środa, 29 maja 2024

479. Nawet policjanci nie wiedzą czym jest skrzyżowanie o ruchu okrężnym

479. Nawet policjanci nie wiedzą czym jest skrzyżowanie o ruchu okrężnym 

PATRONAT https://buycoffee.to/mrerdek1.blogspot.com

Wpisując w wyszukiwarce hasło "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" jako pierwszy ukazuje się artykuł szczecińskiej Policji wg której każde rondo jest skrzyżowaniem o ruchu okrężnym.

Nie dość, że polska Policja nie wie czym w rozumieniu zasad ruchu jest "skrzyżowanie o ruchu okrężnym", czym jest "ruch okrężny" oraz jakie znaczenie ma znak C-12, to na dodatek nie odróżnia kierunku jazdy od kierunku ruchu. Tak naprawdę policjanci nie wiedzą dlaczego wjeżdżając na skrzyżowanie o ruchu okrężnym prawidłowo oznaczone znakiem C-12, kierujący nie ma podstaw do włączenia lewego kierunkowskazu. Na szczęście kom. Mateusz Mićko z WRD KWP Szczecin podpisujący się pod komentowanym artykułem i tak wykazuje się lepszą wiedzą od egzaminatorów WORD ze Szczecina, szczególnie tych byłych.

Komisarz twierdzi, że rondo czyli skrzyżowanie o ruchu okrężnym oznaczone znakiem C-12 (ruch okrężny) oznacza, że na skrzyżowaniu ruch odbywa się dookoła wyspy lub placu w kierunku wskazanym na znaku. Specyfika takiego skrzyżowania powoduje wymuszenie jazdy z mniejszą prędkością i nie powoduje przecinania się kierunków jazdy.

Niestety dla policjanta rondo jako całość o dowolnej, nie tylko i wyłącznie okrężnej organizacji ruchu, jest jednym skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu, co jest jedynie nieuprawnionym wymysłem z czasów słusznie minionych. Poza tym policjant drogówki nie odróżnia kierunku jazdy od kierunku ruchu i mija się z prawdą pisząc, że na rondach nie dochodzi do przecinania się kierunków jazdy. Tak jest tylko na rondach które nie tylko, że w całości nie są nawet skrzyżowaniami w rozumieniu budowli drogowych, ale na dodatek nie składają się z elementarnych skrzyżowań nazwanych prawem budowlanym zwykłymi (rys. 1).
Rys. 1
Kołowe poszerzenie pasa dzielącego dwujezdniowej drogi nie ma nic wspólnego z budowlą typu rondo i zmianą kierunku jazdy

Na wszystkich rondach składających się z elementarnych skrzyżowań zwykłych, dochodzi do przecinania się strumieni ruchu na ich elementarnych skrzyżowaniach wlotowych, a bywa, że z powodu braku wiedzy kierowców lub organizatora ruchu także na wylotowych (rys. 2).
Rys. 2
To samo rondo o odśrodkowej czyli kierunkowej (po lewej) i okrężnej (neutralnej kierunkowo) organizacji ruchu.
Oznakowanie jest zgodne z obowiązującym w Polsce i Polskę prawem

Niestety komisarz traktuje rondo BEZPRAWNIE w całości jak jedno kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie z przeszkodą na środku, którą jadąc w prawo, w lewo lub prosto należy omijać z jej prawej strony. Twierdzi, że przy okrężnie biegnącej jezdni (prawy rysunek), zamierzając jechać na lewą stronę okrężnie zorganizowanej budowli należy zająć przed wjazdem lewy pas ruchu, tak jak przy kierunkowej organizacji ruchu (lewy rysunek). Zaprzecza to wprost art. 16.4 ustawy p.r.d. który nakazuje jazdę bez zmiany kierunku jazdy, czego nie wolno mylić z jazdą "prosto" czyli bez zmiany kierunku ruchu, możliwie blisko prawej krawędzi jezdni, tu okrężnie biegnącej w pętli bez końca. Poza tym zmiana pasa ruchu jest manewrem niebezpiecznym, a policjant twierdzi, że przed wjazdem na okrężnie zorganizowane rondo należy wówczas, pomimo wolnego prawego pasa ruchu, zmienić pas na lewy tylko po to, by przed zjazdem po lewej stronie okrężnie zorganizowanej budowli drogowej zmienić go na prawy, co na małych dwupasowych, nie jak twierdzi policjant dwupasmowych, rondach i łuku drogi bywa trudne lub wręcz niemożliwe do wykonania i na pewno sprzyjające kolizjom z jadącymi prawym pasem ruchu.

Policjant twierdzi, że "Kierujący wjeżdżający na skrzyżowanie o ruchu okrężnym nie ma obowiązku sygnalizować zmiany kierunku ruchu lewym kierunkowskazem, gdyż porusza się on w kierunku wskazanym na znaku (jedynym możliwym) i nie zmienia on kierunku jazdy. Kierujący nie ma obowiązku używania kierunkowskazu także wtedy, gdy ma zamiar jego objechania."

