poniedziałek, 23 lutego 2015

25. WORD rozpowrzechnia bezprawie


Jak ma być bezpiecznie na polskich drogach skoro egzaminatorom narzucono, bez uzgodnienia z ministrem d/s transportu (MIiR), sprzeczne z ustawą Prawo o ruchu drogowym, POZAUSTAWOWE PRAWO KORPORACYJNE w postaci "Metodyki egzaminowania", autorstwa Krajowej Rady samozwańczych Audytorów działającej pod płaszczykiem utworzonego przez nich samych Stowarzyszenia dyrektorów (egzaminatorów) WORD.

Egzaminatorzy nie wiedzą co to znany od 110 lat RUCH OKRĘŻNY istniejący w polskim prawie od 1959 roku. Zrozumiałym jest wreszcie dlaczego instruktorzy OSK, uczą takich bredni jak ta, że bezkierunkowy ruch okrężny jest kierunkowy, a znak C-12 to jedynie symbol ronda. Egzaminatorzy i instruktorzy OSK muszą się stosować do poleceń wpływowej elity z Towarzystwa Wzajemnej Adoracji - Krajowej Rady Audytorów.

Przykładem będzie WORD Siedlce, ale tak jest praktycznie w całej Polsce, także w Warszawie, Łodzi czy Szczecinie. 

 Na stronie 
http://www.word.siedlce.pl/artykuly/zmiana-kierunku-jazdy,2,2,861,739,861 znalazłem artykuł Zmiana kierunku jazdy , a w nim taki fragment: 

"Niektórzy kierowcy robią użytek z kierunkowskazów także w sytuacjach, gdy kodeks drogowy im tego nie nakazuje. Jednym z takich przykładów jest sygnalizacja zmiany kierunku jazdy w lewo na rondzie. To od wielu lat sporny temat najwyższych autorytetów od ruchu drogowego. Do dzisiaj nie ma jednoznacznej wykładni, co do obowiązku sygnalizowania „lewoskrętu” na rondach. Kompromis polega na uzależnieniu potrzeby sygnalizowania, od kształtu, wielkości i zastosowanych rozwiązań komunikacyjnych na rondzie. Sygnalizacja tego zamiaru w niczym nie przeszkadza, ani nikogo nie myli, a czyni czytelnym dalszy kierunek jazdy tego pojazdu. Inni uczestnicy widząc taki sygnał, mogą na drodze wielopasmowej wyprzedzać go z prawej strony nawet wtedy, gdy nie wyznaczono tam pasów ruchu."

Jak to możliwe, że WORD egzaminujący kandydatów na kierowców i egzaminatorów w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej nie rozumie obowiązującego Prawa o ruchu drogowym i ma czelność ośmieszać się na własnej stronie internetowej? Po pierwsze określenie RONDO nie jest pojęciem ustawowym i jest na tyle ogólne, że bez podania obowiązującej na nim organizacji ruchu nie może być używane do opisu prawa. Po drugie przy jedynie okrężnie biegnących pasach ruchu nie można skręcić w lewo, bo po lewej jest tylko plac lub wyspa. Po trzecie przepis art. 24.9 mówi o możliwości wyprzedzenia z prawej strony pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu, a nie mającego włączony lewy kierunkowskaz. Ignorant z WORD nie rozumie, że po to nie wyznacza się pasów ruchu na małych obiektach z wyspą lub w formie placu, by nikt na nich nie wyprzedzał zewnętrznym, okrężnie biegnącym pasem ruchu, trudnym do obserwacji w prawym lusterku. Dodatkowo uniemożliwienie wyprzedzania z prawej strony na tzw. rondach semi-dwupasowych, ułatwia skręty w prawo na zjazdach samochodom ciężarowym lub autobusom, które muszą skręcając skorzystać z dobrodziejstwa art. 22 ust. 3 ustawy.

Rondo to skanalizowane skrzyżowanie dróg w formie okrągłego lub owalnego placu i tyle. Pod względem organizacji ruchu można skrzyżowania z wyspą lub w formie placu, w tym typu RONDO, podzielić na dwie grupy.

1. Brak na wlotach strzałek kierunkowych P-8 i znaków F-10, i na jezdni skrzyżowania lub placu, zgodnie z dyspozycją znaku C-12, pasy ruchu biegną jedynie okrężnie dookoła wyspy/placu. W całości jest to "jednopoziomowe skrzyżowanie dróg publicznych zorganizowane wg zasad ruchu okrężnego" lub tak zorganizowany plac na którym, jako całości, obowiązuje RUCH OKRĘŻNY nakazany znakiem C-12.

