Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zajmowanie pasa ruchu. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zajmowanie pasa ruchu. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 24 sierpnia 2023

458. Zajmowanie pasa ruchu po zmianie kierunku jazdy (2/2)

458. Zajmowanie pasa ruchu po zmianie kierunku jazdy (2/2)

Rys. 1
Czy jest prawdą, że obowiązujące w Polsce i Polskę przepisy o ruchu drogowym pozwalają każdemu kierującemu na swobodne zajęcie po zmianie kierunku jazdy dowolnego pasa ruchu na jezdni drogi poprzecznej?

"Buy coffee" to forma wspierania niezależnych twórców przez przekazanie im dowolnej kwoty w formie darowizny, za co darczyńcom serdecznie dziękuję. Wspierający moją działalność kwotą min. 25 zł otrzymają najnowsze wydanie książki Vademecum kierującego. Droga, skrzyżowanie i zmiana kierunku jazdy. Ryszard R. Dobrowolski.

Wiadomym jest jakie miejsce na jezdni drogi należy zająć zamierzając opuścić jezdnię z jej lewej lub prawej strony czyli zamierzając zmienić kierunek jazdy w lewo lub w prawo, nie tylko zbliżając się do skrzyżowania. Ogromne kontrowersje budzi natomiast, mający ogromny wpływ na bezpieczeństwo ruchu drogowego, wybór pasa ruchu jezdni drogi poprzecznej na który należy wjechać kończąc ten manewr. Jest to szczególnie istotne wtedy gdy ilość pasów ruchu na jezdni drogi poprzecznej jest większa od ilości pasów z których można zmienić kierunek jazdy (rys. 1).

Jak wspomniałem w poprzednim wpisie, do powrotu do tego tematu zainspirował mnie portal brd24.pl. Niestety dla redaktorów tego portalu niekwestionowanymi ekspertami z zakresu zasad ruchu są byli egzaminatorzy WORD, którzy sami siebie uznali ekspertami o niepodważalnym autorytecie i głośno o tym mówią przy każdej okazji, nie mając ku temu żadnego uprawnienia. W rzeczywistości ich wiedza w zakresie zasad ruchu i inżynierii ruchu drogowego to poziom przyzakładowego kursu dla kandydatów na kierowców, na których nowych pracowników szkolą wcześniej wyszkoleni w ten sam sposób koledzy z pracy. Nic więc dziwnego, że wciąż powielają te same błędy uznając je po latach za obowiązującą normę, a mających wątpliwości lekceważą lub przekonują, że to wina obowiązującego prawa.

W rozmowie z Agnieszką Niewińską dziennikarką brd24.pl Mariusz Sztal, wg niej ekspert ds. BRD z firmy o szumnej nazwie Introduction to Higher Level, a w rzeczywistości współwłaściciel OSK "IntroHL - nauka jazdy u egzaminatorów", szkoda że bez dopisku "byłych", chociaż i tak sugerująca powiązania z warszawskim WORD.

Mariusz Sztal stwierdza, że choć w przepisach nie ma wskazania, który pas należy zająć, to doradza zachowanie tak zwanej „tożsamości pasa” dla bezpieczeństwa własnego i innych uczestników ruchu drogowego.

Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że wadliwie tą tożsamość pasa ruchu rozumie, co wynika z dalszej jego wypowiedzi, niestety zgodnej z praktyką WORD, a nie z obowiązującym w Polsce prawem.

Najlepszym rozwiązaniem omawianej sytuacji byłoby aby skręcając z pasa prawego ustawić się po skręcie na prawym pasie, a skręcając z lewego na lewym. Wówczas środkowy pas zostanie w roli „bufora bezpieczeństwa”. Pamiętajmy, że jadąc po łuku mamy ograniczone pole widzenia, większy jest obszar martwego pola w lusterkach pojazdu. Jeśli ruszając z lewego pasa będziemy chcieli wjechać na skrajny prawy (co nie jest zabronione) podejmujemy większe ryzyko. Bezwzględnie natomiast w każdym przypadku zmiany kierunku jazdy należy zachować szczególną ostrożność – zastrzega.
Źródło:
https://www.brd24.pl/spoleczenstwo/badz-dobrym-kierowca-32-jaki-pas-zajac-po-skrecie-w-ulice-o-wielu-pasach-ruchu/

Mariusz Sztal mając świadomość ograniczonej możliwości obserwowania ruchu na sąsiednich pasach podczas zmiany kierunku jazdy, zaprzeczając samemu sobie, powtarza wymysł o buforze bezpieczeństwa który jest de facto strefą kolizji zaprzeczającą bezpieczeństwu. Zajmowanie skrajnych pasów ruchu będzie problemem np. przy trzech skręcających na cztery lub pięć pasów ruchu na jezdni drogi poprzecznej. Poza tym po co pozostawiać wolne pasy między skrajnymi (bufor bezpieczeństwa) skoro wg Mariusza Sztala i praktyki WORD wolno tam każdemu kończącemu manewr zmiany kierunku jazdy wjechać ustępując pierwszeństwa jadącemu równolegle z prawej strony? Kończenie manewru zmiany kierunku jazdy w lewo na prawym pasie ruchu wynika rzekomo z obowiązku jazdy możliwie blisko prawej krawędzi jezdni, a skoro tak, to dlaczego Mariusz Sztal i egzaminatorzy WORD twierdzą, że skręcający z lewego pasa ruchu ma kończyć manewr na lewym pasie ruchu, a nie możliwie blisko prawej krawędzi jezdni.? Skoro każdemu wolno kończyć manewr gdzie chce, to gdy ten po prawej zechce zakończyć manewr zmiany kierunku jazdy w lewo na lewym pasie ruchu, to zgodnie z praktyką WORD ma pierwszeństwo przed jadącym lewym pasem ruchu, bo jest z jego prawej strony.

Domyślacie się Państwo, że te bezkrytycznie powtarzane przez byłego egzaminatora wymysły wg których szkoli swoich podopiecznych, bo najważniejsza jest zdawalność, a nie właściwa wiedza i troska o podnoszenie na wyższy poziom bezpieczeństwa w ruchu drogowym, powstały w czasach słusznie minionych z pogwałceniem umów europejskich. Wzorem było prawo o ruchu drogowym ZSRR, gdzie usunięto zapisy Konwencji wiedeńskiej mówiące o obowiązku kończenia manewru zmiany kierunku jazdy w prawo na prawym, a w lewo na lewym pasie ruchu. Wynikało to z tego, że był to jedyny kraj w którym prawo pozwalało na skręcanie z wielu pasów ruchu na jeden pas jezdni drogi poprzecznej, co wymusiło stworzenie tylko radzieckich zasad ruchu, bezmyślnie kopiowanych przez karierowiczów i ignorantów.

Najpierw usunięto z naszego prawa zapis o obowiązku kończenia manewru zmiany kierunku jazdy w prawo na prawym pasie ruchu, a w 1983 roku, kiedy wypaczono także znaczenie znaku C-12 czyniąc go symbolem ronda o znaczeniu znaku C-9 ze wszystkimi tego konsekwencjami, usunięto także zapis o obowiązku kończenia manewru zmiany kierunku jazdy w lewo na lewym pasie ruchu lub na pasie leżącym przy osi jezdni.

Dziwić może jedynie to, że nie przywrócono tych zapisów w nowym, zgodnym z prawem europejskim Kodeksie drogowym z 1987 roku. Na szczęście w Polsce obowiązującym prawem są ponownie Porozumienia europejskie stanowiące uzupełnienie Konwencji wiedeńskiej w sprawie ruchu na drogach dopuszczonych do ruchu publicznego oraz znaków i sygnałów drogowych, których Polska jest od 1988 roku, po ogłoszeniu ich tekstu w Dzienniku Ustaw Nr 5/88,  sygnatariuszem. Z powodu braku właściwego zapisu w naszym prawie o ruchu drogowym oczywistym jest, że skręcający ma obowiązek wykonać manewr zgodnie z zasadami opisanymi prawem europejskim, czego powinien zostać nauczony zanim zostanie kierowcą.

Wg tego prawa zmieniający kierunek jazdy ma obowiązek zajmowania na jezdni drogi poprzecznej możliwie mało miejsca, dlatego ma kończyć manewr, nikomu nie utrudniając ruchu, na najbliższym pasie ruchu biegnącym w wybranym przez niego kierunku, niezależnie od ilości "wolnych" pasów ruchu po zewnętrznej stronie skrętu. Ta zasada dotyczy zarówno skrętu dozwolonego z jednego jak i z wielu pasów ruchu. Skoro zmiana kierunku jazdy ma być wykonana tak, by zająć możliwie mało miejsca na jezdni drogi poprzecznej, to oczywistym jest, że pasy ruchu należy liczyć od strony skrętu, zatem co do zasady należy kończyć manewr obok skręcającego z pasa obok. Tożsamość pasa ruchu dotyczy jego usytuowania na jezdni drogi przed skrętem, a nie jego nazwy.

Oczywistym jest, że zasady ruchu drogowego muszą być proste i łatwe do zapamiętania, bowiem wraz ze znakami i sygnałami drogowymi są przeznaczone dla ogółu obywateli, czyli dla ludzi w różnym wieku, o różnym stopniu wykształcenia oraz o zróżnicowanej sprawności, nie tylko ruchowej.

Aby możliwie najbezpieczniej wykonać manewr zmiany kierunku jazdy należy wykonać go tak, by zawczasu i wyraźnie zasygnalizować zamiar jego wykonania, zająć właściwe miejsce na jezdni drogi przed jego wykonaniem i wykonać manewr tak, by nikomu nie utrudnić ruchu i nie zagrozić jego bezpieczeństwu, o czym jest wprost mowa w art. 3 i w art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym.

Opisane wyżej zasady są stosowane, poza wspomnianym wyjątkiem, na całym świecie. Są uniwersalne i niezależne od istniejących rozwiązań komunikacyjnych, oczywiście pod warunkiem, że te rozwiązania są zgodne z obowiązującymi zasadami ruchu oraz znaczeniem i zakresem stosowania znaków i sygnałów drogowych, z czym w Polsce od czasów PRL jest wciąż problem.

