485. Pierwszeństwo pieszych i rowerzystów na jezdni drogi
Szkic sytuacyjny
Rowerzystka bez zwalniania wjechała wprost przed samochód
Przyglądam się batalii medialnej, która w tytule ma bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów, i mam wrażenie, że wciąż żyję w czasach słusznie minionych w których można było bezkarnie traktować społeczeństwo jak zgraję głupców którym można było bezkarnie wszystko wmówić, sekując równocześnie tych którzy się z tym nie zgadzali.
Tu można postawić mi przysłowiową "kawę" https://buycoffee.to/mrerdek1.blogspot.com
Dawniej, by zachęcić pieszych do przechodzenia przez przejścia dla pieszych, wmawiano im, wbrew obowiązującemu prawu, że przejście dla pieszych jest chodnikiem. Skutki tego okazały się fatalne. Podobnie było z wymysłem wg którego droga dla rowerów biegnie nieprzerwanie, dokładnie tak jak biegnąca nieopodal jezdnia drogi. Brak tej wiedzy prowadzi do kolejnych nieuprawnionych wymysłów i bredni. Należy do nich wmawianie rowerzystom, że znak A-7 "ustąp pierwszeństwa" ustawiony przy jezdni drogi podporządkowanej przed skrzyżowaniem z drogą z pierwszeństwem dotyczy także drogi dla rowerów której przecież na jezdni drogi nie ma i być nie może. Nie ma jej tam nawet wtedy, gdy na jezdni drogi oznaczono znakami przejazd dla rowerów.
Każda droga dla rowerów zaczyna się znakiem C-13 "droga dla rowerów" stawianym za drogą poprzeczną i kończy znakiem, np. C-13a "koniec drogi dla rowerów" lub na krawędzi jezdni drogi poprzecznej o nawierzchni utwardzonej, także łączącej drogę publiczną z drogą wewnętrzną, bowiem należy mieć świadomość tego, że dopuszczono ją do ruchu pojazdów. Prawo o ruchu drogowym nie zna określenia zjazd lub wjazd będące określeniami prawa budowlanego. Wjazdy indywidualne na prywatne posesje nie sa drogami w rozumieniu zasad ruchu, bowiem to przejazdy przez drogę dla pieszych, chodnik, drogę dla rowerów, pas zieleni lub pobocze,
Środowisko egzaminatorów, wspierane przez uległe mu medialne gwiazdy rodem z ośrodków szkolenia kierowców, doradzające ministerialnym urzędnikom robiło wszystko, by wymysły z dawnych czasów będące częścią ich prawa korporacyjnego, w wielu sprawach sprzecznego z polskim i europejskim, znalazło się w obecnym prawie o ruchu drogowym.
Co do pierwszeństwa pieszych Sejm, wbrew intencjom wpływowych dyletantów, postanowił wybić z głowy pieszym bezwzględne pierwszeństwo na jezdni drogi i dodatkowo zdyscyplinował pieszych korzystających z miejsc oznaczonych znakami drogowymi jako przejście dla pieszych. Nakazano im zawsze zachowywać szczególną ostrożność oraz skupiać się na ruchu drogowym tak, by nie wchodzili wprost przed jadące pojazdy, także będąc już na przejściu, chociażby częściowo, wchodząc na nie. Na dodatek zdjęto z motorniczych obowiązek ustąpienia pierwszeństwa pieszym wchodzącym na przejście, co dziwnym trafem jest przemilczane przez tych wszystkich którym marzy się bezwzględne pierwszeństwo pieszego, a którzy nie wiedzą czym jest ustąpienie pierwszeństwa oraz wchodzenie i wjeżdżanie w rozumieniu zasad ruchu.
Należy zrobić wszystko, by uświadomić pieszym i rowerzystom, że ani chodników ani dróg dla rowerów nie wyznacza się na jezdni drogi dopuszczonej do ruchu pojazdów, zatem także na skrzyżowaniu w rozumieniu zasad ruchu. Na jezdni można wyznaczyć jedynie przejście dla pieszych, pas ruchu dla rowerów oraz przejazd dla rowerów. Zgodnie z definicją legalną zarówno drogi dla pieszych jak i drogi dla rowerów, to drogi niebędące jezdnią, w przypadku dróg dla rowerów i dróg dla pieszych i rowerów oznaczone odpowiednimi znakami drogowymi.
Droga dla rowerów przeznaczona jest do ruchu rowerów, hulajnóg elektrycznych i urządzeń transportu osobistego oraz osób poruszających się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch i ruchu pieszych, w przypadkach przewidzianych w ustawie. Droga dla rowerów oraz droga dla pieszych na której dopuszczono ruch rowerów jednośladowych musi być zatem oznaczona odpowiednim znakiem drogowym, np. gdy jest to doga dla rowerów znakiem C-13. Nakaz wyrażony tym znakiem obowiązuje do odwołania go znakiem C-13a, albo do miejsca umieszczenia znaku B-1, B-9, C-16 lub D-40 oraz, tak jak to jest z drogą dla pieszych, do krawędzi jezdni drogi poprzecznej na której dopuszczono ruch pojazdów, zatem nie tylko tworzących skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu. Jadący jezdnią każdej drogi musi wiedzieć do jakiej drogi się zbliża i jak ma się zachować. Np. rowerzysta musi wiedzieć, czy ruch rowerów dopuszczono na jezdni drogi, na drodze dla rowerów lub na drodze dla pieszych.
Przejście dla pieszych to powierzchnia jezdni, drogi dla rowerów lub torowiska pojazdów szynowych, a przejazd dla rowerów, to powierzchnia jezdni lub torowiska przeznaczona do przekraczania tych części drogi przez osoby kierujące rowerami, hulajnogami elektrycznymi i urządzeniami transportu osobistego oraz osoby poruszające się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch, oznaczona odpowiednimi znakami drogowymi. Brak znaków jest też oznakowaniem, jednak brak znaków tam gdzie wymaga ich prawo jest bezprawiem i przestępstwem drogowym.
Niestety przyzwyczajenie z czasów słusznie minionych, że przedstawiciele władzy są nieomylni i bezkarni, chyba że sprzeniewierzają się państwu i władzy, powoduje to, że lekceważą swoje obowiązki wobec obywateli. Niestety pokazana poniżej droga z jezdnią przeznaczoną do ruchu pojazdów i oddzielonym pasem zieleni chodnikiem nie została oznaczona jakimkolwiek znakiem pomimo tego, że łączy się ona z drogą oznaczona jako droga z pierwszeństwem na której nie wolno poruszać się rowerzystom, bowiem ruch rowerów dopuszczono na drodze dla pieszych.
Niestety jadący pokazaną na zdjęciu drogą o tym nie wie, bowiem nie ustawiono znaków C-13/16. Takie oznakowanie, a w zasadzie jego brak, powoduje, że jadący chodnikiem rowerzysta traktuje jezdnię drogi poprzecznej jako chodnik na którym dopuszczono, na poprzednim skrzyżowaniu, ruch rowerów w związku z czym lekceważy jadące jezdnią drogi samochody nie mając świadomości tego, że wjeżdżając z chodnika na jezdnię drogi włącza się do ruchu, zatem poza obowiązkiem zachowania szczególnej ostrożności musi ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu.