2. Na wlotach jest kierunkowa segregacja ruchu, czyli strzałki kierunkowe P-8 i znaki F-10 oraz pasy ruchu prowadzące kierującego, w różnych konfiguracjach, wprost do zjazdów. Tak oznakowane skrzyżowanie lub plac, w tym typu rondo, jest zorganizowane kierunkowo, więc nie obowiązuje na nim RUCH OKRĘŻNY w rozumieniu znaku C-12. Takie obiekty nie mają prawa być znakowane znakami C-12.

Dyskusje ekspertów i poradniki dla kierowców nie mają dla obowiązującego prawa żadnej wartości, nawet jak ich wartość merytoryczna zasługuje na uwagę. Można o nich dyskutować, uznawać lub nie, ale do czasu aż znajdą się w obowiązującym prawie, są dla niego bezużyteczne.

Jak WORD może twierdzić takie bzdury jak ta, że Do dzisiaj nie ma jednoznacznej wykładni, co do obowiązku sygnalizowania „lewoskrętu” na rondach."? Nie ma bo oczywistego się nie interpretuje, a wszystko co potrzebne jest zapisane w ustawie Prawo o ruchu drogowym.

Ideą organizacji ruchu RUCH OKRĘŻNY jest wyeliminowanie manewru skrętu w lewo i przecinania się kierunków ruchu na wylotach więc o jakich lewoskrętach mówi WORD? Przecież wszystko co dotyczy zasad ruchu jest zapisane w ustawie Prawo o ruchu drogowym, bez wymyślania idiotyzmów jak skręt w lewo lub jazda na wprost z włączonym prawym kierunkowskazem.

Zamiast ślepo wierzyć ignorantom warto pomyśleć, bo to w przypadku RUCHU OKRĘŻNEGO nie wymaga to zbyt wielkiego wysiłku intelektualnego.

Zacznijmy od obiektów o kierunkowej organizacji ruchu czyli tymi ze strzałkami na jezdni wlotów, które nie powinny być znakowane znakami C-12. Jest problem, bo za sprawą Zbigniew Drexlera, byłego ministerialnego urzędnika z czasów PRL są tymi znakami znaczone. Wg Drexlera znak C-12 to symbol ronda i jedynie odpowiednik znaku C-9 stawiany na wlotach rond.

To na tak oznaczonych skrzyżowaniach z wyspą i złożonych obiektach w formie placu należy wybrać kierunek jazdy, właściwy do tego pas ruchu i jeżeli chce się skręcić w lewo do zjazdu, to należy to zrobić z pasa ruchu przeznaczonego do tego manewru. Sygnalizuje się zamiar skrętu przed wjazdem na lub nieco później, byle wyraźnie i zawczasu. Skręca na pas ruchu biegnący już na wprost do zamierzonego zjazdu i wyłącza kierunkowskaz. Zjeżdża się tym pasem lub pasem obok. Należy pamiętać, że jazda w poprzek pasów ruchu na prawy pas, na dodatek z włączonym lewym kierunkowskazem, jest wykroczeniem. Jeżeli chce się zawrócić lub jeździć dookoła wyspy, to bezwzględnie należy zająć lewy pas ruchu na wlocie i skręcać przy krawędzi wyspy. Mogą być różne rozwiązania co do przebiegu pasów ruchu, pierwszeństwa czy uprzywilejowania jednego kierunku jazdy, ale zawsze jedzie się zgodnie z oznakowaniem także tym kierunkowym. Jak widać wszystko jest opisane prawem.

