włączaniem się do ruchu. To oznacza, że kierujący rowerem wjeżdżając z drogi dla rowerów na przejazd dla rowerów ma prawo liczyć na to, że jadący jezdnią na której oznaczono znakami ten przejazd zna i przestrzega obowiązujących zasad ruchu i gdy będzie to konieczne ustąpią mu pierwszeństwa.
Po nowelizacji prawa rowerzysta ma prawo wjechać z drogi dla rowerów na pas ruchu dla rowerów lub przejazd dla rowerów bez obowiązku ustępowania pierwszeństwa jadącym jezdnią drogi. To wyjaśnia dlaczego rowerzysty wjeżdżającego z drogi dla rowerów na przejazd dla rowerów lub pas ruchu dla rowerów nie obowiązuje, w odróżnieniu od wchodzących na przejście pieszych, zakaz wjazdu wprost przed jadący pojazd. Po prostu w przypadku ruchu rowerowego postanowiono, oznaczając znakami przejazd dla rowerów, zapewnić rowerzystom ciągłość jazdy.
Oczywistym jest, że aby móc zareagować na zachowanie rowerzysty, zarówno zgodne jak i sprzeczne z obowiązującym prawem, kierujący pojazdem zbliżając się do przejazdu dla rowerów obowiązany jest do zachowania szczególnej ostrożności, zatem musi m.in. bacznie obserwować szybszy niż pieszych ruch rowerzystów na drodze dla rowerów lub drodze dla pieszych i rowerów.
Karygodnym jest zaprzeczanie obowiązującemu prawu nie tylko przez kierujących pojazdami którym nie podoba się traktowanie przez prawo rowerzystów lepiej niż pieszych, ale przede wszystkim przez policjantów i przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości, wg których, zadając kłam prawdzie, ustawodawca nie zadbał o bezpieczeństwo rowerzystów pomijając w art. 27 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym pierwszeństwo rowerzysty wjeżdżającego z drogi dla rowerów na przejazd dla rowerów. Nie jest to prawdą, bowiem pierwszeństwo wjeżdżającego z drogi dla rowerów na pas ruchu dla rowerów lub przejazd dla rowerów reguluje wspomniany wcześniej art. 17 ust. 1 ustawy p.r.d. gdzie jednoznacznie stwierdzono, bez żadnych innych uregulowań, że nie jest to włączanie się do ruchu.
2.2. Ustąpienie pierwszeństwa rowerzyście
Twierdzenie, że jadący drogą dla rowerów nie ma pierwszeństwa na przejeździe dla rowerów jest fałszywe i szczególnie niebezpieczne, bowiem może prowadzić do lekceważenia ruchu na drodze dla rowerów przez jadących jezdnią drogi na której oznaczono znakami przejazd dla rowerów. O pierwszeństwie na przejeździe decyduje obecność rowerzysty, także częściowa podczas wjeżdżania, w miejscu w którym przecinają się kierunki ruchu roweru i poruszającego się po jezdni pojazdu, a nie obecność rowerzysty na drodze dla rowerów. Znajdujący się na drodze dla rowerów ma pierwszeństwo przed zamierzającym przejechać przez drogę dla rowerów, a nie przez przejazd.
Skoro wjazd rowerzysty na przejazd dla rowerów nie jest obwarowany żadnymi zakazami lub ograniczeniami dla rowerzysty, poza obowiązkiem zachowania ostrożności i zasady ograniczonego zaufania, by móc powstrzymać się od ruchu ustępując rowerzyście pierwszeństwa na powierzchni przejazdu, zarówno gdy ten na przejazd wjeżdża jak i przez przejazd przejeżdża, kierujący pojazdem musi bacznie obserwować ruch na drodze dla rowerów, podobnie jak to czyni zbliżając się do jezdni drogi z pierwszeństwem. . Obecność rowerzysty na drodze dla rowerów zobowiązuje kierującego pojazdem do takiej jazdy, by mógł ustąpić mu pierwszeństwa wtedy kiedy będzie na przejazd wjeżdżała i przez przejazd przejeżdżał.