Aby nie być gołosłownym najwygodniej jest przywołać ilustracje z oficjalnych rządowych stron związanych z prawną regulacją ruchu drogowego. Jest ich niewiele bowiem w Europie tylko prawo drogowe Wielkiej Brytanii posługuje się także rysunkami. Niestety nie ma tam rysunku przedstawiającego skręcanie z wielu pasów ruchu.

Interesujące nas rysunki można znaleźć na oficjalnych stronach prawa Australii i Nowej Zelandii, a dla ruchu prawostronnego w prawach poszczególnych stanów USA. Prawo drogowe wszystkich stanów wymaga, tak jak wszędzie na świecie, aby kierowca skręcając na drogę z wieloma pasami zawsze kończył manewr na najbliższym pasie ruchu. Na przykład kierowca skręcający w prawo na drogę z wieloma pasami w tym samym kierunku musi skręcić na prawy pas, a kierowca skręcający w lewo na drogę z wieloma pasami w tym samym kierunku musi skręcić na lewy pas ruchu. Kierowca musi następnie sygnalizować zamiar zmiany pasa ruchu na odcinku około 30 metrów (100 stóp) przed zmianą pasa na biegnący obok i dopiero gdy ten pas jest wolny może go zmienić.

Oto rysunki ze stron:
https://driversed.com/driving-information/driving-techniques/making-right-and-left-turns/
https://www.oregon.gov/odot/dmv/pages/online_manual/study-section_3.aspx (22.08.23)

Rys. 1
Nowy Jork oraz stany Alabama, Alaska, Arizona, Arkansas, Kolorado, Connecticut, Delaware, Floryda, Nevada i Karolina Północna zabraniają wjeżdżania na prawy pas podczas skręcania w lewo. W stanie Oregon skręcanie, zarówno w lewo jak i w prawo, ma być zakończone bez prawa wyboru na najbliższym pasie ruchu dla zamierzonego kierunku jazdy, chyba że zastosowano linię prowadzącą

Rys, 2
Niektóre stany są mniej restrykcyjne i pozwalają kierowcom skręcającym z jednego możliwego pasa ruchu skręcić w lewo na dowolny pas ruchu jezdni drogi poprzecznej pod warunkiem, że nie ma innego skręcającego na tą sama jezdnię
( np. Kalifornia, Missouri, Teksas)

Rys. 3
W Kalifornii i Teksasie kierujący może zatem skręcić, gdy dozwolone to jest tylko
z jednego pasa ruchu, na inny niż najbliższy, pas ruchu, jeśli jest to uzasadnione
i bezpieczne

Prawo europejskie nie zabrania wyboru pasa ruchu kierującemu który po swojej zewnętrznej stronie nie ma pasa ruchu do skręcania w tym samym kierunku. Oczywiście może to zrobić z zachowaniem szczególnej ostrożności i wjazdu na dany pas ruchu na powierzchni skrzyżowania, a nie już po jego opuszczeniu jadąc w poprzek pasów ruchu na jezdni drogi wylotowej z włączonym kierunkowskazem przeciwnie do dokonywanych zmian. Pozwala to na kaskadowe zajmowanie pasów ruchu np. przed kolejnym skrzyżowaniem lub przejściem dla pieszych.

Rys. 4
W Polsce i w Europie skręt należy zakończyć na najbliższym pasie ruchu przeznaczonym do ruchu w danym kierunku. Jednak ten kto nie ma po swojej zewnętrznej stronie pasa z którego można skręcić w tą samą stronę, zachowując szczególną ostrożność może wjechać na powierzchni skrzyżowania na dowolny dalszy pas ruchu. Takiego uprawnienia nie ma jadący po lewej, nawet gdy pas obok jest wolny

Nie jest zatem prawdą, że skręcający się rozjeżdżają zostawiając między sobą "bufor bezpieczeństwa" będący tak naprawdę strefą konfliktu z wymyślonym pierwszeństwem jadącego równolegle po prawej stronie którego skręcający często nawet nie widzi w lusterku.

Na koniec, gdyby ktoś jeszcze miał wątpliwości, zamieszczam rysunek ze strony australijskiego ministerstwa transportu. Potwierdza on, że zmieniając kierunek jazdy należy przestrzegać wszelkich znaków drogowych wskazujących, w jaki sposób należy skręcić (linie prowadzące dla skręcających). Jeżeli na drodze nie ma oznaczeń drogowych, przy ruchu lewostronnym, obowiązującym w Australii, należy skręcić w prawo przejeżdżając jak najbliżej na prawo od środka skrzyżowania, a w lewo jak najbliżej lewej krawędzi jezdni (rys. 5).

Rys. 5
Ruch lewostronny
https://nt.gov.au/driving/safety/road-rules-in-nt/changing-lanes-and-turning

Odwracając rysunek, by był zgodny z ruchem prawostronnym, oczywistym jest, że jeżeli na drodze nie ma linii prowadzących dla skręcających, należy skręcić w lewo przejeżdżając jak najbliżej środka skrzyżowania, a w prawo jak najbliżej prawej krawędzi jezdni. Na dalszy pas ruchu może wjechać, tylko na powierzchni skrzyżowania, jedynie ten kierujący który po swojej zewnętrznej stronie nie ma pasów do skręcania w tym samym kierunku (rys. 6).

Rys. 6
Zasady zmiany kierunku jazdy z jednego pasa ruchu na dwa oraz z dwóch na trzy  pasy ruchu na jezdni drogi poprzecznej przy ruchu prawostronnym

Ta prosta i uniwersalna zasada jest niezależna od ilości oznaczonych znakami pasów ruchu przed i za skrzyżowaniem, bowiem za skrzyżowaniem nie ma prawa być mniej pasów ruchu niż przed nim. Umożliwia to bezpieczne zajmowanie wszystkich pasów ruchu na powierzchni kumulacji przed kolejnym skrzyżowaniem lub np. przejściem dla pieszych (rys. 7).

Rys. 7
Powyższe zasady są uniwersalne i niezależne od ilości pasów ruchu przed i za skrzyżowaniem.

Jeżeli na jezdni będą namalowane linie prowadzące dla skręcających to wtedy prawo wyboru pasa ruchu, z zachowaniem szczególnej ostrożności ma, poza jadącym zewnętrznym pasem ruchu, także jadący pasem wewnętrznym (rys. 8).

Rys. 8
Powyższe zasady są uniwersalne. Linie prowadzące dla skręcających pozwalają na uznanie kolejnego pasa ruchu za najbliższy, wtedy gdy ten jest przeznaczony np. tylko do skręcania lub tylko dla określonej grupy pojazdów

      mgr inż. Ryszard R. Dobrowolski

poniedziałek, 21 sierpnia 2023

457. Zajmowanie pasa ruchu po zmianie kierunku jazdy (1/2)

457. Zajmowanie pasa ruchu po zmianie kierunku jazdy (1/2)

W ustawie Prawo o ruchu drogowym z 1983 roku nie pojawił się, obecny w Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym, zapis mówiący o zajmowaniu pasa ruchu po zmianie kierunku jazdy w lewo. Czy  jest zatem prawdą, że skręcający w tym samym kierunku jazdy maja prawo zająć po skręcie dowolny pas ruchu na jezdni drogi poprzecznej (rys. 1).

Rys. 1
Zajmowanie pasa ruchu po zmianie kierunku jazdy w lewo dozwolonej z dwóch pasów ruchu wg portalu brd.24.pl (z drugiego pasa tak samo)
https://www.brd24.pl/spoleczenstwo/badz-dobrym-kierowca-32-jaki-pas-zajac-po-skrecie-w-ulice-o-wielu-pasach-ruchu/

"Buy coffee" to forma wspierania niezależnych twórców przez przekazanie im dowolnej kwoty w formie darowizny, za co darczyńcom serdecznie dziękuję. Wspierający moją działalność kwotą min. 25 zł otrzymają w ramach podziękowania najnowsze wydanie książki Vademecum kierującego. Droga, skrzyżowanie i zmiana kierunku jazdy. Ryszard R. Dobrowolski.

Ostatnio zajmował mnie bardzo portal BRD24.pl, w którym swego czasu pokładałem ogromne nadzieje bowiem miał być bezstronny i profesjonalny.  Bardzo żałuję, bo stał się niestety tendencyjną tubą warszawskiego WORD i wyznawców przeróżnych dogmatów prezentowanych przez członków Stołecznej Szkoły Ogłupiania Kierujących im. Zb. Drexlera, działającej nieformalnie przy  Fundacji Zapobieganie Wypadkom Drogowym z Wojciechem Pasiecznym, byłym policjantem stołecznej drogówki, na jej czele. 

Nie jest tajemnicą, że ta wpływowa koteria głosi od dawna, że rondo to w całości jedno kierunkowo zorganizowane skrzyżowanie o ruchu okrężnym, takie jak bez wyspy, że znak C-12 to symbol ronda o kierunkowej organizacji ruchu,  ruch okrężny to permanentna zmiana kierunku jazdy w lewo przy wyspie z włączonym jeszcze przed wjazdem na rondo lewym kierunkowskazem, że kierunkowskazy służą do wskazywania kierunku lub strony skrzyżowania, że na skrzyżowaniu na którym droga z pierwszeństwem zmienia swój kierunek, kierunku nie zmienia droga lecz pierwszeństwo, bowiem na takim skrzyżowaniu są dwie drogi z pierwszeństwem. Gdyby ktoś szukał wzorców dla tych bredni i wymysłów to przypominam, że narodziły się one w czasach słusznie minionych, a teraz są jedynie bezkrytycznie powielane.

Za czasów PRL, tak jak w innych sprawach dla zgodności z prawem drogowym ZSRR, skreślono z naszego prawa zgodny z prawem europejskim zapis dotyczący zajmowania pasa ruchu po skręcie. Skreślono bowiem w ZSRR, a w Rosji do dziś, wolno było skręcać z wielu pasów ruchu na jeden. 

Ponieważ od 1998 roku Polska zobowiązała się przestrzegać umów europejskich bez wcześniejszych ograniczeń, wszelkie wątpliwości jesteśmy obowiązani rozstrzygać w oparciu o to prawo.