No i teraz przejdźmy do tych rond o których zapewne mówił autor. Na wlotach nie ma strzałek, co wcale nie znaczy, że obowiązują ogólne zasady ruchu, czyli "Z lewego pasa w lewo, z prawego w prawo, a na wprost z każdego". Nic podobnego. Tak by było gdyby na wlotach nie było znaków nakazu C-12 "Ruch okrężny". Znak nakazu jazdy okrężnej, jest ważniejszy od ogólnych zasad ruchu. Tu nie mamy prawa do pełnego wyboru kierunku jazdy, gdyż mamy obowiązek jazdy dookoła wyspy lub placu, dokładnie tak jak biegną pasy ruchu na jezdni skrzyżowania, czyli jedynie okrężnie i ze zmianą kierunku jazdy w prawo dopiero na wylotach. Skoro pasy ruchu biegną okrężnie to tak też biegnie jednokierunkowa droga tak zorganizowanego obiektu. A zatem jadący tą okrężnie biegnąca drogą nie zmienia kierunku jazdy, bo zmienia swój kierunek jezdnia drogi po której się porusza. Tu warto przypomnieć, że kierunek jazdy pokrywa się z przebiegiem drogi. Dopiero zamiar opuszczenia jezdni wymaga od kierującego zastosowania się do art, 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Żeby to zrobić trzeba zaprzestać jazdy okrężnej i zmienić kierunek jazdy w prawo, czyli skręcić z prawego (zewnętrznego) pasa ruchu w prawo. Nie trzeba tego tłumaczyć, bo widać to wprost na jezdni. Ideą RUCHU OKRĘŻNEGO jako rozwiązania komunikacyjnego jest właśnie wyeliminowanie zarówno niebezpiecznych lewoskrętów, jak i przecinania się kierunków ruchu, gdyż wszyscy kierujący na tak zorganizowanym obiekcie poruszają się równolegle względem siebie. Włączenie lewego kierunkowskazu ma sens tylko w sytuacji zamiaru zmiany pasa ruchu z zewnętrznego (prawego) na wewnętrzny (lewy), np. podczas wyprzedzania lub omijania innego kierującego. Wewnętrzny pas ruchu służy właśnie do tego celu, więc jazda nim, jeżeli pas zewnętrzny jest wolny, jest wykroczeniem. Na jezdni należy jechać pasem ruchu leżącym przy jej prawej krawędzi, a na dodatek jedynym możliwym skrętem jest tu skręt w prawo, który też wymaga zajęcia tego pasa jeżeli kierujący zamierza, a zamierza - bo nie ma innego wyjścia, skręcić w prawo. Zamiar skrętu należy sygnalizować nie wcześniej niż po minięciu zjazdu poprzedzającego zamierzony, a następnie skręcić w prawo na dowolny pas ruchu na drodze wylotowej. Nie wolno skręcić wprost do zjazdu z wewnętrznego pasa ruchu, bo to wymaga niedozwolonej jazdy w poprzek zewnętrznego pasa ruchu, co nie jest jego zmianą i narusza przepis art. 22 ust. 2 pkt. 1 ustawy. Nie może być nawet mowy o ustąpieniu przy skręcie jadącemu pasem zewnętrznym, bo on nie nadjeżdża z prawej strony lecz jedzie pasem obok także okrężnie i równolegle .

Czy były tu potrzebne wymysły o skręcie w lewo z lewego pasa ruchu ze zmianą, w trakcie skrętu pasa na zewnętrzny i z przełączaniem kierunkowskazu na prawy? Czy da się tu pojechać na wprost do zjazdu bez zmiany pasa ruchu lub jego opuszczenia, skoro pas ruchu nie biegnie wprost do zjazdu lecz biegnie okrężnie?

Zajmowanie lewego pasa ruchu przed okrężnie zorganizowanym rondem i włączanie lewego kierunkowskazu jeszcze przed wjazdem, jest wynikiem fałszywej tezy, że rondo będące tak jak plac budowlą złożoną, jest w całości, pod względem zasad ruchu, jednym klasycznym skrzyżowaniem.

Znak C-12 jest znakiem nakazu specjalnej, znanej na świecie od wieku, a w Polsce obowiązującej nieprzerwanie od 55 lat, organizacji ruchu nazwanej po Polsku RUCH OKRĘŻNY, polegającej na tym, że na oznaczonym tym znakiem obiekcie (skrzyżowanie z wyspą lub w formie placu, w tym typu rondo) pasy ruchu, wyznaczone lub nie wyznaczone, biegną jedynie okrężnie. Cała reszta to zapisy ustawy Prawo o ruchu drogowym. Czy to tak trudno zrozumieć egzaminatorom WORD?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Prawo dotyczące zasad ruchu drogowego ma obowiązek być proste, jednoznaczne i oczywiste, bowiem takim być musi, by wszyscy, niezależnie od wieku i wykształcenia, jednakowo je rozumieli i stosowali w praktyce. Właśnie temu, by tak było, poświęcony jest ten blog.
Blog nie jest forum dyskusyjnym i wszelkie wpisy obrażające autora oraz komentujących nie będą publikowane.
Jeżeli masz wątpliwości, przeczytaj, zastanów się i sam podejmij decyzję, co jest dla Ciebie prawdą, a co fałszem. Pamiętaj, że po uzyskaniu uprawnień do prowadzenia pojazdów, to Ty odpowiadasz za to co czynisz na drodze, nie twój dawny instruktor lub egzaminator, funkcjonariusz lub urzędnik, dziennikarz, autor książki lub bloga.
Zbytnia pewność siebie znika w zderzeniu z brutalną rzeczywistością. Wtedy jest już za późno, by uczyć się na cudzych błędach.