sobota, 30 stycznia 2021

359. Jedź bezpiecznie - 830. Ruch okrężny i rondo (recenzja)

Jeżeli nie wiecie Państwo na jaki cel przeznaczyć 1% swojego podatku, to pozwolę sobie na mała prywatę i podpowiedź. Doskonałym wyborem będzie Środowiskowy Dom Samopomocy "WENA", 
64-100 Leszno, ul. Starozamkowa 14a.
ŚDS "WENA - OL" w Lesznie (KRS 0000309320) 


Uspakajam tych wszystkich którzy współczują Panu Markowi Dworakowi "zawirowań", w związku z przejściem na emeryturę i utratą stanowiska dyrektora MORD w Krakowie. 

Marek Dworak jest nadal Sekretarzem Małopolskiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w Krakowie, i nadal pracuje w MORD Kraków na pełnym etacie, teraz na stanowisku Pełnomocnika Dyrektora MORD, do spraw Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. 

A teraz przyjrzyjmy się temu jak Marek Dworak tłumaczy zasady "ruchu okrężnego", o których powiadamia kierujących, gdyby nie praktyka WORD i GDDKiA oparta na wymysłach twórców kodeksu z 1983 roku, znak nakazu C-12 o tej międzynarodowej nazwie. Znak C-12  od 20 lat jest wprost odpowiednikiem znaku nakazu D,3 "obowiązujący ruch okrężny" wg Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym oraz o znakach i sygnałach drogowych, których Polska jest od 1988 roku sygnatariuszem.


Niestety członkowie Warszawskiego Towarzystwa Wzajemnej Adoracji skupieni wokół Fundacji Zapobieganie Wypadkom Drogowym, założonej przez oficynę wydawniczą Grupa IMAGE, która opanowała cały rynek szeroko rozumianej edukacji komunikacyjnej naszego społeczeństwa, zrobili tak wiele złego dla BRD na okrężnie zorganizowanych,  najbezpieczniejszych z założenia, budowlach drogowych, że nawet Marek Dworak ma problem z przezwyciężeniem stereotypów i błędów, także własnych. 

Niestety wielu polskich kierowców, nie jest świadomych tego, że od 20 lat znak C-12 "ruch okrężny" nie jest już tym samym znakiem, jakim do uczyniono w 1983 roku, i jakim był w latach 1984 - 1997.

Marek Dworak, jako jeden z nielicznych z branży, wie że "ruch okrężny" jest neutralny kierunkowo. Wie, że jadąc okrężnie biegnącą w pętli bez końca jezdnią nie wjedzie się na żadną z dróg wylotowych. By to zrobić kierujący musi opuścić tą jezdnię z jej prawej strony, czyli wykonać manewr zmiany kierunku jazdy w prawo (art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym). 

Niestety tylko w tym jest w opozycji do bardziej wpływowych od niego ekspertów z Warszawy, dla których "ruch okrężny", pomimo prawomocnego wyroku (IISA/GL 888/16) obnażającego brak wiedzy i kompetencji częstochowskich egzaminatorów WORD, to wciąż zmiana kierunku jazdy w lewo przy wyspie z włączonym jeszcze przed wjazdem na rondo lewym kierunkowskazem. 

Wynika to z bezprawnego traktowania złożonej ze skrzyżowań zwykłych budowli typu rondo, niezależnie od jej oznakowania,  w całości jako jednego, kierunkowo zorganizowanego  skrzyżowania w rozumieniu zasad ruchu. 

Zweryfikujmy to oglądając 830 odcinek "Jedź bezpiecznie".
https://youtu.be/9CaiNjD899A

0:29 Kolejny raz słyszymy nieuprawniony wymysł, że określenie "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" jest synonimem budowli typu rondo, a rondo w całości, z punktu widzenia zasad ruchu, jednym klasycznym skrzyżowaniem zawsze o kierunkowej organizacji ruchu. 

Niestety polska Wikipedia bezkrytycznie powiela tą wymyśloną w ubiegłym wieku bzdurę, podważając tym nie tylko swoją wiarygodność, ale także wysiłek wielu tworzących ją mądrych ludzi. Próby zmiany tego stanu rzeczy okazały się niestety bezskuteczne. 

Prywatnie można mówić o rondzie co się chce, ale wypowiedzi osoby odpowiedzialnej za BRD i edukację komunikacyjną, nie tylko w Krakowie,  to nie plotkowanie na bazarku. "Jedź bezpiecznie" ma uczyć polskich kierowców obowiązujących od 20 lat w Polsce i Polskę zasad ruchu drogowego, a nie prawa korporacyjnego ośrodków ruchu drogowego opartego na sprzecznych z prawem europejskim wymysłach ekspertów z czasów słusznie minionej epoki.

Aby obowiązujące prawo o ruchu drogowym spełniło swoją rolę w walce o poprawę BRD, musi być przez wszystkich jednakowo, zgodnie z jego literą i duchem, rozumiane i stosowane. 

W czasach PRL mierni ale wierni wymyślili sobie, że skoro małe ronda powstają przez umieszczenie na ich środku wyspy, to ta wyspa niczego na nim nie zmienia, poza tym, że nie można bezkolizyjnie zmienić kierunku jazdy w lewo.  Jest to nieprawdą, gdyż każda wyspa kanalizująca ruch jest wyspą dzielącą.

W czasach PRL wymysł, że rondo jest w całości, pod względem zasad ruchu,  nadal tym samym jednym skrzyżowaniem, na dodatek zawsze o kierunkowej organizacji ruchu oraz to, że znak C-12 to jedynie symbol ronda i odpowiednik znaku C-9, nie miały praktycznego znaczenia. Budowle typu rondo miały wówczas tylko jeden okrężnie biegnący, zwykle nieoznaczony zewnętrzną linią krawędziową  pas ruchu, dlatego tak łatwo można było wmówić sobie i kierującym, że pasy ruchu biegną na wprost od wlotu do wylotu, tak jak na klasycznym skrzyżowaniu bez wyspy. Wmawiano wtedy kierującym, i dziś też się to robi, że prawo wymaga sygnalizowania zamiaru opuszczenia ronda. Taki wymóg widnieje tylko w prawie drogowym Wielkiej Brytanii i dotyczy tylko ich brytyjskich "roundabout". 

Kiedy zaczęto budować małe ronda o dwóch okrężnie biegnących pasach ruchu, okazało się to nieprawdą. Niestety nie było wtedy odważnego, który przyznałby się do błędu lub nakłonił środowisko do zmiany poglądów i praktyki w szkoleniu i egzaminowaniu. Nie pomogło nawet poświęcone temu specjalne sympozjum w 2005 roku, które odbyło się pod patronatem wiceministra prof. Ryszarda Krystka. Wręcz odwrotnie. Peerelowski beton w obawie o utratę pozycji, wpływów i dochodów zdominował dyskusję, o czym doskonale wie Marek Dworak, który w tym uczestniczył. 

Na domiar złego właśnie w 2005 roku w Krakowie narodziła się kolejna patologia oparta na traktowaniu budowli typu rondo w całości jako jednego skrzyżowania, które gdyby takim było, a nie jest, nie mogłoby mieć podporządkowanych wszystkich wlotów.  

Do znaków A-7 na wszystkich wlotach kierunkowo zorganizowanego ronda Kocmyrzowskiego w Krakowie dodano bezprawnie, gdyż nie ma to ani sensu, ani przepisu który na to pozwala, znak C-12 "ruch okrężny", z którym to rondo nie ma nic wspólnego. To taka sama patologia jak bezprawne dodawanie strzałek kierunkowych na wlotach okrężnie, czyli bezkierunkowo, zorganizowanych budowli drogowych!!!

Przy wielu okrężnie biegnących pasach ruchu i braku właściwej wiedzy, to co ma być bezpiecznym rozwiązaniem komunikacyjnym staje się miejscem wielu nieszczęść i ludzkich tragedii. 

Przez bezprawne dodanie znaków C-12 do znaków A-7 niebezpieczne stały się także kierunkowo zorganizowane budowle drogowe typu rondo.

Tylko to, że na rondach następuje uspokojenie ruchu, tych najtragiczniejszych zdarzeń jest stosunkowo mało. 

Czym jest zatem "Skrzyżowanie  o "ruchu okrężnym", a wg międzynarodowej konwencji o ruchu drogowym "skrzyżowanie z ruchem okrężnym"?

To nie rondo, lecz każde z osobna elementarne dla zasad ruchu wlotowe skrzyżowanie (art. 2.10 ustawy Prawo o ruchu drogowym), zwykle typu T lub X, okrężnie zorganizowanej (zgodnie z nakazem znaku C-12 "ruch okrężny"  - §36 rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych), dowolnej co do wielkości i kształtu, budowli drogowej skanalizowanej wyspą środkową lub centralnym placem. "Ruch okrężny" to tylko i wyłącznie organizacja ruchu złożonych budowli drogowych z centralną przeszkodą. O obowiązującym "ruchu okrężnym" powiadamia kierujących znak C-12!!!

Rys. 1
To samo elementarne dla zasad ruchu skrzyżowanie typu T zorganizowane na dwa różne sposoby, przy czym to po prawej jest "skrzyżowaniem o ruchu okrężnym"



Rys. 2
Ta okrężnie zorganizowana złożona budowla drogowa o owalnej wyspie środkowej składa się z czterech skrzyżowań o ruchu okrężnym (górny rysunek), a najmniej mogłaby mieć tylko jedno takie skrzyżowanie (dolny rysunek)

Po zagospodarowaniu na cele publiczne wyspy środkowej budowli z rys. 2, staje się ona placem, jak np. pl. Pułaskiego w Olsztynie, który także nie jest w całości jednym skrzyżowaniem z punktu widzenia zasad ruchu drogowego. Stąd w dyspozycji znaku C-12 jest mowa o wyspie lub placu. 

Niektórym ekspertom myli się skanalizowane wyspą środkową skrzyżowanie dróg publicznych będące złożoną budowlą drogową, z elementarnym skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu. 

0:38 Namalowanie znaku C-12 na wyspie środkowej pokazanego na filmie rysunku ronda jest nieuprawnione i może być źle rozumiane. Od 20 lat znak C-12 w naszym prawie nie jest już symbolem ronda lecz symbolem "ruchu okrężnego". Nie jest też odpowiednikiem znaku C-9, jakim go uczyniono wbrew  europejskiemu prawu w 1983 roku, z pozwoleniem na stawianie go na wyspie w miejsce znaku C-9. 

Znak C-12 stawia się na wszystkich wlotach jedynie okrężnie zorganizowanych budowli drogowych. Można do niego dodać znak A-7, a wg prawa europejskiego także zamiennie znak STOP. 

Nie wolno natomiast dodawać znaku C-12 do znaku A-7, na wlotach rond odśrodkowych, spiralnych i turbinowych o kierunkowej organizacji ruchu i podporządkowanych wszystkich wlotach, co jest od 15 lat polską patologią.