"Ustąpienie pierwszeństwa" w rozumieniu zasad ruchu (art. 2.23 ustawy p.r.d.) nie ma nic wspólnego z uprzejmością i potocznym rozumieniem tego określenia. Jest tylko i wyłącznie warunkowym powstrzymaniem się od ruchu przez zobowiązanego prawem do ustąpienia pierwszeństwa. Warunkowym, bo wymaganym jedynie wtedy gdy samo zmniejszenie prędkości, mające na celu ułatwienie wjazdu i przejazdu rowerzyście przez przejazd dla rowerów okaże się niewystarczające dla zapewnienia mu bezpiecznego i niezakłóconego wykonania tych czynności. Ruch pojazdu nie ma prawa zmusić kierującemu rowerem znajdującego się na przejeździe dla rowerów do manewrów obronnych, także podczas wjeżdżania na przejazd z drogi dla rowerów, bowiem ten wjazd nie jest włączaniem się do ruchu, co ma miejsce przy braku przejazdu.
Przypomnieć tu należy, że nieuprawnionym jest utożsamiane powstrzymania się od ruchu będące faktycznym "ustąpieniem pierwszeństwa" w rozumieniu zasad ruchu, z powstrzymaniem się od ruchu wynikającym z łamania prawa przez rowerzystę (art. 3 i art. 4 ustawy p.r.d.). Naruszanie obowiązujących zasad ruchu przez rowerzystów najczęściej ma miejsce przy opuszczaniu drogi dla rowerów przy braku na jezdni drogi pasa ruchu dla rowerów lub przejazdu dla rowerów.
2.3. Wjazd z drogi dla rowerów na jezdnię drogi na której nie oznaczono znakami pasa ruchu lub przejazdu dla rowerów
Ustawodawca wprost uznał (art. 17 ust. 1 ustawy p.r.d.), że wjazd z drogi dla rowerów na pobocze lub jezdnię drogi w miejscu w którym nie oznaczono znakami pasa ruchu dla rowerów lub przejazdu dla rowerów, to włączanie się do ruchu. Oznacza to, że przy braku przejazdu dla rowerów rowerzysta zamierzając wjechać na jezdnię drogi lub pobocze jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu poruszającemu się po jezdni drogi lub poboczu. Nie ma żadnego znaczenia jak biegnie droga dla rowerów poza jednym wyjątkiem dotyczącym zmieniających kierunek jazdy w celu wjazdu na jezdnię drogi poprzecznej.
2.4. Pierwszeństwo rowerzysty przed zmieniającym kierunek jazdy
Obligatoryjny obowiązek ustąpienia pierwszeństwa rowerzyście wjeżdżającemu z drogi dla rowerów na przejazd dla rowerów oraz przejeżdżającemu przez ten przejazd jest niezależny od miejsca na jezdni drogi w którym dany przejazd wyznaczono oraz od tego czy kierujący pojazdem porusza się na drodze dla rowerów wzdłuż biegnącej obok jezdni drogi.
Po prostu kierujący widząc przejazd musi ustąpić pierwszeństwa rowerzyście któremu ustawodawca, w odróżnieniu od pieszych, niczego nie nakazał poza zachowaniem ostrożności i stosowania się do zasady ograniczonego zaufania. Na dodatek nie zakazał mu wjazdu wprost przed jadący pojazd co wynika wprost z obligatoryjnego obowiązku ustąpienia mu pierwszeństwa. Jadącemu drogą z pierwszeństwem też nie zakazuje się wjazdu na skrzyżowanie bezpośrednio przed jadący drogą podporządkowaną pojazd.