Pomijając to, że sygnalizuje się zamiar zmiany kierunku jazdy, a nie zmiany kierunku ruchu czyli skręcania z linii prostej, a nie z jezdni, to kierujący nie porusza się w kierunku wskazanym na znaku, bowiem strzałki na znaku C-12 wskazują kierunek ruchu okrężnego, a nie kierunek jazdy który jest kontynuacją dotychczasowej jazdy "na wprost" (poruszanie się bez zmiany kierunku jazdy). Właśnie z tego powodu kierujący nie ma podstaw do włączania kierunkowskazów, a nie z tego, że zmienia się kierunek ruchu pojazdu ze wszystkich pasów ruchu w tą samą stronę. Gdyby znak C-12 nakazywał okrężny kierunek jazdy, chociaż taki w prawie drogowym nie istnieje, to kierujący nie miałby prawa do opuszczenia okrężnie biegnącej jezdni.

Objeżdżanie wyspy lub placu bez włączenia lewego kierunkowskazu dotyczy zatem jedynie budowli z centralną przeszkodą o dowolnym kształcie i wielkości, nie tylko typu rondo, o okrężnej czyli neutralnej kierunkowo organizacji ruchu (prawy rysunek). Jeżeli organizacja ruchu jest odśrodkowa czyli kierunkowa (lewy rysunek), to kierujący jadąc na lewą stronę tak zorganizowanej budowli zmienia kierunek jazdy w lewo (opuszcza z lewej strony jezdnię biegnąca na wprost do wylotu), zatem musi sygnalizować zawczasu i wyraźnie taki zamiar ręka lub lewym kierunkowskazem.

Kolejne stwierdzenie to próba pogodzenia wiedzy opartej na wymysłach współtwórców kodeksu drogowego z 1983 roku oraz praktyki WORD i drogowców, z uzasadnieniem do wyroków SA w sprawie braku wiedzy i kompetencji państwowych egzaminatorów. Policjant twierdzi, że zjeżdżając z ronda robimy to ze skrajnie prawego pasa ruchu, co jest prawdą w przypadku okrężnej organizacji ruchu. Przy kierunkowej organizacji ruchu opuszczanie tak zorganizowanej budowli to jazda na wprost i tylko w wyjątkowych przypadkach zmiana kierunku jazdy w prawo. Policjant bezkrytycznie uzasadnia to obowiązkiem jazdy prawostronnej. Takiego zachowania wymaga wprost art. 22 2.1 ustawy p.r.d. dotyczący zmiany kierunku jazdy, a nie art. 16.4 tej ustawy, o czym była mowa wcześniej. Takie wadliwe kierunkowe rozumienie neutralnego kierunkowo "ruchu okrężnego" w rozumieniu nakazu znaku C-12 prowadzi do kolejnych patologii, już nie tylko w sygnalizowaniu zamiarów (rys. 3).

To bezprawne domalowywanie strzałek kierunkowych na wlotach okrężnie zorganizowanych budowli drogowych (lewy rysunek) oraz bezprawne dodawanie znaku C-12 do znaków A-7 (prawy rysunek) na wlotach budowli o kierunkowej (odśrodkowej) organizacji ruchu. Ta, zgodnie z obowiązującymi zasadami znakowania, powinna być uzupełniona o znaki D-1, tak jak na rys. 2.

Rys. 3
Patologia w znakowaniu budowli drogowych typu rondo o okrężnej (rysunek po lewej) i kierunkowej (rysunek po prawej) organizacji ruchu

Sygnalizacja świetlna w Polsce dotyczy jedynie budowli typu rondo o kierunkowej organizacji ruchu, które nie mają nic wspólnego z ruchem okrężnym w rozumieniu nakazu znaku C-12. Są nimi ronda zwane prawem budowlanym skrzyżowaniami z centralną wyspą i rozsuniętymi wlotami. Przy czynnej sygnalizacji znaki D-1 i A-7 nie mają żadnego znaczenia.

Osobna sprawa to ronda turbinowe które jako odśrodkowe są bezprawnie znakowane znakiem C-12 "ruch okrężny". Ideą tych ostatnich, w ich holenderskim wykonaniu z kołowymi strzałkami kierunkowymi na wlotach, obcymi dla naszego i europejskiego prawa, jest brak zmiany kierunku jazdy w lewo oraz brak zmiany pasa ruchu, czemu zaprzecza policyjny ekspert mówiąc o zawracaniu na rondzie turbinowym. Takie rondo oznakowane poziomo polskimi strzałkami kierunkowymi, i to pod warunkiem, że przebieg oznaczonych znakami pasów ruchu jest z nimi zgodny, jest rondem odśrodkowym na którym dochodzi do zmiany kierunku jazdy w lewo, a nie rondem turbinowym wg holenderskiego pomysłu.