Na dodatek, nie dość że nie ma tam znaku A-7 lub B-20, to nie postawiono tam także na granicy pasa drogowego drogi publicznej, o lokalizacji której nie ma obowiązku wiedzieć kierujący tak jak i tego, że porusza się po drodze wewnętrznej, znaku D-46 i D-47 "droga wewnętrzna". Przepisy są jasne i jednoznaczne, dlatego jeżeli w miejscu wymagającym oznakowania tego oznakowania nie ma, to nie jest to winą prawa lecz BEZKARNEGO organu zarządzającego ruchem drogowym i policji odpowiedzialnej za BRD.
Mielec, ul. Wojsławska
Skąd kierowca ma wiedzieć, że na chodniku dopuszczono ruch rowerów, a rowerzysta jadący tą drogą, że nie ma prawa poruszać się po jezdni ul. Wojsławskiej?
Niestety w pokazanym na zdjęciu miejscu doszło zimą do wypadku z udziałem rowerzystki. Jadąca po chodniku rowerzystka wyjechała bez zwalniania spoza ogrodzenia wprost przed jadący jezdnią drogi samochód. Na szczęście poruszał się on z tak małą prędkością, że rowerzystka zeskoczyła z uderzonego przez samochód roweru, a po wykonaniu czynności przez policję tym rowerem odjechała. Kierujący samochodem jadąc na wprost obserwował drogę przed sobą ale nie widział pieszych na chodniku oraz jadącej za ogrodzeniem rowerzystki. Zbliżając się powoli do jezdni drogi z pierwszeństwem też jej nie widział, bowiem zamierzając zmienić kierunek jazdy w prawo obserwował lewą stronę jezdni. Na początku drogi dla pieszych na której dopuszczono ruch rowerów jednośladowych nie ustawiono znaków to oznajmiających. Co ciekawe, na połączeniach drogi z pierwszeństwem z innymi drogami, także gruntowymi, znaki regulujące pierwszeństwo NA SKRZYŻOWANIU postawiono.
Zdarzenie zakwalifikowano jako wypadek i sporawa trafiła do sądu, bowiem okazało się po czasie, że rowerzystka w momencie zeskakiwania z roweru doznała uszkodzenia jednego z kręgów lędźwiowego odcinka kręgosłupa.
mgr inż. Ryszard R. Dobrowolski
Klikając na ten przycisk
wesprzesz moją działalność na rzecz poprawy BRD. W podziękowaniu otrzymasz najnowsze wydanie książki (plik PDF)
Vademecum kierującego. Droga, skrzyżowanie i zmiana kierunku jazdy
(ronda, ruch okrężny, skrzyżowanie o ruchu okrężnym)
Chętnych wesprzeć moją działalność na rzecz poprawy BRD zapraszam na koniec artykułu.
W poprzednim wpisie na blogu poruszyłem temat braku odpowiedzialności osób od których zależy właściwa organizacja ruchu na drogach publicznych. Oddane w ubiegłym miesiącu nowe rondo w Lesznie na skrzyżowaniu ulic Szybowników i Wolińskiej, potocznie zwane rondem przy wiadukcie, to doskonała ilustracja do tego artykułu. Stworzono kolizyjne skrzyżowanie dróg typu rondo w rozumieniu złożonej budowli drogowej.
Kadr z filmu przywołanego na końcu bloga
Mamy tam dwie wzajemnie wykluczające się organizacje ruchu, tak jak na trzech innych leszczyńskich rondach na dawnej "piątce", co jest ogólnopolską patologią rozpowszechnianą w terenie przez podlegającą bezpośrednio Ministerstwu Infrastruktury Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA).
Odpowiedzialni za bezpieczeństwo ruchu drogowego urzędnicy i funkcjonariusze publiczni powinni wiedzieć, że od 1998 roku w Polsce obowiązuje nie tylko nowa Konstytucja ale także zgodne z prawem europejskim nowe prawo o ruchu drogowym. Powinni mieć także świadomość tego, że nowe rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych, wprost odcina się od poprzedniego. W stworzonym w stanie wojennym kodeksie drogowym z 1983 roku zmieniono, wzorując się na radzieckim prawie o ruchu drogowym, znaczenie znaku nakazu C-12 "ruch okrężny" zaliczając go do grupy znaków nakazu kierunku jazdy, a określenie "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" o którym jest mowa w art. 24.7.3 ustawy Prawo o ruchu drogowym w związku z wyprzedzaniem pojazdów silnikowych, utożsamiono równie bezprawnie z całą budowlą typu rondo o neutralnej kierunkowo okrężnej organizacji ruchu która dla ówczesnych ministerialnych urzędników była kierunkowa, a sam "ruch okrężny" będący jazdą "na wprost" biegnącą okrężnie dookoła wyspy lub placu jednokierunkową jezdnią był permanentną zmianą kierunku jazdy w lewo.
Warto wiedzieć czym jest wymyślona w USA ponad wiek temu i bez przerwy stosowana w Europie neutralna kierunkowoorganizacja ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny". Niezbędna jest także umiejętność odróżniania jej od kierunkowej (odśrodkowej) organizacji ruchu budowli z centralną przeszkodą, w tym typu rondo. Warto też znać ideę powstałych ćwierć wieku temu rond o turbinowym układzie jezdni i ich pasów ruchu. Budowla typu rondo, tak jak każda inna o dowolnym kształcie i wielkości z wyspą lub placem na środku, nie jest w całości jednym skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu drogowego, lecz budowlą złożoną ze zwykłych skrzyżowań, zwykle typu T lub X, o dowolnej, okrężnej lub kierunkowej organizacji ruchu.
Omawiane rondo początkowo miało być jednopasowe, a dokładniej "semi dwupasowe" o nakazanej znakiem C-12 okrężnej organizacji ruchu i bajpasem do skręcania w prawo z ul. Wolińskiej w ul. Szybowników. Niestety już ten projekt zawierał nieuprawnione strzałki kierunkowe P-8e na dwupasowym wlocie prowadzącym od wiaduktu w kierunku ronda oraz na jezdni ulicy Wolińskiej (rys. 1). Nota bene identycznie wadliwie jest oznakowany dwupasowy wlot z ulicy Okrężnej na okrężnie zorganizowane rondo im. Sybiraków w Lesznie.
Rys. 1
Pierwotny projekt okrężnej organizacji ruchu ronda przy wiadukcie w Lesznie
(rondo im. Żwirki i Wigury)
Najwyraźniej projektant, opiniujący projekty stałej organizacji ruchu szef leszczyńskiej drogówki oraz Prezydent Leszna i miejscy urzędnicy odpowiedzialni za ruch drogowy i jego bezpieczeństwo nie wiedzą czym jest "ruch okrężny" w rozumieniu zasad ruchu drogowego. Nie wiedzą, że ideą tej organizacji ruchu jest wyeliminowanie zmiany kierunku jazdy w lewo dzięki poprowadzeniu ruchu już od wlotu "na wprost" dookoła wyspy lub placu w pętli bez końca zgodnie ze wskazaniem strzałek na znaku C-12. Najwyraźniej nie zrozumieli uzasadnienia wyroku II SA/GL/888/16 dotyczącego bezprawnego wymagania przez egzaminatora WORD włączenia lewego kierunkowskazu przez egzaminowanego.
