Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zmiana kierunku jazdy w lewo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zmiana kierunku jazdy w lewo. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 29 kwietnia 2025

496. Linie prowadzące dla zmieniających kierunek jazdy na wadliwie oznakowanym rondzie w Warszawie

496. Linie prowadzące dla zmieniających kierunek jazdy na wadliwie oznakowanym rondzie w Warszawie

Patronat - https://buycoffee.to/mrerdek1.blogspot.com

W nawiązaniu do poprzedniego wpisu, jeden z czytelników bloga napisał, że próbował poprawić organizację ruchu na skrzyżowaniu al. Prymasa Tysiąclecia i Górczewskiej w Warszawie. Starania spełzły na niczym, bowiem odpowiedź stołecznych urzędników  odpowiedzialnych za BRD brzmiała, że "wszystko jest jak należy". Nie mogło być inaczej skoro to oni zatwierdzili projekt organizacji ruchu pozytywnie zaopiniowany przez stołeczni policjanci. Jaki jest tam problem z oznakowaniem, poza bezprawnym dodaniem znaku C-12 do znaków A-7 na wszystkich wlotach tej centralnie skanalizowanej złożonej budowli drogowej, co jest tolerowaną przez państwo ogólnopolską patologią?

Zacznijmy od tego, że ta budowla dla inżynierów ruchu jest skrzyżowaniem o rozsuniętych wlotach i wylotach  z wyspą centralną  w postaci okręgu lub czworokąta o zaokrąglonych rogach. Zwykle taka budowla jest kierowana sygnalizacją świetlną i wtedy nie ma żadnego znaczenia czy wloty są podporządkowane czy drogą z pierwszeństwem. Oczywiście to, że można tą wyspę objechać nie ma żadnego związku z organizacją ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny", bowiem jezdnie i ich pasy ruchu biegną ośrodkowo, a nie okrężnie.

Jadąc z południa na zachód, na trzypasowej jezdni drogi dolotowej są dwa pasy ruchu do skrętu w lewo, czego nie oznaczono na obwiedni. Kolejnym problemem jest brak linii prowadzącej dla skręcających w lewo z pasa środkowego (rys. 1).
Rys. 1
Istniejąca organizacja ruchu

Wszystkie cztery elementarne skrzyżowania zwykłe na obwiedni oznaczono jednakowo w ten sposób, że zmiana kierunku jazdy dozwolona jest tylko z jednego pasa ruchu. Dzięki linii prowadzącej zmieniający kierunek jazdy ma prawo, po zmianie kierunku jazdy, wyboru pasa ruchu na jezdni drogi wylotowej.

Niestety poza strzałka do skręcania na lewych skrajnych pasach ruchu nie oznaczono kierunkowo pozostałych pasów ruchu, zatem i tego, że w jednym miejscu ronda można zmienić kierunek jazdy z dwóch pasów ruchu. 

Poniżej poprawiona istniejąca organizacja ruchu przy założeniu, że skręt w lewo z południowego wlotu jest dozwolony z dwóch pasów ruchu (rys. 2). 
Rys. 2
Poprawiona istniejąca organizacja ruchu

1. Przede wszystkim znak C-12 powinien być usunięty z wlotów tego ronda, bowiem organizacja ruchu jest odśrodkowa, a nie okrężna. Obecnie znak C-12 wprowadza kierujących w błąd.
2. Na wyspie, na przeciwko wlotów,  powinien stanąć znak C-9. 
3. Wszystkie pasy ruchu na obwiedni powinny być oznakowane kierunkowo.
4. Linie rozdzielające pasy powinny być ciągłe, bowiem nie ma miejsca i czasu na prawidłową ich zmianę. 
5. Skręcający ze środkowego pasa ruchu winni być prowadzeni na skrajny  prawy pas ruchu wzdłuż linii prowadzącej. 

Skręt z dwóch pasów ruchu można, dla poprawy przepustowości, dopuścić na trzech z czterech skrzyżowań zwykłych tej centralnie skanalizowanej budowli drogowej (rys. 3). 
Rys. 3
Zwiększająca przepustowość alternatywna organizacja ruchu 

mgr inż. Ryszard Roman Dobrowolski

Jeżeli uznasz to co przeczytałeś za pożyteczne, to możesz wesprzeć moją działalność stawiając mi kawę
https://buycoffee.to/mrerdek1.blogspot.com
W podziękowaniu otrzymasz książkę (plik PDF)
"Vademecum kierującego.
Droga, skrzyżowanie i zmiana kierunku jazdy"
(Tego nie znajdziesz w książkach do nauki jazdy zgodnych z prawem korporacyjnym WORD)




 

środa, 1 maja 2024

476. Rondo turbinowe w Polkowicach

476. Rondo turbinowe w Polkowicach.
Jak je pokonać w zgodzie z obowiązującym prawem?
PATRONAT https://buycoffee.to/mrerdek1.blogspot.com


Czytelnik bloga zastanawiał się jak prawidłowo pokonać nowe polkowickie rondo turbinowe oznakowane zarówno kołowymi strzałkami kierunkowymi na wlotach jak i zgodnymi z polskim i europejskim prawem znakami P-8 (rys. 1)? 

Rys. 1
Polkowickie rondo turbinowe

Oto jak jeżdżą po nim kierujący:
https://www.youtube.com/watch?v=VrDRmSTnjJM

Podobne jest zorganizowane jest rondo w Głogowie. Na nim kłopoty mają nawet policjanci:
https://www.youtube.com/watch?v=U7J2v0xXjr4

Pyta zatem

A) Czy wjeżdżając na rondo z ul. Kominka (jak samochód oznaczony literą A - zielony ślad) mogę skręcić od razu na skrajny prawy pas, czy też te linie prowadzące każą mi wjechać na pas środkowy? Czy mam wybór pasa ruchu i czy te pasy mi to nakazują?
B) Czy ta linia prowadząca po lewej stronie nie powinna być pociągnięta też przez środkowy pas (miejsce B)? Jesli tak, to czy powinna to być linia jednostronnie przekraczalna? Przecież wiadomo, że na rondzie nie mogę jechać pod prąd. Na innych rondach jest zazwyczaj przerywana.
C) Czy wjeżdżając od ul. Kominka mogę na tym rondzie zawrócić?
D) Czy jadąc od Głogowa mogę na rondzie nawrócić jak pokazuje czerwona kreska? Niby z tego pasa mam strzałki, że mogę jechać tylko prosto lub w lewo, ale jak wjadę na rondo, to strzałka nakazuje mi jazdę na wprost, a następna już tylko w prawo lub na wprost, gdzie to w prawo to dawne na wprost...

