wtorek, 15 grudnia 2020

351. Nielegalne oblewanie egzaminowanych.

351.Nielegalne oblewanie egzaminowanych.

Tym razem wpis dotyczy głównie kandydatów na kierowców, a nie tych którzy szukają tu potwierdzenia dla swoich racji w przypadku nieszczęścia w postaci mandatu, kolizji lub wypadku.

Oblanie egzaminowanego jest nielegalne wtedy, gdy egzaminator wymaga od egzaminowanego sprzecznego z obowiązującym prawem ustawowym zachowania oraz gdy wydaje egzaminowanemu sprzeczne z tym prawem polecenia, ze stworzeniem zagrożenia w ruchu włącznie. 

https://youtu.be/3PUSsTvmXCA

Równie nielegalne jest ocenianie kandydata na kierowcę podczas pokonywania wadliwie oznaczonych budowli drogowych. 

Egzaminatorzy stwierdzą, że nigdy tego nie czynią, gdyż nie pozwala im na to nie tylko prawo i monitorowanie egzaminu,  ale przede wszystkim ich uczciwość i etyka zawodowa. 

A co z tą etyką i uczciwością, jeżeli ślepo wierzą swoim przełożonym, że ich wymagania określone prawem  zwyczajowym WORD są zgodne z obowiązującym prawem ustawowym?  A co z tą uczciwością, jeżeli oznakowanie dróg zaakceptowane przez Policję i zatwierdzone przez zarządcę drogi, jest sprzeczne z obowiązującym od dwóch dekad prawem, nie mówiąc o wadach wynikających z niechlujstwa i braku troski o kompletność i czytelność istniejącego oznakowania? 
    

Dawniej praktyką egzaminatorów było wydawanie poleceń zawrócenia, zatrzymania czy skrętu przy określonym znakiem zakazie, a nawet wymaganie parkowania sprzecznego z przepisami. Niby chodziło o sprawdzenie wiedzy, spostrzegawczości i podzielności uwagi egzaminowanego, a tak naprawdę o to, by kandydata na kierowcę po prostu oblać. Obecnie oblewa się przede wszystkim, by wzbogacić WORD, co potwierdziła Najwyższa Izba Kontroli. Ograniczono egzaminatorom ilość dziennego "przerobu", co spowodowało natychmiastowe domaganie się przez WORD podniesienia opłat za egzamin.

Zdawalność testów jest mniej więcej jednakowa w całej Polsce i wynosi ok 50%, dlatego podejrzanie wygląda bardzo zróżnicowana zdawalność egzaminu praktycznego.  

Z całym szacunkiem, ale czy w Jeleniej Górze czy Ostrołęce, gdzie zdawalność egzaminu praktycznego wynosi ponad 50%, żyją zdolniejsi ludzie od tych z Łodzi, gdzie ten wskaźnik nie przekracza 25%, czy w  Warszawie, gdzie zdawalność wynosi niewiele ponad 30%?

Ktoś powie, że w małym mieście jest mniejszy ruch, więc jest łatwiej. Niestety Radom czy Koszalin, gdzie zdawalność jest na poziomie Warszawy, przeczy tej teorii. 

Nic więc dziwnego, że średni wskaźnik tzw.  zdawalności wynosi w Polsce ok. 35%, za co WORD obarcza winą ośrodki szkolenia kierowców, które przygotowują kandydatów na kierowców zgodnie z wymaganiami egzaminatorów WORD.

Co zrobić, by zdawalność była na najwyższy poziomie w Europie? Doprowadzić do tego, by WORD nie tylko egzaminował, ale także szkolił. To tak jak z wynagrodzeniem lekarza. By być zdrowym wystarczy płacić lekarzowi tylko za te dni kiedy jesteśmy zdrowi. 

Wróćmy do metod tych egzaminatorów którzy poddali się woli swoich przełożonych i oblewają egzaminowanych prowokując lub wymyślając powody.