Obowiązek ustąpienia pierwszeństwa rowerzyście przez zmieniającego kierunek jazdy w celu wjazdu na jezdnię drogi poprzecznej (art. 27 ust. 1a ustawy p.r.d.) istnieje także przy braku oznaczonego znakami przejazdu dla rowerów na drodze poprzecznej pomimo tego, że rowerzysta włącza się do ruchu. Co ważne, rowerzysta ma to uprawnienie jedynie wtedy gdy porusza się jadąc na wprost równolegle wzdłuż jezdni drogi którą zamierza opuścić skręcający i to biegnącą przy tej jezdni lub niewielkiej od niej odległości.
Należy tu podkreślić, że ten wyjątek, opisany także prawem międzynarodowym, dotyczy tylko czynności zmiany kierunku jazdy, ponieważ kierujący wykonując ten manewr opuszcza jezdnię drogi na której ruch nie dotyczył rowerzysty. Szczególnie jadący za plecami rowerzysty, mógłby go tym manewrem całkowicie zaskoczyć. Ponieważ zmiana kierunku jazdy wymaga szczególnej ostrożności i obserwacji ruchu zarówno na jezdni drogi jak i poza nią na drogach dla rowerów i drogach dla pieszych, w celu poprawy bezpieczeństwa pieszych i rowerzystów, niestety kosztem ich wygody, coraz częściej oddala się drogi dla rowerów i chodniki o minimum 5 metrów od skrzyżowania. Dzięki temu do przecięcia kierunków ruchu rowerzysty i pojazdu dochodzi już na prostym odcinku jezdni po wykonaniu manewru zmiany kierunku jazdy przez kierującego pojazdem.
3. Nieuprawnione interpretacje przepisów
Czynność ustąpienia pierwszeństwa rowerzyście na przejeździe dla rowerów, to w rozumieniu zasad ruchu tylko i wyłącznie powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić rowerzystę do manewrów obronnych w postaci zmiany kierunku albo istotnej zmiany prędkości na powierzchni przejazdu dla rowerów. Nie jest ustąpieniem pierwszeństwa samo zmniejszenie prędkości przed przejazdem dla rowerów mające na celu ułatwienie wjazdu i pokonania go przez rowerzystę. Zatrzymanie wynikające z zasady ograniczonego zaufania dotyczyć może w praktyce tylko wadliwego zachowania rowerzysty włączającego się do ruchu, bowiem włączający się do ruchu jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu.
W myśl obecnych przepisów droga dla rowerów nie jest biegnącą nieprzerwanie, tak jak jezdnia obok, "ścieżką rowerową", bowiem doga dla rowerów nie może być oznaczona znakami na jezdni żadnej drogi. Zaczyna się znakiem drogowym C-13 lub C-13/16 w dwóch odmianach i kończy m.in. na krawędzi jezdni drogi poprzecznej. Określenie "ścieżka rowerowa" nie istnieje w prawie o ruch drogowym. W potocznym rozumieniu tego określenia może oznaczać jedynie trasę rowerową. Nieuprawnionym jest zatem taki znak drogowy (rys. 2), na dodatek umieszczony w miejscu gdzie nie ma przejazdu dla rowerów.
Zapewnienie ciągłości jazdy rowerzystom poruszającymi się drogami dla rowerów nie ma żadnego związku ze znakiem A-7 "ustąp pierwszeństwa". Rowerzystę obowiązują znaki pionowe i poziome usytuowane przy i na drodze dla rowerów, a nie przy jezdni drogi poprzecznej po której poruszają się pojazdy. Znak A-7 dotyczy najbliższej jezdni drogi z pierwszeństwem. Ciągłość jazdy przez jezdnie dróg poprzecznych zapewnia rowerzystom przejazd dla rowerów i uznanie, że wjazd z drogi dla rowerów na przejazd dla rowerów lub pas ruchu dla rowerów nie jest włączaniem się do ruchu. Znak A-7 lub B-20 "stop" stawia się przy drogach dla rowerów przy braku wystarczająco dobrej widoczności w miejscu gdzie nie oznaczono znakami przejazdu. Wjazd na jezdnię jest wówczas włączaniem się rowerzysty do ruchu, co oznacza obowiązek ustąpienia pierwszeństwa wszystkim innym uczestnikom ruchu drogowego (rys. 3).