Ronda turbinowe w holenderskim oryginale (pierwsze "turborotonde" zbudowano w 2000 roku) są znakowane na wlotach samotnymi znakami "ustąp pierwszeństwa" oraz holenderskimi kołowymi strzałkami kierunkowymi, które w Polsce są stosowane bezprawnie i są bezprawnie rekomendowane przez ministra infrastruktury. Pasy ruchu już od wlotu są rozdzielone prefabrykowanymi separatorami zatem wyłączoną z ruchu powierzchnią jezdni. Tu separatory zastąpiono czerwoną masą termoutwardzalną, bowiem separatory są wyrywane z jezdni przez samochody ciężarowe, są kłopotliwe przy odśnieżaniu oraz śliskie w czasie deszczu i niebezpieczne dla motocyklistów. Znakowane są w Polsce bezprawnie nie tylko holenderskimi kołowymi strzałkami kierunkowymi ale także, równie bezprawnie znakiem C-12 na wlotach dodanym bezpodstawnie do znaków A-7. Więcej tutaj https://mrerdek1.blogspot.com/2015/12/52-rondo-turbinowe-w-legnicy.html

Jak zatem pokonać nowe rondo w Polkowicach? 

Po pierwsze uznać, że znak C-12 pełni tu rolę znaku C-9 stawianego na wyspie środkowej kierunkowo zorganizowanej budowli typu rondo. Utożsamianie znaku C-12 z rondem i znakiem C-9, to narodzona w 1983 roku, dziś już ogólnopolska patologia. 

Po drugie zignorować, jeżeli jest, tablicę przeddrogowskazową sugerującą okrężną organizację ruchu. 

Po trzecie przyjrzeć się kołowym strzałkom kierunkowym, skoro są, wg których "na wprost" jest zgodne ze wskazaniem głównej strzałki.

Po czwarte poruszać się "na wprost" zgodnie z przebiegiem oznaczonych pasów ruchu bez ich opuszczania z ich lewej lub prawej strony. 

Po piąte należy mieć świadomość tego, że przy kołowych strzałkach kierunkowych i zgodnym z ich wskazaniem przebiegiem pasów ruchu, zjazd z ronda to albo zmiana kierunku jazdy w prawo z prawego pasa ruchu albo jazda "na wprost" bez zmiany kierunku jazdy. 
 
Zatem: 
Ad A) Wjeżdżając jednopasowym wlotem kierujący ma prawo wyboru pasa ruchu w zależności od zamiaru.  Linia prowadząca jest tu niepotrzebna, bowiem wjazd na lewy pas ruchu ma miejsce na powierzchni elementarnego skrzyżowania wlotowego, a nie na obwiedni.

Ad B) Tylko prawa linia jest linią prowadzącą. Obie są tu zbędne, bowiem wjazd na lewy pas ruchu ma miejsce na powierzchni elementarnego skrzyżowania wlotowego i jest tu dozwolony tylko z jednego pasa ruchu. Po drugiej stronie ronda wjazd jest z dwóch pasów ruchu i tam linia prowadząca dla lewego pasa ma uzasadnienie.                                                                                                                                                                                                                                  
Ad C) Jazda wg linii C jest niezgodna z zasadami ruchu na rondach turbinowych, bowiem linie przerywane miedzy pasami ruchu sa przekraczalne na elementarnych skrzyżowaniach tej złożonej budowli tylko dla ruchu poprzecznego. Przekraczaniu linii przerywanej ma zapobiec ostroga (uskok) na krawędzi wyspy. Ideą tego rozwiązania jest brak zmiany kierunku jazdy w lewo oraz brak zmiany pasa ruchu. Niestety nie wie tego ani przedstawiciel drogówki, ani egzaminatorzy WORD. Jest wiele typów rond turbinowych, jednak nie każde rondo turbinowe można wykorzystać do zawrócenia, co jest jego wadą.

Ad D) Jazda wg czerwonej linii jest poprawna i jest jazdą, wg holenderskiego oznakowani, cały czas "na wprost" (bez opuszczania pasa ruchu i zmiany kierunku jazdy). 

mgr inż. Ryszard R. Dobrowolski

Klikając na ten przycisk  
 wesprzesz moją działalność na rzecz poprawy BRD. W podziękowaniu otrzymasz najnowsze wydanie książki (plik PDF)
Vademecum kierującego. Droga, skrzyżowanie i zmiana kierunku jazdy
(ronda, ruch okrężny, skrzyżowanie o ruchu okrężnym)
 

wtorek, 21 marca 2023

446. Zmiana kierunku jazdy z dwóch na trzy pasy ruchu

446. Zmiana kierunku jazdy z dwóch na trzy pasy ruchu
(omówienie filmu z serii STOP CHAM)


Jeden z czytelników bloga poprosił mnie bym odniósł się do sytuacji z poniższego filmu oraz do widocznego na filmie znaku (jest zaznaczony czerwonym kółkiem). Miejsce zdarzenia - Poznań ( https://goo.gl/maps/h6aXcymynQetkwnn8 )
https://www.youtube.com/watch?v=rb3gzHARjJE

W wyniku dyskusji czytelników postanowiłem ten wpis podzielić na dwa osobne. Ten poświęcę pokazanej na filmie sytuacji drogowej oraz znakowi ostrzegawczemu A-30 wraz z tabliczką "Jedź poprawnie" która zaprzecza zastosowanemu oznakowaniu poziomemu i jako taki powinien być usunięty lub uzupełniony właściwym oznakowaniem poziomym w postaci linii prowadzących o jeden pas ruchu dalej niż wynika to z ogólnych zasad ruchu. 

Kolejny wpis dotyczyć będzie właśnie zasadom zmiany kierunku jazdy na skrzyżowaniu z kilku, zwykle dwóch pasów ruchu, przeznaczonych do skręcania na jezdnię drogi poprzecznej o większej ilości pasów ruchu, zwykle trzech lub czterech. Oczywiście będzie to zgodnie z polskim i obowiązującym Polskę europejski prawem o ruchu drogowym. Jestem pewien, że wiele osób dowie się, że ich dotychczasowa wiedza i praktyka jest z tym prawem sprzeczna. 

Zatem do rzeczy. Wbrew wielu komentarzom do filmu, chociaż znalazły się tam także właściwe, to niestety filmujący jako pierwszy popełnił wykroczenie stwarzając zagrożenie w ruchu drogowym swoim sprzecznym z prawem zachowaniem. Poczuł się szeryfem i reżyserem filmowym na potrzeby YT.  Niczym Marek Dworak, obecnie pełnomocnik ministra infrastruktury ds. BRD, nadużywał przy tym klaksonu prowokując do świadomego łamania  prawa takiego jak on "eksperta" od zasad ruchu drogowego. 

Skręcający w lewo z lewego pasa ruchu uwierzył, że tabliczka pod znakiem A-30 zatytułowana "Jedź poprawnie" rzeczywiście wskazuje poprawny sposób wykonania tego manewru. Zgodnie z jej wskazaniem zdecydował się na zakończenie manewru zmiany kierunku jazdy w lewo na środkowym pasie ruchu jezdni drogi poprzecznej, pomimo braku na jezdni linii prowadzącej skręcających na ten pas ruchu. Uznał także, że na środkowy pas ruchu nikt inny nie ma prawa wjazdu. 

Ponieważ lewy pas ruchu na jezdni drogi poprzecznej nie jest pasem tylko do skręcania lub pasem tylko np. dla autobusów komunikacji miejskiej,  lecz tak jak pozostałe jest także pasem do jazdy "na wprost" dla każdego, nie było żadnego powodu by skręcający w lewo z lewego pasa ruchu nie mógł zakończyć manewru na lewym pasie ruchu, co byłoby także zgodne ze wskazaniem tabliczki pod znakiem A-30 "inne niebezpieczeństwa". Zmieniający kierunek jazdy w lewo z pasa leżącego po jego prawej stronie, wg tabliczki pod znakiem A-30, powinien zakończyć manewr na prawym pasie jezdni drogi poprzecznej. Jeżeli tak by zrobił na pewno nie doszłoby do żadnego zagrożenia w ruchu drogowym. 