Wymyślili sobie np., obce prawu o ruchu drogowym, możliwe skrzyżowania i możliwe miejsca na drodze. Teraz  wydają polecenie skrętu na najbliższym możliwym skrzyżowaniu lub w najbliższym możliwym miejscu, co jest takim samym zachowaniem jak wcześniej, lecz bardziej wyrafinowanym, szczególnie przy wadach oznakowania. Części wad nie są świadomi, gdyż są wadliwie przygotowani do zawodu przez kolegów historyków, polonistów, socjologów  a nawet katechetów, czyli takich samych ekspertów z zakresu prawa o ruchu drogowym, jak oni.  

Bywa, że bezprawne domalowywanie strzałek kierunkowych na wlotach rond o okrężnej organizacji ruchu wykonywane jest właśnie na wniosek miejscowego WORD lub lokalnej Policji i na tak wadliwie oznakowanym obiekcie prowadzone są egzaminy. Podobne jest na rondach o kierunkowej organizacji ruchu i podporządkowanych wszystkich wlotach, bezprawnie oznaczonych  znakiem C-12 dodanym do znaków A-7 "ustąp pierwszeństwa". 

Egzamin to specyficzna gra dwóch zawodników, którzy znają obowiązujące w danym WORD zasady gry, z tym że jeden ma doświadczenie, także w zakresie faulowania, a drugi jest debiutantem pełnym wiary w to, że gra jest prowadzona fair play.  

By zdać egzamin należy pamiętać o naukach wyniesionych z ośrodka szkolenia kierowców, który uczy zasad ruchu zgodnie z wymaganiami WORD, a nie prawa ustawowego. Są one w wielu ważnych sprawach dotyczących bezpieczeństwa w ruchu drogowym, z winy tradycji WORD opartej na starym Kodeksie drogowym z 1983 roku, sprzeczne z obowiązującym od dwóch dekad prawem o ruchu drogowym.

Każdy słyszał o szkole warszawskiej, opartej na wymysłach byłego wieloletniego ministerialnego urzędnika z czasów PRL Zbigniewa Drexlera,  oraz o szkole krakowskiej firmowanej nazwiskiem, byłego już dyrektora MORD w Krakowie i autora filmów z serii "Jedź bezpiecznie", magistra  Marka Dworaka, że o ich kopiach na zachodzie i wschodzie Polski nie wspomnę. Jak to jest możliwe, że w państwie prawa, pewna wpływowa grupa ludzi może bezkarnie ustalać swoje zasady ruchu drogowego, ignorując nie tylko obowiązujące w Polsce prawo, ale także obowiązujące Polskę umowy europejskie, a odpowiedzialni za praworządność w naszym kraju udają ślepych i głuchych? 

Tragicznym jest ślepa wiara w ich wiedzę nie tylko urzędników, zwykle absolwentów wydziałów inżynierii drogowej, ale także kadry naukowej związanej z tą dziedziną nauki. Ciekawe komu zawdzięczamy narodzony w Krakowie w 2005 roku wspomnianej wcześnie patologii polegającej na nieuprawnionym dodawaniu do znaków A-7 znaków C-12? Nie ma przecież żadnego przepisu, który na to pozwala!!!

Dla tych specjalistów budownictwa droga i skrzyżowanie to budowla drogowa, także ta złożona.  Niestety nie są świadomi tego, że droga (art. 2.1 ustawy p.r.d.) i skrzyżowanie o którym jest mowa w art. 2.10 tej ustawy, dotyczy tylko i wyłącznie elementarnych, zatem nieskanalizowanych dróg i skrzyżowań.

To za sprawą wpływowych twórców i komentatorów Kodeksu drogowego z 1983 roku, dzięki "ekspertom" z ośrodków ruchu drogowego propagujących ich nieuprawnione wymysły, zawdzięczamy sprzeczne z obowiązującym prawem używanie kierunkowskazów, wadliwe zajmowania miejsca na drodze przed i po zmianie kierunku jazdy na skrzyżowaniu, w tym na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym, którym wbrew ich wymysłom nie jest rondo, oraz na skrzyżowaniu na którym droga z pierwszeństwem zmienia swój kierunek.

Także za sprawą praktyki WORD kierujący, drogowcy, policjanci oraz inżynierowie ruchu mają problem z właściwym rozumieniem znaczenia i zakresu stosowania znaku C-12 ruch okrężny" oraz roli dodawanego do niego od góry, na podstawie porozumień europejskich zawartych w 1971 roku, znaku A-7 "ustąp pierwszeństwa" oraz bezprawnego dodawania znaku C-12 do znaków A-7 na wlotach kierunkowo zorganizowanych budowli o podporządkowanych wszystkich wlotach. 