0:39 Zweryfikujmy zatem przedstawione na filmie przez red. Beatę Woroniecką podstawowe zasady dotyczące wjazdu i zjazdu z okrężnie zorganizowanej budowli drogowej, na filmie typu rondo:

1. Nie używa się kierunkowskazów przed wjazdem na okrężnie zorganizowaną budowlę drogową.

PRAWDA. Wjazd na okrężnie zorganizowaną budowlę drogową o dowolnej wielkości i kształcie, najczęściej budowanej jako rondo, dowolnym wlotem, to zawsze kontynuowanie jazdy na wprost bez zmiany kierunku jazdy, co do zasady prawym pasem ruchu (art. 16.4 ustawy Prawo o ruchu drogowym), ze zmianą kierunku ruchu pojazdu na skrzyżowaniach wlotowych typu T i bez zmiany kierunku ruchu pojazdy na skrzyżowaniu wlotowym typu X. To każde skrzyżowanie wlotowe prawidłowo oznaczone znakiem C-12 jest "skrzyżowaniem o ruch okrężnym" o których jest mowa w art. 24.7.3 ustawy p.r.d.). Skoro na wlocie nie następuje zmiana kierunku jazdy, a co najwyżej zmiana kierunku ruchu pojazdu, kierujący nie ma podstaw do włączania kierunkowskazów. To jazda drogą, która zmienia swój kierunek, o czym zapomina Marek Dworak, gdy zaczyna opowiadać bajki o skrzyżowaniach na których droga z pierwszeństwem zmienia swój kierunek.

2. Wyjazd z okrężnie zorganizowanej budowli drogowej, na filmie typu rondo, jest dozwolony tylko z prawego okrężnie biegnącego pasa ruchu.

PRAWDA. Zjazd z okrężnie biegnącej jezdni z jej prawej strony, to zmiana kierunku jazdy  w prawo na skrzyżowaniu wylotowym okrężnie zorganizowanej budowli drogowej, co jest dozwolone, co do zasady, tylko z prawego pasa ruchu (art. 22. ustawy p.r.d.). Zamiar zmiany kierunku jazdy w prawo należy sygnalizować prawym kierunkowskazem nie wcześniej niż po minięciu wylotu poprzedzającego zamierzony.

0:46  Uczniowie "warszawskiej szkoły ruchu okrężnego" będą temu zaprzeczać, co nie ma żadnego znaczenia, gdyż takie są obowiązujące w Polsce od dwóch dekad, zgodne z prawem europejskim  zasady ruchu. 

0:54 Autor listu stwierdził, że jeżeli nie można zjechać z ronda lewym pasem, to organizator ruchu wprowadza kierowców w błąd

Wprowadzałby w błąd gdyby oznaczył wloty, przy jedynie okrężnym przebiegu pasów ruchu, strzałkami kierunkowymi. Przy "ruchu okrężnym" skręcający w prawo z prawego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni może wjechać na lewy pas ruchu drogi wylotowej np. gdy prawy pas jest zajęty.  

Poza tym jak widz chce pojechać lewym pasem ruchu na wprost do wylotu, skoro ten pas biegnie tylko okrężnie dookoła wyspy lub placu? 

Nie wie do czego służy ten lewy okrężnie biegnący pas ruchu na budowlach o okrężnej organizacji ruchu?

 Na małych okrężnie zorganizowanych budowlach, na których nie ma odcinków przeplatania, dwa pasy ruchu to ewidentny BŁĄD PROJEKTOWY. To bezkrytyczna wiara w wymysł z czasów słusznie minionej epoki, że rondo z okrężnie oznaczonymi pasami ruchu to w całości jedno klasyczne kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu  na którym, wbrew temu oznakowaniu, pasy ruchu biegną na wprost od wlotu do wylotu. 

Na dużych okrężnie zorganizowanych budowlach lewy pas ruchu, tak jak na każdej drodze, służy do omijania lub wyprzedzania jadących prawym pasem ruchu. 

1:04 Na rysunku jednoznacznie widać, że jadący czerwonym śladem opuszcza okrężnie biegnący lewy pas ruchu z jego prawej strony. Czyni to w celu wjazdu z niego wprost na lewy pas ruchu jezdni drogi wylotowej, co jest zabronioną prawem zmianą kierunku jazdy w prawo wprost z lewego pasa ruchu.
Zabroniona zmiana kierunku jazdy w prawo z lewego, okrężnie biegnącego bez końca, pasa ruchu

1:10 Marek Dworak stwierdza, że zna wszystkie obowiązujące w naszym kraju teorie na temat "ruchu okrężnego". 

Obowiązujące w szkoleniu i egzaminowaniu, co WORD inną, gdyż w naszym kraju obowiązuje jedno, od 20 lat zgodne z prawem europejskim, prawo o ruchu drogowym, a w nim nie ma miejsca na samowolę interpretacyjną egzaminatorów i uzależnionych od ich wymagań instruktorów OSK.  

1:42 Marek Dworak, doświadczony nauczyciel nauki jady i egzaminator, teraz sekretarz WRBRD przyznaje także, że zna powielane bezkrytycznie od czasów PRL, dawniej przez WKŁ, a obecnie przez Grupę IMAGE  z Warszawy, sprzeczne z obowiązującym od dwóch dekad prawem podręczniki do nauki zasad ruchu. Nasuwa się pytanie, dlaczego  przez 20 lat nie był w stanie, jako dyrektor MORD i Sekretarz MRBRD, nic z tym zrobić, szczególnie, że zawarte w nich sprzeczne z obowiązującym prawem wymysły nie ograniczają się tylko do "ruchu okrężnego"? Czyżby partykularne interesy wpływowych ludzi z branży okazały się ważniejsze od prawdy? Dlaczego Marek Dworak milczy wraz z nimi w sprawie braku tłumaczenia i ogłoszenia w Dzienniku Ustaw obowiązującej Polskę od 2006 roku noweli Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym, podpisanej przez prof. Marka Belkę?

1:52  Jak ma być szanowany głos Marka Dworaka, skoro wciąż powtarza bezkrytycznie, że rondo jest "skrzyżowaniem o ruchu okrężnym?

2:24 Nie jest prawdą, że wjeżdżając na okrężnie zorganizowany obiekt nie włączamy kierunkowskazów, bo ze wszystkich pasów ruchu możemy pojechać tylko w prawo. Marek Dworak zaprzecza sam sobie, i naukom z wcześniejszych filmów. Myli kierunek jazdy z kierunkiem ruchu i okazuje sie, że nie ma świadomości tego, że wjazd jest kontynuowaniem jazdy na wprost zmieniającą swój kierunek jezdnią, zatem bez zmiany kierunku jazdy. 

2:30 Wjeżdżając na skrzyżowanie o ruch okrężnym od strony znaku C-12 i kontynuując dalszą jazdę okrężnie biegnącą bez końca dookoła wyspy środkowej lub centralnego placu jezdnią, kierujący nie zmienia kierunku jazdy. Aby ją opuścić z jej prawej strony musi zmienić kierunek jazdy w prawo, nawet gdy to nie wymaga kręcenia kierownicą (art. 22 ustawy p.r.d.).

3:20 Karygodnym jest wymysł, praktykowany w wielu WORD, a nawet w ocenie zdarzeń przez Policję, wg którego wolno zmienić kierunek jazdy w prawo wprost z lewego pasa ruchu, pod warunkiem ustąpienia pierwszeństwa jadącemu równolegle prawym pasem ruchu okrężnie biegnącej jezdni.   

To, że prawo pozwala (art. 22.3 ustawy p.r.d.), przy wielu pasach ruchu biegnących zgodnie z przebiegiem jezdni, skręcić w prawo bez obowiązku wcześniejszego zbliżenia się do prawej krawędzi jezdni długim pojazdom, nie upoważnia do takiego zachowania innych kierujących. 

Przypominam, że przy "ruchu okrężnym" pasy ruchu biegną od każdego wlotu dalej jedynie okrężnie, a nie na wprost do wylotów, z czym mamy do czynienia przy kierunkowej organizacji ruchu takich centralnie skanalizowanych budowli drogowych.

5:20 Kolejny widz traktuje bezprawnie budowlę typu rondo w całości jak jedno klasyczne kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie na którym, wbrew okrężnemu przebiegowi pasów ruchu, wg niego pasy ruchu biegną na wprost od wlotu do wylotu. Nie ma zupełnie świadomości tego, że pasy ruchu na obwiedni biegną bez końca okrężnie, a jadące nimi pojazdy poruszają się równolegle względem siebie. Nikt tu nie jedzie na wprost od wlotu do przeciwległego wylotu, zatem strzałki kierunkowe na wlotach są całkowicie nieuprawnione. 

Niestety nie jest to problem jedynie tego widza. Są nawet policjanci, np. w Lublinie i Białymstoku, którzy tego także nie rozumieją. 

Z powodu niewiedzy zakładają, że skoro Policja weryfikowała projekt stałej organizacji ruchu, lub pomysłodawcą domalowywania strzałek kierunkowych na wlotach okrężnie zorganiaowanych budowli drogowych był szef lokalnej drogówki, są one uprawnione.

Wierząc w to twierdzą, że strzałki na wlotach okrężnie zorganizowanych budowli drogowych maja magiczna moc i zmieniają przebieg pasów na obwiedni tak, że pomimo ich jedynie okrężnego przebiegu, biegną wbrew temu oznakowaniu na wprost do wylotu, a gdy tych strzałek nie ma, to biegną tak jak je namalowano, czyli okrężnie. Nie mają nawet świadomości tego, że to samowola i bezprawie. 

Jeżeli zmienia się organizację ruchu z okrężnej  na kierunkową, to obowiązkiem jest tak zmienić ZNAKAMI DROGOWYMI w postaci linii przebieg pasów ruchu, by ich przebieg był odśrodkowy, a nie okrężny, zgodny ze wskazaniem strzałek.   

6:19 Kolejny widz mówi o ruchu okrężnym wg prawa niemieckiego, na którym swoją wiedzę słusznie opiera także Marek Dworak. Słusznie,  gdyż tak jak w Niemczech i od 20 lat w Polsce, na całym świecie budowla typu rondo nie jest w całości, pod względem zasad ruchu jednym skrzyżowaniem. Nie wiem jak długo jeszcze ministerialni urzędnicy będą dawali się ogłupiać przez wpływowych ignorantów skupionych wokół stołecznych fundacji i stowarzyszeń?

Pana Marka Dworaka od zawsze nazywają "prostowaczem rond" pomimo, że tak właśnie "ruch okrężny" i następujące po sobie skrzyżowania typu T na obwiedni okrężnie zorganizowanych budowli drogowych są ułożone. Ne pasuje im to, gdyż od czasów PRL wciąż traktują rondo jako jedno kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie, nie zdając sobie sprawy z tego, że "wyprostować" dla obrazowego przedstawienia zasad "ruchu okrężnego", można tylko okrężnie zorganizowaną budowlę o dowolnym kształcie i wielkości. To jest dokładnie to samo, co stwierdzić, że wyspa środkowa okrężnie zorganizowanego ronda, a żaden przepis nie ogranicza jej średnicy z punktu widzenia zasad ruchu, ma nieskończenie dużą średnicę. 

7:14 Tu niestety Marek Dworak pogrąża się całkowicie. Zaprzeczając sobie samemu podważając swoją wiarygodność. Okazuje się, że podobnie jak w szkole warszawskiej uważa całe rondo za jedno skrzyżowanie (o ruchu okrężnym) w rozumieniu zasad ruchu, skoro twierdzi, że jadąc na jego lewą stronę należy zająć lewy pas ruchu. Dziwne, że nie wymaga przy tym włączenia lewego kierunkowskazu, tak jak to było, do czasu prawomocnego wyroku IISA/GL 888/16, we wszystkich WORD.   