Zgodnie z obowiązującymi Polskę zasadami ruchu zmieniający kierunek jazdy, jeżeli oznakowanie poziome nie wskazuje inaczej, ma obowiązek wykonać manewr zajmując na jezdni drogi poprzecznej możliwie mało miejsca minimalizując w ten sposób możliwość "zajechania drogi" pojazdom poruszającym się na drodze poprzecznej. "Pilnuje" zatem swojego pasa ruchu licząc pasy ruchu od strony skrętu, albo inaczej mówiąc, ignoruje dodatkowe pasy ruchu po zewnętrznej stronie skrętu. Zasada jest prosta i jednoznaczna, bowiem takim jest i musi być prawo o ruchu drogowym dla wszystkich.

Wynikająca ze skreślenia zapisów niepisana dowolność zajmowania pasa ruchu po zmianie kierunku jazdy na wielopasowej jezdni, dozwolona tylko z jednego pasa ruch, przełożyła się na nieuprawniony wymysł, że taka zasada obowiązuje także przy zmianie kierunku jazdy dozwolonej z wielu pasów ruchu.

Ponieważ ten nieuprawniony niczym wymysł okazał się szalenie niebezpieczny zaczęto tworzyć kolejne wyssane z palca zasady ruchu, w tym zajmowanie skrajnych pasów na jezdni drogi poprzecznej z pozostawieniem pośrodku wolnych pasów ruchu nazywając je "buforem bezpieczeństwa", z zaprzeczającej jego nazwie prawem wjazdu nań z lewego pasa ruchu z włączonym lewym kierunkowskazem i pierwszeństwem wjazdu jadących z prawej strony.

Na dowód tego wystarczy obejrzeć liczne filmy autorstwa byłych egzaminatorów WORD bezpodstawnie uznawanych za ekspertów w zakresie zasad ruchu drogowego tylko dlatego, że takimi być powinni. Nie dość, że w wymienionych na wstępie sprawach nie mają właściwej wiedzy, to dbając o swoje partykularne interesy bywają bezczelni i chamscy próbując w ten sposób uciszyć krytyków. Ta warszawska koteria miała nawet czelność szydzić z sędziego i wyroku II SA/GL 888/16 w sprawie braku kompetencji i uprawnienia egzaminatora z Częstochowy do wymagania od egzaminowanego włączania lewego kierunkowskazu przed wjazdem na okrężnie zorganizowane rondo. 

W jednym z artykułów opublikowanym przez brd24.pl pada pytanie na który pas ruchu powinni wjechać skręcający z dwóch pasów ruchu na trzypasową jezdnię ulicy Puławskiej w Warszawie? Wg portalu który deklaruje, że priorytetem dla niego jest BRD, wjazd z obu pasów ruchu jest dozwolony, tak jak w Rosji, na dowolny pas ruchu jezdni drogi poprzecznej, co jest kpiną z czytelników i prawa (rys. 1).

Niestety redaktor naczelny  portalu brd24.pl Łukasz Zboralski kolejny raz uwierzył na słowo byłemu egzaminatorowi WORD Mariuszowi Sztalowi, obecnie instruktorowi nauki jazdy o wiedzy z zakresu zasad ruchu drogowego na poziomie przyzakładowego kursu i poradników dla kandydatów na kierowców z czasów PRL. 

Wg Mariusza Sztala zmieniając kierunek jazdy można zająć dowolny pas ruchu na jezdni drogi poprzecznej, także wtedy gdy skręt dozwolony jest z wielu pasów ruchu. Proszę sobie wyobrazić skręcających z trzech na pięć pasów ruchu z prawem do zajmowania na jezdni drogi poprzecznej przez każdego z nich dowolnego pasa ruchu, na dodatek z pierwszeństwem tego co jedzie po prawej stronie i w trakcie zmiany kierunku jazdy dowolnie zmienia pas ruchu. Totalna głupota.  

Zaprzeczając temu doradza jednak, by dla bezpieczeństwa własnego i innych uczestników ruchu drogowego zmieniający kierunek jazdy zachowali podczas wykonywania tego manewru „tożsamość pasa ruchu” kolejny raz interpretując to po swojemu. Zgodnie z prawem europejskim które nakłada obowiązek jazdy  w ten sposób, by na jezdni drogi poprzecznej zajmować możliwie mało miejsca, skręcając w prawo należy jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni, a skręcając w lewo możliwie blisko lewej krawędzi jezdni jednokierunkowej lub możliwie blisko środka jezdni dwukierunkowej. Dotyczy to także zmiany kierunku jazdy dozwolonej z wielu pasów ruchu przy dowolnej, jednak nigdy mniejszej od tych sprzed skrętu, ilości pasów ruchu na jezdni drogi poprzecznej. Zmieniający kierunek jazdy pilnuje zatem swojego pasa ruchu licząc pasy ruchu od strony skrętu, ignorując przy tym pasy ruchu leżące po zewnętrznej stronie w stosunku do kierunku w który zmienia kierunek jazdy. 

Niestety od czasów kodeksu z 1983 roku krąży nieuprawniony wymysł, że "tożsamość pasa ruchu" oznacza zgodność pasów ruchu co do ich nazwy, a nie miejsca na jezdni w celu możliwie ciasnego wykonania manewru. Pomijam wymysł o obowiązku kończenia manewru na prawym pasie z uwagi na ruch prawostronny, bo gdyby tak było, to wszyscy skręcający musieliby równać do prawej. 

Mariusz Sztal uważa, bez jakiegokolwiek uprawnienia poza stosowaną w WORD praktyką, że najlepszym jego zdaniem rozwiązaniem w omawianej sytuacji byłoby skręcanie z pasa leżącego po prawej stronie jezdnia na prawy skrajny pas ruchu jezdni drogi poprzecznej, a skręcanie z pasa leżącego po lewej stronie na skrajny lewy tej jezdni. Wówczas środkowe pasy ruchu pozostają wolne i stają się wg niego „buforem bezpieczeństwa” na który może wjechać każdy z dowolnego pasa ruchu. W tej sytuacji "bufor bezpieczeństwa" staje się miejscem zaprzeczającym deklarowanej trosce o bezpieczeństwo w ruchu drogowym, a pomysł przypomina dawne dwukierunkowe trzypasowe jezdnie ze środkowym pasem śmierci.

W kolejnym odcinku podam jednoznaczne i proste, a zarazem zgodne z obowiązującymi Polskę umowami międzynarodowymi, w tym z prawem europejskim, zasady dotyczące zajmowania pasa ruchu po zmianie kierunku jazdy z jednego i wielu pasów ruchu.
mgr inż. Ryszard R. Dobrowolski


wtorek, 12 stycznia 2021

358. Jedź bezpiecznie 643 i 827. Jak nie skręcać w lewo na skrzyżowaniu? Recenzja



358. Jedź bezpiecznie (643 i 827). Jak nie skręcać w lewo na skrzyżowaniu
Recenzja

Jak nie skręcać w lewo, to tytuł 827 odcinka na ten sam temat co odcinek 643 (Pierwszeństwo przy skręcaniu) z serii "Jedź bezpiecznie" autorstwa Marka  Dworaka, byłego już dyrektora Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego. 

2:00 Zacznijmy od pierwszego filmu z odc. 827 i niby niewinnego ostrzeżenia Marka Dworaka, by nie myliło nas odgięcie toru jazdy, cokolwiek ma to znaczyć w ustach , gdyż wg niego widoczne na filmie skanalizowane skrzyżowanie dwóch ulic w formie budowli drogowej, to z punktu widzenia zasad ruchu drogowego w całości jedno skrzyżowanie (art. 2.10 ustawy p.r.d.). Pomimo zapewnień p. Dworaka, że wszyscy inni się mylą, to jedynie jego prywatna opinia. Nie jest to prawdą!!!

Każdy z nas kierujących każdego dnia pokonuje odcinki dróg publicznych i ich skrzyżowania na których musi wykonać określone przepisami ruchu drogowego manewry, co równie oczywiste, uwzględniając zastosowane oznakowanie czyli organizację ruchu. Obiekty budownictwa drogowego (drogi publiczne, ich skrzyżowania i węzły drogowe) różnią się miedzy sobą konstrukcyjnie, w tym wielkością i stopniem złożoności. By je pokonać taka budowlę drogową każdy kierujący musi kolejno pokonywać ich elementarne odcinki dróg oraz ich elementarne skrzyżowania. 

Mówiąc o zasadach ruchu drogowego zawsze mówimy o tych elementarnych drogach posiadających jezdnię oraz o ich elementarnych skrzyżowaniach, czyli o drogach i skrzyżowaniach zdefiniowanych ustawą Prawo o ruchu drogowym, a nie ustawą o drogach publicznych i ustawą prawo budowlane. 

By bezpiecznie poruszać się na drogach, każdy kierujący musi mieć tego pełną świadomość. Musi mieć także świadomość tego, że to on, a nie jego nauczyciel, nawet gdy jest uznawany za eksperta, będzie ponosił pełną odpowiedzialność za swoje i cudze życie  oraz zdrowie.

Marek Dworak wciąż tkwi w Kodeksie drogowym z 1983 roku, w którym peerelowscy eksperci, nie rozumiejąc postanowień umów europejskich, zmienili bezmyślnie definicję drogi tak, by pasowała do głoszonej przez nich nieuprawnionej niczym tezy, którą bezkrytycznie powtarza Marek Dworak, że każda złożona ze skrzyżowań zwykłych budowla, w tym budowla typu rondo, to w całości, jak nigdzie na świecie, z punktu widzenia zasad ruchu drogowego jedno "skrzyżowanie" (art. 2.10 ustawy Prawo o ruchu drogowym). 

Przy okazji przypominam o kolejnym nieuprawnionym niczym, mocno zakorzenionym w społeczeństwie nieuprawnionym wymyśle, który bezkrytycznie powiela nawet polska Wikipedia. Otóż złożona ze skrzyżowań zwykłych budowla typu rondo, niezależnie od wielkości i sposobu jej zorganizowania, nie jest elementarnym "skrzyżowaniem o ruchu okrężnym" o którym jest mowa w art. 24.7.3 ustawy p.r.d., w związku z wyprzedzaniem pojazdów silnikowych!!! 