Oczywiście nie doszłoby także do zagrożenia gdyby skręcający w lewo z lewego pasa ruchu zakończył manewr na lewym, a skręcający z pasa obok na środkowym pasie ruchu. Gdyby skręcali równocześnie, jadąc obok siebie, jadący po prawej stronie nie powinien ścinać zakrętu by nie doszło do zderzenia bocznego obu pojazdów. 

Zobaczmy zatem kto i kiedy doprowadził do pokazanej na filmie niebezpiecznej sytuacji na drodze. 

Obaj kierujący ruszają z zamiarem zmiany kierunku jazdy w lewo (kadr 1).
Kadr 1
Na sygnalizatorach ogólnych S-1 włącza się sygnał zielony 

Jadący prawym pasem rusza jako pierwszy i wyprzedza skręcającego z lewego pasa ruchu zanim ten dojechał do krawędzi jezdni drogi poprzecznej (kadr 2).
Kadr 2
Skręcający z lewego pasa ruchu wyprzedza skręcającego z lewego pasa ruchu

Jadący z przodu nadal przyspiesza i oddala się od filmującego. W tym momencie w filmującym odzywa się dusza szeryfa i klaksonem daje do zrozumienia jadącemu przed nim, że zgodnie z tabliczką pod znakiem A-30 ten powinien zakończyć manewr na prawym pasie ruchu. Skręcający w lewo z lewego pasa ruchu nie miał jadącego obok siebie który ścina zakręt lecz jadącego szybciej od niego przed sobą. Bez problemu jadąc za nim mógł wjechać za nim na dowolny pas ruchu, zatem użycie klaksonu było całkowicie nieuzasadnione i wręcz karygodne  (kadr 3). 
Kadr 3
Wyprzedzany dojeżdża do krawędzi jezdni, a wyprzedzający na drugą z jezdni tej drogi
 
Kiedy jadący po prawej wjeżdża na środkowy pas ruchu jezdni drogi poprzecznej jadący za nim zaprzestaje użycia klaksonu (kadr 4).  
Kadr 4
Jadący z przodu wjeżdża na środkowy pas ruchu prawej jezdni drogi poprzecznej

Pojazd z przodu kończy manewr zmiany kierunku jazdy w lewo na środkowym pasie ruchu ale kontynuuje jazdę i wjeżdża na prawy pas ruchu, niestety bez sygnalizowania zamiaru zmiany pasa ruchu ze środkowego na prawy. Czy był to jego pierwotny zamiar w związku ze zmianą kierunku jazdy, czy to ucieczka przed jadącym za nim, czy po prostu zmiana pasa ruchu ze środkowego na prawy, trudno powiedzieć. W tym samym momencie filmujący zakończył manewr zmiany kierunku jazdy w lewo z lewego pasa ruchu na środkowym pasie ruchu. Niezwłocznie powinien ten pas, wcześniej sygnalizując swój zamiar prawym kierunkowskazem, zmienić na prawy (kadr 5).
Kadr 5
Filmujący w tym momencie znajduje się na środkowym, a jadący przed nim na prawym pasie ruchu 

Wydawało się, że poza nieuprawnionym włączeniem sygnału dźwiękowego przez filmującego nic więcej się nie wydarzy. Niestety jadący z przodu prawym pasem zapomniał nie tylko o używaniu kierunkowskazów ale także o podstawowym zawartym w art. 3 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Nakazuje on m.in. unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, a także ten ruch utrudnić lub  narazić kogokolwiek na szkodę. 

Zamiast zignorować filmującego i kontynuować bezpiecznie jazdę postanowił nagle zachować się jeszcze gorzej od niego. Nagle hamuje i kolejny raz zmienia pas ruchu bez sygnalizowania swojego zamiaru (kadr 6). 

Jadący prawym pasem ruchu, pomimo zielonego sygnału na sygnalizatorze  hamując wjeżdża bez jakiegokolwiek racjonalnego powodu, zapewne poza urażona dumą, na środkowy pas ruchu zajeżdżając drogę nim jadącemu, zmuszając go także do znacznego zmniejszenia prędkości, co jest  ewidentnym i wyjątkowo niebezpiecznym, uczynionym rozmyślnie, naruszeniem obowiązujących zasad ruchu (kadr 7). 

Kadr 7
Zajechanie drogi w celu zmuszenia jadącego środkowym pasem ruchu do nagłego zmniejszenia prędkości

W obawie przed uderzeniem w tył samochodu przyspiesza i kolejny raz bez włączenia kierunkowskazu zmienia pas ruchu. Wracając na prawy pas ruchu przejeżdża przez linię ciągłą (kadr 8). 
Kadr 8
Zmiana pasa ruchu bez sygnalizowania zamiaru i ze zignorowaniem linii ciągłej

I tak zachowanie pozbawionego właściwej wiedzy szeryfa który nie wie który pas ruchu ma zająć po zmianie kierunku jazdy w lewo, zatem i tego, że rysunek na tabliczce pod znakiem ostrzegawczym A-30 jest pozbawiony podstaw prawnych, w zderzeniu z drogowym prostactwem innego szeryfa, doprowadziło do stworzenia na drodze kilku niebezpiecznych sytuacji drogowych, za które powinni obaj odpowiedzieć. 

 Zaktualizowano 26.03.2023 r. 
mgr inż. Ryszard R. Dobrowolski


sobota, 30 lipca 2022

423. "Jedź (NIE)bezpiecznie wg Dworaka - odc. 885". Linie prowadzące na rondzie

423. "Jedź (NIE)bezpiecznie wg Dworaka - odc. 885".
Linie prowadzące na rondzie 
im. A. Matecznego w Krakowie

Na prośbę jednego z czytelników wracam do odcinka 885 "z serii "Jedź bezpiecznie" prod. TVP Kraków i do stwierdzenia,  że rondo im. Antoniego Matecznego w Krakowie nie jest rondem, zapewne dlatego, że nie oznaczono go znakiem C-12 "ruch okrężny", czyli że nie ma podporządkowanych wszystkich wlotów.

https://youtu.be/NoeDIRjNb4I

To oczywista bzdura, bowiem rondo to jedna z wielu, dowolnych co do kształtu i wielkości, centralnie skanalizowanych  budowli drogowych. To okrągły lub owalny plac z okalającą go jezdnią. Rondo to także upodobnione do placu przez centralną wyspę skrzyżowanie dróg w rozumieniu budowli drogowej. 

Z punktu widzenia zasad ruchu drogowego rondo to zawsze budowla złożona z elementarnych skrzyżowani zwanych zwykłymi, zwykle typu T lub, tak jak tu, typu X, oraz, gdy te skrzyżowania są od siebie oddalone, tak jak tu, łączących je odcinków jezdni będącymi zwykle odcinkami przeplatania strumieni ruchu, na których jest możliwa zmiana pasa ruchu. 