Do grzechów egzaminatorów WORD należy także brak umiejętności odróżnienia kierunku jazdy od kierunku ruchu pojazdu, oraz brak wiedzy, że znaki C-1 do C-11 nie są od dwóch dekad znakami nakazu kierunku jazdy. 

Dla nich, tak jak dla Zbigniewa Drexlera i Marka Dworaka, czas zatrzymał się w czasach PRL i nie mogą pojąć, że od 20 lat obowiązuje w Polsce nowe prawo o ruchu drogowym, proste, elementarne i co do podstawowych zasad ruchu zgodne z umowami europejskimi.

Powszechnie znane są głośne sprawy dotyczące nieuprawnionego wymagania przez egzaminatora WORD włączenia lewego kierunkowskazu przed wjazdem na rondo z zamiarem jazdy na jego lewą stronę. Przemilczane jest przy tym równie nieuprawnione wymaganie zajęcia lewego pasa ruchu przy wolnym prawym przed wjazdem na skrzyżowanie o ruchu okrężnym, czyli wlotowe skrzyżowanie dowolnej co do kształtu i wielkości złożonej budowli drogowej zorganizowanej wg zasad "ruchu okrężnego"

Wg § 27.3 rozporządzenia z dnia 28 czerwca 2019 r. w sprawie egzaminowania osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami, podczas części praktycznej egzaminu państwowego egzaminator przekazuje osobie egzaminowanej polecenia dotyczące kierunku jazdy lub wykonania określonego zadania egzaminacyjnego; polecenia te nie mogą być sprzeczne z obowiązującymi na drodze zasadami ruchu drogowego lub stwarzać możliwości zagrożenia jego bezpieczeństwa

Egzaminowany nie powinien dać się na stałe ogłupić bzdurami o trudnym, skomplikowanym i wadliwym prawie, które WORD musiał "zmodyfikować".  

Zadania egzaminacyjne (Tabela wg zał. nr 2) dotyczące jazdy po drogach i skrzyżowaniach są za każdym razem tym samym, czyli pokonywaniem każdego z osobna odcinka jednojezdniowej drogi i elementarnego skrzyżowania dróg publicznych, zwanego zwykłym. Każda złożona budowla drogowa, w tym skanalizowana, jak np. skanalizowane skrzyżowanie dróg publicznych w rozumieniu ustawy o drogach publicznych, także skanalizowane wyspą środkową (centralną), w tym typu rondo, składa się z prostych skrzyżowań zwykłych, elementarnych dla zasad ruchu. 

Nikt nie porusza się równocześnie po dwóch jezdniach drogi publicznej lub po kilku zwykłych skrzyżowaniach tych dróg w rozumieniu ustawy o drogach publicznych. Każdego kierującego obowiązują znaki drogowe dotyczące tylko tej jezdni po której się aktualnie porusza, a jazda z punktu widzenia ustawy Prawo o ruchu drogowym jest zawsze jazdą drogą jednojezdniową jedno lub dwukierunkową, elementarną dla zasad ruchu.  

Polskie prawo drogowe jest od dwóch dekad zgodne z umowami europejskimi i dzięki temu, wbrew ekspertom z ośrodków ruchu drogowego,  jest proste, gdyż musi być zrozumiałe przez każdego uczestnika ruchu drogowego, niezależnie od wieku i poziomu wykształcenia.     

Przyjrzyjmy się zatem zadaniom egzaminacyjnym.
  
1-Wjazd na drogę z obiektu przydrożnego.
Wjazd na drogę z leżącego przy drodze obiektu, tak jak ruszanie z pobocza, to włączanie się do ruchu (art. 17 ustawy p.r.d.), przy którym kierujący ma obowiązek ustąpienia pierwszeństwa wszystkim uczestnikom ruchu drogowego. 