Niestety właściwe zrozumienie czym dla zasad ruchu drogowego jest "skrzyżowanie", "ruch okrężny" i "skrzyżowanie o ruchu okrężnym", to dla ekspertów z czasów stanu wojennego i przewodniej siły jednej partii oraz ich uczniów i bezkrytycznych naśladowców, wciąż poważny problem. W obawie o utratę autorytetu, układów i wpływów nie raczyli uszanować w 1997 roku zmiany prawa drogowego na zgodne z umowami europejskimi i wykorzystując swoje dawne wpływy przekonali dyrektorów nowopowstałych WORD, by nadal stosowali w swojej praktyce stary Kodeks drogowy. 

Nie rozumiejąc obecnego prawa oraz widząc jak bardzo się mylili, tworzą bezkarnie kolejne nieuprawnione wymysły interpretacyjne oparte na starym Kodeksie drogowym, obarczając winią za to nie siebie i swoich nauczycieli, lecz zgodne od dwóch dekad z prawem europejskim polskie prawo o ruchu drogowym. 

Miejmy wszyscy świadomość tego, że dwadzieścia lat temu przestała obowiązywać w Polsce zarówno peerelowska Konstytucja jak i sprzeczny z prawem europejskim peerelowski Kodeks drogowy z 1983 roku.  

https://www.youtube.com/watch?v=a39aU1XdGfs

Na całym świecie każda wyspa  oraz "powierzchnia wyłączona" z ruchu (znak P-21) kanalizująca ruch na skrzyżowaniu dróg publicznych dzieli takie skanalizowane skrzyżowanie (budowlę drogową) na elementarne skrzyżowania zwykłe. 

Tylko te skrzyżowania zwykłe, po spełnieniu wymagań definicji skrzyżowania w rozumieniu art. 2.10 ustawy Prawo o ruchu drogowym, mogą być elementarnymi skrzyżowaniami  z punktu widzenia zasad ruchu*.


Pokazane na filmie skrzyżowanie dróg publicznych to w całości jedna budowla drogowa umiejscowiona w pasie drogowym, to  złożone skanalizowane skrzyżowanie dróg publicznych, a nie w całości jedno skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu drogowego. 

Z punktu widzenia zasad ruchu pierwszy film dotyczy tylko jednego elementarnego dla zasad ruchu skrzyżowania zwykłego tej złożonej budowli drogowej. Dotyczy skrzyżowania typu  T, oznaczonego na zdjęciu czerwoną linią krawędziową. Myślę, że nikt nie ma wątpliwości, że trójkątna wyspa podzieliła jezdnię na dwie osobne 
(rys. 1). To nie jest odgięcie toru jazdy, jak twierdzi Marek Dworak, lecz osobna jezdnia ograniczona z obu stron krawężnikami. 
Rys. 1
Istniejące oznakowanie poziome omawianego na filmie skrzyżowania typu T

Skręcający w lewo opuszczając  skrzyżowanie typu X wjeżdża na lewy oznaczony znakami pas ruchu kończąc na nim manewr zmiany kierunku jazdy w lewo. Zatem wjeżdżając na ten pas ruchu ma obowiązek niezwłocznie wyłączyć lewy kierunkowskaz i dalej poruszać się tym pasem ruchu. Kontynuując jazdę lewym pasem ruchu wjeżdża na kolejne skrzyżowanie, tu typu T. Będzie mógł opuścić ten pas dopiero po opuszczeniu tego skrzyżowania, zawczasu i wyraźnie sygnalizując swój zamiar PRAWYM kierunkowskazem. 

Jadący z prawej strony wyspy dzielącej wykonuje manewr zmiany kierunku jazdy w prawo. Zbliża się zatem do prawej krawędzi jezdni i zajmując możliwie mało miejsca na jezdni drogi poprzecznej, tak by nie utrudniać ruchu innym kierującym, wjeżdża na prawy oznaczony znakami pas ruchu, na którym kończy manewr zmiany kierunku jazdy w prawo i wyłącza prawy kierunkowskaz.

Nie jest prawdą, że dla skręcającego w lewo (zielony ślad na rysunku) nadjeżdżającym z kierunku przeciwnego jest jadący wg białego śladu. On nadjeżdża z prawej strony jadącego już drogą poprzeczną, który zmienił kierunek jazdy w lewo na poprzednim elementarnym skrzyżowaniu zwykłym typu X. To jadący żółtym śladem jest dla niego nadjeżdżającym z kierunku przeciwnego (rys. 1). Odległość podporządkowanego wylotu od rozwidlającej się drogi jest tu na tyle duża, że między skrzyżowaniami powstała nawet powierzchnia kumulacji, a sygnalizator, zapewne wbrew intencjom organizatora ruchu, de facto dotyczy tu tylko przejścia dla pieszych, czego Marek Dworak nie jest niestety świadomy.

Nie ma w przepisach ruchu drogowego zapisu mówiącego o uzależnianiu zasad ruchu od odległości od siebie skrzyżowań opisanych tą ustawą. 

Tylko przy bardzo małej wyspie dzielącej, braku powierzchni kumulacji na jezdni drogi poprzecznej praktyka nakazuje rozsądek i jazdę, która nie utrudni nikomu ruchu, czyli umowne traktowanie takiej "mini wysepki" jak linii ciągłej.   

https://www.google.rs/maps/@50.2781259,19.1475847,3a,75y,323.84h,72.69t/data=!3m6!1e1!3m4!1sTdV_Ng_3EBIwh5MCVFcv4w!2e0!7i13312!8i6656?hl=pl



Wg nieuprawnionej niczym praktyki ośrodków ruchu drogowego, zarówno jadący białym jak i zielonym śladem, skoro skręt dozwolony jest tylko z jednego pasa ruchu, może w nieprzewidywalny dla innych sposób szaleć na drodze poprzecznej zajmując dowolny oznaczony znakami pas ruchu, zarówno na jak i po opuszczeniu skrzyżowania. Na dodatek wg WORD może to robić z włączonym kierunkowskazem przeciwnie do kierunku przemieszczania, co jest oczywistym łamaniem obowiązującego prawa. 


Przy skręcie możliwym tylko z jednego pasa ruchu, zmieniający kierunek jazdy może dokonać wyboru pasa ruchu na jezdni drogi wylotowej lub poprzecznej, z zachowaniem szczególnej ostrożności, tylko na powierzchni skrzyżowania bez linii prowadzących lub z oznaczonego na powierzchni skrzyżowania prawego pasa ruchu, np. drogi z pierwszeństwem lub prawego pasa ruchu okrężnie zorganizowanej budowli drogowej.


Nasuwa się pytanie, czy można oznakować to skrzyżowanie tak, by nikt z jadących nie miał wątpliwości jak się powinien zachować? Co zrobić, by skręcający w prawo mógł bezpiecznie od razu wjechać na środkowy pas ruchu omijając zatokę dla autobusów oraz, by skręcającym nie przyszło do głowy opuszczanie swojego pasa ruchu na powierzchni skrzyżowania?


Sprawa jest bardzo prosta, gdyż wymaga jedynie przysłowiowej puszki farby. Należy namalować linię prowadzącą dla skręcających w prawo, dzięki której będą mogli od razu wjechać na środkowy, dalej prawy, pas ruchu. Na wszelki wypadek, gdyby ktoś zapomniał, że nie można na skrzyżowaniu zmieniać pasa ruchu, należy linię przerywaną przemalować na ciągłą oddzielającą pas środkowy od lewego pasa ruchu (rys. 2).
Rys. 2
Poprawne oznakowanie poziome omawianego na filmie skrzyżowania typu T

*) Skrzyżowanie w rozumieniu ustawy o drogach publicznych to cała budowla, także złożona i skanalizowana,  znajdująca się w pasie drogowym będącym działką budowlaną, wraz z tym wszystkim co znajduje się zarówno pod jak i nad ziemią w jej obrębie, bez związku z jej późniejszym oznakowaniem, czyli zastosowaną organizacją i zasadami ruchu.

Skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu, czyli wg ustawy Prawo o ruchu drogowym, to miejsce na drodze posiadającej jezdnię wraz z jego powierzchnią utworzoną przez krzyżujące się jezdnie.


2:35 Marek Dworak z rozbrajającą szczerością twierdzi, że nie wie dlaczego kierowca zakończył manewr zmiany kierunku jazdy w lewo, nie na lewym, lecz na prawym pasie ruchu? 
Dlatego, że uczono go zasad ruchu zgodnie z wymaganiami egzaminatora lub dyrektora ośrodka ruchu drogowego, nie wyłączając tych z Krakowa. 

2:43 Pan Marek ze zdziwieniem pyta skąd się berze ta niebezpieczna jazda w poprzek pasa ruchu z lewym kierunkowskazem na prawy pas ruchu? 
 
Jak wspomniałem wcześniej, to właśnie egzaminatorzy wymagają od egzaminowanych tego, by po skręcie w lewo jechali z włączonym lewym kierunkowskazem aż na prawy pas ruchu, gdyż wg nich tego wymaga ruch prawostronny (art. 16.4 ustawy Prawo o ruchu drogowym), co jest kolejnym nieuprawnionym wymysłem
 
Wspomniany przepis dotyczy jazdy drogą bez zamiaru zmiany kierunku jazdy, zgodnej z jej przebiegiem. W omawianej sytuacji wjazd z lewego na prawy pas może być wykonany jedynie jako manewr zmiany pasa ruchu, na pewno nie z włączonym lewym kierunkowskazem.  

Poza tym skręcający, szczególnie w lewo, nie zna oznakowania kierunkowego drogi na która wjeżdża, dlatego wykonuje manewr "pilnując" swojego pasa ruchu sprzed zmiany kierunku jazdy, licząc pasy od strony skrętu. Na omawianym skrzyżowaniu nie wie, że prawy pas ruchu prowadzi wprost do zatoki przystankowej.  

3:04 Marek Dworak brnie w wymysłach dalej i kolejny raz bezprawnie twierdzi, że kierującemu wolno wjechać na, usytuowany w zatoce lub na wydzielonym znakami pasie ruchu, przystanek autobusowy, a nawet się na nim na chwilę zatrzymać. 