Nie dość, że namawia do niepotrzebnej, sprzecznej z obowiązującym prawem, dwukrotnej zmiany pasa ruchu, to na dodatek zaleca wjazd lewym pasem ruchu przy wolnym prawym, naruszając tym samym obowiązujące w Polsce prawo (art. 16.4 ustawy p.r.d.).  

Zapewne zasugerował się zaleceniem niemieckiego ADAC, takiego naszego Automobilklubu, które  dotyczy jazdy na dużych dwupasowych rondach o okrężnej organizacji ruchu, z długimi odcinkami przeplatania. Otóż w niemieckim prawie drogowym jest przepis, którego nie ma w naszym prawie,  który pozwala pojazdom o masie całkowitej do 3,5 tony, poruszania się w terenie zabudowanym, na wprost bez zamiaru zmiany kierunku jazdy, poza autostradami, dowolnym pasem ruchu.  

Przy ruchu okrężnym, co do zasady wjeżdżamy prawym pasem i nim jedziemy dookoła centralnego placu  lub wyspy środkowej ile razy chcemy, szczególnie wtedy gdy okrężnie zorganizowana budowla jest mała i nie ma odcinków przeplatania. Przy ruchu okrężnym, zmiany pasa ruchu powinny być ograniczone do niezbędnego minimum, a małe budowle tylko jedno pasowe lub semi-dwupasowe z jednopasowymi wlotami i wylotami. 

8:18 Wszystko co potrzebne, by prawidłowo pokonywać polskie drogi i ich skrzyżowania jest jednoznacznie opisane w naszym Kodeksie drogowym. Wystarczy tylko mieć świadomość tego, ze to co widzimy to budowle drogowe, zwykle złożone, a nawet wielopoziomowe. Te budowle to drogi publiczne i skrzyżowania dróg publicznych oraz węzły drogowe.

Prawo o ruch drogowym dotyczy, z punktu widzenia kierującego, tylko elementarnych dróg (art. 2.1 ustawy p.r.d.) posiadających jezdnię oraz elementarnych skrzyżowań (art. 2.10 ustawy p.r.d.), głównie typu T lub X, z których składają się wszystkie, nawet najbardziej złożone budowle drogowe.  Każdy kierujący pokonuje kolejno jednojezdniowe odcinki dróg i ich zwykłe skrzyżowania. Każde z nich ma obowiązek być właściwie i zgodnie z obowiązującym prawem oznakowane, przy czym brak na nich oznakowania jest też oznakowaniem. Przy "ruchu okrężnym" w rozumieniu dyspozycji znaku C-12 nie ma prawa być strzałek kierunkowych na wlotach tak zorganizowanych budowli drogowych, gdyż pasy ruchu biegną na nich  jedynie okrężnie, a nie wprost do wylotów, co sugerowałby strzałki na wprost.  

Opracował Ryszard Roman Dobrowolski

Panie Marku zapraszam na https://mrerdek1.blogspot.com/2021/01/359-jedz-bezpiecznie-830-ruch-okrezny-i.html i merytoryczną dyskusję. Pan prezentuje prawo korporacyjne stosowane w praktyce ośrodków ruchu drogowego, oparte na bublu prawnym w postaci Kodeksu drogowego z 1983 roku. To zwyczajowe prawo nie do końca jest zgodne z obowiązującym od 20 lat Kodeksem drogowym. Prezentuje Pan swoje prywatne zdanie, z którym można się zgodzić lub nie. Trzeba mieć jednak świadomość tego, że w przypadku nieszczęścia w Polsce obowiązuje prawo ustawowe, a nie prawo stosowane w szkoleniu egzaminowaniu WORD. Zapraszam Pana na recenzję ostatniego odcinka. Może się Pan z nią zgodzić lub nie, gdyż to też jedynie prywatne zdanie w sprawie. Ja opisuję prawo drogowe takim jakim ono jest, bez nieuprawnionych wymysłów współtwórców i komentatorów bubla prawnego z 1983 roku. Ja nie mam problemu z tym, co Pan. Ja nie należę do koterii która, nie tylko w imię swoich partykularnych interesów, nie może się przyznać do tego, że od dwóch dekad ogłupia polskich kierujących.

wtorek, 12 stycznia 2021

358. Jedź bezpiecznie 643 i 827. Jak nie skręcać w lewo na skrzyżowaniu? Recenzja



358. Jedź bezpiecznie (643 i 827). Jak nie skręcać w lewo na skrzyżowaniu
Recenzja

Jak nie skręcać w lewo, to tytuł 827 odcinka na ten sam temat co odcinek 643 (Pierwszeństwo przy skręcaniu) z serii "Jedź bezpiecznie" autorstwa Marka  Dworaka, byłego już dyrektora Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego. 

2:00 Zacznijmy od pierwszego filmu z odc. 827 i niby niewinnego ostrzeżenia Marka Dworaka, by nie myliło nas odgięcie toru jazdy, cokolwiek ma to znaczyć w ustach , gdyż wg niego widoczne na filmie skanalizowane skrzyżowanie dwóch ulic w formie budowli drogowej, to z punktu widzenia zasad ruchu drogowego w całości jedno skrzyżowanie (art. 2.10 ustawy p.r.d.). Pomimo zapewnień p. Dworaka, że wszyscy inni się mylą, to jedynie jego prywatna opinia. Nie jest to prawdą!!!

Każdy z nas kierujących każdego dnia pokonuje odcinki dróg publicznych i ich skrzyżowania na których musi wykonać określone przepisami ruchu drogowego manewry, co równie oczywiste, uwzględniając zastosowane oznakowanie czyli organizację ruchu. Obiekty budownictwa drogowego (drogi publiczne, ich skrzyżowania i węzły drogowe) różnią się miedzy sobą konstrukcyjnie, w tym wielkością i stopniem złożoności. By je pokonać taka budowlę drogową każdy kierujący musi kolejno pokonywać ich elementarne odcinki dróg oraz ich elementarne skrzyżowania. 

Mówiąc o zasadach ruchu drogowego zawsze mówimy o tych elementarnych drogach posiadających jezdnię oraz o ich elementarnych skrzyżowaniach, czyli o drogach i skrzyżowaniach zdefiniowanych ustawą Prawo o ruchu drogowym, a nie ustawą o drogach publicznych i ustawą prawo budowlane. 

By bezpiecznie poruszać się na drogach, każdy kierujący musi mieć tego pełną świadomość. Musi mieć także świadomość tego, że to on, a nie jego nauczyciel, nawet gdy jest uznawany za eksperta, będzie ponosił pełną odpowiedzialność za swoje i cudze życie  oraz zdrowie.

Marek Dworak wciąż tkwi w Kodeksie drogowym z 1983 roku, w którym peerelowscy eksperci, nie rozumiejąc postanowień umów europejskich, zmienili bezmyślnie definicję drogi tak, by pasowała do głoszonej przez nich nieuprawnionej niczym tezy, którą bezkrytycznie powtarza Marek Dworak, że każda złożona ze skrzyżowań zwykłych budowla, w tym budowla typu rondo, to w całości, jak nigdzie na świecie, z punktu widzenia zasad ruchu drogowego jedno "skrzyżowanie" (art. 2.10 ustawy Prawo o ruchu drogowym). 

Przy okazji przypominam o kolejnym nieuprawnionym niczym, mocno zakorzenionym w społeczeństwie nieuprawnionym wymyśle, który bezkrytycznie powiela nawet polska Wikipedia. Otóż złożona ze skrzyżowań zwykłych budowla typu rondo, niezależnie od wielkości i sposobu jej zorganizowania, nie jest elementarnym "skrzyżowaniem o ruchu okrężnym" o którym jest mowa w art. 24.7.3 ustawy p.r.d., w związku z wyprzedzaniem pojazdów silnikowych!!! 

Niestety właściwe zrozumienie czym dla zasad ruchu drogowego jest "skrzyżowanie", "ruch okrężny" i "skrzyżowanie o ruchu okrężnym", to dla ekspertów z czasów stanu wojennego i przewodniej siły jednej partii oraz ich uczniów i bezkrytycznych naśladowców, wciąż poważny problem. W obawie o utratę autorytetu, układów i wpływów nie raczyli uszanować w 1997 roku zmiany prawa drogowego na zgodne z umowami europejskimi i wykorzystując swoje dawne wpływy przekonali dyrektorów nowopowstałych WORD, by nadal stosowali w swojej praktyce stary Kodeks drogowy. 

Nie rozumiejąc obecnego prawa oraz widząc jak bardzo się mylili, tworzą bezkarnie kolejne nieuprawnione wymysły interpretacyjne oparte na starym Kodeksie drogowym, obarczając winią za to nie siebie i swoich nauczycieli, lecz zgodne od dwóch dekad z prawem europejskim polskie prawo o ruchu drogowym. 

Miejmy wszyscy świadomość tego, że dwadzieścia lat temu przestała obowiązywać w Polsce zarówno peerelowska Konstytucja jak i sprzeczny z prawem europejskim peerelowski Kodeks drogowy z 1983 roku.  

https://www.youtube.com/watch?v=a39aU1XdGfs

Na całym świecie każda wyspa  oraz "powierzchnia wyłączona" z ruchu (znak P-21) kanalizująca ruch na skrzyżowaniu dróg publicznych dzieli takie skanalizowane skrzyżowanie (budowlę drogową) na elementarne skrzyżowania zwykłe. 

Tylko te skrzyżowania zwykłe, po spełnieniu wymagań definicji skrzyżowania w rozumieniu art. 2.10 ustawy Prawo o ruchu drogowym, mogą być elementarnymi skrzyżowaniami  z punktu widzenia zasad ruchu*.


Pokazane na filmie skrzyżowanie dróg publicznych to w całości jedna budowla drogowa umiejscowiona w pasie drogowym, to  złożone skanalizowane skrzyżowanie dróg publicznych, a nie w całości jedno skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu drogowego. 

Z punktu widzenia zasad ruchu pierwszy film dotyczy tylko jednego elementarnego dla zasad ruchu skrzyżowania zwykłego tej złożonej budowli drogowej. Dotyczy skrzyżowania typu  T, oznaczonego na zdjęciu czerwoną linią krawędziową. Myślę, że nikt nie ma wątpliwości, że trójkątna wyspa podzieliła jezdnię na dwie osobne 
(rys. 1). To nie jest odgięcie toru jazdy, jak twierdzi Marek Dworak, lecz osobna jezdnia ograniczona z obu stron krawężnikami. 
Rys. 1
Istniejące oznakowanie poziome omawianego na filmie skrzyżowania typu T

Skręcający w lewo opuszczając  skrzyżowanie typu X wjeżdża na lewy oznaczony znakami pas ruchu kończąc na nim manewr zmiany kierunku jazdy w lewo. Zatem wjeżdżając na ten pas ruchu ma obowiązek niezwłocznie wyłączyć lewy kierunkowskaz i dalej poruszać się tym pasem ruchu. Kontynuując jazdę lewym pasem ruchu wjeżdża na kolejne skrzyżowanie, tu typu T. Będzie mógł opuścić ten pas dopiero po opuszczeniu tego skrzyżowania, zawczasu i wyraźnie sygnalizując swój zamiar PRAWYM kierunkowskazem. 