2-Jazda drogami dwukierunkowymi jednojezdniowymi o różnej liczbie wyznaczonych i niewyznaczonych pasów ruchu, posiadającymi odcinki proste i łuki, wzniesienia i spadki, obniżone i podwyższone dopuszczalne prędkości.
Brzmi skomplikowanie, a tak naprawdę to jazda  elementarną dla zasad ruchu drogą (art. 2.1 ustawy Prawo o ruchu drogowym, dalej p.r.d.). Skręcając w lewo z jezdni tej drogi, niezależnie od miejsca i krętości drogi, należy ustąpić pierwszeństwa jadącym jezdnią tej drogi z kierunku przeciwnego. 

3-Jazda drogami dwukierunkowymi dwujezdniowymi o różnej liczbie wyznaczonych i niewyznaczonych pasów ruchu, posiadającymi odcinki proste i łuki, wzniesienia i spadki, obniżone i podwyższone dopuszczalne prędkości.
To tak jak poprzednio to tak naprawdę jazda elementarną dla zasad ruchu drogą jednojezdniową, tu jednokierunkową.  Przy skręcie w lewo nie ma nadjeżdżającego z kierunku przeciwnego lecz jest nadjeżdżający z prawej strony, który porusza się osobną jednokierunkową drogą w rozumieniu zasad ruchu, biegnącą w kierunku przeciwnym. Jeżeli jezdnie są oddzielone od siebie na tyle wąskim pasem, że nie ma miejsca na zatrzymanie pojazdu (brak powierzchni akumulacji) należy jechać praktycznie tak jak drogą jezndojezdniową dwukierunkową (pkt. 2). 

4-Jazda drogami jednokierunkowymi o różnej liczbie wyznaczonych i niewyznaczonych pasów ruchu.
To tak jak jazda jedną z jezdni dwujezdniowej drogi publicznej. Skręcając w lewo nie ma jednak ani nadjeżdżających  z przeciwnego kierunku, ani z prawej strony.

5-Przejazd przez skrzyżowania równorzędne (trzy- i czterowlotowe).
Skrzyżowane równorzędne to takie elementarne skrzyżowanie na którym  nie oznaczono znakami pierwszeństwa, zatem pierwszeństwo ma zawsze ten, kto nadjeżdża z prawej strony. 
Na złożonym skrzyżowaniu dróg publicznych nigdy nie przejeżdża się przez kilka skrzyżowań na raz, lecz kolejno pokonuje się  jego elementarne skrzyżowania, zwane  zwykłymi. 

6-Przejazd przez skrzyżowania oznakowane znakami ustalającymi pierwszeństwo przejazdu (znak A-7, B-20, D-1 oraz w połączeniu z tabliczkami T-6a i T-6c) określonymi w przepisach w sprawie znaków i sygnałów drogowych.
Przejazd drogami publicznymi jedno i dwujezdniowymi, z punktu widzenia zasad ruchu to zawsze jazda jednojezdniową jedno lub dwukierunkową drogą biegnącą na dowolnym skrzyżowaniu (skanalizowanym lub nie), prosto lub prawie prosto, czyli bez zaskakującego kierującego odchylenia, lub która na skrzyżowaniu zmienia swój kierunek (skręca) tak bardzo, że gdyby nie tabliczka T-6 mogłoby to zaskoczyć kierującego i ją, pomimo braku takiego zamiaru, opuścić.  Jadąc jezdnią drogi z pierwszeństwem na skrzyżowaniu kierujący nie zmienia kierunku jazdy (nie opuszcza tej jezdni) i na elementarnym dla zasad ruchu skrzyżowaniu nie zmienia pasa ruchu, a skoro tak, to nie ma podstaw do włączania kierunkowskazów.  
UWAGA: Niestety egzaminatorzy myląc kierunek jazdy z kierunkiem ruchu mają tu wymagania sprzeczne z obowiązującym prawem.   

7-Przejazd przez skrzyżowania z sygnalizacją świetlną.
Sygnalizacja   świetlna może być umieszczona na wszystkich wlotach elementarnego skrzyżowania zwykłego lub na wszystkich wlotach skrzyżowania skanalizowanego. W tym drugim przypadku sygnalizatory stawia się tylko na wlotach, gdy na takim  złożonym skrzyżowaniu nie ma powierzchni akumulacji.  Gdy takie powierzchnie istnieją, sygnalizatory muszą stać przed każdym wlotem każdego elementarnego skrzyżowania takiej złożonej budowli drogowej. 