To, że przepis zabrania zatrzymania się nieuprawnionym pojazdom na przystanku, nie jest przyzwoleniem na jazdą po zatokach przystankowych, bowiem zatoka autobusowa, tak jak pobocze, nie jest przeznaczona do ruchu dowolnego pojazdu. 

Tu niestety nie ma linii prowadzącej. Po skręcie okazuje się, że to zatoka autobusowa. Brak tego oznakowania nie pozwala legalnie ominąć zatoki, przeznaczonej tylko dla ruchu autobusów, co jest ewidentną winą organizatora ruchu i zarządcy drogi. 

4:11 Marek Dworak twierdzi, że skoro wg niego skręcający w prawo ma pierwszeństwo, to ma prawo wyboru oznaczonego znakami pasa ruchu na jezdni drogi poprzecznej. 
Po pierwsze skręcający w prawo nie ma przed sobą skręcającego w lewo na tej samej jezdni drogi, a po drugie  mając zielony sygnał na sygnalizatorze S-1 przed przejściem dla pieszych ma jedynie prawo do wjazdu za sygnalizator, czyli na to przejście.  Piesi w tym czasie mają wyświetlany sygnał czerwony, bez związku z kolejnym przejściem i ruchem na "głównym" skrzyżowaniu oraz jezdni drogi poprzecznej.  

Na omawianym filmie skręcającego w prawo ma obowiązek interesować tylko to skrzyżowanie do którego się zbliża, a zbliża się do skrzyżowania typu T oznaczonego znakiem A-7, na którym nie ma nadjeżdżających z przeciwnego kierunku. Na dodatek na drodze poprzecznej przed tym skrzyżowaniem nie ma sygnalizatora.  
 
Sygnalizator dotyczy zatem tylko przejścia dla pieszych. Gdyby miał być tam rzeczywiście sygnalizator dla skręcającego w prawo, powinien być sygnalizatorem  S-2 z włączonym na stałe czerwonym sygnałem i sterowaną  strzałką.  

5:14 Kolejny film odcinka to kolejny popis braku wiedzy organizatora ruchu i zarządcy drogi oraz kierującego BMW. 
Skręcający  z pasa po prawej SUW ma prawidłowo oznaczoną linię prowadzącą aż na prawy pas ruchu, gdyż są tam dwa pasy tylko do skręcania w lewo. Niestety skręcający w lewo z lewego pasa ruchu nie ma żadnej linii prowadzącej, którą maluje się po lewej, a nie po prawej stronie w stosunku do skręcającego w lewo. Powinny być tam zatem dwie linie prowadzące dla dwóch pasów ruchu. Teraz skręcający w lewo z lewego pasa ruchu, szczególnie przyjezdny, nie mając linii prowadzącej i prawa wyboru, najpewniej zakończy manewr na lewym pasie ruchu bez szans na jego zmianę na pas prowadzący na wprost do wylotu. Linia prowadząca od lewego pasa ruchu, żółta na rysunku 3, pozwala skręcającemu zorientować się, że aby pojechać w lewo do wylotu  musi poruszać się wzdłuż tej linii legalnie przecinając aż dwa pasy ruchu przeznaczone tylko do zmiany kierunku jazdy w lewo. 
Rys. 3
Poprawne oznakowanie poziome omawianego na filmie skrzyżowania typu X dróg jednokierunkowych

6:23 Kolejne krakowskie skrzyżowanie o dwóch pasach ruchu do skręcania w lewo, niestety także wadliwie oznakowane.
Nie dość, że nie oznakowano kierunkowo wlotów skrzyżowań przy wyspie, to nie zadbano także o właściwe oznakowanie poziome jezdni.

7:15 Marek Dworak stwierdził, że skręcając w lewo  wzdłuż linii prowadzącej z innego pasa ruchu niż skrajny lewy, można zignorować linię prowadzącą i podczas zmiany kierunku jazdy w lewo wjechać na pas obok po jego lewej stronie. 

Marek Dworak kolejny raz tworzy prawo drogowe wg krakowskiej szkoły ogłupiania kierujących. Uczył już jak zmieniać pasy ruchu na skrzyżowaniach rond turbinowych, zaprzeczając ich idei i obowiązujący zasadom ruchu, a teraz uczy tego na rondach kierunkowych o odśrodkowym układzie jezdni. 
Okazuje się, że na poprzednim filmie nie potępiał kierującego SUV-em BMW za to, że łamiąc prawo nie poruszał się wzdłuż linii prowadzącej i zmieniał pas ruchu podczas pokonywania skrzyżowania, lecz za to, że nie zawracał sobie głowy tym czy pas obok jest zajęty! Podobnie tutaj. 

7:53 Brak oznaczenia kierunkowego przed skrzyżowaniem oraz linii prowadzącej dla lewego pasa ruchu do skręcania w lewo. 
Ponieważ lewy pas ruchu po skręcie jest pasem do jazdy prosto i skręcania w lewo, nie są wymagane linie prowadzące na jeden pas dalej niż wynikałoby to z ogólnych zasad ruchu. Ponieważ jednak prawy pas do skręcania skierowano  na prawy pas jezdni drogi poprzecznej, to dla wykorzystania pozostałych dwóch pasów należałoby także zastosować linię prowadzącą dla skrętu w lewo z lewego pasa ruchu (żółta linia na rys. 4). 
Rys. 4
Poprawne oznakowanie poziome omawianego na filmie skrzyżowania typu T dróg jednokierunkowych na rondzie Matecznego w Krakowie


9:40 Marek Dworak przypomina art. 25 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Słusznie stwierdza, że skręcający w prawo i jadący prosto mają pierwszeństwo przed skręcającymi w lewo. Problem w tym, że ta zasada nie ma żadnego związku z przedstawionymi na filmach sytuacjami.

Art. 25.1 ustawy p.r.d. dotyczy kierujących pojazdami poruszającymi się tą samą drogą w rozumieniu zasad ruchu, a nie w rozumieniu budowli drogowej, o czym była mowa na początku tego opracowania.

Na pierwszym filmie był jadący prosto na drodze poprzecznej i skręcający w prawo na jezdnię tej drogi z jednego pasa ruchu.  Na drugim i trzecim filmie były tylko pojazdy skręcające w lewo przy braku ruchu poprzecznego.

Tu najważniejsza jest świadomość tego, że złożone skrzyżowanie w rozumieniu budowli drogowej nie jest w całości jednym skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu. Równie ważna jest wiedza dotycząca zajmowania pasów ruchu przed i za skrzyżowaniem w powiązaniu z przebiegiem linii prowadzących, z czym eksperci z WORD, MORD i PORD wciąż mają ogromny problem.

Panie Marku Dworaku. Do jak dużej wyspy dzielącej, także tej środkowej na budowlach typu rondo, wg obowiązujących w ośrodkach ruchu drogowego wymysłów, to wciąż w całości jedno skrzyżowanie, bowiem wg obowiązujących   w Polsce i Polskę przepisów dotyczących zasad ruchu drogowego żadna złożona budowla drogowa nim być nie może?
Rys. 5
Skanalizowane skrzyżowanie dróg publicznych to zespół skrzyżowań zwykłych, elementarnych z punktu widzenia zasad ruchu  

Czy na rysunku 5 pokazano, z punktu widzenia obowiązujących w Polsce i Polskę i zasad ruchu, w całości jedno skrzyżowanie?     
Opracował Ryszard Roman Dobrowolski

SUPLEMENT.

Podobną sytuację jak w odcinku omawiał Marek Dworak w odcinku 643 "Jedź bezpiecznie", z tymi samymi wymysłami jako argumenty. 
https://www.youtube.com/watch?v=pYxxqLLKLhM&t



Podobną sytuację jak w odcinku 827 Marek Dworak omawiał w odcinku 643. Jadący pojazdem 2 powinien wjechać na lewy pas ruchu drogi poprzecznej, jednak tego nie zrobił i poruszał się na wprost prawym pasem ruchu drogi poprzecznej mając pierwszeństwo przed pojazdem 1. 

W filmie pokazano jeszcze jedną sytuację na podobnym skrzyżowaniu, jednak bez wysepek dzielących. Tu mamy do czynienia z jadącymi z przeciwnego kierunku jezdnią tej samej drogi.

Niestety tu nieprawidłowo pojechał zarówno skręcający w lewo (prawego pasa ruchu), jak i skręcający w prawo, którego pierwszeństwo nie upoważniało do wjazdu na lewy oznaczony znakami pas ruchu. To, że pierwszeństwo dotyczy wszystkich pasów ruchu na jezdni drogi poprzecznej wcale nie oznacza, że skręcający nie mając linii prowadzących może jechać na lewy oznaczony znakami pas ruchu z włączonym prawym kierunkowskazem.   
Rys. 6
Kadr z odc. 643 jedź bezpiecznie"

Gdyby na powierzchni skrzyżowania nie oznaczono znakami pasów ruchu, to wtedy to wszystko co mówił Marek Dworak byłoby na tym skrzyżowaniu prawdą (rys. 7).

Rys. 7
Brak na powierzchni skrzyżowania linii prowadzących dla ruchu poprzecznego pozwalałby na wybór, jeszcze na powierzchni skrzyżowaniapasa ruchu na jezdni drogi poprzecznej. Skręcający powinni to czynić z zachowaniem szczególnej ostrożności, zatem bez prawa do utrudniania sobie ruchu, wymuszania pierwszeństwa i stworzenia zagrożenia 


czwartek, 17 grudnia 2020

353. Linia prowadząca przy skręcie w lewo. Gdańsk. Wątpliwości czytelnika

353. Linia prowadząca przy skręcie w lewo. 

Bardzo dziwną rzeczą jest to ,że organizatorzy ruchu w tak ruchliwym mieście jak Gdańsk na skrzyżowaniach bardzo dziwnie prowadzą linie prowadzące, na tylko jeden pas do jazdy prosto. Przykład:

https://www.google.com/maps/@54.4018321,18.6228627,3a,75y,8.15h,81.33t/data=!3m6!1e1!3m4!1s7UbTEIeYeMkhD-0q6r3cBA!2e0!7i13312!8i6656.