Marek Dworak stwierdza (1:26) że należy etapować przejazd, a o 3:38 mówi o  miejscach przecinania się kierunków ruchu, czyli tu o elementarnych kierowanych sygnalizacją świetlną skrzyżowaniach  z których składa się to rondo. 

Rondo, tak jak każda inna budowla z centralną przeszkodą o dowolnym kształcie i wielkości,  może być dowolnie zorganizowane. Może być dwukierunkowe, co jest rzadkością, lub jednokierunkowe. Jednokierunkowe może być zorganizowane okrężnie (neutralnie kierunkowo) zgodnie  nakazem znaku C-12 "(obowiązujący) ruch okrężny" i wskazaniem strzałek na znaku, lub kierunkowo zgodnie ze wskazaniem strzałek na jezdni wlotów i obwiedni. 

Przy okrężnej organizacji ruchu pierwszeństwo na wlotach można odwrócić z pierwszeństwa z prawej na pierwszeństwo z lewej strony przez dodanie do znaku C-12 od góry znaku A-7 "ustąp pierwszeństwa" lub, wg obowiązujących Polskę międzynarodowych umów, znakiem B-20 "stop".  

Przy kierunkowej organizacji ruchu pierwszeństwo na wlotach można ustalić znakami drogowymi dowolnie, na jednym, na kilku lub wszystkich kierunkach, a nawet tak, że każde elementarne skrzyżowanie takiej złożonej budowli drogowej będzie miało inną kierunkową organizację ruchu. 

Wróćmy zatem do Marka Dworaka i jego nieuprawnionych wypowiedzi. 

Rondo im. Antoniego Matecznego w Krakowie jest zatem rondem o kierunkowej organizacji ruchu z podporządkowaniem dwóch wlotów i pierwszeństwem na dwóch pozostałych, czyli z pierwszeństwem w ciągu ulic  Kamieńskiego - Konopnickiej (II Obwodnica). Ponieważ rondo jest kierowane sygnalizacją świetlną  podczas jej działania znaki ustalające pierwszeństwo nie mają żadnego znaczenia. Równie dobrze mogłoby mieć wtedy wszystkie elementarne skrzyżowania równorzędne lub mieć podporządkowane wszystkie wloty, co oczywiste bez znaku C-12, bowiem to rondo nie ma nic wspólnego z "ruchem okrężnym" w rozumieniu nakazu znaku nakazu "ruch okrężny".

Ciekawe zatem czym dla Marka Dworaka, pełnomocnika ministra ds. BRD jest rondo, skoro twierdzi, że rondo Matecznego nie jest rondem? Czyżby dla niego znak C-12 był wciąż wymyślonym w 1983 roku przez Zbigniewa Drexlera, miernego ale wiernego władzy ludowej ministerialnego urzędnika odpowiedzialnego za ruch drogowy w PRL, znakiem RONDO o znaczeniu znaku C-9? Czyżby nie wiedział, że to peerelowskie prawo, sprzeczne z prawem europejskim, przestało obowiązywać ponad dwie dekady temu, i że znak nakazu C-12 "ruch okrężny" nie jest już symbolem ronda i znakiem nakazu kierunku jazdy z prawej strony wyspy środkowej ronda lecz wprost odpowiednikiem znaku D, 3 "obowiązujący ruch okrężny" wg Konwencji wiedeńskiej?  

Kolejną bzdurą w wypowiedzi Marka Dworaka jest stwierdzenie, że skręcający w lewo na każdym elementarnym skrzyżowaniu typu X ronda Kocmyrzowskiego z lewego pasa ruchu wjeżdża na lewy pas ruchu, a z tego po prawej na prawy pas jadąc w poprzek środkowego pasa ruchu na odcinku przeplatania ku prawej stronie jezdni z włączonym lewym kierunkowskazem. Przy braku linii prowadzącej takie zachowanie jest naruszeniem art. 22.1, art. 22.2.2 i art. 22.5 ustawy Prawo o ruchu drogowym, zatem za namową "eksperta" od zasad ruchu, dziś pełnomocnika ministra ds. BRD, pogwałceniem obowiązującego prawa. 

Zmienia się kierunek jazdy po możliwie małym łuku zatem pilnując swojego pasa ruchu licząc pasy od strony skrętu. Po wjeździe na jezdnię drogi poprzecznej zmienia się pasy ruchu zgodnie z art. 22.1, art. 22.4 i art. 22.5 ustawy p.r.d. 

Oznakowanie pasów ruchu na jezdni drogi poprzecznej jest dla skręcających nieznane, i np. prawy pas może być tylko do skrętu w prawo lub dla autobusów. Jeżeli lewy pas ruchu na jezdni drogi poprzecznej jest przeznaczony tylko do skręcania w lewo, to tylko linie prowadzące dla obu skręcających mogą pozwolić im na wjazd o jeden pas ruchu dalej niż wynika to  ogólnych zasad ruchu.  

W pokazanym na filmie miejscu z dwóch pasów ruchu można skręcić w lewo na jezdnię drogi poprzecznej o trzech pasach ruchu. Przy braku linii prowadzących z lewego pasa można skręcać w lewo na lewy pas ruchu, a z pasa obok na pas obok czyli pas środkowy. Bzdurą jest twierdzenie Marka Dworaka, że przy skręcie z dwóch na trzy lub cztery pasy ruchu z lewego pasa ruchu skręca się na lewy pas, a z prawego na prawy pas jezdni drogi poprzecznej, bo obowiązuje w Polsce ruch prawostronny. Skoro tak to ten z lewego pasa powinien kończyć zmianę kierunku jazdy w lewo na drugim pasie ruchu od prawej. 

Rys. 1
Kadr z filmu  
(po prawej nieczytelna istniejąca linia prowadząca)

Wg kadru z filmu na zdjęciu po lewej jadący lewym pasem ruchu ma obowiązek zakończyć manewr na lewym pasie ruchu, a jadący prawym pasem wzdłuż linii prowadzącej na prawym. Wg zdjęcia po prawej i braku linii prowadzącej (jest nieczytelna) jadący prawym pasem ma obowiązek zakończyć manewr zmiany kierunku jazdy w lewo na środkowym pasie ruchu i ewentualnie na prawy wjechać na zasadzie zmiany pasa ruchu sygnalizując ten zamiar prawym kierunkowskazem. Jest to szczególnie ważne przy wyłączonej sygnalizacji świetlnej.

Jeżeli organizator ruchu, dla zwiększenia pojemności jezdni drogi poprzecznej, zdecydował się na skierowanie ruchu na wszystkie trzy pasy ruchu to powinien namalować, dbając o ich czytelność, dwie, a nie jedną linię prowadzącą.

Rys. 2
Właściwe oznakowanie poziome (dwie linie prowadzące) 

Skręcający w lewo z lewego pasa ruchu ma wtedy  prawo wyboru pasa lewego (żółty ślad) gdy chce po skręcie jechać na wprost do wylotu lub skręcić ponownie w lewo, lub środkowego pasa ruchu (niebieski ślad) gdy po skręcie zamierza jechać na wprost do wylotu. Jest to szczególnie ważne, gdy lewy pas po skręcie jest przeznaczony tylko do skręcania w lewo. Wtedy jadący obok po prawej skręca w lewo nie na środkowy lecz na prawy pas ruchu (zielony ślad) przeznaczony do jazdy "na wprost". 