8-Przejazd przez skrzyżowania, na których ruch odbywa się wokół wyspy.
Każde skrzyżowanie dróg publicznych może być, niezależnie od skanalizowania wlotów, skanalizowane wyspą środkową  o dowolnej wielkości i kształcie. Może mieć dowolną organizację ruchu oraz dowolną ilości i odległości od siebie elementarnych dla zasad ruchu skrzyżowań wlotowych i wylotowych. Ruch dookoła wyspy to także kolejne pokonywanie skrzyżowań zwykłych, głównie typu X lub T,  zgodnie z ich oznakowaniem poziomym i pionowym. 
UWAGA. Skanalizowane wyspą środkową skrzyżowania dróg publicznych o kierunkowej organizacji ruchu i podporządkowanych wszystkich wlotach mają bezprawnie dodany do znaków A-7 "ustąp pierwszeństwa" znak C-12 "ruch okrężny", który wg Kodeksu drogowego z 1983 roku pełni bezprawnie jedynie rolę znaku C-9, bez związku z "ruchem okrężnym" w obecnym prawem o ruchu drogowym, zgodnym z umowami europejskimi i Konwencją wiedeńską o ruchu drogowym oraz o znakach i sygnałach drogowych. 

9-Przejazd przez skrzyżowania dwupoziomowe (wjazd i zjazd).
Przejazd przez węzły drogowe to tak naprawdę jazdą drogami jednokierunkowymi, gdyż takimi są łącznice. W zasadzie występują  z pasami włączania i wyłączania.  

(...)

19. Wykonanie manewru zmiany pasa ruchu.
Manewr zmiany pasa ruchu, to manewr wjazdu na sąsiedni pas ruchu jezdni drogi jednokierunkowej lub jej części przeznaczonej dla tego samego kierunku na jezdni dwukierunkowej, po której porusza się kierujący.

20. Wykonanie manewru zmiany kierunku jazdy w prawo. 
Manewr zmiany kierunku jazdy w prawo, to manewr opuszczenia jezdni drogi z jej prawej strony (skręt w prawo z jezdni drogi), zwykle, co nie znaczy że zawsze, wymagający także zmiany kierunku ruchu pojazdu. Co do zasady wykonuje się ten manewr z prawego pasa ruchu, chyba że znaki mówią inaczej. Dla zmiany kierunku jazdy nie ma znaczenia czy dokonuje się tej zmiany na skrzyżowaniu czy poza nim i to niezależnie od krętości jezdni, także na skrzyżowaniu.  

21. Wykonanie manewru zmiany kierunku jazdy w lewo. 
Manewr zmiany kierunku jazdy w lewo, to manewr opuszczenia jezdni drogi z jej lewej strony (skręt w lewo z jezdni drogi), zwykle, co nie znaczy że zawsze, wymagający także zmiany kierunku ruchu pojazdu. Jezdnię jednokierunkową opuszcza się co do zasady ze skrajnego lewego pas ruchu, a dwukierunkową z pasa ruchu leżącego przy osi jezdni, chyba, że znaki mówią inaczej. Dla zmiany kierunku jazdy nie ma znaczenia czy dokonuje się tej zmiany na skrzyżowaniu czy poza nim i to niezależnie od krętości jezdni, także na skrzyżowaniu.   

22. Wykonanie manewru zawracania na skrzyżowaniu.
Zawracanie to określenie ogólne oznaczające jazdę w kierunku przeciwnym od dotychczasowej tą samą drogą publiczną w rozumieniu zasad ruchu, często w połączeniu z cofaniem lub opuszczeniem jezdni. Przy zawracaniu kierujący, wbrew praktyce WORD, tak jak przy włączaniu się do ruchu i cofaniu, nie ma pierwszeństwa przed nikim. Dlatego w przepisach międzynarodowych dotyczących bezpieczeństwa w ruchu drogowym zawracanie jest opisane wraz z cofaniem. Jeżeli zawracanie dokonywane jest na drodze dwujezdniowej to zwykle są to dwie osobne zmiany kierunku jazdy w lewo. 