Uważam, że gdy do jazdy prosto są przeznaczone dwa pasy ruchu, jest to pozbawione  sensu, tym bardziej, że nie ma ryzyka kolizji z innym kierunkiem ruchu... 

Piotr z Gdyni

Każde skanalizowane skrzyżowanie dróg publicznych, w tym skanalizowane wyspą środkową, składa się z elementarnych skrzyżowań zwanych zwykłymi. To te zwykłe skrzyżowania są skrzyżowaniami w rozumieniu zasad ruchu drogowego. O takim elementarnym skrzyżowaniu dróg jednokierunkowych jest mowa w pytaniu.


Linia prowadząca została wprowadzona na tym krzyżowaniu z tego powodu, że lewy pas ruchu jezdni drogi poprzecznej  jest przeznaczony tylko do skręcania w lewo i nie ma miejsca na zmianę pasa ruchu na drodze poprzecznej z lewego na środkowy. Linia prowadząca pozwala kierującemu na wjazd, po opuszczeniu skrzyżowania z włączonym lewym kierunkowskazem, o jeden pas ruchu dalej niż wynika to z obowiązujących zasad ruchu. 

Dodatkową prawą linię, zwykle będącą lewą dla następnego pasa ruchu do skrętu w lewo, wprowadzono tu dawno temu właśnie po to, by nikomu nie przyszło do głowy zabroniona prawem zmiana pasa ruchu ze środkowego na prawy z włączonym lewym kierunkowskazem, czyli to czego uczą i wymagają egzaminatorzy WORD.  Teraz jest tam, wg uzyskanych informacji, tylko jedna (lewa) linia prowadząca.

Manewr zmiany pasa ruchu kończy się na pasie ruchu drogi poprzecznej zgodnie z pasem przed skrętem, licząc pasy od strony skrętu, chyba że znaki poziome (linia prowadząca) wskazuje to inaczej. Zmiana kierunku jazdy oraz każda zmiana pasa ruchu, to w świetle prawa osobne manewry. 

Przy braku linii po prawej stronie i tak manewr zmiany kierunku jazdy w lewo z włączonym lewym kierunkowskazem ma obowiązek skończyć się tu na lewym lub środkowym pasie ruchu. Aby wjechać na prawy pas należy zmienić pas ruchu (art. 22.1, art. 22.4 i art. 22.5 ustawy p.r.d.) ze środkowego, sygnalizując zamiar zawczasu i wyraźnie prawym kierunkowskazem. Zatem można wjechać na prawy pas ruchu, pod warunkiem, że jadący ma świadomość tego, że zmienia pas ruchu. 

To, że można by było wjechać tu bezpiecznie, łamiąc niestety prawo, z włączonym lewym kierunkowskazem od razu na prawy pas ruchu wynika tylko z tego, że ruch na drodze poprzecznej jest zamknięty sygnalizacją świetlną, ale tylko do czasu zanim nastąpi zmiana sygnałów. Jadący prawym pasem prosto widząc skręcającego z włączonym lewym kierunkowskazem, nie ma żadnych podstaw do tego, by przypuszczać, że wykona on zmianę pasa ruchu ze środkowego na prawy z włączonym lewym kierunkowskazem.

W przypadku kolizji lub wypadku to skręcający zostanie uznany za winnego z powodu nieprawidłowej zmiany pasa ruchu.  Taki przypadek z Warszawy opiszę w osobnym poście. 

UWAGA:

Nie należy mylić zajęcia dowolnego pasa ruchu na drodze poprzecznej przez skręcającego ze skrajnego pasa ruchu, czyli wyboru pasa ruchu będąc na powierzchni skrzyżowania (niebieski ślad na rysunku poniżej), ze zmianą pasa ruchu na jezdni drogi poprzecznej już po opuszczeniu powierzchni skrzyżowania. Na powierzchni  elementarnego dla zasad ruchu skrzyżowania nie zmienia się pasa ruchu, chyba że wymusza to sytuacja drogowa lub wadliwa organizacja ruchu. 


Skanalizowane skrzyżowanie dróg publicznych składające się z dwóch skrzyżowań zwykłych, elementarnych dla zasad ruchu drogowego
1- Zabroniony wjazd na lewy pas ruchu z włączonym prawym kierunkowskazem. Tu należy zmienić pas ruchu
2- Zabroniona zmiana kierunku jazdy w prawo z lewego pasa ruchu
3- Wjeżdżając na skrzyżowanie każdy pilnuje swojego pasa ruchy. Wolno zmienić pas ruchu dopiero po opuszczeniu skrzyżowania na odcinku przeplatania


Opracował Ryszard R. Dobrowolski

niedziela, 24 marca 2019

161. Zajmowanie pasa ruchu po skręcie z dwóch na trzy pasy ruchu

161. Zajmowanie pasa ruchu po skręcie z dwóch na trzy pasy ruchu

Jak wszystkim wiadomo w zgodnej z prawem europejskim ustawie Prawo o ruchu drogowym z 1997 roku nie ma ani jednego słowa na temat zajmowania pasa ruchu po zmianie kierunku jazdy pomimo tego, że taki zapis jest w obowiązującej Polskę Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym.  Czy zatem prawdą jest, że zmieniający kierunek jazdy ma zawsze prawo zająć, kończąc manewr zmiany kierunku jazdy, dowolny pas ruchu na jezdni drogi poprzecznej, zatem także wtedy gdy skręcić w tym samym kierunku można z wielu pasów ruchu (rys. 1)?
Rys.1
Czy takie zachowanie jest zgodne z prawem?

Jeżeli uznasz, że to co robię jest warte wsparcia przez postawienie mi dowolnie dużej kawy, to z góry dziękuję. 
W ramach podziękowania każdy kto wsparł mnie już dowolną kwotą, lub wesprze kwotą min. 25 zł otrzyma ode mnie, od 4 września,  w formie darowizny  
najnowsze wydanie książki 
Vademecum kierującego. Droga, skrzyżowanie i zmiana kierunku jazdy. 
Postaw mi kawę na buycoffee.to
 
Zanim zaczniemy rozmawiać na powyższy temat koniecznym jest uświadomienie sobie, że zmiana kierunku jazdy jest nagminnie mylona ze zmianą kierunku ruchu pojazdu, co jest poważnym problemem nie tylko dla kierowców. To także problem egzaminatorów wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego oraz uzależnionych od nich instruktorów. To także problem policjantów, a nawet biegłych sądowych i sędziów. Dziwne, bo opisuje oba rodzaje kierunków SJP PWN.

Kierunek to:
1. Strona, w którą ktoś lub coś się zwraca lub porusza, ale też;
2. Droga lub linia prowadząca do jakiegoś miejsca.

Kierunek ruchu pojazdu (strona w którą porusza się pojazd) zmieniamy np. kręcąc kierownicą, po to by nie opuścić pasa ruchu lub jezdni drogi z ich lewej lub prawej strony, albo wręcz odwrotnie, właśnie po to by zmienić pas ruchu i wjechać na sąsiedni (skręcić z pasa ruchu) lub zmienić kierunek jazdy i wjechać na jezdnię innej drogi lub na leżącą przy drodze nieruchomość (skręcić z jezdni).

Pamiętać przy tym należy, że można zmienić pas ruchu lub kierunek jazdy, obowiązkowo zawczasu i wyraźnie sygnalizując swój zamiar, także bez potrzeby kręcenia kierownicą, czyli bez zmiany kierunku ruchu pojazdu, np. na łuku drogi albo na połączeniu lub rozwidleniu dróg (rys. 2).

Rys. 2
Zamiar zmiany pasa ruchu lub kierunku jazdy, także bez zmiany kierunku ruchu pojazdu i potrzeby kręcenia kierownicą, wymaga sygnalizowania

Kierunek ruchu pojazdu (art. 25 ustawy p.r.d.) wyznacza wektor jego prędkości chwilowej, albo prościej, podłużna oś pojazdu. Kierunek jazdy, o którym jest mowa w art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym, pokrywa się z przebiegiem jezdni drogi po której porusza się kierujący, czyli wyznacza go podłużna oś jezdni.

Zatem ten kto nie opuszcza jezdni z jej lewej lub prawej strony, czyli z niej nie skręca i na niej nie zawraca, ten nie zmienia kierunku jazdy w rozumieniu art. 22 ustawy p.r.d., a skoro tak, to nie ma podstaw do włączania kierunkowskazów. Dotyczy to każdego miejsca na drodze, także skrzyżowania na którym droga z pierwszeństwem zmienia swój kierunek. 

Zatem także wtedy gdy kierujący nie ma zamiaru opuścić pasa ruchu, w tym skrajnych pasów ruchu biegnących zgodnie z przebiegiem jezdni, nie ma także podstaw do włączania kierunkowskazów.

Budzącym równie wiele emocji i kontrowersji jest problem zajmowaniem właściwego miejsca na jezdni drogi nie tylko przed, ale przede wszystkim na i za elementarnym dla zasad ruchu skrzyżowaniem dróg publicznych zwanym zwykłym (klasycznym), najczęściej typu X, T, 1/2 Y, Y lub K.

Nie jest prawdą, że budowla typu rondo w Polsce, rzekomo inaczej niż np. w Belgi, Francji czy Niemczech, jest pod względem zasad ruchu w całości jednym kierunkowo zorganizowanym skrzyżowaniem, tyle tylko, że z wyspą na środku, tak jak dawniej w ZSRR. Małe rondo z wyspą na środku to po prostu miniatura placu złożonego z elementarnych dla ruchu skrzyżowań, który może być dowolnie zorganizowany. Może być zorganizowany na różne sposoby kierunkowo albo okrężnie zgodnie z nakazem znaku C-12 "ruch okrężny". Dlatego w dyspozycji tego znaku jest mowa o wyspie i placu, bez podawania ich kształtu i wielkości.