Opracował Ryszard R. Dobrowolski

wtorek, 12 stycznia 2021

358. Jedź bezpiecznie 643 i 827. Jak nie skręcać w lewo na skrzyżowaniu? Recenzja



358. Jedź bezpiecznie (643 i 827). Jak nie skręcać w lewo na skrzyżowaniu
Recenzja

Jak nie skręcać w lewo, to tytuł 827 odcinka na ten sam temat co odcinek 643 (Pierwszeństwo przy skręcaniu) z serii "Jedź bezpiecznie" autorstwa Marka  Dworaka, byłego już dyrektora Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego. 

2:00 Zacznijmy od pierwszego filmu z odc. 827 i niby niewinnego ostrzeżenia Marka Dworaka, by nie myliło nas odgięcie toru jazdy, cokolwiek ma to znaczyć w ustach , gdyż wg niego widoczne na filmie skanalizowane skrzyżowanie dwóch ulic w formie budowli drogowej, to z punktu widzenia zasad ruchu drogowego w całości jedno skrzyżowanie (art. 2.10 ustawy p.r.d.). Pomimo zapewnień p. Dworaka, że wszyscy inni się mylą, to jedynie jego prywatna opinia. Nie jest to prawdą!!!

Każdy z nas kierujących każdego dnia pokonuje odcinki dróg publicznych i ich skrzyżowania na których musi wykonać określone przepisami ruchu drogowego manewry, co równie oczywiste, uwzględniając zastosowane oznakowanie czyli organizację ruchu. Obiekty budownictwa drogowego (drogi publiczne, ich skrzyżowania i węzły drogowe) różnią się miedzy sobą konstrukcyjnie, w tym wielkością i stopniem złożoności. By je pokonać taka budowlę drogową każdy kierujący musi kolejno pokonywać ich elementarne odcinki dróg oraz ich elementarne skrzyżowania. 

Mówiąc o zasadach ruchu drogowego zawsze mówimy o tych elementarnych drogach posiadających jezdnię oraz o ich elementarnych skrzyżowaniach, czyli o drogach i skrzyżowaniach zdefiniowanych ustawą Prawo o ruchu drogowym, a nie ustawą o drogach publicznych i ustawą prawo budowlane. 

By bezpiecznie poruszać się na drogach, każdy kierujący musi mieć tego pełną świadomość. Musi mieć także świadomość tego, że to on, a nie jego nauczyciel, nawet gdy jest uznawany za eksperta, będzie ponosił pełną odpowiedzialność za swoje i cudze życie  oraz zdrowie.

Marek Dworak wciąż tkwi w Kodeksie drogowym z 1983 roku, w którym peerelowscy eksperci, nie rozumiejąc postanowień umów europejskich, zmienili bezmyślnie definicję drogi tak, by pasowała do głoszonej przez nich nieuprawnionej niczym tezy, którą bezkrytycznie powtarza Marek Dworak, że każda złożona ze skrzyżowań zwykłych budowla, w tym budowla typu rondo, to w całości, jak nigdzie na świecie, z punktu widzenia zasad ruchu drogowego jedno "skrzyżowanie" (art. 2.10 ustawy Prawo o ruchu drogowym). 

Przy okazji przypominam o kolejnym nieuprawnionym niczym, mocno zakorzenionym w społeczeństwie nieuprawnionym wymyśle, który bezkrytycznie powiela nawet polska Wikipedia. Otóż złożona ze skrzyżowań zwykłych budowla typu rondo, niezależnie od wielkości i sposobu jej zorganizowania, nie jest elementarnym "skrzyżowaniem o ruchu okrężnym" o którym jest mowa w art. 24.7.3 ustawy p.r.d., w związku z wyprzedzaniem pojazdów silnikowych!!! 

Niestety właściwe zrozumienie czym dla zasad ruchu drogowego jest "skrzyżowanie", "ruch okrężny" i "skrzyżowanie o ruchu okrężnym", to dla ekspertów z czasów stanu wojennego i przewodniej siły jednej partii oraz ich uczniów i bezkrytycznych naśladowców, wciąż poważny problem. W obawie o utratę autorytetu, układów i wpływów nie raczyli uszanować w 1997 roku zmiany prawa drogowego na zgodne z umowami europejskimi i wykorzystując swoje dawne wpływy przekonali dyrektorów nowopowstałych WORD, by nadal stosowali w swojej praktyce stary Kodeks drogowy. 

Nie rozumiejąc obecnego prawa oraz widząc jak bardzo się mylili, tworzą bezkarnie kolejne nieuprawnione wymysły interpretacyjne oparte na starym Kodeksie drogowym, obarczając winią za to nie siebie i swoich nauczycieli, lecz zgodne od dwóch dekad z prawem europejskim polskie prawo o ruchu drogowym. 

Miejmy wszyscy świadomość tego, że dwadzieścia lat temu przestała obowiązywać w Polsce zarówno peerelowska Konstytucja jak i sprzeczny z prawem europejskim peerelowski Kodeks drogowy z 1983 roku.  

https://www.youtube.com/watch?v=a39aU1XdGfs

Na całym świecie każda wyspa  oraz "powierzchnia wyłączona" z ruchu (znak P-21) kanalizująca ruch na skrzyżowaniu dróg publicznych dzieli takie skanalizowane skrzyżowanie (budowlę drogową) na elementarne skrzyżowania zwykłe. 

Tylko te skrzyżowania zwykłe, po spełnieniu wymagań definicji skrzyżowania w rozumieniu art. 2.10 ustawy Prawo o ruchu drogowym, mogą być elementarnymi skrzyżowaniami  z punktu widzenia zasad ruchu*.


Pokazane na filmie skrzyżowanie dróg publicznych to w całości jedna budowla drogowa umiejscowiona w pasie drogowym, to  złożone skanalizowane skrzyżowanie dróg publicznych, a nie w całości jedno skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu drogowego. 

Z punktu widzenia zasad ruchu pierwszy film dotyczy tylko jednego elementarnego dla zasad ruchu skrzyżowania zwykłego tej złożonej budowli drogowej. Dotyczy skrzyżowania typu  T, oznaczonego na zdjęciu czerwoną linią krawędziową. Myślę, że nikt nie ma wątpliwości, że trójkątna wyspa podzieliła jezdnię na dwie osobne 
(rys. 1). To nie jest odgięcie toru jazdy, jak twierdzi Marek Dworak, lecz osobna jezdnia ograniczona z obu stron krawężnikami. 
Rys. 1
Istniejące oznakowanie poziome omawianego na filmie skrzyżowania typu T

Skręcający w lewo opuszczając  skrzyżowanie typu X wjeżdża na lewy oznaczony znakami pas ruchu kończąc na nim manewr zmiany kierunku jazdy w lewo. Zatem wjeżdżając na ten pas ruchu ma obowiązek niezwłocznie wyłączyć lewy kierunkowskaz i dalej poruszać się tym pasem ruchu. Kontynuując jazdę lewym pasem ruchu wjeżdża na kolejne skrzyżowanie, tu typu T. Będzie mógł opuścić ten pas dopiero po opuszczeniu tego skrzyżowania, zawczasu i wyraźnie sygnalizując swój zamiar PRAWYM kierunkowskazem. 