Ostatecznie wg kolejnego projektu jezdnie dróg wlotowych i wylotowych, poza wlotem z osiedla Zatorze, są dwupasowe, a rondo ma dwa oznaczonymi znakami okrężnie biegnące pasy ruchu. Takie rozwiązanie z powodu stosunkowo małej średnicy ronda i braku wystarczająco długich odcinków przeplatania dla zmiany pasa ruchu z lewego na prawy przed opuszczeniem obwiedni ronda, jest nie tylko sprzeczne z obowiązującymi wytycznymi projektowymi, ale wręcz niebezpieczne. Na domiar złego dwupasowe wloty oznaczono strzałkami kierunkowymi (znak P-8) wprost zaprzeczającymi neutralności ruchu okrężnego nakazanego znakiem C-12 ustawionym na wszystkich wlotach ronda (rys. 2).
Rys. 2
Projekt dwupasowego ronda przy wiadukcie w Lesznie o neutralnej kierunkowo okrężnej, nakazanej znakiem C-12 organizacji ruchu, z bezprawnym oznakowaniem kierunkowym wlotów
Bezprawne traktowanie neutralnego kierunkowo ruchu okrężnego jako kierunkowy, bezprawne traktowanie budowli typu rondo w całości jako jedno zwykłe skrzyżowanie bez wyspy lub placu na środku oraz znaku C-12 jako symbolu ronda o znaczeniu znaku nakazu C-9, stworzyło dwie ogólnopolskie patologie wprost zagrażające BRD.
Jedna to bezprawne domalowywanie strzałek kierunkowych na wlotach neutralnie kierunkowo okrężnie zorganizowanych budowli drogowych z jedynie okrężnym przebiegiem pasów ruchu, a druga to równie bezprawne dodawanie znaku nakazu C-12 "ruch okrężny" do znaku A-7 "ustąp pierwszeństwa" na wlotach odśrodkowo czyli kierunkowo, a nie okrężnie, zorganizowanych budowli drogowych z centralną przeszkodą i podporządkowanymi wszystkimi wlotami.
Niestety brak wiedzy i merytorycznego nadzoru ze strony urzędników Ministerstwa Infrastruktury, sekretariatu KRBRD, podległej MI Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz funkcjonariuszy BRD KG Policji wprost prowadzi do utraty zaufania społeczeństwa do urzędników oraz policjantów drogówki.
Leszczyńscy policjanci widząc w opiniowanym projekcie strzałki kierunkowe na wlotach zaproponowali domalowanie linii prowadzących na kierunku ul. Szybowników - wiadukt i odwrotnie sugerując, że pasy ruchu oznaczone strzałkami "na wprost" biegną od wlotu do przeciwległego wylotu, a nie tak jak to nakazuje znak C-12 jedynie okrężnie.
W efekcie projektant łamiąc obowiązujące prawo wprowadził na jednym rondzie dwie sprzeczne ze sobą organizacje ruchu. Jedną okrężną wg nakazu znaku C-12 z okrężnie oznaczonymi znakami drogowymi dwoma pasami ruchu, i drugą kierunkową ze strzałkami kierunkowymi na dwupasowych wlotach, widocznymi jedynie dla wjeżdżających danym wlotem, i nieuprawnionymi liniami prowadzącymi sprzecznymi z nakazem znaku C-12. Ostatecznie wadliwy projekt stałej organizacji ruchu ronda na drodze krajowej DK 12, z uwzględnieniem poprawek zaproponowanych przez opiniującego, został zatwierdzony przez Prezydenta Leszna, bowiem Leszno jest miastem na prawach powiatu (rys. 3).
Wg projektu wjeżdżający wlotem jednopasowym od strony osidla Zatorze jest jednoznacznie powiadamiany tylko o okrężnej organizacji ruchu, co potwierdzają oznaczone okrężnie na obwiedni dwa pasy ruchu. Kierujący jest zatem obowiązany poruszać się zgodnie zasadami "ruchu okrężnego" dookoła wyspy środkowejmożliwe blisko prawej krawędzi okrężnie biegnącej jezdni czyli prawym pasem ruchu (art. 16.4 ustawy p.r.d.). Tak jadąc trafi, ku swemu zdziwieniu na pierwszym wylocie na jadącego w kierunku wiaduktu lewym pasem ruchu który uważa, że jedzie od wlotu do wylotu "na wprost", wg namalowanych na jezdni przed rondem strzałek kierunkowych. Dla jadącego prawym okrężnie biegnącym pasem ruchu będzie bezprawnie skręcającym w prawo z lewego pas ruchu okrężnie biegnącej jezdni, zatem łamiącym prawo.
Na dodatek jadący prawym pasem ruchu z ul. Wolińskiej ma na wlocie znak C-12 nakazujący mu "ruch okrężny" i zaprzeczającą temu strzałkę kierunkową P-8f która zabrania mu, bez żadnego powodu i wbrew temu nakazowi, jazdy w kierunku wiaduktu, co w lokalnej prasie potwierdzała leszczyńska Policja.
Ignorując nakaz znaku C-12 i przyjmując, że organizacja ruchu jest kierunkowa, a nie okrężna, jadący od jednopasowego wlotu prosto w kierunku ul. Wolińskiej może jechać dowolnym pasem ruchu. W połowie odcinka przeplatania przed ul. Wolińską może jechać obok niego jadący od wiaduktu prosto prawym pasem do ul. Szybowników inny pojazd. Na wylocie w ul. Wolińską dojdzie do zderzenia Jadący prosto na lewy pas ruchu ul. Wolińskiej zajedzie drogę jadącemu prosto prawym pasem w kierunku ul. Szybowników. Zatem nawet traktując bezprawnie znak C-12, wg starego kodeksu z 1983 roku, jako odpowiednik znaku C-9, zatwierdzona i pozytywnie zaopiniowana organizacja ruchu jest kolizyjna, co jest karygodne i niedopuszczalne.
Rys. 3
Rzeczywisty widok oznakowania poziomego ronda przy wiadukcie w Lesznie
(kadr z filmu https://youtu.be/gfZaG23FTIw)
Kierujący musi zdecydować które oznakowanie ma zignorować, a które uznać za właściwe. Zatem to od kierującego zależy, czy zastosuje się do nakazu znaku C-12 i będzie poruszał się na rondzie okrężnie biegnącą jezdnią i tylko z jej prawego pasa ruchu będzie skręcał w prawo na jezdnię drogi biegnącej w wybranym przez niego kierunku, czy zastosuje się do strzałek kierunkowych (znak P-8,) i ignorując nakaz znaku C-12 i pojedzie prosto do przeciwległego wylotu dowolnym pasem ruchu bez potrzeby jego zmiany na prawy. Najgorzej gdy jeden kierujący zastosuje się do nakazu znaku C-12, a drugi do strzałek kierunkowych zaprzeczających neutralności kierunkowej "ruchu okrężnego".