Budowlę typu rondo uznano w całości, wbrew międzynarodowym uzgodnieniom dotyczącym bezpieczeństwa w ruchu drogowym, za jedno skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu bublem prawnym jakim był wzorowany na radzieckim Kodeks drogowy z 1983 roku. Wtedy w Polsce były nieliczne place w formie ronda o kierunkowej organizacji ruchu (plac Powstańców Śląskich we Wrocławiu) oraz okrężnie zorganizowane budowle w postaci skanalizowanych wyspą środkową skrzyżowań dróg publicznych typu rondo. Naprawiono to 20 lat temu zmieniając w Polsce nie tylko Konstytucję, ale także prawo o ruchu drogowym na zgodne z prawem europejskim. Zatem jeżeli nie ma w naszym prawie jakiegoś zapisu który jest w obowiązującym Polskę prawie międzynarodowym, obowiązującym jest ten zawarty w Porozumieniach europejskich stanowiących uzupełnienie Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym.  

https://www.youtube.com/watch?v=pbi3WZFXwi0

Wbrew praktyce WORD, wciąż opartej na wymysłach współtwórców i komentatorów poprzedniego Kodeksu drogowego, sprawa zajmowania pasa ruchu po zmianie kierunku jazdy jest równie jednoznaczna jak zajmowanie miejsca na drodze przed skrzyżowaniem.

Obowiązek zajęcia właściwego pasa ruchu i sygnalizowania swojego zamiaru przed skrzyżowaniem wynika wprost art. 22 ustawy p.r.d. i zamiaru kierującego, czyli tego gdzie chce on pojechać za skrzyżowaniem, oraz zastosowanej organizacji ruchu (oznakowania) na elementarnym dla zasad ruchu skrzyżowaniu, także wtedy gdy jest ono elementem złożonej z kilku takich elementarnych skrzyżowań budowli, jaką jest m.in. każda budowla typu rondo.

Przede wszystkim kierujący musi mieć świadomość tego, że na skrzyżowaniu, tym elementarnym dla zasad ruchu, nie może już zmienić zdania, a tym bardziej pasa ruchu lub kierunku jazdy. 

Właściwy pas ruchu należy zająć przed wjazdem na skrzyżowanie przez jego zmianę (art. 22.1, art. 22.4 i art. 22.5 ustawy p.r.d.) lub bez tej potrzeby przez bezpośredni wjazd na oznaczony znakami pas ruchu niejako od jego czoła (rys. 3).

Rys. 3
Zajmowanie pasa ruchu
(pierwsze dwa rysunki - bez zmiany pasa ruchu, dwa pozostałe - ze zmianą pasa ruchu)

Zmiana pasa ruchu lub zmiana kierunku jazdy bez potrzeby kręcenia kierownicą, czyli zmiany kierunku ruchu, nie zwalnia z obowiązku sygnalizowania tego zamiaru przez włączenie właściwego co do zamiaru kierunkowskazu lub wskazania ręką (art. 22.5 ustawy p.r.d.). Warto o tym pamiętać zamierzając opuścić pas ruchu, by zmienić kierunek jazdy, na łuku drogi, także na skrzyżowaniu na którym droga z pierwszeństwem, a nie pierwszeństwo wg wymysłów egzaminatorów WORD, zmienia swój kierunek.

Warto zwrócić uwagę na to, że w art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym nie ma mowy ani o skrzyżowaniu, ani o łuku drogi, a zatem także o tym czy jezdnia drogi zmienia, i jak mocno, swój kierunek czy nie.

Kierunkowskazy nie służą do wskazywania kierunku lub strony skrzyżowania, jak to było wtedy, kiedy były tylko zwykłe proste klasyczne skrzyżowania o trzech lub czterech wlotach i kierunkowej organizacji ruchu biegnących jedynie prosto dróg i ich jezdni. Od bardzo dawna służą do sygnalizowania zamiaru zmiany pasa ruchu lub kierunku jazdy, co w tym drugim przypadku, poza zawracaniem, oznacza zamiar opuszczenia jezdni drogi z jej lewej lub prawej strony bez związku ze zmianą kierunku ruchu pojazdu oraz miejsca wykonywania tego manewru. Nie ma znaczenia czy opuszczający jezdnię wjeżdża na jezdnię innej drogi na skrzyżowaniu czy na stację paliw lub polną drogę prowadzącą do lasu.

Na filmie pokazano skrzyżowanie z wyznaczonymi znakami pasami ruchu. Na powierzchni skrzyżowania te przerywane linie, to linie prowadzące przekraczalne tylko dla ruchu poprzecznego!!! Nie ma tu linii prowadzących dla skręcających, którzy mają prawo zmienić kierunek jazdy w lewo z dwóch pasów ruchu.

Skręcający z lewego pasa ruchu wjeżdża na lewy pas ruchu drogi poprzecznej i na tym pasie ruchu kończy manewr zmiany kierunku jazdy w lewo, zatem niezwłocznie wyłącza lewy kierunkowskaz. Podobnie skręcający w lewo z pasa obok kończy manewr na pasie obok, tu na środkowym, tak, by wzajemnie nie utrudnić sobie wykonania tego niebezpiecznego manewru. Nie jest prawdą, że może on sobie wybrać dowolny pas ruchu po skręcie, a tym bardziej, że musi go zakończyć na prawym pasie ruchu. Zmieniający kierunek jazdy zawsze pilnuje swojego pasa ruchu, licząc pas od wewnętrznej strony skrętu.

Pamiętajmy, że zmieniający kierunek jazdy który nie zna oznakowania jezdni drogi poprzecznej nie ma też na wyposażeniu samochodu zwiadowczego drona, o czym zapominają mieszkańcy, szkoleniowcy oraz egzaminatorzy WORD. Jedyne co wie kierujący, to tylko to, że za skrzyżowaniem nie będzie miej pasów ruchu niż przed nim, przeznaczonych do jazdy w danym kierunku. Jeżeli przed skrzyżowaniem są dwa pasy ruchu do jazdy prosto lub do skręcania, to co najmniej tyle pasów ruchu będzie za skrzyżowaniem. Jeżeli lewy pas ruchu na jezdni drogi poprzecznej  jest przeznaczony tylko do skręcania w lewo, o czym przed zmianą kierunku jazdy nie wiedział skręcający, to muszą go o tym informować linie prowadzące umożliwiające zakończenie manewru na jezdni drogi poprzecznej np. o jeden pas ruchu dalej (rys. 4). Podobnie jest przy skręcie w prawo. 

Rys. 4
Organizacja ruchu bez linii prowadzących (górny rysunek) dla skręcających i z liniami prowadzącymi (dolny rysunek)

Jeżeli prawy pas ruchu na drodze poprzecznej byłby przeznaczony tylko dla uprawnionej grupy pojazdów (BUS, TAXI) lub tylko do skręcania w prawo na następnym skrzyżowaniu, także stosuje się linie prowadzące, które pozwalają zmieniającym kierunek jazdy zakończyć manewr zwykle o jeden pas ruchu dalej. 

Rys. 5
Linie prowadzące dla skręcających w lewo

Skręcający w lewo ze skrajnego lewego pasa ruchu (rys. 5) może pojechać tylko wzdłuż linii krawędziowej jezdni lub wzdłuż linii prowadzącej, natomiast jadący pasami obok, tylko wzdłuż linii prowadzącej dla ich pasa ruchu. Tylko jadącemu wzdłuż linii prowadzącej, gdy po jego prawej stronie nie ma pasów do skręcania w lewo, może, co ważne tylko na powierzchni skrzyżowania, zachowując szczególną ostrożność wjechać na kolejny pas ruchu jezdni drogi poprzecznej, jeżeli taki jest.  Prawy skrajny pas ruchu może być przecież pasem tylko dla skręcających w prawo lub np. tylko dla określonej grupy pojazdów, o czym nie wie skręcający zanim wykona manewr.

Jak wspomniałem wcześniej powyższa zasada pilnowania swojego pasa ruchu dotyczy także skręcających w prawo. Skręcający w prawo z prawego pasa ruchu kończy skręt na prawym pasie ruchu, a skręcający z pasa obok, na pasie obok, chyba że linie prowadzące pozwalają na wjazd o jeden lub kilka pasów ruchu dalej, z uwagi na to, że prawy pas ruchu jest tylko do skręcania w prawo lub jest pasem przeznaczonym tylko dla określonej grupy pojazdów.

Prawo europejskie oparte na Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym zobowiązuje kierujących do wykonywania manewru zmiany kierunku jazdy po możliwie najmniejszym łuku, czyli tak, by w jak najmniejszym stopniu ingerować w ruch innych pojazdów na jezdni drogi poprzecznej.

Zatem w każdym przypadku gdy skrajny pas ruchu jest przeznaczony tylko do skręcania lub dla wybranej grupy pojazdów, obowiązkiem organizatora ruchu jest zastosowanie linii prowadzących dla wszystkich pasów ruchu pozwalających kierującym na wjazd od razu na sąsiedni pas ruchu. Jeżeli skrajny pas ruchu jest np. przystankiem lub postojem taksówek, organizator ruchu może przesunąć linię krawędziową jezdni o jeden pas ruchu dalej lub linią krawędziową wydzielić zatokę przystankową (rys. 6). Wjazd do zatoki jest wtedy zmianą kierunku jazdy w prawo czyli opuszczeniem jezdni z  jej prawego pasa (prawej strony), a nie zmianą pasa ruchu.

Rys. 6
Kadr z Jedź bezpiecznie - 736
Wbrew autorowi, na przystanek POZA JEZDNIĄ, mogą wjechać tylko autobusy, gdyż zatoka jest przeznaczona do ruchu tylko tych pojazdów

Gdyby na rys. 6 zamiast wydzielonego przystanku był dodatkowy pas ruchu do skręcania, w miejsce linii krawędziowej jezdni powinna być namalowana linia rozdzielająca pasy ruchu, tak jak na rysunku 7. Tu przystanek jest wyznaczony na jezdni drogi, a nie w zatoce, co jest coraz częściej stosowanym rozwiązaniem, np. powszechnym w Jaworznie, gdzie dyskryminowany jest indywidualny ruch samochodowy na rzecz komunikacji zbiorowej. 

Rys. 7
Dodatkowy pas ruchu do skręcania w prawo, tu z przystankiem autobusowym NA JEZDNI

Niestety zamiast uczyć znaczenia malowanych na jezdni linii, które należą do drogowych znaków poziomych, namawia się kierujących do ich lekceważenia. To tak jak namawianie do omijania i wyprzedzania kierujących poboczem lub pasem awaryjnym. Brawo.