Jadący z prawej strony wyspy dzielącej wykonuje manewr zmiany kierunku jazdy w prawo. Zbliża się zatem do prawej krawędzi jezdni i zajmując możliwie mało miejsca na jezdni drogi poprzecznej, tak by nie utrudniać ruchu innym kierującym, wjeżdża na prawy oznaczony znakami pas ruchu, na którym kończy manewr zmiany kierunku jazdy w prawo i wyłącza prawy kierunkowskaz.

Nie jest prawdą, że dla skręcającego w lewo (zielony ślad na rysunku) nadjeżdżającym z kierunku przeciwnego jest jadący wg białego śladu. On nadjeżdża z prawej strony jadącego już drogą poprzeczną, który zmienił kierunek jazdy w lewo na poprzednim elementarnym skrzyżowaniu zwykłym typu X. To jadący żółtym śladem jest dla niego nadjeżdżającym z kierunku przeciwnego (rys. 1). Odległość podporządkowanego wylotu od rozwidlającej się drogi jest tu na tyle duża, że między skrzyżowaniami powstała nawet powierzchnia kumulacji, a sygnalizator, zapewne wbrew intencjom organizatora ruchu, de facto dotyczy tu tylko przejścia dla pieszych, czego Marek Dworak nie jest niestety świadomy.

Nie ma w przepisach ruchu drogowego zapisu mówiącego o uzależnianiu zasad ruchu od odległości od siebie skrzyżowań opisanych tą ustawą. 

Tylko przy bardzo małej wyspie dzielącej, braku powierzchni kumulacji na jezdni drogi poprzecznej praktyka nakazuje rozsądek i jazdę, która nie utrudni nikomu ruchu, czyli umowne traktowanie takiej "mini wysepki" jak linii ciągłej.   

https://www.google.rs/maps/@50.2781259,19.1475847,3a,75y,323.84h,72.69t/data=!3m6!1e1!3m4!1sTdV_Ng_3EBIwh5MCVFcv4w!2e0!7i13312!8i6656?hl=pl



Wg nieuprawnionej niczym praktyki ośrodków ruchu drogowego, zarówno jadący białym jak i zielonym śladem, skoro skręt dozwolony jest tylko z jednego pasa ruchu, może w nieprzewidywalny dla innych sposób szaleć na drodze poprzecznej zajmując dowolny oznaczony znakami pas ruchu, zarówno na jak i po opuszczeniu skrzyżowania. Na dodatek wg WORD może to robić z włączonym kierunkowskazem przeciwnie do kierunku przemieszczania, co jest oczywistym łamaniem obowiązującego prawa. 


Przy skręcie możliwym tylko z jednego pasa ruchu, zmieniający kierunek jazdy może dokonać wyboru pasa ruchu na jezdni drogi wylotowej lub poprzecznej, z zachowaniem szczególnej ostrożności, tylko na powierzchni skrzyżowania bez linii prowadzących lub z oznaczonego na powierzchni skrzyżowania prawego pasa ruchu, np. drogi z pierwszeństwem lub prawego pasa ruchu okrężnie zorganizowanej budowli drogowej.


Nasuwa się pytanie, czy można oznakować to skrzyżowanie tak, by nikt z jadących nie miał wątpliwości jak się powinien zachować? Co zrobić, by skręcający w prawo mógł bezpiecznie od razu wjechać na środkowy pas ruchu omijając zatokę dla autobusów oraz, by skręcającym nie przyszło do głowy opuszczanie swojego pasa ruchu na powierzchni skrzyżowania?


Sprawa jest bardzo prosta, gdyż wymaga jedynie przysłowiowej puszki farby. Należy namalować linię prowadzącą dla skręcających w prawo, dzięki której będą mogli od razu wjechać na środkowy, dalej prawy, pas ruchu. Na wszelki wypadek, gdyby ktoś zapomniał, że nie można na skrzyżowaniu zmieniać pasa ruchu, należy linię przerywaną przemalować na ciągłą oddzielającą pas środkowy od lewego pasa ruchu (rys. 2).
Rys. 2
Poprawne oznakowanie poziome omawianego na filmie skrzyżowania typu T

*) Skrzyżowanie w rozumieniu ustawy o drogach publicznych to cała budowla, także złożona i skanalizowana,  znajdująca się w pasie drogowym będącym działką budowlaną, wraz z tym wszystkim co znajduje się zarówno pod jak i nad ziemią w jej obrębie, bez związku z jej późniejszym oznakowaniem, czyli zastosowaną organizacją i zasadami ruchu.

Skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu, czyli wg ustawy Prawo o ruchu drogowym, to miejsce na drodze posiadającej jezdnię wraz z jego powierzchnią utworzoną przez krzyżujące się jezdnie.


2:35 Marek Dworak z rozbrajającą szczerością twierdzi, że nie wie dlaczego kierowca zakończył manewr zmiany kierunku jazdy w lewo, nie na lewym, lecz na prawym pasie ruchu? 
Dlatego, że uczono go zasad ruchu zgodnie z wymaganiami egzaminatora lub dyrektora ośrodka ruchu drogowego, nie wyłączając tych z Krakowa. 

2:43 Pan Marek ze zdziwieniem pyta skąd się berze ta niebezpieczna jazda w poprzek pasa ruchu z lewym kierunkowskazem na prawy pas ruchu? 
 
Jak wspomniałem wcześniej, to właśnie egzaminatorzy wymagają od egzaminowanych tego, by po skręcie w lewo jechali z włączonym lewym kierunkowskazem aż na prawy pas ruchu, gdyż wg nich tego wymaga ruch prawostronny (art. 16.4 ustawy Prawo o ruchu drogowym), co jest kolejnym nieuprawnionym wymysłem
 
Wspomniany przepis dotyczy jazdy drogą bez zamiaru zmiany kierunku jazdy, zgodnej z jej przebiegiem. W omawianej sytuacji wjazd z lewego na prawy pas może być wykonany jedynie jako manewr zmiany pasa ruchu, na pewno nie z włączonym lewym kierunkowskazem.  

Poza tym skręcający, szczególnie w lewo, nie zna oznakowania kierunkowego drogi na która wjeżdża, dlatego wykonuje manewr "pilnując" swojego pasa ruchu sprzed zmiany kierunku jazdy, licząc pasy od strony skrętu. Na omawianym skrzyżowaniu nie wie, że prawy pas ruchu prowadzi wprost do zatoki przystankowej.  

3:04 Marek Dworak brnie w wymysłach dalej i kolejny raz bezprawnie twierdzi, że kierującemu wolno wjechać na, usytuowany w zatoce lub na wydzielonym znakami pasie ruchu, przystanek autobusowy, a nawet się na nim na chwilę zatrzymać. 

To, że przepis zabrania zatrzymania się nieuprawnionym pojazdom na przystanku, nie jest przyzwoleniem na jazdą po zatokach przystankowych, bowiem zatoka autobusowa, tak jak pobocze, nie jest przeznaczona do ruchu dowolnego pojazdu. 