4. Podsumowanie
1. Zasady ruchu dotyczące rowerzystów nie mają żadnego związku z zasadami ruchu dotyczącymi pieszych.
2. Rowerzystów poruszający się jezdniami dróg dotyczą, co do zasady, te same zasady ruchu które dotyczą kierujących pojazdami.
3. Jadący drogą dla rowerów ma pierwszeństwo przed każdym kto zamierza przejechać przez tą drogę.
4. Rowerzysta wjeżdżając z drogi dla rowerów na jezdnię drogi na której oznaczono znakami pas ruchu dla rowerów lub przejazd dla rowerów, niezależnie od miejsca na drodze w których je oznaczono znakami, ma prawo do kontynuowania jazdy zachowując ostrożność oraz zasadę ograniczonego zaufania, bowiem ten wjazd nie jest włączaniem się rowerzysty do ruchu. To rowerzyście, kiedy znajdzie się na pasie ruchu dla rowerów lub przejeździe dla rowerów, także częściowo podczas wjeżdżania, wszyscy uczestnicy ruchu drogowego poruszający się jezdnią drogi są obowiązani ustąpić pierwszeństwa. Muszą zatem bacznie obserwować ruch na drodze dla rowerów, by móc to uczynić.
5. Rowerzysta wjeżdżając z drogi dla rowerów na jezdnię drogi na której nie oznaczono znakami pasa ruchu dla rowerów lub przejazdu dla rowerów jest włączającym się do ruchu, jest zatem obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz ustąpić pierwszeństwa wszystkim uczestnikom ruchu drogowego. Ci muszą obserwować ruch na drodze dla rowerów, by móc zareagować gdyby rowerzysta, przez brak wiedzy lub przez zwykłe gapiostwo, zlekceważył obowiązek ustąpienia pierwszeństwa jadącym jezdnią drogi i wjechał wprost przed jadący pojazd. Wyjątkowo, pomimo braku przejazdu, skręcający na jezdnię drogi poprzecznej ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa włączającemu się do ruchu rowerzyście.
6. Jadący drogą dla rowerów zbliżając się do przejazdu dla rowerów, wjeżdżając na przejazd i go pokonując, musi zachować wymaganą w stosunku do niego ostrożność, szczególnie wtedy gdy przejazd jest zablokowany, pojazdy przed przejazdem wzajemnie się zasłaniają, lub gdy kierujący pojazdem sugeruje swoim zachowaniem, że zignoruje narzucone mu prawem obowiązki. W przypadku ograniczonej widoczności rowerzysta musi mieć świadomość tego, że wtedy też można być niewidocznym dla kierującego pojazdem. Ostrożność i przysłowiowy zdrowy rozsądek, przy świadomość tego, że nawet sędziowie mają problem z właściwym rozumieniem prostych zasad ruchu, są nieodzowne dla bezpiecznej jazdy.
Zapraszam do zapoznania się z krytyczną opinią dotyczącą uzasadnienia do wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu (sygn. akt IV Ka 418/24), które spowodowało chaos we właściwym rozumieniu obowiązujących, prostych i uniwersalnych zasad ruchu drogowego dotyczących pieszych i rowerzystów. Bezkarność, samowola interpretacyjna, lekceważenie dowodów, brak wiedzy i ślepa wiara w profesjonalizm biegłych oraz oskarżycieli publicznych prowadzi do braku szacunku dla Sądu, prawa i obywatela, zaprzeczając deklarowanej trosce o poprawę bezpieczeństwa na naszych drogach.