Wg tej praktyki skręcający w lewo ze skrajnego prawego pasa ruchu dwupasowej jezdni, ma po opuszczeniu skrzyżowania, zatem już na trzypasowej jezdni drogi poprzecznej zająć prawy pas ruchu, czyli zmieniać pas ruchu na prawy z włączonym lewym kierunkowskazem i brakiem wiedzy jak ten pas ruchu oznaczono kierunkowo. Będąc już na jezdni drogi wylotowej przy braku linii prowadzących na inny pas ruchu niż wynikający z pasa ruchu przed skrzyżowaniem.

Egzaminatorzy, powtarzając od lat bezkrytycznie wymysły "ekspertów" z czasów PRL twierdzą, że takie sprzeczne z art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym zachowanie jak zmiana pasa na prawy z włączonym lewym kierunkowskazem, wynika z wymagania art. 16.4 tej ustawy w związku z obowiązkiem jazdy możliwie blisko prawej krawędzi jezdni.

Po pierwsze przepis dotyczy jazdy zgodnej z przebiegiem jezdni, a po drugie, gdyby przyjąć to za słuszne, wszyscy skręcający w lewo powinni zajmować pasy ruchu kolejno licząc je od prawej strony. Wbrew temu egzaminatorzy wymagają by skręcające w lewo ze skrajnego lewego pasa ruchu zajął skrajny lewy pas ruchu na jezdni drogi poprzecznej pozostawiając wolnym środkowy pas ruchu.
Prawidłowe tory jazdy pokazano na rys. 8.
Rys. 8
Skręt w lewo dozwolony z dwóch pasów ruchu

Należy zatem zapamiętać, że na każdym elementarnym dla zasad ruchu SKRZYŻOWANIU złożonej z tak rozumianych skrzyżowań budowli drogowej, każdy kierujący "TRZYMA SIĘ SWOJEGO PASA RUCHU", także jadąc na nim bez zmiany kierunku jazdy, gdyż na elementarnym skrzyżowaniu zwykłym NIE ZMIENIA SIĘ wybranego przed wjazdem na to skrzyżowanie PASA RUCHU. Czyni się to dopiero po jego opuszczeniu i to zgodnie z wymaganiami prawa (art. 22 ustawy p.r.d.), zatem właściwie sygnalizując swoje zamiary.

Takie wykonanie manewru zapewnia płynność ruchu, szczególnie przy braku lub wyłączonej sygnalizacji świetlnej, a także przy zmianie kierunku jazdy z przeciwnych kierunków.

Mówimy tu wciąż o prostym, elementarnym dla zasad ruchu skrzyżowaniu, gdyż takie elementarne są zasady ruchu. Każdy kierujący pokonuje kolejne odcinki jezdni i elementarne skrzyżowania nawet najbardziej złożonej budowli drogowej, w tym typu rondo o dowolnej, okrężnej lub kierunkowej, organizacji ruchu.

Karygodnym jest wmawianie polskim kierowcom, że złożone z wielu elementarnych skrzyżowań zwykłych skanalizowane skrzyżowanie dróg publicznych, w tym typu rondo, to w całości jedno klasyczne skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu z wyspą, którą jadąc w lewo, w prawo lub prosto należy omijać z jej prawej strony.

Mówiąc o pokonywaniu elementarnego skrzyżowania zwanego zwykłym lub klasycznym, nie mówimy o złożonych z takich skrzyżowań budowlach drogowych.

20 lat temu takie złożone budowle, w tym typu rondo, przestały być bezprawnie postrzegane w całości, z punktu widzenia zasad ruchu, jako jedno skrzyżowanie, tyle tylko, że z wysepką na środku, i to wg nieuprawnionych, sprzecznych z prawem międzynarodowym wymysłów ignorantów z czasów PRL, zawsze o kierunkowej organizacji ruchu, nawet wtedy gdy wprost zaprzecza temu okrężny przebieg jezdni i jej pasów ruchu. Dla tych ekspertów "ruch okrężny" jest zmianą kierunku jazdy w lewo z lewego pasa ruchu przy wyspie środkowej z włączonym jeszcze przed wjazdem na rondo lewym kierunkowskazem. Niestety takie postrzeganie ronda, za milczącym przyzwoleniem rządzących, jest bezprawną praktyką WORD i GDDKiA.

Niepisane prawo do zajmowania "dowolnego" pasa ruchu przy zakończeniu manewru zmiany kierunku jazdy dotyczy zmiany kierunku jazdy dozwolonej tylko z jednego pasa ruchu i zajmowania pasa ruchu jeszcze na powierzchni skrzyżowania, a nie już po jego opuszczeniu, na dodatek z włączonym kierunkowskazem przeciwnie do wykonywanego manewru.

Wjeżdżamy wtedy od razu, co ważne, jeszcze na skrzyżowaniu, jak gdyby od czoła drogi poprzecznej, na pas ruchu bez jego zmiany.

Co do zasady kończymy manewr w prawo na prawym, a w lewo na lewym pasie ruchu, ale zachowując szczególną ostrożność możemy wjechać ze swojego pasa ruchu na skrzyżowaniu od razu na inny pas ruchu (rys. 9).

Dlaczego jeszcze na skrzyżowaniu? Dlatego, że po jego opuszczeniu manewr zmiany kierunku jazdy jest już zakończony, a wjazd na sąsiedni pas ruchu jezdni drogi wylotowej to nowy manewr, to manewr zmiany pasa ruchu.

Jazda po opuszczeniu skrzyżowania w poprzek pasów ruchu na jezdni drogi wylotowej z włączonym kierunkowskazem przeciwnie do wykonywanej zmiany jest karygodnym naruszeniem obowiązującego prawa. 

Rys. 9
Zajmowanie dowolnego pasa ruchu przy zjeździe ze skrzyżowania dozwolonego tylko z jednego pasa ruchu
(kadr z filmu)

Powyższe zasady są elementarne dzięki czemu są uniwersalne. Dotyczą zarówno wjazdu jak i opuszczenia okrężnie biegnącej jezdni budowli drogowej zorganizowanej zgodnie z zasadami "ruchu okrężnego", w tym typu rondo.

OKRĘŻNA ORGANIZACJA RUCHU jest BEZKIERUNKOWA i polega na tym, że jezdnia od każdego wlotu biegnie dalej bez końca okrężnie dookoła wyspy lub placu, o dowolnej wielkości i kształcie najczęściej, co nie znaczy że tylko i wyłącznie, typu rondo, przeciwnie do ruchu wskazówek zegara (rys. 10).

Rys. 10
Złożona ze skrzyżowań zwykłych budowla drogowa typu rondo z dwoma pasami ruchu na jezdniach wlotowych i trzema pasami ruchu na obwiedni;
zorganizowana zgodnie z zasadami "ruchu okrężnego" czyli
zgodnie z nakazem znaku C-12

W prawym dolnym rogu pokazano skrzyżowanie wlotowe na okrężnie zorganizowaną budowlę typu rondo. To właśnie to wlotowe skrzyżowanie, a nie rondo, nosi nazwę "skrzyżowania o ruchu okrężnym" przed którym ostrzega znak A-8 o tej międzynarodowej nazwie.

Przy "ruchu okrężnym" wjazd jest zawsze kontynuacją dotychczasowej jazdy na wprost bez zmiany pasa ruchu i opuszczania jezdni, czyli bez zmiany kierunku jazdy i włączania kierunkowskazów. Można powiedzieć, że wjeżdżając każdy z kierujących pilnuje swojego pasa ruchu. Zasady "ruchu okrężnego" zilustrowano w górnym prawym rogu rysunku 10.

W górnym lewym rogu pokazano skrzyżowanie wylotowe z okrężnie zorganizowanej budowli drogowej, która może mieć dowolną wielkość i kształt, nie tylko i wyłącznie typu rondo.

Kierujący skręcając w prawo może zająć dowolny pas ruchu (WJECHAĆ na dowolny pas ruchu) jezdni drogi wylotowej. Co do zasady powinien skręcając zająć możliwie najmniej miejsca, ale zachowując szczególną ostrożność, może wjechać, w zależności od warunków ruchu lub jego zamiarów na inny niż najbliższy pas ruchu. Przy opuszczaniu okrężnie biegnącej jezdni jadący lewym pasem ruchu, wbrew ekspertem rodem z WORD, niedouczonym policjantom, biegłym i sędziom, nie ma prawa zmienić kierunku jazdy w prawo z tego pasa ruchu, chyba że wyjątkowo, zachowując szczególna ostrożność, korzysta z art. 22.3 ustawy Prawo o ruchu drogowym.

W dolnym lewym rogu rysunku pokazano przejazd przez "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" o którym jest mowa w art. 24.7.3 w związku z pozwoleniem na wyprzedzanie pojazdów silnikowych. Zmiana kierunku jazdy na skrzyżowaniach wylotowych, wyprzedzanie i zmiana pasa ruchu na obwiedni podlega ogólnym zasadom ruchu, takim samym jak na każdej innej jezdni drogi w rozumieniu zasad ruchu.

Budowle skanalizowane wyspą środkową lub centralnym placem mogą być organizowane także kierunkowo, na których jedzie się zgodnie ze wskazaniem strzałek kierunkowych na wlotach i obwiedni, zatem bez związku z zasadami neutralnego kierunkowo "ruchu okrężnego". Przy kierunkowej organizacji ruchu jezdnie i ich pasy ruchu nie biegną jedynie okrężnie lecz odśrodkowo w różnych konfiguracjach od wlotów do wylotów, ale to już inna historia i inna patologia w ich oznakowaniu przy podporządkowanych wszystkich wlotach.

Dziękuję za wsparcie wszystkim patronom.
Postaw mi kawę na buycoffee.to                       


Opracował (rysunki i tekst) - mgr inż. Ryszard R. Dobrowolski

Dotarłeś do końca to dowiedz się jak się skręca z dowolnej ilości pasów ruchu na dowolną ilość pasów na jezdni drogi poprzecznej 
https://mrerdek1.blogspot.com/2023/08/458-zmiana-kierunku-jazdy-z-dwoch-na.html