Jadący z prawej strony wyspy dzielącej wykonuje manewr zmiany kierunku jazdy w prawo. Zbliża się zatem do prawej krawędzi jezdni i zajmując możliwie mało miejsca na jezdni drogi poprzecznej, tak by nie utrudniać ruchu innym kierującym, wjeżdża na prawy oznaczony znakami pas ruchu, na którym kończy manewr zmiany kierunku jazdy w prawo i wyłącza prawy kierunkowskaz.

Nie jest prawdą, że dla skręcającego w lewo (zielony ślad na rysunku) nadjeżdżającym z kierunku przeciwnego jest jadący wg białego śladu. On nadjeżdża z prawej strony jadącego już drogą poprzeczną, który zmienił kierunek jazdy w lewo na poprzednim elementarnym skrzyżowaniu zwykłym typu X. To jadący żółtym śladem jest dla niego nadjeżdżającym z kierunku przeciwnego (rys. 1). Odległość podporządkowanego wylotu od rozwidlającej się drogi jest tu na tyle duża, że między skrzyżowaniami powstała nawet powierzchnia kumulacji, a sygnalizator, zapewne wbrew intencjom organizatora ruchu, de facto dotyczy tu tylko przejścia dla pieszych, czego Marek Dworak nie jest niestety świadomy.

Nie ma w przepisach ruchu drogowego zapisu mówiącego o uzależnianiu zasad ruchu od odległości od siebie skrzyżowań opisanych tą ustawą. 

Tylko przy bardzo małej wyspie dzielącej, braku powierzchni kumulacji na jezdni drogi poprzecznej praktyka nakazuje rozsądek i jazdę, która nie utrudni nikomu ruchu, czyli umowne traktowanie takiej "mini wysepki" jak linii ciągłej.   

https://www.google.rs/maps/@50.2781259,19.1475847,3a,75y,323.84h,72.69t/data=!3m6!1e1!3m4!1sTdV_Ng_3EBIwh5MCVFcv4w!2e0!7i13312!8i6656?hl=pl



Wg nieuprawnionej niczym praktyki ośrodków ruchu drogowego, zarówno jadący białym jak i zielonym śladem, skoro skręt dozwolony jest tylko z jednego pasa ruchu, może w nieprzewidywalny dla innych sposób szaleć na drodze poprzecznej zajmując dowolny oznaczony znakami pas ruchu, zarówno na jak i po opuszczeniu skrzyżowania. Na dodatek wg WORD może to robić z włączonym kierunkowskazem przeciwnie do kierunku przemieszczania, co jest oczywistym łamaniem obowiązującego prawa. 


Przy skręcie możliwym tylko z jednego pasa ruchu, zmieniający kierunek jazdy może dokonać wyboru pasa ruchu na jezdni drogi wylotowej lub poprzecznej, z zachowaniem szczególnej ostrożności, tylko na powierzchni skrzyżowania bez linii prowadzących lub z oznaczonego na powierzchni skrzyżowania prawego pasa ruchu, np. drogi z pierwszeństwem lub prawego pasa ruchu okrężnie zorganizowanej budowli drogowej.


Nasuwa się pytanie, czy można oznakować to skrzyżowanie tak, by nikt z jadących nie miał wątpliwości jak się powinien zachować? Co zrobić, by skręcający w prawo mógł bezpiecznie od razu wjechać na środkowy pas ruchu omijając zatokę dla autobusów oraz, by skręcającym nie przyszło do głowy opuszczanie swojego pasa ruchu na powierzchni skrzyżowania?


Sprawa jest bardzo prosta, gdyż wymaga jedynie przysłowiowej puszki farby. Należy namalować linię prowadzącą dla skręcających w prawo, dzięki której będą mogli od razu wjechać na środkowy, dalej prawy, pas ruchu. Na wszelki wypadek, gdyby ktoś zapomniał, że nie można na skrzyżowaniu zmieniać pasa ruchu, należy linię przerywaną przemalować na ciągłą oddzielającą pas środkowy od lewego pasa ruchu (rys. 2).
Rys. 2
Poprawne oznakowanie poziome omawianego na filmie skrzyżowania typu T

*) Skrzyżowanie w rozumieniu ustawy o drogach publicznych to cała budowla, także złożona i skanalizowana,  znajdująca się w pasie drogowym będącym działką budowlaną, wraz z tym wszystkim co znajduje się zarówno pod jak i nad ziemią w jej obrębie, bez związku z jej późniejszym oznakowaniem, czyli zastosowaną organizacją i zasadami ruchu.

Skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu, czyli wg ustawy Prawo o ruchu drogowym, to miejsce na drodze posiadającej jezdnię wraz z jego powierzchnią utworzoną przez krzyżujące się jezdnie.


2:35 Marek Dworak z rozbrajającą szczerością twierdzi, że nie wie dlaczego kierowca zakończył manewr zmiany kierunku jazdy w lewo, nie na lewym, lecz na prawym pasie ruchu? 
Dlatego, że uczono go zasad ruchu zgodnie z wymaganiami egzaminatora lub dyrektora ośrodka ruchu drogowego, nie wyłączając tych z Krakowa. 

2:43 Pan Marek ze zdziwieniem pyta skąd się berze ta niebezpieczna jazda w poprzek pasa ruchu z lewym kierunkowskazem na prawy pas ruchu? 
 
Jak wspomniałem wcześniej, to właśnie egzaminatorzy wymagają od egzaminowanych tego, by po skręcie w lewo jechali z włączonym lewym kierunkowskazem aż na prawy pas ruchu, gdyż wg nich tego wymaga ruch prawostronny (art. 16.4 ustawy Prawo o ruchu drogowym), co jest kolejnym nieuprawnionym wymysłem
 
Wspomniany przepis dotyczy jazdy drogą bez zamiaru zmiany kierunku jazdy, zgodnej z jej przebiegiem. W omawianej sytuacji wjazd z lewego na prawy pas może być wykonany jedynie jako manewr zmiany pasa ruchu, na pewno nie z włączonym lewym kierunkowskazem.  

Poza tym skręcający, szczególnie w lewo, nie zna oznakowania kierunkowego drogi na która wjeżdża, dlatego wykonuje manewr "pilnując" swojego pasa ruchu sprzed zmiany kierunku jazdy, licząc pasy od strony skrętu. Na omawianym skrzyżowaniu nie wie, że prawy pas ruchu prowadzi wprost do zatoki przystankowej.  

3:04 Marek Dworak brnie w wymysłach dalej i kolejny raz bezprawnie twierdzi, że kierującemu wolno wjechać na, usytuowany w zatoce lub na wydzielonym znakami pasie ruchu, przystanek autobusowy, a nawet się na nim na chwilę zatrzymać. 

To, że przepis zabrania zatrzymania się nieuprawnionym pojazdom na przystanku, nie jest przyzwoleniem na jazdą po zatokach przystankowych, bowiem zatoka autobusowa, tak jak pobocze, nie jest przeznaczona do ruchu dowolnego pojazdu. 

Tu niestety nie ma linii prowadzącej. Po skręcie okazuje się, że to zatoka autobusowa. Brak tego oznakowania nie pozwala legalnie ominąć zatoki, przeznaczonej tylko dla ruchu autobusów, co jest ewidentną winą organizatora ruchu i zarządcy drogi. 

4:11 Marek Dworak twierdzi, że skoro wg niego skręcający w prawo ma pierwszeństwo, to ma prawo wyboru oznaczonego znakami pasa ruchu na jezdni drogi poprzecznej. 
Po pierwsze skręcający w prawo nie ma przed sobą skręcającego w lewo na tej samej jezdni drogi, a po drugie  mając zielony sygnał na sygnalizatorze S-1 przed przejściem dla pieszych ma jedynie prawo do wjazdu za sygnalizator, czyli na to przejście.  Piesi w tym czasie mają wyświetlany sygnał czerwony, bez związku z kolejnym przejściem i ruchem na "głównym" skrzyżowaniu oraz jezdni drogi poprzecznej.  

Na omawianym filmie skręcającego w prawo ma obowiązek interesować tylko to skrzyżowanie do którego się zbliża, a zbliża się do skrzyżowania typu T oznaczonego znakiem A-7, na którym nie ma nadjeżdżających z przeciwnego kierunku. Na dodatek na drodze poprzecznej przed tym skrzyżowaniem nie ma sygnalizatora.  
 
Sygnalizator dotyczy zatem tylko przejścia dla pieszych. Gdyby miał być tam rzeczywiście sygnalizator dla skręcającego w prawo, powinien być sygnalizatorem  S-2 z włączonym na stałe czerwonym sygnałem i sterowaną  strzałką.  

5:14 Kolejny film odcinka to kolejny popis braku wiedzy organizatora ruchu i zarządcy drogi oraz kierującego BMW. 
Skręcający  z pasa po prawej SUW ma prawidłowo oznaczoną linię prowadzącą aż na prawy pas ruchu, gdyż są tam dwa pasy tylko do skręcania w lewo. Niestety skręcający w lewo z lewego pasa ruchu nie ma żadnej linii prowadzącej, którą maluje się po lewej, a nie po prawej stronie w stosunku do skręcającego w lewo. Powinny być tam zatem dwie linie prowadzące dla dwóch pasów ruchu. Teraz skręcający w lewo z lewego pasa ruchu, szczególnie przyjezdny, nie mając linii prowadzącej i prawa wyboru, najpewniej zakończy manewr na lewym pasie ruchu bez szans na jego zmianę na pas prowadzący na wprost do wylotu. Linia prowadząca od lewego pasa ruchu, żółta na rysunku 3, pozwala skręcającemu zorientować się, że aby pojechać w lewo do wylotu  musi poruszać się wzdłuż tej linii legalnie przecinając aż dwa pasy ruchu przeznaczone tylko do zmiany kierunku jazdy w lewo. 
Rys. 3
Poprawne oznakowanie poziome omawianego na filmie skrzyżowania typu X dróg jednokierunkowych

6:23 Kolejne krakowskie skrzyżowanie o dwóch pasach ruchu do skręcania w lewo, niestety także wadliwie oznakowane.
Nie dość, że nie oznakowano kierunkowo wlotów skrzyżowań przy wyspie, to nie zadbano także o właściwe oznakowanie poziome jezdni.

7:15 Marek Dworak stwierdził, że skręcając w lewo  wzdłuż linii prowadzącej z innego pasa ruchu niż skrajny lewy, można zignorować linię prowadzącą i podczas zmiany kierunku jazdy w lewo wjechać na pas obok po jego lewej stronie. 

Marek Dworak kolejny raz tworzy prawo drogowe wg krakowskiej szkoły ogłupiania kierujących. Uczył już jak zmieniać pasy ruchu na skrzyżowaniach rond turbinowych, zaprzeczając ich idei i obowiązujący zasadom ruchu, a teraz uczy tego na rondach kierunkowych o odśrodkowym układzie jezdni. 
Okazuje się, że na poprzednim filmie nie potępiał kierującego SUV-em BMW za to, że łamiąc prawo nie poruszał się wzdłuż linii prowadzącej i zmieniał pas ruchu podczas pokonywania skrzyżowania, lecz za to, że nie zawracał sobie głowy tym czy pas obok jest zajęty! Podobnie tutaj. 