Tu niestety nie ma linii prowadzącej. Po skręcie okazuje się, że to zatoka autobusowa. Brak tego oznakowania nie pozwala legalnie ominąć zatoki, przeznaczonej tylko dla ruchu autobusów, co jest ewidentną winą organizatora ruchu i zarządcy drogi. 

4:11 Marek Dworak twierdzi, że skoro wg niego skręcający w prawo ma pierwszeństwo, to ma prawo wyboru oznaczonego znakami pasa ruchu na jezdni drogi poprzecznej. 
Po pierwsze skręcający w prawo nie ma przed sobą skręcającego w lewo na tej samej jezdni drogi, a po drugie  mając zielony sygnał na sygnalizatorze S-1 przed przejściem dla pieszych ma jedynie prawo do wjazdu za sygnalizator, czyli na to przejście.  Piesi w tym czasie mają wyświetlany sygnał czerwony, bez związku z kolejnym przejściem i ruchem na "głównym" skrzyżowaniu oraz jezdni drogi poprzecznej.  

Na omawianym filmie skręcającego w prawo ma obowiązek interesować tylko to skrzyżowanie do którego się zbliża, a zbliża się do skrzyżowania typu T oznaczonego znakiem A-7, na którym nie ma nadjeżdżających z przeciwnego kierunku. Na dodatek na drodze poprzecznej przed tym skrzyżowaniem nie ma sygnalizatora.  
 
Sygnalizator dotyczy zatem tylko przejścia dla pieszych. Gdyby miał być tam rzeczywiście sygnalizator dla skręcającego w prawo, powinien być sygnalizatorem  S-2 z włączonym na stałe czerwonym sygnałem i sterowaną  strzałką.  

5:14 Kolejny film odcinka to kolejny popis braku wiedzy organizatora ruchu i zarządcy drogi oraz kierującego BMW. 
Skręcający  z pasa po prawej SUW ma prawidłowo oznaczoną linię prowadzącą aż na prawy pas ruchu, gdyż są tam dwa pasy tylko do skręcania w lewo. Niestety skręcający w lewo z lewego pasa ruchu nie ma żadnej linii prowadzącej, którą maluje się po lewej, a nie po prawej stronie w stosunku do skręcającego w lewo. Powinny być tam zatem dwie linie prowadzące dla dwóch pasów ruchu. Teraz skręcający w lewo z lewego pasa ruchu, szczególnie przyjezdny, nie mając linii prowadzącej i prawa wyboru, najpewniej zakończy manewr na lewym pasie ruchu bez szans na jego zmianę na pas prowadzący na wprost do wylotu. Linia prowadząca od lewego pasa ruchu, żółta na rysunku 3, pozwala skręcającemu zorientować się, że aby pojechać w lewo do wylotu  musi poruszać się wzdłuż tej linii legalnie przecinając aż dwa pasy ruchu przeznaczone tylko do zmiany kierunku jazdy w lewo. 
Rys. 3
Poprawne oznakowanie poziome omawianego na filmie skrzyżowania typu X dróg jednokierunkowych

6:23 Kolejne krakowskie skrzyżowanie o dwóch pasach ruchu do skręcania w lewo, niestety także wadliwie oznakowane.
Nie dość, że nie oznakowano kierunkowo wlotów skrzyżowań przy wyspie, to nie zadbano także o właściwe oznakowanie poziome jezdni.

7:15 Marek Dworak stwierdził, że skręcając w lewo  wzdłuż linii prowadzącej z innego pasa ruchu niż skrajny lewy, można zignorować linię prowadzącą i podczas zmiany kierunku jazdy w lewo wjechać na pas obok po jego lewej stronie. 

Marek Dworak kolejny raz tworzy prawo drogowe wg krakowskiej szkoły ogłupiania kierujących. Uczył już jak zmieniać pasy ruchu na skrzyżowaniach rond turbinowych, zaprzeczając ich idei i obowiązujący zasadom ruchu, a teraz uczy tego na rondach kierunkowych o odśrodkowym układzie jezdni. 
Okazuje się, że na poprzednim filmie nie potępiał kierującego SUV-em BMW za to, że łamiąc prawo nie poruszał się wzdłuż linii prowadzącej i zmieniał pas ruchu podczas pokonywania skrzyżowania, lecz za to, że nie zawracał sobie głowy tym czy pas obok jest zajęty! Podobnie tutaj. 

7:53 Brak oznaczenia kierunkowego przed skrzyżowaniem oraz linii prowadzącej dla lewego pasa ruchu do skręcania w lewo. 
Ponieważ lewy pas ruchu po skręcie jest pasem do jazdy prosto i skręcania w lewo, nie są wymagane linie prowadzące na jeden pas dalej niż wynikałoby to z ogólnych zasad ruchu. Ponieważ jednak prawy pas do skręcania skierowano  na prawy pas jezdni drogi poprzecznej, to dla wykorzystania pozostałych dwóch pasów należałoby także zastosować linię prowadzącą dla skrętu w lewo z lewego pasa ruchu (żółta linia na rys. 4). 
Rys. 4
Poprawne oznakowanie poziome omawianego na filmie skrzyżowania typu T dróg jednokierunkowych na rondzie Matecznego w Krakowie


9:40 Marek Dworak przypomina art. 25 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Słusznie stwierdza, że skręcający w prawo i jadący prosto mają pierwszeństwo przed skręcającymi w lewo. Problem w tym, że ta zasada nie ma żadnego związku z przedstawionymi na filmach sytuacjami.

Art. 25.1 ustawy p.r.d. dotyczy kierujących pojazdami poruszającymi się tą samą drogą w rozumieniu zasad ruchu, a nie w rozumieniu budowli drogowej, o czym była mowa na początku tego opracowania.

Na pierwszym filmie był jadący prosto na drodze poprzecznej i skręcający w prawo na jezdnię tej drogi z jednego pasa ruchu.  Na drugim i trzecim filmie były tylko pojazdy skręcające w lewo przy braku ruchu poprzecznego.

Tu najważniejsza jest świadomość tego, że złożone skrzyżowanie w rozumieniu budowli drogowej nie jest w całości jednym skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu. Równie ważna jest wiedza dotycząca zajmowania pasów ruchu przed i za skrzyżowaniem w powiązaniu z przebiegiem linii prowadzących, z czym eksperci z WORD, MORD i PORD wciąż mają ogromny problem.

Panie Marku Dworaku. Do jak dużej wyspy dzielącej, także tej środkowej na budowlach typu rondo, wg obowiązujących w ośrodkach ruchu drogowego wymysłów, to wciąż w całości jedno skrzyżowanie, bowiem wg obowiązujących   w Polsce i Polskę przepisów dotyczących zasad ruchu drogowego żadna złożona budowla drogowa nim być nie może?
Rys. 5
Skanalizowane skrzyżowanie dróg publicznych to zespół skrzyżowań zwykłych, elementarnych z punktu widzenia zasad ruchu  

Czy na rysunku 5 pokazano, z punktu widzenia obowiązujących w Polsce i Polskę i zasad ruchu, w całości jedno skrzyżowanie?     
Opracował Ryszard Roman Dobrowolski

SUPLEMENT.