Dla policjantów takie oznakowanie jest bardzo wygodne, bowiem pozwala na dowolność w ocenie zdarzenia drogowego. Każdemu z jego uczestników można bowiem zarzucić albo zignorowanie nakazu znaku C-12, albo strzałek kierunkowych, a winnym będzie ten kto przyzna się do winy.
Dokładnie tak by było, gdyby na poniższym filmie doszło do stłuczki. Jadący prawym pasem ruchu zignorował strzałki kierunkowe i jechał zgodnie z zasadami "ruchu okrężnego" prawym pasem ruchu okrężnie biegnącej jezdni, a jadący lewym pasem ruchu zignorował nakaz znaku C-12, traktując go bezprawnie wg starego kodeksu jako symbol ronda i nakaz jazdy z prawej strony jego wyspy środkowej, i pojechał lewym pasem prosto w kierunku wiaduktu.
https://youtu.be/mw8c84IiPuY
Przejdźmy zatem do konkretów. Gdyby uznać, że organizacja ruchu jest okrężna to oznakowanie ronda przy wiadukcie w Lesznie powinno wyglądać tak jak to pokazano na poniższym rysunku (rys. 4).
Rys. 4
Właściwie oznakowane rondo przy wiadukcie w Lesznie o dwóch pasach ruchu i okrężnej organizacji ruchu nakazanej znakiem C-12 "(obowiązujący) ruch okrężny".
Zjazd z ronda przy tej organizacji ruchu dozwolony jest tylko z prawego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni
Przy okrężnej organizacji ruchu na wlotach dwupasowego ronda, tak jak na wlotach jednopasowych, nie ma strzałek kierunkowych bowiem na rondzie dwupasowym jedzie się tak jak na rondzie jednopasowym. Od każdego wlotu jezdnia biegnie dalej w pętli bez końca dookoła wyspy środkowej przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Lewy pas ruchu powinien służyć jedynie do omijania i wyprzedzania, co ze względu na krzywiznę toru jazdy i martwe pole w lusterkach bocznych oraz brak odcinków przeplatania, powinno być ograniczone do niezbędnego minimum. Bezkolizyjność zapewnia art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym, który m.in. zakazuje, co do zasady, skrętu w prawo wprost z lewego psa ruchu.
Niestety błędne przekonanie, że rondo to w całości jedno kierunkowo zorganizowane "zwykłe" skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu, tyle tylko, że z wyspą na środku, powoduje, że skręcający w prawo z lewego pasa ruchu na lewy pas ruchu jezdni drogi wylotowej uważa, że jedzie "na wprost". Nie wie, że łamiąc prawo zmienia kierunek jazdy w prawo oraz tego, że to jadący prawym pasem ruchu okrężnie biegnącej jezdni ma prawo wyboru pasa ruchu na jezdni drogi wylotowej, o czym przeważnie dowiaduje się dopiero na sali sądowej.
Niewielkie dwupasowe ronda powinny mieć kierunkową organizację ruchu, czyli odśrodkowy układ pasów ruchu, która pozwala na opuszczanie ronda z wielu pasów ruchu bez potrzeby ich wcześniejszej zmiany na prawy. Ronda odśrodkowe muszą być jednak tak projektowane, by nie powodować kolizji na wylotach, o czym w przypadku tego ronda była mowa wcześniej.
Także tablice przeddrogowskazowe muszą być zgodne z zastosowaną organizacją ruchu. Obecne są przeznaczone dla okrężnej organizacji ruchu w rozumieniu nakazu znaku C-12 "ruch okrężny" (rys. 5). Tablica pokazuje, że na rondzie droga biegnie do każdego wylotu okrężnie. Oznacza to, że aby opuścić okrężnie biegnącą jezdnię kierujący musi zmienić kierunek jazdy w prawo z prawego pasa ruchu. Wyjątkowo, jeżeli pojazd jest długi, kierujący ma prawo skorzystać z art. 22.3 ustawy p.r.d. i skręcić w prawo z lewego pasa ruchu, zachowując szczególną ostrożność i ustępując pierwszeństwa jadącemu prawym pasem ruchu okrężnie biegnącej jezdni.
Rys. 5
Tablica przedrogowskazowa przy okrężnej organizacji ruchu budowli z centralną przeszkodą, np. typu rondo, tu ustawiona na wlocie od strony wiaduktu
Jak zgodnie z obowiązującym prawem powinno być oznakowane nowe leszczyńskie rondo u zbiegu ulic Szybowników i Wolińskiej zgodnie z kierunkową organizacja ruchu napiszę w kolejnym poście. Najpierw odniosę się do wypowiedzi naczelnika leszczyńskiej drogówki który pozytywnie zaopiniował wadliwe oznakowanie z proponowanymi przez niego poprawkami, który z troski o portfele uczestników ruchu drogowego tłumaczy na łamach gazety ABC obwiązujące w Lesznie wymyślone przez niego zasady ruchu drogowego.
Jeżeli uznajesz moją działalność na rzecz poprawy BRD za potrzebną i wartą wsparcia, to kliknij ten przycisk i.
W ramach podziękowania otrzymasz w formie darowizny, będącą w opozycji do prawa zwyczajowego WORD książkę mojego autorstwa (plik PDF)
398. Dwupasowe wadliwie oznakowane rondo w Tarnowie
O tym niebezpiecznym, z powodu wadliwego oznakowania, rondzie w Tarnowie była mowa w odc. 866 "Jedź bezpiecznie".
https://youtu.be/ykdoXIxYrlg
To tarnowskie rondo zostało pierwotnie zaprojektowane jako dwupasowe o okrężnej, nakazanej znakiem C-12, organizacji ruchu z nieoznaczonymi znakami drogowymi okrężnie biegnącymi na obwiedni pasami ruchu (rys. 1).
Rys. 1
Tarnów. Budowla typu rondo o dwupasowych wlotach i wylotach o pierwotnej okrężnej organizacji ruchu w rozumieniu nakazu znaku C-12 "ruch okrężny"
Na dwupasowych wlotach, oznaczonych znakiem nakazu C-12 "ruch okrężny", z dodanym do niego od góry znakiem ostrzegawczym A-7 "ustąp pierwszeństwa", zgodnie z zasadami tej neutralnej kierunkowo organizacji ruchu, nie ma strzałek kierunkowych. Zgodnie z ustaleniami Porozumień europejskich z 1971 roku dodany do znaku C-12 znak A-7 odwraca pierwszeństwo na wlotach okrężnie zorganizowanych budowli drogowych o dowolnym kształcie i wielkości, nie tylko i wyłącznie typu rondo, z pierwszeństwa z prawej na pierwszeństwo z lewej strony. Wjazd na tak zorganizowane rondo powinien odbywać się prawym pasem ruchu, a gdy jest on zajęty wyjątkowo lewym pasem ruchu, który na obwiedni służy jedynie do omijania i wyprzedzania innych kierujących. Manewry zmiany pasa ruchu na niewielkich dwupasowych budowlach o okrężnej organizacji ruchu, szczególnie gdy nie ma odcinków przeplatania lub są one bardzo krótkie, są bardzo niebezpieczne i jako takie powinny być ograniczone do niezbędnego minimum.