7:53 Brak oznaczenia kierunkowego przed skrzyżowaniem oraz linii prowadzącej dla lewego pasa ruchu do skręcania w lewo. 
Ponieważ lewy pas ruchu po skręcie jest pasem do jazdy prosto i skręcania w lewo, nie są wymagane linie prowadzące na jeden pas dalej niż wynikałoby to z ogólnych zasad ruchu. Ponieważ jednak prawy pas do skręcania skierowano  na prawy pas jezdni drogi poprzecznej, to dla wykorzystania pozostałych dwóch pasów należałoby także zastosować linię prowadzącą dla skrętu w lewo z lewego pasa ruchu (żółta linia na rys. 4). 
Rys. 4
Poprawne oznakowanie poziome omawianego na filmie skrzyżowania typu T dróg jednokierunkowych na rondzie Matecznego w Krakowie


9:40 Marek Dworak przypomina art. 25 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Słusznie stwierdza, że skręcający w prawo i jadący prosto mają pierwszeństwo przed skręcającymi w lewo. Problem w tym, że ta zasada nie ma żadnego związku z przedstawionymi na filmach sytuacjami.

Art. 25.1 ustawy p.r.d. dotyczy kierujących pojazdami poruszającymi się tą samą drogą w rozumieniu zasad ruchu, a nie w rozumieniu budowli drogowej, o czym była mowa na początku tego opracowania.

Na pierwszym filmie był jadący prosto na drodze poprzecznej i skręcający w prawo na jezdnię tej drogi z jednego pasa ruchu.  Na drugim i trzecim filmie były tylko pojazdy skręcające w lewo przy braku ruchu poprzecznego.

Tu najważniejsza jest świadomość tego, że złożone skrzyżowanie w rozumieniu budowli drogowej nie jest w całości jednym skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu. Równie ważna jest wiedza dotycząca zajmowania pasów ruchu przed i za skrzyżowaniem w powiązaniu z przebiegiem linii prowadzących, z czym eksperci z WORD, MORD i PORD wciąż mają ogromny problem.

Panie Marku Dworaku. Do jak dużej wyspy dzielącej, także tej środkowej na budowlach typu rondo, wg obowiązujących w ośrodkach ruchu drogowego wymysłów, to wciąż w całości jedno skrzyżowanie, bowiem wg obowiązujących   w Polsce i Polskę przepisów dotyczących zasad ruchu drogowego żadna złożona budowla drogowa nim być nie może?
Rys. 5
Skanalizowane skrzyżowanie dróg publicznych to zespół skrzyżowań zwykłych, elementarnych z punktu widzenia zasad ruchu  

Czy na rysunku 5 pokazano, z punktu widzenia obowiązujących w Polsce i Polskę i zasad ruchu, w całości jedno skrzyżowanie?     
Opracował Ryszard Roman Dobrowolski

SUPLEMENT.

Podobną sytuację jak w odcinku omawiał Marek Dworak w odcinku 643 "Jedź bezpiecznie", z tymi samymi wymysłami jako argumenty. 
https://www.youtube.com/watch?v=pYxxqLLKLhM&t



Podobną sytuację jak w odcinku 827 Marek Dworak omawiał w odcinku 643. Jadący pojazdem 2 powinien wjechać na lewy pas ruchu drogi poprzecznej, jednak tego nie zrobił i poruszał się na wprost prawym pasem ruchu drogi poprzecznej mając pierwszeństwo przed pojazdem 1. 

W filmie pokazano jeszcze jedną sytuację na podobnym skrzyżowaniu, jednak bez wysepek dzielących. Tu mamy do czynienia z jadącymi z przeciwnego kierunku jezdnią tej samej drogi.

Niestety tu nieprawidłowo pojechał zarówno skręcający w lewo (prawego pasa ruchu), jak i skręcający w prawo, którego pierwszeństwo nie upoważniało do wjazdu na lewy oznaczony znakami pas ruchu. To, że pierwszeństwo dotyczy wszystkich pasów ruchu na jezdni drogi poprzecznej wcale nie oznacza, że skręcający nie mając linii prowadzących może jechać na lewy oznaczony znakami pas ruchu z włączonym prawym kierunkowskazem.   
Rys. 6
Kadr z odc. 643 jedź bezpiecznie"

Gdyby na powierzchni skrzyżowania nie oznaczono znakami pasów ruchu, to wtedy to wszystko co mówił Marek Dworak byłoby na tym skrzyżowaniu prawdą (rys. 7).

Rys. 7
Brak na powierzchni skrzyżowania linii prowadzących dla ruchu poprzecznego pozwalałby na wybór, jeszcze na powierzchni skrzyżowaniapasa ruchu na jezdni drogi poprzecznej. Skręcający powinni to czynić z zachowaniem szczególnej ostrożności, zatem bez prawa do utrudniania sobie ruchu, wymuszania pierwszeństwa i stworzenia zagrożenia 


niedziela, 3 stycznia 2021

357. Jedź bezpiecznie 826. Opuszczanie ronda z lewego pasa ruchu (recenzja)

Jeżeli nie wiecie Państwo na jaki cel przeznaczyć 1% swojego podatku, to pozwolę sobie na mała prywatę i podpowiedź. Doskonałym wyborem będzie
Środowiskowy Dom Samopomocy "WENA", 
64-100 Leszno, ul. Starozamkowa 14a.
ŚDS "WENA" - OL w Lesznie (KRS 0000309320) 

357. Opuszczanie ronda z lewego pasa ruchu

Kolejny 826 odcinek "Jedź bezpiecznie" odsłania nie tylko brak właściwej wiedzy polskich kierowców, ale także polskich edukatorów.

Pani redaktor Beata Woroniecka na samym początku filmu stwierdza, że polscy kierujący nie wiedzą jak należy prawidłowo pokonywać rondo, a sekretarz Małopolskiej Rady BRD Marek Dworak, do niedawna jeden z wielu odpowiedzialnych za prawidłową edukację komunikacyjną polskiego społeczeństwa przyznaje, że brak tej wiedzy, to porażka systemu, z czym nie sposób się nie zgodzić. 

Aby zrozumieć zasady poruszania się na budowlach o dowolnej wielkości i kształcie, w tym okrągłych lub owalnych typu rondo, co ważne, zarówno o okrężnej jak i o kierunkowej organizacji ruchu, należy mieć świadomość tego, że nigdzie na świecie budowla typu RONDO nie jest w całości jednym skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu drogowego.

Każda budowla skanalizowana, w tym nawet najmniejsza skanalizowana wyspą środkową, taka jak np. "mini rondo", to zawsze budowla złożona przynajmniej z jednego elementarnego dla zasad ruchu skrzyżowania, najczęściej typu T lub X. Im większa budowla tego typu, z odcinkami przeplatania i oddalonymi od siebie elementarnymi dla zasad ruchu skrzyżowaniami, zwanymi zwykłymi, tym łatwiej to zauważyć i zrozumieć.

Wg Słownika Języka Polskiego PWN rondo to: «kolisty plac, od którego rozchodzą się promieniście ulice lub drogi; też: skrzyżowanie [skanalizowane kolistą wyspą środkową skrzyżowanie dróg publicznych w rozumieniu ustawy o drogach publicznych - przyp. autora] dwóch lub więcej ulic, uformowane w kształcie placu z wyspą pośrodku oraz okalającą ją jezdnią».

Należy także wiedzieć, że znak C-12 "ruch okrężny" od 20 lat nie jest już odpowiednikiem stawianego na wyspie znaku C-9, czyli znakiem nakazu jazdy w lewo, w prawo lub prosto do przeciwległego wylotu z prawej strony wyspy środkowej ronda, jakim go uczyniono, wbrew międzynarodowym traktatom, w 1983 roku. 

Znana i stosowana od ponad wieku organizacja ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny" nie polega na zmianie kierunku jazdy w lewo przy wyspie środkowej ronda z włączonym jeszcze przed wjazdem na rondo lewym kierunkowskazem. "Ruch okrężny" (po angielsku "traffic circle" lub mylące wielu niewtajemniczonych "roundabout") to neutralna kierunkowo organizacja ruchu, co potwierdza na filmie Marek Dworak. 

"Ruch okrężny" polega na tym, że wszystkie jezdnie wlotowe na okrężnie zorganizowanej budowli drogowej biegną dalej w pętli bez końca okrężnie dookoła wyspy lub placu, o dowolnym kształcie i wielkości, zgodnie ze wskazaniem strzałek na znaku "(obowiązujący) ruch okrężny", przy ruchu prawostronnym przeciwnie do ruchu wskazówek zegara.

Przy tej wiedzy, pod warunkiem prawidłowego oznakowania takich budowli drogowych, z czym jest niestety równie wielki problem jak z właściwym rozumieniem zasad ruchu, żaden kierujący nie powinien mieć problemu z ich pokonywaniem. 

Obowiązujące w Polsce i Polskę prawo drogowe, od dwóch dekad jest zgodne z prawem europejskim, i jako takie jest elementarne, proste i intuicyjne. 

Porażka systemu, co stwierdza prowadzący, wynika z niewłaściwego szkolenia, niestety zgodnego z wymaganiami egzaminatorów regionalnych ośrodków ruchu drogowego, oraz wadliwego znakowania budowli skanalizowanych wyspą środkową, najczęściej typu rondo. 

Jedna patologia to bezprawne dodawanie znaku C-12 "ruch okrężny" do znaków A-7 "ustąp pierwszeństwa" stawianych na wszystkich wlotach kierunkowo zorganizowanych budowlach drogowych tego typu. Wynika to z błędnego przekonania, że złożona z elementarnych dla zasad ruchu skrzyżowań  budowla typu rondo jest w całości jednym klasycznym kierunkowo zorganizowanym skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu, tyle tylko, że z wyspą na środku. 

Druga to bezprawne domalowywanie strzałek kierunkowych na wlotach okrężnie, czyli bezkierunkowo zorganizowanych budowli drogowych, co wynika z tych samych przesłanek. 

Oto rysunki z powielanych bezkrytycznie od kilkudziesięciu lat książek dla kandydatów na kierowców, egzaminatorów WORD, instruktorów OSK oraz urzędników i funkcjonariuszy publicznych.