Należy zwrócić uwagę na to, że celem Sądu było dowiedzenie, że rowerzystka przyczyniła się do wypadku, bowiem nie zastosowała się do obowiązku zachowania szczególnej ostrożności i zakazu wjazdu wprost przed jadący pojazd, co jest kompletnym wymysłem, bowiem żaden przepis nie nakazuje tego rowerzystom wjeżdżającym z drogi dla rowerów na przejazd dla rowerów lub pas ruchu dla rowerów. Rowerzysta w takiej sytuacji jest obowiązany do zachowania zwykłej ostrożności oraz właściwie rozumianej zasady ograniczonego zaufania.
Całkowicie nieuprawnionym jest rozpowszechnione przez liczne media (m.in. Auto Świat, Rzeczpospolita, moto.pl, Interia.pl, Głos Wielkopolski) i funkcjonariuszy policji, stanowisko SO w Poznaniu (Przewodniczący: sędzia Sławomir Jęksa sędzia Małgorzata Winkler - Galicka i sędzia Arkadiusz Rybarczyk) który w uzasadnieniu do wyroku obniżającego wymiar kary sprawcy śmierci rowerzystki na przejeździe dla rowerów, uznał bezpodstawnie zasady ruchu dotyczące pieszych za obowiązujące rowerzystów. Zwrócenie uwagi rowerzystom, z powodu lekceważenia prawa przez kierujących pojazdami, by zamiast obowiązującej ich zwykłej ostrożności stosowali ostrożność szczególną, nie uprawnia nikogo, także Sądu, do fałszywego interpretowania obowiązującego prawa i tworzenia na potrzeby konkretnego postępowania własnych zasad ruchu.
W omawianej sprawie rowerzystka przejeżdżała przez oznaczony znakami przejazd dla rowerów, zatem zgodnie z art. 27 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym miała prawo liczyć na to, że jadący samochodem obowiązany do zachowania szczególnej ostrożności widząc oznakowany przejazd dla rowerów jedzie na tyle bezpiecznie, że ustąpi jej wymaganego prawem pierwszeństwa. Żaden przepis nie nakazuje rowerzyście w takiej sytuacji zachowania szczególnej ostrożności i nie zakazuje wjazdu rowerzyście na przejazd wprost przed jadący pojazd, chyba że zorientuje się, że kierujący pojazdem ignoruje wymagany prawem obowiązek ustąpienia mu pierwszeństwa.
Sąd jednoznacznie stwierdził, że kierująca rowerem przejeżdżała jezdnię ulicy po oznakowanym przejeździe dla rowerów ze strony prawej na lewą i zaprzeczając sobie dodaje, że pokrzywdzona nie zachowując szczególnej ostrożności przy wjeździe na przejazd rowerowy istotnie przyczyniła się do zaistnienia wypadku.
Sąd przyznaje, używając pozaustawowego określenia drogi rowerowej zamiast drogi dla rowerów i przejazdu rowerowego zamiast przejazdu dla rowerów, iż w chwili wjazdu pokrzywdzonej na przejazd rowerowy (...), samochód (...) znajdował się w odległości około 20-25 metrów od rowerzystki. Dodać należy, że kierowca widział rowerzystkę i zatrzymujący się przed przejazdem samochód jadący z przeciwnego kierunku, co upewniło rowerzystkę w tym, że może bezpiecznie przejechać przez przejazd.
Karygodnym jest zlekceważenie przez Sąd uregulowania zasad ruchu drogowego z art. 17 ust. 1 pkt 3a ustawy Prawo o ruchu drogowym wg którego wjazd z drogi dla rowerów na przejazd dla rowerów, nie podlegała reżimowi prawnemu czynności włączania się do ruchu.