Z tego powodu małe ronda nie powinny być budowane jako dwupasowe, a jedynie jako jednopasowe lub semi-dwupasowe z jednopasowymi wlotami i wylotami. Brak na szerokiej okrężnie biegnącej jezdni oznaczonych znakami drogowymi pasów ruchu powoduje zakaz wyprzedzania z prawej strony jadącego przy wyspie pojazdu. Nie jest prawdą, że na rondach o okrężnej organizacji ruchu pasy ruchu biegną na wprost od wlotu do wylotu. Nienależnie od tego czy są oznaczone czy nie, przy obwiązującym "ruchu okrężnym" zawsze biegną, tak jak jezdnia, jedynie okrężnie.
Proste, opisane naszym i europejskim prawem o ruchu drogowym, zasady pokonywania dwupasowych budowli zorganizowanych wg zasad "ruchu okrężnego" (w rozumieniu nakazu znaku C-12) z dwupasową okrężnie biegnącą jezdnią w pętli bez końca dookoła wyspy środkowej lub centralnego placu o dowolnej wielkości i kształcie, najczęściej, co nie znaczy, że tylko i wyłącznie, typu rondo, pokazano na rysunku poniżej (rys. 2).
Rys. 2
Sposób pokonywania dwupasowych budowli o dwupasowych wlotach i wylotach oraz okrężnej organizacji ruchu
Przy "ruchu okrężnym" nakazanym znakiem C-12 wjazd i kontynuowanie dalszej jazdy dookoła wyspy lub placu to jazda bez zmiany kierunku jazdy, zatem bez włączania kierunkowskazów, co do zasady prawym pasem ruchu okrężnie biegnącej jezdni, a zjazd to zmiana kierunku jazdy w prawo z prawego pasa ruchu z obowiązkiem sygnalizowania tego zamiaru prawym kierunkowskazem.
Na obwiedni ronda w Tarnowie oznaczono prawą krawędź okrężnie biegnącej jezdni, ale nie oznaczono znakami okrężnie biegnących pasów ruchu, co powodowało zakaz wyprzedzania na obwiedni jadących przy wyspie pojazdów z ich prawej strony (rys. 3).
Rys. 3
Okrężnie biegnąca, zgodnie z nakazem znaku C-12 jezdnia ronda w Tarnowie, w 2013 roku
Nie ma w polskim prawie przyzwolenia na skręt w prawo wprost z lewego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni, nawet pod warunkiem ustąpienia pierwszeństwa jadącemu prawym pasem tej jedni. Obowiązek ustąpienia pierwszeństwa jadącemu równolegle prawym pasem ruchu tej samej jezdni może dotyczyć jedynie zmiany pasa ruchu, a nie kierunku jazdy.
Brak wiedzy czym jest "ruch okrężny" oraz czym jest budowla typu rondo z punktu widzenia zasad ruchu i w związku z tym nagminne łamanie prawa w postaci zmiany kierunku jazdy w prawo wprost z lewego pasa ruchu przez uważających, że jadą na wprost od wlotu d wylotu, powoduje przekonanie, że okrężna organizacja ruchu jest niebezpieczna. Pogłębia to nieuzasadnione niczym wjeżdżanie na okrężnie zorganizowane rondo lewym pasem ruchu przy wolnym prawym, wymuszające następnie niebezpieczne manewry zmiany pasa ruchu na obwiedni z lewego na prawy. Nagminne jet także prostowanie toru jazdy bez zawracania uwagi na przebieg pasów ruchu.
Powyższe spowodowało konieczność zmiany okrężnej organizacji ruchu dwupasowego ronda w Tarnowie na kierunkową, przy której pasy ruchu biegną zgodnie ze wskazaniem strzałek kierunkowych na wlotach od wlotu do wylotu, a nie jedynie okrężnie.
Dla poprawy bezpieczeństwa i przepustowości przez dopuszczony prawem zjazd z dwóch, a nie tylko z jednego pasa ruchu, postanowiono "przemalować" okrężnie zorganizowane rondo w Tarnowie na zorganizowane kierunkowo z pasami ruchu biegnącymi na wprost od wlotu do wylotu (rys. 4).
Rys. 4
Kierunkowa organizacja ruchu ronda (Wilcza-Jana Pawła II) w Tarnowie
Zmieniając organizację ruchu z okrężnej na kierunkową na wlotach pozostawiono oznakowanie pionowe w postaci znaku C-12, który nakazuje neutralny kierunkowo "ruch okrężny", a którego po zmianie oznakowania poziomego na kierunkowe już na rondzie nie ma, co jest ewidentnym naruszeniem obowiązującego od ponad dwóch dekad prawa i trwającą od lat, za przyzwoleniem kolejnych rządów, ogólnopolską patologią.
Od 1999 roku znak C-12 "ruch okrężny" nie jest już symbolem ronda i jedynie odpowiednikiem znaku nakazu kierunku jazdy z prawej strony wyspy środkowej ronda, jakim ten znak uczyniono, wbrew Porozumieniom europejskim, w 1983 roku zezwalając na jego umieszczanie także na wyspie w miejsce znaku C-9.
Od ponad dwóch dekad znak C-12 jest ponownie, bowiem był nim już w latach 1960-1983, wprost odpowiednikiem międzynarodowego znaku D,3 "obowiązujący ruch okrężny" wg Konwencji wiedeńskiej, który nakazuje kierującym stosowanie się do zasad "ruchu okrężnego".
Kuriozalnym jest na wylocie w kierunku ul. Wilczej kolizyjne oznakowanie linią prowadząca lewego pasa ruchu pozwalającą na zmianę kierunku jazdy w prawo z lewego pasa ruchu czyli na jazdę w poprzek prawego pasa ruchu biegnącego na wprost do przeciwległego wylotu. Na pozostałych trzech wylotach oznaczony jest linią ciągłą, bowiem prawy pas służy tam jedynie do jazdy w prawo (rys. 5).
Rys. 5
Po prawej dwupasowy wlot na rondo z drogi DK 73, na którym na wprost wolno jechać z obu pasów ruchu
Nasuwa się pytanie o pierwszeństwo na tym kolizyjnym wylocie z ronda, bowiem w wyniku wadliwego oznakowania w tym miejscu przecinają się kierunki ruchu jadącego niebieskim i zielonym śladem (rys. 6).
Rys. 6
Przecięcie się dwóch kolizyjnych strumieni ruchu (niebieski i zielony ślad) na wysokości skrzyżowania wylotowego z ronda
Aby ustalić pierwszeństwo w tym kolizyjnym miejscu jakim jest zjazd z ronda należy oddzielić od siebie sytuacje na wlotach od wylotu z ronda, tym bardziej, że nie oznakowano kierunkowo jezdni ronda przed wylotami.