Pierwszy rysunek pochodzi z książki Zbigniewa Drexlera, byłego ministerialnego urzędnika odpowiedzialnego za prawną regulację ruchu drogowego w PRL, współtwórcy i komentatora bubla prawnego w postaci sprzecznego z Porozumieniami europejskimi z 1971 roku Kodeksu drogowego z roku 1983. Twierdzi on, wbrew obowiązującemu prawu, że rondo, mimo swojej odmienności, jest w rozumieniu zasad ruchu w całości jednym skrzyżowaniem o kierunkowej organizacji ruchu. By to potwierdzić ilustruje zmianę kierunku jazdy w lewo na rondzie, które de facto składa się z wielu skrzyżowań w rozumieniu zasad ruchu. Dla autora tej opartej na starym Kodeksie drogowym książki,  "ruch okrężny" to skręcanie w lewo przy wyspie z włączonym jeszcze przed wjazdem na rondo lewym kierunkowskazem, a znak C-12 to jedynie symbol ronda i odpowiednik znaku C-9. To ten wpływowy do dziś doradca Grupy IMAGE jest autorem nieuprawnionej niczym tezy, że "ruch okrężny" można nakazać znakiem C-9 lub C-1, oraz że na dodawanie znaku C-12 do znaku A-7 pozwala dyspozycja znaku C-12 (par. 36.2 rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych z 2002 roku). Oznaczone na rysunku tory jazdy, niestety z błędem, odpowiadają kierunkowej organizacji ruchu, bez związku z "ruchem okrężnym" w rozumieniu nakazu znaku C-12.
Rysunek budowli typu rondo o kierunkowej organizacji ruchu.
Ma potwierdzić, że rondo jest w całości jednym skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu.
Zbigniew Drexler, Zasady ruchu drogowego, 
Grupa IMAGE, W-wa 2019

Poniżej przedstawiam rysunki z powielanej przez Grupę IMAGE w milionowych nakładach książki innego autora z czasów minionej epoki, zmarłego przed kilku laty Henryka Próchniewicza. Na rysunkach pokazano identyczne tory jazdy jak w książce Zbigniewa Drexlera. Jednak tu tory jazdy są zaprzeczeniem zastosowanej okrężnej organizacji ruchu, co jednoznacznie wynika zarówno z pionowego jak i poziomego oznakowania tej złożonej z elementarnych dla zasad ruchu  skrzyżowań zwanych zwykłymi.

Zakazany prawem skręt w prawo wprost z lewego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni, pokazany w książce jako właściwe, zgodne z prawem,  zachowanie.
wg. H. Próchniewicza, Kierowca doskonały B, Grupa IMAGE, W-wa 2020

Te i inne książki oparte na tych samych wymysłach interpretacyjnych, są powielane bezkarnie do dziś dnia. Dla przykładu pierwsze wydanie podręcznika „Kierowca doskonały B” ukazało się w 1990 roku, czyli w czasach obowiązywania starego Kodeksu drogowego z 1983 roku. Przez ostatnie dwadzieścia lat książki obu autorów, przy milczącej aprobacie ministerialnych urzędników, trafiły w ręce milionów polskich kierowców, urzędników i funkcjonariuszy publicznych oraz biegłych, prezentując sprzeczne z obowiązującym od dwóch dekad prawem przepisy ruchu drogowego, jako aktualnie obowiązujące. 

Prawo drogowe z 1983 roku, sprzeczne w wielu ważnych dla bezpieczeństwa ruchu drogowego sprawach z prawem europejskim, przestało obowiązywać w Polsce w 1997 roku. W tym roku narodziła się w Polsce zarówno całkiem nowa polska Konstytucja jak i całkowicie nowe prawo o ruchu drogowym!!! 

Uzbrojeni w tą wiedzę przyjrzyjmy się dokładnie odcinkowi 826 "Jedź bezpiecznie".
https://youtu.be/cHxPuTcKZ_Y

Redaktor Beata Woroniecka pyta jak prawidłowo pokonać skrzyżowanie o ruchu okrężnym, wg niej popularnie zwane rondem? Tak postawione pytanie przez osobę zajmującą się edukacją komunikacyjną jest niedopuszczalne i karygodne.  Stwierdzenie, że "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" (wg Konwencji wiedeńskiej "skrzyżowanie z ruchem okrężnym") oznacza budowlę typu rondo, jest bezprawnym powielaniem kolejnego wymysłu współautorów i komentatorów  poprzedniego,  powstałego w czasach stanu wojennego, samowoli rządzących oraz braku kontroli społecznej, Kodeksu drogowego.

Ktoś kto nie rozumie, że "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" o którym jest mowa w art. 24.7.3 ustawy p.r.d., nie jest rondem, nie wie jak wygląda skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu, na którym przy braku sygnalizacji świetlnej, wolno wyprzedzać pojazdy silnikowe. 

Rondo i skrzyżowanie o ruchu okrężnym nie mają ze sobą nic wspólnego. Jedno to złożona budowla drogowa o dowolnej organizacji ruchu, a drugie to określenie ustawy Prawo o ruchu drogowym z 1997 roku i Konwencji wiedeńskiej z roku 1968 dotyczące skrzyżowania wlotowego na dowolną co do kształtu i wielkości budowlę drogową o okrężnej organizacji ruchu, o której powiadamia kierującego znak nakazu o międzynarodowej nazwie "obowiązujący ruch okrężny" (nasz znak C-12). 

Całe zło dotyczące pokonywania złożonych budowli drogowych wynika z bezprawnego utożsamiania "skrzyżowania o ruchu okrężnym" z budowlą typu rondo, oraz tej złożonej budowli w całości jako jednego klasycznego skrzyżowania o kierunkowej organizacji ruchu.

Tak jak wspomniano na wstępie, wbrew tym wymysłom, kanalizująca ruch wyspa środkowa lub centralny plac dzieli każde skrzyżowanie dróg publicznych, budowlę w rozumieniu ustawy o drogach publicznych, na osobne elementarne dla zasad ruchu skrzyżowania zwane zwykłymi. 

Przy wymyślonym ponad wiek temu "ruchu okrężnym" jezdnia każdej drogi wlotowej biegnie dalej w pętli bez końca dookoła wyspy lub placu, czyli jedynie okrężnie, o czym powiadamia kierującego znak C-12 "ruch okrężny". 

Można obrazowo stwierdzić, że przy "ruchu okrężnym" jezdnie wlotowe nie biegną dalej na wprost do wylotów, lecz niejako "nawijają się na siebie" tworząc jedną wspólną okrężnie biegnącą bez końca jezdnię dla wszystkich dróg wlotowych. 

Świadomi zasad ruchu okrężnego stołeczni policjanci tłumaczyli zasady neutralnego kierunkowo "ruchu okrężnego" jako jazdę "zwiniętą w kółko" prawą jezdnią niekończącej się autostrady, co nie tylko pozwala na jazdę dookoła wyspy lub placu prawym pasem ruchu, ale wręcz do takiej jazdy zobowiązuje (art. 16.4 ustawy p.r.d.).  

Oczywistym powinno być dla każdego, że tak jak biegną pasy ruchu, tak też biegnie jezdnia i odwrotnie, tak jak biegnie jezdnia tak też biegną jej podłużne pasy. Równie oczywistym powinno być dla każdego kierującego to, że jadący biegnącym wzdłuż jezdni, zgodnie z jej przebiegiem, pasem ruchu bez zamiaru jego opuszczenia, nie ma podstaw do włączania kierunkowskazów. 

Co do zasady każdy kierujący poruszając się zgodnie z przebiegiem jezdni drogi powinien poruszać się, nie zamierzając zmienić kierunku jazdy w lewo, możliwie blisko jej prawej krawędzi, zatem gdy prawy pas ruchu jest wolny, tym właśnie pasem ruchu. By opuścić okrężnie biegnącą jezdnię kierujący musi to uczynić z prawego pasa ruchu zawczasu i wyraźnie sygnalizując swój zamiar prawym kierunkowskazem.

I to jest cała tajemna wiedza na temat zasad ruchu oraz "ruchu okrężnego" w obowiązującym od dwóch dekad rozumieniu nakazu znaku C-12 "ruch okrężny".

Oczywiście taka budowla drogowa może być zorganizowana kierunkowo, czyli z jezdniami i ich pasami ruchu biegnącymi na wprost od wlotu do wylotu, co nie ma  nic wspólnego z "ruchem okrężnym" i jazdą okrężnie biegnącą bez końca jednokierunkową jezdnią. 

Każde elementarne dla zasad ruchu skrzyżowanie wlotowe złożonej budowli skanalizowanej wyspą środkową lub centralnym placem, zarówno o okrężnej  jak i kierunkowej organizacji ruchu, to najczęściej skrzyżowanie typu T lub X.

Przy "ruchu okrężnym" wjeżdżający nie zmienia ani kierunku jazdy, ani pasa ruchu, czego nie wolno mylić ze zmianą kierunku ruchu pojazdu i kręceniem kierownicą. Można przecież zmienić pas ruchu lub kierunek jazdy bez potrzeby zmiany kierunku ruchu pojazdu, np. na łukach drogi. Skoro kierujący na wlocie nie zmienia ani pasa ruchu ani kierunku jazdy, to nie ma podstaw do włączania kierunkowskazów.

"Ruch okrężny" jest neutralny kierunkowo, gdyż jadąc okrężnie biegnącą bez końca jezdnią nie wjedzie się bez zmiany kierunku jazdy w prawo na żadną z dróg wylotowych. 

Dlatego na wlotach okrężnie zorganizowanych budowli drogowych nie ma prawa być strzałek kierunkowych

Znak C-12 od 20 lat nie jest ani symbolem ronda, ani odpowiednikiem znaku C-9, czyli znakiem nakazu kierunku jazdy z prawej strony wyspy środkowej ronda. Nie jest też znakiem nakazu jazdy bez końca dookoła wyspy lub placu.

Znak C-12 "ruch okrężny" powiadamia kierującego o okrężnej organizacji ruchu, nakazując mu stosowanie się do jej zasad. Wskazuje równocześnie kierunek "ruchu okrężnego", który przy ruchu prawostronnym jest przeciwny do ruchu wskazówek zegara. 

Przypomnijmy jeszcze raz, że przy "ruchu okrężnym" każdy kierujący, aby pojechać w określonym kierunku, musi na skrzyżowaniu wylotowym, zmienić kierunek jazdy w prawo, czyli opuścić okrężnie biegnącą jezdnię z jej prawej strony, co dozwolone jest, co do zasady, tylko z prawego okrężnie biegnącego pasa ruchu (art. 22.1, art. 22.2.1 oraz art. 22.5 ustawy p.r.d.).

Tyle zasady. Niestety brak tej podstawowej wiedzy powoduje zarówno błędy projektowe jak i wadliwe znakowanie okrężnie zorganizowanych budowli drogowych. Znaki drogowe służą powiadomieniu kierujących o sposobie poruszania się, czyli o zastosowanej organizacji ruchu. Wadliwe oznakowanie wprowadza chaos, niepewność i zagubienie, co wprost zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego. 

Zanim omówimy oznakowanie pierwszej pokazanej na filmie budowli typu rondo, zobaczmy na przykładach jak wygląda w praktyce wadliwe i poprawne znakowanie skanalizowanych wyspą środkową budowli o jednopasowym wlocie oznaczonym znakiem C-12 "ruch okrężny".
Jednopasowy wlot na rondo Podwale na DK5 w Lesznie.
 Jak jest ono zorganizowane? Jak na nim biegną pasy ruchu?
 
Na wlocie kierujący widzi niechlujnie zamontowany (odwrócony o 180 stopni) znak C-12 z dodanym do niego od góry znakiem A-7 "ustąp pierwszeństwa". Zgodnie z Porozumieniami europejskimi z 1971 roku i Konwencją wiedeńską o znakach i sygnałach drogowych z 2006 roku, nie jest on tu znakiem stawianym na drodze podporządkowanej. Odwraca on na skrzyżowaniach wlotowych pierwszeństwo z prawej na pierwszeństwo z lewej, nie ingerując w zasady "ruchu okrężnego".