Sąd argumentował swoje stanowisko tym, że przyzwolenie brakiem włączania się do ruchu na kontynuowanie dotychczasowej jazdy nie oznacza zwolniona z innych obowiązków wynikających z innych opisanych prawem wydarzeń drogowych. Niestety przywołane przez Sąd te inne wydarzenia drogowe nie mają żadnego związku z wjazdem rowerzysty z drogi dla rowerów na przejazd dla rowerów.
Sąd bezpodstawnie twierdzi, że rowerzystka była zobowiązana do zachowania szczególnej ostrożności z tego tytułu, że wjeżdżając na przejazd dla rowerów z drogi dla rowerów zmieniała kierunek jazdy w rozumieniu art. 22 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym, jak również i przede wszystkim z tego tytułu, iż zdecydowała się pokonać strefę krzyżowania się ruchu rowerowego z ruchem drogowym na jezdni poza skrzyżowaniem, o czym rzekomo jest mowa w art. 25 ust. 3 tej ustawy.
Oba argumenty są nieuprawnione, bowiem obowiązek zachowania szczególnej ostrożności w pierwszym przypadku dotyczy manewru zmiany kierunku jazdy czyli opuszczania jezdni drogi z jej lewej lub prawej strony w celu wjazdu na jezdnię innej drogi, pobocze lub na leżąca przy drodze nieruchomość, a nie opuszczania drogi dla rowerów w celu wjazdu na przejazd lub pas ruchu dla rowerów. W drugim przypadku zachowanie szczególnej ostrożności dotyczy obowiązku ustąpienia pierwszeństwa na skrzyżowaniu w rozumieniu zasad ruchu na którym nie ustalono znakami pierwszeństwa lub poza nim na jezdni drogi, co do zasady przy zmianie kierunku jazdy w lewo, co w obu przypadkach nie ma związku z wjazdem z drogi dla rowerów na przejazd dla rowerów.
Nie ma żadnego przepisu który nakazuje wjeżdżającemu z drogi dla rowerów na pas ruchu dla rowerów lub przejazd dla rowerów, któremu należy wtedy ustąpić pierwszeństwa, do zachowania innej ostrożność niż zwykła, mająca na celu unikanie wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego, statuowanej ogólnym przepisem z art. 3 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Nie zabrania to rowerzyście być z własnej woli uważnym i rozsądnym wiedząc, że kierujący pojazdami lekceważą rowerzystów równie często jak rowerzyści to czynią wobec kierujących pojazdami wjeżdżając z drogi dla rowerów na jezdnię drogi na której nie oznaczono znakami przejazdu dla rowerów. To zbliżający się jezdnią drogi na której znakami drogowymi oznaczono pas ruchu dla rowerów lub przejazd dla rowerów jest obowiązany do zachowania szczególnej ostrożności, bowiem to on jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa rowerzyście.
Obowiązek zachowania szczególnej ostrożności dotyczy także kierującego rowerem ale wtedy gdy wjeżdża z drogi dla rowerów na jezdnię drogi na której nie oznaczono znakami przejazdu dla rowerów, bowiem jest wówczas włączającym się do ruchu zobowiązanym do ustąpienia pierwszeństwa wszystkim uczestnikom ruchu drogowego.
Poza tym wjeżdżający na przejazd z drogi dla rowerów nie ma, w przeciwieństwie do pieszego wchodzącego na przejście, zakazu wjazdu bezpośrednio przed jadący pojazd, bowiem nie ma prawa dojść do takiej sytuacji z tego powodu, że kierujący pojazdem ma obligatoryjny obowiązek ustąpienia pierwszeństwa rowerzyście znajdującemu się na przejeździe dla rowerów, także częściowo podczas wjazdu na przejazd z drogi dla rowerów, bowiem już wtedy może dojść do przecięcia się kierunków ruchu rowerzysty i jadącego jezdnią drogi.