Jadący niebieskim i pomarańczowym śladem, po przekroczeniu na wlocie linii warunkowego zatrzymania złożonej z trójkątów (znak P-13) poruszają się dalej na wprost jezdnią z pierwszeństwem. Jadący z sąsiedniego wlotu zielonym śladem, na wysokości następnego wlotu porusza sią lewym pasem ruchu, dokładnie tak jak jadący pomarańczowym śladem, zatem równolegle do jadącego na wprost prawym pasem ruchu wg niebieskiego śladu. Taka sytuacja pokazana jest na kadrze z filmu (rys. 7).
Rys. 7
Kadr z filmu Jedź bezpiecznie
Skręcający w prawo z lewego pasa ruchu sygnalizuje ten zamiar prawym kierunkowskazem, na co pozwalają mu nieuprawnione tu linie prowadzące, zachowując szczególną ostrożność ustępuje pierwszeństwa jadącemu prosto z jego prawej strony
Przy takim niebezpiecznym i karygodnym oznakowaniu poziomym wylotu z ronda w kierunku ulicy Wilczej jadący zielonym śladem wcale nie jedzie na wprost, lecz dzięki liniom prowadzącym pozwolono mu zmienić kierunek jazdy w prawo wprost z lewego pasa ruchu i pojechać w poprzek prawego pasa ruchu w kierunku wylotu czego wprost zabrania art. 22.2.1 ustawy Prawo o ruchu drogowym, w którym nie ma mowy o skrzyżowaniach, rondach, zakrętach i czymkolwiek innym poza zamiarem zmiany pasa ruchu lub kierunku jazdy. Skoro przed opuszczeniem lewego pasa ruchu kierujący włączył prawy kierunkowskaz, to znaczy że był świadomy tego, że będzie zmieniał kierunek jazdy w prawo (art. 22.5 ustawy j.w.). Był świadomy tego, że zamierzając zmienić kierunek jazdy jest się obowiązanym także do zachowania szczególnej ostrożność, bowiem zrezygnował z wykonania tego manewru (art. 22.1 ustawy j.w.) ustępując pierwszeństwa jadącemu niebieskim śladem na wprost prawym pasem ruchu zgodnie ze wskazaniem strzałki P-8e na wlocie na rondo. Poruszający się lewym pasem ruchu wg pomarańczowego śladu, nie może zmienić kierunku jazdy w prawo, zatem pozwolenie na to jadącemu tym samym torem jazdy pojazdowi wjeżdżającemu lewym pasem ruchu na rondo innym wlotem jest karygodne i niedopuszczalne.
Urzędnicy organu zarządzającego ruchem drogowym oraz funkcjonariusze tarnowskiej Policji pozbawieni są także wyobraźni. Przy takim oznakowaniu poziomym każdy pojazd po wjechaniu innym wlotem niż pokazanym na rysunku 6 z drogi DK73 (pomarańczowy ślad) może pojechać niby na wprost do wylotu będąc przy tym przekonanym, że jadący prawym pasem musi skręcić, tak jak na pozostałych wylotach, w prawo. Nie wie, że dzięki linii przerywanej i strzałce kierunkowej na wlocie może pojechać na wprost nadjeżdżając z ich prawej strony.
Za wszystkie kolizje i wypadki w tym miejscu odpowiedzialność ponosi organ zatwierdzający projekt tej wadliwej organizacji ruchu oraz pozytywnie opiniująca go Policja, bowiem jest to przestępstwem drogowym.
Jadący wg niebieskiego śladu na wprost, zgodnie ze wskazaniem strzałki kierunkowej na wlocie, wie, że obok niego po lewej stronie jadący wg strzałki na jego pasie ruchu nie ma prawa na najbliższym wylocie zmienić kierunku jazdy w prawo. Sam jadąc na wprost nie opuszcza prawego pasa ruchu i nie zmienia kierunku jazdy w lewo zatem nie popełnia żadnego wykroczenia. Linia warunkowego zatrzymania na jego pasie ruchu nie ma żadnego znaczenia bowiem wjazd prawym pasem ruchu jest bezkolizyjny, tak jak wjazd na autostradę. Miejsce kolizyjne dla prawego pasa ruchu znajduje się na wylocie z ronda, a nie na jego wlocie, tak jak dla pasa lewego.
Skoro taka organizacja ruchu jest wadliwa, bowiem wszyscy wjeżdżający innym wlotem niż pokazany na rysunku 6, by pojechać w kierunku ulicy Wilczej, musza zmienić kierunek jazdy w prawo wprost z lewego pasa ruchu przecinając prawy pas ruchu przeznaczony do jazdy na wprost, to jak powinno właściwe i bezpieczne wyglądać poziome oznakowanie w tym kolizyjnym miejscu? Oznakowanie powinno być zmienione na takie jakie jest na pozostałych trzech wlotach lub np. takie jak to pokazano na rys. 8.
Rys. 8
Właściwe oznakowanie poziome wlotu i wylotu zapewniające pełne bezpieczeństwo kierującym
Poniżej pokazano to miejsce z poprawnym oznakowaniem z poziomu kierującego jadącego w kierunku ul. Wilczej (rys. 9).
Rys. 9
Tak powinno wyglądać oznakowanie poziome omawianego wlotu i wlotu przy istniejącej kierunkowej organizacji ruchu
Niestety dla tarnowskich policjantów wadliwość oznakowania, łatwego do zmiany na właściwe i bezpieczne, oraz przepis art. 25 ustawy PRD, nie mają żadnego znaczenia. Za winnych kolizji i wypadków na wylocie w kierunku ul. Wilczej uznają, bez jakiejkolwiek podstawy prawnej, jadących na wprost, zgodnie ze wskazaniem strzałki kierunkowej na wlocie, prawym pasem ruchu, bez zmiany tego pasa ruchu i kierunku jazdy, a za niewinnych tych, którzy skręcając w prawo wprost z lewego pasa ruchu, niestety za sprawą wadliwego oznakowania także z winy Policji, zajeżdżają im drogę.
Nie rozumiejąc istoty znaku P-13 i bezkolizyjnego połączenia jezdni i jej pasów ruchu na wlocie ronda uznają, bez jakiejkolwiek podstawy prawnej, że linia warunkowego zatrzymania nie jest przypisana do miejsca w którym ją umieszczono i dotyczy wylotu z ronda a nie jego wlotu gdzie ją umieszczono. Lekceważą to, że kierujący jadąc prawym pasem ruchu pokonał połowę drogi jadąc do przeciwległego wylotu na wprost, zgodnie ze wskazaniem strzałki kierunkowej na wlocie, bez jego opuszczania. Wymagane przez Policję powstrzymanie się od ruchu czyli ustąpienie pierwszeństwa pojazdowi na bezkolizyjnym wlocie z prawego pasa ruchu na którym tory jazdy pojazdów się nie przecinają, co ma miejsce przy wjeździe lewym pasem ruchu, to samowola, bezprawie i nadużycie uprawnień.