Kierujący wie, że nie ma podstaw do włączania kierunkowskazów oraz, że ma obowiązek poruszania się do dowolnego skrzyżowania wylotowego prawym pasem ruchu. Wie, że zamierzając opuścić okrężnie biegnącą jezdnię musi włączyć, nie wcześniej niż po minięciu wylotu poprzedzającego zamierzony, prawy kierunkowskaz i skręcić w prawo z prawego pasa ruchu na dowolny pas ruchu jezdni drogi wylotowej. 

Niestety po wjeździe na rondo Podwale w Lesznie okazuje się, że rondo zorganizowano, wbrew oznakowaniu wlotów znakiem C-12, jednoznacznie kierunkowo, bez jakiegokolwiek związku z "ruchem okrężnym" w rozumieniu nakazu znaku C-12. 

Po obu stronach wyspy środkowej tego ronda jezdnie biegną kierunkowo w ciągu dogi krajowej, z tym tylko, że na tym rondzie podporządkowano wszystkie wloty. Taki dualizm w oznakowaniu był tu przyczyną wielu poważnych kolizji i wypadków. Obecnie jest bezpieczniej z uwagi na mniejszy ruch tranzytowy, znajomość przez miejscowych przebiegu jezdni i pasów ruchu oraz zmienionego oznakowania poziomego na jednym z kierunków. Niestety na wlotach nadal stoją znaki C-12 zaprzeczające strzałkom kierunkowym. 

Nasuwa się pytanie, czy tak właśnie powinna wyglądać powszechnie deklarowana troska o poprawę BRD, zarówno ze strony MI, KRBRD, GDDKiA, władz samorządowych oraz Policji i regionalnych ośrodków ruchu drogowego?
Rondo Solidarności w Lesznie
 Wg oznakowania pionowego jest ono zorganizowane okrężnie i tak też jest zorganizowane w rzeczywistości. 
Nasuwa się tu jednak pytanie dlaczego w L-ce, przy neutralnej kierunkowo okrężnej organizacji ruchu, włączono lewy kierunkowskaz?

W tym samym mieście, na ulicy Adama Mickiewicza są dwie małe budowle typu rondo. Dwupasowe wloty i wyloty okrężnie zorganizowanego ronda Solidarności i ronda Kombatantów zawężono do jednopasowych i dzięki temu nikt nie ma problemu z ich pokonywaniem. 

Dlaczego w L-ce jest włączony lewy kierunkowskaz, pomimo że prawomocne wyroki sądów administracyjnych jednoznacznie stwierdziły, że jest to sprzeczne z obowiązującymi zasadami ruchu?  

Dlatego, że dla egzaminatorów WORD w Lesznie, tak jak w całej Polsce, każde z tych małych rond, to w całości jedno klasyczne skrzyżowanie o kierunkowej organizacji ruchu, czyli z jezdniami biegnącymi na wprost od wlotu do przeciwległego wylotu. Część egzaminatorów, nie rozumiejąc uzasadnienia wyroku WSA w Gliwicach,  nie wymaga ale toleruje włączony lewy kierunkowskaz przed wjazdem na okrężnie zorganizowane rondo, zwracając jednak baczną uwagę na sygnalizowanie zamiaru zmiany kierunku jazdy w prawo przed jego opuszczeniem. Niestety wielu z nich, twierdząc że przy "ruchu okrężnym" każda jezdnia biegnie na wprost do wylotu, nadal uważa, że to sygnalizowanie zamiaru opuszczenia ronda, pomimo że w obowiązującym w Polsce i Polskę prawie o ruchu drogowym nie ma takiego wymagania. 

Niestety nadal są w naszym kraju ośrodki ruchu drogowego w których brak włączenia lewego kierunkowskazu i zajęcia lewego pasa ruchu przed wjazdem na okrężnie zorganizowane rondo z zamiarem jazdy na jego lewą stronę, jest bezprawnie traktowane jako błąd egzaminacyjny. 

0:50 Przyjrzyjmy się teraz pierwszemu z omawianych na filmie rond, rondu w Piotrkowie Trybunalskim. Przed wjazdem jest znak E-1 w postaci tablicy przeddrogowskazowej, uprzedzający o orężnej organizacji ruchu, co potwierdza znak C-12 na wlocie tej złożonej budowli drogowej. Niestety tej neutralnej kierunkowo organizacji ruchu zaprzecza kierunkowe oznakowanie poziome wlotu strzałkami P-8 o klasycznym układzie. Wg strzałek zarówno prawy jak i lewy pas ruchu prowadzą wprost do przeciwległego wylotu, co zaprzecza okrężnemu przebiegowi jezdni. Jak zatem w rzeczywistości biegną na tym rondzie pasy ruchu można się przekonać dopiero po wjeździe na jego obwiednię.

Jak jest zorganizowane prezentowane w odc. 826  "Jedź bezpiecznie" rondo w Piotrkowie Trybunalskim? 
Czy kierunkowo, tak jak rondo Podwale w Lesznie, czy okrężnie, tak jak rondo Solidarności w tym mieście? 

1:00 Po wjeździe na rondo okazuje się, że na jego obwiedni nie oznaczono znakami pasów ruchu.  Zatem pytanie o ich rzeczywisty przebieg nabiera tu szczególnego znaczenia. Kierujący musi dokonać wyboru i zdecydować, czy biegną one okrężnie wg strzałek na znaku C-12 "ruch okrężny", czy kierunkowo na wprost do przeciwległego wylotu, czyli wg strzałek kierunkowych P-8?

Wlot na rondo w Piotrkowie Trybunalskim oznaczono zarówno strzałkami kierunkowymi P-8 jak i znakiem  C-12, zatem wzajemnie wykluczającymi się znakami drogowymi

Właściwe rozumienie znaczenia znaków drogowych przez wszystkich, zaczynając od projektantów stałej organizacji ruchu oraz urzędników odpowiedzialnych za właściwe znakowanie dróg, poprzez kierowców i pieszych oraz ich nauczycieli w OSK i egzaminatorów WORD, a na policjantach, biegłych i sędziach kończąc, zależy bezpieczeństwo na naszych drogach i szacunek dla obowiązującego prawa. 

To, że zdecydowana większość polskich kierowców nie wie jak tu biegną pasy ruchu jest zasługą wadliwej praktyki w nauczaniu i egzaminowaniu kandydatów na kierowców oraz wadliwej praktyki w znakowaniu dróg, opartej na wymysłach interpretacyjnych opartych wciąż na starym Kodeksie drogowym z 1983 roku. To, zgodnie z tym co stwierdził Marek Dworak, porażka systemu edukacji, także w zakresie inżynierii ruchu i prawa.

Jak zatem należy poruszać się na omawianym na filmie rondzie w Piotrkowie Trybunalskim, skoro ma ono dwie sprzeczne ze sobą organizacje ruchu? 

Pokonać to rondo można na dwa sposoby, z których tylko jeden jest właściwy. 

Zakładając, niestety fałszywie, kierunkowy, zgodny ze wskazaniem strzałek P-8 na jezdni, przebieg pasów ruchu kierujący musi zignorować nakaz znaku C-12, traktując ten znak, wg sprzecznej z obowiązującym prawem  praktyki GDDKiA, jako stojący na wyspie  środkowej znak C-9 lub C-1.

Zakładając natomiast, że właściwym jest, wskazany kierującemu strzałkami na znaku C-12, okrężny przebieg pasów ruchu, musi on zignorować strzałki P-8. 

Zwykle o trafności dokonanego wyboru kierujący dowiaduje się dopiero po wjeździe na taką złożoną budowle drogową, co tu okazuje się niemożliwe.

Ponieważ znak C-12 nakazujący neutralny kierunkowo "ruch okrężny" jest ustawiony za strzałkami kierunkowymi, a tych nie powtórzono na obwiedni, rondo w Piotrkowie Trybunalskim jest zorganizowane jednoznacznie okrężnie. 

Przy okrężnej organizacji ruchu kierujący powinien poruszać się możliwie blisko prawej krawędzi okrężnie biegnącej bez końca jezdni i skręcić z niej w prawo na dowolnym skrzyżowaniu wylotowym, zgodnie z art. 22.2.1 ustawy Prawo o ruchu drogowym, zatem  z prawego pasa ruchu na prawy lub lewy pas ruchu jezdni drogi wylotowej. 

A co zrobił filmujący na prezentowanym filmie? Pokonał to okrężnie zorganizowane rondo z nieuprawnionymi strzałkami na wlocie, zakładając jego kierunkową, zgodną ze wskazaniem strzałek na jezdni, organizację ruchu, traktując bezprawnie całe rondo jak jedno klasyczne skrzyżowanie, a znak C-12 jedynie jako symbol ronda i znak C-9.

Skoro filmujący uznał, że porusza się lewym pasem ruchu, wg niego biegnącym zgodnie ze wskazaniem strzałki na wlocie na wprost od wlotu do wylotu, to wjeżdżając na jezdnię drogi wylotowej, wbrew temu co mówi, nie zmieniałby kierunku jazdy w prawo. Czyni się to skręcając z prawej strony jezdni, a nie jadąc nią na wprost zgodnie z jej przebiegiem. 

Jadącemu nieoznaczonym znakami prawym okrężnie biegnącym pasem jezdni nie wolno wyprzedzać jadącego lewym pasem ruchu, co nie jest równoznaczne z obowiązkiem zmniejszenia prędkości gdy jest on wyprzedzany lub gdy jedzie obok z tą samą prędkością. Zarówno zajmowanie lewego pasa ruchu jak i wyprzedzanie lewym pasem ruchu przy okrężnej organizacji ruchu, pomimo że nie jest zabronione, powinno być ograniczone do niezbędnego minimum. Dlatego małe i średnie budowle typu rondo o okrężnej organizacji ruchu powinny być budowane jedynie jako jednopasowe. Takie jak to w Piotrkowie Trybunalskim o dwóch okrężnie biegnących nieoznaczonych znakami dwóch pasach ruchu, zwane semidwupasowym, powinno mieć wszystkie wloty i wyloty jedynie jednopasowe.

Niestety patologia bezprawnego znakowania strzałkami kierunkowymi wlotów okrężnie zorganizowanych budowli drogowych stworzyła nową patologię, która tym razem dotyczy wprost Policji. Otóż policjanci stworzyli, na podobieństwo WORD, swoje wewnętrzne prawo drogowe, wg którego, przy braku strzałek kierunkowych na wlotach okrężnie zorganizowanej budowli typu rondo jezdnia biegnie dalej dookoła wyspy lub placu, a przy strzałkach kierunkowych na wlotach, bez zmiany ich fizycznego przebiegu z okrężnego na kierunkowy, na wprost od wlotu do przeciwległego wylotu. Ignorują niestety, tak jak drogowcy i egzaminatorzy WORD, znaczenie znaku C-12, traktując ten znak jedynie jako symbol ronda i odpowiednik znaku C-9. Ignorują także znaczenie strzałek kierunkowych, które muszą być zgodne z przebiegiem oznaczonych nimi pasów ruchu.  Strzałki kierunkowe nie mają takiej mocy, by tworzyć wirtualne pasy ruchu zaprzeczające ich rzeczywistemu przebiegowi. Skoro pasy ruchu biegną okrężnie, to nie biegną na wprost do wylotu. Niestety bywa i tak, że na wlotach maluje się strzałki kierunkowe i stawia znak C-12, a na obwiedni ronda oznacza się równocześnie kierunkowy i okrężny przebieg pasów ruchu (rondo Ziętka w Katowicach), albo stawia znaki C-12 "ruch okrężny" nad omijającymi rondo łącznicami albo przy omijającym bajpasie  jednopasowe okrężnie zorganizowane rondo ze strzałkami na wlocie (rondo generała Augusta Fieldorfa-Nila w Katowicach).