Ustawodawca świadomie nie zabronił rowerzyście mającemu obligatoryjne pierwszeństwo na przejeździe, także podczas wjazdu nań z drogi dla rowerów, wjazdu wprost przed jadący pojazd, tak jak nie zabrania tego jadącemu drogą z pierwszeństwem. Sąd bez jakiegokolwiek uprawnienia uznał to za przeoczenie ze strony ustawodawcy twierdząc, że gdyby tak nie było, to przyzwoliłby tym rowerzystom na dokonywanie aktów samounicestwienia. Sąd w sposób nieuprawniony i bezzasadny postanowił naprawiać prawo uznając, że przepisy dotyczące pieszych, których wchodzenie na przejście jest obwarowane wieloma obowiązkami i zakazami, dotyczą także rowerzystów w stosunku do których prawo tych ograniczeń nie stosuje.
Otóż brak wspomnianego zapisu jest świadomy i uzasadniony, bowiem zapewnia rowerzyście ciągłość jazdy gdy drogi dla rowerów połączone są ze sobą przejazdami dla rowerów, a gdy przejazdów nie ma, to on musi ustąpić pierwszeństwa wszystkim nie ingerując w ciągłość jazdy pojazdów znajdujących się na jezdni drogi.
Te proste zasady ruchu są niezrozumiale dla Sądu wg którego sytuacja prawna rowerzysty na przejeździe dla rowerów, który ma obligatoryjne pierwszeństwo przed pojazdami, jest bardziej niekorzystna niż pieszych, ponieważ ustawodawca nie przewidział w art. 27 ust. 1 Prawa o ruchu drogowym nawet warunkowego obowiązku umniejszenia przez rowerzystę prędkości, a ponadto pierwszeństwo ruchu rowerzystów powiązał wyłącznie z ich obecnością na przejeździe, rezygnując ze zrównania tej sytuacji drogowej z sytuacją, kiedy rowerzysta wjeżdża na przejazd.
Karygodnym jest, że na potrzeby uzasadnieni wyroku Sąd manipulował obowiązującym prawem ignorując art. 17 ustawy Prawo o ruchu drogowym wg którego wjeżdżający z drogi dla rowerów na przejazd dla rowerów ma przed pojazdami pierwszeństwo, w odróżnieniu od pieszych bezwarunkowe, zarzucając równocześnie ofierze, że nie zastosowała się do obowiązków której jej nie dotyczą, w tym zachowania szczególnej ostrożności i zakazu wjazdu wprost przed jadący pojazd.
Twierdzenie przez Sąd, że jadący drogą dla rowerów wjeżdżając na przejazd dla rowerów ma obowiązek zachować się tak jak gdyby na jezdni drogi tego przejazdu nie było jest karygodnym naruszeniem kompetencji Sądu.
Zapewnienie rowerzystom, dzięki nowelizacji prawa, ciągłości jazdy drogami dla rowerów połączonymi ze sobą przejazdami dla rowerów ma na celu poprawę ich bezpieczeństwa, co wynika wprost z tego, że rowerzyści poruszają się znacznie szybciej niż piesi, mają obiektywnie mniejsze możliwości nagłego zatrzymywania się na wąskiej drodze dla rowerów i utrudnione ruszanie, a potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu związane z ich szybszym przemieszczaniem się jest większe, niż w przypadku pieszych.
Nieuprawnione wyciąganie wniosków z uzasadnienia do komentowanego wyroku i wmawianie kierującym pojazdami, że nie mają obowiązku ustępować pierwszeństwa rowerzyście wjeżdżającemu z drogi dla rowerów na przejazd dla rowerów lub pas ruchu dla rowerów na pewno nie służy poprawie bezpieczeństwa na polskich drogach.
Podstawa prawna:
Ustawa Prawo o ruchu drogowym z 1997 roku i Rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych z 2002 roku z późniejszymi zmianami.
mgr inż. Ryszard Roman Dobrowolski
Jeżeli uznasz to co robię za pożyteczne, to możesz wesprzeć moją działalność stawiając mi kawę