Będący na tym rondzie Marek Dworak w odc. 866 Jedź bezpiecznie wskazał na potrzebę natychmiastowej zmiany wadliwego oznakowania.
SUPLEMENT
Miesiąc temu zmieniono oznakowanie poziome ronda na turbinowe w odmianie EGG. Rondo nadal ma kierunkową organizacje ruchu i podporządkowane wszystkie wloty.
Ideą "ruchu okrężnego" jest całkowite wyeliminowanie lewoskrętów, natomiast ideą organizacji ruchu wymyślonych w Holandii rond turbinowych, jest poza wyeliminowaniem zmiany kierunku jazdy w lewo także brak możliwości zmiany pasa ruchu, co na rondzie w Tarnowie nie pozwala obecnie na objechanie wyspy środkowej z jednopasowych wlotów.
Na pochwałę zasługuje zastosowanie w oznakowaniu klasycznych strzałek kierunkowych i zgodny z ich wskazaniem przebieg pasów ruchu, bowiem holenderskie kołowe strzałki kierunkowe nie są dopuszczone do stosowania w Europie i nie są zgodne z polskim prawem, o czym zapominają polscy eksperci i inżynierowie ruchu, także ci z Krakowa (rys. 10).
Rys. 10
Tak jest obecnie oznakowane poziomo tarnowskie malowane rondo turbinowe na drodze DK73
Ruch w ciągu drogi DK73 odbywa się tak jak poprzednio dwoma pasami ruchu, tym razem w bu kierunkach, natomiast w kierunku ulicy Wilczej nie można już skręcić w prawo z lewego pasa ruchu.
Rondo turbinowe jako zorganizowane kierunkowo, nie ma prawa być na wlotach oznaczone znakami C-12 "ruch okrężny", które kolejny raz tam pozostawiono. Kierujący powiadamiany jest na wlotach o dwóch sprzecznych ze sobą organizacjach ruchu, co jest niedopuszczalnym naruszeniem prawa. Jedna organizacja ruchu to neutralna kierunkowo okrężna, zgodna ze wskazaniem strzałek na znaku C-12, a druga kierunkowa, zgodna ze wskazaniem strzałek kierunkowych na wlotach ronda.
Niestety zarządzający ruchem i tarnowska Policja, odpowiedzialne za bezpieczeństwo na małopolskich drogach, nadal bezprawnie traktują znak C-12 jedynie jako symbol ronda i odpowiednik znaku C-9. Przepis § 36.2 rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych pozwala na dodanie znaku A-7 do znaku C-12 w celu odwrócenia na wlotach okrężnie zorganizowanych budowli drogowych pierwszeństwa z prawej na pierwszeństwo z lewej. Nie ma natomiast żadnego przepisu, który pozwala na dodanie znaku C-12 do znaku A-7 na wlotach kierunkowo zorganizowanych budowli drogowych skanalizowanych wyspą środkową lub centralnym placem i podporządkowanymi wszystkimi wlotami, co jest możliwe, bowiem centralnie skanalizowana budowla drogowa nie jest w całości jednym skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu.
Niestety przy obecnym oznakowaniu poziomym brakuje na obwiedni ronda oznakowania kierunkowego przed wylotami z ronda. Ponadto wyloty z prawego pasa ruchu na dowolny pas ruchu jezdni drogi wylotowej oznakowano niewłaściwie, bowiem to oznakowanie utrudnia skręt w prawo na lewy pas ruchu jedni drogi wylotowej w przypadku gdyby prawy pas ruchu był zajęty.
By nie prowokować będących już na rondzie do zmiany pasa ruchu na wlocie za ostrogą na przerywanej linii prowadzącej, przerywanej jedynie dla ruchu porzecznego, nie maluje się przed ostrogą strzałki do skręcania w lewo, a jedynie na wprost, malując właściwą strzałkę już za wlotem.
Poprawione oznakowanie poziome tarnowskiego malowanego ronda turbinowego pokazano na rysunku poniżej (rys. 11).
Rys. 11
Tarnowskie malowane rondo turbinowe z poprawionym oznakowaniem poziomym i klasycznymi strzałkami kierunkowymi na wlotach i obwiedni
Ponieważ ideą ronda turbinowego jest brak możliwości zmiany pasa ruchu, czego nie gwarantują malowane linie ciągłe zastępujące w oryginale wystające ponad jezdnię prefabrykowane separatory pasów ruchu, lepszym i równie bezpiecznym rozwiązaniem, jest malowane kierunkowo zorganizowane rondo spiralne, na którym można bezpiecznie zmienić pas ruchu z prawego na lewy i tym samym bez problemu i łamania prawa objeżdżać wyspę środkową, zmieniając na nim kierunek jazdy w lewo (rys. 12).
Rys. 12
Tarnowskie dwupasowe kierunkowo zorganizowane rondo, oznakowane pionowo i poziomo jako spiralne, o podporządkowanych wszystkich wlotach
Bardzo łatwo można zmienić oznakowanie poziome z turbinowego na spiralne, a jeszcze łatwiej usunąć z wlotów znaki C-12, kończąc w Tarnowie z narodzoną w Krakowie w 2005 roku na rondzie Kocmyrzowskim wszechobecną patologią bezprawnego dodawania do znaków A-7 "ustąp pierwszeństwa" znaków C-12 "(obwiązujący) ruch okrężny".
Powyższy przykład pokazuje, że bez potrzeby zmiany obowiązującego prawa i nakładów finansowych, wykazując się jedynie odrobiną dobrej woli, zrozumienia i odwagi, można właściwie i jednoznacznie oznakować budowle typu rondo i tym samym, bez szumnych deklaracji i zapewnień, rzeczywiście zadbać o poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach.
Opracował wraz z rysunkami i projektami organizacji ruchu*.
Przed kilkoma dniami otrzymałem list o czytelnika mego bloga o następującej treści:
Szanowny Panie, szukając informacji o jednym z problemowych skrzyżowań w Warszawie trafiłem na Pańskiego bloga i jest to pierwsze miejsce, w którym w tak klarowny sposób zostały przedstawione interesujące mnie treści
Chciałbym prosić Pana o opinię, czy dobrze rozumiem przedstawione przez Pana treści.
Czy skręcając w lewo z pasa lewego, mam w związku z obecnością linii prowadzącej pierwszeństwo w zajęciu pasa środkowego (kolor czerwony) ? Rozumiem, że w zasadzie tylko jadąc z tego pasa mogę wjechać na pas środkowy, natomiast jadąc z pasa prawego mogę ustawić się jedynie na skrajnym prawym (kolor niebieski).
Drugie pytanie dotyczy dalszej jazdy w lewo na tym rondzie - czy sposób poruszania się, zaznaczony kolorami czarnym i żółtym jest odpowiedni?
Będę bardzo wdzięczny za odpowiedź.
Pozdrawiam, K. W.