Autor filmu stwierdził, że na rondo wjechał lewym pasem ruchu, że wyspę środkową ronda ominął jadąc lewym nieoznaczonym znakami pasem ruchu z jej prawej strony, i zjechał z ronda na lewy pas ruchu jezdni drogi wylotowej, nadal jadąc od wlotu na wprost tym samym lewym pasem ruchu, czyli tak jak to pokazano na rysunku poniżej.
Przebieg pasów ruchu przy kierunkowej organizacji ruchu

Zgodnie z okrężną organizacją ruchu wszystkie jezdnie wlotowe okrężnie zorganizowanej budowli drogowej o dowolnym kształcie i wielkości biegną dalej w pętli bez końca okrężnie dookoła wyspy środkowej lub centralnego placu, czyli tak jak to pokazano na kolejnym rysunku poniżej. 
Przebieg pasów ruchu przy okrężnej organizacji ruchu

Kolejny film pokazuje kierowcę na okrężnie zorganizowanym dwupasowym rondzie w Rzeszowie, poprawnie oznakowanym bez znaków P-8 na wlotach.  

3:12 Kierujący wjeżdża i porusza się okrężnie wyznaczonym znakami drogowymi lewym pasem ruchu, ale jedzie tak jak filmujący na rondzie w Piotrkowie Trybunalskim, czyli tak jak gdyby pasy ruchu biegły na wprost od wlotu do wylotu, a nie jedynie okrężnie. 

3:20 Niestety kierujący skręca w prawo wprost z okrężnie biegnącego lewego pasa ruchu, na dodatek z zamiarem zajęcia prawego pasa ruchu na jezdni drogi wylotowej. Najwyraźniej pamięta wymysły z czasów zdobywania wiedzy wg wymagań egzaminatorów lub rysunki z książek do nauki jazdy, że z uwagi na ruchu prawostronny każdy manewr zmiany kierunku jazdy należy kończyć na prawym pasie ruchu.

4:35 Kolejne pokazane na filmie rondo, to okrężnie zorganizowane rondo w Łodzi. Jest poprawnie oznaczone zarówno poziomo jak i pionowo, ale jest wadliwie zaprojektowane. Z uwagi na brak odcinków przeplatania powinno być jednopasowe lub jako dwupasowe zorganizowane kierunkowo, nie okrężnie.

Powszechny brak wiedzy kierujących czym jest "ruch okrężny" potwierdza nagminne i bezprawne opuszczanie okrężnie biegnącej jezdni wprost z lewego pasa ruchu. Nic dziwnego, skoro wiedzę kierujący oraz ich nauczyciele i egzaminatorzy czerpią z książek Zbigniewa Drexlera i Henryka Próchniewicza.

Okrężnie zorganizowane rondo semidwupasowe lub dwupasowe ma dwa okrężnie biegnące pasy ruchu. Przy braku odcinków przeplatania nie powinno być projektowane jako dwupasowe. Niestety pozostałością z dawnych czasów jest przekonanie projektujących tego typu budowle, że przy "ruchu okrężnym" pasy ruchu biegną na wprost do wylotów, nawet wtedy gdy wprost zaprzecza temu ich oznakowanie. 

Niestety przy braku odcinków przeplatania kierujący jadąc lewym pasem ruchu, zamierzając zmienić kierunek jazdy w prawo, łamiąc prawo skręca w prawo wprost z lewego okrężnie biegnącego pasa ruchu zwracając uwagę na to, by nie "zajechać drogi" jadącemu okrężnie prawym pasem ruchu. 

Skoro nie ma odcinków przeplatania jadący lewym pasem ruchu musi zmienić pas ruchu na skrzyżowaniu wlotowym (skrzyżowaniu o ruchu okrężnym) poprzedzającym skrzyżowanie wylotowe. 

Przy zderzeniu na powierzchni skrzyżowania wlotowego w pierwszym przypadku winnym będzie skręcający w prawo wprost z lewego pasa ruchu, a w drugim, przy dodanym do znaku C-12 znaku A-7, wjeżdżający. 

Pierwszemu będzie postawiony zarzut niewłaściwej zmiany pasa ruchu lub kierunku jazdy, a drugiemu nie ustąpienia pierwszeństwa pojazdowi znajdującemu się na "skrzyżowaniu o ruchu okrężnym", wlotowym na okrężnie zorganizowane rondo. 

Oczywistym jest, że nie dotyczy to zderzenia pojazdów  na odcinku przeplatania już po opuszczeniu skrzyżowania wlotowego, jeżeli taki odcinek jest za tym skrzyżowaniem.  

Małe i średnie budowle typu rondo o okrężnej organizacji ruchu przy braku odcinków przeplatania nie powinny mieć dwóch pasów ruchu ani na wlotach, ani na obwiedni. Powinny być budowlami jednopasowymi.
 
Tylko duże budowle tego typu o okrężnej organizacji ruchu mogą mieć dwa pasy ruchu na wlotach i okrężnie biegnące dwa pasy ruchu na obwiedni. Powinny mieć wówczas tylko jednopasowe wyloty oraz ciągłe linie na obwiedni na ich wysokości,  by nie prowokować jadących lewym pasem do łamania obowiązującego prawa i bezpośredniego zjazdu wprost z lewego pasa ruchu na jezdnię drogi wylotowej, tak jak to czynili kierujący na wcześniej omawianych budowlach typu rondo o okrężnej organizacji ruchu.  

Nie jest zatem prawdą, że wolno skręcić w prawo wprost z lewego psa ruchu pod warunkiem ustąpienia pierwszeństwa jadącemu okrężnie biegnącym prawym pasem ruchu. Przy dwóch równolegle biegnących pasach ruch ustąpienie pierwszeństwa może dotyczyć jedynie zmiany pasa ruchu, czego nie wolno czynić równocześnie ze zmianą kierunku jazdy. Na skrzyżowaniu wylotowym okrężnie zorganizowanej budowli drogowej nie ma nadjeżdżających z prawej strony. 

7:00 Na koniec Bochnia z okrężną organizacją ruchu wokół kwartału ulic, o czym powiadamia kierujących znak nakazu C-12 postawiony na wszystkich wlotowych skrzyżowaniach zwykłych  tej złożonej budowli drogowej. 

Nie ma tu na środku wyłączonej z ruchu niedostępnej publicznie wyspy lecz jest zagospodarowany budynkami dostępny publicznie plac, o którym jest mowa w dyspozycji znaku nakazu C-12 "(obowiązujący) ruch okrężny"

Wiemy już, że ruch okrężny" w rozumieniu nakazu znaku C-12, to nic innego jak biegnące od wlotów dookoła wyspy lub palcu o dowolnym kształcie i wielkości jednokierunkowe jezdnie. Kierujący jadąc jednokierunkową jezdnią dookoła budynków pokonuje bez zmiany kierunku jazdy kolejne elementarne skrzyżowania tej złożonej budowli drogowej, by w końcu wykonując manewr zmiany kierunku jazdy w prawo na skrzyżowaniu wylotowym ją opuścić. 

Kwartał ulic nie jest rondem, tak jak rondem nie jest krakowski Rynek Główny czy plac Pułaskiego w Olsztynie, wokół których, z nakazu znaku C-12 odbywa się ruch okrężny.  Ciekawym obiektem jest też okrężnie zorganizowany odcinek dwujezdniowej drogi  między dwoma skrzyżowaniami (Generała Fieldorfa-Nila w Częstochowie).

Tak jak w Bochni, na każdym skrzyżowaniu wlotowym tych złożonych budowli, które nie maja nic wspólnego z budowlą typu rondo i w całości z jednym skrzyżowaniem, postawiono znak C-12 powiadamiający kierującego o okrężnej organizacji ruchu. Zarówno kwartał ulic jak i Rynek, nie są wyspami, gdyż te są niedostępne publicznie i stosowane do kanalizowania ruchu głównie na małych skrzyżowaniach dróg publicznych. Wydłużona wyspa, wcale nie okrągła lecz o kształcie  kości,  jest na Fieldorfa-Nila w Częstochowie.

Rynek czy kwartał ulic to zagospodarowane na cele publiczne place o których jest mowa w dyspozycji znaku C-12, gdyż ta organizacja ruchu może dotyczyć zarówno budowli skanalizowanych wyspą środkową, o dowolnym kształcie i wielkości, jak i zagospodarowanych na cele publiczne dowolnych co do kształtu i wielkości placów, także okrągłych z parkiem lub kościołem na środku, jak np. plac (rondo) Tysiąclecia w Siedlcach.

O rondzie jest mowa jedynie w przepisach wykonawczych do ustawy Prawo budowlane, gdyż tylko dla takiej okrężnie zorganizowanej budowli drogowej określono prawem warunki techniczne. 

Dla zasad ruchu określenie rondo nie istnieje, gdyż te zasady dotyczą wprost każdego z osobna elementarnego skrzyżowania każdej złożonej budowli drogowej. Tu w Bochni dotyczą także zjazdów leżących po lewej stronie okrężnie biegnącej jezdni. 

8:52 Jadąc okrężnie biegnąca jezdnią dookoła palcu w postaci kwartału ulic kierujący nie zmienia kierunku jazdy, zatem nie ma podstaw do włączania kierunkowskazów. Zamierzając jednak wjechać na leżąca na placu posesję kierujący jest obowiązany zbliżyć się do lewej krawędzi okrężnie biegnącej jezdni i sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy w lewo lewym kierunkowskazem.

Zamierzając opuścić okrężnie biegnąca jezdnię z jej prawej strony kierujący musi zbliżyć się do prawej krawędzi jezdni i włączyć zawczasu prawy kierunkowskaz, by wyraźnie sygnalizować swój zamiar. 

9:37 Tu muszę odnieść się do nieprawdziwego stwierdzenia, że jeżeli rondo nie jest rondem turbinowym, to opuszcza się je zawsze z prawego pasa ruchu. 

Otóż z prawego pasa ruchu opuszcza się jezdnię drogi z jej prawej strony, a nie rondo. Określenie rondo nie istnieje w przepisach dotyczących zasad ruchu drogowego. Rondo turbinowe, spiralne i odśrodkowe są rondami zorganizowanymi kierunkowo o podporządkowanych wszystkich wlotach, na których jezdnie biegną na wprost do wylotów, a nie jedynie okrężnie. O tym czy należy zmienić kierunek jazdy w prawo czy poruszać się do wylotu jadąc prosto bez zmiany kierunku jazdy decyduje na takich rondach układ jezdni i wskazanie strzałek kierunkowych. Jadąc na wprost do wylotu biegnącym pasem ruchu kierujący nie zmienia kierunku jazdy i niczego nie sygnalizuje. 

Tylko przy organizacji ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny", przy wyłączonej z ruchu wyspie środkowej o dowolnym kształcie i wielkości, okrężnie biegnącą jezdnię można opuścić tylko zmieniając kierunek jazdy w prawo z prawego pasa ruchu, czyli z jej prawej strony. 

Opracował Ryszard Roman Dobrowolski