Podobną sytuację jak w odcinku omawiał Marek Dworak w odcinku 643 "Jedź bezpiecznie", z tymi samymi wymysłami jako argumenty. 
https://www.youtube.com/watch?v=pYxxqLLKLhM&t



Podobną sytuację jak w odcinku 827 Marek Dworak omawiał w odcinku 643. Jadący pojazdem 2 powinien wjechać na lewy pas ruchu drogi poprzecznej, jednak tego nie zrobił i poruszał się na wprost prawym pasem ruchu drogi poprzecznej mając pierwszeństwo przed pojazdem 1. 

W filmie pokazano jeszcze jedną sytuację na podobnym skrzyżowaniu, jednak bez wysepek dzielących. Tu mamy do czynienia z jadącymi z przeciwnego kierunku jezdnią tej samej drogi.

Niestety tu nieprawidłowo pojechał zarówno skręcający w lewo (prawego pasa ruchu), jak i skręcający w prawo, którego pierwszeństwo nie upoważniało do wjazdu na lewy oznaczony znakami pas ruchu. To, że pierwszeństwo dotyczy wszystkich pasów ruchu na jezdni drogi poprzecznej wcale nie oznacza, że skręcający nie mając linii prowadzących może jechać na lewy oznaczony znakami pas ruchu z włączonym prawym kierunkowskazem.   
Rys. 6
Kadr z odc. 643 jedź bezpiecznie"

Gdyby na powierzchni skrzyżowania nie oznaczono znakami pasów ruchu, to wtedy to wszystko co mówił Marek Dworak byłoby na tym skrzyżowaniu prawdą (rys. 7).

Rys. 7
Brak na powierzchni skrzyżowania linii prowadzących dla ruchu poprzecznego pozwalałby na wybór, jeszcze na powierzchni skrzyżowaniapasa ruchu na jezdni drogi poprzecznej. Skręcający powinni to czynić z zachowaniem szczególnej ostrożności, zatem bez prawa do utrudniania sobie ruchu, wymuszania pierwszeństwa i stworzenia zagrożenia 


czwartek, 17 grudnia 2020

353. Linia prowadząca przy skręcie w lewo. Gdańsk. Wątpliwości czytelnika

353. Linia prowadząca przy skręcie w lewo. 

Bardzo dziwną rzeczą jest to ,że organizatorzy ruchu w tak ruchliwym mieście jak Gdańsk na skrzyżowaniach bardzo dziwnie prowadzą linie prowadzące, na tylko jeden pas do jazdy prosto. Przykład:

https://www.google.com/maps/@54.4018321,18.6228627,3a,75y,8.15h,81.33t/data=!3m6!1e1!3m4!1s7UbTEIeYeMkhD-0q6r3cBA!2e0!7i13312!8i6656.

Uważam, że gdy do jazdy prosto są przeznaczone dwa pasy ruchu, jest to pozbawione  sensu, tym bardziej, że nie ma ryzyka kolizji z innym kierunkiem ruchu... 

Piotr z Gdyni

Każde skanalizowane skrzyżowanie dróg publicznych, w tym skanalizowane wyspą środkową, składa się z elementarnych skrzyżowań zwanych zwykłymi. To te zwykłe skrzyżowania są skrzyżowaniami w rozumieniu zasad ruchu drogowego. O takim elementarnym skrzyżowaniu dróg jednokierunkowych jest mowa w pytaniu.


Linia prowadząca została wprowadzona na tym krzyżowaniu z tego powodu, że lewy pas ruchu jezdni drogi poprzecznej  jest przeznaczony tylko do skręcania w lewo i nie ma miejsca na zmianę pasa ruchu na drodze poprzecznej z lewego na środkowy. Linia prowadząca pozwala kierującemu na wjazd, po opuszczeniu skrzyżowania z włączonym lewym kierunkowskazem, o jeden pas ruchu dalej niż wynika to z obowiązujących zasad ruchu. 

Dodatkową prawą linię, zwykle będącą lewą dla następnego pasa ruchu do skrętu w lewo, wprowadzono tu dawno temu właśnie po to, by nikomu nie przyszło do głowy zabroniona prawem zmiana pasa ruchu ze środkowego na prawy z włączonym lewym kierunkowskazem, czyli to czego uczą i wymagają egzaminatorzy WORD.  Teraz jest tam, wg uzyskanych informacji, tylko jedna (lewa) linia prowadząca.

Manewr zmiany pasa ruchu kończy się na pasie ruchu drogi poprzecznej zgodnie z pasem przed skrętem, licząc pasy od strony skrętu, chyba że znaki poziome (linia prowadząca) wskazuje to inaczej. Zmiana kierunku jazdy oraz każda zmiana pasa ruchu, to w świetle prawa osobne manewry. 

Przy braku linii po prawej stronie i tak manewr zmiany kierunku jazdy w lewo z włączonym lewym kierunkowskazem ma obowiązek skończyć się tu na lewym lub środkowym pasie ruchu. Aby wjechać na prawy pas należy zmienić pas ruchu (art. 22.1, art. 22.4 i art. 22.5 ustawy p.r.d.) ze środkowego, sygnalizując zamiar zawczasu i wyraźnie prawym kierunkowskazem. Zatem można wjechać na prawy pas ruchu, pod warunkiem, że jadący ma świadomość tego, że zmienia pas ruchu. 

To, że można by było wjechać tu bezpiecznie, łamiąc niestety prawo, z włączonym lewym kierunkowskazem od razu na prawy pas ruchu wynika tylko z tego, że ruch na drodze poprzecznej jest zamknięty sygnalizacją świetlną, ale tylko do czasu zanim nastąpi zmiana sygnałów. Jadący prawym pasem prosto widząc skręcającego z włączonym lewym kierunkowskazem, nie ma żadnych podstaw do tego, by przypuszczać, że wykona on zmianę pasa ruchu ze środkowego na prawy z włączonym lewym kierunkowskazem.

W przypadku kolizji lub wypadku to skręcający zostanie uznany za winnego z powodu nieprawidłowej zmiany pasa ruchu.  Taki przypadek z Warszawy opiszę w osobnym poście. 

UWAGA:

Nie należy mylić zajęcia dowolnego pasa ruchu na drodze poprzecznej przez skręcającego ze skrajnego pasa ruchu, czyli wyboru pasa ruchu będąc na powierzchni skrzyżowania (niebieski ślad na rysunku poniżej), ze zmianą pasa ruchu na jezdni drogi poprzecznej już po opuszczeniu powierzchni skrzyżowania. Na powierzchni  elementarnego dla zasad ruchu skrzyżowania nie zmienia się pasa ruchu, chyba że wymusza to sytuacja drogowa lub wadliwa organizacja ruchu. 


Skanalizowane skrzyżowanie dróg publicznych składające się z dwóch skrzyżowań zwykłych, elementarnych dla zasad ruchu drogowego
1- Zabroniony wjazd na lewy pas ruchu z włączonym prawym kierunkowskazem. Tu należy zmienić pas ruchu
2- Zabroniona zmiana kierunku jazdy w prawo z lewego pasa ruchu
3- Wjeżdżając na skrzyżowanie każdy pilnuje swojego pasa ruchy. Wolno zmienić pas ruchu dopiero po opuszczeniu skrzyżowania na odcinku przeplatania


Opracował Ryszard R. Dobrowolski