mgr inż. Ryszard R. Dobrowolski

Klikając na ten przycisk  
 wesprzesz moją działalność na rzecz poprawy BRD. W podziękowaniu otrzymasz najnowsze wydanie książki (plik PDF)
Vademecum kierującego. Droga, skrzyżowanie i zmiana kierunku jazdy
(ronda, ruch okrężny, skrzyżowanie o ruchu okrężnym)

3 komentarze:

  1. " artykuł szczecińskiej Policji "
    Tak sobie przypomniałem coś sprzed wielu lat.
    W internetach 20+ lat temu krążył skan protokołu powypadkowego autorstwa szczecińskiej drogówki, w którym parokrotnie zaprzeczono obowiązywaniu ruchu prawostronnego zaś taksówkę nazwano pojazdem uprzywilejowanym. Stosownie do w/w pierdół we wnioskach winnym kolizji uznano prawidłowo jadącego leszcza, a nie zapierdalającego pod prąd taksówkarza. Kilka lat później CAŁĄ ekipą SRD zajmowała się prokuratura, ale świadkowie dostali zaniku pamięci albo umarli i sprawa poszła do umorzenia.

    Jest progres, już słyszeli o istnieniu ruchu prawostronnego. Może za 40-50 lat usłyszą o istnieniu Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym?!?
    Wiem, marzenia ... na razie muszą wystarczyć rozporządzenia Komedianta Głównego Policji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś tak sobie myślałem, że na kursach powinni rozdawać papier, kredki, nożyczki i kazać rysować typowe rondo - ruch okrężny i cztery dwukierunkowe drogi. Następnie instruować edukowanych, by rozcięli rondo w dowolnym miejscu i wyprostowali ruch okrężny. Nagle mamy prostą drogę jednokierunkową i cztery podporządkowane. Cztery osobne skrzyżowania i każdy od razu wie jak jechać, zero magii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @cprn - Tak poprawnie zasad pokonywania okrężnie zorganizowanych budowli drogowych uczyła swego czasu stołeczna drogówka (https://mrerdek1.blogspot.com/2015/01/policja-ma-racje.html), a francuskie Ministerstwo ds. Transportu wyjaśniało, że to ruch po "nawijającej " się na siebie jezdni drogi. Potwierdzała to pierwsza nazwa "ruchu okrężnego" - "One Way Rotary System". Proste i oczywiste, czasem tłumaczone przecięta gumka recepturką.

      Niestety takich jak Pan czy ja uczniowie i wykładowcy warszawskiej szkoły ogłupiania kierujących nazywają "prostowaczami rond" udowadniając, że są totalnymi ignorantami dla których neutralny kierunkowo "ruch okrężny" jest kierunkowy, a rondo w całości to jedno zwykłe skrzyżowanie o kierunkowej organizacji ruchu, takie samo jak bez wyspy na środku. Dla nich znak C-12 wg kodeksu drogowego z 1983 roku, który nie obowiązuje od ćwierć wieku, to jedynie symbol ronda o znaczeniu znaku C-9. Tak bezprawnie jest on rozumiany przez egzaminatorów WORD, inżynierów ruchu, także z profesorskimi tytułami, oraz przez ministerialnych urzędników. Policjanci zostali tak mocno zmanipulowani przez swoich przełożonych, że sami już nie wiedzą co jest prawdą, a co fałszem. Część uwierzyła, że gdy podporządkowane są wszystkie wloty to nawet jak pasy ruchu oznaczono zgodnie z nakazem znaku C-12 jedynie okrężnie, to wg nich jezdnie i pasy ruchu biegną "na wprost" ale od wlotu do przeciwległego wylotu, tak jak to jest przy odśrodkowej (kierunkowej) organizacji ruchu na zwykłym skrzyżowaniu. Należałoby wspomnieć także o biegłych sądowych którzy wyliczają kto pierwszy i w jakim momencie wjechał na rondo i kto ma w związku z tym pierwszeństwo na wylocie.

      Usuń

Prawo dotyczące zasad ruchu drogowego ma obowiązek być proste, jednoznaczne i oczywiste, bowiem takim być musi, by wszyscy, niezależnie od wieku i wykształcenia, jednakowo je rozumieli i stosowali w praktyce. Właśnie temu, by tak było, poświęcony jest ten blog.
Blog nie jest forum dyskusyjnym i wszelkie wpisy obrażające autora oraz komentujących nie będą publikowane.
Jeżeli masz wątpliwości, przeczytaj, zastanów się i sam podejmij decyzję, co jest dla Ciebie prawdą, a co fałszem. Pamiętaj, że po uzyskaniu uprawnień do prowadzenia pojazdów, to Ty odpowiadasz za to co czynisz na drodze, nie twój dawny instruktor lub egzaminator, funkcjonariusz lub urzędnik, dziennikarz, autor książki lub bloga.
Zbytnia pewność siebie znika w zderzeniu z brutalną rzeczywistością. Wtedy jest już za późno, by uczyć się na cudzych błędach.