Rys. 1
Rys. 2
Zadaniem linii prowadzących jest, jak sama nazwa wskazuje, poprowadzić kierujących tak, by bezkolizyjnie pokonali skrzyżowanie i zakończyli manewr na właściwym pasie ruchu za skrzyżowaniem. Dotyczy to także linii prowadzących malowanych na powierzchni skrzyżowania przeznaczonych dla jadących na wprost do wylotu, czyli bez zmiany kierunku jazdy.
Rondo Jazdy Polskiej w Warszawie, bo o tym rondzie jest mowa, tak jak każda budowla tego typu na całym świecie, niezależnie od sposobu jej zorganizowania (oznakowania), to pod względem zasad ruchu zespół skrzyżowań zdefiniowanych w art. 2.10 ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Rondo Jazdy Polskiej składa się zatem z czterech skrzyżowań typu X. Każde z nich jest kierowanym sygnalizacją świetlną skrzyżowaniem dróg jednokierunkowych na którym pierwszeństwo, co jest istotne tylko przy wyłączonej sygnalizacji świetlnej, ustalono znakami drogowymi.
UWAGA. Znak C-12 nakazujący "ruch okrężny" jest tu nieuprawniony, gdyż odśrodkowa organizacja ruchu na tym obiekcie nie ma nic wspólnego z organizacją ruchu o międzynarodowej nazwie "ruch okrężny".
Wg narodzonej w Krakowie w 2005 roku patologii, znak C-12 to nadal, pomimo zmiany przed dwudziestu laty prawa na zgodne z prawem europejskim, znak ten jest tu jedynie symbolem ronda nakazującym kierującym jazdę w lewo, w prawo lub na wprost z prawej strony wyspy ronda. Jednym słowem znak C-12 jest tu jedynie niczym nieuprawnionym odpowiednikiem znaku nakazu C-9 lub C-1, jakim go uczyniono, wbrew Porozumieniom europejskim, Kodeksem drogowym z 1983 roku.
Na trzech skrzyżowaniach ronda Jazdy Polskiej linie prowadzące zostały zastosowane z tego powodu, że lewe pasy ruchu na jezdni drogi poprzecznej są przeznaczone wyłącznie do skręcania w lewo.
Na rys. 1 skręcający w lewo ze skrajnego lewego pasa ruchu (czerwony ślad) ma dzięki linii prowadzącej możliwość zakończenia manewru na lewym pasie ruchu przy wyspie przeznaczonym dla skręcających w lewo lub na pasie obok, którym może pojechać na wprost do wylotu.
Skręcający w lewo z pasa obok (niebieski ślad na rys. 1), gdyby nie linia prowadząca na pasie obok, miałby obowiązek zakończyć manewr na pasie zgodnym z pasem z którego rozpoczynał manewr, licząc pasy od strony zmiany kierunku jazdy, tu na środkowym, i nim jechać dalej zgodnie z jego oznakowaniem kierunkowym lub zmienić go na prawy.
Skoro jednak skręcający w lewo po jego lewej stronie jest prowadzony o jeden pas ruchu dalej niż wynikałoby to z ogólnych zasad ruchu, to on ma obowiązek zakończyć manewr zmiany kierunku jazdy, także o jeden pas ruchu dalej, zatem na trzecim pasie ruchu, a nie zawsze na skrajnym prawym wg praktyki WORD, licząc pasy od strony zmiany kierunku jazdy (na rys. 2 żółty ślad).
Niestety na rondzie Jazdy Polskiej w Warszawie brakuje linii prowadzących dla skręcających z drugiego od lewej pasa ruchu, którzy mają prawo nie znać oznakowania poziomego lewego pasa ruchu. Nie trzeba udowadniać, że zagraża to wprost BRD na tym rondzie. Linie nie tylko powiadamiałyby o zastosowanej organizacji ruchu, odbiegającej od ogólnych zasad, ale przede wszystkim prowadziłyby kierujących bezkolizyjnie wprost o jeden pas ruchu dalej niż wynikałoby to z ogólnych zasad ruchu.
Tylko na jednym z czterech kierowanych sygnalizacją świetlną skrzyżowań ronda Jazdy Polskiej może, ale nie musi, być namalowana linia prowadząca, gdyż po skręcie można jechać za tym skrzyżowaniem ze skrajnego lewego pasa ruchu zarówno prosto jak i w lewo.
Właściwe i spójne zaprojektowanie linii prowadzących jest obowiązkiem organizatora ruchu, a dopilnowanie by były namalowane na jezdni, zarządcy drogi. Brakujące linie prowadzące oznaczyłem na rys.3 żółtą linią przerywaną. Wystarczy odrobina białej farby i wszystko stanie się na tym rondzie jasne i oczywiste.
Rys. 3
Nie jest prawdą, że skręcający na rys. 3 z pasa po prawej (niebieski ślad) może zakończyć manewr zmiany kierunku jazdy na tym samym pasie ruchu, co skręcający z lewego pasa (czerwony ślad i środkowy pas ruchu). Tym bardziej nie jest prawdą, że jadący po prawej będzie miał przy tym pierwszeństwo. Każdy z nich ma obowiązek zachowania szczególnej ostrożności, obserwowania jadącego obok i "pilnowania" swojego pasa ruchu. Właściwy pas ruchu co do swoich zamiarów kierujący ma obowiązek zająć przed wjazdem na skrzyżowanie, właśnie po to by nie zmieniał pasów ruchu, nie sygnalizując swoich zamiarów, na skrzyżowaniu.
Nie ulega wątpliwości, że winnym ewentualnej kolizji lub wypadku będzie ten z kierujących, który uzna swoja winę i przyjmie mandat, a tak naprawdę ten który usiłował wjechać na pas ruchu niezgodny z zastosowanym oznakowaniem poziomym.
Brak linii na omawianym rondzie może być wynikiem nieuprawnionej praktyki WORD, wg której każdy skręcający nie tylko, że ma prawo wyboru dowolnego pasa ruchu na drodze wylotowej, to na dodatek może zmieniać w trakcie zmiany kierunku jazdy także pas ruchu. Nagminna jest zagrażająca BRD praktyka seryjnej zmiany pasa ruchu z lewego na skrajny prawy z włączonym lewym kierunkowskazem,
Przy braku linii prowadzącej dla skręcającego z drugiego pasa od lewej, przynajmniej współwinnym powinien być zarządca drogi, ale o tym może zdecydować jedynie sąd.
Zarządca drogi będzie zasłaniał się zgodnością oznakowania z zatwierdzonym projektem stałej organizacji ruchu, co nie znaczy, że ma prawo stosować i tolerować w praktyce działania sprzeczne z obowiązującym od dwóch dekad prawem, w tym, poza wadami w oznakowaniu poziomym, na tym rondzie, także oznakowaniem pionowym w związku z bezprawnym dodawaniem do znaku A-7 znaku C-12. Poza tym zarządcę drogi obowiązuje zmienione 20 lat temu prawo, a nie sprzeczna z tym prawem, oparta na starym kodeksie samowola interpretacyjna i praktyka WORD.