Z powyższego jednoznacznie wynika, że zadania egzaminacyjne odnoszą się do budowli drogowych czyli do drogi publicznej i skrzyżowania dróg publicznych w rozumieniu ustawy o drogach publicznych, a nie wprost do elementarnej dla zasad ruchu drogi i skrzyżowania, co ma zasadnicze znaczenie przy wydawaniu przez egzaminatora poprawnych, także z punktu widzenia prawa, komend i poleceń.

Niestety praktyka WORD i wiedza egzaminatorów jest wciąż oparta na starym prawie drogowym z 1983 roku i nieuprawnionych wymysłach interpretacyjnych, do dziś wpływowych, współtwórców i komentatorów ówczesnego Kodeksu drogowego, w wielu ważnych dla bezpieczeństwa ruchu drogowego sprawach sprzecznych z umowami europejskimi. Ci przyuczeni do zawodu na wewnętrznych kursach w WORD specjaliści różnych dziedzin nauki i techniki, praktycznie bez związku z prawem drogowym i zasadami ruchu drogowego, nie mogą zrozumieć, że od 1998 roku w Polsce obowiązuje prawo drogowe co do podstawowych zasad ruchu proste, elementarne i zgodne z umowami europejskimi. Wciąż nie odróżniają drogi i skrzyżowania z punktu widzenia zasad ruchu od budowli drogowych, czyli dróg i skrzyżowań w rozumieniu ustawy o drogach publicznych, w tym skrzyżowania skanalizowanego, także wyspą środkową. Nie odróżniają manewru zmiany kierunku jazdy od zmiany kierunku ruchu pojazdu oraz tego, że to nie pierwszeństwo zmienia swój kierunek lecz droga z pierwszeństwem. Maja problem ze zrozumieniem tego, że przy zawracaniu, tak jak przy włączaniu się do ruchu, nikt nie ma pierwszeństwa przed nikim oraz tego, że kierunkowskazy wbrew swej nazwie nie służą do wskazywania kierunku w jakim zamierza się udać kierujący, w tym na którą stronę skrzyżowania, lecz do sygnalizowania zamiaru opuszczenia pasa ruchu

https://youtu.be/T6HLnu5R4co

https://www.google.rs/maps/@50.1198055,18.9947619,3a,90y,216.56h,58.61t/data=!3m6!1e1!3m4!1s0VtYzSGs1KWg6vcELwaMgg!2e0!7i13312!8i6656?hl=pl

Podczas egzaminu praktycznego w ruchu miejskim egzaminator wielokrotnie wydaje egzaminowanym polecenie zmiany kierunku raz mając na myśli kierunek jazdy, a innym razem kierunek ruchu.

Niedopuszczalnym jest wydawanie poleceń wykonania konkretnego manewru opisanego prawem o ruchu drogowym, jak np. zmiana kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz nakazujących łamanie prawa, jak np. zawracanie na rondzie o okrężnej organizacji ruchu i bezprawnego traktowania takiej złożonej  budowli drogowej w całości jako jednego klasycznego skrzyżowania o kierunkowej organizacji ruchu. Zawrócić można z wykorzystaniem ronda, i to nie każdego, tak jak na autostradzie wykorzystuje się do zwrócenia wiadukt. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Prawo dotyczące zasad ruchu drogowego ma obowiązek być proste, jednoznaczne i oczywiste, bowiem takim być musi, by wszyscy, niezależnie od wieku i wykształcenia, jednakowo je rozumieli i stosowali w praktyce. Właśnie temu, by tak było, poświęcony jest ten blog.
Blog nie jest forum dyskusyjnym i wszelkie wpisy obrażające autora oraz komentujących nie będą publikowane.
Jeżeli masz wątpliwości, przeczytaj, zastanów się i sam podejmij decyzję, co jest dla Ciebie prawdą, a co fałszem. Pamiętaj, że po uzyskaniu uprawnień do prowadzenia pojazdów, to Ty odpowiadasz za to co czynisz na drodze, nie twój dawny instruktor lub egzaminator, funkcjonariusz lub urzędnik, dziennikarz, autor książki lub bloga.
Zbytnia pewność siebie znika w zderzeniu z brutalną rzeczywistością. Wtedy jest już za późno, by uczyć się na cudzych błędach.